Autor Wątek: Ukraina vol.2  (Przeczytany 138149 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #90 dnia: Marca 18, 2014, 22:30:43 »
To chyba właśnie jedyny sposób - zakontraktować prywatną organizację paramilitarną/ochronną do rozbrojenia takiego przeciwnika.

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #91 dnia: Marca 18, 2014, 23:57:24 »
Zagranie Rosjan ze zdjęciem oznaczeń przynależności państwowej było dość sprytne. Nie można użyć armii, bo raptem się okaże, że to cywile - terroryści, ale cywile.

Jeśli policja jest na to za słaba a "goście" występują w ilości hurtowej w otoczeniu pojazdów z grubej blachy to pozostaje jedynie wojsko.

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #92 dnia: Marca 19, 2014, 00:07:52 »
To chyba właśnie jedyny sposób - zakontraktować prywatną organizację paramilitarną/ochronną do rozbrojenia takiego przeciwnika.

Chyba nie jest aż tak źle. Żołnierz "prowadzący działania" bez oznaczeń przynależności państwowej jest w myśl prawa międzynarodowego "pospolitym bandytą" (a czasem nawet gorzej, ale zdaje się nie mamy do czynienia z oficjalną wojną, więc status "szpiega" odpada), a do poradzenia sobie z takimi są zwykle powołane odpowiednie służby. Oczywiście może się okazać, że taki "pospolity" jest jednak lepiej wyposażony/wyszkolony niż służby policyjne; ale zwykle istnieją odpowiednie zapisy otwierające drogę do "poproszenia o pomoc" armii (gdy "odpowiednie służby" sobie nie radzą).

To wszystko oczywiście w "cywilizowanych" krajach (nie wiem jak formalnie sprawa wygląda akurat na Ukrainie), i oczywiście gdy w ogóle jest "pod ręką" jakaś armia, którą można o tę pomoc poprosić - czyli taka, która na przykład nie dostała odgórnego rozkazu nie podejmowania działań...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #93 dnia: Marca 19, 2014, 00:39:43 »
Sankcje UE i USA. Rosyjska interpretacja.
https://www.youtube.com/watch?v=jxfvTpOc-A8

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #94 dnia: Marca 19, 2014, 07:26:50 »
Jeśli policja jest na to za słaba a "goście" występują w ilości hurtowej w otoczeniu pojazdów z grubej blachy to pozostaje jedynie wojsko.
Sytuacja na Krymie wcale taka prosta nie jest, poza tym użycie wojska mogłoby sprowokować Rosję do wjechania siłami oznakowanymi w postaci kolumn pancernych.

Tutaj mamy do czynienia z praktycznie korpusem piechoty zmechanizowanej ze wsparciem powietrznym, jakby przeciwstawić temu na Krymie wszystkie służby mundurowe, to nadal jest się na straconej pozycji. Opcja jaka pozostaje to misja policyjna ONZ - która zbierałaby się miesiącami, a widzimy, ze tyle czasu nie było - ledwo dwa tygodnie i Krym jest Rosyjski.

Potrzeba rzucić na teren dobrze wyszkolonych i wyposażonych ludzi w ilości kilkunastu-kilkudziesięciu tysięcy, praktycznie "na wczoraj" i nie może być to regularne wojsko, a siły jakie będzie łatwo powiązać z oddziałami policyjnymi i mające (przynajmniej oficjalnie) z nimi współdziałać. Jedynie Academi ma taką możliwość.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #95 dnia: Marca 19, 2014, 07:42:17 »
Ale tekst! Żyrinowski proponuje Polsce, Węgrom i Rumunii, by włączyły się do rozbioru Ukrainy...

