Forum Miłośników Symulatorów Lotniczych
Kantyna => Dyskusje przy barze => Wątek zaczęty przez: YoYo w Marca 12, 2022, 18:40:34
-
Temat jako uzupełnienie wątku http://il2forum.pl/index.php?topic=20366.msg405849#msg405849 z działu o militariach ale tym razem o wszystkim co jest związane z konfliktem - luźna dyskusja. Oczywiście proszę trzymać poziom wypowiedzi i dbać o ortografię. :P
Trochę mnie natchnęło do tego przed chwilą to:
(http://i.imgur.com/VsFtkmsl.jpg) (https://imgur.com/VsFtkms)
Kojarzycie sprawę? To sam dotyczy innych gamedev'sów, w tym CD Projekt, który mierzył się z Review boombing z Rosji i Chin? Ogólnie oceny padły na pysk, a tu no proszę - dziś zauważyłem, że przy naszych tytułach pojawiła się gwiazdka, a oceny wróciły do pierwotnych, co oznacza, że Steam podjął jednak działania na wyłączenie pewnej części recenzji, chyba pierwszy raz w historii. Obecnie Wiedźmin 3 też już ma "Przytłaczająco pozytywne". Akcja sabotażowa się nie udała. :angel:
-
Posprzątali praktycznie na następny dzień. Okolice 25 lutego. Z wiedźminem było podobnie.
-
https://rykoszet.info/2022/03/11/mala-aktualizacja-12-marca-3/?fbclid=IwAR2wgC-CjdjQvdswiDlIHvPzM4ZJpRBMbC7jmGoGPyM-tCDi1zGv6hkb1Lo (https://rykoszet.info/2022/03/11/mala-aktualizacja-12-marca-3/?fbclid=IwAR2wgC-CjdjQvdswiDlIHvPzM4ZJpRBMbC7jmGoGPyM-tCDi1zGv6hkb1Lo)
World of Tanks usuwa z gry mapy Charków i Mińsk.
-
Posprzątali praktycznie na następny dzień. Okolice 25 lutego. Z wiedźminem było podobnie.
Jestes pewien ze juz na nastepny dzien? Chyba sama akcja dot. This war of mine ze wsparciem dla UA ruszyla 24.02 i od tamtej chwili chyba przez pare dni byli bombardowani negatywami, https://spidersweb.pl/2022/03/this-war-of-mine-11-bit-studios-ukraina-steam-recenzje-oceny-valve.html . Nie pamietam by Steam zareagowal tak szybko (bym sie zdziwil nawet), ale nie wykluczam, nie zagladalem. Na pewno widzialem mase nagatywnych komentarzy putinowskich Trolli w komentarzach na Forum 11B, bylo sporo na Polske i kilka zglosilem do moderacji, a co tam :P.
Ps. Zobaczcie to, naprawde, Ukraincy zaskakuja swoim zachowaniem nie tylko na froncie (orszak w drodze):
https://twitter.com/InnaSovsun/status/1502726972497088523 :o wzruszajace, nie ma co …
-
Tak zwany review bombing z powodów niezwiązanych z samą grą to nic nowego - ostatnio Factorio na przykład tak miało, więc nie jest to pierwsza taka akcja. Zwykle powodem jednak jest czyjaś wiadomość na Twitterze, a nie wojna...
-
Albo brak tłumaczeń gry na jakiś język... Ludzie potrafią nap*lać w Internecie z dowolnego powodu.
-
W samo sedno ;).
(http://i.imgur.com/ABeJVnWh.jpg) (https://imgur.com/ABeJVnW)
A tymczasem w Moskwie:
https://twitter.com/visegrad24/status/1503351548423856134 8).
-
A wiadomo może czym się taki czołg obraca, gdzie indziej były beczki z benzyną i ładunki, a tutaj ? Szkoda tej kobiety, mogą jej nawet 15 lat łagru wlepić, szacun za odwagę.
-
Dźwig, WZT, lub cokolwiek innego co go jest w stanie szturchnąć. Od biedy nawet duża pomoc drogowa czy Kraz/Ural z wyciągarką hydrauliczną. Do tego kilka bloczków, parę podkładów kolejowych i do przodu. Kwestia czy ma być to zrobione delikatnie czy wszystko jedno :).
-
A propo pikiet w Rosji, które się nasilają, ale wiadomo, zastraszenie w Narodzie jest, zobaczcie to, naprawdę dobre:
https://fb.watch/bMfS2QOQdV/ Gościu stoi z pustą kartką, na serio. Ehhh....
-
Mam flashbacki z Francji, Niemiec, Australii czy ostatnio Kanady. Choc wtedy policja reagowała ciut ostrzej.
A pardon, wtedy walczono z pandemią.
-
Pewnie większość już wie, ale kwiat naszego Narodu oraz premierzy Czech i Słowenii pojechał dziś do Kijowa. Na razie jakieś foto z pociągu było. W sumie nie wypada się pytać o plan i zabezpieczenie, ale kiedyś bardzo chciałbym się o tym dowiedzieć. W końcu wjechali w aktywny teatr wojny. Wizerunkowo super, trzymam kciuki w tym wypadku bo to też wsparcie i namacalny wyraz solidarności.
Ps. To nie może byc prawda, ale wrzucam specjalnie dla Qrdla:
https://twitter.com/ua_industrial/status/1503811910189391880
-
Na lotnisku w Chersoniu ukraińska armia rozwaliła trochę rosyjskich śmigłowców.
https://twitter.com/XKubiak/status/1503867371198496770?s=20&t=xmPFnlOLbExLthCt6NZsaA
-
Pewnie większość już wie, ale kwiat naszego Narodu oraz premierzy Czech i Słowenii pojechał dziś do Kijowa. Na razie jakieś foto z pociągu było. W sumie nie wypada się pytać o plan i zabezpieczenie, ale kiedyś bardzo chciałbym się o tym dowiedzieć. W końcu wjechali w aktywny teatr wojny. Wizerunkowo super, trzymam kciuki w tym wypadku bo to też wsparcie i namacalny wyraz solidarności.
Raczej nie pojechali w próżni. Taka akcja, w zasadzie misja dyplomatyczna z ramienia UE odbyła się na oczach całego świata i na pewno dogadana była ze wszystkimi zainteresowanymi. Łącznie z bandytami (rosjan i rosji już nie ma w moim słowniku) i Chinami. Pociąg to najbezpieczniejsza forma podróży. Chiny by się lekko zirytowały, gdyby bandyci zaczęli niszczyć infrastrukturę kolejową.
-
A co to na Bialorusi te wybuchy w nocy? Jakas prowkacja? Druga sprawa to ponoc rosyjscy zolnierze zostali ewakuowani do siebie, samolotami i ciezarowkami. Moze to detonacje w ich bazach na odejscie? Hmmm :o .
-
Nie wiem, ale śniło mi się niedawno (a tu jest luźna dyskusja, więc można wpisać), że na Białorusi był przewrót wojskowy, że młodzi pułkownicy obalili Łukaszenkę, w wyniku odcięli Rosjan na Ukrainie od północy. Potem był ukraiński kocioł i ze 20 tysięcy Rosjan się poddało. Następnie było wielkie zamieszanie, Rosjanie cofali się na wielu frontach... Ale potem walnęli atomem w Kijów. Taki sen, ha tfu! :(
-
Ktoś wie, czemu śmigłowiec tak strzela w górę? :O
https://twitter.com/RALee85/status/1504374817776099331?s=20&t=sLFDZ420WW6EOXdJpsEYJw
-
To jest typowe strzelanie npr przy wykonywaniu tzw. górki, ale nadal z widocznością celu.
Pilot wykonuje manewr, natomiast wylicznik balistyczny wyznacza miejsce opadania rakiet na podstawie danych balistycznych nprów na wskaźniku przeziernym, gdzie mamy standardowe zobrazowanie skalkulowanego w ten sposób miejsca upadku rakiet.
Ma to umożliwić porażenie celu z większej odległości tak aby uniknąć wejścia w strefę rażenia środków opl krótkiego zasięgu, zwykle broni lufowej różnych kalibrów ale też niekiedy PPZR. Realny zasięg npr-ów to max. 4 km w takim wypadku, dalej rozrzut jest już zbyt duży i rośnie wraz ze wzrostem odległości. Można sobie przećwiczyć w DCS-ie...
-
O! Czyli jest do tego możliwość "celowania". A taka salwa na odległość mniejszą niż 4 km to jaki ma rozrzut? I dodatkowe pytanie - czy ktoś jeszcze oprócz Rosjan używa tak śmigłowców do ostrzału a la artyleryjski?
-
Czy ma to jakąś sensowną skuteczność, czy nadaje się tylko do atakowania obiektów powierzchniowych, jak lotniska czy miasta?
-
Dokładnymi danymi nie dysponuję pod ręką, ale przy strzelaniu salwami z maks. odległości powinno być możliwe pokrycie z grubsza czworoboku o wymiarach 50 x 70 metrów, więc można się pokusić porazić cel grupowy jeśli są tam np. jakieś pojazdy w większej liczbie. Strzelanie jak najbardziej ma charakter powierzchniowy w takim wypadku, trudno tu mówić o precyzji punktowej. Trudno powiedzieć z jakiej odległości strzelali na filmie. Ale generalnie przy pewnej wprawie ma to sens. Warto też mieć na uwadze że do takiego ataku trzeba się przygotować i najlepiej rozpoznać odpowiednio wcześniej koordynaty celu - albo wskazane przez kogoś innego, albo wykryć i oznaczyć go sobie za pomocą stacji optycznej, albo jeszcze jakąś inną metodą. Rażenie celu tą metodą ad-hoc to mocno średni pomysł, ci piloci śmigłowców na 90% mieli wykryty ten cel wcześniej.
Metoda ma też jeden cel - pozwala podejść do celu na możliwie niskim pułapie, utrudniając wykrycie wcześniejsze przez środki opl. Dopiero w ostatniej chwili wykonywana jest górka, naprowadzenie znacznika na cel, odpalenie oraz natychmiastowe odejście.
Tą taktykę wykorzystują też np. piloci Su-25. W miesięczniku Lotnictwo 02/2016 jest spory artykuł o ukraińskich Su-25 i tam też m.in. jest krótko opisana metoda prowadzenia ognia za pomocą np. za pomocą wykonywania tzw. górki. Oczywiście profile lotu są nieporównywalne, ale założenia z grubsza takie same. Tak, oprócz Rosjan Ukraińcy też to ćwiczyli, prawie na pewno piloci ich brygad śmigłowcowych również :)
-
Ale czy inne armie stosują taki - pozwolę sobie zaryzykować twierdzenie - nieekonomiczny sposób ostrzeliwania wroga? Czy takie francuskie czy amerykańskie śmigłowce robią sobie "górkę" i walą powierzchniowo w przeciwnika, jak można inaczej?
-
Czy ma to jakąś sensowną skuteczność, czy nadaje się tylko do atakowania obiektów powierzchniowych, jak lotniska czy miasta?
Ten typ atakowaniu celów z NPR'ów widziałem już w Syrii i nawet gadałem z pilotem Hinda na ten temat w zeszłym roku, bo też mnie to zastanawiało. Ponoć skuteczność w zasadzie zerowa przy jednej maszynie, ale już przy kilku, to coś tam trafi jak wali się wachlarzem ale to nie jest atak skupiony, a polegający na ostrzelaniu na chybił trafił jakiegoś obszaru (np. właśnie zabudowań). Jest to totalny atak na czuja, nie spotkałem się z celownikiem, który coś takiego wylicza, nie pod tym kątem, ale w przybliżeniu można ocenić po prostu na oko upadek rakiet na pdst. pionowej podziałki na HUD przy zachowaniu trenowanej wcześniej wysokości. Plus taki, że nie wchodzi się w strefę rażenia OPL. Podobne ataki można było zaobserwować też na Mi-24/35 oraz z Su-25, chociaż tutaj Mi-28 jeszcze zrobił górkę, co już w ogóle jest w mojej opinii aktem rozpaczy, by pozbyć się ładunku i powiedzieć, że atak się wykonało. Przy locie poziomym jesteśmy w stanie jeszcze coś tam ocenić, a tak to już losowość całkowita. Nie zdziwiłbym się, jeśli nie było tam żadnego celu wojskowego, a chodziło o jakiś efekt zniszczenia budynków.
Tu przykład jak taki atak powinien wyglądać: https://youtu.be/nFtWPRF0A7w?t=99 . Z górką to jakaś wersja hardocorowa 8).
-
Czyli nadal mowa o rosyjskim sprzęcie i ich myśli wojskowej. :) A ktoś na świecie stosuje tą ciekawą taktykę?
Pamiętam, jak w starym Ile mnóstwo ludzi robiło skip bombing, bo to było cool i trendy, ale chyba przełożenia na drugowojenną rzeczywistość to nie miało wielkiego. Owszem gdzieś Amerykanie, Rosjanie też chyba na Morzu Czarnym. Takie tam, statystycznie znikome podpierdółki. :)
-
Ja się nie spotkałem żeby gdzieś to stosowano, ale powiem też, że trenowałem to w DCS na Mi-24 i idzie trafić w cel obszarowo, ważna konkretna wysokość i obserwacja skali. Balistyka zrobi swoje.
-
Już gdzieś wrzucałem podobny filmik, ale to robi na serio wrażenie:
https://fb.watch/bPhqK6sHcI/ :angel:
-
Ale czy inne armie stosują taki - pozwolę sobie zaryzykować twierdzenie - nieekonomiczny sposób ostrzeliwania wroga? Czy takie francuskie czy amerykańskie śmigłowce robią sobie "górkę" i walą powierzchniowo w przeciwnika, jak można inaczej?
Prawdę mówiąc nie wiem jak to wygląda u Francuzów albo u Amerykanów.
Z drugiej strony jeśli chodzi o rozwój npr-ów mamy dziś wdrożone coś takiego jak APKWS z głowicą naprowadzania AGR-20 co ogranicza konieczność uciekania się do takiego ostrzału. Z drugiej strony barykady mamy naprowadzane wersje S-8Ł (inne typy npr też) albo jeszcze wcześniej S-8KOR. Takie rozwiązania to też swego rodzaju game changer.
-
Trzymać się trzeba było...
https://twitter.com/aldin_ww/status/1504814702219735041
-
Taka ciekawostka. Słyszałem o tym dziś w tv i szukałem czegoś więcej na temat:
https://www.wprost.pl/swiat/10658278/sondaz-866-proc-rosjan-popiera-inwazje-na-kolejne-europejskie-kraje-polska-celem-nr-1.html
Nie wątpię, że zapewne sporo Rosjan to popiera, a sankcje w części z nich wywołają zupełnie odwrotny efekt do zamierzonego, ale te liczby są jakoś... mało przekonujące. Badanie prowadziła oczywiście jakaś ukraińska sondażownia. :roll: Odnośnie tego, że Polska jest numerem jeden na liście (tzn. zaraz po Ukrainie) wg rosyjskiego społeczeństwa, słabo trzyma się kupy też fakt, że jakoś nikt nie chce "prowadzić operacji specjalnej" "w jednym z krajów NATO". Co myślicie?
-
Warto posłuchać o pułku Azow, bo trochę mnie ciekawi fenomen, a cała masa wspomnianych mitów i legend wokół nich funkcjonuje.
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/opinie/news-fakty-i-mity-o-pulku-azow-robienie-z-nich-gwiazdy-smierci-je,nId,5901867#crp_state=1
A to już dawałem: http://foxx-news.blogspot.com/2015/09/azow-story-2014-2015.html
-
.... Co myślicie?
Taka retoryka i straszenie zachodu w mojej opinii jest celowe. Chodzi bardziej o efekt, jak my nie damy rady to przyjdą do waszego domu więc dajcie nam wszystko, a najlepiej dołączcie już teraz, na naszej ziemi. Osobiście nie sądzę, by Putin zrobił jakikolwiek krok w stronę eskalacji konfliktu w jakąkolwiek stronę NATO, nawet dawnych republik ZSRR. Byłby to koniec Rosji i doskonale o tym wie, a może jeszcze wyjść z tego z twarzą, chociaż coraz bardziej przybiera jednak ta twarz wyraz szaleństwa. Pojawiają się też głosy o wykorzystaniu na Ukrainie taktycznych bomb atomowych. Też nie sądzę. Zwalenie czegoś takiego, to powtórka z Czarnobyla, a wiatr potrafi różnie zawiać. Oczywiście, w akcie desperacji szaleńcowi może wszystko przyjść do głowy, ale są tam tacy, co mogą stracić więcej i na jakimś szczeblu nawet taka decyzja zostałaby zatrzymana w mojej opinii. Ukraina na pewno będzie dążyła do tego by zachód też się czuł zagrożony, bo po prostu to jednoczy. Natomiast dziś Ławrow zapowiedział, że każdy konwój, czy dostarczona broń na Ukrainę jest dla Rosji nielegalna i będzie podlegać atakowi. Tak więc konflikt może się przenieść już bardzo blisko granic jakiś państw, w tym Polski. Tu uważam, że trzeba jednak ich wspierać i mieć w głębokiej dziurze te słowa kłamcy Ławrowa, a i te słowackie S-300 też niech tam wjadą i to jak najszybciej.
Ps.
Dzień jak co dzień. Niby filmik widomo o co chodzi, kolejny BMP okupantów w płomieniach: https://twitter.com/UAWeapons/status/1504925357073436673
Ja jednak zwracam uwagę na łypiące oczka z pierwszego planu, na swoją nową zdobycz ;D.
-
Czyli nadal mowa o rosyjskim sprzęcie i ich myśli wojskowej. :) A ktoś na świecie stosuje tą ciekawą taktykę?
Okazuje się, że Apacz też tak potrafi i nawet jest to opisane w instrukcji do DCSa. A czy operacyjnie jest stosowane nie wiem, na filmie nigdy nie widziałem.
Fotka z instrukcji do DCSa:
(https://i.imgur.com/NnMTrwy.jpg)
-
(https://pbs.twimg.com/media/FOKZWT7WUAA22Xa?format=jpg&name=large)
-
Ja w to nie wierzę (napis), obstawiam, że fake.
-
Ja w to nie wierzę (napis), obstawiam, że fake.
Niekoniecznie. Stawiałbym na dekorację z okazji którejś majowej parady. Widać, że później został przemalowany (BKC zamiast BBC).
-
https://virpil-controls.eu/vpc-flightstick-z-extension.html
Zgłoście to gdzie trzeba... Z-extension, to jawna prowokacja :(. Redaktorze, czekam na relację z niszczenia urządzeń od Virpila, które posiadacie.
-
Skoro to Ty Qrdlu zapodajesz, to musi być coś na rzeczy. ;-)
-
Stroje nowej rosyjskiej zmiany w stacji kosmicznej. Oficjalne wytłumaczenie jest takie, że mieli duży zapas żółtego materiału. Zbieg okoliczności czy celowe działanie - ktoś za to beknie.
(https://ichef.bbci.co.uk/news/976/cpsprodpb/17C06/production/_123768279_yellow.jpg)
-
Filmik całkowicie niemilitarny, bez geopolityki, bez analiz i dramatów. Ale jest w nim coś głęboko lekkiego i zarazem dumnego. Polecam na odtrucie.
https://youtu.be/0Xi7rMN76Es (https://youtu.be/0Xi7rMN76Es)
P.
-
Jeżeli kogoś zastanawiają jeszcze wyniki sondaży poparcia dla specoperacji i chciałby trochę zrozumieć co może się czaić w umysłach popierających, to polecam codzienne podsumowania sytuacji propagandowej z OKO.press. Całość świetnie pokazuje jak ewoluuje narracja o wojnie. Coś dla fanów Orwella. Strona może wymagać zarejestrowania konta (za darmo) ale warto bo zrobione to jest bardzo rzetelnie.
https://oko.press/tag/goworit-moskwa/
-
Nie ma co, morale mają tam dobre, skoro są takie odezwy :) https://twitter.com/ResistUA/status/1505908662161874945 .
-
https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/53088-napisal-samolotem-co-mysli-o-putinie-sp-wix-fckputin.html
Nie wiem czy tu, czy bardziej do lola lotniczego się nadaje? :D
-
Pamiętacie zbombardowanie centrum handlowego? Parę dni temu? No i wyszła przyczyna. Taka ciekawostka dlaczego niewinna fotka w social mediach przyczyniła się do takiego ataku:
https://www.o2.pl/informacje/wlasnie-dlatego-rosja-zaatakowala-to-zdjecie-to-przestroga-6749938782595840a
(https://pbs.twimg.com/media/FOYsGiRXoAQEcb5?format=jpg)
-
Dowód na to, że trzeba być gamoniem, żeby takie zdjęcia zamieszczać w social mediach.
https://niezalezna.pl/435438-dywersanci-podaja-sie-za-monterow-okien-tak-zbieraja-informacje-o-zniszczeniach
Okazało się, że zamieszkały w pobliżu centrum handlowego mężczyzna umieścił na TikToku film z elementami ukraińskich umocnień i żołnierzami. Chciał pokazać, że czuje się bezpieczny, gdyż obok są ukraińscy wojskowi.
Link przypadkowy, ale mniej więcej chodzi o to samo.
-
Dodam, że również nasze służby proszą aby nie publikować materiałów przedstawiających żołnierzy i sprzęt Wojska Polskiego oraz wojsk sojuszniczych. Oczywiście poziom zagrożenia jest zupełnie inny, ale lepiej dmuchać na zimne.
-
Rozważania na temat: nawet jeśli Rosjanie zajmą całą Ukrainę, to co dalej?
https://www.thedrive.com/the-war-zone/44592/russia-has-already-lost
-
Będzie opór, będzie partyzantka, będzie zrzuta na konta nowej UPA walczącej z okupantem. W sumie za komuny walczyli podobno aż do 1956 na Ukrainie, a mieli 1000 razy trudniej. Co ja piszę "za komuny". Za Stalina...
-
Pamiętacie zbombardowanie centrum handlowego? Parę dni temu? No i wyszła przyczyna. Taka ciekawostka dlaczego niewinna fotka w social mediach przyczyniła się do takiego ataku:
https://www.o2.pl/informacje/wlasnie-dlatego-rosja-zaatakowala-to-zdjecie-to-przestroga-6749938782595840a
Wygląda na to, że poradziliby sobie i bez tej fotki. I najwyraźniej te "ciężarówki" nie tylko sobie niewinnie stały na parkingu:
https://www.youtube.com/watch?v=maTjuPLdtKI
-
Trochę szerzej nt. ognia pośredniego nprami ze śmigłowców szturmowych:
https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/ogien-posredni-rosyjskich-smiglowcow-szturmowych/
Konkludując:
[...] taktyka prowadzenia ognia pośredniego przez śmigłowce szturmowe jest zgodna z wypracowaną na Wschodzie od wielu lat doktryną. Pozwala ona na skuteczne porażenie celu powierzchniowego i jednoczesne uniknięcie wysokich strat od broni przeciwlotniczej. Postęp techniczny pozwolił na jej udoskonalenie i efektywniejsze zastosowanie, aczkolwiek sposób ten nadal wymaga wystrzeliwania dużych salw rakietowych, aby zwiększyć prawdopodobieństwo trafienia. Nie ma to jednak nic wspólnego z wystrzeliwaniem rakiet na oślep, jak się niekiedy sądzi.
-
Politycznie i niecenzuralne (mam nadzieję, że wybaczycie):
8)
(https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1648222373CxUTmktUFW2Y6WfS1ZULDx.jpg)
-
Widziałem tę grafikę ładnych parę lat temu..._jakoś dziwnie wszystko pasuje.
https://i.redd.it/q9wmgxbk0xk81.jpg
-
Ciekawy artykul, to mozliwe ze trwa eksodus rosyjskich specjalistow z branzy IT, wiec nie musimy sie martwic:
https://www.money.pl/gospodarka/rosja-wlasnie-traci-to-co-ma-najcenniejszego-trwa-ogromny-exodus-programistow-6751062119324608a.html .
-
Nie mogę się powstrzymać przed złośliwością :evil:
A ile z tego to szpiony, wykradacze patentów i własności?
Po wielu latach pożegnałem się z Kaspersky Internet Security, z powodu oczywistego, a dwa, że już od kilku lat pojawiały się doniesienia o możliwości wykradania informacji.
Więc chyba wolałbym, aby siedzieli jednak tam, popierali ten "najwspanialszy system" tak jak do tej pory popierali, bo to nie sam Wołodia jest problemem, ale zindoktrynowany cały naród, a przynajmniej znaczna jego część, a im bardziej będą zacofani tym dla reszty świata lepiej i bezpieczniej.
-
Filmik z awaryjnego lądowania Ka-52 Alligator podczas lotu bojowego nad Hostomelem.
Jedyne takie wideo które znam pokazujące tak obszernie Ka-52 w działaniach bojowych.
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=oLa3fZD1vXs
-
Wiele firm robi u nas ban na zatrudnianie ludzi z Rosji. No i git. Z Białorusi od biedy można, ale z Rosji? A fe.
-
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=oLa3fZD1vXs
Ooo, faktycznie, tej wersji nie widziałem, dzięki.
A tu chyba dotarło wsparcie z Syrii i Libii w jednym :061: :
https://twitter.com/ua_industrial/status/1508418778807345153
-
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=oLa3fZD1vXs
Na końcu jest Ka-52 z wichrami, nie sądziłem, że wciąż je produkują. Czy może są to ich następcy? One miały podobny wygląd ale nie pamiętam czy też po tyle sztuk na belce.
-
Klasyczne wichry w klasycznym zasobniku.
-
Jakiś czas temu wznowiono produkcję tych rakiet.
I nie takich od razu klasycznych, lecz bardziej w poprawionej wersji kompleksu 9K121-1 Wichr-1 z rakietami 9M127-1.
-
Okazuje się, że Tarpany jeszcze jeżdżą po świecie i to gdzie!
(https://i.imgur.com/awNuaD6.jpg)
-
Po co to opancerzać? Toż to miało takie szczeliny w łączeniu blach, że między drzwiami nie tylko kula się zmieści, ale i cały samolot :D.
-
Niezły grill.
(https://pbs.twimg.com/media/FPGJQcHXoAY1nS7?format=jpg)
-
Oni usuwają ciała do zdjęć? Większość fot jakie widzę sprawia wrażenie, że sprzęt został zniszczony jakby był już pusty.
Jakiś czas temu wznowiono produkcję tych rakiet.
I nie takich od razu klasycznych, lecz bardziej w poprawionej wersji kompleksu 9K121-1 Wichr-1 z rakietami 9M127-1.
Czyli Hermes (którego bym się spodziewał w użyciu w ramach realnych działań bojowych) to kolejny nieudany\wiecznie niedokończony projekt.
-
Wątpię, żeby jakieś nie wyparowały w tym przypadku.
-
Nie udało mi się tego potwierdzić i na pewno trzeba traktować z dużym dystansem (Fiszer nabrał się m.in. na film z DCS z Duchem Kijowa) ale zacytuję bo śmieszno-straszne. Mjr rez. dr inż. pil. Michał Fiszer w polityka.pl:
"Ukraiński Sztab Generalny pokazał zdjęcia martwych żołnierzy 200. Pieczengskiej Brygady Zmechanizowanej, w tym dowódcę – Denisa Kuryło. Nie zginęli w walce. Pozamarzali na śmierć na pozycjach pod Charkowem. Przy czym należy tu wspomnieć, że ta brygada stacjonująca w Murmańsku należy do Floty Północnej i specjalizuje się w działaniach w warunkach... arktycznych."
-
I jeszcze to:
"Rosyjscy żołnierze, którzy okupowali Czarnobyl, zostali przewiezieni do centrum leczenia chorób popromiennych na Białorusi - poinformował w środę wieczorem Jarosław Jemelianenko, członek Państwowej Agencji Ukrainy ds. Zarządzania Strefą Wykluczenia, powołując się na białoruskie źródła."
Podobno to ci, którzy dostali rozkaz okopania się w Czerwonym Lesie...
-
Mowa była o dwóch kompaniach chłopa czyli całkiem sporo. Sam pomysł okopania się w tym lesie wyjątkowo kretyński i w zasadzie wyrok śmierci dla tych żołnierzy.
-
Na fecebookowej stronie napromieniowani.pl jest rozsądne wyjaśnienie tej sprawy z której wynika, że jest ona mocno naciągana i jest to raczej fejk. W skrócie chodzi, że promieniowanie występujące na tym terenie (nawet w najbardziej napromieniowanym Czerwonym Lesie) jest zbyt małe żeby w ciągu tak krótkiego czasu kiedy żołnierze byli narażeni na ekspozycję mogli nabawić się choroby popromiennej.
W ten sposób do niczego nie dojdziemy, więc spójrzmy na to z naukowego punktu widzenia. Postaramy się to wyjaśnić najprościej, jak się da:
☢ Choroba popromienna zaczyna się od umownej dawki 1 Sv (Siwert) przyjętej w krótkim czasie (np. 24 godziny) na całe ciało (to bardzo ważne).
☢ 1 Sv to 1 000 000 uSv (milion mikroSiwertów).
☢ Poziom promieniowania w Strefie i obok Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w większości miejsc nie różni się znacząco od tego w Polsce, więc samo przebywanie tam można od razu odrzucić jako potencjalne ryzyko.
☢ Jedyne potencjalnie groźne miejsce na które dodatkowo wskazują różne media, to Czerwony Las (wspomniane okopywanie się tam). Jest to po prostu las na który poleciało najwięcej pozostałości po wybuchu reaktora w 1986 roku.
☢ Poziom promieniowania w Czerwonym Lesie waha się między 1 uSv/h do 250 uSv/h w najgorszym miejscu, tj. tam, gdzie zakopano skażone drzewa.
☢ 250 uSv/h to 0,00025 Sv.
☢ Nawet biorąc pod uwagę, że żołnierze położyliby się na ziemi w tym konkretnym punkcie, co samo z siebie jest już mało prawdopodobne, to musieliby w nim spędzić 4000 godzin, by osiągnąć dawkę 1 Sv.
☢ 4000 godzin to 166 dni.
☢ Wojna trwa od 36 dni.
(...)
Jakie jest zatem prawdopodobieństwo, że prawdziwe są doniesienia o chorobie popromiennej wśród Rosjan? Raczej niewielkie. Niektóre białoruskie media faktycznie napisały, że do kliniki chorób radiacyjnych przywieziono rosyjskich żołnierzy, jednak nie ma tam informacji jakoby mieli mieć chorobę popromienną. Są za to informacje, że rannych jest tak dużo, że nie wystarcza miejsca w szpitalach. I prawdopodobnie chodziło jedynie o to, że rannych wysyła się już na leczenie, gdzie popadnie.
👉 Jak wiemy, Rosjanie ponoszą ciężkie straty, więc najbardziej prawdopodobna opcja jest taka, że ktoś połączył fakty i wersję o objawach choroby popromiennej po prostu dopisał...
PS. Nie potrafię wstawić linka do tej wiadomości :-(
-
@rafi - nie wykonano jednak pomiaru tego terenu po przekopaniu gruntu tam, gdzie stacjonowali Rosjanie. Może w głębi gleby mieliśmy poziom o większej radioaktywności? Kolejna rzecz - nie wiadomo, czy oni nabawili się kłopotów siedząc w okopach, czy włażąc na terenie kompleksu tam, gdzie nie powinni? Pamiętam, że kiedy byłem w wojsku to zadaniem dowódcy na każdym szczeblu było znalezienie żołnierzowi JAKIEGOKOLWIEK zajęcia: bo "jak żołnierz się nudzi, to mu głowa gnije od durnych pomysłów". I coś w tym jest. Kto wie, gdzie kilku z nich poszło i jakie fajne, świecące rzeczy przynieśli ze sobą do baraków/namiotów/okopów?
-
Też trochę światłą rzucone na całą sprawę: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/rosjanie-kopali-w-czarnobylskim-czerwonym-lesie-maj%C4%85-chorob%C4%99-popromienn%C4%85/ar-AAVIlO8?ocid=msedgntp&cvid=3dda54885d0a4e6c9d17d0fef513ca25
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/rosjanie-opuszczaj%C4%85-elektrowni%C4%99-w-czarnobylu-okupanci-otrzymali-znaczne-dawki-promieniowania-i-spanikowali/ar-AAVIJxP?ocid=msedgntp&cvid=afe3bc5e0604418298b5f7f7b92bb6a4
-
A ten co, te opony z przodu to dodatkowa ochrona była, czy też "trofiejne" z alufelgami? ;)
(https://pbs.twimg.com/media/FPNkTr8XwAAY3ba?format=jpg&name=medium)
-
Mnie urzekła stylowo zamontowana łopata. Można się śmiać, ale tu naprawdę potrzebna jest dusza artysty. Z gumy od majtek, gałązek, dywanu, koła i łopaty taka praktyczna i stylowa instalacja powstała. Poza tym patrząc na obrazek można wywnioskować, że nigdy nie wiesz jakie kółko Ci się przyda.
-
"Atomówka" z twittera J. Wolskiego https://streamable.com/dhklg0 ;D
-
Czy obecnie zakupy w sklepie https://il2sturmovik.com/ nie dają przypadkiem dodatkowych środków rosyjskim najeźdźcom? Cały czas mają wsparcie i błogosławieństwo rosyjskiego rządu, prawda?
-
Formalnie firma zarejestrowana jest na Cyprze. Programiści żyją w Rosji i tam płacą podatki. Nie pozostaje nic innego jak skasować grę z dysku.
Ale martwiłbym się raczej gdzie kupujesz paliwo i gaz.
-
A ten co, te opony z przodu to dodatkowa ochrona była, czy też "trofiejne" z alufelgami? ;)
Jak widzę te obrazki tych sołdatów, którzy robią takie prowizorki, kradną co popadnie to coraz bardziej przypomina to dzicz, rabunkowy motłoch z pradawnych czasów, dla których jedyną okazją do dorobku był najazd na wroga i łupienie co popadło.
Jeśli to amelinium to może być sporo warte jak na tamtejsze warunki 8)
-
Oczywiście łupienie swoją drogą. Tutaj jednak stawiałbym na (wątpliwą) ochronę. Coś w rodzaju tych kratownic nad wieżami czołgów. Jest wiele filmów i zdjęć z ataków na konwoje gdzie widać przestrzeliny w okolicy silnika i kabiny po stronie kierowcy. Szczególnie w przypadku pierwszych pojazdów w konwoju. W sumie głównie do tego są przeznaczone wielkokalibrowe karabiny wyborowe.
-
Czy obecnie zakupy w sklepie https://il2sturmovik.com/ nie dają przypadkiem dodatkowych środków rosyjskim najeźdźcom? Cały czas mają wsparcie i błogosławieństwo rosyjskiego rządu, prawda?
No niestety, dlatego ja nic nie kupuję (bo wszystko mam, a to czego nie mam mnie nie interesuje ;>). Ale dokładnie to $ wyłożyli też Amerykanie zdaje się, więc tam jest jakiś podział z zysków, https://1cgs.net/ .
-
No niestety, dlatego ja nic nie kupuję (bo wszystko mam, a to czego nie mam mnie nie interesuje ;>). Ale dokładnie to $ wyłożyli też Amerykanie zdaje się, więc tam jest jakiś podział z zysków, https://1cgs.net/ .
Z DCS jest tak samo, ED to rosyjska firma i nawet firmy trzecie muszą im odpalać kasę i to pewnie w wysokości ~30-50 %.
Ja też mam wszystkie moduły do DCSa i wstrzymam się z zakupami nowych do końca wojny, a szykuje się kilka fajnych modułów w tym roku.
-
Same.
-
Z DCS jest tak samo, ED to rosyjska firma
Tak nie do końca, teraz to multinarodowa firma, przecież i są udziałowcy z USA.
https://en.wikipedia.org/wiki/Eagle_Dynamics
-
Ah ta samogwałcąca się hipokryzja i wąchanie swoich moralnie wyższych pierdów :-]
A co, po wojnie nagle Rosja zacznie być znowu fajna? TV Wam innego wroga wskaże? Może znów Iran? Bo teraz jest znowu fajny, jeszcze pare miesięcy tym to była oś zła, ale teraz jest cool bo może będzie ratował nam dupę skoro postanowiliśmy popełnić energetyczne harakiri.
-
Tak nie do końca, teraz to multinarodowa firma, przecież i są udziałowcy z USA.
https://en.wikipedia.org/wiki/Eagle_Dynamics
Ta? To sprawdź sobie "credits" w menu DCS, albo instrukcję do któregoś z modułów wyprodukowanych przez ED i policz ile nazwisk nie brzmi z rosyjska. Ja znalazłem tylko Nick Grey i Matt Wagner :)
Główne studio ED, które rozwija DCSa to spółka z.o.o Студия Игл Дайнемикс, ИНН/КПП: 5010041189/501001001 Россия, 141983, Московская область
https://www.digitalcombatsimulator.com/ru/contacts/
Używając tej samej logiki, kupując sprzęt od VPC wspierasz reżim Łukaszenki, bo przecież fabryka i szefostwo na Białorusi.
Nie ma wyjścia, albo trzeba to zaakceptować, albo pora zmienić hobby. Dobrze, że Chin jeszcze nie bojkotujemy, bo cały komputer musiałbym wyrzucić na śmietnik. :-D
-
Ah ta samogwałcąca się hipokryzja i wąchanie swoich moralnie wyższych pierdów :-]
A co, po wojnie nagle Rosja zacznie być znowu fajna? TV Wam innego wroga wskaże? Może znów Iran? Bo teraz jest znowu fajny, jeszcze pare miesięcy tym to była oś zła, ale teraz jest cool bo może będzie ratował nam dupę skoro postanowiliśmy popełnić energetyczne harakiri.
+1
Te firmy, które teraz "bojkotujecie", czyli twórcy DCSa i Iłka, to są ludzie, którzy latami dostarczali Wam przyjemności i zabawy. Teraz jak mają ciężko, a na pewno mają, i być może w ogóle nie popierają reżimu Wołodii (tak jak nie każdy z was popiera nasz rząd i prezesa), to postanowiliście pokazać im wdzięczność, tak? Jednak dalej jeździcie na rosyjskiej ropie, dalej używacie rosyjskiego gazu, a jeszcze warto dodać, że w tysiącach innych produktów wykorzystuje się ropę i jej produkty, np. w lekach, tak, tę "kacapską" ropę. Tak więc bojkotujecie ludzi, którzy rzeczywiście tworzą coś wartościowego, a używacie "ropy i gazu", czyli płacicie ludziom, których jedyną "pracą" jest bycie przyjacielem Wołodii i zagarnianie kasy. Pomyślcie. Bogacze, ci rosyjscy też, wyjdą z tego suchą nogą, na pewno nie zbankrutują, natomiast te 2-3 firmy produkujące symulatory, mogą się już nie podnieść. Rozumiem, że będzie to dla was wielce satysfakcjonujące, skoro dokładacie do tego cegiełkę.
Tako rzecze,
Zaratustra
-
No cóż. Czasem realia wymagają zdecydowanej postawy. I efektu skali milionów małych, ale konsekwentnych decyzji. Ja wiem, że wychodzenie ze strefy komfortu w dzisiejszych czasach jest wyjątkowo trudne, a mózg odruchowo buntuje się i szuka wymówek, lub reaguje agresywnie/pasywno-agresywnie na samą sugestię, a z nor wyłażą rozmiękczacze. Żeby tylko potem nie było zdziwienia. W moim poczuciu sytuacja jest wyjątkowa. Zbyt wyjątkowa na jakieś kompromisy w imię komfortu lub na oszukiwanie się. Tyle jeśli chodzi o moral highground. Zobaczymy, co będzie, jak będzie.
-
Jasne, a Chiny popierasz? A co Twoja wysoka moralność na okupację Tybetu trwającą ponad 70 lat, bardzo krwawą i pełną ofiar? Stań na wysokości zadania i przestań kupować chińskie produkcje, to wówczas będziesz wiarygodny... zresztą po co ja to wszystko piszę, skoro nawet TVP i TVN w jednym tonie ryją ludziom berety 24/7. Trudno oczekiwać, że tutaj to nie znajdzie odbicia.
-
Jasne, a Chiny popierasz? A co Twoja wysoka moralność na okupację Tybetu trwającą ponad 70 lat, bardzo krwawą i pełną ofiar?
Póki co, Chiny nie prowadzą pełno skalowej wojny, niczym nie sprowokowanej, biorąc za zakładników całe miasta.
-
Dzisiaj John Cool zamknął wątek, który z przyjemnością obserwowałem, zwłaszcza właśnie jego posty na temat udokumentowanych strat OBYDWU stron: foty i konkretne informacje o faktach - bez komentarza, ocen i lawiny jadu, której wystarczająco wylewa się na nieco mniej "fachowych" portalach internetowych. Na fali rozczarowania tym faktem pozwolę sobie wtrącić moje trzy tysiące kopiejek (tak: właśnie kopiejek !!) do tego tematu.
Zapytam przewrotnie: czy w latach 2002 i 2003 też wyrzucaliście komputery, gry, filmy i w ogóle wszystko "made in USA" z tego powodu, że ten kraj rozpętał woj... o, przepraszam: "przeprowadzał interwencje" w Iraku i Afganistanie ?...
Żeby była jasność: dla mnie każda wojna jest zła, żadne państwo nie powinno napadać na drugie, nie powinno się zabijać cywilów itd. Absolutnie nie pochwalam napaści na Ukrainę i - nie rozwijając tematu - jak wstałem rano 24 lutego to mi po prostu ręce opadły.
Ale dlaczego różnicujemy wojny na lepsze i gorsze ? Dlaczego mówimy o chamskiej/brutalnej/szatanowskiej i hitlerystycznej napaści Putina na Ukrainę, a o tamtych wydarzeniach mówimy: "Wojna w Iraku", "wojna w Afganistanie" - bez wskazywania, agresora, jakby te wojny same się rozpętały ?
Dlaczego mówimy, że Rosjanie celowo bombardują szpitale i przedszkola (jakby wszelkiej maści bomb i rakiet, samolotów z pilotami i paliwa do nich było tak dużo, że już nie wystarcza dla nich celów wojskowych ), a Amerykanom to się przydarzają tylko tzw. "collateral damage", które - jak sami przez lata przekonywali cały świat - są nieuniknione w przypadku każdej wojny ?
Wytykamy Putinowi aneksję Krymu, która nota bene odbyła się w zasadzie bezkrwawo - a czy ktoś jeszcze pamięta okoliczności, w jakich powstawało Kosowo ? I co się stało, gdy Serbowie zaczęli rzucać idiotyczne farmazony o jakiejś "integralności terytorialnej" i "nienaruszalności granic ?" Nie pamiętamy ? To zapytajmy człowieka, który nie tak dawno publicznie nazywał Putina "kryminalistą" (materiał trwa minutę i 26 sekund, ale pierwsze 30 w zupełności wystarczy):
https://www.youtube.com/watch?v=quTxPFbCEVk
Przypomnę jeszcze, że starsi koledzy tego pana 43 lata wcześniej uznali bombardowanie tego samego Belgradu za zbrodnię wojenną...
Jeszcze raz podkreślę: nie pochwalam ani nie usprawiedliwiam rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zachęcam tylko do krytyczniejszego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość, w szczególności zachowania zdrowego rozsądku w obliczu tego, co nam się obecnie wtłacza do głów z każdej możliwej strony.
-
Hmm, a może właśnie odcinacie opozycję od źródła dochodów? Skąd wiadomo jakie poglądy mają właściciele i pracownicy 1C czy Eagle Dynamics?
Rynek surowców jest w Rosji praktycznie pod kontrolą państwa, oligarchów i kumpli Putina. Małe biznesy - już niekoniecznie. Dlatego jak pisałem, martwiłbym się raczej czym tankujecie samochód czy ogrzewacie mieszkanie. Jest duże prawdopodobieństwo, że dużo bardziej wspieracie wojenną zawieruchę wożąc codziennie dzieci do przedszkola, niż raz na pół roku kupując rosyjskie gry komputerowe.
-
Zdjęcia z hangaru gdzie stoi Mrija:
https://pbs.twimg.com/media/FPSJRWqXMAU8krQ?format=jpg&name=large
https://pbs.twimg.com/media/FPSJTs_X0AwjT1t?format=jpg&name=large
https://twitter.com/nexta_tv/status/1509832106381303828/photo/1
-
Hmm, a może właśnie odcinacie opozycję od źródła dochodów? Skąd wiadomo jakie poglądy mają właściciele i pracownicy 1C czy Eagle Dynamics?
Rynek surowców jest w Rosji praktycznie pod kontrolą państwa, oligarchów i kumpli Putina. Małe biznesy - już niekoniecznie. Dlatego jak pisałem, martwiłbym się raczej czym tankujecie samochód czy ogrzewacie mieszkanie. Jest duże prawdopodobieństwo, że dużo bardziej wspieracie wojenną zawieruchę wożąc codziennie dzieci do przedszkola, niż raz na pół roku kupując rosyjskie gry komputerowe.
+1
To ja jeszcze proponuję nie jeść w tym roku ani warzyw, ani chlebka, ani owoców, chyba, że tylko te ultra bio na oborniku. Reszta zielska jest pędzona nawozami, których podstawowym składnikiem jest jamalski gaz, dla mniej obeznanych "kacapski gaz" :). Każda kromka chleba zbliża Wołodię do sukcesu.
-
Też obserwowałem temat w celu popatrzenia sobie na wrzucane przez wszystkich straty Rosyjskie operacje Ukraińskie i wrzucane przez JC rzeczy z drugiej strony.
Co do osobistych sankcji, to trzeba sie zastanowić co jest niezbędne do życia i czego konsumpcji nie zmienisz, a co jest luksusem bez którego życie się wcale nie zmieni. Myślę, że gry komputerowe to luksus, ale to tylko moja opinia.
Trotylski - jeżeli zabicie 298 cywili w jednym samolocie można nazwać aneksją "w zasadzie bezkrwawą", to myślę, że Irak i Afganistan też nie były aż takie złe.
-
Trotylski - jeżeli zabicie 298 cywili w jednym samolocie można nazwać aneksją "w zasadzie bezkrwawą", to myślę, że Irak i Afganistan też nie były aż takie złe.
W Iraku zginęło w wyniku działań zbrojnych i "pokoju", który tam wprowadzono ok. 300 000 ludzi.
-
Te firmy, które teraz "bojkotujecie", czyli twórcy DCSa i Iłka, to są ludzie, którzy latami dostarczali Wam przyjemności i zabawy. Teraz jak mają ciężko, a na pewno mają, i być może w ogóle nie popierają reżimu Wołodii (tak jak nie każdy z was popiera nasz rząd i prezesa), to postanowiliście pokazać im wdzięczność, tak? Jednak dalej jeździcie na rosyjskiej ropie, dalej używacie rosyjskiego gazu, a jeszcze warto dodać, że w tysiącach innych produktów wykorzystuje się ropę i jej produkty, np. w lekach, tak, tę "kacapską" ropę. Tak więc bojkotujecie ludzi, którzy rzeczywiście tworzą coś wartościowego, a używacie "ropy i gazu", czyli płacicie ludziom, których jedyną "pracą" jest bycie przyjacielem Wołodii i zagarnianie kasy. Pomyślcie. Bogacze, ci rosyjscy też, wyjdą z tego suchą nogą, na pewno nie zbankrutują, natomiast te 2-3 firmy produkujące symulatory, mogą się już nie podnieść. Rozumiem, że będzie to dla was wielce satysfakcjonujące, skoro dokładacie do tego cegiełkę.
Dobrze jest dać do zrozumienia Rosjanom że jak będą wybierać takich ludzi jak Putin to też dostaną odrobinę po łapach. Może to ich zmusi do refleksji! A symulator lotu nie jest ważniejszy od życia ludzi którzy tej wojny nie wywołali. Owszem trudno jest zrezygnować z Rosyjskiej ropy i gazu! Ale coś nasz kraj robi w tym kierunku i bardzo dobrze że mamy gazoport.
To ja jeszcze proponuję nie jeść w tym roku ani warzyw, ani chlebka, ani owoców, chyba, że tylko te ultra bio na oborniku. Reszta zielska jest pędzona nawozami, których podstawowym składnikiem jest jamalski gaz, dla mniej obeznanych "kacapski gaz" :). Każda kromka chleba zbliża Wołodię do sukcesu.
Embargo wprowadza się na czas teraźniejszy i przyszły a nie w przeszłość więc można zajadać się chlebkiem i owocami bo kasa za te nawozy już dawno zapłacona i nie mamy już na to wpływu.
-
Mam nadzieję, że JC jednak otworzy ponownie drugi wątek za jakiś czas. Był on dla mnie istotnym źródłem informacji stricte technicznych i tak spełniał dobrze swoja rolę. Potrzeba mu było "tylko" nieco więcej zamiatania - zostawić technikalia tam, dywagacje osobiste przerzucić tutaj lub do WC.
-
Dobra, dobra, teraz wszyscy tacy mądrzy, a zobaczymy jak Włodimir pozamyka im Interenty i wszystkie konta ED - DCS i Iłkowe pójdą w piach ;). Będzie narobione w galoty. Pozostanie zwiedzanie kwietników w MSFS i P3D ;>.
-
A po co JC ma otwierać? Przecież trolle go odpowiednio nazwały, a w zasadzie co rusz obrażały. JC to przecież piąta kolumna wg moralnych moderatorów z Bożej łaski. Są też trolle lingwiści od niuansów w stylu ucieczka czy wycofanie się na z góry upatrzone pozycje.
Był temat, mało kto szanował prośby, groźby też nie robiły wrażenia, więc tematu nie ma. I dobrze.
-
Nie przeszkadza i nie przeszkadzał mi wątek czysto informacyjny (bo to miedzy innymi do mnie pije Przedmówca), natomiast tak, zdecydowanie przeszkadzało mi, a w obecnej chwili przeszkadza w dwójnasób lansowanie sowieckiej wizji świata i rozsiewanie sowieckiej propagandy, a trochę tym w moim odczuciu stawał się ten niby informacyjny wątek. I sądząc po tym, że nie tylko ja zareagowałem to chyba nie tylko ja tak to odebrałem i nie tylko mnie to podrażniło.
Oczywiście możesz nazywać mnie trollem, średnio mnie to rusza, nie pierwszy raz mamy odmienne zdanie, ale to określenie, wraz z sugestią, która padła w poprzednim wątku o pomocy w wyrzuceniu mnie z forum (no ale czego się spodziewać, cenzura to przecież doskonałe sowieckie narzędzie) tylko obrazuje stare powiedzenie - "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
Jeszcze jedna uwaga do Kolegi Trotylskiego. Mieliśmy małą dyskusję w innym wątku, tuż przed wybuchem wojny, pojechałeś wtedy Chłopie na grubo, skończ już z tym relatywizowaniem, bo wtedy było to nie na miejscu, a obecnie nie przystoi jeszcze bardziej.
A co do wszystkich zmartwionych, że będzie ewentualny problem z naszymi "zabaweczkami", czyli symulatorami...
Panowie żenada!
-
@McNerve
Tak się przyglądam i wygląda raczej jak bezpośrednie trafienie z 30mm HE, a nie MANPAD.
To trafienie w ogon helikoptera to podobno pierwsze nagrane użycie na Ukrainie tego brytyjskiego systemu Starstreak.
PS. Odpowiadam tutaj, bo ktoś zamknął tamten wątek, zaraz to zgłoszę do moderatora. :)
PPS. War Thunder jest węgierski podobno, przynajmniej teraz. Czas się przeprosić. :)
-
A co do wszystkich zmartwionych, że będzie ewentualny problem z naszymi "zabaweczkami", czyli symulatorami...
Panowie żenada!
Bardzo proszę nie bierz tego osobiście, że jesteś trollem, po prostu taki przykład mi się przypomniał, anonimowo.
Jednak mam pytanie do znawców: czy skoro Chiny kupują od Rosji nośniki energii, dzięki którym powstają przedmioty zasilające nasze sklepy w przytłaczającej większości produktów, to kupowanie tychże produktów jest już zdradą stanu i człowieczeństwa, czy jeszcze nie? Czy zapośredniczone źródło "kacapskie" traci swoją "kacapskość" po przejściu przez Chiny, czy jeszcze nie?
I jeszcze bym prosił o jasną deklarację w sprawie krwawej wojny w Tybecie, czy może być ona podstawą do nie kupowania chińskich rzeczy, czy to już za daleko, żeby się przejmować?
-
Ja tam staram się kupować polskie produkty, jak nie ma to środkowo i wschodnioeuropejskie produkty, z naszego doświadczonego losem kawałka Europy, potem greckie, bo ich lubię, następnie generalnie europejskie produkty, potem w kolejności idą rzeczy z Japonii, Korei i Ameryki a na końcu reszta Azji i Afryka. I oczywiście chińskie badziewie się trafia, wiadomo, ale staram się nie kupować. Wiecie, zero waste i takie tam. Zastanawiałem się ostatnio nad pójściem na zakupy do lumpeksu. :)
A co do ruskich produktów, to jak już ma się je kupione, to warto używać, niech się zużywają. Dotyczy też symulatorów. :)
-
To trafienie w ogon helikoptera to podobno pierwsze nagrane użycie na Ukrainie tego brytyjskiego systemu Starstreak.
Hey, dzięks, też o tym dzisiaj przeczytałem. To by wyjaśniało detonację przy kontakcie a nie zbliżeniowo.
-
Dobrze jest dać do zrozumienia Rosjanom że jak będą wybierać takich ludzi jak Putin to też dostaną odrobinę po łapach. Może to ich zmusi do refleksji!
Teza 1: "w Rosji nie ma demokracji, to kraj autorytarny, a od ponad 20 lat Putin fałszuje każde wybory".
Teza 2: "dzięki sankcjom skierowanym przeciwko zwykłym Rosjanom ci zrozumieją, że to błąd i wybiorą inaczej".
#fucklogic
-
To ja jeszcze proponuję nie jeść w tym roku ani warzyw, ani chlebka, ani owoców, chyba, że tylko te ultra bio na oborniku. Reszta zielska jest pędzona nawozami, których podstawowym składnikiem jest jamalski gaz, dla mniej obeznanych "kacapski gaz" :). Każda kromka chleba zbliża Wołodię do sukcesu.
Tak na marginesie to najedzmy się warzywek i chleba na zapas. Rolnicy nie podsypali, bo ceny nawozów zwariowały. Sprzedawcy wykorzystali sytuację. Rosja to główny eksporter nawozów. Ukraina_i Rosja nie sprzeda wystarczającej ilości pszenicy to i chleb będzie po 10 PLN. Ciekawe co wtedy powie narodowi rząd? Zapytajcie rolników, ja swojego znajomego zapytałem i chłop jest przerażony co sprzeda po żniwach i z czego zapłaci ratę za sprzęt. Skutki wojny odczujemy za miesiące, które przed nami. A co, prawdopodobnie, sądzą zwykli Rosjanie o wojnie to ciekawie mówi ta Pani: https://www.youtube.com/watch?v=gsM89xyOyeo (https://www.youtube.com/watch?v=gsM89xyOyeo)
-
Hmm, a może właśnie odcinacie opozycję od źródła dochodów? Skąd wiadomo jakie poglądy mają właściciele i pracownicy 1C czy Eagle Dynamics?
Rynek surowców jest w Rosji praktycznie pod kontrolą państwa, oligarchów i kumpli Putina. Małe biznesy - już niekoniecznie. Dlatego jak pisałem, martwiłbym się raczej czym tankujecie samochód czy ogrzewacie mieszkanie. Jest duże prawdopodobieństwo, że dużo bardziej wspieracie wojenną zawieruchę wożąc codziennie dzieci do przedszkola, niż raz na pół roku kupując rosyjskie gry komputerowe.
Po pierwsze jestem tu nowy, po drugie nie chcę się wymądrzać, ale zgadzam się. Bojkot wszystkiego co rosyjskie jest bezcelowy, można by powiedzieć, że wręcz ma odwrotne działanie do zakładanego. Rosjan nie należy wykluczać ani de-humanizować. Ich trzeba informować. Zakładam (być może naiwnie) że zespół projektowy i developerzy ED czy 1C to ludzie wykształceni którzy czerpią informacje o tym co się dzieje na świecie z różnych źródeł i nie opierają jej wyłącznie na oficjalnym przekazie pro-kremlowskich mediów.
W mojej opinii, wycofanie się np. takiego McDonald z Rosji to trochę działanie "na pokaz" Rozumiem że PR'owo ma to jakiś tam sens, ale tak naprawdę cementuje wrażenie w rosyjskim społeczeństwie że są outsiderami i muszą się trzymać razem ( ze swoim rządem, przywódcą). Byłoby lepiej gdyby McDonald do każdego zestawu dodawał ulotkę informacyjną o aktualnej sytuacji na Ukrainie, tej militarnej jak również humanitarnej.
Czym innym są działania makroekonomiczne które rzeczywiście odcinają finansowanie reżimu Putina. Redukcja zakupu węglowodorów z Rosji na pewno w znacznym stopniu obniży potencjał ekonomiczny Rosji a co za tym idzie sprawność militarną.
-
teza 1: "w Rosji nie ma demokracji, to kraj autorytarny, a od ponad 20 lat Putin fałszuje każde wybory"
teza 2: "dzięki sankcjom skierowanym przeciwko zwykłym Rosjanom ci zrozumieją, że to błąd i wybiorą inaczej"
#fucklogic
Ja jeszcze dodam, że przez ostanie kilkanaście lat karmiono nas przekonaniami o globalnej gospodarce, o jej globalizacji, o sieci światowych i nierozerwalnych połączeń etc. I jeśli to było kłamstwo, to dlaczego dalej ufacie politykom? A jeśli to jest prawda, to jak ktoś sobie wyobraża, że "wytnie" potężnego dostawcę surowców i nośników energii z "globalnej" gospodarki? Chyba trzeba by najpierw wyśledzić wszystkie drogi danego surowca, a potem sprawdzić, czy komponenty nie mają go w sobie. Co z tego, że kupię japoński samochód, skoro był składany poza Japonią, z części tysiąca podwykonawców? Jedyna możliwość, to rzeczywiste sankcje narzucane przez polityków, a nie przez biednego obywatela, który sobie odmówi "ruskiej czekoladki", choć i tak nie ma WIEDZY co i od kogo kupuje, poza fasadą. Tak, tak, zaraz mi napisze ktoś, że jak 100 000 tych czekoladek się odmówi, to da to efekt... może i da, ale miliony razy więcej możliwości mają politycy, tylko, że nie chcą podejmować niewdzięcznych decyzji, niech lud sam to sobie zrobi. Bezpiecznie, potem nikt nie wytknie w kampanii, że to przez niego było tak słabo. Tak więc niech oni realizują sankcje, a nie namawiają mnie do samoograniczania, bo i tak już mi doj**li prawie 11% inflacji, a tego nie da się cofnąć, nawet jak sobie odmówię żarcia, to i tak cena nie spadnie.
-
teza 1: "w Rosji nie ma demokracji, to kraj autorytarny, a od ponad 20 lat Putin fałszuje każde wybory"
teza 2: "dzięki sankcjom skierowanym przeciwko zwykłym Rosjanom ci zrozumieją, że to błąd i wybiorą inaczej"
#fucklogic
Sankcje nie są skierowane przeciwko zwykłym Rosjanom ale przeciwko gospodarce Rosji a co za tym idzie jej zdolności do prowadzenia działań wojennych. To, że obrywają zwykli obywatele to już wtórne konsekwencje. Dodatkowo są też sankcje personalne na osoby które są odpowiedzialne za to co się dzieje lub/i mogą mieć wpływ na politykę państwa. Plus odcięcie kraju od transferu technologii.
Może nie w sensie demokratycznym ale jednak poparcie dla władzy ma znaczenie nawet w Rosji (vide przyczynienie się wojny w Afganistanie do upadku ZSRR). Z tym, że tutaj bardziej odczuwalny będzie wpływ "gruzu 200" na rodziny sołdatów.
-
Trochę z innej beczki. Dmytro Antonow, pilot Antonov Airlines, wrzucił na swoim kanale relację z lotniska Hostomel. Widać m.in. ujęcia zniszczonego An-225.
https://www.youtube.com/watch?v=AuQGvi_R8zg
-
Wycofanie się koncernów z Rosji, to jedno - ładnie wygląda w prasie.
Pozostawienie franczyzy w Rosji, to drugie - ładnie wygląda w budżecie korporacji.
Także ten tego, wiele się nie zmienia...
-
Pozostawienie franczyzy w Rosji, to drugie - ładnie wygląda w budżecie korporacji.
Pod tym względem to zdaje się samowolka. Mac tak działa, oficjalnie zamknął, czy też zawiesił działalność w Rosja, ale franczyzobiorcą są Rosjanie, więc sobie "otworzyli".
-
Mam nadzieję, że JC jednak otworzy ponownie drugi wątek za jakiś czas. Był on dla mnie istotnym źródłem informacji stricte technicznych i tak spełniał dobrze swoja rolę. Potrzeba mu było "tylko" nieco więcej zamiatania - zostawić technikalia tam, dywagacje osobiste przerzucić tutaj lub do WC.
Raczej nie powinien. Wychwalanie tych morderców, których ktoś nazywa armią jest już mało śmieszne. Widzimy wszyscy tą "technikę" sowiecką która ponosi bardzo ciężkie straty, a żołnierze to zwykli bandyci.
Pisownia. Mazak.
-
Widzimy wszyscy tą "technikę" sowiecką ....
Tu akurat nie należy uważać, że to co zaprezentowali to ich szczyt możliwości. Ten niedźwiedź ma czym jeszcze pogrozić i w cale nie mówię o arsenale jądrowym ale środkach konwencjonalnych i oczywiście ludzkich masach. Przykładem może być zastosowanie Kindżałów. Przejęcie miało być szybkie i tanie, sami byli w takim przeświadczeniu. Ten konflikt agresora kosztuje już zbyt wiele i w zasadzie miną lata, zanim te straty odbudują, na szczęście. Plus taki, że wyszło przy tym masę spraw związanych z logistyką, planowaniem, ba nawet żarciem. Co do bandytyzmu to się zgodzę i mam nadzieję, że uda się z czasem wyłapać przynajmniej część tych zbirów. Zresztą Ukraińcy ciekawie postępują w takich przypadkach. Po zdobyciu telefonu, dzwonią do rodziny plus sms do wszystkich z listy co ich znajomy, mąż, syn robił i gdzie jest. Czarny PR pełną gębą. :511:
-
Zresztą Ukraińcy ciekawie postępują w takich przypadkach. Po zdobyciu telefonu, dzwonią do rodziny plus sms do wszystkich z listy co ich znajomy, mąż, syn robił i gdzie jest.
We mnie budzi to jak najgorsze skojarzenia i emocje, moim zdaniem jest to bardzo niedalekie od filmowania i transmitowania egzekucji przez dzikusów z ISIS.
-
Pod tym względem to zdaje się samowolka. Mac tak działa, oficjalnie zamknął, czy też zawiesił działalność w Rosja, ale franczyzobiorcą są Rosjanie, więc sobie "otworzyli".
Taki przykładowo KFC wycofał swoje "punkty", ale nad franczyzą jeszcze "się zastanawia".
Czyli klasyka gatunku... Oficjalnie KFC wyszedł z rynku, a to co pozostało, to nie oni... A że € czy $ idzie do korpo... no cóż, zapisy Umów...
Może i jestem - nie wiem jak to określić - pesymistą/realistą(?), ale jeżeli mowa o milionach EUR czy USD, to tam się nie liczy poległa jednostka na terenie Ukrainy... Tam się liczy przychód w mln na terenie Rosji...
Czy się "im" dziwię? Nie. Toż to ileś tam mln waluty do przodu dla korporacji. Dlaczego z tego rezygnować, bo jeden kraj napada drugi... Niech atakują, byle by "income" się zgadzał...
Tak, tak teraz wygląda świat korpo...
Czy to "fajnie"? No nie...
Czy to długofalowo da "plus"? Pewnie nie....
Czy się ktoś tym przejmuje? Także pewnie nie... Kontrakty menedżerskie są na pewną ilość lat. Cele określone. Słupki w Excelu się muszą zgadzać...
Także ten tego. Moim zdaniem, w przyszłości Chiny mogą wyrosnąć na megamocarstwo ze względu na podejście do działań bieżących oraz przyszłych. Wszelkiej maści europejscy "Tutejsi" myślą od wyborów do wyborów. Chiny - dzięki/ze względu na system dziedziczenia władzy i długosiężnych planów, myślą od celu do celu...
Totalitaryzm? A i owszem. Cele krótkoterminowe, może i nie zawsze się udają. Cele dalekosiężne a i owszem, te są w trakcie i się mają całkiem dobrze...
A jak dla mnie, to Ukraina jako naród pokazuje niesamowitą wolę walki i naprawdę chciałbym aby to nigdy nie zanikło. Jak i u Nich, jak i za powiedzmy dekadę u Nas...
-
We mnie budzi to jak najgorsze skojarzenia i emocje, moim zdaniem jest to bardzo niedalekie od filmowania i transmitowania egzekucji przez dzikusów z ISIS.
Nie no, witki mi opadły...
Dzwoni do Ciebie gość z ISIS i pokazuje Ci jak Twojego znajomego pozbawiają głowy świętą maczetą. A potem dzwonią z telefonu Twojego znajomego bandyty i mówią, że żyje, ale był na Ukrainie, rabował jedzenie i strzelał do cywili.
Mam nadzieję, że zauważyłeś różnicę :-P
Ramm.
-
Nie no, witki mi opadły...
Nie no, witki mi opadły...
Dzwoni do Ciebie gość z ISIS i pokazuje Ci jak Twojego znajomego pozbawiają głowy świętą maczetą. A potem dzwonią z telefonu Twojego znajomego bandyty i mówią, że żyje, ale był na Ukrainie, rabował jedzenie i strzelał do cywili.
Mam nadzieję, że zauważyłeś różnicę :-P
Ramm.
rabował jedzenie i strzelał do cywili.
Mam nadzieję, że zauważyłeś różnicę :-P
Ramm.
Rabunek jedzenia można zrozumieć. Ale oprócz zdjęć martwego kolekcjonera precjozów, widziałem na pewnej fotce obok porzuconego transportera opancerzonego odkurzacz. Taki ładny, czerwony. Skąd oni biorą tych swoich gierojów?
-
We mnie budzi to jak najgorsze skojarzenia i emocje, moim zdaniem jest to bardzo niedalekie od filmowania i transmitowania egzekucji przez dzikusów z ISIS.
What? Przeciez to dwie rozne sytuacje. Po pierwsze ISIS robil to dla fun’u filmujac „niewiernych”, chelpiac sie tym i umieszczajac w masowych srodkach, by zastraszyc innych, po drugie ISIS byl najezdzca i okupanetm, jak wojska Putina. Tu mamy zupelnie inna sytacje, ktora wynikla po stronie obroncow i wlascicieli tych ziem, a cel takich dzialan jest zupelnie inny, nie ma on nic wspolnego z tym co robil ISIS. To jakbys napisal, ze Zydzi ktorzy przezyli Holocaust, nie mieli prawa pietnowac Hitlerowcow ktorzy ich palili w piecach. Widzisz te drobna roznice? Skoro czerwony najezdzaca, przychodzi do twojego domu, gwalci ci kobiete, a pozniej zostaje zlapany to co? Bys temu przyklasnal :o? To co robia Ukraincy to pietnowanie takich bandytow i slusznie (w takiej sytuacji konieczny tel. do jego zony). Z sadem moze byc roznie, a tak brzemie bedzie nosil do konca swoich marnych dni jak przezyje rzecz jasna.
-
Niestety Ruscy nie powiedzieli ostatniego słowa... Cała ta akcja na początku inaczej przecież miała wyglądać, choć efekt dla Ukraińców podobny. Idące na początku oddziały do pacyfikacji demonstracji, duże ilości worków na ciała oraz mobilne krematoria nie były przecież dla ruskich żołnierzy, a od początku planowane dla Ukraińców. Jakkolwiek UA ma spore straty w żołnierzach i chwilach, to śmiem twierdzić, że w wyniku szybko przegranej wojny równie wielu z nich by zostało zamordowanych...
-
Akurat złodziejstwo to te pospólstwo ma we krwi....
Oj tam, oj tam.
(https://i.imgur.com/0EdgU7q.jpg)
-
Ukraińcy przyznali własne Oscary w kilku wojennych kategoriach
https://stacja7.pl/ze-swiata/ukraina-przyznala-wlasne-oscary-wyrozniono-nagrania-z-bohaterskimi-dzialaniami-ukrainskich-obywateli/ (https://stacja7.pl/ze-swiata/ukraina-przyznala-wlasne-oscary-wyrozniono-nagrania-z-bohaterskimi-dzialaniami-ukrainskich-obywateli/)
-
What? Przeciez to dwie rozne sytuacje. Po pierwsze ISIS robil to dla fun’u filmujac „niewiernych”, chelpiac sie tym i umieszczajac w masowych srodkach, by zastraszyc innych, po drugie ISIS byl najezdzca i okupanetm, jak wojska Putina. Tu mamy zupelnie inna sytacje, ktora wynikla po stronie obroncow i wlascicieli tych ziem, a cel takich dzialan jest zupelnie inny, nie ma on nic wspolnego z tym co robil ISIS. To jakbys napisal, ze Zydzi ktorzy przezyli Holocaust, nie mieli prawa pietnowac Hitlerowcow ktorzy ich palili w piecach. Widzisz te drobna roznice? Skoro czerwony najezdzaca, przychodzi do twojego domu, gwalci ci kobiete, a pozniej zostaje zlapany to co? Bys temu przyklasnal :o? To co robia Ukraincy to pietnowanie takich bandytow i slusznie (w takiej sytuacji konieczny tel. do jego zony). Z sadem moze byc roznie, a tak brzemie bedzie nosil do konca swoich marnych dni jak przezyje rzecz jasna.
To nie jest "dla funu"?
https://twitter.com/Walker1865/status/1507380913239478281
Po drugie, ISIS jakich byśmy fikołków mentalnych nie dokonali (i jak bym osobiście nie gardził tym ruchem polityczno-religijnym) to jednak etnicznie, kulturowo i religijnie bardziej u siebie niż jakakolwiek zachodnia armia na bliskich wschodzie. O tym, że ISIS jest również produktem wielu dekad "prac" Zachodu na Bliskim Wschodzie nie wspominam.
Yoyo, ja rozumiem, że to jest forum "o graniu w gry na komputerze", ale pewien poziom infantylizmu można jednak z wiekiem porzucić.
-
To nie jest "dla funu"?
Nie, nie jest, ponieważ to jest jedna z metod dotarcia do tamtego społeczeństwa, spapranego czerwoną propagandą (za to chwała tym co wychodzą protestować bo to jest obywatelska odwaga). Jeśli też rozumiesz to o czym tam "rozmawiają" to zdaje się orientujesz, że ta pani nie pozostaje dłużna prześcigając się kto jest mocniejszy w mordzie, a opis tego posta na Tłicie właśnie świadczy o totalnym infantylizmie i nie zrozumieniu języka, ale jak widać pożytecznych ruskich trolli przybywa i u nas: "Zasrany banderowski śmieć" - mówi wszystko. Nikt tego bandytę tam nie zapraszał i tak "Sława Ukrainie" brzmi w tej sytuacji dumnie. Na serio, masz co śledzić?!
-
Nie, nie jest, ponieważ to jest jedna z metod dotarcia do tamtego społeczeństwa, spapranego czerwoną propagandą (za to chwała tym co wychodzą protestować bo to jest obywatelska odwaga). Jeśli też rozumiesz to o czym tam "rozmawiają" to zdaje się orientujesz, że ta pani nie pozostaje dłużna prześcigając się kto jest mocniejszy w mordzie, a opis tego posta na Tłicie właśnie świadczy o totalnym infantylizmie i nie zrozumieniu języka, ale jak widać pożytecznych ruskich trolli przybywa i u nas: "Zasrany banderowski śmieć" - mówi wszystko. Nikt tego bandytę tam nie zapraszał i tak "Sława Ukrainie" brzmi w tej sytuacji dumnie. Na serio, masz co śledzić?!
Nas też w 2003 pod Eufrat nie zapraszano. Też braliśmy udział w inwazji pod wymyślonym, kłamliwym pretekstem. Czy wyzywanie matki polskiego żołnierza i opisywanie jak to jej synalek-bandyta umarł, krzyczenie "Allachu Akbar" byłoby dumne? Czy gdyby zrozpaczona matka odkrzynęła do słuchawki coś o "p.....ch kozoje..ch" to czyniłoby to ją zindoktrynowanym członkiem zachodniego społeczeństwa?
Według mnie trzeba się zdecydować - albo uważamy, że na wojnie jednak obowiązują jakieś konwencje i szeregowym żołnierzom wykonującym rozkazy należy się odrobina godności niezależnie od strony, po której się znaleźli. Wtedy zbrodniarzom życzyć sprawiedliwego sądu, który ich skaże, a szeregowym obu stron szybkiego zakończenia wojny.
Można też uznać, że zgodnie z piosenką "Invaders must die", wszyscy obywatele kraju agresora są tymi "Invaders" i szeregowych żołnierzy palić żywym ogniem, do matek dzwonić z wyzwiskami, rozjechać im gospodarkę tak, że 140mln ludzi będzie głodować. I nie patrzeć w lustro, ani na mapę bo może się okazać, że spory kawałek świata życzy tego właśnie nam.
-
Według mnie trzeba się zdecydować - albo uważamy, że na wojnie jednak obowiązują jakieś konwencje i szeregowym żołnierzom wykonującym rozkazy należy się odrobina godności niezależnie od strony, po której się znaleźli. Wtedy zbrodniarzom życzyć sprawiedliwego sądu, który ich skaże, a szeregowym obu stron szybkiego zakończenia wojny.
A na Ukrainie bandyci przestrzegają jakiś konwencji?
Przecież wg nich to nie wojna - to "specjalna operacja". Ambasador bandytów złożył jakieś papiery na Ukrainie czy zrobił to jak niemiaszki u nas w 39?
Ukraińcy i tak robią więcej niż muszą, bo mogli by wszystkich rosyjskich jeńców po prostu rozstrzelać jako bandytów, którzy postanowili najechać ich kraj.
...rozjechać im gospodarkę tak, że 140mln ludzi będzie głodować.
Ja osobiście uważam, że reakcja świata jest i tak za słaba.
Przypominam, że gdyby w 1938 jeden facet po wyjściu z samochodu nie wymachiwał kawałkiem papieru, mówiąc, że przywiózł pokój, tylko uzgodnił jak i kiedy dać adolfowi w zęby - to być może parę milionów ludzi by żyło.
Ramm.
-
Trochę szerzej nt. ognia pośredniego nprami ze śmigłowców szturmowych:
https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/ogien-posredni-rosyjskich-smiglowcow-szturmowych/
Konkludując:
Jedynym kryterium jakie sprawia, że ogień nie jest prowadzony "na ślep", jest to, że npr -y odpalone są w stronę przeciwnika.
-
Nas też w 2003 pod Eufrat nie zapraszano....
i .... ? Wojna jest wojną i rządzi się swoimi prawami tak było jest i będzie, no ale skoro pada takie porównanie, to w takim razie ile nakradliśmy, zabiliśmy, zgwałciliśmy? Ty chcesz porównywać działanie tego kontyngentu do scen z Buczy i Irpienia? Chcesz się licytować? Moje gratulacje :/.
-
LOL, Toyo. :) Mam takie same odczucia co do tej techniki, no ale ja się nie znam. :)
PS. Techniki w sensie sposobu strzelania, a nie "wojskowej techniki". ;)
-
Miałem okazję ostatnio rozmawiać o tej technice z "jeźdzcami ognistych rydwanów", podało najtrafniejsze określenie tej metody, czyli "na rympał".
Po pierwsze, S-8 lub S-5 sama w sobie nie jest amunicją precyzyjną, dlatego strzela się je w salwach od kilkunastu do kilkudziesięciu sztuk, co pozwala na pokrycie sporego obszaru, jednak im większa odległość, tym rozrzut większy i mniejsza skuteczność "skupionego ognia". Ze względu na lichą energię końcową przy strzelaniu "z podrzutu", można stosować jedynie głowice odłamkowo-burzące, gdyż przeciwpancerne nie będą skuteczne tak jak to ma miejsce przy strzelaniu "z przyłożenia".
Koszt-efekt zdecydowanie na niekorzyść strzelającego i bardziej na postrach niż na efekt.
Zastosowanie do celów wrażliwych, skupionych na dużym obszarze, a do tego nie rozśrodkowanych, może coś się trafi.
Edit.
Zapomniałem dodać, że jednak używa się w tej metodzie dosyć zaawansowany i szeroko stosowany w lotnictwie rosyjskim system GLNP.
-
Zapomniałem dodać, że jednak używa się w tej metodzie dosyć zaawansowany i szeroko stosowany w lotnictwie rosyjskim system GLNP.
Jestem przekonany, że ta nazwa skrywa w sobie coś naprawdę odkrywczego i zaawansowanego ;). Czy możesz wyjawić tę tajemnicę?
-
Czekałem na to pytanie.
