Autor Wątek: Kołowanie, starty i lądowania  (Przeczytany 16344 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #30 dnia: Października 21, 2017, 17:16:13 »
Witaj Agadam! Wiekie dzięki za podpowiedź,kołowanie mam opanowane całkiem dobrze ale problem był ze startem,był bo już go nie ma :).
Dla wszystkich początkujących mam dobrą podpowiedź,zostawcie te wszystkie pokrętła w cholerę,zwyczajnie gaz do 8 można troszkę więcej i zostawić trymer steru wysokości tak jak jest na początku czyli pozycja +2 kontrując delikatnie pedałem prawym i po ptakach.
Sam start trwa około 10-12 sekund chyba nawet szybciej niż w F-16?
Nie ma to jak ruski symulator  :D :D Pozdrawiam wszystkich maniaków lotniczych!

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #31 dnia: Października 21, 2017, 20:10:30 »
Po kolejnych treningach muszę przeprosić wszystkich,_startowanie jest banalnie proste i dokładnie powinno wyglądać tak,_jak opisywali je forumowicze wcześniej.
Mój błąd polegał na tym,_że pomyliłem numer 4 z numerem 8 we wskaźniku BOOST,_a to wszystko zmienia,_ponieważ start odbywa się jak po sznurku czyli pięknie i łagodnie!!. Pozdrowionka.

Znaki przystankowe dołączamy do wyrazów poprzedzających! Mazak.
« Ostatnia zmiana: Października 21, 2017, 21:38:29 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #32 dnia: Grudnia 12, 2017, 16:01:32 »
Panowie, czy ostatnich aktualizacjach w 1.5 i 2.2 Spitem łatwiej się startuje, lub przynajmniej nie jest taki nerwowy przy kołowaniu?
Latamy dzisiaj?

Oficer polityczny Padi-Van. (Prostak-1)

qrdl_logos

  • Gość
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #33 dnia: Grudnia 12, 2017, 16:10:46 »
Nie testowałem 2.2, ale ostatnio w 1.5 zauważyłem, że kołowanie uległo poprawie, tzn. we wcześniejszych wersjach wystarczyło zahaczyć o trawę, żeby samolot grzązł, łamał goleń lub stawał. Teraz jest jakby lepiej, co ostatnio szczególnie zauważyłem przy Su-25T. Całkiem możliwe, że dotyczy to też innych maszyn, bo lekkim przegięciem było jak kępka trawy skutecznie eliminowała samolot z dalszej zabawy.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #34 dnia: Grudnia 12, 2017, 17:05:26 »
Panowie, czy ostatnich aktualizacjach w 1.5 i 2.2 Spitem łatwiej się startuje, lub przynajmniej nie jest taki nerwowy przy kołowaniu?

Jest tak jak było, czyli trzeba opanować technikę, wtedy dopiero coś idzie z tym zrobić :D, mówię o 2.2, w 1.5 nie latam ostatnio i tu może doczekam się już 2.5 prędzej...
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #35 dnia: Stycznia 31, 2020, 19:58:43 »
Ktoś lata nim ostatnio? Ten samolot wpędza mnie w depresję :-/ 3x łatwiej wylądować F-14 na lotniskowcu niż tym spitem w idealnych warunkach na lotnisku.
Starty po setce prób już czasami wychodzą, jeden na 5 nawet mieści się w osi pasa, ale lądowanie to jakiś dramat. Zawsze po lądowaniu zaczyna szarpać mi nim na boki po wytraceniu prędkości i praktycznie zawsze przytrę skrzydłami po ziemi. To oczywiście ten bardziej udany wariant ;-). Naoglądałem się filmików, testowałem różne sposobny i postępy są mizerne. Stery mam wytrymowane, zdejmuję przepustnicę do zera na chwilę przez dotknięciem kołami pasa, nawet jak wyląduje, równo i gładko toczy się po pasie, to gdy wytraci już prawie całą prędkość zaczyna mi tańczyć na boki, orczyk już nie działa przy tej prędkości, a zabawa hamulcami to jak balansowanie nad przepaścią.  Coś robię nie tak, że tam rzuca mi nim na boki?

