Autor Wątek: Lol5  (Przeczytany 102655 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ajti

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwca 07, 2006, 22:32:14 »
Zaraz zgłosze moderatorom, żeby zmienili nazwe topicu z LOL5 na 'Wspomnienia z PRL'
 :021: :021: :021:

Bladerunner

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwca 07, 2006, 22:39:09 »
Nie ma to jak być urodzonym w 89' :D Jednym z pierwszych dzieci nie znających komuny :D

Offline lt Schmitt

  • *
  • von Scheisse - forum CMHQPL
    • Kącik wiedzy o sprzęcie II WŚ ;-)
Odp: Lol5
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwca 07, 2006, 22:51:52 »
No, ja też należę do tych szczęśliwców ;p.

Pozdrawiam
Wy macie racje, ale ja mam karabin
"Nigdy jeszcze w dziejach konfliktów międzyludzkich tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu" - sir Winston Churchill


Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lol5
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwca 07, 2006, 23:13:48 »
Nie wiecie co tracicie :). W sumie ścierwowato było i to bardzo. Ale wspomnienia z dzieciństwa maja domyślny filtr zamontowany na stałe odrzucający badziew :).  Ja pamiętam przede wszystkim zabawy gdy kawałek patyka albo szmirowata zabawka robiły za MP-40 lub pepeszę a karton po telewizorze (RUBIN RULES!!!) za Rudego :). Grunt to wyobraźnia.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Lol5
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwca 08, 2006, 00:06:44 »
Nie wiecie co tracicie :). W sumie ścierwowato było i to bardzo. Ale wspomnienia z dzieciństwa maja domyślny filtr zamontowany na stałe odrzucający badziew :).  Ja pamiętam przede wszystkim zabawy gdy kawałek patyka albo szmirowata zabawka robiły za MP-40 lub pepeszę a karton po telewizorze (RUBIN RULES!!!) za Rudego :). Grunt to wyobraźnia.

Tak jest! i żadnen PCet tego nie zastąpi! Mądrze gada, polać mu!  :020:
Achtung Spitfeuer!

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Lol5
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwca 08, 2006, 00:12:29 »
I było latanie za darmo. Może i trzeba bylo od 5 zaklepywać szybowiec pod hangarem, ale kto chciał ten się wyszkolił...ehh a teraz?
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

BigMac

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwca 08, 2006, 00:32:43 »
Z tym lataniem słyszałem za to, że trzeba było mieć końskie zdrowie, żeby przejść selekcję, nawet na szybowce. Niby każdy mógł latać, ale nie każdy ;) Dzisiaj co prawda jest płatne, ale nie trzeba mieć samych szóstek z WFu, żeby wsiaść do lotni ;P

Odp: Lol5
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwca 08, 2006, 00:58:30 »
Mój nowy podpis :D

"Znów zabił mnie n00b w spicie! grrraaaaaaaaAAA!"


 :021:
Achtung Spitfeuer!

Odp: Lol5
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwca 08, 2006, 01:22:44 »
Nie wiecie co tracicie :). W sumie ścierwowato było i to bardzo. Ale wspomnienia z dzieciństwa maja domyślny filtr zamontowany na stałe odrzucający badziew :).  Ja pamiętam przede wszystkim zabawy gdy kawałek patyka albo szmirowata zabawka robiły za MP-40 lub pepeszę a karton po telewizorze (RUBIN RULES!!!) za Rudego :). Grunt to wyobraźnia.

Oh, te zabawy w partyzantów w pobliskich przydrożnych lasach na lubelszczyznie :) Miałem pomarańczową sprężynową flinte, to była broń, Później zrobilem sobie Diegtiariewa   
z drewna, metalowe  wieko z wiadra  od farby robiła za talerz.
Co to był za szpan jak się miało czapke uszatke która za hełmofon robiła, ha!
Kto miał blaszanego rudego z plastikową wieżą?

