Autor Wątek: Osiągi Ła-7  (Przeczytany 27944 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

czarli sorok siem

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #45 dnia: Lutego 11, 2007, 12:30:37 »
Nigdzie nie napisałem, że Ła-7 był DOSKONAŁY, bo nie był (bierzemy dwa urządzenia z tysiąca różnych, z tych dwóch jedno jest doskonalsze, co nie znaczy że doskonałe – to przecież logiczne), ale wcześniejsze konstrukcje rosyjskie z którymi piloci mieli do czynienia były znacząco gorsze (np. słabowity napęd w ŁaGG-ach co spowodawało nadanie im nieprzyjemnego przezwiska).
Nie określam Ławoczkina 7 jakimś cudem techniki (posty !), konstrukcji bardzo podobnych było bardzo wiele, tylko WG MNIE minimalnie na wspomnianym niskim i średnim pułapie rysowała się przewaga Ła-7, czy Jak-a-3.
„Prymitywizm” konstrukcji nie może wpływać w jakimś stopniu na ocenę myśliwca, w końcu liczy się jaką on był maszyną do walki, a nie technologicznym popisem producenta, polegającym na maksymalnym upakowaniu w samolocie różnych mniej lub bardziej przydatnych urządzeń - to nie była wojna elektroniki z XXI wieku, gdzie „wygrywa” samolot zbudowany przez najbogatszy kraj.
Ocena samolotu myśliwskiego sprowadza się do tego jak on wykonuje stawiane przed nim zadania – miał walczyć z myśliwcami i bombowcami wroga...
Gdyby oceniać samolot pod względem zadowolenia pilota z przelotu w którym na pewno nie spotka wroga, zawsze najlepszy byłby Thunderbolt, czy Mustang (wygoda, komfort...jak w Maybachu).
No i oczywiste jest, że w starciu maszyn o zbliżonych parametrach zawsze "wygra" ta w której siedzi lepszy pilot.


...I taki rodzynek, (pewnie pełnia się zbliża?) próbuje przekonać do jedynej prawdy objawionej cały świat.
Jak koledzy myślą czy to  ma związek z fazami księżyca? Może to kwestia wieku? Może osobowości?
Może wpływ miało na to molestowanie w wieku dziecięcym? A może to wina kosmitów?...
To ja napisze tak:
Zawsze znajdzie się jakiś rodzynek który poza osobistymi wycieczkami nie potrafi napisać nic MĄDREGO, na co miało pewnie wpływ MOLESTOWANIE w wieku dziecięcym w obecności kosmitów połączone z zaburzeniem osobowości (pewnie była pełnia).

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #46 dnia: Lutego 11, 2007, 12:44:07 »
Cóż - napisałeś, że był praktycznie pozbawiony wad. Wymieniłem kilka dosyć poważnych. I co dalej?
Cytuj
Prymitywizm” konstrukcji nie może wpływać w jakimś stopniu na ocenę myśliwca, w końcu liczy się jaką on był maszyną do walki,
Czy mam rozumieć, iż w/w prymitywne rozwiązania techniczne podwyższające awaryjność i utrudniające bojową eksploatację (w tym uzyskanie max. osiągów - i tak różnych i trudnych do uzyskania nawet dla pilotów LII) Ła-7 nie miały wpływu na jego użyteczność w walce?
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Offline Bee

  • *
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #47 dnia: Lutego 11, 2007, 12:46:36 »
Nie ma róży bez kolców. Każdy sprzęt ma tam swoje plusy i minusy. Ważne jest jednak aby te  plusy nie przysłoniły nam minusów. I na odwrót. Zdaje się jednak, że na tym forum w wypadku sprzętu radzieckiego minusy przysłaniają plusy, a w wypadku niemieckiego wprost na odwrót.
T 34 w 1941 roku mimo wszystko nie miał konkurencji, no bo chyba nie Panzer IV z krótką lufą, albo Panzer III. Jasne że sprzęt radziecki był prymitywniejszy, ale olbrzymie klęski nie wynikały tylko z tego ale z dowodzenia, logistyki, wyszkolenia, taktyki, łączności, szeregu innych czynników   i generalnie podejścia: po co długo szkolić żołnierza, jak przeżyje to zdobędzie doświadczenie w boju, a jak nie to na jego miejsce przyjdzie 10 następnych i jednemu z nich to się uda. Dlatego nigdy nie powiedział bym, że