- Ziemie zachodniej Ukrainy (...) to były polskie ziemie wschodnie - Łuck, Lwów, Tarnopol, Iwano-Frankowsk i Równe. Obwód zakarpacki - to Węgry. W Użhorodzie wszyscy mówią po węgiersku. Albo po rosyjsku. Nie ma żadnego związku z Ukrainą.

http://www.tvn24.pl/zyrinowski-proponuje-polsce-udzial-w-rozbiorze-ukrainy-zachodnie-ziemie-sa-bardziej-polskie,408953,s.html

Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #96 dnia: Marca 19, 2014, 11:42:41 »
Sytuacja na Krymie jest bardzo złożona:
- przewaga byłych obywateli rosyjskich z powodu wcześniej zorganizowanych czystek etnicznych
- bardzo silne "cywilne bojówki" pro-rosyjskie powstałe na bazie organizacji mafijnych
- przyczyną jest słaba kontrola państwa od samego początku istnienia Ukrainy

Rosjanie rozegrali to bardzo sprytnie - wprowadzili "5-tą kolumnę", która rozłożyła układ od środka. Premierem Krymu jest prorosyjski przedstawiciel partii, która w tamtejszym parlamencie miała... jeden procent udziałów. Wybory na premiera odbyły się w "pod lufami" zamaskowanych żołnierzy be jakichkolwiek oznaczeń. Obecny premier to były bandyta i mafioso oraz dobry przyjaciel... Putina.

Przed rozróbą - na Krymie rządziły mafie i państwo nic z tym nie robiło (na polecenie Moskwy?). Mieli tam enklawę Rosjan. Krym był częściowo niezależny (jakiś dziwny układ). Nic z tym nie robili.
Później pozwalali nieznanym grupom uzbrojonych ludzi w cywilnych ubraniach przejmować kontrolę nad urzędami,  jednostkami wojskowymi (bez jednego wystrzału!), szpitalami. Nie reagowali - nie do pomyślenia w normalnym kraju. Kiedy się zorientowali - już byli już tylko gośćmi na Krymie.
Gdyby reagowali od początku na każde naruszenie prawa - pewnie nie doszło by do tego, do czego doszło. Zezwolenie na tłumy uzbrojonych i zamaskowanych cywilów doskonale wykorzystała Rosja i podzruciłą swoje kukułki, które wiedziały, co robić.


To się kończy tak:
Cytuj
Około tuzina ukraińskich wojskowych - nieuzbrojonych i w cywilnych ubraniach - wyszło z siedziby Marynarki Wojennej Ukrainy w Sewastopolu, która została zajęta przez siły prorosyjskie - poinformowała agencja Reuters, powołując się na świadków.

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #97 dnia: Marca 19, 2014, 16:38:50 »
Ten  Żyrinowski ma u mnie plusa. Gość myśli globalnie i widać, że realpolitik jest u niego na miejscu.

A poważniej - myślę, że nie ma po co się denerwować. Może trochę, bo awantura na zabawie jest niedaleko i po ryju można dostać. Generalnie jest tak, że Rosjanie zabezpieczają sobie transport ropy i stabilizacje na Kaukazie. Nic więcej. Podobnie robili USA-mani w Iraku. Tam nawet Polska u boku stanęła i społeczność międzynarodowa poparła. Nie bardzo widzę problem.

W sensie militarnym, to wydaję się, że Rosja nie jest tak straszną potęgą, na jaką pozuje. Na Ukrainie bardziej obawiałbym się działania służb specjalnych i podniecania separatystycznych emocji. Krym nie był nigdy tak ukraiński, jak rosyjski. Na tych terenach funkcjonują zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy, ale najważniejszą siłą stanowią potomkowie Tatarów, z którymi problem miał już wujek Dżodżo. Dlatego Rosjanie postawią na 'wysublimowaną' (cudzysłów) grę dyplomatyczno- szpiegowską, ale tylko wtedy, gdy już siła militarna zawiedzie.

Putin to bezwzględny gracz, który ma poparcie, choć nasze reżimowe media, co rusz starają się zaklinać rzeczywistość. Poza tym prezydent Rosji robi dokładnie to, co prezydent USA - przewodzi supermocarstwem i działa pod dyktando jego interesów. Nie rozumiem zdziwienia całej tej 'opinii międzynarodowej'. Wojna na skalę światową może się rozwinąć, wtedy, gdy Chiny rozpoczną, już oficjalnie, ekspansję w swoim zachodnim kierunku. Wtedy może być niewesoło, bo Chińczyków jest ponad miliard, a konfrontacja obydwu demokratycznych i pełnych szacunku do jednostki państw będzie hekatombą na niewyobrażalną dotąd skale. W tym upatrywał bym powodów do niepokoju, bo Rosjanie mogą się zbłaźnić militarnie, co może zachęcić Chiny do śmielszego występowania wobec Syberii i terenów granicznych. Myślę, że na 1450 bardzo poważnym ostrzeżeniu się nie skończy, tym razem.