Offline =OPS=lipas

  • *
  • Very, very hakiem w plery.
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #36 dnia: Stycznia 31, 2020, 20:23:36 »
Wszystko raczej robisz ok tylko kwestia wprawy i treningu. Staraj się lądować zawsze w tą samą prędkością i obrotami. A hamulcem i orczykiem i tak trzeba "robić". W idealnym podejściu będzie jechał prosto i się idealnie zatrzyma. Ja go specjalnie do lądowania nie trymuję. Ale inni może mają inne sposoby.

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #37 dnia: Stycznia 31, 2020, 20:37:33 »
Ktoś lata nim ostatnio? Ten samolot wpędza mnie w depresję :-/ 3x łatwiej wylądować F-14 na lotniskowcu niż tym spitem w idealnych warunkach na lotnisku.
Starty po setce prób już czasami wychodzą, jeden na 5 nawet mieści się w osi pasa, ale lądowanie to jakiś dramat. Zawsze po lądowaniu zaczyna szarpać mi nim na boki po wytraceniu prędkości i praktycznie zawsze przytrę skrzydłami po ziemi. To oczywiście ten bardziej udany wariant ;-). Naoglądałem się filmików, testowałem różne sposobny i postępy są mizerne. Stery mam wytrymowane, zdejmuję przepustnicę do zera na chwilę przez dotknięciem kołami pasa, nawet jak wyląduje, równo i gładko toczy się po pasie, to gdy wytraci już prawie całą prędkość zaczyna mi tańczyć na boki, orczyk już nie działa przy tej prędkości, a zabawa hamulcami to jak balansowanie nad przepaścią.  Coś robię nie tak, że tam rzuca mi nim na boki?

Kluczem sukcesu tu jest wytrymowanie Spita w poziomie ale przede wszystkim poprzeczne (trymujesz tak, by strzałka była na środku na chyłomierzu - jest to tutaj mega istotne). Oczywiście podejście nie z bocznym wiatrem, wtedy kaplica, chociaż da radę. Dużo treningów, ale to co tu mamy to jakiś dowcip. Jakby maszyna się tak zachowywała nigdy by nie opuściła fabryki.
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline =OPS=lipas

  • *
  • Very, very hakiem w plery.
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #38 dnia: Stycznia 31, 2020, 21:01:21 »
Dobrze, że się nie zachowuje tak jak w IL2 GB. Tam to przedszkolak wystartuje :). W DCS jest to w miarę dobrze oddane. Wystarczy popatrzeć na filmy, jak tam ster kierunku pracuje.

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #39 dnia: Stycznia 31, 2020, 22:27:44 »
Latałem "ostatnio" (tj. kilka miechów temu, bo ostatnio DCS gryzie się z moim kompem) i Spitem latało mi się łatwiej niż Dorą i Meśkiem. Przy starcie trzymam drążek na siebie i w prawo (do oporu) i wtedy wytrymowany lekko w prawo orczyk bez problemu starcza do zapanowania nad ściąganiem w lewo. Koryguję tor jazdy takimi "strzałami" z orczyka, tj, do oporu w lewo/prawo na dosłownie ćwierć sekundy. W miarę rozpędzania oddaję drążek do neutrum i zwykle zanim się zorientuję, jestem w powietrzu. Boost wystarczy 8.

Przy lądowaniu najważniejsze jest dobre wytrzymanie - samolot ma usiąść na trzy koła bez żadnego przechylenia ani ślizgu. Moc zabierz wcześniej niż przed samym przyziemieniem żeby zdążyć wytrymować orczyk. Korekty na ziemi podobnie jak przy starcie - "strzelając" z orczyka. W miarę zwalniania dodajemy hamulec. Tu mam przewagę nad większością, bo mam hamulec na osi, a nie na przycisku - mogę go lepiej dozować.

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #40 dnia: Stycznia 31, 2020, 22:57:44 »
Kluczem sukcesu tu jest wytrymowanie Spita w poziomie ale przede wszystkim poprzeczne (trymujesz tak, by strzałka była na środku na chyłomierzu - jest to tutaj mega istotne). Oczywiście podejście nie z bocznym wiatrem, wtedy kaplica, chociaż da radę. Dużo treningów, ale to co tu mamy to jakiś dowcip. Jakby maszyna się tak zachowywała nigdy by nie opuściła fabryki.