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lol5
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwca 08, 2006, 01:26:03 »
Miałem - z otwieranym włazem - takim jak w modelu 1940-42 i długa lufą od 85 mm. Z tyłu było miejsce na baterię i przełącznik jazdy w przód i do tyłu :D:020: Plus gumowe gasienice.  :002:
Gdzie on teraz jest to nie wiem, ale jak gdzieś zobaczę w dobrym stanie to kupie na bank i wyremontuję tak aby jeździł :).
Byłem bossem bo miałem oryginalny hełmofon :).
PS. Kuszą mnie też dostępne na Allegro radzieckie modele do sklejania z napedem - IS-3, KW-85 i ISU-152. Dostałem taki model na początku lat osiemdziesiątych - kupiony oczywiście w CSH.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2006, 01:46:15 wysłana przez Leon »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Lol5
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwca 08, 2006, 06:18:39 »
EE ja miałem model dla ubogich, blacha i plastik.
Później doczekałem się tych ruskich modeli na baterie T34-85, IS-2 , SU 152, ale baterie były ciężkie do zdobycia.
CSH to wogule sklep historia
FInka harcerska, z czarną rękojeścią z ebonitu, rękojeść pękała i owijało sie  ją izolacją z kabli, moja zawsze była tempa.
Ech te poranki w wakacje kiedy stało śię i czekało na nową dostawę do CSH. W drugiel plasie podstawówki wypłaciłem wszystko z SKS i wydałem całe 200 złotych w CSH, ale miałem lanie.........
A jak sie pojechało do takiego Lublina , tam to nawet RC mieli, Piko, i mnóstwo innego dobra.
Pozatym Yak1b i łoś zawsze były na składzie

Ramzey, mimo żeś krajan, to zwracam Ci uwagę na pisownię. Spójrz na swój tekst.  Nie rób więcej takich "byczków". Dziadek Kos
« Ostatnia zmiana: Czerwca 08, 2006, 06:29:06 wysłana przez Kos »

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Lol5
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwca 08, 2006, 08:29:56 »
Nie ma to jak być urodzonym w 89' :D Jednym z pierwszych dzieci nie znających komuny :D


muszę Cię zmartwić być może ale napewno ją znasz bo ona żyje do dziś. Jako rodzony duuuuużo wcześniej mogę Ci tego dowieść. Np. Millera  Leszka zresztą oglądam w TV jak rządzi od bez mała 25 lat  :118: :020: :021: :020: :021: i co tu się zmieniło  :012: ?
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Bladerunner

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwca 08, 2006, 09:58:53 »
Te zabawki to ja tez dobrze wspominam... Razem z bratem mieliśmy taki czołg (chyba T-34) cały z żelaza czy czegoś tam, ciężki był niesamowicie... Pewnego dnia czołg ten zabawił się w Il-a i poszybował biorąc na cel moje malutkie (4-5 lat) czoło... Blizne mam do dzisiaj, na czole... Jak Harry Potter :D

Schmeisser

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwca 08, 2006, 10:12:08 »
Cytuj
W drugiel plasie podstawówki wypłaciłem wszystko z SKS i wydałem całe 200 złotych w CSH, ale miałem lanie.........

na SKS to się chodziło po lekcjach, można było se pograć wtedy nowymi piłkami , albo pochuśtać na linie,  a szkolna kasa to SKO , ksiązeczki były niebiesko zółte :D składane na trzy :D

Ujeee CSH to był boski sklep, zapach listewek , klejów, silniczki, narzędzia. Mimo tego że w praktikerze dziś jest wszystko to tak jak z grami :D nie ma w nim klimatu takiego jak w składnicy

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lol5
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwca 08, 2006, 11:17:57 »
A co byście powiedzieli na kubańskie pomarańcze? Na lody włoskie, których głównym składnikiem była woda (a nie tak jak teraz masa niezdrowych tłuszczy i węglowodanów)
A z tymi napojami w woreczku to nie w porządku z twojej strony, ja chcę taki napój!!!  :021:

PS;
A kto pamięta pierwsze modele dostępne w składnicy, Łosie, Ił-2. Farbek wtedy jeszcze nie było to malowałem jakimś nitro, tylko model się wtedy lekko deformował  :020:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg