Autor Wątek: Osiągi Ła-7  (Przeczytany 27881 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 10, 2007, 17:17:29 »
Nie ja nie o tym,
co jakiś czas pojawia się na forum taki rodzynek co się TBiU naczytał albo jakieś książki "popularno-naukowe" wygrzebał na strychu które powtarzają jedynie słuszną propagandę sukcesu.
"Nasi" dobrzy , wszyscy inni źli, tchórzliwi  i głupi.
 I taki rodzynek, (pewnie pełnia się zbliża?) próbuje przekonać do jedynej prawdy objawionej cały świat.

Jak koledzy myślą czy to  ma związek z fazami księżyca? Może to kwestia wieku? Może osobowości?
Może wpływ miało na to molestowanie w wieku dziecięcym? A może to wina kosmitów?
Co sprawia że ludzie patrzą na "temat" z jedynej i zawsze swojej "słusznej" perspektywy?

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 10, 2007, 17:53:36 »
Ramzey, a wy nie rozpraszajcie mnie tym nowym avatarem, znaczy się, tego, avatarką  :karpik

Konkluzja Schmeissa - w moim nowym sigu

PS. Nie było sprzeciwu.
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Schmeisser

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 10, 2007, 18:10:18 »
No własnie Ramzey , przestańcie się wić przy tej rur... tj. dzwigarze :D

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 10, 2007, 18:51:53 »
Zaręczam Cię - po dwóch godzinach orania pola 3 skibowym pługiem na C-360 będziesz sie modlił o dodatkową parę rąk :004:

A zrobiłeś kiedyś 300km załadowanym "na full" Krazem-255 "na balonach", bez wspomagania (Mrzeżyno - Bydgoszcz)? - to co ty wiesz o braku wspomagania   :021:

Nie wiem też czy wogóle ktoś kto wtedy projektował te maszyny zaprzątał sobie głowę takimi bzdurami jak komfort "pracy" pilota.

W ZSRR? - na pewno nie!

Konkluzja generalna będzie zawsze taka sama: głównym czynnikiem rozstrzygajacym walkę pozostaje klasa pilota ...

Amen  :010:

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 10, 2007, 20:39:02 »
Kiedyś trafiłem na gościa który był fanem P-51. Uważał, że proporcje sił w powietrzu 1:60 w '44 to żadna przewaga wobec super celowników w P-51 które umożliwiaja strzelanie przy 6G. Po prostu niektórzy tak maja..... :118:

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #35 dnia: Lutego 10, 2007, 21:48:38 »
Moim zdaniem nie ma co dzielić włosa na czworo.
Z La-7, jest mniej więcej tak, jak z T-34 itp.
Był wystarczająco dobry, żeby przy odpowiedniej przewadze liczebnej wyeliminować przeciwnika.
Żadna finezja, super osiągi i tego typu pierdoły nie są potrzebne.
Sytuacja analogiczna: odpowiednio duże ugrupowanie brudnych świniopasów, upojonych dla kurażu wódą ze zgniłych kartofli i wyposażonych w cepy spokojnie da sobie radę ze świetnie wyszkolonym rycerzem Zakonu Świętej Maryji Panny na rączym rumaku i z półtoraręcznym mieczem.
Ot po prostu zatłuką rycerza, jak psa, ograbią truchło i zjedzą konia, a potem zrobią z miecza motykę.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #36 dnia: Lutego 10, 2007, 21:50:22 »
Amen

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #37 dnia: Lutego 10, 2007, 21:53:14 »
Cytuj
Kożedub (o czym już kiedyś dyskutowaliśmy na Forum) zrąbał sobie na wspominanym tutaj Ła-7 dwa P-51D
Mogę prosić o linkownie, ew. bibliografie do tego zdarzenia?

damos

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #38 dnia: Lutego 10, 2007, 22:09:28 »
Powszechnie znany fakt (w google tego jest:
http://www.flymig.com/pilots/ivan.nikitovich.kozhedub.htm
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=kozhedub+P-51&lr=
) - nawet amerykańce się tego nie wypierają. Jednak są głosy, że P-51 zostały zrąbane już PO ODSTĄPIENIU od ataku, ale to może być pokłosie wielu lat wrogiej propagandy z obu stron.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #39 dnia: Lutego 10, 2007, 23:35:23 »
Mogę prosić o linkownie, ew. bibliografie do tego zdarzenia?