Cytuj
odpowiednio duże ugrupowanie brudnych świniopasów, upojonych dla kurażu wódą ze zgniłych kartofli i wyposażonych w cepy spokojnie da sobie radę ze świetnie wyszkolonym rycerzem Zakonu Świętej Maryji Panny na rączym rumaku i z półtoraręcznym mieczem.

To, że samolot ma prostą konstrukcje i różne wady użytkowe to nie znaczy, że w boju będzie się sprawdzał aż tak źle, aby wysuwać podobne analogie. Dalej będę się upierał, że słabość radzieckiego lotnictwa i generalnie armii ma o wiele szersze podłoże.

@Ramzey
Jak na podstawie poprzednich postów można wysnuć taki wniosek. No litości chłopie. 

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #48 dnia: Lutego 11, 2007, 12:49:23 »
Cytuj
Dalej będę się upierał, że słabość radzieckiego lotnictwa i generalnie armii ma o wiele szersze podłoże.
Oczywiście masz rację. Słabość RKKA to nie tylko sprzęt i ludzie pierwszego szeregu ale wszystkie ogniwa dowodzenia, zaopatrzenia itp. W tym wątku rozmawiamy jednak o sprzęcie.

Cytuj
Zdaje się jednak, że na tym forum w wypadku sprzętu radzieckiego minusy przysłaniają plusy, a w wypadku niemieckiego wprost na odwrót.
Nie wiem jak inni ale ja osobiście staram się być obiektywny o czym świadczą moje wypowiedzi - zarówno tutaj jak i na DWS. A to co piszę wynika bezpośrednio z tego co przeczytałem. Napisałem wyraźnie, że moim zdaniem Ła-7 to najlepszy sowiecki myśliwiec końca wojny. Ale też wymieniłem jego najpoważniejsze wady.

PS. Bee - czy wiesz, że przed wojna Sowieci przeprowadzili testy porównawcze T-34 i Pzkpfw III i... uznali wyższość trójki w aspekcie zastosowania bojowego - pomimo lepszego uzbrojenia i opancerzenia Teta ? Wynikiem było wnioskowanie zaprzestania produkcji T-34 model 1940 i wprowadzenie T-34M.
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2007, 12:59:07 wysłana przez Leon »
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

czarli sorok siem

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #49 dnia: Lutego 11, 2007, 13:12:52 »
Cóż - napisałeś, że był praktycznie pozbawiony wad. Wymieniłem kilka dosyć poważnych. I co dalej?Czy mam rozumieć, iż w/w prymitywne rozwiązania techniczne podwyższające awaryjność i utrudniające bojową eksploatację (w tym uzyskanie max. osiągów - i tak różnych i trudnych do uzyskania nawet dla pilotów LII) Ła-7 nie miały wpływu na jego użyteczność w walce?
Jeżeli mówimy o już wspomnianych wadach to ich wpływ na użyteczność w walce nie powinno sie raczej generalizować.
Każdy samolot miał wady ale w tych Ła-7 nie wyróżniał się w świecie in minus(oznaczłoby to że np taki Kożedub rozbijał sie przy każdym lądowaniu, miał non stop udar mózgu, silnik miał przegrzany jeszcze przed startem itp itd)
Wspomniałem o Bf-109, i truciu pilotów spalinami (podobnie zresztą Typhoony, czy Tempesty), jednak gdyby to Bf-109 miała jakieś tam superosiągi to nikt by sie tym nie przejmował - przecież to zrobili Niemcy a nie "ciemnota" ze wschodu.
Takiego podejścia do sprawy nie lubie, no bo czy Kia Ceed jest gorsza od Golfa - dla większości tak bo koreańska, a tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie.
A osiągi Ła-7 są jakie są - przedstawiłem je dla wielu egzemplarzy z przeciągu lat - każdy może wyciągnąć średnią lub obniżyć o 20 % jak woli, ale niech tak też zrobi z danymi niemieckimi, amerykańskimi... - nie było mnie przy tym jak mierzyli i jeśli jedni pisali bajki to też inni mogli - nie ma takiego kto wie napewno (czy taki Ta-152C przekroczył kiedykolwiek 700km/h - kto da sobie rękę uciąć - to mogła być mistyfikacja :118:).

