Autor Wątek: Warunki życia kiedys i dziś.  (Przeczytany 16123 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline EMP

  • *
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #90 dnia: Czerwca 12, 2014, 08:45:57 »
...A my jako państwo... sorry, ale i tak na dużo nas nie stać. Nawet jak byśmy jedli trawę jak w KRLD, i tak nie dogonimy zachodu. Zwykłe Włochy mające na karku mafię, tooootalną korupcję, totalny burdel którego żadna konkurencja wolnorynkowa nie okiełznała i tak wyprzedzają nas w rozwoju.
Tak więc Panowie, wyjdźcie z naszego polskiego bagienka i popatrzcie co się dzieję dookoła. U nas nie jest dobrze, ale daleko nam do Ukrainy...
Nie zgodzę się z tym co piszesz. Jak najbardziej jest nas stać na wiele, niestety pieniądze budżetowe są rozkradane lub marnowane przez polityków i urzędasów. Myślę że spokojnie marnuje się w ten sposób połowa budżetu naszego państwa. Pisanie że nie jest źle bo mamy lepiej niż Ukraina to wg. mnie chowanie głowy w piasek i udawanie że w sumie to nie jest źle. A jest fatalnie.   

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #91 dnia: Czerwca 12, 2014, 08:59:23 »
Niby tak ale jeśli garniesz się pod jakiś sztandar to już w jakiś sposób się określasz.
Naturalnie że każdy ma różne motywacje a najczęściej siłą która pcha ludzi do zachowań konformistycznych jest chęć lżejszego życia a bywa że nawet i do przeżycia....
O i tu jest koniec równania "chęć lżejszego życia", prawie każdy tak chce ( naturalna rzecz w przyrodzie u zwierząt, jak najmniej energi, jak najlepszy efekt ) i robi tak żeby się udało, tylko niestety najczęsciej kosztem innych; urzednicy obywateli, obywatele urzedników, pracodawcy pracowników, pracownicy pracodawców. To jedno.
Drugie. Pokażcie mi takiego, który nie pomoże komuś ze swojej rodziny, znajomym. Niestety często jest to robione również kosztem innych ( pieniędzy obywateli, czy komfortem ich życia ) przez ludzi, którzy mają mozliwość dzielenia etatów, kasy, przywilejów itd. itp.
Dlaczego politycy wszystkich opcjipolitycznych, czy inne uprzywilejowane grupy nie chcą zrzec się immunitetów czy innych "tetów" Bo tak wygodnie, bezpiecznie. Gwarantuję że wiekszość społeczeństwa też jakby takie miała to by z oporami się tego pozbawiła, nie piejąc już o sprawiedliwosci czy równości.
Ludzie chcą żyć łatwo i przyjemnie.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Offline EMP

  • *
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwca 12, 2014, 09:56:15 »
O i tu jest koniec równania "chęć lżejszego życia", prawie każdy tak chce ( naturalna rzecz w przyrodzie u zwierząt, jak najmniej energi, jak najlepszy efekt ) i robi tak żeby się udało, tylko niestety najczęsciej kosztem innych; urzednicy obywateli, obywatele urzedników, pracodawcy pracowników, pracownicy pracodawców. To jedno.
Drugie. Pokażcie mi takiego, który nie pomoże komuś ze swojej rodziny, znajomym. Niestety często jest to robione również kosztem innych ( pieniędzy obywateli, czy komfortem ich życia ) przez ludzi, którzy mają mozliwość dzielenia etatów, kasy, przywilejów itd. itp.
Dlaczego politycy wszystkich opcjipolitycznych, czy inne uprzywilejowane grupy nie chcą zrzec się immunitetów czy innych "tetów" Bo tak wygodnie, bezpiecznie. Gwarantuję że wiekszość społeczeństwa też jakby takie miała to by z oporami się tego pozbawiła, nie piejąc już o sprawiedliwosci czy równości.
Ludzie chcą żyć łatwo i przyjemnie.
To akurat nie do końca jest prawda. Ludzie chcą żyć przyjemnie i łatwo ale różne są drogi dochodzenia do tego łatwo i przyjemnie. Na przykład w niektórych krajach ludzie wiedzą że istnieje coś takiego jak społeczeństwo. Ta tajemnicza rzecz odpowiada za łatwość i przyjemność życia. Są kraje w których można wyjść z domu, nie zamknąć drzwi na klucz i nikt domu nie okradnie. Można na ulicy zostawić samochód z uchylonymi szybami i też nic się nie stanie. Jest bezpiecznie i wygodnie. Tam istnieje świadomość że jednym z ważnych powodów dla którego nie powinno się np. kraść jest jakość społeczeństwa. Jak ja zacznę kraść i będzie mi łatwiej przez chwilę i ktoś może pójść za moim przykładem. Wkrótce w okolicy zacznie się roić od złodziei i trzeba będzie instalować podwójne zamki, kraty, alarmy. Jakość życia spadnie.
W Polsce takiej świadomości nie ma bo nie ma społeczeństwa.

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwca 12, 2014, 11:17:21 »
Sam teraz bardzo ładnie odpowiedziałeś na problem rozkradania przez polityków, urzedasów. Jakie społeczeństwo/jego brak, tacy politycy/urzędasy.  A marnowanie budrzetu to wynika częściej z nieudolnosci tych którzy zajmują się finanasami i nierozliczania nikogo z popełnionych błedów. Bo czy normalne jest, że na drodze X wymienia się nawieszchnię na nową, a za 4 mc-e rewitalizuje się ciąg kanalizacyjny pod tą drogą, co wiąze się z rozp...niem tej drogi ( nowej nawieszchni ).
A co do kradzieży to nie chodziło mi o to, że żeby łatwiej było żyć nagle każdy okradałby każdego i wszystko, tylko to, że ludzie swoje kadzieże próbują mieścić w ramach, że bardzo z tego powodu komuś nie szkodzą. Przykład kradzieży drzewa z lasu na opał ( jak ukradnę cztery drzewa to nic takiego ), papier ksero z firmy ( jedna ryza/20 kartek to żadna różnica, rozejdzie się w kosztach przy setkach wykorzystywanych ), a to co ktoś tam coś uszczknie z budżetu ( promil od mld złotych ) itd. itp. A te "drobne" kradzieże, jakby je podliczyć jednostkowo, tworza chorendalne sumy.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwca 12, 2014, 11:44:55 »
Czy bycie na L4/rencie i jednocześnie praca za granicą lub w Polsce na czarno nie jest kradzieżą? Jest, ale przez sporą jeszcze część "społeczeństwa" jest traktowane jako zaradność/spryt i mieści się w normach zachowania jako akceptowalne. I jest to też pójście na łatwiznę, bo tak jest wygodniej/lepiej/łatwiej.

Prosze o połącznie postów.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #95 dnia: Czerwca 12, 2014, 12:21:49 »
 O to mi chodziło... jesteśmy tacy sami jak nasi politycy. Ciągle to powtarzam, to nie kosmici, to Polacy. Aha, jest źle... ale to nie Ukraina. U nas policja nie bierze łapówek codziennie i przy byle okazji, u nas nie potrzebujesz "kryszy" aby dojechać tirem z towarem, u nas dzieci polityków jawnie nie zabijają ludzi swoimi autami. Nie słyszałem aby Tusk czy Kaczyński mieszkali w pałacach ochranianych przez supergoryli. Mamy o dziwo lepsze drogi i tańsze jedzenie i większe pensje od Ukraińców. Informacje z pierwszej ręki, po prostu przeszedłem się po akademiku. Ukraińcy chcą zostać u nas w Polsce bo tu... tfu, jest dużo lepiej! WTF?! Tak, i nje chodzi o wojnę. O jakość życia itp. Dla nich nasze problemy to przedszkole. Ale spoko, brukowce i gazety z wszystkich stron będą trąbić, że jest super źle. Majątki ukraińskich oligarchów są tak wielkie, że oni mogli by spokojnie zrzucić się na nowy budżet swojego państwa a u nas...? Jest źle ale nie jesteśny Ugandą czy Ukrainą. Jesteśmy normalnym peryferyjnym krajem UE.

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #96 dnia: Czerwca 12, 2014, 12:38:14 »
Czyli, Student, jest dobrze? Tak?

O ile twój nick odzwierciedla także status, poczekaj aż zaczniesz (uczciwie) zarabiać na kredycik mieszkaniowy a dookoła zaczniesz dostrzegać metr syfu i mułu...

PS.: Pracowałem za granicą, wiem jak ludzie żyli na Ukrainie (własne obserwacje). Porównywanie Polski do Ukrainy czy Ugandy (SIC!) jest....znowu nie na miejscu.