ГЛНП - Глаз Летчика Не Пизда, po rosyjsku, nieletni nie rozumieją. :)
-
I tak oto w lotnictwie zastosowanie znalazła zasada używana od lat przy nawożeniu pól obornikiem. Wystarczyło tylko oko rolnika zamienić na oko lotnika. No chyba, że paliwo rozkradzione, to wtedy zamiast "rabotać" można się napić i wyspać. Na kupie obornika, albo na kupie rakiet w zależności od przydziału.
-
Zestrzelony samolot, pilot złapany. I rozumiem, że po rosyjsku "suszka" to od Suchoja, czy jednak automatyczne tłumaczenie TT na "suszarka" ma sens? Bo w sumie ma. :)
https://twitter.com/Apocalypto321/status/1510593138703966216?s=20&t=xX5gyDrWY_wlokCdoQkAlQ
-
Czekałem na to pytanie.
ГЛНП - Глаз Летчика Не Пизда, po rosyjsku, nieletni nie rozumieją. :)
I tak oto w lotnictwie zastosowanie znalazła zasada używana od lat przy nawożeniu pól obornikiem. Wystarczyło tylko oko rolnika zamienić na oko lotnika. No chyba, że paliwo rozkradzione, to wtedy zamiast "rabotać" można się napić i wyspać. Na kupie obornika, albo na kupie rakiet w zależności od przydziału.
:061:
-
WoT wynosi sie z Bialorusi, a jednak:
https://www.ppe.pl/news/298647/wargaming-opuszcza-rosje-i-bialorus-tworcy-world-of-tanks-zamykaja-biuro-i-oczekuja-znaczacych-strat.html
-
Czy podobny ruch jest możliwy do wykonania w przypadku DCS?
-
Ci od WoT od początku byli przeciwko wojnie a za Ukrainą. Straty w ilości ruskich graczy mieli już wcześniej, więc to teraz to tylko postawienie kropki nad "i". No i dobrze.
-
Jeszcze jedna uwaga do Kolegi Trotylskiego. Mieliśmy małą dyskusję w innym wątku, tuż przed wybuchem wojny, pojechałeś wtedy Chłopie na grubo, skończ już z tym relatywizowaniem, bo wtedy było to nie na miejscu, a obecnie nie przystoi jeszcze bardziej.
Dziękuję, Kolego Addi, traktuję to jako komplement:) Pozwolę sobie zacytować Twoje zdanie z tamtej rozmowy: "jak się nie ma argumentów to najlepiej wyjeżdżać z sugestiami per ty pisiorze, albo platfusie". Bez kpiny i złośliwości - w tym jednym zdaniu doskonale ująłeś istotę "dyskusji w XXI wieku": mam swoją, wygodną dla mnie Prawdę i jeżeli się ze mną nie zgadzasz to w ogóle nie będę słuchał twoich argumentów - bo z lewactwem/pisiorstwem/komunistą/faszystą/sowieckim trollem/banderowskim agentem/kibicem Legii/kibicem Lecha/zwolennikiem aborcji/przeciwnikiem aborcji/satanistą/katolem (obojętnie, ten patent działa tak samo świetnie w każdą stronę) w ogóle nie ma sensu rozmawiać - na końcu warto jeszcze dodawać, że skoro nie dostrzegasz oczywistości Mojej Prawdy to jesteś idiotą/debilem.
W zamkniętym wątku Kolega John Cool napisał, że zestrzelonymi śmigłowcami uciekało kierownictwo "Azowa" - zamiast napisać konkretnie dlaczego się z tym nie zgadzasz albo chociaż wskazać źródła które temu przeczą, zacząłeś Kolegę obrażać. Kolegę, który nie siał żadnej sowieckiej propagandy tylko robił naprawdę świetną robotę, by w tym oceanie dezinformacji jakim się nas zalewa spróbować wyłuskać choćby trochę w miarę pewnych faktów i poskładać z nich choćby fragment jakiejś sensownej całości. Ja również przytoczyłem pewne fakty - nie odniosłeś się do nich ani im nie zaprzeczyłeś. Postawiłem pytania - nie pokusiłeś się o propozycję odpowiedzi. Rozumiem, że moje "relatywizowanie" jest niewygodne - bo ciężko przyznać, że nazywanie Putina kryminalistą przez faceta, który 20+ lat wcześniej sam postulował wprowadzenie w Serbii okupacji na wzór niemiecki albo japoński jest trochę nie na miejscu. A wystarczyło napisać: "Towarzyszu Trotylski: a wy w ogóle widzieliście to nagranie, jak Biden nazywa Putina przestępcą ?" Owszem, widziałem. "A ile razy ?" Raz. "To obejrzyjcie jeszcze cztery razy- ale uważnie". Nawet bez Twojej rady, sam z siebie - obejrzałem je wczoraj. Dwa razy wystarczyło. Dostrzegłem. Cofam wypowiedziane słowa i obiecuję, że w konstruktywnych i merytorycznych dyskusjach na normalnym poziomie więcej się pana Bidena nie będę czepiał. Szkoda tylko, że mając ku temu okazję nie pomogłeś mi w Nawróceniu. Ale poradziłem sobie i bez Ciebie - bo ja staram się szukać odpowiedzi, a nie ślepo płynąć z Ogólnie_Przyjmowanym_Nurtem.
Może źle zrozumiałeś moje intencje. Ja nie zamierzam nikogo przekonywać do jakichś moich wizji czy stanowiska - bo ich po prostu nie mam. Mam wątpliwości, którymi się dzielę na tym forum z nadzieją, że dysponując wiedzą na interesujące mnie tematy znacząco większą niż przeciętny Kowalski, którego pojęcie o wojnie ogranicza się to tego co mu napiszą na Onecie albo WP, pomożecie mi je rozwiać.
Ja po prostu próbuję zrozumieć co się dzieje w naszych głowach. I dlaczego tak jest.
Zgodzimy się chyba przynajmniej co do tego, że "twórczość" III Rzeszy w kwestii szeroko rozumianych zbrodni, ofiar i ogólnie wszystkiego co Złe na tę chwilę o kilka długości przewyższa "osiągnięcia" Rosjan w tej wojnie. A jednak potrafimy zupełnie neutralnie, a nawet z uznaniem, rozmawiać o 352 zwycięstwach Ericha Hartmanna, czy umiejętnościach strzeleckich Hansa-Joachima Marseille. Z drugiej strony - każdy ruski pilot w tej wojnie to zbrodniarz, który zajmuje się wyłącznie bombardowaniem szpitali i przeszkoli (używając do tego np. pocisków Ch-31P). Chylimy czoła przed mądrością i talentami dowódczymi Mansteina, Modela czy Rommla, a z drugiej strony - każdy ruski generał to zbrodniarz, który wydaje tylko jeden rozkaz: strzelać do cywilów. Niby Josef Mengele i Michael Wittmann nosili te same mundury Waffen-SS, a jednak gdy mówimy o tym drugim to dostrzegamy w nim przede wszystkim (a może nawet: wyłącznie) wybitnego żołnierza. Z drugiej strony - do jednego worka wrzucamy Putina, Szojgu, Ławrowa, żołnierzy, którzy dopuścili się zbrodni, zwykłych żołnierzy, młodych chłopców, którzy nawet nie zdają sobie sprawy w co zostali wpakowani oraz programistów, którzy dali Wam grę, która - jak widać na tym forum - od wielu lat dawała Wam całe masy radości. Wspominając Heinza Guderiana mamy na myśli geniusza, który zrewolucjonizował sztukę wojenną - i jest nam zupełnie obojętne gdzie był i co robił dowodzony przez niego XIX. Korpus we wrześniu 1939 roku. Nie przeszkadza Ci avatar Kolegi Mazaka ? Ja tylko przypomnę, że tę "godną szacunku liczbę" Herr Rittmeister uzyskał walcząc między innymi o to, żeby nasza Ojczyzna NIE powróciła na mapy świata.
Powtórzę jeszcze raz: nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać, nikomu nie chcę niczego wytykać ani udowadniać. Chciałbym natomiast zrozumieć zjawisko opisanego wyżej "dwójmyślenia". Bardzo się cieszę, że tak pięknie się różnimy, bo to naprawdę może być bardzo konstruktywne - tylko postaraj się do tych wiader pomyj pod adresem innych użytkowników dodać jeszcze jakieś konkretne fakty/argumenty, dobrze ?
PS. Przy tej okazji: w tamtej rozmowie zwróciłeś uwagę, że "Ameryka jakoś nie dokonała rozbioru Polski". Zachęcam do nałożenia dat rozbiorów na historię Stanów Zjednoczonych oraz rzut oka na mapę - zapewniam, że te dwa obrazy przemówią skuteczniej niż tysiąc słów...
Trotylski - jeżeli zabicie 298 cywili w jednym samolocie można nazwać aneksją "w zasadzie bezkrwawą", to myślę, że Irak i Afganistan też nie były aż takie złe.
=OPS=boski qrdl logos, coś mi się liczba ofiar nie zgadza, ale zakładam, że chodziło Ci o lot MH17 ? Zwróć uwagę, że ja mówiłem wyłącznie o samej aneksji Krymu, która miała miejsce pomiędzy lutym a kwietniem 2014 roku, natomiast samolot został zestrzelony w lipcu, nad Donbasem, gdzie toczyły się regularne działania wojenne. A poza tym... cóż, żeby zestrzelić samolot pasażerski innego państwa nie trzeba anektować cudzego półwyspu i wszczynać wojny w "zbuntowanych republikach". Wystarczy popłynąć na drugi koniec świata, pomylić pasażerskiego Boeinga z myśliwcem pokładowym rodzimej produkcji i uznać F-14A za zagrożenie dla nowoczesnego krążownika rakietowego. I jeszcze medal dadzą ! ;)
-
Oczywiście, że możemy tu z uznaniem mówić o zwycięstwach Hartmanna, albo o walkach Wittmann'a, co nie zmienia tego, że każdy chyba się tu zgodzi, że lepiej by było, gdyby zginęli w pierwszej walce. Czy też zostali wyeliminowani na dobre. :)
Tak samo pewnie można rozmawiać spokojnie a długo o "technice wojennej" Rosjan w lotnictwie, uznając zarazem, że najlepiej będzie, gdy pagibnie jak najwięcej ich samolotów i śmigłowców na Ukrainie...
-
Piękne zestrzelenie Ka-52 międzygalaktycznych sił.
https://twitter.com/UAWeapons/status/1511292509619568640
-
Trafiony rakietą... przeciwpancerną. Ma ktoś rozsądne wytłumaczenie dlaczego on był w zawisie? Przecież w ten sposób aż się prosił o ostrzał.
-
A jak ładnie go podświetlili w ostatniej chwili :D ... coby mu się brzęczyk nie załączył :)
-
Ma ktoś rozsądne wytłumaczenie dlaczego on był w zawisie?
Wg mnie też na coś polował i nie wiedząc kiedy, z myśliwego stał się zwierzyną.
-
Piękne zestrzelenie Ka-52 międzygalaktycznych sił.
https://twitter.com/UAWeapons/status/1511292509619568640
Sliczny obraz. Ciekawe czy pojawia sie jakies i inne filmiki, akurat tutaj przesunal telefon w momencie trafienia.
-
Sliczny obraz. Ciekawe czy pojawia sie jakies i inne filmiki, akurat tutaj przesunal telefon w momencie trafienia.
Też sobie pomyślałem, że spier****ł film w najważniejszym momencie :evil:, ale się bałem, że mi zaraz napiszą, że jestem V kolumna :-).
-
Ps. LOL, kolejny level użycia ciężkiego sprzętu terenowego na grubych oponach ;) https://twitter.com/ua_industrial/status/1511262516101451779 .
-
zwykłych żołnierzy, młodych chłopców, którzy nawet nie zdają sobie sprawy w co zostali wpakowani
Akurat to bardzo słaby argument. O ile można zrozumieć, że kiedyś przy braku TV, radia, sieci biorąc chłopa ze wsi jako poborowego można było mu wmówić, że tysiące kilometrów dalej ktoś tam coś zrobił, a ty idź i strzelaj, o tyle teraz w erze wręcz zalewu informacji z każdej strony to nie przejdzie.
Oni nie są prosto z buszu, nieznający co to tv czy internet. Gwałcić, kraść, zabijać potrafią, ale jak ich złapią to nagle oni nie chcieli, oni nie panimaju, kobiety same ich gwałciły?
-
Też sobie pomyślałem, że spier****ł film w najważniejszym momencie :evil:, ale się bałem, że mi zaraz napiszą, że jestem V kolumna :-).
Może nie wszystko stracone. Wcześniej pojawiały się też filmy nagrane komórką z ekranu tego systemu (Stugna) ale ewidentnie było to z odtworzenia. Widać, że sprzęt ma możliwość zapisu i kiedyś może komuś będzie się chciało to zgrać w znacznie lepszej jakości, bezpośrednio z przyrządów celowniczych.
-
YoYo, jak lubisz grube opony, to tu coś dla ciebie. :)
https://twitter.com/RALee85/status/1511315212715978755?t=6TYFWxIY6q6aZQDtHFBShw&s=19
-
Hehe. Widziałem jeszcze takie na podwójnych oponach, to jest dop. sprzęt ciężki!
(https://i.imgur.com/FpKPnlL.jpg)
Ps. Duch Mrija https://twitter.com/ua_industrial/status/1511408066406883336 :o?
-
Lotniczy "Misza"? Może fejk (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wojna-rosja-ukraina-pilot-rosyjskiego-smiglowca-mial-uciec-w-kierunku-ukrainy/qkkw12s,79cfc278), czekamy na więcej info by to potwierdzić lub zaprzeczyć.
-
Lotniczy "Misza"? Może fejk (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wojna-rosja-ukraina-pilot-rosyjskiego-smiglowca-mial-uciec-w-kierunku-ukrainy/qkkw12s,79cfc278), czekamy na więcej info by to potwierdzić lub zaprzeczyć.
Ciekawe jakiego typu maszyna? Może to ten krokodyl co ze Stugny dostał :o?
-
https://twitter.com/EuromaidanPress/status/1511652008633282561
Słynne rosyjskie okopy w strefie wykluczenia wokół elektrowni w Czernobylu.
-
Nic im nie będzie, za mała dawka, musieliby znacznie dłużej siedzieć... Chociaż możliwe, ze czas życia odrobinę się im skróci. Na pewno mniej niż potencjalnie od ewentualnych działania ukraińskich wojsk. ;)
-
No chyba, że się radioaktywne drewko potnie i pali się ogniska, na których się grzeje żarcie przy okazji wdychając radioaktywny dym. :evil:
-
"Z" jak swastyka (https://www.onet.pl/informacje/onetslask/rosyjski-znak-z-uznany-za-symbol-agresji-i-zrownany-ze-swastyka/smrseqx,79cfc278)?
— Możemy traktować znak "Z" jako totalitarny, który promuje wojnę, agresję, ustrój totalitarny, który promuje ludobójstwo, jak czerwona gwiazda i swastyka — nie mam co do tego wątpliwości — mówił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik
-
https://twitter.com/i/status/1511714925722443779
Qde, panowie: co to za symbol obok numeru na burcie?! :o.
— Możemy traktować znak "Z" jako totalitarny, który promuje wojnę, agresję, ustrój totalitarny, który promuje ludobójstwo, jak czerwona gwiazda i swastyka — nie mam co do tego wątpliwości — mówił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik
No to Zorro ma teraz przeje..._grane ;D.
-
Nic im nie będzie, za mała dawka, musieliby znacznie dłużej siedzieć...
Nie wiesz jaka faktycznie to była dawka. Podobno jeden już zmarł. Są jakieś nagrania z drona pokazujące, że oni faktycznie tam doły/transzeje wykopali. Wtedy promieniowanie mogło ulec zmianie, bo de facto nikt nigdy nie mierzył jego poziomu po przekopaniu gleby w "czerwonym lesie". Uważam, że nie można wykluczyć dawki większej, niż pierwotnie zakładano. A jeśli to propaganda - niech się teraz pocą przez kolejne XX lat na widok każdego piega na skórze.
-
Dodatkowa misja do "C&C: Red Alert": Villers-Bocage.
https://twitter.com/i/status/1511376081407905793
-
https://twitter.com/i/status/1511376081407905793
Zastanawia (lub niepokoi) niecelność strzałów ukraińskiego czołgu (ten schowany za budynkiem, oznaczony flaga Ukrainy).
-
Jak to tłumaczono, strzelec miał mały kąt widzenia, strzelał spomiędzy tej swojej zasłony z gruzu etc. etc., ale fakt. Spudłował haniebnie!
(https://pbs.twimg.com/media/FPmBOyaXIAcLiln?format=jpg&name=large)
PS: YoYo, tu masz maluszki traktorki, jeszcze niedorosłe, ale już zaczynające nieśmiało polowania. :)
(https://pbs.twimg.com/media/FPq7v3EXMAIkt3w?format=jpg&name=medium)
-
Pier...ne Kacapy to na serio za mało powiedziane :-[:
https://twitter.com/AnonOpsSE/status/1511674064351465474 .
-
"Z" jak swastyka (https://www.onet.pl/informacje/onetslask/rosyjski-znak-z-uznany-za-symbol-agresji-i-zrownany-ze-swastyka/smrseqx,79cfc278)?
To mamy, a w zasadzie urzędasy, kolejny problem... czy ja mam już napisać do mojego pracodawcy, że nie życzę sobie interfejsu Zimbry do poczty, bo kłuje mi oczy wielkim białym Z na niebieskim tle? Pan rzecznik przypomniał mi problem, który bodajże "odkrył" jeden radny w Szczecinie albo Starogardzie... Otóż zauważył, że niektóre przejścia dla pieszych nie są klasyczną zebrą, ale zebrą... biało-czerwoną. Złożył jakieś pismo, że to skandal, bo to zniewaga polskich barw narodowych przez ich deptanie.
Tak więc proponuję nalać szklaneczkę zimnej wody i tym razem zamiast ją pić, wylać sobie powoli na głowę.
-
Potem trzeba by jeszcze dodać literki "V", "O" i co tam jeszcze bazgrali pędzlem na tej graciarni.
-
Szkoda, że nie bazgrali cyrylicą. Byłoby nam znacznie łatwiej banować kolejne znaki alfabetu. Tymczasem użyto znaków alfabetu używanego na tym niedobrym, zgniłym zachodzie. Przypadek? Przy następnych działaniach przebiegle użyją literek Ę, Ą, Ł, Ó oraz Ż. I jak wtedy napisać sms-a, że przyjechałeś po narzeczoną żółtą półciężarówką?
-
Te same opary absurdu: https://www.o2.pl/informacje/zagraniczna-dziennikarka-w-pkp-ma-pretensje-o-nazwe-wars-6755293888014976a
"Wars" do wymiany :P. Dalej Warszawa itd.
-
I jeszcze klasyk, zgłaszany do mediów przez naszego Redaktora :evil:, literki WH w numerach rejestracyjnych warsawiaków.
-
"Wars" do wymiany :P. Dalej Warszawa itd.
To jeszcze OSRAM niech nazwę zmieni, bo źle się u nas kojarzy:-P.
Ja pirdl.
-
To teraz coś, za co będzie prokurator... ZZ Top!
-
Dawno nie było czołgu z wieżą obok, to proszę. Nieźle rozbebeszony.
https://twitter.com/RALee85/status/1512045273459142676?t=Bp45-D9gUut1l2rWhIHvBw&s=19
-
Dawno też nie było Azowa z Mariupola. Ja tam się dziwię, że mają jeszcze paliwo i pestki.
https://twitter.com/UAWeapons/status/1512060297607065602?t=pjCzO_mYpp7EwkXFTbRG1Q&s=19
-
To nieprawda, że nie można pić za kierownicą. Można. Tylko trzeba zachować szczególną ostrożność przy wjeżdżaniu na mosty. Na tym polega odpowiedzialność ;D:
https://mobile.twitter.com/RALee85/status/1511955230178660357?cxt=HHwWisC-sa3RxfspAAAA
To teraz coś, za co będzie prokurator... ZZ Top!
Radio ZET?!...
Zastanawia (lub niepokoi) niecelność strzałów ukraińskiego czołgu (ten schowany za budynkiem, oznaczony flaga Ukrainy).
Nie musiał trafiać. Na wp.pl napisali, że "przestraszył Rosjan na śmierć".
-
Ładnie to tak wiać przed dronem do swoich, czyli okupantów? Potem zdradzone pozycje obłożono skutecznym ogniem artylerii UA grzebiąc ponoć kilkunastu plus 1 wóz bojowy.
https://www.facebook.com/100007635584684/videos/3156641474575953/
(http://i.imgur.com/7bzh9DYt.jpg) (https://imgur.com/7bzh9DY)
-
Wygląda na to, że po jasnej stronie mocy też strzela się z nprów "na rympał":
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1512175651981344774?s=20&t=PI3CZDxFQSB2BDXR8tMDQg
-
W cele na drogach normalnie, ale rzeczywiście też i gdzieś w przód napierniczają, widać taka wschodnia "technika"...
-
Te same opary absurdu: https://www.o2.pl/informacje/zagraniczna-dziennikarka-w-pkp-ma-pretensje-o-nazwe-wars-6755293888014976a
"Wars" do wymiany :P. Dalej Warszawa itd.
Jak zobaczy piwo warzone w otwartych kadziach, albo pojedzie do Warlubia to całkiem kobieta oszaleje...
-
Jak zobaczy piwo warzone w otwartych kadziach, albo pojedzie do Warlubia to całkiem kobieta oszaleje...
lol :564: :509:
-
A to jeszcze ktoś pamięta? Fajna gra była:
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/6/68/Z_The_Bitmap_Brothers.PNG)
-
Pink Floyd - Hey Hey Rise Up (feat. Andriy Khlyvnyuk of Boombox)
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4 (https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4)
-
"Wars" do wymiany :P. Dalej Warszawa itd.
"... Nie przenoście nam stolicy do Krakowa..." *
*- grupa "Pod Budą"
-
Pierwsze katapultowanie bojowe z Ka-52:
https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/pierwsze-katapultowanie-bojowe-z-ka-52 (https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/pierwsze-katapultowanie-bojowe-z-ka-52/?fbclid=IwAR3BgE1TeCsvGtApKg7win7RzCOJfgPXAbnyfu91Rm2jS-9lIHuebz5pos0)
-
Wychodzi na to, że przed starą Newą nic się nie obroni:
https://militarywatchmagazine.com/article/soviet-s125-missile-system-adds-russian-su35-fighter-to-kill-list-following-f117-stealth-fighter-f4-phantoms
-
Po tym jak te latadła spadają jak kaczki nie wiem czy sowiecka oplotka taka dobra czy ich samoloty takie cienkie.
-
Może trochę na wesoło - defilada na 9 maja, Moskwa :)
Toyo gdzieś wcześniej wrzucił zdjęcie kilku pralek, które były już załadowane na przyczepę :D
(https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1649579396oHQXnP62cSKKYQxOQ1ASjU,w400.jpg)
-
Niestety na kierunku kijowskim działały jednostki z Centralnego i Wschodniego Okręgu Wojskowego Rosji, czyli poborowi z totalnej prowincji. Jeśli weźmie się pod uwagę, że 20 % Rosjan nie ma w domu bieżącej wody (nie mówiąc o toalecie), to nie dziwią takie obrazki. Dla nich to okazja do "nachapania się" i jak zobaczą wiertarkę czy płaski telewizor to od razu go przejmują.
Niestety z armią poborową jest też taki problem, że w kraju takim jak Rosja trafiają do niej tacy którzy nie umieli się wymigać lub było to jedyne rozwiązanie. Dla ludzi z Moskwy czy Sankt Petersburga zasadnicza służba wojskowa to rok stracony w życiorysie. Zmaganie się z falą, kiepskimi warunkami bytowymi i pijanymi przełożonymi. Dlatego kombinują. A biorąc pod uwagę skalę korupcji to pewnie nie stanowi problemu wymiganie się.
Co innego z prowincją i/czy ludźmi ze środowisk patologicznych. Oni nie mają tego komfortu i trafiają w kamasze. Przypuszczam, że w wielu regionach Rosji wojsko to jedyny sposób na awans społeczny. Alternatywą jest klepanie biedy i picie wódy. I tacy ludzie, którzy nie prezentują zbyt wysokich "standardów moralnych" trafiają potem do takiej Buczy...
-
Ubiór typowego rolnika z Ukrainy, luty-kwiecien'22:
(http://i.imgur.com/cfj1ukIl.jpg) (https://imgur.com/cfj1ukI)
-
Aż nie chce się wierzyć, faktycznie dobre.
(http://i.imgur.com/DHCCso4l.jpg) (https://imgur.com/DHCCso4)
-
To raczej nie są klasyczne bomby, tylko granaty kumulacyjne RKG-3 z dodrukowanymi w 3D lotkami stabilizującymi:
https://twitter.com/in_memoriam818/status/1513965129431490560
-
To raczej nie są klasyczne bomby, tylko granaty kumulacyjne RKG-3 z dodrukowanymi w 3D lotkami stabilizującymi:
https://twitter.com/in_memoriam818/status/1513965129431490560
Faktycznie, troche sie zastanawialem poczatkowo czy to nie fejk jakis, bo zachowanie podczas lotu jest na filmie jakies dziwne. Teraz wiadomo czemu.
-
Oooo jednak DCS-owe zagrywki są realistyczne :D
-
Myślałem, że to jakieś solidniejszy kaliber pocisku z moździerza.
-
Czy słowo kacap, jakże delikatne w stosunku tych tchórzy, morderców dzieci, kobiet i starców nie jest tutaj tolerowane?
Pytam, bo mój post, zawierający ów słowo został usunięty.
-

Wysłane z mojego SM-S908B przy użyciu Tapatalka
-
Czekamy na potwierdzenie , ale chyba krążownik Moskwa został trafiony dwoma Neptunami...
-
Czekamy na potwierdzenie , ale chyba krążownik Moskwa został trafiony dwoma Neptunami...
:icon_eek: :icon_eek: :icon_eek:
-
Szkoda, że tylko dwie. Moskwa pomimo, że to pływający skansen to duma ludzi sowieckich.
-
Hmm...
https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/gorit-moskwa-neptun/
Niby ktoś_coś tam potwierdził, ale poczekajmy na więcej faktów.
To ma być podobno zdjęcie płonącego krążownika. Ja tam niewiele widzę...
(https://i.redd.it/59ogss6e1dt81.jpg)
-
https://twitter.com/rianru/status/1514378797096873989
RIA Novosti: W rezultacie pożaru na rakietowym krążowniku "Moskwa" wybuchł magazyn amunicji.
Biorąc pod uwagę źródło, chyba możemy to uznać za potwierdzenie :).
-
Zatonął, wcześniej na otwartych falach radiowych nadawał SOS.
-
Jeżeli fotki wyżej są prawdziwe to musiał podjąć na dno. To coś na zdjęciu co płonie to po prostu już tonie.
-
Zatonął, wcześniej na otwartych falach radiowych nadawał SOS.
Duma okupantów, buhahaha.
To byłyby naprawdę jaja. Myślę, że ten znaczek z obrońcą z Wyspy Węży wtedy nabierze jeszcze większej wartości:
(https://coffeeordie.com/wp-content/uploads/2022/04/FQQhz0gWUAMd6Ic.jpg)
Podobno video nakręcone z Moskwą: https://youtu.be/1i6MeOgLBx8 .
Ps.
W rezultacie pożaru na rakietowym krążowniku "Moskwa" wybuchł magazyn amunicji.
A co wywołało ten pożar już nie podają. ;D Brawo.
-
Uuuu a taki ładny był, taki sowiecky. Nomen omen wychodzi na to, że Moskwa z DCS jest na sterydach bo tego okrętu nie zatopisz\uszkodzisz ot tak.
-
(https://pbs.twimg.com/media/FQSYF9lWQAEH_G_?format=jpg&name=900x900)
-
O cholera będzie trudniej znaleźć taki model niż Łądę Nivę bez rdzy.
-
(https://pbs.twimg.com/media/FQSwwkrXoAQMbdf?format=jpg&name=medium)
-
W Mikołajewie w porcie stoi niedokończony bliźniak "Moskwy", "Ukraina". Może im potem odstąpią? 😁🙂😏
-
Obraz, obrazem, ale a jednak - godło ducha na ukraińskim MiG'u.
(http://i.imgur.com/k4ZirlQh.jpg) (https://imgur.com/k4ZirlQ)
-
Zatonął, wcześniej na otwartych falach radiowych nadawał SOS.
Chyba, że jednak nie :)
Pentagon twierdzi, że jedynie odpłynął:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/eksplozja-na-krazowniku-moskwa-pentagon-zabral-glos/44bb6fj,79cfc278
-
Najważniejsze, że karma wraca :021:. Nawet jak nie zamienił się w łódź podwodną to przywrócenie go do stanu użyteczności pochłonie sporo zasobów i wstrzyma modernizację czy też budowę innych jednostek Marynarki Wojennej Rosji. A do tego jeśli dojdzie do skutku plan przekazania przez Brytyjczyków rakiet typu "Harpoon" i obsadzeniu ich choćby w Odessie to drugi raz mogą nie mieć tyle szczęścia żeby go odholować. Oczywiście wolałbym aby jednak zatonął, bo to byłby niezły patyk w szprychy dla Putina i kompletna kompromitacja Rosji.
Jeszcze jakby dało się Mariupol wzmocnić czy obronić to byłaby kropeczka nad "i".
-
Akcja "Buy me a fighter jet" :evil:.
https://youtu.be/foPUxMvXbhk
Może jakaś promka przed Świętami? ;)
-
Oczywiście wolałbym aby jednak zatonął, bo to byłby niezły patyk w szprychy dla Putina i kompletna kompromitacja Rosji.
Samo uszkodzenie flagowego okrętu floty wojennej jest już porażką i wtopą. W dodatku przez państwo upadłe, pełne ćpunów i nazistów jak mawia propaganda.
Ale nie byłbym pewien co do samych kosztów napraw - ruskie zwiększają sprzedaż surowców i zarobią ponad 330 miliardów dolarów na ich sprzedaży. Więcej niż do tej pory - kasa na armię będzie, niestety.
-
Nie wiem co wizerunkowo jest gorsze - eksplozja samoczynna jak to w zwyczaju ichnej marynarki wojennej, czy trafienie przez wojska wroga, bo podpłyneli za blisko i bez eskorty? Propaganda będzie się teraz gimnastykować. :)
-
Wcale tak różowo nie ma i kranik się zakręca. Węgiel leży na hałdach, górnicy w Rosji chcą wypłat w walucie wymienialnej, ich statki handlowe nie są mile widziane w portach i kombinują z banderami. Węgiel jest trzepany pod względem jakości i porty też go nie chcą, bo nie ma komu go sprzedać. Do tego Indie tę ropę odkupują prawię o połowę taniej, a najwięksi gracze od baryłek wrzucają na rynek swoje rezerwy stąd cena idzie w dół, więc Indie też negocjują cenę. Do tego rzekomo Putin szuka załóg do czołgów w Izraelu, Wenezueli czy Syrii. Rozmawiałem też z kolegą historykiem, mocno siedzącym w klimatach, który twierdzi, że obecnie w Rosji pod względem zasobów ludzkich nie jest tak kolorowo jak podają, jak My myślimy, czy jak było za czasów DWŚ. Przyrost ludzki jest mniejszy niż kiedyś. Sporo rodzin ma jedno dziecko tzn. jedynaka i jak pojedzie na wojnę to niekoniecznie chcą aby wrócił z niej jako "gruz 200". Szacuję się też, że PKB Rosji w skali roku spadnie o 12%, a to już sporo.
Szerzej o tym mówił Kapitan Lisowski na swoim kanale.
Mimo wszystko, wolałbym aby jednak zatonął i siara jeszcze większa była. Pamiętamy jak odchorowali stratę Hooda Anglicy, a historia i "internety" nie zapominają ;]. Wysyp memów już jest zacny. Niemniej fakt, że nawet uszkodzenie go już wygląda słabo.
-
Tak szukając trochę fot z AH-64 natrafiłem na taką fotografię :cry::
(http://www.dmitryshulgin.com/wp-content/uploads/2019/12/Boeing-AH-64-Apache-1.jpg)
-
Chyba jednak paszoł na ch... Rosyjska Miniobrona podała, że zatonął podczas holowania w sztormie.
https://tass.ru/armiya-i-opk/14383383
-
Zatonął, potwierdzone info. :)
-
Zatonął, potwierdzone info. :)
Skoro już sami okupanci o tym piszą, to znaczy, że mamy jasnowidza tu ;>.
-
Co do Moskwy, to znalazłem takie info:
"Z ostrzelanego rakietami Neptun krążownika "Moskwa" uratowano 14 marynarzy i przetransportowano ich łodzią do Sewastopola. Pozostałych 496 członków załogi nie odnaleziono."
https://twitter.com/NguyenK68421403/status/1514806862549778433 (https://twitter.com/NguyenK68421403/status/1514806862549778433)
Niezbyt pasuje to do zatonięcia podczas holowania, ale coraz więcej informacji o zatopieniu Moskwy.
Grubo.
-
https://twitter.com/ua_industrial/status/1514738102258081803
Aresztowany został dowódca Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej Igor Osipow.
:061:
-
Ponoć Szojgu przeszedł "rozległy" zawał serca i leży na OIOM-e. Być może wyjdzie z tego...
Czyżby nagłe pogorszenie stanu zdrowia po zatopieniu Moskwy?
(https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/putin-herbaty-szojgu-a-musze.jpg)
-
https://twitter.com/jakbru/status/1514706683712450561
Upadek Maskwy miasta jak i okrętu :) Czyżby przebłyski z przyszłości? Jedno się już spełniło :)
-
(http://i.imgur.com/haeVasEl.jpg) (https://imgur.com/haeVasE)
-
Heheszki na poziomie :)
Z tego co podają uratowano około 50 osób, co stanowi mniej więcej 10% załogi. Na okręcie służyło do 500 marynarzy. Aż nie chce się wierzyć, że większość z nich zginęła, w jakiś sposób nie zostali uratowani.
-
Mój faworyt:
(https://pbs.twimg.com/media/FQZc00PXEAU78Lt?format=png&name=small)
Swoją drogą: zatonął z niemal całą załogą podczas holowania?
-
Genialne zdjęcie :icon_eek:
(https://pbs.twimg.com/media/FQaqhwiXsAY8gB1?format=jpg&name=medium)
-
Swoją drogą: zatonął z niemal całą załogą podczas holowania?
Teraz można co najwyżej gdybać.
Same rakiety powodują duży wybuch, dodając do tego pożar amunicji, szok załogi, ruskie podejście, że ludzi u nich mnogo to nie ma się co dziwić, że uratowali się ci, co wygrali los na loterii.
Wątpię, że spodziewali się ataku na ich flagowy okręt.
-
Taka ciekawostka:
https://www.benchmark.pl/aktualnosci/fonty-zbanowane-w-rosji.html .
-
Orki opublikowały takie video, gdzie w związku z chęcią przystąpienia Finlandii do NATO jadą wozy kolorowe w stronę Helsinek:
https://twitter.com/StasKlymenko/status/1513924014904856581 natomiast Finowie też postanowili wzmocnić swoją granicę https://t.me/kyivoperativ/95438 ;D.
-
Ciekawe zabawki. Samolocik to bym nawet kupił. :)
https://twitter.com/olgatokariuk/status/1515646837247590405?t=7R1sImOfsVRdI4-y3RzSMQ&s=19
-
Trafiona "Moskwa"
https://twitter.com/Osinttechnical/status/1515818122036621321 (https://twitter.com/Osinttechnical/status/1515818122036621321)
-
Drugie zdjęcie: https://pbs.twimg.com/media/FQlI0J4XMAYMjPj?format=jpg&name=large
A na pierwszym ktoś wypatrzył holownik. https://twitter.com/vcdgf555/status/1515896487485472771?
-
I krotki filmik, faktycznie, „niezly sztorm”!
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1515967387635531777 .
-
No ten "sztorm" też zwrócił moją uwagę. Ale nie jestem wilkiem morskim to się nie znam... ;)
-
Okupanty odkryli, że jest coś takiego jak język polski, ale jako, że znają tylko Amerykę, to historia potoczyła się w wiadomym kierunku :032::
https://twitter.com/nexta_tv/status/1516014664316039171
-
Rzeczywiście Ukraińcy używają bomb-samoróbek zrzucanych z dronów. :)
https://twitter.com/noclador/status/1515981520267325441?t=exkOhZFu6Db1UYyK2a-KfQ&s=19
-
Od teraz na Google maps dostepne sa niezamazne zdjecia z baz wojskowych okupanta.
https://twitter.com/ArmedForcesUkr/status/1516018161023389703
-
Departament Stanu US poinformował właśnie że pomogli w dostarczeniu części dla lotnictwa Ukrainy,_pozwalających na znaczące zwiększenie obecności w powietrzu. Jednocześnie podkreślono "Not transported WHOLE aircraft"._Połączcie kropki lub jak kto woli komplet IKEA... ;-)
Finlandia potwierdziła dostawę sprzętu zgodną z listą z Ukrainy._Przypominam że pod fińskimi nazwami mają sporo sowieckiego sprzętu artyleryjskiego oraz 18 Buków-M1 + zapas rakiet do nich. W 2016 przenieśli je do tzw. aktywnej rezerwy.
-
Na to wygląda :):
https://twitter.com/u24_news/status/1516516962234417153 . Przydadzą się, zwłaszcza przy tej ofensywie okupantów.
-
Zaraz poznikają modele 29 ze sklepów. A wypłata za tydzień...
-
Portal konflikty.pl:
https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/55-dzien-wojny/
Podaje za irańskim dysydentem i publicystą lotniczym, że to są nabyte w roku 1997 przez USA mołdawskie MiGi-29, które obecnie nadają się tylko na części zamienne. Zawsze coś.
-
(http://i.imgur.com/MI6fWp6m.jpg) (https://imgur.com/MI6fWp6) (http://i.imgur.com/syeuPz9m.jpg) (https://imgur.com/syeuPz9) (http://i.imgur.com/hFJUeqqm.jpg) (https://imgur.com/hFJUeqq)
Typowy sowiecki żołdak. Maskotka niebawem w sklepach ;).
-
To jest właśnie Panowie wojna... ja sobie nie przypominam okresu/armii, która by nie kradła ile wlezie już od czasów najdawniejszych. Natomiast w XX wieku, Niemcy? III Rz. miała oddzielne ministerstwo dedykowane okradaniu ludzi w Europie z dzieł sztuki. Wielka Brytania? Francja? Ich muzea to w większości składy paserstwa. USA? Co się stało z muzeami i dziełami sztuki w Iraku? Mało tego, nawet o złodziejstwie kręci się filmy :-). Złoto zuchwałych, czy ten taki z Klunejem właśnie w Iraku... Rosja, to samo co powyżej wymienieni. A propos aliantów, to warto przypomnieć, że nawet po 45 w Europie krążyły wielo tysięczne bandy złodziei i gwałcicieli i to na Zachodzie.
Ale poczekajcie! Przecież wojny się właśnie wypowiada po to, żeby kogoś okraść... i nie ma wojen `dobrych`, `sprawiedliwych` jak to chciał widzieć tow. Lenin.
Wojna to zawsze zło, a winni są politycy, bo ktoś tym żołdakom dał mundur, broń, wyżywił i zawiózł na front - sami sobie tego nie zorganizowali.
Tako rzecze,
Zaratustra
Nie dziwię się, że papież siedzi cicho, bo przecież krucjaty wyzwalały też ze złota, że o Ameryce Łacińskiej nie wspomnę...
-
Faktycznie cicho siedzi, ani słowa. https://www.vatican.va/content/francesco/pl/messages/urbi/documents/20220417-urbi-et-orbi-pasqua.html
-
Faktycznie cicho siedzi, ani słowa. https://www.vatican.va/content/francesco/pl/messages/urbi/documents/20220417-urbi-et-orbi-pasqua.html
To są ogólniki. Cicho siedzi w sensie wskazywania palcem kto jest winny (dla jasności: ja się mu nie dziwię i nie oczekuję propagandy rodem z tvn). Historia kołem się toczy i raz się jest na wozie raz pod wozem. Samo państwo Watykan stało się autonomiczne za sprawą Mussoliniego.
-
Kradzież to kradzież, ale co innego kraść złoto, dzieła sztuki, ogólnie kulturę wyższą, a co innego kraść telewizory czy pralki.
Jeśli żołnierz ma zapewniony pewny standard życia u siebie to nie będzie się zniżać do poziomu kradzieży dóbr podstawowych, za jaką pralkę w państwie europejskim można uznać.
Nie przypominam sobie by Amerykanie kradli z Iraku wyposażenie domu...
-
Albo stare, zapierdziałe materace z Czarnobyla...
Nie wspominając o frotkach, tuszach do rzęs czy lakierach do paznokci :).
-
Papież cicho siedzi?
W drodze krzyżowej w Wielki Piątek pokazał po której stronie siedzi wystawiając Rosjankę i Ukrainkę.
Tylko nie wiem czy dla niego Rosja jest Ukraińska, czy Ukraina rosyjska - wrzuca wszystko do jednego kotła, bo dla niego to są bracia i siostry. Gdyby tak jak w obronie Częstochowy w "Potopie" pojechał z procesją mógłby coś zmienić,_ale przecież_życie ziemski jest mu miłe.
-
Albo stare, zapierdziałe materace z Czarnobyla...
Nie wspominając o frotkach, tuszach do rzęs czy lakierach do paznokci :).
Były też ... gumki do włosów. Pewnie dla swojej lubej. Kretyni.
-
Nie przypominam sobie by Amerykanie kradli z Iraku wyposażenie domu...
Pewnie akurat nie, ale w połowie XX-wieku to np. złotymi zębami jakoś nie gardzili.
Zgodzę się z Boskim... tak wygląda niestety wojna, praktycznie każda, bo na żadnej z nich zwykli żołnierze nie stronią od "łupów", cała różnica to tylko w tym gdzie i co łupili. A rodzaj łupów oczywiście jest tylko odzwierciedleniem ogólnego poziomu życia danego żołnierza, a raczej przeciętnego mieszkańca we własnym kraju.
-
Kradzież to kradzież, ale co innego kraść złoto, dzieła sztuki, ogólnie kulturę wyższą, a co innego kraść telewizory czy pralki.
Jeśli żołnierz ma zapewniony pewny standard życia u siebie to nie będzie się zniżać do poziomu kradzieży dóbr podstawowych, za jaką pralkę w państwie europejskim można uznać.
Nie przypominam sobie by Amerykanie kradli z Iraku wyposażenie domu...
Nie spodziewałem się, że coś takiego przeczytam :evil:.
To ja jeszcze dodam wybitnie "szlachetny" sposób kradzieży związanej z wojną. Banki w Szwajcarii, finanściści nazistów i Hitlera, zapewniali stały dopływ hajsu na zakupy wojenne. W dodatku przywłaszczone przez dziesiątki lat dobra wymordowanych Żydów, gotóweczka i sztabki złota z zębów. Żadne tam pralki czy gumki do włosów.... pełne szlachectwo Zachodu. :evil:
-
Jeśli żołnierz ma zapewniony pewny standard życia u siebie to nie będzie się zniżać do poziomu kradzieży dóbr podstawowych, za jaką pralkę w państwie europejskim można uznać.
Nie przypominam sobie by Amerykanie kradli z Iraku wyposażenie domu...
Ja się obawiam, że to nie jest wyłącznie kwestia poziomu życia we własnym kraju, ale również mentalności.
Przypomniało mi się moje własne ciężkie zdziwienie gdy podczas zeszłorocznych wakacji w Austrii odkryłem, że pensjonat w którym mieliśmy mieszkać nie jest otoczony żadnym płotem, wrota garażu są przez 24h otwarte, a klucz do w pełni wyposażonego apartamentu leży na półeczce obok skrzynki na listy. Z drugiej strony, wczoraj pisałem uzasadnienie do wyroku w sprawie oskarżonego o kilkanaście kradzieży. Facet ma (tylko) 35 lat, a to już jest jego dwudziesty ósmy wyrok, z czego dwadzieścia jeden skazań to przestępstwa przeciwko mieniu. Wśród nich jeden wyrok skazujący za siedem czynów, jeden wyrok skazujący za 55 (pięćdziesiąt pięć) innych. To oczywiście pewna skrajność, ale wcale nie taki znowu odosobniony przypadek. W innej sprawie zatrzymany pod lombardem pan nie wiedział, że rzekomo znaleziony telefon (rzekomo, bo „zdobył” go w drodze rozboju) należy zanieść na Policję, bo wyszedł z założenia, że skoro znalazł to „może go sobie wymienić na pieniądze”. Przypomniała mi się też historia pewnego Hindusa, który postanowił odbyć podróż dookoła świata na rowerze i po przejechaniu 90 tysięcy kilometrów i odwiedzeniu 60 krajów przygodę zakończył w Warszawie – bo mu ten rower ukradli. Nie bez powodu istnieje takie określenie jak „polska zaradność”, a umiejętność „znikania” np. materiałów budowlanych to opanowaliśmy chyba do perfekcji. I tak się zacząłem zastanawiać: a gdyby Wojsko Polskie uzupełnić kilkudziesięcioma tysiącami „różnej maści” poborowych i wysłać ich za granicę, np. do takiej Austrii ? Przecież „tylko debil nie zamyka swojego garażu, a za głupotę się płaci”. Niby płaski telewizor i fajnego smartfona ma już prawie każdy Polak, ale drugie takie urządzenie zawsze się przyda, tym bardziej, że można je przecież „wymienić na pieniądze”. Myślę, że skala mordów i gwałtów byłaby znacznie mniejsza niż w przypadku Rosjan, ale jeśli chodzi o grabieże - to mam wątpliwości.
-
Ja się obawiam, że to nie jest wyłącznie kwestia poziomu życia we własnym kraju, ale również mentalności.
Ale rozumiem zdajesz sobie sprawę, że ta "mentalność" może szybko ulec zmianie w sytuacji gdy się postawi takiego człowieka w obliczu wojny, konieczności walki i zabijania, w sytuacji zagrożenia życia oraz ogólnie w tym "całkoształcie" powodującym, że wojna oddziaływuje demoralizująco na ludzi. Raczcie zauważyć, że w przeszłych wojnach zbrodni wojennych i grabieży dopuszczali się nie tylko ludzie "wzięci w kamasze" z "marginesu społecznego" (choć tym pewnie przychodziło to dużo łatwiej), ale też tzw. "przykładni obywatele", "ojcowie rodzin" itp. Tacy, który w swoim kraju i swoim społeczenstwie w czasie pokoju nigdy nie dopuścili się żadnego karalnego czynu. Taki demoralizujący wpływ na ludzi ma właśnie wojna... skoro tak było w przeszłości to niczym dziwnym nie jest, że jest tak i obecnie.
-
Tak offtopując od zagadnień z zakresu filozofii oraz psychologii: Chyba widać które magazyny nam opustoszeją na dniach. Kruk - (Chyba Guardian)- znikną Mi-24, dwie eskadry myśliwców (F-16V czy Block 70?),czyli Su-22 na złom, MiGi do Ukrainy).
-
To ja jeszcze dodam wybitnie "szlachetny" sposób kradzieży związanej z wojną. Banki w Szwajcarii, finanściści nazistów i Hitlera, zapewniali stały dopływ hajsu na zakupy wojenne. W dodatku przywłaszczone przez dziesiątki lat dobra wymordowanych Żydów, gotóweczka i sztabki złota z zębów. Żadne tam pralki czy gumki do włosów.... pełne szlachectwo Zachodu. :evil:
To co piszesz to prawda. Tak było.
Ale 80 lat temu, mówimy też o wojnie totalnej, ogromnym szaleństwie jakie zapanowało na terenie większości Europy. Mordy, gwałty, kradzież, tortury były u każdej ze stron choć pewnie z różną intensywnością.
Lecz po wszystkim wyciągnięto lekcję na przyszłość - konwencje o zakazie stosowania np. min przeciwpiechotnych, bomb z fosforem, trujących gazów... Starano się połączyć kraje w jedność i niwelować różnice oraz stopniowo budowano dobrobyt.
Teraz mamy 2022 rok, od II wojny minęły dekady, patrzy się jak tu rozwiązać problemy migracyjne, klimatyczne, ekonomiczne.
Lecz nagle przychodzą orki ze wschodu i atakują inny kraj bez powodu. Stosują zakazane bronie, wsadzają bomby do piekarników, gwałcą i kradną na potęgę. Czegoś takiego nie było od dawien dawna. To zderzenie cywilizacyjne, szczególnie jak się widzi kradzież czegoś co dla ludzi żyjących we względnym dobrobycie ma małą wartość lub nie ma jej wcale.
Lecz dla orka to skarb - były jakieś rozmowy z żoną takiego osobnika (o ile to prawdziwe), która sama namawiała do kradzieży laptopa bo dla bombelka będzie. To nie tylko bieda materialna, ale i umysłowa tych osobników.
Rusek zatrzymał się w rozwoju i robi obecnie to co 80 lat temu pewnie większości zdarzało się czynić.
Choć delikatnie śmiem wątpić czy front zachodni kradł z Niemiec radia i wypierdziane materace Hansa bo żonka w Chicago będzie mieć na czym spać. :evil:
-
To co piszesz to prawda. Tak było.
Ale 80 lat temu, mówimy też o wojnie totalnej, ogromnym szaleństwie jakie zapanowało na terenie większości Europy. Mordy, gwałty, kradzież, tortury były u każdej ze stron choć pewnie z różną intensywnością.
Lecz po wszystkim wyciągnięto lekcję na przyszłość - konwencje o zakazie stosowania np. min przeciwpiechotnych, bomb z fosforem, trujących gazów... Starano się połączyć kraje w jedność i niwelować różnice oraz stopniowo budowano dobrobyt.
Teraz mamy 2022 rok, od II wojny minęły dekady...
A pomiędzy DWS, a obecną wojną Rosji z Ukrainą to zapewne nijakich wojen nie było... otóż były i mam dla niektórych przykrą informację - w wielu z nich (jak nie w większości), to wiekszością tych konwencji można się było... ups... w buty je sobie można było wsadzić. Pomiędzy DWS, a obecną wojną nieopodal przerabialiśmy już to wszystko: agresje zbrojne, zbrodnie wojenne na wszelkie sposoby, bombardowanie i zabijanie cywili, "czystki etniczne" czy odbieranie praw zawartych konwencjami dotyczącymi prowadzenia wojny (bo zawsze wojnę można nienazywać wojną, przeciwnika można obwołać "terrorystą" i nie stosować wtedy praw przysługujących jeńcom wojennym itd.).
Każda wojna to syf... i taka tylko teraz różnica, że pewien pan z Moskwy złamał pewną "niepisaną zasadę" i sprowadził ten syf do Europy i zbyt blisko pod "nasze okna" (powiedzmy nie liczę dawnej Jugosławii bo oni się najpierw między sobą za łby wzięli... czyli sama się sprowadziła)... i dlatego zaczęło strasznie razić. Wcześniej średnio to przeszkadzało... przynajmniej większości (ale tych głosów oburzenia było stosunkowo niewiele, za to "usprawiedliwień" mnóstwo), bo zwykle było to daleko i mało kogo w tej "cywilizacji" to obchodziło.
-
A pomiędzy DWS, a obecną wojną Rosji z Ukrainą to zapewne nijakich wojen nie było... otóż były i mam dla niektórych przykrą informację - w wielu z nich (jak nie w większości), to wiekszością tych konwencji można się było... ups... w buty je sobie można było wsadzić. Pomiędzy DWS, a obecną wojną nieopodal przerabialiśmy już to wszystko: zbrodnie wojenne na wszelkie sposoby, bombardowanie i zabijanie cywili, "czystki etniczne" czy odbieranie praw zawartych konwencjami dotyczącymi prowadzenia wojny (bo zawsze wojnę można nienazywać wojną, przeciwnika można obwołać "terrorystą" i nie stosować wtedy praw przysługujących jeńcom wojennym itd.).
Każda wojna to syf... i tak tylko teraz różnica, że pewien pan z Moskwy złamał pewną "niepisaną zasadę" i sprowadził ten syf do Europy i zbyt blisko pod "nasze okna" (powiedzmy nie liczę dawnej Jugosławii bo oni się najpierw między sobą za łby wzięli... czyli sama się sprowadziła)... i dlatego zaczęło strasznie razić. Wcześniej średnio to przeszkadzało... przynajmniej większości (ale tych głosów oburzenia było stosunkowo niewiele, za to "usprawiedliwień" mnóstwo), bo zwykle było to daleko i mało kogo w tej "cywilizacji" to obchodziło.
+1
A ja dodam jeszcze, że o klasyfikacji moralnej czynu, np. kradzieży, nie świadczy jego przedmiotowa rzeczywistość. Jeden kradnie skarpety, drugi czystą wodę, a jeszcze inny kopaliny. Przenigdy nie chciałbym żyć w systemie, w którym kradzież Giocondy jest bardziej usprawiedliwiona niż lodówki przez to, że złodziej "ma gust" i jest na tyle bogaty, że kradnie z poczucia chęci obcowania ze sztuką. To jest absolutnie nie do przyjęcia i to właśnie w naszej Zachodniej kulturze.
Przemoc, kradzież i gwałt, to są właśnie atrybuty wojny. Jak żołdak rosyjski kradnie laptopa, to źle, ale jak ktoś przejmuję kontrolę nad czyimiś zasobami ropy (Irak, Libia żeby nie szukać daleko), to taka kradzież jest ok? Zresztą przykłady można mnożyć, choćby zadając pytanie na czym urosło Imperjum Brytyjskie i czym w istocie było korsarstwo?
Ja powtórzę to co wielokrotnie pisałem i napisał Razor - każda wojna to zło i nic tego nie zmieni.
PS. Nie szafowałbym także tym argumentem o zderzeniu cywilizacji i hordach ze Wschodu, bo mam niepokojące wrażenie, że już to kiedyś słyszałem....
-
A pomiędzy DWS, a obecną wojną Rosji z Ukrainą to zapewne nijakich wojen nie było... otóż były i mam dla niektórych przykrą informację - w wielu z nich (jak nie w większości), to wiekszością tych konwencji można się było... ups... w buty je sobie można było wsadzić. Pomiędzy DWS, a obecną wojną nieopodal przerabialiśmy już to wszystko: zbrodnie wojenne na wszelkie sposoby, bombardowanie i zabijanie cywili, "czystki etniczne" czy odbieranie praw zawartych konwencjami dotyczącymi prowadzenia wojny (bo zawsze wojnę można nienazywać wojną, przeciwnika można obwołać "terrorystą" i nie stosować wtedy praw przysługujących jeńcom wojennym itd.).
Każda wojna to syf... i tak tylko teraz różnica, że pewien pan z Moskwy złamał pewną "niepisaną zasadę" i sprowadził ten syf do Europy i zbyt blisko pod "nasze okna" (powiedzmy nie liczę dawnej Jugosławii bo oni się najpierw między sobą za łby wzięli... czyli sama się sprowadziła)... i dlatego zaczęło strasznie razić. Wcześniej średnio to przeszkadzało... przynajmniej większości (ale tych głosów oburzenia było stosunkowo niewiele, za to "usprawiedliwień" mnóstwo), bo zwykle było to daleko i mało kogo w tej "cywilizacji" to obchodziło.
Szukając argumentów do pewnej prymitywnej pyskówki, w którą dałem się niedawno wpuścić, ukuło mi się takie zestawienie:
W 27 dniu wojny, nazywanej przez Rosjan "operacją specjalną", stwierdzono śmierć 953 ukraińskich cywilów, a 1557 dalszych miało zostać rannych.
W 7 dniu wojny, nazywanej przez Izrael "operacją Pokój dla Galilei"(!), stwierdzono śmierć 9583 osób cywilnych, a 16608 dalszych miało zostać rannych.
Ja wiem, że to 40 lat temu, że realia zupełnie inne, że liczby może nieprecyzyjne itd. Ale jednak to porównanie zachęca do refleksji, zwłaszcza jeśli porówna się ilość zaangażowanych sił w obydwu "operacjach".
-
Wojna jest wojną, tylko chyba nie do końca można porównywać to co było 500, 200, a nawet 70 lat temu. Czasy się zmieniają i mentalność również, jest o wiele większa świadomość i inne oczekiwania wobec prowadzenia działań - to ewoluowało w miarę znaczenia środków masowego przekazu i rozwoju uzbrojenia. Zgodzę się z tezą, że w przypadku Rosji to dalej króluje jednak zaściankowa mentalność, a u 8 na 10 żołdaków dalej wystaje tam słoma z butów i wylewająca się gnojówka, stąd te kradzieże nawet drobnych sprzętów AGD itp. Widać, że ten "naród" jest wciąż oderwany od rzeczywistości i teraz to wyłazi - od szeregowego po dowódców. W dobie broni precyzyjnej oczekiwania są zupełnie inne w stosunku do prowadzenia konfliktów zbrojnych i to widać doskonale po prowadzeniu działań po stronie USA od czasów pierwszej Pustynnej Burzy. Putinowscy najeźdźcy, którym faktycznie dziś już niewiele brak do faszystów (nomen omen, z którymi mieli rzekomo walczyć) dalej kierują się doktryną "jak nie zabijesz Niemca to on ciebie zabije" z czasów WW2, z tym, że sobie teraz Niemca zamienili na Ukraińca. Po prostu tu jest przyzwolenie na te kradzieże, gwałty i mordowanie cywilów, a nawet podobno mówi się, że są tym też zachęcani jako "nagrodą". W armiach zachodnich niezależnie od "bogactwa" coś takiego by nie przeszło na taką skalę - od tego są sądy, żandarmeria i wojskowi prokuratorzy. Dodajmy, że Putin uhonorował przecież medalami bandytów z Buczy - coś więcej należy tutaj dodawać w temacie? Dla jakiego normalnego człowieka byłoby coś takiego nagrodą w XXI wieku? Albo bandyty, albo mordercy. Część na szczęście odmawia wykonania rozkazów i dostają wilczą pieczątkę do swojej książeczki, o ile wcześniej nasłani kadyrowcy nie zajmą się takimi osobami (jak oficerzy polityczni w WW2). Paranoja, oby zjedli własny ogon za chwilę.
-
Chciałbym zauważyć, że na Ukrainie cywile giną głównie nie na skutek działań wojennych, ale są mordowani już po zajęciu miast i wsi przez ruskich okupantów. W dodatku jest to akceptowane prze wierchuszkę. I to jest właśnie przerażające.
-
Dokładnie. Nie tylko ludzie są mordowani, ale jest to wręcz popierane przez wyższe szarże. Jakoś w dzisiejszych czasach nie widziałbym takiej możliwości w innych "cywilizowanych" armiach...
-
Każda wojna to syf... i taka tylko teraz różnica, że pewien pan z Moskwy złamał pewną "niepisaną zasadę" i sprowadził ten syf do Europy i zbyt blisko pod "nasze okna" (powiedzmy nie liczę dawnej Jugosławii bo oni się najpierw między sobą za łby wzięli... czyli sama się sprowadziła)... i dlatego zaczęło strasznie razić. Wcześniej średnio to przeszkadzało... przynajmniej większości (ale tych głosów oburzenia było stosunkowo niewiele, za to "usprawiedliwień" mnóstwo), bo zwykle było to daleko i mało kogo w tej "cywilizacji" to obchodziło.
Tak wojna to zło. Ale II WS dała wielu nauczkę - część kontynentu poszła do przodu i dziś nawet w trakcie działań wojennych powinno się przestrzegać pewnych reguł. Skoro Rosja uważa się za cywilizację to takich samych zasad mógłbym oczekiwać z ich strony.
Zbrodnie wojenne są tam na porządku dziennym, wobec ludności cywilnej. Nie przypominam sobie by wojska koalicyjne NATO w Afganistanie czy Iraku ot tak sobie gwałciły arabskie dziewczynki bo mieli ochotę. Tymczasem sowiety robią podobne jak afrykańskie gangi niewyżytych "Mokabe", które się "zabawiały" w sylwestra w Kolonii.
Dla mnie jest to pełne zderzenie cywilizacyjne, mentalność na innym poziomie. To przekłada się też na pospolite złodziejstwo - kradzież to kradzież, ale rabowanie dóbr dla nas podstawowych jest po prostu żenujące.
Moja babka zawsze mówiła, że rusek był prostakiem i chyba nic do tej pory się nie zmieniło. Pomimo, że najpierw gonił ją Niemiec, potem rusek ze wschodu. Koniec końców skończyła jako pomoc domowa u niemieckiego oficera to zdania o ruskich miała zawsze takie samo.
-
Jasne... wojna to wojna, na wojnie giną ludzie, na wojnach zawsze się kradło. To takie banały, racjonalizowanie z którym osobiście się nie zgadzam. Rozumiem czym jest i na czym polega wojna. Wiadomo, że za wojną kryje się inny interes, że jest drugie lub trzecie dno, że każda strona sobie tłumaczy to po swojemu wymyślając "szczytne" powody, że ktoś na tym zarabia, że to tragedia ludzka, ale to co wyprawiają putinowcy w Ukrainie jest możliwie najgorszym pokazem tego jak taka wojna może wyglądać. Przepraszam - takie totalne "ześwinienie" z nich wychodzi. Porównywanie tego do wypraw krzyżowych czy innych podobnych eskapad z przeszłości nie jest na miejscu. Dzisiaj świat wygląda inaczej, w głowach mamy też inny zasób wiadomości, mamy inne horyzonty i w zasadzie po dwóch ostatnich wojnach światowych takie bestialstwo nie powinno mieć miejsca (z Bałkanami włącznie). Wojny zachodu raczej nie kończyły się na zrównaniu z premedytacją całych miast z ziemią. Kabul czy Bagdad po wojnie stały, Zachód nie rozwalał muzeów, pomników buddy itd., a przynajmniej nie celowo. Gdańsk był zniszczony, ale po wyjściu Niemców stał, po wyjściu Rosjan były zgliszcza. To samo Berlin. A zamek Malbork sam się zniszczył? Ja wiem, to się tak ładnie nazywa: "ucierpiał w wyniku działań wojennych". Wiemy jak Armia Czerwona wszystko wywoziła z terenów wyzwolonych (włącznie z torami kolejowymi linii Wrocław - Poznań, czy zwijała kabelki z trakcji elektrycznej do Szklarskiej Poręby). Natomiast mentalnie w głowach Rosjan pomimo upływu czasu, dostępu do Internetu, edukacji nic się nie zmieniło. Tam dalej jest ciemnogród i sracz w głowie. Rosyjska narracja tej wojny też daleko odbiega od tego co nawet było do zaobserwowania jak Das Kszaken vel Bush mamrotał coś o broni chemicznej na bliskim wschodzie. Nikt nikogo nie namawiał do gwałtów, kradzieży, ostrzeliwania cywilów czy korytarzy humanitarnych. Nie było przesiedleń, akcji pod obcą flagą, przebieranek, itd. Zgadzam się, że wojna jest zła z założenia, ale tutaj to jest barbarzyństwo i bandytyzm w najczystszej postaci i trzeba to zdusić w zarodku. Jak najszybciej i jak tylko się da. Dla dobra wszystkich i poniekąd się cieszę, że świat tak zareagował.
-
I to jest właśnie przerażające.
Ale ja wcale nie twierdzę, że nie jest... co więcej - cieszy mnie, że wreszcie cała masa ludzi zdała sobie sprawę z okrucieństw wojny i do czego wojna prowadzi oraz, że nijak nie przypomina wojny będącej wytworem kinematografii czy jakichkolwiek jej wyidealizowanych obrazów rodem z rozważań o naszej przeszłości.
Ale niestety zdała sobie z tego sprawę tylko i wyłącznie dlatego, że obecna wojna toczy się "pod oknami" i nagle niektórzy sobie uświadomili, że jest to sytuacja, która może dotknąć każdego z nas. Nagle stało się coś, co powoduje, że nasza wyobraźnia pozwala postawić się w tej samej sytuacji i przyszło "olśnienie".
Wcześniej gdy wojny i ich okrucieństwa były daleko od "naszego domu" wielu ludzi się w ogóle nad tym nie zastanawiało... a powtórzę, że to co się dzieje teraz na tej wojnie nie jest niczym nowym na wojnach, tylko dotychczas były one albo odległe czasowo (mało osób je pamiętało) albo działy się współcześnie, ale na tyle daleko, że nie postrzegano ich jako zagrożenie dla siebie i się z sytuacją taka nie utożsamiano.
Dokładnie. Nie tylko ludzie są mordowani, ale jest to wręcz popierane przez wyższe szarże. Jakoś w dzisiejszych czasach nie widziałbym takiej możliwości w innych "cywilizowanych" armiach...
Obawiam się, że mógłbyś się zdziwić... abyś nie musiał, ale to tylko kwestia skali konfliktu. Skoro w konfliktach asymetrycznych było dość przykładów tego typu zachowań (tak, masz rację były na o wiele mniejsza skalę... czasem wręcz jednostkowe - bo i konflikt miał nieco inną skalę i specyfikę), to w przypadku prowadzenia konfliktu pelnoskalowego też by to się działo, tylko na większą skalę.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że (jak na każdej innej wojnie) tam gdzie jest przyzwolenie "z góry" to takich sytuacji jest więcej, a tam gdzie tego przyzwolenia nie ma jest ich mniej. Ale wojna bez zbrodni wojennych to wyidealizowany mit czy po prostu wytwór propagandy...
Ale jak się ktoś nieco bardziej interesował współczesnymi konfliktami zbrojnymi na świecie (w różnych jego zakątkach - to, to co się dzieje na tej wojnie Rosji z Ukrainą generalnie nie jest czymś wyjątkowym, bo to wszystko było, a i nawet gorzej się zdarzało... po prostu dzieje się to na tyle blisko nas, że zaczęto sobie zdawać z pewnych rzeczy sprawę.
I bardzo dobrze, że zaczęto wreszcie pewne rzeczy dostrzegać i się nim przeciwstawiać.
-
Wcale mnie nie dziwi, że większą empatię i zrozumienie okazujemy widząc wojnę u naszych sąsiadów, którzy nie różnią się wyglądem od nas i mieszkają w miastach, które wyglądają jak nasze, niż wobec afgańskich i czy afrykańskich sierot. Tym bardziej, że dziesięciolecia konfliktów na bliskim i dalekim wschodzie mocno już nas na widok tych drugich znieczuliły. Wiadomo, nie ma co liczyć, że na skutek traktatów i konwencji jakakolwiek wojna jest i będzie prowadzona w "cywilizowany" sposób. Może niektóre rodzaje uzbrojenia faktycznie nie trafią na front, bo po prostu ich nie będzie na wyposażeniu armii, może jakaś ograniczona wojna błyskawiczna z użyciem precyzyjnego uzbrojenia faktycznie obejdzie się bez większych ofiar wśród cywilów. Ale im dłużej trwa konflikt i im większa nienawiść po obu stronach, tym robi się gorzej. I w tej wojnie pewnie najgorszego jeszcze nie widzieliśmy.
Z drugiej strony ciężko stawiać armię rosyjską obok armii USA czy nawet polskiej. Po pierwsze ze względu na duży odsetek poborowych i to głównie z najdalszych i najgłębszych zakamarków Rosji. Po drugie ze względu na bardzo niski status społeczny i potężną selekcję negatywną wśród kadr zawodowych. Czy to jest po prostu skutek fatalnego niedoinwestowania, czy celowe i systematyczne działanie Kremla, dla którego silna armia to największe zagrożenie, można dyskutować. Armia rosyjska to nie jest nawet odbicie rosyjskiego społeczeństwa, to bardziej jego dno.
Jeśli ktoś lubi czytać, polecam artykuły tego pana, pisane przez rosyjskiego opozycjonistę i historyka, dają trochę szerszą perspektywę na to co się dzieje aktualnie w Rosji. Format wymuszany przez twittera nie zawsze jest lekko strawny, ale jeszcze da się zrozumieć.
https://threadreaderapp.com/user/kamilkazani
Tutaj trochę na temat różnic kulturowych i skąd się bierze poparcie dla wojny wśród Rosjan:
https://threadreaderapp.com/thread/1516162437455654913.html
A tutaj na temat sytuacji w rosyjskiej armii:
https://threadreaderapp.com/thread/1511528319656755205.html
https://threadreaderapp.com/thread/1502673952572854278.html
-
Dobra, już zrozumiałem, że wolałbym dostać z "inteligentnej" broni, która w dodatku by to nagrywała, co by moja rodzina miała jakąś pamiątkę z tvnu. Znacznie lepiej byłoby, gdyby strzelał do mnie koleś przynajmniej z maturą, bo to gwarantuje, że jak będzie "zabezpieczał" moje mieszkanie, to nie skusi się na frotki do włosów, tylko na 3080 z kompa i będzie wiedział co z nią zrobić. Od razu mi lepiej.
A tak na poważnie, jeśli chodzi o wojny, to znowy wychodzą białe plamy. Wojna totalna, na wyniszczenie, to wymysł XX wieku. Zastanawialiście się może skąd i dlaczego wzięły się stroje maskujące, a wcześniej żołnierze na forncie byli wystrojeni w krzykliwe barwy?
Mam jeszcze jedno pytanie. Oglądam tvn i tam widziałem sporo materiałów jak to żołnierze ukraińscy w bezpośredniej strefie działań wojennych używają nieoznakowanych, cywilnych samochodów do przemieszczania się. Czy nie jest to defacto narażaniem cywilów? Czy regularne wojsko może przemieszczać się w środkach transportu cywilnych bez odpowiedniego oznakowania i to na froncie? Obawiam się, że to jest bardzo niebezpieczna dla cywilów praktyka.
-
Obawiam się, że to jest bardzo niebezpieczna dla cywilów praktyka.
Ogólnie - stawianie oporu to bardzo niebezpieczna praktyka. Powinni się od razu poddać - nie byłoby takich scen:
https://www.youtube.com/watch?v=pxigB0mYES8 (https://www.youtube.com/watch?v=pxigB0mYES8)
https://twitter.com/i/status/1501212088483696644 (https://twitter.com/i/status/1501212088483696644)
Najlepiej to zakazać armii i broni tym krajom, które mogą być napadnięte - to zmniejszy straty w ludziach po obu stronach.
Pomyśl - ile istnień ludzkich dałoby się uratować, gdyby Polska w 1939 nie stawiała oporu Niemcom (vide Czechosłowacja lub Austria).
Zastanawialiście się może skąd i dlaczego wzięły się stroje maskujące, a wcześniej żołnierze na froncie byli wystrojeni w krzykliwe barwy?
Niech pomyślę: kolorowe stroje znikły razem z chorągwiami niesionymi przed oddziałami i trąbkami sygnalizacyjnymi? Chyba ma to związek ze świadomością sytuacyjną pola walki i komunikacją oddziałów z dowództwem oraz postępem w środkach rażenia ogniem? Nie musieli mieć kolorowych strojów, żeby z daleka wiedzieć - gdzie są własne a gdzie obce wojska, do kogo nie strzelać a kogo razić ogniem. A i tak wróciły nam teraz białe, niebieskie, żółte i czerwone opaski oraz znaki malowane na pojazdach - kolorowe stroje znów na "propsie"!
A tak na poważnie: zawsze tam, gdzie jest wojna na terenach zamieszkałych przez cywili - są ofiary wśród nich. Nawet, jeśli wojsko nie chce żadnego cywila zabić.
Tutaj jednak mamy przypadek, kiedy wojsko chce zabijać cywilów. I nie wynika to z faktu, iż Rosjanie są z głębi źli i pozbawieni empatii. Wynika to z tego, iż stworzona takie a nie inne warunki, w których pozwolono wydostać się własnie tym cechom. Identycznie było z Niemcami w czasie WWII. Dziś oczywiście wiemy, ze wtedy nikt Hitlera nie popierał i nie wierzył w wyższość rasy aryjskiej ;) Jednak wtedy miliony ludzi wierzyły w to bo chciały, bo dzięki temu czuły się lepsze, widziały sens w swoim działaniu (cel, który poprawi byt ich kraju i rodaków) i usprawiedliwienie dla swoich czynów. Wierzyli również w... słuszność swoich działań (bo z góry jest przyzwolenie) brak kary! Tak - przyzwolenie z góry i brak kary są bardzo istotnymi czynnikami. Człowiek ma tendencję do racjonalizacji swojego działania, jeśli wierzy, że ktoś mądrzejszy od niego kontroluje sytuację i wierzy, że działa w słusznej sprawie - patrz:
"Stanfordzki eksperyment więzienny": https://dobrebadania.pl/stanfordzki-eksperyment-wiezienny-ang-stanford-prison-experiment/ (https://dobrebadania.pl/stanfordzki-eksperyment-wiezienny-ang-stanford-prison-experiment/)
lub
"Eksperyment Milgrama": https://tricksofmind.pl/eksperyment-milgrama-posluszenstwo-wobec-autorytetu (https://tricksofmind.pl/eksperyment-milgrama-posluszenstwo-wobec-autorytetu)
W niemal każdym człowieku są pokłady dobra i zła i tylko właściwe okoliczności decydują, co wypłynie na wierzch i stanie się motorem działania. A wojna wydobywa najbardziej skrajne postawy: od skrajnego poświęcenia i heroizmu do skrajnego barbarzyństwa. I wszelkie nauki wojskowe doskonale o tym wiedzą, dzięki czemu samo szkolenie jest juz ukierunkowane na wydobyciu pewnych cech i zachowań (agresja, posłuszeństwo wobec przełożonych, ukierunkowanie na wykonanie zadania, wyłączenie myślenia i oceny rozkazów)
W przypadku próby porównywania ostatnich "wojen" Rosji i USA należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden czynnik: skuteczność oporu i ponoszone straty vs wyszkolenie i morale. Amerykanie w Iraku i w Afganistanie mieli absolutne panowanie w powietrzu i na ziemi. Amerykanie byli lepiej wyszkolenie i lepiej wyposażeni niż "lokalna opozycja" czy to w postaci regularnej armii Saddama czy Al-Kaidy. Dysproporcje sił były znaczne a straty USA niewielkie w stosunku do zaangażowanych sił. Rosjanie zaś mają przewagę w ilości sprzętu i pewną przewagę w powietrzu oraz w wojskach rakietowych. Jednak jeśli chodzi o wyszkolenie, sprzęt i dowodzenie - wypadają słabiej niż Ukraina. Tym samym konflikt nie jest tak asymetryczny, straty dużo większe i szok spowodowany bezsilnością i zagrożeniem - większy. Przy takim środowisku prędzej czy później pojawia się chęć odwetu... a "pod ręką" jest tylko ludność cywilna. I takie odwety były w czasie WWII, w Wietnamie, Korei, "radzieckim" Afganistanie, Iraku i "NATO'wskim" Afganistanie.
To od dowództwa zależy - jakie rozmiary przyjmie rozładowanie strasu na cywilach. Tu będę trwać przy zdaniu, iż "zachodnie" armie lepiej sobie z tym radzą niż rosyjska. To różnica o kilka poziomów. Jednak ona nie czyni "zachodnich" armii czystymi jak łza. (pomijam tu działania Izraela, bo ich akcje wobec cywilów trudno zakwalifikować jako "zachodnie" standardy)
Czy każda wojna jest zła? Trudno mieć jednoznaczną opinię mając na uwadze, iż "wojna obronna przeciw niesprowokowanemu atakowi" wydaje się jednak słuszna tak samo, jak obrona konieczna.
-
Stwierdziłem fakt, czy jak kto woli, wyraziłem swoje zaniepokojenie faktem, że wojsko używa samochodów cywilnych i nieoznakowanych. Abstrahując od konkretnej wojny, uważam, że jest to narażanie ruchu cywilnego na ataki i potencjalnie grozi ofiarami. A przypadkiem nie reguluje tego jakaś cywilizowana konwencja, tylu tu wrażliwych specjalistów od konwencji... Zresztą widać jak przez to, że Palestyńczycy ukrywają się wśród cywilów, Żydzi bombardują domy i miasta bez liczenia się z niewinnymi cywilami.
Pstrokate stroje zniknęły z innego powodu niż wymieniony w powyższym elaboracie o wojnie w 39.
-
Wy tu gadu gadu, a na Ukrainie trochę dziś różnych ptaszków z nieba spadło. :) Niektóre zostawiły po sobie spadochrony, niektóre nie...
-
Wy tu gadu gadu, a na Ukrainie trochę dziś różnych ptaszków z nieba spadło. :) Niektóre zostawiły po sobie spadochrony, niektóre nie...
Zepsuły się?
-
Stwierdziłem fakt, czy jak kto woli, wyraziłem swoje zaniepokojenie faktem, że wojsko używa samochodów cywilnych i nieoznakowanych. Abstrahując od konkretnej wojny, uważam, że jest to narażanie ruchu cywilnego na ataki i potencjalnie grozi ofiarami. A przypadkiem nie reguluje tego jakaś cywilizowana konwencja...
Akurat nie, bo nie ma w nich nic na temat oznakowania pojazdów (są tam kwestie oznakowania okrętów i statków powietrznych, oznakowania walczących żołneirzy, ale nie pojazdów naziemnych). Pojazdy wojskowe też bardzo często nie noszą żadnych wyróżniających oznaczeń, tyle że są pomalowane na jakiś "wojskowy" kolor, ale też nie jest nijak znormalizowane i nie identyfikuje konkretnego użytkownika. Choć oczywiście masz rację w tym, że powszchne używanie pojazdów cywilnych przez formacje zbrojne sprowadza niebezpieczenstwo na cywili - bo powoduje, że żołnierze będą traktowali każdy pojazd jako potencjalne niebezpieczeństwo.