Offline Bee

  • *
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #50 dnia: Lutego 11, 2007, 13:18:05 »
Cytuj
Ważne jest jednak aby te  plusy nie przysłoniły nam minusów.

To humorystyczny cytat z przymrużeniem oka z filmu Miś i rzecz jasna nie odnosi się do większości forumowiczów. Następnym razem będę doklejał buźki aby oddać ton wypowiedzi.

Cytuj
W tym wątku rozmawiamy jednak o sprzęcie.

No tak, ale zwróć uwagę , że zdanie to napisałem w odniesieniu do zamieszczonego w moim poście cytatu, a Ła 7 jest na tyle dobrą maszyną, że zamieszczona w nim analogia, porównując go do np. Fw 190 A8 jest wg mnie niezbyt fortunna.

Co do czołgów to nie wiedziałem, a moje skromna wiedza w tym aspekcie nie pozwala na szerszą dyskusję w tym względzie.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #51 dnia: Lutego 11, 2007, 13:18:37 »
Ja jednak pozostanę przy wersji samego Ławoczkina oraz komisji NKAPu, którzy to nie generalizowali wpływu rozpatrywanych wad na użytecznośc maszyny tylko dokładali starań aby je usunąć.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

BigMac

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #52 dnia: Lutego 11, 2007, 13:47:25 »
„Prymitywizm” konstrukcji nie może wpływać w jakimś stopniu na ocenę myśliwca, w końcu liczy się jaką on był maszyną do walki, a nie technologicznym popisem producenta, polegającym na maksymalnym upakowaniu w samolocie różnych mniej lub bardziej przydatnych urządzeń - to nie była wojna elektroniki z XXI wieku, gdzie „wygrywa” samolot zbudowany przez najbogatszy kraj.
Ocena samolotu myśliwskiego sprowadza się do tego jak on wykonuje stawiane przed nim zadania – miał walczyć z myśliwcami i bombowcami wroga...
Gdyby oceniać samolot pod względem zadowolenia pilota z przelotu w którym na pewno nie spotka wroga, zawsze najlepszy byłby Thunderbolt, czy Mustang (wygoda, komfort...jak w Maybachu).

Masz podejście 100% ruskie :) Nie ważny "komfort pracy", ważne osiągi. Nie zauważasz, że ten komfort pracy wpływa bezpośrednio na to, jak skutecznie pilot wykonuje zadanie i w jakim stopniu jest w stanie wykorzystać te osiągi. Pilot przemęczony, przegrzany, podtruty spalinami, wyziębiony czy wytrzęsiony nie będzie w stanie się skupić na walce i zadaniu w takim stopniu, jak ten wyluzowany i wygodnie rozparty w kokpicie. W projektowaniu maszyn bojowych nie należy zapominać o czynniku ludzkim. Człowiek jest "mechanizmem" bardzo czułym na warunki zewnętrzne i jego wydajność spada znacząco w niesprzyjającym środowisku. A niska wydajność pilota przekłada się na słabe osiągi maszyny w praktyce, choć na papierze i w rękach asów-oblatywaczy jest cacy.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #53 dnia: Lutego 11, 2007, 14:38:28 »
A tak na przy okazji, 109 nigdy nikogo nie truła. Truł spalinami FW-190 A  pierwszych wersji.
O przepraszam - popłuczyny po Bf-109 w postaci czeskiej Avi S-199 pieszczotliwie określanej mianem muła, truły na potęgę czym sie dało - eterem , spalinamy , razem i osobno nawet w czasie spokojnego lotu po prostej.

