Autor Wątek: Temat usunięty przez ACTA  (Przeczytany 11147 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Czesio

  • Gość
Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #60 dnia: Stycznia 24, 2012, 19:07:40 »
Ubermench - idąc Twoim tokiem rozumowania to ACTA wspiera artystów i gnębi "artystawych"....
Co nasz talmudyczny kolega
udowadnia w sposób „naukawy”.

l'ordre règne sur Internet!
 

_michal

  • Gość
Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #61 dnia: Stycznia 24, 2012, 19:41:16 »
Po prostu chciałem pociągnąć watek artystów.


Zwróć uwagę kto tak naprawdę popiera walkę z piractwem za wszelką cenę - przede wszystkim wydawcy gier/wytwórnie muzyczne i inne wielkie korporacje. W przypadku ACTA większość twórców (czyli ludzi którzy faktycznie coś tworzą, a nie żerują na tworzeniu, lub wkładając kasę oczekują, że wyjmą jej jeszcze więcej) jest przeciw - mówię tutaj o gamedevie, czy muzykach (z wyjątkiem męczennika Hołdysa).
Z drugiej strony, gdy widzisz, że Twój produkt pojawia się na torrentach czy innych rapidach i w tym samym momencie siada Ci sprzedaż, to cieszyłbyś się ze zwiększonego zainteresowania? Nie sądzę.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #62 dnia: Stycznia 24, 2012, 19:48:38 »
Ja broń boże tego nie popieram. Artysta też człowiek i żyć z czegoś musi. Wprowadzenie takiego ACTA niczego dla nich nie zmieni, utrudni tylko życie normalnym ludziom. Piractwo zejdzie do podziemi i dalej będzie miało się dobrze. Hołdys dalej będzie z Tytusem biedę klepał. Nie mam nic przeciwko zmianom prawa tylko na rozsądnym poziomie, a nie tak jak tutaj za wszelką cenę i na siłę robienie z wszystkich bandziorów. Poza tym może te wytwórnie/wydawcy powinni poszuka innego sposobu na walkę z nielegalnymi kopiami.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #63 dnia: Stycznia 24, 2012, 20:38:45 »
Cytat: Nietzscheański Nadczłowiek link=topic=14651.msg267413#msg267413
A teraz całkiem serio: od jakiś 10 lat nie dostałem ani grosza za jakąkolwiek swoją publikację.
No ja tam nie narzekam na stawki, a o gospodyniach domowych nie pisuję ...

Ale tak poważniej co Wy Koledzy z tymi "artystami"? To jakaś "wyższa forma egzystencji" jest, czy jak? Tak naprawdę to kwestia MP3 (czy innych pierdół) autorstwa jakiegoś "wyjca" to w sumie margines problemów praw autorskich. Na moje do dużo poważniejszą sprawą jest ochrona "wartości intelektualnej" dotycząca spraw o wiele poważniejszych niż jakaś muzyka czy coś podobnego. Czemu (prawie) wszyscy sprowadzają kwestię praw autorskich do jakiś prozaicznych utworów muzycznych? Na moje to głównie o kwestię praw do wytworów pracy, umiejętności czy wiedzy tutaj chodzi. A krzyk się podnosi bo komuś się mogę do 4 liter dobrać za jakieś MP3 czy inne durne filmiki na Youtube ... A patenty itp. - jak ktoś coś wymyślił to niech żyje sobie z tego do końca żywota i jeszcze po śmierci niech dzieci mają ... a co mi tam. Jak się nie podoba to sobie zawsze można wymyślić lepsze i opatentować. Jak ktoś pogłówkował i zarabia na tym ... to niech mu będzie, nie mam zamiaru jego tego pozbawiać.

Jak dla mnie to jest "burza w szklance wody", dużo krzyku o nic. W sumie to osobiście mam te całe ACTA głęboko w 4 literach - oprogramowanie mam legalne, gierki też, ani muzyki (bo ogólnie mam ją głęboko gdzieś, nie słucham to i mi nie potrzebna), ani filmów nie ściągam (wystarczy mi te 50 czy 100 kanałów w kablówce i tak szkoda czasu by to wszystko oglądać), jak wrzucam z rzadka coś na Youtube to produkty własne, jak coś publikuję, coby sobie parę złotych dorobić, to też zarówno tekst, jak i fotki własne. To co mi ta cała ACTA może zaszkodzić? Ech ... bicie piany i tyle.

qrdl

  • Gość
Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #64 dnia: Stycznia 24, 2012, 20:47:24 »
Nic się nie zmieni, ba może nawet łatwiej będzie piracić oficjalne ogłupiacze dla ludu. Chleba i igrzysk. Tego "chleba" jakby mniej... boć pono kryzys, to będą igrzyska w mp3 i mpg4. Spokojnie, nie zabiorą zabawek. Powtarzam się, ta ściema ma spowodować, że jak się obejdzie TYLKO zamykaniem wikiliksów i innych niezależnych źródeł (bo przecież łamią prawo i publikują tajne sprawki), to będziecie ich lizać ze szczęścia po fijutach, z takiego szczęścia, że źródełko z pornolami i skoczną muzyczką pod kotleta jednak nie wyschło... co za ulga :-))

Tako rzecze,
Zaratustra

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #65 dnia: Stycznia 24, 2012, 21:14:36 »
Razor qtfa tu nie chodzi tylko o "internet". Tutaj chodzi o wolny przesył informacji a także o wywrócenie do góry jajami polityki praw patentowych, czyli od żarcia po nawet zamienniki częsci samochodowych. Ale co tam...za komuny tez byli tacy co im ta odpowiadała. By żyło się lepiej  Ehhhh

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #66 dnia: Stycznia 24, 2012, 21:33:30 »
Cytuj
Ale normalnie autentycznie żal mi się robi jak słyszę, że nigdy nie dotarłeś w sieci do czegoś wartościowego. Naprawdę takie miejsca (i taka sztuka, ale nie tylko) istnieją (jeszcze). Najwyraźniej za bardzo skupiasz się na mainstreamowych portalach

No was znalazłem, więc się nie koncentruje na mainstreamie. ;-) Chodziło mi o to, że większość ludności protestującej przeciw ma blade pojecie o czym mowa i na hasło o łamaniu praw człowieka wychodzi na ulicę, żeby być anty, co i tak guzik daje bo "płemieł" pokazuje jakie twarde ma kochonezy i mówi, że się nie ugnie. Z resztą to dziwne, bo jak mu lekarze powiedzieli gdzie ma sobie wsadzić swoje kary dla nich, to w tydzień znowelizował ustawę po ich myśli.

Cytuj
że jak się obejdzie TYLKO zamykaniem wikiliksów i innych niezależnych źródeł (bo przecież łamią prawo i publikują tajne sprawki)

Jak zamkną wikiliksy i inne "niezależne" to będzie wielki problem, bo nie dowiem się jak nazwano naszego prezydenta w bratnim kraju wielkich możliwości. :D

Nie przesadzajcie z tą wolnością i bez ACTA zamykają, a jak nawet nie zamykają to i tak nikt tego nie czyta, bo pani Pochanke nie mówiła w TVN, że trzeba.
L'ordre règne à Varsovie!

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #67 dnia: Stycznia 24, 2012, 21:34:22 »
Razor qtfa tu nie chodzi tylko o "internet".
Toć przecież o tym piszę - wszyscy (prawie) sprowadzają kwestie ACTA do jakiś internetowych pierdół (jakiś muzyczek w MP3, "spiraconych" filmów i innych bzdetów), a sprawa rozgrywa się o kwestie o wiele poważniejsze ... choćby właśnie o "podrabianie" wszystkiego co się tylko da. Jak trochę im przykręcą śrubę to też płakał nie będę, podobnie jak po jakiś "wikiliksach" czy czymś tam ... Jednym słowem mam te całe ACTA głęboko w ...  :118:

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #68 dnia: Stycznia 24, 2012, 21:53:59 »
Powtórzę się ale mam coraz większe wrażenie, że nie chodzi tu ani o legalność ani o dobro artystów jako całości, ale - trochę spiskowo- o interesy pewnej wąskiej grupy ludzi, której nie jestem w stanie precyzyjnie określić. Jeszcze jedna rzecz, która mnie nie niepokoi - dlaczego chcą to podpisać od razu, gdyby od podpisania tego dokumentu zależały losy świata? Zwróćcie uwagę, że nikt tego specjalnie nie nagłaśniał, media milczały itd. Teraz gdy wychodzi szydło z worka powoli nic się nie zmienia, wszyscy dążą do jak najszybszego podpisania tego czegoś. Jeśli chodzi o stanowisko naszego rządu to niczego specjalnego się po nich nie spodziewam tak jak zresztą po całej UE, której chęci kontrolowania wszystkiego zaczynają już mocno niepokoić (zresztą nawet w USA z tego co wiem od czasu zamachu na WTC tendencja kontrolna rośnie coraz bardziej). Jak zauważono wcześniej - z czym się zgadzam, piractwo przez to nie zniknie, świat nie kończy się na kilku krajach, które podpisują ACTA - prędzej czy później ktoś coś wymyśli... Ponadto mocodawcy tego całego zamieszania chyba trochę kopią sami pod sobą dołek - gdyż zepchną piractwo jeszcze bardziej w rejony gdzie stanowi one większy problem niż w krajach zachodnich, Być może się mylę, ale chyba piractwo nie jest aż takim hiper problemem w krajach "starej UE" czy Japonii (tu przy odrazie Japończyków do jakiejkolwiek formy kradzieży wydaję mi się to mocno naciągane). Wystarczy spojrzeć też na ceny mp3 na zagranicznych serwisach z muzą - uważam, że na kieszeń przeciętnego konsumenta z krajów takich jak UK nie są to ceny super wygórowane...i chyba ze sprzedażą u nich też nie najgorzej.

