Nigdzie nie napisałem, że Ła-7 był DOSKONAŁY, bo nie był (bierzemy dwa urządzenia z tysiąca różnych, z tych dwóch jedno jest doskonalsze, co nie znaczy że doskonałe – to przecież logiczne), ale wcześniejsze konstrukcje rosyjskie z którymi piloci mieli do czynienia były znacząco gorsze (np. słabowity napęd w ŁaGG-ach co spowodawało nadanie im nieprzyjemnego przezwiska).
Nie określam Ławoczkina 7 jakimś cudem techniki (posty !), konstrukcji bardzo podobnych było bardzo wiele, tylko WG MNIE minimalnie na wspomnianym niskim i średnim pułapie rysowała się przewaga Ła-7, czy Jak-a-3.
„Prymitywizm” konstrukcji nie może wpływać w jakimś stopniu na ocenę myśliwca, w końcu liczy się jaką on był maszyną do walki, a nie technologicznym popisem producenta, polegającym na maksymalnym upakowaniu w samolocie różnych mniej lub bardziej przydatnych urządzeń - to nie była wojna elektroniki z XXI wieku, gdzie „wygrywa” samolot zbudowany przez najbogatszy kraj.
Ocena samolotu myśliwskiego sprowadza się do tego jak on wykonuje stawiane przed nim zadania – miał walczyć z myśliwcami i bombowcami wroga...
Gdyby oceniać samolot pod względem zadowolenia pilota z przelotu w którym na pewno nie spotka wroga, zawsze najlepszy byłby Thunderbolt, czy Mustang (wygoda, komfort...jak w Maybachu).
No i oczywiste jest, że w starciu maszyn o zbliżonych parametrach zawsze "wygra" ta w której siedzi lepszy pilot.
...I taki rodzynek, (pewnie pełnia się zbliża?) próbuje przekonać do jedynej prawdy objawionej cały świat.
Jak koledzy myślą czy to ma związek z fazami księżyca? Może to kwestia wieku? Może osobowości?
Może wpływ miało na to molestowanie w wieku dziecięcym? A może to wina kosmitów?...
To ja napisze tak:
Zawsze znajdzie się jakiś rodzynek który poza osobistymi wycieczkami nie potrafi napisać nic MĄDREGO, na co miało pewnie wpływ MOLESTOWANIE w wieku dziecięcym w obecności kosmitów połączone z zaburzeniem osobowości (pewnie była pełnia).