Sokół Millennium też przeorał las - i był cały. Czyżby nasz geniusz militarny nie widział jeszcze tego filmu?
Teraz nie sprzedadzą bo zajmie się nim pewnie "komisja" smoleńska. A sam Minister wojny widzi racjonalny związek między obiema katastrofami.
Spekulacje spekulacjami, każdy lubi się w nie zabawić. Ale uciekanie się do niestety popularnych teraz wątków około politycznych znaczy, że chyba niewiele się ma do dodania w temacie.
Na drzewach bez widoczności? No ja bym się strzelał od razu
Co do pozostania w samolocie. Wyobrażam sobie, że mimo ćwiczenia katapultowania się i tak nie jest to przysłowiowe hop-siup dla lotnika. Szczególnie, że w sytuacji nie bojowej , kiedy aż tak się nie pali. Dosłownie i w przenośni. Wszyscy pamiętają sytuację pani pilot, która miała trochę oporu przed strzeleniem się z Orlika. A warunki były jednak sporo lepsze. Że jakaś możliwość "awaryjnego" lądowania jest, zapewne gdzieś tam w głowie z tyłu się ma. Być może w jakiś sposób pilot MiGa zablokował się psychologicznie i między innymi z tego powodu został w samolocie. Jeśli pilot faktycznie miał świadomy zamiar lądowania to pokazał, że się da.
Nie było nas tam. Wiemy niewiele. Bez sensu tak gdybać. Zaczekajmy.
I to chyba najlepsza możliwa konkluzja.