-
I o taką odpowiedź mi chodziło. Dziękuję.
-
Poszedł kolejny (zdaje się Ka-52): https://twitter.com/Liveuamap/status/1517147486481117184
-
Zepsuły się?
No tak, skomplikowany sprzęt jest awaryjny. Dziś się zepsuły dwa Su, jeden Ka-52 i jeden Mi-8 lub 17...
-
I dwie fabryki też się popsuły... a w sumie to instytut badawczy i fabryka rozpuszczalników.
-
I dwie fabryki też się popsuły... a w sumie to instytut badawczy i fabryka rozpuszczalników.
Strasznie agresywne i niebezpieczne te niedopałki papierosów, co nie?
-
Strasznie agresywne i niebezpieczne te niedopałki papierosów, co nie?
Rolciu, bo w pracy najważniejsze jest BHP.
-
Podobno wczoraj były jednak 3 samoloty i 3 śmigłowce. Dobry dzień.
-
Zapowiadali na Ukrainie deszcz, więc nisko latają i spadają ;).
-
Rolciu, bo w pracy najważniejsze jest BHP.
Obstawiam cybernetyczne pełzające pety Geniutku...;-)
-
Parada w Moskwie :)
https://youtu.be/yJOco35Xom8
-
Śmiałbym się gdyby UKR wypchnęli w konsekwencji RF z Krymu. W sumie mają teraz na tym teatrze działań przewagę w czołgach, lotnictwo wraca do sił a artyleria będzie soolidnie wzmocniona.
-
Ja tam raczej bym się pomodlił, by przy Krymie wrócić choć do poprzedniej linii... Ruskie nadal planują połączenie z Naddniestrzem...
-
Ojojoj, a co to się tam znów spłonęło (https://wiadomosci.wp.pl/wojna-w-ukrainie-niepokojace-doniesienia-o-sile-rosji-mimo-niepowodzen-relacja-na-zywo-6760780211911488a?src01=df4b2#232597049378371602)?
"Płonie Instytut Badań nad Budową Maszyn w mieście Korolow w obwodzie moskiewskim". Przypadek? Nie sądzę...
-
Ojojoj, a co to się tam znów spłonęło (https://wiadomosci.wp.pl/wojna-w-ukrainie-niepokojace-doniesienia-o-sile-rosji-mimo-niepowodzen-relacja-na-zywo-6760780211911488a?src01=df4b2#232597049378371602)?
"Płonie Instytut Badań nad Budową Maszyn w mieście Korolow w obwodzie moskiewskim". Przypadek? Nie sądzę...
To się przestaje robić zabawne._Albo tam mają wewnętrznie bunt,_albo szykują się do uzasadnienia czegoś grubszego.
-
Mniej zabawne jest to, że o wywołanie wewnętrznego buntu może być oskarżona strona ukraińska (faszyści UFO). Wewnętrzny bunt może stanowić zagrożenie dla istnienia państwa. A właśnie "zagrożenie dla istnienia państwa" jest w rosyjskiej doktrynie wojennej wystarczającą przesłanką do użycia broni jądrowej. Jak połączyć kropki - prowadzą z silosów do Kijowa...
Mało zabawne i mało realne, ale w wielkoskalowy atak na Ukrainę też nikt nie wierzył. Tamto nie było konieczne do ratowania pozycji Putina, drugie może takie być. Należy mieć jedynie nadzieję, że "jakby co" - świętej pamięci Stanisław Pietrow będzie mieć godnych następców, którzy nie będą chcieli końca świata.
Oby przewrót na Kremlu nastąpił wcześniej niż później i zakończył się pośpiesznym wycofaniem z Ukrainy (BTW - Krym to też Ukraina).
-
Tymczasem, w Polskim Radiu:
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
Pięknie!
-
Napierniczał flarami, bo mu kolegę z pary zestrzelili, ale i tak mu nie pomogło i też dostał strzała.
https://twitter.com/OAlexanderDK/status/1518323713795633153?t=kMtAXnLXBXPp1EwlWArjGQ&s=19
-
Ponoć tej nocy w Briańsku w Rosji spłonął magazyn ropy należący do Rosnieftu. Coś pecha mają z tymi pożarami. Jak nie lasy na Syberii to Instytuty czy inne fabryki od rozpuszczalników ;).
-
Ponoć tej nocy w Briańsku w Rosji spłonął magazyn ropy należący do Rosnieftu. Coś pecha mają z tymi pożarami. Jak nie lasy na Syberii to Instytuty czy inne fabryki od rozpuszczalników ;).
Tym razem bardziej przypomina to te akcje z rajdem dwoch Mi-24 (https://twitter.com/Osinttechnical/status/1518413419187257344?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1518413419187257344%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FK00QAGQLx%2F), tym bardziej, ze to w miare blisko granicy z UA. Pewnie jakas akcja sabotazowa. Mniej paliwa dla okupanta.
-
Yoyku nie załapałeś ironii ;). Moskwa też zatonęła przez sztorm ;). Tak samo jak z Czech na Ukrainę, na lawetach, jadą maszyny rolnicze ;).
-
Zabawnie się kręci. :)
https://twitter.com/RALee85/status/1518540895058120704?s=20&t=zlGbz7rL4kplnmM_tE0_qg
A tu się rozbił, widać 2 spadochrony.
https://twitter.com/O_Majkella/status/1518546449474244610?s=20&t=ZdjoSN34gPhcTNvbFOk1Mw
-
Idealny przykład płaskiego korka. Ciekawe czy dostał w pałę czymś wcześniej (dymów nie widać), czy "oszibka"?
-
Ponadto wypalają chyba trawy w bazie pod Vladyvostokiem. 😏
-
Jestem właśnie po lekturze. Artykuł doskonale opisuje stan ducha zwykłych obywateli kraju najeźdźcy. Uwaga - bardzo długi.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/pytamy-rosjan-dlaczego-popieraja-wojne-w-ukrainie/ynymyxd
-
Ciekawa informacja:
https://youtu.be/bMpcxMYZHDo?t=766
-
Ponoć tej nocy w Briańsku w Rosji spłonął magazyn ropy należący do Rosnieftu. Coś pecha mają z tymi pożarami.
To zwykły wypadek. Podobno magazyn zapalił się podczas holowania w czasie sztormu na Morzu Czarnym >:D .
Ogólnie to holowanie jest bardzo niebezpieczne - podczas innego stracili nowy okręt patrolowy:
Jeden z wojskowych portali Defence Express poinformował, że Rosjanie stracili kolejny okręt. Patrolowiec "Rasul Gamzatov" został uszkodzony podczas rutynowych czynności holowniczych. Ze względu na brak części zamiennych statek odszedł na tymczasową emeryturę.
Portal militarny Defence Express przekazał, że chodzi o okręt patrolowy “Rasul Gamzatov” oddany do służby zaledwie 5 miesięcy temu
https://www.wprost.pl/swiat/10698706/bezsensowna-strata-rosyjskiej-marynarki-wojennej-okret-sluzyl-piec-miesiecy.html (https://www.wprost.pl/swiat/10698706/bezsensowna-strata-rosyjskiej-marynarki-wojennej-okret-sluzyl-piec-miesiecy.html)
-
Idealny przykład płaskiego korka. Ciekawe czy dostał w pałę czymś wcześniej (dymów nie widać), czy "oszibka"?
Musiał dostać. Widziałeś dwa spadochrony, a przecież żaden radziecki pilot nie wyskoczyłby tylko z powodu korka a próbowałby do końca wyprowadzić Airacobrę Su!
-
Tu jeszcze filmik dot. Briańska, który w zasadzie wszystko mówi. Wybuchy (z przyczyn nieprzestrzegania jakże ważnego BHP przez pracowników ;)) były dwa w podobnym czasie i w oddalonych od siebie miejscach. Zaiste, niezły przypadek losowy ;>.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1518430613010890753
-
Na temat sytuacji w powietrzu, ale nie tylko, wypowiada się Pan Kapitan Witold Sokół :)
https://www.youtube.com/watch?v=ycMeeEvVuSs
-
Trochę o ataku na Briańsk było w filmiku, który linkowałem wczoraj.
Dzisiaj znalazłem jeszcze jeden film.
https://youtu.be/axRCVOOIEFg
Wygląda na to, że słynna rosyjska obrona plot jest trochę przereklamowana.
-
Eee tam, ja tu mam newsa o naprawdę realnym zagrożeniu dla rządów Putina. W Rosji podobno zaaresztowano ukraińskiego spiskowca nazistę, a "jego" wyposażenie faktycznie budzi trwogę u niejednego właściciela PC!
https://twitter.com/IAPonomarenko/status/1518706131220283396 :061:
-
Ponoć poszedł jakiś kolejny Ka-52 (pod Charkowem) ale jest i LOL (tłumacz Google bez krzty zastanowienia i poszperania w necie przez autora?):
https://www.o2.pl/informacje/rosyjski-aligator-zestrzelony-udana-akcja-ukrainskich-zolnierzy-6762428800658208a
Śmigłowiec Ka-52 "Aligator" uznawany jest za maszynę dowódcy. Wyprodukowany w 2008 roku, posiada działa laserowe, przeciwpancerny kompleks rakietowy, bomby powietrzne i inną broń.
:041:
-
Brzmi zupełnie jak podstawowa broń imperium...
(https://static.turbosquid.com/Preview/2017/07/24__06_46_05/StarWarsTieFighter3dmodel000.jpg91EC3F48-CA0E-4898-A0E3-030031F38EB3Zoom.jpg)
-
Znów ktoś się potknął ze skrzynką granatów w rosyjskiej bazie wojskowej. Tym razem Ussuriysk.
-
Znów ktoś się potknął ze skrzynką granatów w rosyjskiej bazie wojskowej. Tym razem Ussuriysk.
Wypalanie traw wersja hard.
https://www.youtube.com/watch?v=G_H4LXnqcd4
-
Myśmy im odcięli tik-toka, oni nam gaz. To chyba 1:0 dla nas? :evil:
EDIT. Czekam na jakieś błskotliwe riposty z użyciem określeń - wrzesień`39, frotka do włosów, lodówka :056:.
-
Podobno,_ale nie potwierdzone: Rosyjski Su-25 uszkodzony w pojedynku ucieka,_goni go ukraiński.
Chociaż mnie to wygląda na skrzydłowego.
https://twitter.com/Caucasuswar/status/1519058656825950208?s=20&t=nqj-KWcI3ICeykpL9sTzzQ
-
Wrzesień`39, frotka do włosów, lodówka.
-
Rolam - w komentarzu pod tłitem masz zoom tego drugiego, że niby jednak ukraiński. Dla mnie wszystko zamazane, więc się nie wypowiadam. Zresztą skąd by był ukraiński samolot, jak ruscy zniszczyli już im je wszystkie zniszczyli. ;)
-
Dlatego odnoszę się do tego sceptycznie i uważam, że to tylko skrzydłowy niosący pomoc ;-).
Aż przypomniały mi się walki na serwerze DCS kiedy to Mazak żaba latał a ja polowałem na qrdla i menka w kanionach 😏
-
LOL, jakby ktoś chciał, to sobie można kupić kawałek zestrzelonego Su. Malutki, ale jednak. :)
(https://pbs.twimg.com/media/FRQ7dezWQAA7-xA?format=jpg&name=4096x4096)
https://twitter.com/vysoven/status/1518904362319421440?s=20&t=a3PRGW0RgwHAL1E8xWAEng
-
Zagadka, do czego dziś się odnosi ta scena: https://www.youtube.com/watch?v=3l9RgtWJnRg (https://www.youtube.com/watch?v=3l9RgtWJnRg)? :evil:
-
Zagadka, do czego dziś się odnosi ta scena: https://www.youtube.com/watch?v=3l9RgtWJnRg (https://www.youtube.com/watch?v=3l9RgtWJnRg)? :evil:
Do miasta Bydgoszcz ;P.
-
Ukraiński MiG startujący pod ostrzałem:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/ud13us/ukrainian_mig29_taking_off_during_strikes_on_an/?utm_source=share&utm_medium=web2x&context=3
-
Wracając do tematu płonącego składu w Biełgorodzie (27.04), podobno był to atak lotniczy. Pojawiają się filmiki z uaktywnienia się orkowej OPL w czasie wybuchów.
https://twitter.com/IntelDoge/status/1519124721215975425. Tym razem jednak nie Mi-24 lecące nisko?
Ps. I czasem bywa, że najwięksi drapieżcy tej wojny kończą tak :cry::
(http://i.imgur.com/kdIjlgul.jpg) (https://imgur.com/kdIjlgu)
Główną przyczyną są miny na polach, które wybuchają podczas prac rolniczych. To nie pierwsza taka fotka jaką widziałem. W tym wypadku operator wyszedł z tego bez szwanku :).
-
Miny to straszne sksyństwo.
-
Ups, wg wiadomości jeszcze nie potwierdzonych, UKR używa właśnie w Donbasie M270 MLRS... :D
-
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/pytamy-rosjan-dlaczego-popieraja-wojne-w-ukrainie/ynymyxd
Bardzo pobudzająca do refleksji lektura. Co myśleć o tych ludziach? Potępiać za to, że popierają tę wojnę i zbrodnie? Żałować ich, że wyprano im mózgi? Czy może potępiać za to, że pozwolili sobie te mózgi wyprać – wszak każdy człowiek ma swój rozum i nie musi przecież bezkrytycznie przyjmować wszystkiego, co mu wciska „telewizor”?
Tylko czy my sami potrafimy mieć swój rozum i nie przyjmować bezkrytycznie wszystkiego, co nam serwują nasze media? I wcale nie mam teraz na myśli TVP.
Spójrzmy: jeszcze niedawno o mało nie doszło u nas do rewolucji, bo benzyna była za droga. Wyobrażam sobie taki scenariusz, że za chwilę wacha będzie kosztować 20 zł, a stawka VAT będzie wynosić 40%. I to przyjmiemy ze zrozumieniem: przecież musimy się bronić przed Adolfem Putlerem, który – niczym książę Igthorn czy Gargamel – chce podbić świat. No, może nie cały, ale Polskę na pewno. Więc musimy dać rządowi 6 miliardów na Abramsy (temat amunicji do nich był chyba poruszany w innym wątku, więc nie będę tutaj go rozwijał), kolejne miliardy na już zapowiedziane nowe śmigłowce, kolejne na 3% PKB na zbrojenia – bo przecież musimy się bronić. Osobiście uważam, że po tych stratach, które już teraz poniosła armia rosyjska to przez najbliższe dziesięć lat Putin może sobie podbijać co najwyżej San Marino albo Watykan. Ale to moje prywatne zdanie, bo myślę, że przy tej narracji, którą jesteśmy bez przerwy zalewani w mediach to przeciętny Kowalski długo jeszcze będzie kupował zapasy ryżu i papieru toaletowego. I oddawał przedostatni grosz na zbrojenia.
Napisałem przedostatni, bo ostatni odda na 500+ dla 2,5 miliona naszych nowych gości. Mówiąc „uchodźca” mamy dzisiaj na myśli kogoś, kto bez swojej winy znalazł się w absolutnie skrajnej sytuacji życiowej i któremu trzeba pomóc w każdy możliwy sposób – nawet sobie samemu od ust odejmując. A ja pytam: co się takiego stało przez ostatnie sześć miesięcy? Bo jeszcze pół roku temu słowo „uchodźca” kojarzyło mi się z drucikami, wieżyczkami i wojskiem na granicy, a jeśli jakiejś kobiecie z dzieckiem udało się nawet przedostać do Polski to zamiast 500+ przyznawano jej transport z powrotem do lasu. Przypomnę, że któryś z polityków nawet wytykał naszym rządzącym brak elementarnych zdolności matematycznych wyjaśniając, że taniej niż budowa muru wyjdzie nam zakup kilkuset sztuk amunicji kalibru 7,62 mm… Spotkałem się z odpowiedzią, że takie porównania są nie na miejscu, bo „tamtych” Białorusini nazwozili autobusami. Ośmielę się stwierdzić, że Ukraińców też pośrednio „nazwozili” nam Białorusini. A jeśli nawet, to czym „tamci” są gorsi? Że są nie-europejczykami? Że są muzułmanami? Takie dzielenie na „ludzi” i „podludzi” mi się osobiście bardzo źle kojarzy, bo instalacje do „ostatecznego rozwiązywania” tego typu problemów nadal są na naszym terytorium, tyle że dziś w formie muzeów. Tak na marginesie: ci ludzie też nadal tam są i nadal nie dostają 500+…
Więc co się zmieniło? Zmienił się „Głos z Telewizora”. Pół roku temu „telewizor” mówił, że uchodźców nie chcemy – i jakoś mało kto miał problem z tym, że ci ludzie tam umierają z głodu i zimna. Dziś „telewizor” mówi, że uchodźcom trzeba pomóc – i wszyscy przygarniamy Ukraińców pod dach albo przynajmniej dokładamy na różnej maści zbiórki. Dziś „telewizor” mówi, że wojna to tragedia, bo cierpią i umierają niewinni ludzie – a parę lat temu mówił, że wojna to tragedia, bo w Syrii są niszczone zabytki. Parę dni temu „telewizor” mówił, że w wyniku dzisiejszego ostrzału Charkowa zostało ranne (dobra, może nawet zabite) jedno dziecko – a w ogóle nie wspomniał, że w tym samym dniu w Kabulu miał miejsce kolejny zamach i w szkole zginęło sześcioro dzieci, a 14 zostało rannych (według google ta informacja pojawiła się na DWÓCH polskich portalach: kresy.pl i jeszcze jakimś, który miał w nazwie coś z Azją – następnym razem zrobię screenshota). Zupełnie jak u Suworowa: „Towarzysz Bucharin wśród komsomolców. Towarzysz Bucharin wśród czerwonoarmistów. Towarzysz Bucharin przyjacielem pionierów. Towarzysz Bucharin na wielkiej budowli komunizmu - Kanale Bałtycko-Białomorskim. Za nim jacyś ludzie w szarych uniformach radośnie pomykają z taczkami. A wokoło portrety towarzysza Bucharina. Tysiące portretów. Książki towarzysza Bucharina. Kult jednostki towarzysza Bucharina. Aresztowanie obywatela Bucharina. Proces wroga ludu, zdrajcy, agenta międzynarodowego kapitalizmu i trzech obcych wywiadów, sprzedawczyka Bucharina. Egzekucja swołoczy Bucharina”. Wczoraj czarne było czarne, jutro to samo czarne będzie białe – i ludzie nawet tego nie zauważą. I nie będą chcieli widzieć – bo Prawda, którą żyją, jest dla nich wygodna, więc będą się jej kurczowo trzymać, zamknięci na wszystko co mogłoby ją podważyć. Mechanizm ten sam, co u Rosjan w artykule z Onetu. Oczywiście z i innymi skutkami – wszak my nikogo nie gwałcimy i nie mordujemy (przynajmniej na razie, bo jak czytam komentarze pod newsami o kolejnym poległym rosyjskim generale albo spalonym czołgu czy zestrzelonym samolocie to zaczynam mieć wrażenie, że lincze przebywających u nas obywateli FR to tylko kwestia czasu). I wypełniony inną treścią – wszak im się wciska głupoty, a u nas przedstawia się Prawdę.
Tylko czy ta nasza Prawda to jest aby taka naprawdę_prawdziwa_prawda?
Pod koniec drugiego tygodnia wojny napisał do mnie kolega z zapytaniem, czy znam jakieś warte śledzenia źródła/fora/cokolwiek dotyczące wojny, bo z "mainstreamowych" przekazów mu wynikało, że Ukraina ciągle miażdży Ruskich i już praktycznie wygrała, a jemu średnio to jakoś pasowało, bo przecież walki ciągle trwały, niby szturm na Kijów miał być i tak dalej. I skoro Ukraińcom idzie tak dobrze to po co ciągle posyłać im pomoc.
Pogratulowałem koledze przenikliwości godnej samego Wiktora Suworowa: wszyscy patrzą, wszyscy widzą – a tylko jeden dostrzegł.
Zostawiam opowieści o „Duchu z Kijowa” czy o obrońcach Wyspy Węży, którzy najpierw Bohatersko polegli, a potem nie dość, że równie Bohatersko zmartwychwstali, to jeszcze w niewoli się Bohatersko rozmnożyli (bo najpierw było ich podobno trzynastu, a potem zrobiło się 82). Rozumiem, że sytuacja jest dynamiczna i nie wszystko da się na bieżąco weryfikować, a newsy trzeba puszczać natychmiast. I nie ma czasu na sprawdzanie, czy zestrzelony drugiego dnia wojny Su-27 był rzeczywiście rosyjski, czy „Wasilij Bykow” aby na pewno został zatopiony albo czy 3-letnia Arina faktycznie została zgwałcona i uduszona. Ale oczekuję, że dziennikarze, którzy budują światopogląd kilkudziesięciu milionów obywateli wezmą odpowiedzialność za to co piszą i włożą w swoją pracę minimum wysiłku i rzetelności. Bo mogę się pośmiać z „wyposażonej w działa laserowe i bomby powietrzne maszyny dowódcy”, „Komandora Grupy Bitwy Doręczyciela” (commander of the Carrier Battle Group), czy sztandaru „150. karabin, Zakon Kutuzowa drugiej klasy, Dywizja Idritz”. Ale jeśli znajomi z krzykiem i bulwerą w głosie pokazują mi dowód na bestialstwo i totalne zezwierzęcenie Rosjan w postaci napisu na rakiecie: „Dla dzieci”, choć na załączonym do artykułu zdjęciu widać napis: „ZA dzieci” (bo w przepuszczonym przez translator oryginalnym tekście było: „for children”), to ja serdecznie pier…wszy dziękuję za taką ”prawdę” o tej wojnie.
PS. To, co było widać na filmach z dworca w Kramatorsku wg mnie miało tyle wspólnego z wybuchem półtonowej głowicy co budynek Pentagonu 11.09 z uderzeniem samolotu pasażerskiego…
-
Zalogowałem się, bo to soft trolling. Pozdrawiam.
-
Fajnie, że kolega Trotylski ma tyle czasu, tylko szkoda, że pisze to, co pisze. I taka drobna uwaga, czasem warto wydać nawet ostatni grosz na sprzęt wojskowy, niż potem dostać kulkę w potylicę od jakiegoś czekisty. Co do wieszczonych przez kolegę linczów na ludziach radzieckich, to oczywiście Rosjanin z wizerunkiem Putina na koszulce, czy znakiem Zorro, byłby niemile widziany.
-
Nie wiem, co oglądał twój kolega, Trotylski, ale wszędzie miałeś i nadal masz, że sytuacja Ukrainy jest krytyczna. Bo nadal jest. Cieszy oczywiście każdy zniszczony ruski czołg, każdy zestrzelony samolot czy helikopter, i w sumie każdy wyeliminowany ruski, co nie zmienia tego, że systuacja na frontach jest nadal bardzo zła...
-
...co nie zmienia tego, że systuacja na frontach jest nadal bardzo zła...
Pytanie co należy rozumieć jako sytuację "złą"? Bo z naszej perspektywy to należałoby się zastanowić jakie finalne rozstrzygnięcie tego konfliktu zbrojnego jest "dobre", "złe" lub "takie sobie". Mamy jednak do czynienia z wojną dwóch państw, które (wbrew obecnej propagandzie... przynajmniej w stosunku do jednego z nich) trudno nazwać nam przyjaznymi...
Oczywiście straty rosyjskie są nam na rękę, bo osłabianie się militarne i gospodarcze Rosji działa również na naszą korzyść. Jednak z wielu ekonomicznych punktów widzenia jakaś totalna przegrana Rosji (a raczej zwycięstwo Ukrainy polegajace na zmuszeniu wojsk FR do opuszczenia terytorium Ukrainy) w tej wojnie też raczej nie jest korzystne, bo nadmiernie silna i doinwestowana (oczywiście po pewnym czasie od zakończenia wojny) oraz zwycięska Ukraina też nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem. Przynajmniej takie opinie ekonomistów można również wyczytać, nie są one jednoznaczne, ale o jednoznacznie przeciwne dość trudno.
Nie jestem ekonomistą, ale staram się coś w tej materii wyczytać (bo w mojej obecnej pracy te względy ekonomiczne państwa mają ogromny wpływ) i zdania są mocno podzielone, a prognozy rozwoju sytuacji ekonomicznej Polski w zależności od rozstrzygnięcia tego konfliktu bardzo różne.
Spotkałem się z opiniami, że skoro już się w to w ten sposób i nadmiernie zaangażowaliśmy (choć ponoć lepiej byłoby "kupić popkorn") to może byłoby lepiej gdyby Rosja jednak zajęła dużą część terytorium Ukrainy, bo w przypadku nowej "zimnej wojny" (która jest już w zasadzie pewna) bycie w pozycji dawnego NRF-u (z czasów poprzedniej zimnej wojny) byłoby nam bardziej na rękę.
Ale jak napisałem ekonomistą nie jestem... mogę jedynie próbować wyciągać jakieś średnie z różnych opinii znawców tematu. Dlatego przyznam, że mam wiele wątpliwości jakie rozstrzygnięcie tego konfliktu konfliktu jest "złe", a jakie "dobre".
-
Kosztem biednych ofiar wojny w Ukrainie, inni rosną w siłę i możliwe są bardzo, bardzo niepopularne działania władzy. Zarządzanie strachem osiągnęło swoje opitmum. "Dzięki" wojnie w Ukrainie bez szemrania ludzie zgodzili się na cenę paliw osyclującą w okolicach 7 PLN (sic!) i podniesienie rat kredytów o setki złotych. Oczywiście w ustach tych, którzy formalnie decydują o podwyżkach, pojawiają się 2 komplementarne argumenty. "Wolałbyś, żeby ktoś Ci zbombardował dom?" i "Putinflacja". Nie ma natomiast wiarygodnych dowodów, że owe dwa czynnki koniecznie podnoszą koszty, a nawet jeśli, to w jakim stopniu? Weźmy cenę paliw, czy cena ropy na giełdach skoczyła proporcjonalnie wysoko do cen pali w PL? Śmiem wątpić. Czy inflacja, która przed wojną w Ukrainie wysoko podbijała do 10%, jest winą wojny? Też można mieć wątpliwości. Jednak propaganda odpowiednio długo urabia opinię publiczną, żeby nawet ci, co mają wątpliwości, zamknęli się jako "onuce" i "trolle". Do tego dochodzi też niezwykły cynizm władzy "musimy ponosić koszty". No to może nich panowie politycy powiedzą jak bardzo te koszty wpłyną na ich osobisty standard życia, ile więcej będą płacić za loty i paliwo do limuzyn? Kolejna sprawa, to wydatki na zbrojenia. Porównajcie sobie te 2-3% PKB na zbrojenia z wydatkami na naukę czy szkolnictwo (wyższe)... Wolicie, żeby wasze dorastające dzieci uzupełniały załogi czołgów, czy miałby możliwość rozwoju w uczelniach na europejskim poziomie? Ja wiem, bronić się trzeba, a głupim społeczeństwem nałatwiej się rządzi, stara rzymska zasada działa "dziel i rządz". Zresztą weźcie na przykład Rosję, tyle kasy wpakowali w wojsko i co? Tragedia humanitarna.
-
Weźmy cenę paliw, czy cena ropy na giełdach skoczyła proporcjonalnie wysoko do cen pali w PL? Śmiem wątpić. Czy inflacja, która przed wojną w Ukrainie wysoko podbijała do 10%, jest winą wojny?
Nie udawaj naiwnego... Cena ropy + osłabienie się złotówki wobec $ daje właśnie taki wzrost ceny. Dokłada się do tego wyższa marża PKN Orlen (rekordowe zyski za zeszły rok).
Co do inflacji - nawet średnio rozgarnięty szympans wie, że za przynajmniej 80% bieżącej inflacji odpowiada nadciągający globalny kryzys, szalejące ceny nośników energii ze wszystkimi tego konsekwencjami, polityka NBP (utrzymywanie jak długo się da niemal zerowych stóp procentowych było bardzo na rękę rządowi - mógł się niemal bez kosztowo zadłużać). Gwoździem do trumny są wszelkie 500+, 13, 14 emerytury, tarcze wszelkiej maści i takie tam prezenty dla elektoratu. Nadchodzi czas zapłaty za bezrefleksyjne rozdawnictwo.
Rządy PIS będzie można dosadnie posumować, kiedy wreszcie się skończą - "Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur".
-
Wolicie, żeby wasze dorastające dzieci uzupełniały załogi czołgów, czy miałby możliwość rozwoju w uczelniach na europejskim poziomie?
W obecnej sytuacji, akurat to nie będzie zależało od nas tylko od agresywnego sąsiada ze wschodu.
-
Rządy PIS będzie można dosadnie posumować, kiedy wreszcie się skończą - "Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur".
No tutaj to jest poważny dylemat, PIS rozdaje, PO-PSL nie rozdawało, bo nie miało z czego. Wybór należy do ciebie obywatelu. ;)
PS. O ile koledzy pozwolą, proponuję powrót do tematu głównego, inaczej Dyrekcja zaraz posprząta. :evil:
-
Ceny paliw w Europie łatwo porównać i nie potrzeba do tego doktoratu z ekonomii. https://www.tolls.eu/fuel-prices
Coś nie widzę, żeby w Polsce wzrosły jakoś bardziej, niż w innych krajach. W porównaniu do 3 stycznia, u nas E95 zdrożało o 11%, w Czechach o 16%, W Niemczech o 18%. Zanim ktoś krzyknie, że złotówka w międzyczasie spadła na łeb na szyję, w styczniu Euro było po 4.58 PLN, dzisiaj jest za 4.68 PLN. 2% różnicy. Ułamki i procenty mam nadzieję wszyscy jeszcze pamiętają ze szkoły, czy trzeba wytłumaczyć?
Każda strona konfliktu, partia polityczna i grupa interesu będzie przekuwała to co się dzieje na świecie na swoje potrzeby i siała własną propagandę. Byliby idiotami, gdyby tego nie robili. Zieloni mówią, że to znak by odejść od paliw kopalnych i uniezależnić się od importu z Rosji. Właściciele kopalń mówią, że to znak, by nie wstrzymywać wydobycia bo najważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne. I tak dalej. Jeszcze nie spotkałem kogoś, kto na skutek wojny drastycznie zmienił swoje poglądy polityczne. Każdy znajduje aspekty zgodne ze swoim światopoglądem i jedzie dalej.
Zatem proponuję zostawić temat polityki NBP, wydatków na oświatę, 500+, globalnego kryzysu, głodujących dzieci w Afryce, PIS, PO, VAT, paliwa za 20 zł i inne wróżby ekonomiczne na świąteczne rozmowy z rodziną przy stole. A w tym wątku trzymajmy się jednak tematu wojny pomiędzy Rosją a Ukrainą.
-
Szkoda, bo jak czytam gdzieś o paliwie za 20 zeta, to mam radosnego banana na twarzy. :D
A propos kasy - to USA chyba rzucą sporo miliardów na pomoc Ukrainie. Jeśli podawane kwoty się potwierdzą, to będą wręcz niewyobrażalne pieniądze. Oczywiście nie zmieni to sytuacji teraz w Donbasie, ale może namieszać na przyszłość. Ukraińskie A-10 i F-16 chciałbym widzieć na wchodzie Ukrainy. ;) A może nie będzie potrzeby? Może nasze 200 czołgów uratuje dzień? :)
-
Ukraińskie A-10 i F-16 chciałbym widzieć na wchodzie Ukrainy. ;)
No właśnie do tego zmierzałem w mojej wypowiedzi - a nie do jakiejś polityki wewnętrznej, partyjek politycznych czy cen paliwa na stacjach i marży Orlenu (etc.)
Czy naprawdę wygrana Ukrainy (wyparcie wojsk FR), a co za tym idzie ładowanie w nią potem pieniędzy "ze świata" jako "buforu" jest dla naszego kraju na dłuższą metę korzystne? Bo coś mi się wydaje, że nie za bardzo...
Może i ja się na ekonomii "wielkiego świata" nie do końca wyznaję, ale tak moim zdaniem i z tego co wyczytałem w prognozach czy hipotezach ekonomicznych dalszego rozwoju sytuacji - to coś mi się wydaje, że najlepiej byśmy na tym wyszli gdy to Ukraina jednak w sumie przegrała, straciła większość terytorium, została zmarginalizowana itd. - oczywiście przy jak największych stratach Rosji w tym konflikcie... najlepiej takich, po których swój potencjał musieliby odbudowywać przez przynajmniej 10-15 lat.
Mamy wojnę dwóch państw, które za przyjazne uznać nie można (wbrew chwilowym twierdzeniom jednego z nich... bo mu to potrzebne aktualnie), to może najlepiej dla nas by było by obie strony finalnie były przegrane? Jedno przegraliby wojnę, utracili większość terytorium, a drugich kosztowałoby to tak wiele, że by się szybko nie odbudowali ekonomicznie i militarnie.
-
Czy naprawdę wygrana Ukrainy (wyparcie wojsk FR), a co za tym idzie ładowanie w nią potem pieniędzy "ze świata" jako "buforu" jest dla naszego kraju na dłuższą metę korzystne? Bo coś mi się wydaje, że nie za bardzo...
Osobiście wolałbym jednak, żeby przyszłe wojny nie toczyły się na terytorium Polski. Jakoś nie uśmiecha mi się bycie zderzakiem Europy.
RFN oczywiście wyszedł na byciu buforem całkiem dobrze, głównie dlatego, że koniec końców żadnej wojny tam nie było.
-
A dlaczego Ukraina miałaby być dla nas jakoś szczególnie nieprzyjazna?
-
Zalogowałem się, bo to soft trolling. Pozdrawiam.
Fajnie że już nie tylko ja to tak odbieram. Już mi się nawet nie chce do tych "mądrości" Kolegi Trotylskiego ustosunkowywać.
Co do cen paliw, a w zasadzie opinii Kolego OPS=boski...
Nie było wojny w Ukrainie, ani nawet nie była na horyzoncie, był Łukoil w PL, ceny paliw mieli konkurencyjne, a mimo to nigdy tam nie zatankowałem (jak i wielu moich znajomych). Powiem więcej nawet gdyby sprzedawali z rabatem 90% to też nigdy bym tam nie kupił. Paliwo może być i po 10 zł, najwyżej przesiądę się na rower, albo środki komunikacji miejskiej, ale jak to pozwoli zakończyć wojnę, a dodatkowo cofnąć Sowietów do epoki kamienia łupanego, to jestem absolutnie za i uważam że to wręcz promocja i żadne obciążenie.
-
Też nie wiem, LPM. :) Ech, 33 miliardy dolarów. Aż mi się wierzyć nie chce... Da się za to natłuc sporo zła tego świata. :)
-
Osobiście wolałbym jednak, żeby przyszłe wojny nie toczyły się na terytorium Polski. Jakoś nie uśmiecha mi się bycie zderzakiem Europy.
RFN oczywiście wyszedł na byciu buforem całkiem dobrze, głównie dlatego, że koniec końców żadnej wojny tam nie było.
No wiesz... w przypadku konfliktu Rosja-NATO i się będą toczyły - bez względu na to jaki będzie wynik konfliktu na Ukrainie. Tak się "dziwnie" składa, że jeżeli wliczymy Białoruś (w zasadzie marionetkę Rosji) to mamy całkiem sporą zagrożoną granicę, a konflikt z NATO odbywałby się też na naszym terenie... i na "naszym niebie".
Jednak taki konflikt jest mało prawdopodobny, bo jak się ma rzeczywista siła i możliwości wojsk FR do tego co "na papierze" to dość dobitnie pokazuje wojna na Ukrainie właśnie. Do tego jak napisałem - im poniosą większe straty militarne i ekonomiczne, tym lepiej, bo minie wiele lat nim będą zdolni do jakiejkolwiek większej operacji wojskowej. Zresztą konflikt z NATO to zupełnie inny wymiar niż próby przywracania panowania nad dawnymi terytoriami ZSRR.
W tej sytuacji to pozycja "dawnego NRF-u" wcale nie byłaby taka głupia...
A dlaczego Ukraina miałaby być dla nas jakoś szczególnie nieprzyjazna?
A gdzie napisałem, że "szczególnie"? Ale do państw specjalnie przyjaznych to też bym ich nie zaliczył... pomimo obecnych deklaracji, ale one są wymuszone ichnią obecną sytuacją. Stosunki polsko-ukraińskie były raczej "takie sobie". Oczywiście wiele z tego to animozje zadawnione i pewnie dla większości już bez znaczenia - jednak zawsze są tacy, dla których ma to znaczenie... a w polityce to różnie bywa z dochodzeniem do władzy.
W każdym razie moim zdaniem zbyt silna Ukraina nie jest dla nas korzystna "globalnie", też w wymiarze ekonomicznym. Stąd moim osobistym zdaniem to akurat z naszej perspektywy chyba jednak najlepiej by było by obie strony tego obecnego konfliktu wyszły na nim jak najgorzej.
Inna sprawa, że oczywiście to tylko dywagacje - bo obecnie jesteśmy tylko na to skazani, rzeczowych analiz jest mało, są to spekulacje na zasadzie równań z wieloma niewiadomymi, a to co do nas dociera to w zasadzie propaganda obu stron konfliktu (co akurat na wojnach niczym niezwykłym nie jest).
-
No nie, żeby trafić przez szyberdach?!? :O
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1520007379286384641?s=20&t=K70igY1bcYsr3BUmmONiOw
-
Zanim ktoś krzyknie, że złotówka w międzyczasie spadła na łeb na szyję, w styczniu Euro było po 4.58 PLN, dzisiaj jest za 4.68 PLN. 2% różnicy.
Błąd. Ceny ropy są rozliczane w USD.Ten początkiem stycznia kosztował ~4.0 PLN a dzisiaj ~ 4.35. To już nie jest 2% a 9%
No tutaj to jest poważny dylemat, PIS rozdaje, PO-PSL nie rozdawało, bo nie miało z czego. Wybór należy do ciebie obywatelu. ;)
Czy kolega wie z czego finansowane są te rozdawane świadczenia? Z długu. Rząd zadłuża nas w nigdy wcześniej niespotykanym tempie. W sporej części dług ten schowany jest w księgowych sztuczkach w BGK. Proponuję poszperać i znaleźć bieżące zadłużenie naszego kraju liczone wg standardów unijnych. Czy nie dziwi nikogo z was, że przez ostatnie dwa lata nasz rząd zachowuje się tak, jakby odkrył gdzieś pod Warszawą nieprzebyte złoża diamentów najwyższej jakości? Na wszystko jest. Tarcze antykowidowe. Tarcze antyinflacyjne. Tarcze antyputinowskie. Hulaj dusza - piekła nie ma!
No nie, żeby trafić przez szyberdach?!? :O
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1520007379286384641?s=20&t=K70igY1bcYsr3BUmmONiOw
Z jednej strony - mistrzostwo świata! Z drugiej - zastanawia mnie kontekst tej sytuacji - wsiadła do auta chyba kobieta z jakimś opatrunkiem na nodze (reklamówka zamiast buta?). To raczej nie wojsko a cywile.
-
A gdzie napisałem, że "szczególnie"?
Nie napisałeś. Przez "szczególnie nieprzyjazna" miałem na myśli bardziej niż inne, normalne - tj. z wyłączeniem Rosji i przynajmniej na razie Białorusi - kraje europejskie, z którymi zawsze będziemy mieli jakieś mniejsze lub większe zatargi i nieporozumienia, ale nie otwarty konflikt. Tak zrozumiałem Twoją wypowiedź - że Ukraina będzie się na tym polu jakoś wyróżniać. Jeśli źle Cię zrozumiałem, to przepraszam.
Oczywiście Ukraina będzie w pewnych kwestiach naszym rywalem, a w innych sprzymierzeńcem, natomiast w sprawie najbardziej dla nas egzystencjalnej - tj. niebezpieczeństwa ze strony Rosji, która kiedyś się przecież odbuduje, może być naszym najcenniejszym sojusznikiem. Wszyscy widzimy jak chętnie Niemcy angażują się w pomoc, Francuzi, Anglicy i Amerykanie są daleko, a poza nimi mamy wokół tylko drobnicę. Ukraina nie będzie szukać resetu i się rozbrajać jak tylko zmieni się car w Kremlu. Nie po tym co teraz tam Rosjanie wyprawiają.
Stabilna, dostatnia i demokratyczna Ukraina to dla nas przede wszystkim potencjalny cenny sojusznik oraz partner handlowy - jesteśmy przecież dla nich oknem na zachód. Złamana, biedna Ukraina to kraj podatny na korupcję, wszelkie populizmy, zmuszony do znalezienia sobie "sponsora", na przykład na wschodzie.
-
Hmm, M1A2 + Bradleye,+F-16 C/D dla Ukrainy na bazie Lend-Lease? Zostaje zaśpiewać "Bad Boys, Bad Boys what you gonna do,when they'll come for you.."
-
W obecnej sytuacji, akurat to nie będzie zależało od nas tylko od agresywnego sąsiada ze wschodu.
To jest dość osobliwe, że pomimo setek badań naukowych, analiz i mnóstwa doświadczeń, ludzie są dalej przekonani, że coś w polityce globalnej od nich zależy, szczególnie tej z największą kasą, czyli militarnej i energetycznej.
To czy będziemy mieć "agresywnego sąsiada" (Rosja) czy plemię przyjaznych "elfów" (Ukraina), zależy od tego kto będzie miał w tym interes. My się zaczniemy zbroić, ichniejsi, kacapowscy politycy powiedzą to samo: musimy się zbroić, bo "oni" są "agresywni i koło się zamyka, a kasa koncernów zbrojeniowych brzęczy.
Jedyną opcją wyrwania się z tego zamkniętego kręgu jest rozwój cywilizacyjny, co we współczesnych czasach nie oznacza "ile mogę sobie kupić browarów za pensję", ale czy nasza kultura i nauka jest wpływowa. Oni mają nam zazdrościć rozwoju i chcieć mieć podobnie jak my, a nie nas się bać... bo zawsze ktoś przyjdzie z większą pałą, bo to akurat nie wymaga dużo myślenia, tylko mięsa armatniego.
-
Jednak taki konflikt jest mało prawdopodobny, bo jak się ma rzeczywista siła i możliwości wojsk FR do tego co "na papierze" to dość dobitnie pokazuje wojna na Ukrainie właśnie. Do tego jak napisałem - im poniosą większe straty militarne i ekonomiczne, tym lepiej, bo minie wiele lat nim będą zdolni do jakiejkolwiek większej operacji wojskowej. Zresztą konflikt z NATO to zupełnie inny wymiar niż próby przywracania panowania nad dawnymi terytoriami ZSRR.
Jedno nie wyklucza drugiego, gdy Rosja definitywnie upora się już z Ukrainą, w kolejce czekają republiki bałtyckie. Dwa w jednym: NATO i dawne terytorium ZSRR. Oczywiście obecnie taki scenariusz wydaje się bardzo mało prawdopodobny, wręcz absurdalny, ale co będzie za 10-20 lat... wróżenie z fusów. Jaki ekspert 10 lat temu przewidział to co się dzieje obecnie na świecie?
Po prostu mam obawy, że dla Kremla żadna cena nie będzie za wysoka, jeśli ostatecznie osiągną swoje cele na Ukrainie. Będzie to wystarczająca podstawa do tego, żeby w przyszłości rozpocząć podobną Z-operację w innym miejscu. Stąd obstawianie przegranej Ukrainy wydaje mi się bardzo ryzykowne w dłuższej perspektywie, chyba, że w międzyczasie Rosja całkiem się poskłada gospodarczo i zrobi powtórkę z 1991 roku. Ale też nie widzę opcji na pełne zwycięstwo Ukrainy i powrót do granic sprzed wojny, Rosja nie odpuści, nie teraz gdy konflikt urósł do rangi egzystencjalnej.
Błąd. Ceny ropy są rozliczane w USD.Ten początkiem stycznia kosztował ~4.0 PLN a dzisiaj ~ 4.35. To już nie jest 2% a 9%
Wszystkie ceny w źródle, które podałem są w Euro i w Euro są też moje wyliczenia. Kurs dolara nie ma dla tego co napisałem żadnego znaczenia.
Przeczytaj łaskawie chociaż to co cytujesz zanim zaczniesz wytykać błędy.
-
Wszystkie ceny w źródle, które podałem są w Euro i w Euro są też moje wyliczenia. Kurs dolara nie ma dla tego co napisałem żadnego znaczenia.
Przeczytaj łaskawie chociaż to co cytujesz zanim zaczniesz wytykać błędy.
Mam wrażenie, że chyba się nie rozumiemy. Wg mnie porównywanie cen paliw w PL wyrażonych w Euro nie ma sensu. Póki co na stacjach w PL płacimy w złotówkach a za ropę w dolarach amerykańskich. A złotówka właśnie do USD osłabiła się znacznie.
-
Błąd. Ceny ropy są rozliczane w USD.Ten początkiem stycznia kosztował ~4.0 PLN a dzisiaj ~ 4.35. To już nie jest 2% a 9%
Przypominam, że bodaj od lutego mamy obniżony VAT na paliwo - z 23% na 8%. Jeśli już mówimy o procentach i szkole :) Samo to daje 15 punktów procentowych obniżki, ale nie potrwa wiecznie. I kiedy się skończy - będziemy tęsknic do podwyżek o 18%, bo nam wtedy skoczy o znacznie ponad 20%
Z jednej strony - mistrzostwo świata! Z drugiej - zastanawia mnie kontekst tej sytuacji - wsiadła do auta chyba kobieta z jakimś opatrunkiem na nodze (reklamówka zamiast buta?). To raczej nie wojsko a cywile.
Jaka tam kobieta? Tu masz w lepszej jakości i widać, że wszyscy umundurowani:
https://twitter.com/i/status/1520022480269815811 (https://twitter.com/i/status/1520022480269815811)
UWAGA!
Uważam, że ta "śmieszkowata" muzyka jest nie na miejscu i zalecam wyłączyć dźwięk. Zabijanie człowieka to nie powód do żartów i kabaretu :(. Nawet, jeśli to najeźdźca (IMO nie należy schodzić do tak niskiego poziomu dehumanizacji). Odgaduję intencje, ale nie popieram.
-
No tak, pomysl na ten podklad z lekka z d.
-
Mam wrażenie, że chyba się nie rozumiemy. Wg mnie porównywanie cen paliw w PL wyrażonych w Euro nie ma sensu. Póki co na stacjach w PL płacimy w złotówkach a za ropę w dolarach amerykańskich. A złotówka właśnie do USD osłabiła się znacznie.
Dlaczego nie ma sensu? Skoro kurs Euro/PLN w podanych datach jest porównywalny, to czy przeliczymy ceny paliwa na złotówki, czy popatrzymy na wykres cen w Euro, wynik będzie ten sam - wszędzie podrożało w podobnym stopniu albo i bardziej.
Przypominam, że bodaj od lutego mamy obniżony VAT na paliwo - z 23% na 8%. Jeśli już mówimy o procentach i szkole. Samo to daje 15 punktów procentowych obniżki
Niestety to tylko 12% obniżki ;)
Przypominam, że nie jesteśmy jedynym krajem, który robi takie manewry. Niemcy niedawno przepchnęły tymczasową ulgę 30 centów/litr, chyba od czerwca przez 3 miesiące.
Jako pracę domową, policzcie o ile procent w tym czasie podrożało paliwo w USA. https://www.eia.gov/dnav/pet/hist/LeafHandler.ashx?n=pet&s=emm_epm0_pte_nus_dpg&f=m
Szóstka z wykrzyknikiem dla pierwszej osoby, która dodatkowo uzasadni, że cena paliwa w USA to też wina działań polskiego rządu :P
-
Jaki sens mają tego typu porównania, ile w Niemczech ile w USA? Przecież każdy kraj, to inny poziom pensji, inne zarobki i koszty życia... U nas kosztowało 3 miesiące temu 5 pln, teraz ~7 pln. I ja mam się cieszyć - jak w TVP Info - że u niemca są droższe ziemniaki... a w San Marino kurczaki... Może jak ktoś zarabia w ojro, to mu wsio ryba, ja niestety mam w PLN, chociaż wolałbym w paliwie, np. 2000 litrów, przeliczane po cenach rynkowych na wypłatę.
-
Dziwne, teraz są bez sensu, a jeszcze kilka godzin temu sam o nie pytałeś.
Weźmy cenę paliw, czy cena ropy na giełdach skoczyła proporcjonalnie wysoko do cen pali w PL? Śmiem wątpić.
-
Dziwne, teraz są bez sensu, a jeszcze kilka godzin temu sam o nie pytałeś.
Pytałem o ceny surowca, nie benzyny. Jeśli litr benzyny kosztował 5, a teraz 7, to jest ile procent? 12%, 18%? A może 40%? I sztuczki "na Niemca" czy "przeliczmy w ojro" nie zmienią tego faktu. Cena za baryłkę też poszła o 40%?
-
Cena za baryłkę też poszła o 40%?
Tak.
-
Były podskoki i o 60% względem początku roku.
Porównanie cen przy dystrybutorze jest ciekawsze niż cena abstrakcyjnej baryłki, ale chcesz surowiec to masz.
(https://i.imgur.com/Freqyqb.jpg)
-
Podobno kilkunastu ukraińskich pilotów już się szkoli na F-16 w USA. :)
-
Stabilna, dostatnia i demokratyczna Ukraina to dla nas przede wszystkim potencjalny cenny sojusznik oraz partner handlowy - jesteśmy przecież dla nich oknem na zachód.
Tak było dotychczas... ale niekoniecznie tak musi być w przyszłości, bo jeżeli konflikt skończy się tak, ze "zachód" mocno wejdzie na Ukrainę, to będziemy tylko "przedpokojem". Do tego jest jeszcze jeden ważny gracz ekonomiczny - Chiny, oni znowu mogą wykorzytsać powojenna sytuację "wygranej Ukrainy" jako swoje kolejne okno "na zachód".
Wszyscy widzimy jak chętnie Niemcy angażują się w pomoc...
Za to my się angażujemy nadmiernie, "machamy szabelką" (choć mocną stępioną i zużytą, a i tak wyciągniętą z muzeum) na lewo i prawo - a Niemcy po prostu "kupili popkorn". Inna sprawa, że może nie do końca... tylko nie koniecznie "wydzierają pysk" na pół świata i całkiem po cichu kombinują jakie działania będą dla nich najkorzystniejsze. Jak na razie działania "naszych" to zdecydowanie bardziej uderzają we własne społeczeństwo, niż w Rosję - bo mocarstwem to my nie jesteśmy, nigdy nie byliśmy i nigdy nie bedziemy. Perspektywicznego myślenia również jakoś nie widać... ale to tutaj w zasadzie już długa tradycja.
Jedno nie wyklucza drugiego, gdy Rosja definitywnie upora się już z Ukrainą, w kolejce czekają republiki bałtyckie. Dwa w jednym: NATO i dawne terytorium ZSRR. Oczywiście obecnie taki scenariusz wydaje się bardzo mało prawdopodobny, wręcz absurdalny, ale co będzie za 10-20 lat... wróżenie z fusów. Jaki ekspert 10 lat temu przewidział to co się dzieje obecnie na świecie?
To, że jeśli Rosja "upora się z Ukrainą" to w kolejce coś tam czeka jest w sumie prawdopodobne (ale po wynikach działań na Ukrainie już bardzo mało prawdopodobne), ale moim zdaniem raczej nie dotyczyć to będzie "republik bałtyckich". Wygrania jakiegokolwiek konfliktu z NATO to raczej sobie nie wyobrażają najwięksi rosyjscy optymiści... W przypadku konwencjonalnego konfliktu będzie tutaj decydował poziom techniczny oraz zaplecze gospodarcze, a nuklearnego to wiadomo... wygranych brak.
Raczej w tej "kolejce" rozpatrywałbym kierunki typu Mołdawia, Gruzja czy Kazachstan. Dlatego od początku uważam, że im wieksze straty Rosji w wojnie z Ukrainą tym lepiej - ich potencjał militarny i ekonomiczny nie odbuduje się przez wiele lat. a sama wojna z Ukrainą - nawet jeśli finalnie wygrana spowoduje, że przez wiele lat nie będą zdolni do powtórzenia czegoś takiego. Sądzę, że mrzonki o odzyskaniu terenów dawnego ZSRR to już im wywietrzały z głowy - realia pokazały co naprawdę mogą.
Po prostu mam obawy, że dla Kremla żadna cena nie będzie za wysoka, jeśli ostatecznie osiągną swoje cele na Ukrainie. Będzie to wystarczająca podstawa do tego, żeby w przyszłości rozpocząć podobną Z-operację w innym miejscu.
Sądzę, że nie... tak się wydawało tuż po rozpoczęciu tej wojny. Tak jak powyżej - oni już się przekonali co mogą (a raczej czego nie mogą), teraz pozostało jedynie ambicjonalnie jednak wygrać w Ukrainą, osiągnąć zdobycze terytorialne i ogłosić jakieś jednak zwycięstwo, a potem przez długie lata "lizać rany".
Stąd obstawianie przegranej Ukrainy wydaje mi się bardzo ryzykowne w dłuższej perspektywie, chyba, że w międzyczasie Rosja całkiem się poskłada gospodarczo i zrobi powtórkę z 1991 roku.
Co w sumie w perspektywie i ze wzgledu na koszty wojny jest dość prawdopodobne...
Ale też nie widzę opcji na pełne zwycięstwo Ukrainy i powrót do granic sprzed wojny, Rosja nie odpuści, nie teraz gdy konflikt urósł do rangi egzystencjalnej.
I tutaj się w pełni zgadzam.
To jest dość osobliwe, że pomimo setek badań naukowych, analiz i mnóstwa doświadczeń, ludzie są dalej przekonani, że coś w polityce globalnej od nich zależy, szczególnie tej z największą kasą, czyli militarnej i energetycznej.
To czy będziemy mieć "agresywnego sąsiada" (Rosja) czy plemię przyjaznych "elfów" (Ukraina), zależy od tego kto będzie miał w tym interes. My się zaczniemy zbroić, ichniejsi, kacapowscy politycy powiedzą to samo: musimy się zbroić, bo "oni" są "agresywni i koło się zamyka, a kasa koncernów zbrojeniowych brzęczy.
Jedyną opcją wyrwania się z tego zamkniętego kręgu jest rozwój cywilizacyjny, co we współczesnych czasach nie oznacza "ile mogę sobie kupić browarów za pensję", ale czy nasza kultura i nauka jest wpływowa. Oni mają nam zazdrościć rozwoju i chcieć mieć podobnie jak my, a nie nas się bać... bo zawsze ktoś przyjdzie z większą pałą, bo to akurat nie wymaga dużo myślenia, tylko mięsa armatniego.
A i owszem, co do pierwszej części Twojej wypowiedzi... tylko jednak pamiętaj, że ZSRR wykończył wyścig zbrojeń, a nie "wyższa kultura" zachodu. Dlatego twierdzę, że w przypadku przyszłego "wyścigu zbrojeń", który już jest nieunikniony lepiej byc w pozycji dawnego NRF-u, bo to będzie nas kosztowało znacznie mniej, niż gdyby w tej roli była "zwycięska Ukraina".
-
Podobno nie zyje pilot zwany oficjalnie „Duchem Kijowa”.
https://nypost.com/2022/04/29/ghost-of-kyiv-major-stepan-tarabalka-killed-in-battle/
Troche zaskakujaca intormacja, bo to potwierdza jednak, ze zwano tak faktycznie konkretnego pilota, a wczesniej opinie byly rozne. Blue Sky Stefan!
-
Tak było dotychczas... ale niekoniecznie tak musi być w przyszłości, bo jeżeli konflikt skończy się tak, ze "zachód" mocno wejdzie na Ukrainę, to będziemy tylko "przedpokojem". Do tego jest jeszcze jeden ważny gracz ekonomiczny - Chiny, oni znowu mogą wykorzytsać powojenna sytuację "wygranej Ukrainy" jako swoje kolejne okno "na zachód".
Za to my się angażujemy nadmiernie, "machamy szabelką" (choć mocną stępioną i zużytą, a i tak wyciągniętą z muzeum) na lewo i prawo - a Niemcy po prostu "kupili popkorn". Inna sprawa, że może nie do końca... tylko nie koniecznie "wydzierają pysk" na pół świata i całkiem po cichu kombinują jakie działania będą dla nich najkorzystniejsze. Jak na razie działania "naszych" to zdecydowanie bardziej uderzają we własne społeczeństwo, niż w Rosję - bo mocarstwem to my nie jesteśmy, nigdy nie byliśmy i nigdy nie bedziemy. Perspektywicznego myślenia również jakoś nie widać... ale to tutaj w zasadzie już długa tradycja.
To, że jeśli Rosja "upora się z Ukrainą" to w kolejce coś tam czeka jest w sumie prawdopodobne (ale po wynikach działań na Ukrainie już bardzo mało prawdopodobne), ale moim zdaniem raczej nie dotyczyć to będzie "republik bałtyckich". Wygrania jakiegokolwiek konfliktu z NATO to raczej sobie nie wyobrażają najwięksi rosyjscy optymiści... W przypadku konwencjonalnego konfliktu będzie tutaj decydował poziom techniczny oraz zaplecze gospodarcze, a nuklearnego to wiadomo... wygranych brak.
Raczej w tej "kolejce" rozpatrywałbym kierunki typu Mołdawia, Gruzja czy Kazachstan. Dlatego od początku uważam, że im wieksze straty Rosji w wojnie z Ukrainą tym lepiej - ich potencjał militarny i ekonomiczny nie odbuduje się przez wiele lat. a sama wojna z Ukrainą - nawet jeśli finalnie wygrana spowoduje, że przez wiele lat nie będą zdolni do powtórzenia czegoś takiego. Sądzę, że mrzonki o odzyskaniu terenów dawnego ZSRR to już im wywietrzały z głowy - realia pokazały co naprawdę mogą.
Sądzę, że nie... tak się wydawało tuż po rozpoczęciu tej wojny. Tak jak powyżej - oni już się przekonali co mogą (a raczej czego nie mogą), teraz pozostało jedynie ambicjonalnie jednak wygrać w Ukrainą, osiągnąć zdobycze terytorialne i ogłosić jakieś jednak zwycięstwo, a potem przez długie lata "lizać rany".
Co w sumie w perspektywie i ze wzgledu na koszty wojny jest dość prawdopodobne...
I tutaj się w pełni zgadzam.
A i owszem, co do pierwszej części Twojej wypowiedzi... tylko jednak pamiętaj, że ZSRR wykończył wyścig zbrojeń, a nie "wyższa kultura" zachodu. Dlatego twierdzę, że w przypadku przyszłego "wyścigu zbrojeń", który już jest nieunikniony lepiej byc w pozycji dawnego NRF-u, bo to będzie nas kosztowało znacznie mniej, niż gdyby w tej roli była "zwycięska Ukraina".
Ja bym się też zastanowił "w drugą" stronę. Jak obnażona słabość Rosji wpłynie na politykę innych super mocarstw globalnych i regionalnych, USA, Chin, Iranu, Turcji? Jednak niepewność co do potencjału Rosji była czynnikiem rozgrywki globalnej i lokalnej. Teraz, jak np. Iran (który zwiększył środki na zbrojenia), będzie chciał się policzyć z jakimś sąsiadamem, czy będzie się przejmował Rosją? Wątpię. A USA, które znane jest ze swojej agresywnej polityki. Powiedzmy, że zmieni się prezydent na takiego w stylu trampek i co? Teraz tylko będę liczyć się z Chinami, bo z "ruskimi" nie ma co.... Tak więc w konsekwencji może się okazać, że to co się dzieje pod naszym nosem, ma znacznie, znacznie gorsze konsekwencje, ponieważ uaktywnią się ambicję lokalnych i globalnych żandarmów i dyktatorów. Woyobrażam sobie też Japonię, która "przywraca do macierzy" Sachalin, śmiejąc się w twarz Rosji.
-
Właściwie pasuje też do działu Inne Symulatory :)
https://www.youtube.com/watch?v=PKw6Tf65zgA
Do ściągnięcia tutaj:
https://ukrainian.itch.io/ukrainian-farmy
-
Na Sachalinie, podczas holowania w czasie sztormu na Morzu Czarnym zapaliła się rosyjska elektrownia:
https://polskatimes.pl/potezny-pozar-duzej-elektrowni-w-rosji-ogien-rozprzestrzenil-sie-na-dach-wideo/ar/c1-16316931
-
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/uflso1/another_downed_russian_ka52_with_ukrainian/
Kolejny śmigłowiec (Ka-52) strącony przez ukraiński przeciwpancerny pocisk kierowany Stugna-P.
-
Podobno nie zyje pilot zwany oficjalnie „Duchem Kijowa”.
https://nypost.com/2022/04/29/ghost-of-kyiv-major-stepan-tarabalka-killed-in-battle/
Troche zaskakujaca intormacja, bo to potwierdza jednak, ze zwano tak faktycznie konkretnego pilota, a wczesniej opinie byly rozne. Blue Sky Stefan!
Ponoć to jakiś fake news, chociaż był podawany przez Ukraińców, to teraz się z tego wycofali. A może jakaś prowokacja jakiegoś krypto aganta ;>.
Ps. Co do ostatniej akcji w Biełgorodzie i kolejnych (skutecznych) wybuchów, wychodzi na to, że był to drapieżca typu TB2 :) https://twitter.com/UAWeapons/status/1520045425625030656. Wcześniej zamieściłem filmik z działającą na długo orkowej OPL, więc to by potwierdziło, że cel był na wysokim pułapie, a nie była to powtórka akcji ze śmigłowcami.
-
Kolejny śmigłowiec (Ka-52) strącony przez ukraiński przeciwpancerny pocisk kierowany Stugna-P.
Taka wiadomość to wspaniały początek dnia. Zastanawiam się - jaką niespodziankę szykują Ukraińcy najeźdźcom na 9 maja? Jak na sułtanów PR przystało - powinno to być coś spektakularnego, co skutecznie zepsuje humor carowi.
-
Na 9 maja proponował bym most Krymski... ;)
-
Kiedyś w pewnym brunatnym reżimie,_za karę wysyłano na front wschodni. Obecny rosyjski reżim kontynuuje tą tradycję. A trafionym zatopionym, a raczej tonącym podobno jest dzisiaj..._Gieriasimov._Podobno został ranny w ostrzale w nogi,_biodro oraz twarz.
-
No nie, żeby trafić przez szyberdach?!? :O
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1520007379286384641?s=20&t=K70igY1bcYsr3BUmmONiOw
Tutaj troszkę szerzej o sytuacji z filmu:
https://wiadomosci.wp.pl/ukraincy-drwia-z-rosyjskiej-armii-polowanie-z-powietrza-6763839305743136a
Stąd też ta muzyczka.
Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka
EDIT>>> Film w całości z tego zajścia: https://tv.idnes.cz/zahranicni/ukrajina-drony-granaty-rusko-vojaci-valka.V220430_204333_idnestv_rejs
-
Kto chce pograc?
https://youtu.be/PKw6Tf65zgA ;D!
-
Było:
http://il2forum.pl/index.php?topic=20426.msg408947#msg408947
;)
-
Lepiej faktycznie w Gazpromie nie pracowac. Jest kolejny urzednik (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zmarl-andriej-krukowski-kolejny-menedzer-gazpromu-czarna-seria-gazpromu/psnbq4c,79cfc278), ktoremu poslizgnela sie noga. Jak to sie mowi przypadki chodz para…., tfuu, piatkami?
Ps. Kolejna "opatrzność boska". Tym razem "palec boży" wskazał na pro kremlowską olbrzymią drukarnię, gdzieś pod Moskwą.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1521335447166889985 Hajcuje się jak widać porządnie, a pożar pojawił się nocą.
-
Znowu bayraktar się zagubił ;). Natomiast mnie rozbawił dzisiaj ten obrazek. Tylko nie wiem czy to humanitarne?
(https://pbs.twimg.com/media/FRvA6XJX0AQDqQD?format=jpg&name=medium)
https://mobile.twitter.com/andrzejrysuje
-
Wywiad z oblatywaczem An-225: https://www.thedrive.com/the-war-zone/an-225-myrias-first-pilot-on-the-life-and-death-of-worlds-biggest-plane
-
Niski przelot ukraińskich Su. 70 dzień wojny z ruskimi, a oni nadal mają lotnictwo...
https://twitter.com/ronzheimer/status/1522219487524573192?s=20&t=vW7kSlqiy15_BEmRh0aFyQ
-
Jeśli to się potwierdzi, to Andriej zgubił kolejny okręt. Tym razem fregatę.
-
Fregata Admirał Makarow. Oby. :)
-
Jeśli nie zgubił - to zbliża się do niej śmiertelne niebezpieczeństwo: okręt ratowniczy, który ma fregatę holować. A jak wiemy - holowania na Morzu Czarnym są niezwykle niebezpieczne.
-
Jeśli nie zgubił - to zbliża się do niej śmiertelne niebezpieczeństwo: okręt ratowniczy, który ma fregatę holować. A jak wiemy - holowania na Morzu Czarnym są niezwykle niebezpieczne.
Zwłaszcza podczas szturmu wg. putinowskiej skali Beuforta!
(https://thumbs.gfycat.com/PlaintiveUnpleasantIrishterrier-size_restricted.gif)
-
Tam mnóstwo sztormów wszelkiej wielkości... BTW Przedwczoraj spadły dwa Su-30. :)
-
Wszystko to mało, bo Mariupol dalej odcięty.
-
Jeszcze ciepły: https://twitter.com/ua_industrial/status/1522641356480565248 , na końcu jest też widoczny ślad. No kurs na tak odkrytym terenie świetny ;). Na szczęście.
-
Podobno to jest nagranie Admirała Makarowa widzianego nad wodą:
https://mobile.twitter.com/NavyLookout/status/1522577939669438466
-
Na Defence24 podają, że realizowana jest dostawa z Turcji (!) 12 zestawów MLRS M270. W pakiecie ma być aż 120 pocisków rakietowych ATACMS MGM-140B Block IA, czyli o zasięgu wydłużonym do 300 km. Jeśli to prawda, można by spokojnie z okolic Chersonia ostrzeliwać bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu (235 km w linii prostej). Do Mostu Krymskiego w Kerczu z Zaporoża są "tylko" 294 km, więc chyba też w zasięgu?
Nie, niestety. Block IA to zasięg "zaledwie" 165 km. 300 km ma dopiero Block IVA. Może innym razem...
Niemniej, jeśli to prawda, ATACMS będzie cennym uzupełnieniem Toczek-U i Wilch, o których ostatnio jakoś nie słychać.
-
YoYo, ten czołg niedługo później się zagrzał za bardzo, jebło i wieża poleciała. Malowniczo wybuchł. Lepiej przy takim dymiącym czołgu nie stać i nie filmować...
-
Spektakularne nagranie ataku Ukraińskich Sił Powietrznych na Wyspę Węży filmowane z TB2.
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1523027490230444035
-
Spektakularne nagranie ataku Ukraińskich Sił Powietrznych na Wyspę Węży filmowane z TB2.
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1523027490230444035
Widziałem, rewelka. Co prawda opis jest błędny, bo to nie Su-27, a Su-24 ale wydaje się, że zbierać (orki) nie mieli co. Pierwszy trochę miał zbyt wcześnie ustawiony zapalniki, dla drugiego mogłoby to być niebezpieczne. Co ciekawe orkowa strona doniosła, że był jakiś desant i ile to nie zestrzelili ;D.
-
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1523194512138514432
Zniszczenie Mi-8 FR na Wyspie Wężowej. Różne są opisy. Gdzieś widziałem, że to ewakuacja, tutaj jest napisane, że transport żołnierzy na wyspę.
-
Rosyjska propaganda dawała ten film jako dowód że... zniszczyli Ukraiński śmigłowiec podczas desantu na Wyspę Węży. Nie wiem dlaczego Ukraińcy mieliby podświetlać laserem własny sprzęt i ludzi, ale chyba się kufajmany nieco zagalopowały tym razem. :)
-
Nawet zabawne.
-
Nawet zabawne.
Putinowska propaganda. Przeciez to orkowy Mi-8 ktorym mieli sie ewakuowac z wyspy. Z lekka nie wyszlo.
-
Będąc w klimacie heheszek to mistrzowie tiktoka czyli Kadyrowcy znowu machnęli podpuchę i zostali szybko zdemaskowani:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1522170082507567104
-
(http://i.imgur.com/USMGYtcl.jpg) (https://imgur.com/USMGYtc)
(http://i.imgur.com/UQt5hW9l.jpg) (https://imgur.com/UQt5hW9)
-
Nie wiem, co oglądał twój kolega, Trotylski, ale wszędzie miałeś i nadal masz, że sytuacja Ukrainy jest krytyczna. Bo nadal jest. Cieszy oczywiście każdy zniszczony ruski czołg, każdy zestrzelony samolot czy helikopter, i w sumie każdy wyeliminowany ruski, co nie zmienia tego, że systuacja na frontach jest nadal bardzo zła...
Właśnie o to mi chodziło: o tym, że sytuacja Ukrainy jest nadal bardzo trudna wiesz Ty, wiem ja, wie zapewne znakomita większość użytkowników forum – czyli osób, które mają trochę szersze pojęcie o „temacie”, szperają po „branżowych” forach, portalach, książkach i czasopismach i np. na temat czołgów wiedzą coś więcej niż tylko to, że „ruscy robią im wieżyczki w kształcie czaszki, żeby podkreślić nawiązanie do symboliki SS” (tak, spotkałem się z taką „wiedzą”). A mój kolega nie podziela naszych zainteresowań i wiedzę o wojnie – jak zapewne większa część społeczeństwa – czerpał właśnie z „masowych” źródeł: wiadomości w telewizji i newsów na portalach informacyjnych. Ja też od czasu do czasu włączam sobie telewizor (i to nie tylko TVN) i zaglądam na „onety”. I gdziekolwiek nie spojrzę to mam wrażenie, że właśnie „na frontach” wszystko toczy się świetnie: Rosjanie uciekli spod Kijowa i teraz drepczą w miejscu w Donbasie (a nawet się cofają, bo częściej widzę newsy o kolejnych miejscowościach przez Ukraińców odbitych, niż o straconych), codziennie dostaję kolejne garście wysadzonych/spalonych/zmasakrowanych rosyjskich czołgów (czyli za chwilę Putinowi skończą się czołgi), kolejne zastępy wygłodzonych i wyposażonych w broń z okresu II Wojny Światowej żołnierzy nie chcą walczyć, odmawiają wykonania rozkazów i dezerterują, a komisje poborowe świecą pustkami (=> za chwilę Putinowi skończą się żołnierze), kolejne rzesze poległych rosyjskich oficerów (=> za chwilę Putinowi skończą się dowódcy; nota bene niedawno Onet informował o śmierci „wysokiego rangą wojskowego” w stopniu… sierżanta), w Rosji palą się kolejne składy paliw (=> za chwilę Putinowi skończy się paliwo), a każda nowa dostawa broni dla Ukrainy sprawia, że „na jej widok rosyjskie czołgi same uciekną ze strachu!!!”, względnie ta broń „zje rosyjskie myśliwce na śniadanie!!!” (to autentyczne tytuły newsów). W każdym razie: za chwilę Putinowi skończy się wszystko, a sama Rosja już jutro (po raz nie wiem który) zbankrutuje na skutek sankcji, z których każda z osobna sprawi, że „po tym ciosie Putin już się nie podniesie!!!”.
To nie jest tylko moje wrażenie, ale też wielu osób „nie siedzących w temacie”, z którymi rozmawiam i którzy dokładnie w ten sposób to odbierają – niektórzy wierzą nawet, że Ukraińcy celowo czekają z ostatecznym uderzeniem na 9 maja, żeby właśnie w tym dniu Rosja się poddała i cały świat mógł się zaśmiewać z tegorocznej Parady Zwycięstwa…
Ten wątek to luźne dyskusje o wojnie w Ukrainie, więc mój poprzedni post odnosił się do tej wojny jako kolejnego przykładu bardzo niepokojącego dla mnie zjawiska, jakie obserwuję w naszych mediach od wielu lat. Mianowicie: braku rzetelności i obiektywizmu podawanych informacji. I to nie jest jedynie moja prywatna, „prosowiecka” wizja roli mediów: ustęp 1 artykułu szóstego Ustawy prawo prasowe stanowi, że „prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk”, a art. 12 ust. 1 tej ustawy obliguje dziennikarza m.in. do „zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości lub podania ich źródła” (obowiązek "dbałości o poprawność języka" czy zakaz "publikowania informacji o życiu prywatnym nie związanym bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby" to może w ogóle przemilczę…). A od wielu lat media skupiają się nie na poinformowaniu o konkretnym fakcie, lecz na przedstawieniu go w określonym kontekście, obleczeniu w odpowiedni komentarz i „wpasowaniu” go w odgórnie założoną narrację. Tak, by odbiorca zapamiętał nie tyle samo zdarzenie, lecz jego ocenę. By w jego głowie pozostała nie konkretna wiedza na temat faktu, lecz jego wydźwięk i emocje, które ten fakt wywołał.
I chcę to wyraźnie podkreślonym i pogrubionym zaznaczyć: moje uwagi nie dotyczą wyłącznie TVP, lecz wszystkich naszych mediów.
Prosty przykład: sejm uchwala ustawę. I szczegóły na temat tego, co w niej jest i jakie będą jej rzeczywiste skutki nie mają większego znaczenia – ważniejsze jest to, że w „Wiadomościach” poseł partii rządzącej powiedział, że ta ustawa jest absolutnie konieczna, ona będzie dla obywateli Dobra, nareszcie będzie Lepiej, Polacy chcą takiej ustawy, itd. Albo – w „tym drugim” programie – poseł opozycji powie, że to beznadziejna ustawa, absolutny bubel prawny i nic gorszego w naszej historii nie uchwalono. Widz nie musi wiedzieć, czego dokładnie ta ustawa dotyczy. Wystarczy, że dowie się, że partia rządząca odniosła kolejny Sukces (bo ta partia odnosi wyłącznie sukcesy) // partia rządząca kolejny raz się skompromitowała (bo ta partia wyłącznie się kompromituje). Każdy może usłyszeć to, co chce usłyszeć – wystarczy tylko wcisnąć właściwy przycisk na pilocie.
A jeżeli już uda się znaleźć temat, do którego nie da się „przypiąć” kontekstu politycznego (choć naprawdę ciężko w ostatnim czasie taki znaleźć) to najczęściej daje o sobie znać chęć nadania newsowi jak najbardziej krzykliwego, sensacyjnego i uderzającego w emocje tonu albo zwykła niekompetencja i brak elementarnej znajomości tematu, o którym autor opowiada lub pisze (albo jedno i drugie równocześnie). Efekt jest ten sam: ludzie zapamiętają tylko tyle, że znów miał miejsce jakiś Skandaliczny_Skandal, a szczegóły samego zdarzenia (które często całkowicie zmieniają wydźwięk danej sytuacji) w tym natłoku rozbudzonych do zenitu emocji gdzieś im całkowicie umkną.
Może poza mną nikomu to nie przeszkadza. Ja osobiście jednak wolę wiedzieć jak się sprawy naprawdę mają – nawet jeżeli okaże się to dla mnie nieprzyjemne albo zburzy mój dotychczas pogląd w danym temacie. I nawet jeśli dla „pisiorów" będę „lewactwem”, dla „lewactwa” – „pisiorem”, a dla całego świata – sowieckim agentem i putinowskim trollem.
Nie było wojny w Ukrainie, ani nawet nie była na horyzoncie, był Łukoil w PL, ceny paliw mieli konkurencyjne, a mimo to nigdy tam nie zatankowałem (jak i wielu moich znajomych). Powiem więcej nawet gdyby sprzedawali z rabatem 90% to też nigdy bym tam nie kupił. Paliwo może być i po 10 zł, najwyżej przesiądę się na rower, albo środki komunikacji miejskiej, ale jak to pozwoli zakończyć wojnę, a dodatkowo cofnąć Sowietów do epoki kamienia łupanego, to jestem absolutnie za i uważam że to wręcz promocja i żadne obciążenie.