Co do Europy, to proces rozkład państw europejskich i wspólnoty jest, już tak zaawansowany, że kontynent nie jest brany pod uwagę w takim stopniu, jak dawniej. Z resztą czym moglibyśmy (Europejczycy) zaskoczyć Rosję? Różową, sfeminizowaną samoobroną? Nie wiem, może równouprawnieniem? A może wysadzimy desant emigrantów koło Kremla (koniecznie pozbawionych socjalu - będą naprawdę wściekli) ? W każdym razie, wobec degrengolady Instytucji UE, wobec oddzielnych interesów państw, oraz wobec 'francuskiej' polityki obronności WE, jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę FR. A Rosja zrobi co zechce, dopóki Chiny nie podbiją jej Syberii.

Moje zdanie o Ukraińcach i naszych stosunkach jest jednoznaczne. Ani to nasi bracia, ani koledzy, ani przyjaciele. Nienawiść między naszymi narodami jest olbrzymia, a jedynie samodzierżawie Putina jest w stanie dać sobie radę z kozaczyzną i banderowszczyzną i niech sobie car ich zabiera.
L'ordre règne à Varsovie!

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #98 dnia: Marca 19, 2014, 17:32:15 »
Putin to bezwzględny gracz, który ma poparcie, choć nasze reżimowe media, co rusz starają się zaklinać rzeczywistość.

Akurat tutaj ja nie widzę żadnego zaklinania ze strony mediów. Wystarczy rzucić okiem na pierwszy lepszy portal www, aby zobaczyć relacje/fotoreportaże z pro-putinowskich demonstracji w Rosji. Tu akurat media IMHO są dość obiektywne i pokazują pro- i anty- .


Cytuj
Moje zdanie o Ukraińcach i naszych stosunkach jest jednoznaczne. Ani to nasi bracia, ani koledzy, ani przyjaciele. Nienawiść między naszymi narodami jest olbrzymia, a jedynie samodzierżawie Putina jest w stanie dać sobie radę z kozaczyzną i banderowszczyzną i niech sobie car ich zabiera.


Bardziej mnie męczy właśnie to epatowanie RZEKOMĄ nienawiścią Ukraińców i Polaków. Jakoś nikt z moich znajomych i rodziny (a wujas jeździ tam co roku i ma wielu przyjaciół) jakoś nigdy jakiejkolwiek przykrości nie doznał.


Co do sytuacji globalnej i ewentualnej zawieruchy..
Problem w tym, że na obecnym etapie "dysonansu" między Rosją, a resztą świata, konflikt globalny może wybuchnąć, że tak powiem, niechcący.. Jedna ze stron zrobi o jeden, nieprzemyślany krok za daleko, i dalej będzie to już efekt domina. Choćby taka Turcja (członek NATO).. może (nie)chcąco mocno zamieszać, wciągając w rozróbę całe NATO.. i pozamiatane.

 
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #99 dnia: Marca 19, 2014, 18:09:22 »
http://wzzw.wordpress.com/2012/01/15/os-paryz-berlin-moskwa-poczatek-wielkiej-europy/

Artykuł ma już swoje lata ale pokazuje jakie myślenie zaprowadziło nas tu gdzie jesteśmy. Historia zdaje się powtarzać.
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #100 dnia: Marca 19, 2014, 18:15:30 »
Bardziej mnie męczy właśnie to epatowanie RZEKOMĄ nienawiścią Ukraińców i Polaków.

Jedyne czym "epatują" ostatnio mass-media to zaklinanie historii FAŁSZYWĄ pieśnią o braterstwie naszych obu narodów. Funkcjonuje to zasadniczo w oparciu o maksymę "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem", ale nie jest takie proste w stosunku do Ukrainy, z uwagi na skomplikowane, nie tak dawne wydarzenia i rany, które jeszcze nie do końca się zabliźniły.

