Jasha - uje, kajam, się, porawiłem.

Mea culpa. Apostrofy stosowane niewłasciwe to jednak plaga polskiej angielszczyzny. Ortografia też, jak widać

. Może gdybym był katolikiem pisałbym poprawniej - nie wiem dlaczego skojarzyłem "papieża" z "papierem"

.
No tak - pęd płatowca Jak-9T (3025 kg) lecącego z prędkością np. 450 km/h (125 m/s) to 3,781*10^5 kg*m/s. Jeden wystrzał raczej na nosie Jaka nie postawi. NS-37 w ciągu sekundy mógł wystrzelić 6,6(7) pocisków teoretycznie. Czyli pęd sekundowej serii to +/- 6*10^3kgm/s. Też mało. Kolejna legenda, której sam dałem się zauroczyć.

Jednak wyznaczając siłę z popędu - mała wartość to nie jest. Nie dziwią opowieści o zmianach w elementach konstrukcyjnych.
Wracając do wywiadu:
I did it once and never tried again. I missed enemy fighter and almost missed the landing strip and decided not to risk in the future.
Co ciekawe - takie same doświadczenie przezył Pokryszkin po 100g spirytusu

.
No i jeszcze jedno - jeżelii strzelił do Iła ze SzKASów to musiał latać na wesji A Jaka-7. Wcześniej pisze, że latał na B. Czyżby wersja A przetrwała tak długo (zaczął w pażdzierniku 1943 roku) w jego pułku?
In Yak-7a I could see backwards, but in Yak-7b the visibility backwards was very low
Toż A i B to te same samoloty z innym silnikiem (M-105P i PF). Była co prawda też inna wersja B - z obniżonym tyłem kadłuba ale ona miała taką kabinę jak w Jaku-9. A tą Tichomirow chwali.