Po raz drugi muszę Ci podziękować – bo po raz drugi sam dajesz mi do ręki argument, którego potrzebuję. Twój sposób rozumowania to jest właśnie dokładnie ten efekt medialnego przekazu, o którym pisałem. Ale to Twoje życie, Twoje pieniądze i Twoje wybory. Szanuję je. Ja jednak chciałbym moje ciężko zarobione pieniądze przeznaczać przede wszystkim na cele, które sam sobie wybiorę, a nie na kupowanie na gwałt wszystkiego co strzela, bo akurat nadarzył się pretekst, by – jak to celnie ujął Kolega =OPS=boski qrdl logos – „zarządzanie strachem osiągnęło swoje optimum”. Oczywiście, bezpieczeństwo jest ważniejsze niż wszelkie bogactwa i przyjemności, bo jak słusznie inny Kolega zauważył: co mi po nich gdy czekista wpakuje mi kulkę. Ale wszystko należy robić z umiarem i w rozsądny sposób. Wbrew temu co piszesz, przeznaczanie przez nasz rząd kolejnych miliardów na zakupy uzbrojenia dla Polski ani nie pozwoli zakończyć wojny w Ukrainie, ani nie cofnie „Sowietów do epoki kamienia łupanego”. Może natomiast zwiększyć szanse na skuteczną obronę przed ewentualną agresją Rosji na nasz kraj, a przede wszystkim zmniejszyć ryzyko takiej agresji. Tylko że dla mnie to ryzyko było minimalne jeszcze przed 24 lutego, a teraz jeszcze z każdym dniem maleje. I to bez setek „Abramsów", dziesiątków F-35 i floty „Mieczników”. O moje bezpieczeństwo dba teraz sam towarzysz Putin. Odwiedzam regularnie blog Oryxa i widzę, jak każdego dnia Rosjanie sami w ilościach hurtowych dokładają cegiełki do mojej Fortecy. I z tej perspektywy patrząc – jakkolwiek by to cynicznie i bezdusznie nie zabrzmiało – w interesie naszego bezpieczeństwa wcale nie leży szybkie zakończenie tej wojny. Im dłużej ona trwa, tym bliżej Rosji do postulowanej przez Ciebie epoki kamienia łupanego.
Zresztą nie chodzi tylko o straty. Ta armia co rusz się kompromituje, zarówno na lądzie, na morzu jak i w powietrzu i to w każdej możliwej dziedzinie. Mam wrażenie, że swoją znaczącą przewagę ilościową i technologiczną trwonią w jeszcze lepszym stylu niż ich dziadkowie pamiętnego lata 1941-ego. Tak zorganizowana i dowodzona armia (albo raczej to, co z niej niedługo zostanie) nie jest w stanie stworzyć realnego zagrożenia dla państwa, które może liczyć na znacznie szerszą pomoc ze strony NATO niż tylko dostawy broni i „dyskretne” wskazywanie celów dronom i „Neptunom”.
-
TikTokowy Rambo, czyli kadyrowiec w swoim stylu: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1523316310746464256 .
-
Sami się prawidłowo oznakowali. Na naszywkach Z, jak zbrodniarze. Zdjęcie z próbnego paradowania.
(https://images90.fotosik.pl/590/dfb3ad92d19329dbmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/dfb3ad92d19329db)
-
Trollowanie w Khersoniu, level master.
https://twitter.com/Militarylandnet/status/1523328330019139586?s=20&t=cw8fDvuJGNOLPxGMOprjPg
-
Radzę jechać zatankować samochody, bo to co się stało w Warszawie z ambasadorem Rosji, bez echa nie przejdzie.
-
Radzę jechać zatankować samochody, bo to co się stało w Warszawie z ambasadorem Rosji, bez echa nie przejdzie.
A nie sadzicie, ze takie zachecanie wlasnie moze wywolac efekt wiekszego popytu i tym samym wzrostowi ceny drogi Qrdlu? Spokojnie jak na wojnie.
-
Radzę jechać zatankować samochody, bo to co się stało w Warszawie z ambasadorem Rosji, bez echa nie przejdzie.
Aż tak bym się nie bał, bycie rosyjskim ambasadorem niesie większe ryzyka niż to co stało się w Warszawie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jstwo_Andrieja_Kar%C5%82owa (https://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jstwo_Andrieja_Kar%C5%82owa)
-
Radzę jechać zatankować samochody, bo to co się stało w Warszawie z ambasadorem Rosji, bez echa nie przejdzie.
No cóż... mamy w Polsce 3 miliony osób, którym Rosja morduje rodziny, niszczy domy, miasta i kraj. Mamy ich wszystkich prewencyjnie aresztować, bo dyplomata życzy sobie spacerek po mieście? Naszym dyplomatom w Iraku mówiono: "jak się boicie to nie wychodźcie, a jak wyjdziecie - liczcie się ze skutkami".
Z pewnością będzie śledztwo i poszukiwania napastników. A gdyby po analizie nagrań okazało się, że farbę rzucił pracownik rosyjskiej ambasady przebrany za Ukraińca - to mamy drugi bak do auta montować, czy wystarczy obecny zatankować? Bo wtedy nie będziemy mogli ukarać sprawcy, ponieważ obejmuje go... immunitet dyplomatyczny i polskie sądy nie mogą go sądzić.
"Zasadą Immunitetu Dyplomatycznego jest, że osoba uprawniona nie podlega jurysdykcji cywilnej i administracyjnej państwa przyjmującego."
Przykro mi za ten incydent, ale kto sieje burzę - zbiera wiatr (w oczy). Była tam ochrona w postaci polskiej Policji, ale aby zapewnić pełne bezpieczeństwo - powinni zabronić rosyjskim dyplomatom wizyty w terenie.
Próba zrównania przelania krwi dziesiątek tysięcy niewinnych ludzi to przelania 30ml farby jest interesująca.
Irlandia pewnie może się już pakować i każdy w domu musi instalować cysternę?
https://podroze.onet.pl/aktualnosci/protest-przed-ambasada-rosji-ambasador-nie-mogl-przejechac-wideo/tsgmwsm (https://podroze.onet.pl/aktualnosci/protest-przed-ambasada-rosji-ambasador-nie-mogl-przejechac-wideo/tsgmwsm)
https://streamable.com/jtkyzp (https://streamable.com/jtkyzp)
Syryjczycy tym epizodem również wywołali ogromne reperkusje?
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-francuski-ambasador-obrzucony-w-damaszku-jajkami-i-kamieniam,nId,361415#crp_state=1 (https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-francuski-ambasador-obrzucony-w-damaszku-jajkami-i-kamieniam,nId,361415#crp_state=1)
Pomijam już zabicie amerykańskiego ambasadora w Bengazi w 2012 roku.
No nie - tutaj mieliśmy do czynienia z wybrykiem (nie wiadomo jeszcze - kogo?), który przez różne strony będzie różnie wykorzystany, ale wielkiego deszczu z tego nie będzie.
-
O czym wy piszecie ludzie? Nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją. Mamy policję, która powinna zabezpieczać podobne sytuacje, czy chce czy nie chce. Świetnie pałowali nasze kobiety, niestety Polki, na zamówienie polityczne, a tutaj nie potrafili przypilnować dość małego zbiegowiska? Ludzie, ogarnijcie się, Polska to nie wiocha, na której załatwia się sprawy przy pomocy wideł i siekiery...
-
Ja tam od dawna jestem w stanie wojny z ruskimi. :(
-
Sytuacja "po drugiej stronie" nie zmieni się przez lata, jeśli najmłodsze pokolenia są już poddawane takiej "obróbce".
https://www.facebook.com/100001086849192/videos/393026019500979/
-
O czym wy piszecie ludzie?
O tankowaniu do pełna, bo zabraknie nam paliwa, ponieważ ambasador zbrodniczego kraju został ubrudzony farbą przez swoje ofiary. Tak zrozumiałem to, co napisałeś.
Nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją.
Putin od wielu tygodnie twierdzi, że już mieliśmy na Rosję napaść i dlatego on musiał napaść na Ukrainę.
Mamy policję, [...] Świetnie pałowali nasze kobiety, niestety Polki, na zamówienie polityczne, a tutaj nie potrafili
Widocznie nie było zlecenia politycznego do pałowania Ukraińców na oczach ambasadora Rosji.
Mamy policję, która powinna zabezpieczać podobne sytuacje, czy chce czy nie chce. [...] Polska to nie wiocha, na której załatwia się sprawy przy pomocy wideł i siekiery...
Nikt tam nie uszkodził ambasadora ani widłami ani siekierą, więc chyba się sprawili całkiem nieźle?
W dodatku polskie MSZ wydało wczoraj oświadczenie dla Rosjan, że nie należy prowokować swoją obecnością bo strona polska nie jest w stanie zabezpieczyć wydarzeń z 9 maja.
A napastnik będzie poszukiwany - co do tego nie mam wątpliwości.
Żeby nie było wątpliwości: "nie pochwalam tego czynu, ale rozumiem pobudki".
-
Wy tak serio? :o. To my niby mienimy się jako kraj zachodniej demokracji, w którym przestrzega się prawa i porządku i jednocześnie dopuszczamy do podobnych sytuacji? Co takiego zyska Ukraina, że o Polsce nie wspomnę, dopuszczając do podobnych ekscesów? Przecież to woda na młyn Putina, serio tego nie widzicie? To nawet u nich naszego ambasadora niczym nie oblano, czy fizycznie nie skrzywdzono... A może już zapomnieliście jak naszego prezydenta Komoroskiego jajeczkiem potraktowano we Lwowie, nomen omen, też przy cmetarzu? Też było fajnie? Też mieli rację, że do tego dopuszono? Ogarnijcie się, bo gesty nic REALNIE nie zmieniją, ale działają na niewykształconą opinię publiczną i są doskonałym materiałem dla propagandy.
-
O czym wy piszecie ludzie? Nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją. Mamy policję, która powinna zabezpieczać podobne sytuacje, czy chce czy nie chce. Świetnie pałowali nasze kobiety, niestety Polki, na zamówienie polityczne, a tutaj nie potrafili przypilnować dość małego zbiegowiska? Ludzie, ogarnijcie się, Polska to nie wiocha, na której załatwia się sprawy przy pomocy wideł i siekiery...
Nie przesadzaj, spontanicznych akcji w demokratycznym kraju (jakim nie jest na pewno Rosja) nie da się uniknąć. Z tego co wiadomo, to wcale nie było tak, że było coś zgłoszone, że będzie jakaś oficjalna za zgodą delegacja z propagandystą Kremla, ponieważ oficjalnej zgody na to nie było (więc prewencyjnie miał siedzieć u siebie ;P), a przejść ulicą sobie może każdy i każdy tak samo może dostać w ryj. To co tutaj zabezpieczać? Nie raz obrzucano polityków jajkami, pomidorami itp. (zdaje się Komorowskiego przecież obrzucili jajkami na Ukrainie!). Natomiast z ust tego pana padają kuriozalne stwierdzenia o wojnie, jota w jotę powtarzane za putinowską tv. Jak to powiedziała kiedyś najładniejsza pani z pis "Każda akcja wywołuje określoną reakcję. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, ale też ich rozumiem". Pamiętajmy, też, że u nas obecnie jest największy odsetek Ukraińców na świecie, więc i emocje będą większe. Zapewne, dziwnym zbiegiem okoliczności naszemu ambasadorowi w Moskwie coś się też zdarzy mało miłego w najbliższym czasie coś czuję.
-
O czym wy piszecie ludzie? Nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją. Mamy policję, która powinna zabezpieczać podobne sytuacje, czy chce czy nie chce. Świetnie pałowali nasze kobiety, niestety Polki, na zamówienie polityczne, a tutaj nie potrafili przypilnować dość małego zbiegowiska? Ludzie, ogarnijcie się, Polska to nie wiocha, na której załatwia się sprawy przy pomocy wideł i siekiery...
Pewnie było przyzwolenie z góry na lekkie ignorowanie, byleby mu krzywda się nie stała. Skończyło się na jego upokorzeniu. Niby to ambasador, jakiś takt powinien być zachowany, jednakże ta osoba od zawsze wypowiadała się z wrogością i jej samej taktu brakowało.
Świetnie pałowali nasze kobiety, niestety Polki, na zamówienie polityczne,
Tu pojechałeś po bandzie. Mam nadzieję, że nie masz na myśli tego spędu nawiedzonych Julek i Grażyn, które to tylko nauczyły się rynsztokowego słownictwa i robienia burd mając IQ na poziomie ameby.
-
Tydzień temu Macrona obrzucili we Francji pomidorami, zdarza się nawet w najlepszych zachodnich demokracjach i z prezydencką obstawą.
Cóż, nasi politycy wyrażą "ubolewanie", rosyjska propaganda będzie miała nowy materiał do wieczornych wiadomości i pewnie na tym się zakończy. Widać zresztą, że szukali materiału, Rosjanie nawet nie robili uników tylko po chrześcijańsku nadstawiali drugi policzek. Życzyłbym sobie, żeby zawsze się tak grzecznie zachowywali.
-
Eeee Qrdl daj spokój. Akurat akcja z dostaniem w papę z farby będzie miała takie samo znaczenie, jak zabarwienie całego stawu na czerwono w Wilnie czy zmiana nazwy ulicy w Pradze, przed ambasadą RU, na ulicę Bohaterów Ukrainy. Prawda jest taka, że trzeba pogodzić się z ceną na stacjach benzynowych i ogólną drożyzną wszędzie. Co byśmy nie robili i jak dobrze nie grali, to jak ktoś wstanie lewą nogą na Kremlu i zakręci kranik, to będziemy piszczeć. Poza tym czego się spodziewali? Zgody na obchody nie mieli od Prezydenta Miasta, a MSZ też ograniczył się tylko do tego co jest wymagane. Także robili to na własne ryzyko i nie upilnowali ambasadora.
-
Tydzień temu Macrona obrzucili we Francji pomidorami, zdarza się nawet w najlepszych zachodnich demokracjach i z prezydencką obstawą.
Cóż, nasi politycy wyrażą "ubolewanie", rosyjska propaganda będzie miała nowy materiał do wieczornych wiadomości i pewnie na tym się zakończy.
Jeszcze, żeby faktycznie było jak piszesz, że wyrażą krytykę, czy też jej pozór. Jednak wątpię, poczytaj naszych Kolegów wyżej, to przecież wręcz pospolite chłopskie ruszenie się formuje. Owszem atakowano, np. w Bus*a ktoś rzucił butem etc., ale chyba nie w tak napiętej sytuacji. Zresztą co to za kraj i jego służby, jak obcy obywatele odwalają takie akcje, choć wiadomo, że jest potencjalne zagrożenie?? Spójrzym co się dzieje w - teraz brzydkie słowo - Niemczech, tam sobie nie pozwalają na takie chamskie wybryki. Jak to świadczy o naszej policji i 100 innych podobnych służbach???
-
Eeee Qrdl daj spokój. Akurat akcja z dostaniem w papę z farby będzie miała takie samo znaczenie, jak zabarwienie całego stawu na czerwono w Wilnie czy zmiana nazwy ulicy w Pradze, przed ambasadą RU, na ulicę Bohaterów Ukrainy. Prawda jest taka, że trzeba pogodzić się z ceną na stacjach benzynowych i ogólną drożyzną wszędzie. Co byśmy nie robili i jak dobrze nie grali, to jak ktoś wstanie lewą nogą na Kremlu i zakręci kranik, to będziemy piszczeć. Poza tym czego się spodziewali? Zgody na obchody nie mieli od Prezydenta Miasta, a MSZ też ograniczył się tylko do tego co jest wymagane. Także robili to na własne ryzyko i nie upilnowali ambasadora.
Atak na ambasadora to jak atak na inny kraj. A my jesteśmy małym kraikiem przy Rosji, który czapkami są w stanie zarzucić, no chyba, że wam się marzy takie "zwycięstwo" jak nieustannie dzieje się w Ukrainie. Zresztą my się Mazak nie musimy martwić na ziemiach rdzennie Niemieckich, tutaj nie dojdą jak się z Niemcami ułożą.
-
Nie ma znaczenia, nikt nikogo najeżdżać nie będzie, bo nie bardzo jest czym i kim. A nawet gdyby do tego doszło to cena paliwa będzie najmniejszym zmartwieniem.
Jaki atak? Zwykłe chuligaństwo. Polska oczywiście potępia takie ataki. Naprawdę Qrdl nie ma co napinać gumki w majtkach. Ja mam bliżej do Czech :032: :564:.
-
Bardzo niedobrze się stało, to dla mnie jasne. Atak na dyplomatę (nieważne, że z Rosji) jest niedopuszczalny. Pytanie tylko jak można było temu zapobiec? Skoro polskie MSZ przestrzegało ambasadora, że nie można zapewnić mu bezpieczeństwa, to chyba powinien wziąć sobie to do serca? Chyba, że liczył na to, że coś sprowokuje, bo dla mnie oczywistą prowokacją jest ta wycieczka w aktualnej sytuacji, mając świadomość, że jest kilkaset tysięcy Ukraińców w Warszawie.
Co polska Policja miała zrobić? Pałować wszystkich z ukraińskimi flagami? A może stworzyć kordon, tak aby ambasador w obstawie polskich funkcjonariuszy, mógł złożyć wieniec w rocznicę zniewolenia naszego kraju w 1945 r.? Bo chyba jasne, że żadne wyzwolenie to dla nas nie było. To dopiero byłoby zdjęcie...
Jeśli chodzi o mnie, to uważam, że powinniśmy rozpocząć planowane remonty przy wyjazdach z ambasady. Trolling i piękna retorsja w jednym. :D
Nota bene warto przeczytać:
https://www.rp.pl/dyplomacja/art36216301-polscy-dyplomaci-niemal-codziennie-narazeni-sa-na-szykany-ze-strony-sluzb-rosji-i-bialorusi
Wracając do sprawy, mam nadzieję, że zostanie wyjaśnione kto za tym stoi i wymierzone zostaną konsekwencje zgodnie z obowiązującym prawem. Swoją drogą ciekawe czy nie stały za tym jakieś służby (ukraińskie lub rosyjskie). ;)
W jakieś wielkie sianie paniki z powodu tego incydentu postrzegam za mało poważne. W sensie, że akurat z tego powodu wojna ma przyjść do nas? A dostarczenie 200 szt. T-72 i innej broni na Ukrainę to niby nie jest wystarczający powód? Natomiast obawiam się o naszych dyplomatów w Rosji. Bo tam może dojść do poważniejszych incydentów w odpowiedzi. I nikogo nie będzie interesowało, czy to Polacy tą farbą rzucali.
Zresztą my się Mazak nie musimy martwić na ziemiach rdzennie Niemieckich, tutaj nie dojdą jak się z Niemcami ułożą.
Szczęściarz. Tylko czekać, aż znowu Volkslistę otworzą.
-
Jeszcze, żeby faktycznie było jak piszesz, że wyrażą krytykę, czy też jej pozór.
Już wyrazili: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/oswiadczenie-ministra-spraw-zagranicznych
-
Co polska Policja miała zrobić? Pałować wszystkich z ukraińskimi flagami? A może stworzyć kordon, tak aby ambasador w obstawie polskich funkcjonariuszy, mógł złożyć wieniec w rocznicę zniewolenia naszego kraju w 1945 r.? Bo chyba jasne, że żadne wyzwolenie to dla nas nie było. To dopiero byłoby zdjęcie...
Tak, dokładnie, powinna odseparować rozchisteryzowany tłum od dyplomaty. Tak to powinno działać i nie ważne, że boli, że to "rusek" - miał prawo złożyć kwiaty. Ambasador to wiedział i pewnie wiedział też, że my tego nie zrobimy, tzn. nie zabezpieczymy, i dojdzie do incydentu, który na pewno zostanie propagandowo wykorzystany przez Rosjan. A zdjęcie? Ja bym się nie martwił, bo policja już ma odpowiednie zdjęcia, jak bije polską młodzież, kobiety i wszystkich innych. A poza tym nie powinno być dla nich problemu, skoro np. w listopadzie potrfią poskromić setki zjebów (aka "rodziny z dziećmi") na marszach.
-
Bardzo niedobrze się stało, to dla mnie jasne. Atak na dyplomatę (nieważne, że z Rosji) jest niedopuszczalny. Pytanie tylko jak można było temu zapobiec? Skoro polskie MSZ przestrzegało ambasadora, że nie można zapewnić mu bezpieczeństwa, to chyba powinien wziąć sobie to do serca? Chyba, że liczył na to, że coś sprowokuje, bo dla mnie oczywistą prowokacją jest ta wycieczka w aktualnej sytuacji, mając świadomość, że jest kilkaset tysięcy Ukraińców w Warszawie.
Krążą takie głosy, że mieli pełną świadomość tego i specjalnie nawet tam pojechali by była jakaś akcja, którą będzie można Polskę oczerniać w czerwonych mediach. W sumie nikt przecież mu nie zabronił pojechać np. o godzinie 6? A specjalnie wybrano taką godzinę, gdzie już grupa protestujących będzie najliczniejsza. Przypadek?
-
Co do ambasadora, to poczytajcie co się działo przy Polskiej ambasadzie w Rosji. Rozumiem, że dyplomatów się nie rusza, ale w tym przypadku to raczej oni zaczęli. :)
A że w Polsce nie obchodzimy "dnia zwycięztwa" kraju który najechał na nas wraz z nazistami a później okupował przez dziesiątki lat, to chyba Rosjanie powinni wiedzieć od dłuższego czasu.
-
Dwa ciekawe filmiki:
O mały włos. Czyli hełm strącony przez snajpera z głowy ukraińskiego żołnierza (wg opisu):
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/ulahgs/ua_soldier_gets_helmet_blown_off_by_marksman/
Nagranie z rosyjskiej żaby operującej na ekstremalnie niskiej wysokości.
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/ulnaf1/russian_su25_strikes_ukrainian_positions_near/
Czyli jednak te odbicia na wyświetlaczu czołowym w DCS to nie bug. ;)
Odnośnie akcji z delegacją rosyjską w Warszawie, niezłe zdjęcie:
(https://i.guim.co.uk/img/media/1e8965e437d92089a304ca5e94c0b0670d48804c/0_294_5379_3227/master/5379.jpg?width=620&quality=85&auto=format&fit=max&s=a16f5121fda4874ad7ef3242d9b66b7c)
Można to sprzedać nawet jako zamach. ;)
Zdarzenie jest opisywane szeroko w czołówkach światowych mediów. W kilku źródłach, które przejrzałem jakoś nikt nie pokwapił się by napisać, że ambasador był ostrzegany, że coś takiego może mieć miejsce, ani że demonstrowali (przynajmniej głównie) Ukraińcy. Zresztą z tego co mi gdzieś mignęło, do akcji przyznała się jakaś dziennikarka ukraińska.
-
Było lepiej:
https://twitter.com/AndrzejStrzelc6/status/1523712576181641217 ;> .
-
Przyjechali do nas w gościnę, uciekli ze swojego kraju ogarniętego wojną, po to żeby tutaj się bić, szarpać i napadać na dyplomatów? Czy nie jest przypadkiem nadużyciem gościnności? A może to te nowe standardy, u nich to chyba do bijatyk na tle politycznym dochodziło dość regularnie...
-
Zdarzenie jest opisywane szeroko w czołówkach światowych mediów. W kilku źródłach, które przejrzałem jakoś nikt nie pokwapił się by napisać, że ambasador był ostrzegany, że coś takiego może mieć miejsce, ani że demonstrowali (przynajmniej głównie) Ukraińcy. Zresztą z tego co mi gdzieś mignęło, do akcji przyznała się jakaś dziennikarka ukraińska.
"Wzmiankowane" raczej niż szeroko opisywane. W skali globalnej nie jest to wydarzenie o randze kwalifikującej do długich artykułów i analiz. Chociaż na przykład brytyjski Guardian zamieścił też odpowiedź polskiej dyplomacji: https://www.theguardian.com/world/2022/may/09/russian-ambassador-to-poland-sergey-andreev-pelted-with-red-paint-at-ve-day-gathering
The Washington Post też wybrał dobre ujęcie. Komentarze pod artykułem raczej nie pozostawiają wątpliwości komu kibicuje publiczność :)
https://www.washingtonpost.com/world/2022/05/09/russia-ambassador-poland-paint-victory-day-warsaw/
(https://www.washingtonpost.com/wp-apps/imrs.php?src=https://arc-anglerfish-washpost-prod-washpost.s3.amazonaws.com/public/JPZ74DWPQ4I6ZCDL353BQPJDH4.jpg&w=916)
-
"Wzmiankowane" raczej niż szeroko opisywane. W skali globalnej nie jest to wydarzenie o randze kwalifikującej do długich artykułów i analiz.
Może źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że w skali globalnej wydarzenie odbiło się szerokim echem i news ten był wysoko pozycjonowany (i komentowany) na zagranicznych serwisach. Przejrzałem sobie US, UK i DE. Gdzie nie wszedłem to od razu na samej górze strony można było znaleźć zdjęcie ambasadora. Nie oczekuję, że ktoś napisze analizę na 5 stron jakiego odcienia była farba i pod jakim kątem go trafiono. ;)
-
Przyjechali do nas w gościnę, uciekli ze swojego kraju ogarniętego wojną, po to żeby tutaj się bić, szarpać i napadać na dyplomatów?
A w Niemczech za Merkelowej jak było? Inaczej? Jeszcze gorzej w moim mniemaniu jak się naparzali ci o bardziej śniadej karnacji, że się tak ładnie wyrażę :). Swoje demony bierze się ze sobą, tak już jest, było i będzie, czy nam się to podoba czy nie.
-
A w Niemczech za Merkelowej jak było? Inaczej? Jeszcze gorzej w moim mniemaniu jak się naparzali ci o bardziej śniadej karnacji, że się tak ładnie wyrażę :). Swoje demony bierze się ze sobą, tak już jest, było i będzie, czy nam się to podoba czy nie.
Macie rację, ale to nieco burzy medialny obraz zpłakanej matki Ukrainki głoszącej pokój narodom Europy. To chyba pierwszy tak medialnie nagłośniony pokaz agresji z ich strony.
-
Taka ciekawostka jeszcze. Ukraińcy będą wkrótce robić brrrrrrt?
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/8413897,f-15-f-16-ukraina-piloci.html
Czy to tylko pobożne życzenia ukraińskiego MON? Zrobi się ciekawie jak nam tu pod nosem (kolejna) militarna potęga wyrośnie. ;)
Tutaj artykuł z marca negujący możliwość takiego rozwiązania:
https://breakingdefense.com/2022/03/no-the-us-air-force-isnt-going-to-give-ukraine-its-a-10-warthogs/
Choć od tego czasu wiele się zmieniło...
-
Macie rację, ale to nieco burzy medialny obraz zpłakanej matki Ukrainki głoszącej pokój narodom Europy. To chyba pierwszy tak medialnie nagłośniony pokaz agresji z ich strony.
Agresji? Pokaz agresji to dają Rosjanie.
To jest agresja:
(https://propolski.pl/wp-content/uploads/2022/04/ciala-na-ulicach.jpeg)
To jest agresja:
(https://static.polityka.pl/_resource/res/path/b0/87/b0877260-d011-4f8c-8c55-138386f054cd)
To jest agresja:
(https://bi.im-g.pl/im/df/e2/1a/z28191199V,Ciala-osob-zabitych-przez-armie-rosyjska-w-Irpinie.jpg)
To jest agresja:
(https://nypost.com/wp-content/uploads/sites/2/2022/02/rusia-ukraine-children-047.jpg)
To jest agresja:
(https://nypost.com/wp-content/uploads/sites/2/2022/02/rusia-ukraine-children-045.jpg)
To jest agresja:
(https://nypost.com/wp-content/uploads/sites/2/2022/02/rusia-ukraine-children-049.jpg)
A odrobina farby na służbowym stroju to przy tym krotochwila i to dodatkowo uprzednio zamówiona i oczekiwana.
Nie ma co popadać w histerię, że coś nam z robią z tego powodu.
Zdjęcie nie przejdzie do historii jako powód wypowiedzenia wojny NATO lub Polsce, tylko jako symbol tego, że Rosjanie (i ich dyplomaci) mają na rękach na twarzach i na ustach krew niewinnych. Bo są rękami polityki, twarzą reżimu i głosem propagandy Putinowskich zbrodni na Ukrainie.
Tak - oblanie farbą rosyjskiego dyplomaty było bezprawne.
Zabicie każdego cywila (dziecka, staruszka, kobiety, mężczyzny) na Ukrainie tez jest bezprawne. I nie stało się raz, jako wybryk.
I jeśli mam do wyboru ubolewać nad masowymi mordami lub nad rozlaną farbą - wolę wyrażać smutek w kwestii mordów.
-
Macie rację, ale to nieco burzy medialny obraz zpłakanej matki Ukrainki głoszącej pokój narodom Europy. To chyba pierwszy tak medialnie nagłośniony pokaz agresji z ich strony.
Agresji? Pokaz agresji to dają Rosjanie.
To jest agresja:
100% racji Damos! Co do zapłakanej matki Ukrainy, z 3 milionów Ukraińców w Polsce na pewno jest całkiem spora ilość ludzi którzy stracili bliskich w tej wojnie! Więc cieszyć się że nie poleciał koktajl Mołotowa a jedynie farba.
Trochę dziwne że niektórzy bardziej przeżywają gehennę Rosyjskiego Ambasadora od pomordowanych obywateli Ukrainy.
-
Trochę heheszków, parada z łupami wojennymi :)
https://streamable.com/mk2hau
-
heheszków ciąg dalszy:
https://www.youtube.com/watch?v=gLFbwH_SgJk
-
Jedyne co różni cywilizowanego człowiek od hordy bandytów, którzy napadli na Ukrainę, to przestrzeganie prawa. Jeśliby politycy, oficerowie i żołnierze rosyjscy przestrzegaliby prawa, mieli do niego odpowiedni szacunek, to nie byłoby podobnych, przerażających aktów, na które się powołujecie. Prawo nie tylko jest krajowe, ale i międzynrodowe, chroni np. jeńców, ludność cywilną i.... dyplomatów. A co Wy proponujecie, czy też pochwalacie? Łamanie prawa ze względu na zaistniałą tu i teraz sytucaję, czyli chcecie sprowadzić prawo do kazuistyki, wg której są takie sytuacje, które prawo znowszą, oczywiście Wy ustalicie jakie. Czyż nie na to powołuje się Putin, czy to właśnie nie przestrzeganie przez niego prawa doprowadziło do agresji na Ukrainę? I druga sprawa, atak na dyplomatę nie był ani formą obrony własnej, ani aktem wynikającym z niepoczytalności, był w pełni świadomą i udaną próbą złamania polskiego prawa. I z tego jesteście zadowoleni? Tego chcecie? Odpowiedźcie sobie na proste pytanie: czy prawo ma obowiązywać, czy może są przypadki, które Wy (bądź inni oburzeni obywatele) ustalacie, że nie trzeba prawa przestrzegać, tylko korzystać z włsanego rozeznania i osądu? Przez szacunek dla Waszego rozumu nie będę już opisywał potencjalnych konsekwencji, które z Waszego podejścia mogłoby wynikać dla porządku prawnego demokratycznego kraju...
-
Panowie, dziś zadałem sobie trud i obejrzałem "Paradę zwycięstwa" z Moskwy... Oględnie mówiąc (pisząc) to wiało tam nudą i biedą... Nie licząc "wiecznych" prototypów jak: T-14 Armata, Bumerang i Kuraniec-25 to reszta sprzętu pancerno-zmechanizowanego prezentowała się blado.
1. Część lotnicza odwołana - brak przelotu choćby pary Su-27, MiG-29 czy MiG-31. O "wiatrakach" nawet nie wspominając.
2. Czołgów "jak na lekarstwo". Oprócz Armat doliczyłem się 10 T-72B3 i 7 T-90M, T-80 brak
3. Z BWP-ów, to były tylko 4 BMP-2 oraz bodaj 13 BMP-3.
4. kilka samobieżnych haubic MSTA-S i tyle.
5. Tigrów garstka...
Jedynie w miarę okazale prezentowały się rakiety: S-400, Iskandery oraz wyrzutnie rakiet międzykontynentalnych.
Ewidentnie widać, że wojna Rosję "boli" i daje się jej we znaki :)
--------
Co do zdarzenia z ambasadorem FR w Warszawie, to jestem pewien, że któryś z naszych dyplomatów w Rosji dostanie teraz zdrowo w "papę" na mieście... Ta ukraińska dziennikarka powinna zostać aresztowana przez Policję, a nie przechadzać się po placu i bezkarnie pozować do zdjęć. Rozumiem, że nie byliśmy w stanie zapobiec zdarzeniu, ale to co wydarzyło się potem to kpina z państwa i prawa.
-
Jedyne co różni cywilizowanego człowiek od hordy bandytów, którzy napadli na Ukrainę, to przestrzeganie prawa.
Nie. Hordy bandytów od cywilizowanego świata różni prawo, które na które się powołują. Wsadzanie na 15 lat do kolonii karnej za użycie słowa "wojna" to w-g ciebie szczyt drabiny cywilizacyjnej? O przestrzeganiu jakiego prawa mówisz? Putin mówi im, że mają prawo, żony im mówią, że mają prawo, ambasador im mówi, że mają prawo. Oni właśnie przestrzegają prawa!
Jeśliby politycy, oficerowie i żołnierze rosyjscy przestrzegaliby prawa, mieli do niego odpowiedni szacunek, to nie byłoby podobnych, przerażających aktów, na które się powołujecie.
Oni przestrzegają prawa - spytaj się dowolnego żołdaka, czy złamał prawo? Hitlerowcy również przestrzegali prawa:
W umowach międzynarodowych podpisywanych pomiędzy Niemcami a państwem włoskim w traktacie sojuszniczym z maja 1939 r. oraz w Pakcie Trzech z września 1940 r. zawartym pomiędzy III Rzeszą, Włochami i Japonią, teorie wielkich przestrzeni znalazły praktyczne zastosowanie. Tym samym można stwierdzić, iż o ile w latach 1933‒1937 doktryna niemieckiego prawa międzynarodowego była narzędziem racjonalizacji polityki ekspansjonizmu III Rzeszy z hasłem walki z traktatem wersalskim, o tyle w późniejszych latach zmieniono koncepcję i negowano istnienie jakichkolwiek ograniczeń suwerenności przez ogólne porozumienia międzynarodowe, przyznając Rzeszy prawo do zajęcia terytoriów w zasięgu tzw. egzystencji etnicznej. Co istotne, z prawem tym łączyło się prawo do ingerowania w interesie mniejszości niemieckiej, także w zakresie zwierzchności nad tą mniejszością.
Cytowane wyżej poglądy korespondowały z poglądami niektórych prawników anglosaskich. Wyrażane były między innymi przez A. Toynbee’a. Wychodząc z pozycji pacyfistów angielskich, postulował on dokonywanie zmian terytorialnych, ale w drodze pokojowej, pod kontrolą np. Brytyjczyków i w ramach zapewniania bezpieczeństwa zbiorowego. Symptomatyczny w tym zakresie był jego referat w Akademii Prawa Niemieckiego (AfDR ‒ Akademie für Deutsches Recht) wygłoszony dnia 28 lutego 1938 r., w którym wykazywał daleko idące zrozumienie dla stanowiska niemieckiego konsekwencji tych koncepcji niemiecka nauka prawa międzynarodowego traktowała zajęcie Austrii, Sudetów i Pragi jako legalne działania, czego przykładem było, iż zajęte terytoria Czech i Moraw Komisja do Spraw Prawa Międzynarodowego na konferencji dnia 8 grudnia 1939 r. określała jako zdobycz niebudzącą zastrzeżeń od strony prawnej.
Prawo nie tylko jest krajowe, ale i międzynarodowe, chroni np. jeńców, ludność cywilną i.... dyplomatów.
Dlaczego skupiasz się na obronie jednego przedstawiciela tych ostatnich? (dyplomatów)
A co Wy proponujecie, czy też pochwalacie? Łamanie prawa ze względu na zaistniałą tu i teraz sytucaję, czyli chcecie sprowadzić prawo do kazuistyki
A właśnie - co proponujemy i pochwalamy? Daj tu jakiś cytat. Czy faktycznie coś proponujemy i pochwalamy, czy jedynie chcesz to widzieć, żeby móc załamywać ręce nad tym żałosnym incydentem? Ja odnoszę wrażenie, że nikt tu tego nie popiera, ale większość jedynie rozumie pobudki, które kierowały kobietą.
Ludzie jedynie widzą różnice między występkiem, wykroczeniem, przestępstwem i masową zbrodnią. Chcą najpierw rozliczyć sprawców tych ostatnich a później przejść do wybryków niższego kalibru. W tym przypadku mamy do czynienia z przestępstwem czy z wykroczeniem?
Mam wrażenie, że teraz mamy próbę rozpaczania, że ktoś zaparkował na chodniku i od razu antyterroryści tego nie rozwiązują (!?), kiedy po osiedlu krąży włamywacz i seryjny morderca.
Kobietę pewnie złapią i ukarzą a mordowanie Ukraińców będzie trwać nadal...
-
Jedyne co różni cywilizowanego człowiek od hordy bandytów, którzy napadli na Ukrainę, to przestrzeganie prawa. Jeśliby politycy, oficerowie i żołnierze rosyjscy przestrzegaliby prawa, mieli do niego odpowiedni szacunek, to nie byłoby podobnych, przerażających aktów, na które się powołujecie. Prawo nie tylko jest krajowe, ale i międzynrodowe, chroni np. jeńców, ludność cywilną i.... dyplomatów. A co Wy proponujecie, czy też pochwalacie? Łamanie prawa ze względu na zaistniałą tu i teraz sytucaję, czyli chcecie sprowadzić prawo do kazuistyki, wg której są takie sytuacje, które prawo znowszą, oczywiście Wy ustalicie jakie. Czyż nie na to powołuje się Putin, czy to właśnie nie przestrzeganie przez niego prawa doprowadziło do agresji na Ukrainę? I druga sprawa, atak na dyplomatę nie był ani formą obrony własnej, ani aktem wynikającym z niepoczytalności, był w pełni świadomą i udaną próbą złamania polskiego prawa. I z tego jesteście zadowoleni? Tego chcecie? Odpowiedźcie sobie na proste pytanie: czy prawo ma obowiązywać, czy może są przypadki, które Wy (bądź inni oburzeni obywatele) ustalacie, że nie trzeba prawa przestrzegać, tylko korzystać z włsanego rozeznania i osądu? Przez szacunek dla Waszego rozumu nie będę już opisywał potencjalnych konsekwencji, które z Waszego podejścia mogłoby wynikać dla porządku prawnego demokratycznego kraju...
Oczywiście pan ambasador polazł tam, po to aby sprowokować takie lub inne zdarzenie. W mojej ocenie pana ambasadora dawno już w Polsce nie powinno być. Jeszcze trzy miesiące temu byłbym oburzony, teraz mam takie odczucia jak kolega Damos. Ja bym powiedział, że atak, w sumie pajac dostał tylko farbą, był przede wszystkim aktem spowodowanym bezsilnością i wściekłością jednej osoby, do czego w obliczu draństwa państwa, którego ambasador jest przedstawicielem, miała prawo.
Pan ambasador tak naprawdę został potraktowany bardzo łagodnie, a farbą dostał nie dlatego, że jest ambasadorem Rosji, tylko że jest wyjątkową #### i bezczelnie kłamie jak z nut. Poniżej link do opinii o tym człowieku.
https://www.polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2925633,Ten-czlowiek-to-jeden-wielki-fejk-Klamstwa-i-manipulacje-ambasadora-Rosji-w-Warszawie
-
Wszystko zostało powiedziane. damos +1.
-
Co do zdarzenia z ambasadorem FR w Warszawie, to jestem pewien, że któryś z naszych dyplomatów w Rosji dostanie teraz zdrowo w "papę" na mieście... Ta ukraińska dziennikarka powinna zostać aresztowana przez Policję, a nie przechadzać się po placu i bezkarnie pozować do zdjęć. Rozumiem, że nie byliśmy w stanie zapobiec zdarzeniu, ale to co wydarzyło się potem to kpina z państwa i prawa.
No bez przesady, tak jak już pisałem. Ten człowiek dawno z Polski powinien być wyproszony. A co do reperkusji w stosunku do naszej ambasady i ambasadora w Moskwie po tym zdarzeniu, to już w zasadzie były, zanim miś czerwony oberwał. Tym bym się nie przejmował. Kpiną z państwa i prawa jest Siergiej Andriejew, i każdy porządny obywatel zgodnie z kodeksem honorowym ma prawo dać mu z liścia w twarz ;).
-
Masz sporo siły w sobie, Asie Karo, by to w całości obejrzeć... Co do pokazu mocy ruskiego lotnictwa to dziwne, że go nie było z powodu złej pogody... Szczególnie, że pogoda była całkiem spoko. :)
-
No bez przesady, tak jak już pisałem. Ten człowiek dawno z Polski powinien być wyproszony.
Można oczywiście dyskutować (długo i namiętnie) na temat tego czy Polska ma utrzymywać stosunki dyplomatyczne z Rosją czy nie (choć długoletnia pokazuje, że stosunki dyplomatyczne utrzymywały i utrzymują państwa sobie nieprzychylne, jak również mają swoich ambasadorów), ale w tym przypadku jest to bez znaczenia.
Dopóki takowe stosunki utrzymujemy to jesteśmy zobowiązani do chronienia akredytowanych ambasadorów państw, z którymi utrzymujemy stosunki dyplomatyczne - również przed tego typu wybrykami chuligańskimi naruszającymi jego godność.
Nie ma tutaj kompletnie znaczenia czy podoba nam się działanie państwa tegoż ambasadora wobec innego państwa czy nawet wobec naszego państwa oraz czy podoba się komukolwiek to co wygłasza publicznie. Dopóki utrzymujemy stosunki dyplomatyczne, dopóki mamy akredytowanych ambasadorów - to jesteśmy zobowiązani to ochrony ambasadora obcego państwa.
Stanowi o tym Konwencja Wiedeńska o stosunkach dyplomatycznych z 1061, którą raczyliśmy podpisać.
Artykuł 29
Osoba przedstawiciela dyplomatycznego jest nietykalna. Nie podlega on aresztowaniu ani zatrzymaniu w żadnej formie. Państwo przyjmujące będzie traktować go z należytym szacunkiem i przedsięweźmie wszelkie odpowiednie kroki, aby zapobiec wszelkiemu zamachowi na jego osobę, wolność lub godność.
W tym przypadku nasze służby się nie popisały... Taka sytuację można było jednak przewidzieć, a jak pokazuje wiele sytuacji to jakoś w wielu przypadkach potrafią skutecznie rozdzielić zaantagonizowane demonstracje (a nawet je pacyfikować) czy chronić - nawet do przesady osoby z kręgu polityki lub ich "imprezy". Co więcej... pomimo faktu, że nigdy nie jest tak, że służby mogą wszystkiemu zapobiec i też popełniają błędy to jakoś słabo zareagowały (oprócz tego, że słabo się przygotowały w ogóle do tech ochrony) już po fakcie tego chuligańskiego wybryku. A tego to już nie da się wytłumaczyć sensownie.
Rozdzielimy sobie przy okazji dwie kwestie - prawo do głoszenia swoich poglądów (bez znaczenia czy słusznych czy nie) od zachowań chuligańskich. Jest to "subtelna" granica, zostaje przekroczona gdy zaczyna się czymś rzucać i nie ma tutaj znaczenia, czy jest to jajko, woreczek z farbą, kamień, raca czy płyta chodnikowa.
Bardzo niebezpiecznym jest też twierdzenie, że jeżeli się nam nie podobają czyjeś wypowiedzi to "mamy prawo" mu "dać z liścia"... rodzę sobie uzmysłowić, że to może "obowiązywać" w obie strony. Bo godząc się na takie zachowanie, z automatu dopuszczamy również możliwość, że "nam" ktoś może "dać z liścia" gdy nie podobają się mu nasze wypowiedzi czy poglądy.
-
Dopóki takowe stosunki utrzymujemy to jesteśmy zobowiązani do chronienia akredytowanych ambasadorów państw, z którymi utrzymujemy stosunki dyplomatyczne - również przed tego typu wybrykami chuligańskimi naruszającymi jego godność.
Pan ambasador zachowuje się nie jak dyplomata, ale politruk prowokator, dobrze że skończyło się na farbie. Poniżej wypowiedź
Pawła Kowala;
"On (Siergiej Andriejew – red.) po prostu robi zamieszanie w Warszawie - mówił w programie "Onet Rano" Paweł Kowal, komentując poniedziałkowy incydent. - Trzeba go pilnować, bo jest ambasadorem i to jest kwestia naszej godności i powagi, jako państwa, a on cały czas robi politykę, opowiada rzeczy, które właściwie zdanie po zdaniu są prowokacją. Nikt mi nie powie, że w ten sposób czci się pamięć zmarłych "
Tak długo jak facet będzie w Warszawie, istnieje ryzyko dalszych prowokacji, co do liścia, to kolega nie zauważył emotikonki? Państwo oczywiście nie może godzić się na takie zachowanie, ale w drastycznych przypadkach emocje mogą przeważyć, nie pochwalam tego, ale rozumiem. Nie jestem pewien, ale prawdopodobnie istnieje możliwość prawna uznania ambasadora jako osobę niepożądaną i jego wydalenie, bez zrywania stosunków dyplomatycznych.
-
Nie jestem pewien, ale prawdopodobnie istnieje możliwość prawna uznania ambasadora jako osobę niepożądaną i jego wydalenie, bez zrywania stosunków dyplomatycznych.
Oczywiście, że istnieje - ale dopóki to nie nastąpi to należy mu mu się (skuteczna) ochrona ze strony służb naszego państwa, całkowicie niezależnie od tego co i kto sobie o nim myśli. Mam tam jakieś pojęcie o ochronie (trochę lat szefowałem w takich zagadnieniach, w pewnej "instytucji państwowej") i to co zaprezentowały nasze służby w tym przypadku to był "śmiech na sali". Okoliczności i sytuacja wyraźnie świadczyły o możliwości, a nawet wysokim prawdopodobieństwie takich wybryków wobec dyplomaty, którego jesteśmy obowiązani chronić (bez względu na to co i nim sądzimy).
Ktoś kto organizował moim osobistym zdaniem powinien wylecieć z roboty na "zbity pysk". To nie był jakiś wyrafinowany zamach, czyli coś czemu często naprawdę nie do się zapobiec - ale zwykły chuligański wybryk, którego należało się spodziewać i na to przygotować. Tłumaczenia o tym, że niby nie byli w stanie mu zapewnić bezpieczeństwa (przed takim atakiem), nadaje się do "wsadzenia sobie w buty", bo przykłady wielu różnych warszawskich politycznych "imprez" i demonstracji pokazują coś zupełnie przeciwnego.
Niestety łaski nie robimy, w zakresie ochrony dyplomatów państw obcych - tako rzecze podpisana przez nasz kraj konwencja. I generalnie nie ma żadnego wytłumaczenia dla "olania" tej kwestii - to czy się komuś podoba co on sobie wygaduje (jako głos państwa, które reprezentuje) czy nie jest tutaj kompletnie bez znaczenia.
Co więcej można by w sumie znaleźć więcej uchybień przestrzegania tej konwencji - bo sama misję dyplomatyczną (jako pomieszczenie/budynek) też jesteśmy zobowiązani chronić - i to również w zakresie "zapobieżenia jakiemukolwiek zakłóceniu spokoju misji lub uchybieniu jej godności.". Wspomniana konwencja zapewnia również swobodę poruszania się ambasadora (i nie tylko) i bynajmniej nie ma tam wyłączenia poza terenami o wstępnie zakazanym lub ograniczonym ze względu na bezpieczeństwo państwa oraz wyłączenia z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa ambasadorom.
Wynika z tego jasno, że ambasador Rosji ma prawo do składania wieńców przy grobach swoich obywateli, a nasze państwo jest obowiązane go chronić - też przed takimi wybrykami chuligańskimi jaki miał miejsce. W tym przypadku niestety zarzuty strony rosyjskiej są słuszne - to nasze państwo nie dopełniło obowiązków wynikłych z ratyfikowanej konwencji międzynarodowej.
Tak długo jak facet będzie w Warszawie, istnieje ryzyko dalszych prowokacji...
Owszem, pewnie zresztą jest to bez znaczenia kto akurat funkcje ambasadora Rosji będzie pełnił - co nie zmienia faktu, że dopóki rosyjscy dyplomaci są u nas akredytowani to obowiązkiem naszego państwa jest zapewnienie im bezpieczeństwa, podobnie zresztą jak taki obowiązek spoczywa na innych państwach, gdzie my mamy swoich ambasadorów. I nie ma tutaj kompletnie znaczenia czy się z tymi państwami lubimy czy nie lubimy oraz jaki jest wzajemny stosunek do działań państw.
Tak długo jak facet będzie w Warszawie, istnieje ryzyko dalszych prowokacji, co do liścia, to kolega nie zauważył emotikonki?
Oczywiście, zauważyłem... dlatego moja wypowiedź również niosła pewną dozę ironii, a pewne sformułowania ubrałem w cudzysłowy - chodziło mi o to, że jeżeli sobie dopuszczamy czy usprawiedliwiamy pewne kwestie to równie dobrze możemy potem oczekiwać wzajemności ze strony innych - którzy przecież również niekoniecznie muszą popierać działania naszego państwa i naszych dyplomatów.
-
Razorblade1967, próżny Twój trud i tak nie zrozumieją... teraz rzadko kto potrafi abstrahować, że nie wspomnę o rozumieniu prawrządności, które leży u podstaw zachodniej kultury.
Reszcie proponuję zacząc od Platona i Obrony Sokratesa, albo od Państwa. Dziwi mnie natomiast, że pan Kowal też się daje kusić wizją populizmu w najgorszym wydaniu.
-
Kuraniec-25
Uciekła literka "g". Chodziło mi oczywiście o Kurgańca.
Masz sporo siły w sobie, Asie Karo, by to w całości obejrzeć... Co do pokazu mocy ruskiego lotnictwa to dziwne, że go nie było z powodu złej pogody... Szczególnie, że pogoda była całkiem spoko. :)
Tak, pogoda była w porządku. Owszem były jakieś chmurki nad Placem Czerwonym, ale z pewnością nie przeszkodziłyby one wykonać niski przelot parze myśliwców, a na pewno nie byłby żadną przeszkodą dla śmigłowców. Podejrzewam, że straty lotnictwa WWS FR udokumentowane na Oryksie znacznie odbiegają od rzeczywistości i są bliższe temu co deklarują Ukraińcy :)
A teraz "ciasteczko" na deser ;)
Niski przelot RUS Su-25 nad Popasną i atak na pozycje UKR z użyciem rakiet niekierowanych. Widok z kabiny pilota.
https://www.youtube.com/watch?v=pZ4kedJC_dU&ab_channel=Rep-srpskablog.spot
-
Nie zgadzam się do końca z interpretacją, że stała się jakaś tam krzywda i Polska zawiniła. Zasady, savoir-vivre, umowy są rozwiązaniem jeśli stosują je wszyscy. W innym wypadku ten, kto przy nich trwa wobec strony, która tego nie robi będzie zawsze stratny i wykorzystywany.
Nie przypominam sobie by Rosja wypowiedziała oficjalnie wojnę Ukrainie, a jednak jeździ tam mordować cywilów. Gwałcić, rabować.
Nie przypominam sobie by Rosja wywiązywała się w całości z umów z Polską - np. za zajmowane nieruchomości.
Wartości demokratyczne, umowy, reguły pisane i niepisane są dobre, ale tylko pomiędzy stronami, które chcą ich przestrzegać. Rosja udowodniła, że w tym gronie nie jest.
Na jej agresję odpowiada się agresją, a nie chowa w kącie jak jakaś ciamajda - prostaki tylko taki język odpowiedzi rozumieją.
-
Nie zgadzam się do końca z interpretacją, że stała się jakaś tam krzywda i Polska zawiniła. Zasady, savoir-vivre, umowy są rozwiązaniem jeśli stosują je wszyscy. W innym wypadku ten, kto przy nich trwa wobec strony, która tego nie robi będzie zawsze stratny i wykorzystywany.
Nie przypominam sobie by Rosja wypowiedziała oficjalnie wojnę Ukrainie, a jednak jeździ tam mordować cywilów. Gwałcić, rabować.
Nie przypominam sobie by Rosja wywiązywała się w całości z umów z Polską - np. za zajmowane nieruchomości.
Wartości demokratyczne, umowy, reguły pisane i niepisane są dobre, ale tylko pomiędzy stronami, które chcą ich przestrzegać. Rosja udowodniła, że w tym gronie nie jest.
Na jej agresję odpowiada się agresją, a nie chowa w kącie jak jakaś ciamajda - prostaki tylko taki język odpowiedzi rozumieją.
Pełna zgoda: zło zwlaczaj złem, chamstwo chamstwem, gwałt gwałtem, kradzież złodziejstwem. Królestwo niebieskie jest nasze!
-
Nie zgadzam się do końca z interpretacją, że stała się jakaś tam krzywda i Polska zawiniła. Zasady, savoir-vivre, umowy są rozwiązaniem jeśli stosują je wszyscy. W innym wypadku ten, kto przy nich trwa wobec strony, która tego nie robi będzie zawsze stratny i wykorzystywany.
Nie przypominam sobie by Rosja wypowiedziała oficjalnie wojnę Ukrainie, a jednak jeździ tam mordować cywilów. Gwałcić, rabować.
Nie przypominam sobie by Rosja wywiązywała się w całości z umów z Polską - np. za zajmowane nieruchomości.
Wartości demokratyczne, umowy, reguły pisane i niepisane są dobre, ale tylko pomiędzy stronami, które chcą ich przestrzegać. Rosja udowodniła, że w tym gronie nie jest.
Na jej agresję odpowiada się agresją, a nie chowa w kącie jak jakaś ciamajda - prostaki tylko taki język odpowiedzi rozumieją.
Powyższe jest kompletnie bez znaczenia w odniesieniu do przestrzegania zasad Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych... Co więcej państwo, które ratyfikowało konwencję ma obowiązek chronić akredytowanych dyplomatów państw obcych nawet w sytuacji gdyby pomiędzy tymi państwami wybuchł konflikt zbrojny - do chwili opuszczenia przez nich terytorium kraju, a nawet ciąży na nim obowiązek oddania odpowiednich środków transportu w celu ewakuacji ich oraz ich mienia.
A co oficjalnego wypowiadania wojny (III Konwencja Haska) to w tej materii byłbym bardzo ostrożny - bo tak się składa, że jest to obecnie zapis powszechnie ignorowany, również przez państwa bloku militarnego do którego należymy, a w jednej takiej niewypowiedzianej wojnie (agresja zbrojna i okupacja) to nawet wzięliśmy udział (fakt - symboliczny, ale jednak). Może lepiej akurat tej konwencji nie ruszać zanadto... w tej materii - powiedzmy, że jest nieco przestarzała i nie przystaje do obecnych warunków polityczno-militarnych. W każdym razie konwencja dotycząca rozpoczęcia kroków nieprzyjacielskich - jest powszechnie ignorowana, również przez kraje "wolnego świata".
Natomiast jeżeli chcielibyśmy się powołać na zasadę wzajemności w (nie)przestrzeganiu Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych w stosunkach z Rosją to może być to trudne. Bo jedyne naruszenie zasad tej konwencji (akurat w zakresie ochrony kwestii majątkowych) ze strony Rosji (jak na razie) to odpowiedź na identyczne działania strony polskiej.
Jak na razie nie znalazłem niestety przykładu na łamanie tej konwencji przez Rosję wobec Polski (wydalanie dyplomatów, o ile jest przeprowadzone prawidłowo nią nie jest), trudno więc powołać się akurat w tym przypadku na "zasadę wzajemności".
-
Razorblade1967, próżny Twój trud i tak nie zrozumieją...
Wręcz przeciwnie, boski Qrdlu. Tu wszyscy rozumieją, za wyjątkiem Ciebie :) . Nikt tu nie uważa zachowania "zamachowca" ani incydentu za właściwy, radosny i kładący podstawy praworządności.
Jako rzecze Zaratustra: jedynie czyjaś reakcja będąca już na granicy histerii (jakoby ten incydent miał skutkować brakiem paliw płynnych w naszym kraju lub drastycznym wzrostem ich cen) - wzbudził lokalną dyskusję o kontekście zajścia, jego skali, reperkusjach i współmierności do obecnego tła geopolitycznego.
teraz rzadko kto potrafi abstrahować
Dokładnie tak! Zamiast abstrahować od rażącego odejścia od normatywnych zachowań, do których jesteśmy przyzwyczajenie w naszym kraju i od urażonej dumy Ambasadora a skupić się na tym, że incydent jest niewielki i w świetle obecnych światowych wydarzeń zupełnie nieistotny - ktoś popada w histerię, że zaraz zachód i Rosja razem odetną nam dostawy ropy i paliwa! (bo Rosja gaz już odcięła)
Trochę spokoju i zdrowego rozsądku! Cały świat (w tym zbrodniczy reżim w Rosji) mają dużo większe, bardziej palące i pilniejsze problemy niż naruszenie nietykalności Ambasadora w czasie propagandowej szopki w Warszawie.
państwo, które ratyfikowało konwencję ma obowiązek chronić akredytowanych dyplomatów państw obcych nawet w sytuacji gdyby
Wszyscy się z tym zgadzamy i nikt tego nie kwestionuje.
Co do winy Polski: fakt - zawalili, ale nie wszystko, bo: kordon Policji był, kanałem dyplomatycznym nasze MSZ wystosowało oficjalną prośbę do Ambasadora, żeby zrezygnował z wyjścia:
MSZ RP nie planował udzielać Ambasadzie Federacji Rosyjskiej wsparcia i takiego wsparcia nie udzieli. W odpowiedzi na note - przekazaliśmy Ambasadzie (https://abs-0.twimg.com/emoji/v2/svg/1f1f7-1f1fa.svg) nasze negatywne stanowisko.
W celu ochrony trzeba współpracy chronionego z ochroną a tego tu zabrakło ze strony rosyjskiej. Kto wie, jakie inne próby naruszenia jego godności powstrzymano, nic nam o tym nie mówiąc?
Ambasador pomimo oficjalnego stanowiska wybrał się tam, gdzie mu odradzano. Jeśli Ambasador wymyśli sobie, że co noc będzie zrobić tourne po burdelach i agencjach towarzyskich - też należy wszystkich agentów polskich służb postawić na nogi i w sile 23000 oficerów przeczesywać wszelkie możliwe domy rozpusty w poszukiwaniu kamer, podsłuchów i zainfekowanych pracownic?
-
Jeśli Ambasador wymyśli sobie, że co noc będzie zrobić tourne po burdelach i agencjach towarzyskich
Poziom master.
Porównanie cmentarza żołnierskiego z burdelami i agencjami towarzystkimi.
Nie mam więcej pytań.
-
Nie wiem, o co cały ten krzyk... Oczywiście, że mamy obowiązek chronić ruskiego ambasadora, tak jak i każdego innego. I chronimy. Ale shit happens, i nie zawsze się da. Trudno. A to nie jeden chroniony polityk czy prezydent dostał ciastem, jajkiem czy innym pomidorem?
Powiedzieć sorry i zapomnieć. Za chwilę nikt nie będzie o tym pamiętać, może oprócz ruskich, bo to wredne i pamiętliwe typy. :)
-
Nie wiem, o co cały ten krzyk...
Chyba o to, że polską politykę zagraniczną kształtuje rozhisteryzowana baba, która nie dość, że jest tutaj w gościnie, to jeszcze z premedytacją działa wbrew prawu, o czym doskonale zapewne wiedziała. Mało tego, ona teraz poczuwa się do pouczania polskiego rządu na temat polityki zagranicznej, jak ją ma prowadzić. A wystarczyło nakazać policji odpowiednie zabezpieczenie. Jak my, jako kraj, wyglądamy na arenie międzynarodowej? Przecież to totalna kompromitacja... nawet w tvn24 mają problem, żeby to uzasadnić jakoś sensownie. Szczególnie, że są bardzo złe czasy i służby specjalne powinny spodziewać się praktycznie wszystkiego.
-
Ładna pogoda jest, wyłącznie TV, kompa, wyjdzie na słoneczko, idźcie na piwo, zamiast kręcić syreną i spinać się o to, że ktoś w papę dostał z farby... i tak od kilku stron. Naprawdę niepotrzebna gównoburza. Szkoda nerwów i zdrowia.
-
Właśnie wróciłem z rowerka a TV nie oglądam. Wy mi tu wystarczacie, no i trochę Twitter i YT, ale tylko pomocniczo!
@Qrdl - Eee... Histeryzujesz pan. :) I było się przyzwyczaić, od dziesięcioleci ciągle ktoś poucza polski rząd w sprawach polityki zagranicznej i wewnętrznej. :)
-
(http://i.imgur.com/lQ2zenDl.jpg) (https://imgur.com/lQ2zenD)
-
Mój hit z wczorajszej imprezy:
(https://pbs.twimg.com/media/FSTZ3giXEAEOcs9?format=jpg&name=medium)
Towarzysz Putin składający kwiaty na pomniku Miasta-Bohatera Kijowa. Szkoda, że jakość taka słaba, bo jeszcze by się okazało, że ten kwiatek to czerwona kalina<facepalm>
Jakieś pomysły dlaczego naprawdę odwołano powietrzną część parady? Gdzieś mi mignęło, że podobno Putin w ostatniej chwili wystraszył się zamachu z powietrza, ale to chyba bez sensu? Tym bardziej, że odwołano loty nie tylko w Moskwie?
-
Tego nawet nie ma jak skomentować. Jakim trzeba być ##@, żeby coś takiego robić.
-
Co do winy Polski: fakt - zawalili, ale nie wszystko, bo: kordon Policji był, kanałem dyplomatycznym nasze MSZ wystosowało oficjalną prośbę do Ambasadora, żeby zrezygnował z wyjścia
[...]
W celu ochrony trzeba współpracy chronionego z ochroną a tego tu zabrakło ze strony rosyjskiej. Kto wie, jakie inne próby naruszenia jego godności powstrzymano, nic nam o tym nie mówiąc?
Przykłady z tego samego miasta i działania dokładnie tych samych służb pokazują, że jednak są w stanie zapewnić odpowiednią separacje dwóch antagonistych demonstracji i to przy wielokrotnie wiekszej liczbie uczestników. Potrafią też skutecznie (czasem nawet przesadnie) zabezpieczyć różniste polityczne "imprezy". W tym przypadku nie zdarzyło się nic, co nie byłoby (z punktu widzenia działań ochronnych) przewidywalne - incydent nie był niczym niezwykłym w takich przypadkach, było czymś co zdarza się stosunkowo czesto w takich sytuacjach. Mamy raczej do czynienia z typowym zaniechaniem ze strony służb.
Natomiast fakt uprzedzenia o "podwyższonym ryzyku", o możliwości incydentów, "nie rekomendownie" czegoś czy nawet prośby o dobrowolne zaniechanie uczestnictwa - nie ma związku z podejmowanymi dalej działaniami ochronnymi. Uprzedzenie o możliwych zakłóceniach i incydentach, uprzedzenie o ryzyku jest również obowiązkiem służb ochronnych w takich przypadkach. Byłoby to karygodnym zaniechaniem, gdyby mając wiedzę o potencjalnym zagrożeniu tego nie zrobiono. Niestety fakt tego uprzedzenia działa w tym przypoadku na niekorzyść służb - bo skoro uprzedzały to miały wiedzę, przewidywały możliwość, zdawały sobie sprawę z ryzyka itp.
Zawsze broniłem służb, gdy zarzucano im przesadne działania ochronne wobec niepopularnych polityków czy działania wobec jakiś grup demonstrantów - i moim agumentem zawsze było, że służby nie są od oceny politycznej czy od oceny racji demonstrujących (występujących itp). Ich zadaniem jest zapewnianie bezpieczeństwa, a nie ocena czyichś poglądów i racji. Niestety w tym przypadku moim zdaniem mamy do czynienia z zaniechaniem ze strony służb (w sensie decydentów oczywiście) i to (przynajmniej z zewnątrz) wyglądającym na zaniechanie spowodowane sympatiami i antypatiami. A to jest karygodne...
Nie da się tego niestety wytłumaczyć nieprzewidywalnościa incydentu (bo był bardzo przewidywalny), brakiem możliwości zapewnienia ochrony (bo siły i środki warszawskie służby posiadają), brakiem doświadczenia (bo niejednokrotnie pokazano, że potrafią zapewnić odpowiednią separację w przypadku wielokrotnie większych grup antagonistów). Mieli do czynienia ze stosunkowo niewielkimi grupami ludzi, które wystarczyło odseparować skutecznie o kilkadziesiąt metrów... co niejednokrotnie wykonywano, i to w o wiele trudniejszych sytuacjach.
-
Eee... nadal uważam, że z tym czerwonym ambasadorem bijecie pianę. Było minęło, przykra sprawa, nie ma co drążyć.
Niech ktoś lepiej jakiś jarający się ruski czołg wrzuci. W sumie zaczynam dzień i kończę szukając takich informacji w sieci. Na dzień dobry i na dobranoc. JPRD! To już prawie 80 dni wojny, a zapowiada się na N razy więcej! :(
-
Niech ktoś lepiej jakiś jarający się ruski czołg wrzuci. W sumie zaczynam dzień i kończę szukając takich informacji w sieci. Na dzień dobry i na dobranoc. JPRD! To już prawie 80 dni wojny, a zapowiada się na N razy więcej! :(
To jest ciekawostka (filmik z wczoraj), podobno zestrzelony (lub utracony) Tu-141. To faktyczny relikt lat 80. Naprawdę orki tego wciąż używają (chyba obecnie więcej tych Tu jest w muzeach ;>, chociaż na początku konfliktu była jakaś już jedna akcja z Tu-141, tego na granicy z Rumunią zdaje się)?
https://twitter.com/ua_industrial/status/1524141329055465472
(http://photos.wikimapia.org/p/00/08/55/54/74_big.jpg)
-
Niech ktoś lepiej jakiś jarający się ruski czołg wrzuci.
https://m.youtube.com/watch?v=WNqHaG85kL8
Może być? :)
-
Powyższe jest kompletnie bez znaczenia w odniesieniu do przestrzegania zasad Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych...
Można się tu spierać. Były ostrzeżenia, że lepiej to odwołać? Były. Była policja? Była. Nawet odgrodziła pana ambasadora. Może powinni nosić parasolki przed nim by w razie czego jajami też nie dostał?
Ambasador Rosji jest osobą bardzo kontrowersyjną, zarówno poprzez swoje jawne wrogości wypowiedzi jak i kraj, który reprezentuje. Trudno by w ramach ochrony ambasadorów kraj goszczący miał formować całe bataliony policji, może nawet i armatki wodne by jaśnie pan złożył o 12 w południe kwiatki na cmentarzu okupantów "wyzwolicieli" i nie dostał manto od wpienionego tłumu.
Co jak co ale mało kto potrafi wnerwić tak wielu ludzi jednocześnie jak ambasador Rosji.
-
MSZ i premier (władze) już się wypowiedzieli w tej sprawie. Większość uznała ten wybryk za niepotrzebny, niefortunny jak również za celowe podkładanie się (Andriejew kryształem nie jest). W zasadzie nikt nie robi problemu, oprócz tutaj na forum. Po co dalej QRA to drążyć? Mleko, a raczej farba się wylała.
-
MSZ i premier (władze) już się wypowiedzieli w tej sprawie. Większość uznała ten wybryk za niepotrzebny, niefortunny jak również za celowe podkładanie się ( Andriejew kryształem nie jest). W zasadzie nikt nie robi problemu, oprócz tutaj na forum. Po co dalej QRA to drążyć? Mleko, a raczej farba się wylała.
Andrzeju, nie denerwuj się ;-).
Moim zdaniem dyskusja nieco odeszła od samego faktu chuligaństwa, na rzecz nieco bardziej ogólnej refleksji. Problem jest w tym, czy należy przestrzegać prawa czy nie. Już starożytni, którzy tworzyli naszą zachodnią kulturę sformułowali zasadę dura lex sed lex. Potem było to kontynuowane w etyce i prawodawstwie, a sprowadza się do prostej zasady, że prawa należy bezwzględnie przestrzegać, choćby i kosztem własnego szczęścia. W przypadku dyplomaty sprawa jest jeszcze bardziej prosta, bo tutaj nikt rozsądny nie ma wątpliwości, że dyplomata podlega szczególnej ochronie i przecież sami tego chcemy w stosunku do naszych dyplomatów za granicą (!). Jeśli natomiast w telewizji słyszę premiera, który mówi coś w stylu "sam się prosił", a potem czytam to tutaj na Forum, to zaczyna mnie ogarniać niepokój. Czyżby faktycznie już polska państwowość i społeczeństwo odczuło w pełni fundowany nam od dłuższego czasu proces korupcji państwa i jego prawodawstwa. Tutaj na Forum się to też odbija jak w zwierciadle. "A to rusek/kacap, należało mu się w sumie, choć źle się stało". Trudno mi nad tym przejść do porządku dziennego, bo np. ktoś weźmie kamień, rzuci w innego obywatela i powie "A to lewak, w sumie dostał za swoje". Nie wiem ile osób tutaj zdaje sobie sprawę, jak w krajach rozwiniętych ocenia się poziom bezpieczeństwa obywatela. Otóż jest to zależne od tego, czy obywatel odczuwa lęk przed wyjściem na ulicę. U nas już jakiś czas temu przestało być różowo, o czym przekonały się różne środowiska.
I ostatnia kwestia prowokacji. Słusznie Razorblade zauważył, że skoro służby ostrzegały, to były świadome zagrożenia. Tak więc kto tak naprawdę dokonał prowokacji, dzięki czyjemu zaniedbaniu się ona w pełni udała?? A może znowu pod dywanem toczy się polityczna walka bulterierów i ktoś kogoś, kosztem powagi naszego państwa, wystawił na strzał? Gdzie minister MSWiA, gdzie premier od spraw bezpieczeństwa?
Dlaczego ja tak dużo o tym piszę? Ano za Sokratesem uważam, że nie ma ludzi złych, tylko są głupi. Jeśli dotrze do nich, że błądzą, to wrócą na właściwe tory.
-
Nie denerwuję się, wałkujecie temat od kilku stron, a teraz na topie jest już zakręcenie rury z gazem.
Tak Qrdl, wszystko jest do dupy i tylko pasta jest do zębów. Trzeba się z tym faktem pogodzić jak z ceną kart graficznych i tym, że to nie pierwsza i ostatnia świńska sytuacja w polityce. Tak czy siak już ustaliliśmy, że jak przyjdą po Nas to jedziemy na zachód :P. Przykro mi, ale musisz się z tym faktem pogodzić, że na nie możesz czuć się bezpiecznie na ulicy i możesz dostać w tubę za nic (nie tylko z farby).
Mówię Ci, weź swojego kumpla Sokratesa i idźcie na piwo.
-
Jeśli dotrze do nich, że błądzą, to wrócą na właściwe tory.
Wiedz, że nie każdy ma z tych "błądzących" aż takie głębokie przemyślenia i świadomie wybierają taką drogę z różnych względów :061:.
-
Wiedz, że nie każdy ma z tych "błądzących" aż takie głębokie przemyślenia i świadomie wybierają taką drogę z różnych względów :061:.
Właśnie, że nie Redaktore, świadomość wyboru nie ma tutaj nic do rzeczy. Głupi nie znaczy nieświadomy, tylko mający błędną wiedzę lub jej nie mający w ogóle. Sokrates był tego świadom, że ktoś powie "a ja tak chcem i uj". Rzecz w tym, że wówczas jednak nie do końca rozeznał się w sytuacji. Zresztą widać to na codziennie, jak ktoś się na coś zaprze i do upadłego nie odpuści, nawet jak wszystko wskazuje, że błądzi. To kwestia woli i oślego uporu :-). Księga ulicy mówi: przebywających oficjalnie na terenie danego kraju dyplomatów się chroni. Koniec, kropka. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie ma wiedzy czym jest państwo i stosunki międzynarodowe.
Mazak, a nie lepiej sobie gdzieś w dziczy uwić gniazdko? Ja wezmę swoją 3080, monitor 49" i zestawy VR i się pobawimy na przeczekanie? :evil:
-
Starożytna zasada dura lex sed lex, jest jedną z najobrzydliwszych rzeczy jaką można wpajać społeczeństwu, które ma niewielki wpływ na konstruowanie powyższego lex. Od momentu jej sformułowania, do okolic przełomu XVIII i XIX wieku, większość społeczeństwa w Europie była pozbawiona praw przysługujących elicie będącej na górze, a wojny i ustroje wieku XX pokazały, że ślepe podążanie za lex może prowadzić do niewyobrażalnych okrucieństw na masową skalę.
W tym jednostkowym przypadku, z etycznego punktu widzenia, sam fakt, że jako obywatel jestem zobowiązany do traktowania w sposób szczególny człowieka tylko dlatego, że grupa panów w garniturach podpisała między sobą stosowne papierki, na których treść nie miałem wpływu, nie wyraziłem zgody i nie spytano mnie co sądzę o ich przestrzeganiu jest pogwałceniem prawa naturalnego. Zresztą tak samo jak to, że założenie zielono-szarego ubrania roboczego z z tym czy innym zbiorem kolorów naszytym na ramieniu nakłada na mnie śmiertelnie poważne przywileje (odbieranie życia) i obowiązki (oddawanie swojego). Nawet nie wchodząc już głębiej w fakt, że mogę zostać zmuszony przez państwo do założenia takowego ubranka gdy tylko państwo uzna za stosowne. Co właśnie dzieje się w Rosji, gdzie obywatele są mobilizowani do wojska. Powinni się zastosować bez oporu, ponieważ dura lex sed lex?
-
Qrdl nie ma problemu, może być w dziczy, lubię takie klimaty.
-
Co właśnie dzieje się w Rosji, gdzie obywatele są mobilizowani do wojska. Powinni się zastosować bez oporu, ponieważ dura lex sed lex?
A to całkiem ciekawe pytanie. O ile się orientuję, ponieważ "oficjalnie" w Rosji nadal nie ma mobilizacji a kraj nie jest w stanie wojny, kontraktowe służby mundurowe mogą odmówić wyjazdu za granicę czy po prostu zrezygnować w każdej chwili: https://threadreaderapp.com/thread/1521850468313579520.html
Również wbrew rosyjskiemu prawu jest wysyłanie za granicę poborowych. Ci, którzy wiedzą jak się poruszać w tej machinie procedur i za które sznurki pociągnąć, mogą się z tej imprezy wykręcić. Gorzej mają ci z Donbasu, gdzie na obszarach "wyzwolonych" przez Rosjan, mobilizacja jest całkowita i siłą.
-
Razorblade1967, próżny Twój trud i tak nie zrozumieją... teraz rzadko kto potrafi abstrahować, że nie wspomnę o rozumieniu prawrządności, które leży u podstaw zachodniej kultury.
Reszcie proponuję zacząc od Platona i Obrony Sokratesa, albo od Państwa. Dziwi mnie natomiast, że pan Kowal też się daje kusić wizją populizmu w najgorszym wydaniu.
Czuję się wywołany do tablicy, więc odpowiadam. Nie neguję praworządności i prawa ambasadora do ochrony, tylko odniosłem się do konkretnej sytuacji. Pan Kowal akurat utrafił w sedno, nie musisz się z nim zgadzać. Poza tym nieładnie sugerować, że adwersarze są nie teges i wysyłać do szkoły. Ktoś tu prosił, aby nie ciągnąć tematu, ale się uparliście.
-
Niech ktoś lepiej jakiś jarający się ruski czołg wrzuci.
A to jeszcze to, tego nic nie przebije :evil:, orkowy T-72, a jak ładnie działo poszło na wiwat w potrójnym salcie ;>:
https://youtu.be/ZsiHlmJ9myg?t=139 .
-
A tu szczątki Su-30SM z ostatniego polowania (4 lub 5 maj). Jak widać ten pochodzi ze składu lotnictwa morskiego.
https://twitter.com/StrategickeM/status/1524308983410053120 (https://twitter.com/StrategickeM/status/1524308983410053120)
-
18:04
Polska ambasada w Mokswie została oblana czerwoną farbą.
Ojojoj. :police:
-
Ten lot wieży to ma u mnie oceny 10/10 za wysokość i 10/10 za styl. Nie widać było lądowania, ale też pewnie przepiękny telemark...
-
To jest ciekawostka (filmik z wczoraj), podobno zestrzelony (lub utracony) Tu-141. To faktyczny relikt lat 80. Naprawdę orki tego wciąż używają (chyba obecnie więcej tych Tu jest w muzeach ;>, chociaż na początku konfliktu była jakaś już jedna akcja z Tu-141, tego na granicy z Rumunią zdaje się)?
Tych aparatów używają obydwie strony. I chyba nawet elfom pierwszy "uciekł" za granicę. Nie do Chorwacji przypadkiem?
A to jeszcze to, tego nic nie przebije :evil:, orkowy T-72, a jak ładnie działo poszło na wiwat w potrójnym salcie ;>:
Może chcą rozszerzyć tank biathlon o nową konkurencję? :evil:
Tak skaczę po tym naszym zakupie "Abramsów" również dlatego, że ta wojna może całkowicie przedefiniować rolę czołgu na współczesnym polu walki. Nie twierdzę, że znikną zupełnie, ale jeżeli pojedynczy żołnierz jest w stanie praktycznie bezkarnie oddać celny strzał z dużej odległości i pierwszym trafieniem całkowicie zniszczyć dowolny pojazd to może warto zastanowić się, czy zamiast aż tylu czołgów nie lepiej nabyć w ilościach hurtowych właśnie ppk dla piechoty?
Ten lot wieży to ma u mnie oceny 10/10 za wysokość i 10/10 za styl. Nie widać było lądowania, ale też pewnie przepiękny telemark...
10/10 za wysokość bezwzględną, ale jeśli chodzi o celność to mnie najbardziej urzekła wieża na bodajże trzecim piętrze budynku.
