Fakt, acz firma, w której kupowałem nie działa od wczoraj. Są autoryzowanym partnerem Dell.
Lapek, który do mnie trafił jest jeszcze przez 4 m-ce na oficjalnej gwarancji Dell (sprzęt jest z końcówki 2017 roku) i tak jak mówię, jest wizualnie jak nowy.
Osobiście zaryzykowałem i kupiłem, a wcześniej przez kilka m-cy czytałem, oglądałem w marketach różne model: Lenovo Y520, HP Omen, Asus FX503, Acer Nitro 5. Żaden z nich nie przekonał mnie do wydania tych 3200-3500 zł. Wszystkie jakościowo mi nie pasowały (a to klawisze uginające się, jakby pod nimi nic nie było, a to matryca fatalna, a to plastiki uginające się przy każdym naciśnięciu, a to słaby system chłodzenia).
Oczywiście, każdy musi sam zdecydować. Sam też się wahałem. Nie uważam też swojego wyboru za chytrość. Ot przeanalizowałem plusy i minusy i wyszło mi jak wyszło. Jasne, że bałem się, że gdy otrzymam sprzęt, to np. bateria będzie przechodzona, dysk SSD (M.2) będzie już po iluś tam godzinach nalotu, będą jakieś rysy, itp. A tu wszystko nowe.
Co do gwarancji, tu akurat się nie martwię, bo rok mam spokój na gwarancji sprzedawcy. Potem kolejne 4 lata mam spokój, bo mam w ramach polisy za mienie gwarancję na elektronikę (w tym naprawa lub wymiana na nowy w razie awarii).
Niemniej, jeśli uczelnia sprezentuje system (albo można kupić jakąś tanią wersję dla studentów) to nie ma co się zastanawiać.