No i ważne, że Rosjanie jako tako trzymają się swoich terminówJako tako, czyli się nie trzymają. Ile razy i przez ile lat był przesuwany oblot T-50?
daje to nadzieję, że w 2015 rzeczywiście wejdą na stan WWS.Jeśli ktoś wierzy w bajki to i może uwierzyć w ten 2015 rok :118:
Aż muszę avatarka zmienić, nie mówiąc o tapecie :020:
Ktoś podjąłby się oceny wymiarów tego samolotu? Robi wrażenie b.dużego, chociaż jak w widoku od boku porówna się średnicę kół przednich (chyba te same co w Su-30,wiec koło 68cm), do długości kadłuba to nie wiem czy przekracza 19m.
Jestem ciekawy realnych właściwości stealth T-50.Być może własności stealth w T-50 będą uzyskane dzięki generatorowi plazmy o którym wspominał Czesio opisując MiGa 1.44
Brak krawędziowania świadczy o tym, że albo Rosjanie podeszli do sprawy z innej strony niż amerykanie albo opracowali tak technologicznie zaawansowaną powlokę RAM, że nie muszą się o tego typu rzeczy martwić.
Choć biorąc pod uwagę wpływ 10 konwencjonalnych nitów na dramatyczny spadek własności stealth a co za tym idzie zwiększenia odbicia radarowego obawiam się, że dane są znacznie zawyżone.
Pytanie jakie będzie taktyczna nazwa samolotu- MiG-37 ?.A z jakiej racji ?
Nie można tu zapomnieć o komorach uzbrojenia-F-35 przenoszący na dzień dzisiejszy 4 AMRAAMy jest praktycznie skazany na podwieszenia zewnętrzneNa razie to mamy ciągle tylko wersje rozwojowe F-35. Block 5 ma mieć już nowe mocowania w komorze i przenosić 6 AMRAAM-ów.
Myślę że pod względem poziomu wyposażenia elektronicznego np. radaru, systemu samoobrony itp. może on dorównywać lub nawet przewyższać F-22 czy F-35 z prostego powodu bo jest opracowywany o blisko dekadę póżniej.To to tak działa? Wystarczy poczekać parę lat i już wszystko co się zrobi będzie lepsze? W takim razie Rosyjskie radary sprzed 5 lat (czyli 15 lat po oblocie F-22) powinny być lepsze od APG-77. A po mojemu to jak na razie Rosjanie dopiero rozpoczynają przygodę z pokładowymi radarami AESA i nie mają jak do tej pory żadnych samolotów z takimi radarami. Także co do jakości awioniki T-50 to bym się wstrzymał z osądem, bo tak na prawdę jej jeszcze nie ma. Pewnie chłopakom uda się zrobić niezłą awionikę, ale jak dobrą i kiedy - nie wiadomo. Trzeba czekać.
bo to jak na razie jedyny myśliwiec 5-tej generacji spoza USA.
http://www.aviationweek.com/aw/blogs/defense/index.jsp?plckController=Blog&plckBlogPage=BlogViewPost&newspaperUserId=27ec4a53-dcc8-42d0-bd3a-01329aef79a7&plckPostId=Blog:27ec4a53-dcc8-42d0-bd3a-01329aef79a7Post:021e786e-04be-426b-ad32-dcbb54b90d00&plc
Ładne podsumowanie tego co na razie wiadomo
With separated engines and a wide body, the T-50 designers have been able to install dual front and rear weapon bays. Added to this are side bays outboard of the engines. Flateric reports that each bay is designed to hold "at least two" missiles and that the outer bays are designed for short-range AAMs. The centerline bays could each hold two large weapons (like R-33s) or three-to-four of the newly announced RVV-MD. The latter has folding wings, as does the RVV-SD development of the R-73 (AA-11 Archer) family - the latter explaining why the underwing bays are small.W tym kawałku jest napisane ,że T-50 ma oprócz dwóch podkadłubowych komór na uzbrojenie jeszcze po jednej małej komorze na zewnątrz każdego silnika na pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu ? ( punkt 2 na tym zdjęciu .http://www.il2forum.pl/index.php?topic=12742.msg218969#msg218969 (http://www.il2forum.pl/index.php?topic=12742.msg218969#msg218969) )
Nawet Pogosyan powiedział, że próby będą prawdopodobnie trwały przynajmniej 7-10 lat, a nie jak oficjalnie się twierdzi 5. YF-22 poleciał w 1990 roku, a F-22 osiągnął pełną gotowość w w 2007 roku. Tymczasem T-50 nie ma nawet docelowego silnika, radaru ani pewnie większości swojego wyposażenia, także jak Rosjanie dadzą rade uwinąć się w takim czasie jak Amerykanie (to nam daje 2027rok) to i tak będzie sukces.Michaił Pogosjan mówił prawdę, co nie znaczy że samolot przed tym terminem nie trafi do jednostek. Tak było w przypadku Su-27, co więcej F-22 we wczesnych block'ach też od razu nie odpowiadał wymaganiom USAF (ciąg silnika, awionika).
I wspomniany wcześniej Siergiej Bogdan gramolący się z kokpitu na fotce z Kommiersanta. Ta pokrywa pod wiatrochronem - czyżby kryła wysuwaną sondę do tankowania?
No właśnie się zastanawiałem nad sposobem w jakim rozwiązano zakrycie pierwszych stopni sprężarek niskiego ciśnienia przed ewentualnymi odbiciami fal radarowych.
[...]widać także punkty mocowania węzłów podwieszeń podskrzydłowych (po 2 na skrzydło) i być może podobne punkty na gondolach silnikowych?
Co kryje (kryć będzie?) ta okrągła owiewka za kabiną?
I wspomniany wcześniej Siergiej Bogdan gramolący się z kokpitu na fotce z Kommiersanta.Czy osłona kabiny jest odsuwana do tyłu ?
na jednym ze zdjęć z albumu z powyższego linku widać jak w tej samej bazie lądował f22 pewnie pod osłoną nocy kiedy jankes już spał w stęchłym domku pilota.Yyyyyy..... Nie. To raczej nie możliwe??!! Przeczytaj opis do zdjęcia to się dowiesz. A po 2 nie sądzę żeby Amerykanie dzielili się doświadczeniem z Rosjanami.
Rosyjscy zrobili odlew z gipsu zdrapali trochę farby odkręcili kilka śrub i dali jankesa z powrotem do Juta.
W tej samej bazie lądował f22DOBRE!!!
Na jednym ze zdjęć z albumu z powyższego linku widać jak w tej samej bazie lądował f22...Chcesz powiedzieć, że PAK-FA swój pierwszy lot wykonał z bazy Eielson na Alasce ?
А на Т-50 установят пять радаров – один спереди и два по бокам с фазированными решетками, и пара локаторов дециметрового диапазона в крыльях.Co w wolnym tłumaczeniu:
Nie do końca. Wygląd tego kanału to czysta spekulacja, moim skromnym zdaniem, niezbyt udana.Ale zauważ że jest to pewna ogólna wytyczna a nie odgórna i jedyna słuszna zasada. Ostatecznie i tak trzeba sobie wszystko wyliczyć i przebadać. Może chłopakom akurat się udało
Po pierwsze, projektując kanał dolotowy należy pamiętać, iż do silnika powietrze powinno wpadać przepływem niezaburzonym i w miarę równoległym do jego osi. W związku z tym kanał wlotowy na długości co najmniej jednej średnicy przekroju wlotowego (na jego końcu) powinien mieć przekrój kołowy o stałej średnicy. Niezastosowanie się do tej reguły może spowodować spore problemy ze stateczną pracą sprężarki.
Jak jest na rysunku, każdy widzi.
I się wyjaśniła sprawa silników. Dalej pisze remotoryzacji na 16 000 kG w drugim etapie, ale o tym już wiemy
Warto by jednak spojrzeć wstecz jak wyobrażano sobie T-50 rok, dwa czy trzy lata temu i jak te wyobrażenia o samolocie i jego cechach zweryfikowały fakty
stacją radiolokacyjną
tego dodamy wiedzę o zaawansowaniu prac nad nowym silnikiem
Trzy prototypy
Air Power Australia i zawarte tam artykuły to rzeczowa i głęboka analiza możliwości najnowszych konstrukcji rosyjskich w tym najnowszego T-50 i dlatego każdy powinien ją przeczytać.Chyba na końcu tego zdania powinieneś dodać -> :004:
czy mi się zdaje, czy ja tam widzę gwiazdę w stylu low-wis na ogonie? Sama obwódka, chyba nawet przygaszona,zamiast całej, krwistoczerwonej.Nie zdaje Ci się. Wcześniejsze prototypy Suchoja już to "przerabiały". Mam tu na myśli: T-10M-1 (w Monino stoi (http://lotnictwo.net/pic/0605/0605280014.jpg) z pełną gwiazdą, ale inne źródła mówią właśnie o samej obwódce), T-10M-5 (przedstawiona przez Janka tutaj (http://www.il2forum.pl/index.php?topic=12737.msg220023#msg220023)), T-10M-6 oraz T-10M-7.
Jeśli ktoś jest zainteresowany artykułem P. Butowskiego w języku krajowym, to mogę poinformować, że ukaże się on w wersji rozszerzonej do 8 stron, w marcowym numerze "Lotnictwia".Tak sądziłem. może będą tam nowe kolejne zdjęcia egzemplarza w typowym malowaniu WWS, oraz nowe nieznane fakty.
Swoją drogą podawany RCS na 0.5 m^2 jest chyba troche zawyżony? Samolot nawet po samym kształcie wyglada na bardzie stealthy.
Brahmos II dla PAK FA
Indyjsko-rosyjskie joint venture BrahMos Aerospace opracowuje hiperdźwiękowy pocisk rakietowy Brahmos II. Rozwijający prędkość Ma5-7 pocisk ma stanowić uzbrojenie myśliwca T-50.
O postępie prac nad nowym pociskiem poinformował podczas wystawy DEFEXPO-2010 jeden z szefów BrahMos Aerospace, Sivathanu Pillai. Twierdzi on, że Brahmos II będzie mniejszy niż naddźwiękowy Brahmos pierwszej generacji, który rozwija prędkość Ma2,86 i ma zasięg 290 km. Będzie to najszybszy pocisk samosterujący świata. Brahmos II ma mieć większy zasięg niż pocisk pierwszej generacji.
Prace nad Brahmos II są na etapie konstrukcyjnym i rozwijania niezbędnych technologii. Głównym nosicielem nowego pocisku mają być platformy lotnicze, w tym nowy wielozadaniowy myśliwiec T-50 (PAK FA) i jego indyjska odmiana – FGFA. Powstały w ten sposób kompleks ma być zdolny do niszczenia nawet najsilniej bronionych zespołów lotniskowcowych.
Próby laboratoryjne Brahmos II rozpoczęły się w 2008. Osiągnięto wówczas prędkość Ma5,26. Planowano wtedy, że do pierwszego testu w locie będzie przeprowadzonych jeszcze 15-20 takich prób. Pierwsze pociski mają być gotowe w 2012-2013.
Obecnie w fazie przygotowania do produkcji znajduje się lotnicza odmiana Brahmos I. Mają ją przenosić myśliwce wielozadaniowe Su-30MKI budowane przez Hindustan Aeronautics Limited (HAL). Na razie trwają próby naziemne kompleksu, a rosyjscy konstruktorzy pracują nad odpowiednią modyfikacją samolotu. Próby w locie planowane są na przyszły rok. Dostawy pocisków mają rozpocząć się w 2012.
To znaczy według kogo? :) Napewno powinien mieć mniejsze RCS od Rafale i EF.
Tutaj widok z góry na T-50 i F-22. Wyrażnie widać tu różnicę wielkości powierzchni nośnej obu maszyn.Oczywiście będzie to w sposób istotny rzutowało na wielkość siły nośnej i w konsekwencji poprawi niektóre ważne charakterystyki i osiągi konstrukcji rosyjskiej.Pod warunkiem że masa będzie zbliżona, a ta raczej będzie wyższa.
Ciekawe jak sie moze udac ze bedzie lecial dwa razy dalej na tej samej ilosci paliwa co w F-22 uzywajac silniki tej samej generacij. Na prawde interesujace :)To nie jest dwa razy dalej.Pamiętajmy jednak że przytoczona tu wartość zasięgu to jak na razie tylko pewien szacunek, tak naprawdę wszystkie najważniejsze osiągi ,miedzy innymi zasięg będą wkrótce podane, choć mogą one zawierać pewien "wątek" propagandowy. Z pewnością wartość do 5 500 km to zasięg do przebazowania z dodatkowymi zbiornikami, pa paliwa.Czas zatem zweryfikuje te wartości. Co do manewrowości to celowo użyłem określenia "wydaje się" bo takie są wstępne opinie specjalistów, lecz powiedzmy sobie szczerze Suchoj we wszystkich ostatnich konstrukcjach właściwości manewrowe traktuje wyjątkowo poważnie. Co do pojemności komór uzbrojenia to przewaga T-50 nad F-22 jest oczywista, lecz potrzebna jest tutaj dokładna analiza ich wymiarów, trzeba też pamietać o możliwości składania sterów i stateczników w niektórych typach pocisków kierowanych.
Moze te silniki beda operaowaly na innych oparciach, tzn. moze variable-cycle? Ale to tez wyprobowano w USA i takich ogromnych korzysci nie bylo. To troche cudowne i nie wiary godne ... te silniki to nie magja, aerodynamika tez nie.
W manewrowosci nic specjalnego - na tym samym etapie co F-22. Roznice tutaj beda pewnie podobne do Su-27 vs F-15.
Interesujace bedzie tez jak komory zostana uzyte - sa dosc waskie.
W manewrowosci nic specjalnego - na tym samym etapie co F-22. Roznice tutaj beda pewnie podobne do Su-27 vs F-15.
Wobec czego przy dopracowanej aerodynamice i ekonomicznych silnikach nie może nikogo zaskoczyć wyjątkowo duży zasięg, mówi się że będzie to blisko 5500 km !.
Tym razem wizja wersji lądowej i pokładowej pionowego startu i lądowania T-50. /z forum rosyjskojęzycznego/.ale od razu nasuwa sie pytanie czy w ogóle istnieją takie plany.
Co do pojemności komór uzbrojenia to przewaga T-50 nad F-22 jest oczywistaJakby nie patrzeć większe komory są bardzo potrzebne w T-50 - w końcu rosyjskie pociski powietrze-powietrze są wyraźnie większe od amerykańskich odpowiedników.
Z tym nie do końca się zgodzę. O ile mi wiadomo w F-22 wektorowanie ciągu dotyczy tylko jednej płaszczyzny (góra-dół), a T-50 posiada dysze odchylane także na boki. Płytowe usterzenie pionowe T-50 też ma pozytywny wpływ na manewrowość. Oczywiście trzeba wziąć jeszcze pod uwagę inne cechy konstrukcji ale wydaje mi się, że pod tym względem można się spodziewać przewagi nad F-22. Szczególnie biorąc pod uwagę jak wiele pracy w ostatnim czasie Rosjanie włożyli w manewrowość (patrz Su-37, Su-30 MKM/MKI, Su-35BM, Bierkut i inne).
Z tym zasięgiem to kwestia definicji. W każdym razie o ile wiem te 5500km to NIE JEST zasięg na wewnętrznych zbiornikach. W grę wchodzą zbiorniki powieszane/tankowanie w powietrzu.
Ten silnik proponowany przez Saturna to prawdopodobnie Wyrób 127 o deklarowanym ciągu ~157kN wobec ~147kN obecnego Wyrób 117S
Wielozadaniowy samolot myśliwski Suchoj PAK FA poleciał
29 stycznia 2010 r. po raz pierwszy wystartował prototyp rosyjskiego samolotu myśliwskiego nowej generacji Suchoj T-50 powstałego w ramach programu PAK FA. Za sterami samolotu siedział pilot doświadczalny, Siergiej Bogdan. Lot trwał 47 minut i – według oświadczenia Suchoja – przebiegł pomyślnie, całkowicie zgodnie z zadaniem. W czasie lotu dokonano wstępnej oceny sterowności samolotu, pracy silników i podstawowych instalacji; samolot dwukrotnie schował i wypuścił podwozie. Samolot działał prawidłowo we wszystkich fazach lotu. Jest łatwy i wygodny w pilotowaniu – dodał Siergiej Bogdan.
Pierwszy lot miał miejsce na lotnisku zakładu KnAAPO w Komsomolsku nad Amurem, który produkuje samoloty myśliwskie Su-27/Su-30/Su-35 oraz samoloty pasażerskie Superjet 100, a teraz także T-50. 12 lutego 2010 r. samolot T-50-1 wykonał swój drugi lot, trwający 57 minut, a następnego dnia wzbił się w powietrze po raz trzeci. Po tym locie zdecydowano się, żeby T-50-1 zdemontować i przerzucić samolotem transportowym An-124 Rusłan do instytutu prób w locie przemysłu lotniczego w Żukowskim, gdyż tylko tam jest baza dla bardziej zaawansowanych testów. Program samolotu myśliwskiego piątej generacji otrzymał w Rosji kryptonim PAK FA – Perspektiwnyj Awiacjonnyj Kompleks Frontowoj Awiacji. Oznaczenie T-50 to wewnętrzny kod projektu w biurze konstrukcyjnym Suchoja. Przez pewien czas używano dla niego oznaczenia Istriebitiel-21 (Myśliwiec 21. wieku) oraz I-21E w wersji eksportowej. Jeszcze jedno oznaczenie wersji eksportowej używane w dokumentach Suchoja to PMI – Perspektiwnyj Mnogofunkcjonalnyj Istriebitiel. Dla wersji rosyjskoindyjskiej jest stosowane oznaczenie FGFA – Fifth-Generation Fighter Aircraft. Program PAK FA ruszył w 1999 r., a 26 kwietnia 2002 r. firma Suchoj została wybrana przez komisję rządową na wykonawcę tego programu. W październiku 2004 r. Suchoj przedstawił rosyjskim siłom powietrznym projekt wstępny myśliwca T-50, który dwa miesiące później, 10 grudnia 2004 r., został zatwierdzony. Głównym konstruktorem myśliwca T-50 mianowano Aleksandra Dawidienko. Program PAK FA jest realizowany zgodnie z planem. Jeszcze w 2006 r. pierwszy lot prototypu T-50 zapowiedziano przed końcem 2009 r., a więc opóźnienie wynosi zaledwie jeden miesiąc. Według informacji Suchoja, program terminowo otrzymuje całe zaplanowane finansowanie. Począwszy od 2006 r. program jest finansowany ze środków Ministerstwa Przemysłu i Energetyki; mniejsza część pochodzi od Ministerstwa Obrony oraz ze środków Suchoja i innych firm uczestniczącychw programie (do 2006 r. projekt był rozwijany niemal wyłącznie za własne środki Suchoja i kooperantów; ministerstwo obrony dawało tylko dwadzieścia procent). PAK FA ma być samolotem myśliwskim nowej generacji przeznaczonym do wywalczania przewagi w powietrzu i prowadzenia walki powietrznej, z dodanymi możliwościami atakowania celów naziemnych i nawodnych. Suchoj w swoich oficjalnych materiałach tak porządkuje najważniejsze wymagania wobec PAK FA:
* wielofunkcyjność: zdolność zwalczania celów powietrznych, naziemnych i nawodnych w dzień i w nocy w każdych warunkach atmosferycznych;
* wyjątkowa zwrotność, w tym przy prędkościach naddźwiękowych;
* mała widoczność w zakresach optycznym, podczerwonym i radiolokacyjnym;
* zdolność do operowania z krótkich pasów startowych.