-
To było w Mariupolu, i mówiono, że piąte, ale tak naprawdę to czwarte nasze piętro. :)
A tu kumulacja sprzętu, pozwolono przejść części oddziału po nowej przeprawie przez rzekę, a potem ich załatwiono i tą przeprawę. Tu też wieże latały - możliwe, że były to skoki do wody. :)
(https://pbs.twimg.com/media/FSfx6CEWYAMXEJM?format=png&name=900x900)
-
Tak skaczę po tym naszym zakupie "Abramsów" również dlatego, że ta wojna może całkowicie przedefiniować rolę czołgu na współczesnym polu walki.
Jestem tego pewien że zmieni, a przynajmniej u tych bardziej racjonalnie myślących. Czołg może jednak się utrzymać do działań ofensywnych, chociaż i tak jego działania muszą być oszacowane na duży % strat w przypadku toczenia konfliktu z nowoczesną armią. Drony są przyszłością, a przynajmniej uzbroniem, które bardzo szybko się rozwija. Wczoraj widziałem ciekawy polski projekt - dron zwiadowczy (w kształcie termosa) z funkcją granatnika ;> https://twitter.com/WBGroup_PL/status/1524262729120366593 .
-
Czołgi nie znikną, podobnie jak nie zniknęła artyleria. Wojna w Ukrainie i Syrii pokazała jak nie wykorzystywać czołgów na polu walki. Nie mówiąc o tym, że jeżdżą tam stare postradzieckie rupcie, załogi są niewyszkolone, a nad głowami im latają bezkarnie drony. To będzie jak zawsze. Dzisiaj przewagę mają bezzałogowce i tanie wyrzutnie, ale za chwilę ktoś wyduma dobry aktywny system obrony antydronowej i szanse się wyrównają.
-
jeżeli pojedynczy żołnierz jest w stanie praktycznie bezkarnie oddać celny strzał z dużej odległości i pierwszym trafieniem całkowicie zniszczyć dowolny pojazd to może warto zastanowić się, czy zamiast aż tylu czołgów nie lepiej nabyć w ilościach hurtowych właśnie ppk dla piechoty?
Skoro czołgi odeszły na tej wojnie do lamusa, to dlaczego Żeleński błagał zachód o dostawy czołgów, mimo, że szły do niego cały czas kolejne kontenery PPK? I dlaczego zachodnie kraje zadają sobie tyle trudu, żeby mu te czołgi wysyłać?
https://www.thedrive.com/the-war-zone/44903/ukraine-situation-report-president-zelensky-has-been-begging-nato-for-tanks
Może on wie coś, o czym ty nie wiesz? ;)
-
Trendy dyktuje armia USA (uważana za najnowocześniejszą na świecie), oni co kilka lat robią sobie taki audyt i podsumowują. Ostatnim trendem dominującym, była aeromobilność czyli szybkie przerzucanie wojsk za pomocą lotnictwa. Teraz okazuje się, że nie do końca ma to znaczenie, więc trzeba stawiać na ciężkie czołgi.
-
Koniec czołgów wieszczono właściwie od kiedy tylko pojawiły się na polach bitew. Zawsze istniała skuteczna, tania broń przeciwpancerna piechoty - rusznice, Boforsy, Malutkie, a współcześnie Javeliny. Bardzo szybko nauczono się też, że odpowiedzią na to są działania połączone, w których czołgi są tylko jednym z wzajemnie wspierających się elementów. Za pomocą piechoty, artylerii, obrony przeciwlotniczej itd. można chronić czołgi przed czy to przeciwpancerną bronią piechoty, czy to lotnictwem i dronami. Pod warunkiem oczywiście, że te elementy działają sprawnie. Natomiast nic innego na polu walki nie jest w stanie realizować zadań czołgów - w szczególności w natarciu, kontrataku - i póki to się nie zmieni, pozycja czołgu jest niezagrożona.
-
A propos czołgów oraz abstrahowania:
Na długoterminowe tournee przylatuje do Polski zespół "Wieprze", wraz ze swoim nieśmiertelnym hitem: "BRRRRRTTTT!"
-
Czołgi nie znikną, podobnie jak nie zniknęła artyleria. Wojna w Ukrainie i Syrii pokazała jak nie wykorzystywać czołgów na polu walki. Nie mówiąc o tym, że jeżdżą tam stare postradzieckie rupcie, załogi są niewyszkolone, a nad głowami im latają bezkarnie drony. To będzie jak zawsze. Dzisiaj przewagę mają bezzałogowce i tanie wyrzutnie, ale za chwilę ktoś wyduma dobry aktywny system obrony antydronowej i szanse się wyrównają.
Moze i byc, ale jak na razie zdaje sie ze dodatkowo jest to niezla bron psychologiczna, jak sztukasowe Jerycho:
https://twitter.com/ua_industrial/status/1524469119931793408 .
-
Tak skaczę po tym naszym zakupie "Abramsów" również dlatego, że ta wojna może całkowicie przedefiniować rolę czołgu na współczesnym polu walki. Nie twierdzę, że znikną zupełnie, ale jeżeli pojedynczy żołnierz jest w stanie praktycznie bezkarnie oddać celny strzał z dużej odległości i pierwszym trafieniem całkowicie zniszczyć dowolny pojazd to może warto zastanowić się, czy zamiast aż tylu czołgów nie lepiej nabyć w ilościach hurtowych właśnie ppk dla piechoty?
Koniec czołgów wieszczono właściwie od kiedy tylko pojawiły się na polach bitew. Zawsze istniała skuteczna, tania broń przeciwpancerna piechoty - rusznice, Boforsy, Malutkie, a współcześnie Javeliny. Bardzo szybko nauczono się też, że odpowiedzią na to są działania połączone, w których czołgi są tylko jednym z wzajemnie wspierających się elementów. Za pomocą piechoty, artylerii, obrony przeciwlotniczej itd. można chronić czołgi przed czy to przeciwpancerną bronią piechoty, czy to lotnictwem i dronami. Pod warunkiem oczywiście, że te elementy działają sprawnie. Natomiast nic innego na polu walki nie jest w stanie realizować zadań czołgów - w szczególności w natarciu, kontrataku - i póki to się nie zmieni, pozycja czołgu jest niezagrożona.
Skoro czołgi odeszły na tej wojnie do lamusa, to dlaczego Żeleński błagał zachód o dostawy czołgów, mimo, że szły do niego cały czas kolejne kontenery PPK? I dlaczego zachodnie kraje zadają sobie tyle trudu, żeby mu te czołgi wysyłać?
Czołg jest ważnym elementem "układanki"... tylko, że w armii FR ta "układanka" najwyraźniej się posypała i to jest powód dużych strat pojazdów pancernych (oczywiście nie takich jakie wieści propaganda stron walczących... zapewne w tym zakresie oficjalne dane ukraińskie o stratach przeciwnika można dzielić spokojnie przez dwa). Z oczywistych względów nie mamy zbytnio dostępu do rzetelnej informacji - jednak z tych migawek, które czasem docierają wyraźnie widać, że często sposób działania rozyjskich formacji urąga wszelkim zasadom takich działań. Ich żołnierze i dowódcy (zwłaszcza niskiego szczebla) najwyraźniej są tragicznie niedoszkoleni, czasem sprawia to wrażenia jakby kompletnie nie wiedzieli co robić w danej sytuacji taktycznej. Do tego nie oszukujmy się... czołgi z tej "rodziny" pojazdów nigdy nie grzeszyły odpornością na ostrzał.
Co do tezy, że "lepiej kupić PPK" to jest ona w założeniu błędna... należy mieć i dobre czołgi, i dobre PPK i... inne sprawne elementy tej "układanki", których jest wiele. Brak któregoś w elementów "układanki" powoduje, że wszystko się zaczyna sypać. Ja już bym raczej poszedł w kierunku tego, że o ile dobrze jest mieć nowoczesne czołgi to nie należy zapominać, że czołg nie działa sam (tam gdzie tak się robi, tam straty są ogromne) i niewiele da zakup Abramsów (czy wcześniej dał zakup Leopardów), skoro nasza piechota posługuje się dalej np. archaicznymi BWP-1.
-
Skoro czołgi odeszły na tej wojnie do lamusa, to dlaczego Żeleński błagał zachód o dostawy czołgów, mimo, że szły do niego cały czas kolejne kontenery PPK? I dlaczego zachodnie kraje zadają sobie tyle trudu, żeby mu te czołgi wysyłać?
https://www.thedrive.com/the-war-zone/44903/ukraine-situation-report-president-zelensky-has-been-begging-nato-for-tanks
Może on wie coś, o czym ty nie wiesz? ;)
Pisalem o tym pare postow wczesniej. Czolgi sa potrzebne do dzialan ofensywnych. Konflikt pokazal ze o ile teren jest odpowiedni (zageszczony) PPK daja rade w zupelnosci w polczeniu z dronami i to wystarczy, zwlaszcza przy fakcie ze orki jadac gdziekolwiek jada od razu z pelnymi kalesonami. Natomiast by zajac sie odbiciem terenow Zelensky musi juz miec czolgi, bez tego nie przeprowadzi ofensywy czy kontratakow. Na szczescie duzo wpada sprawnych sprzetow w rece UA. Zetke sie zamaluje i wio.
-
Pięknie piszecie o układance, piechota, broń przeciwpancerna, lotnictwo, drony, czołgi... Sama racja, i to święta. Pamiętajmy jednak, że broń przeciwpancerna w tej układance jest najtańsza i chyba ma najlepszy współczynnik ceny do rezultatów. :)
Do tego pełne szkolenie użycia - jeśli dobrze pamiętam - angielskiego cuda trwa całe 4 godziny, przy przejściu wszystkich możliwych opcji i konfiguracji sprzętu. Tak że ten... :)
-
Bez komentarza:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-szokujace-nagranie-rosyjscy-zolnierze-strzelaja-cywilom-w-pl,nId,6019372#crp_state=1
-
Bez komentarza:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-szokujace-nagranie-rosyjscy-zolnierze-strzelaja-cywilom-w-pl,nId,6019372#crp_state=1
Od rana o tym trąbią, a ile pewnie tego było bez udokumentowania itd. Dlatego to nie armia, tylko zbiór patałachów, bezdomnych, kałmuckiej biedoty, morderców i bandytów. Życzę im najgorszego od samego początku 8).
-
Bez komentarza:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-szokujace-nagranie-rosyjscy-zolnierze-strzelaja-cywilom-w-pl,nId,6019372#crp_state=1
Jeśli mam być szczery... Mam wątpliwości co do tego nagrania.
Tak samo zresztą jak do wydarzeń, które zaszły wg strony ukraińskiej w Buczy. Tzn. jasne, że doszło tam do okropnych rzeczy, ale jakoś nie bardzo wierzę, by było to zorganizowane ludobójstwo. Ale Bucza spełniła swoją rolę. Przepędzono przez nią kilka korowodów zachodnich dygnitarzy i wywarła efekt, jaki w zamierzeniu miała wywrzeć.
Nie mam wątpliwości, kto jest agresorem a kto poszkodowanym w tej wojnie. Co nie znaczy, że będę wierzyć na słowo stronie ukraińskiej, ponieważ dla niej gra toczy się o wysoką stawkę i wszystkie chwyty są dozwolone w celu zabezpieczenia interesu narodowego, którym w tym przypadku jest po prostu przetrwanie ich państwa.
-
Jeśli mam być szczery... Mam wątpliwości co do tego nagrania.
Tzn? https://twitter.com/ua_industrial/status/1524642408025182208 .
To jest dobre:
(http://i.imgur.com/LU0AX7tl.jpg) (https://imgur.com/LU0AX7t)
-
Tzn? https://twitter.com/ua_industrial/status/1524642408025182208 .
Ok, widziałem wcześniej tylko krótki filmik z tym gościem robiącym "fikołka". Ten rzuca więcej światła na sprawę. Nie było tematu.
-
Ok, widziałem wcześniej tylko krótki filmik z tym gościem robiącym "fikołka". Ten rzuca więcej światła na sprawę. Nie było tematu.
W linku, który dałem jest 4,5 minuty materiału filmowego - jest tam również to ujęcie, które podał Yoyo oraz inne z tego salonu (lepszej jakości). Więc de facto nic filmik Yoyo nie zmienił po za tym, że ten obejrzałeś :)
Mam wątpliwości co do [...] wydarzeń, które zaszły wg strony ukraińskiej w Buczy. Tzn. jasne, że doszło tam do okropnych rzeczy, ale jakoś nie bardzo wierzę, by było to zorganizowane ludobójstwo.
Bardzo ogólnie opisujesz :) Masz wątpliwości co do tego, że Rosjanie torturowali i mordowali cywilów, czy co do tego, że była to zorganizowana akcja, czy co do tego, że z Kremla dostali taki rozkaz?
Z Kremla pewnie nie mieli wytycznych, ale kultura armii wpłynęła na akceptowane zachowania. Skądś dostali jednak listy osobowe ludzi do zlikwidowania.
Co do tego, czy zrobili to Rosjanie - już udowodniono na zdjęciach satelitarnych z Buczy (różne źródła), że ciała na ulicach i masowe groby pojawiły w okresie okupacji terenu przez siły rosyjskie. Mgła wojny daje komfort niedowierzania, ale zdjęcia satelitarne publikowane na bieżąco dają pojęcie o momencie w czasie, kiedy to się działo.
Co do sprawstwa - mamy z jednej strony agresora, który twierdzi, ze zabija tylko nazistów a jego żołnierze chwalą się w necie nagraniami gwałtów na noworodkach a z drugiej strony zeznania setek (jeśli nie tysięcy) cywilów z różnych miejsc.
W czasie długiego weekendu spotkałem we Wrocławiu nad brzegiem Odry wielu Ukraińców (głównie kobiety, dzieci i starców). Rozmawiałem z kilkoma grupami. To, co mówili może być fikcją i wymysłem propagandy, ale sądząc po ich twarzach, mowie ciała i głosach... nie dzieliłbym tego przez 10 a co najwyżej przez 1,5. Z resztą - to, co opisywali dziwnie dobrze pasuje do obrazka zaplecza dzikiej, niekontrolowanej armii. Sam byłem w wojsku i wiem, co żołnierz potrafił "odwalić" w polskiej armii mimo kontroli i potrafię to ekstrapolować do warunków braku kontroli, braku zaopatrzenia i przeświadczenia o bezkarności.
Po wojnie nie dowiemy się całej prawdy, bo w wielu przypadkach wszyscy świadkowie zginęli (a żyjący zostaną uznani za stronniczych) a sprawcy nigdy się nie przyznają - więc będziemy mogli cieszyć się komfortem "wątpliwości" jeszcze długo.
-
Jeśli mam być szczery... Mam wątpliwości co do tego nagrania.
Tak samo zresztą jak do wydarzeń, które zaszły wg strony ukraińskiej w Buczy. Tzn. jasne, że doszło tam do okropnych rzeczy, ale jakoś nie bardzo wierzę, by było to zorganizowane ludobójstwo. Ale Bucza spełniła swoją rolę. Przepędzono przez nią kilka korowodów zachodnich dygnitarzy i wywarła efekt, jaki w zamierzeniu miała wywrzeć.
Nie mam wątpliwości, kto jest agresorem a kto poszkodowanym w tej wojnie. Co nie znaczy, że będę wierzyć na słowo stronie ukraińskiej, ponieważ dla niej gra toczy się o wysoką stawkę i wszystkie chwyty są dozwolone w celu zabezpieczenia interesu narodowego, którym w tym przypadku jest po prostu przetrwanie ich państwa.
Zorganizowane ludobójstwo, z pewnością nie. Ale pełne przyzwolenie zwierzchników na pewno tak, oni po prostu czują się bezkarni.
-
Przepędzono przez nią kilka korowodów zachodnich dygnitarzy i wywarła efekt, jaki w zamierzeniu miała wywrzeć.
Jak na mój gust, trochę za dużo ironii w tym twoim zdaniu. :(
-
Pamiętajmy jednak, że broń przeciwpancerna w tej układance jest najtańsza i chyba ma najlepszy współczynnik ceny do rezultatów. :)
Tylko w odpowiednich warunkach ma ten "najlepszy współczynnik", a ponadto jeśli zabraknie innych elementów "układanki" to niewiele zdziała, poza specyficznymi warunkami terenowymi i jak słusznie zauważył Yoyo niewiele daje w warunkach działań ofensywnych.
To nie jest tak, że można postawić na jeden czy dwa rodzaje broni - tak się nie da. To jest jeden wielki system, jeżeli czegoś ważnego w nim brakuje to zaczyna to się sypać.
-
Przecież to jest mniej więcej to, co ja napisałem, jakoś i inni wcześniej. Nie zmienia to tego, że jako broń ręczna może być nie tylko masowa, ale i użyta w ekstremalnych przypadkach, np. do walk "partyzanckich" na zajętych już terenach.
-
W linku, który dałem jest 4,5 minuty materiału filmowego - jest tam również to ujęcie, które podał Yoyo oraz inne z tego salonu (lepszej jakości). Więc de facto nic filmik Yoyo nie zmienił po za tym, że ten obejrzałeś :)
Widziałem wcześniej tylko migawkę gdzie jest moment strzału i gdy upadają. Nie widziałem tych zdjęć gdy później widać jak jeden z nich zakrwawiony wchodzi do biura. Odnosiłem się do tego co wcześniej widziałem, a nie co było w przesłanym przez Ciebie linku. Powinienem był bardziej sprawdzić temat zanim się wypowiedziałem.
Bardzo ogólnie opisujesz :) Masz wątpliwości co do tego, że Rosjanie torturowali i mordowali cywilów, czy co do tego, że była to zorganizowana akcja, czy co do tego, że z Kremla dostali taki rozkaz?
Wątpliwości odnośnie tego, że było to zorganizowana akcja na rozkaz Kremla. Bo wydaje mi się, że tak to było sprzedawane. Jasnym jest dla mnie, że żołnierze dopuszczali się zbrodni, ale jakaś zorganizowana eksterminacja Ukraińców na wielką skalę? Z jednej strony nagrania ukraińskich cywilów protestujących czy zatrzymujących wręcz rosyjski sprzęt, bez jakiejkolwiek reakcji ze strony żołnierzy FR, a z drugiej informacje o masowych mordach i gwałceniu wszystkiego jak leci? Nie wiem. Może po prostu brakuje mi wyobraźni. W każdym razie oczekiwałbym jakiegoś niezależnego śledztwa (Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża itp.). Tak jak wspomniałem, oficjalne doniesienia strony ukraińskiej nie są dla mnie w pełni wiarygodne - tak samo jak strony rosyjskiej, choć z zupełnie innych powodów.
Jak na mój gust, trochę za dużo ironii w tym twoim zdaniu. :(
Możliwe. Ale takie miałem wrażenie, gdy pokazywane były co chwilę zdjęcia polityków oprowadzanych po Buczy. "Hitem" było postawienie roztrzęsionej von der Leyen przed wykopanym dołem i położenie worków z ciałami (dołowienie) pod jej stopami. Bodajże na drugi dzień pojawiła się informacja o "szybkiej ścieżce" członkostwa Ukrainy w UE. Może to po prostu mój wrodzony cynizm.
-
To też daje pewien obraz "degrengolady" w ichniejszej armii i poniekąd potwierdza wypatrzenie garmina w kabinie Ka-52 lub Su-34 na jednym z pierwszych filmów z początku wojny:
https://www.businessinsider.com/russia-su34-jets-basic-gps-receivers-taped-to-dashboards-uk-2022-5?IR=T
Natomiast co do tego filmu z kamer to przypomnijcie sobie jak strzelali do rowerzysty w Buczy, kierowcy karetki w Chersoniu, czy też pod Kijowem ukatrupili poddającego się kierowcę. Dlatego jestem przekonany, że to nie jest fejk i pewnie nie jeden taki film jeszcze wypłynie.
-
Nie wiem. Może po prostu brakuje mi wyobraźni. W każdym razie oczekiwałbym jakiegoś niezależnego śledztwa (Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża itp.). Tak jak wspomniałem, oficjalne doniesienia strony ukraińskiej nie są dla mnie w pełni wiarygodne - tak samo jak strony rosyjskiej, choć z zupełnie innych powodów.
To nie brak wyobraźni, a właśnie jej posiadanie... Na tym etapie wojny mamy do czynienia z brakiem wiarygodnych informacji, ponieważ jak to na każdej wojnie bywało i bywa obie strony (jak również ich popierający) prowadzą działalność propagandową i w zasadzie tylko propagandową. Tak było podczas każdej wojny, a więc jest to i na tej dyskutowanej i raczej nikogo to dziwić nie powinno.
O ile sam fakt popełniania tam czynów określanych jako "zbrodnia wojenna" jest zasadniczo bezsporne to sama skala jest na chwile obecną nieznana, bo informacje obu stron mają niską wiarygodność itd.
Przy czym zakładam, że kwestia czynów kwalifikowanych jako zbrodnie wojenne jest wielokrotnie mniejsza po stronie ukraińskiej - po pierwsze działają na własnym terytorium czyli nie mają kontaktu z ludnością przeciwnika, a po drugie zapewne mają odgórne nakazy większego "pilnowania się", bo walczą w zasadzie tylko dzięki pomocy wojskowej i finansowej "zachodu" - a tam tzw. "opinia publiczna" jest wrażliwa na takie "akcje", muszą swoich żołnierzy "trzymać w ryzach".
-
O ile sam fakt popełniania tam czynów określanych jako "zbrodnia wojenna" jest zasadniczo bezsporne to sama skala jest na chwile obecną nieznana, bo informacje obu stron mają niską wiarygodność itd.
Mam podobne odczucia. I w sumie powinienem napisać wcześniej, że moje wątpliwości dotyczą tego czy była to zorganizowana akcja na rozkaz lub za przyzwoleniem Kremla oraz wątpliwości dotyczące skali popełnionych zbrodni. Rozumiem że temat jest bardzo kontrowersyjny. Odnośnie tego słynnego filmiku gdzie żołnierze UA jadą na pickupach przez Buczę i obie strony drogi są usłane ciałami cywilów z rękami związanymi za plecami, to z jednej strony pojawiały się jakieś zdjęcia satelitarne (o których wspominał Damos), że ciała te leżały tam już w marcu w czasie gdy miejscowość okupowały siły rosyjskie, a z drugiej strony spotkałem się z wątpliwościami, że od czasu tych zdjęć do czasu wyzwolenia Buczy minęły bodajże 2 lub 3 tygodnie i raczej ciało leżące na ulicy przez taki okres raczej nie wygląda tak jak to przedstawiono. Takie wątpliwości zgłaszał m.in. Scott Ritter. Postać kontrowersyjna, ale raczej ma doświadczenie, by w takich sprawach się wypowiadać, albo przynajmniej by warto było posłuchać co ma do powiedzenia. Zastanawiający jest też brak nagrań tych egzekucji na ulicach, przy takiej ilości filmów kręconych telefonem "zza firanki", których pojawiło się w sieci pełno od początku konfliktu. Ja przynajmniej o nich nie słyszałem.
Jeśli ktoś mi pokazuje zdjęcie, które przedstawia cywila związanego białą wstążką (którą stosują siły rosyjskie), a obok przypadkiem leży rosyjska racja żywnościowa, to skąd ja mam wiedzieć czy zdjęcie przedstawia to, co mówi mi się, że przedstawia, czy może np. był to kolaborant, którego rozwalili Ukraińcy? Bo problem kolaboracji ludności cywilnej, utożsamiającej się z Rosją czy ZSRR, występuje - to chyba jasne. I tak samo jak u nas, za czasów AK, nikt się kolaborantami nie obchodzi jak z jajkiem, tylko pewnie dostają od razu w czapę na miejscu. Przecież rozwalili nawet gościa, który był na negocjacjach ze stroną rosyjską na Białorusi. Też podobno kolaborował.
To są po prostu wątpliwości, które wydaje mi się, że mają jakieś uzasadnienie w dobie (dez)informacji, w której żyjemy. W mediach kreowany jest jeden słuszny przekaz (dokładnie tak jak było z pandemią) i każdy kto podchodzi do tych spraw nieco bardziej krytycznie lub nieśmiało zapyta o jakieś kwity, od razu spychany jest na margines lub wrzucany do wora "oszołomów".
Przy czym zakładam, że kwestia czynów kwalifikowanych jako zbrodnie wojenne jest wielokrotnie mniejsza po stronie ukraińskiej - po pierwsze działają na własnym terytorium czyli nie mają kontaktu z ludnością przeciwnika, a po drugie zapewne mają odgórne nakazy większego "pilnowania się", bo walczą w zasadzie tylko dzięki pomocy wojskowej i finansowej "zachodu" - a tam tzw. "opinia publiczna" jest wrażliwa na takie "akcje", muszą swoich żołnierzy "trzymać w ryzach".
Też mi się wydaje, że jest zdecydowanie mniejsza. Aczkolwiek po tym co zostało powiedziane odnośnie Buczy, raczej ciężko będzie trzymać tych żołnierzy w ryzach, prawda? Pałają chęcią zemsty, co jest zrozumiałe. Ten konflikt przerodził się już w totalną nienawiść obu stron. Ukraińcy muszą się oczywiście bardziej pilnować, bo jednak mogłoby to osłabić ich wizerunek na świecie i wsparcie które dostają.
----------------------
Przy okazji, nie wiem czy nie było. Walą do sił FR jak do kaczek:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/ume6xt/full_video_of_ukraines_54th_mechanized_brigade/
2:25 - czy to nie jest nowy rekord w rzucie wieżą? Choć w sumie ciężko stwierdzić czy to na pewno wieża.
-
Jeśli ktoś mi pokazuje zdjęcie, które przedstawia cywila związanego białą wstążką (którą stosują siły rosyjskie), a obok przypadkiem leży rosyjska racja żywnościowa, to skąd ja mam wiedzieć czy zdjęcie przedstawia to, co mówi mi się, że przedstawia, czy może np. był to kolaborant, którego rozwalili Ukraińcy?
A wiesz, że to zdjęcie też wzbudziło moje wątpliwości od samego początku... z nieco innej przyczyny. Nie bardzo mi pasowała ta czysta biała szmatka na leżącym jakiś czas nieboszczyku, który był pokryty brudem. Wyglądała jakby została zawiązana już po fakcie znalezienia zwłok. Co więcej w jednej z wypowiedzi po 3-4 dniach jedna z kobiet stwierdziła, że jakieś osoby zostały zastrzelone pomimo tego, że przywiązały sobie na ręku białe szmaty co miało niby powszechnie tam oznaczać niewalczącego cywila - czyli to było wiązanie (jak sugerowano), czy jakieś oddolne oznakowanie się cywilów? Mam zresztą więcej wątpliwości, w jednym z materiałów pokazano rzekomo "rozstrzelanych", ale obraz wyraźnie wskazywał na ofiary jakiegoś ostrzału... o czym świadczyło rozmieszczenia zwłok na pewnej przestrzeni. Owszem mogło to być efektem nieuzasadnionego strzelania w kierunki cywili i może nawet nie były to strzały przypadkowe czyli wynikłe z toczonej tam walki, ale celowy ostrzał "celów cywilów" - jednak nie był to na pewno efekt "rozstrzeliwania" czyli egzekucji co sugerował wyraźnie komentarz do materiału.
Tak więc pomimo tego, że fakt dokonywania zbrodni wojennych przez żołnierzy FR uważam za bezsporny, to jednak podejrzewam, że niektóre sceny zostały jednak zainscenizowane lub tak sfotografowane/sfilmowane by służyły celom (całkowicie normalnej i powszechnej na każdej wojnie) propagandy. Niekoniecznie przedstawiają to co jest komentarzem do tych zdjęć.
-
Myślicie, że na tej przeprawie ruskie straty były aż tak duże? Owszem, na zdjęciach jest sporo zniszczonego sprzętu, ale żeby aż tak? :O
https://defence24.pl/sily-zbrojne/jak-ukraincy-powstrzymali-przeprawe-opis-bitwy-komentarz
-
Jeśli chodzi o straty rosyjskie to godna uwagi jest ta strona (straty udokumentowane):
https://www.oryxspioenkop.com/2022/02/attack-on-europe-documenting-equipment.html
Niestety brakuje zestawienia co kiedy zostało dopisane. Te informacje można znaleźć na twitterze:
https://twitter.com/oryxspioenkop/status/1524501367225831427
-
(https://img10.demotywatoryfb.pl//uploads/202204/1650634261_0ukq2u_600.jpg)
-
Jeśli chodzi o straty rosyjskie to godna uwagi jest ta strona (straty udokumentowane):
https://www.oryxspioenkop.com/2022/02/attack-on-europe-documenting-equipment.html
Oryx prowadzi również rejestr strat ukraińskich:
https://www.oryxspioenkop.com/2022/02/attack-on-europe-documenting-ukrainian.html
A daty dodania są chyba na załączanych zdjęciach.
Pięknie piszecie o układance, piechota, broń przeciwpancerna, lotnictwo, drony, czołgi... Sama racja, i to święta. Pamiętajmy jednak, że broń przeciwpancerna w tej układance jest najtańsza i chyba ma najlepszy współczynnik ceny do rezultatów.
Na tę chwilę też widzę to w ten sposób. Na pewno z czasem ktoś w końcu opracuje środki i metody skutecznego zwalczania tego rodzaju broni, ale na dzień dzisiejszy to ciężko mi to sobie wyobrazić. Nie mówimy tu o Panzerfaustach, z których trzeba było strzelać niemalże „z przyłożenia” i w ciasnych miejskich uliczkach piechota mogła zapewnić czołgom względne bezpieczeństwo. Jeżeli dzisiejsze ppk mają zasięg 4 kilometrów, to są one zabójcze również w otwartym terenie (co zresztą widać na większości filmów) – zatem ile piechoty trzeba wysłać przodem i na skrzydła, żeby osłonić choćby pluton czołgów? I na jaką odległość? Bo jeśli piechota oddali się na te cztery kilometry to czołgi już nie zapewnią jej wsparcia. Oczywiście, można użyć dronów do rozpoznania, ale znowu: ile ich musi być i na ile są one w stanie wykryć każde zamaskowane stanowisko? Jedyne skuteczne rozwiązanie na obecną chwilę to chyba tylko obłożenie każdego podejrzanego punktu bombami albo/i artylerią… A skoro już mowa o artylerii, to przy dzisiejszych możliwościach prowadzenia naprawdę precyzyjnego ognia staje się ona chyba drugim obok ppk piechoty najskuteczniejszym narzędziem do walki z czołgami. Tym bardziej, że trafienia w dach wieży nie wytrzyma żaden dzisiejszy czołg.
No, może poza głęboko zmodernizowanym T-72B3, wyposażonym w dwie warstwy ERA i dodatkowe kostki na błotnikach ;D
https://defence24.pl/sily-zbrojne/nietypowo-opancerzony-t-72b3-wykorzystany-przez-rosjan
O ile sam fakt popełniania tam czynów określanych jako "zbrodnia wojenna" jest zasadniczo bezsporne to sama skala jest na chwile obecną nieznana, bo informacje obu stron mają niską wiarygodność itd.
Myślę, że skala ewidentnych zbrodni, tzn. gwałtów i mordów bezbronnych cywilów z premedytacją jest naprawdę na tyle duża, że nie można tu już mówić o jednostkowych przypadkach patologii, które są obecne w każdej armii świata, ale o masowym zjawisku, które zapewne ma swoje źródło we wbijanej rosyjskim żołnierzom ideologii w duchu Ilji Erenburga. I to jest problem, którego nie da się rozwiązać wyłącznie ukaraniem poszczególnych winnych, ale trzeba będzie się nad tym poważnie zastanowić już po zakończeniu wojny.
Oczywiście, każdy przypadek należy w miarę możliwości weryfikować, bo z „inscenizacjami”, o których pisał Jascha, czy choćby „podkoloryzowaniem” pewnych sytuacji też się kilka razy zetknąłem.
Zresztą to nie jedyny problem z „rozliczaniem” zbrodni. Mnie osobiście zaniepokoiła treść zarzutów, które postawiono majorowi Krasnojarcewowi, pilotowi zestrzelonego Su-34, który jako pierwszy rosyjski żołnierz ma stanąć przed ukraińskim sądem. Pierwszy zarzut ma dotyczyć bombardowania ludności cywilnej w Syrii i Ukrainie. To chyba pierwszy taki przypadek w historii, bo nie przypominam sobie, żeby pod podobnym zarzutem stanął któryś z lotników RAF-u, USAF, czy nawet – żeby znowu kogoś nie zabolało moje „relatywizowanie” – jakiś pilot Luftwaffe albo Japończyk. Drugi zarzut to zastrzelenie cywila z widłami. Nigdzie nie wyjaśniono, czy ten cywil się na niego rzucił i major strzelał w samoobronie, czy też Ukrainiec sobie tymi widłami tylko gnój przerzucał, a pilot zastrzelił go dla zabawy albo np. z zemsty za zestrzelenie jego samolotu. Ale ta sytuacja ukazuje kolejny problem. Bodajże drugiego dnia wojny Zelenski (do którego nota bene naprawdę mam najwyższy szacunek i to, co ten facet robi każdego dnia jest po prostu niesamowite) chwalił się, że mieszkańcom Kijowa rozdano tysiące sztuk broni strzeleckiej i wezwał ludność do robienia „koktajli mołotowa”, co też cywile masowo uczynili. I teraz pytanie: jak mam się zachować widząc uzbrojonego cywila? Czy wolno mi się bronić i do niego strzelić? Czy też może uzbrojony cywil nadal jest cywilem i w takiej sytuacji – niestety – muszę dać się zabić, bo inaczej zostanę oskarżony o zbrodnię wojenną?
-
Separatyści są jeszcze lepsi, niż Tik-Tok Fighters Kadyrowa:
https://twitter.com/i/status/1524822385546993666
-
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art36282781-finlandia-przystepuje-do-nato-z-wielka-determinacja-szwecja-ma-wiecej-watpliwosci
Podobno Finowie mają zaplanowane głosowanie w parlamencie już na poniedziałek i w zasadzie to tylko formalność. Szwecja wcześniej zarzekała się, że zrobi to samo. Choć ostatnio chyba zapał im nieco osłabł. Przyjęci mają zostać podobno "od ręki", jak tylko złożą wniosek.
Ciekawe jakie skutki będzie to miało i jakie pogróżki zrealizuje Rosja. Na razie zakładam, że będzie się to sprowadzać do symbolicznego wycelowanie rakiet w Helsinki i Sztokholm oraz przesunięcia jakiś dywizji.
Na pewno dla NATO byłoby to spore wzmocnienie. Zwłaszcza Szwedzi. Dla nas też bardzo na plus, bo zmniejszy znaczenie strategiczne przesmyku suwalskiego.
Jeśli do tego dojdzie, to Rosjanie będą w czarnej d... Chcieli odsunąć zagrożenie, że granica ukraińska stanie się granicą NATO, to teraz stanie się nią granica fińska.
A daty dodania są chyba na załączanych zdjęciach.
Wydaje mi się, że daty na zdjęciach to daty utracenia danego sprzętu (najczęściej data nagrania). Ale może się mylę. Tak czy siak, brakuje przejrzystego wykazu aktualizacji na stronie.
-
Niewatpliwie tego Hinda, w dobre kryzysu energetycznego, mozna uzyc jako element jakiejs farmy wiatrowej ;):
https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1524819260287098882 .
-
Wydało się, po co Ruscy kradną sprzęt AGD. Przecież nie dla siebie, to dla ojczyzny! ;)
https://www.businessinsider.com/us-says-russia-using-chips-from-dishwashers-in-tanks-sanctions-2022-5?IR=T
-
Ale ta sytuacja ukazuje kolejny problem. Bodajże drugiego dnia wojny Zelenski (do którego nota bene naprawdę mam najwyższy szacunek i to, co ten facet robi każdego dnia jest po prostu niesamowite) chwalił się, że mieszkańcom Kijowa rozdano tysiące sztuk broni strzeleckiej i wezwał ludność do robienia „koktajli mołotowa”, co też cywile masowo uczynili. I teraz pytanie: jak mam się zachować widząc uzbrojonego cywila? Czy wolno mi się bronić i do niego strzelić? Czy też może uzbrojony cywil nadal jest cywilem i w takiej sytuacji – niestety – muszę dać się zabić, bo inaczej zostanę oskarżony o zbrodnię wojenną?
W zaistniałej sytuacji należy uznać, że ten "uzbrojony cywil" nie jest cywilem, a za uznać go za "wojującego". Stanowi o tym zarówno IV Konwencja Haska z 1907 (dotycząca praw i zwyczajów wojny lądowej), która jest uznawana za dalej obowiązującą, jak i definicję z tej konwencji powtórzono w ramach Konwencji Genewskiej z 1949.
W tym przypadku należy zastosować art. 2 z IV KG (regulamin dotyczący praw i zwyczajów wojny lądowej) w brzmieniu:
Ludność terytorjum niezajętego, która przy zbliżeniu się nieprzyjaciela dobrowolnie chwyta za broń, aby walczyć z wkraczającemi wojskami i nie miała czasu zorganizować się zgodnie z art. 1, będzie uważaną za stronę wojującą, jeżeli jawnie nosi broń i zachowuje prawa i zwyczaje wojenne.
W podobny sposób opisuje to Konwencja Genewska, co prawda sama definicja jest w części dotyczącej traktowania jeńców wojennych, ale w innych miejscach (konwencje genewskie sa dość rozbudowane, bo pojawiały się dodatkowe protokoły i to wiele lat po pierwotnym tekście) piszę się, że ma zastosowanie (w definiowaniu podaje się, że osobą cywilną jest osoba, która nie mieści się w definicji zawartej w art. 4A zapisu z cześci dotyczącej traktowania jeńców wojennych) do określania statusu takich osób czyli do określania kto jest cywilem, a kto nim nie jest.
[...]ludność terytorium nie okupowanego, która przy zbliżaniu się nieprzyjaciela chwyta spontanicznie za broń, aby stawić opór inwazji, a nie miała czasu zorganizować się w regularne siły zbrojne, jeżeli jawnie nosi broń i przestrzega praw i zwyczajów wojennych."
Sytuacja pasuje do tej na Ukrainie... czyli mamy do czynienia z inwazją na terytorium nie zajęte lub nie okupowane. Mamy element samorzutności, bo pomimo faktu, że w sumie państwo broń wydało (konwencje nie mówią skąd ma broń pochodzić) to samo uzbrajanie się (w sensie zgłoszenia się po broń) i organizowanie do obrony tej ludności jest jednak "inicjatywą oddolną".
A więc dla żołnierza taka osoba będzie "wojującym", a nie cywilem - w przypadku spotkania można w tymi osobami walczyć zbrojnie. Jednak wszystko obowiązuje w "obie strony" - bo jeżeli taka osoba (ten uzbrojony "cywil") zostanie schwytana to przysługują jej wszelkie prawa jeńca wojennego, a naruszenia tych zasad będzie traktowane jako zbrodnia wojenna.
Zresztą to nie jedyny problem z „rozliczaniem” zbrodni. Mnie osobiście zaniepokoiła treść zarzutów, które postawiono majorowi Krasnojarcewowi, pilotowi zestrzelonego Su-34, który jako pierwszy rosyjski żołnierz ma stanąć przed ukraińskim sądem. Pierwszy zarzut ma dotyczyć bombardowania ludności cywilnej w Syrii i Ukrainie. To chyba pierwszy taki przypadek w historii, bo nie przypominam sobie, żeby pod podobnym zarzutem stanął któryś z lotników RAF-u, USAF, czy nawet – żeby znowu kogoś nie zabolało moje „relatywizowanie” – jakiś pilot Luftwaffe albo Japończyk. Drugi zarzut to zastrzelenie cywila z widłami. Nigdzie nie wyjaśniono, czy ten cywil się na niego rzucił i major strzelał w samoobronie, czy też Ukrainiec sobie tymi widłami tylko gnój przerzucał, a pilot zastrzelił go dla zabawy albo np. z zemsty za zestrzelenie jego samolotu.
Tutajk jest woiele wątpliwości... pomijam już fakt, że jurysdykcja ukraińska nie ma prawa do sądzenia za bombardowanie w Syrii, to już sam fakt próby ogranizowania takich procesów "na gorąco", w chwili gdy wojna trwa raptem 2,5 miesiąca może miec w sobie coś z "doraźnego sądownictwa", które jednak jest powszechnie potępiane. Co do wideł to akurat konwencja nic nie mówi o rodzaju broni w rękach cywila... nie napisano, za palna, a broń biała to również broń. Sama sytuacja wymagałaby dokładnego wyjaśnienia choćby właśnie w zakresie okoliczności.
Tak czy inaczej sprawa nie jest tak prosta jak to defuniowanie "cywil/niecywil", a tego typu sądownictwa może naruszać prawa oskarżonego do obrony - czego akurat konwencje zabraniają gdy chodzi o rozpatrywanie przestępstw wojennych i sądzenia jeńców. Moim zdaniem jakiekolwiek sądzenie jeńców za rzeczywiste lub rzekome "zbrodnie wojenne" (czyli naruszanie zasad konwencji) nie powinno mieć miejsca w takim trybie. Raczej należałoby ich jednak przetrzymać w statusie jeńca wojennego do zakończenia działań wojennych, a ewentualne osądzanie przeprowadzić dopiero potem. Przy czym nawet jeżeli stosunki państw będą na tyle napięte, że oskarżeni nie będą mieli możliwości obrony ze strony własnych prawników, to raczej powinna zająć się tym strona międzynarodowa.
Szczególnie, że kwestia bombardowania (ostrzeliwania itp.) celów cywilnych w konwencjach jest dość złożona, są tam warunki dopuszczalnosci i niedopuszczlności wymagające odpowiedniej interpretacji sytuacji. Co więcej te interpretacje muszą się odnosić do sytuacji szerszej niż może to ocenić i kwestionować zwykły zołnierz (nawet oficer), a więc niekoniecznie to on w takiej sytuacji powinien być pociągany do odpowiedzialności, a ta odpowiedzialnośc może spadać na jego przełożonych i to często wyższego szczebla. W każdym razie akurat to jest problem w konwencjach na tyle złożony, że przy porannej kawie nie do rozstrzygnięcia i omówienia...
-
Ka-52 troszkę wibruje :D
https://twitter.com/i/status/1524659575848374272
-
Tutajk jest woiele wątpliwości... pomijam już fakt, że jurysdykcja ukraińska nie ma prawa do sądzenia za bombardowanie w Syrii, to już sam fakt próby ogranizowania takich procesów "na gorąco", w chwili gdy wojna trwa raptem 2,5 miesiąca może miec w sobie coś z "doraźnego sądownictwa", które jednak jest powszechnie potępiane. Co do wideł to akurat konwencja nic nie mówi o rodzaju broni w rękach cywila... nie napisano, za palna, a broń biała to również broń. Sama sytuacja wymagałaby dokładnego wyjaśnienia choćby właśnie w zakresie okoliczności.
Mimo, że Trotylski chwalił się kilka stron wcześniej swoją dociekliwością w dochodzeniu jak się sprawy mają, jego posty radzę traktować z dużym przymrużeniem oka. W oficjalnych zarzutach (do znalezienia w Google w 5 minut) nie ma nic na temat działań tego pilota w Syrii, a przynajmniej ja tam nic nie znalazłem z pomocą tłumacza Google: https://www.gp.gov.ua/ua/posts/povidomlennya-pro-pidozru-krasnoyarcevu-ov-original-ta-pereklad?fbclid=IwAR0xITXkyENYkcNa2TlT3wsIeQQHph5J43yXLCbHZSwIJQLuB8JxFPOrjdU
Jest coś o bombardowaniu obszarów cywilnych na rozkaz przełożonych oraz zastrzeleniu człowieka na ziemi. Czy w samoobronie, czy z premedytacją, tłumaczenie maszynowe nie jest dla mnie jasne.
Zresztą zarzuty prokuratury to jedno, sam proces to drugie. Może termin procesu wypadnie już po wojnie, może do tego czasu wymienią tego pilota na jeńców ukraińskich (choćby z Azowa), różnie może być.
-
Jest coś o bombardowaniu obszarów cywilnych na rozkaz przełożonych oraz zastrzeleniu człowieka na ziemi. Czy w samoobronie, czy z premedytacją, tłumaczenie maszynowe nie jest dla mnie jasne.
W kwestii bombardowania "obszarów cywilnych" to akurat międzynarodowe prawo konfliktów zbrojnych jest tak skonstruowane, że takie kwestie nie są jednoznaczne. Są tam zawarte kwestie "konieczności wojskowej", działań uzasadnionych lub nie, a do tego jeszcze jest tam mowa o pewnej proporcjonalności celów wojskowych i szkód/strat obiektów cywilnych. Czyli nie jest tak, że jeżeli jest to np. budynek cywilny to z klucza nie może być bombardowany czy ostrzeliwany. Jest to w sumie bardzo złożone zagadnienie prawa międzynarodowego, wymagające oceny i uzasadnienia ataku.
Problem polega na tym, że "zwykły żołnierz" nie jest (w żadnej armii) uprawniony do oceny tego, a do tego nie miewa z zasady wiedzy poza niezbędną do wykonania zadania. Stąd o ile działania żołnierza nie są samowolne to raczej trudno by w przypadku normalnego procesu np. przed organami międzynarodowymi (bo w sprawiedliwe procesy organizowane jednostronnie przez strony walczące to raczej nie wierzę) zarzuty tego typu mogły się utrzymać.
Czym innym jest czytelne dla wszystkich zabijanie nieuzbrojonych cywilów w przypadku np. zajęcia jakiejś miejscowości przez pododdział piechoty itp. - a zupełnie czym innym jest działanie pilota (załogi samolotu) czy choćby artylerzystów, którzy otrzymują zadanie zniszczenia konkretnego celu, ostrzeliwania/bombardowania obszaru itd. W tym drugim przypadku nie mają oni ani wiedzy, ani uprawnień do oceny choćby tej "konieczności wojskowej".
Stąd sądzę, że ze względu na konieczność dobrego wizerunku "na zachodzie" strona ukraińska raczej powstrzyma się (a przynajmniej powinna) od fizycznego organizowania takich procesów, a te informacje o przygotowywaniu takowych są raczej działalnością propagandową obliczoną na pewnego rodzaju "zastraszenie" żołnierzy przeciwnika w celu próby ich powstrzymywania przed dokonywaniem czynów mogących być zakwalifikowanymi jako zbrodnie wojenne.
-
Problem polega na tym, że "zwykły żołnierz" nie jest (w żadnej armii) uprawniony do oceny tego, a do tego nie miewa z zasady wiedzy poza niezbędną do wykonania zadania.
Teoria głosi, ze żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu, jeśli ten jest niezgodny z prawem - stąd obalanie linii obrony "ja tylko wykonywałem rozkazy". Niestety - w praktyce takie zachowanie w czasie wojny może dla zwykłego szeregowego skończyć się tragicznie :(
zupełnie czym innym jest działanie pilota (załogi samolotu) czy choćby artylerzystów, którzy otrzymują zadanie zniszczenia konkretnego celu
Często nie celu a wskazanego obszaru/lokalizacji, i to z odległości wielu km, co całkowicie uniemożliwia weryfikację, co się tam znajduje.
Stąd sądzę, że ze względu na konieczność dobrego wizerunku "na zachodzie" strona ukraińska raczej powstrzyma się (a przynajmniej powinna) od fizycznego organizowania takich procesów, a te informacje o przygotowywaniu takowych są raczej działalnością propagandową obliczoną na pewnego rodzaju "zastraszenie" żołnierzy przeciwnika w celu próby ich powstrzymywania przed dokonywaniem czynów mogących być zakwalifikowanymi jako zbrodnie wojenne.
Też tak sądzę, tym bardziej, że wstrzymanie się z rozpoczęciem/zakończeniem procesu pozostawia drugą stronę (Rosję) w niepewności co do zebranych dowodów i ewentualnych podjętych kroków. A niepewność nie służy wojnie.
-
Teoria głosi, ze żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu, jeśli ten jest niezgodny z prawem - stąd obalanie linii obrony "ja tylko wykonywałem rozkazy". Niestety - w praktyce takie zachowanie w czasie wojny może dla zwykłego szeregowego skończyć się tragicznie :(
Owszem masz rację, takie zapisy istnieją... nawet w regulaminach polskiej armii. Tylko, że musi być to czytelnie (już pomijam praktyczną stronę tej odmowy w czasie wojny - bo w praktyce też może to się okazać tragiczne) niezgodne z prawem. Natomiast międzynarodowe konwencje dotyczące praw i zwyczajów wojennych w materii celów cywilnych nie są zero-jedynkowe. Nie jest tak, że w ogóle nie jest dopuszczalne atakowanie np. budynków cywilnych, zakazane jest to wtedy gdy jest to nieuzasadnione lub ta zasadność jest niewspółmierna do "konieczności wojennej" i tym podobnych sformułowań. A więc wchodzi tutaj w grę ocena zasadności ostrzału/bombardowania itp. Taką zasadność lub jej brak można ocenić dopiero na pewnym szczeblu dowodzenia, a więc żołnierz wykonujący zadanie to akurat samodzielnie nie jest w stanie tego ocenić, musi kierować się tym co nakazują przełożeni. W takich przypadkach to na nich spada odpowiedzialność za ewentualne naruszenie konwencji.
To jest zupełnie inna sytuacji niż gdy np. dowódca wydaje rozkaz zastrzelenia zatrzymanych cywilów, rozstrzelania jeńców, strzelania do rozbitków itp. To jest sytuacja czytelnie niezgodna z prawem i tutaj na prawie do odmowy wykonania rozkazu można się opierać. W sytuacji zasadności kierowania ognia artylerii czy wykonania bombardowania wskazanego celu wykonawca nie jest w stanie ocenić czy z punktu widzenia konwencji będzie to przestępstwo wojenne czy nie - bo może nim lub może nie być.
-
Mimo, że Trotylski chwalił się kilka stron wcześniej swoją dociekliwością w dochodzeniu jak się sprawy mają, jego posty radzę traktować z dużym przymrużeniem oka. W oficjalnych zarzutach (do znalezienia w Google w 5 minut) nie ma nic na temat działań tego pilota w Syrii, a przynajmniej ja tam nic nie znalazłem z pomocą tłumacza Google: https://www.gp.gov.ua/ua/posts/povidomlennya-pro-pidozru-krasnoyarcevu-ov-original-ta-pereklad?fbclid=IwAR0xITXkyENYkcNa2TlT3wsIeQQHph5J43yXLCbHZSwIJQLuB8JxFPOrjdU
Masz rację. Newsy na ten temat czytałem już jakiś czas temu i może chodziło w nich o to, że ogólnie zarzuca mu się bombardowanie cywilów w Aleppo, a ja źle zapamiętałem, że zarzut oficjalnie postawiony przez prokuratora obejmuje również jego misje w Syrii. Mea culpa - dziękuję za czujność i sprostowanie :)
Aczkolwiek co od tego procesu dopiero po wojnie to bym nie był takim pesymistą. Ukraiński wymiar sprawiedliwości funkcjonuje chyba nieco sprawniej niż nasz:
https://nypost.com/2022/05/13/ukraine-puts-russian-soldier-vadim-shyshimarin-accused-of-war-crime-on-trial/
https://twitter.com/nexta_tv/status/1525022254005895169
-
Ciekawe jakie skutki będzie to miało i jakie pogróżki zrealizuje Rosja. Na razie zakładam, że będzie się to sprowadzać do symbolicznego wycelowanie rakiet w Helsinki i Sztokholm oraz przesunięcia jakiś dywizji.
Rosja zakręciła Finom kurek z gazem. Trudno, nie zarobią ;)
Dla nas też bardzo na plus, bo zmniejszy znaczenie strategiczne przesmyku suwalskiego.
Zapewniam Cię, że cały ten "przesmyk suwalski" jest mocno przereklamowany.
-
Aczkolwiek co od tego procesu dopiero po wojnie to bym nie był takim pesymistą. Ukraiński wymiar sprawiedliwości funkcjonuje chyba nieco sprawniej niż nasz:
https://nypost.com/2022/05/13/ukraine-puts-russian-soldier-vadim-shyshimarin-accused-of-war-crime-on-trial/
https://twitter.com/nexta_tv/status/1525022254005895169
Jednak jest to inna osoba i inna sytuacja... tak zresztą jak napisałem wcześniej i pasuje do przykładu, który podałem. Tutaj nie ma wątpliwości, że taki czyn jest przestepstwem wojennym polegającym na złamaniu konwencji oraz, że to naruszenie konwencji było rozpoznawalne dla oskarżonego. Za tego typu czyny żołnierze, bezpośredni sprawcy mogą być sądzeni bez większych watpliwości - o ile tylko zapewni im się prawo do obrony. Choć uważam, że w takich przypadkach, podczas toczącej się wojny to oskarżony powinien mieć prawo do skorzystania z prawnika spoza Ukrainy, a w samym procesie powinien uczestniczyć jakiś obserwator z organizacji miedzynarowych, aby w razie czego nie było wątpliwości, że wyrok wydano na podstawie rzetelnego procesu. Zresztą to tego obliguje Konwencja Genewska, a nazywa się to "mocarstwem opiekuńczym" (w przypadku braku takowego jego rolę może spełniać organizacja międzynarodowa).
Rosja zakręciła Finom kurek z gazem. Trudno, nie zarobią ;)
Tutaj nie byłbym takim optymistą... zakręcanie "kurków" powoduje bowiem, że gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na surowiec z innych zródeł, co powoduje wzorst jego cen, a w skrajnym przypadku jego niedobór (czyli jeszcse większy wzrost cen, połączony z niedoborami surowca). Czyli oni może i nie zarobią, ale my na tym stracimy jeszcze więcej.
-
Zapewniam Cię, że cały ten "przesmyk suwalski" jest mocno przereklamowany.
Powiedz to Bałtom. ;)
Bo to oczywiście dla nich ma największe znaczenie. A dla nas, w takim zakresie, że chodzi o terytorium RP.
---------------
Nagranie zrzucenia granatu (miniaturowej bomby?) z ukraińskiego drona na okopy nieprzyjaciela. Gość wybrał złą stronę...
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/uoyv7u/ukraines_59th_brigade_filmed_this_grenade_drop/
-
Łoj ... Te małe ładunki z tego co już widzę musi być słychać z pewnej odległości, bo to nie pierwszy film, kiedy zaczyna być "gwarno" na dole po zrzucie ale w ostatniej fazie. Musi być jakiś świst.
-
Ciekawe czy Qrdelek już wyposażył swojego sierściucha w ostatnio najbardziej modny uniform:
https://twitter.com/ua_industrial/status/1525393037030998018 . ;D
-
Ciekawe czy Qrdelek już wyposażył swojego sierściucha w ostatnio najbardziej modny uniform:
https://twitter.com/ua_industrial/status/1525393037030998018 . ;D
Wygląda jak przeciętny gracz w Armę. :evil:
-
Sturmkatze :P
-
Nagranie zrzucenia granatu (miniaturowej bomby?) z ukraińskiego drona na okopy nieprzyjaciela. Gość wybrał złą stronę...
Te drony mają jakiś system wspomagania przy zrzucie co by kompensował kierunek i siłę wiatru? Zrzucają z dość wysoka i robią to dość celnie :p
-
Te drony mają jakiś system wspomagania przy zrzucie co by kompensował kierunek i siłę wiatru? Zrzucają z dość wysoka i robią to dość celnie :p
Wydaje mi się to wątpliwe. Zrzut nastąpił na oko z ok. 100m. Poza jakimiś ekstremalnymi warunkami jest dla mnie mało prawdopodobne by konieczna była kompensacja wiatru przy takiej wysokości. Na tym filmiku widać, że bombka leci prosto w dół, tylko linia zrzutu nie pokrywa się po prostu ze środkiem ekranu, więc może stąd wrażenie, że ją zniosło. Też jestem ciekawy jak to celowanie dokładnie wygląda, ale wydaje mi się, że najbardziej przypomina to zrzucanie bomb w czasach WWI (tyle, że z zawisu) i też dużo w tym szczęścia (a nieszczęścia dla tych na ziemi). A na tym filmie to już w ogóle, bo gość centralnie pod ten granat wbiegł.
Swego czasu ten filmik był popularny, jeszcze sprzed inwazji, z operacji w Donbasie. Też bezpośrednie trafienie:
https://www.youtube.com/watch?v=Q3KkEMxA4EQ
-
I met the most famous bomb-sniffing dog in Ukraine.
https://www.youtube.com/watch?v=8pdKkarXJG8
Oraz trochę o pracy sapera w Ukrainie.
-
To znacie?
https://pulslewantu.pl/raport-z-ukrainy-15-02-2022/
Informacje, które tam sa nie wydają się nadmiernie rozdmuchane, są linki i mapki oraz skondensowane info:
Niezależnie jednak od tego jak przebiegała przeprawa pod Biłohoriwką, najważniejsze jest to, że ostatecznie rosyjska operacja zakończyła się spektakularną porażką. Zdjęcia z miejsca przeprawy wskazują, że Rosjanie stracili łącznie ponad 70 czołgów i różnego rodzaju wozów (zniszczonych i porzuconych).
Co istotne, po porażce odniesionej 7 maja, w kolejnych dniach Rosjanie podejmowali kolejne próby przeprawy przez Doniec, próbując postawić kolejne mosty pontonowe pod Biłohoriwką. Od 7 maja łącznie Rosjanie podjęli aż 5 prób przeprawy w tym sektorze. Szacuje się, że w wyniku tych ponawianych ataków Rosjanie utracili całą batalionową grupę taktyczną.
-
Czytałem gdzieś, że straty w BWP i czołgach to ponad 80 sztuk i z wyeliminowanymi ludźmi stracili prawie 2 BGT...
-
Nasze Su-25 nadal walczą. Nisko latają. :)
https://twitter.com/P_Militarny/status/1525861714591367168?s=20&t=Je5X8niNZ2JPq3BbJr6nUg
-
Nasze Su-25 [...] Nisko latają. :)
Będzie padać... ;)
-
To znacie?
https://pulslewantu.pl/raport-z-ukrainy-15-02-2022/
Informacje, które tam sa nie wydają się nadmiernie rozdmuchane, są linki i mapki oraz skondensowane info:
Srogo, wygląda na to że ktoś tam mocno naciskał i ponaglał no i pacanki poszły na żywioł :D
-
Pewnie o tym juz każdy słyszał, ale tak wrzucam dla potomnych ;>, historia niesamowita i niczym z horroru za jednym razem:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rosjanie-pochowali-go-zywcem-przezyl-egzekucje-w-ktorej-stracil-braci/gg25tq6,79cfc278 ,
https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/ukraina-zostal-postrzelony-w-glowe-i-pochowany-zywcem-przezyl-jako-jedyny-z-braci,1105591.html .
-
Pewnie o tym juz każdy słyszał, ale tak wrzucam dla potomnych ;>, historia niesamowita i niczym z horroru za jednym razem:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rosjanie-pochowali-go-zywcem-przezyl-egzekucje-w-ktorej-stracil-braci/gg25tq6,79cfc278 ,
https://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/ukraina-zostal-postrzelony-w-glowe-i-pochowany-zywcem-przezyl-jako-jedyny-z-braci,1105591.html .
Przykre, ale nic nie pobije tych żołnierzy z Wyspy Węża, co to bohatersko zginęli, potem się rozmnożyli w niewoli, a w zasadzie pączkowali i na koniec odebrali pośmiertne medale, osobiście. Wiem, że to nie temat do żartów, ale poczekam aż wyjdzie, że np. bracia mieli po dwie głowy i dalej żyją... :o
-
Chyba widziałem taki bliźniaczy wpis jakiegoś konfederaty na TT... Alter ego? :O
-
https://polskieradio24.pl/5/1223/artykul/2959127,finlandia-i-szwecja-chca-do-nato-turcja-postawila-warunek-znamy-odpowiedz
Pytanie co ważniejsze dla USA (bo tylko o to się będzie rozchodzić) - NATO ze Szwecją i Finlandią czy NATO z Turcją? Ciekawe czy do takiego wyboru dojdzie. Raczej pewnie tradycyjnie wykorzystują okazję by coś ugrać. Powrót do tematu F-35?
-
nic nie pobije tych żołnierzy z Wyspy Węża, co to bohatersko zginęli, potem się rozmnożyli w niewoli, a w zasadzie pączkowali
I do kogo masz o to pretensje? Kiedy dostali się do niewoli jedynie z wrodzonej złośliwości nie poszli do najbliższej budki telefonicznej i nie zadzwonili do sztabu z informacją, że żyją, tylko są w niewoli?
Oni byli w niewoli - to Ruscy nie dopełnili art. 16 więc normalny świat uznał, że załoga zginęła a ciał nie rozpoznano.
Następne będą heheszki o "rozmnażających się trupach rosyjskich żołnierzy, których rzekomo zginęło tylko 500 ale się rozmnożyli a w zasadzie pączkowali" i nie żyje ich już z 15 lub 20 tysięcy?
Tu pośmiejemy się o 3 nogach? https://streamable.com/v0pvra
Trzymajmy jakiś poziom, proszę.
-
I do kogo masz o to pretensje? Kiedy dostali się do niewoli jedynie z wrodzonej złośliwości nie poszli do najbliższej budki telefonicznej i nie zadzwonili do sztabu z informacją, że żyją, tylko są w niewoli?
Oni byli w niewoli - to Ruscy nie dopełnili art. 16 więc normalny świat uznał, że załoga zginęła a ciał nie rozpoznano.
Następne będą heheszki o "rozmnażających się trupach rosyjskich żołnierzy, których rzekomo zginęło tylko 500 ale się rozmnożyli a w zasadzie pączkowali" i nie żyje ich już z 15 lub 20 tysięcy?
Tu pośmiejemy się o 3 nogach? https://streamable.com/v0pvra
Trzymajmy jakiś poziom, proszę.
O czym ty bredzisz? W ogóle wiesz co to jest propaganda? Akurat w przypadku owej bohaterskiej wyspy dość dokładnie śledziłem temat, włącznie z krzykami Seweryna na koncercie "idi w chuj". To, że Rosjanie nie potwierdzili wzięcia ich do niewoli, nie oznaczało, że można dowolnie konfabulować, a w tym się prześcigano. "Dowodzono", że oni zostali bestialsko rozniesieni ostrzałem na rzeczonej wyspie i nic z nich, poza chwałą ala Westerplatte, nie zostało. To miał być wręcz akt fundujący nową, wspaniałą i niezłomną Ukrainę. A ty co wtedy myślałeś? Pewnie byłeś święcie oburzony sytuacją, czyli zostałeś trafiony propagandą, a może wówczas widziałeś jakieś "dowody"? Nie sądzisz, że teraz może być podobna sytuacja? Bo ta historia z braćmi brzmi niezwykle osobliwie... dostał w głowę, wykopał się z grobu? Cóż.. widziałem ze dwa filmy na podobnej kanwie. Każdy myślący człowiek, zanim się podpali na takie coś, powinien zastanowić się, czy nie staje się ofiarą propagandy. A fakt, że sympatyzujemy z Ukraińcami nie znaczy automatycznie, że u nich propaganda nie funkcjonuje.
I proszę pisz poprawnie, bo potem się człowiek dziwi, a w zasadzie chyba już nie, że ktoś uważa że "pierogi ruskie" są z Rosji i zmienia ich nazwę na "ukraińskie".
-
Znajdź jeden niepasujący element.
https://twitter.com/expatua/status/1525024848698916865
-
Znajdź jeden niepasujący element.
https://twitter.com/expatua/status/1525024848698916865
Śmigłowiec był rosyjski, więc wszystkie elementy pasują :evil:
Ciekawe zestawienie:
https://twitter.com/RALee85/status/1526164608238624769
Do 15 marca 1. Armia Pancerna Gwardii miała stracić 61 poległych, 209 rannych, 44 zaginionych i 96 jeńców. Jednocześnie 1. Pułk Pancerny 2. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych stracił 45 czołgów przy – jeżeli dobrze odczytuję zeskanowane dokumenty – sześciu poległych? (zapewne za ograniczenie strat w ludziach jego dowódca dostał medal od dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego – czyli od… taty). Z kolei 13. Pułk Pancerny 4. Dywizji Pancernej przy stracie 47 czołgów miał tylko dwóch zabitych!?
Jeśli coś mylę to prostujcie, bo aż ciężko uwierzyć - choć podobne zjawisko już wystąpiło w tych rejonach 81 lat temu, a Mark Sołonin nazwał je „pomorem czołgów”. Szkoda, że nie podali przyczyn utraty poszczególnych wozów, bo przypuszczam, że dominowałoby „spalone sprzęgło”. Czekam na komunikat o rozstrzelaniu szefów wojentorga i służb weterynaryjnych.
-
Su-24 tulący się do ziemi:
https://www.youtube.com/watch?v=_1SP2Fd38nw
-
Dużo ćwiczyli latanie niziutko, to sobie latają. :)
PS: Widzisz Qrdlu, mogę napisać to, co kiedyś pisałem do Johniemu Coolowi. Jest propaganda i propaganda. Jest dobra strona i zła strona konfliktu. Jeśli widzisz coś niepewnego, co w złym świetle stawia Ukraińców, to w oczywisty sposób fejka nie puszczasz. Jeśli widzisz coś, co szkodzi rosjanom, to spokojnie puszczasz to dalej i się nie przejmujesz. I tyle. Prosta zasada kciuka.
-
Nie sądzisz, że teraz może być podobna sytuacja? Bo ta historia z braćmi brzmi niezwykle osobliwie... dostał w głowę, wykopał się z grobu?
O czym ty bredzisz? W ogóle wiesz, co to są błędy poznawcze? Własnie zostałeś nimi trafiony. Daj mi cytat, w którym podjąłem dyskusję o postrzelonych braciach. Cóż... nic takiego nie znajdziesz. Teraz zastanów się, dlaczego sugerujesz, że to o nich rozmawiamy?
Każdy myślący człowiek, zanim się podpali na takie coś
Problem w tym, że to nie ja się podpalam, ja jedynie proszę o powstrzymanie się od drwin z ofiar wojny, szczególne tych po stronie ofiary. Bo chyba wszyscy zgadzamy się, że ofiarą jest Ukraina a agresorem i napastnikiem Rosja?
To, że Rosjanie nie potwierdzili wzięcia ich do niewoli, nie oznaczało, że można dowolnie konfabulować, a w tym się prześcigano.
Przyznaję - jestem zaskoczony. Nigdzie nie twierdziłem, że można dowolnie konfabulować, przedstawiłem Ci jedynie genezę założeń o śmierci załogi wyspy (wina braku informacji była po stronie Rosjan).
Reakcja świata, wliczając w to Seweryna, była sprzeciwem wobec bezprawnej napaści Rosji. Wniosek o śmierci załogi był logicznym biorąc pod uwagę, kilkudniowy brak kontaktu z nimi i brak informacji ze strony FR. To, że z braku informacji o niewoli widziano w obrońcach tych, którzy bohatersko zginęli - jest jak najbardziej normalne i nawet jeśli już jest propagandą - to na poziomie 1% i w dodatku propagandą pozytywną (budująca pozytywne wzorce i zachowania). Jednak to właśnie ona budzi u Ciebie takie wzburzenie (jeśli nie wściekłość) a nie propaganda na poziomie 150%, gdzie Rosjanie twierdzą, że zginęło ich na Ukrainie 500 a nie 20 tysięcy, gdzie Rosjanie twierdza, że lokalna ludność wita ich wojska kwiatami, gdzie Rosjanie twierdzą, że wyzwalają Ukrainę z rąk faszystów, gdzie Rosjanie twierdzą, że musieli zaatakować, bo inaczej Ukraina razem z NATO zaatakowaliby Rosję.
Przerysowana reakcja na niewielka propagandę i milcząca akceptacja ogromnej propagandy od razu niesie skojarzenie z biblijnym cytatem "widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?"
Tak, powtarzam, że jestem tym zaskoczony, ale w tym momencie zrozumiałem o co chodzi. Obiecuję, że nie będę więcej z Tobą dyskutować na ten temat. Masz prawo pisać co chcesz (włącznie z drwinami i wyszydzaniem ofiar agresji), bo w Polsce mamy wolność słowa (w przeciwieństwie do Rosji) i tutaj nikomu 15 lat kolonii karnej za niepopieranie propagandy agresora nie grozi.
I proszę pisz poprawnie, bo potem się człowiek dziwi, a w zasadzie chyba już nie, że ktoś uważa że "pierogi ruskie" są z Rosji i zmienia ich nazwę na "ukraińskie".
Znów nie użyłeś cytatu. Cóż... domyślam się, że chodzi o słowo "Ruscy". Sugerujesz mi błędną pisownię posiłkując się książką kucharską i pierogami. Ja sięgnę po Słownik Języka Polskiego PWN, który wydaje się lepszym źródłem wiedzy o pisowni niż pierogi:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/pejoratywne-nazwy-etniczne;7075.html (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/pejoratywne-nazwy-etniczne;7075.html)
"Pejoratywne nazwy etniczne pisane są różnie, małą albo wielką literą [...] Co do Ruskich to zwykle spotykamy wielką literę [...]
Mirosław Bańko, PWN"
Z mojej strony EOT.
-
Chciał być lepszy niż kolega? Misio wyłapujący podczas manewru wyprzedzania do trzech min:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1526436995735728128 :evil:.
Ps. oficjalny teledysk do tego utworu z Eurowizji: https://youtu.be/Z8Z51no1TD0 , nad scenografią to nawet nie musieli pracować :|.
-
To jest ta piosenka teraz z Eurowizji?!? To nawet zjadliwa, o dziwo... :O
-
Chciał być lepszy niż kolega? Misio wyłapujący podczas manewru wyprzedzania do trzech min:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1526436995735728128 :evil:.
Ps. oficjalny teledysk do tego utworu z Eurowizji: https://youtu.be/Z8Z51no1TD0 , nad scenografią to nawet nie musieli pracować :|.
Jako żywo zaczyna to przypominać Afganistan za czasów okupacji sowieckiej i nagłe podniesie się kompetencji Talibów w walce z nowoczesnym (tzn. nowszym niż muszkiet) sprzętem. Teraz obserwujemy podobne zjawisko. Armia ukraińska jeszcze kilka miesięcy temu, to był obraz dekad korupcji i niszczenia sprzętu, co zresztą odzwierciedlało stan całej ich państwowości, np. powszechną radą było, jak ktoś tam jechał samochodem, żeby brać plik drobnych banknotów, o ile się chce bez większych problemów dojechać do celu, bo każdemu milicjantowi czy urzędnikowi trzeba coś dać w łapę... A tu nagle dwa miesiące wojny i kompetencje w obsłudze sprzętu zachodniego na poziomie ekspert. Bardzo mnie to cieszy, ale chciałbym poznać sekret tak szybkiej nauki, albo to są faktycznie elfy-nadludzie, którym wystarczy dać łuk...
-
Chciałeś powiedzieć: kilka lat temu. W armii ukraińskiej dużo się zmieniło od czasu porażek w 2014 roku, to nie jest coś co zadziało się z dnia na dzień: https://foreignpolicy.com/2022/05/09/ukraine-military-2014-russia-us-training/
Choć oczywiście miesiąc pełnoskalowej wojny jest wart więcej niż lata ćwiczeń na poligonie. Teraz to Ukraińcy mogą uczyć NATO jak się walczy z równym sobie przeciwnikiem. Co pewnie już ma miejsce.
-
Chciałeś powiedzieć: kilka lat temu. W armii ukraińskiej dużo się zmieniło od czasu porażek w 2014 roku, to nie jest coś co zadziało się z dnia na dzień: https://foreignpolicy.com/2022/05/09/ukraine-military-2014-russia-us-training/
Choć oczywiście miesiąc pełnoskalowej wojny jest wart więcej niż lata ćwiczeń na poligonie. Teraz to Ukraińcy mogą uczyć NATO jak się walczy z równym sobie przeciwnikiem. Co pewnie już ma miejsce.
NATO też ma doświadczenie, przecież "wyzwalaliśmy" sporo krajów spod okupacji reżimów.
Przyjmując Twoją tezę, że się dużo zmieniło, to dlaczego z początkiem wojny ich stan "techniki" był tak żałosny, że żebrali gdzie i jak się da, i w konsekwencji dostali sprzętu za miliardy usd, między innymi od nas, choć nam też się nie przelewa? Czyżby ćwiczyli na sucho, mentalnie się przygotowali? Poza tym te wszystkie obecne "kile" są robione przy pomocy sprzętu zachodniego, więc ta armia raczej nie miała gdzie się tego nauczyć, chyba, że w Armie. A kwestia rozpoznania (chyba kluczowa na polu walki, kto im to robi i czym?) Wniosek mój idzie w stronę uznania istnienia dużej grupy "doradców", skromnych osób, które nie przypisują sobie swoich zasług.
-
"Wyspa węży" w DCS ;): https://youtu.be/BX696MKdkb8?t=553 .
-
NATO też ma doświadczenie, przecież "wyzwalaliśmy" sporo krajów spod okupacji reżimów.
Przyjmując Twoją tezę, że się dużo zmieniło, to dlaczego z początkiem wojny ich stan "techniki" był tak żałosny, że żebrali gdzie i jak się da, i w konsekwencji dostali sprzętu za miliardy usd, między innymi od nas, choć nam też się nie przelewa? Czyżby ćwiczyli na sucho, mentalnie się przygotowali? Poza tym te wszystkie obecne "kile" są robione przy pomocy sprzętu zachodniego, więc ta armia raczej nie miała gdzie się tego nauczyć, chyba, że w Armie. A kwestia rozpoznania (chyba kluczowa na polu walki, kto im to robi i czym?) Wniosek mój idzie w stronę uznania istnienia dużej grupy "doradców", skromnych osób, które nie przypisują sobie swoich zasług.
Obraz dekad korupcji i niszczenia sprzętu tak jak napisałeś to był przed 2014 rokiem. Gdyby armia ukraińska nadal wyglądała tak jak wtedy, poskładałaby się w pierwszych kilku dniach inwazji, mimo kontenerów sprzętu sponsorowanego przez NATO. Patrz - Afganistan ostatnio.
Tego, że są szkoleni w użyciu sprzętu, który dostają, nikt przecież nie kwestionuje. Podobnie jak tego, że organizacyjnie ich armia w ostatnich latach przeszła metamorfozę dzięki zachodniej współpracy. Wystarczyło przeczytać artykuł, który podlinkowałem, byłoby mniej retorycznych pytań :)
-
Wniosek o śmierci załogi był logicznym biorąc pod uwagę, kilkudniowy brak kontaktu z nimi i brak informacji ze strony FR. To, że z braku informacji o niewoli widziano w obrońcach tych, którzy bohatersko zginęli - jest jak najbardziej normalne i nawet jeśli już jest propagandą - to na poziomie 1% i w dodatku propagandą pozytywną (budująca pozytywne wzorce i zachowania). Jednak to właśnie ona budzi u Ciebie takie wzburzenie (jeśli nie wściekłość) a nie propaganda na poziomie 150%, gdzie Rosjanie twierdzą, "widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?"
Znów nie użyłeś cytatu. Cóż... domyślam się, że chodzi o słowo "Ruscy". Sugerujesz mi błędną pisownię posiłkując się książką kucharską i pierogami. Ja sięgnę po Słownik Języka Polskiego PWN, który wydaje się lepszym źródłem wiedzy o pisowni niż pierogi:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/pejoratywne-nazwy-etniczne;7075.html (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/pejoratywne-nazwy-etniczne;7075.html)
"Pejoratywne nazwy etniczne pisane są różnie, małą albo wielką literą [...] Co do Ruskich to zwykle spotykamy wielką literę [...]
Mirosław Bańko, PWN"
Zawsze to dobrze porozmawiać z ekspertem od epistemologii i logiki. Tak więc proszę o jeszcze doprecyzowanie co oznacza 150% propagandy? Rozumiem, że propaganda to fałsz, nieprawda. W przyjętej ogólnie logice dwuwartościowej są zdania albo prawdziwe (1) albo fałszywe (0). Tak więc skoro propaganda jest fałszem, to jak może być w 150% fałszem? Fałsz w 100% wyklucza dalsze stopniowanie. Zresztą to samo dotyczy prawdy.. i np. ciąży, nie można być prawdziwym w 150%, albo w ciąży na 150%. To tak jakby napisać, że poniżej bezwzględnego zera jest jeszcze zimniej o 50%... absurd, czy może ja nie dostrzegam tej wielkości logicznej, która cechuje twoje wywody... A może jednak poczytaj trochę Tarskiego? Nie, nie był Ukraińcem i nie walczył o wolność ludzkości, ale też był wybitnym człowiekiem. Ależ nie! Przecież Tarski i kilku innych wybitnych logików było ze Szkoły Lwowsko-Warszawskiej, więc to byli de facto Ukraińcy.
I druga sprawa, to w ulubionym słowniku poszukaj słowa "pejoratywny", które od razu skreśla merytoryczną wartości wypowiedzi, wskazując na jej emocjonalne uwarunkowanie. W logice nie ma emocji, no chyba, że obecnie powstaje nowa klasa "logików namiętnych".
