Jest też mod na na wydawanie rozkazów ręką -
http://www.youtube.com/watch?v=nTdX4qHk8dY&feature=relatedCo do hamujących pocisków - nie żyjemy w próżni, na kule działają opory i grawitacja (wiatr i inne pierdoły też). Więc z dystansem spada prędkość i wartość penetracji pocisku. Najlepiej chyba zobrazować to za pomocą shotguna - strzał w korpus z bliska zrobi wielką dziurę i powali delikwenta, ale z 60 metrów co najwyżej go wkurzy (nie jestem pewien czy to nie jest wręcz cytat z jakiegoś westernu

). Nie wiem jak było w tym wypadku, ale pocisk karabinowy, wystrzelony z bliska, przechodzi przez płyty SAPI jak przez masło (są projektowane, żeby wytrzymać 9mm). Kevlarowy hełm nie jest w stanie zatrzymać nawet tego, .45 przechodzi na wylot z obu stron, podobnie jak pocisk Mausera Kar98. Oberwanie nie odrzuci Cię do tyłu, bo to wbrew prawom fizyki - żeby hollywoodzki odrzut był możliwy, to strzelca musiałoby odrzucić do tyłu z taką samą siłą (III zasada dynamiki Newtona). Prędzej zegniesz się wpół, bo taki sam efekt daje walnięcie kogoś w brzuch, w przypadku trafienia w splot słoneczny można też zacząć się dusić (mieszkam w niebezpiecznej okolicy). Natomiast powalenie w przypadku oberwania w kamizelce jest skutkiem tego, że sploty typu kevlar, płytki ceramiczne i inne bajery działają na zasadzie rozpraszania siły pocisku na większy obszar. Czyli siła rozkłada się równomiernie na całej płycie i to ta płyta pcha do tyłu, bez rozproszenia energii kinetycznej cała siła skupiłaby się na jednym punkcie i pocisk przeszedłby jak przez masło.
Co ciekawe, bardzo skuteczne płytki ceramiczne wcale nie chronią dobrze noszącego - pociski dość często rozpryskują się po uderzeniu w takie coś i mikro-odłamki mogą poranić biedaka w nieosłonięte części ciała (twarz, szyja gdzie są tętnice itd), jak również i wszystkich stojący w pobliżu. Jedyną kamizelką jaką znam, która jest w stanie skutecznie ochronić przed pociskiem karabinowym, a ponoć nawet przed siła wybuchy granatu jest Dragonskin. Jest zbudowana na tej samej zasadzie co zbroja lamelkowa - hamuje pocisk i rozprasza energię, zapewniając zarazem amortyzację, co powoduje, że pocisk zostaje zatrzymany w całości.
Nawet po takim działaniu jednak, osobnik może doznać złamań żeber, czy choćby solidnych siniaków. Jak słusznie zauważyłeś, to jest podobne do walnięcia kijem, na niektórych ludziach nie robi to wrażenia, a inni leżą i skręcają się z bólu (wiem bo oberwałem kijem).
Kolejna ciekawostka - osobnik bez kamizelki, jeśli oberwie pociskiem o dużej penetracji, może tego nie poczuć, do tego dochodzi szok. Z rozmów, które prowadziłem z ludźmi, którzy oberwali dowiedziałem się np, że najłatwiej poznać, że cię trafili po tym, że nie słyszało się, żeby pocisk uderzył w coś innego (może to być bajanie emerytów, ale mimo wszystko mam dla nich szacunek, więc nie śmiem poddawać w wątpliwość). Potem biegnie się jeszcze chwilę i bez wyraźnego powodu pada, tylko żeby zdać sobie sprawę, że ma się sporą dziurę w klacie, organizm jest w szoku, więc nie boli, przynajmniej do czasu, jak mózg nie skojarzy, że coś jest nie tak.
Można by tutaj pewnie toczyć dyskusję i zaraz się pojawią bardziej obeznani, co powiedzą, że nic nie wiem i podadzą argumenty, jednak cokolwiek by nie mówić, super, że VBS to ma i ja to chcę zobaczyć w Armie, a jeszcze bardziej mnie ucieszy, jeśli oberwanie w kamizelkę będzie oznaczało też siniaki i złamania, albo chociaż ból, który odbije się na kondycji. W każdym razie, realistyczne rany, to coś, na co od dawna czekam w tej serii i doczekać się nie mogę, ale skoro VBS ma, to jest nadzieja.