Nie podano żadnych danych liczbowych o nowym samolocie myśliwskim. Rosyjska telewizja państwowa przedstawiła dużą tablicę z charakterystykami... wziętymi z Wikipedii. Wszystkie poniższe dane są więc spekulacjami. Według pierwszych pomiarów samolot myśliwski T-50 ma mniejsze rozmiary niż myśliwce rodziny Su-27/Su-30/Su-35: rozpiętość 14,3 m (zamiast 14,7 m) i długość 20,0 m (zamiast 21,9 m, bez odbiornika ciśnień powietrznych). Jego normalna masa startowa (czyli masa ze zmniejszonym zapasem paliwa wewnętrznego i ograniczonym zestawem uzbrojenia) wynosi 21–22 000 kg, co przy dwóch silnikach o ciągu po 15 000 kG każdy daje stosunek ciągu do ciężaru około 1,4.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 3/2010
Nie wiadomo. Poza tym owo ~0.5m^2 (ciekawe z której strony?)
Suchoj to gdzieś oficjalnie podawał. I to teraz niedawno odnośnie oblotu PAK FA. Tak więc jeśli to prawda to straszna żenada. A wypłyneło to z Suchoja tak więc...Być może rosyjskie powłoki RAM są lipneSuchoj chyba nic nie mówił o RCS swojego nowego produktu. Z tego co wiem, to informacja pojawiła się najpierw w indyjskich mediach od dziennikarza, który rzekomo cytował słowa jakiegoś ministra obrony (czy coś w tym stylu), a potem ta sama informacja pojawiła się w rosyjskiej telewizji.
"Rosyjskie prace nad obniżaniem widzialności samolotów bojowych"... albo coś w ten deseń.:icon_wink:
A czy już wiadomo, co napędzało PAK-FA? Podobno leciał na nowych silnikach, ale czy te nowe silniki to 117S?Prototyp był napędzany silnikiem AL-41F1 o ciągu po 15 000 kG każdy, który jest unowocześnioną wersją silnika Al-41F1S / izdielie 117S / o ciągu 14 000 kG i jak wiemy stanowi napęd myśliwca Su-35. Ten drugi to również rozwinięcie dobrze znanego silnika AL-31FP stosowanego do napędu Su-30MKI, ma on ciąg 12 500kG. W pierwszym etapie prototypy i pierwsze maszyny seryjne mają być wyposażone w silniki AL-41F1 a następnie / w drugim etapie / pojawi się dopiero silnik docelowy o ciągu az 17 500 kG !, Będzie to zupełnie nowa jednostka napędowa. Konkurs na nowy silnik ma być powtórnie ogłoszony do końca I kwartału br. Zadziwiające że po raz pierwszy ogłoszono go w roku 2006 a w kolejnym roku unieważniono!.Projekt ma być realizowany przez grupę rosyjskich firm silnikowych pod "kierownictwem" NPO Saturn. Produkcja silnika miała by być uruchomiona przez UMPO w Ufie.Nie są tutaj znane żadne terminy dotyczące ukończenia projektu jak i rozpoczęcia produkcji seryjnej nowej jednostki. Poważne aspiracje co do opracowania i produkcji silnika " drugiego etapu" dla T-50 zgłasza MMPP Salut, który dalej rozwija silnik AL-31F-M1 stosowany w Su-27SM. Ta głęboka modernizacja ma dać wzrost ciągu do 15 500kG.- ma on oznaczenie AL-31F-M3. Powyższe dane pochodzą z artykułu P Butowskiego z ostatniego numeru "Lotnictwa" i sądzę, że są bardzo wiarygodne. Myślę, że teraz wątek silnikowy zdecydowanie zdominuje wymianę wiadomości na forum.
Teraz to już nic nie wiem - jak to jest z AL-41F1S, bo pojawiają się sprzeczne dane: raz podają 14 ton ciągu, raz 14,5. Wiadomo która wersja jest prawdziwa?Małe sprostowanie silnik AL-41F1S ma rzeczywiście ciąg 14 500 kG - z mojej strony błąd drukarski.
Małe sprostowanie silnik AL-41F1S ma rzeczywiście ciąg 14 500 kG - z mojej strony błąd drukarski.Podsumowując sytuacje jest taka: jest silnik 142 kN dla Su-35, 147 kN dla T-50 i w opracowaniu silnik ~170 kN dla T-50 za 10-12 lat.
Podsumowując sytuacje jest taka: jest silnik 142 kN dla Su-35, 147 kN dla T-50 i w opracowaniu silnik ~170 kN dla T-50 za 10-12 lat.Istotnie silniki dla T-50 są największym problemem, niezrozumiała jest kilkuletnia opieszałość decyzyjna Rosjan. A może na przeszkodzie stoją trudności natury technologicznej. Nowa konstrukcja silnika może wejść do produkcji szybciej- powiedzmy za 8-10 lat, to i tak wydłuża cały cykl programu o kilka lat. Być może nowy silnik nigdy nie powstanie co mimo wszystko jest mało prawdopodobne. Niedostateczny ciąg obecnych silników to automatyczne pogorszenie osiągów, na co Rosjanie nie mogą sobie pozwolić jeśli samolot ma się stać ich szlagierem exportowym na najbliższe dwie dekady. Pamiętajmy też o alternatywnym silniku firmy Salut AL-31F-M3 o ciągu 15 500 k,.
Ja myślę, że Rosjanie zdają sobie sprawę z tego ile tak na prawdę potrwają testy płatowca i awioniki i na razie uznali, że większą część testów będą mogli przeprowadzić na tymczasowych silnikach. A do tego możliwe, że okazało się, że stworzenie silnika o takich osiągach nie jest takie łatwe. :004:Zgadza się chociaż nie do końca, płatowiec, awionika, uzbrojenie- to w sumie około 5 lat badań a potem jeszcze będzie trzeba trochę poczekać na nowy silnik. Dlatego w rozwoju programu T-50 zostały niejako z góry założone dwa etapy o których pisałem wcześniej. Wobec czego pierwsze serie produkcyjne będą wyposażane w obecnie dostępne silniki. Wraz z remotoryzacją samolot otrzyma inne docelowe wyposażenie i dopiero wówczas będzie to "pełnowymiarowy" T-50.
Zgadza się chociaż nie do końca, płatowiec, awionika, uzbrojenie- to w sumie około 5 lat badań a potem jeszcze będzie trzeba trochę poczekać na nowy silnik. Dlatego w rozwoju programu T-50 zostały niejako z góry założone dwa etapy o których pisałem wcześniej.Dlatego właśnie myślę, że Rosjanie wbrew deklaracjom wiedzą, że testy potrwają dłużej.
A do tego możliwe, że okazało się, że stworzenie silnika o takich osiągach nie jest takie łatwe.
Dlatego właśnie myślę, że Rosjanie wbrew deklaracjom wiedzą, że testy potrwają dłużej.Tak to już jest, to nic nadzwyczajnego. Etapowość opracowań, badań i wdrożeń jest czymś oczywistym, szczególnie w odniesieniu do samolotów bojowych .Można tu podać dziesiątki przykładów ewolucyjnego rozwoju konstrukcji a szczególnie na etapie prototyp-egzemplarz przedseryjny-produkt seryjny. Ponadto T-50 to jak dotąd jedyny nowo opracowany samolot bojowy w Rosji po upadku Związku Radzieckiego, więc dodatkowy element to prestiż, chęć dorównania USA i co najważniejsze sprostanie oczekiwaniom przyszłych potencjalnych klientów,
Druga opcja to tak jak mówisz - pierwsze wersje będą produktem niepełnowartościowym.
Np: Chiny, Indie i...chyba nie Iran?Myślę, że akurat Chiny opracują raczej jakiś swój myśliwiec.
Narazie w grę wchodzą tylko Indie. Wliczając w to zamówienie dla samej FR daje około 500 maszyn. Chińczykom napewno tego nie sprzedzadzą.Właśnie Chiny wydają się być drugim po Indiach potencjalnym nabywcą T-50. Ich J-10 nie jest samolotem w najmniejszym stopniu porównywalnym z samolotem rosyjskim, co więcej wyrażnie ustępuje nawet Su-35. Niewykluczone że transakcja będzie poprzedzona długotrwałymi negocjacjami ale prędzej czy póżniej Chiny kupią ten samolot. Zakup tej maszyny będzie dla Chińczyków również żródłem dostępu do nowoczesnej technologii, którą można póżniej skopiować. Kto jeszcze ?. Niewykluczone na na tej liście znajdzie się Brazylia. A może Wenezuela czy Libia chociaż to mniej prawdopodobne. Pamiętajmy że T-50 nie będzie tani, ma kosztować od 85 do 100 mln USD ale będzie konkurencyjny i atrakcyjny cenowo w stosunku do amerykańskich F-22 a zwłaszcza F-35. Stymulatorem zakupu T-50 będą też względy polityczne, nie wszystkie kraje dostąpią "zaszczytu" zakupu maszyn made in USA, bo nie będzie na to zgody. Prawdopodobnie T-50 nie zakupią w najbliższej perspektywie kraje, które wcześniej zdecydują się na pozyskanie Su-35. Kraje mniej zamożne wybiorą raczej nowe wersje myśliwców starej generacji np. MiG-35, ewentualnie poczekają na nowego MiG-a, który a wszystko na to wskazuje będzie wkrótce budowany. Iran którego było by stać na zakup T-50 ze względów politycznych nie może być brany pod uwagę. Reasumując będzie to maksymalnie portfel rzędu około 300-500 maszyn nie licząc Rosji.
Reasumując będzie to maksymalnie portfel rzędu około 300-500 maszyn nie licząc Rosji.Niedopisałem i uzupełniam. Oczywiście nie licząc Rosji i Indii.
Niedopisałem i uzupełniam. Oczywiście nie licząc Rosji i Indii.Myślę, że ciężko będzie nawet osiągnąć tą liczbę 300 sztuk poza Indiami i Rosją. Chociaż może licząc horyzont czasowy typu 30 lat to wszystko możliwe.
Myślę, że ciężko będzie nawet osiągnąć tą liczbę 300 sztuk poza Indiami i Rosją. Chociaż może licząc horyzont czasowy typu 30 lat to wszystko możliwe.Całkowicie się z tym zgadzam, ta górna granica to założenie że do gry wejdą Chiny z ilością np. 200 maszyn. Oczywiście z perspektywą do końca trwania rosyjskiej oferty.
To co ograniczy popyt na samolot typu T-50 to będzie przede wszystkim jego przynajmniej dwukrotnie większa cena od tradycyjnych. Druga sprawa to prawdopodobnie większe koszty utrzymania (jak to często bywa z samolotami 'stealth'). Także jeśli obecnie nie widzimy tych setek Su-30 poza to tym bardziej nie powinniśmy zobaczyć setek o wiele j już teraż droższych T-50.re
W pierwszym etapie prototypy i pierwsze maszyny seryjne mają być wyposażone w silniki AL-41F1 a następnie / w drugim etapie / pojawi się dopiero silnik docelowy o ciągu az 17 500 kG !, Będzie to zupełnie nowa jednostka napędowa. Konkurs na nowy silnik ma być powtórnie ogłoszony do końca I kwartału br.Niestety cały artykuł p. Butowskiego aż taki optymistyczny nie jest. W 2012 roku nastąpi przegląd programu PAK FA i zapadnie decyzja czy w ogóle rozpoczynać jego drugi etap czy tylko usprawniać maszynę pierwszego etapu. Dlatego właśnie konkurs na silnik drugiego etapu jest "zamrażany", ponieważ opracowanie takiej jednostki dużo kosztuje i będzie trwało 10 lat. Piotr Butowski co ciekawe nie wspomina w artykule o silniku R145M-300 wymienionym przez Czesia (czyżby miał mniejszą wiedzę niż niektórzy - np. "zimni" - użytkownicy tego forum :002:) ale pisze o tym, że przedsiębiorstwo Sojuz ma brać udział w opracowaniu ewentualnego silnika drugiego etapu w ramach grupy przemysłowej firmy NPO Saturn.
Sądzę że oba programy są w tym momencie są tak samo ważne, i pobiegną swoim zaplanowanym tempem. Su-35 ma wejś do produkcji w 2012 roku i jest intensywnie promowany. Suchoj liczy tutaj na sprzedaż powyżej 100 maszyn, nie licząc tego co zakupi Federacja Rosyjska- a jest 48 to szt. Paradoksalnie im więcej sprzeda Su-35, tym mniej sprzeda T-50, bowiem kraje które nabędą Su-35 nie zdecydują się na zakup T-50, lub uczynią to z pewnym opóżnieniem. Oczywiście to tylko pewne uproszczenie, gdyż do czasu pełnej oferty sprzedaży T-50 mamy jeszcze kilka lat.
Ciekawi mnie teraz jedno, czy w związku z tym Rosjanie zintensyfikują prace przy Su-35
z myślą rzucenia go na rynek dla krajów chcących szybko unowocześnić swoje lotnictwo i/lub mających troszkę "kłopotów" z zachodnim światem.
W końcu coś musi zarabiać na sfinansowanie projektu T-50.
O proszę, to T10PM-3 aka. Su-35UB (#801) jeszcze żyje :121:
Kto wie czy obecnie też nie robi za platformę testową na potrzeby T-50.
Z T10PM-3 był chyba filmowany oblot T-50-1 ?
Chyba nie... W każdym razie nie jestem pewien czy aby na pewno towarzyszył mu #801, a zdjęcie jest za mało wyraźne:
[...]
Sądzę że oba programy są w tym momencie są tak samo ważne, i pobiegną swoim zaplanowanym tempem. ....Nie sądze aby to były równożędne projekty. Z T-10BM zawsze cos wyjdzie i będzie to źródło dochodu a z T-50 nie wiadomo.
Rynek samolotów bojowych jest trudny i o każdego ewentualnego nabywcę trzeba zabiegać.
Całkowicie sie z tym zgadzam, i dlatego dla programu T-50 po prostu niema alternatywy. Nie może to być kolejny samolot doświadczalny,bo Federacji Rosyjskiej na to nie stać, Samolot będzie rozwijany za wszelką cenę aż do skutku, bo ma zapewnione finansowanie z budżetu i ma wysoki priorytet. Powodzenie programu T-50 to sprawa prestiżowa dla Rosji w największym stopniu.
Sukces lub porażka tego projektu zdeterminuje kierunek rozwoju rosyjskiego przemysłu lotniczego w dziedzinie myśliwców na lata. Zobaczymy czy dojdą do "ściany technologicznej".
Wygląda mi to na czerwony 51:
Chińczyków nie dopuści się z tych samych powodów dla których nie dostali nowoczesnych bombowców, Su-24 a o rozmowach w sprawie SU-34 jakoś sie tylko przebąkujeIstotnie Rosja ma ku temu ważne powody, po pierwsze: ma na uwadze historię i mocno napięte wzajemne stosunki /wręcz wrogie/ sprzed kilkudziesięciu lat, po drugie: ryzyko kopiowania nowoczesnej technologii a po trzecie to możliwość zadrażnienia stosunków z Indiami, które zdecydowanie by sobie tego nie życzyły. Nie jest tajemnicą, iż od dawna stosunki między Chinami i Indiami są delikatnie mówiąc nieprzyjazne.
Wygląda mi to na czerwony 51:
su-35 wali do bodajże f-35 jak dokaczek a te po prostu wlatują na pociski i eksplodują...Hmm, a to pewnie F-35 nie wleci sobie na rakietę tak po prostu, ale z pewną dozą niepewności...
Ta prezenterka, cały czas tylko kiwa głową, a reżyser wali na nią przebitki bo jest ładniejsza i od prezentera i gościa i modelu jaka. Na szczęście kobitka na chwilkę się odezwała bo zastanawiłbym się na ki kij ona tam w ogóle jest ;)No bo ona ma tylko wyglądać, a nie zadawać mądre pytania. Z resztą jak się przypatrzeć to biedactwo prochu nie wynalazło :020:
Mnie w tym reportażu najbardziej zainteresowała prezenterka. Wow Rosję bym za nią najechał :003:
jak by F-22 albo JSF ich nie miały przed pokryciem RAMem),
Sun przygotowuję się do osiągnięcia rubieży odpalenia w fazę snu NREM a Ty rozbudzasz mnie śmiechem :002: Tak są nity i nity. Ale najwyraźniej te gładko łączone wywołują jakieś większe naprężenia bo o problemach ze strukturą eFów róznych typów każdy słyszał. Zawsze nierówności można ukryć pod takim Have Glassem, albo mimo wspaniale spasowanych nitów można odwalić sztukę jak ta przykładowa na F-22. T-50 będzie pod tym względem zapewne jeszcze gorszy - i dobrze :118:A czy ja piszę, że Amerykanom udało sie dojść do tego Świętego Graala konstrukcji łączonych ? :D Oczywiście, że nie, nikomu sie jeszcze nie udało, a ilość pieniedzy jaką na ten cel przeznaczono od czasów Hughesa H-1 jest... astronomiczna. Zagadnienie jest nadal zbyt złożone.
Zapewne z przyczyn walki konkurencyjnej o R-145 (16000 kG) już się wspomina mniej, zamiast tego prawdopodobnie NPO Saturn (MMPP Salut jakoś szczęścia nie ma) - twórca dotychczasowych jednostek napędowych dla Suchoja pracuje nad silnikiem drugiego etapu izd.127 o ciągu bez dopalania 11000 kG i z dopalaniem 17500 kG. Tak duża różnica między obiema wartościami jest trochę dziwna, ale pożyjemy zobaczymy.
Przeglądając zasoby forum w temacie ukrywania silników pod różnymi ustrojstawmi, czy też meandrami wlotów i konfrontując to z pewnym niegdyś gorącym wątkiem w którym opisano jak bardzo zmienia się SPO samolotu przy nawet niewielkiej zmianie kierunku lotu w stosunku do opromieniowującej stacji doszedłem do wniosku, że aż tak bardzo producenci chyba się tym nie przejmują.