Kolejna sprawa, wydaje mi się też, że nawet gdy to przejdzie to chyba nie posuną się do takich granic absurdu żeby karać kogoś za wklejenie np. cytatów (!). Kompletna paranoja, np. dajmy na to, że przetłumaczę sobie na własny użytek coś z obcego języka i gdzieś wkleję na forum..i po pewnym czasie zapuka do mnie jakiś pan i powie halo halo ale tak nie można... Dla mnie to scenariusz prosto z kosmosu, jaki aparat urzędniczy będzie potrzebny aby pilnować i monitorować to wszystko? Przekracza to moje skromne zdolności poznawcze, jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak to wszystko miało by funkcjonować.

Cytat: tichy
(...) bo "płemieł" pokazuje jakie twarde ma kochonezy i mówi, że się nie ugnie. Z resztą to dziwne, bo jak mu lekarze powiedzieli gdzie ma sobie wsadzić swoje kary dla nich, to w tydzień znowelizował ustawę po ich myśli.

Tu słyszałem nieco inną wersję... ponoć gdzieś to zostało przemycone w jakieś inne przepisy...trudno powiedzieć co jest prawdą, ale przy całym dojeniu Państwa i ludzi z każdej strony - bym się nie zdziwił...
 

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #69 dnia: Stycznia 25, 2012, 00:06:41 »
Nic się nie zmieni, ba może nawet łatwiej będzie piracić oficjalne ogłupiacze dla ludu. Chleba i igrzysk. Tego "chleba" jakby mniej... boć pono kryzys, to będą igrzyska w mp3 i mpg4. Spokojnie, nie zabiorą zabawek. Powtarzam się, ta ściema ma spowodować, że jak się obejdzie TYLKO zamykaniem wikiliksów i innych niezależnych źródeł (bo przecież łamią prawo i publikują tajne sprawki)
Nie jest to takie proste i oczywiste. Obecne regulacje prawne we wszystkich cywilizowanych krajach pozwalają skutecznie egzekwować ochronę praw autorskich i praw pokrewnych bez ACTA. Wymaga to jednak udowodnienia, że doszło do popełnienia czynu karalnego. A to jest uciążliwe, nużące i długotrwałe - i co więcej łatwo się tam wyłożyć i ośmieszyć (vide przykłady z zachodu). ACTA umożliwia uzyskanie sądowego "zablokowania" rzekomego przestępcy bez zaprzątania sobie głowy takimi pierdółkami jak udowadnianie lub dostarczanie jakichkolwiek dowodów (art. 12.2). Wystarczy jedynie opinia "właściciela". Wtedy urzędnik ma prawo zniszczyć inną firmę/człowieka bez jego wysłuchania. Co więcej - ACTA niesie z sobą zapis, że taki urzędnik nie ponosi odpowiedzialności za popełnione czyny (!)  :karpik (art. 6.4).  To jest doskonały układ dla "dużych" - pozwala im gnębić i niszczyć "małych" poprzez pośrednie lub bezpośrednie naciski na urzędników. Wyobraźcie sobie teraz, że DG Flugzeugbau wnosi o uniemożliwienie Margańskiemu dalszej działalności ponieważ ten naruszył ich dobra intelektualne (np. używa opatentowanych naklejek na pokrowcach foteli). Decyzja o zablokowaniu produkcji zapada bez udziału Margańskiego, po 10-cio letnim procesie Margański wygrywa i co? I rynek został przejęty przez DGF, który poznał wszystkich klientów rzeczonego zakładu (art. 22). ACTA opisuje na wiele sposobów kary i reperkusje dla "złapanych" na łamaniu praw autorskich, natomiast nie wspomina nic o odpowiedzialności za niesłuszne oskarżenie i zabicie firmy. Powiecie, że w późniejszym postępowaniu cywilnym można dochodzić odszkodowania? Jednak wtedy pojawia się "nadgorliwy urzędnik", który mógł, ale NIE MUSIAŁ prosić o jakiekolwiek dowody. Nie poprosił a jednak doprowadził do zamknięcia firmy - jaka szkoda :( Na szczęście ACTA zdejmuje z niego całą odpowiedzialność! Nawet to, że jego żona zaczęła pracować dla DGE zarabiając po 50 tys. E miesięcznie nie stanowi żadnej przesłanki - miał prawo tak zrobić i zrobił.

Cały ten "dokument" jest zrobiony na zamówienie wielkich firm, które są blokowane przez obecne prawo przed robieniem tego, co im się żywnie podoba.

Kwestia kontroli internetu jest kwestią wtórną, ale również nieciekawą. Wiemy, jak wygląda sprawa embarga na zaawansowane technologie krytptograficzne w USA. Teraz rozwija się droga do zakazania ich stosowania u nas - ponieważ mogą być używane do utrudnienia stosowania zapisów ACTA . Inaczej nawet backupowanie ruchu przez operatora (pomijam monstrualne koszty systemów gromadzących dane) nie umożliwi analizy pakietów danych. Przy połączeniu SSL w przeglądarce operator nie zna nawet docelowego URL'a. Stąd jest prosta droga do 2 rozwiązań:
1 - zakazanie stosowania odpowiednio mocnego szyfrowania
2 - wprowadzenie nakazu stosowania algorytmów z bocznym wejściem dla "służb"


W każdym z tych przypadków służby mogą przekazać rozszyfrowane informacje "powodowi" (art. 22).  W tym momencie szpiegostwo przemysłowe traci rację bytu - wystarczy przekonać kilku urzędników, żeby bez głębszego wnikania dokonali przekazania informacji. Kto ma lepsze przełożenie polityczno-gospodarcze ten osiągnie swój cel. Nie widziałem nawet obowiązku informowani drugiej strony, że takie przekazani nastąpiło (choć przeczytałem tylko raz więc mogłem nie zapamiętać).


Całość śmierdzi z daleka, a w połączeniu z próbami przepchnięcia tego tylnymi drzwiami cuchnie potworni silnym lobbingiem.


Gdyby tak wprowadzić równie restrykcyjne prawo w stosunku do polityków... kara za każde niespełnienie obietnicy wyborczej, źle skonstruowany przepis (który wymagał poprawki), zignorowanie ważnego interesu publicznego, a łapówki itp - to już w stylu Państwa Środka - dożywotnie wykluczenie z życia publicznego :)


Sam nigdy nic nie ściągnąłem z sieci P2P, Nie mam mp3, nie mam divix'ów, ale możliwości, jakie daje ACTA budzą u mnie duży niepokój. A art. 3 pkt. 1 to już czysta poezja:
Cytuj
Niniejsza Umowa nie narusza przepisów prawa Stron dotyczących dostępności, nabywania,
zakresu i utrzymywania w mocy praw własności intelektualnej.


"- a jak narusza?
- jak narusza, skoro uchwalili, że nie narusza!?
- ale jak narusza?
- no to żeby wypełnić postanowienia zmienią tak lokalne prawo, żeby nie naruszała !" :)

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #70 dnia: Stycznia 25, 2012, 14:20:27 »
Cytuj
ACTA umożliwia uzyskanie sądowego "zablokowania" rzekomego przestępcy bez zaprzątania sobie głowy takimi pierdółkami jak udowadnianie lub dostarczanie jakichkolwiek dowodów

Przepraszam a ten fragment wspomianego art 12 to co " w związku
ze środkami tymczasowymi, aby dostarczył każdy możliwy do pozyskania dowód, by
wspomniane organy mogły przekonać się w wystarczającym stopniu, że prawo wnioskodawcy
zostało naruszone lub że naruszenie takie zagraża"


Cytuj
natomiast nie wspomina nic o odpowiedzialności za niesłuszne oskarżenie i zabicie firmy. Powiecie, że w późniejszym postępowaniu cywilnym można dochodzić odszkodowania?

art 12/5 "Jeżeli środki tymczasowe zostaną uchylone lub wygasną na skutek działania lub zaniedbania
wnioskodawcy, lub gdy następnie ustalono, że nie miało miejsca naruszenie prawa własności
intelektualnej, organy sądowe mają prawo nakazać wnioskodawcy, na wniosek pozwanego,
aby zapłacił pozwanemu odpowiednie odszkodowanie z tytułu wszelkich szkód
spowodowanych przez te środki."

Cytuj
W każdym z tych przypadków służby mogą przekazać rozszyfrowane informacje "powodowi" (art. 22).  W tym momencie szpiegostwo przemysłowe traci rację bytu - wystarczy przekonać kilku urzędników, żeby bez głębszego wnikania dokonali przekazania informacj

Tylko ten artykuł 22 zaczyna się tak "Bez uszczerbku dla prawodawstwa Strony dotyczącego prywatności lub poufności informacji"


Cytuj
Jak piszesz coś poważnego - pracę naukową, publikację to jasna sprawa. Czerpiesz z tego wymierne korzyści. Natomiast jak gdzieś w dyskusji na forum. blogu skorzystasz z jakiegoś fragmentu tekstu, wykorzystasz zdjęcie, czy zwyczajnie zacytujesz sobie zdanie, które utkwiło Ci w pamięci to już możesz mieć ciepło. Pomimo, że nie czerpiesz z tego żadnych korzyści.

Nie mam nic przeciwko ochronie artystów ale żeby to było w zrobione z głową.

Ale za to odpowiada Ustawa o prawach autorskich i prawach pokrewnych i związane z nią porozumienie TRIPS w które ACTA ni jak nie ingeruje.

Całe to ACTA nie jest dokumentem wykonawczym ba takim są kodeksy karne ustawy itp. Podpisanie ACTA stwierdza tylko tyle  ze prawo danego kraju jest z godne z ogólnymi  międzynarodowymi normami zawartymi w tym porozumieniu. I prawdopodobnie ( ale to się dopiero okaże w praniu  :002: ) Polski rząd postąpi tak jak w przypadku TRIPS które kompletnie nic w prawie nie zmieniło bo  stwierdzono że istniejące już ustawy spełniają wymogi porozumienia.

Władza nie potrzebuje żadnego ACTA do kontrolowania społeczeństwa. do "anty komora" wpadli bez żadnego ACTA  :002:


Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #71 dnia: Stycznia 25, 2012, 14:40:26 »
Przepraszam a ten fragment wspomianego art 12 to co " w związku
ze środkami tymczasowymi, aby dostarczył każdy możliwy do pozyskania dowód, by
wspomniane organy mogły przekonać się w wystarczającym stopniu, że prawo wnioskodawcy
zostało naruszone lub że naruszenie takie zagraża"
Jak cytujesz - to zacytuj całość:


Cytuj
Każda Strona zapewnia swoim organom prawo do wymagania od wnioskodawcy, w związku ze środkami tymczasowymi, aby dostarczył każdy możliwy do pozyskania dowód
Czyli prawo do wymaganie jest - ale takiego obowiązku nie ma. Urzędnik MOŻE ale NIE MUSI wymagać udokumentowania stawianych zarzutów. Jeśli urzędnik podejmie działania represyjne na podstawie bzdurnego oskarżenia i bez sprawdzenia jego zasadności - nie poniesie za to ŻADNYCH konsekwencji na podstawie art. 6.4. A Powód nie może ponosić odpowiedzialności za nadgorliwość urzędnika... prawda? Jakie to ładne i proste.


art 12/5 "Jeżeli środki tymczasowe zostaną uchylone lub wygasną na skutek działania lub zaniedbania
wnioskodawcy, lub gdy następnie ustalono, że nie miało miejsca naruszenie prawa własności
intelektualnej, organy sądowe mają prawo nakazać wnioskodawcy, na wniosek pozwanego,
aby zapłacił pozwanemu odpowiednie odszkodowanie z tytułu wszelkich szkód
spowodowanych przez te środki."
  Organy sądowe MAJĄ PRAWO a nie POZWANY ma prawo. To jest zwykłe: "jak się nie podoba - ruszaj z pozwem cywilnym". A winnym okaże się nadgorliwy urzędnik, którego nie można ruszyć i sprawa umiera.


Tylko ten artykuł 22 zaczyna się tak "Bez uszczerbku dla prawodawstwa Strony dotyczącego prywatności lub poufności informacji"
  Uszczerbek dla prawodawstwa Państwa a nie dla interesu pozwanego. A prawodawstwo jest zgodne z ACTA... bo jest (art 3.1).


