Przeglądając stronę pt. Joemonster, trafiłem na ciekawą rzecz, a mianowicie perełki (czarne rzecz jasna) recenzentów muzyki tzw. "czarnej"( i bynajmniej nie chodzi tutaj o soul czy R'n'B

) pochodzą z "Masterful Magazine" i "Inheritance of Death" - serwisów o death/thrash/black metalu i tym podobnych pomiotach czarta. Pod cytatami nazwy zespołów i albumów, do których rzecz się odnosi.
"Słuchanie takich produkcji to dla mnie jednak jak smakowanie taniego kawałka salcesonu - tu trochę niezłego mięska, tam jakaś wk*rwiająca chrząstka, skórka, kawałek oka czy ucha - normalny człowiek rzyga na samą myśl, ale ani salceson, ani czeski gore grind nie są przeznaczone dla normalnych ludzi."
Onanizer / "Too good to be true""Destruktor wspaniale prze do przodu, bez zbędnych aberracji wybija zęby, na razie, co prawda, głównie te mleczne, ale drzemie w nich siła by rozpłatywać czaszki."
Destruktor / "Nuclear storm""Aranżacje perkusji są poj*bane jak rząd RP."
Death / "Individual thought patterns"
"Ci chłopcy nie trafią do nieba. Na czyściec też nie zasługują. Będą kiedyś siedzieć po lewicy samego Diabła w piekle i przyjmować Was. Zadadzą Wam wtedy jedno proste, ale zaj*biście ważne pytanie: "Co nak*rwia najlepiej?" Chyba znacie odpowiedź?! Jeśli nie - sięgnijcie po "Unholy goatfuck". Rozwieje Wasze marne wątpliwości!"
Revelation of doom / "Unholy goatfuck""Pan Ebola [lider zespołu] potrafi fikać koziołki, szpagat w pentagramie też pewnie umie zrobić. Ale Diabeł talentu do muzyki mu oszczędził."
Cryfemal / "With the help of the devil"Mój absolutny faworyt:
"Filii Nigrantium Infernalium zaczynali wtedy, gdy pewna część z Was poznawała dopiero "Rogasia z doliny roztoki" - swoją pierwszą satanistyczną lekturę w życiu."
Filii Nigrantium Infernalium / "Fellatrix Discordia Pantokrator""Starych wyjadaczy nie trzeba przekonywać, a młodzieży też przydałoby się posłuchać trochę takiego thrashowego hałasu, żeby wiedziała, że metal ma mieć włochate jaja a nie jakieś symfoniczne cycki."
Bloodride / "Bloodridden disease""Balansując na krawędzi szaleństwa, mając w d*pie przepisy BHP, Szwedzi brną do przodu poprzez zawiłe bagniste struktury własnego tworu podtrzymując jego niestabilny szkielet."
The Shattering / "The Shattering begins" A na koniec recenzja ze słowackiego zina:
"Surové riffovačky, ultra rýchle a presné klepačky"
Smashed Face / "Human: Earth parasite"