Czesio to jest gdybanie przecież nawet konkurs na silniki 2- stopnia nie został rozstrzygnięty. I nie wiadomo, czy znowu nie zostanie przełożony, jak ostatnio na kilka lat! a opracowanie nowej jednostki napędowej ma potrwać 12 lat ! Tak więc jeszcze długo poczekamy na jakieś konkrety :005:I tu się mylisz kolego. Jak już pisałem zapewne na skutek wewnętrznych rozgrywek zarzucono projekt AMNTK Sojuz z silnikiem R-145 bazującego na technologii R-179-300. W to miejsce Zjednoczona Korporacja Budowy Napędów Lotniczych (ODK) w skład której wchodzi NPO Saturn zaproponowała silnik izd.127. Dzecyzję ogłosił niedawno Michaił Pogosjan z namaszczeniem Władymira Putina. Także konkurs na wykonawcę został rozstrzygnięty.
Szczegolnie zastanawiąjący jest ta róznica w ciągu w świetle naddzwiękowej prędkości przelotowejDla T-50 ciąg maksymalny wynoszący około 11000 kG będzie wystarczający. Przypominam, że w F119-PW-100 późnych serii ciąg maksymalny wynosi 11825 kG (z dopalaniem 15810 kG). Ciekawe ile F-22A posiada silniki wczesnych serii gdzie ciąg z dopalaniem wynosi 13900 kG?
Wynika z tego, że w jakimś tam stopniu się przejmują np Gripen
Przypominam, że w F119-PW-100 późnych serii ciąg maksymalny wynosi 11825 kG (z dopalaniem 15810 kG). Ciekawe ile F-22A posiada silniki wczesnych serii gdzie ciąg z dopalaniem wynosi 13900 kG?A to skąd te dane, jak rzeczywiste osiągi F119 są nadal utajnione ?
A to skąd te dane, jak rzeczywiste osiągi F119 są nadal utajnione ?Po smutnych panach zostały dziurawe kapelusze. Rzeczywisty wygląd PAK FA też był utajniony i co? :021:
tu się mylisz kolego. Jak już pisałem zapewne na skutek wewnętrznych rozgrywek zarzucono projekt AMNTK Sojuz z silnikiem R-145 bazującego na technologii R-179-300. W to miejsce Zjednoczona Korporacja Budowy Napędów Lotniczych (ODK) w skład której wchodzi NPO Saturn zaproponowała silnik izd.127. Dzecyzję ogłosił niedawno Michaił Pogosjan z namaszczeniem Władymira Putina. Także konkurs na wykonawcę został rozstrzygnięty.
Ciekawe ile F-22A posiada silniki wczesnych serii gdzie ciąg z dopalaniem wynosi 13900 kG?
Żeby było zabawnie, ani piloci, ani technicy nie znają wartości - bo im są niepotrzebne do pracy, otwórz Flight Manual na "Performance data" - zwykle rozdział 11, to zobaczysz wykresy, do prędkości przelotowych, wznoszeń, opadań, zasięgów, długości rozbiegów i dobiegów, przyspieszeń, promieni zakrętów, zużyć paliwa, czasu wznoszeń, pułapów bojowych, prędkości przeciągnięć i operacji na jednym silniku... na 300+ stronach, wszystko z wyjątkiem ciągu jednostek napędowych.
Skoro nie posiadasz innych wiarygodnych danych na obalenie tych wiadomości - nie krytykuj, bo nie wiesz do jakich źródeł dotarli oni.Takich danych nie posiadają nawet służby wywiadowcze naszego kraju.
A czytam sobie od paru lat tę stronę i wiem, że są niezwykle dobrze zorientowani w temacie, wręcz za bardzo.I podajesz się na nich jednocześnie podając coś czego oni nie piszą ? Zresztą jest tam parę błędnych informacji, ale co mi tam, jak tak bardzo wierzycie w te dane, to proszę bardzo, jedynie ktoś się kiedyś nieprzyjemnie zdziwi... i nie będzie nim pilot USAF ;P
Na tym zdjęciu nie widać aby RM-12 był jakoś specjalnie bardziej ukryty niż silniki na przykładach przedstawionych wcześniej
Takich danych nie posiadają nawet służby wywiadowcze naszego kraju.W tym kontekście słowo "nawet" ma być żartem? Poza tym skąd masz taką wiedzę?
I podajesz się na nich jednocześnie podając coś czego oni nie piszą ? Zresztą jest tam parę błędnych informacji, ale co mi tam, jak tak bardzo wierzycie w te dane, to proszę bardzo, jedynie ktoś się kiedyś nieprzyjemnie zdziwi... i nie będzie nim pilot USAF ;PNiech Ci będzie, że "podaję się na nich", ale jednocześnie nie podaję czegoś, czego oni nie piszą. Parametry, o których piszemy są jak byk w tekście i tutaj http://paralay.com/paralay_tab.xls (http://paralay.com/paralay_tab.xls) i nie nie zarzucaj mi kolego, że sobie zmyślam!
Zresztą jest tam parę błędnych informacjiJak masz inne dane to się nimi podziel. Skoro w tak dużej ilości informacji zakradło się parę błędów to nie znaczy, że inne dane są nieprawdziwe. Jak na razie to co piszesz sprawia wrażenie, że masz wiedzę tajemną, krytykujesz źródła informacji oraz mnie powołującego się na nie. Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi. Może o to, że ciąg jest za mały według Ciebie, albo niektóre amerykańskie konstrukcje nie są przedstawione tam w zbyt korzystnym świetle jak w analizach inż. P. Bułata opisującego co to za „zioło”z tego F-22 i strona jest be?
Że co ? T 50 ma proste wloty jak strzała, a to podobno samolot stealth...Że co? T-50 ma wloty proste jak strzała? Patrzę na zdjęcie które umieściłem stronę wcześniej i jakoś tego nie widzę. We wszystkich przedstawionych w wątku samolotach stealth czoło silnika jest widoczne z zewnątrz. Dla T-50 jeszcze nie widziałem zdjęcia, które by pokazywało ten element jednoznacznie. Przykład przedstawiony przez Ciebie przedstawia samolot jednosilnikowy, którego układ silnik - wlot wymusza takie rozwiązanie. W podobnym stopniu widać czoło silnika R-29/R-35 w samolocie MiG-23 i nie jest to wynik prac nad stealth.
Że co? T-50 ma wloty proste jak strzała? Patrzę na zdjęcie które umieściłem stronę wcześniej i jakoś tego nie widzę.
Na tym zdjęciu T 50 widać właśnie, że są proste i cały wentylator jest odkryty. Oczywiście zdjęcie jest zrobione pod takim kątem ,iż widać tylko część.Skoro na tym zdjęciu widać tylko część to skąd wiesz, że cały wentylator jest odkryty? Jedyne co na nim widzę to że wloty wcale nie są "proste jak strzała" bo mają krzywiznę po zewnętrznej części. Zamiast kategorycznych stwierdzeń przydałby się zdjęcie albo opis. Oczywiście należy się spodziewać krytyki w stylu, że źródło jest niewiarygodne hehe.
Jak masz inne dane to się nimi podziel.Hehehe, dobre. Przypomnę tylko, że już raz tutaj były postowane rzeczy naruszające amerykańskie OPSEC, do tego również dotyczące Lockheeda. Dojście amerykanom do tego zajęło niecałe dwa dni, skończyło się na szczęście tylko usunięciem i próbą dojścia do źródła. To co Ty podałeś na szczęście jest co najwyżej dezinformacją.
Skoro na tym zdjęciu widać tylko część to skąd wiesz, że cały wentylator jest odkryty?
To co Ty podałeś na szczęście jest co najwyżej dezinformacją.No to teraz ja się pośmieję. Występujesz w roli strażnika Teksasu stojącego na straży przepisów obcego państwa? :020: Co jest dezinformacją, a co nie - nie Tobie sądzić, bo nie dysponujesz żadnymi danymi aby zanegować paralay.com. W kwestii OPSEC już nie raz trafiałem w rosyjskojęzycznym internecie na dane, czy nawet całe instrukcje podpadające pod to i co ze tego, mam się przejmować? Po prostu nie podobają Ci się dane podawane przez Rosjan i tyle. Dlatego wciąż wałkujesz temat, zamiast nie mając nic konkretnego do powiedzenia w tej kwestii - milczeć.
Konfiguracja jest daleka od wersji finalnej i raczej będzie drastycznie zmieniona włączając w to kształt kanału wlotowego
Rosja zaoferowała Brazylii udział w programie budowy myśliwca T-50 (PAK FA). Do tej pory jedynym partnerem zagranicznym w tym zakresie są Indie.
(http://altair.com.pl/files/news/2010/03/i-i10-03-117gora.jpg)
Pierwszy lot prototyp PAK FA odbył się bez malowania. Kolejne dwa w nowym kamuflażu. Amerykańscy analitycy uznali T-50 za kopię myśliwca stealth F-22. Oba samoloty mają podobne wymiary i masę (T-50: długość – 20,4 m, rozpiętość – 14,7 m, wysokość – 5,3 m, masa pustego – 18,5 t, F-22: długość – 18,9 m, rozpiętość – 13,56 m, wysokość – 5,08 m, masa pustego – 19,7 t), są też podobne zewnętrznie. Jednak PAK FA powstaje kilkanaście lat później
O rosyjskiej ofercie poinformował pierwszy zastępca dyrektora Federalnej służby ds. współpracy wojskowo-technicznej Aleksandr Fomin. Rosja proponuje Brazylii przekazanie nowoczesnych technologii powstałych w ramach programu PAK FA i udział w opracowaniu seryjnej wersji myśliwca 5. generacji. Przedsiębiorstwa brazylijskie miałyby w konsekwencji uczestniczyć w późniejszej produkcji i montażu T-50.
Rosja oferowała w przetargu na samoloty myśliwskie dla brazylijskich wojsk lotniczych (F-X2) samoloty Su-35. Oferta została odrzucona, a w rywalizacji wyraźnie faworyzowany jest francuski Dassault Rafale (Gripen czy Rafale?). Nowa propozycja miałaby pomóc Rosjanom wrócić do rozgrywki. Fomin przypomniał w związku z tym, że w Su-35 jest już wykorzystanych wiele technologii opracowanych dla T-50 (PAK FA).
Obecnie jedynym partnerem Rosji w programie PAK FA są Indie. Wartość wspólnego programu jest szacowana na 8-10 mld USD, a indyjskim partnerem OKB Suchoja jest HAL, którego udział będzie nie mniejszy niż 25%. W lutym Fomin mówił, że wspólny samolot – dwumiejscowy FGFA – będzie produkowany nie tylko na potrzeby Rosji i Indii, ale oferowany też na rynkach zagranicznych.
W OKB Suchoja w projektowaniu PAK FA uczestniczy blisko 2 tysiące konstruktorów (w Moskwie – 1200, w Komsomolsku nad Amurem – ponad 400, w Nowosybirsku – ponad 200, w Taganrogu – ok. 100). Masa kompozytów użytych w konstrukcji stanowi 25%, a powierzchnia aż 75%. W porównaniu z Su-27 samolot składa się z 4-krotnie mniejszej liczby części. Na Su-35 zastosowano elementy awioniki opracowanej dla T-50, nowe technologie wykorzystano też w silnikach instalowanych w Su-35.
Wymagania sformułowane przez Siły Powietrzne Federacji Rosyjskiej przedstawiają się następująco:
1. Supermanewrowość;
2. Naddźwiękowa prędkość przelotowa;
3. Utrudniona wykrywalność;
4. Wielozadaniowość;
5. Taktyczny promień działania wynoszący 1200 km;
6. Zdolność do operowania z pasów startowych o długości 300 -400 m.
7. Duża odporność na uszkodzenia bojowe;
8. Możliwość prowadzenia obserwacji dookrężnej przez sensory pokładowe.
(...) podoba mi się takie podejście do sprawy. Jest bardzo... rosyjskie.
Ciekaw jestem czy ta lista wymagań jest ułożona według ważności.Kolejność wymagań dla PAK FA przedstawiłem nieprzypadkowo. Proszę zajrzeć tymczasem na tabelę porównawczą ATF/MFI, którą przypomnę poniżej z innego wątku:
Czyli tańsze niż zachodnie, fajniej wyglądające na pokazach i słabo sprawdzające się w realnych konfliktach (patrz starcia powietrzne arabsko - izraelskie).Opierając się na izraelskich rewelacjach rzeczywiście można dojść do tego nieprawdziwego wniosku. Chyba jedynym porównywalnym konfliktem w którym państwo wojujące na sprzęcie radzieckim posiadało najnowsze jego warianty i najlepiej wyszkolone załogi była wojna w Korei i to w wykonaniu radzieckich pilotów. Później to raczej brakowało, albo jednego albo drugiego lub obu na raz. Szczególnie w państwach arabskich z ich niedoszkolonymi załogami i eksportowymi specwersjami myśliwców typu MiG-23MS. Czekam na burzę i off topy :118:
Opierając się na izraelskich rewelacjach rzeczywiście można dojść do tego nieprawdziwego wniosku. Chyba jedynym porównywalnym konfliktem w którym państwo wojujące na sprzęcie radzieckim posiadało najnowsze jego warianty i najlepiej wyszkolone załogi była wojna w Korei i to w wykonaniu radzieckich pilotów. Później to raczej brakowało, albo jednego albo drugiego lub obu na raz. Szczególnie w państwach arabskich z ich niedoszkolonymi załogami i eksportowymi specwersjami myśliwców typu MiG-23MS....plus niedomagania całego arabskiego systemu począwszy od rozpoznania, dowodzenia i łączności. Nawet wycieczka turystyczna o nazwie "Kawkaz" z 1970 roku nie była tutaj reprezentatywna, z uwagi na konieczność wspólnego biwakowania z niewiernymi bez pomocy choćby swoich przewodników. Co innego europejska oferta kulturalna - tutaj to mogłoby się dziać, że ho ho :118:
Czyli tańsze niż zachodnie, fajniej wyglądające na pokazach i słabo sprawdzające się w realnych konfliktach (patrz starcia powietrzne arabsko - izraelskie).Jeśli chodzi o starcia syryjsko- izraelskie to ocena myśliwców rosyjskich musi uwzględniać szczególne uwarunkowania., Po pierwsze nie można tu jedynie bazować na danych Izraela bo nie są do końca wiarygodne, po drugie ich samoloty operowały w warunkach całkowitej supremacji w zakresie rozpoznania, naprowadzania i przeciwdziałania elektronicznego, a po trzecie poziom wyszkolenia pilotów syryjskich nie był "najwyższych lotów". Gdyby podobne wsparcie uzyskały MiG-23MS i MiG-21MF podejrzewam, że wynik walk byłby zupełnie inny.
Gdyby podobne wsparcie uzyskały MiG-23MS i MiG-21MF podejrzewam, że wynik walk byłby zupełnie inny.
OMG. Dopiero teraz zauważyłem że pod niusem są foty :121:Jak postowałeś to jeszcze nie było.
Tu jeszcze zasłonili wloty powietrza :) no ale cóż pozniej okazało się, że sprężarka czy co tam było widać, jest widoczne jak na dłoni i to tyle ze "stealth" PAK FY :)Spokojnie, to na razie tylko prototyp - w wersji finalnej sprawa sprężarek może wyglądać zupełnie inaczej.
Tu jeszcze zasłonili wloty powietrza :) no ale cóż pozniej okazało się, że sprężarka czy co tam było widać, jest widoczne jak na dłoni i to tyle ze "stealth" PAK FY :)
Spokojnie, to na razie tylko prototyp - w wersji finalnej sprawa sprężarek może wyglądać zupełnie inaczej.
Porażka czy nie - to się dopiero okaże, przypuszczam, że PAK FA w wersji seryjnej będzie solidnym (w szczególności w relacji koszt-efekt), choć nie rewelacyjnym, samolotem.
I chocby z tego powodu powinniśmy się nieco miarkować w tej naszej (nierzadko głupawej) krytyce i tym patrzeniu z góry na wszystko co rosyjskie.
Wszystko ok ja poprostu podchodze sceptycznie do tego kiedy ten samolot wejdzie do służby. Bo nie mają jeszcze nic poza makietą do lotów próbnych. Zdaje sobie sprawę, że Rosja ma potencjał robi dobre maszyny itp no ale jak tak dalej będą sięociągać to WWS przestanie istnieć. Ileż można modernizować stare Su 27 i to do niezbyt zaawansowanego standardu.O obecnej sytuacji rosyjskiego przemysłu obronnego i przyczynach tego stanu rzeczy pisał kilka miesięcy temu John: Podstawowe problemy nękające dzisiejszy przemysł zbrojeniowy FR (http://www.il2forum.pl/index.php?topic=10259.msg215008#msg215008)
O obecnej sytuacji rosyjskiego przemysłu obronnego i przyczynach tego stanu rzeczy pisał kilka miesięcy temu John: Podstawowe problemy nękające dzisiejszy przemysł zbrojeniowy FR
W skrócie: dla rosyjskiej zbrojeniówki (oraz całej armii) okres ostatnich dwóch dekad (w szczególności lata 90-te) był czasem wegetacji i trwonienia potencjału. Teraz dysponując nawet odpowiednimi środkami trudno nadrobić zaległości, co mści się choćby w liczbie nowo produkowanych samolotów.
W takiej rzeczywistości w Rosji realizowany jest ambitny program zupełnie nowego myśliwca, który ma być przyszłością WWS. Jaki będzie jego efekt trudno przewidzieć, ale Rosjanie zrobią wiele aby odniósł on sukces.
Tak jak widać po silnikach bardzo dużo robią... :008: A efekt raczej nie spodziewałbym się jakiegoś cudu taki troche bardziej stealth Su 35Problem w tym, że opracowanie silnika łączącego odpowiednie osiągi i niezawodność/żywotność to bardzo skomplikowana i długotrwała sprawa (o czym zapewne już wiedzą Chińczycy :004:) - dość powiedzieć, że przez problemy z dopracowaniem nowatorskiego RB.211 (trójwałowy dla s-tów pasażerskich) zbankrutował w 1971 roku sam Rolls-Royce.
Wszystko pięknie pytanie tylko, kiedy i jak solidnym będzie za te 20 lat.
Musisz zrozumieć, że Rosja to nie ZSSR, nie ma zimnej wojny
Amerykanów, dzisiejszą Rosję powinniśmy porównywać bardziej z krajami Europy zachodniej i ich konstrukcjami (Dassault Rafale, Eurofighter Typhoon, Gripen) i Azji (F-2, J-10, i te bezczelne podróbki Su-27, bodajże zwane J-11), a jak już wcześniej wspomniałem na ich tle jest to projekt pionierski.
