Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: macias13_84 w Listopada 02, 2006, 10:12:30
-
U was też już spadł pierwszy śnieg, czy tylko w tym Opolu tak pojechna pogoda jest?
-
U was też już spadł pierwszy śnieg, czy tylko w tym Opolu tak pojechna pogoda jest?
U mnie już zdążył się stopić po pierwszych opadach hehe
-
A w Poroninie śniegu jest już po kostki i ciągle pada. Atak zimy zaskoczył mnie w tym roku zupełnie jak drogowców, ale tak to jest jak się prognozy pogody nie ogląda :D Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo na szczęście mam urlop i nie muszę się nigdzie ruszać, co najwyżej do sklepu po browar :)
-
U was też już spadł pierwszy śnieg, czy tylko w tym Opolu tak pojechna pogoda jest?
http://meteo.icm.edu.pl/
http://program-pogoda.pl/
-
... nie muszę się nigdzie ruszać, co najwyżej do sklepu po browar :)
Ja bym sie tak nie cieszył -> a jak zasypie Ci drogę i nie dowiozą browara - to zginiesz chłopie marnie :005: (no chyba, że masz jakiś mały destylatorek :021:)
-
Ja bym sie tak nie cieszył -> a jak zasypie Ci drogę i nie dowiozą browara - to zginiesz chłopie marnie :005: (no chyba, że masz jakiś mały destylatorek :021:)
No fakt o tym nie pomyślałem, ale mimo że destylatorka ani ja ani teść nie mamy to zawsze są zapasy "Weselnej" więc myśle że dotrwalibyśmy do czasu nadejścia pomocy :D
-
Ale czad :banan
Właśnie w Warszawie (dokładnie na Bielanach) zaczął padać śnieg :karpik
Dojazd do pracy się wydłuży :005:
Pozdrawiam.
-
O fajne linki Dziękować Leszku dziękować :001:
W sumie ja dziś już słyszałem hasło, iż w tym roku zima drogowców nie zaskoczyła
-
u mnie coś tam w nocy po prószyło... a teraz to siąpi sobie i wieje ni miłosiernie. Do du%^ z taka pogoda a nie na sanki, najchętniej to bym się zawiną w pościel jakąś i przekimał ta zimę.....
-
Macias nie czepiaj się u mnie w niedziele była burza z piorunami jakiej nawet latem nie widziałem. Świat sie kończy....i dobrze :D Śnieg też już był :banan
-
Na wybrzeżu też śnieg popadał dziś w nocy. A w Ustce od dwóch dni trochę wieje
(http://img176.imageshack.us/img176/7839/sztormresizeresizeww5.jpg)
-
Świat się kończy! Świat się kończy! (http://www.msi-forum.de/msi_images/smilies/lala.gif)
-
Pogoda w pyte. W Ilka można ciąć ile wlezie. Laski zakrywają ciała i już się człowiek mniej schizuje. Super!
-
Pogoda jest a feeee...jak ja niecierpię zimna...w Zielonej zimno jak diabli..a wczoraj na cmentarzu to myslalam,że mi kończyny poodpadają...brrrrr
-
Dzisiejszy spacer o 7 rano na uczelnię mi przypomniał, że nie wziąłem czapki z domu :118:
-
Mazak ja po Chemi kwantowej na 8 rano to się już wszystkiego czepię K**** drugi fakultet mi się zachciało :573:
-
No, wreszcie jakaś normalna pora roku idzie... tylko żeby teraz mróz szybko złapał nie i było brei.
-
Dzisiejszy dzień w pracy uświadomił mi, że pora wziąć zimową czapę do roboty :D
Bo ujrzałem dziś piękną polską jesień i polską zimę, a wszystko oddalone od siebie o niecałe 50km :D
Ale piźdz...ło dziś srogo...
-
Przypomniał mi się zeszłoroczny dowcip nie pamiętam, który z Was go napisał
"Stalingrad pi*** jak nie przymierzając dziś w Kieleckim wesołym płomieniem pali się Pz.Kpfw IV, z którego wyskakuje Niemiaszek leży chwileczką na mrozie poczym wskakuje z powrotem"
-
A propos Kielc, to dzisiaj padało od samego rana.
Gdyby jeszcze nie ta plucha, to idealna pogoda na rozpoczęcie sezonu zimowo-narciarsko-saneczkowo-bałwanowego.
-
Piła... tylko deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz, wczoraj jedynie odmiana, przez 5 minut deszcz ze sniegiem.
Yowka, powiedz, w Zielonej śniegu nie ma? Bo jak tylko wieje to się nie boję ;)
W Zielonej zawsze jakoś inaczej. W Pile tylko pada, a tam jak dojeżdzałem to już sybir, dosłownie, drogi białe, inaczej mówiąc zima w pełni. ;)
-
Szczecin tez przypruszyło... W pewnym momencie sypało ostro (w sumie to nie wiem jak było w Sz-nie, ale wiem co się dzieje w Policach). Poza tym zimno jak cholera, na szczęście wiatr trochę już zelżał, bo to, co się wczoraj działo to było ostre przegięcie.
Pozdrawiam
-
Eee tam ja dzisiaj w robocie to prawdziwy zimowy Ostfront miałem.
8 godzin kopania w zmarzniętej ziemi .Nikomu nie polecam ale czasami tak to bywa że ktoś musi to zrobić .No a na sam koniec to jakiś pies mi na to nasrał wtedy już całkiem wyszedłem z siebie i spakowałem graty !
Oby tak dalej to pokocham całkiem tą zimę. :mad:
Pozdrawiam
-
Warschau i Izabelin dostały trochę śniegu dziś. Teraz z 0,5cm leży, może mniej, ale na tyle że ziemi nie widać.
-
Zima będzie długa i ciężka. Sturmkatze to czuje i od 4 tygodni żre jak głupi. Masywne się bydlę zrobiło. Jak Szajser nie przymierzając :118: A futro ma jak podszywka płaszcza pana feldmarszałka.
-
Piła... tylko deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz, wczoraj jedynie odmiana, przez 5 minut deszcz ze sniegiem.
Yowka, powiedz, w Zielonej śniegu nie ma? Bo jak tylko wieje to się nie boję ;)
W Zielonej zawsze jakoś inaczej. W Pile tylko pada, a tam jak dojeżdzałem to już sybir, dosłownie, drogi białe, inaczej mówiąc zima w pełni. ;)
Nie ma śniegu ...tylko pi**** niemiłosiernie...wieje zimny wiatr...czasem coś tam popruszy białego...ale raczej z deszczem..ogolnie ponuro jest i mokro..wczoraj z Angel'em poszliśmy na specerek to nas niezle wywiało...I ten wściekał się i furczał na mnie za tą pogodę oczywiście...
-
A w Lublinie Chuck Norris ociepla swoje mieszkanie styropianem.
Sypie jak kozie z d... :002: :002: :002:
-
Rofl a mnie dzisiaj wyprzedził na zjeździe z katowickiej średnicówki taki ładny citroen , ten niby busik , co go roboty maluja we wzorki ala picaso :D Szkoda że bokiem :D :D buahahah
-
Co zima to zima, żadne tam ESP, kontrole trakcji i inne geraty na pokładzie nie zastąpią rozumu.
Jadę sobie kiedyś moim "Italiano bordello bum bum" ciemną nocą, kryzys falowy występował już przy sześćdziesiątce ponieważ droga była biała, a tu nagle z "szóstej" jakieś bajernisze motoren wehrke atakuje z prędkością bezrozumną. Wyobrażnia dresa... ups drivera, uległa naporowi powietrza i nie sięgała dalej niż znaczek firmowy na masce jego "bejcy". Jako, że byłem na górce to mogłem obserwować dalsze wyczyny gostka, a to co zobaczyłem napawało mnie niewątpliwą satysfakcją i utwierdziło w przekonaniu, że prawa fizyki dla każdego są takie same. A widok był następujący: czerwone - mocniej czerwone -białe - czerwone - białe - czerwone - białe w tumanie śniegu - białe do góry. Gdy dojechałem w miejsce wyczynów, zobaczyłem samochód w rowie, pod dziwięćdziesiat do drogi z zadartym do góry dziobem. Zatrzymałem się, zapytałem czy potrzebna pomoc, nie była potrzebna i pojechałem dalej.
-
wczoraj z Angel'em poszliśmy na specerek to nas niezle wywiało...I ten wściekał się i furczał na mnie za tą pogodę oczywiście...
Bez przesady proszę
-
Bez przesady proszę
No..zespół napięcia PMS to raczej nie był...hehe :karpik
-
W Lublinie klasyczna rosyjska razputitsa - w nocy mróz i śnieg, teraz leje jak z cebra i dodatnia temperatura. Błotko :).
-
zespół napięcia PMS
hehe ładne. Masło maślane
-
Jade sobie autkiem dziś , jak to Lonstar śpiewał 'sopranem grają koła , silnika dudni bas' :D rozmawiam przez FuG gerat ze świerczkiem , wysłuchując opowieści jak to musiał biedactwo deski w deszczu nosić :D gdy w Rudzie Śląskiej Chebziu ( wszyscy wiem gdzie to jest prawda :D )ujrzałem scenke :
4 auta , wyraznie postrzelone pod mostem, włazy ratunkowe odrzucone a piloci bez butów biegają w szoku naokoło. Aha wspomniałem cois o 40 centymetrach wody naokoło? :118: :118: :118:
Wszyscy zawracają. A ja tylko słysze w uszach śpiew - taki jak dają w filmach gdy cos monumentalnego pokazują :D Nadeszła chwila twojej próby lol. jedynka , 6000 i jadymy :D w pół sekundy zaparowało wszystko w aucie, do telefonu rzucam 'zadzwonie poźniej' :D w połowie drogi zacząłem wątpić...
Jeden z trafionych kierowców na mój widok pyta drugiego "Co on robi...
'He is starting to belive..."
buhaha
przejechałem , 100 m za kałużą dostał lekkiej czkawki ale przegoniłem go :D to mu przeszło
-
hehe ładne. Masło maślane
Dobrze zatem poprawię...PMS-Zespół Napięcia Przedmiesiączkowego, ktory poza innymi objawami ma w sobie również takowe:) Zmienność nastroju: kłótliwość, nieuzasadnione i niekontrolowane ataki złości, ospałość, stany depresyjne, pobudliwość nerwowa itp.....hehehehe...Typowe dla Angela w pewne dni..czasem zastanawiam sie, czy oby nie powinien być kobietą...hmmmm :121:
-
Jak można nie wiedzieć co to jest PMS? :021:
Wiecie czym różni się kobieta z PMS od terrorysty?
Z terrorystą można negocjować.
Żeby nie było OT - dzisiejsza pogoda wygląda jak nastroje kobiety z PMS.
No to już sobie idę.
-
Wiedzieć każdy kto ma szczęście życia z tzw. piękną płcią wie. Niestety ;)
Ale napisanie "zespół napięcia PMS" to jest masło maślane. Bo to dokładnie znaczy "zespół napięcia napięcie przedmiesiączkowe".
I tylko o to mi chodziło. Najwyraźniej się źle wyraziłem. Albo 'masło maślane' nie jest zrozumiałym komunikatem.
Ale koniec z offem :)
-
Ja na pogodę nie narzekam :021:
24 C, słonecznie, czasami chmórka :mrgreen:
-
Wieczór i noc wczorajsza... patrzę za okno : Stalingrad... no to czas szczoteczkę i skrobaczkę zanabyć. To zanabyłem... Rano idę do Srebrnej Żaby - czizus... żebym wiedział to bym śrubę napędową przykręcił, a tak wiosła musiałem ze skrobaczki i stadtplanu zrobić, bo Żabci się w kałużach na parkingu poplumkać spodobało... Wieczór, siedzę i rzeźbię w komputerze znajomych, słyszę... iiiiiiiiIIIIIIIIIIIIIIII!!!!!!! sZSZszszszzz.. BUUUUUUUUUUUUUUUUM!. No nie... żona mnie zabije jak choćby ryska... , wyglądam via fenster : Nie, jakiś unosz grzmotnął w zaparakowany metr od mojego zderzaka Megane. To nie Labiego, a unosz choć zmasakrowany kierowce ochronił, wróciłem do picia herbaty... no tak... mrozek złapał.
Wyglądam teraz przez okno. Chmury, może przynajmniej rano będzie cieplej. We wtorek chciałbym moto przejechać do jakiegoś garażu. A w śniegu po kostki może być to truuuudne.. :karpik
-
Jak można nie wiedzieć co to jest PMS? :021:
PMS = BSE
:004:
Wczoraj w WAW - rano piękna zima, w południe wcale nie piękna ulewa, wichura i cholera wie co jeszcze. A że dopiero za jakieś 2 dni odbieram kompa po upgradzie, to znacie ten ból...
Stwierdzam jedno - w telewizji nic nie ma. Naprawdę nic.
-
Ale napisanie "zespół napięcia PMS" to jest masło maślane. Bo to dokładnie znaczy "zespół napięcia napięcie przedmiesiączkowe".
I tylko o to mi chodziło. Najwyraźniej się źle wyraziłem. Albo 'masło maślane' nie jest zrozumiałym komunikatem.
To było celowe, aby Angel zrozumiał o co chodzi...chyba nie sądzisz abym nie wiedziała czym dokładnie jest PMS ? :121: :020: Angel zrozumiał...o dziwo..hehe a priva lepiej cytować nie bede, bo jeszcze by mnie zblokowali GURU..hehe :004:
-
Motyla noga, co się dzieje!!?? Jak u Was? Takiego wiatru nie pamiętam jak żyję!
Nie jestem chucherko, ale dzisiaj jak przed chwilką wracałem z uniwerka to normalnie zatrzymało mnie w miejscu. A potem zaczęło targać jak ludzika z papieru praktycznie. Ale i tak najlepszy był dziadek jadący na jakimś przedpotopowym motorku, który cisnął że hej, a praktycznie 10 kmh pod wiatr jechał. :D
Apokalipsa normalnie. Parking przed akademikiem wyścielony zwalonymi gałęziami. Na dodatek pierwszy raz za mojej kadencji zamknięto bibliotekę i budynek z salami wykładowymi. Przed sekundą było oberwanie chmury choć pada od rana. Zaczyna się błyskać. :karpik
Macie prąd? Jak nie to napiszcie. :D Ja na razie mam, ale światło już miga i nie wiem jak dł
[connection interrupted for unknown reason]
-
Eeee tam, u mnie tak raz na pół roku jest... czasem częściej.