Ja również, jak tichy, nie mam nic do Ukraińców. Niemniej, nie rozumiem na jakiej podstawie wmawia się Polakom, że to nasi bracia. Na razie widzę jednostronne gesty ze strony Polski, a ze strony ukraińskiej najbardziej utkwiło mi w pamięci jajo, którym dostał Prezydent RP. Wieloletni dramat dotyczący otwarcia Cmentarza Orląt Lwowskich też o czymś świadczy.

Jest dla mnie jasne, że wolna i niezależna (niekoniecznie zbyt silna) Ukraina, leży w interesie Polski. Ale to kreowanie wielkiej miłości między nami jest dla mnie po prostu sztuczne.

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #101 dnia: Marca 19, 2014, 19:12:28 »
Chodzi o to, że media w Polsce pokazują jakieś 50 tyś. demonstrantów w Moskwie, którzy protestują przeciw Putinowi. Moskwa to nie cała Rosja, to po pierwsze, a po drugie 50 tyś. demonstrantów, to nie opozycja. Przeciwnicy cara siedzą w łagrach, są na tamtym świecie, albo za granicą, a i tak nie było ich zbyt wielu. Nawet odpowiednio przygotowane komentarze i newsy, nie są w stanie konkurować z blisko 70% poparciem udzielonym Putinowi przez Rosjan.

Nie ma RZEKOMEJ nienawiści, tylko jest PRAWDZIWA nienawiść i to płynąca ze strony Rusinów (w ogóle to nazwa Ukraina jest pejoratywna i nie wiem dlaczego tak zostało nazwane nowe państwo). Zachowywanie się tak jakby to byli nasi najlepsi przyjaciele i (tak jak wspomina Jascha) bracia, jest, dla mnie, nie do przyjęcia. Nie przekonuje mnie 'wujek, który ma dobre kontakty z Ukraińcami', bo trzeba się zastanowić z którymi. Zachodnimi, czy wschodnimi? Z którego regionu państwa pochodzą, ci dobrzy? Może to zrusyfikowani Polacy, czy Rosjanie? Bo na Ukrainie, dzisiaj jest tygiel narodowościowy. Potomków kozaków i Rusinów jest bardzo mało, a krótka historia niepodległego bytu ukraińskiego ukształtowała ich mentalność na poziomie Waffen SS Galizien. Byle zabić i zniszczyć. Powtarzam moją tezę - jedynym państwem, zdolnym do poskromienia zapędów wielkomocarstwowych Ukraińców  jest Rosja. Polska i Litwa nie dały rady, dopiero Katarzyna Wielka ustabilizowała na dłuższy czas ich zapędy do wywoływania chaosu.

Osobiście twierdzę, że Ukraina, jako byt polityczny nie będzie nigdy zdolny do samodzielności, ani, tym bardziej, do występowania jako demokratyczny kraj, ubiegający się o miejsce w Europie. Po prostu oni nie mieli tego miejsca, nie mają i mieć nie będą. To, że na majdanie zmieniono Wiktora na Julie, nie znaczy kompletnie nic. Ukraińcy z Zachodu nie zrozumieją Ukraińców ze Wschodu, a willa Janukowycza nie jest niczym specjalnym w tamtym systemie politycznym, wywodzącym się ze skrzyżowania Bizancjum i Wielkiej Ordy.

