Tak wyrwałem z kontekstu, bo autor pisząc publikację wie przecież co napisze w następnym zdaniu czy akapicie, a więc ROZMYŚLNE wstawienie tam sugestywnego słowa "zaledwie" jest CELOWĄ manipulacją czytelnikiem nastawioną na wywarcie określonego, w tym wypadku negatywnego wrażenia.
Mówi się, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Dotyczy to także tekstu. W takiej sytuacji czytelnik stwierdzi, że dalsze wypowiedzi to po prostu próba obrony "tego złomu", który kupiliśmy przez osoby z nim związane.
Co więcej, zauważ jak poszczególne te części są napisane.
W naszym spornym zdaniu autor pisze autorytatywnie, narzucając niepopartą niczym opinię, że lata zaledwie 70%. Sugeruje to jednoznacznie, że powinno latać więcej.
A w kontrapozycji do tego stanowiska pisze takimi słowami (wytłuszczenia moje):
"W opinii żołnierzy i ekspertów ten wskaźnik nie powinien jednak niepokoić. W siłach zbrojnych innych państw bywa bowiem nawet gorzej. Jak twierdzą specjaliści, nie należy także przywiązywać większego znaczenia do groźnie wyglądających awarii."
Przyznasz, że brzmiałoby to inaczej, gdyby napisał np. tak:
Wskaźnik ten nie powinien jednak niepokoić, gdyż w siłach...
Wytłuszczenia pokazują, że dana opinia należy do wąskiego grona, którego opinia publiczna raczej nie posłucha, mając w głowie dźwięczące "zaledwie 70%"