-
U mnie obecnie też lepiej nie jest-wieje strasznie...do tego deszcz, co chwile...ale to tu standard...czasem grad....a najlepsze,ze w zimie,połowa stycznia :karpik wszystko kwitnie...przedwczesna wiosna.....szok
-
U mnie obecnie też lepiej nie jest-wieje strasznie...do tego deszcz, co chwile...ale to tu standard...czasem grad....a najlepsze,ze w zimie,połowa stycznia :karpik wszystko kwitnie...przedwczesna wiosna.....szok
To raczej... SKANDAL (TM)!!!!
-
Lol wracam z katowic ... a tu obok mnie leci skrzynka balkonowa :D Pełna :D
-
U mnie zaraz piwnicę zaleje. :008:
A śnieg ostatnio widziałem w pierwszym tygodniu listopada. :118:
Co do wiatru to jeszcze nie jest tak źle, skoro Mi-24 latają to końca świata nie ma. :banan
Ale za to w nocy ma być ciekawie, idę zbudować sobie latawiec.
PS: Wiedziałem, że jeśli doczekam się zimy to będzie to w sesji. Gdańsk już bez tego jest sparaliżowany.
-
Lol wracam z katowic ... a tu obok mnie leci skrzynka balkonowa :D Pełna :D
To dobrze, że nie Toyo na drzwiach... od stodoły :D
-
Spoko ja wczoraj wracałem na akademik z dziewczyną, to jej musiałem stokrotek nazbierać z przed Uniwerku. Bo jakoś na trawniku im się wykwitło... w styczniu
-
Lol wracam z katowic ... a tu obok mnie leci skrzynka balkonowa :D Pełna :D
Wyprzedzała czy się mijaliście? :002:
Wieje i leje okrutnie. Szczęście, że już od listopada pracuję pod dachem :P
-
Lol wracam z katowic ... a tu obok mnie leci skrzynka balkonowa :D Pełna :D
Trafiła? :002:
U mnie błyska i grzmi
-
Wyprzedzała czy się mijaliście? :002:
Sugerujesz że pod wpływem siły ciążenia i kierowcy UberBlitz nie był w stanie dorównać skrzynce balkonowej poganianej przez wiatr??? :karpik
-
Sugerujesz że pod wpływem siły ciążenia i kierowcy...
Chyba "siły ciążenia kierowcy"...
W Wawie gwizda aż miło. Obowiązkowe trzy zestawy podstawek pod kołami samolotów na Okęciu, w celu wymiany kół (użycie podnośnika) obowiązkowe holowanie do hangaru (ze względu na ryzyko zdmuchnięcia samolotu z podnośnika), a kilka dni temu (porywy przekraczały 120km/h) wstrzymano na kilka godzin (na szczęście w nocy) całą obsługę liniową samolotów. Rano dowiem się, czy dziś też tak było...
A swoją drogą ja to mam pecha. Akurat na moich zmianach przestaje wiać...
-
Dostajemy podziękowania od przyrody za CO2 i inne gratisy :021:. Jakoś opinia publiczna martwi się tylko tym, że wieje, a na przyczyny nikt nie zwraca uwagi.
Nad samowystarczalnością ludzie zaczną się zastanawiać dopiero, kiedy już będzie za późno. I nastanie era chomików. :044:
-
oho, ekoterroryści są wśród nas ! :banan
serio, raz na 10000 lat następuje na ziemi gwałtowna zmiana położenia biegunów magnetycznych, co za tym idzie też i zmiana klimatu naszej planety... ostatnia zmiana miała nastąpić jakieś 1000 lat temu ale coś się spóźnia :021: Widzicie to nie przez dezodoranty, Concorde'a i Sputnika, a przez te cholerne krucjaty, taka masa zakutych w żelastwo ludzi wędrujących przez cały kontynent nieźle namieszała z polem magnetycznym naszej ukochanej planety :020:
-
I do tego ta czerwona lampka w samochodzie Szmajsa.
-
Jak narazie pewności nie ma ale obecna sytuacja jest najprawdopodobniej powodowana emisją gazów szklarniowych. Przede wszystkim metanu i dwutlenku węgla. za jakieś 70 lat można spodziewać się wyczerpania pokładów ropy naftowej. Kiedy cała ropa zostanie wyczerpana wtedy możemy spodziewać się takiego stężenia gazów cieplarnianych jak miało to miejsce w epoce jurajskiej a było wtedy raczej ciepło. W naszym kraju będzie można uprawiać cytrusy i winogrona. Utracimy półwysep helski, holendrów pewnie zatopi a we Włoszech będzie nie do wytrzymania.
-
Bzdury. To wszystko przez Jaszczury z Plejad i Szaraki.
-
Bzdury. To wszystko przez Jaszczury z Plejad i Szaraki.
Ja bym do tej listy dodał jeszcze masonów i cyklistów. :D
-
W naszym kraju będzie można uprawiać cytrusy i winogrona.
Tak jak to miało miejsce w XII/XIII wieku n.e.? :D
-
Kusch jak się Wam noc podobała (nie , nie pytam o te nowe rajstopy, łańcuch i wiadro lateksu)
-
Jak mogę dołożyć przypraw do kociołka by zupka lepiej smakowała. To ostatnio patrzyłem na „Nie do wiary „ I w 2012 ma być koniec świata spowodowany przesunięciem biegunów.
Tak więc coś w tym jest …. :grin:
A i nareszcie już tak nie wieje .Wczoraj o koło jedenastej jak walnęło gradem razem z tym porywistym wiatrem to aż z ciekawości poszedłem to zobaczyć masakra takich rzeczy nie widziałem jak długo żyję a i w dodatku waliło piorunami co 2 sek. !
-
Kusch jak się Wam noc podobała (nie , nie pytam o te nowe rajstopy, łańcuch i wiadro lateksu)
Była to jedna z najbardziej nastrojowych nocy jakie w życiu widziałem :D Tyle, że nie mam jednej fazy, czego skutkiem jest wcześniej rozpoczęty weekend. Ale mam dach, to jest ważne :banan
-
U mnie (w Stolycy) jedno drzewko było łaskawe spaść na samochód stojący 10m od mojego. Kolega ze Śląska (nie, nie Shmeisser) miał mniej szczęścia - obudził się z pięknym widokiem na poranne niebo, który dotychczas zasłaniał mu brzydki dach...
-
Lol wracam z katowic ... a tu obok mnie leci skrzynka balkonowa :D Pełna :D
Phi to jeszcze nic w stolicy na Rondzie Starzyńskiego ludzie dzisiaj wysiadali na przystanku tramwajowym.
Dosłownie na przystanu, który lezał sobie przy torach.
-
Bzdury. To wszystko przez Jaszczury z Plejad i Szaraki.
Ja bym obstawiał Sectoidów.Tak,to stanowczo ich wina
-
Lol wracam z katowic ... a tu obok mnie leci skrzynka balkonowa :D Pełna :D
Eeee tam, skrzynka balkonowa w Jeleniej Górze "porwało" An-2!
-
Ech, a nawet chciałem się wczoraj wybrać na przechadzkę plażą, jednak nic z tego nie wyszło :005:
W Gdańsku żadnych większych ekscesów nie było. Widziałem tylko jedno drzewo złamane, nic więcej.
-
U mnie (pode Stolycą) wiatr zdemontował robotnikom na pobliskiej budowie ogrodzenie z blachy falistej. Dziś rano idąc do pracy ujrzałem Pana Robotnika (klasyka - gumofilce, kufaja, czapeczka wełniana, pet w zębach) ze smutkiem lustrującego miejsce zajścia. W jego oczach malowała się taka otchłań bezdennej rozpaczy że musiałem zaciskać zęby żeby nie zarechotać.
PS. Wy też należycie do tych zwyrodnialców których nic tak nie ubawi jak widok jegomościa tańczącego taniec Św. Wita na oblodzonym chodniku?
-
PS. Wy też należycie do tych zwyrodnialców których nic tak nie ubawi jak widok jegomościa tańczącego taniec Św. Wita na oblodzonym chodniku?
Wstyd :008: ...ale należe :044:
-
Eeee tam, skrzynka balkonowa w Jeleniej Górze "porwało" An-2!
żal... dwa antki ucierpiały. Nie wiem skąd w JG znajdą kasę na naprawy :( Ciekawe, czy byli ubezpieczeni na taką okoliczność ?
-
żal... dwa antki ucierpiały. Nie wiem skąd w JG znajdą kasę na naprawy :( Ciekawe, czy byli ubezpieczeni na taką okoliczność ?
Z tego co było widać na zdjęciach w TV to raczej o naprawie nie mam mowy, w zasadzie kasacja sprzętu. Przy możliwości odzyskania nieco części.
-
Wątpie że te Antki dojdą do siebie. Jeden może jeszcze tak. Ale Zośka pewnikiem już nie. Ewentualnie z dwóch poskładają jeden. Tudziez zrobi się jakąs zbiórkę pieniędzy bo często na lotnisko organizowało się jakies imprezy. Byc może miasto też coś dorzuci bo Zośka otrzymała imię po byłej prezydent miasta Zofii Czernow (to ten z herbem Hirschbergu). Nie wiem jak u Was ale u mnie konkret burza była i wiaterek też słuszny.
Szkoda mi tych Antków, więcej fotek w temacie z "dzwonami" samolotów.
-
U mnie właśnie spadł pierwszy od początku listopada śnieg. :D
Wyglądało to mniej więcej tak: piję u kumpla w niedalekiej wiosce (trzeba dobrze zacząć sesję), browarki chłodzą się za oknem. :020:
Po pierwszym, po drugim, sięgamy po trzecie, a za oknem totalnie biało. :karpik
Pierwsza reakcja: co ty za browary kupiłeś?! :021:
Dopiero co wróciłem ze spacerku powrotnego (~5km :D).
dobranoc ;)
-
Czyli same zalety: uwalić - uwaliłes się, ale nie upaprałeś podczas powrotu. Tylko te ślady: pięć kroków i "orzełek" :021: :021: :021:
-
Nareszcie BIAŁO!!!
Z przyjemnością spóźniłem się na zajęcia :). Zasypało :).
-
Taaaaa i pewnie nie przedłużyłes zajęć o ten czas spóźnienia? :banan
pozdrawiam,
qrdl
btw. Ja to podziwiam ludzi, jak coś odbiega od schematu (brak śniegu w zimie!!), który znają z dziada pradziada, to pojawia się lekki lęk i po opadach widzę w TV "Wreszcie zima, cała Polska odetchęła i założyła narty i wybrała się do Szczyrku i tam na narty zjechała Ania Dąbrowska i inne gwiazdy". Za jakieś 2-3 tyg., o ile utrzyma się śnieg i mróz, pojawią się tutaj posty, że znow się poje... bo tylko śnieg i śnieg i śnieg - jak małe dzieci...
-
Nareszcie BIAŁO!!!
Jakie nareszcie, u mnie zasypało 10 metrowy wyjazd z garażu do drogi i ponad godzinę się z tym męczyłem i tak co dwa dni, a jak lepiej sypie to dzień w dzień.
-
Nareszcie bo ostatni raz chyba śnieg w Lublinie spadł w listopadzie. Stąd wziął się też ten wątek chyba. A śnieg oglądałem wyłącznie w górach - łażąc po Beskidzie Niskim po świętach. Narty mnie nie interesują. A zimę lubię najbardziej ze wszystkich pór roku - z wielu przyczyn.
Zajęcia zostały dobrodusznie skrócone ;).
-
jak małe dzieci...
Ano, tylko dziwki i wódka im w głowie :D
-
Jak dla mnie- wreszcie jakaś normalna pora roku. Nie lubię anomalii, bo wytrącają mnie z rytmu i mam potem kłopoty z psychiką :002:
-
Mi nawet spodobała się zima z +15 na termometrze.
Teraz takie coś to mam głęboko w... nosie. :006:
-
Wszystkich którzy z niecierpliwością czekali na śnieg, zapraszam na odśnieżanie w kolo mojego domu i podjazdu. Poćwiczyć trochę można... i wódkę wypocić... ;)
Sąsiadów, których dawno się nie widziało można spotkać. I nie ważne jaka fura u kogo na podjeździe stoi, to i tak szuflami każdy równo jedzie :D
-
Wszystkich którzy z niecierpliwością czekali na śnieg, zapraszam na odśnieżanie w kolo mojego domu i podjazdu. Poćwiczyć trochę można... i wódkę wypocić... ;)
Sąsiadów, których dawno się nie widziało można spotkać. I nie ważne jaka fura u kogo na podjeździe stoi, to i tak szuflami każdy równo jedzie :D
I choć dziś przestałem w Warszawie w korkach ze 4 godziny to i tak uwielbiam zimę. I jestem ogromnie uradowany, że nareszcie przyszła :))))))
Tęsknię za anormalną, zeszłoroczną zimą... do kwietnia :roll: Całkiem serio hihi
-
Z forum oneta:
Pytałem znajomego z Rosji ile u nich stopni, on - "minus 20". Ja, "to tak jak u nas, myślałem, że z macie z minus 40". A on, "to chyba na zewnątrz!"
-
Ano właśnie miałem temat odświeżyć. Wreszcie zima, już dwa lata nie było. Chodź domyślam się, że nie wszyscy są z tego faktu zadowoleni, dotarło to do mnie gdy dziś po 7 rano popatrzyłem na płytę lotniska.
Pozdrawiam ciepło wszystkich pracujących na starcie :)
-
Jak to nie było???
(http://images27.fotosik.pl/310/7739910106544e42m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7739910106544e42.html)
(http://images42.fotosik.pl/46/ca761303f55667f6m.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca761303f55667f6.html)
Jakby ktoś nie wierzył własnym oczętom, to potwierdzam notarialnie - tak to 19-sty MARZEC 2008
Obwodnica trójmiejska :)
Stałem wówczas 1.5 godz. w korku, bo ciężarówki nie mogły podjechać pod w sumie nie tak bardzo pochyłą drogę przed zjazdem na Chylonię.
-
No ale za długo to ona nie potrzymała, prawda?
-
W moim przypadku 20 stopni mrozu i 35 kilometrowy dojazd do pracy oznacza obligatoryjne spóźnienie się minimum o jakiś kwadrans. Diabli nadali że mam pecha, jak nie alkulmulator zdechnie to inna przypadłość- w najlepszym przypadku zwyczajne "przespanie" budzika. A najciekawszy przypadek to gimbus który jakoś tak dziwnie coraz wolniej poruszał się po zaspach aż w końcu zatrzymał się na amen.. .akurat za kufrem mojego auta alegancko odśnieżónego i czekającego na wyjazd z parkingu.Ciekawe co jutro będzie.
