Niedawno przyszła do mnie zamówiona przepustnica
Virpil T50-CM3, więc mogę skrobnąć parę słów na jej temat.
Na plus:
+ mnóstwo przycisków i przełączników na samej przepustnicy. Wystarczy, żeby zamapować każdy samolot w DCS lub Iłku i jeszcze zostanie na sterowanie pozostałymi funkcjami symulatora. Większy problem to spamiętać wszystkie przypisania.
+ Kolejna garść przełączników, przycisków i enkoderów na podstawie. Sensownie rozmieszczone, nie ma dużego problemu żeby znaleźć właściwy po omacku.
+ precyzyjny analogowy grzybek (ministick), takiego samego typu jak montują w gamepadach. O wiele lepszy niż to co fabrycznie Thrustmaster instaluje w Warthogu.
+ jeśli komuś jeszcze mało, może użyć dołączonego oprogramowania i zdefiniować kilka trybów pracy. Domyślnie podpięte są one pod przełącznik MODE na podstawie, ale można to zmienić albo dodać kolejne. Podświetlenie RGB przycisków też można zsynchronizować z aktualnym trybem pracy dla lepszej orientacji.
+ regulowany zakres dopalania i idle-cutoff. Producent fabrycznie dodaje kilka różnych bieżni, po których toczą się rolki przepustnic. Można przykręcić takie, które wymagają naciśnięcia na dźwignie umieszczone z przodu żeby wejść w zakres dopalania, a można przykręcić takie, które dają tylko lekki opór lub w ogóle to zdemontować. Zakres można również przesuwać przód/tył. Wymiana jest prosta i nie wymaga rozbierania urządzenia, choć raczej jest to pomyślane tak, żeby ustawić raz pod swoje preferencje, a nie wymieniać za każdym razem jak zmieniamy samolot.
+ regulacja oporu z jakim poruszają się przepustnice. Co prawda wymaga otwarcia obudowy, ale producent dołącza wymagane klucze. 5 minut i gotowe.
+ mechanicznie wszystko elegancko spasowane i wykończone. Obudowa i mechanizm metalowe, plastiki przyjemne w dotyku, w środku porządek, odpinany kabel USB. Haty mają trochę luzu, ale taka uroda 5-kierunkowych przełączników, ten w Warthogu nie jest lepszy.
+ Precyzja osi i płynność działania bez zastrzeżeń.
Ale żeby nie było tak dobrze, jest też kilka wad, które sprawiły, że jednak zostawiam sobie zmodowanego Thrustmastera a Virpila odsyłam.
- Ergonomia. To chyba największy zgryz jaki mam z nową przepustnicą. Wydawało mi się, że jako wysoki człowiek mam dość długie palce, ale mimo to jakoś nie mogę znaleźć wygodnego ustawienia. Jeśli trzymam rękę tak, żeby operować przyciskami na przepustnicy, to nie mogę dosięgnąć do dźwigni od włączenia dopalaczy. I odwrotnie. Może i tak jest w niektórych prawdziwych samolotach, ale w grze szybko ten bajer zaczyna przeszkadzać, zwłaszcza w ogniu walki. Producent dołącza co prawda również bieżnię typu "push-through", który działa podobnie jak w Saitekach i nie wymaga sięgania do dźwigni dopalania. Tylko popchnąć mocniej przepustnicę i przeskoczy, ale tu z kolei opór jest jak na mój gust za mały. Nie tylko ja mam taki problem, nawet znalazłem w sieci gotowy projekt dla drukarki 3D z profilem, który by mi odpowiadał (
https://www.thingiverse.com/thing:4813498).
- Cały przód przepustnic jest usiany przełącznikami, co też utrudnia życie, bo ciężko pociągnąć za dźwignie do tyłu nie wciskając niczego przez przypadek.
Kilka mniejszych niedogodności jakie znalazłem, ale wymieniam dla porządku:
- Virpil nie ma żadnych 3-pozycyjnych, tristabilnych przełączników ani na przepustnicy, ani na podstawie. Trochę szkoda, bo jednak by się przydały na klapy w Hornecie, autopilota w F-16, boat switch w A-10, DGFT switch w F-16 itp.
- Edytor krzywych w panelu sterowania jest zbugowany i nie działa. Lekko upierdliwe, bo osie przepustnic nie działają równo (co jest całkiem normalne nie tylko u Virpila) i trzeba to korygować w DCSie osobno dla każdego samolotu.
- Żeby mieć Idle-Cutoff taki jak obsługiwany przez samoloty w DCS, sygnalizowany przyciskiem, trzeba się nagimnastykować. Jest kilka tutoriali jak to zrobić, ale wymaga to modyfikacji deadzone w DCS, również dla każdego samolotu osobno.
- Szkoda, że nie ma możliwości wyłączenia "afterburner detent" na żądanie. Byłoby to mechanicznie wykonalne, wystarczyłałby blokada dźwigni dopalaczy w pozycji "wciśnięte". A tak przesiadając się na samolot bez dopalacza lub śmigłowiec trzeba po prostu zaakceptować zakres ruchu zmniejszony o 20-30%.
No i cóż, może jestem stary pierd, co 10 lat ma ten sam HOTAS i nie chce zmian. Ale z drugiej strony jak wydaję ponad 2 tysiące złotych, to fajnie byłoby poczuć upgrade pod każdym względem, a z mojego punktu widzenia jest remis, i to dyskusyjny. Podkreślam, że porównuję z Warthogiem, który ma ministick od Deltasim oraz zmodowany zakres dopalania typu "push-throgh", nie z fabrycznym zestawem. Mam też obok przepustnicy dodatkowe wajchy i klawiaturkę, więc ekstra przyciski i pokrętła na Virpilu mogą dla mnie nie mieć takiej wartości, jak dla kogoś kto ma tylko jedną przepustnicę.
W związku z tym Virpil jedzie z powrotem do sklepu. Chyba, że ktoś nie zrażony tym co napisałem chciałby kupić CM3 z małym rabatem, wrzucam do działu "giełda".
Więcej zdjęć:
https://imgur.com/a/YdIA2fK