Jeśli coś w tej całej dyskusji doprowadza mnie do irytacji, nie szału, to brak elementarnego poszanowania dla zasad poprawnego wnioskowania....
-
Inna sprawa, że dostają dużo dość prostego sprzętu. Javeliny czy NLAV-y, Piojuny to wszystko proste zabawki. Drony też nie wymagają lat praktyki, a znajomość pada od xboxa czy play'a pomaga. Inna sprawa, że póki co raczej nie mają przeciwko sobie super-nowoczesnych zabawek. Większość to postkomunistyczne graty po modernizacjach w różnym składzie rozkładu i ostro przetrzepane w walkach. Poza tym stracić 73 pojazdy na jednej przeprawie to też pokazuje z jakimi "inteligentami" przyszło walczyć.
Skracając temat moim zdaniem Ukraińcy odrobili pracę domową i teraz to punktuje.
(https://img7.demotywatoryfb.pl//uploads/202205/1652771855_ukdjjq_600.jpg)
-
"Wyspa węży" w DCS ;): https://youtu.be/BX696MKdkb8?t=553 .
Tylko dlaczego do uderzenia na cele naziemne użyli samolotów stricte myśliwskich, a nie Su-24 albo 25?
Skracając temat moim zdaniem Ukraińcy odrobili pracę domową i teraz to punktuje.
Ciągle nie daje mi spokoju jak wygląda ta wojna w powietrzu. Ukraińcy parę razy informowali o starciach z rosyjskimi myśliwcami, w których tracili pilotów, ale też zgłaszali zwycięstwa. Lepszym wyszkoleniem udaje im się niwelować handicap technologiczny do tego stopnia, że są w stanie prowadzić z Rosjanami w miarę wyrównaną walkę?
-
Tylko dlaczego do uderzenia na cele naziemne użyli samolotów stricte myśliwskich, a nie Su-24 albo 25?
W DCS nie ma flyable Su-24, w sumie to w mojej opinii jakiś powielany masowo fake news, że to były Su-27 (https://twitter.com/UAWeapons/status/1523027490230444035), bo to prawdopodobnie były Su-24 właśnie.
-
Z tego filmu to ani nie wyczyta się czy to Su-24 czy Su-27, więc nie ma co się spinać. Mnie bardziej w te plamy przypominają Flankera, no ale każdy widzi co chce widzieć :P.
-
Jeżeli Rosja nie użyje bomb atomowych i nie postawią Zachodu przed jakąś krytyczną decyzją - mają pozamiatane. Zresztą to prosta matematyka: budżet wojskowy USA to około 70 mld $, Rosji - 7 mld $. Do tego dodać budżet wszystkich pozostałych europejskich państw NATO - i mamy układankę pokazującą, że Rosja idzie na dno. Zresztą już nawet w rosyjskiej TV pojawiają się poważni eksperci, którzy mówią, że Ukraina może zmobilizować około miliona żołnierzy, które wyposaży Zachód. Rosja nie może tego zrobić. Moim zdaniem w pewnym momencie będzie w Rosji przewrót i próba ocalenia tego, co zostało decydentom. Putin umrze na stole operacyjnym, a ludzie, którzy dotychczas krzyczą "Rosja zwycięży", będą krzyczeli "Precz z Putinem i wojną". Business as usual.
-
Ależ Blackmessiah... To, co piszesz, to 150% propagandy! ;)
-
Tak a propos umiejętności w obsłudze sprzętu wojskowego:
https://www.gry-online.pl/newsroom/na-wojnie-na-ukrainie-przydaja-sie-umiejetnosci-graczy/zf21e34
Jak również znane to:
https://www.dexerto.com/esports/stories-of-war-navi-founder-talks-being-on-the-ukraine-frontline-1797807/
How volunteers help to defend Ukraine
https://youtu.be/0Vv30JAFcx4?t=368
Szerzej o Navim.
-
R-27R podarowany przez naszych południowych sąsiadów:
(https://pbs.twimg.com/media/FTBdX9_WQAEqCj_?format=jpg&name=large)
-
https://mobile.twitter.com/RALee85/status/1526855748092932096?cxt=HHwWgMC9hdPNvbAqAAAA
Rosjanom skończyły się myśliwce i rysujący plakat kadyrowiec wziął pierwszą z brzegu fotę z wikipedii?
-
https://mobile.twitter.com/RALee85/status/1526855748092932096?cxt=HHwWgMC9hdPNvbAqAAAA
Rosjanom skończyły się myśliwce i rysujący plakat kadyrowiec wziął pierwszą z brzegu fotę z wikipedii?
Nie, jest dobrze, nie zrozumiales. Na dole orkowy najmnik, a nad nim agresywny, kapitalistyczny mysliwiec ktory zaraz zrzuci mordercza bombe tworzac Gruz 200. To taka pokojowa, zniechecajac by isc do woja kampania ;).
-
Powiedz to Bałtom. ;)
Bo to oczywiście dla nich ma największe znaczenie. A dla nas, w takim zakresie, że chodzi o terytorium RP.
"Przesmyk suwalski" nie będzie przez Rosjan atakowany, bo nie ma to najmniejszego sensu (wbrew temu, co sugerują niektórzy amerykańscy, czy nawet polscy generałowie). Jest na to kilka powodów:
1. Mazury to polski odpowiednik fińskiej krainy tysiąca jezior. Jest tam mnóstwo cieków i zbiorników wodnych położonych najczęściej pomiędzy gęstymi lasami. Koszmarny teren do ofensywy pancernej a idealny do obrony.
2. Po co, chcąc zająć Bałtów, ruszać na Polskę, która ma więcej żołnierzy, czołgów i samolotów niż Litwni, Łotysze i Estończycy razem wzięci?
3. Aby zająć przesmyk musisz wykonać uderzenie z terenu Białorusi, a jak to się dla Rosjan skończyło to widać było na przykładzie ofensywy na Kijów. Sabotaż Białorusinów, którzy nie chcą być wplątani w wojnę z NATO jest pewny.
4. Zająć Bałtów jest najłatwiej poprzez wykonanie bezpośredniego uderzenia z kierunku Psków-Ostrów. Teren sprzyjający rozwinięciu pancernemu i raczej słabo broniony (kompania polskich Twardych i kanadyjskich Leo2).
-
Nie, jest dobrze, nie zrozumiales. Na dole orkowy najmnik, a nad nim agresywny, kapitalistyczny mysliwiec ktory zaraz zrzuci mordercza bombe tworzac Gruz 200. To taka pokojowa, zniechecajac by isc do woja kampania
A może to plakat promujący Топ Ган: Мэверик? ;D
A ci z kolei:
(https://pbs.twimg.com/media/FTB8AknXEAAbaop?format=png&name=900x900)
zachęcają Rosjan do mycia się w ciepłej wodzie:
"I ty zainstaluj sobie własnego Junkersa!"
-
Kurcze. Mam 30 maja w Suwałkach Mistrzostwa Polski w moto paralotniarstwie. Jak któryś się walnie i przekroczy granicę Rosji, to będzie pratekst do wojny. Czyli to my zaczniemy III wojnę światową.
-
Spoko, nic się nie martw. Ukraińcy (pod Biełgorodem) udowodnili, że te słynne rosyjskie "bańki antydostępowe" to w dużej mierze propaganda. Zapewne Ruscy by się nawet nie zorientowali, że coś im lata nad głowami :P
-
Kurcze. Mam 30 maja w Suwałkach Mistrzostwa Polski w moto paralotniarstwie. Jak któryś się walnie i przekroczy granicę Rosji, to będzie pratekst do wojny. Czyli to my zaczniemy III wojnę światową.
Franek Dolas rozpętał II WW, oby III nie było.
-
Tu jest podobno zapis głosów z kabiny Su-34 zestrzelonego nad Kupiańskiem:
https://twitter.com/i/status/1527031528919904257 (https://twitter.com/i/status/1527031528919904257)
-
A tak przy okazji, ponieważ mnie to zastanawia od jakiegoś czasu, czy ta Moskwa, która zatonęła miała coś wspólnego z tym okrętem Moskwa, który był śmigłowcowcem, czy to jednak dwa różne okręty?
-
Śmigłowcowiec to projekt 1123, a ten co teraz zamienił się w okręt podwodny jest projektu 1164. Zupełnie inne okręty, inna wyporność etc.
-
Film bodaj z okolic słynnej przeprawy pontonowej w Siewierskim Dońcu/Siewierodoniecku:
https://www.youtube.com/watch?v=63zjOkvxqNg (https://www.youtube.com/watch?v=63zjOkvxqNg)
-
Film bodaj z okolic słynnej przeprawy pontonowej w Siewierskim Dońcu/Siewierodoniecku:
https://www.youtube.com/watch?v=63zjOkvxqNg
(https://vader.joemonster.org/upload/rnx/195886813c1716eFSu9ID8WAAA4q0_.jpg)
-
Zabawa w kotka i myszkę z rosyjskim T-80:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/ury7b9/ukraine_forces_hunt_down_a_russian_t80_during_the/
-
Star (Azov) Wars:
(http://i.imgur.com/pzZD5Qnh.jpg) (https://imgur.com/pzZD5Qn)
(http://i.imgur.com/YYOMh40h.jpg) (https://imgur.com/YYOMh40)
(http://i.imgur.com/UjqACCyh.jpg) (https://imgur.com/UjqACCy)
-
Jak dobrze kojarzę to ten sam dziennikarzyna co odkrył przypadkiem język polski na komarze:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28482244,rosjanie-pochwalili-sie-w-telewizji-super-mozdzierzem-dzien.html#s=BoxOpMT
Jedyne co mi się nasuwa jako komentarz: https://youtu.be/ZwUx7L5zDcQ
-
I tak trzymac! XD
-
Jak dobrze kojarzę to ten sam dziennikarzyna co odkrył przypadkiem język polski na komarze:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28482244,rosjanie-pochwalili-sie-w-telewizji-super-mozdzierzem-dzien.html#s=BoxOpMT
Jedyne co mi się nasuwa jako komentarz: https://youtu.be/ZwUx7L5zDcQ
Mi się za to nasuwa pytanie: To tylko jedną sztukę użytkowali?
-
Tego nie wie nikt. Wiki mówi, że wyprodukowano 588 sztuk, ale ile jest ich w użyciu to nie wiadomo. Musi się znowu ktoś wysypać.
-
Kolejny kotek i myszka. Troche dziwi parkowanie, no chyba ze chodzilo o wyciagniecie kolejnej pralki ;).
Z opisu wynika ze to trafienie artylerii, mega precyzyjne. To chyba te GPSowe pociski z halbic M777?
https://twitter.com/ua_industrial/status/1528284569035735040
-
Zabawnie zionął z lufy.
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1528317049499426819?t=vynY4CNeE5RKfGEu0RpY6Q&s=19
-
Mrija 3D:
https://twitter.com/i/status/1528438351577157633
-
Zresztą to prosta matematyka: budżet wojskowy USA to około 70 mld $, Rosji - 7 mld $.
Walnąłem się o jedno zero. Powinno być odpowiednio 700 i 70.
-
To ja też się skoryguję: "Abramsy" będą nas kosztować nie 6 miliardów, lecz zaledwie 4,74 mld - ale dolarów. A ja dziś za bilet miesięczny do pracy zamiast dotychczasowych 130 zł zapłaciłem 174 zł. Koleje Śląskie nazwały to "uproszczeniem cennika" - ja to nazywam "operacją specjalną" :x
-
Przykra sprawa. Ale może spróbuj wywalczyć w pracy 44 PLN podwyżki, spróbuj takiej specjalnej operacji...
-
To instytucja państwowa, więc bez armii pancernej i wsparcia lotnictwa to nie da rady ;D
A poza tym, to nawet nie wypada: miesiąc temu dali pierwszą od kilku lat podwyżkę. Całe 4,4%, więc przynajmniej czwórki się zgadzają... :roll:
-
To ja też się skoryguję: "Abramsy" będą nas kosztować nie 6 miliardów, lecz zaledwie 4,74 mld - ale dolarów. A ja dziś za bilet miesięczny do pracy zamiast dotychczasowych 130 zł zapłaciłem 174 zł. Koleje Śląskie nazwały to "uproszczeniem cennika" - ja to nazywam "operacją specjalną" :x
A chciałbyś żeby Ci ktoś dom zbombardował? Nie? To płać! Nawet i 200. :evil:
-
To ja też się skoryguję: "Abramsy" będą nas kosztować nie 6 miliardów, lecz zaledwie 4,74 mld - ale dolarów. A ja dziś za bilet miesięczny do pracy zamiast dotychczasowych 130 zł zapłaciłem 174 zł. Koleje Śląskie nazwały to "uproszczeniem cennika" - ja to nazywam "operacją specjalną" :x
To i tak masz fajnie, u mnie środkami komunikacji miejskiej się nie da. Jechałbym prawie dwie godziny w jedną stronę, a benzynka cały czas w górę.
-
Podobno w tym zestrzelonym ruskim aeroplanie był gienierał? I to taki, który wrócił teraz do służby, mimo jakiś prokuratorskich zarzutów?
https://twitter.com/antiputler_news/status/1528497774735634435
http://rapsinews.com/judicial_news/20130424/267143239.html
-
Na jednym z kont Twittera pokazano nagranie z drona rzekomego niszczenia "polskiego" T-72M. Okazuje się że nawet T-72 potrafimy zepsuć w procesie budowy - wieża nie chciała odlecieć. Nawet po drugim trafieniu...😈
-
Czy ktoś jest w stanie porównać liczebność wojska w rosyjskim korpusie ekspedycyjnym do liczebności wojska ukraińskiego? Podobno ostrożne szacunki to 1:4, czy nawet 1:5 - przy mniej ostrożnych rachunkach.
Pozdro.
-
Podobno w tym zestrzelonym ruskim aeroplanie był gienierał? I to taki, który wrócił teraz do służby, mimo jakiś prokuratorskich zarzutówl
Latał myśliwcem, a teraz go ubili w "szturmowiku"?...
-
Ciekawostka:
https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1528342762457812993
https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1528032418002833408
oraz:
https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1527972381628764162
https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1528781198662807552
https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1528119398380216321/photo/1
https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1528056419844608002/photo/1
-
Więcej szczegółów na temat zestrzelonego generała. Czy raczej: ex-generała:
https://mil.in.ua/en/news/ukrainian-paratroopers-have-probably-neutralized-the-infamous-russian-aviation-general/
https://myukraineis.org/news/the_paratroopers_probably_killed_the_infamous_russian_aviation_general-375.html
-
To jeszcze ja na temat generała: https://twitter.com/P_Militarny/status/1528800616205758466?fbclid=IwAR0gjyAXrMnyyvHOX65ZRwhnZmyjkjtdyjXLvWFVCDT-rZ_VknMF5vc_8GE
Ciekawostka na temat czerwonego pocisku tzw. pocisku propagandowego z wyrzutni "Grad":
https://www.youtube.com/watch?v=Y50aIXLnvpI&t=313s
Tłumaczenie ulotek: https://drive.google.com/drive/folders/1Ep8NG4a6Cg1biJ7EJvc3dOLWbS954EAz
-
Koszenie trawy żabą:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/uw4sk8/a_raid_by_a_ukrainian_su25_attack_aircraft_on_the/
-
Kto pod...ł Michasia? :o
(https://i.imgur.com/fAjrraG.jpg)
-
Jeszcze cieplutki nius:
https://www.idnes.cz/technet/vojenstvi/vrtulniky-ukrajina-pomoc-zbrane-mi24.A220523_210522_vojenstvi_alv
W skrócie Czesi wysyłają na Ukrainę swoje Mi-24. Tłumaczenie z automatu: https://www-idnes-cz.translate.goog/technet/vojenstvi/vrtulniky-ukrajina-pomoc-zbrane-mi24.A220523_210522_vojenstvi_alv?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl (https://www-idnes-cz.translate.goog/technet/vojenstvi/vrtulniky-ukrajina-pomoc-zbrane-mi24.A220523_210522_vojenstvi_alv?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl)
A jaki był kociokwik i wizje, straszenie wojnami atomowymi, a tu proszę prosto z mostu i bez ściemy. Nie mówiąc o tym, że Czesi z Niemcami dogadali się szybciorem na dostawy nowych Leopardów 2A6, a u nas dalej negocjacje trwają, aby nie powiedzieć, że utknęły w martwym punkcie. W każdym razie jak robić interesy to w taki sposób - konkretnie i szybko.
-
Pod tym względem to my Czechom czy Słowacji nie dorastamy do pięt. To nie pierwszy raz kiedy oni wysyłają im bez żadnego pardonu grube sprzęty, a u nas to się zastanawiają, dumają, rozważają i więcej PR niż decyzji. Oczywiście nie mówię, oba Państwa mają mniejsze ilość sprzętu, ale jakoś szybciej się dogadały z USA na zastąpienie tego post sowieckiego parku nowymi niż nasi oficjele.
Tu już u nas piszą o tych Mi: https://wiadomosci.wp.pl/czesi-wyslali-ukrainie-rydwany-diabla-6772257489423328a .
-
To nie pierwszy raz kiedy oni wysyłają im bez żadnego pardonu grube sprzęty, a u nas to się zastanawiają, dumają, rozważają i więcej PR niż decyzji. Oczywiście nie mówię, oba Państwa mają mniejsze ilość sprzętu, ale jakoś szybciej się dogadały z USA na zastąpienie tego post sowieckiego parku nowymi niż nasi oficjele.
Daleki jestem od jakiejkolwiek pozytywnego zdania na temat naszych rządzących, ale gwoli sprawiedliwości trzeba jednak zauważyć, że akurat np. w Czechach był spory nadmiar np. bojowych wozów piechoty. Przecież oni nawet swego czasu musieli przerabiać BWP-1 na transportery opancerzone (zmieniali wieże na takie jak od SKOT-ów). Zresztą w ogóle to Czesi mieli spory nadmiar wozów bojowych po rozpadzie UW.
Inna sprawa, że nie jest to takie proste pozbyć się sprzętu... nawet jak się ma kasę na nowy lub wręcz ktoś tam za to zapłaci (nie znamy oczywiście tego typu zakulisowych rozgrywek) to przecież nie dostaniesz go od razu. Czołgi itp. to sobie przecież nie stoją na placach przed fabryką i nie czekają na klienta. Trzeba je wyprodukować... Podobnie jest z każdym innym sprzętem wojskowym, to nie jest towar, który sobie stoi i czeka. Z zasady po zamówieniu trzeba go wyprodukować, a potrafi to trwać np. 2-3 lata.
Zamówione dla naszego WP Abramsy miały termin realizacji 2025/26 - co prawda w związku z tym wysłaniem naszych T-72 na Ukrainę, coś tam się mówi o przyspieszeniu dostaw (bo fabryka ma ponoć większe możliwości produkcyjne niż je obecnie wykorzystuje), ale to i tak nie będzie od razu, może trafią do nas rok wcześniej. Skoro zdolność produkcyjna to około 15 miesięcznie... czyli gdyby produkowali tylko dla nas to i tak 1,5 roku. A przecież realizują też bieżące zamówienia dl US Army (choć z tego co wyczytałem w tempie 3-4 miesięcznie).
Z wyzbywaniem się sprzętu trzeba ostrożnie... bo jak się go pozbędziesz to w to miejsce nic nie masz, a jak pokazuje choćby ta obecna pobliska wojna to lepiej mieć ten starszy niż nie mieć go wcale... szczególnie, że potencjalny przeciwnik wcale nie ma specjalnie lepszego. Oczywiście mogli posłać szybko np. 10 tys. Grotów - bo pewnie były gotowe i przeznaczone dla WP, które co najwyżej dłużej pobiega z Berylami. Luki sprzętowej z tego powodu nie będzie, gorzej z wozami bojowymi, bo nie ma ich w miarę szybko czym zastąpić.
Podobnie ze śmigłowcami... akurat u nas i tak sytuacja z nimi wygląda tragicznie. Czesi już w 2019 zamówili w USA pierwsze śmigłowce AH-1Z i UH-1Y (dostawa na przyszły rok), zapewne potem kolejne, a więc ich zamówienie jest w trakcie realizacji czyli pozbywając się tych ostatnich latających jeszcze Mi-24 to sobie specjalnej luki nie zrobili. Gdyby Polska pozbyła się nagle śmigłowców to nawet gdyby nam zamienniki ktoś zafundował to i tak czekalibyśmy na nie pewnie kilka lat. A w tym czasie to na czym będziemy latać? Na drzwiach od hangaru?
-
Pod tym względem to my Czechom czy Słowacji nie dorastamy do pięt. To nie pierwszy raz kiedy oni wysyłają im bez żadnego pardonu grube sprzęty, a u nas to się zastanawiają, dumają, rozważają i więcej PR niż decyzji.
YoYo, ja Cię proszę... W czym niby nie dorastamy? Dostali od nas KILKASET czołgów T-72 (podobno ok. 240 szt.). Wiadomo, że z jednej strony czołgi przestarzałe, ale jednak taka ilość stanowi konkretny potencjał. Tym bardziej, że znają tą konstrukcję. Warto zaznaczyć przy okazji, że część z nich była poddana w ostatnich latach remontowi / modernizacji, który nasz budżet też kosztował niemałe pieniądze.
https://www.pb.pl/morawiecki-o-kontrakcie-na-modernizacje-czolgow-t-72-historyczna-chwila-966406
Kontrakt był na 1,75 mld PLN. Jestem ciekaw ile z tego kontraktu zostało zrealizowane i ile z tego poszło na Ukrainę. Ciekawe czy kiedykolwiek się dowiemy...
W każdym razie w tym kontekście oraz w kontekście przekazywania np. 10 tys. karabinków GROT, zestawów Piorun i masy innego drobnego sprzętu, nie wspominając o pomocy humanitarnej, to utyskiwanie na to, że robimy "za mało" to jest dla mnie jakieś KURIOZUM. W stosunku do naszego potencjału i możliwości (nie jesteśmy przecież jakimś bogatym krajem), robimy więcej niż niejedno państwo. I jeśli już, to moim zdaniem problem polega na tym, że jak zwykle podchodzimy do sprawy, że ktoś nam się odwdzięczy albo zachowa jak należy, bo przecież tak nakazuje elementarna przyzwoitość. Ciekawy jestem jak to będzie, bo pewnie znowu wyjdziemy na wsiowego głupka i hajs na Ukrainie po wojnie będą robić wszyscy, tylko nie my. Nie mówię, że mamy pomagać z jakiegoś wyrachowania czy zimnej kalkulacji, ale na pewno trzeba mieć na względzie ile to wszystko nas kosztuje. Jak na razie odnoszę wrażenie, że jak tak dalej pójdzie to dostaniemy w d*pę gospodarczo bardziej niż sama Rosja.
BTW Skoro zauważyłeś, że Czesi i Słowacy mają mniejsze ilości sprzętu, to zadaj sobie też pytanie czy łatwiej jest wynegocjowywać "Pan da" z USA przy mniejszej ilości sprzętu czy przy większej? A za te T-72 to chyba nic nie dostajemy, tylko KUPUJEMY Abramsy, czyli jeszcze USA na tym biznes robią. Podobno Niemcy mieli jakieś Leopardy dorzucić, ale jakieś przepychanki teraz są co do wersji.
https://polskatimes.pl/niemieckie-leopardy-dla-polski-spor-trwa-czolgow-nie-ma/ar/c1-16354689
-
Przelicz sobie to teraz przez … ilosc obywateli, a zobaczysz jaki % plynie od nas, a od nich. Przeciez panstwo ktore ma 10mln vs 38mln ma inne mozliwosci w ilosciach, w takiej sytuacji porownuje sie nie sztuki, a procent, tak dziala matematyka by mialo to rece i nogi. Dla przykladu Czesi maja ok 50 posowieckich smigłowców, w tym Mi-24 (w roznym stanie), my 30. Jesli my i oni oddadza wszystkie (a my nawet podwojna ilosc), to ktore panstwo - jak na swoje mozliwosci - bardziej sie poswiecilo i wsparlo uzbrojeniem? To jedno, skoro zostal poruszony taki watek. Natomiast ja tu pisze o decyzyjnosci, a nie ilosciach przede wszystkim. Jakos Czesi nie ogladaja sie na nikogo, warto nadmienic ze pierwsi wyslali tez czesci do samolotow, zanim u nas zaczeli sie w ogole zastanawiac. Przypomina mi to sprawe z Turowem tak porownujac dyplomacje, kary i caly ten smrod wokol tego i tyle.
-
A za te T-72 to chyba nic nie dostajemy, tylko KUPUJEMY Abramsy, czyli jeszcze USA na tym biznes robią.
Tego akurat nie wiemy... może się kiedyś dowiemy (tak jak po latach o dealu z naszym wywiadem podczas Pustynnej Burzy), na razie to jest mowa o przyspieszeniu dostaw. Oczywiście "dziwnym trafem" senator, który o to zabiega jest ze stanu, w którym stoi ta "fabryczka" Abramsów, która z "dziką rozkoszą" zwiększy produkcję. przy czym oczywiście nie jestem naiwny... jak coś z tej kasy, którą USA przeznaczają na wojnę Ukrainy z Rosja nam skapnie w postaci jakiś ułatwień, "dotacji" na sprzęt itp - to oczywiście zostanie to wydane w amerykańskich fabrykach i tą kasą napędzą sobie własny przemysł. Zresztą ta amerykańska "pomoc wojskowa" na tym polega. Ale trudno się dziwić... muszą mieć w tym swój interes, to najzupełniej normalne (no może akurat nie zawsze u nas...).
Przelicz sobie to teraz przez … ilosc obywateli, a zobaczysz jaki % plynie od nas, a od nich. Przeciez panstwo ktore ma 10mln vs 38mln ma inne mozliwosci w ilosciach, w takiej sytuacji porownuje sie nie sztuki, a procent, tak dziala matematyka by mialo to rece i nogi. Dla przykladu Czesi maja 50 Mi-24 (w roznym stanie), my 30. Jesli my i oni oddadza wszystkie (a my nawet podwojna ilosc), to ktore panstwo - jak na swoje mozliwosci - bardziej sie poswiecilo i wsparlo uzbrojeńiem?
Ale nie mamy się "poświęcać"... bo niby dlaczego i w jakim celu? Mamy na tych wysyłkach sprzętu na pobliską wojnę robić interes dla naszego kraju. Niekoniecznie bezpośrednio...
Przykład z Grotami. Radom od pewnego czasu chce wejść na międzynarodowe rynki i na razie poza nieliczącym się krajem afrykańskim to się nie udało. Wysłanie tych 10 tys. karabinków to bardzo dobry ruch, w kierunku rozpropagowania swojej produkcji. Broń używana na prawdziwej wojnie, jeśli się tam sprawdzi to dobra reklama na przyszłość. Podobnie z Piorunami... jak będą od nich spadać w praktyce rosyjskie śmigłowce to jest to świetna reklama i szansa na rynki zbytu... oczywiście dla mniej wymagającego klienta, ale tych bardziej wymagających "obstawiają" ci więksi i silniejsi. Ale już samo sprawdzenie broni w realnych warunkach wojennych jest bezcenne, a przy okazji kwestie reklamowe to też tak naprawdę może zaowocować w przyszłości. Dlatego warto było to zrobić... To sie może opłacić, w przyszłości.
Skąd Yoyo wiesz, ze Czesi nie zrobili jakiegoś dealu? Już wcześniej zamówili parę Viperów (i nie tylko), kontrakt jest w trakcie realizacji - rozważali więcej, ale budżet armii nie jest z gumy, może wynegocjowali kolejną partię w korzystnej cenie? Telewizor o tym nie powie, dowiesz się o tym za jakiś czas... Tylko, że jak napisałem wcześniej - oni od 3 lat byli już w trakcie realizacji kwestii śmigłowców z USA, a my to akurat w tej kwestii śmigłowców jesteśmy w "czarnej..." To raczej nie możemy się wyzbyć tego co mamy...
-
Cofam wypowiedziane słowa: "Abramsy" trzeba kupować i to szybko. Rosjanie właśnie wprowadzają do linii nowe modele czołgów:
https://mobile.twitter.com/John_A_Ridge/status/1528907746971684864
-
A tak przy okazji (gdzies czylatalem, ze faktycznie ma tak na nazwisko :) ):
https://twitter.com/uamemesforces/status/1527227772594167809/photo/1
-
Do Melitpola dojechała dostawa T-62. Nie, to nie żart.
Drugie info: żegnamy "hokeje", witamy Indian.
Czekam na T-34 na ukraińskich stepach...
-
Kadyrow mówi, że tak lubi Polskę, że coś by z nią zrobił w 6 sekund?
https://wiadomosci.wp.pl/kadyrow-o-ataku-na-polske-pokazemy-co-potrafimy-zrobic-w-szesc-sekund-6772750689655392a
Gdzie to mówi? Na Tik Toku ;D .
-
Do Melitpola dojechała dostawa T-62. Nie, to nie żart.
https://twitter.com/200_zoka/status/1529479186720628736
Jedni T-62 ze składnicy złomu, a inni T-54 z pomnika:
https://twitter.com/UAWeapons/status/1528661152607125508
A jeszcze inni bwp ze szkoły:
https://twitter.com/UAWeapons/status/1527273091788857345
Kadyrow mówi, że tak lubi Polskę, że coś by z nią zrobił w 6 sekund?
Pewnie ma żal o zakaz aborcji u nas:
(https://starecat.com/content/wp-content/uploads/goat-calling-kadyrov-im-pregnant.jpg)
-
Do Melitpola dojechała dostawa T-62. Nie, to nie żart.
Ruscy muszą być w czarnej dziurze, że zdecydowali się na taki krok. Przecież produkcja tych wozów zakończyła się w 1978 roku, a że posiada to "niestandardową" armatę 115mm, to też muszą używać równie wiekowej amunicji... strach się bać LOL :D
-
Ruscy muszą być w czarnej dziurze, że zdecydowali się na taki krok. Przecież produkcja tych wozów zakończyła się w 1978 roku, a że posiada to "niestandardową" armatę 115mm, to też muszą używać równie wiekowej amunicji... strach się bać LOL :D
Jak im się lufa rozpuczy, to sobie brzeszczotem utną. Gustlik tak zrobił i był sukces.
-
Przecież produkcja tych wozów zakończyła się w 1978 roku, a że posiada to "niestandardową" armatę 115mm, to też muszą używać równie wiekowej amunicji... strach się bać LOL :D
Fakt, że produkcja tych czołgów zakończyła się dawno temu (w ZSRR, bo w KRLD produkowali je znacznie dłużej), nie oznacza że ta amunicja jest równie stara. T-62 były poddane modernizacji w połowie lat 80-tych, były eksploatowane w trakcie wojny w Afganistanie, a następnie na skutek uwag dotyczących ich eksploatacji wojennej były modernizowane ponownie. Nie pamiętam do kiedy były w "czynnej służbie" w wojskach FR, ale na pewno jeszcze na początku lat 90-tych. prawdopodobnie są to pojazdy, które po wycofaniu z jednostek zostały wyselekcjonowane i zakonserwowane jako "rezerwa mobilizacyjna". Rosja, potem ZSRR, a następnie znowu Rosja - zawsze miała "naturę chomika". Przypomnę, że gdy w latach 90-tych na skutek rozmów rozbrojeniowych musiała zlikwidować pewna ilość czołgów, to tej "utylizacji" (ku zdumieniu obserwatorów "zachodnich") podlegały czołgi z okresu ledwo co po DWS, albo i z DWS (bo sztuka jest sztuka i liczyli to na ilość). Głowy nie dam, ale gdyby poszukali głębiej to pewnie jeszcze jakieś modernizowane T-55 by potrafili wygrzebać z "przepastnych magazynów".
Jeżeli te czołgi T-62 odstawiono i zakonserwowano w odpowiednikach naszych ZN-ów, to zapewne wraz z amunicją, która została również zakonserwowana. Dobrze zakonserwowana i przechowywana amunicja może być magazynowa latami i nic jej nie będzie dolegało.
-
Po drugiej stronie podobno ma powstac gra, jak to barbazynscy i okrutni Polacy okupowali Moskwe w 1610 roku. W sumie moze i dobrze, bo malo kto o tym wie ;) https://polskigamedev.pl/smuta-rosja-sfinansuje-gre-o-najezdzcach-z-polski/ .
-
Podobno dostali juz 14 Su-25. Znow Czechy i Slowacja? ;) Putler zalicza pewnie niezly wk…w.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1529780002065195008
-
Nie wiem czy Putler się tym martwi bo jakby nie patrzeć to kacapy na wschodzie osiągają sukcesy. Idzie to jak krew z nosa, ale zajmują wioski, a Ukraińcy nie są w tak dobrej sytuacji jak pod Kijowem.
Jako, że ludzi w Rassiji mnogo, tanków też sporo to cienko widać obronę tego regionu, nie wspominając o odbiciu całego Donbasu, Ługańska i Krymu.
Brakuje konkretnego sprzętu, drony z bombami stosują też Rosjanie. Na innych stronach można widzieć jak podlatują do Ukraińców i zrzucają bomby prosto na nich.
-
Tak, Rosja chomikowała. Dlatego sporo np. broni III Rzeszy trafiło do Wietnamu (np. MG34, Stg.44, Mauserów 98K) w czasie wojny tam trwającej, czy do Korei Północnej. Nawet spora ilość naszych wrześniowych Mauserów C96 zaliczyła taką ścieżkę zdrowia i poszła, albo do Korei Północnej, albo do Wietnamu - nie pamiętam. Podobna historia była z soczewkami trafiejnymi Karl Zeissa. Ponoć mieli zachomikowane i teraz muszą je wykorzystywać. To samo było z czołgami, ale te składy głębokiego składowania to ponoć tylko na papierze się zgadzają. Dlatego trwa ich inwentaryzacja i dochodzi do przypadkowych pożarów tych obiektów. Plotka głosi, że przywrócono produkcję amunicji 115mm do T-62, bo raz, że mało było dla wszystkich nowo formowanych oddziałów, a dwa, że to co wydano było 25 lat po terminie i załogi odmówiły strzelania. Podobne historie były widziane choćby z apteczkami czy racjami żywnościowymi.
Tutaj o tym szerzej, bo bardzo ładnie zostało wytłumaczone (tak jakoś w ciągu 10 minut) i warto posłuchać, bo jest kilka ciekawych wątków np. ten o lampach elektronowych: https://youtu.be/uJqzJp8lqHk?t=797
Może to legenda, ale jestem w stanie w to uwierzyć. Do głowy mi przychodzi zatonięcie suchego doku PD-50 w 2018 roku w którym miał być remontowany Kuzniecow. Dlaczego zatonął? Bo jak brakło prądu to zapasowe źródło zasilania nie wystartowało. Jak powszechnie wiadomo agregaty prądotwórcze lepiej działają jak mają pełne zbiorniki ropy. Co się stało z ropą? Zniknęła...
Podobne teorie słyszałem o Moskwie, że zatonęła przez korupcję i braki w wyposażeniu, bo ktoś wziął w łapę i klepnął modernizację do której fizycznie nie doszło. Kursk także nie powinien zatonąć, a poszedł na dno. Prawdy się nigdy nie dowiemy, ale patrząc co Putin wyciąga i jak mu się nie wiedzie to może być w tym sporo prawdy.
-
Nie wiem czy Putler się tym martwi bo jakby nie patrzeć to kacapy na wschodzie osiągają sukcesy. Idzie to jak krew z nosa, ale zajmują wioski, a Ukraińcy nie są w tak dobrej sytuacji jak pod Kijowem.
Jako, że ludzi w Rassiji mnogo, tanków też sporo to cienko widać obronę tego regionu, nie wspominając o odbiciu całego Donbasu, Ługańska i Krymu.
Brakuje konkretnego sprzętu, drony z bombami stosują też Rosjanie. Na innych stronach można widzieć jak podlatują do Ukraińców i zrzucają bomby prosto na nich.
Na teraz jak to w filmie "Na zachodzie bez zmian". Putler jest w czarnej d... bo koszty tej "cudnej" operacji są ogromne i o ile reszta krajów, które robią zrzutę na UA aż tak tego nie odczuwa, bo to zarzutka rozłożona na wielu to akurat drenaż w Rosji budżetu jest niemiłosierny (a jeszcze to nie koniec, raczej nawet początek, bo sprzęt trzeba będzie wyprodukować, uzupełnić i unowocześnić, więc te 3 miesiące będą kosztowały ich lata). Drukują po kryjomu ruble na potęgę. Ta wojna jemu kompletnie się nie opłaciła. Teraz to jest wojna tylko o zachowanie pozorów i twarzy, nic więcej. Pytanie czy w końcu wymięknie i jeśli już to kiedy to nastąpi. Krążą też głosy o jakiejś ofensywie latem UA ale skoro się o tym mówi to może być to "przeciek kontrolowany".
-
Jeszcze jedna ciekawostka jak komuś się chce oglądać:
Гиркин (Стрелков). Донбасс, MH17, Гаага, ФСБ, полудохлый Путин, Сурков, Божий суд. "ГОРДОН" (2020)
https://www.youtube.com/watch?v=hf6K6pjK_Yw
Długie jak flaki w oleju. To Striełkow (https://pl.wikipedia.org/wiki/Igor_Girkin), a w wywiadzie dość swobodnie opowiada i przyznaje się do tego jak rozpętał wojnę w Donbasie, która w konsekwencji doprowadziła do tego co jest teraz.
-
Takie coś mnie naszło.
Załóżmy, ze rosja (specjalnie z małej !!) wygrywa z Ukrainą wojnę o Donbas i całą resztę ukraińskiego terytorium na którym trzyma teraz łapę.
Ukraina godzi się na takie rozwiązanie w zamian za pokój itp itd.
Rosjanie zniszczyli do zera parę miast w tymże regionie, rozwalając cywili, strzelając do dzieci i popełniając inne zbrodnie wojenne.
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że będą tam mieszkali Ukraińcy, szczególnie biorąc pod uwagę to co napisałem powyżej.
Pytanie:
Kto będzie tam mieszkał i pracował na chwałę świńskiego (orkowego) raju ?
Ramm.
-
Kto będzie tam mieszkał i pracował na chwałę świńskiego (orkowego) raju ?
Nie zapomnij, że na siłę wywieźli podobno około 500k cywili. Może pod karabinem "wyzwoliciele" teraz powiedzą "wracajcie i budujcie, przecież to Wasza ziemia"? :o
-
Będą, bo co mogą zrobić. Póki co są kuszeni dobrobytem, rublami i obywatelstwem. Tym co nie będą szczęśliwi to pewnie zorganizują wakacje w Sachalinie.
-
Ja tam naiwnie cały czas liczę, że te dzielnie cały czas ćwiczące wojsko na zachodniej Ukrainie wejdzie do walk i namiesza na południu. Odbicie południa to byłoby znaczne ułatwienie przełknięcia utraty tego i tak zniszczonego Donbasu.
PS: Oczywiście najlepiej odbić z Krymem, no ale to tylko takie marzenia.
-
To nie takie proste. Ponoć Ukraina ma ochotników do sformowania 400 tyś. armii, ale nie ma co im dać do ręki. Stąd podjęli (czy chcą podjąć ustawę), żeby zwolnić niektóre osoby obowiązku mobilizacyjnego np. biznesmenów, wolontariuszy, etc. Innymi słowy osoby mogące pomóc w prowadzeniu wojny w inny sposób. Poza tym aby do tego doszło to musieliby być zabezpieczeni od strony Białorusi, a póki co na to się nie zanosi.
-
Kto będzie tam mieszkał i pracował na chwałę świńskiego (orkowego) raju ?
No cóż... Rosja to duży kraj i zapewne znalazłaby odpowiednia ilość ludzi do pracy. Zresztą przecież to Rosja, tam często nie ma "wolnego wyboru" - ludzi można "przekonać", otumanić propagandowo itd. Pamiętaj, że tam są naprawdę biedne rejony i sądzę, że znaleźli by się chętni, jak im się obieca "lepsze życie" (ludzie lubią w takie obietnice wierzyć, szczególnie ci co mają "pod górę").
Inna sprawa, że należy pamiętać o tym, że wschodnie tereny należące formalnie do Ukrainy to jednak jest w sporym procencie ludność nieukraińska. Fakt, że propaganda jednej strony twierdzi, że nawet "rosyjskojęzyczni" są "masowo" tam przeciwni rosyjskiej agresji to niekoniecznie jest to prawda... wystarczy podać trochę przykładów, wyselekcjonować wypowiedzi, "ubrać" to odpowiednio.
To jest wojna i mamy do czynienia z propagandą obu stron konfliktu - każda na swoją stronę. Zakładam, że jednak spory procent ludności (czego dowodzi sytuacja z 2014) jest jednak po stronie Rosji (może nie tyle co w 2014. ale jednak), a więc sytuacja nie wygląda tak, że tam nie byłoby komu mieszkać i pracować.
Zupełnie inną kwestią jest to czy na tym etapie wojny w ogóle Rosja ma pomysł na powojenne zagospodarowanie tych ziem... chyba jednak liczyli na zupełnie inny rozwój wydarzeń, pierwotnie raczej nie zakładali konieczności dokonania takich zniszczeń itd. W tej chwili idzie im "jak po grudzie", a więc poszło to już "na żywioł" czyli zwyciężyć za wszelką cenę. Nawet jeśli uda im się te tereny utrzymać (na razie to sytuacja może się rozwinąć różnie) to będą mieli coś mocno zrujnowanego i w zasadzie wymagającego totalnej odbudowy. W tej materii trochę doświadczeń jednak mają... na pewno to będzie "siermiężne", ale akurat ludzi zapewne im nie zabranie. Kolejna sprawa to aspekty ekonomiczne... ta wojna Rosję kosztuje bardzo dużo, w tym utratę możliwości współpracy zagranicznej z wieloma krajami, to z tą odbudową byłoby bardzo różnie.
-
Ja tam naiwnie cały czas liczę, że te dzielnie cały czas ćwiczące wojsko na zachodniej Ukrainie wejdzie do walk i namiesza na południu. Odbicie południa to byłoby znaczne ułatwienie przełknięcia utraty tego i tak zniszczonego Donbasu.
PS: Oczywiście najlepiej odbić z Krymem, no ale to tylko takie marzenia.
Na tę chwilę z tego co słychać na wschodzie Ukraińcy zaczęli mieć problemy :/, Rosja powoli zaczęła ich wypierać.
-
Na teraz jak to w filmie "Na zachodzie bez zmian". Putler jest w czarnej d... bo koszty tej "cudnej" operacji są ogromne i o ile reszta krajów, które robią zrzutę na UA aż tak tego nie odczuwa, bo to zarzutka rozłożona na wielu to akurat drenaż w Rosji budżetu jest niemiłosierny (a jeszcze to nie koniec, raczej nawet początek, bo sprzęt trzeba będzie wyprodukować, uzupełnić i unowocześnić, więc te 3 miesiące będą kosztowały ich lata). Drukują po kryjomu ruble na potęgę. Ta wojna jemu kompletnie się nie opłaciła. Teraz to jest wojna tylko o zachowanie pozorów i twarzy, nic więcej. Pytanie czy w końcu wymięknie i jeśli już to kiedy to nastąpi. Krążą też głosy o jakiejś ofensywie latem UA ale skoro się o tym mówi to może być to "przeciek kontrolowany".
Koszta są ogromne, ale lud sowiecki jest przyzwyczajony do biedy. Jedynie co to może Moskwa i Petersburg mogą odczuć dość znacząco niedogodności wojenne, ale małe miejscowości, w których luksusem jest własny kibel? Tam czas zatrzymał się za Stalina, tudzież Chruszczowa. Różnicy jako takiej nie będzie.
Na zachodzie koalicja antyruska jest chwiejna, ona trwa dopóki USA mają chęć to utrzymać. Gdyby Waszyngton popuścił to Niemcy, Francja, Włochy od razu stoją z kwiatkami na Kremlu. Biznes jak zawsze.
Biorąc pod uwagę, że na wschodzie Ukrainy w zasadzie nie ma czym poprowadzić ofensywy nie wykrwawiając się do cna, to słabo to widzę jeśli Ukraina nie dostanie zastrzyku ciężkiej broni w dużej ilości.
Ruskie mogą być słabe wobec zachodu, ale to oni przewyższają Ukrainę w ilości sprzętu i ludzi. To nie oni muszą się martwić utratą żołnierza - wdowa dostanie najwyżej wór kartofli i olej, a ich stare T-62 wystarczą do siania zniszczenia wobec lekkich pojazdów.
Ukraina jest na kroplówce zachodu, a ona wieczna nie będzie - pęknięcia już widać, a miłośników Rassiji jest w EU dość sporo - im dłużej to będzie trwać tym będzie większa presja by Ukraina dała sobie spokój.
-
Na zachodzie koalicja antyruska jest chwiejna, ona trwa dopóki USA mają chęć to utrzymać. Gdyby Waszyngton popuścił to Niemcy, Francja, Włochy od razu stoją z kwiatkami na Kremlu. Biznes jak zawsze.
[...]
Ukraina jest na kroplówce zachodu, a ona wieczna nie będzie - pęknięcia już widać, a miłośników Rassiji jest w EU dość sporo - im dłużej to będzie trwać tym będzie większa presja by Ukraina dała sobie spokój.
No w sumie nie da się ukryć, że największe ekonomicznej koszty pobliskiej wojny ponosi właśnie Europa... to tutaj są coraz większe problemy gospodarcze spowodowane pobliska wojną.
USA to akurat nie odczuwa tego bezpośrednio, a wręcz zaryzykuje twierdzenie, że na tym całkiem dobrze wychodzi. Owszem... udziela pomocy wojskowej, ale tą kasą napędza w sumie też własną gospodarkę (bo przecież nawet sfinansowanie w jakieś części zamiany sprzętu "poradzieckiego" tym co go tam wysyłają - napędza u nich produkcję), czyści sobie magazyny (to plus dla US Army, bo trudno "namówić" polityków niezwiązanych z obronnością, że armia ma dostać kasę na coś nowego, skoro sprawny sprzęt zalega magazyny itd.).
W interesie Europy (szczególnie tej "zachodniej") jest jak najszybsze zakończenie tej wojny... czy sobie Rosja zajmie trwale większy lub mniejszy kawałek Ukrainy to już większego znaczenia nie ma. Natomiast USA będzie dążyło do tego by Rosja raczyła się odpowiednio wykrwawić i ponieść jak największe straty - czyli ta kroplówka to sobie jeszcze jakiś czas będzie funkcjonować. W sumie też nieważne jaki będzie końcowy efekt wojny - raczej chodzi o to by się Rosja jak najbardziej "zużyła".
W sumie jest to też trochę w interesie państw z Rosja sąsiadujących (w tym nas) - ekonomicznie to bardzo niekorzystne (tutaj najlepiej by się wojna jak najszybciej skończyła), ale w punktu widzenia obronności to niech oni sobie tam jeszcze powalczą - im bardziej Rosja "zużyje" swoje siły zbrojne i zasoby to tym lepiej dla nas. Inna sprawa że z punktu widzenia obronności kraju też jest pewien plus, bo pobliska wojna może spowodować poważniejsze traktowanie naszej obronności, którą przez lata "olewano". Przykład armii FR pokazuje, do czego jest (nie)zdolna armia "na popierze". W zasadzie też nie ma to większego znaczenia jaki będzie końcowy efekt wojny - ewentualne zmniejszenie się Ukrainy o jakieś tam tereny nie ma dla nas zasadniczo znaczenia.
W zasadzie straty ekonomiczne zostały już poniesione, co by tam się nie działo i tak musimy szukać gdzie indziej dostaw surowców itd. Tak więc niech sobie ta "kroplówka" jeszcze trwa... im Rosja się bardziej osłabi mozolnie zdobywając kolejne tereny (zdobycze są stosunkowo niewielkie, a straty duże) tym lepiej.
-
Światu zachodniemu nie zależy na takim osłabieniu Rosji, aby doszło do jej rozpadu - wręcz przeciwnie. Mogłoby powstać masa państewek satelitarnych z dostępem do broni atomowej (jeśli taka tam jeszcze została) i utraceniem panowania nad tym. Nie mówiąc już o handelku tym do różnych watażków i ISIS-ów. Rosja też jest przeciwwagą dla Chin, więc totalna jej klapa nie jest nawet USA na rękę.
-
Światu zachodniemu nie zależy na takim osłabieniu Rosji, aby doszło do jej rozpadu - wręcz przeciwnie. Mogłoby powstać masa państewek satelitarnych z dostępem do broni atomowej (jeśli taka tam jeszcze została) i utraceniem panowania nad tym. Nie mówiąc już o handelku tym do różnych watażków i ISIS-ów. Rosja też jest przeciwwagą dla Chin, więc totalna jej klapa nie jest nawet USA na rękę.
Totalna klapa oczywiście nie... natomiast znaczące osłabienie potencjału militarnego, tak by przez najbliższe lata nie byli w stanie prowadzić działań zaczepnych jak najbardziej jest na rękę USA i nie tylko...
-
Piszą na TT, że ukraiński MiG-29 puknął ruskiego Su-35. :) Oby. :)
-
Pytanie:
Kto będzie tam mieszkał i pracował na chwałę świńskiego (orkowego) raju ?
Odpowiedź prosta i znana od setek lat w Rosji: "у нас много людей".
Pracować będą ci, których wskaże się jako ochotników. Przesiedlenia są tam jak pory roku u nas - następują po sobie prawie regularnie. Tym razem też tak może być.
Piszą na TT, że ukraiński MiG-29 puknął ruskiego Su-35. :)
Nawet, jeśli to prawda, to tylko kropla w morzu :( . Ukraina potrzebuje teraz więcej artylerii i pomysłu jak powstrzymać czołgającą ofensywę Rosjan.
-
Smutno:
https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2967020
To, co zostało z największego na świecie samolotu transportowego An-225 Mrija, zostało oddane do utylizacji. Ukraiński portal "Strana" opublikował zdjęcia z lotniska w podkijowskim Hostomelu, na których widać pojazdy ciągnące za sobą resztki kadłuba samolotu.
-
Kto będzie tam mieszkał i pracował na chwałę świńskiego (orkowego) raju ?
Ramm.
Ludzie bez honoru. Sporo ich w ZSRR. Plus ci, o których napisał Damos. Tzw. ochotnicy.
-
Demontaż Mriji:
https://twitter.com/Archer83Able/status/1529927679373459470
-
W Kijowie powstał "ogród pomnik" na cześć "Mriya":
(http://i.imgur.com/7nnusPuh.jpg) (https://imgur.com/7nnusPu)
-
Podobno pozbyliśmy się dywizjonu KRABów...
https://defence24.pl/geopolityka/polskie-kraby-przekazano-ukrainie
https://polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2968446,Polskie-armatohaubice-KRAB-trafily-do-ukrainskiej-armii
YoYo już ukontentowany? Czy nadal mało?
-
A w ramach kolejnego pokłosia wojny - niedługo zaczynają się ćwiczenia Baltops 2022. Gościem honorowym będzie lotniskowiec. HMS Prince od Wales.
Jeśli plotka się potwierdzi, Tamiya wprowadza figurki 1/35 w ramach serii "Russian invaders". M.in. żołnierza niosącego zestaw kloaczny.
-
Podobno pozbyliśmy się dywizjonu KRABów...
Jak mniemam to są te starsze egzemplarze, na podwoziach T-72 czyli tym, z którego (jak było do przewidzenia od początku dla wszytskich... ale nie dla decydentów WP) armia nie była zadowolona i dlatego po wielu latach zakupiliśmy podwozia w Korei. Swoją drogą z Krabem to były "jaja"... wzięliśmy od Brytyjczyków wieże, ale bez podwozia bo ktoś "mądry inaczej" stwierdził, że da się to umieścić na podwoziu produkowanego wówczas podwozia T-72. Od początku znawcy tematu twierdzili, że jest za "słabe", ale ciągnięto to z "uporem maniaka" przez lata, aż wreszcie się już naprawę okazało się, że "się nie da" i zakupiono odpowiednie podwozia z Korei. A można było brać kilkaście lat temu po prostu "komplet" (pewnie już dawno nie mielibyśmy 2S1)... przez to cała sprawa się przeciągnęła o wiele lat. Teraz pewnie te pierwsze, na tych za słabych podwoziach poszły na Ukrainę. Coś z tym trzeba było zrobić...
-
Razorblade1967 - raczej nie ponieważ z tego co wiem to "Krabów" na tych starych podwoziach nie było nigdy tyle żeby uzbierał się dywizjon.
-
Razorblade1967 - raczej nie ponieważ z tego co wiem to "Krabów" na tych starych podwoziach nie było nigdy tyle żeby uzbierał się dywizjon.
Masz racje... nie śledziłem kwestii ilościowych, ale faktycznie się by nie uzbierało. Inna sprawa, że informacje dziennikarskie też traktuję trochę z "dużym filtrem", to są raczej (ze zrozumiałych względów) "przecieki", stąd do dokładnych ilości się nie przywiązuję. 8 czy 18? Nie wiem...
Tak czy inaczej jeżeli założymy 18 sztuk i fakt, że w tym przypadku byłyby to te na koreańskich podwoziach, to ciekawym zagadnieniem staje się celowość takiego wysłania tego sprzętu, zamiast przydzielenia go naszej armii. Oczywiście nie wiemy kto za to zapłacił i na takie informacje jeszcze sobie długo poczekamy. Czym innym jest pozbywanie się sprzętu, który chcielibyśmy wymienić na nowocześniejszy i może nawet w zamian za jakieś przyspieszenie dostaw lub jakieś "udogodnienia' przy jego zakupie, a czym innym jest wysyłanie sprzętu nowoczesnego i to takiego na jaki czeka nasza własna armia.
Sprawdzenie sprzętu w warunkach bojowych jest oczywiście czymś bezcennym, mam tylko nadzieję że przy okazji tej "pomocy wojskowej" ktoś był na tyle rozsądny by zapewnić sobie dopływ informacji na temat bojowej eksploatacji sprzętu. Jednak ciekawe czy to przekazanie Krabów nie ma jakieś "głębszego sensu", bo należy się w przyszłości spodziewać przejścia armii ukraińskiej na 'zachodni" kaliber w artylerii (wszak już Amerykanie ich tymi holowanymi haubicami 155mm, "zasypują", a więc jest to raczej pewne) oraz oczywiście odbudowy ichnich sił zbrojnych. Ciekawe czy te Kraby to nie jest jakieś "demo" w nadziei na przyszłe kontrakty na dostawy tego rodzaju sprzętu. Co zapewne byłoby opłacalne, bo ilość produkowanych egzemplarzy wpływa pozytywnie na cenę jednostkową...
Ta wojna obecnie wygląda tak, jakby miała iść w kierunku "wariantu koreańskiego", bo Rosja raczej już Ukrainy nie pokona, a na pewnym etapie oby stronom "sił braknie", a więc rozejm na jakiejś "linii demarkacyjnej" jest za jakiś czas prawdopodobny - po czym Ukraina zacznie się zbroić w nadziei na przyszłe odzyskanie terenu. Będzie zatem potrzebowała dużą ilość nowego sprzętu. Gdzieś go będzie musiała nabyć, a w takich przypadkach zakupy sprzętu, który już w praktyce sprawdzili jest prawdopodobne.
-
Niewykluczone, że coś zostało położone na stół i dostaniemy coś w ramach nowego Lend Lease za friko. Poza tym teraz będą u nas stacjonować amerykanie (gdzieś nawet mignęły mi konkrety w ramach Szpicy NATO), a do tego jest okazja przetestować kraby i to może przyśpieszyć ich zakupy. Nic nie dzieje się bez przypadku :). Ponoć coś ciekawego płynie do Gdańska. Tyle jedynie zdradzają osoby z branży. Bez szczegółów i konkretów.
Kolega wczoraj na autostradce spotkał na lawecie MARP Cougar-y, więc dzieje się.
-
Nie wiem czy tu czy bardziej do naszego działu modelarskiego ale fajne wykonanie :D:
(https://i.imgur.com/t4dvzrM.jpg) (https://i.imgur.com/xxyu88a.jpg)
(https://i.imgur.com/jsH5ulB.jpg) (http://i.imgur.com/SS0h9G5l.jpg) (https://imgur.com/SS0h9G5)
-
Raczej by nie uniósł tego żeberkowego kaloryfera tak łatwo na ramieniu...
-
To człowiek sowiecki, da radę :-).
-
Kolega wczoraj na autostradce spotkał na lawecie MARP Cougar-y, więc dzieje się.
Tutaj bym się nie dopatrywał związku z wojną... raczej z jej przewidywaniem zanim się rozpoczęła. Te Cougary (używane) zakupiliśmy w zeszłym roku, z terminem dostawy na pierwszy kwartał bieżącego roku. Biorąc pod uwagę naturalny czas jaki upływa pomiędzy przyjęciem sprzętu zagranicznego, a jego dostawami do jednostek docelowych jest to zapewne planowa dyslokacja pojazdów. Zgodnie z informacjami publikowanymi przez MON te pojazdy miały trafić do 16 i 18 DZ czyli na tereny wschodniej Polski.
Raczej by nie uniósł tego żeberkowego kaloryfera tak łatwo na ramieniu...
7 żeberek = około 45 kg.
-
W zasadzie mu to samo powiedziałem, aczkolwiek to tylko pokazuje, że dzieje się. Kiedyś rzadko się widywało takie obrazki, a teraz są na porządku dziennym.
Taki kaloryfer? Na luzaku się go dźwignie ;P. Rusek to nawet dwa razy większy weźmie pod pachę, wszak trafiejny.
-
Nie byłbym taki pewny z tym kaloryferem, jak żeliwny, to chyba ciut cięży niż 45 kg? U sąsiada ostatnio wynosili podobny, może trochę dłuższy, ale 2 młodych robotników miało spory problem, żeby go przenosić.
-
U Ciebie to jakiś poniemiecki był i jeszcze pewnie z wodą ;). To możliwe, że był cięższy ;).
-
Nie byłbym taki pewny z tym kaloryferem, jak żeliwny, to chyba ciut cięży niż 45 kg? U sąsiada ostatnio wynosili podobny, może trochę dłuższy, ale 2 młodych robotników miało spory problem, żeby go przenosić.
Jedno żeberko możesz liczyć jako 6-7 kg. A że "młodzi robotnicy" mieli problem to o niczym nie świadczy... to "młode pokolenie" to się urodziło zmęczone i żyje aby odpocząć. ;) ;) ;) Duży nie jestem, mam 55 lat i cały dzień pracuję za biurkiem, a 'targnę" bez problemu więcej niż ci "młodzi", co to mają więcej chorób niż moja 95-letnia babcia na tydzień przed śmiercią. ;) A może oni z wodą "targali"? :evil:
-
Kosi, jak 100 lat temu wprowadzałem się do świeżo kupionego mieszkania, to razem z ojcem ledwo co wytachałem na śmietnik ciężki żeliwny zlew. Wróciliśmy do mieszkania, wzięliśmy inne rzeczy i pięć minut później byliśmy znów przy śmietniku. Po zlewie ślad nie został, a na horyzoncie nikogo. Ten, kto go wziął, widać miał wprawę. :)
PS: Chcielibyście? https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28512890,rosja-sie-rozpadnie-musimy-sie-przygotowac-na-balkanizacje.html
-
Kiedyś tylko takie były. Sam niejeden remont mam za sobą i niejedną wannę musiałem wytargać. Nie ma reguły. Jakbyś zobaczył jaki patyk wziął na plecy lodówkę 190cm i wbiegł mi z nią na drugie piętro to byś się zdziwił jak ja. Tylko on to robi na co dzień jako dostawca ze sklepu. To co taka wanna dla złomiarza zawodowca czy kolejna osa dla rolnika/cygana z UA? :D Taki kaloryferek czy kibel to pikuś dla wprawionego w kradzieżach orka.
-
Z ciekawostek lotniczych. Ukraińcy pochwalili się, że pacnęli ciekawą wersję Mi-35MS. Nie zdawałem sobie sprawy, że taka "salonka" istnieje.
https://twitter.com/proudukraine/status/1531224169903534081
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/ukrai%C5%84cy-zestrzelili-mi-35ms-unikatowa-jednostka-dla-vip-%C3%B3w/ar-AAXSUOz
Więcej zdjęć tej wersji: https://aviationhumor.net/mi-35ms-vip-attack-helicopter/
-
Niewykluczone, że coś zostało położone na stół i dostaniemy coś w ramach nowego Lend Lease za friko....
..... Ponoć coś ciekawego płynie do Gdańska. Tyle jedynie zdradzają osoby z branży. Bez szczegółów i konkretów.
A gdzież tam! Nic nie dostaniemy za darmo, a na pewno nic nowego.
Odnośnie transportu do Gdańska, to pewnie ten obiecany regiment Challengerów. Oby tylko z brytyjską obsługą, bo czwarty typ MBT w WP to byłby odlot na maksa i koszmar logistyków.
Ps. Ponoć jak oddamy na UKR nasze PT-91 to USA jest skłonne przekazać nam swoje M1A1 po Marines, które obecnie wygrzewają się w słońcu pustyni Mojave. Nie wiadomo czy za darmo... ale szczerze wątpię (samo przywrócenie ich do stanu jezdnego pochłonie pewnie mld $).
Z ostatniego zakupu artyleryjskiego 500 HIMARS to jak się teraz okazuje 17 DAR jest dla nas, a 10 DAR idzie na UKR jako prezent od świętego Mikołaja Jarosława i jego reniferów w zaprzęgu: Mariusza i Mateusza :P Także ten tego, przygotujcie się na benzynę po 10 zł, bo przecież ktoś te rządowe prezenty sfinansować musi, a to minimum 15 mld PLN ;)
Z Krabów zostawiamy sobie jedynie 2 DAS (dla 18-tej dywizji), a cała reszta "siup" na Donbas (jakieś 40 sztuk).
Ponoć USA bardzo lobbuje, abyśmy przekazali jeden dywizjon NDR (NSM) do odblokowania Odessy. Szkoda, że nie przyszedł im do głowy pomysł, aby przekazać nasze OHP-y: Kościuszkę i Pułaski. Idealna okazja, aby pozbyć się tego g*wna.
Zastanawiam się też, kiedy Amerykanie zdecydują się przesłać za friko nasze Rosomaki? Że też jeszcze na to nie wpadli! :) Pewnie nadrobią to jak tylko zamówimy u nich 250 M2 gen. Bradley za 20 mld PLN ;)
-
Każda sztuka naszej broni na Ukrainie mnie cieszy, bo tam robi swoją robotę od razu, a tu by się marnowała czekając na następną wojnę. :)
-
Zdecydowana większość "normalnych" krajów zbroi się po to, aby wojny uniknąć! Jak mawiali starożytni Rzymianie: "Si vis pacem, para bellum"
Rozumiesz?
Jak się rozbroisz (a to jest to, co obecnie robimy) to wojnę będziesz miał na bank... Naprawdę dziwne, że (niby) dorosłym ludziom to trzeba tłumaczyć...
-
Z ciekawostek lotniczych. Ukraińcy pochwalili się, że pacnęli ciekawą wersję Mi-35MS. Nie zdawałem sobie sprawy, że taka "salonka" istnieje.
https://twitter.com/proudukraine/status/1531224169903534081
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/ukrai%C5%84cy-zestrzelili-mi-35ms-unikatowa-jednostka-dla-vip-%C3%B3w/ar-AAXSUOz
Więcej zdjęć tej wersji: https://aviationhumor.net/mi-35ms-vip-attack-helicopter/
Czyli jakos ten nowy system ostrzegania nie pomogl ;D.
-
A gdzież tam! Nic nie dostaniemy za darmo, a na pewno nic nowego.
Odnośnie transportu do Gdańska, to pewnie ten obiecany regiment Challengerów. Oby tylko z brytyjską obsługą, bo czwarty typ MBT w WP to byłby odlot na maksa i koszmar logistyków.
Nie będę zgadywał, bo zwyczajnie nie moja liga i tego nie wiem. Tak samo jak nie wiem czy za darmo czy nie. Każdy gra swoją grę i ciągnie w swoją stronę. Nam zależy, aby pozbyć się postradzieckiego szpeju i dostać coś za to nowszego. Czy to będzie za 1 euro jak migi czy za miliard dolców czy wywrotkę bitcoinów to mnie już to nie interesuje. Ważne, aby nie dać się wykolegować z tej gry. Inna sprawa, że jakakolwiek modernizacja armii po tylu latach zapaści będzie podatnika kosztować krocie. Druga sprawa jest taka, że lepiej przekazać to co mamy i niech się tłuką za granicą, niż mamy się tłuc u siebie i potem odbudowywać swoje podwórko. Trzecia sprawa to standaryzacja. Skoro już przytuliliśmy się do hamerykańskiego sprzętu to bierzmy już od jednego dostawcy, nawet z pustyni, bo może to pozwoli uciąć nieco wydatki i zmniejszyć pier....nik.
Czyli jakos ten nowy system ostrzegania nie pomogl ;D.
Może przytulił pjojuna? :P
-
Nam zależy, aby pozbyć się postradzieckiego szpeju i dostać coś za to nowszego. Czy to będzie za 1 euro jak migi czy za miliard dolców czy wywrotkę bitcoinów to mnie już to nie interesuje.
Nie musi, ale jednak powinno, bo na ropie jak Saudowie to my jednak nie siedzimy i dobrobyt nie wypływa nam spod stóp. My na to musimy zapracować własnymi rękami... A jak finansów starczy tylko na zbrojenia w USA to nie będzie na infrastrukturę czy choćby na służbę zdrowia lub emerytury.
Ważne, aby nie dać się wykolegować z tej gry. Inna sprawa, że jakakolwiek modernizacja armii po tylu latach zapaści będzie podatnika kosztować krocie. Druga sprawa jest taka, że lepiej przekazać to co mamy i niech się tłuką za granicą, niż mamy się tłuc u siebie i potem odbudowywać swoje podwórko.
Tak, ale trzeba robić to z głową. Parafrazując króla Pyrrusa "jeszcze jedna taka wojna RUS - UKR, a zbankrutujemy".
Trzecia sprawa to standaryzacja. Skoro już przytuliliśmy się do hamerykańskiego sprzętu to bierzmy już od jednego dostawcy, nawet z pustyni, bo może to pozwoli uciąć nieco wydatki i zmniejszyć pier....nik.
Nie musi to być wcale dobry pomysł! Już dawno zauważyli to Grecy i ZEA, którzy postanowili nie uzależniać się tylko od USA.
Ps. Co byś zrobił, gdyby RUS zadecydowali się zająć Mazury, a w USA u władzy był jakiś nowy Kissinger twierdzący, że "niech Polacy odpuszczą, bo Suwałki nie są warte III wojny światowej" dlatego USA odetnie nas od dostaw amunicji i części zamiennych od ichniejszego sprzętu? Posłałbyś ludzi do walki na Jelczach?
Przypomnę, że w 1939r Francuzom i Angolom nie śpieszyło się do "umierania za Gdańsk", a USA zwyczajnie sprzedały nas w Jałcie, w imię świętego spokoju, choć byliśmy ich sojusznikiem w wojnie...
-
Nie musi, ale jednak powinno, bo na ropie jak Saudowie to my jednak nie siedzimy i dobrobyt nie wypływa nam spod stóp. My na to musimy zapracować własnymi rękami... A jak finansów starczy tylko na zbrojenia w USA to nie będzie na infrastrukturę czy choćby na służbę zdrowia lub emerytury.
Problem z naszą opieką zdrowotną (to nie służba) i emeryturami nie leży w zbrojeniach. Jedno, drugie i trzecie leży i kwiczy od dawna. Pieniądze były i są, tylko nie ma ludzi, którzy je mądrze by wydali lub idą do czyjejś kieszeni zamiast na wspólny cel. Jakoś do tej pory się nie okupowaliśmy sprzęt, a wszystko leżało i kwiczało.
Tak, ale trzeba robić to z głową. Parafrazując króla Pyrrusa "jeszcze jedna taka wojna RUS - UKR, a zbankrutujemy".
Nie musi to być wcale dobry pomysł! Już dawno zauważyli to Grecy i ZEA, którzy postanowili nie uzależniać się tylko od USA.
No przecież mówiłem, że z głową. Nic tu nie zrobimy. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Skoro taką opcję przyjęliśmy (zakupy sprzętu z USA) to musimy się tego trzymać, a nie już myśleć na 40 lat do przodu. Z zakupami idzie jakiś offset, może być tak jak z Leopardami, że polska branża zbrojeniowa porobiła sobie certyfikaty i raptem się okazało, że sami możemy sobie modernizować czołgi. Ewentualnie być wporzo i dojść do takiego partnerstwa jak ma Izrael, Japonia czy Korea Południowa, aż ostatecznie próbować coś swojego zmajstrować. Doświadczenia i zaufania się z dnia na dzień nie zdobywa, tylko trzeba sobie na nie zapracować.
Ps. Co byś zrobił, gdyby RUS zadecydowali się zająć Mazury, a w USA u władzy był jakiś nowy Kissinger twierdzący, że "niech Polacy odpuszczą, bo Suwałki nie są warte III wojny światowej" dlatego USA odetnie nas od dostaw amunicji i części zamiennych od ichniejszego sprzętu? Posłałbyś ludzi do walki na Jelczach?
Nie wiem co bym zrobił, ale w pewnym sensie Pan Kissinger ma rację. Nikomu nie na rękę ta wojna. Oczywiście gdyby była szansa na wygraną to każdy ma się prawo bronić i walczyć o swoje. Pewne typy amunicji można produkować i się produkuje. Inna sprawa, że teraz co mamy? Przepraszam (bo ktoś może poczuć się urażony) skansen nazywany WP. Jelczem na wojnę nie pojedziemy, ale Starem 266 i jak się dobrze poszuka 66 już tak. Z dwojga złego wolę lepszy kupiony sprzęt i dobre relacje z sojusznikiem niż tupanie nóżkami i latanie na drzwiach od stodoły. Nie wspominając o tej dywizji magów bitewnych w koloratkach.
Przypomnę, że w 1939r Francuzom i Angolom nie śpieszyło się do "umierania za Gdańsk", a USA zwyczajnie sprzedały nas w Jałcie, w imię świętego spokoju, choć byliśmy ich sojusznikiem w wojnie...
Daj spokój, argument z podstawówki. To jak teraz się wypomina Wołyń, Akcję Wisła, wypad na wakacje do Czechosłowacji. Cholera może cofnijmy się do Grunwaldu albo jeszcze dalej? Jak można porównywać Polskę z dwudziestolecia wojennego, wdeptaną w ziemię, biedną, zapyziałą, powracającą na mapy świata do obecnej? Świat się zmienił, zmieniła się wojna, układy, politycy, myślenie i nie ma co do tego wracać. Wyciągnąć wnioski i robić tak, żeby było dobrze. Nie nasza wina, że mamy takie a nie inne położenie. Będzie ktoś chciał nas poczęstować grzybem to poczęstuje i nic nam nasza niezależność nie da. Jest NATO, jest UE i trzeba robić wszystko, aby ten układ utrzymać przy życiu w jak najlepszej formie. Wspomniane przeze mnie wyżej Państwa jakoś nie narzekają na współpracę, mogą liczyć na wsparcie sojusznika. Jest to też dobry straszak i jakoś przez te wszystkie lata drugiej stronie nie przyszło tego sprawdzać. Niemcy też nie narzekają. Nie wspominając o tym, że jak to dobrze rozegramy to kiedyś coś będzie można na licencji spróbować zbudować. Małymi kroczkami i w dobrym kierunku. Coś jak Chińczycy, do niedawna latali na ołówkach, a już im się marzy stealth piątej generacji.
-
Każda sztuka naszej broni na Ukrainie mnie cieszy, bo tam robi swoją robotę od razu, a tu by się marnowała czekając na następną wojnę. :)
Porażająca "logika". To może wojsko już też wyślijmy? Tu się chłopaki będą przecież tylko nudzić...
Osłabianie własnego potencjału obronnego w imię czego? Utrzymania wpływów USA na Ukrainie? Stany Zjednoczone ewidentnie dalej szukają wsiowego głupka, którym będą się wysługiwać by dozbrajać Ukraińców. Podręcznikowe prowadzenie wojny w białych rękawiczkach. Czy jest szansa, że nasi rządzący stawiają twarde warunki i nic za friko nie oddajemy? Czy ktoś tam ma na względzie nasz interes narodowy, naszą rację stanu? Czy tylko podchodzimy do wszystkiego ideowo i - jak to niestety chyba często mamy w zwyczaju - tylko liczymy po cichu na przyzwoitość i wdzięczność ("no przecież nie wypada prosić o coś w zamian")?
Powtórzę raz jeszcze - nie mam wątpliwości kto jest agresorem, a kto ofiarą w tej wojnie, ale to nie znaczy, że mamy rozdawać fanty jak leci, na prawo i lewo. Dlaczego? Bo po pierwsze nas na to nie stać, a po drugie to NIE JEST nasza wojna. To nie Polska była sygnatariuszem Memorandum Budapesztańskiego. Pomoc uchodźcom, pomoc humanitarna to jedno, ale my już balansujemy na krawędzi bezpośredniego zaangażowania się w ten konflikt. Potem będzie wielkie zdziwienie, jak wszyscy "gwaranci bezpieczeństwa" sp*erdolą za Odrę, a my zostaniemy sami z tym piwem, którego sobie nawarzyliśmy.
Ponadto trzeba sobie zadać kontrowersyjne pytanie - czy zrobienie z Ukrainy potęgi militarnej to jest coś co leży w naszym interesie? Śmiem wątpić.
-
Ok, a teraz coś na spuszczenie powietrza w dyskusji i wyluzowanie ;)
Patrzcie jak RUS latają na Ka-52. Mają sukinkoty fantazję :D
https://twitter.com/MariuszCielma/status/1531297758535098368
-
@Jascha
IMHO:
Ukraina w sumie pozbyła się broni atomowej w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Wyszło tak sobie z wielu względów, więc poniekąd mogą wymagać teraz dostaw broni i ogólnego wsparcia. Gdyby zatrzymali sobie jajka to nikt by ich nie ruszył. Do potęgi militarnej im będzie daleko. zwłaszcza, że będą musieli się odbudować ze zgliszcz. Do tego to co dostają to nie jest górna półka tylko doraźne zabawki. Nasza armia jest już z palcem w nocniku nawet z tym co ma, bo ładnie to było opisane jak zrobiono chyba w 2019 roku ćwiczeniach rezerwy i to co było trzymane w magazynach wyjechało z garażu i stanęło. Przecież u nas jeszcze BRDM-y się trzyma w takich zapasach. Przerażające.
Poniekąd to jest nasza wojna, jak i wojna całej Europy, bo nikt z nas nie chce przyjmować kolejnych milionów uchodźców i mieć pod nosem Łukaszenki oraz Putina, tak samo jak Europa nie chce być zakładnikiem Rosji. Skoro w Ukrainie zaczął się ten bajzel to trzeba go tam skończyć i to jak najszybciej.
Inna sprawa, że mówi się, że pomoc Ukrainie musi być zrobiona z głową, żeby nie wyhodować sobie czego pod nosem. Choć wydaje mi się, że to mało prawdopodobne, a sami Ukraińcy wiedzą, że jak jakimś cudem wykroczą poza swoje terytorium to rzeczka uzbrojenia się zatrzyma, więc mają więcej do stracenia. Większość z nich raczej nie chce "ruskiego świata" i wcale im się nie dziwię.
-
A propos wątku o przekazanych Krabach to wyczytałem przypadkiem na jakimś portalu, że wysłaliśmy 18 sztuk. Ni przypominam sobie, aby w wątku padła konkretna liczba.
-
Tak, 18 sztuk. Jednak red. Wolski z NTW mówił w podcaście na YT, że to dopiero pierwsza partia/transza... Poza tym, zakupy dla nas 17 DAR HIMARS oznacza, że "zejdą" wszystkie DAS z Krabami z pułków artylerii. Dwa są "zarezerwowane" dla 18 dywizji do brygad z Wesołej i Lublina. To oznacza, że wolnych Krabów do wysyłki na Ukrainę będzie kolejnych 18 sztuk...
Ps. Dla kolegów niewtajemniczonych:
DAS - dywizjon artylerii samobieżnej (24 sztuki Krabów)
DAR - dywizjon artylerii rakietowej (24 sztuki Langust, ale HIMARS mają mieć jedynie 18 sztuk, czyli jak w US Army)
-
Tu Kapitan Lisowski trochę rozwinął temat przekazania krabów i ewentualnych korzyści: https://youtu.be/k5eZlolpmmo?t=402
Ktoś ma ochotę to dosłownie 10 minut przemyśleń :). Akurat naprawiam lapka to sobie wciągam.
Irytujący Historyk omawia umundurowanie FR prosto z frontu:
https://www.youtube.com/watch?v=uNmIYXRpaUY
-
Generalnie od początku tej dyskusji jestem zdania, że ta pobliska wojna, choć wywiera na nas niekorzystny wpływ ekonomiczny (ale na to wielkiego wpływu nie mamy) to jest pewną szansą zarówno dla naszych Sił Zbrojnych, jak i dla naszego przemysłu zbrojeniowego.
