Z tym FSX'em to nie jest taka prosta sprawa. Czytałem o tym trochę między innymi w wątku na avsimie (który jest tu przyklejony nawiasem mówiąc) i w innych miejscach i moja opinia jest obecnie taka że to jednak "coś" daje, przy czym problem jest jak to "coś" mierzyć. Tak jak iq zauważył jedne rzeczy można łatwo zrównoleglić, inne ciężko i wymaga to wiele przeróbek a jeszcze innych nie da się wcale. FSX jest podobnie jak każda gra programem wielowątkowym, można sobie sprawdzić w menedżerze urządzeń że tych wątków bryka sobie w nim kilkadziesiąt, ale tylko kilka solidnie obciąża procesor. Jak testy pokazują, najwięcej FPS'ów można osiągnąć gdy FSX bryka na dwóch rdzeniach i tu nie ma dyskusji. Tylko ci co czytają porządne testy na przykład na e-giełdzie wiedzą że uśredniony FPS to nie wszystko. Spróbujcie lotu na niskim pułapie z dużą prędkością z włączonym licznikiem FPS. Po chwili samolot wyprzedzi scenerię, tekstury się rozmażą, autogen zacznie skakać a fps zmieni się niewiele. Pozostałe rdzenie są przez FSX używane do ładowania terenu, podczas wczytywania można zobaczyć że tak na prawdę komputer mało mieli dyskiem, natomiast przez większość czasu proc jest obciążony w 100 procentach. Przygotowanie scenerii to nie jest tylko "załaduj z dysku i wrzuć do pamięci", tam trzeba policzyć masę rzeczy (choćby tesselację siatki terenu przy większych rozdzielczościach, autogen) i jest to coś co bardzo łatwo skalować nawet na 32 jajka.
Poza tym do FSX'a jest sporo dodatkowych programów działających w tle, engine'y pogodowe, kontrola lotu i inne, które można wyrzucić na inny rdzeń, cały simconnect pod którego można podpiąć awionikę samolotu jest działa asynchronicznie.
Tak więc 4 jaja w FSX dają o tyle, że płynność gry jest lepsza, i sceneria szybciej się wczytuje. Z drugiej strony FSX nadal ma inne bolączki, wciąż jest programem 32 bitowym który bardzo pilnuje żeby nie przejechać się ponad 2GB RAM'u w związku z czym szybko, za szybko wyrzuca tekstury z pamięci po to tylko żeby je z powrotem doczytać z dysku jak obrócimy punkt widzenia. Na to już nie ma rady.
Co do karty graficznej, ostatnio zauważyłem że antyaliasing na chmurach w DX10 naprawdę ostro daje po fps'ach, spada mi prawie o połowę i co chwila karta graficzna dostaje czkawki. Ale to muszę się bliżej temu przyjrzeć. Faktem jest że jak testowałem w umieszczonym parę topiców wyżej benchmarku to zysk z podkręcenia grafiki był żaden. Co innego procesora.