No dobra, pykło mi 60 godzin gry... i się wszystko zakończyło. Czy ja jestem taki geniusz, czy właściwie wszystkie ścieżki i rozwiązania kończą się w sumie happy endem? Cysorz ma zwycięstwo, Temeria wolność, Wiedźmin wiedźminkę i kobitę... Dziwne... Gdzieś czytałem, że gra może trwać nawet ponad 300 godzin, ale pewnie wypełniając wszystkie zlecenia. Ja właściwie zleceń z knajp wziąłem parę, i to na początku. Hmmm...