Putin i PAK FA
Według premiera FR W. Putina, program budowy myśliwca 5. generacji PAK FA kosztował dotąd miliard USD. Na jego dokończenie potrzeba kolejnego miliarda.
Władimir Putin odwiedził dziś ośrodek doświadczalny im. Gromowa w podmoskiewskim Żukowskim. Mógł tam zobaczyć w locie demonstrator myśliwca 5. generacji PAK FA (T-50). Za sterami samolotu siedział pilot, który go oblatał, płk Siergiej Bogdan. Po locie Bogdan demonstrował premierowi kabinę samolotu, zwracając przede wszystkim uwagę na system sterowania, który pozwala pilotować T-50 bez odrywania rąk od dźwigni sterowania (ang. HOTAS). System zarządzania informacją zmniejsza obciążenie pilota, redukując jego zmęczenie i pozwalając skoncentrować na wykonywaniu zadania bojowego.
Według Putina, program rozwoju PAK FA rozpoczął się w 2002. – W 2004 po raz pierwszy mogłem zobaczyć makietę samolotu – powiedział rosyjski premier. Dopiero po tym wydarzeniu konstruktorzy otrzymali pieniądze, które pozwoliły przyspieszyć prace do wymaganego tempa. Do tej pory na program wydano ok. 30 mld rubli (1 mld USD). Do zakończenia prac rozwojowych potrzeba jeszcze kolejnych 30 mld rubli. – Potem zacznie się dalsza modernizacja silników, uzbrojenia i tak dalej – powiedział rosyjski premier. T-50 ma pozostać w służbie 30-35 lat.
Rosyjski samolot ma być 2,5-3 razy tańszy od amerykańskich odpowiedników – ocenił Putin. Założenia programu mówią, że ma mieć przy tym lepsze parametry lotne i bojowe.
Przedstawiciele kompanii Suchoj poinformowali, że PAK FA zakończył pomyślnie pierwszą fazę prób naziemnych i w locie. Wykorzystano w nich trzy prototypy, z których dwa służyły do prób naziemnych. Demonstrator lotny wykonał dotąd 16 lotów (dziś 2, w tym ten obserwowany przez Putina). Systemy samolotu zostały przetestowane pod względem niezawodności i bezpieczeństwa na tyle, że można przejść do testów bardziej zaawansowanych, w pełnym zakresie parametrów lotu. W bieżącym roku do prób zostanie włączony kolejny samolot, a w 2011 jeszcze dwa – powiedział szef kompanii Suchoj, Michaił Pogosjan. Do S. Bogdana ma w tym czasie dołączyć 4 pilotów doświadczalnych.
Wiceminister obrony ds. uzbrojenia Władimir Popowkin poinformował, że plany przewidują zakup po 2016 pierwszej partii ponad 50 myśliwców, które powstaną w wyniku programu PAK FA. Wcześniej, w 2012, po zakończeniu pierwszej fazy prób państwowych, resort chce kupić partię informacyjną 6-10 T-50, by rozpocząć próby systemów uzbrojenia w symulowanych misjach bojowych. Będą je prowadzić piloci WWS. Zamówienie seryjnych samolotów ma zostać złożone przez resort obrony w 2015.
Premier Putin odwiedził dziś także CAGI – Centralny instytut hydroaerodynamiczny im. Żukowskiego. Jego dyrekcji obiecał przeznaczenie ogromnych środków na inwestycje. Do 2012 na rozwój CAGI i infrastruktury Żukowskiego rosyjski budżet przeznaczy 11 mld rubli. Trzy nowe duże tunele aerodynamiczne, które zostaną zbudowane w najbliższych latach mają kosztować 60 mld rubli (tyle, ile program PAK FA!). Dyrektor CAGI, Boris Alioszin powiedział, że zlecenia realizowane obecnie przez instytut są warte 4 mld rubli. Pozwala to utrzymywać wynagrodzenia na przyzwoitym poziomie – średnio wynoszą one 30 tys. rubli.
Putin obejrzał naddźwiękowy tunel T-128, zbudowany w 1983. Według szefa laboratorium, na świecie podobnych jest 11, z których tylko 2 są większe od rosyjskiego. To m.in. w tym tunelu były badane modele przyszłego PAK FA.
Dali radę zamówić 48 Su-35 to pewnie tyle samo PAK-FA też dadzą radę
Europa słabnie a Rosja przeciwnie
To prawda, że słabnie jeżeli wziąć pod uwagę ilość uzbrojenia nie jest takim mocarstwem jakim był ZSRR
Moim zdaniem może to przynieść wymierne korzyści bo utrzymanie zbyt dużych ilości uzbrojenia powodowało, że w budżecie nie zostawało zbyt wiele pieniędzy na modernizacje i zakupy nowego uzbrojenia.
Rośnie jednak w siłę w porównaniu do tej nędzy i zastoju jaki panował tam w latach 90-tych i w sumie do około 2007 roku.
Oni już wogóle nie są mocarstwem skoro chcą kupić około 50 nowych samolotów buhahaha.Oni mieli 9 maja w powietrzu więcej maszyn niż całe Siły Powietrzne RP. buhahaha :118:
Co najważniejsze Rosja zrezygnowała z aspiracji rządzenia całym światem i ograniczyła się do swojej strefy wpływów
Dlatego też nie potrzeba tysięcy maszyn aby wygrać w lokalnej wojnie z przeciwnikiem którego lotnictwo cały czas pozostaje na ziemi, a straty zadają głównie własne wojska
Oni mieli 9 maja w powietrzu więcej maszyn niż całe Siły Powietrzne RP. buhahaha
chciałem Ci powiedzieć, że w samym obwodzie Kaliningradzkim na jednym czy dwóch lotniskach jest więcej samych Su-27 niż naszych Migów, nie wspominając o tym, że w samym obwodzie Kaliningradzkim nie znajdują się same Su-27
Tysiąc PAK FA?http://www.altair.com.pl/start-5030 (http://www.altair.com.pl/start-5030)
Rosyjski ośrodek analityczny CAMTO przewiduje, że łączna produkcja myśliwców nowej generacji PAK FA (T-50) może przekroczyć tysiąc egzemplarzy. 550-680 z nich miałoby zostać wyeksportowanych.
Według CAMTO (Centr analiza mirowoj torgowli orużiem) w latach 2020-2040 powstanie nie mniej niż tysiąc PAK FA. Rosyjskie wojska lotnicze (WWS) miałyby kupić w tym okresie 200-250 tych samolotów (Putin i PAK FA, 2010-06-17), a jeśli sytuacja ekonomiczna FR będzie lepsza niż się teraz przewiduje, zakupy mogą sięgnąć 400-450 PAK FA.
Większy ma być eksport nowych samolotów. Głównym odbiorcą PAK FA mają być Indie, które planują zakup 250 myśliwców tego typu. CAMTO wymienia jeszcze kilkanaście krajów – potencjalnych nabywców T-50. Miałyby to być: Algieria (24-36 samolotów w latach 2025-2030), Argentyna (12-24, 2035-2040), Brazylia (24-36, 2030-2035, T-50 z Brazylią?, 2010-03-25), ChRL (ok. 100, 2025-2035), Egipt (12-24, 2040-2045), Indonezja (6-12, 2028-2032), Iran (36-48, 2035-2040), Kazachstan (12-24, 2025-2035), Libia (12-24, 2025-2030), Malezja (12-24, 2035-2040), Syria (12-24, 2025-2030), Wenezuela (24-36, 2027-2032) i Wietnam (12-24, 2030-2035). Z uwzględnieniem Indii, całkowity eksport PAK FA miałby mieścić się w przedziale 548-686 samolotów.
Według CAMTO, choć PAK FA będzie dostępny kilka lat później niż amerykański konkurent – F-35, jego szanse na sprzedaż na wielu rynkach będą większe. Wiele krajów boi się bowiem zakupów sprzętu wojskowego w USA, ze względu na polityczne uwarunkowania tych transakcji i narzucanie niekorzystnych rozwiązań serwisowych. Rosjanie będą prawdopodobnie bardziej skłonni do współpracy przemysłowej i transferu technologii. Eksperci CAMTO przewidują, że nawet niektóre kraje zachodnioeuropejskie mogą zainteresować się współpracą z Rosją w branży militarnej. W grę wchodzi przede wszystkim Francja i Niemcy, które nie są włączone do programu budowy F-35, a prawdopodobnie samodzielnie nie zbudują jego odpowiednika. Nieoficjalnie wiadomo, że rozmowy dotyczące sprzedaży PAK FA toczą się z Grecją.
Rozmowy z Indiami dotyczące wspólnego programu budowy dwumiejscowego myśliwca wielozadaniowego FGFA (Fifth Generation Fighter Aircraft, Indyjsko-rosyjski myśliwiec 5. generacji, 2008-12-26) na bazie PAK FA mają zakończyć się do końca br. 31 sierpnia w Żukowskim indyjska delegacja mogła zapoznać się testowanym właśnie prototypem. Samolot wykonał specjalny, 10-minutowy lot pokazowy.
Dobry żart. Jak zawsze wielkie plany a pozniej nic nie wychodzi...Na forum w dziale Współczesne lotnictwo wojskowe piszemy posty merytoryczne, ewentualnie zadajemy poważne pytania. Czy mógłbyś przestać nawiedzać ten dział swoimi "proroctwami"? Najśmieszniejsze jest to, że opowiadasz takie banialuki w czasie, gdy w WWS FR rozpoczęły się poważne działania modernizacyjne. Może zajmij się lepiej ucinanymi przez kongres USA co roku zamówieniami na samoloty bojowe ;D
Czy mógłbyś przestać nawiedzać ten dział swoimi "proroctwami"? Najśmieszniejsze jest to, że opowiadasz takie banialuki w czasie, gdy w WWS FR rozpoczęły się poważne działania modernizacyjne.
No chyba jeśli udowodnisz nam, że izd.117 niewiele odbiega od izd.99. Mimo niewystarczającego ciągu do spełnienia założeń WWS FR, to jest to jeden z najnowocześniejszych współcześnie produkowanych silników.
a rdzeń awioniki nie będzie pochodził z Su-35
Mam na myśli nie tylko tajemniczy izd.20 AL-41F
to właśnie od tych konstrukcji miałby się wywodzić R-145, ale wygląda na to, że jest w tym całym zamieszaniu dużo polityki i konkurencji między koncernami silnikowymi i silniejszą pozycję mają tradycyjni dostawcy silników dla Suchoja spod marki Archipa Liulki. Mimo to baza do wystartowania z nowym projektem jest i wszystko zależy od odpowiedniego finansowania. A że silnik jest najtrudniejszy do zrobienia w samolocie dlatego jest tyle biadolenia.
Przeglądając zasoby forum w temacie ukrywania silników pod różnymi ustrojstawmi, czy też meandrami wlotów i konfrontując to z pewnym niegdyś gorącym wątkiem w którym opisano jak bardzo zmienia się SPO samolotu przy nawet niewielkiej zmianie kierunku lotu w stosunku do opromieniowującej stacji doszedłem do wniosku, że aż tak bardzo producenci chyba się tym nie przejmują.
Niestety okazało się, że bardzo trudno zaprojektować przejście między okrągłym wylotem silnika a płasku dyszą,
Chyba się jednak przejmują. Zobacz sobie wloty do F 22.Pedros za dużo masełka spożywasz i się powtarzasz :001: http://www.il2forum.pl/index.php?topic=12742.225 (http://www.il2forum.pl/index.php?topic=12742.225)
Awionika chyba nadal jeszcze jest w powijakach? Do Su 35 nie jest jeszcze wystarczająco dopracowana.Wydawało mi się, że w T-10BM awionika jest praktycznie gotowa do produkcji seryjnej, a ta dla PAK FA jest rozwijana bez większych poślizgów. Jak nie to sorry :004:
Cóż Amerykanom się udało.Na LL-UB(PS) po wykonaniu dwudziestu lotów stwierdzono parokrotne zmniejszenie emisji ciepła. Zrealizowanie odchylenia wektora gazów wylotowych jest w tym wypadku prostsze, gdyż odbywa się jedynie w kierunku pionowym. Jednakże w tym wypadku pojawia się problem utraty ciągu od 14 do 17%, wzrostu temperatury elementów silnika przy przejściu z przekroju okrągłego na prostokątny oraz pojawia się problem momentów gnących, przez co dysza musi być wzmocniona i ciężasza . W ten sposób postanowiono dla nowego silnika przyjąć okrągłe dysze osiowosymetryczne (wtedy dla MFI), które mogą być wychylane w dowolnym kierunku podwyższając zarazem możliwości manewrowe. Widać Amerykanie woleli poświęcić ciąg i masę F119 na rzecz obniżenia emisji ciepła. Zresztą dysze wielokierunkowe jest tak naprawdę trudniej zrobić. Również trzeba użyć wytrzymalszych materiałów (choć nie tyle), ale zrobić cały układ sterowania to wyzwanie!
No właśnie jest najtrudniejszy a tu nadal nie wiadomo co się dzieje. Do opracowania takiego silnika potrzeba kilku-kilkunastu lat.
Podobno wszystkie przedsiębiorstwa zajmujące się silnikami odrzutowymi dla samolotów bojowych mają połaczyć siły w celu skonstruowania nowego silnika dla T 50? Saturn chce być liderem ale taki Salut również opracowywuje bardzo dobre silniki, które nie mają gorszych osiągów od izd 117 a nawet lepsze ot choćby AL31-M3.
Pedros za dużo masełka spożywasz i się powtarzasz
Chyba nie wszyscy. Było na forum.
Widać Amerykanie woleli poświęcić ciąg i masę F119 na rzecz obniżenia emisji ciepła.
AMTK Sojuz już 2002 roku wystąpił z ofertą przeprowadzenia samodzielnych prac od A do Z nad silnikiem R-145M-300. Moim zdaniem chodzi tu o podzielenie tortu z kontraktu. Słaby AMTK został "wyciszony" przez ekipę Pogosjana, która zaproponowała saturnowski izd.127 (18000-18500 kG). W tej sytuacji status partycypacji Sojuza w programie jest niejasny. Za przykład podobnych działań może służyć sytuacja między Saturnem a Salutem. Gdyby nie to już wcześniej "jechali by z koksem". Poza tym z pomocą przyjdą CIAM i WIAM.
Poza tym z pomocą przyjdą CIAM i WIAM.
Więc nie zgodze się z Twoim stwierdzeniem, że kontruktorzy nie przejmują sie aby przysłonić sprężarkę.Widziałem już takie i jeszcze lepsze zdjęcia. Tymi przykładami chciałem pokazać, że w WSB te elementy są mniej lub bardziej ukryte. Wszyscy producenci tych wspaniałych samolotów mają potężne narzędzia badawcze, które pozwalają stwierdzić w jaki sposób poszczególne rozwiązania wpływają na odbicie fal radiolokacyjnych. Jednak przytaczane powyżej przykłady pokazują, że nie ma jednego wyznacznika. Gdyby było wiadomo, że samolot musi mieć całkowicie ukryte urządzenia wlotowe silnika aby mieć dostateczne własności stealth - wszystkie konstrukcje miałyby niewidoczne omawiane elementy. Jednak przykłady świadczą, że tak nie jest. Myślę, że ta kwestia jest traktowana z pewną przesadą, mam na myśli zwłaszcza dyskusje entuzjastów lotnictwa. Dlaczego? Kiedy i jak fala radiolokacyjna zostanie odbita od urządzeń czołowych silnika? Wtedy kiedy antena radaru wyemituje wiązkę będąc prawie dokładnie "face to face" i to pod warunkiem, że we wlocie nie będzie pracujących klinów które przesłaniają silnik. Inaczej nie można się spodziewać wpływu sprężarki na ogólną charakterystykę echa radiolokacyjnego samolotu. Takie warunki są dość rzadkie i to może być przyczyną takiego podejścia. W dwusilnkowym F-22 (w jednosilnikowych z natury układu urządzenia czołowe są niezbyt widoczne) jest trochę pewnej maniery, takiej jak guzik dający Have Glass i napylane złotem osłony kabin w F-16 (udowodnione pomiarami krajowych stacji radiolokacyjnych :118:). Z resztą są inne metody niż kanały meandrowe i blokery. Z dotychczasowych publikacji wiadomo, że istnieje technologia pokrywania elementów silnika materiałami RAM. Jest to jakaś pochodna pokrywania emaliami różnego przeznaczenia (np.ceramika na gorących częściach, powłoki antykorozyjne jak na RD-33MK). Technologia jest dostępna podobno tylko w Rosji. Z resztą trudno oceniać poziom stealth poszczególnych samolotów. Są ważna niewiadome - skuteczność powłok RAM poszczególnych producentów oraz zmiana własności tychże powłok wraz z ich zużyciem. Po sieci krąży dostatecznie dużo informacji o innej niż deklarowana przez Amerykanów SPO F-22. Pogosjan mówił nawet 0,3 z PPS. Także dla mnie są to tylko rozważania teoretyczne bez odpowiedzi.
Co to ?CIAM - Cientralnyj Institut Awiacjonnogo Motostrojenija
Z dotychczasowych publikacji wiadomo, że istnieje technologia pokrywania elementów silnika materiałami RAM. Jest to jakaś pochodna pokrywania emaliami różnego przeznaczenia (np.ceramika na gorących częściach, powłoki antykorozyjne jak na RD-33MK). Technologia jest dostępna podobno tylko w Rosji.
resztą trudno oceniać poziom stealth poszczególnych samolotów. Są ważna niewiadome - skuteczność powłok RAM poszczególnych producentów oraz zmiana własności tychże powłok wraz z ich zużyciem. Po sieci krąży dostatecznie dużo informacji o innej niż deklarowana przez Amerykanów SPO F-22. Pogosjan mówił nawet 0,3 z PPS.
wciąż zapomina się, że jednostki napędowe o odpowiednim ciągu powstały jeszcze za czasów ZSRR. Tyle, że technologia poszła naprzód i wiele rzeczy można zrobić lepiej (np. minimalne jednostkowe zużycie paliwa poniżej 0,66 kg/kG*h, czy też BLISK). Mam na myśli nie tylko tajemniczy izd.20 AL-41F, ale zwłaszcza dwie jednostki napędowe pochodzące z AMTK Sojuz:
Nad tym pracuje ten instytut ITAE, wcześniej chyba ogłosił jak to ma magiczne pudełko o nazwie "plasma stealth" co z tego wyszło wszyscy wiemy :002:Ano wyszło, że istnieje inny sposób zmniejszenia SPO bez psucia aerodynamiki. Kto wie, czy ta technologia nie znajdzie zastosowania w przyszłości. Podobnie jak kiedyś Amerykanie musieli się posiłkować pracami Ufmicewa, taki i dzisiaj żywo interesują się osiągnięciami instytutu im. Kiełdysza (ITAE nie chwalił się "magicznym pudełkiem"). Poza tym widać, że dzieje się wiele w tej sprawie. Myślę, że technologie z ITAE w niczym nie ustępują innym.