Wkurza mnie w tych mrozach tylko jedna rzecz - wytwory techniki motoryzacji a zwłaszcza te napędzane olejem napędowym strasznie mocno się poddają przy takich mrozach. Ale zainwestowałem te 3 setki w nowiuśki akumulatorek i ..... mam nadzieję że jutro jakoś to będzie.
-
wytwory techniki motoryzacji a zwłaszcza te napędzane olejem napędowym strasznie mocno się poddają przy takich mrozach.
eee tam. Oba moje wynalazki błotem napędzane dają radę. Szczególnie stare quattro :) Mimo mrozów zero problemów z zapalaniem.
-
Jakich mrozach znowu? Dwa dni w okolicach -20? Trzy lata temu, gdy przez ponad tydzień regularnie można było poszukiwać słupka rtęci w okolicach -35 (bez gwarancji, że się go tam odnajdzie) mój Kacper (gazobenzyn) nie zapalił tylko raz. Rozrusznik zamarzł. Fizycznie. Gdzieś jakaś kropelka wody, czy cuś... Po 15 minutach operowania suszarką do włosów nie było żadnych problemów. I tak już do dzisiaj (odpukać?). Te lekkie przymrozki, w połowie stycznia zadziwiające cały kraj, nie są w stanie wzruszyć go w żaden sposób.
A i tak do pracy jeżdżę rowerem. Tak dla zdrowotności :)
(http://lh5.ggpht.com/_v06TK4ABiRM/SWYyH0WPMsI/AAAAAAAABKM/p_yclpxn8Xw/s144/rower%20w%20%C5%9Bniegu%201.JPG) (http://picasaweb.google.pl/lh/photo/fFr9yRH2ooKwciP6YFQ5MA?feat=directlink)
-
Z dzisiejszego "komentarza synoptyka" na new.meteo.pl (http://new.meteo.pl):
"(...) najpierw temperatura w nocy wzrasta, później południowy wiatr przyniesie ochłodzenie."
-
Miron a "zimówki" założyłeś :004:
-
Z dzisiejszego "komentarza synoptyka" na new.meteo.pl (http://new.meteo.pl):
"(...) najpierw temperatura w nocy wzrasta, później południowy wiatr przyniesie ochłodzenie."
Właśnie dlatego meteorologia, a zwłaszcza synoptyka to takie pasjonujące dziedziny :004: Czasem to co dzieje się w atmosferze potrafi dość mocno oprzeć się intuicji.
-
Miron a "zimówki" założyłeś :004:
Oczywiście. Nie widać? Więc proszę zbliżonko:
(http://lh3.ggpht.com/_v06TK4ABiRM/SWETMWoMGgI/AAAAAAAABIc/EcXwOTyQg6s/s288/oponka%201.JPG) (http://picasaweb.google.pl/lh/photo/lYddjqKWKh1ZZSp5oiUXVQ?feat=directlink)
EOT
-
Pogodzie chyba nikt nie powiedział, że już jest wiosna, bo w Słupsku sypie śnieg :karpik
-
We Wrocku też właśnie próbuje. W ogóle pogodę mamy strasznie w kratkę ostatnio.
-
Przez ostatnie dwa lata przyzwyczailiście się, że zimy nie ma, a w kwietniu jest już lato ... Jak mówi stare porzekadło: w marcu jak w garncu. Taka pogoda o tej porze roku jest jak najbardziej normalna.
-
Właśnie:) To że dziś w KononoCity też pada nic nie znaczy bo jeszcze niedawno śnieg potrafił do maja leżeć. Może w końcu wszystko do normy wróci i będą mroźne zimy i gorące lata bo szarówka i deszcz przez cały rok bywają jednak przygnębiające.
-
No co wy... przecież globalne ocieplenie mamy ! :118:
-
Temperaturowe LOL :002:
Co czyni temperatura?
20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 10°C Planujesz urlop w Australii.
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17.9°C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli.
Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarzło piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Prawnicy włożyli ręce we własne kieszenie.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są nie w humorze. :002:
-
Panowie!
Dziś dzień wolny (dla mnie :118: ) Wstaję sobie, radośnie o 11, siadam w fotelu. A - pomyślałem sobie - podciągnę rolety sprawdzić jak jest za oknem. - uczyniłem to na naprędce, ale to co tam zobaczyłem wydawało mi się tak abstrakcyjne, że mój umysł w ogóle na początku nie zaakceptował tego co zobaczył... Dopiero po chwili...
Panowie, czy u was też pada śnieg w przemysłowych ilościach !?
Pozdrowienia z białej Warszawy.
Egon
-
Południowa część wlkp tylko i wyłącznie rozdmuchana wiatrem typu '5' :) Ani grama śniegu...
-
Okolice Lublina (czyli Lublin pewnie też) - może nie ma nie wiadomo czego, ale suchą nogą w adidasach przejść ciężko :) Po godz. 15 pewnie powstaną pierwsze peni... yyyy, bałwany śnieżne :118:
PS. Chyba nadajnik Orange w mojej okolicy przymarzł czy coś w tym stylu, bo od rana mam bardzo słaby zasięg (a zawsze było full kresek).
-
Pogoda w Lublinie zafundowała mi dzień wolny. A co. Dałem się zaskoczyć jak tradycyjnie drogowcy :002:
-
Pogoda w Lublinie zafundowała mi dzień wolny. A co. Dałem się zaskoczyć jak tradycyjnie drogowcy :002:
Tym razem, akurat można im wybaczyć :)
-
Pada , +16 stopni C , kurde chłodno :)
btw , miałem dziś rano przekaz skypem prze okno z Lublina. Nie wygladał tragicznie. Czas oczekiwania na taksówkę "tylko" 40 minut.
-
Poniżej link do stronki dla tych co chcą zobaczyć co się nad ich głowami kręci :002:
http://www.sat24.com/pl (http://www.sat24.com/pl)
-
Tym razem, akurat można im wybaczyć :)
Nie wiem, jak u Was, ale w Warszawie nie było czego. Drogi były czarne tam, gdzie jeździłem.
-
A w Szczecinie i okolicach jest taka cofka, jakiej nie pamiętam w swoim życiu :D. W kilku miejscach wały zostały przerwane, i zaczyna się robić nieciekawie ;)
-
Nie powiedzialbym, że wczorajsze poranne zakorkowanie miasta można wybaczyć lubelskim drogowcom... Wszystkie media donosily o prawdopodobnych opadach śniegu w naszym mieście w nocy z wtorku na środę. I co, i nic - do pracy poszedłem na piechotę. Misto było tak zakorkowane, że jechałbym ponad 30-40 minut trasę, którą przeszedłem w niecale 20 - z Górek na Politechnikę.
PS. We wtorek wieczorem zmieniłem opony u łaciarza - praktycznie bez kolejki (może z pół godziny czekania) ;) W punktach serwisu przy hipermarketach staly w tym czasie kolejki po kilkanaście/kilkadziesiąt samochodów.
-
To wczorajsze i tak nie było najgorsze. Ze trzy lata temu w dwie godziny tak nasypało, że w pracy nocowałem.
A do zakorkowania Lublina tradycyjnie wystarczy 3 cm śniegu. Nie więcej :D
-
Nie powiedzialbym, że wczorajsze poranne zakorkowanie miasta można wybaczyć lubelskim drogowcom... Wszystkie media donosily o prawdopodobnych opadach śniegu w naszym mieście w nocy z wtorku na środę. I co, i nic
Oni sami chyba nie wierzyli w tą swoją prognozę. Parę razy słyszałem, że tego śniegu co jest (już był :) ) zapowiadany, to nie będzie. Tak czy siak, dzisiaj już luz, chociaż brzydko.
BTW. Parki (cały czas mowa o Lublinie) wyglądają jak totalne pobojowisko. Wszędzie połamane gałęzie. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. U was też tak jest?
-
Na początek chciałem się przywitać ponownie po długiej przerwie (pobyt w szpitalu i inne), oraz oznajmić że wracam do wypompowywania wody z domu...
-
Panowie!
Panowie, czy u was też pada śnieg w przemysłowych ilościach !?
Egon
Widać nie wychodziłeś z domu: on padał poziomo! Wczoraj kąpałem się przy latarce, a dzisiaj rano goliłem przy latarce i świeczce. Twarz jednak cała, Na szczęście dziś po południu światło wróciło i mogę to napisać.
-
Jeremak, u mnie w środę nie było prądu od godziny 11.45 do 19.00 :karpik Wiesz... U mnie bez prądu działa kuchenka gazowa i... Kot. Ogrzewanie poszło... na spacer (swoją drogą, mieszkam w starej kamienicy i mamy piec, w zimę przychodzi palacz i ładuje ten węgiel do pieca... Problem w tym, że wspólnota sobie wymyśliła, że założą ogrzewanie centralne... W zimę !?!? ) Na szczęście i tak musiałem wyjść, bo u mnie w kamienicy to zimniej niż na zewnątrz :021: Też goliłem się przy latarce... I przy wodzie mineralnej :020:
-
Wczoraj kąpałem się przy latarce, a dzisiaj rano goliłem przy latarce i świeczce. Twarz jednak cała, Na szczęście dziś po południu światło wróciło i mogę to napisać.
Jeremak, u mnie w środę nie było prądu od godziny 11.45 do 19.00 [...] Też goliłem się przy latarce... I przy wodzie mineralnej :020:
Eeech ... młodzieży :004: , a co WY wiecie o ... 20 stopniu zasilania :021: :118:
-
Eeech ... młodzieży :004: , a co WY wiecie o ... 20 stopniu zasilania :021: :118:
Taa... Pamiętam jak odrabiałem zadania domowe przy świeczce :021:
-
Ehhh....ten nagły atak zimy zablokował nawet forum 31 blot :karpik :karpik .Od środy - forum nie istnieje. :002: Ktoś może wie coś więcej na ten temat ?
http://forum.31blot.mil.pl/index.php (http://forum.31blot.mil.pl/index.php)
-
Ehhh....ten nagły atak zimy zablokował nawet forum 31 blot :karpik :karpik .Od środy - forum nie istnieje. :002: Ktoś może wie coś więcej na ten temat ?
http://forum.31blot.mil.pl/index.php (http://forum.31blot.mil.pl/index.php)
Używasz starego adresu, obecny jest taki:
http://forum.31blot.sp.mil.pl/
-
Używasz starego adresu, obecny jest taki:
http://forum.31blot.sp.mil.pl/
Ooo wielkie dzięki ! :001:
-
Taa... Pamiętam jak odrabiałem zadania domowe przy świeczce :021:
Ha, też to znam.
Mnie z pogody martwi to, że w związku z tą piź... obniżeniem temperatury i wzrostem wilgotności wzrośnie tylko "haracz dla Putina za gaz". :/
-
W Słupsku spadł pierwszy śnieg, a jeszcze tydzień temu chodziłem w samej bluzie.
-
Leszno również potwierdza pierwszy śnieg, który utrzymał się powiedzmy do około 12-13 - potem już go nie widziano...
Pozdrawiam i życzę ciepłych zimowych wieczorów :)
-
W stolicy pierwszy opad także zarejestrowano.
-
W Szczecinie również sajgon...
-
Leszno również potwierdza pierwszy śnieg, który utrzymał się powiedzmy do około 12-13 - potem już go nie widziano...
U mnie cały czas leży i ma się dobrze i do tego jest zimny, o czym przekonałem się za sprawą swojej narzeczonej, której zachciało się wojny na śnieżki w pokoju (właściwie na śnieżkę, bo ja byłem bezbronny). :002:
-
W stolicy pierwszy opad także zarejestrowano.
Nie pierwszy. W tym roku śnieg padał już w Warszawie. Co prawda krótko, ale na niektórych trawnikach utrzymał się nawet do następnego dnia. Nie pamiętam dokładnie, kiedy, stawiam że jakieś dwa tygodnie temu.
Ale fakt, dzisiejszy śnieg mnie też zaskoczył. Wracałem z pracy na rowerze, a nadal mam założone letnie ogumienie...
-
Nie wiem czy "pogodzie coś się poj..." czy nie , ale w Zakopanem już zima. Około 20-30cm. śniegu w mieście, drogi czarne, mokre.
-
Nie wiem czy "pogodzie coś się poj..." czy nie , ale w Zakopanem już zima. Około 20-30cm. śniegu w mieście, drogi czarne, mokre.
Już nieaktualne, właśnie wróciłem, śniegu niema.
-
Halny? :P
-
Czyżbyśmy byli świadkami narodzin nowej zimowej tradycji? 3 cm śniegu = 30 cm baranów na drodze
Czemu? No czemu tak jest, że jak tylko spadnie parę centymetrów śniegu, to z garaży wyjeżdża natychmiast masa baranów, którzy muszą (i to tak koniecznie) wpierniczać się na skrzyżowania na czerwonym świetle??? Bo przecież to takie oczywiste, że jak baran jeden zablokuje ruch w każdą stronę, to szybciej przejedzie. Ech...
-
Stłuczka? ;)
-
Bynajmniej. Ale coś mi sie robi, kiedy ktoś celowo uszczelnia korek, w którym stoję. Starość czy co?
-
Czyżbyśmy byli świadkami narodzin nowej zimowej tradycji? 3 cm śniegu = 30 cm baranów na drodze
Czemu? No czemu tak jest, że jak tylko spadnie parę centymetrów śniegu, to z garaży wyjeżdża natychmiast masa baranów, którzy muszą (i to tak koniecznie) wpierniczać się na skrzyżowania na czerwonym świetle??? Bo przecież to takie oczywiste, że jak baran jeden zablokuje ruch w każdą stronę, to szybciej przejedzie. Ech...
No ja też tego nie rozumiem, widzi, że nie może zjechać ze skrzyżowania, a pcha się na środek i rzuca mięsem w każdego kto go obtrąbi. Mhh.
BTW Poznań zasypany i sypie dalej...
-
Zima to i sypie. Normalne od... nie wiem od kiedy są zimy... Ale greneralnie łątwe to do przewidzenia, że w grudniu może padać śnieg.
To co się dzieje na ulicach to wina ludzi. I drogowców i kierowców. Dziś, jak w listopadzie - rzut oka na ulicę- olałem, szkoda nerwów i czasu.
