Wątek: Filmy fabularne o tematyce lotniczej

[Agadam]

Witam wszystkich Aeromaniaków
Chciałbym was zapytać czy macie jakieś swoje ulubione typy jeśli chodzi o   fabularne kino lotnicze? Nie tak dawno fani lotnictwa mogli obejrzeć w TVP Ślicznotkę z Memphis, ostatnimi laty pojawiło się kilka widowiskowych superprodukcji różnej nacji (Ciemnoniebieski świat, Pearl Harbor). Co o nich sądzicie, jakie dostrzegacie tam skuchy, przerysowania
A propos Pearl Harbor... Ciekaw jestem jaki sens miało umieszczenie w filmie Spitfire'ów z kodami 303 dywizjonu, skoro o Polakach nie było tam ani słowa
Pozdrawiam

[leszek660]

  Sensu w tym za grosz , ale można sobie wyciąć to co przed i po tej scenie z potyczki nad kanałem
i mamy piękny fragment , do wykorzystania .

[krmichal]

Takie filmy będą dla mnie miały mnóstwo sensu tak długo, jak długo grafika w grach/symulatorach będzie mniej realistyczna niż renderowane sceny w tych produkcjach. Czekam z niecierpliwością na Flyboys 

Co do zgodności z "prawdą historyczną": reżyser Pearl Harbor sam powiedział, że to nie miał być film historyczny, tylko romantyczny z elementami filmu akcji, więc wszystkie te wydarzenia stanowią jedynie niezbyt istotne tło - stąd też sporo nieścisłości. Tak naprawdę zamiast P-40 można było dać X-Wingi, Zero zastąpić Tie-Fighterami i na jedno by wyszło (tyle że Lucas by skasował opłatę licencyjną).

Jedno mnie zastanawia: czy wydając 135 mln USD na film nie można odżałować kilku tysięcy na jakieś konsultacje? Te nieszczęsne malowania to by im przecież ktoś za kilka piw poprawił 

[Ramzey]

A może ktoś chciał przemycic coś "naszego" do filmu , tak zeby zadziałac na podświadomośc liczac na to ze kogos moze to zaciekawi i przez to pozna historię naszych lotników?

Zawsze to coś, poszło na cały świat. I zawsze to coś.

[Elwood]

Jak na razie to obawiam się że  chyba tylko ciemnoniebieski jest jedynym sensownym, mądrym i prawdziwym na tyle na ile to możliwe filmem, z którego można nabyć trochę wiedzy, poza rozrywką. Cała reszta to wyłącznie kilkanaście scen do wycięcia i zmontowania w efekciarskie i niemniej bezsensowne teledyski z szybką muzyką.
Chyba jeszcze stara Bitwa o Anglię się kwalifikuje, ale więcej to naprawdę nie znam.

[Agadam]

Jest jeszcze Bitwa o Midway pochodzący chyba z tego samego czasu co Bitwa o Anglię i tak samo przetykany archiwaliami. Tam to dopiero jest fajnie Z jednej strony są  Wildcaty i Vindicatory, fajne ujęcia statyczne i całkiem niezłe malowania a z drugiej... Archiwalne zdjęcia nurkującego Dauntlessa powtarzane wielokrotnie przy atakach amerykańskim i japońskim, lądujący Hellcat (w 1942!! ) przemienia się w ciągu kilku minut w Helldivera (tym bardziej ) a w innym miejscu piękne zdjęcia Corsaira w locie... Groch z kapustą!!

A może ktoś chciał przemycic coś "naszego" do filmu , tak zeby zadziałac na podświadomośc liczac na to ze kogos moze to zaciekawi i przez to pozna historię naszych lotników?

Zawsze to coś, poszło na cały świat. I zawsze to coś.

tyle tylko że przeciętny zjadacz popcornu w kinie nie musi wiedzieć że RF to kościuszkowcy... A w zbieg okoliczności nie wierzę... No chyba że RF to RAF i tak ma się to kojarzyć

[Schmeisser]

Rola już kiedys pisał o tym dlaczego akurat Rafe to Zumbach  RF-D
Reżyser zapytał herbatników jakie symbole umieścic nqa samolotoch i usłyszał że że RF, i padło na  D.
Typisch-brittisch rzekłbym , nic nie kosztowało brytyjczyków a jakies odsetek będzie już pamiętał że brytyjski naród taki uczciwy i nie zapomina poświęcenie innych nacji dla niego a twierdzenie jakoby w 45 pojawiały sie na bramach jednostek napisy 'poles go home!!!!!!' jest tak samo kłamliwe jak i ociekające od taniej nazistowskiej propagandy, jak wszystko co wypisuje szmajser
lol

[Ranwers]

Jest jeszcze Bitwa o Midway pochodzący chyba z tego samego czasu co Bitwa o Anglię i tak samo przetykany archiwaliami.

Mylisz się - te filmy dzieli chyba ok. 6-8 lat. O ile się nie mylę to w BOBie nie wykorzystano ani fragmentu filmu dokumentalnego.
Natomiast co do Midway to się zgadzam - największa lotnicza kaszana.

[Schmmitt]

Co do takich filmów jak Ciemnoniebieski świat lub Pearl Harbor to ich nie oglądam bo to są romańsidła i to mnie wkuża we wszystkich filmach wojennych ,  na palcach 1 dłoni mogę policzyć filmy które nimi nie są .

[Krzol]

Co do takich filmów jak Ciemnoniebieski świat lub Pearl Harbor to ich nie oglądam bo to są romańsidła i to mnie wkuża we wszystkich filmach wojennych ,  na palcach 1 dłoni mogę policzyć filmy które nimi nie są .

Z drugiej strony to dobrze że romansidła. I niewiastę można zabrać i samemu się nie nudzić.

[dark2]

Eeee Krzol...to idziesz do kina czy na film...

[Leszek957]

Eeee Krzol...to idziesz do kina czy na film...

A momenty były?

[Sobilak]

Oglądał ktoś może "Czarna Eskadra" o chłopakach z Taskegee.
Nawet fajne i całkiem bez romansów. Lourence (Fishborn)( ten co grał morfeusza w matriksie) gra tam główną rolę.
Latają na P51D , tylko za mietka nia bardzo pamiętam co robiło, chociaż podobne jest.No i kilka filmików z gun camera ale tylko z ataków naziemnych.
Po prostu dobre.

[Schmmitt]

Co do "Czarnej eskadry" nabrałem ochoty aby to obejrzeć  . Jeśli prawdziwego mietka tam nie ma to zapewne robi za niego Avia S 199 (czy jak ona tam miała  )

[Agadam]

Mało jest dobrych filmów o tematyce typowo lotniczej. Szkoda! Ale jest wiele cudnych scen przy innych okazjach. Kiedy na przykład byłem w kinie na Ciśnieniu (Bellow) wbiła mnie w fotel pierwsza scena gdzie pojawia się niesamowite ujęcie Cataliny nad powieszchnią morza :karpik REWELACJA!! Czysta poezja
Albo Stukasy w filmie Wróg u bram, czy w The Wall Parkera... Dobre są też niektóre sceny z Awiatora, choć film średni. Ale dla takich scen warto chodzić o kina choćby na "romansidła"

Jeśli prawdziwego mietka tam nie ma to zapewne robi za niego Avia S 199 (czy jak ona tam miała  )

Ta Avia to ponoć niezła latająca trumna... Straszny niewypał