EE ja miałem model dla ubogich, blacha i plastik.
Później doczekałem się tych ruskich modeli na baterie T34-85, IS-2 , SU 152, ale baterie były ciężkie do zdobycia.
CSH to wogule sklep historia
FInka harcerska, z czarną rękojeścią z ebonitu, rękojeść pękała i owijało sie ją izolacją z kabli, moja zawsze była tempa.
Ech te poranki w wakacje kiedy stało śię i czekało na nową dostawę do CSH. W drugiel plasie podstawówki wypłaciłem wszystko z SKS i wydałem całe 200 złotych w CSH, ale miałem lanie.........
A jak sie pojechało do takiego Lublina , tam to nawet RC mieli, Piko, i mnóstwo innego dobra.
Pozatym Yak1b i łoś zawsze były na składzie
Ramzey, mimo żeś krajan, to zwracam Ci uwagę na pisownię. Spójrz na swój tekst. Nie rób więcej takich "byczków". Dziadek Kos