Dla armii dlatego, że wreszcie ktoś dostrzegł potrzebę ich posiadania i to na jakimś sensownym poziomie. Dotychczas wielu twierdziło, że wydatki zbrojeniowe sa zbędne, negatywnie patrzono na ich zwiększanie itd. To postrzeganie problemu się zmieniło, bo po piersze można zobaczyć jak (nie)działa armia, która ma lata zaniedbań, a po drguie propaganda zrobiła swoje... ludziska zaczęły się bać wojny, dobrze ich nastraszyło Rosją (choć, aby było jasne - osobiście nie wierzę w bajki o tym, że Rosja jest aż tak głupia i miałaby chęć zaatakować jakiekolwiek tereny NATO) i nagle armia stała się potrzebna... To jej tylko wyjdzie na plus.
Jednak przede wszytskim jest to szansa dla naszego przemysłu zbrojeniowego... przemysłu, który choć bardzo by chciał to w zasadzie nijakich suklcesów nie osiągał. Głównie dlatego, że był kompletnie nieznany... nie miałżzadnej renomy. Pobliska wojna wytworzyła sytuację, że ten przemysł może się pokazać. Wojnę obserwują wszyscy, a sprzęt w niej użyty nie zostanie niezauważony... Mogli sobie wcześniej wyprodukować karabinek, ale jakiekolwiek próby wejścia z tym na międzynarodowy rynek kończyły się na etapie "papierów"... dalej nic. No bo kto by kupił coś z nieznanej fabryki, w kraju nie liczącym się kompletnie jako producent uzbrojenia? Do tego start mieli kiepski... na własne życzenie. Bo zamiast przyjąć do wiadomości, że pierwsze partie miały jakieś wady (a która znana broń ich nie miała?), eksploatacja tych partii ma właśnie je wykazać i pozwolić je usunąć w kolejnych - to zaczęli bez sensu zwalać to na użytkownika. Smród pozostał... pomimo poprawek w kolejnych partiach. Ale teraz to już broń używana na prawdziwej wojnie, to teraz może ją oglądać cały swiat, bo ten świat się tym interesuje. Te początkowe problemy pójdą w niepamięć (zresztą każdy obeznany z tematem wie, że takie problemy są normalne), liczy się teraz "tu i teraz" czyli jak się ten sprzęt sprawdzi na wojnie. Jak się sprawdzi to przestanie być czymś nieznanym z trzeciorzędnego kraju. Czy to wykorzystają to już "inna, inszość"- ale droga się otwiera...
Podobnie z Krabem... ot taki sobie produkt nieznanego przemysłu, z kraju traktowanego pod tym względem mało poważnie. Jak te Kraby zawalczą skutecznie to już przestaną być "ciekawostką zoologiczną" dla znawców tematu, ale staną się sprzętem znanym, kto wie czy nie bardziej niż wyroby bardziej renomowanych firm, których tam akurat nie ma. Czy coś z tego wyjdzie dalej? Nie wiem... ale szansa jest. Nie wiem czy zostanie wykorzystana czy nie... ale sytuacja taką szansę dała.
Okazja do wymiany poradzieckiego starocia to jedno - i aby było jasne wolałbym w naszych dywizjach nawet te M1A1 niż PT-91. Bo nawet stary Abrams jest lepszy na polu walki od T-72 "po liftingu". Jednak okazja dla przemysłu zbrojeniowego to coś co należy wykorzystać, bo możliwość to los dał nam na tacy. Wojna blisko, głośna i obserwowana przez cały świat i do tego jedna ze stron weźmie wszystko co dostanie... nawet sprzęt od nas, bo nie ma innego wyjścia. Do tego amunicja... im się jej więcej produkuje tym jest tańsza, tańsza też w zakupach dla naszej armii. Nie tylko to... za te podwozia zapłaciliśmy grubą kasę, to teraz im więcej ich wytworzymy tym lepiej. Zresztą ile kosztuje taki Krab? Nie wiem... strzelam, pewnie coś koło 20-30 mln za sztukę. To państwo/władza potrafi sobie kupować głosy wyborcze wydając lekką ręką 40 mld rocznie na socjale i to tylko w jednym "punkcie programu", a gdzie reszta tych punktów programu? Kolejne miliardy...
To może i dobrze, że "trochę nastraszyło", bo lud podatny na propagandę i może teraz jakioś łatwiej się przełknie wydatki zbrojeniowe? Tylko obronność na tym zyska - jak się kolejni lub ci sami politycy będą chcieli "wybudować" właśnie na inwestowaniu w obronność i "zapewnianiu bezpieczeństwa". I to trzeba szybko działać, bo propagandowy strach działa niezbyt długo. Jak się oswoją z sytuacją to już nie będą tacy podatni na hasełka "obronność".
-
Z całym szacunkiem dla niektórych, ale nie omawiamy sobie jakiejś tam wojny sojuszników hen gdzieś tam na świecie, gdzie "USA pompuje broń bo chce mieć swoją strefę wpływów". Mówimy o wojnie tuż przy naszej granicy, i to wojnie prowadzonej przez naszego największego wroga, arcy złego złola. Z tego powodu nic mnie nie rusza wysyłanie sprzętu z Polski na Ukrainę, a raczej cieszy. Tak że ten...
-
Z całym szacunkiem dla niektórych, ale nie omawiamy sobie jakiejś tam wojny sojuszników hen gdzieś tam na świecie, gdzie "USA pompuje broń bo chce mieć swoją strefę wpływów". Mówimy o wojnie tuż przy naszej granicy...
A co to zmienia, poza tym że tak bliski konflikt ma negatywny wpływ na gospodarkę i ekonomie naszego kraju? Przy czym ten negatywny wpływ już się dokonał i nic tego nie zmieni... obojętnie czy ta wojna skończy się za miesiąc czy za dwa lata to i tak musimy sobie np. szukać nowych źródeł dostaw surowców itd. Bez względu na wynik tego konfliktu obecny dostawca jest niestabilny, niepewny i nie można już liczyć na jego dostawy.
Szkoda ekonomiczna jaką wyrządziła nam ta wojna jest już dokonana... w sumie niewielkie znaczenia już ma kiedy i jak się ta wojna skończy. Dla nas to już niewiele zmieni...
Inna sprawa, to gdyby ten konflikt był daleko to co prawda niewiele by na naszą gospodarkę wpłynął, ale z drugiej strony nie byłoby okazji do zaistnienia naszego przemysłu zbrojeniowego.
Z tego powodu nic mnie nie rusza wysyłanie sprzętu z Polski na Ukrainę, a raczej cieszy. Tak że ten...
Z tym cieszy/nie cieszy to moje zdanie jest jak napisałem... wszystko rozbija się o to jak to potem wykorzystamy oraz jak tak naprawdę wygląda finansowanie tego procederu. To pierwsze można rozpatrywać jako "dobrą okazję", ale jej wykorzystanie jest tylko dywagacją. Natomiast to drugie to na chwilę obecną jest nam nieznane i dowiemy się o tym dopiero za jakiś czas, pewnie po zakończeniu tego konfliktu i to nie od razu.
Oczywistym jest, że skoro nadarzyła się taka okazja to pomimo szkód ekonomicznych (ich już nie cofniemy i w dużej mierze nie mieliśmy na nie wpływu) należy to jak najlepiej wykorzystać - dla naszej armii, dla naszego przemysłu zbrojeniowego itd.
Stąd jedyne na co można mieć nadzieję, to że to wszystko będziemy umieli dobrze wykorzystać w przyszłości... bo inaczej to faktycznie to całe wysyłanie sprzętu nie miałoby kompletnie sensu (no chyba, że "ktoś" za to płaci o czym nie wiemy). Na razie rozpatruję to w sumie pozytywnie, bo jest nadzieja na wykorzystanie tego... o ile tego nie zaprzepaścimy, o ile będziemy potrafili "iść za ciosem'. nasz przemysł zbrojeniowy dostał od losu okazję... co dalej, zobaczymy.
-
Jeszcze o krabach: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/polskie-ahs-krab-maj%C4%85-pom%C3%B3c-pokona%C4%87-putina-dali%C5%9Bmy-ukrainie-nasz%C4%85-najlepsz%C4%85-bro%C5%84/ar-AAXSWWG
-
Niech ktoś powie, że to fake news albo naszkicuje dobry scenariusz:
https://historia.org.pl/2022/05/31/czolgi-k2-dla-wojska-polskiego/ (https://historia.org.pl/2022/05/31/czolgi-k2-dla-wojska-polskiego/)
Myślałem, że K2 odpada po zdecydowaniu się na Abramsy.
Do kolekcji dorzucimy sobie jeszcze koreańskie czołgi?
To oddamy Abramsy lub Leopardy, czy będzie wszystko na raz lub co 10 lat zmiana platformy?
-
Niech ktoś powie, że to fake news...
Nie wygląda na to... choć oczywiście to tylko jakieś przymiarki. Ale pomysł w sumie taki sobie z racji mnożenia typów czołgów. Tylko, że...
1/ Zakup Leopardów był w sumie jednorazowy, w końcu się zużyją i nowych raczej nie kupimy, a w ich modernizacje chyba też już chyba nie będziemy w tej sytuacji wchodzić.
2/ PT-91 to sprzęt do pozbycia się... tutaj wchodziłby K2
3/ 250 Abramsów... trochę lat posłużą.
4/ K2 jako pojazd do produkcji w kraju czyli w sumie docelowy.
Jeżeli z czasem zostałyby Abramsy i K2 to jest to do ogarnięcia (w sumie to jak z Leo2 i PT-91), szczególnie że gdyby był faktycznie produkowany na miejscu, to akurat tutaj nie powinno być problemów z modernizacjami, częściami itd. Sam pomysł wejścia we współpracę z Koreą to głupi nie jest... pod warunkiem, że skoro już się w to wejdzie to się będzie tego trzymać konsekwentnie czyli skoro mamy ichnie podwozia do Krabów, mamy produkować czołg K2 to należałoby jeszcze przygarnąć z Korei bojowy wóz piechoty (na zastąpienie leciwych i zużytych BWP-1) i też z możliwością produkcji.
Jako taka idea jakiejś szerokiej współpracy w zakresie pojazdów wojskowych moim zdaniem jest całkiem kusząca - tylko pytanie jak będzie w praktyce w wykonaniem tego, oby nie... jak zwykle.
Moim zdaniem opracowywanie pojazdów na miejscu nie ma sensu. Koszty projektowo-badawcze są wysokie, co ma negatywny wpływ na cenę pojazdu w produkcji. Najlepiej zakupić już opracowany, z możliwością produkcji, prawem do modernizacji oraz prawem do produkcji eksportowej (nie zaszkodzi). Wychodzi to taniej i szybciej...
Tak jak napisałem wcześniej... trzeba kuć żelazo póki gorące. Dopóki ta rozdmuchana propaganda jeszcze może skutecznie straszyć Rosją, jak ten sztucznie wytworzony strach opadnie (spowszednieje) to już trudno będzie przewalczyć nakłady na zbrojenie i armia zostanie z gołą... A że z racji tego, że jednak spędziłem w niej sporo lat swojego życia (służąc i pracując potem kilka kolejnych) to im dobrze życzę.
-
Problem w tym, że Leopardy można modernizować za znacznie mniejsze pieniądze niż zakup K2.
Koreańskie czołgi są podobno obecnie najdroższymi na świecie.
Nie wiem, jaki wyjdzie realny koszt K2 przy przeniesieniu produkcji/montażu do Polski. Produkcji Abramsów nigdy nie dostaniemy (swego czasu głoszono, że nowych się już nie produkuje, jedynie remontuje stare/uszkodzone).
Ogólnie - mam wrażenie, że wyskok z Abramsami był w ramach przeprosin za "Lex TVN". Sensowniejsze wydawało się wycofywanie serii T/PT i zastępowanie Leopardami nowej generacji oraz upgrade starych (do tego mamy już jakieś zaplecze). Dopełnieniem byłaby kooperacja z Koreą i produkcja jakiegoś wariantu K2 u nas.
W obecnym czasie chaosu obawiam się prostego zakupu 40 sztuk K2 od Korei (bez offsetu czy produkcji u nas), za ogromne pieniądze i utknięcie z wieloma typami maszyn, logistyki do nich, uzbrojenia, techników itd itp.
Najlepiej zakupić już opracowany, z możliwością produkcji, prawem do modernizacji oraz prawem do produkcji eksportowej (nie zaszkodzi). Wychodzi to taniej i szybciej...
I właśnie o to chodzi! (Ale to nigdy nie będzie opcją dla Abramsów)
-
No ale o co kaman? Branie od jednego źle, branie od dwóch źle? Poza tym na razie to plotki, a z drugiej strony nasze kraby też są na podwoziach Szajsunga. A do tego jeszcze ktoś nam coś mówił o Challengerach i Leopardach :020:. Dzieje się :061:
Myślę, że wszystko się rozbija o terminy dostaw. Kto pierwszy ten lepszy.
-
Jeszcze o krabach: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/polskie-ahs-krab-maj%C4%85-pom%C3%B3c-pokona%C4%87-putina-dali%C5%9Bmy-ukrainie-nasz%C4%85-najlepsz%C4%85-bro%C5%84/ar-AAXSWWG
To jest dobre:
Według ekspertów, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, przekazanie sprzętu zwróci się nam w długoterminowej perspektywie bezpieczeństwa Polski i może pomóc Ukrainie na froncie.
Eksperty oczywiście anonimowe, ok mniejsza z tym. Intryguje mnie jednak, dlaczego Ukraińcom na froncie przekazanie sprzętu "może pomóc", a nam (już bezwarunkowo, czyli rozumiem na 100%) "zwróci się w długoterminowej perspektywie bezpieczeństwa". Jeśli już, to raczej odwrotnie - Ukrainie na pewno ten sprzęt pomoże na froncie, a nam MOŻE zwróci się w długoterminowej perspektywie. To jest tylko niuans, ale generalnie wpisuje się w tą dominującą w mediach narrację (żeby nie nazwać tego propagandą).
Kolejny ciekawy cytat:
- Polska faktycznie ma niewiele AHS Krab, bo ok. 80 sztuk. Kolejne egzemplarze są zamówione i trwa ich produkcja. Przekazanie 18 to nie jest ogołocenie. To mały uszczerbek, ale wart swej ceny. Ukraińcy tworzą nowe brygady w oparciu o zachodni sprzęt, które skuteczniej będą mogły stawić czoła rosyjskiej agresji.
"Mały uszczerbek". Niecałe 25% stanu. Jprdl... 😂
--------------------
Razor, podziwiam wiarę w polski przemysł zbrojeniowy. Coś o nim wiem, bo miałem okazję poznać go przez lata od środka (na szczęście dziś to już tylko wspomnienie). Jak dla mnie to na dziś nadajemy się tylko do tego by kupować gotowe komponenty i przykręcać do nich śrubki. Dorzuci się jakieś drobne podzespoły polskie (kamery z PCO, coś z Tarnowa) i cyk. "Zdiełano w Polszy". Oczywiście mówię o sprzęcie ciężkim. Ponadto w większości tych zakładów jest taki beton związkowy, że ciężko tam mówić o perspektywach. Najchętniej by klepali te ruskie rupiecie do usr*nej śmierci. Odrdzewiacz, farba, tfu, picuś, glancuś. Kasa z PMG wpada. Wieś tańczy, wieś śpiewa. Skończy się pewnie tak, że będziemy dalej kupować wszystko z zachodu, a o wartościowej "polonizacji" (transferze technologii) można tylko pomarzyć.
Choć faktycznie chyba z tymi K2 to było tak, że Koreańczycy byli najbardziej otwarci na transfer know-how i produkcję w Polsce, a ten typ podwozia można zastosować w różnych konstrukcjach. Turcy na bazie współpracy Hyundai Rotem tworzą swojego Altaya i generalnie ten kraj powinien stanowić dla nas wyznacznik jak (od)budować krajowy przemysł zbrojeniowy.
-
Niech ktoś powie, że to fake news albo naszkicuje dobry scenariusz:
https://historia.org.pl/2022/05/31/czolgi-k2-dla-wojska-polskiego/ (https://historia.org.pl/2022/05/31/czolgi-k2-dla-wojska-polskiego/)
Myślałem, że K2 odpada po zdecydowaniu się na Abramsy.
Do kolekcji dorzucimy sobie jeszcze koreańskie czołgi?
To oznacza tylko tyle, że info puszczone przez Wolskiego o Abramsach (ex-Marines) było tylko zwykłą plotką...
1/ Zakup Leopardów był w sumie jednorazowy, w końcu się zużyją i nowych raczej nie kupimy, a w ich modernizacje chyba też już chyba nie będziemy w tej sytuacji wchodzić.
Przecież w modernizację wariantu A4 (do A4PL) już żeśmy weszli...
Odnośnie A5 to nie ma sensu ich modernizować, bo zwyczajnie Ruscy nie mają obecnie sprzętu, który by mu sprostał... i wszystko na to wskazuje, że jeszcze długo mieć nie będą. Owszem, czołgi można doposażyć w system zarządzania polem walki, nowszą łączność i "termo", ale ciężko nazwać to modernizacją...
-
No ale o co kaman? Branie od jednego źle, branie od dwóch źle?
Tu nie chodzi o "branie" tylko o "kupowanie" za bardzo ciężkie pieniądze.
Pytanie, czy fundować sobie 400 czołgów w 5 typach za 10 mld czy 800 czołgów w 2 typach za 5 mld? (liczby "z czapy")
Obecnie mamy 4 różne czołgi i właśnie ogłaszamy zakup kolejnego typu.
-
Napisałem branie w sensie kupowanie - widocznie nas stać. Nie czepiaj się... Mariusz wie co robi, poza tym i tak sukces, bo jeden Antonii tylko obiecywał, a drugi kupił respiratory i nie pykło... hyhy :021:. Będzie dobrze, my lubimy kolekcjonować. To może jeszcze ze dwie albo trzy Merkawy? Będą ślicznie wszystkie wyglądały na święcie wojska polskiego.
-
Zacznijmy od podwórka w kwestii czołgów.
Serwisowanie Leosiów A5 rozbija się o problemy we współpracy z KraussMaffei. Na części,_mimo ich dostępności czeka się długo. Przy modernizacji A4 do Leo2PL, postawili veto finansowe np. systemie komunikacji,_bo nie był ich. Najczęściej blokowali zmiany które nie były im zlecane zaporową ceną "licencyjną".
Z Koreańczykami z kolei - współpraca przy Krabie była błyskawiczna, włącznie z tym że robili audyt, który zakład podoła organizacyjnie w produkcji i szybko uczyli "know-how" produkcyjnego + licencja i pełny transfer technologii.
To leży w podstawie K2/K2PL.
Docelowo plan (etapowy) jest taki aby zostawić Abramsy ( które będziemy tylko serwisować) oraz K2PL (Produkcja,_serwis, licencja,modernizacja,_know-how projektowania współczesnych czołgów itd.)
Podobnie jest z Rosomakiem. Kończy się licencja,_Patria postawiła zaporowe warunki, a coraz więcej podzespołów do naszych Rośków wychodzi z produkcji, że względu na Patrię XP.
Koniec końców Leosie i PT-91 mają wyjść z naszego inwentarza.
Leosie zostaną dłużej, mimo wszystko ma się skończyć na dwóch typach czołgów._W tym jednym produkowanym lokalnie.
I to akurat jest rozsądne.
A dać to nam Niemcy chcieli A4/A5, ale w pakiecie z obowiązkowym remontem w KM za który zapłacimy i to po podyktowanych przez KM stawkach,_bo czołgi miały być z jego składów,_nie Bundeswehry.
-
Przecież w modernizację wariantu A4 (do A4PL) już żeśmy weszli...
Odnośnie A5 to nie ma sensu ich modernizować, bo zwyczajnie Ruscy nie mają obecnie sprzętu, który by mu sprostał... i wszystko na to wskazuje, że jeszcze długo mieć nie będą. Owszem, czołgi można doposażyć w system zarządzania polem walki, nowszą łączność i "termo", ale ciężko nazwać to modernizacją...
Zgadza się... pewne zabiegi są czynione i będą dopóki te czołgi będą w eksploatacji. Nie zmienia to jednak faktu, że już na starcie były to pojazdy używane... kiedyś się "skończą". Jak najbardziej po tym wprowadzeniu Leopardów powinniśmy iść w tym kierunku i już dawno zamówić zakup kolejnych oraz spowodować aby to był podstawowy typ czołgu WP. Jednak tego nie zrobiono - nie wiem z jakich przyczyn, braku chęci, z głupoty władzy, braku możliwości, braku zgody kraju producenta... nie wiem, to są kwestie niedosteępne dla nas obecnie, może po latach się okaże, albo i nie.
Było minęło... jest tu i teraz. A sytuacja jest taka, że oprócz tych Leopardów to tylko T-72 po "liftingu" czyli... wiadomo co to warte. Zamówiono Abramsy i OK. Tylko, że sytuacja zmienną jest, jak widać.
Mamy możliwości produkcyjne, ale nie mamy możliwości opracowania własnego typu pojazdu bo to akurat są ogromne pieniądze i kupa czasu. Zresztą opracowanie pojazdu od podstaw niekoniecznie jest ekonomiczne (a w zasadzie na pewnoie nie jest) w naszym przypadku. Ale warto jednak coś tam produkować u nas (i niekoniecznie T-72), to wybór jakiegoś typu czołgu, co do którego można uzyskać (i to pewnie dość szybko) prawa licencyjne oraz produkować go i rozwijać na miejscu wcale głupim pomysłem nie jest.
A co do nagłego zwrotu w stronę Korei (no dobra kupiliśmy już tam swego czasu te podwozia dla Kraba... ale teraz to najwyraźniej co innego), informacjach o zamiarach zakupu czołgu, rozmowach dotyczących BWP czy innego sprzętu... To raczyłbym zauważyć, że w tej sytuacji pobliskiej wojny i zaangażowania się w to USA sytuacja mogła zmienić się dość nagle. Tu już wkraczamy w świat wielkiej polityki, gdzie nic nie wygląda tak jak z pozoru. Radzę pamiętać, że nawet ten obecny "buńczuczny" rząd, który sobie "drze koty" w Europie to jak Wujek Sam pogrozi palcem - od razu zaczyna "merdać ogonkiem" (i tak było od początku... proponuje sobie przypomnieć ich początki i wizytę nieżyjącego już prezydenta w USA). Czy komuś się wydaje, że te kwestie ponad 200 czołgów itp. to niezależne decyzje lokalne? Sami z siebie to sobie mogliśmy do tej całej Ukrainy to karabinki wysłać czy jakieś starocie w niewielkich ilościach. Reszta to już są decyzje "wielkich tego świata".
Dodajcie sobie "dwa do dwóch"... Sprawa z bojowym wozem piechoty ciągnie się 30 lat i na razie wychodzą z tego albo potworki, albo sprawy upadają. Kwestie Kraba rozwiązywano kilkanaście lat inne też się ślimaczyły, a u nas tłuczono "podrasowane" T-72 itd. A teraz nagle w sumie przecież nowoczesny czołg, który ma być u nas produkowany, nagle kwestia rozwiązania problemu BWP, nagle okazuje się, że nie tylko to można uzyskać i do tego z prawami produkcji i rozwoju. To teraz dodajcie do tego bliskie związki USA i Korei pod względem militarnym i wszystkim co z tym związane (zresztą nie tylko).
Czy nie wydaje Wam się, że na skutek wojny, naszego położenia w tym wszystkim, potrzeb militarnych w szerszym niż nasz grajdów zakresie - "ktoś" dość gwałtowanie zabrał się za rozwiązywanie naszych problemów? Nie wydaje Wam się, że "ktoś", komu wielu nie może i nie chce się sprzeciwiać... "pokazał coś palcem"? Pod zastanowienie poddaję... bo "wielka polityka" to nie jest to co pokazuje TV... tam widać tylko "czubek góry lodowej".
-
Razor, co kwestii politycznego "wskazania" też się zgadzam. Nie zapomnijmy, że część tych zakupów nie będzie finansowana bezpośrednio przez nas,_a przez "wujka". Tym samym, nie będzie przecież płacił Bumarowi za kolejne "T-XX"...
Co do łączenia kropek: Czesi wyczerpali swoje zapasy czołgów. Ich T-72MCZ też jadą do Ukrainy. Niemcy nie dostarczą Leopardów, a na razie US nie wychyla się z M1A1 dla Ukrainy. Zostało jeszcze jedno źródło sporej ilości czołgów które szybko mogą wchłonąć i skierować na front Ukraińcy. Tymi czołgami są PT-91. Tyle że po opróżnieniu jednostek z T-72, muszą szybko dotrzeć zamienniki zanim zostaną przekazane.
Jest jeszcze jeden wątek łączący: Kraby przekazane Ukrainie. Po wojnie Ukraina będzie też się przezbrajać, lądowo i lotniczo. Ich przemysł zbrojeniowy leży w gruzach. Z kim oprócz wujka Sama podejmą współpracę? Z Niemcami czy nami?
-
Jest jeszcze jeden wątek łączący: Kraby przekazane Ukrainie . Po wojnie Ukraina będzie też się przezbrajać , lądowo i lotniczo. Ich przemysł zbrojeniowy leży w gruzach. Z kim oprócz wujka Sama podejmą współpracę? Z Niemcami czy nami?
O tym już wcześniej pisałem... przejście Ukrainy na amunicję 155 mm "NATO" w zasadzie staje się faktem, ta pobliska wojna dobitnie pokazała, że "królowa wojen" nic ze swojego znaczenia nie straciła (obecnie armia FR ich właśnie nią mocno bije) czyli Ukraina będzie zmuszona zbudować odpowiednio silną artylerię... bo te holowane M198 to jest tylko doraźne rozwiązanie problemu. Będą potrzebowali artylerii samobieżnej i muszą ją gdzieś kupić. Nie twierdzę, że to będą Krab-y, ale ich wysłanie powoduje, że w tej materii (przyszłych zakupów ukraińskich) stajemy się poważnym kandydatem.
Co więcej... odbudowa ich siły zbrojnej będzie się odbywała w dużej mierze za pieniądze "z zewnątrz", pewnie głównie za kasę USA (z UE to pewnie na odbudowę gospodarki pójdzie). A Wujek Sam ma taką "przypadłość", że jak daje kasę na "pomoc wojskową" to zwykle pokazuje palcem skąd kupić. W tym przypadku to akurat "merdanie ogonkiem" nam się może opłacić, bo Wujek Sam to zawsze lubił załatwiać sprawy cudzymi rękami (no chyba, że się nie dało), bo go na to stać. Jak Wujek Sam będzie chciał mieć odpowiednią "armię buforową" to spowoduje, że takowa powstanie.
-
Co więcej... odbudowa ich siły zbrojnej będzie się odbywała w dużej mierze za pieniądze "z zewnątrz", pewnie głównie za kasę USA (z UE to pewnie na odbudowę gospodarki pójdzie). A Wujek Sam ma taką "przypadłość", że jak daje kasę na "pomoc wojskową" to zwykle pokazuje palcem skąd kupić. W tym przypadku to akurat "merdanie ogonkiem" nam się może opłacić, bo Wujek Sam to zawsze lubił załatwiać sprawy cudzymi rękami (no chyba, że się nie dało), bo go na to stać. Jak Wujek Sam będzie chciał mieć odpowiednią "armię buforową" to spowoduje, że takowa powstanie.
To miałem na myśli.
Już teraz fabryki amunicji pracują na trzy zmiany i wszystko jedzie do Ukrainy. Poza tym dżdżownice podsłuchały o czym rozmawiały bociany: dość zaawansowane są rozmowy o produkcji/współpracy fabryk zbrojeniowych Polski na rzecz Ukrainy do czasu odbudowy ich przemysłu przy udziale ich ludzi. W szerokim zakresie,_włącznie z produkcją/montażem rakiet.
Etap przejściowy po zakończeniu wojny przecież będzie obejmował też sprzęt przejściowy,_tymczasowy i dopiero produkcję i dostawy docelowego.
Będziemy (jeśli pójdzie to tak jak się rozwija do tej pory) czymś w rodzaju RFN w okresie zimnej wojny.
Biorąc pod uwagę, że zamówienie na HIMARS obejmuje tylko moduł wyrzutni, a nośnikiem będzie Jelcz, to jeden typ pocisków ma być produkowany u nas oraz że Ukraina właśnie oficjalnie otrzymuje HIMARS - mamy: artylerię lufową oraz rakietową, która będzie przez nich sprawdzona i producenta niemal wszystkich komponentów ma licencje i jest zaufanym sąsiadem.
A mini-klon F-16 czyli F/A-50 też chyba będzie za miedzą. Infrastruktura szkoleniowa i sprzęt do szkolenia pilotów także.
-
Loty Ukraińców ze wsparciem do Azowstalu:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/ukrai%C5%84cy-opublikowali-film-z-lot%C3%B3w-zaopatrzeniowych-do-azowstalu-niewiarygodne-nagranie-z-brawurowej-misji/ar-AAXVfja
-
Odnośnie tej rozmowy kolegów wyżej w zakresie potencjalnej współpracy polskiego i ukraińskiego przemysłu obronnego - byłoby wspaniale, bo jest potencjał. Pozwala też patrzeć na przekazanie Krabów bardziej przychylnie - ostatecznie jeśli się sprawdzą w boju, to będzie najlepsza rekomendacja do ich docelowego zakupu (choć nadal boli mnie, że poszło aż tyle sztuk).
----------------
Nagranie z rosyjskiego helikoptera. Wygląda na odpalenie ppk Wichr:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/v2ii7z/russian_helicopter_pilots_destroying_an_alleged/
Kolejne nagrania ze zrzucania "upominków" z dronów (pierwsze jest dość drastyczne):
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/v2daev/ukrainian_drone_dropping_munitions_on_russian/
-
Trzy kolejne dywizjony Krabów trafią do Ukraińców - tym razem po rynkowej cenie.
https://defence24.pl/przemysl/polska-sprzedala-kraby-ukrainie-rekordowy-kontrakt
-
No to już grubo! Z drugiej strony Oni potrzebują tego na gwałt, więc może to i dobrze. Jak dobrze zrozumiałem to po prostu zostanie wyprodukowane i sprzedane, a nie ściągnięte z naszego stanu. Oby tylko podwozi nie brakło. Może stąd też wynikała wizyta Mariusza w Korei Południowej. Dogadali temat dostaw podwozi i automatycznie pchnęli temat produkcji.
A propos K2 vs Leopard 2A7, filmik pewnie wszystkim znany.
K2 Black Panther NO vs Leopard 2A7
https://www.youtube.com/watch?v=KX6z6Z9BBpU
-
Trzy kolejne dywizjony Krabów trafią do Ukraińców - tym razem po rynkowej cenie.
https://defence24.pl/przemysl/polska-sprzedala-kraby-ukrainie-rekordowy-kontrakt
No to pięknie. Oby tylko nie było jak z WZT-3 od Bumaru dla Indii... ;D
Zaczęło się tak:
https://forsal.pl/artykuly/585554,bumar-indie-kupia-od-polskiej-firmy-wozy-zabezpieczenia-technicznego-za-275-mln-dolarow.html
Skończyło się tak:
https://forsal.pl/artykuly/655441,polska-wypowie-indiom-kontrakt-zbrojeniowy.html
https://www.rp.pl/biznes/art10384081-indie-upominaja-sie-o-wzt
Ale jestem dobrej myśli.
-
No to już grubo! Z drugiej strony Oni potrzebują tego na gwałt, więc może to i dobrze. Jak dobrze zrozumiałem to po prostu zostanie wyprodukowane i sprzedane, a nie ściągnięte z naszego stanu.
Czyli jednak się opłaciło... co sie u nas rzadko zdarza. W sumie im się faktycznie zapewne spieszy to mogą wziąć i te lekko używane, a sprawa dodatkowych podwozi jest na dobrej drodze (zresztą tak czy inaczej można je i tak wyprodukować). Skoro dostali 18 i kupią następne 54, to zasadniczo można mówić, że uzbrajanie ukraińskiej armii w samobieżną artylerię mamy już "w kieszeni" (również na przyszłość), a i Krab zaczyna "robić karierę".
Tak ja pisze tutaj od początku, ta pobliska wojna to okazja zarówno dla naszej armii na "silnego kopa" i unowocześnienie w krótkim czasie, jak i dla naszego przemysłu zbrojeniowego, który może otrzymać rynek zbytu. Byle tego teraz nie schrzanić...
No to pięknie. Oby tylko nie było jak z WZT-3 od Bumaru dla Indii... ;D
[...]
Ale jestem dobrej myśli.
Nie podzielam obaw... bo chyba nie sądzisz, że "nasi" to "sami z siebie" wykombinowali? "Ktoś" tutaj wyraźnie "wskazuje palcem", a ten "ktoś" to zapewne ten, który to finansuje. Ukraina za bezwartościowe obecnie hrywny to sama z siebie nic nie kupiła i nie kupi.
-
Czyli jednak się opłaciło... co sie u nas rzadko zdarza. W sumie im się faktycznie zapewne spieszy to mogą wziąć i te lekko używane, a sprawa dodatkowych podwozi jest na dobrej drodze (zresztą tak czy inaczej można je i tak wyprodukować). Skoro dostali 18 i kupią następne 54, to zasadniczo można mówić, że uzbrajanie ukraińskiej armii w samobieżną artylerię mamy już "w kieszeni" (również na przyszłość), a i Krab zaczyna "robić karierę".
A może chcą, bo dostają za darmo?
Serio ktoś tu wierzy, że ktoś nam zapłaci albo "odda" w naturze? Skoro wojna kosztuje, a społeczeństwo deklaruje, że w imię tej maksymy, to i benzyna może być po 10 pln, to nie ma szans, że tak nie będzie...
-
A może chcą, bo dostają za darmo?
Oni faktycznie "dostają za darmo", bo to jest zapewne z tych 40 mld USD, które Wujek Sam przeznaczył na pomoc wojskową dla SZ Ukrainy. W zasadzie płaci za to USA, w każdym razie kasa jest z USA.
Serio ktoś tu wierzy, że ktoś nam zapłaci albo "odda" w naturze? Skoro wojna kosztuje, a społeczeństwo deklaruje, że w imię tej maksymy, to i benzyna może być po 10 pln, to nie ma szans, że tak nie będzie...
Przecież kontrakt na zakup 54 Krabów ma określoną kwotę - 3 mld zł. Wychodzi 55,5 mln za sztukę... czyli 13 mln USD.
To jest zakup, a nie darowizna. Co do tej wcześniejszej "darowizny" to oczywiście nie znamy żadnych szczegółów tego "dealu", ale jak dla mnie całkiem prawdopodobnym jest coś takiego, że Wujek Sam kazał nam dać te Kraby, a jednocześnie wskazał miejsce wydatkowania kasy w ramach finansowania przez nich armii ukraińskiej. Akurat to typowe dla nich działanie w takich przypadkach - udzielają finansowej pomocy wojskowej, a potem wskazują gdzie to można lub należy wydać. Za "bezdurno" też kasy nie dają.
Qrld... ja osobiście co do obecnej władzy mam "odpowiednie zdanie", ale teraz to już nie oni w tej materii decydują. Chyba nie sądzisz, że mają coś do gadania... Teraz to już Wujek Sam wskazuje palcem co i jak. Czy sądzisz, że się do tej Korei wybrali "ot tak sobie"? Wierzysz w to? To zapewne zostało "ustawione" przez Wujka Sama.
Pomimo wszystko to pamiętaj, że wchodzimy w sytuację dawnego NRF-u w czasach "zimnej wojny"... Benzyna to oczywiście będzie po 10 zł, a inflacja jeszcze długo potrwa i sama wojna to tylko dołożyła pewną część do tego. Ekonomicznie to ten kraj doprowadziliśmy do ruiny sami (no... nie my osobiście, ale lud takie władze wybrał), wojna tylko cegiełkę dołożyła...
Jednak w zakresie spraw obronnych i przemysłu zbrojeniowego to sytuacja wytworzyła się taka, że to już teraz inni zadbają o to by mieć tutaj odpowiedni "bufor"... we własnym interesie oczywiście. A my jesteśmy całkiem się do tego nadający - mamy "właściwe położenie", a jednocześnie co Wujek Sam powie to zrobimy - możemy sobie z Niemcami czy "Brukselą" swoje "koty drzeć", ale Wujkowi Samowi nie podskoczymy. Co każe - to wykonamy. W tym przypadku akurat chyba zarówno armia, jak i przemysł zbrojeniowy na tym skorzysta.
Ale oczywiście czas pokaże... u nas potrafią schrzanić wszystko, ale może na razie "ktoś" przypilnuje by nie za bardzo.
-
Chciałbym trochę ostudzić zachwyt szanownych Kolegów odnośnie zakupy Krabów przez UKR, bo porównując ceny naszych ostatnich kontraktów na sprzęt pancerny z USA (Abrams i HIMARS) to wygląda na to, że "skorupiaki" z HSW trafią na wschód raczej po kosztach...
Oczywiście, zawsze lepiej, że UKR za nie zapłaci, niż mielibyśmy znów rozdawać sprzęt za darmo (bo i takie pomysły w MON były).
Ps. Żeby nie było. Abramsy i HIMARSY zamówiliśmy w konfiguracji jak dla US Army, aby nie podbijać kosztów.
-
Ps. Żeby nie było. Abramsy i HIMARSY zamówiliśmy w konfiguracji jak dla US Army, aby nie podbijać kosztów.
Nie tak do końca. HIMARS w obecnej transzy zostanie zamówiony w formie wyrzutni. Cała reszta , czyli podwozie oraz system kierowania ogniem będzie polski. Jelcz i TOPAZ. Zgodność ma obejmować amunicję oraz same wyrzutnie.
M.in. dlatego jest bardzo prawdopodobne że obecnie używane przez nas nośniki na podwoziu amerykańskim pojadą na wschód.
Wtrącając filozoficznie jako przekleństwo nas dotyczące: Obyś w ciekawych czasach.
-
Chciałbym trochę ostudzić zachwyt szanownych Kolegów odnośnie zakupy Krabów przez UKR, bo porównując ceny naszych ostatnich kontraktów na sprzęt pancerny z USA (Abrams i HIMARS) to wygląda na to, że "skorupiaki" z HSW trafią na wschód raczej po kosztach...
Kraba do Abramsa to bym cenowo raczej nie porównywał, raczej Kraba do Kraba.
3 mld zł -> 54 KRAB dla Ukrainy, nie wiadomo czy tylko działa czy też pojazdy dodatkowe. W każdym razie wychodzi po 55,5 mln za działo.
Kontrakt dla WP z 2016 na 96 KRAB + 100 pojazdów dodatkowych = 4,6 mld zł. Wychodzi, że jeden KRAB z jednym pojazdem dodatkowym za 48 mln. To ile sam Krab? Nie wiem... nawet jak 3/4 to 36 mln.
Oczywiście trzeba uwzględnić inflację itd. Ale w przypadku kontraktu dla WP jest mowa właśnie o pojazdach dodatkowych, a w przypadku zamówienia dla Ukrainy to nie wiemy czy w ogóle i ile ich ma być. W każdym razie z pozoru wygląda to na normalną cenę za takie pojazdy, a nie "po kosztach".
-
Pomimo wszystko to pamiętaj, że wchodzimy w sytuację dawnego NRF-u w czasach "zimnej wojny"... Benzyna to oczywiście będzie po 10 zł, a inflacja jeszcze długo potrwa i sama wojna to tylko dołożyła pewną część do tego. Ekonomicznie to ten kraj doprowadziliśmy do ruiny sami (no... nie my osobiście, ale lud takie władze wybrał), wojna tylko cegiełkę dołożyła...
Jak na "kraj w ekonomicznej ruinie rządzony przez idiotów wybranych przez ciemny lud", Polska nie radzi sobie póki co gorzej, niż nasi bardziej gospodarni sąsiedzi. Ogólnie poza przekazem z ulubionej rozgłośni medialnej warto też po prostu popatrzeć na liczby dotyczące całego regionu i kontynentu.
Pierwszy przykład z brzegu. Chociaż postawione w tekście twierdzenie, że "gdyby nie tarcze to bylibyśmy na podium" jest mocno naciągane, bo inne kraje z rankingu też podejmują podobne działania hamujące inflację, w mniejszym lub większym stopniu. O ile wiem Czesi faktycznie jeszcze nic takiego nie wdrożyli, więc jeśli wierzyć podanym tam liczbom, sytuacja u nich i u nas jest bardzo zbliżona.
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/w-strefie-euro-inflacja-nie-rosnie-odwrotnie-niz-w-polsce-wielkie-wyrownywanie-cen/9tc1gvj
Ot, ciekawe czasy nastały.
-
Jak na "kraj w ekonomicznej ruinie rządzony przez idiotów wybranych przez ciemny lud", Polska nie radzi sobie póki co gorzej, niż nasi bardziej gospodarni sąsiedzi. Ogólnie poza przekazem z ulubionej rozgłośni medialnej warto też po prostu popatrzeć na liczby dotyczące całego regionu i kontynentu.
Akurat to nie "przekaz TV", a "samo życie" i wcale niekoniecznie nawiązywałem do inflacji tylko np. do zahamowania gospodarki na skutek znacznego wzrostu podatków (nie tylko tego wzrostu podatków od dochodów pracowników, ale głównie dużego wzrostu podatków w działalności gospodarczej) od początku roku. Kto pracuje w "branżach wrażliwych" na kondycję firm w kraju to o tym doskonale wie... po wprowadzeniu tego "pisowskiego ładu" to jakbyś gwałtownie hamulec w gospodarce wcisnął. To się od razu dało odczuć, TV nie trzeba oglądać...
-
Nie tak do końca. HIMARS w obecnej transzy zostanie zamówiony w formie wyrzutni. Cała reszta , czyli podwozie oraz system kierowania ogniem będzie polski. Jelcz i TOPAZ. Zgodność ma obejmować amunicję oraz same wyrzutnie.
M.in. dlatego jest bardzo prawdopodobne że obecnie używane przez nas nośniki na podwoziu amerykańskim pojadą na wschód.
Wtrącając filozoficznie jako przekleństwo nas dotyczące: Obyś w ciekawych czasach.
Ja wyraźnie pisałem o kontrakcie na HIMARS (20 wyrzutni na Oshkosh-ach za ponad 400 mln $) a nie LoR na wyimaginowaną liczbę 500...
Kraba do Abramsa to bym cenowo raczej nie porównywał, raczej Kraba do Kraba.
A to niby czemu? W USA haubica Palladyn kosztuje circa tyle samo co Abrams...
My sprzedajemy opancerzonego Kraba (52 tony masy) w cenie HIMARS-a (czyli ciężarówki z "rurami na plecach"). Oczywiście to uproszczenie, jednak daje do myślenia...
3 mld zł -> 54 KRAB dla Ukrainy, nie wiadomo czy tylko działa czy też pojazdy dodatkowe.
A po co komu same haubice? Oczywistym jest, że pójdą razem ze sprzętem towarzyszącym: wozami dowodzenia, amunicyjnymi itp..
W każdym razie wychodzi po 55,5 mln za działo.
Kontrakt dla WP z 2016 na 96 KRAB + 100 pojazdów dodatkowych = 4,6 mld zł. Wychodzi, że jeden KRAB z jednym pojazdem dodatkowym za 48 mln. To ile sam Krab? Nie wiem... nawet jak 3/4 to 36 mln.
Mylisz się, bo to tylko cena zakupu sprzętu z HSW S.A. Do tego należałoby doliczyć jeszcze cenę zakupu 24 podwozi z Korei oraz licencję na ich wytwarzanie w Polsce, za którą MON (czy tam Skarb Państwa, whatever!) zapłacił ponad 300 mln $ (czyli jakieś 1,1 mld PLN po tamtym kursie waluty).
Oczywiście trzeba uwzględnić inflację itd. Ale w przypadku kontraktu dla WP jest mowa właśnie o pojazdach dodatkowych, a w przypadku zamówienia dla Ukrainy to nie wiemy czy w ogóle i ile ich ma być. W każdym razie z pozoru wygląda to na normalną cenę za takie pojazdy, a nie "po kosztach".
Inflacja taka, że cena stali jest dziś ponad DWUKROTNIE wyższa niż pięć lat temu... Pensje też poszły w górę (zwłaszcza minimalna).
W dalszym ciągu twierdzę, że zakup jest "po kosztach", a nie cenach rynkowych. Niemniej jednak narzekać nie będę.
-
A po co komu same haubice? Oczywistym jest, że pójdą razem ze sprzętem towarzyszącym: wozami dowodzenia, amunicyjnymi itp..
Jest oczywiste, że w dywizjonach dział samobieżnych takie pojazdy są niezbędne, pytanie tylko czy i ile zostanie ich zakupionych akurat u nas razem z Krabami... tego na chwilę obecną nie wiemy.
Do tego należałoby doliczyć jeszcze cenę zakupu 24 podwozi z Korei oraz licencję na ich wytwarzanie w Polsce, za którą MON (czy tam Skarb Państwa, whatever!) zapłacił ponad 300 mln $ (czyli jakieś 1,1 mld PLN po tamtym kursie waluty).
Tylko, że koszt tych podwozi/licencji rozkłada się na ilość wyprodukowanego sprzętu - im więcej go się wytworzy tym mniejszy koszt licencji w przeliczeniu na jeden pojazd. Czyli w tym przypadku każde zwiększenie produkcji powoduje, że to licencja wychodzi korzystniej.
Inflacja taka, że cena stali jest dziś ponad DWUKROTNIE wyższa niż pięć lat temu...
Doskonale o tym wiem... też elementami ze stali akurat handluję. Tylko teraz pytanie - jaki jest procent udziału samych cen stali w produkcji dość złożonego "urządzenia" jakim jest działo samobieżne? Ile kosztuje "skorupa", a ile "bebechy" Wiesz? Ja nie, ale chętnie bym się dowiedział.
W dalszym ciągu twierdzę, że zakup jest "po kosztach", a nie cenach rynkowych. Niemniej jednak narzekać nie będę.
No to "piłeczka w druga stronę"... Co to jest cena "rynkowa"? Bo na pewno nie jest to cena jaką płaci za sprzęt nasza armia w naszych fabrykach. Akurat MON kupuje po cenach znacznie zawyżonych... nie wiem jak to się przekłada akurat na pojazdy bojowe. Natomiast doskonale wiem jak to wygląda np. z amunicją do broni strzeleckiej - płacą znacznie więcej za hurtowe ilości, niż ja kupując w detalu i to kupując wyroby ze znacznie lepszych firm i w dużo lepszej jakości. Tak jest ze wszystkim... dofinansowuje się przemysł zbrojeniowy z kasy MON poprzez stosowanie zawyżonych cen. Tylko, że zagraniczny odbiorca tego nie zrobi...
Tak więc może to właśnie jest "cena rynkowa"... odmienna od tej, którą płaci MON. :evil:
-
Dokładnie Razor.
To miałem na myśli, że wujek nie będzie płacił za utrzymanie PGZ,_tylko ma świadomość realnych kosztów i swoje w tym temacie powiedział. Poza tym przy pełnoskalowej produkcji, z nadania, Korea także jednostkowo obniży cenę za podwozie. W tle na pewno są inne ustalenia w kwestii pozostałych kontraktów. Odliczamy czas do PT-91 na wagonach kolejowych i kolejnych BWP. Natomiast jeśli Patria ugnie się w negocjacjach o kolejną licencję na Rosomaka,_co nie jest wykluczone w świetle porozumień z Koreą, to nie będę zaskoczony Rośkiem na froncie. Tym bardziej, że Szwajcaria zablokowała przekazanie duńskich LAV III. Mamy ich 900, a chcemy kolejne z nowym powerpackiem. Stary jest już wycofany.
-
Jest oczywiste, że w dywizjonach dział samobieżnych takie pojazdy są niezbędne, pytanie tylko czy i ile zostanie ich zakupionych akurat u nas razem z Krabami... tego na chwilę obecną nie wiemy.
Można spokojnie przyjąć, że ilość dodatkowego sprzętu będzie proporcjonalna do tego zamówionego przez WP.
Tylko, że koszt tych podwozi/licencji rozkłada się na ilość wyprodukowanego sprzętu - im więcej go się wytworzy tym mniejszy koszt licencji w przeliczeniu na jeden pojazd. Czyli w tym przypadku każde zwiększenie produkcji powoduje, że to licencja wychodzi korzystniej.
Niestety, znów się mylisz. Licencja zakupiona w Korei nie była na "nieograniczoną" produkcję podwozi, lecz na 90 sztuk. Stąd zapewne wizyta Błaszczaka w Korei, aby ją poszerzyć.
Doskonale o tym wiem... też elementami ze stali akurat handluję. Tylko teraz pytanie - jaki jest procent udziału samych cen stali w produkcji dość złożonego "urządzenia" jakim jest działo samobieżne? Ile kosztuje "skorupa", a ile "bebechy" Wiesz? Ja nie, ale chętnie bym się dowiedział.
Jaki by ten procent nie był, to zmniejsza on zysk producenta. Krab waży ponad 50 ton i to wysokogatunkowej stali...
No to "piłeczka w druga stronę"... Co to jest cena "rynkowa"? Bo na pewno nie jest to cena jaką płaci za sprzęt nasza armia w naszych fabrykach. Akurat MON kupuje po cenach znacznie zawyżonych... nie wiem jak to się przekłada akurat na pojazdy bojowe. Natomiast doskonale wiem jak to wygląda np. z amunicją do broni strzeleckiej - płacą znacznie więcej za hurtowe ilości, niż ja kupując w detalu i to kupując wyroby ze znacznie lepszych firm i w dużo lepszej jakości. Tak jest ze wszystkim... dofinansowuje się przemysł zbrojeniowy z kasy MON poprzez stosowanie zawyżonych cen. Tylko, że zagraniczny odbiorca tego nie zrobi...
Tak więc może to właśnie jest "cena rynkowa"... odmienna od tej, którą płaci MON. :evil:
Nie ma sensu przerzucać się argumentami. Ważne, aby HSW wyszła na swoje i nie dokładała się do kontraktu. Skarb Państwa też nie musi tu zarabiać, zważywszy na trudną sytuację UKR. Niech ten sprzęt im służy i niech wytłucze jak największa ilość orków z "Ruslandu".
Ps. Jeśli chcesz znać moje zdanie, to wartość rynkowa tego zamówienia powinna opiewać na jakieś 4,2 mld PLN.
-
Ważne, aby HSW wyszła na swoje i nie dokładała się do kontraktu. Skarb Państwa też nie musi tu zarabiać...
No nie, Skarb Państwa to akurat zarabia na podatkach. Niby dlaczego jeszcze państwo miałoby nakładać jakieś dodatkowe opłaty do sprzedaży? Co najwyżej odzyskuje koszty... jeśli jakieś ponosił.
Na produkcji i sprzedaży zarabia przedsiębiorstwo, która produkuje i sprzęt. Nawet w produkcji zbrojeniowej, gdzie państwo jest często pośrednikiem to producent zarabia na produkcji, a państwo na podatkach, które ten producent płaci. Jeśli jest to nawet spółka skarbu państwa to państwo zarabia na zysku, który wytwarza itd.
A tak na marginesie to jak napisałem... dostali 18, kupili 54 to już raczej przyszłościowo stanie się to typowym działem samobieżnym w ichnich siłach zbrojnych. W każdym razie są na to duże szanse czyli szanse na dalsze sprzedaże. To też nie jest bez znaczenia. Bo zawsze trzeba myśleć również przyszłościowo.
Można spokojnie przyjąć, że ilość dodatkowego sprzętu będzie proporcjonalna do tego zamówionego przez WP
Nie zakładałbym tego "w ciemno"... niekoniecznie wozy dowodzenia muszą być u nas kupowane (może tylko wewnętrzne elementy niezbędne do współpracy z Krabami). Co więcej chyba Ukraina to "przyswoiła" trochę z rodziny M113, może sobie na tym urządzą wozy dowodzenia? Co więcej gdzieś mi nawet mignęło obrazkiem w TV, że ktoś im dostarcza M577.
A już na pewno nie muszą u nas kupować pojazdów amunicyjnych czy pojazdów służących rozpoznaniu artyleryjskiemu... przecież one nie mają nic wspólnego z Krabem jako takich. Pojazdy amunicyjne w dywizjonach Krabów to 4 osiowe ciężarówki.
To nie jest tak, że jak w przypadku M109 - gdzie jest typowy pojazd amunicyjny pod ten typ działa samobieżnego, z dodatkowymi możliwościami przekazywania amunicji zresztą.
-
Akurat to nie "przekaz TV", a "samo życie" i wcale niekoniecznie nawiązywałem do inflacji tylko np. do zahamowania gospodarki na skutek znacznego wzrostu podatków (nie tylko tego wzrostu podatków od dochodów pracowników, ale głównie dużego wzrostu podatków w działalności gospodarczej) od początku roku. Kto pracuje w "branżach wrażliwych" na kondycję firm w kraju to o tym doskonale wie... po wprowadzeniu tego "pisowskiego ładu" to jakbyś gwałtownie hamulec w gospodarce wcisnął. To się od razu dało odczuć, TV nie trzeba oglądać...
Taa, tak nam ta gospodarka wyhamowała, że Eurostat wyliczył nam drugi najwyższy wzrost GDP w całej Unii za Q1 2022: https://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/14636038/2-17052022-AP-EN.pdf/4b1709eb-3a52-30c3-2e0a-d19b564735fa
Nie twierdzę, że w każdej branży jest koniunktura, ani że nie wchodzimy w kryzys, bo wchodzimy, podobnie jak cała reszta tego grajdołu. Warto natomiast, niezależnie od preferencji politycznych rozejrzeć się trochę jak sobie radzą inni w naszym rejonie. Trawa zawsze wydaje się bardziej zielona po drugiej stronie płotu. :)
-
Taa, tak nam ta gospodarka wyhamowała, że Eurostat wyliczył nam drugi najwyższy wzrost GDP w całej Unii za Q1 2022: https://ec.europa.eu/eurostat/documents/2995521/14636038/2-17052022-AP-EN.pdf/4b1709eb-3a52-30c3-2e0a-d19b564735fa
Nie twierdzę, że w każdej branży jest koniunktura, ani że nie wchodzimy w kryzys, bo wchodzimy, podobnie jak cała reszta tego grajdołu. Warto natomiast, niezależnie od preferencji politycznych rozejrzeć się trochę jak sobie radzą inni w naszym rejonie. Trawa zawsze wydaje się bardziej zielona po drugiej stronie płotu. :)
Nie wnikam w statystyki, bo mnie bardziej interesuje to co widzę w codziennej pracy i współpracy z wieloma w sumie firmami w tym kraju.
Nie wnikam też w powody z jakich gdzie indziej mają większe lub mniejsze problemy - bo owszem niektóre są zbieżne (Covid, a od bardzo niedawna pobliska wojna), a niektóre są całkowicie niezależne i są wynikiem takiego a nie innego gospodarowania w tym kraju, z systemu podatkowego, którego nikt nam nie narzuca, a który zafundowaliśmy sobie sami (jako kraj, a nie my personalnie). Jeżeli twierdzisz, że poważny wzrost podatków (o bajzlu z tym związanym to nawet nie wspomnę) nie ma negatywnego wpływu na gospodarkę to się jeszcze zapewne zdziwisz...
Ale sądzę, że nie ma się co w tej materii dalej spierać... bo moja uwaga na ten temat w odpowiedzi na post qrdl'a była akurat na zasadzie, że "pomimo tego", a nie była głównym motywem wypowiedzi. Do tego niebezpiecznie odbiegamy do tematu tego wątku...
Zauważ, że pomimo faktu, że wyraziłem swój czytelny stosunek do tej całej niegospodarności to kwestie dotyczące choćby handlu Krabami i innych (wypowiedzi wcześniejsze) elementów wysyłanego uzbrojenia oceniłem raczej pozytywnie. I upatruję w tym szanse na przyszłe zyski naszego przemysłu zbrojeniowego oraz na jego wejście na rynki (co się wcześniej nie udawało),
-
No nie, Skarb Państwa to akurat zarabia na podatkach. Niby dlaczego jeszcze państwo miałoby nakładać jakieś dodatkowe opłaty do sprzedaży? Co najwyżej odzyskuje koszty... jeśli jakieś ponosił
Na produkcji i sprzedaży zarabia przedsiębiorstwo, która produkuje i sprzęt. Nawet w produkcji zbrojeniowej, gdzie państwo jest często pośrednikiem to producent zarabia na produkcji, a państwo na podatkach, które ten producent płaci. Jeśli jest to nawet spółka skarbu państwa to państwo zarabia na zysku, który wytwarza itd.
Mylisz się i to bardzo. To tak nie wygląda. Handel bronią to nie handel lalkami Barbie. Umowy na broń podpisywane są na poziomie rządowym, a nie pomiędzy MON UKR a HSW. Huta Stalowa Wola nie jest właścicielem praw do produktu jakim jest haubica Krab. Wszystkie patenty i licencje trzyma w ręku MON. Przypomnę, że to polski rząd (minister Szeremietiew) kupił licencję od Brytyjczyków na wieżę i armatę oraz na podwozie z Korei (minister Siemoniak). Zapłaciliśmy za to my wszyscy w podatkach a nie HSW. Logicznym zatem jest, że Skarb Państwa chce zrekompensować sobie takie wydatki i dolicza do kontraktów swoją marżę.
W przeciwnym razie, po kontroli NIK, groziłby ministrowi skarbu zarzut o niegospodarność i działania na szkodę Skarbu Państwa.
-
Mylisz się i to bardzo. To tak nie wygląda. Handel bronią to nie handel lalkami Barbie. Umowy na broń podpisywane są na poziomie rządowym, a nie pomiędzy MON UKR a HSW. Huta Stalowa Wola nie jest właścicielem praw do produktu jakim jest haubica Krab. Wszystkie patenty i licencje trzyma w ręku MON. Przypomnę, że to polski rząd (minister Szeremietiew) kupił licencję od Brytyjczyków na wieżę i armatę oraz na podwozie z Korei (minister Siemoniak). Zapłaciliśmy za to my wszyscy w podatkach a nie HSW. Logicznym zatem jest, że Skarb Państwa chce zrekompensować sobie takie wydatki i dolicza do kontraktów swoją marżę.
W przeciwnym razie, po kontroli NIK, groziłby ministrowi skarbu zarzut o niegospodarność i działania na szkodę Skarbu Państwa.
Tak, oczywiście masz rację... przy czym ja to określiłem wczesniej nie jako "marżę", ale jako "zwrot kosztów" (dla mnie to pewne różnica w tym przypadku - państwo nie musi w tym przypadku zarobić, ma tylko odzyskać to co zainwesdtowało). Jak będzie chciało zarobić ponad płacone podatki to doprowadzi do sytuacji kiedy to i tak będzie z budżetu wydawał więcej na płacenie zakładom zbrojeniowym. Jeżeli ten zakłąd może produkować rocznie 30 krabów, a produkuje na zamówienia rządowe tylko 8-16 to siłą rzeczy jednostkowa cena będzie wyższa. W interesie zarówno tego przedsiębiorstwa jest aby mogło pracować na maksymalnych "mocach produkcyjnych", bo wtedy nie trzeba go będzie sztucznie finansować za pomocą stosowanych powszechnie u nas zawyżonych cen sprzętu (bo jest to konieczne utrzymywanie możliwości zakładu "na wszelki wypadek"). Te zawyżone koszty zakupów dla MON płacimy my wszyscy z podatków... To gdzie tu interes?
Należy więc się cieszyć, że HSW (a może inne zakłady zbrojeniowe) może otrzymać kontrakty zagraniczne, że można doprowadzić do tego, że będzie produkowała ile może, ale nie tylko ile zamówi MON, a wtedy będzie się ten zakład dofinansowywać z naszych podatków (zawyżonymi cenami zakupu przez MON... bo przecież idzie to z naszych podatków.). jak zakłąd będzie produkował 30 krabów rocznie, zamiast 15 - to ta marża może być znacznie mniejsza czyli też cena produktu jednostkowego będzie niższa (nie tylko ze względu na niższą marżę, ale też na pewne wykorzystanie możliwości produkcyjnych), zarówno dla odbiorcy polskiego (dla WP czyli nasze podatki), jak i dla zagranicznego (konkurencyjność na rynku).
Dlatego jestem zdania, że wcale ten kontrakt nie jest zaniżony - cena jednostkowa się obniża gdy można produkować więcej. Tak to już w produkcji i handlu jest, że jak możesz wytworzyć/sprzedać więcej to możesz obniżyć cenę i być konkurencyjnym.
Należy więc się cieszyć z tego, że choć ta pobliska wojna negatywnie wpłynęła na nasza gospodarkę - to jednak są elementy, które mogą na tym skorzystać. W tym przypadku jest to przemysł zbrojeniowy, który przez lata "kulał", nie mógł się dopchać do rynków zbytu, był czymś nieznaczącym na świecie itd. Teraż ma nagle i w sumie przypadkiem (bośmy do tej wojny nie przyłożyli ręki) swoje 5 minut... jest tylko nadzieja, że tego nikt nie schrzani.
Odbiorca jest "w potrzebie", nie jest też nadmiernie wymagający (bo nie może), a ponadto bliskie sąsiedztwo powoduje, że "nagle" staliśmy się poważnym partnerem jeśli chodzi o uzbrojenie. Do tego finansowany przez USA czyli ma za co kupić - a finansujący nie ma nic przeciwko byśmy mieli z tego profikty, co wiecej ponieważ ładnie "merdaliśmy ogonkiem" to możze nawet nam w tym pomóc decyzyjnie. Co więcej w dziedzinie obronności i NATO to grzecznie "merdaliśmy", a niektóre sojusznicze i ważniejsze kraje "waliły fochy"... No cóż... ma to szanse zaprocentować, choć bywało to momentami wkurzające nie tak dawno temu.
Mamy szansę, którą nam nagle los wytworzył, poprzez podliską wojnę - zarówno mamy szansę zmodernizować nasze WP, jak i mamy szansę by nasz przemysł zbrojeniowy nieco rozwinął skrzydła. Czy to wykorzystamy to nie wiem, ale szansa jest... tylko teraz nie schrzanić.
-
Jak to mawiają. Lepiej produkować coś po kosztach niż nie produkować nic. Utrzymanie zakładu, miejsc pracy kosztuje. Do tego dochodzi jeszcze reklama i kolejne zamówienia z innych państw. Czasy mamy ciężkie i wiele firm pada, więc nawet jeśli to zamówienie jest po kosztach to niech klepią i niech jak najlepiej służą w UA.
-
Z cyklu "potrzeba matką wynalazków" (coś dla Razora):
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1532282866293518336
-
Jak to mawiają. Lepiej produkować coś po kosztach niż nie produkować nic. Utrzymanie zakładu, miejsc pracy kosztuje. Do tego dochodzi jeszcze reklama i kolejne zamówienia z innych państw. Czasy mamy ciężkie i wiele firm pada, więc nawet jeśli to zamówienie jest po kosztach to niech klepią i niech jak najlepiej służą w UA.
Każdy medal ma dwie strony:
- z jednej, zwiększamy produkcję Kraba, eksportujemy zagranicę i w pewnym sensie uzależniamy Ukrainę od siebie (eksport części zamiennych),
- z drugiej, przesuwamy wdrożenie produkcyjne BWP Borsuk o jakieś dwa lata. W sumie, to teraz stało się jasne, czemu Błaszczak chce tak pilnie kupić BWP K21 w Korei.
Podkreślę raz jeszcze: Ja nie mam nic przeciwko dostarczaniu Ukrainie sprzętu "po kosztach". Raz: zakład pracuje, płaci pensje i ZUS-y. Dwa: pomagamy sąsiadowi, który tej pomocy bardzo potrzebuje, jednocześnie nie zarabiając na wojnie, ale też nie dokładając z własnych kieszeni do interesu. Musimy zdać sobie sprawę, że chyba nie jesteśmy państwem, które stać na to, aby być liderem w pomocy militarnej i socjalnej... Jakby nie było, to ta wojna jest konfliktem proxy Rosji z USA i UK (tak zresztą mówią wszyscy poważni analitycy z zakresu geopolityki: Bartosiak, Sykulski, Szewko). Dlatego to oni powinni być liderami tej pomocy, tym bardziej, że oba kraje były gwarantami nienaruszalności granic Ukrainy w memorandum budapesztańskim. Mam jednak nieodparte wrażenie, że Anglosasom bardzo podoba się nasze zaangażowanie, przez co, oni sami nie muszą się aż tak bardzo starać. A polskim politykom jak zwykle wystarczy poklepanie po ramieniu i słowa: "Good job bro!".
-
Bartosiak i poważny analityk... raczej prawnik niesiony na fali popularności na YT i TV. Ale nie ważne... nie trawię gościa i tyle. Mój problem - przepraszam musiałem :P.
Skoro można dać przemysłowi kopa to wolę aby te kraby klepali. Nawet jak opóźni to Borsuka o dwa lata. Trudno, ale dwa lata to nie koniec świata, a nawet może wyjdą z tego jakieś korzyści dla Borsuka. Zleci z bicza i tyle. Do tej pory jakikolwiek program modernizacji armii szedł jak po grudzie. Nie wspominając o dokładaniu do interesu na kolejne modernizacje T-72 czy nieśmiertelnych Starów 266. Jakikolwiek przetarg na furmanki trwał kilka lat, był sześć razy unieważniany i na końcu wybrano fordy z chromami tak pasujące do wojska jak honker do mnie. Wszystko także za pieniądze podatników. O śmigłowcach nie wspominając...
Mam wrażenie, że za bardzo brniesz w tematy o których nie mamy pojęcia. Nie wiemy jakie są ustalenia między politykami, obracamy skrawkami informacji, dywagacjami, snujemy wizje, podniecamy się niezdrowo i popadamy w skrajności. Zostawmy geopolitykę politykom. Nie widzę także powodów czemu zakładasz, że ta pomoc z USA czy UK nie płynie. My możemy w tym pośredniczyć na wiele sposobów i jednym z nich może być produkcja krabów czy pomoc w szpeju jaki przekazujemy. Nie wszystko musi być oczywiste i odtrąbione w mediach.
Mnie tam cieszy, że coś ruszyło się w temacie, a nie skończyło się na jednym tekturowym prototypie oraz wielkich planach. Widzę w tym jakąś szansę dla naszego przemysłu. Nie zamierzam też snuć teorii spiskowych i dla mnie bardziej się liczy tu i teraz. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie mamy wybiegać w przyszłość. Wybiegać, przewidywać, kalkulować i robić swoje. Resztę to historia osądzi :).
-
Bartosiak i poważny analityk... raczej prawnik niesiony na fali popularności na YT i TV. Ale nie ważne... nie trawię gościa i tyle. Mój problem - przepraszam musiałem :P.
To może inaczej. Poważni ludzie z USA z nim gadają, jako chyba jedynym z PL. Także gość ma zazwyczaj najświeższe info od Anglosasów (ich think-tanków) i co ważne, dzieli się nim publicznie.
Mam wrażenie, że za bardzo brniesz w tematy o których nie mamy pojęcia. Nie wiemy jakie są ustalenia między politykami, obracamy skrawkami informacji, dywagacjami, snujemy wizje, podniecamy się niezdrowo i popadamy w skrajności. Zostawmy geopolitykę politykom. Nie widzę także powodów czemu zakładasz, że ta pomoc z USA czy UK nie płynie. My możemy w tym pośredniczyć na wiele sposobów i jednym z nich może być produkcja krabów czy pomoc w szpeju jaki przekazujemy. Nie wszystko musi być oczywiste i odtrąbione w mediach.
Ale tu naprawdę nie ma się czego domyślać. Wszystko jest wyłożone "kawa na ławę". Amerykanie i Brytyjczycy oficjalnie informują, co przekażą UKR. My z kolei, informujemy opinię publiczną post-factum. Nie licząc sprzętu lekkiego: Javelin-ów, NLAW, Stinger-ów, Piorunów to w sprzęcie ciężkim my i Amerykanie wiedziemy prym. Oni przekazali już: 200 transporterów M-113, 99 haubic m777, kilkanaście post Afgańskich Mi-17, a teraz bodaj 3 DAR HIMARS. My z kolei: ponad 230 T-72, 50 BWP-1, 18 Goździków i 18 Krabów, a także ileś tam Gradów. Oczywiście to są liczby oficjalne. Nieoficjalnie mogło pójść tego znacznie więcej. O trzech milionach uchodźców w PL też chyba nie trzeba nikogo przekonywać...
Mnie tam cieszy, że coś ruszyło się w temacie, a nie skończyło się na jednym tekturowym prototypie oraz wielkich planach. Widzę w tym jakąś szansę dla naszego przemysłu. Nie zamierzam też snuć teorii spiskowych i dla mnie bardziej się liczy tu i teraz. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie mamy wybiegać w przyszłość. Wybiegać, przewidywać, kalkulować i robić swoje. Resztę to historia osądzi :).
Nie bardzo rozumiem do czego tu "pijesz"? Do Kraba czy Borsuka? Proszę o doprecyzowanie...
Generalnie jest jeszcze jedna sprawa, która wypływa przy okazji wojny UKR-RUS, a która będzie nas dotyczyć pośrednio lub bezpośrednio. W związku z tym, chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat. Redaktorzy branżowi zajmujący się militariami twierdzą, że możliwe jest przywrócenie poboru do Wojska Polskiego. Nie jest chyba żadną tajemnicą, że największym problemem WP jest liczba żołnierzy, a w zasadzie to ich brak. Owszem, są w wojsku brygady, które mają wysokie stany osobowe (jak np. 21-sza z Rzeszowa, czy 16-ta z Giżycka), ale są i takie, które są silnie skadrowane (jak np. 34-ta pancerna z Żagania). W zasadzie, to tych skadrowanych jest więcej niż tych rozwiniętych. PiS jak dotąd nie udało się tego rozwiązać poprzez stałe podnoszenie żołdu (zachęty), a są zdesperowani, aby coś z tym zrobić. Pozostaje pobór, tyle że nie chcą tego ogłosić przed przyszłorocznymi wyborami bo zwyczajnie boją się przegranej (byłaby to bardzo niepopularna decyzja). Ja osobiście uważam, że kierunek ten jest słuszny, o ile będzie on dotyczył jedynie zwykłych szeregowych i starszych szeregowych. Nie wyobrażam sobie z kolei, aby objął on także korpus podoficerów (sierżantów). Oczywiście, poborowych nie powinniśmy także wysyłać na misje zagraniczne...
Generalnie, po ogłoszeniu takiej decyzji rządu, przewiduję prawdziwy "Renesans" prywatnych uczelni wyższych w Polsce :P.
-
coś dla Razora
Dzięki lubię takie "wynalazki"... a tego lubię strzelające "starocie", te współczesne zabawki mnie jakoś nie ruszają... :)
...przesuwamy wdrożenie produkcyjne BWP Borsuk o jakieś dwa lata. W sumie, to teraz stało się jasne, czemu Błaszczak chce tak pilnie kupić BWP K21 w Korei.
Sytuacja jaka się wytworzyła w naszym rejonie nie pozwala na stawianie na projekty, których realizacja (wymiana leciwych BWP-1 na nowe pojazdy) miała się zakończyć w 2035.
Do tego można wykorzystać okazję jaką dają działania USA (zgadzam się z cytowaną przez Ciebie opinią na temat "wojny proxy"), które nawet jak nie pomogą finansować to użyją swoich wpływów byśmy unowocześnili armię (w interesie całego NATO i USA). Tak jak USA może i zapewne mocno wpływa na to co robimy względem zbrojenia Ukrainy, tak również może i zapewne wpływa na Koreańczyków (chyba nie trzeba tłumaczyć związków pomiędzy USA i Koreą).
Moim zdaniem wejście we współpracę z Koreą wcale głupie nie jest... ich sprzęt jest bardzo sensowny, częściowo jest dostępny "od ręki", już pewną współpracę mamy z nimi przy Krabach, a i Wujek Sam w obecnej sytuacji może na pewne rzeczy wpływać.
To się może WP akurat bardzo opłacić... ślimaczyliśmy się dotychczas z różnistymi programami, a WP jeździ na PT-91 i BWP-1. Może i fajnie jest mieć coś "całkiem swojego", ale czasem rozsądniej jest wykorzystać i produkować, rzeczy które ktoś już zrobił i sprawdził. Borsuk... fajnie, ale jest na etapie prototypów, nikt z nas nie wie co z tego naprawdę wyjdzie i ile jeszcze w to trzeba władować (problemy na starcie to rzecz normalna) i ile tak naprawdę potrwałoby to wdrożenie i rozwinięcie produkcji.
Jak bym się tak specjalnie nie "jarał" tymi "własnymi pomysłami" - bo bogatsi i mądrzejsi od nas korzystają bardzo często z rozwiązań gotowych, kupują licencje - produkując potem coś co pasuje, bez wieloletnich procesów tworzenia czegoś, co już ktoś inny wykombinował i sprawdził. Z opłacalnością własnych wytworów bywa różnie... są tym bardziej opłacalne im więcej potem powstanie egzemplarzy. Czasem po prostu jednostkowa cena jest po prostu zbyt wysoka w stosunku do uzyskanego efektu.
Podkreślę raz jeszcze: Ja nie mam nic przeciwko dostarczaniu Ukrainie sprzętu "po kosztach".
Nie wiem dlaczego uparcie trzymasz się teorii, że to "po kosztach"? Obaj nie znamy szczegółów kontraktu, dywagujemy tylko czy oprócz Krabów są to tez inne pojazdy (nie ma na ten temat informacji, żaden z nas tego nie wie, a jak napisałem wcześniej wcale nie musi być to kompletne wyposażenie dywizjonów, zresztą o innych strukturach jak nasze - a równie dobrze może to być tylko zakup dział samobieżnych), nie jesteśmy w stanie ocenić ile kosztuje Krab z odpowiednim zyskiem producenta.
Oczywiście nie twierdzę, że to od razu jest "złoty interes", ale też daleki jestem od stwierdzenia że "po kosztach". Bo "po kosztach" oznacza, że zakład kompletnie nie zarobi. Może zarobi mniej w przeliczeniu na jedno działo, niż to by było w przypadku zakupów dla WP, ale też wytwarza się pewna perspektywa na przyszłość. Perspektywa, której naszemu przemysłowi zbrojeniowemu dotychczas brakowało ...
Można sprzedać jedną sztukę z 30 procentowym zyskiem, ale lepiej 2 sztuki z 20 procentowym, a jeszcze lepiej 4 z 15 procentowym.
Do tego pamiętajcie o tym o czym piszę tutaj od początku. Nasze zakłady zbrojeniowe, które pracują poniżej swoich możliwości produkcyjnych są "dofinansowane" z naszych podatków poprzez zakupy dla WP po cenach zawyżonych. Jeśli będą miały zbyt i będą pracowały na swoich maksymalnych "mocach produkcyjnych" to nie będzie to konieczne i sprzęt dla WP będzie tańszy, a co za tym idzie albo z naszych podatków wydamy na to mniej, albo za taką samą kasę WP dostanie więcej. Czyli mamy zysk dodatkowy...
-
Nie bardzo rozumiem do czego tu "pijesz"? Do Kraba czy Borsuka? Proszę o doprecyzowanie...
Do niczego nie piję i nie ma specjalnie co doprecyzowywać. Po prostu twierdzenie teraz, że budowa krabów opóźni program borsuka jest wróżeniem z fusów. Oczywiście może tak być, ale nie musi. Wszystko może się jeszcze tysiąc razy zmienić. Tak jak mówiłem niech się kręci.
Ale tu naprawdę nie ma się czego domyślać. Wszystko jest wyłożone "kawa na ławę".
Eeeeeee to jest tylko to co mamy wiedzieć, a reszta zabawy rozgrywa się na zupełnie innym poziomie i na innych drutach.
Eeeeeee zasadnicza służba wojskowa to największa bzdura. Z niewolnika nie ma pracownika i to samo z żołnierza zasadniczej służby wojskowej. Lepiej mniej, a ludzi wiedzących czego chcą i szkolących się w tym kierunku. A nie potem dylematy czy dać takiemu broń czy nie. Pewnych rzeczy można użyć w szkole, jakiś podstaw, zdrowych zachowań, jak to bywało kiedyś było na PO.
-
Eeeeeee zasadnicza służba wojskowa to największa bzdura. Z niewolnika nie ma pracownika i to samo z żołnierza zasadniczej służby wojskowej.
Zgadzam się całkowicie, bo znam temat z obu stron... tego zmuszanego i tego, który zmuszał do szkolenia.
Rozwiązaniem problemu rezerw osobowych jest raczej system zachęt do dobrowolnej, okresowej służby wojskowej. Takie rozwiązania na świecie istnieją... choćby stosowany gdzieniegdzie pomysł sfinansowania wykształcenia czy kosztownego zawodu w zamian za odsłużenie jakiegoś czasu w armii.
-
A co sądzicie o pojawiających się wieściach dotyczących zakupów w Korei Południowej?
O ile pomysł z K2PL rozumiem i wydaje się to być całkiem logiczne rozwiązanie, to zakup bwp K21 już wydaje się być bardzo wątpliwy w obliczu perspektywy produkcji Borsuka, a o pomyśle z FA-50 to naprawdę nie wiem, co sądzić. Chyba lepiej byłoby domówić pewną partię F-16, dla których mamy przecież zaplecze i doświadczenie? No ale może mnie ktoś wyprowadzi z błędu.
