Pewien biznesmen szukał kadydata dla swojej córki.. A że dziewczę było raczej urody nienachalnej, miał z tym pewne kłopoty. W końcu w rozpaczy, zaproponował jednemu z "kandydatów" nowy dom, luksusowe auto i połowę udziałów w firmie. Chłopak bardzo się wahał.. Przyszły teść, chcąc go ostatecznie przekonać mówi:
- Słuchaj, ja wiem, że ona żadną miss nie jest.. Ale ma jeden atut.. Ma "szparkę" jak 2 złote..
Chłopak pomyślał i się zgodził na ślub. Odbyło się huczne wesele, młodzi otrzymali nowy, śliczny dom, luksusowego Mercedesa..
Ale po paru dniach świeży zięciu przychodzi do teścia i mówi:
- Ale mnie tatuś zrobiłeś na szaro!! Przecież tam by spokojnie wpadła pięciozłotówka - takie luzy !!
A teść na to:
- Słuchaj Synu! Dałem ci nowy dom - za milion złotych, wozisz się furą za pół miliona... Masz połowę udziałów w mojej firmie wartej kilkadziesiąt milionów... A TY SIE ZE MNą TARGUJESZ O 3 ZłOTE ?!?!