Wracając do rzeczy: skoro już przegoni się Rosję, to co dalej? Niemcy wpompują miliard euro w Ukrainę? Polska przytuli kolejny, po Czeczeni i Gruzji kraj? Trzeba zrozumieć, że Polska i Litwa, kiedyś, w historii przegrała walkę o supremację w tym rejonie Europy i dzisiaj nie ma żadnej możliwości tej supremacji odzyskać. Jedynym pozostałym narzędziem dla nas, jest uporczywe i systematyczne umacnianie Polski w strukturach międzynarodowych, systematyczne zabiegi o poprawę koniunktury gospodarczej, społecznej i przemysłowej. Mądra polityka zachodnia i wschodnia, oraz postawienie w końcu na niemieckiego konia. Stosunki z Niemcami, per saldo mamy korzystniejsze, niż z Rosją, czy Ukrainą. Odwrócenie się tyłem do sezonowych państewek jest dla nas korzystne, bo wtedy będziemy mogli się skupić na czymś ważniejszym, niż wymachiwanie wyszczerbioną i zardzewiałą szablą w obronie ludzi, którzy nas szczerze nie lubią i traktują jako 'polskich panów', czyli kolonizatorów. Tak na marginesie - Ruś Czerwona była naszą kolonią (w podobnym systemie jak Syberia Rosji), ale została nam przez Moskwę zabrana. Przyglądając się stosunkowi do byłych kolonii, można zadać pytania: czy WB nadal aktywnie uczestniczy w życiu Indii? Czy w jej interesie jest aby Indie były silne i gotowe do walki? Odpowiedź jest przecząca, bo tak nigdy nie postępują, żadne państwa postkolonialne.

Na koniec wielkiego OT dodam, że całą tę zadymę traktuje w kategorii wewnętrznej sprawy Rosji. Nie zgadzam się ze zdaniem ś.p. Lecha Kaczyńskiego, że dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, a być może pojutrze Polska. Rosja robi porządki w swoim bagienku i jak ma siłę na to, to niech robi. Nam nic do tego i nie przekonuje mnie giedroiczowskie silna Ukraina, to silna Polska. Między bajki można włożyć politykę buforową i inne takie fantazję. Rosja, moim zdaniem, nie dojdzie dalej, jak do Dniepru, bo tam się, na swoim Zachodzie czuje się silna i bezpieczna. Tam realizuje, podobnie jak w Abchazji swoje interesy i tam zostanie.

Polsce nic nie będzie grozić, jeśli stanie się silnym, mądrym i samodzielnym państwem w mocno zakorzenionym w zachodnich strukturach, państwem, które prowadzi własną politykę, a nie występuje jako wioskowy głupek do bicia. Podobał mi się komentarz niemieckiego wiceministra (nie podam nazwiska), który odpowiadając na zarzut, że niemiecki przemysł właśnie w chwili największego chaosu podpisał kilka intratnych kontraktów z Rosją, stwierdził, że w Niemczech funkcjonuje wolnorynkowa i prywatna gospodarka i że ma to, w zasadzie, kompletnie we w d***. Tak bym chciał, żeby któryś z naszych szlachetnych panów polityków tak powiedział.
L'ordre règne à Varsovie!

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #102 dnia: Marca 19, 2014, 19:19:09 »
A ja bym się zastanowił, czy dokazujący Putin nie znajdzie jakiejś kontry na swoim podwórku. I nie chodzi mi o marną opozycję. Taki Miedwiediew - niby kukiełka, ale strasznie wysoko, i jeszcze niedawno tam, gdzie Putin. Czy on - a raczej on i jakaś grupa interesów klasy rządzącej - aby nie chciałby puknąć Putina? Zawał serca, albo jakiś zły Czeczen, względnie faszysta z Ukrainy... Czy też wyciągnąć kwity za Smoleńsk. No cokolwiek. Nie zakładałbym, że wszyscy z wierchuszki są za Putinem, nawet jak teraz głośno klaszczą...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #103 dnia: Marca 19, 2014, 20:33:52 »
Właśnie przeczytałem nową wiadomość:

W związku z sytuacją na Krymie niemiecki minister gospodarki Sigmar Gabriel wstrzymał w kontrakt koncernu zbrojeniowego Rheinmetall AG na dostawę do Rosji centrum szkolenia bojowego dla rosyjskiej armii. Kontrakt opiewał na kwotę 120 mln euro. - Niemiecki rząd uważa, że eksport centrum szkolenia bojowego do Rosji jest w obecnej sytuacji nie do zaakceptowania - poinformował wieczorem resort gospodarki w Berlinie.

Pamiętam, że było o to dużo krzyku. Jeszcze tylko Francuzi muszą się odważyć, żeby zatrzymać Mistrale.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Ukraina vol.2
« Odpowiedź #104 dnia: Marca 19, 2014, 20:48:08 »
Byłoby miło, ale nie spodziewam się tego po Żabojadach...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.