Z drugiej strony to pierwszy model w którym w ogóle zwracam uwagę na takie drobiazgi jak wiatr, w innych mam to gdzieś a i tak jakoś lądują. Może to faktycznie kwestia wprawy, mam kłopot z dobrym wyczuciem, tutaj nie mamy możliwości czucia czterema literami, może dlatego wydaje się to takie trudne.

Dobrze, że się nie zachowuje tak jak w IL2 GB. Tam to przedszkolak wystartuje :). W DCS jest to w miarę dobrze oddane. Wystarczy popatrzeć na filmy, jak tam ster kierunku pracuje.

W sumie racja, wolę przegięcie jeśli już ma być w tym kierunku.

Spitem latało mi się łatwiej niż Dorą i Meśkiem.

No właśnie, a u mnie jest odwrotnie i to mi jakoś się kupy nie trzyma. BF ma jakiś dziwny model lotu, raz udało mi się nim bokiem polecieć, tak w realu chyba nie da rady ;-) Spit wydaje się najlepiej dopracowany z tych 3, chociaż najchętniej polatałbym Meśkiem. Zawsze mi się najbardziej podobał z tych kultowych staroci.

Przy lądowaniu najważniejsze jest dobre wytrzymanie - samolot ma usiąść na trzy koła bez żadnego przechylenia ani ślizgu. Moc zabierz wcześniej niż przed samym przyziemieniem żeby zdążyć wytrymować orczyk. Korekty na ziemi podobnie jak przy starcie - "strzelając" z orczyka. W miarę zwalniania dodajemy hamulec. Tu mam przewagę nad większością, bo mam hamulec na osi, a nie na przycisku - mogę go lepiej dozować.
Tak staram się robić, różnie to wychodzi. Tego "strzelania" z orczyka nie próbowałem, może to faktycznie jakiś sposób. Też mam hamulec na osi, myślałem, że mają to jak w oryginale będę kozak, a tutaj lipa po całości ;-).
No nic, trzeba usiąść i trenować, przynajmniej jest wyzwanie.

Dzięki za rady.

Offline =OPS=lipas

  • *
  • Very, very hakiem w plery.
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #41 dnia: Lutego 01, 2020, 12:35:55 »
Też mam hamulec na osi, myślałem, że mają to jak w oryginale będę kozak, a tutaj lipa po całości ;-).
Jak to na osi? Ja nam podpięty do pimkie na X-55. Na osi to może być ciężko z hamowaniem.

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #42 dnia: Lutego 01, 2020, 14:02:34 »
Jak to na osi? Ja nam podpięty do pimkie na X-55. Na osi to może być ciężko z hamowaniem.
W VPC T-50CM2 mam podpięty pod dźwignię na gripie, więc hamulce różnicowe działają chyba tak jak powinny.

Korekty na ziemi podobnie jak przy starcie - "strzelając" z orczyka. W miarę zwalniania dodajemy hamulec.

Dzięki, to okazało się kluczowe. Teraz ostatnia faza lądowania stała się w miarę sterowna :-)

Ostateczny przepis w moim przypadku to :

Do startu trym orczyka na maxa w prawo, pochylenia o jedno oczko w dół, obroty max, boost 8.  W miarę rozpędzania odpuszczam drążek. Jak dobrze wyczuję to nie trzeba nawet dużo orczyka dawać.
Do lądowania trymy wyzerowane, obroty ok 2500, po wytrzymaniu przed przyziemieniem przepustnica na zero, lekko oddaję drążek żeby mi nie podskakiwał jeśli nie wyjdzie idealnie i strzelam z orczyka aby utrzymać samolot w osi pasa. Po wytraceniu prędkości drążek do siebie i do strzelania orczykiem dodaję hamulec, ale tylko krótkie strzały, żeby samolot nie fiknął.
Udało mi się 2 razy z rzędu wylądować prawidłowo, więc jest postęp :-)

Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #43 dnia: Lutego 01, 2020, 19:01:37 »
Js używam połowy orczyka w Thrustmaster TWCS jako hamulca w MiGach, L-39 i Spitfire  - sprawdza się znakomicie.

Cieszę się, że pomogłem :).

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Kołowanie, starty i lądowania
« Odpowiedź #44 dnia: Lutego 01, 2020, 20:36:32 »
Tak mi się przypomniało, że kiedyś nagrałem:
https://youtu.be/RCnVFTkqVDU
https://youtu.be/agdtV8Z-wwk
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl