Zrobienie śmigłowca, który nie jest eksploatowany jest bardziej bezsensowne niż zrobienie śmigłowca dwumiejscowego. W pierwszym przypadku poziom realizmu jest w najmniejszym stopniu niemożliwy do zweryfikowania, w drugim natomiast, tj. maszyny powszechnej, jakieś pojęcie o maszynie istnieje w zbiorowej świadomości, choćby ze względu na znane przypadki walk i taktyk. A jak ten Kamow lata, to pewnie wie mniej osób, niż to jak lata się lądownikiem księżycowym

. Ponadto przy np. MI24 można by odtwarzać rzeczywiste sytuacje taktyczno-strategiczne, bądź za sprawą malowań "ciekawych" użytkowników dodać klimatu, bo nawet nie marzy mi się kawałek mapy Afganistanu. A w przypadku 50 wszystko i zawsze będzie totalną bezklimatyczną fikcją, no chyba, że ktoś wprowadzi się w stan, w którym Ukraina napad na Rosję :karpik.
Zwracam również uwagę, że jeśliby przyjąć, że powyżej 1 załoganta dyskwalifikuje sprzęt do symulacji, to imo nie byłoby żadnej symulacji czołgu czy też całego plenum maszyn serii FS, czy 747 ma 1 faceta w kokpicie?! Tak więc argument "za ka" o jednoosobowej załodze jest wg mnie całkowicie chybiony.
Kusch drogi przyjacielu: "tylko strasznie śmieszny ten cykl, jak bym nie liczył to wychodzi co pół roku
" - właśnie, strasznie śmieszne, że co pół roku!, co pół roku!!! Jeszcze pewnie ze 3x się załapiecie na mój okres

pozdrawiam,
qrdl