Pewien niemiecki pilot-oblatywacz opiniujący He219, przednie jego kółko komentował niechętnie i z lekceważeniem jako "amerykański wynalazek".
Możliwe, że szukał dziury w całym - grał w konkurencyjnej drużynie - ale zastanawiające jest to, że mimo zalet jakie dawało kółeczko z przodu, nie przejął się tym i zaatakował właśnie od tej strony dużo nie wyjaśniając - "amerykański wynalazek" i koniec. Podejrzewam, że w tradycji niemieckiej awiacji istniało zakorzenione, niewyjaśnione uprzedzenie do kółka przedniego, a opiniujący pilot poprostu zagrał na stereotypie.
A czy podobnie nie było z lusterkiem?
pozdrawiam
ROB
PS. Na marginesie dodam, że nie podobała się panu pilotowi też wysunięta do przodu, z dala od huku silników kabina. Pogieło gościa - przecież nie ma ładniejszego samolotu
A drabinke drań złośliwie przemilczał
