Adolf "Adi" Glunz
Za co?
Ano za to, że panowie i panie, ten okaz hitlersyna latający w JG26 nad Francją, Belgia i Holandią, wylatał 574 misje, w którym spotkał wroga 238 razy, i spuścił 71 gości (68 na WF, 3 kufajów), przy okazji nie zdarzyło mu się być zestrzelonym. Tak dobrze przeczytaliście, facet'a nigdy nie zestrzelono, ani nawet nie zraniono w powietrzu (Najbliżej było w 1942 roku, jak w czasie nalotu, poszła szyba i trochę go pocieło, ale to na ziemi:).
Spuścił też chyba z 3 czy 4 mosikta, latajac na fw190:)).
Spotkał też razy trzy p-47 w chmurkach, 10s i 3 abschusse, ponoć nawet nie puścił spustu jak przerzucał ogień na kolejnego:).
Ale jednak nie być spuszczonym przez całą wojnę i to na WF, to jest The Thing.