-
Taaak. Na Uczelnię jechałem jedynie 2 razy dłużej niż zwykle: prawie trzy godziny zamiast godziny z kilkunastoma minutami. A szosa okoliczna: do wieczora gdy wracałem nie odśnieżona. Coś mi się wydaje że nawet nie ruszona.
-
My urodzeni w czasach, gdy zima była zimą a lato latem, możemy zrozumieć, że w grudniu pada śnieg jest mróz i ślisko. Natomiast ci urodzeni w późniejszych czasach już niekoniecznie. Oni znają tylko dwie pory roku: czas letni i czas zimowy. :021:
-
No dzisiaj był kolejny dzień testu wielosezonówek "po przejściach" - tzn ich druga zima ;)
Droga do pracy - bez problemów, mimo śniegu i pod nim lodu, z pracy droga różniła się tylko tym, że były na niej ślady piasku ( a są 4 pługi/piaskarki, 3 traktory z pługami i drobniejszy sprzęt - tylko od tego jednego kilkukilometrowego odcinka, dzię-ku-je-my panie Klich).
Wszystko kwestia techniki jazdy, tak na prawdę dzisiaj wkurzała tylko zalodzona szyba... od obu stron... kolejny priorytet do listy wyposażenia przyszłego samochodu - ogrzewanie przedniej szyby.
Co mnie na prawdę dzisiaj drażniło na drodze to 20 minutowy korek (sukces w 15-tysięcznym mieście z dala od głównych dróg) bo postanowiono jednocześnie robić rondo na głównej drodze, której nie da się ominąć, jednocześnie z przejściami dla pieszych - progami zwalniającymi... połowę jednego przejścia już robią od poniedziałku, QRA genialne.
-
tak na prawdę dzisiaj wkurzała tylko zalodzona szyba... od obu stron... kolejny priorytet do listy wyposażenia przyszłego samochodu - ogrzewanie przedniej szyby.
Jest coś takiego jak "deicer"... Samochód z ogrzewaną przednią to komfort, ale i tak trzeba będzie boczne skrobać. :D
Co do kierowców w zimie to szkoda gadać. Z chinczem się zgadzam. Zatrzęsienie baranów blokujących krzyżówki, wymuszających pierwszeństwo. Generalnie zaczyna mnie to przerażać. Kiedyś tego nie było, tak mi się wydaje. Jak ktoś przejechał na czerwonym - to tylko gdy źle ocenił "czy zdąży". Obecnie ludzie przez to że stoją w korkach usprawiedliwiają się i grzeją na czerwonym jak gdyby nigdy nic. Coraz częściej widzę jak przejeżdża nie jeden samochód a kilka (takich co mieli czerwone przed wjechaniem na krzyżówkę). Kilkakrotnie wymuszono na mnie dzisiaj pierwszeństwo. Plus specjalne oklaski dla mistrzów, którzy wpier***ają się na skrzyżowanie, nie będąc pewnym czy mają miejsce by je opuścić...
Recepta by nie zwariować: odpiąć pasy (i tak 20-40 km/h się jedzie), odsunąć fotel, nieco opuścić oparcie. Muzyczka relaksacyjna. I jakoś da się jechać. :D
-
Recepta alternatywna: wsiąść na rower :)
W taką pogodę rower jest zawsze szybszy, spokojniejszy i bardziej niezawodny. A co przy tym zabawy, to już trzeba spróbować samemu...
-
Dziać to się dopiero będzie we wtorek jak to wszystko zacznie się topić i potem znów zamarzać :). Ja we wtorek i/lub środę chyba prewencyjnie najzwyczajniej w świecie oleję cały ten interes i zostanę w ciepłym łóżeczku ;D.
PS
U mnie na osiedlu na peryferiach Gdyni spadło już tak pi razy drzwi 30cm śniegu i cały czas dosypuje więcej.
-
Rower ma dla mnie sens (zimą też jak najbardziej) wyłącznie w formie rekreacyjnej. Używanie go jako głównego środka transportu w naszym kraju - bez ścieżek rowerowych, z przeciętnym nastawieniem polskiego kierowcy do rowerzysty, w zatłoczonym mieście ciężko mi jakoś utożsamić z "zabawą". No chyba, że masz na myśli masochizm.
-
Zatrzęsienie baranów blokujących krzyżówki, wymuszających pierwszeństwo. Generalnie zaczyna mnie to przerażać. Kiedyś tego nie było, tak mi się wydaje.
Rzecz w tym, że kiedyś nie było tyle samochodów :) Teraz jak każdy się dorwie do byle kokotka to sami widzicie. Niestety mam to samo, ale jakoś trzeba sobie radzić :)
Ja dzisiaj zostałem zmuszony do korzystania z MZK ponieważ 2 APU zostały uśmiercone :( Ale mój przypadek jest akurat specjalny jeżeli chodzi o rozruch :)
-
Batalii dzisiaj ciąg dalszy... tylko przekonujący mnie w moich dotychczasowych warunkach stawianych przyszłemu samochodowi - konkretnie chodzi o wymóg tylnego napędu... jak oba koła napędowe jadą po cieniutkiej warstewce śniegu co przykrywa lodowisko i jedna z nich trafi na czysty lód to przynajmniej jeszcze mam czym sterować. Prawie pełne 360° dzisiaj... ale szerokość drogi mi się skończyła zanim mnie obróciło w stronę w którą zmierzałem... jeszcze raz podziękowania dla ministra Klicha.
-
Poldek??? :021:
-
Proponuję 126p. Napęd na tył i to jeszcze dobrze dociążony silnikiem.
-
A ja proponuję chyba jednak kupić opony zimowe. Wychodzi na to, że całoroczne są do d****. Wiem, że jak lód to i te nie pomogą, ale mam wrażenie, że nieco przesadzasz. Lodowisko pod śniegiem? Najpierw lekkie ocieplenie musi przyjść i później znów mróz musi skuć to co się roztopiło, by takie warunki były. A jeżeli zupełnie nieodśnieżona droga jest, to na letnich czy wielosezonowych będziesz się ślizgał właśnie jak na lodzie.
Generalnie fajna zabawa. Można poszaleć na zakrętach na ręcznym bez martwienia się, że opony się zniszczą. :D
-
Jascha: ja tam uwielbiam jak na rondach jest trochę śniegu. Niah niah nie ma to jak tylni napęd^^
-
Sundowner trochę więcej optymizmu :002: ja na dyżurek dzisiaj od parkingu musiałem z buta zasuwać po nieodśnieżonym chodniku, przy wschodnim wietrze prosto w oślizgłe nozdrza i załzawione oczy. Czasem trafi się autostop typu sanitarka albo APA, niestety nie dziś :015:, a Ty samochodzikiem-chyba nie jest tak źle :004:
-
APA ciekawie wygląda jak kręci wszystkimi 6 kołami w miejscu :118:
Lodowisko jest, bo odkąd śnieg zaczął padać to nawet nie odśnieżono, lekko poprószono piaskiem, a samochodów różnych typów jeździ po tej drodze w czasie dnia sporo - od rowerów po kilkunastu-tonowe wozy strażackie, czy 18-kołowce z Jet-A. A jak ja tam jadę to armia jeszcze śpi ;) . Żadne opony na tym nie zapewnią przyczepności - to miejsce na łańcuchy lub kolce. Mietkiem udawało mi się wychodzić z takich poślizgów jak dzisiaj, ale teraz w CC700 nie było szans, tylko obserwować w co się trafi.
Co do listy wymagań:
- napęd na tył, lub 4 koła
- wygodny, "bezpieczny" i niezawodny
- Diesel
Ostatecznie wychodzi na to, że z używanych aut: BMW E39, Mietek 124, lub Toyota "the Invincible" Hilux :118:
-
- Diesel
Ha. A propos. Dziś przy -12 mój zaskoczył bez problemu. Pozytywne niespodzianka, bo równiutko pracował bez dodawania gazu a bałem się, że nie zapali w ogóle (polecam też taki dodatek "Castrol TDA" do diesli). Ale nadal czekam na -20 - czyli "the ultimate test". Powyżej tego i tak zamarznie mi wszystko inne włącznie z zimowym płynem do wycieraczek, więc się nie liczy. :D
-
BMW E39? z M57 pod maską? Tylko dobrze licz czy Cię stać:P
-
No nie ma specjalnego wyboru co do silnika wśród E39, tylko M57 i w starszych M51. Mietek 124W daje większe pole do popisu broszuro-logów, ale tych najciekawszych wersji praktycznie teraz nie da się zdobyć. Toyota jest tutaj najtańszym wyjściem... pod warunkiem, że się jakąś w ogóle znajdzie :121:
-
Panowie godz. 21:50 i -13,5 st.C w EPPR, nie wiem jak ja jutro z dyżuru wrócę, czy mój dieselek zafurkoce... :karpik
-
No w końcu na suwalszczyźnie pogoda jaka powinna być:) -14st.C i lekki śnieżek.
Ps: Sun M57 pali dobrze(już drugą zimę z resztą), a jakbyś się na BMW decydował to wybieraj wersję z webasto dogrzewającym też wnętrze. Piękna sprawa:P
-
Ludzie nie panikujcie . Parę lat temu jak służyłem w naszej wspaniałej armii. To stałem na warcie w wigilie, przy -25 i przeżyłem :002:. A Bodajże 4 lata temu to jakie mrozy były? -poniżej -30 . Pamiętam że u mię w domu termometr wysiadł.
Jak to mówił palacz w Misiu " jest zima to musi być zimno ".
Proponuje wybrać się wieczorem na spacer. skrzypiący śnieg to wspaniała sprawa :002:
I na koniec. Jak mi jest zimno to myślę o Niemcach pod Stalingradem lub Amerykanach pod Bastoń i wtedy jakoś ten mróz się robi taki jakiś błahy :118:
-
No, upał wreszcie zelżał. U mnie dziś temperatura dobije chyba do -20, bo już tylko 2 stopnie brakuje. Przynajmniej z nosa nie cieknie, bo wszystko zamarza :002:.
-
Odnośnie ruszania w zimniejsze dni, niestety moja Honda nie wytrzymała kolejnego roku pod chmurką i auto nie chciało odpalić. Dzisiaj akumulator w domu się grzeje. Poniedziałek będzie dniem prawdy czy należy kupić nowy akumulator czy jeszcze trochę auto na starym pojeździ. Dobrze, że niedługo kupno drugiego środka transportu nareszcie spełniającego moje wymagania.
Jeśli chodzi o pickupa to kogo bym się nie spytał to poleca mi Nissana Navarę. Ze względu na ubóstwianie japońskiego rynku motoryzacji, gdybym miał coś wybrać to pewnie byłby to ten model.
-
No, wszyscy "zdziwieni zimą w grudniu" :118:. O 16.00 miałem -17, teraz 22 na wstecznym. Kto da więcej? :021:
-
Kto da więcej? :021:
Ja - u mnie o 0900Z jest -1 :118:
-
Środek nocy +12 C :021:
-
Pffff cwaniaczek drobny :118:
-
W Szczecinie sypie od rana i przestać nie zamierza...
-
Ja dziś przed wyjazdem z garażu odsypałem śnieg, bo nie przejechałbym, po powrocie przed garażem miałem półmetrowej wysokości zaspę. Przez dwie godziny tyle nasypało.
-
A w Szczecinie przez obfite opady śniegu 3 tramwaje się wykoleiły :118:. Ktoś przebije? :P
-
Ze śniegu, który mi nawiało na balkon, usypałem taki murek, że więcej już chyba nie nawieje :P
-
U mnie +1, pada deszcz i wszystko ładnie spływa.
-
To gdzie Ty mieszkasz?
-
A wie ktoś jak wygląda sytuacja na Dolnym Śląsku i Górnym Śląsku jeśli chodzi o watunki drogowe? Szczególnie mnie autostrada interesuje.
-
Ze śniegu, który mi nawiało na balkon, usypałem taki murek, że więcej już chyba nie nawieje :P
Właśnie skończyłem odśnieżać balkon, włączyłem telewizor i nabijam się z tego jak dziennikarzyny "ładują" towarzystwo "klęską zimy". Czy mi się zdaje czy na tych szerokościach geograficznych śnieg w styczniu to chyba nie powinien dziwić? Przeżywają to tak, jakby te trochę śniegu spadło w maju! :651:
-
Zima po raz kolejny zaskoczyła, nie tylko kierowców :020:.
-
Czy lewy pas jest zawsze lepiej odśnieżony?
Pytanie to zadałem obserwując zachowanie "Mistrzów Lewego Pasa" jadącego 30-40 na godzinę, LEWYM PASEM.
Z anegdot opowiem historię pewnego deb... znaczy myślącego inaczej z firmy. Do ostatniego czwartku jeździł na letnich oponach, mimo iż w magazynie czekały nowe zimówki. Jeździł bo musiał oddać samochód innej osobie. Ale twierdził że zmieniał. Miałem przyjemność odwozić ten samochód na wymianę opon w czwartek. Jak ten deb.. znaczy myślący inaczej, się nie rozkwasił na pierwszym drzewie to gratuluje.
-
QRA, a tak ładnie wczoraj odśnieżyłem podjazd, robota mistrzowska, dwie łopaty, jedna do odśnieżania wstępnego, druga do zdzierania warstwy śniego-lodu. Sąsiedzi mi zazdrościli, żona chwaliła, ja byłem dumny, a dzisiaj, znowu QRA biało, niczym się nie wyróżnia od innych.
A propos, odśnieżam, łopaty rozgrzane do czerwoności, wychodzi mój sąsiad i z sobie właściwym spokojem patrzy na moje wysiłki, w jednym ręku papierosek, w drugim kawka (tak zimą kawka, szedł do garażu ją wypić bo lubi przy tym zapalić, ale nie pozwala mu na to żona, więc zostaje mu garaż), po wymianie serdecznego "Cześć, cześć" mówi, że on nie będzie odśnieżał poczeka na wiosnę i natura zrobi co do niej należy.