http://www.il2forum.pl/index.php/topic,6119.30.html
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #40 dnia: Lutego 11, 2007, 00:46:01 »
Cytuj
o do wcześniejszych postów to silnik ASz-82FN (FNV) nie miał sprężarek lecz jedną SPRĘŻARKĘ DWUSTOPNIOWĄ
Oczywiście moje przejęzyczenie. Sprężarka jedna wloty dwa. Stąd pewnie pociągnąłem niepotrzebnie liczbę mnoga dalej w zdaniu. Co nie zmienia faktu, iż problemu do końca wojny nie rozwiązano, pozostałych wymienionych wcześniej także. A wg Ciebie maszyna ta była pozbawiona wad:
Cytuj
był pod koniec wojny praktycznie pozbawiony wad
Dalej:
Cytuj
Problem z nadmiarem ciepła w samolocie nie był w żadnym stopniu uciążliwy w tym ustrojstwie służącym do walki, tym bardziej, że walczono na froncie wschodnim – w Afryce to mogło to być rzeczywistą ujmą w jakości myśliwca.
Tu niestey tkwi dosyć poważny błąd. Nawet sam Ławoczkin przyznaje, iż była to najważniejsza wada Ła-7 (wg niego - do przeczytania u Jakubowicza). Dlaczego - a to już wyjaśnił F. von Izabelin. Przegrzanie organizmu jest niebezpieczne - nie tylko osłabia zdolności percepcyjne niezbęde do lotu i prowadzenia walki ale potrafi doprowadzić do utraty przytomności (dodajmy do tego przeciążenia i stres) a nawet zgonu. Paru specjalistów od medycyny mamy na forum - może oni to pociągnął dalej.
Kwestia "rozkazu":
1. Nie ma żadnych dowodów na jego istnienie.
2. Dlaczego, jeżeli nawet istniał miał dotyczyć Jaka-3 a nie Jaka -9U?

Razor - dlaczego napisałem o KW i T-34 do 1943 a nawet 44. Ano dlatego, że doskonale wyglądają w tabelkach i rysunkach pancerza. A jaka była ich wartość bojowa? Wynikająca bezpośrednio z wartości użytkowej. Zły podział ról w załodze (w KW dowódca ładowniczym a za nim siedzi a właściwie stoi bezrobotny strzelec tylnego km, w T-34 dowódca celowniczym), słaby zespół napędowy (skrzynia biegów zarówno w KW jak i T-34 - słynny już 2 bieg), zerowa łączność (praktycznie do 1942 w T-34), niewielka możliwość obserwacji pola walki - początkowo fatalnie umieszczony POP,  na kopułki dowódcy w KW-1S i T-34 trzeba było czekać do 1943, fatalna wentylacja - w T-34 wg testów NBITP stężenie CO po JEDNYM WYSTRZALE wynosiło 0,1 mg/dm3 co stanowiło już wartość toksyczną (ale dla niektórych to nie ma znaczenia pewnie - tak jak temperatura) itp. itd. Można by tak długo. Po prostu  -  to co napisałeś o Herkulesie jest prawdą i w/w błędy konstrukcyjne i projektowe nie miały żadnego znaczenia przy bezpowrotnej stracie ponad 40 000 T-34. Jednak nazwanie takiego sprzętu doskonałym w aspekcie technicznym to już inna para kaloszy.
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2007, 00:54:03 wysłana przez Leon »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #41 dnia: Lutego 11, 2007, 07:14:18 »
Razor - dlaczego napisałem o KW i T-34 do 1943 a nawet 44. Ano dlatego, że doskonale wyglądają w tabelkach i rysunkach pancerza. A jaka była ich wartość bojowa? Wynikająca bezpośrednio z wartości użytkowej. Zły podział ról w załodze (w KW dowódca ładowniczym a za nim siedzi a właściwie stoi bezrobotny strzelec tylnego km, w T-34 dowódca celowniczym), słaby zespół napędowy (skrzynia biegów zarówno w KW jak i T-34 - słynny już 2 bieg), zerowa łączność (praktycznie do 1942 w T-34), niewielka możliwość obserwacji pola walki - początkowo fatalnie umieszczony POP,  na kopułki dowódcy w KW-1S i T-34 trzeba było czekać do 1943, fatalna wentylacja - w T-34 wg testów NBITP stężenie CO po JEDNYM WYSTRZALE wynosiło 0,1 mg/dm3 co stanowiło już wartość toksyczną (ale dla niektórych to nie ma znaczenia pewnie - tak jak temperatura) itp. itd. Można by tak długo. Po prostu  -  to co napisałeś o Herkulesie jest prawdą i w/w błędy konstrukcyjne i projektowe nie miały żadnego znaczenia przy bezpowrotnej stracie ponad 40 000 T-34. Jednak nazwanie takiego sprzętu doskonałym w aspekcie technicznym to już inna para kaloszy.

