O synie Wałesy nie słyszałem, że był pod wpływem. A co do sedna Twojego postu,
- sami tak nauczylismy polityków, lekarzy, księży itd., że nas tak traktują
- sami w sytuacji dla nas/naszych bliskich krytycznej łapiemy się kazdej dostepnej nam deski ratunku ( jak znasz policjanta to może upiecze Ci się mandat, a osobie złapanej na tym samym co Ty nie ) w końcu znajomym, rodzinie sie pomaga według mozliwości
- zwykły obywatel w wiekszosci przypadków dostając takie przywileje jakie mają wymieniony przez Ciebie grupy, zapomina o tym co mówił o równosci tylko płynie z prądem dobrodziejstwa inwentarza który otrzymał ( bez aluzji bo nie wszyscy tak mają, ale naoglądałem się Leppera, agenta Tomka i im podobnych ).
Politycy, którzy tak zawsze płaczą ( przeważnie kiedy są w opozycji ) nad dolą obywatela w momencie uzyskania lepszego stanowiska lub zostania Eurodeputowanym przestają być empatyczni/dbac o państwo, bo naprzykłada mając wybór gdzie płacic podatek płacą w Brukseli bo niższy zamiast wspierać budżet swojej ukochanej ojczyzny i w ten sposób choć przykładem i niewielkim ale wkładem ulżyć rodakom. Czy różnią się czyms od innych Polaków? Wg mnie nie bo każdy chce zarabiać więcej, chociaż tak z przyzwoitości skoro moje dzieci korzystają z przedszkola/szkoły w mojej miejscowości, bawią się w miejskim parku, korzystają z miejscowego Orlika,..... to tam powinienem zostawiać pieniądze. Ja jak robiłem remont, prawie wszystko kupiłem w swojej mieścinie, bo ceny podobne lub czasem wyższe ale zostają u moich znajomy, czy współobywateli mojego grajdołu.