Czesio litości wiadomo, że SPO się zmienia w zależności od częstotliwości, rodzaju, kąta padania wiązki i ten sam płatowiec może być różnie "widziany" w zależności pod jakim kątem się go oświetli i z jaką częstotliwością fali. Podawane dane mogą być nie prawdziwe i zapewne są ale 0.3 m^2 RCS jak podaje Pogosjan to jest niemożliwe( no choć może PAK FA tyle będzie miała) z prostej przyczyny gdyby tak było nikt nie zawracałby sobie głowy a szczególnie Amerykanie techniką stealth w która włożyli mld USD. Obecnie wykrycie takie samolotu nie stanowi większego problemu więc nie sądze, że Amerykanie są debilami i inwestują w technologie stealth osiągając 0.3 m^2 bez jaj.Widzę, że każdemu swojemu zdaniu przypisujesz wartość logiczną 1 (p=1), a ja myślę, że to jednak 0 (p=0) :003: Może nie rozumiesz, a może nie słyszałeś o problemach eksploatacji samolotów z takimi powłokami? Przy niezwykle trudnym utrzymaniu charakteryzują się spadkiem właściwości wraz ze zużyciem (i to szybkim). Z resztą z praktyki wiem ile wytrzymuje Have Glass na "super technice" made in USA. Dlatego SPO poszczególnych egzemplarzy samolotów będzie się różnić. Inną sprawą jest skuteczność tych powłok. W tym kontekście twój wywód o zmianie charakterystyk SPO jest bez sensu. O pompowaniu pieniędzy amerykańskich podatników w źle prowadzone projekty też
wszyscy wiemy :002:Poza tym nie rób jaj pisząc "..0.3 m^2 RCS jest niemożliwe( no choć może PAK FA tyle będzie miała)"
Wracając jeszcze do silników.Zacznijmy od tego, że YF119 powstał...również za czasów ZSRR :118: Owszem sytuacja w przemyśle zbrojeniowym Rosji jest trudna, ale doskonale widać, że najgorsze lata mają dawno za sobą więc twoje opinie coraz bardziej odstają od rzeczywistości. Co masz na myśli pisząc "daleko za zachodem"? Rolls Royce nie opracował swojej technologii i rozwija F136 wraz z GE z przegranego YF120 (z końca lat osiemdziesiątych!), z kolei w EJ200 i w M88 (który w dodatku czerpie z F404) nie ma technologii których nie znajdziesz w rodzinie AL-31. Nie ma szans na to aby w niedalekiej przyszłości nie rozpoczęto prób stanowiskowych silnika piątej generacji w Rosji.
Te wszystkie projekty powstały za czasów ZSRR, który miał nieporównywalne wręcz środki i możliwości w stosunku do współczesnej Rosji. Obecnie Rosja pozostała tylko z częscią podupadającego przemysłu z wykruszającymi się w bardzo szybkim tempie specjalistami. Wielu już jest w wieku emerytalnym a nowych nie ma zbytnio. Więc droga do nowego silnika może być bardzo długa. Tak więc może się skończyć na modyfikacji AL 31F. Zresztą projekt rozpoczął się 10 lat temu i oni przez ten czas nie mogli opracować nowego napędu a prototyp powinien już lecieć z docelowymi silnikami. Tutaj Rosja jest daleko za Zachodem.
Oni strasznie długo grzebali się z takimi maszynami jak Su 34 itp a co dopiero nowa konstrukcja.
Nie sądze też aby PAK FA dorównywał w przyszłości takim samolotm jak F 22 czy F 35.To może ja też skopię poziom tego forum: myślę, że T-50 spokojnie będzie sobie radził z Craptorem, nie wspominając o samolocie pseudo piątej generacji F-35 :021:
(Zdjecie XF-32)To miało udowodnić... co ? Czesio, F-32 Boeinga miał dostać maskownicę silnika podobną do tych stosowanych na F/A-18E/F/G. Ukryciem wentylatora i sprężarki silnika przed okiem radaru przejmują się wszyscy i to już od dawna - czy Rosjanie będą wyjątkiem zobaczymy jak powstanie T-50 przedseryjny.
To może ja też skopię poziom tego forum: myślę, że T-50 spokojnie będzie sobie radził z Craptorem, nie wspominając o samolocie pseudo piątej generacji F-35 :021:
Pozdrawiam wszystkich :512:
To miało udowodnić... co ? Czesio, F-32 Boeinga miał dostać maskownicę silnika podobną do tych stosowanych na F/A-18E/F/G. Ukryciem wentylatora i sprężarki silnika przed okiem radaru przejmują się wszyscy i to już od dawna - czy Rosjanie będą wyjątkiem zobaczymy jak powstanie T-50 przedseryjny.Jest to dowód na to, że na wyginaniu kanałów powietrznych w różne strony świat się nie kończy. Rozwiązania zmniejszające widoczność pędni silnika samolotów myśliwskich (w mniejszym lub większym stopniu) zastosowano w ostatniej generacji więc nie od dawna. Poza tym pierwszorzędnymi są charakterystyki echa radiolokacyjnego płatowca, a nie silnika. Nie wspomnę o stratach ciągu wynikających z meandrowych kanałów (a przy tradycyjnych jest już znaczny). Dlatego nie przeceniam znaczenia tego elementu.
To miało udowodnić... co ? Czesio, F-32 Boeinga miał dostać maskownicę silnika podobną do tych stosowanych na F/A-18E/F/G.
Ukryciem wentylatora i sprężarki silnika przed okiem radaru przejmują się wszyscy i to już od dawna - czy Rosjanie będą wyjątkiem zobaczymy jak powstanie T-50 przedseryjny.
Proponuję niektórym, aby podzielili się swoją tajemną "wiedzą" z prezydentem Federacji Rosyjskiej - niech zamknie ten beznadziejny program, a kasę przeznaczy na budowę nowych izb wytrzeźwień i dogaszanie lasów :699:
Nie myślałem, że te przednie powierzchnie aż tak daleko się wychylają. Z tej perspektywy zakrywają dość mocno wloty silników. Ciekawe czy zakres wychylenia zależy od kąta natarcia żeby nie zaburzać za bardzo dopływu powietrza do wlotów.
Czy są już jakieś zapowiedzi odnośnie oblotu drugiego prototypu. Powinienie już chyba się niebawem ukazać?
Potwierdzenie indyjskich T-50http://www.altair.com.pl/start-5161 (http://www.altair.com.pl/start-5161)
W czasie wspólnej konferencji prasowej ministrów obrony Indii i Rosji w New Dehli, poinformowano, że Indie kupią 250-300 myśliwców 5. generacji T-50.
PAK FA (T-50) prawdopodobnie stanie się – podobnie jak obecnie samoloty rodziny Su-27/30 – hitem eksportowym Rosji
Indie i Rosja w październiku 2007 podpisały porozumienie o wspólnej budowie myśliwca 5. generacji, opartym o projekt PAK FA, czyli istniejącego już obecnie T-50. Rok później umowę o współpracy podpisały indyjska wytwórnia lotnicza HAL i rosyjska korporacja OAK (zobacz: Indyjsko-rosyjski myśliwiec 5. generacji).
Przedstawiciele Indii informowali wówczas, że w grę wchodzi zakup i produkcja licencyjna 200 dwuosobowych oraz 50 maszyn jednoosobowych, zbudowanych w oparciu o indyjskie wymagania i różniące się od rosyjskiego T-50.
Według niedawnych informacji, negocjacje, dotyczące szczegółów umowy, mogą zakończyć się nawet w ciągu najbliższych miesięcy. 31 sierpnia specjalna, indyjska delegacja zapoznała się z T-50 i obejrzała 10-minutowy pokaz w locie (zobacz: Tysiąc PAK FA?).
Dzisiejsza konferencja prasowa A.K. Antony i Anatolija Serdiukowa, potwierdziła zainteresowanie Indii rosyjskim myśliwcem. Minister Antony ujawnił, że władze Indii zgodziły się już na zakup 250-300 zmodernizowanych T-50, o szacunkowej wartości ok. 30 mld USD, jak również 45 samolotów transportowych. Programy te mają być najważniejszymi przedsięwzięciami obu państw w sferze współpracy wojskowej, w ciągu najbliższych 10 lat.
...oraz charakteryzuje się 10-12% niestatecznością statyczną wobec 5-6% istniejącej w Su-27M (zwykły Su-27 jest neutralny statycznie).A to ciekawe. Parę lat temu szukałem dokładnie tych samych informacji o Su-27. Wyszło, że Su-27 pierwszych serii były neutralne statycznie ze względu na nie dotrzymanie reżimów masy przez producentów osprzętu, następnie poprawiono parametr do 5%. W Su-27M jest według tego co ustaliłem 20%, nawet gdzieś porównywano go do Lavi, który ponoć był przed nim najbardziej "rozchwiany" tj. miał między 15-20%. Chyba Fomin gdzieś pisał, że samoloty T-10M są rekordzistami pod tym względem.
Dopiero po 2020 roku otrzymać ma nowe silniki o ciągu po 18 000 kG.Pierwsze silniki nowej generacji mają powstać w 2017 roku. Należy doliczyć pewien okres na testy - Поживём - увидим :004: Wiadomo, że najbardziej zaawansowane są prace nad dyszą i komorą spalania. Zaczynają jakby od końca. Jak się okazuje po analizie materiałów to najbardziej im brakuje w 117 ciągu maksymalnego (do lotów naddźwiękowych), a nie na dopalaniu. Będę miał więcej czasu to napiszę co nieco o rosyjskich silnikach piątej generacji.
Czy jest gdzieś dostepny opis tej avioniki ? tak ze szczegółami czy to Windows czy jakis ich program ,jaka jest redundancja układu ? czy ma tez część awaryjną hardwarową ?
Local Area Network . Telewizory,MCDU ,CCD ,drukarki sa ze sobą i kartami spiete Lanem. I se gadają poprzez NIC i :002: /Network Interface Controler/Telewizory, drukarki i inne badziewia są spięte ze sobą przewodami :118: Może jutro rano zepnę LANem odkurzacz ze ścianą. Czy to prawda, że awionicy przed podłączeniem pralki sprawdzają czy na wtyczce jest "P" a na gniazdku "J" z numerami? I tak sobie może gadać nafciarz z osprzętowco-awionikiem. LAN nie da się odkręcić/przykręcić dużym kluczem ani przpierdzielić wybijakiem. Dlatego LAN nie istnieje. Pozdrawiam specjalistów ze wszystkich lotnisk świata :500:
W komputerach BCWM 386-6 czy BCWM 486-6 przedsiębiorstwa OAO "Elara" w awionice pokładowej takich samolotów jak MiG-29SMT czy Su-27SM stosuje się obecnie zaimplementowany w instytucie NIISI RAN (http://www.niisi.ru) system ОС2000 (także po prostu «ОС РВ Багет 2.0») i na nim stoi prezentacja danych przez Mnogo-Funkcjonalne Indikatory i tak dalej.O kurcze, Ascii-art w elektronicznych bebechach pięknych rosyjskich maszyn. Przepraszam za niemerytoryczny post, ale piszę to na fali emocjonalnego uniesienia :karpik! :)
... w miejscu gdzie miałaby się znajdować stacja jest już coś robione i nawet im "kabelek wylata" :001:... jak i widać że miejsce na coś wystającego szykowane jest
Telewizory, drukarki i inne badziewia są spięte ze sobą przewodami :118: Może jutro rano zepnę LANem odkurzacz ze ścianą. Czy to prawda, że awionicy przed podłączeniem pralki sprawdzają czy na wtyczce jest "P" a na gniazdku "J" z numerami? I tak sobie może gadać nafciarz z osprzętowco-awionikiem. LAN nie da się odkręcić/przykręcić dużym kluczem ani przpierdzielić wybijakiem.Cholera jasna... Kształciłem się w kierunku informatyki kupę czasu, a wystarczy kilka postów żeby mi uświadomić że nie wiem nic!
Aleksandr Dawidienko, konstruktor prowadzący projekt PAK-FA powiedział, że jeśli chodzi o skuteczną powierzchnię odbicia T-50 będzie "nie gorszy niż F-22A" (Rosjanie szacują SPO Raptora na 0,3-0,4 m²).
Teraz nagle samolot, który jest projektowany z uwzględnieniem techniki obniżonej wykrywalności( lepsze materiały, geometria, uzbrojenie chowane w wewnętrznych komorach , RAM itp) i osiąga poziom SPO rzekomo tylko 0.3-0.3 m^2 ? i podobno F 22, w którym położony jeszcze większy nacisk na obniżoną wykrywalność osiąga podobny poziom. Te wartości również są podawane dla EF i Rafale, gdzie nie stosowano zbytnio tej technologii.O ile przyjąć, że wartości podawane przez producentów F-22, EF2000 i Rafale są prawdziwe, a nie są :118:
Zgadzam się z Pedrosem. 0,3m^2 to za dużo dla nowoczesnego samolotu stealth. Np. nowoczesny amerykański niszczyciel rakietowy Aegis wykrywa cel o wielkości piłki golfowej (czyli około 0,15m^2) z odległości 165 km...Tak a kulkę z nosa wykrywa ze 143,7 km :karpik
Potem okazywało się, że wykrywano go z daleka za pomocą radiolokatorów różnych typów - od okrętowych do lotniczych (podobno nawet A-50 go śledził)
Podobnie niby F-16 ma SPO 1m2 z PPS, a widać go z większej odległości niż MiG-21, który podobno ma więcej
że bez informacji o własnościach powłok RAM to tylko spekulacja
Wiadomo coś więcej na ten temat? gdzie do tego doszło itp?Proszę przejrzeć fachową prasę polską i rosyjską z okresu pierwszej wojny w zatoce. Śledziłem ówcześnie temat, pamiętam, że oprócz A-50 który prowadził rozpoznanie z bezpiecznej odległości mówiono o brytyjskim niszczycielu, którego stacja radiolokacyjna dozoru przestrzeni powietrznej wykryła F-117 z odległości (jak zapewniała załoga) około 100 km. Szczegółów nie podam bez wertowania roczników czasopism. Może ktoś pamięta lepiej tamte wydarzenia?
Panowie i jeszcze jedna uwaga. Wykryć to jedno a zestrzelić to drugie. Cel trzeba cały czas śledzić aby doporwadzić do niego pocisk czy też aktywnie czy głowica w pocisku może mieć trudności z uchwyceniem celu o małym SPO.Prawda, choć jeden (a może dwa bo nad Irakiem też podobno jeden dostał) F-117 został zestrzelony przez pocisk naprowadzany radiolokacyjne, ale to z zestawu naziemnego. Jeśli chodzi o walkę powietrzną, samo wykrycie z dużych odległości jest na pewno możliwe, z resztą sam piszesz:
Dzisiejsze radiolokatory nie mają już taich problemów z wykrywaniem celów o SPO 0.5 M^2 Zdaje się, że wykryją wczęsniej niż można odpalić pocisk A-A.Na przykład N035 ma zakres skanowania wąską wiązką, która umożliwia wykrywanie takich celów z dużej odległości. Co ciekawe zapomina się, że ten radar ma antenę typu FAR i przeszukanie taką wiązką dużego wycinka przestrzeni zajmuje niewiele czasu. No ale w przypadku Irbisa vs. stealth to tylko moja spekulacja. Jeszcze nikt tak nie walczył i nie wiadomo jakby w praktyce wyszło. Natomiast aktywne głowice rakiet p-p też nie są tutaj aż tak słabe. W nie najnowszym przecież AIM-120C-5 w trybie HPRF cel o SPO <2m2 jest wykrywany z 19km, изд. 170-1 w niczym nie ustępuje. Poza tym istnieje radiokorekcja ze stacji pokładowej, która może we współczesnych samolotach myśliwskich korzystać z informacji dostarczanej przez całe spektrum lotniczych, naziemnych i morskich środków wykrywania.
Jaki % w obniżeniu SPO mogą mieć powłoki RAM ?No właśnie % zależy od ich jakości. Zapewne co producent to inna skuteczność. Biorąc pod uwagę, że w samolotach klasycznych po pokryciu takimi powłokami uzyskano znaczne obniżenie efektywnej powierzchni odbicia to znaczenie RAM jest kluczowe. Oczywiście można skonstruować potworka jak Nighthawk którego płaszczyzny będą służyć stealth a nie aerodynamice, ale z tego dobry myśliwiec nie wyjdzie :021:
To, że F-117 był wykrywany i śledzony pzez np. A-50 o niczym jeszcze nie świadczy. Po pierwsze zapewne klasyczny samolot byłby wykryty i śledzony z dużo większej odległości, a po drugie ten F-117 mógł być pod bardzo niekorzystnym z punktu widzenia skutecznej powierzchni odbicia kątem w stosunku do A-50. (np. Mainstay "widział" go od dołu lub od góry gdzie siłą rzeczy powierzchnia jest nieporównywalnie większa). A my zasadniczo mówimy tu o czołowej powierzchni, żeby nasze rozważania były porównywalne. Nie ma sensu przyrównywać np. skutecznej powierzchni odbicia powiedzmy B-2 śledzonego od góry z MiG-21 śledzonym czołowo... A tak w ogóle z tą piłką golfową to wcale nie jest tak wyssane z palca. Np. z wcześniej zamieszczonego przeze mnie wykresu wynika, że F-22 może wykryć cel o skutecznej powierzchni odbicia 0,001m^2 z 20 kilometrów a to cel o wiele mniejszy od piłki golfowej.Podane przykłady miały na celu zasygnalizowanie, że podawane tak często dane przez producentów niekoniecznie muszą być prawdziwe. Czy zasadniczo mówimy tu o czołowej powierzchni? Chyba nie - nikt tu czegoś takiego nie narzucił. Pomijanie faktu, że na współczesnym polu walki istnieje coś takiego jak sieciocentryczność, a więc wymiana informacji między wszystkimi uczestnikami walki chyba nie powinno mieć miejsca. Otóż współczesny myśliwiec otrzymuje informacje o celach również z innych źródeł umożliwiając między innymi naprowadzanie rakiet. Jeśli chodzi o wykres opracowany przez dr Carlo Kroppa, to korzysta on w większości z tych samych danych co my - czyli z opublikowanych danych producentów. Z tą piłką golfową to jest wyssane z palca - z czego jest zrobiona taka piłka i skąd wiesz, że ma 0,15m2?! :118:
przypomina sytuację gdy starano się zdystansować możliwości radiolokatora MiG-29 pisząc miedzy innymi że jego N-019 nie widzi celów poruszających się prostopadle do płaszczyzny anteny, tyle tylko że antena porusza się cyklicznie od lewej do prawej z dużą prędkością kątową więc jak tu pozostać prostopadle do jej osi..........