Ależ ja się całkowicie zgadzam z Twoją oceną tych wozów! Pewnie dołożyłbym jeszcze kilka mankamentów (np. spadające gąsienice w T-34 wczesnych serii). Powiedzenie o tym "cud techniki" (mój błąd nie użyłem cudzysłowu) w zestawieniu z ilością czasu przeznaczanego na szkolenie obsługującego go człowieka było ironią - myślałem, że łatwą do wychwycenia  :121:

To tak tylko w formie sprostowania - nie chciałbym robić OT od Ła-7

A tak przy okazji - mała uwaga, która dotyczy niektórych biorących udział w tej dyskusji !:

Nazwę samolotu pisaną w oryginale  Ла-7 (Лавочкин) zapisujemy w języku polskim jako Ła-7. Spotykane w literaturze zachodniej "La-7" wynika z braku tej litery w ich alfabecie. Ponieważ w polskim alfabecie "Ł" występuje to nie widzę powodu aby go nie używać. Wasze posty przecież wskazują, że nie macie problemów klawiaturowo-instalacyjnych i możliwość pisania po polsku posiadacie.

PS. Ale za Yak-a to już będę strzelał w kolano   :004: :021:

Schmeisser

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #42 dnia: Lutego 11, 2007, 09:05:43 »
Razror jesteście bezlitośni. A jak ktoś dowiedział się o istnieniu Ławoczkina z gry Madoxa  :021: , to skąd miał wiedzieć że to się pisze Ła a nie La :D

Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #43 dnia: Lutego 11, 2007, 10:53:16 »
Co innego ze mną, bo mam klawiaturę bezlitośnie potraktowaną kawą i czasem "prawy Alt" strajkuje  :004:.
A te La-7 to tylko była taka niedoróbka, ot coś w stylu rozklejającego się skrzydła.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #44 dnia: Lutego 11, 2007, 11:55:46 »
Zasady zapisu j. rosyjskiego w Polsce są uregulowane - piszemy fonetcznie stosując polskie znaki - miałem kiedyś przyjemność wysłuchania mini wykładu na ten temat. Wyjątek stanowią nazwiska osobników o pochodzeniu anglo-amerykańskim o rosyjskich korzeniach itp. To co widzimy teraz czasem w prasie, gazetach i sieci to po prostu bezmyślna kalka z zachodu.
Co gorsze występuje to nawet na stronie mojego wydziału:
http://wis.pol.lublin.pl/index.php?stage=czlowiek&kto=23
Małe OT ale myślę, że przydatne.

Razor - ja wiem, że Ty wiesz ;). Ale chociażby na tym forum mieliśmy już dziesiątki przykładów osób, które tej prostej zależności nie wychwyciły. Stąd przydługi wywód o mitycznych sowieckich tankach. Niektóre z rozwiązań w sowieckim uzbrojeniu są genialne w swej prostocie - np omawiane już elementy pepeszy - zmniejszacz podrzutu, sposób rozkładania broni, bezpiecznik. Niektóre jednak są po prostu prymitywne, nieprzemyślane i... niedorobione.
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2007, 12:06:19 wysłana przez Leon »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...