Wyścig całkiem ciekawy, gdyby nie SC. Robercik coś dzisiaj nie błyszczał (żeby nie powiedzieć inaczej

) , na szczęście dobrze się skończyło (przynajmniej dla niego). Zawsze byłem przekonany, że ciężkie warunki to okazja dla Kubicy, żeby nieco poszaleć, a dziś dał się wy***** Szumiemu, a poźniej Hulkenbergowi. Chwała mu za to, że mimo wszystko zachował spokój i nie popełniał takich błędów jak reszta. Gdyby nie wpadki Williamsów na ostatnich kółkach, byłoby słabo. Pocieszające jest to, że przeskoczył Rosberga.

PS:A ten "lizakowy" Renault co dzisiaj wymyślił?! Za dużo w F1 2010 codemastersów grał, że trzymał RK w pitstopie, aż wszyscy wyjadą?