Jednak cuś w tym musiało być . :001: Otóż piloci koalicji ćwiczac przed Pustynną burzą wykrywanie ,ataki i walke mieli zalecane zbliżanie się do Mig-29 z boku ,pod kątem ok 90 stopni . Gdzie radiolokator miał nic nie widziec , i co ciekawe tak było. Całkiem możliwe że za taki stan rzeczy odpowiada oprogramowanie radaru które ,,obrabia ,, sygnały przy przejsciu anteny w obie strony ,nie 180 stopni ,a wycinek powiedzmy 120 po 60 na strone reszte traktując jako ,,śmieci,,.Jest to dokładnie opisane w instrukcji zastosowania bojowego MiG-29. W sytuacji gdy cel znajduje się pod sylwetką 4/4 znacznik celu może zaniknąć, czyli zerwać śledzenie. Metodyka przewiduje skorygowanie kursu przez pilota wtedy stacja może ponownie "złapać cel". W każdym bądź razie w przypadku stacji MiG-29 mamy do czynienia z czarnym PR i po raz kolejny daje o sobie znać relatywizm fanatyków wszystkiego co zachodnie. Otóż wspomniana powyżej wada N019 nie jest żadną przypadłością radzieckiej techniki z połowy lat siedemdziesiątych, a czymś ówcześnie normalnym. Taktykę zerwania śledzenia kursem nie opracowali Amerykanie przed wojną w zatoce, tylko Rosjanie po bitwie nad doliną Beeka. Otóż tą samą wadą co N019 były obarczone wczesne AN/APG-63 z F-15A. Z drugiej strony tej wady nie mają stacje monoipulsowe, czyli takie jak w MiG-23 :118:
Czy tak było/jest musi :002: potwierdzić praktyk -użytkownik. Oczywiście jęśli zechce. :karpik
Odnośnie porównywania jedynie powierzchni czołowej to owszem można to olać i uznać za nierealne w rzeczywistych warunkach sieciocentrycznego pola walki ale jest to tak naprawdę JEDYNA możliwość rzetelnego porównania rożnych maszyn pod względem niewykrywalności. A odnośnie przekłamań w danych podawanych przez producentów to oczywiście zgadzam się, że marketing i ostra rywalizacja za wszelką cenę ale z drugiej strony Szanowni Forumowicze nie możemy popadać w paranoję i odrzucać wszelkich materiałów źródłowych bo wtedy zaczniemy się opierać wyłącznie na bezsensownych spekulacjach i stwierdzeniach typu "ja nie wierzę, że Raptor leci ponad 2 machy" no i co wtedy zostanie z rzeczowej dyskusji? A póki co odnośnie parametrów związanych z jakością sprzętu mimo wszystko bardziej ufam producentom zachodnim bo np. tylko w komunistycznej książce można było przeczytać kwiatki w stylu przebijalności armaty T-34/85 wynoszącej 250mm pancerza... Albo w "Małej encyklopedii wojskowej" z 1975 roku pod zdjęciem Su-15 wiele mówiący podpis "nowy myśliwiec P.Suchoja" i tyle, a w tym samym czasie każde amerykańskie dziecko mogło w swojej encyklopedii poczytać o Su-15 i jego osiągach jak również na temat sporo nowszego F-15. Po prostu w społeczeństwach demokratycznych nie robi się z takich rzeczy tajemnicy (oczywiście poza szczegołowymi parametrami mogącymi realnie zagrozić bezpieczeństwu państwa). Zresztą wszystkie konflikty po drugiej wojnie światowej dobitnie pokazały, że użytkownicy uzbrojenia zachodniego zawsze ponosili mniejsze straty w sprzęcie i ten temat nie podlega chyba żadnej dyskusji. Nie uważam oczywiście, że każdy rodzaj uzbrojenia produkowanego na wschodzie jest be i dużo gorszy, a konstruktorzy to idioci, po prostu z czasów słusznie minionych wynieśli nieprzyjemną manierę "u nas wsio bolsze" i dlatego nie cieszą się zaufaniem.Myślę, że bardzo się mylisz w całej rozciągłości swojej wypowiedzi. Co ma na celu porównywanie fałszywych danych? To ma być próba rzetelności? Minęło już sporo lat od kiedy system się skończył. Nadeszły czasy, gdy rolę propagandy w stylu "najlepsze bo radzieckie" zastąpiła "najlepsze bo amerykańskie". Jest pełno wydawnictw "encyklopedycznych" w których czyta się o amerykańskim sprzęcie różne bzdury. A jeśli chodzi o straty użytkowników sprzętu ze wschodu to po pierwsze są one zwykle niższe niż podaje się na zachodzie, po drugie ich przyczyna nie leży po stronie wad konstrukcyjnych czy słabości technologicznej.Tą nieprzyjemną manierę twierdzenia że u nas wszystko najlepsze mógłbym przypisać również przyjaciołom z Ameryki. Niestety moje osobiste kontakty z przedstawicielami Pratta czy Lockheed Martin wskazują na to, że cechują się zadufaniem i kompletnym brakiem wiedzy o osiągnięciach innych państw :118:
W ogole byłbym ostrożny odnośnie róznych opowieści o wykrywaniu komarów i piłek golfowych latających w innych galaktykach, ponieważ pamiętajmy że iracki Exocet zaparkował w tyłku amerykańskiego niszczyciela na którym Aegis pilnował przestrzeń powietrzną, no chyba że wtedy operatorzy skupili się jedynie na tychże piłkach i po prostu nie zauważyli czegoś większego :121:.
Jeżeli cały czas się odpytuje IFFem F-14, a śledzi Airbusa, to ciężko by było inaczej. Cała technika, całego świata nic nie znaczy, jak się popełnia błąd za błędem przy jej obsłudze.Ale SM-2MR zadziałały bezbłędnie, 100% skuteczność obu pocisków :118: Nie jak w Korean Flight 007, gdzie jeszcze autobus (Made in USA :003: ) miał czelność jeszcze lecieć w pełni kontrolowany przez całe 11 minut :121:Błędy błędami, ale tak wielka "landara" okrętowa AEGIS, śledząca golfowe piłki nie pozwoliła załodze rozróżnić echa radiolokacyjnego samolotu pasażerskiego od myśliwca i to w czasach gdy w pokładowych lotniczych stacjach radiolokacyjnych pojawiła się możliwość identyfikacji rodzaju celu. Z zestrzelenia Iran Air 655 jest trudniej się wytłumaczyć niż z KAL 007. Może na pokładzie USS Vincennes byli sami idioci, ale raczej poniosło amerykańskich chłopców :118:
Ale SM-2MR zadziałały bezbłędnie, 100% skuteczność obu pocisków :118:Teraz im spadła do 66% :020:
którego stacja radiolokacyjna dozoru przestrzeni powietrznej wykryła F-117 z odległości (jak zapewniała załoga) około 100 km
Biorąc pod uwagę, że w samolotach klasycznych po pokryciu takimi powłokami uzyskano znaczne obniżenie efektywnej powierzchni odbicia to znaczenie RAM jest kluczowe.
Obecnie chyba stawiają bardziej na wytłumienie fali EM, niż na odbicie ją w innym kierunku. Czy oprócz nowoczesniejszych powłok RAM, nowoczesne materiały kompozytowe używane w nowych łatowcach też nie wytłumiają troche promieniowania EM?
Jeśli chodzi o ten przypadek z brytyjskim niszczycielem, który namierzył F 117 z odłegości około 100 km to podobno dzięki temu, iż wiązka radarowa dodatkowo odbijała się od tafli wody? :001: Ciekawe natomiast z jakiej odległości wykrył go ten A 50.
Próby PAK-FA przebiegają zgodnie z planem. Pierwszy prototyp T-50-1 w swym 16. locie zaprezentował się premierowi Putinowi (trening do występu obejmował 5 wcześniejszych lotów), a następnie 31 sierpnia 2010 roku pokazano go przedstawicielom koncernu HAL i indyjskiego ministerstwa obrony. Do prób jeszcze przed końcem roku ma dołączyć drugi prototyp T-50-2, a w 2011 jeszcze dwa: T-50-3 i T-50-4, które to mają otrzymać pełny zestaw systemów zadaniowych, w tym radar Sz121. Natomiast pierwsze dwa prototypy posłużą do badań własności lotnych i osiągów, systemu pilotażowo - nawigacyjnego oraz instalacji pokładowych i silników. Oprócz nich w próbach biorą udział dwa prototypy: egzemplarz makietowy T-50-KNS (Kompleksnyj Naturnyj Stend) i maszyna do testów statycznych T-50-0.
Wynika z tego, że już chyba nie będą wiele zmieniać w samej strukturze płatowca.
Jakby mieli pewność że wszystko jest ok, to słyszelibyśmy o produkcji seryjnej.
W chwili obecnej to wróżenie z fusów.
Ciekawe a tutaj dla B-2 podają tylko 0.1m^2Taaa....a B-1B na 0,7m2. :512:
Początek prób w locie drugiego PAK FA
Po poprzednich, zdementowanych informacjach o oblocie drugiego prototypu PAK FA, teraz oficjalnie poinformowano o rozpoczęciu jego prób w locie. Pierwszy prototyp wykonał dotąd 36 lotów.
Oblotu drugiego prototypu PAK FA (T-50) na lotnisku w Komsomolsku nad Amurem dokonał Siergiej Bogdan, ten sam który 29 stycznia 2010 oblatał pierwszy prototyp (PAK FA oblatany, 2010-01-29). Najpierw, o 11:10 wystartował Su-27, który rejestrował przebieg lotu. 9 minut później wystartował T-50. Jego lot trwał 44 minuty. Wszystkie systemy samolotu funkcjonowały prawidłowo. Samolot bez problemów schował i otworzył podwozie.
Warto przypomnieć, że w rosyjskich mediach pierwsza informacja o oblocie drugiego PAK FA pojawiła się 23 stycznia (Drugi PAK FA nie poleciał, 2011-02-24). Została ona jednak następnego dnia zdementowana przez przedstawicieli producenta (Drugi prototyp PAK FA oblatany, 2011-02-23). Wówczas trwały jeszcze próby szybkiego kołowania po pasie startowym. Oblot planowano na wczoraj, ale podczas kołowania wykryto drobną niesprawność, która spowodowała jednodniowe opóźnienie.
Tymczasem pierwszy prototyp PAK FA wykonał już 36 lotów (PAK FA w Żukowskim, 2010-04-08). Program prób w locie prototypów PAK FA ma zakończyć się w 2012. W 2013 rosyjskie ministerstwo obrony ma zamówić 10 przedseryjnych samolotów do testów uzbrojenia. Próby przed uruchomieniem produkcji seryjnej mają zakończyć się do 2015. Zgodnie z programem państwowym, w 2016 powinny rozpocząć się dostawy seryjnych T-50. Pierwsza partia seryjna ma liczyć 70 samolotów.
Prezes OAK, a jednocześnie dyrektor generalny kompanii Suchoj i MiG, Michaił Pogosjan poinformował, że w br. w próbach w locie będą uczestniczyć 3 prototypy PAK FA. Z kolei dyrektor generalny NIIP im. Tichomirowa, Jurij Biełyj mówił niedawno, że dopiero na trzecim lotnym egzemplarzu myśliwca ma zostać zainstalowany jeden z prototypów radiolokatora (Oblot PAK FA nie w 2009, 2009-12-09). Zdaniem Biełowa, nastąpi to na początku 2012. Dopiero czwarty prototyp PAK FA zostanie wyposażony w seryjną wersję radiolokatora z anteną z aktywnym skanowaniem fazowym, przeznaczonego dla tego samolotu. Niedawno zakończono badania stacjonarne systemów elektronicznych i mechanicznych trzech prototypów radiolokatora. Przebadano m.in. systemy jego chłodzenia.
ale widać zabudowany element systemu zadaniowego - OLS
No i poza tym nie widać żadnych zmian w stosunku do T-50-1.
No chyba, że nie dostrzegłem jakiś detali :001:
:118: Coraz bardziej wątpliwe te właściwości Stealth :118:.Putin powiedział Pogosjanowi, że wiedzą o przekręcie stulecia w przemyśle США i to nie przejdzie. Etymologia nazwy STEALTH pochodzi od wyparowujących z budżetu pieniędzy które stają się niewidoczne dla amerykańskiego podatnika. Podobno pierwszy wariant PAK FA zrobiony na modłę F-22 był oznaczony SR-50, od Stiels Ruble :020:
Powiedzmy sobie szczerze, że w takim F119-100 który nie dość, że traci ~15-17% ciągu na prostokątnym przekroju dysz, kolejne straty dochodzą w meandrowych wlotach
A więc stiels czy kicha z całego samolotu? (vide dokazujący na Air Szałach Craptor z minimalnym wariantem zatankowania )
A więc stiels czy kicha z całego samolotu? (vide dokazujący na Air Szałach Craptor z minimalnym wariantem zatankowania :118:)
Jakiś czas temu ktoś tutaj poprosił Cię o opisanie słabych punktów F-16. Niestety (o ile pilnie śledzę forum) - bez odzewuI niech tak pozostanie AMEN :020:
Straty na płaskiej dyszy są wliczone już w ciąg statyczny. Tak mi się wydaje. Inaczej biorąc pod uwagę te wszystkie straty, które podajesz związane z płaską dyszą oraz wlotami meandrowymi mogłoby wyjść, że docelowy ciąg na dopalaniu F119 na F-22 będzie mniejszy od 117.Pedros uprawiasz kazuistykę. Straty ciągu z przyczyn, które podałem są podręcznikowe i bezdyskusyjne. Faktem jest, że F119 ma znacznie pogorszone osiągi na rzecz uzyskania cech utrudnionej wykrywalności w F-22. Widać to ewidentnie w porównaniu do F135. Jego konstrukcja to praktycznie pędnia F119 z dodanym stopniem TNC, (którego zasadniczym zadaniem jest przekazywanie wałem momentu obrotowego na wirnik nośny w F-35B/C. Oczywiście F-35A bez tego urządzenia będzie dysponował nieco większym ciągiem). Generalnie chodzi o to, że F135 to po prostu F119 z dyszą o przekroju okrągłym, oba za wyłączeniem stopnia TNC są prawie takie same i w obu temperatura gazów na wlocie do turbiny wynosi po około 1920ºK, różniąc się ciągiem o około 15% na zakresach MAKS./DOP na niekorzyść F119.
Tak czy siak wygląda na to, że F 22 to zwrotna maszyna. Zresztą ten samolot ma za zadanie odpalenie pocisków do wrogra zanim ten go zauważy. Dlatego w tym przypadku postawili na stealth.Zatem tak zwana supermanewrowość jest mu nie potrzebna, rozwinięcie koncepcji F-104. Może masz rację, gdyż nigdy nie widziałem dysz F119 wychylanych różnicowo, zatem są jedynie elementem układu sterowania podłużnego mającego poprawić skuteczność usterzenia poziomego lub też równoważyć (trymować) samolot w zależności od warunków lotu oraz pozostałości paliwa. Warto wspomnieć w tym miejscu, że dysze osiowosymetryczne mają w zakresie poprawienia manewrowości znaczną przewagę.
A rosyjskie samoloty na Air Szałach są pewnie zatankowane na maksa? Wątpie :001:Mógłby to robić znacznie lepiej, z większą ilością paliwa i bez pompażu :118:
Zatem tak zwana supermanewrowość jest mu nie potrzebna, rozwinięcie koncepcji F-104.
Warto wspomnieć w tym miejscu, że dysze osiowosymetryczne mają w zakresie poprawienia manewrowości znaczną przewagę.Możesz coś więcej napisać na ten temat?
Straty ciągu z przyczyn, które podałem są podręcznikowe i bezdyskusyjne. Faktem jest, że F119 ma znacznie pogorszone osiągi na rzecz uzyskania cech utrudnionej wykrywalności w F-22. Widać to ewidentnie w porównaniu do F135. Jego konstrukcja to praktycznie pędnia F119 z dodanym stopniem TNC, (którego zasadniczym zadaniem jest przekazywanie wałem momentu obrotowego na wirnik nośny w F-35B/C. Oczywiście F-35A bez tego urządzenia będzie dysponował nieco większym ciągiem). Generalnie chodzi o to, że F135 to po prostu F119 z dyszą o przekroju okrągłym, oba za wyłączeniem stopnia TNC są prawie takie same i w obu temperatura gazów na wlocie do turbiny wynosi po około 1920ºK, różniąc się ciągiem o około 15% na zakresach MAKS./DOP na niekorzyść F119
iż takie układy ze względu na zastosowanie dodatkowych materiałów uszczelniających powodują zwiększenie masy suchej silnika, a tym samym pogorszenie stosunku kG/kg. W]
Do tego stopnia duży nacisk, że miał "wciągać nosem" ówczesne maszyny 4 generacji.
I w zasadzie nie potrzeba mu do tego wektorowania ciągu, wystarczy duży nadmiar ciągu i małe obciążenie powierzchni nośnej.
gdyż zarówno F-22 jak i inne konstrukcje powstające w tym okresie mają położony szczególny nacisk na podwyższenie manewrowości. Warto to podkreślać w kontraście do powszechnych opinii o rozstrzyganiu walk wyłącznie w tzw. BVR. Jak się okazuje wszystkie współczesne maszyny są zaprojektowane na okoliczność walki manewrowej.
Ok przyznaje rację.
Tak czy siak F 119 i tak ma niezły stosunek KG/kg.
Czyli jest zwrotniejszy od takiego Su 35S ? Napewnojest zwrotniejszy w prędkościach nadzwiękowych.
Czytając wypowiedzi Czesia można dojść do wniosku, że jednak nie ma tak dużego nadmiaru ciągu?
Owszem F 22 posiada dobrą manewrowość na wypadek jakby nieco bardziej zbliżył się do celu taki YF 23 wypadał znacznie słabiej więc wybrano YF 22.
Do tego F22 wyposażny jest stację radiolokacyjną pracującą w trybie LPI czyli pracujących na poziomie szumów naturalnych.
Z techniki radiolokacyjnej to ja jestem słabiutki, ale praca na poziomie szumów brzmi mi jak jakiś "Urban Legend". Może jakiś radzista zabrał by głos w tej sprawie i wytłumaczył zagadnienie?Ja też, ale pewnie zaraz nam ktoś wytłumaczy :002: Generalnie (jak ja lubię to słowo) chodzi o to że w porównaniu do radarów starszych typów, które emitują sygnały dużej mocy w wąskim diapazonie częstotliwości, radar LPI emituje sygnały małej mocy w szerokim zakresie częstotliwości. Czyli kurde działa na odwrót?