PS2.: Zaczynam powoli wyczuwać próbę prowokacji...

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #97 dnia: Czerwca 12, 2014, 12:40:23 »
O to mi chodziło... jesteśmy tacy sami jak nasi politycy.

Nie, to politycy są tacy sami jak my. Ot ludzie jak wszyscy, bez obrazy. Przecież nie z księżyca.
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #98 dnia: Czerwca 12, 2014, 12:55:20 »
I właśnie tak jak my postrzegamy polityków,tak my jesteśmy potrzegani na zachodzie. Politycy, nasza reprezentacja piłkarska, księża, lekarze i inne tego typu grupy - tak właśnie wyglądamy/tacy jesteśmy my społeczeństwo polskie.
A Studentowi, jak rozumiem, nie chodzi o to, że jest dobrze tylko jest lepiej niż wszędzie pieją media/ludzie, ale gorzej niz byśmy oczekiwali przy takim nakładzie pracy/czy pieniędzy na podatki które my wykładamy.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Offline EMP

  • *
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #99 dnia: Czerwca 12, 2014, 13:08:24 »
O to mi chodziło... jesteśmy tacy sami jak nasi politycy. Ciągle to powtarzam, to nie kosmici, to Polacy. Aha, jest źle... ale to nie Ukraina. U nas policja nie bierze łapówek codziennie i przy byle okazji, u nas nie potrzebujesz "kryszy" aby dojechać tirem z towarem, u nas dzieci polityków jawnie nie zabijają ludzi swoimi autami. Nie słyszałem aby Tusk czy Kaczyński mieszkali w pałacach ochranianych przez supergoryli. Mamy o dziwo lepsze drogi i tańsze jedzenie i większe pensje od Ukraińców. Informacje z pierwszej ręki, po prostu przeszedłem się po akademiku. Ukraińcy chcą zostać u nas w Polsce bo tu... tfu, jest dużo lepiej! WTF?! Tak, i nje chodzi o wojnę. O jakość życia itp. Dla nich nasze problemy to przedszkole. Ale spoko, brukowce i gazety z wszystkich stron będą trąbić, że jest super źle. Majątki ukraińskich oligarchów są tak wielkie, że oni mogli by spokojnie zrzucić się na nowy budżet swojego państwa a u nas...? Jest źle ale nie jesteśny Ugandą czy Ukrainą. Jesteśmy normalnym peryferyjnym krajem UE.
Syn Lecha Wałęsy spowodował poważny wypadek drogowy prowadząc pod wpływem alkoholu i okazało się że ma pomroczność jasną i jest niewinny. Swego czasu głośna była sprawa chyba Kołodki który okazał się właścicielem nowo wybudowanej willi w Białowieży w pasie gdzie budowa była zakazana. Ostatnio słynna sprawa zegarka ministra Nowaka (?) - już znaleźli się biegli powołani przez sąd którzy wycenili zegarek tak że mieścił się poniżej limitu który wymagał wpisania go do oświadczenia majątkowego. Sawicka domaga się 500 000 odszkodowania za straty moralne. W Warszawie syn adwokata podpalał samochody, złapany raz został wypuszczony, za drugim razem trafił na obserwację psychiatryczną.  Zwykły obywatel ma w rzeczywistości tyle samo praw w starciu z aparatem państwowym co chłop pańszczyźniany z dziedzicem. Nie nie, bardzo daleko nam pod względem standardów do krajów Europejskich a powiedziałbym cywilizowanych. Doskonale to widać kiedy nasi politycy wyjeżdżają na zachód i nagle okazuje się że tam nikt przed nimi nie klęka, vide Rokita ("Ratunku Niemcy mnie biją") czy też pijany poseł krzyczący do niemieckich celników Heil Hitler.

