W dziurze w której mieszkam nie zakładałbym się o to. W 2 sklepach nie znalazłem zwykłych konektorów (tych białych 3 i 5 pin), kiepsko z wyborem przycisków i innych raczej niewyszukanych rzeczy. Najgorsze jest to, że w roztargnieniu zapomniałem zamówić poty suwakowe do toe breaks, mam tylko jeden duży na ster, resztę będę musiał dorobić później. Całe szczęście, że to lutowanie to taka prościzna i całkiem przyjemna zabawa, gdyby nie te rezystory miałbym w jeden wieczór gotowego Mjoy'a. Przy okazji zapytam - ten konektor 5 pin obok scalaka, to jest ów programator układu? Tzn te 5 pinów od góry to właśnie te gnd, mosi, miso, sck, reset, które trzeba podpiąć do portu LPT przez rezystory?