Czyli jest zwrotniejszy od takiego Su 35S ? Napewnojest zwrotniejszy w prędkościach nadzwiękowych.No bez jaj. Gdy opracowywano WTT dla ATF Su-27 wchodził dopiero do produkcji!
Ale prócz tego jest głównie nastawiony na tak zwaną walkę w BVR i na zasadę "Pierwszy widzę, pierwszy strzelam, pierwszy zabijam.Tak by było najlepiej, ale F-22 miał być również o klasę lepszy od swoich przeciwników w bliskiej walce powietrznej, zatem konstruktorzy przewidzieli możliwość dysponowania przez przeciwnika potencjałem technicznym uniemożliwiającym ДВБ :003:
Jak wiadomo wykryć cel stealth to jedno a naprowadzić na niego pocisk rakietowy to drugieWykryć cel to jedno, a przejść na zakres śledzenia to drugie. Po przejściu c.rlok na zakres śledzenia nie będzie problemu z naprowadzeniem rakiety. Poza tym nowoczesne ARGS rakiet mają takie cóś jak HPRF, MPRF a to chyba ma jakieś znaczenie w przechwyceniu celu?
Do tego F22 wyposażny jest stację radiolokacyjną pracującą w trybie LPI czyli pracujących na poziomie szumów naturalnych. Nie wiem na ile ta technika będzie wykorzystywana na nowych rosyjskich radiolokatorach ? do tego wykorzystanie pseudolosowo zmiennych częstotliwości pracy środków łączności i transmisji danych. Co jeszcze bardziej utrudnia wykrycie F 22. Oczywiście dodać trzeba sieciocentryczność, tutaj USA ma przewagę nad FR.Jak już powiedziałem nie znam się, ale może byś przedstawił nam w zarysie postęp w technikach detekcji, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że od lat 80 tych gdy AN/APG-77 powstawał nikt nie pracował nad sposobami przeciwdziałania. Z resztą to przecież urządzenie działające w oparciu o jakiś możliwy do określenia algorytm, a emisja małej mocy jest łatwiejsza do zakłócenia. Myślę też, że systemy WRE będą atutem T-50, a F-22 będzie miał również problem z Sz-121.
Oczywiście dodać trzeba sieciocentryczność, tutaj USA ma przewagę nad FR.Jeśli chodzi o pokładowe systemy wymiany informacji myślę, że może być nawet na odwrót. Wszak F-22 ma już trochę lat. A jeśli chodzi o sieciocentryczność w ogóle, to masz rację, choć jeśli przyjdzie F-22 działać w przestrzeni powietrznej FR to przewaga będzie po stronie Rosjan.
Można jescze polemizować na ile może być przydatna poza walką manewrową. Chodzi tutaj o możliwość wykonywania różnych gwałtownych manewrów, na róznych zakresach prędkości w celu wymanewrowania pocisków A-A czy też SAM, których energia już nie jest za wysoka( czyt odpalanie z większych zasięgów) Jak wiadomo wiele pocisków część drogi pokonuje już energetycznie z wypalonym silnikiem. Manewrując pocisk będzie znacznie szybciej wytracał energię( oczywiście gdy wiemy że coś do nas leci :002:) dlatego dobrze miec manewrową maszyne z duzym zapasem ciagu.Nad możliwością ucieczki manewrem przed nowoczesnymi KPR pracowano w OKB Suchoja w czasach S-37. Odwrotny skos skrzydeł dający między innymi dużą zwrotność służył temu celowi. Chodzi tu oczywiście o aktywny czas lotu pocisku rakietowego. Na przykład strefy NEZ, czy D1maks, albo Дгар. - jak kto woli w AIM-120C-5 są wyznaczone maksymalnie dla odległości :118: km dla celu manewrującego przy 4G/0,9Ma/6000 m. Da się wymanewrować? Pewnie że tak :002:
Z techniki radiolokacyjnej to ja jestem słabiutki, ale praca na poziomie szumów brzmi mi jak jakiś "Urban Legend". Może jakiś radzista zabrał by głos w tej sprawie i wytłumaczył zagadnienie?
Ja też, ale pewnie zaraz nam ktoś wytłumaczy :002: Generalnie (jak ja lubię to słowo) chodzi o to że w porównaniu do radarów starszych typów, które emitują sygnały dużej mocy w wąskim diapazonie częstotliwości, radar LPI emituje sygnały małej mocy w szerokim zakresie częstotliwości. Czyli kurde działa na odwrót?
Czesio pisze o stosunku ciągu do masy samego silnika.
Dla F-119 KG/kg wynosi ok. 9:1 czyli podobnie jak dla EJ-200 (9.17:1) czy F414 (9:1) i sporo mniej niż dla F135 (~11:1)
Tak by było najlepiej, ale F-22 miał być również o klasę lepszy od swoich przeciwników w bliskiej walce powietrznej, zatem konstruktorzy przewidzieli możliwość dysponowania przez przeciwnika potencjałem technicznym uniemożliwiającym ДВБ
Jeśli chodzi o pokładowe systemy wymiany informacji myślę, że może być nawet na odwrót. Wszak F-22 ma już trochę lat. A jeśli chodzi o sieciocentryczność w ogóle, to masz rację, choć jeśli przyjdzie F-22 działać w przestrzeni powietrznej FR to przewaga będzie po stronie Rosjan.
Odwrotny skos skrzydeł dający między innymi dużą zwrotność służył temu celowi. Chodzi tu oczywiście o aktywny czas lotu pocisku rakietowego.
Zapraszam do pisania a nie tylko do czytania
Poniżej zdjęcie modelu dyszy F119. Jako wybitny silnikowiec na pewno wiesz co na nim widać
Te "romby" to wizualizacja przebiegu fal uderzeniowych w dyszy i poza nią, powstałych na "załamaniach" przepływu naddźwiękowego.
A te "połączone walce" i "połączone prostokąty" to uproszczona symbolizacja dwóch rozwiązań konstrukcyjnych - dwóch dysz okrągłych i dwóch dysz prostokątnych.
To nie forum naukowców, tylko miłośników. Niektórzy i owszem posiadają większą nieco wiedzę, niż cała reszta, ale dysput naukowych się tu raczej nie prowadzi; więc do prezentowanych tu informacji również należy podchodzić z dystansem.
[...]
John świetny post fajnie, że rozwialeś wiele legend na temat LPI. Często właśnie w różnych wypowiedziach czy nawet w artykułach czyta się jaka to wielka zaleta F 22 itp.
W ostatnim Lotnictwie (chyba) P. Butowski pisze że komory uzbrojenia mieszczą tylko 4 a nie 8 A-A (średniego ??) zasięgu. To "chyba" to ze względu na fakt że bardzo pobieźnie przeglądałem pisemko. Wie ktoś coś więcej ?Czasami wydaje mi się, że od czasu publicznej prezentacji T-50 jego główny konstruktor Aleksander Dawidienko ma więcej problemów z dementowaniem analiz tak zwanych дураков-журналюг niż z rozwojem samolotu. Nie czytałem artykułu pana Butowskiego, nie sądzę również, aby napisał o tym w sensie takim jakoby w T-50 nie było możliwości przenoszenia większej ilości środków bojowych tego typu. Otóż na T-50 znajdują się dwie komory uzbrojenia, której pierwowzór, jak pokazał Zimny na zdjęciu, badano na S-37. Komora ta jest sporo głębsza niż wynikałoby to z potrzeb przenoszenia rakiet rodziny R-77. W Bierkucie pierwotnie była komora główna przeznaczona do przenoszenia wspomnianych rakiet średniego zasięgu w liczbie czterech sztuk, oraz mniejsza dla dwóch R-73. Mieściły się one w obrysie kadłuba. Dla T-50 oprócz środków klasy powietrze - powietrze, przewiduje się przenoszenie uzbrojenia powietrze - ziemia o znacznie większych wagomiarach, nie wspominając o rakietach izd. 810. Jeżeli istotnie na T-50-1 lub T-50-2 zainstalowano UWKU-50L/50U to po pierwsze jest to w całości przeniesione rozwiązanie ze stanowiska badawczego jakim był S-37, a więc w liczbie dwóch sztuk na komorę, po drugie zrobiono to jedynie celem przetestowania pracy mechanizmów, gdyż póki co uzbrojenia na obu prototypach się nie testuje. Być może w niedalekiej przyszłości będzie to zrobione, przy czym posiadanie przez samoloty systemu wykrywania i naprowadzania nie jest wymagane i próby mogą być przeprowadzane wzorem badań prototypu T-10. Ilość rakiet powietrze - powietrze przenoszonych w komorach zgodnie z wymaganiami będzie wynosić 8 - 10 sztuk i nie ma sensu dopatrywać się w tych doniesieniach prognozy na przyszłość.
Poza informacją, że ciąg będzie wynosił 107 kN/176 kN
fakt prowadzenia prac nad изд. 129 jest znany od dłuższego czasu
Warto wspomnieć, że pierwszym wariancie, po odrzuceniu innych propozycji (R145-300) rozpatrywano projekt изд. 127.
Czasami wydaje mi się, że od czasu publicznej prezentacji T-50 jego główny konstruktor Aleksander Dawidienko ma więcej problemów z dementowaniem analiz tak zwanych дураков-журналюг niż z rozwojem samolotu.
Jestem łatwowierny, ale akurat w to że w Rosji przejmują się jakoś nadzwyczajnie wszelkiej maści fan-boyami czy nawet dziennikarzami to nie uwierzęA mi to lotto :118: Główny konstruktor na prośbę dziennikarzy udzielił odpowiedzi i sprostowań na temat T-50 w marcu zeszłego roku. Artykuł można znaleźć w wielu miejscach w sieci wpisując w przeglądarkę: ГЛАВНЫЙ КОНСТРУКТОР ПАК ФА РАССКАЗАЛ ОБ ИСТРЕБИТЕЛЕ. Najbardziej rozwinięta jest relacja z wywiadu Andrieja Fomina.
korporacja chciała głównie zaznaczyć że nic nie będzie od Novatora. Nie ma mowy o K-100, na UWKU-50U Wympieła będą zakładane co najwyżej izdielije 810...Wympieła.
rozpatrywano projekt изд. 127.
PS. Pan Szulc za dużo przepisuje jak na mój gust (a'propos artykułów o Su-27), ale zajdę do jakiegoś "press salunu" i rzucę okiem :002:
K-100 jest dosyć długa więc tak czy siak ciężko byłoby ją zmieścić w wewnętrznych komorach, stąd postawili na rakietę Wympieła, która będzie charakteryzować się podobnymi parametrami.R-37M też może być sporo dłuższa niż R-37, podobno ma dodatkowy stopień.
Być może nadal chodzi o izd 127 tylko gdzieś się wkradł błąd. Bo owszem z tym oznaczeniem się wielokrotnie spotkałem.To nie jest błąd.
Dzienk's ajzik, tak pan Szulc publikuje teraz w Armii.
-37M też może być sporo dłuższa niż R-37, podobno ma dodatkowy stopień.
Technology "black wings"
Wing T-50 - a typical composite structures. Inside - aluminum honeycomb top and bottom - about a hundred layers of carbon fiber. After laying this "sandwich" will go for 8 hours in an autoclave, which will turn into a high-strength, and most importantly, light aircraft components. Thus was born the unique "Black Wings" PAK FA - Outlook Complex Frontal Aviation - T-50.
PAK FA w przetargu w Korei Płd.http://www.altair.com.pl/start-6588 (http://www.altair.com.pl/start-6588)
Wśród samolotów zakwalifikowanych na krótką listę przetargu na myśliwiec wielozadaniowy dla wojsk lotniczych Korei Płd. (F-X III) znalazł się niespodziewanie rosyjski T-50 (PAK FA).
Przetarg na 60 myśliwców wielozadaniowych nowej generacji F-X III (Przygotowania do F-X III, 2011-02-09) prowadzi od lutego 2011 Defense Acquisition Program Administration (DAPA). Koreański budżet przeznaczył na nie 8,29 bln wonów (ok. 7,8 mld USD). DAPA ogłosiła, że do ostatniego etapu rywalizacji zakwalifikowała F-15SE Silent Eagle oferowany przez Boeinga, F-35 Lightning II (Lockheed Martin), Eurofighter Typhoon (European Aeronautic Defense and Space Company, EADS) i T-50 PAK FA (Suchoj). Do tej pory nawet nie wspominano o udziale w przetargu rosyjskiej konstrukcji. Informację przekazał koreańskim mediom płk Wi Jong-Seong, przedstawiciel DAPA zajmujący się realizacją konkursu. Rosyjskie przedsiębiorstwa (AWPK Suchoj i Rosoboroneksport) nie komentują sytuacji.
Według DAPA, do rozstrzygającego etapu przetargu wybrano samoloty najlepiej spełniające wymagania operacyjne. W szczególności dotyczą one udziału w ewentualnej wojnie asymetrycznej z Koreą Płn. Zwycięzca rywalizacji ma zostać wskazany w październiku 2012.
Przypomnijmy, że dwa poprzednie przetargi (F-X I i F-X II) wygrał Boeing z F-15K. Stało się tak mimo, że specjaliści z wojsk lotniczych, w tym południowokoreańscy piloci, uważają te samoloty za przestarzałe i zawodne. Według nieoficjalnych informacji, najlepszy w przetargu na F-X II był EADS Typhoon. O wyborze F-15K zdecydowały zaś względy polityczne. Oferowany obecnie F-15SE (Licencja eksportowa na F-15 Silent Eagle, 2010-07-12) jest bardziej zaawansowany technologicznie, ponieważ zastosowano w nim wiele technik stealth. Pozycjonowany jest przez Boeinga jako znacznie tańsza alternatywa myśliwca nowej generacji F-35, choć dotyczy to tylko ceny zakupu, bo w eksploatacji F-15SE, jako samolot dwusilnikowy, będzie zapewne droższy.
Informacja o udziale rosyjskiego T-50 w koreańskim przetargu jest dla analityków wielką niespodzianką. PAK FA jest bowiem ciągle w początkowej fazie rozwoju (Początek prób w locie drugiego PAK FA, 2011-03-03). Nie ma nawet jego wzorca produkcyjnego. Co więcej, Korea Płd. jest ściśle związana ze Stanami Zjednoczonymi, które wspierają ją w wieloletnim konflikcie z Koreą Płn. (90% uzbrojenia koreańskich sił zbrojnych pochodzi z USA, w lotnictwie jest to praktycznie 100%). Można więc podejrzewać, że Amerykanie chcą poznać charakterystyki rosyjskiej konstrukcji poprzez rywalizację F-35 i T-50, dzięki informacjom uzyskanym od Koreańczyków. Przeciwko samolotowi Suchoja przemawia nawet konflikt oznaczeń – KAI produkuje samolot szkolno-treningowy o nazwie T-50 (Pierwsza wygrana T-50, 2011-04-14), takiej samej jak konstrukcja rosyjska...
Na październik 2012 zaplanowano też wybranie zwycięzcy przetargu na śmigłowce uderzeniowe AH-X. 36 śmigłowców ma kosztować do 1,84 bln wonów (ok. 1,75 mld USD). W przetargu rywalizują Bell AH-1W Super Cobra, Boeing AH-64D Block III, Eurocopter EC-665 Tiger i turecki T-129.
http://www.itar-tass.com/en/c154/207820.htmlTo nieoczekiwana i bardzo dobra wiadomość dla całego programu T-50. W tej sytuacji, jeśli potraktować wiarygodnie wypowiedż generalnego konstruktora Saturna, nowe silniki mogłyby być montowane w T-50 w drugiej transzy produkcyjnej czyli w wersji docelowej już w roku 2017-2018. Na razie brak jakichkolwiek szczegółów o nowym silniku poza mocą, która ma wynosić ok 17 500 kG ciągu.
Testy silnika nowej generacji rozpoczną się w 2013r.
T-50 Miał jakaś awarie widać było płomienie z prawego silnika (widok z tyłu) i przerwał start :005:T-50-2 "52"
W moim odczuciu Rosjanie przesadzili z demonstracją T-50 na salonie. Zapewne chcieli uzyskać efekt propagandowy i jak drzewiej bywało nad Tuszyno i Domodiedowem gdzie pokazywano w jednym przelocie nowinki.
Mnie dziwią słowa Marczukowa, że w końcu roku będą oceniane charakterystyki silnika na zakresach pracy w locie. To w takim razie z czym lata T-50?
Dziwne :005: może latał na 117S ? Do tego jeszcze w tej pierwszej informacji było podane, że chodzi o silniki 5 pokolenia. Choć ja uważam, że mimo wszystko jeśli chodzi o te właściwe silniki to jest jeszcze za wcześnie aby zbudowali 20 sztuk i przygotowywali siędo testów w locie. Przecież sama faza projektowania poszczególnych elementów to kupa czasu.Irytujący jest niesamowity bałagan w oznakowaniach silników i wypowiedzi dla prasy zawierające błędy merytoryczne i to ust konstruktora generalnego.W/g pierwszych doniesień prototypy T-50 miał napędzać silnik AL-41F1, będący unowocześnioną wersją dobrze znanego już silnika AL-41F1A nazywanego, również izdielie 117S.- który napędza Su-35. Teraz mówi się, że prototypy T-50 napędzał ten ostatni !?. Nic z tego nie rozumiem. Też uważam, że Rosjanie przedwcześnie zdecydowali się na pokaz w locie dwóch prototypów, w których silniki nie zakończyły pełnej procedury badań. Szkoda, że promocja tej supernowoczesnej maszyny zaczęła się tak nieudanie.
Teraz mówi się, że prototypy T-50 napędzał ten ostatni !?.
Szkoda, że promocja tej supernowoczesnej maszyny zaczęła się tak nieudanie.
który to przecież jest "podrasowną" wersją 117S z Su 35S. Te silniki chyba niewiele się różnią w budowie o ile pamiętam zmniejszyła się nieco masa silnika ?Masz na myśli różnice, między AL-41F1S a AL-41F1, czy między AL-31F a AL-41F1? Jeśli chodzi o te ostatnie to różnią się w 80%, natomiast oba warianty silnika Изделие 117С/Изделие 117 różnią się przede wszystkim układem sterowania, a to jest poważna sprawa. Generalnie silnik dla Su-35S jest uproszczonym wariantem AL-41F1 i jest jego pochodną z elektrohydraulicznym układem sterowania starszej generacji. Wątpię, aby silnik pierwszego etapu miał jakiś poślizg w procesie badań i znaczy to tyle, że po prostu w tak złożonych konstrukcjach jakimi są odrzutowe silniki lotnicze tyle to trwa. Zresztą czytając wspomniany artykuł zostało wyraźnie napisane, że jest to najtrudniejszy i najbardziej kosztowny etap. Według tych informacji w 2013 roku po pomyślnym zakończeniu prób państwowych i zapewne przyjęciu do uzbrojenia* będzie można rozpocząć produkcję seryjną samolotu (pod warunkiem gotowości innych elementów T-50) z silnikiem pierwszego etapu. Akurat ten termin wygląda korzystnie. Natomiast brak informacji o produkcie 129 nie świadczy o tym, że nic się nie dzieje. Myślę, że prace nad nim trwają pełną parą.