czarli sorok siem

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #54 dnia: Lutego 11, 2007, 16:04:48 »
A tak na przy okazji, 109 nigdy nikogo nie truła...
Hehe  :118:
Truła kiedyś i truje nadal
http://www.richard-seaman.com/Aircraft/AirShows/WanakaWarbirds/Bf109/

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #55 dnia: Lutego 11, 2007, 16:24:59 »
Ja tam się nie znam, ale w tej notce pisze też, że Mark Hanna trzy razy locie tym odrestaurowanym samolotem miał awarię silnika. Czy to też świadczy o tym, że w czasie WWII w Bf-109 non stop psuły się silniki?  :021:
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #56 dnia: Lutego 11, 2007, 17:08:12 »
:002: Hm.. Jeżeli przygody z oldtimerem mamy porównywać do raportów LII, NKAP z czasów wojny itp to ja... wymiękam.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #57 dnia: Lutego 11, 2007, 17:13:04 »
A wiesz czym się różnił samolot M. Hanny od 109 ?

Anyway, mogę się oczywiście mylić - ale skoro jesteś tak pewien tego iz 109 truła pilotów to na pewno posiadasz stosowne dane statystyczne z tego typu wypadków. Z chęcią bym rzucił okiem na takie zestawienie - najlepiej w formie data , werknummer, jednostka.

Elwood

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #58 dnia: Lutego 12, 2007, 01:11:29 »
Sam w sobie Ła-7 nie był idealny (nic nie jest), jednak ciągle udoskonalany był pod koniec wojny praktycznie pozbawiony wad wpływających w jakikolwiek sposób na bezpieczeństwo pilota i utrudniających ponad miarę pilotowanie, dając jednocześnie ponadprzeciętne osiągi pod każdym względem.
Niemieccy konkurenci z 45 roku to po prostu "rasowane" do maximum maszyny z lat 43, 44 z "przekręconymi" silnikami (o jakości nie wspomnę). Zaś np rozwijany w nieskończoność przez "najlepszych konstruktorów na świecie" Bf-109 truł pilolotów spalinami i nikt nie wiedział dlaczego - nie chcieli czy NIE MOGLI sobie poradzić

Niemieccy piloci w swych ubersamolotach tak naprawdę to bali się tylko tych „prymitywnych” Jaków-3 i Ła-5FN/7.
Piszę z głowy ale z tego co pamiętam w walkach z Amerykanami czy Anglikami istniała pewna dowolność ataku na wroga (w sumie to zależało jaką strategię miał dowódca ...), natomiast odnośnie samolotów „prymitywnych” istniał przykaz aby nie wdawać się z nimi w walkę (bali się, że dostaną widłami ??)
Pogrom niemieckich samolotów u schyłku 44 roku też jest dobrym przykładem (nawet pewien niemiecki publicysta napisał po wojnie, że przez jeden dzień walki w tym okresie Niemcy stracili więcej samolotów niż przez cały okres Bitwy o Anglię).

Jestem facet z natury spokojny, ale moja cierpliwość ma granice.
Czarli Sorok Siem przedstaw proszę kwity na swoje powyższe twierdzenia, abym nie pomyślał że piszesz bzdury. Bo tak myślę czytając ten wątek, a to niedobrze dla Ciebie.
pozdrawiam
ponury

Schmeisser

  • Gość
Odp: Osiągi Ła-7
« Odpowiedź #59 dnia: Lutego 12, 2007, 07:58:04 »
Taak , bo na tym niemieckim forum nie ma swobody wypowiedzi i panują jedyne słuszne teorie , a polski niemiec administrator banuje polskiego patriotę który miał odwagę powiedzieć mu w twarz że niemieckie samoloty był najgorsze :D :D