Zawsze liczy się masa i prędkość

A żeby zrobić komuś krzywdę, to wcale nie potrzeba lecieć szybko, wystarczy prędkość swobodnego spadania.
Był też przypadek w USA, młodego człowieka bardzo fajnie latającego modelami helików, widziałem jego filmy na YT, nieźle kręcił i mimo tego iż dobrze mu to wychodziło, modelem chyba 600-tki, czyli już całkiem fajnymi łopatami obciął sobie kawałek głowy i zmarł (kość czaszki dla wirujących łopat nie stanowiła przeszkody).
W PL był przypadek przed laty opisywany na którymś z forów modelarskich, gdy z pękniętej łopaty (małego helika) oderwał się kawałek metalu wyważający łopatę i uderzył w oko powodując poważny uraz, którego następstwem było kilka operacji i znaczna utrata wzroku.
Więc uważać trzeba i dlatego jestem taki cięty na wszelkiego rodzaju domorosłych filmowców powietrznych wychodzących z supermarketu z dronem i latających nad skupiskami ludzkimi, nad drogami, czy jak też się zdarzało na podejściu do lotnisk.