Z tą supermaszyną to bym się nie rozpędzał. Narazie to prototyp. :001: promocja jak promocja, obie maszyny wykonały podobno ponad 80 lotów bez żadnych większych niespodzianek tak więc nie jest tak tragicznie. Akurat pechowo, że na MAKS przytrafiła się pierwsza większa awaria.Nie było żadnej większej awarii jeśli chodzi o ten przypadek - pojawienie się takiego płomienia może mieć kilka przyczyn i nie sądzę żeby było to coś bardzo poważnego. Zapewne w trakcie badań były większe problemy. Jeżeli rzeczywiście są to AL-41F1S to jest to drobny przypadek na silniku seryjnym wszak napędza Su-35S. Natomiast promocja dla rzeczywistego klienta miała miejsce już dawno temu dla hinduskiej delegacji, a takie pokazy jak MAKS rzadko kiedy przynoszą poważne kontrakty.
Masz na myśli różnice, między AL-41F1S a AL-41F1, czy między AL-31F a AL-41F1? Jeśli chodzi o te ostatnie to różnią się w 80%, natomiast oba warianty silnika Изделие 117С/Изделие 117 różnią się przede wszystkim układem sterowania, a to jest poważna sprawa. Generalnie silnik dla Su-35S jest uproszczonym wariantem AL-41F1 i jest jego pochodną z elektrohydraulicznym układem sterowania starszej generacji.
Tymczasem ujawniono pewne szczegóły kompleksu radiolokacyjnego izd. N036 (изд. Н036), inaczej wspomniany wcześniej wyrób Sz-121 (Ш-121):
Dzięki właśnie chodziło mi o różnice między AL-41F1S a AL-41F1. Podobno wiele nowych rozwiązań zastosowanych w 117 pochodzi od izd 20 AL-41FNie wiem ile izd.117 czerpie z silnika izd. 20. Jest to całkiem możliwe. Być może 117/117S to tylko odchudzony projekt izd. 20 z nowocześniejszymi układami sterowania, a w przypadku izd. 117 dla T-50 z nowymi elementami turbiny pozwalającymi podnieść nieco temperaturę na wlocie, zatem i ciąg. Z resztą AL-41F1S też nie ma szczegółowych rysunków jak te poniżej. Silniki te są rzeczywiście mniej zaawansowane od projektów FGUP. Prawdopodobnie było to jednym z kryteriów wyboru producenta silnika pierwszego etapu. Uzyskano w ten sposób możliwość szybkiego osiągnięcia gotowości do produkcji. Salut ze względu na swoją gorszą pozycję jest bardziej otwarty, dzięki czemu mogłem sporządzić poniższe zestawienie dwóch przekrojów porównawczych. Z jednej strony można ich podziwiać za ciekawe projekty. Z drugiej nie wiadomo ile by czasu pochłonęło dopracowywanie silnika do poziomu FM3-2 - na pewno dłużej niż 117. Poza tym wciąż nie byłby to silnik o zadowalającym ciągu i nowoczesności.
W takim razie co one jeszcze mają wspólnego ze starym AL-31? :001:
Poza tym wciąż nie byłby to silnik o zadowalającym ciągu i nowoczesności
Natomiast brak informacji o produkcie 129 nie świadczy o tym, że nic się nie dzieje. Myślę, że prace nad nim trwają pełną parą
Irytujący jest niesamowity bałagan w oznakowaniach silników i wypowiedzi dla prasy zawierające błędy merytoryczne i to ust konstruktora generalnego
Tymczasem na MAKS 2011 przekazano informację o uczestnikach budowy silnika drugiego etapu: oprócz NPO "Saturn" będzie to UMPO (ОАО "Уфимское моторостроительное производственное объединение").
Nie wiem ile izd.117 czerpie z silnika izd. 20. Jest to całkiem możliwe. Być może 117/117S to tylko odchudzony projekt izd. 20 z nowocześniejszymi układami sterowania, a w przypadku izd. 117 dla T-50 z nowymi elementami turbiny pozwalającymi podnieść nieco temperaturę na wlocie, zatem i ciąg.
Ciut mało tych pocisków (w porównaniu do Raptora).To tylko wariant z ciężkimi R-37.
To tylko wariant z ciężkimi R-37.
Zdaje się, że w każdym wariancie będzie tylko 6 (4+2) pocisków.
W/g Michaiła Pogosjana szefa OAK trzeci prototyp T-50 ma wystartować jeszcze przed końcem tego roku, przy czym ma być on
wyposażony w przedni radar N036, jak również w kompletny zespół sensorów optoelektronicznych. Ponadto jeszcze w tym roku ma powstać kolejny czwarty prototyp, również do badań w locie.
The third PAK FA prototype first flight
23.11.2011
22, 2011 — the first flight of the 3rd prototype of the fifth generation aviation complex (PAK FA) took place in Sukhoi’s KNAAPO aircraft plant in Komsomolsk-on-Amur. The plane was piloted by distinguished test pilot of the Russian Federation, the Hero of Russia Sergey Bogdan. The aircraft spent in the air a little more than an hour and landed on the factory airfield runway. The flight was successful, in full accordance with the flight plan. Stability of the aircraft test was conducted during the flight as well as evaluation of the power plant systems’ performance. The aircraft proved itself well in all phases of the planned flight program. The pilot confirmed reliable operation of all systems and components. […]
Bloker dla T-50 ? :001:
To akurat wynalazek japoński :001:
Ekhmmm... Ki diabeł? Dyskutujesz sam ze sobą czy jak?
pocisk kierowany powietrze-powietrze K-77M (R-77M)- stosunkowo dobrze już znany
pocisk kierowany powietrze-powietrze K-77ME (energiczeskij) o podwojonym zasięgu wyposażony w silnik rakietowo -strumieniowy. Oba te pociski, jak do tej pory nie były
prezentowane na wystawach
Świetnie znany jest, szczególnie na papierze już od 10 lat, podobnie zresztą jak 40N6 z S-400, który już teraz ma się dopiero pojawić w S-500.To są tylko plany , które jak zwykle obarczone są pewnym błędem- zwłaszcza jeśli chodzi o terminy, a w szczególności, że dotyczy to Federacji Rosyjskiej. Z drugiej strony trzeba pamiętać o tym , iż
Bo tych pocisków nie ma... Jak T-50 będzie miał R-77 170-1 to będzie dobrze. Bo o tych też nie słychać.
są tylko plany , które jak zwykle obarczone są pewnym błędem- zwłaszcza jeśli chodzi o terminy, a w szczególności, że dotyczy to Federacji Rosyjskiej. Z drugiej strony trzeba pamiętać o tym , iż
program PAK FA/T-50 ma wysoki priorytet i jak na razie pełne finansowanie.
For Experimental Design Bureau, this year was interesting and challenging .The team of designers continued to create scientific and technological potential , providing design and manufacturing perspective of the second stage engine for the PAK FA. The result was the creation of advanced turbines, high and low pressure, characterized by the parameters of the cooling system and efficiency, having no analogues in Russia.
Конструкторский отдел нестандартного и стендового оборудования ЛМЗ, которым я руковожу,
активно участвует в создании нового стенда для испытаний и доводки камер сгорания ГТД. Мы уча-
ствовали в проектировании стенда для испытаний компрессоров, испытаний изделий 117С, 55И и га-
зогенератора на стендах ЛМЗ и ФГУП НИЦ ЦИАМ, камеры сгорания изделия 129 на стенде ФГУП
НИЦ ЦИАМ.
Natomiast w silniku elementami krytycznymi w najwyższym stopniu są tzw. "gorące sekcje", czyli komora spalania i turbina. Dopuszczalne obciążenia termiczne w jakich mogą pracować te elementy decydują w zasadniczy sposób o osiągach silnika.
Swoją drogą wiadomo już, że przy budowie F135 posiłkowano się rozwiązaniami R-79,
ile jeszcze wykorzystano sojuznej technologii?
pocisk R-73-2 znany jako K-74M ( produkt-izdielie 750). To oczywiście znacząco zmodernizowany doskonale znany pocisk R-73 z dwuzakresową głowicą o zwiększonym kącie "widzenia' do
+/- 60 stopni. Nie będzie on stanowił podstawowego zestawu uzbrojenia T-5o, lecz może się pojawić na pierwszych maszynach przedprodukcyjnych. Podobno był on pokazany na
Czy w Rosyjskich siłach powietrznych są jakieś modernizacje R-73? Czy latają jeszcze ze starymi R-73?Doprawdy trudno ściśle na to pytanie odpowiedzieć. Prawda jest taka że Rosjanie z pewnym opóżnieniem rozpoczęli prace nad następcą doskonałych R-73. Pocisk ten w momencie wprowadzania do uzbrojenia był konstrukcją wręcz awangardową ( sterowanie gazodynamiczne ), pod względem zwrotności był bezkonkurencyjny. Dopiero w połowie lat dziewiędziesiątych gdy pojawili się pierwsi konkurenci - prace nabrały przyspieszenia. Jest tu dużo nieścisłości, sprzeczności i domysłów, a dotyczy to nie tylko nazw poszczególnych produktów, ale koncepcji, zakresu modernizacji, osiągów itd. Dlaczego ? - gdyż oficjalnych danych jest bardzo niewiele. Na przykład na wystawach uzbrojenia lotniczego w opisie podawana jest tylko klasa pocisku - bez wskazania konkretnego np- RWW-MD ros. rakieta wozduch-wozduch małoj dalnosti (rakieta powietrze-powietrze małego zasięgu). I w ten sposób tylko zorientowany obserwator domyśli się, iż jest to pocisk z np."rodziny" R-73. Trudność polega na tym , iż wszystkie kolejne modernizacje pocisku R-73 są bliżniaczo do siebie podobne, i mogą się różnić zewnętrznie tylko małymi detalami. Wobec czego nie sposób odpowiedzieć wprost - od kiedy, czy w jakim momencie został on wprowadzony na uzbrojenie ( np R-74M - izdielie-produkt 750). Niewykluczone, że od pewnego czasu jest już stosowany operacyjnie. Co więcej - znajdujący się o ostatniej fazie projektowania R-74M2 też może "korzystać" ze sprawdzonego układu aerodynamicznego R-73, i może okazać się jego klonem, (lecz tylko zewnętrznie). Symbol lionterowy R - oznacza, iż pocisk został przyjęty na uzbrojenie i może być używany operacyjnie.
Bez komentarza:Przydał by się. Wygląda to na 2 klatki z filmiku krążącego od kilku miesięcy i opisywanego jako podróbka.
e Rosja powinna opracowywać dwa niezależne projekty myśliwca 5-tej generacji.
Hehe nie będzie żadnej drugiej maszyny V generacji W FR. Niech najpierw poradzą sobie z T-50 bo tutaj zaczęły się poważne problemy.A ty co prorokiem jesteś? Te poważne problemy o których piszesz to bardziej twoje majaczenia niż coś co ma rzekomo znacznie opóźnić program, tym bardziej że artykuł P. Butowskiego nic takiego nie komunikuje. Oczywiście zawsze jakiś poślizg będzie - jak ktoś posiada minimalną wiedzę z historii rozwoju współczesnych samolotów bojowych to nie będzie się dopatrywał w tym jakiś nadzwyczajnych problemów. Zresztą nie sądzę żeby im poszło aż tak źle jak ekipie od F-35. Natomiast z artykułu dowiadujemy się, że T-50-4 będzie posiadał poważne zmiany strukturalne i to jest ciekawe.
A ty co prorokiem jesteś?
Te poważne problemy o których piszesz to bardziej twoje majaczenia niż coś co ma rzekomo znacznie opóźnić program, tym bardziej że artykuł P. Butowskiego nic takiego nie komunikuje.
A na poważnie i z pragmatycznego punktu widzenia, tandem Su-27 i Mig-29 jako myśliwce wzajemnie się uzupełniające stosowany jest z powodzeniem do dzisiaj.
Jak się cytuję treść postu, do którego odnoszę się w odpowiedzi? Proszę wybaczyc - tabularaza
Tam masz taką ikonkę "cytuj" wstawiasz między
Hehe
Rosji nie stać na kolejny program smaolotu 5 generacji.Jeśli nie chcą stracić rynku lekkich i średnich myśliwców to prędzej czy później pojawi się jednosilnikowy myśliwiec 5 generacji.
"Кроме того, Т-50 способен стрелять ракетами, скрытыми во внутренних отсеках на сверхзвуковой скорости.
Американцы этого не могут - их истребители пятого поколения вынуждены снижать скорость до звуковой"
Widzisz Pedros - najpierw piszesz, że program ma poważne problemy, a już w następnym poście, że to plotki. A ja mówię, że nie na darmo na latających prototypach znajdują się widoczne czujniki naprężeń i nie na darmo w hangarze stoi płatowiec do prób statycznych
być może dlatego Amerykanie tak mocno kombinują z napędami strumieniowymi dla rakiet typu P-P
gladając płatowiec Suchoja widać, że konstruktorzy poważnie zakładają możliwość walki manewrowej, abstrahując od przekraczania barier dźwięku.
Czesio ale ja cały czas pisałem, iż to są niepotwierdzone informacje.
Hehe nie będzie żadnej drugiej maszyny V generacji W FR. Niech najpierw poradzą sobie z T-50 bo tutaj zaczęły się poważne problemy.
A co to za ustrojstwo: "разработка плазменных систем зажигания"? Plazmowe systemy zapłonowe??
optyczny układ pomiaru temperatury turbiny
Na tym prototypie PAK FA po raz pierwszy zainstalowano system radiolokacyjny z anteną ze skanowaniem fazowym, opracowany przez NIIP
Próby PAK FA z tankowcem
Kompania Suchoj przeprowadziła próby łączenia nowego myśliwca PAK FA T-50 z latającym tankowcem. W jednym locie wykonano 9 prób połączeń.
Kompania Suchoj poinformowała o przeprowadzeniu prób połączenia nowego myśliwca PAK FA T-50 z latającym tankowcem. W testach wykorzystano prototyp T-50-2 i latający zbiornikowiec Ił-78 z jednostki liniowej. Wsparcia udzielała załoga Su-25UB z ośrodka doświadczalnego WWS. W jednym locie drugi prototyp T-50 łączył się ze zbiornikowcem 9 razy.
Prototyp T-50-2 służy obecnie głównie do testów w zakresie lotów z prędkościami około- i naddźwiękowymi. Z kolei pierwszy prototyp – T-50-1 jest przygotowywany do prób w lotach z dużymi, około- i zakrytycznymi kątami natarcia. Prototyp T-50-3 (Trzeci PAK FA w próbach, 2012-06-25) jest od kilku tygodni wykorzystywany do testowania pokładowych systemów radiolokacyjnych. Rozpoczęły się też próby urządzeń elektrooptycznych. W br. ma zostać włączony do prób czwarty prototyp T-50.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale T-50 to pierwszy z radzieckich/rosyjskich samolotów, który jest po prostu ładny w znaczeniu elegancki.
Wszystkie poprzednie (Suchoje, MiGi) były ładne w swojej surowej, prostej i agresywnej urodzie.. coś jak Brudny Harry.
PAK-FA w porównaniu do poprzedników wygląda, jakby biuro Suchoja projektowanie "skorupy" zleciło specom z Pininfariny ;)
może bardziej siermiężnie wykonane - zwłaszcza te z okresu zimnej wojny
MiG-25http://johncool.host.sk/MiG-25.htm
80% pokrycia samolotu wykonano z hartowanej stali, 11% ze stopów aluminium i 8-9% z tytanu i jego pochodnych
W wykorzystaniu kompozytów polimerowych przoduje ze względów zrozumiałych lotnictwo wojskowe. Na przykład 25% masy brytyjskiego myśliwca pionowego startu Harrier MK II, po odłączeniu bloku napędowego i uzbrojenia, stanowią kompozyty polimerowe (podobny udział w samolocie F-22).http://www.kim.pollub.pl/student/Teoria25.pdf
W niespotykanym dotychczas stopniu w konstrukcji samolotów bojowych wykorzystano w budowie F-22 materiały kompozytowe. W prototypach YF-22 udział poszczególnych materiałów konstrukcyjnych przedstawiał się następująco: stopy aluminium: 33%, stopy tytanu 24%, kompozyty termoplastyczne z włóknami grafitowymi 13%, kompozyty termoutwardzalne w włóknami grafitowymi 10%, stal 5%, zaawansowane stopy aluminium 2%, pozostałe 13%. W seryjnych F-22 przednia część kadłuba składa się z 50% kompozytów i 50% ze stopów aluminium: środkowa część kadłuba złożona jest z 30% z kompozytów i 30% ze stopów aluminium, 30% tytanu i 10% innych materiałów: tylna część kadłuba składa się z 55% procentów z tytanu dla uzyskania odpowiedniej odporności na wysokie temperatury. Skrzydła samolotu składają się w 47 procentach z tytanu i 38 procentach z kompozytu z włóknami węglowymi. Wagowo płatowiec F-22 fazy EMD składa się w 36% ze stopów tytanu typu 6-Q2, w 23% z materiałów kompozytowych, w 15% ze stopów aluminium i w 14% pozostałych materiałów. Zarzucono pierwotnie planowane szerokie użycie materiałów termoplastycznych w konstrukcji płatowca (stanowią one zaledwie około 1% zamiast planowanych 27-28%).http://spendtracks.com/samoloty/F-22-Raptor.php
Kolejne zdjęcia - tym razem - 054:
W porównaniu do F-22 i F-35 to T-50 jeszcze daleko w tyle jeśli chodzi o charakterystyki stealth.
Rosjanie podawali RCS dla PAK FA 0.5 m2. Zresztą oceniając po samych kształtach, które są najważniejsze w technice stealth F-22 i F-35 wypadają lepiej od T-50.
Ciekawi mnie proces decyzyjny, który doprowadził do zakupu tego produktu. To jest jeszcze dziewica bojowa, a ufać w ciemno Rosji w tym temacie to spora doza zaufania.Procesy decyzyjne podejmowane przez Arabów nie muszą być szczególnie racjonalne.