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwca 12, 2014, 13:22:02 »
O synie Wałesy nie słyszałem, że był pod wpływem. A co do sedna Twojego postu,
- sami tak nauczylismy polityków, lekarzy, księży itd., że nas tak traktują
- sami w sytuacji dla nas/naszych bliskich krytycznej łapiemy się kazdej dostepnej nam deski ratunku ( jak znasz policjanta to może upiecze Ci się mandat, a osobie złapanej na tym samym co Ty nie ) w końcu znajomym, rodzinie sie pomaga według mozliwości
- zwykły obywatel w wiekszosci przypadków dostając takie przywileje jakie mają wymieniony przez Ciebie grupy, zapomina o tym co mówił o równosci tylko płynie z prądem dobrodziejstwa inwentarza który otrzymał ( bez aluzji bo nie wszyscy tak mają, ale naoglądałem się Leppera, agenta Tomka i im podobnych ).
Politycy, którzy tak zawsze płaczą ( przeważnie kiedy są w opozycji ) nad dolą obywatela w momencie uzyskania lepszego stanowiska lub zostania Eurodeputowanym przestają być empatyczni/dbac o państwo, bo naprzykłada mając wybór gdzie płacic podatek płacą w Brukseli bo niższy zamiast wspierać budżet swojej ukochanej ojczyzny i w ten sposób choć przykładem i niewielkim ale wkładem ulżyć rodakom. Czy różnią się czyms od innych Polaków? Wg mnie nie bo każdy chce zarabiać więcej, chociaż tak z przyzwoitości skoro moje dzieci korzystają z przedszkola/szkoły w mojej miejscowości, bawią się w miejskim parku, korzystają z miejscowego Orlika,..... to tam powinienem zostawiać pieniądze. Ja jak robiłem remont, prawie wszystko kupiłem w swojej mieścinie, bo ceny podobne lub czasem wyższe ale zostają u moich znajomy, czy współobywateli mojego grajdołu.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwca 12, 2014, 13:41:45 »
 Boczek, słabo trafiłeś. Pracowałem na etacie zanim poszedłem na studia. Pracowałem i na czarno i na śmieciówkach. Życie. Na szczęście mam rodziców, ale ile można żyć na ich koszt? Koleżanki które wróciły z Portugalii, z wymiany mówią, że tam też nie ma pracy dla młodych. W Hiszpanii podobnie... a to dawne mocarstwa, ba imperia kolonialne. Oni muszą mieć ból czterech liter! Sobilak czuje o co mi chodzi. Jest źle ale naprawdę musimy się postarać, aby dogonić Ukrainę. Tam jest nędza, inaczej by do nas nie przyjeżdżali.

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwca 12, 2014, 13:50:47 »
Tak jak musimy się postarać dogonić te kraje, w ktorych obywatele mają lepiej niż my. Ale to kwestia nas samych, naszej mentalności, a co za tym idzie naszych rzadzących. Wyjscie na ulice darcie ryja i robienie rewolucji jak niektórzy piszą na różnych portalach to tylko droga do chaosu, bo w wiekszości ucierpią i tak ci, którzy coś wnoszą. Jedyna znana mi udana rewolucja ( chociaż nie do końca ) to "Rewolucja Przemysłowa". Inne kończą się anarchią i padliną bo ci którzy im przewdzą głosząc hasła o równości i sprawiedliwości po przejęciu władzy zapadają na chorobę poprzedników-jesteśmy na świeczniku, nachapiemy się i gówno nam teraz zrobicie.
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwca 12, 2014, 14:00:37 »
Nic dodać nic ująć.

Offline EMP

  • *
Odp: Warunki życia kiedys i dziś.
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwca 12, 2014, 14:32:41 »
Tak jak musimy się postarać dogonić te kraje, w ktorych obywatele mają lepiej niż my. Ale to kwestia nas samych, naszej mentalności, a co za tym idzie naszych rzadzących. Wyjscie na ulice darcie ryja i robienie rewolucji jak niektórzy piszą na różnych portalach to tylko droga do chaosu, bo w wiekszości ucierpią i tak ci, którzy coś wnoszą. Jedyna znana mi udana rewolucja ( chociaż nie do końca ) to "Rewolucja Przemysłowa". Inne kończą się anarchią i padliną bo ci którzy im przewdzą głosząc hasła o równości i sprawiedliwości po przejęciu władzy zapadają na chorobę poprzedników-jesteśmy na świeczniku, nachapiemy się i gówno nam teraz zrobicie.
Nie widzę powodu dla którego minister, prokurator czy kierownik departamentu miałby zacząć żyć uczciwie pod wpływem mojego uczciwego zachowania. Im jest dobrze teraz, z prawem pełnym luk, sprzedajnym wymiarem sprawiedliwości, potulnym tłumem finansującym ich życie z podatków. Życie to nie brazylijski serial z happy endem.