I wiecie co miał rację, jak Wiosna wróciła z pracy to Natura tak naparzał na podjeździe, aż miło było popatrzeć. Dziwne ludzie mają imiona. :021:
-
Heh. Jak jeszcze mieszkałem w mieście to obserwowałem wyścigi w odśnieżaniu. Ciekawym zjawiskiem był też swoisty "konkurs piękności" dla narzędzi odśnieżających, tudzież dla kibiców przeważnie płci żeńskiej. Najgorzej wypadali, oczywiście, ci, którzy nie przewidzieli wzrostu zapotrzebowania na czas spędzony rano przy samochodzie. Za 10 do D. wychodzili i klnąc na czym Świat stoi skrobali gołymi rękami swój pojazd. Po 5 bezowocnych minutach odjeżdżali do ulubionej pracy z widokiem na drogę a`la PzKpfw. VI (posiadacze szyberdachów to mieli luksus :002:). Ubaw po pachy, szczególnie na przejściach. :002:
Dzisiaj jest inaczej. Mieszkam w lesie, najbliższy sąsiad 700 m ode mnie. Nikt się nie spieszy z odśnieżaniem, bo po co? O dziwo, z moich obserwacji wynika, że czas dojazdu do pracy (ok 70 km dzisiaj, ok 15 km pół roku temu) niewiele w tych warunkach uległ zmianie. Zima jest taka jak powinna być, moje psy nie mogą wyjść z zasp (jeden to owczarek niemiecki, reszta to no name podobnej wielkości), jest mróz, pada śnieg i jest dobrze. Uważam, że problemem nie jest zima, tylko indolencja naszego państwa, bo "jest zima to musi być zimno. Pani kierowniczko", a nie sensacja bo spadł śnieg.
Pozdrawiam
-
QRA, a tak ładnie wczoraj odśnieżyłem podjazd[...]a dzisiaj, znowu QRA biało, niczym się nie wyróżnia od innych.
To są chwile, kiedy cieszę się, że z nieruchomości do odśnieżania to mam tylko balkon - te 5m2 "z kawałkiem" jakoś daję radę. :karpik
-
To są chwile, kiedy cieszę się, że z nieruchomości do odśnieżania to mam tylko balkon - te 5m2 "z kawałkiem" jakoś daję radę. :karpik
Do sprawy balkonu podszedłem tak jak burmistrz pewnego miasta (Zabrze Lubelskie? - chyba tak to nazywali w "Teleexpresie"):
"Odśnieżanie jest bezsensu. To pieniądze wyrzucone w błoto. Jak przyjdzie wiosna i zrobi się ciepło to samo spłynie." :118:
-
Zabrze Lubelskie? - chyba tak to nazywali w "Teleexpresie"
LOL! Bytom Odrzański...
-
Całkiem możliwe, zwykle oglądam jednym uchem i słucham jednym okiem. :003:
(Ale chyba jednak nie Bytom, tą nazwę akurat znam :002:)
-
Podobno w Wiśle też mają takiego "ekonomistę". Odśnieża jak 10 cm śniegu zobaczy. Ciekawe co mu zrobią mieszkańcy. Przypominam wszystkim oszczędnym samorządowcom - wybory już w tym roku!
-
No to kto da mniej?
-
U mnie (Ełk warmińsko-mazurskie) w tej chwili ( 9:15) jest -27 stopni :karpik Nie trzeba było narzekać że ostatnimi czasy słabe zimy mamy
-
Trochę bardziej na północny wschód od ełku: wczoraj o godzinie ósmej -32°C, dziś o godzinie ósmej trzydzieści -33°C :118:. Temperatura raczej prawdziwa, bo termometry mam dwa, osłonięte od wiatru, na wysokości 2 metrów. Poza tym moja chałupa już gorsze mrozy widziała. Parę lat temu -36°C termometry pokazały ale wtedy jeszcze o globalnym ociepleniu nic nie wiedziały >:D.
-
Wiec jednak walka z ociepleniem klimatu przynosi rezultaty. :002: Tak naprawdę to takie temperatury w zimie nie są czymś niezwykłym tylko trochę człowiek od nich odwykł. W tym roku mamy odrobinę prawdziwej zimy wiec i lato może będzie trochę cieplejsze niż bywało to ostatnimi czasy.
-
W tym roku mamy odrobinę prawdziwej zimy wiec i lato może będzie trochę cieplejsze niż bywało to ostatnimi czasy.
Weź nie strasz, 40 stopniowe lato mnie zabije.
-
DarOl, Mekki jesteście lepsi odemnie. Notowania z niedzieli: g. 0:30 -24, g. 11:00 -22, g. 14.20 -18, g. 17:00 -19, g. 23:10 -20, dziś g.5:10 -23, teraz -19, czyli ociepla się :003:
-
Chełm rano: -31,5 stopni. W alfie, w ON prawdopodobnie wytrąciła się parafina, efekt - auto odpalało w zasadzie na dotyk, chodziło 20s i gasło. Pomogły rady rodowitego kresowiaka - ok. 4 litry benzynki , jakieś dziesięć odpaleń, i chodzi jak pszczółeczka :)
-
ok. 4 litry benzynki , jakieś dziesięć odpaleń, i chodzi jak pszczółeczka
To zależy od stopnia skomplikowania. Jak masz CR to módl się o pompę wysokiego ciśnienia, bo będzie nie dobrze.
Nie wytrąciła się parafina ale różne, "uszlachetniacze" dodawane do paliwa (szczególnie w Polsce) np. rozpuszczalniki, woda itp. elementy chrzczenia paliwa. Jakość tego bagna jest na najwyższym poziomie. Mają różną temp. zamarzania.
Na zamrożonego Diesla pomaga "topowe" paliwo na Shell`u czy BP (uczciwe). Koszt ponad 4 zł/litr ale warto. Jak nie pozostaje uszlachetniacz typu Diesel Start (STP) czy inny.
Dobrze radzę zmień filtr paliwa po "benzynowych" eksperymentach, bo jak się cieplej zrobi to huhuhu... :002:
U mnie pod Wieluniem trzyma -24 od 3 dni (średnia z dnia i nocy). Śnieg po jaja. Zabawa w dojazd do pracy i odmrażanie Diesla (teoretycznie w garażu). Zima to zima.
-
Taaa...teraz naprawdę doceniam co to jest podziemny garaż pod mieszkaniem :banan :banan :banan
Temperatura w garażu +7C przy -23C na zewnątrz, żadnego skrobania i problemów z odpaleniem i co najważniejsze "osobiste instrumenta" nie przymarzają do siedzenia :118:
-
U mnie dziś rano możnaby powiedzieć że ciepło było bo tylko -22°C. Normalnie lato idzie :118:.
Co do samochodów to może mi ktoś wytłumaczyć jak ochrzcić ropę/benzynę wodą? Woda w baku to raczej efekt wycieczek samochodem 500m po bułki codziennie :banan.
Od miesiąca mrozy jakie są każdy widzi, samochody stoją na świeżym powietrzu i palą jak ta lala. 3 litrowy diesel w BMW to po prostu poezja na takich mrozach, tylko raz nie zapalił jak akumulator szlag trafił. Za webasto zaś ktoś powinien dostać nobla, albo chociaż roczny karnet na panienki czy coś.
1.9TDi w octavii też pali na dotyk, jedynym objawem jest to, że nienaturalnie długo grzeje świece no i ma problemy z nagrzaniem się do odpowiedniej temperatury, ale to chyba problem wszystkich współczesnych diesli. Paliwo tankowane na Bliskiej i okolicznych nołnejmach.
PS Teraz mam -17°C i jest fajnie, ale zaczyna trochę wiać i padać śnieg. Znowu trzeba będzie szuflować:sad:.
-
QR, ja mam już dosyć, ile jeszcze nasze konowały od pogody przewidują zimna?
-
A co za różnica? Nie wiesz że IMGW to "instytut magii, guślarstw i wróżb"? :118:
-
A co za różnica? Nie wiesz że IMGW to "instytut magii, guślarstw i wróżb"? :118:
A nie czasem, "I My Gó*** Wiemy" ? :)
-
...każda prognoza przewidująca cokolwiek 12 godzin do przodu to wróżenie z fusów i statystyki jest.
-
QR, ja mam już dosyć, ile jeszcze nasze konowały od pogody przewidują zimna?
Oj wszyscy tylko narzekają - nareszcie po paru latach dziwnej pogody jest zima taka, jak powinna na tych szerokościach geograficznych wyglądać zima. Niektórzy na tym Forum to chyba pamiętają, że dawniej to taka zimowa pogoda jak od tych trzech tygodni to bywała normalnie od grudnia do początków marca, tylko śniegu było zwykle nieco więcej (a każdy dzieciak miał sanki jako wyposażenie obowiązkowe).
Może to wreszcie zapowiedź porządków w pogodzie?
Bo wiecie jak się mawiało ostatnio z tęsknotą: za "komuny" to był nawet w pogodzie porządek - zima, zimą, a lato w lecie. :004: :021:
Osobiście mam ogromną nadzieję, że zima potrzyma przynajmniej do końca lutego, że jeszcze trochę śniegiem sypnie (bo ten się trochę przybrudził* i jakoś tak "malizną" zajeżdża) i że potem nadejdzie normalna wiosna i normalne słoneczne lato (jak dawniej :003:). Ech ... te sentymenty i wspomnienia z młodości. :002: W każdym razie - tak trzymać z tą pogodą. :002:
____________
*) Brudny śnieg się mi zabawnie kojarzy, bo kiedyś za szweja jak do jednostki miała przyjechać jakaś "panika" to kolega zasuwał po trawniku koło budynku kompanii z szufla i przewracał śnieg na czysta stronę, a ja z miotłą zamiatałem, żeby równo leżał - porządek musi być, nawet zimą.
-
Nie wiem co tak ludzie panikują. W niedziele z rodzinką zrobiliśmy sobie ognisko na tym mrozie :002: kiełbaska pieczona na kiju, piruety na łyżwach :002: normalnie szampańska zabawa :002: ...i nikt nie zamarzł, nikt nie zachorował wszyscy zadowoleni :002:
-
W niedziele z rodzinką zrobiliśmy sobie ognisko na tym mrozie
Ogniska nie robiłem, ale grilka (no tak naprawdę - to małe ognisko miałem, bo na jednym grillu zrobiłem "żywy ogień" za pomocą drewna) na łączce u szwagierki też sobie już zaliczyłem. Pogoda całkiem przyjemna - taka, że przynajmniej coś się chce. :001:
-
To zależy od stopnia skomplikowania. Jak masz CR to módl się o pompę wysokiego ciśnienia, bo będzie nie dobrze.
Nie wytrąciła się parafina ale różne, "uszlachetniacze" dodawane do paliwa (szczególnie w Polsce) np. rozpuszczalniki, woda itp. elementy chrzczenia paliwa. Jakość tego bagna jest na najwyższym poziomie. Mają różną temp. zamarzania.
Na zamrożonego Diesla pomaga "topowe" paliwo na Shell`u czy BP (uczciwe). Koszt ponad 4 zł/litr ale warto. Jak nie pozostaje uszlachetniacz typu Diesel Start (STP) czy inny.
Dobrze radzę zmień filtr paliwa po "benzynowych" eksperymentach, bo jak się cieplej zrobi to huhuhu... :002:
U mnie pod Wieluniem trzyma -24 od 3 dni (średnia z dnia i nocy). Śnieg po jaja. Zabawa w dojazd do pracy i odmrażanie Diesla (teoretycznie w garażu). Zima to zima.
Paliwo które nalałem, zatankowałem na stacji BP i nazywało się ultimate coś tam. Potem (dzien później) dowiedziałem się od pracownika stacji, że wytrzymuje do -25 stopni, więc wydaje mi się, ze jednak parafina.
-
W temacie zimy i problemów z samochodami warto zacytować matkę Pawlaka (tego od Kargula, broń Boże tego od OSP):
"Prawi jak wy Krużewnikach, gdyby tyko ni ta eliektryka"
A reszta to mi pasuje, "Bo jak jest zima to musi być zimno".
-
Paliwo które nalałem, zatankowałem na stacji BP i nazywało się ultimate coś tam.
???
Możliwe, że mieli jeszcze tzw. "paliwo letnie". Z oszczędności, trochę gorszej jakości z większą ilością alkanów (składnik parafiny), lub mieszankę lepszego paliwa z gorszym. Stąd, może rzeczywiście parafina. Do samego pozbycia się z ON alkanów stosuje się benzynę (w procesie rafinacji), ale dla silnika z pompą smarowaną, również, przez ON mniej "smarowna" PB (plus bio-dodatki), to nie za bardzo (np. 1.9 JTD, 1.9TD/TDI).
Radzę jednak zmienić filtr po tej benzynie. Na pewno nie zaszkodzi. Chyba że masz "sieczkobrzęka" a`la DB z `79 r. to łyknie wszystko i Boschówka przyzwyczajona do "różnej" ropy. :002:
Co do samochodów to może mi ktoś wytłumaczyć jak ochrzcić ropę/benzynę wodą?
Nie tyle chrzcić co zostawić np. na dnie zbiornika na stacji paliw i "ciągnąć" do dna przez dystrybutory. Cytacik:
"Nie wiem jak tam w butelce ale pod czas kilkuletniej pracy na stacji paliw mieliśmy parę razy problem z wodą w zbiornikach.
Zawsze jak dostała się woda do ON to w przezierniku robiło się białe mleko. Być może trzeba trochę zabełtać.
Z benzyną woda w ogóle się nie miesza, nawet w najmniejszym stopniu więc jeśli np. ktoś wpadłby na genialny pomysł dolania wody do zbiornika to ona w 10 sekund opadnie na dno i jeśli ją sięgnie smok ( który przeważnie jest na jakiejś wysokości i nie zbiera z samego dna) to 1 klient dostanie 100% wody."
Wprawdzie facet pisze o tym, że smoki są wyżej, ale znam przykłady ustawienia ich do "deski", żeby było "łoscyndnie"
Miało być cieplej a jest -26. IMiGW pod sąd! :002: Ale nie narzekam. Rozkoszuje się zimą
-
QR, ja mam już dosyć, ile jeszcze nasze konowały od pogody przewidują zimna?
Złośliwi twierdzą, że w mniejszym lub równym stopniu nawet do kwietnia . :118:
Ale słyszałem też takie zdanie:
" Onego roku Panie też byłą taka zima. I front przyszedł i trzymał. Długo trzymał. Ale za to potem jak ruszył.... Paaaaanie! to się dopiero w maju w Berlinie zatrzymał...."
I tylko nie wiem czy ten facet na pewno o pogodzie mówił :021:
-
Tak się przygotowywano do zimy kiedyś:
http://www.youtube.com/watch?v=Kb-UhlOlnPY
http://www.youtube.com/watch?v=vmoTw71HL_M&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=DwC4Bb-mSzQ&feature=related
A takie były zimy:
(5:07 min. - szczególnie robi wrażenie :002:)
http://www.youtube.com/watch?v=KcaElK83QBo
http://www.youtube.com/watch?v=uNfFarlK_b8&feature=related
Co my tam wiemy o zimie ? Marne przeżycia :002:
-
Taaa cieszyć sie zima poczekajta no koledzy aż za centrale przyjdzie XD
-
A w Kaliszu na przystankach pojawiły się... koksowniki.