Władza nie potrzebuje żadnego ACTA do kontrolowania społeczeństwa. do "anty komora" wpadli bez żadnego ACTA  :002:
Oczywiście - tylko ACTA nie jest dla władzy, a dla dużego biznesu. To duży biznes lobbował za tym porozumieniem w celu lepszego wyciskania cytryny i likwidowania konkurencji.

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #72 dnia: Stycznia 25, 2012, 15:42:24 »
Żeby tak za daleko nie sięgać. Wiecie, co to była Hanza? W jaki sposób działały państwa-miasta np. Wenecja? W jaki sposób działały kartele przemysłowe?
Nietrudno zauważyć rosnącą globalizację stosunków społeczno-gospodarczyo-itpowych na planecie Ziemia. Zmienia się tylko skala, istota rzeczy jest stała. Są dymacze i są dymani. Myślicie, że kiedyś nie było cenzury? Że nie istnieli ludzie, którym zależało na zamiataniu sprawek pod dywan? Byli, są i będą. A my maluczcy... cóż... Możemy zgadywać, o co obecnie chodzi. Nie wiemy, o co chodzi? No to wiemy, o co chodzi  :004: A kto, gdzie, w jaki sposób, za ile, nie ma tu już większego znaczenia niestety.
Ale gatunek ludzki od tego nie zginie, nie martwcie się. Co gorsza, ma się coraz lepiej  :002:

Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #73 dnia: Stycznia 25, 2012, 15:45:10 »
Cytuj
Jak cytujesz - to zacytuj całość:

Po kiego grzyba ? zacytowałem fragment który się odnosi do twoich stwierdzeń. Reszta nie ma bezpośredniego  związku. mozę za każdym razem mam "cytować " całość ACTA ?  :002:

Cytuj
Czyli prawo do wymaganie jest - ale takiego obowiązku nie ma. Urzędnik MOŻE ale NIE MUSI wymagać udokumentowania stawianych zarzutów...

Tak samo jak prawo umożliwiające zastosowanie środków tymczasowych ale nie ma takiego obowiązku. Sad MOŻE  ale NIE MUSI  :banan

Cytuj
Organy sądowe MAJĄ PRAWO a nie POZWANY ma prawo. To jest zwykłe: "jak się nie podoba - ruszaj z pozwem cywilnym".

Tak samo w wielu zapisach POZYWANY ma prawo ale sąd nie ma obowiązku przychylać się do jego postulatów. Jeśli uzna ze jego pozew nie spełnia np. wymogu mazania prawa autorskiego. Albo nie wynika z niego uzasadnione podejrzenie czynu.

Cytuj
Uszczerbek dla prawodawstwa Państwa a nie dla interesu pozwanego. A prawodawstwo jest zgodne z ACTA... bo jest (art 3.1).

Kompletnie nie widzę związku art 3,1 z moja wypowiedzią. Mógłbyś bardziej łopatologicznie wyjaśnić swój tok myślenia w związku z tym fragmentem.

Cytuj
Oczywiście - tylko ACTA nie jest dla władzy, a dla dużego biznesu. To duży biznes lobbował za tym porozumieniem w celu lepszego wyciskania cytryny i likwidowania konkurencji.

Tylko zdecydowana większość lamentuje ze ACTA godzi w ich wolność i stwarza rządom możliwość kontrolowania obywateli.

Polskie prawo, Kodeks karny itp. Jest pełne zapisów   których niewłamywana interpretacja mżoe dać narzędzie władzy na kontrolowanie niepokornego społeczeństwa.  ostatnio wiceprezes orlenu spędził 40 dni w areszcie za podejrzenie czyny w przypadku którego areszt nie jest konieczny. Co stwierdził sąd w drugiej instancji.  Ale jakoś nikt nie wychodzi na ulice z takich powodów. Gówniarzeria nie czytając ACTA dała sobie wmówić że policja będzie ich ścigać za ściąganie nielegalnych plików i wyszli na ulice wrzeszcząc o łamaniu wolności.  :002:

Nie twierdze ze ACTA jest super pod każdym względem ale niektórzy robią z igły widły  :001:

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Temat usunięty przez ACTA
« Odpowiedź #74 dnia: Stycznia 25, 2012, 18:08:00 »
Interesujący artykuł który dobrze pasuje do obrazu całości: http://www.prisonplanet.com/why-was-megaupload-really-shut-down.html

I również ciekawa opinia o acta pana WC :-) http://www.bibula.com/?p=50669