(http://img691.imageshack.us/img691/4544/koks2.th.jpg) (http://img691.imageshack.us/i/koks2.jpg/)
Nie ma co, zima jak za dawnych lat... :)
-
W Smoczogrodzie są od trzech dni :003:
-
Taaa cieszyć sie zima poczekajta no koledzy aż za centrale przyjdzie XD
Już "przychodzi" - wungiel drogi! :006:
-
A tam przychodzi. Przez ostatnie parę lat przyoszczędziłeś więc nie marudź :118:
-
Mekki słusznie prawi - od paru lat przy rozliczeniu centralnego po "sezonie grzewczym" przychodziła nadpłata (no chyba, że gdzieś tam sobie wspólnoty podniecone ociepleniem klimatu zmniejszyły w związku z tym opłaty od metra to teraz trzeba będzie podnieść z powrotem), to jak teraz trzeba będzie coś tam dopłacić to nic się nie stanie.
I tak biorąc pod uwagę kilka ostatnich lat (powiedzmy 10) to na ogrzewaniu jesteśmy jeszcze mocno do przodu.
A propos zimy, patrzę przez okno - śnieg pada ... :001:
-
Wbrew pozorom ostatnie 10 lat nie było złe, jeśli chodzi o zimy. Czytaj - były raczej takie, jakie być powinny. Znacznie cieplejsze zimy były w latach 90. Tylko dwie ostatnie były cieplejsze od innych.
-
:002:
Terrazz to jest zima! Patrząc za okno poczułem moralne usprawiedliwienie do reaktywowania tematu.
- 4 C , płatki wielkości pięści, lekki wiatr (W do NW). Słowem - Syberia. Mojego samochodu nie widać! Idę poszukać odpowiedniego pojazdu (jeszcze raz przejrzę Kącik Motoryzacyjny :002:). A węgiel się kończy... :008:
-
W pracy mam dziewicze rejony... żaden pług nie ruszył od wczoraj, jechałem na czuja. Tyle dobrego, że droga oznaczona chorągiewkami - choć po jednej stronie, całkowicie je zasypało. Problemów tutaj nie ma Ural-4230 i Geländewagen więc tichy, masz taki wybór :118:
-
Ten Ural to "w dieslu"? Bo właśnie u siebie odkryłem dość bogate źródło oleju napędowego za 1.5 zł, to mi nie zależy :002: A Giermańcą, z ich delikutaśnymi autkami to bym nie ufał - utknęli już pod Stalingradem. :003: Pewnie bym z podwórka nie wyjechał. Chociaż ten DB to chyba jeszcze na starych, dobrych częściach robiony.
PS. Tak poza tematem. Zna ktoś wyniki tego: http://zh-cn.facebook.com/pages/Syberia-Expedition-2009/122361162015?v=info ? Ciekawe jak sobie radzili/ radzą? Jak dobrze to może się przekonam. :002:
-
Ural to Diesel V6, lub V8, nie pytałem, a G-klasa też diesel 3L. Pamiętaj, że to projekt sprzed 30lat i robiony nie przez MB, a przez Austriackiego Steyr-Daimler-Puch, MB tylko to sprzedaje ;) O lepszą terenówkę "prosto z fabryki" ciężko... już tylko od 2 ton nośności w górę są (HMMWV, Unimog, Tatra itp.)
-
Ja na swojej drodze do szkoły mam już zamarznięte jedno bardzo porządne jeziorko (zwieźli mi kilkaset m^3 śniegu + to co spadło w miejscu którego nie mogę ominąć. No mogę, ale mi się nie chce) i jedną rzeczkę. Zaraz uszczelniam drugi but, po godzinę mam już zarezerwowane w sobotę i niedzielę na kolejne pastowania. To są właśnie zalety zimy- można się pobawić przy butach :)
-
...po godzinę mam już zarezerwowane w sobotę i niedzielę na kolejne pastowania.
Ło matko! To jaki Ty masz rozmiar obuwia, że potrzebujesz godziny na pastowanie?! :041: :karpik
Ja przy 46 daję radę w kilka minut. :003:
-
To znaczy poprzez pastowanie rozumiem coś więcej niż oczyszczenie z brudu i ewentualne przejechanie pastą. Oczyszczenie i przejechanie pastą kilka razy.
-
Q... Podkarpacie całe zaspane. Strach wrzucić 3 na głównej drodze... Czemu na zewnątrz nie może być tak?
http://www.youtube.com/watch?v=8ShDEEGcV4k
-
O ja pin.... Wracam ja sobie od ukochanej teściowej z obiadku jak porządny człowiek :004: , a teraz będę musiał odchorować odśnieżenie połowy parkingu. A najgorsze jest to, że jutro trzeba będzie odśnieżyć drugą połowę, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że do powrotu z pracy nie znajdzie się 15 cfaniaczków, którzy skorzystają z mojej dzisiejszej, no i jeszcze jedynie kilku sąsiadów, sprawiedliwie przyznam, pracy... Sypie jak głupie.
-
E tam marudzicie, jakbyście całe życie w tropikach mieszkali :021: ...... co Wy tam wiecie o zimie :118:
(http://img718.imageshack.us/img718/163/heavysnow.jpg) (http://img718.imageshack.us/i/heavysnow.jpg/)
-
No, w Lublinie pada od soboty od 18. Szkoda, że nie mam biegówek :D. Jest pięknie - auto olałem a miałem dziś rozpocząć przeprowadzkę.
-
a miałem dziś rozpocząć przeprowadzkę.
A na położonej szafie nie pojedziesz? :004:
A tak na poważnie, dziś wróciłem z Zakopanego i mam wrażenie, że jednak w Krakowie jest więcej śniegu niż w Zakopanem (przynajmniej w części miejskiej). Drogi dobrze utrzymane, z chodnikami gorzej.
-
Pamiętaj, że to projekt sprzed 30lat i robiony nie przez MB...
No wiem, właśnie mówiłem, że starsze modele by się przydały, bo te najnowsze emki to takie bardziej "kenowate" (znaczy się dla chłopaków Barbie :003:) i pracują na sprzęgiełkach wiskotycznych - trochę nie bardzo na Sybir... :021:
E tam marudzicie, jakbyście całe życie w tropikach mieszkali :021: ...... co Wy tam wiecie o zimie :118:
Ktoś mi zdjęcie zrobił, jak odśnieżam ???
U mnie na razie 0 C. Ciekawe jaka wielka będzie powódź w tym roku ??
-
Ta zima to w sumie nie jest taka zła :
(http://www25.patrz.pl/u/f/48/18/59/481859.jpg)
-
Na szczęscie już się kończy... Marzanny niestety w tym roku nie będzie bo zamarzła :)
Ale gdyby u mnie zima wyglądała tak jak przedstawił to spec to jesień mógłbym zamienić na zimę ;)
-
No to mamy normalność. Dzisiaj wyjątkowo. Wychodzę przed chałupę, a tu pogoda GOOD do HAZY. Niewielka ilość niegroźnych chmurek, słoneczko grzeje, F-16 popylają po niebie. Słowem sielanka. Pogoda nadrabia normalnością w tym naszym kraju. A zapomniałem o kwiatuszkach (nie wiem czy to przebiśniegi, czy krokusy). Aż się chcę powiedzieć wierszyk o żabce, no ale nie wypada. :021:
-
No więc miałem podobnie tyle, że u mnie były Sunie z Miro ;) Też zaraz poczułem wiosnę... tę prawdziwą... ;)
-
Panowie: kocham wiosnę! Drugi dzień para Su-22 z Mirosławca duży krąg nad Lesznem, potem mniejszy, przejście do strefy TSA07C, nawrót i RTB :) Drugi dzień z rzedu również kosiarka mi tu jakaś buczy... okazuje się że jeden z Żelaznych trenuje (do jutra) na naszym EPLS no i Wilgi wyciągają pierwsze szybowce w otchłań przestworzy :) Jak dzisiaj jeszcze Jastrzębia wpadną do strefy to już będę spełniony w 300% ;) Przy tej widoczności i warunkach sezon uważam za otwarty! :D
-
U mnie z kolei Mi-24W zaliczył dzisiaj przelot nad osiedlem na wysokości około 200m w kierunku WZL-u - niby mała rzecz ,a cieszy. :002:
-
Eeeee tam. Jeden Boeing wiosny nie czyni. Całą zimę wkoło domu latały a gniazda nima :005:
-
Czy ja wiem czy taka wiosna. Może i Mi-24 śmigają po niebie i trochę cieplej jest, ale jeszcze w sobotę łaziłem nocą po Borach Tucholskich na manewrach SKPT w deszczu i mgle po błocie, lodzie i śniegu miejscami nawet po kolana! ;)
-
Wszystko pasuje iq85. W sobotę do 18:32 była jeszcze zima ;)
-
Rajd zaczął się o 1930, na mecie byliśmy po 4 rano w niedzielę czyli była już niby wiosna. :)
-
No to w takim razie źle trafiliście... Sorry - było łazić po jakichś Borach? ;)
-
A więc tak: mamy połowę maja, w Zakopanym intensywne opady deszczu ze śniegiem, w Myślenicach na Zarabiu Raba wychodzi z brzegów, W Krakowie Bulwary częściowo zalane. A w ogóle to niecałe 10 stopni.
-
U mnie Zimna Zocha TM i nic ciekawego poza tym... :005:
-
W przyszłym roku będą działać połączenia autobusowe do Szwecji. Tako rzeczę.
-
W Gdyni wczoraj słoneczko, ciepło może nie było, ale spacer nad morzem był możliwy. Prawie wiosna.
-
Właśnie wyjrzałem przez okno - do pracy dziś zapycham pontonem :(
-
Wisła w Krakowie poszła około 5 metrów w górę :)
Tylko czekam, aż zaleje mosty.
-
Grrrr. Jak Mi jeszcze zajęcia na uczelni odwołają to się wkurzę. Dzisiaj dotarłem do krk w 5 h zamiast w 1h 40min. I zamiast 100km zrobiłem 160km...
A Mój boski powiat żywiecki to się zaraz ostanie o jednym przejezdnym moście na Sole...
-
Uwaga w Krakowie na Most Wandy (Mogiła <-> Rybitwy) czasowo zamykany. A jak urwie te barke i pontony, na których stoi przygotowana do montażu kładka piesza (Kazimierz <-> Podgórze) to i Śląski poleci.
-
Zaczynam się bać o Wrocław. Znowu może ich tam wypłukać... czego im nie życzę.
-
W tym roku chyba nie będą się tak pitolić z okolicznymi wioskami jak 13 lat temu. Pojawi się poważne zagrożenie dla centrum miasta to przerwą wały i woda rozleje się na boki. Brzmi cynicznie ale innego wyjścia nie ma.
Jak tam Kraków daje radę? Interesuje się bo w sobotę jadę tam na koncert to klubu Studio.
-
Nie jest to wcale taka oczywista strategia, w '97 Wrocek zalała właśnie woda, która rozlała się powyżej miasta, a poprawiły lokalnie burzówki bez klap zabezpieczających przed "cofkami". Pamiętam tamtą powódź jako kompletny organizacyjny chaos, mam nadzieję, że od tamtej pory komitet przeciwpowodziowy dorobił się choć odpowiedniego planu, map i jakiejś łączności. Myślę, że niezłym wskaźnikiem stanu zagrożenia będzie ogolona buzia Dudkiewicza (Prezydenta), jak pewnie co niektórzy pamiętają Zdroju wystąpił w TV z elegancką "trzydniówką" i zalało :121:
-
No więc właśnie kiedyś miałem do czynienia z czymś na kształt sztabu kryzysowego czy jakoś tak z Wrocka i Pan który tym zawiadował mocno mi zaszedł za skórę, ale sobie z nim poradziłem (to było służbowe spotkanie). Chwilę później rozmawiałem z kimś innym właśnie o tym delikwencie i słyszałem opinię, że cały ten sztab jest do d***, że gościa z którym miałem do czynienia nie powinno tam być i że tak na prawdę to przez 10 lat (było to ok. 2-3 lat temu) nic się nie zmieniło w kwestii powodzi (gdyby miała wystąpić podobna sytuacja to mogłoby być nieciekawie). Stąd moje obawy, ale to na podstawie tylko takiej 'pogadanki' - jak będzie zobaczymy...
Edit: O tym właśnie piszę: Odra pod Wrocławiem zaczyna się podnosić. Ewakuacja wsi (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7900141,Odra_pod_Wroclawiem_zaczyna_sie_podnosic__Ewakuacja.html)
-
W tym roku chyba nie będą się tak pitolić z okolicznymi wioskami jak 13 lat temu. Pojawi się poważne zagrożenie dla centrum miasta to przerwą wały i woda rozleje się na boki. Brzmi cynicznie ale innego wyjścia nie ma.
Jak tam Kraków daje radę? Interesuje się bo w sobotę jadę tam na koncert to klubu Studio.
Jest kiepsko. Zamknięty jeden z głównych mostów (Dębnicki), przy innych woda coraz bliżej jezdni. Komunikacja miejska częściowo sparaliżowana. W centrum cały czas słychać wozy jeżdżące na sygnale. Dużo kamienic pompuje wodę z piwnic. Zajęcia szkolne w wielu miejscach odwołane.
-
Jak tam Kraków daje radę?
Tu masz trochę informacji i również telefony informacyjne: http://www.krakow.pl/ , http://polskalokalna.pl/raport/poludnie-polski-walczy-z-woda/news/krytyczna-sytuacja-w-krakowie-zalane-ulice,1480192
-
W centrum Krakowa nie jest źle.
Oczywiście piwnice pozalewane, u mnie w szkole i wielu innych wszystko odwołane, w piwnicach wody po szyję, w szatniach po pas.
Korki są duże, ale większość linii autobusowych i tramwajowych jeździ jak zawsze.
Tyniec chyba porządnie zalany (są tam niższe wały, a budynki jeszcze poniżej)
-
W odniesieniu do postu Carolusa:
2. Reakcja Krakowian na powódź:
http://www.facebook.com/photo.php?pid=249436&op=1&o=global&view=global&subj=100329976681288&id=100000281353611
woda jest dwie ulice odemnie, a tak wyglądało wczoraj pod moją pracą (dziś nas "wygonili" do domów):
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b98dba79fc10a551.html
-
Z mojej strony dodam iż Tarnobrzeg prawie odcięty - niektóre osiedla zalane (ale centrum i bloki są wysoko) , wyjazd jedynie w kierunku Stalowej woli. Kur a miałem do kraka za pracą jechać zostaje tylko kupić ponton..
-
(http://img692.imageshack.us/img692/3636/image001aar.th.jpg) (http://img692.imageshack.us/i/image001aar.jpg/) :karpik :karpik :karpik
POLSKA WALCZY Z POWODZIĄ !!!!
-
Dwa posty wyżej jest zdjęcie z tą samą "prośbą". Zamieszczone.... blisko miesiąc temu.
-
No i wylazło moje permanentne zaniedbanie w lekturze Forum :005:
"Komputer albo dzieci...wybór należy do Ciebie..." :002:
-
Powódź powodzią... U mnie dosłownie Sajgon (shit!) 38 na termometrze. Zastanawiałem się nad jednym, czy rzeczywiście komary brzęczą jak Bf-y? Dlaczego niektórzy ludzie mówią o komarach "Brzęczy jak Messerschmitt"? Ogólnie jest wesoło tylko malowanie chałupy czeka po malarycznym sezonie. Wszędzie ślady zbrodni. :D
-
OT: W ogóle mnie zastanawia skąd ten Messerschmitt się wziął w naszych powiedzeniach. Jak choćby 'narąbał się jak Messerschmitt'. Podobnie z MiGiem, chyba tylko u nas są takie powiedzenia?
-
Co do powiedzenia "MIGiem"
Przypomina mi się jak służyłem w armii, to był często słyszany zwrot od szefa kompanii :020:
Co prawda nie było kolorowo bo od pękałem służbę w żandarmerii ale przez ten zwrot czułem jakbym był w lotnictwie :021:
-
(http://img341.imageshack.us/img341/4493/12062010.th.jpg) (http://img341.imageshack.us/i/12062010.jpg/):karpik
-
Co do powiedzenia "MIGiem"
Przypomina mi się jak służyłem w armii, to był często słyszany zwrot od szefa kompanii :020:
Co prawda nie było kolorowo bo od pękałem służbę w żandarmerii ale przez ten zwrot czułem jakbym był w lotnictwie :021:
LOL! Znajomy zawsze jak zamawiał żarcie to mówił im: "Ino mi tu MiG'iem". Jednak moje podejście do tego żarcia później było dosyć powściągliwe... właśnie przez to powiedzenie...
-
Fotka z dzisiaj - tj. 3 maja w południe :karpik
(http://img836.imageshack.us/img836/32/dsc08607w.jpg) (http://img836.imageshack.us/i/dsc08607w.jpg/)
-
LOL, gdzie Ty mieszkasz, na Syberii?
-
Ranwers u mnie to samo. Elwood prosiłem nie naciskaj czerwonego guziczka z klapką. To nie musiałeś. Potem jakieś zdjęcia wrzucę, bo chwilowo się paliwo do aparatu skończyło :D.
1 Maj (before) i 3 Maj (after).
(http://img546.imageshack.us/img546/364/p5010001.th.jpg) (http://img546.imageshack.us/i/p5010001.jpg/) (http://img508.imageshack.us/img508/1177/p5030027.th.jpg) (http://img508.imageshack.us/i/p5030027.jpg/) (http://img7.imageshack.us/img7/4980/p5030036c.th.jpg) (http://img7.imageshack.us/i/p5030036c.jpg/)
Pada śnieg, pada śnieg... to nie śnieg to z komina idę zaraz pokręcić bączki panzerwagenem :D. Dodam, ze śnieg u mnie pada prawie w poziomie, więc sypie tak konkret.
-
(http://img156.imageshack.us/img156/4214/p5030518.jpg)
3 maja 2011. :banan
-
Globalne ocieplenie w pełni :banan
A tak na serio, to chyba bardziej związane z Zimnym Jankiem i jego kumplami ogrodnikami, tylko że w tym roku i ciepłe i zimne dni troche wcześniej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zimni_ogrodnicy
-
Nie bądźcie śmieszni Panowie... To jest według was śnieg!?!? :121:
Jak dla mnie to jakaś breja, zwykła chlapa... ale pewnie to wystarczy żeby życie we Wrocławiu zamarło :banan :karpik
(http://img864.imageshack.us/img864/5366/img1015q.jpg)
(http://img339.imageshack.us/img339/2786/img1016wo.jpg)
-
O k@wa! Te różowe balkony to u Janka na osiedlu? To wygląda bardziej przerażająco niż Prypeć!
-
Ja dzisiaj miałem jazdę z głębokiego Śląska do Wrocka... Pięknie! Tylko sporo autek można było naliczyć rozwalonych na autostradzie... Pewnie wszyscy, tak jak ja, już dawno jeżdżą na letnich oponach...
-
I prawidłowo, ze na letnich ;). Nawet najlepsza zimowa opona nie zastąpi zdrowego rozsądku. Ostatnimi czasy się to przecenia. Większość uważa, że jak mam oponę zimową to nic mnie nie ruszy i jestem bezpieczny. Tak się składa, że tej zimy z ciekawości przed firmą zerkałem sobie na oponki pracowników. W co drugim samochodzie było około 4mm lub mniej bieżnika, a to wg. tego co mnie uczono to jest już opona zimowa z nazwy. Stą dnp. w Czechach za takie zimówki już jest pokuta. To moje letnie kapcie na których przelatałem całą zimę dawały lepszą przyczepność. Najlepsza była moja kierowniczka która miała 2mm bieżnika ale oczywiście wg. niej bezpieczniej, bo to opona zimowa :D..
Szkoda tylko, że dziennikarze zawsze powtarzają jak mantrę ten mit o zimówkach, a już nigdy nie mówią jak to zimowa opona nie sprawdza się latem :). To tak na marginesie, bo dziś w TV słuchałem jak się mądrował taki cwaniak z TVP1.
A wystarczyło trochę zwolnić i jechać ostrożniej w takich warunkach, tylko po co jak zwykle na A4 każdy cegła na gaz, a potem smutno :). Jestem przekonany, że nawet gdyby Ci ludzie mieli zimówki to tak samo by dzwonili.
-
O k@wa! Te różowe balkony to u Janka na osiedlu? To wygląda bardziej przerażająco niż Prypeć!
Właśnie też się zadziwiłem. Normalnie kolory tęczy. :021: :118:
-
Już myślałem że Warszawę śnieg ominie, w ciągu dnia było pochmurno ale nic go nie zapowiadało. W tej chwili sypie niczym w środku zimy...
-
Masz rację - zimówki to nie wszystko. Coś mi mówiło - po markach samochodów i po innych takich wyprzedzających mnie to tu, to tam - że ci wszyscy rozwaleni na poboczu to ostrożnie nie jeżdżą. Raczej wglądali na amatorów szybszej jazdy...
PS: Kolory tęczy?!? Jak świat światem nikt nigdy nie widział różowej tęczy ;)
-
Przeżywają to tak, jakby te trochę śniegu spadło w maju! :651:
Razor
Wykrakałeś :118:
-
Nie żebym chciał Panów z południowej Polski dołować, ale...
(http://img822.imageshack.us/img822/4374/dsc00080w.jpg)
3 Maj na Pomorzu :021:
-
Te Jankowe osiedle to płyta z żużlu po elektrowni/hucie, pewnie nieźle promieniuje, i będzie przez następne 1000 lat, skoro tam nie ma nawet tego śniegu co faktycznie dziś mocno padał i w normalnych miejscach dalej leży. Zwróćcie uwagę, że w pewnej odległości od tej pink-pripeci śnieg leży jak ta lala.... Nie chcę Cię Żą straszyć, ale nawet Twoje posty stały się jakby bardziej lapidarne/zonowe....
-
Razor
Wykrakałeś :118:
Eeee tam ... z doświadczenia wiedziałem, że się w końcu trafi. :118:
Tradycja poczatkowo-majowych przymrozków czy nawet śniegu jest dość długa. Co prawda 3 maja z niczym mi się nie kojarzy (choć wolne to już dość długo jest, w sam "długi weekend" po dodaniu 3 do 1 maja ma już spore tradycje), a więc trudno mi "zawiesić pamięć" na tym dniu, ale pamiętam pochody pierwszomajowe gdzie padał śnieg (i było zimno), a także poranny szron na namiocie w pierwszomajowy poranek (w "nowych czasach" ten dzień kojarzę z "otwarciem sezonu"). :003:
-
Spoko oko Alex, właściwe południe się trzyma (dla mnie = Nowy Sącz :P), choć lekko się ochłodziło, to na Śląsku taka pogoda, z tego co mi wiadomo.
-
Czy spoglądając czasami za okno nie macie ochoty reaktywować wątku?
-
Myślałem o tym wątku (w sumie o jego nazwie), gdy wczoraj jechałem "na trasie" i przełączając komputer na wyświetlaczu pojawiła się liczba 10 przy temperaturze zewnętrznej powietrza... Zastanowiłem się, który dzisiaj mamy i stwierdzam jednoznacznie że coś się poj*****
Drugi fakt to jak zobaczyłem kolesia z rana w krótkich spodenkach pędzącego do sklepu :karpik
-
Drugi fakt to jak zobaczyłem kolesia z rana w krótkich spodenkach pędzącego do sklepu :karpik
Twardziel...
-
I bardzo dobrze, bo dopiero dzisiaj dojdą do mnie nowe zimówki :121: (byłem przeciwny, wolałem nowe wielosezonowe, które przez ostatnie 4 lata się sprawdziły, ale zostałem przegłosowany).
-
Przecież jeszcze się nawet zima nie zaczęła, więc skąd te zdziwienie? Jeśli w październiku bywa +20C, to jakoś mało kto się dziwuje, choć to już nie lato.
A w narodzie pokutuje dziecinne przekonanie, że jak już grudzień, to zima. Myślę, że macie to z przedszkola, więcej racjonalizmu! :118:.
Tako rzecze,
Zaratustra
-
Chciałem zauważyć, że jesieni też nie było (nie licząc temperatury).
-
E tam, jesień była, nawet całkiem ładna, a ta brzydka była w lipcu. :D Zima jest - w weekend byłem na nartach w Białce Tatrzańskiej, pełen wypas 3, dni ostrej jazdy.
-
E tam, jesień była, nawet całkiem ładna, a ta brzydka była w lipcu. :D Zima jest - w weekend byłem na nartach w Białce Tatrzańskiej, pełen wypas 3, dni ostrej jazdy.
... rowerem. :118:
-
Rowerem też nie gardzę, ale mamy w Polsce już miejscami Europę i armatka śnieżna nie jest kuriozum. 118
-
Pfffffhrhrrh mmaruda ale pojechałeś z tą "Europą". No nie mogie..
-
A co powiecie na burze ze śniegiem 4 grudnia ? :003:
-
Dla mnie bomba. W pracy przez godzinę prądu nie było i przy świecy trzeba było siedzieć. Od razu dzień przestał być nudny :P.
-
Koledzy - ratunku! Ściana wschodnia zasypana. Od wczoraj w Rzeszowie intensywne opady śniegu połączone z silnym wiatrem. Temperatury znośne ~ -5* Na moje niewprawne oko nasypało już 20 cm śniegu, prognozy mówią o ciągłych opadach do wieczora. Po mieście nie da się jeździć - jeden wielki korek. Prędkość marszowa na pustych odcinkach 25 km/h. Drogi białe, nawiewane. Jeszcze chwila i będzie można ogłosić stan woje... tfu klęski żywiołowej.
-
Od jakiegoś czasu ostatnie kilometry do pracy mam w okolicy, gdzie wrony niechętnie latają. Dodam, że bez rozsądnego połączenia komunikacyjnego, czyli po prostu piechotka albo rower, bo samochód szanowna małżonka zarekwirowała. Dziś czułem się prawie jak pod Stalingradem :D
-
Dziś czułem się prawie jak pod Stalingradem :D
Rosjanie cię okrążyli? :)
U mnie zimno, ale bez śniegu. Zalety mieszkania nieco na południe i nieco na zachód...
-
Ciekaw jestem co powie oddział okrążony w Lublinie? Coś dziwnie zamilkli...
-
http://nowysacz.naszemiasto.pl/galeria/opis/1773452,atak-zimy-zablokowane-drogi-i-metrowe-zaspy-wasze-zdjecia,galeria,4775368,id,t,tm,zid.html Mój dzisiejszy autobus. Widać mojego buta :P
-
A moze do LOL? Tak sie przykleiliscie do tej pani.... :).
-
Jak zobaczyłem ten "materiał" z Nowego Sącza, a szczególnie drugie zdjęcie, to od razu przypomniało mi się INNE (http://blog.biletyautokarowe.pl/wp-content/uploads/2010/12/prl.jpg), trochę starsze. I jeszcze FILMIK (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=N5KA3o6v9Js) się znalazł.
A teraz 20cm śniegu to już klęska... Faktycznie, nic tylko LOL :)
-
Koledzy - ratunku! Ściana wschodnia zasypana. Od wczoraj w Rzeszowie intensywne opady śniegu połączone z silnym wiatrem. Temperatury znośne ~ -5* Na moje niewprawne oko nasypało już 20 cm śniegu, prognozy mówią o ciągłych opadach do wieczora. [...]Drogi białe, nawiewane. Jeszcze chwila i będzie można ogłosić stan woje... tfu klęski żywiołowej.
No tak ... śnieg w zimie na naszych szerokościach geograficznych to coś niespotykanego!? Coś mi się zdaje, że to nie "Pogodzie coś się poj*****", tylko ludziom się w 4 literach poprzewracało ... Jak słyszę te głupoty w TV to odnoszę wrażenie, że jest nie 15 marzec, a 15 czerwiec!
-
Ściana wschodnia oświadcza że 20 cm to nie śnieg, -8C za oknem to nie mróz, a śniegowi w okolicach Suwałk zdarzało się i pod koniec kwietnia leżeć. :P
-
Dwa lata temu na Dolnym Śląsku sypnęło pod koniec majówki. Akurat bardzo dobrze to pamiętam, bo wracałem wtedy z Czech pociągiem mając tylko t-shirt i lekką kurtkę :>.
-
Oj, nie chodzi o to, że potrafi sypnąć. Chodzi o to, że leży tak od grudnia. :P
-
Dobra Koledzy - jestem z tych co dobrze pamiętają zimę stulecia, widziałem już na swoim termometrze za oknem -32*C a i ponad metrowe zaspy koło domu nie są mi obce. Ale... Jeszcze kilka dni temu prawie czuć było wiosnę w powietrzu. Ni stąd ni zowąd napadało w ciągu 24 godzin ~ 40cm śniegu, co przy wietrze 10 m/s potrafi całkowicie sparaliżować ruch kołowy. Ja nie pamiętam tak obfitych opadów śniegu w tak krótkim czasie. Podsumowując - nikomu się tu w 4 literach nie poprzewracało. Było naprawdę ciężko.
-
Ja "Zimy Stulecia" nie pamiętam osobiście, za to opady rzędu pół metra (wciąż mówimy o grubości warstwy śniegu "napadanego", nie nawianego ale też bez ubicia) przez noc i owszem. I to zarówno z okresu "wczesnego", gdy większość czasu przebywałem w szeroko rozumianej okolicy Wrocławia, jak i później, gdy z otwartymi ramionami przyjęła mnie "ściana wschodnia".
I wiecie co? TO JEST ZIMA (http://www.facebook.com/photo.php?fbid=519751324744458&set=a.188046111248316.62937.157206834332244&type=1&permPage=1). Zdjęcie zrobione wczoraj, przedstawia balkon na pierwszym piętrze (w tle widać wierzchołki drzew).
-
Ściana wschodnia oświadcza że 20 cm to nie śnieg, -8C za oknem to nie mróz, a śniegowi w okolicach suwałk zdarzało się i pod koniec kwietnia leżeć. :P
Dokładnie, trochę śniegu i delikatny mróz w marcu (w czasie trwania kalendarzowej zimy) to nie jakaś straszna zima ;). Pamiętam jak w Lublinie w kwietniu sypało po kilkanaście cm śniegu dziennie, gdzieś tak z 10 lat temu. Nie ma tragedii (jeżeli nie pracujemy autem), najwyżej trzeba sobie pomagać - popchnąć. Mój rumuński autobus ma ESP/ASR, daję więc sobie radę pod górę, dziś trzeba było mnie z zaspy wypchnąć lekko na parkingu.
Ciekaw jestem co powie oddział okrążony w Lublinie? Coś dziwnie zamilkli...
Dobrze trafiłeś, mam zapalenie krtani. Jeździłem jednak autem, na mieście po kilku godzinach tragicznie nie było, gorzej na osiedlach, które są po prostu nieodśnieżone. Jezdnie są już +/- od dawna przejezdne (zaspy zalegają na części pasów ruchu, tych mniej uczęszczanych) ale wycieczka z wózkiem jest fajna (a mały jest za młody na sanki, które mamy) - wózek z dzieckiem na Czubach niosłem.
Obecną lubelską zimę oceniam jako stosunkowo lekką - ani razu parki szwedzkiej z szafy nie wyciągnąłem, skóra plus sweter lub M-65 (kilka dni). A na nogach Martensy. Plaża, normalnie... W 2009/2010 tak lekko nie było, śniegu w lutym nasypało więcej niż teraz a do tego -27!.
-
Dzisiejszy wykres prognozowanej temperatury na ICM:
(http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/181076_567778326588958_295751016_n.jpg) (http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2013033006&row=406&col=250&lang=pl&cname=Warszawa)
Nieodparcie przywodzi na myśl (przynajmniej mi) wykres EKG. Czyżby wiosna wydawała ostanie tchnienie?...
-
Zawsze mówię, że na wschód od Sochaczewa to koniec świata - kwadratowy księżyc, białe niedźwiedzie itp. :evil:
ps.
U nas w Poznaniu choć śniegu nie będzie :P
-
To w końcu ubierać choinkę czy malować jajka? A może powiesić pisanki na choince?
-
Zaczynam się tym irytować. Od trzech tygodni odczyniam czary w sprawie pogody przy moim motocyklu i nic. Do tego stopnia, że nawet akumulator obraził się i nie chciał kręcić.
Pewnie nie wyciągnąłeś na zimę... ;)Ja co roku kupowałem nowy.
A nie prościej podłączyć na całą zimę do ładowarki? Nie trzeba się bawić w wyciąganie, kupowanie. A moto kręci od dotknięcia.
Np. coś takiego - używam i polecam. (http://motonita.pl/index.php?products=product&prod_id=124)
-
Tym się kończy walka z globalnym ociepleniem klimatu. Niech mi teraz ekoterroryści i wszystkie te Gory od limitów CO2 węgiel zakupią. :D
U mnie takich warunków nie było nigdy. Śnieg, mróz i jakieś fanaberie. Wesołych Świąt. :D
-
Niech mi teraz ekoterroryści i wszystkie te Gory od limitów CO2 węgiel zakupią. :D
Spokojnie. Zaraz jakiś Greenpeace wyskoczy z tezą, że ta zima jest skutkiem oziębienia klimatu wynikającego z ocieplenia klimatu wynikającego z nadmiernej "produkcji" CO2 ! ;-)
-
Już wyskoczył. Nawet film zrobili. Nazywało się to POJUTRZE (http://www.youtube.com/watch?v=3wnaLRO3QS0)
-
Coś co było normalne 15 marca powoli może stawać się nienormalne 1 kwietnia. Z drugiej strony: "W marcu jak w garncu", i "Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata". Te przysłowia są stare, skądś się wzięły... A że lubię zimę to nie rozpaczam.
-
Dopóki jest niska wilgotność i lekki mrozik (do -10) ze śniegiem, to mi nie przeszkadza, bo można fajnie pojeździć po lesie w takich warunkach, ale takie cholerstwo jak mam za oknem od kilku dni (przenikliwa wilgoć w powietrzu połączona z wiatrem i opadami, cienka warstwa mokrego śniegu z masą błota pod spodem i dużą ilością oblodzeń) to mnie już mocno irytuje o tej porze roku.
-
. Z drugiej strony: "W marcu jak w garncu", i "Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata". Te przysłowia są stare, skądś się wzięły..
No właśnie trochę zimy trochę lata ale nie permanentna zima :| Jak ze dwa tygodnie temu nastąpił zimowy paraliż, to się specjalnie nie przejąłem. Pomyślałem za dwa dni śnieg zniknie a tu niespodzianka :| Zrozumiał bym jakieś przelotne opady śniegu czy śniegu z deszczem, wieczorne przymrozki itp ale nie to co się dzieje teraz.
-
Dwa tygodnie marca zima, dwa lato; i to samo w kwietniu. Wszystko mieści się w statystyce, wszystko się zgadza, wszystko jest ok. A że akurat zima zechciała swój limit wykorzystać jednym ciągiem... :)
Mnie przeszkadza tylko tyle, że koło zera śnieg jest mokry i miękki, i mój nowy model nie chce z niego latać. W zeszłym tygodniu, przy zdrowym mrozie, chodził jak burza...
-
Ile "przy zdrowym mrozie" wytrzymujesz stojąc w miejscu z nadajnikiem? Ja za leniwy jestem na latanie w zimie, rower to co innego bo raz, że się człowiek rusza, a dwa że to fajny trening techniki, ale z lataniem za dużo kłopotu, raz że akumulatory krócej trzymają na mrozie, dwa że paluchy i stopy wysiadają, trzy że trzeba uważać na śnieg i wszechobecną wilgoć kondensującą się na elektronice.
-
Dziś rano, przy -5, wytrzymałem oba pakiety bez większego problemu. Jeden pakiecik 1500mAh to ok. 15 minut samego lotu, przy czym dziś trenowałem lądowania i testowałem znienioną geometrię podwozia (pod kątem użycia tych samych goleni do nart i kół), więc wyszło wyraźnie więcej. Łącznie z "dłubaniną" i rozmową ze znajomymi ok. godziny na dworze. Ale dla mnie "zdrowy mróz" (jak tydzień temu) zaczyna się dopiero przy -10; przy takim wskazane jest użycie rękawiczek. Ale wtedy też, ze względu na wymogi sesji foto (rezultat do obejrzenia w dziale modelarskim), trwało to sporo dłużej.
Oczywiście że rower jest w taką pogodę bardzo dobrym wyborem. Dla nie-modelarzy i/lub zmarźluchów nawet lepszym. Ale ja z kolei za leniwy jestem żeby po każdej wycieczce zmywać tony soli z napędu i amorka - nie da się tego cholerstwa uniknąć tu, gdzie mieszkam, mimo iż za płotem niemalże mam bardzo ładny, duży nie odśnieżany park. Kampinoski Park. Podobno nawet Narodowy :)
Ale miało być o pogodzie, a ta - choć faktycznie zdaje się robić sobie żarty - aż taka zła nie jest; a każda jej "dewiacja" ma też i dobre strony. Ja mam tylko nadzieję na odrobinę porządnego lata. Może być nawet w listopadzie.
-
(https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/563679_10151411824729790_901202070_n.jpg)
-
Na BBC dzisiaj napisali o pogodzie w PL. Znowu będzie, że w Polsce wieczne śniegi, niedźwiedzie polarne na ulicach i w ogóle Syberia :). 5 lat kampanii promującej polską pogodę szlag trafił!
-
Na BBC dzisiaj napisali o pogodzie w PL. Znowu będzie, że w Polsce wieczne śniegi, niedźwiedzie polarne na ulicach i w ogóle Syberia :). 5 lat kampanii promującej polską pogodę szlag trafił!
Kolega zapomniał, że mamy kwadratowy księżyc ... ;)
-
The snow must go on! (https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/563679_10151411824729790_901202070_n.jpg)
Jak w rodzinnych stronach, aż się łezka w oku kręci...
-
Niektórzy dobrze się bawili śniegiem...
(http://wpolityce.pl/site_media/media/cache/37/9e/379ec9ad7981a22c1aee24e52f1c9aca.jpg)
-
W radiu dziś powiedziano, iż spece z IMGW (Instytut Magii i Gusł Wszelakich :)) stwierdzili, że właśnie mieliśmy najzimniejszy marzec od 26 lat.
-
A spece od dwutlenku węgla i robaków stwierdzili, że jest zimno, bo jest ciepło.
Dyskusja o pchaniu sprzęta i inne tematy motoryzacyjne przeniesione do kącika motoryzacyjnego. Mekki.
-
Łódź, początek maja, środek urlopu...
Temperatura 10 stopni,duże zachmurzenie . W perspektywie na kolejne dni - 10 stopni , duże zachmurzenie, silne opady deszczu ...
Ja protestuję.. Ja ..ja się k...a nie zgadzam !!! :042:
Wiem ,że pogoda tak zależy od zdania meteorologów jak ekonomia od ekonomistów ( i vice versa) ,ale miało być 30 stopni - tak mówili jeszcze w zeszłym tygodniu... :icon_lol:
Dobra... już mi przeszło... :053:
-
30 stopni będzie ale łącznie :)
-
Mówili bo trzeba było lemingów wysłać do Zakopca i innych kurortów dla ludzi z kasą by wydali ją w kraju a nie w Egipcie na przykład a przede wszystkim nie siedzieli za darmo w domu. Taki spisek meteorologii z hotelarzami obserwuję od kilku lat. I nie jest to zabawne wcale bo mam ochotę gnojków udusić. Wprawdzie siedzę sobie u rodzinki ale grilla zrobić nie mogę do cholery bo pada.
-
O jejku, nie ma grilla, dramat... :) Przykro mi. ;)
A pogoda, jak to pogoda. Teraz nie ma, ale jak skończy się dłuuugi weekend, to wróci, spokojnie.
-
I dobrze, że nie ma, niektórzy tu QRA do matury się uczą i przynajmniej nic ich z domu nie wyciąga! :icon_wink:
-
Pogody nie ma, bo się serwer meteo.pl zawiesił i pogoda nie wie co ma robić, bo rozkazów nie dostaje.
-
Pogody nie ma, bo się serwer meteo.pl zawiesił i pogoda nie wie co ma robić, bo rozkazów nie dostaje.
Względnie ktoś odtworzył backup z początków kwietnia :)
-
http://www.youtube.com/watch?v=CKTKbiZW38Y
-
Prognoza na poniedziałek:
(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/q71/970142_10200595666437648_1342919061_n.jpg)
38*C
-
Te prognozy z wielodniowym wyprzedzeniem to można między bajki, a drzwi kasyna włożyć.
Powinny się zaczynać tak:
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, żył sobie król Synoptyk, który miał piękną córkę o egzotycznej urodzie - Pogodynkę (http://img690.imageshack.us/img690/8545/fromenaa9261652g.jpg). Temu śmiałkowi, który trafnie przewidzi pogodę na następny tydzień obiecał oddać córkę za żonę, pół królestwa i pół skarbca.
Piękna księżniczka się zestarzała, pozostając dziewicą, a król umarł obrzydliwie bogaty, bo kasę ze skarbca ulokował w OFE w czasie hossy.
-
Te prognozy z wielodniowym wyprzedzeniem to można między bajki, a drzwi kasyna włożyć.
Też tak to sobie tłumaczę. :021:
A serio to wiem, tylko ja jestem zimnolubny i rozpuszczam się już przy 25*C, a co dopiero przy 35*C. :651:
-
Prognoza na poniedziałek:
38*C
_michał, jest lato. To niby co się pogodzie poj*****?
-
_michał, jest lato. To niby co się pogodzie poj*****?
Dla mnie każda temperatura powyżej 22*C jest poj*****. :D
-
_michał, jest lato. To niby co się pogodzie poj*****?
Ma rację, bo nie zauważyłeś Akbar, że owszem jest lato, ale w Polsce :) Standardem jest +15-20, ulewy, burze i wiatr ;)
Ale mi odpowiada stan obecny :) Zdecydowanie boćkowi się poj***** i za szybko dziób otworzył, lecąc z północy na południe. Miała być Toskania, wyszła Pomerania :)
-
Też wolę zimniejszą pogodę. Coraz bardziej ciepło w tej Polsce - 25 stopni i się topię.... . Trzeba myśleć o stałej emigracji na Skandynawię :)
-
Ma rację, bo nie zauważyłeś Akbar, że owszem jest lato, ale w Polsce :) Standardem jest +15-20, ulewy, burze i wiatr ;)
Może i nie zauważyłem, ale to dlatego, że wczesną młodość spędziłem w czasach gdy były cztery pory roku. Tak więc +38 (mimo, że też uważam, że to zbyt ciepło) dziwi mnie mniej niż +15 w styczniu, lub śnieg w maju (http://il2forum.pl/index.php/topic,7855.msg251940.html#msg251940 ;)).