-
A co sądzicie o pojawiających się wieściach dotyczących zakupów w Korei Południowej?
O ile pomysł z K2PL rozumiem i wydaje się to być całkiem logiczne rozwiązanie, to zakup bwp K21 już wydaje się być bardzo wątpliwy w obliczu perspektywy produkcji Borsuka...
Borsuk to na razie prototypy, badania nie są zakończone, a termin całkowitej wymiany BMP-1 przez Borsuki określono na 2035. Koreańskie BWP są całkiem sensowne, częściowo możliwe do uzyskania od ręki, a wdrożenie produkcji licencyjnej jest jednak szybsze niż wdrożenie jakiegoś nowego, jeszcze nie zakończonego projektu.
Co do spraw finansowych się nie wypowiem, bo po prostu nikt z nas ich nie zna. Do tego wchodzi kwestia amerykańskiego LL, który może obejmować nie tylko kwestie ukraińskie, ale też innych "zagrożonych krajów". Jak na razie to jest to "równanie ze zbyt wielka ilością niewiadomych".
A jeśli chodzi o K2 to osobiście jestem za... a pod zakupem i potem produkcją tego czołgu podpisałbym się "obyma ręcyma". Bardzo fajny czołg, a jak będzie można go wytwarzać zamiast tych T-72 po liftingu (PT-91) to byłaby to naprawdę dobra wiadomość.
Ale na razie to wszystko są dywagacje - nie wiemy jak, co, kiedy i za ile, mamy tylko strzępy informacji i to ze źródeł medialnych. Chyba trzeba trochę poczekać, aż będzie wiadomo w tej sprawie coś więcej.
-
Sto dni wojny: https://twitter.com/nexta_tv/status/1532645464591450113
-
Eeeeeee zasadnicza służba wojskowa to największa bzdura. Z niewolnika nie ma pracownika i to samo z żołnierza zasadniczej służby wojskowej. Lepiej mniej, a ludzi wiedzących czego chcą i szkolących się w tym kierunku. A nie potem dylematy czy dać takiemu broń czy nie. Pewnych rzeczy można użyć w szkole, jakiś podstaw, zdrowych zachowań, jak to bywało kiedyś było na PO.
Zgadzam się całkowicie, bo znam temat z obu stron... tego zmuszanego i tego, który zmuszał do szkolenia.
Rozwiązaniem problemu rezerw osobowych jest raczej system zachęt do dobrowolnej, okresowej służby wojskowej. Takie rozwiązania na świecie istnieją... choćby stosowany gdzieniegdzie pomysł sfinansowania wykształcenia czy kosztownego zawodu w zamian za odsłużenie jakiegoś czasu w armii.
Ja też wolałbym, aby wojsko było w 100% zawodowe, a przynajmniej to wojsko stricte operacyjne (nie WOT), ale co zrobić jak generałom marzy się piąta dywizja, a przy obecnych czterech jest kiepsko z żołnierzem...
Z drugiej strony, pobór jest standardem w Izraelu, a chyba nikt nie powie, że ich armia jest słaba i nieprofesjonalna.
A co sądzicie o pojawiających się wieściach dotyczących zakupów w Korei Południowej?
O ile pomysł z K2PL rozumiem i wydaje się to być całkiem logiczne rozwiązanie, to zakup bwp K21 już wydaje się być bardzo wątpliwy w obliczu perspektywy produkcji Borsuka, a o pomyśle z FA-50 to naprawdę nie wiem, co sądzić. Chyba lepiej byłoby domówić pewną partię F-16, dla których mamy przecież zaplecze i doświadczenie? No ale może mnie ktoś wyprowadzi z błędu.
Tu cały materiał na ten temat. Rozmowa pomiędzy red. Wolskim a red. Kamizelą. Sporo info na temat: Borsuka, K21, K2, FA-50 (tak, Błaszczak wymyślił sobie, że będzie to nasz nowy samolot bojowy! O zgrozo :( ), a także o naszych nowych-starych okrętach podwodnych. Nie brakuje też informacji o kontrakcie na Kraby dla UKR (potencjalnie może wyjść z tego bryndza). Polecam, warte obejrzenia.
https://www.youtube.com/watch?v=MzBguGjIUZ4&ab_channel=WoW-WolskioWojnie
-
Izrael ma zupełnie inne położenie i zupełnie inny budżet. Przez 2 lata w wojsku już można czegoś nauczyć. Koszary wyglądają jak solidny kampus. Nikt tam nie szczędzi kasy na żołnierza i szkolenie. Nawet drobna dziewczyna jest w stanie uczyć się strzelać z nowoczesnej snajperki czy powozić się konkretnymi zabawkami. A nas trudno było mówić, że po 9 miesiącach, wystrzelaniu 10 pocisków pooglądaniu starego Kraza w garażu to był przeszkolony żołnierz. Dlatego dalej uważam, że lepiej dać kasę ludziom którzy chcą tam być i niech się szkolą ile wlezie.
-
Dwa zdania o szansie eksportowej na nasze kraby:
https://youtu.be/MkKHhh59l40?t=397
-
Buhahah, propagandysta chwili (na żywca?) orkowy sprzęt, a tu taki zonk: https://t.me/uniannet/58508.
-
Może mi ktoś wyjaśnić. Na "uj" nam okręty podwodne? Wg mnie polska flota powinna składać się z dużej ilości małych okrętów typu kutry rakietowe czy torpedowe. Może jakieś fregaty czy korwety dla blokady obcego desantu, ale bez przesady.
Co do naszych programów zbrojeniowych, to chyba nie mamy za bardzo czasu na bawienie się w testy prototypów przez następne 10-15 lat. Tzn. można to robić, ale mając już kupione dobre i sprawdzone sprzęty. Podoba mi się koncepcja tych koreańskich czołgów, samolotów FA-50 już mniej. Paląca jest chyba kwestia śmigłowca wielozadaniowego dla polskiej armii, a to ciągle leży i kwiczy (jeśli się mylę, poprawcie).
-
Ciekawe nagranie: zestrzelenie ukraińskiego drona widziane z "perspektywy pierwszej osoby" :)
https://www.youtube.com/watch?v=qbVjHNQwpjM (https://www.youtube.com/watch?v=qbVjHNQwpjM)
-
Znów jakiś ruski gienierał pagibł, biedaczek.
PS: Ale emocje na nagraniu, jak na meczu Rakowa Częstochowa albo co... Ale się nie dziwię, suka spadła. :)
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1533504780076822532?s=20&t=8y7W3sNLuAyZqDCDlmPJRQ
-
Może mi ktoś wyjaśnić. Na "uj" nam okręty podwodne? Wg mnie polska flota powinna składać się z dużej ilości małych okrętów typu kutry rakietowe czy torpedowe. Może jakieś fregaty czy korwety dla blokady obcego desantu, ale bez przesady.
Generalnie pomysł był taki, żeby OP były uzbrojone w pociski manewrujące dalekiego zasięgu (coś w rodzaju Tomahawków). Razem z JASSM na F-16 miały działać jako takie niejądrowe siły odstraszania. Nie wiem co z tego ostatecznie wyszło...
-
Rozumiem, że operowałyby na Bałtyku, a odległość takiego pocisku ze środka Bałtyku do Moskwy byłaby podobna jak z Łodzi do Moskwy. Czyli totalny bezsens ładować pociski na platformę za miliardy, skoro można je umieścić stacjonarnie. Tak mi się wydaje.
-
Może mi ktoś wyjaśnić. Na "uj" nam okręty podwodne? Wg mnie polska flota powinna składać się z dużej ilości małych okrętów typu kutry rakietowe czy torpedowe. Może jakieś fregaty czy korwety dla blokady obcego desantu, ale bez przesady.
Ostatnio Wolski zrobił o tym materiał, rozmowa z podwodniakiem. Mnie przekonało, zresztą widać jak dziś Ukrainie przydałyby OP.
-
Rozumiem, że operowałyby na Bałtyku, a odległość takiego pocisku ze środka Bałtyku do Moskwy byłaby podobna jak z Łodzi do Moskwy. Czyli totalny bezsens ładować pociski na platformę za miliardy, skoro można je umieścić stacjonarnie. Tak mi się wydaje.
A wykrywalność? Amerykanie i Rosjanie też przecież mogliby umieścić wszystkie głowice na lądzie, a jednak pompują w okręty miliardy.
-
Rozumiem, że operowałyby na Bałtyku, a odległość takiego pocisku ze środka Bałtyku do Moskwy byłaby podobna jak z Łodzi do Moskwy. Czyli totalny bezsens ładować pociski na platformę za miliardy, skoro można je umieścić stacjonarnie. Tak mi się wydaje.
Wydaje mi się, że cały dowcip polega na możliwości np. na opuszczeniu naszej kałuży przez okręty napakowane nisko latającymi prezentami o sporym zasięgu w odpowiednim momencie i posiadaniu na wszelki wypadek możliwości wykonania niespodziewanego uderzenia nawet w przypadku porażenia własnych wyrzutni naziemnych i lotnisk przez środki napadu powietrznego.
-
Taka ciekawostka: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/zamkniete-porty-w-ukrainie-okrety-erdogana-a-ukrainskie-zboze-w-odessie/0lxe4pm,79cfc278.
Tak wciąż mnie zadziwia czasami to stanowisko Turcji i Erdogana. Niby sympatyzują z Putinem (i przecież nie raz grozili przejściem na tę bardziej wschodnią stronę), a tu nie dość, że za darmo dają już Bayraktar'a Ukraińcom (pomimo uzbieranej kwoty i chęci zapłaty) to teraz to. Pewnie zbyt duże panowanie Rosji na Morzu Czarnym jest im w niesmak, ale coraz bardziej to pokazują też swoimi działaniami. Good.
-
Zwróć uwagę o jakie statki chodzi: " znajdujące się w okupowanych przez Rosję portach w Odessie" ;D
A poważnie: Turcja jest członkiem NATO (jeszcze?), więc nie może sobie pozwolić na otwarte popieranie Rosji w każdej sprawie i od czasu do czasu musi jej trochę zrobić "pod górkę". Pytanie jak stroma jest ta górka: nie wiadomo na ile ten wywóz zboża tak naprawdę szkodzi Rosji, tym bardziej, że Putin sam proponował umożliwienie tego wywozu, więc chyba nie jest to dla niego jakaś życiowa kwestia. Albo może za ten ruch Moskwa przehandlowała z Ankarą coś, o czym nie wiemy. Z "Weltpolitik" to już tak jest: że coś, co nam maluczkim wydaje się dziwne i niezrozumiałe, tak naprawdę zostało po cichu dograne w taki sposób, że wszystkim to pasuje.
-
Ciekawostka - wydobyli wrak zestrzelonego pod Kijowem Mi-35M.
Leciał w tedy w formacji z innymi, nagranie zestrzelenia widzieliśmy.
https://tech.wp.pl/wylowili-go-z-wody-lezal-na-dnie-od-poczatku-wojny,6776836787088032a
-
Ukraińcy walnęli sobie samobója:
https://twitter.com/P_Militarny/status/1533753439037050880
-
Ten wrak został wyciągnięty wraz z jego załogą...
-
Ukraińcy walnęli sobie samobója:
https://twitter.com/P_Militarny/status/1533753439037050880
Hmmm... a to nie jakiś fejk? Błędy się zdarzają, zwłaszcza jak proporcje na niebie są 1/10. Z tego co było wczoraj to nikt się nie strzelił, od razu kula ognia była.
-
https://defence24.pl/kryzys-ukrainski-raport-specjalny-defence24/ukrainski-su-27p-zestrzelony-przez-kogo
-
W dyskusji o okrętach podwodnych i ich potencjalnej wartości dla Polski jestem w stanie przyjąć argumentację przytoczoną przez przedmówców, jednak chodzi mi bardziej o koszt utrzymania takich zabawek. Co mielibyśmy z nich niszczyć, skoro kasa w nie wpompowana sprawiłaby, że na lądzie nie byłoby już czego zbierać.
-
W ramach uzupełnień, pewna jednostka Wschodniego Okręgu Wojskowego wysłała na front zachodni cały swój sprzęt, m. in. BM-21 Grad. W zamian otrzymała wyrzutnie BM-14... Taki sowiecki Nebewerfer. Oznaczenie kodowe Katiuszy to BM-13.
-
W ramach uzupełnień, pewna jednostka Wschodniego Okręgu Wojskowego wysłała na front zachodni cały swój sprzęt, m. in. BM-21 Grad. W zamian otrzymała wyrzutnie BM-14... Taki sowiecki Nebewerfer. Oznaczenie kodowe Katiuszy to BM-13.
Mogą się teraz spokojnie wybrać na rajd samochodów zabytkowych.
-
Kolejne dejavu: MG3 na froncie wschodnim.
https://twitter.com/TSzulc_/status/1534567822168403968?s=20&t=lZYYKC7jJM-X5H2ecR9Jnw
-
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/286217056_5075734189146788_8794335926740287165_n.png?_nc_cat=109&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=aGwhjKAsHxoAX-UyUK_&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=00_AT-JvXsy4me8G-d9gc-EQIK2FYZF158VpI7U9-PAx5ASbA&oe=62A687E4)
https://www.facebook.com/militarium.net/photos/a.222710007782588/5075734192480121/
-
https://youtu.be/YWBAGDKCMAc
Podobno Su-35 vs. Mi-14. Co to za dźwięk w 0:15? W pierwszej chwili pomyślałem, że "na filmie słychać strzały" :evil: , ale na serię z działka to chyba parę sekund za późno?
-
https://youtu.be/YWBAGDKCMAc
Podobno Su-35 vs. Mi-14. Co to za dźwięk w 0:15? W pierwszej chwili pomyślałem, że "na filmie słychać strzały" :evil: , ale na serię z działka to chyba parę sekund za późno?
Dlaczego? Widać, że celuje i prawdopodonie strzela w 0:12, dźwięk trafiania dochodzi w 0:15, a oddawania strzału w 0:17. Czyli serię oddano w odległości około 1400-1700m od kamerzysty, a pocisk lecący z prędkością ~900m/s wyprzedził "swój" dźwiek o dwie sekundy, czyli wychodzi, że strzelano do celu w odległości około kilometra od strzelającego i pół kilometra od filmującego...
-
Oooo, dzięki za wyjaśnienie :) Z tym, że nie wiadomo w co trafił, bo śmigłowiec miał podobno zestrzelić dopiero w drugim podejściu, używając R-73.
-
Niski przelot.
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1534950142515851268?t=cEEOeh9YoRtEhvgZkc2YjQ&s=19
-
Rosjanie chwalę się przejęciem "naszego" czołgu na Ukrainie: https://t.me/anna_news/34139
-
Walki uliczne o Siewierodonieck:
https://twitter.com/IAPonomarenko/status/1535710782675202049
Klimat jak w Escape from Tarkov.
Ka-52 w Donbasie:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/van0rx/ru_ka52_helicopter_attack_ua_vehicles_in_the/
To lobowanie npr ma pewnie taką skuteczność jak strzelanie na oślep.
-
Dzisiaj jeden taki Ka spadł, a wczoraj inny. Nie dziwię się, że wolą walić z daleka... BTW Ukraińscy też tak walą - możliwe, że powody podobne. :)
-
Nie dziwię się, że wolą walić z daleka... BTW Ukraińscy też tak walą - możliwe, że powody podobne. :)
Ryzyko jakie niesie ze sobą zbliżenie się do ostrzeliwanego celu jest właśnie JEDYNYM powodem strzelania NPR "z górką" :)
-
https://energetyka24.com/gaz/analizy-i-komentarze/prawie-100-mld-euro-w-100-dni-wojny-rosja-zarabia-krocie-na-energii-sankcje-nie-dzialaja
To jakieś żarty?...
-
Nie, to są realia współczesnego świata. Wojna podniosła ceny surowców - więc Rosja sprzedaje je drożej i zarabia więcej.
Chiny oraz Indie kupują od nich dużo ropy, którą później sprzedają na "wolnym" rynku ukrywając jej pochodzenie.
I co im zrobisz?
(https://pbs.twimg.com/media/EORvhSEWsAAfBF0.jpg)
-
https://energetyka24.com/gaz/analizy-i-komentarze/prawie-100-mld-euro-w-100-dni-wojny-rosja-zarabia-krocie-na-energii-sankcje-nie-dzialaja
To jakieś żarty?...
To się nazywa dysonans poznawczy :evil:. Nasza, tzn. państwowa, propaganda ekonomiczna nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W celu uzasadnienia horrendalnej inflacji i braku nośników energii trzeba nie lada ekwilibrystyki intelektualnej, która jednak rozbija się o rzeczywistość. Zapamiętaj, winni są emeryci i ich 13 i 14 :evil:.
-
Mi-28 w formie... w sumie nie wiem w formie czego. Jakaś rzeźba nowoczesna?
(https://pbs.twimg.com/media/FVN36GWXsAE4Wfb?format=jpg&name=medium)
-
Rosjanie chwalę się przejęciem "naszego" czołgu na Ukrainie: https://t.me/anna_news/34139
Są pewne szczegóły, które wskazują na to, że to jednak nie "nasza" maszyna. Może były Słowak, Czech lub Bułgar.
-
Ka-52 kontra choinka:
(https://pbs.twimg.com/media/FVS7Q7iX0AAGoj0?format=jpg&name=large)
-
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1537119164099346434
Ukraińskie Mi-8/17 na żniwach (wiatraczek FTW). Tradycyjne już strzelanie na wiwat.
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1536803006582251520
Ukraińskie Su-25 na niskich wysokościach (chyba kompilacja wcześniejszych nagrań).
-
https://twitter.com/nexta_tv/status/1537427408831193089?s=20&t=sn7rqtjcbrJZVe2azHe_qg
Rosjanie walczący po stronie Ukrainy złapali Ukraińców walczących po stronie Rosji. Takie jaja.
-
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1537434544546009090
Kolejny zestrzelony rosyjski śmigłowiec (w pobliżu Chersonia). Podobno Mi-35M. Podobno Igła.
-
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1537434544546009090
Kolejny zestrzelony rosyjski śmigłowiec (w pobliżu Chersonia). Podobno Mi-35M. Podobno Igła.
Tutaj to zdarzenie w lepszej jakości:
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1537469034123386881
Widać, że dostał z tyłu. Dla mnie szokujące, że na tak niskim pułapie go zdjęli. Pojawiają się różne informacje co do użytego zestawu. Możliwe, że to był nasz Piorun.
-
Mi-28 w formie... w sumie nie wiem w formie czego. Jakaś rzeźba nowoczesna?
A co to za "futrzak" na tym zdjęciu (to biało-szaro-żółte na samym środku fotki)? Baranek z fotela pilota? Czy też może jakieś nieszczęsne zwierzę znalazło się na drodze maszyny, gdy ta spadała w dół?
-
A co to za "futrzak" na tym zdjęciu (to biało-szaro-żółte na samym środku fotki)? Baranek z fotela pilota? Czy też może jakieś nieszczęsne zwierzę znalazło się na drodze maszyny, gdy ta spadała w dół?
Wygląda jakby się kompozytowa łopata wirnika złamała...
-
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1537434544546009090
Kolejny zestrzelony rosyjski śmigłowiec (w pobliżu Chersonia). Podobno Mi-35M. Podobno Igła.
Tu dłuższy filmik ze zdarzenia. Były dwa śmigłowce. Jeden fuksem uniknął przeznaczenia.
https://twitter.com/RALee85/status/1537562286134525962
-
Tu dłuższy filmik ze zdarzenia. Były dwa śmigłowce. Jeden fuksem uniknął przeznaczenia.
https://twitter.com/RALee85/status/1537562286134525962
Łoł, faktycznie, 13 sekunda. Pocisk później spadł na ziemię i się zarył, widać rozbrysk gruntu. Ten drugi to miał początkowo farta bo wystawił się im idealnie w zwrocie brzuszkiem w stronę pozycji strzelca, ale zapewne nie było aktywnej i załadowanej w tym czasie drugiej wyrzutni, dlatego chwilę to trwało zanim poszedł w piach.
-
Wygląda jakby się kompozytowa łopata wirnika złamała...
Faktycznie! Dzięki ;)
-
Jakby ktos chcial zobaczyc ;):
• W Warszawie zostanie otwarta wystawa zniszczonych, spalonych rosyjskich pojazdów pancernych - poinformował w niedzielę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Zapowiedział, że później będzie ją można obejrzeć także w Madrycie czy Lizbonie.
-
Znów śmiglaki z Wietna... to jest z Ukrainy. ;)
https://twitter.com/Archer83Able/status/1541389985429032960?s=20&t=X8906kNj_pf3sql3tm299Q
-
Z tych szumnych zapowiedzi pojawily sie az dwa wozy bojowe (spalone, no moze T-72 dostal cos w silnik), wiec w sumie nie wiadomo o co bylo tyle krzyku.
https://www.eska.pl/warszawa/galeria/wraki-rosyjskich-czolgow-na-pl-zamkowym/gg-mqXD-dEgJ-jkrx/gp-5A4E-Y4Y4-Yxa6
-
Podobno poszedł jakiś Ka-52 dziś, filmik wiele nie przedstawia (chociaż trafienie w coś tam widać), wybuchu na ziemi też nie widać, ale fakt, że zalicza nurka: https://twitter.com/Kochevenko/status/1541421911024046084.
-
Podobno poszedł jakiś Ka-52 dziś, filmik wiele nie przedstawia (chociaż trafienie w coś tam widać), wybuchu na ziemi też nie widać, ale fakt, że zalicza nurka https://twitter.com/Kochevenko/status/1541421911024046084.
Tak się zastanawiam czy doświadczeni piloci też im się kończą i biorą ich z łapanki. Leciał sobie po prostej i na dużej jak na warunki tej wojny wysokości. No chyba że ci, którzy strzelali to jakiś oddział działający na tyłach gdzie załogi czują się bezpieczniej...
-
A jak ma lecieć? Zygzakiem? :) Poza tym większość z tych wyrzutni (jak nie wszystkie) jest pasywna, więc nic mu się nie zapaliło w kabinie i nie ostrzegło. Dopiero jak dostał to zauważył. Druga sprawa, że często tam siedzą wagnerowcy, którzy po doświadczeniach w Syrii nie są nauczeni, że coś może do nich strzelać. No i po trzecie Rosjanie uprawiają "rozpoznanie w boju", więc jak tam dostał w czapkę to znaczy, że tam nie latamy lub też trzeba pokryć ten teren ogniem artylerii :). Zwróć uwagę, że oni uprawiają taktykę rodem z czasów DWŚ, gdzie dążą do oblężenia lub przetoczenia się ciemną masą przez dany teren bez względu na straty.
-
No ale fakt, że oba Ka latały wyżej niż zwykle się je widzi. Ja tam nie narzekam, wyżej latasz, łatwiej spadasz. ;)
-
Chcesz przycelować z wichra to musisz lecieć wyżej. Inna sprawa, że ten film mało szczegółowy jest, więc też za wiele się z niego nie dowiemy. Możliwe, że leciał nad terenem, który był zajęty przez swoich i się nie spodziewał, że ktoś mu z krzaków coś wyśle. Spadł to spadł. Tak bym do tego podchodził :).
-
Wg liveuamap - strącili go w rejonie frontu w Donbasie w pobliżu Krasnohoriwki.
https://liveuamap.com/en/2022/27-june-ukrainian-military-shotdown-russian-ka52-helicopter
---------------------------
Tutaj dla porównania próba zestrzelenia rosyjskich Su-25 (?) na niskiej wysokości:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/vm3n4u/a_pair_of_russian_su25s_popping_flares_to_evade_a/
Chyba nie dali rady namierzyć.
-
Tak po wyglądzie to chyba igła była, więc była spora szansa, że da się to wykolegować. Obstawiam, że za daleko były cele i szkoda było marnować rakiety.
-
KRAB z Polski na froncie:
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1541863828387946497
Niski przelot Ka-52 i Mi-28 eskortujących siły RU:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/vmuupn/ka52_and_mi28_attack_helicopters_escorting_ground/
-
Maj. Turcja nie chciała Finlandii i Szwecji w NATO.
Władze Turcji zapowiadają, że nie poprą wniosku o akcesję Szwecji i Finlandii do NATO
Czerwiec. Pełna zgoda.
Turcja odblokowała przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO.
;D Musiał pójść niezły deal. Pytanie jaki i z kim?
Ps. Metodą zrzutkową, jak w Czechach i na Litwie wystartowała i u nas zbiórka na Bayraktara (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/slawomir-sierakowski-zbiera-pieniadze-polski-bayraktar-dla-ukrainy/h848m1n,79cfc278). W sumie start niezły, już blisko 600tyś.
:ponury: https://zrzutka.pl/na-polskiego-bayraktara-dla-armii-ukrainy
-
No jak to z kim? Kurdowie dostaną po tyłku.
-
Taka ciekawostka: https://tvn24.pl/swiat/ukraina-brytyjski-miliarder-richard-branson-odwiedzil-zniszczone-lotnisko-w-hostomlu-5769327.
Brytyjski miliarder Richard Branson odwiedził zniszczone lotnisko wojskowe w Hostomlu, gdzie na początku inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę trwały intensywne walki. Przedsiębiorca wyraził zainteresowanie pomocą w odbudowie zrujnowanego, strategicznego obiektu, gdzie stacjonował najpotężniejszy samolot świata An-225 Mrija. Szef frakcji parlamentarnej rządzącej partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija poinformował także, że Branson zainteresował się także projektem nowego samolotu.
-
Wnioskując po podsumowaniu szczytu NATO, Ukraina dostanie dodatkowe 250 czołgów,_100-200 Armatohaubic,_NASAAMS oraz możliwe że Osy i Newy. Niewykluczone, że fińskie Buki/Tory.
Sądząc jednak z podanej liczby czołgów, możliwe że także pojedzie coś z zachodniej półki (600 łącznie).
-
Trochę słabo, Rosja ma delikatnie mówiąc więcej niż 250 czołgów... w dodatku nie odczuwają tak za bardzo skutków sankcji w taki sposób by sobie już odpuścić wojenkę. Rosja ma więcej środków by ekonomicznie to przetrwać, Ukraina nie bardzo. Smutne.
W dodatku taka oferta jest śmieszna:
Prezydent Francji Emmanuel Macron zadeklarował dostarczenie kolejnych sześciu haubic Caesar, które już są używane na Ukrainie, oraz "znacznej liczby" czołgów.
6 haubic. Niesamowita pomoc od potęgi wojskowej Europy. W dodatku pomoc dla Ukrainy to deklaracje, a te mogą się dobrze skończyć jak niemieckie wsparcie :)
Nie wiem skąd na zachodzie ten kompleks niższości wobec kacapów. Ruskie by musiały przyjść pod Paryż i narobić burdelu, a i tak byłaby opinia aby nie denerwować "niedźwiedzia".
-
Trochę słabo, Rosja ma delikatnie mówiąc więcej niż 250 czołgów...
Nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale zapytam. Możesz mi kolego wytłumaczyć jaka liczba czołgów Ciebie zadowoli? Taka, jaką posiada Rosja?
Wytłumacz mi proszę dlaczego tzw. "Zachód" ma finansować militarną potęgę Ukrainy? Bo skoro, jak rozumiem, chciałbyś żeby wsparcie dla Ukrainy zrównało jej potencjał militarny z potencjałem Rosji, to generalnie do tego by się to sprowadzało.
Dlaczego europejski czy amerykański podatnik ma na to łożyć? Rozumiem, że jesteś zwolennikiem teorii kostek domina, że jak padnie Ukraina to, to rosyjski żołnierz zatrzyma się dopiero nad Kanałem La Manche?
Takie państwa jak Francja czy Niemcy wspierają Ukrainę na tyle, na ile leży to w ICH interesie (interes Ukrainy ma w tym znaczenie drugorzędne). Taka jest brutalna prawda. U nas, w kraju w którym rzecznik MSZ stwierdza, że "jesteśmy sługami narodu ukraińskiego" chłodne myślenie analityczne nie jest chyba praktykowane. Prowadzi się politykę w oparciu o emocje - żałosne licytowanie się "kto da więcej", kto bardziej dokopie Rosji (oczywiście tylko w swoim wyobrażeniu, bo jak pokazują ostatnie miesiące, tymi nieprzemyślanymi działaniami najwięcej szkodzimy raczej sobie) i poklepywanie się po plecach, że robimy więcej niż inni, więc jesteśmy tacy fajni i wszyscy w ogóle nas lubią.
Ostatnie ruchy Rosji w temacie dostaw surowców energetycznych (gdzie Rosjanie jak się okazało mogą uprzedzić rezygnację przez Europę z ich dostaw i odcięcie nastąpi przez samą Rosję tylko w momencie gdy Europa będzie jeszcze na to zupełnie nieprzygotowana1) spowodowały, że niektórzy zachodni politycy mają teraz pełne gacie. Bo nagle okazało się, ile jest warte całe te utopijne pitolenie leśnych skrzatów o pełnym przejściu na odnawialne źródła energii, rezygnacji z węgla i z atomu, "FIT for 55" i inne chore pomysły ludzi, którzy powinni być trzymani w wariatkowie, a nie decydować o losach milinów osób.
1 https://www.money.pl/gospodarka/rosjanie-strasza-wylaczeniem-nord-stream-niemcy-mowia-o-strategii-tworzenia-niepewnosci-6780462911941440a.html
-
Wczoraj Biden mówił o 600 czołgach i 500 zestawach artyleryjskich. Brzmi dużo. Brzmi dobrze...
PS: Jestem za zbudowaniem "militarnej potęgi Ukrainy" jako idealnego państwa buforowego między nami a barbarią.
-
Wytłumacz mi proszę dlaczego tzw. "Zachód" ma finansować militarną potęgę Ukrainy? Bo skoro, jak rozumiem, chciałbyś żeby wsparcie dla Ukrainy zrównało jej potencjał militarny z potencjałem Rosji, to generalnie do tego by się to sprowadzało.
Dlaczego europejski czy amerykański podatnik ma na to łożyć? Rozumiem, że jesteś zwolennikiem teorii kostek domina, że jak padnie Ukraina to, to rosyjski żołnierz zatrzyma się dopiero nad Kanałem La Manche?
Takie państwa jak Francja czy Niemcy wspierają Ukrainę na tyle, na ile leży to w ICH interesie (interes Ukrainy ma w tym znaczenie drugorzędne). Taka jest brutalna prawda. U nas, w kraju w którym rzecznik MSZ stwierdza, że "jesteśmy sługami narodu ukraińskiego" chłodne myślenie analityczne nie jest chyba praktykowane. Prowadzi się politykę w oparciu o emocje - żałosne licytowanie się "kto da więcej", kto bardziej dokopie Rosji (oczywiście tylko w swoim wyobrażeniu, bo jak pokazują ostatnie miesiące, tymi nieprzemyślanymi działaniami najwięcej szkodzimy raczej sobie) i poklepywanie się po plecach, że robimy więcej niż inni, więc jesteśmy tacy fajni i wszyscy w ogóle nas lubią.
Nie ma co przeginać w drugą stronę i bawić się w populizm. Ukrainie trzeba pomagać, bo zwyczajnie są słabsi i bez tej pomocy przestaną istnieć. Każdy kraj w takiej sytuacji też tego by oczekiwał. Po drugie po to, aby nie stać się zakładnikiem Putina. Niestety przez wieloletnie hodowanie go, już tak się stało. Obecnie jest okazja, aby coś z tym zrobić. Pośrednio również jest szansa, aby dokonały się zmiany demokratyczne na Białorusi. Tam też wewnętrznie kipi. Kolejna niebezpieczna sprawa jest taka, że jakiś naród odmawia drugiemu podstawowego prawa do istnienia. Z takiego myślenia nic dobrego nigdy nie było. Jeśli tej wojny nie zakończy się na korzyść Ukrainy może nam grozić wieloletnia destabilizacja regionu (zacznie się partyzantka, sabotaże, etc.). Dodatkowo Rosja już tak oderwała się od rzeczywistości, że przestaje być to zabawne. Nie mam na myśli stricte tego co zaczęło się po wybuchu wojny, ale już wcześniej były wypady GRU i częstowania na zachodzie nowiczokiem itd. Na koniec jeżeli już tam jest taki bajzel to dobrze by było ten bajzel tam zatrzymać.
Ukraińcy też mają ograniczony potencjał rezerw i uzupełniania strat, a obecnie ich armia jest walcowana pomalutku. Dodatkowo pora roku im nie sprzyja. Do tego dochodzi jeszcze przyzwyczajenie się zachodu do tej sytuacji. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dochodzi do takiego "cedzenia'. Dać nie dać, a jak dać to ile? Może cztery, a może dwa, to dajmy sześć i paczkę śliwek. Tu potrzeba zdecydowanych działań, aby to możliwie jak najszybciej zatrzymać. Słowacja, Czechy, Polska, Turcja nie miały problemu z przekazaniem większych ilości graciarni, a im dalej na zachód tym gorzej i wolniej. Jest to trochę upokarzające dla zachodu - wg mnie. Może to wynika z tego, że w większości mieliśmy okazję posmakować tej "wolności" za czasów ZSRR i dlatego stać nas na takie gesty. Faktem też jest, że ta sytuacja pokazała w jakim agonalnym stanie są armie zachodu, które zwyczajnie nie mają też co przekazywać. Wszystko to kolosy na glinianych nogach. Podatnik też już płaci za czyjeś niespełnione imperialne ambicie, a patrząc szerzej i dalej płaci od dawna za nietrafione modernizacje, nieudane reformy w wojsku (PL).
Oczywiście, że każdy prowadzi swoją grę i to jest oczywiste. W każdym z tych krajów są też naciski prorosyjskie. Są grupy ludzi którym to pasuje i na rzecz Rosji lobują (analogicznie jak robi to Ukraina). Cały czas powtarzam też, że trzeba wziąć poprawkę na to, że nie wiemy też co położone jest na stole i jakie są ustalenia wewnętrzne. Abstrahując od wszystkiego to zwyczajnie nie można takiej sytuacji tolerować. Jakieś granice muszą być. Mnie także się nie podoba cena benzyny, węgla, durne wypowiedzi polityków czy bajzel za miedzą oraz ogólna tendencja do drożyzny, ale również nie podoba mi się twierdzenie, aby nie pomagać. Bo teraz tak... jak pomagamy to źle, nie pomagamy to też źle, a jak pomagamy troszkę to także źle. To co jest dobrze? Na coś trzeba się zdecydować. Moim zdaniem lepiej wywierać presję na zachód niż bezczynnie się przyglądać.
-
Bardzo mądrze to Kosi napisał i w zasadzie wyczerpał temat. Natomiast zadawanie takich pytań po 5 miesiącach jest takie trochę nieteges,... jak to powiedzieć...? O wiem! Abstrahujące od układu odniesienia.
Co do tych sześciu Ceasarów. To wbrew pozorom nie jest mało. Trzeba by sprawdzić ekwiwalentem jakich sił orkowych jest 6 Caesarów z odpowiednią amunicją, rozpoznaniem itd.
-
Piękna laurka dla naszych Krabów. Koniecznie z dźwiękiem.
https://www.youtube.com/watch?v=0_fASHFXVDg
-
Dzienna dawka fruwających wież:
https://twitter.com/UAWeapons/status/1543190931955916800
https://twitter.com/UAWeapons/status/1543194344680820739
https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1543308612034084864
-
Ciekawe ujęcia z kabiny Su-25 (RU):
https://www.youtube.com/watch?v=aWIAPuVVjsg
-
Tak się zastanawiam - jaki jest plan walki sił powietrznych FR z siłami NATO? Przecież oni nie są w stanie zdobyć panowania w powietrzu nawet nad skrawkiem Ukrainy. Latanie tuż nad wierzchołkami drzew i ostrzał na rympał to tylko przejaw bezradności. A to przecież siły kosmiczne...
-
Do tego został stworzony Su-25 i jak lata wyżej to jest w zasadzie bezbronny.
-
A co one tak oszczędnie doposażone? Wolne miejsca ma na rakiety i bomby, paliwo się tylko marnuje...
-
Rzadko kiedy lata się z gratami na wszystkich pylonach, wtedy to jest dopiero marnowanie paliwa.
-
Tak się zastanawiam - jaki jest plan walki sił powietrznych FR z siłami NATO? Przecież oni nie są w stanie zdobyć panowania w powietrzu nawet nad skrawkiem Ukrainy. Latanie tuż nad wierzchołkami drzew i ostrzał na rympał to tylko przejaw bezradności. A to przecież siły kosmiczne...
W sensie został stworzony do NOE i miotania pociskami na oślep? ;) Myślę, że w zamyśle ma jednak operować na (nieco) wyższym pułapie - takim, który umożliwi skuteczne użycie uzbrojenia.
To powszechne już lobowanie npr-ów to dla mnie nic więcej jak strzelanie na wiwat. Nie wiem jaki jest tego cel. Może psychologiczny albo propagandowy. Nawet w takim A-10C w trybie CCRP to loteria, a co dopiero tutaj... Dla mnie też jest to przejaw bezsilności i tego jak ukraińska obrona przeciwlotnicza (głównie MANPADS) - w wolnym tłumaczeniu z angielskiego - zamieszkała sobie w głowach rosyjskich pilotów bez płacenia czynszu.
Amerykanie w takich warunkach też na pewno nie mogli by sobie pozwolić na swobodne operowanie Warthogami, ale mieliby inne rozwiązania. Przede wszystkim użycie bomb precyzyjnych z samolotów operujących na dużych wysokościach, po zniszczeniu obrotny przeciwlotniczej pociskami przeciwradiolokacyjnymi. Dziwni mnie, że Rosja nie stosuje takiej taktyki. Czy nie są w stanie zlokalizować tej garstki wyrzutni, czy nie mają środków by w nie precyzyjnie uderzyć?
-
Serio, Someone? Wydaje mi się to przeciwintuicyjne... Jako prosty symulotnik źle się czuję, jak nie podwieszę sobie co mogę. Najwyżej lżejszą bombkę wybiorę zamiast cięższej, by nie latać jak kawał kłody. :)
-
Po akcji w Syrii, ponoć bardzo mocno uszczupliły się rosyjskie zasoby "mądrego" uzbrojenia, stąd latanie z byleczym :).
-
Amerykanie w takich warunkach też na pewno nie mogli by sobie pozwolić na swobodne operowanie Warthogami, ale mieliby inne rozwiązania. Przede wszystkim użycie bomb precyzyjnych z samolotów operujących na dużych wysokościach, po zniszczeniu obrotny przeciwlotniczej pociskami przeciwradiolokacyjnymi. Dziwni mnie, że Rosja nie stosuje takiej taktyki. Czy nie są w stanie zlokalizować tej garstki wyrzutni, czy nie mają środków by w nie precyzyjnie uderzyć?
Po akcji w Syrii, ponoć bardzo mocno uszczupliły się rosyjskie zasoby "mądrego" uzbrojenia, stąd latanie z byleczym :).
To tylko pokazuje w jakim stanie są siły zbrojnie FR.
Wszystko na pokaz w celach defiladowych.
Ramm.
-
Wracając do filmu z kabiny Su-25 to czy na lewym lusterku wstecznym przypadkiem nie jest założony smartfon?
https://youtu.be/aWIAPuVVjsg?t=11
Czyżby w użyciu były Mapy Google? ;)
https://youtu.be/aWIAPuVVjsg?t=65 - za to tutaj widzimy skrzydło najnowszej wersji Su-25SM3 z zasobnikiem ze stacją zakłóceń aktywnych Ł-370-3SK25 (w miejscu wyrzutni rakiet R-60) systemu samoobrony Ł-370-K25 Witiebsk-25.
Więcej o Su-25SM3 tutaj: https://zbiam.pl/kolejne-zmodernizowane-su-25sm3/
-
Smyrofon lub garmin :). Takie rzeczy były już w Ka-52 i Su-34. Ponoć Rosjanie wolą używać komercyjnych nawigacji GPS niż swojego GLONASS-a.
-
Temu od tego Tik Toka to już się w czterech literach poprzewracało: https://t.me/RKadyrov_95/2500. Skąd oni takiego wytrzasnęli?
-
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1544687400701628419
Zniszczenie ukraińskiej wyrzutni z zestawu S-300. Mogli podejść bliżej...
-
Geniusze Karpat. Przepraszam, geniusze Buriacji. :)
-
Wersja z muzyczką:
https://www.youtube.com/watch?v=-gXn0jixAcY
;D
-
Przez szyberdach już było, ale tu niby wyleciało przez właz? Hmmm...
https://twitter.com/JimmySecUK/status/1544792486123536394?t=lW03999gbcv1eOoH06JSAA&s=19
-
Moje pierwsze wrażenie jest takie, że to fejk. Jeśli ten granat to jednak nie CGI, to biorąc pod uwagę czas lotu, został zrzucony dosłownie z paru metrów. Obstawiam zresztą, że czołg jest opuszczony, a całość to ustawka PR.
-
Jeśli odpowiednio dużo zrzucają tych granatów, to od czasu do czasu przyfarcą tak jak tutaj albo jak z tym szyberdachem :). Czołg faktycznie wygląda na opuszczony, ale może np. nie dało się do niego bezpiecznie podejść żeby założyć ładunki? Kto wie. Oczywiście ustawki czy też zwykłego popisywania się operatora nie można wykluczyć, historia zna nie takie przypadki :).
-
Kilka krótkich reportaży o rosyjskich Aligatorach:
https://tvzvezda.ru/news/202277451-K5KLR.html/player/
https://tvzvezda.ru/news/2022628344-KWw6Z.html/player/
https://tvzvezda.ru/news/2022628533-5X4g0.html/player/
W tym ostatnim filmie, 1:40 - chyba prawie z czegoś oberwał...
-
Pięknie wyglądają w niskim locie: https://twitter.com/i/status/1545356201721987072
(mimo iż to maszyny do zadawania śmierci)
-
Wersja z muzyczką:
https://www.youtube.com/watch?v=-gXn0jixAcY
;D
Nominant na nagrodé Darwina część 2. Tym razem większa odległość.
https://t.me/voenacher/24322
-
https://twitter.com/UAWeapons/status/1545356472699289600
Zniszczenie transportera opancerzonego granatem zrzuconym z drona. Jakiś ładunek kumulacyjny?
-
Nie wygląda to na RKG-3 z dorobioną lotką.
-
Czeski, czyli teraz ukrainski Hind:
https://twitter.com/BabakTaghvaee1/status/1545829022688591873.
-
Rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy płk Jurij Ignat poinformował, że zdobyty przez Ukraińców zestaw przeciwlotniczy krótkiego zasięgu Pancyr-S1 działa i zestrzelił już pierwszy rosyjski cel powietrzny:
„Jego automatyczne armaty są przystosowane do 30-milimetrowej amunicji, która jest również u nas na uzbrojeniu. Zdobyto też trochę pocisków rakietowych. Teraz rosyjski Pancir walczy po stronie Ukrainy”
„Mamy nadzieję, że w wyniku kontrofensywy armii ukraińskiej Rosjanie zachwycą nas także takimi systemami rakiet przeciwlotniczych, jak S-400. To będzie prawdziwy "Triumf" dla naszej rakietowej obrony przeciwlotniczej” - dodał płk. Ignat.
Portal Militarny.
Oraz: https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/powietrze/straty-ukrainskich-su-25/
-
Charków. Zwiadowcy ze 130. Kijowskiego Batalionu Obrony Terytorialnej pod rosyjskim ostrzałem.
https://www.youtube.com/watch?v=IYbZTcmj30M
Z pierwszej osoby.
-
(https://pbs.twimg.com/media/FXPSd3_WQAAMm7G?format=jpg&name=large)
Alligator - nie ma żadnych wątpliwości ;D
-
Dodam komentarz dotyczący ostatnich rozmów między wiewiórkami przy granicy.
(https://i.ibb.co/C10Zc8v/6mgtv6.jpg) (https://ibb.co/5Mcy04v)
-
Podobno oddamy jeszcze więcej PT-91 i "dostaniemy" (?) za to Abramsy...
https://twitter.com/visegrad24/status/1546508090027245574
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1546208364601942018
-
Jeśli to prawda to czemu nie. Twarde i tak kończą żywot szybciej niż dalej, a tak to mogą jeszcze posłużyć w dobrym celu.
Fajnie jakby jednak ta wymiana była serio na realne Abramsy, a nie na "obietnice" ich dostarczenia na wieczne nigdy jak niemieckie obietnice wsparcia ;)
-
A przy okazji zmniejszymy obciążenie logistyki z 3 do 2 typów czołgów.
Ale szczerze to niespecjalnie w to wierzę.
-
Ja nie wyobrażam sobie scenariusza, gdzie oddajemy te czołgi nie dostając najpierw niczego w zamian. I nie mam na myśli otrzymania obietnic, tylko w pierwszej kolejności fizycznego dostarczenia tego co ma być w ich miejsce. Pominę już fakt potrzebny na nabycie wprawy w ich obsłudze przez załogi oraz ewentualne niezbędne modyfikacje.
Jeśli ma być inaczej, to chyba kogoś już doszczętnie pop*erdoliło. Prawie pół tysiąca czołgów oddać za poklepanie po plechach. Japrdl...
-
Pięknie wyglądają w niskim locie: https://twitter.com/i/status/1545356201721987072
(mimo iż to maszyny do zadawania śmierci)
To chyba wersja Director's Cut:
https://twitter.com/i/status/1546776965629239297
Tylko nie wiem: do tego działu, czy do "Top Gun"? ;)
-
Rozbił się ukraiński An-12: https://twitter.com/BNONews/status/1548415323077914628. Co prawda nie nad Ukrainą, a w Grecji, ale o tyle to istotne, że ten samolot często latał po uzbrojenie i dostarczał je z zachodu. Może sabotaż, czort wie, widać, że pali się ostro już w powietrzu.
-
Ja nie wyobrażam sobie scenariusza, gdzie oddajemy te czołgi nie dostając najpierw niczego w zamian. I nie mam na myśli otrzymania obietnic, tylko w pierwszej kolejności fizycznego dostarczenia tego co ma być w ich miejsce. Pominę już fakt potrzebny na nabycie wprawy w ich obsłudze przez załogi oraz ewentualne niezbędne modyfikacje.
Jeśli ma być inaczej, to chyba kogoś już doszczętnie pop*erdoliło. Prawie pół tysiąca czołgów oddać za poklepanie po plechach. Japrdl...
Słucham sobie w tle dla zabicia czasu i taka ciekawostka w kontekście oddania i nic w zamian:
Ukraińscy strzelają z HIMARS-ów. Rosyjskie bazy w ogniu - Jarosław Wolski i Piotr Zychowicz
https://youtu.be/OmWQ1AFWZ4A?t=4496
-
Słucham sobie w tle dla zabicia czasu i taka ciekawostka w kontekście oddania i nic w zamian:
Chodzi o te brytyjskie Challengery? Przecież my ich nie dostajemy. I co to zmienia jeśli faktycznie będą pod polskim dowództwem? Na papierze tylko. Jak zrobi się gorąco i wrzucą wsteczny bieg, to co im zrobisz? Sąd polowy za niewykonanie rozkazu? To nie jest "dostanie czegoś w zamian". Zapełnianie własnych ubytków obecnością obcych (sojuszniczych) wojsk, to nie jest dla mnie rozwiązanie. Wydaje mi się, że jako Polacy powinniśmy wiedzieć, że opieranie swego bezpieczeństwa w głównej mierze na potencjale sojuszników to droga do zguby.
Przepraszam, że odstaję tutaj od powszechnego entuzjazmu czy też powszechnie promowanej optyki na te sprawy. Po prostu nie bardzo rozumiem dlaczego Polska ma ponosić aż tak duże nakłady i aż tak bardzo ryzykować - zarówno osłabiając WŁASNY potencjał militarny, jak również coraz bardziej ryzykując bezpośrednie uwikłanie się w ten konflikt, w momencie gdy nie jesteśmy na to gotowi.
PS. Co do Jarka Wolskiego - cenię, ale trochę zaczyna mi przypominać kazus Bartosiaka. W sensie, nie wiadomo czy jeszcze bardziej ekspert czy już bardziej internetowy celebryta.
-
@Jasha - brytyjskie czołgi nie są tutaj "w zamian za oddane T72". Są tutaj jako manifestacja zainteresowania UK bezpieczeństwem Polski.
Z innej beczki: podobno to nasz/ukraiński zniszczony Krab:
https://twitter.com/Orxan_012/status/1548720620636086272
-
@Jascha
Po co się tak nakręcasz? Nie rozumiem po co ta napinka? Poluźnij tu i ówdzie, bo to nie jest zdrowe. Gdybanie to wiesz... zostaw politykom. Ze swojej strony podrzuciłem poniekąd odpowiedź na twoje pytanie. Gość merytorycznie odpowiedział co i jak, więc dla mnie jest to wystarczający argument, bo i tak nie wiem jaki jest układ. Wątków w tym bałaganie jest wiele, a sytuacja jest dynamiczna. Takie rzeczy wrzucam do szufladki z napisem "ciekawostki" i nie robię dramatu. A Ty zrób jak uważasz. Poza tym z tymi czołgami czy bez, moje poczucie bezpieczeństwa ani nie spadło, ani nie wzrosło. Nawet wolę niech to poczucie będzie budowane na sojusznikach, a nie fafastycznych reformach Antoniego, Błaszczaka czy innych Misiewiczach... Od czegoś trzeba zacząć (w sensie budowanie bezpieczeństwa). Póki co pozbywamy się czegoś co dla Nas ciągnęło pomału na dno, a komuś przydało się lepiej.
Wolski to przy Bartosiaku, Skrzypczaku i kilku innych ekspertach cienki bolek pod względem lansowania. Przez tamtych to niedługo przestanę do szafy zaglądać.
Abstrahując od wszystkiego to i tak wolę, że te czołgi pojechały na front niż do huty. I to żaden entuzjazm z mojej strony. Może właśnie taki kop w dupę (za przeproszeniem) był naszemu wojsku potrzebny. Może właśnie to doprowadzi do tego, ze wreszcie się coś zmieni na lepsze, a nie będzie się topić pieniędzy w sprzęcie pasującym do muzeum albo bawić się w nierozstrzygnięte wieczne przetargi. Jeśli to wymaga pozostania przez jakiś czas bez czołgów to jestem w stanie zaryzykować. Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Zakładam też, że skoro ktoś się zgodził na taki plan to nie był samobójcą. Wiedział jaka jest stawka. Podobnie postąpiły inne kraje, będące w dość podobnej sytuacji, stąd wychodzę z założenia, że w tym szaleństwie jest metoda. Resztę oceni historia.
-
Btw. oddanych przez nas T-72: wygląda na to, że dotarły i działają. Choć w dość chyba nietypowy sposób:
https://twitter.com/Danspiun/status/1548353086984310794
-
Po co się tak nakręcasz? Nie rozumiem po co ta napinka? Poluźnij tu i ówdzie, bo to nie jest zdrowe.
No najpierw poniekąd do mnie się zwracasz (cytując moją wypowiedź), a potem masz pretensje, że się do tego odnoszę?
Przedstawiam po prostu swoje zdanie. Skup się może na meritum, a nie na wycieczkach osobistych w moją stronę.
-
Kilka ciekawostek, wartych odnotowania.
Coraz bardziej konkretnie mówi się o szkoleniu Ukraińców na F-15 i F-16. Takie pogłoski pojawiały już kilka miesięcy temu (chyba też wspominano o A-10), ale ciężko znaleźć jakieś konkretne informacje na ten temat (z oczywistych względów). Podobno ostatnio zostały przyznane na to konkretne środki. Jest o tym w ostatnim odcinku u Wolskiego, ale jeszcze nie oglądałem.
https://bulgarianmilitary.com/2022/07/17/us-is-preparing-to-donate-f-15-and-f-16-aircraft-to-ukraine/
Źródło takie sobie, ale innego nie znalazłem z ostatnich dni.
Jeśli to się ziści, ciekawe ile maszyn dostaną i na jakich warunkach. Mam nadzieję, że za jakiś czas nie usłyszymy, że Polska odda Ukrainie swoje F-16 ("bo przecież może sobie kupić nowe F-35 ze Stanów). ;)
------------------
Był "Duch Kijowa" teraz jest "Mściciel (z) Zaporoża".
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28697370,19-letni-msciciel-zaporoza-zniszczyl-szesc-rosyjskich-su-25.html
-----------------
I jeszcze taka ciekawostka:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-07-17/wolodymyr-zelenski-zwolnil-szefa-sbu-i-prokurator-generalna/
Grubo...
-
No najpierw poniekąd do mnie się zwracasz (cytując moją wypowiedź), a potem masz pretensje, że się do tego odnoszę?
Przedstawiam po prostu swoje zdanie. Skup się może na meritum, a nie na wycieczkach osobistych w moją stronę.
I wice wersal.
To, że nawiązałem do twojej wypowiedzi, nie oznacza, że się zwracam do Ciebie bezpośrednio. Sam tu nie jesteś, a są osoby, które tak jak ja interesują się tematem. To, że nie podobała się odpowiedź to cóż... twój dzień twoja woda. Jak się skupiam na meritum to nie dociera i tak sapiesz do mnie. Także jeszcze raz proponuję poluzować gumkę i zluzować ton swoich wypowiedzi.
-
Pierwszy Krab poległ:
https://www.facebook.com/PortalMilitarny/videos/1428271184322006
-
"Jak wynika ze słów ministra, Polska zapłaci jedynie za rozkonserwowanie pojazdów i przywrócenie im gotowości operacyjnej oraz za pakiet logistyczny i części zamienne".
https://defence24.pl/sily-zbrojne/blaszczak-zamowilismy-116-abramsow-w-starszej-wersji-na-bardzo-preferencyjnych-warunkach
-
Pierwszy Krab poległ
Wygląda na to, że dołączył do niego pierwszy Su-34M:
https://twitter.com/vcdgf555/status/1549014699710115840
I najprawdopodobniej to był samobój...<facepalm>
-
Ciekawe. Z jednej strony to niby ulepszona wersja, a padła od własnego ognia? Operator radaru nie widział, że to swój? Brak IFF? Piloci zignorowali RWR? Jeśli to manpad to brak ochrony na tego typu rakiety? Tyle pytań, a tak Mao odpowiedzi.
-
https://russianfreepress.com/2022/07/18/russian-su-34m-fighter-in-the-alchevsk-region-was-shot-down-by-its-own-air-defense-the-calculation-of-the-air-defense-system-tried-to-work-on-himars-missiles/
Jeżeli to jest prawda, to to wydarzenie kwalifikuje się chyba do działu "LOL"...
-
Krab podobno źle skończył przez błędy obsługi. Oczywiście przydałoby się tu drugie, lepsze źródło...
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1549135479962046467?t=TXsNJBc76eG3uL0R-sESNQ&s=19
-
Przepraszam, że odstaję tutaj od powszechnego entuzjazmu czy też powszechnie promowanej optyki na te sprawy. Po prostu nie bardzo rozumiem dlaczego Polska ma ponosić aż tak duże nakłady i aż tak bardzo ryzykować - zarówno osłabiając WŁASNY potencjał militarny, jak również coraz bardziej ryzykując bezpośrednie uwikłanie się w ten konflikt, w momencie gdy nie jesteśmy na to gotowi.
Jascha, raczej mi nie zarzucisz (po moich wcześniejszych wypowiedziach w temacie) faktu udziału w tym "powszechnym entuzjazmie" czy "nagłej proukraińskości" itd. Jednak w przypadku sprzętu WP uważam, że nadążyła się w sumie niebywała okazja do pozbycia się z WP staroci rodem ze śp. UW (T-72, nawet "podrasowany" pozostaje jednak tylko T-72). Dotychczas byliśmy "niewolnikami" zapasów, sytuacja znana nawet z takich armii amerykańska... niechętnie inwestuje się w nowy sprzęt skoro jest cała masa starszego i do tego jeszcze sprawnego. Polityka i takie tam...
Owszem... będzie to kosztowne, ale z moich podatków wywala się znacznie większe sumy na realizację idiotycznych wymysłów polityków, na kupowanie sobie głosów itd. Dostali "kopa" i może wreszcie zainwestują w obronność jak należy, a ta proukraińska propaganda i straszenie "rosyjskimi czołgami pod Warszawą" jednak swoje zrobiła... Potencjał obronny faktycznie na jakiś czas zostaje nieco osłabiony, ale wobec faktu że potencjalny przeciwnik jest, jakby to powiedzieć... "trochę zajęty" i "nieco przetrzebiony" - to nie jest to jakimś specjalnym niebezpieczeństwem, szczególnie wobec jednak (co by nie mówić o tym wszystkim) wyraźnej konsolidacji i rozbudowie NATO. Zresztą ten nasz potencjał obronny złożony z T-72, BWP-1 i 2S1 to nie oszukujmy się... to tylko potencjał na papierze. Ładnie wyglądał ilościowo i nic ponadto.
Znowu całkowicie obiektywnie i bez hurra-entuzjazmu - nawet starszej odmiany Abrams jest znacznie więcej warty na polu walki niż podrasowany T-72. Z tym to się chyba musisz zgodzić... Trochę śmieszą mnie spotykane argumenty, że kupujemy (bo jednak nie są darmo... choć wychodzą w sumie tanio) "starocie z USA"... jakby te "tuningowane" T-72 to był jakiś przykład nowoczesności, a i zbyt nowe to one też nie były. Tu nawet nie chodzi o "sztukę czołgu", ale o ogólne i całkowite przejście na "zachodnie systemy", z czym się nie potrafiliśmy uporać przez dekady, a tak sytuacja nam w tym pomogła. To jest moim zdaniem w tym wszystkim najważniejsze...
Ta wojna dała nam szansę... znacznie szybszej wymiany "poradzieckiego" sprzętu (nawet jak nie zawsze tak starego wiekiem, to starego konstrukcyjnie). Przecież gdyby nie to, to by WP się z tym "bujało" kolejne 15 lat, albo i lepiej. A tak to może się uda w parę lat. Może to i zboczenie "byłego trepa", ale jakoś niespecjalnie boli mnie fakt, że zwiększone podatki, którymi mnie "łupią" od początku tego roku pójdą np. na Abramsy i inny sprzęt w celu wymiany w WP tego "poradzieckiego złomu", niżby je mieli wywalać na kolejne "plusy" by kupić sobie znowu głosy. Przynajmniej jakiś faktyczny pożytek z tej "zrabowanej" mi w podatkach kasy będzie...
-
Ponoć całkiem dobrze współpracuje się Nam z Koreańczykami i całkiem niezły deal zaproponowali. Stąd zwrot w kierunku czołgu K2. Z drugiej strony z 300 Abramsów ponoć ilość spadłą do 116 sztuk. Może to wynikać z wielu względu np. kosztów eksploatacji i serwisu. Tak czy siak sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa :).
-
Stare Abramsy są jednak paliwożerne. Nawet jak dostaniemy jest pół darmo, koszt rozbudowy zaplecza logistycznego i regularnych ćwiczeń może mocno uderzyć po kieszeni. Ale generalnie zgadzam się z Razorblade.
-
Ogólnie rzecz biorąc to czołgi i nie tylko to raczej mało ekonomiczny sprzęt. Taki T-72 na 100km potrafi wyjarać tonę wachy w ciężkim terenie. Turbinka jeszcze więcej potrafi przepalić, a poza tym trudniej się ją dostosowuje do brodzenia po przeszkodach terenowych o wilgotności 100%. Wiem, że nasi wojskowi mają na tym punkcie niezłego hopla. Poza tym Abrams jest dość ciężki, chyba w wariancie "Sep3" już ponad 67 ton. Zakładam, że wiele jest zmiennych przy tym wyborze, więc co nie kupimy to będzie dobrze, aczkolwiek wolałbym aby ograniczyć się do dwóch rodzajów maszyn. Im większy pier... brak standaryzacji tym większe koszty utrzymania tego.
Z rzeczy pt. ostro odleciałem to polecam artykuł: https://uk.news.yahoo.com/russia-says-losing-because-ukraine-104546288.html
-
Ja raczej zrozumiałem, że Jaschy nie chodziło o kwestie parametrów technicznych zamienianego sprzętu, bo tu chyba jesteśmy wszyscy zgodni, a o problem tego czy, kiedy i w jakiej skali do zamiany sprzętowej w ogóle dojdzie. Wiemy, że "papier wszystko przyjmie", paski wiadomości w "reżimowej" telewizji tym bardziej, ale dopóki obiecywany sprzęt fizycznie nie zachrzęści w Wesołej, Braniewie, Świętoszowie i in., to wątpliwości są zasadne. Okazja jest, oby tylko nas ktoś przy niej nie wychędożył.
-
@Razor
Mogę Ciebie zapewnić, że nasza ocena sytuacji w gruncie rzeczy jest w zbieżna. Też widzę, że nadarzyła się okazja, by w końcu przeprowadzić głęboką modernizację sprzętu WP i tego nie neguję. Nie kwestionuję też samej idei wspierania Ukraińców dostawami uzbrojenia (choć zasady i sposób w jakich zdaje się to odbywać - już tak). Nie będę też płakać po T-72 (choć po 2 mld PLN które wpompowano podobno w ostatnich latach w ich remont / modernizację - już tak). Nawet po Twardych płakać nie będę. Mam tylko wątpliwości czy na pewno jest to robione z głową - jeśli chodzi o to, że pozbywamy się naprawdę olbrzymich ilości sprzętu, a na razie (na tę chwilę) nie mamy nic w zamian. Obecność sojuszniczych baz to nie jest dla mnie potencjał WP. Na razie, w większości przypadków mamy plany i obietnice. Dostawa sprzętu, który zastąpi ubytki zajmie niemało czasu. Potem jest jeszcze czas potrzebny na niezbędne adaptacje, szkolenia załóg itp. zanim można mówić o osiągnięciu jakiejś elementarnej gotowości bojowej. Nawet jeśli wartość bojowa tego co oddajemy (jeśli chodzi o sprzęt poradziecki) jest niewielka, to jednak ilościowo są to dość znaczące ubytki. Dlatego niestety ja osobiście mam wrażenie, że rządzący wpadli w jakiś amok i bez względu na konsekwencje pozbywamy się wszystkiego jak leci. Choć jednak to, że w przypadku MiGów potrafiliśmy się postawić (bo pomysł podrzuciły Stany, które jak zwykle "przechodziły akurat przypadkiem z tragarzami" - cytując Misia), podtrzymuje jednak nadzieję, że ktoś ma tam na względzie ma w pierwszej kolejności interes RP, a dopiero w drugiej - Ukrainy. Chciałbym, żeby Polska robiła to z głową i jednak, by potrafiła wywalczyć sobie coś w zamian (zarówno od Ukraińców, jak i - a może w szczególności - od Amerykanów, którzy dla mnie są głównym "beneficjentem" tej wojny, jakkolwiek to brzmi).
Dla kontrastu, ciekawy fragment:
Niemcy odmówiły przekazania Ukrainie 200 transporterów opancerzonych | Odc. 532 - dr Leszek Sykulski (https://youtu.be/fkntZ-wOZlU?t=56)
Można porównać sobie czym różni się tzw. Realpolitik od naszego życzeniowego (naiwnego, czy jak kto woli - romantycznego) postępowania w tym temacie.
Ja raczej zrozumiałem, że Jaschy nie chodziło o kwestie parametrów technicznych zamienianego sprzętu, bo tu chyba jesteśmy wszyscy zgodni, a o problem tego czy, kiedy i w jakiej skali do zamiany sprzętowej w ogóle dojdzie. Wiemy, że "papier wszystko przyjmie", paski wiadomości w "reżimowej" telewizji tym bardziej, ale dopóki obiecywany sprzęt fizycznie nie zachrzęści w Wesołej, Braniewie, Świętoszowie i in., to wątpliwości są zasadne. Okazja jest, oby tylko nas ktoś przy niej nie wychędożył.
Dokładnie.
Odnośnie wychędożenia, przy okazji skojarzyło mi się - uśmiałem się ostatnio jak Ukraińcy zaprezentowali mapę, w której przedstawiono podział Ukrainy, na której przedstawiono które państwa sojusznicze (wspierające) dostaną - mówiąc brzydko - który kawałek Ukrainy do odbudowy. Otóż Ukraińcy "przyznali" Polsce Donbas. ;D No faktycznie będzie tam co odbudowywać, tylko jest jeden mały problem... Donbas już ukraiński nie będzie (na pewno nie w perspektywie najbliższych dekad). A w sumie mogli przyznać Krym...
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/10770844/odbudowa-ukrainy-polsce-przypadl-wyjatkowo-wymagajacy-region.html
-
Kolejny Su. Podobno znowu friendly fire:
https://twitter.com/tinso_ww/status/1549456792266080256
Tak w ogóle to zauważyliście, że chyba większość wraków Su wygląda jakby klapnęła płasko na ziemię po płaskim korku jak na tym filmie (zwykle stateczniki pionowe sterczą w górę z niewielkimi uszkodzeniami)?
-
Tak w ogóle to zauważyliście, że chyba większość wraków Su wygląda jakby klapnęła płasko na ziemię po płaskim korku jak na tym filmie (zwykle stateczniki pionowe sterczą w górę z niewielkimi uszkodzeniami)?
Legendarna rosyjska "supermanjewrowost" ;D
Nasze BWP-1:
https://twitter.com/i/status/1549451122804391938
-
@Razor
[...] Chciałbym, żeby Polska robiła to z głową i jednak, by potrafiła wywalczyć sobie coś w zamian (zarówno od Ukraińców, jak i - a może w szczególności - od Amerykanów, którzy dla mnie są głównym "beneficjentem" tej wojny, jakkolwiek to brzmi).
W to, że nasze władze robią coś z głową to już dawno przestałem wierzyć (patrz np. wychodzenie przed szereg z sankcjami i to idiotyczne, zbyt pospieszne embargo na węgiel, którego teraz nie ma skąd wziąć), jednak mam też nadzieję, że właśnie większość spraw do nas po prostu nie dociera i że właśnie jest to jakoś sterowane z zewnątrz. Bo w intersie USA jest utrzymywanie w tym miejscu odpowiedniej siły militarnej, a lepiej to im robić "cudzymi żołnierzami", bo u nich "koszty osobowe" są bardzo wysokie.
Moim zdaniem ważniejsze niż cena zapłacona za egzemplarz czołgu są sprawy, które są medialnie nieatrakcyjne i które większości niewiele mówią... jakieś "pakiety logistyczne" oraz choćby fakt, że przy możliwości zakupu Abramsów przesunięto nas w górę kolejki. Wielu "pismakom" i "komentatorom" to się nawyraźniej wydaje, że sprzęt wojskowy to sobie stoi na parkingu przyfabrycznym i czeka na kupca - a tak przecież nie jest. To nawet nie jak obecnie samochód w salonie, gdzie czeka się parę miesięcy - to są "kolejki na lata". Już samo przesunięcie w kolejce do góry to ogromny zysk... Zakup samego egzemplarza sprzętu pancernego czy lotniczego to "wierzchołek góry lodowej", ja mam nadzieję na to, że te zakulisowe układy ułatwiają nam jakoś tą "pozostałość", której "nie widać", że na tym właśnie polega ten "deal" z wysyłaniem sprzętu na Ukrainę. Bo bez tego nie ma mowy o tej przemianie WP i całkowitym zerwaniu ze sprzętem "poradzieckim" w jakimś rozsądnym czasie. Jeśli wysyłanie starych czołgów i BWP jest ceną za umożliwienie i ułatwienie nam tego wszystkiego "czego nie widać na powierzchni" to moim zdaniem się opłaca.
A co do ilości to ja tam się nie znam, ale wolę 2 bataliony na nawet starszych Abramsach, niż 4 na "tuningowanych" T-72... dużo więcej w razie czego moim zdaniem zdziałają.
-
Inna sprawa, że Bundeswera leży i kwiczy. W podobnej sytuacji jest wiele armii zachodu, gdzie po upadku Związku Radzieckiego nastąpiło rozprężenie, wszyscy uznali, że zagrożenia już nie ma i sukcesywnie z roku na rok cięto budżety na utrzymanie armii. Inna sprawa, że Bundeswehra goni z aferki na aferkę, stąd zwyczajnie nie ma co przekazywać, a to co jest to nie jest postradzieckie. Stąd teraz powstają pomysły aby wskrzesić Leoparda 1 z nową wieżą.
Pożyjemy zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Widzę, że przywołano już najnowszych bożków, którymi ostatnio upaja się do urzygu cześć Polaków - Przenajświętszą Realpolitik i Wielkiego Realizma, a także jednego z ich proroków - pewną ruską onucę z tytułem naukowym.
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi. Jak się kończy tzw. Realpolitik, zwłaszcza w wykonaniu Niemiec to właśnie widzimy, a w wykonaniu Węgier dopiero zobaczymy. Jak to mówią całkiem słusznie "Realistic politic is not very realistic". W ogóle tak się jakoś składa, że ten realizm, włączmyśleniowość, jest zawsze na rękę Rosji. Ale to na marginesie i ja nie o tym.
Otóż w mojej opinii, polski rząd po raz pierwszy od dawna działa w interesie Polski i działa, o dziwo, w miarę rozsądnie. A to, że działa w środowisku w jakim działa, w środowisku podziałów, szemranych europejskich skrytych i rozbieżnych interesów, bieżących przeszkód i zawirowań, w tym wewnętrznych, to już inna kwestia. Kierunek co do zasady jest dobry, wykonanie też.
Mało tego, uważam, że działa na tyle realistycznie, na ile to jest w tych warunkach możliwe. Ewidentnie jesteśmy częścią jakiegoś planu ewentualnościowego i ewidentnie jest to plan made in US. Moim zdaniem nic co się zadziało, wszystkie podjęte kroki u nas i w krajach bałtyckich nie jest przypadkowe.
Jeszcze dodam, że upieprzenie tematu MiGów było prawdopodobnie udaną operacyjką ruskiego wywiadu, z której wybrnęliśmy "jak poeta", połowicznie udaną, bo ktoś w końcu przestał walić w pory przed nieludźmi zza Uralu i te MiGi i tak poszły, a ci bandyci i tak przewagi powietrznej nie wywalczyli.
A grzanie się każdą pierdołą, plotką, rzuconą intencjonalnie w szum informacyjny i mająca ten szum potęgować (w naszym interesie, bądź wroga, broń jak każda inna. Nasza dobra, ich zła), że tam Leopardy miały być (skąd????) w zamian, że Donbas będziemy budować, że Abramsów miały być 4 bataliony a będą 2... jest dokładnie tym czym jest - grzaniem się bieżącym, ogłupiającym szumem informacyjnym i histerią, bez szerszego spojrzenia na kontekst.
Tak BTW, jak na realistów to ten nasz neoficki nurt tak zafascynowny realizmem i realpolityk strasznie histeryzuje nad każdą pierdołą. Realizmu w tym za grosz.
Sry, ale jak słyszę "realizm" i pochodne to mnie od razu triggeruje.
W skrócie: Jeździć, obserwować. Będzie, co ma być. A póki co jest nieźle.
-
Moim zdaniem ważniejsze niż cena zapłacona za egzemplarz czołgu są sprawy, które są medialnie nieatrakcyjne i które większości niewiele mówią... jakieś "pakiety logistyczne"
Pakiety logistyczne wychodzą potwornie drogo w przypadku Abramsów. Całe szczęście, że zamienniki za nasze czołgi oddane Ukrainie dostaniemy (PODOBNO) w cenie rozkonserwowania Abramsów a nie produkcji. To może być bardzo dobry deal, mimo tego, ze to nie będą najnowsze wersje.
Druga sprawa to utrzymanie: tutaj Amerykanie chcą odcinać kupony i kasować grubo za serwis w ich wykonaniu. Są opory przed przekazaniem know-how do Polski i nadaniem certyfikacji naszym firmom. Chodzi zarówno o powerpack, jak i skorupę oraz elektronikę. Podobno zupełnie inaczej układa się współpraca z Koreańczykami, z którymi współpracujemy w zakresie podwozia do Krabów. PODOBNO współpraca układa się bardzo dobrze, wliczając w to know-how, wdrożenia oraz nawet licencje na produkcję eksportową.
Niestety - wszystko jest PODOBNO i wygląda trochę za dobrze... co budzi obawy :)
Jednak bądźmy dobrej myśli! Wymiana całego posiadanego stanu czołgów T-xx na Abramsy lub K2 (to zajmie trochę czasu) jest z pewnością znacznym podniesieniem potencjału obronnego naszego kraju. Jedynym minusem są koszty... Jednak w przypadku K2 mamy duże szanse na przeniesienie części produkcji do Polski, co jest wskazane i oczekiwane oraz ekonomicznie mniej bolesne dla kraju niż wysyłanie grubych czeków za ocean.
Apropos Leopardów: "Poseł partii CDU Roderich Kiesewetter ocenił, że wymiana czołgów z Polską okazała się niepowodzeniem. "Nic dziwnego, że państwa Europy Wschodniej, takie jak Polska, zwracają się w stronę USA i kupują teraz Abramsy" - napisał na Twitterze."
https://twitter.com/RKiesewetter/status/1549343142717100033?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1549343142717100033%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_ (https://twitter.com/RKiesewetter/status/1549343142717100033?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1549343142717100033%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_)
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-07-19/niemiecki-polityk-o-wymianie-czolgow-z-polska-utrata-reputacji-w-europie-wschodniej/
-
(patrz np. wychodzenie przed szereg z sankcjami i to idiotyczne, zbyt pospieszne embargo na węgiel, którego teraz nie ma skąd wziąć)
To jest dobry przykład. Raczej dla większości jest jasne, że od rosyjskich surowców trzeba odejść, by nie zasilać Rosji finansowo, tylko tradycyjnie my najpierw coś zrobimy, później pomyślimy jakie będą tego konsekwencje. Takie typowe podcinanie gałęzi na której się siedzi, zamiast najpierw z niej bezpiecznie zejść. No ale tak to jest, jak się robi coś dla idei. Zresztą nie zdziwię się, jak tak będziemy zmuszeni ten węgiel kupować, tyle że przez pośredników.
BTW odnośnie USA jako głównego beneficjenta wojny, zapomniałem o Norwegii. No ale w ich przypadków po prostu trafiło się "ślepej kurze ziarno". ;)
Inna sprawa, że Bundeswera leży i kwiczy.
Tylko czy bardziej niż Wojsko Polskie? Przy okazji warto się zastanowić jaki jest potencjał Niemiec (PKB i przemysł zbrojeniowy), a jaki nasz. Ja mam czasem wrażenie, że nami sterują mitomani, którym śni się polska mocarstwowość i odbudowa Rzeczpospolitej Obojga Narodów (w innej konfiguracji). Jakieś dziwne pomysły federacji - "Unii Polski z Ukrainą". Ukraińcy pewnie mieli niezły ubaw.
Pakiety logistyczne wychodzą potwornie drogo w przypadku Abramsów.
Też o tym czytałem i szczerze - nie wiem czy nie lepiej byłoby nawet normalnie kupić te czołgi (oczywiście cena adekwatna do stanu), ale dostać pełne know-how do ich obsługi, niż kolejny deal jak z Leopardami, gdzie dostajemy coś niby „za darmo”, ale potem będą kosić nas jak za zboże za obsługę (niby taki free-to-play, ale później odbiją sobie dwukrotnie na DLC). Też słyszałem, że Koreańczycy są bardzo otwarci na transfer technologii i dlatego dobrze, że mamy taką alternatywę, by Amerykanów trzymać w ryzach. Mam nadzieję, że jakiś podstawowy poziom przeglądów będzie jednak zagwarantowany, bo pytanie co z polskim przemysłem zbrojeniowym, który w sporej części ma zdolności tylko do obsługi tego, co zostało wywiezione na Ukrainę.
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi.
Ewidentnie.
Zarzuty o histerię od kogoś, kto wszędzie widzi ruskie onuce, rosyjskie interesy i rosyjskich agentów są doprawdy urocze. Nawet nie zamierzam wchodzić w polemikę.
-
Tylko czy bardziej niż Wojsko Polskie? Przy okazji warto się zastanowić jaki jest potencjał Niemiec (PKB i przemysł zbrojeniowy), a jaki nasz. Ja mam czasem wrażenie, że nami sterują mitomani, którym śni się polska mocarstwowość i odbudowa Rzeczpospolitej Obojga Narodów (w innej konfiguracji). Jakieś dziwne pomysły federacji - "Unii Polski z Ukrainą". Ukraińcy pewnie mieli niezły ubaw.
Fantastów jest wiele. Skoro znajdują się tacy co biegają w pelerynkach i nawołują do okrzyknięcia królem Polski Jezusa Chrystusa, to pewnie są też tacy co wydaje im się, że jesteśmy mocarstwem. Z drugiej strony skoro dobrze się przyjęło zbieranie chrustu, żarcie u znajomych czy ocieplanie domu mchem to co się dziwisz, że pomysły z unią Polski z Ukrainą?
Trudno mi powiedzieć, u kogo było lepiej czy gorzej. Może w skrócie i na szybko:
1. Afera z Gunterem Rallem i Franz Josef Strauss za przyjęcie łapówek w zamian za przygarnięcie F-104.
2. Afera kiedy to wspomniany Rall pojawił się na pogrzebie Adenauera w pełnej gali orderowej (tak wyszło, że mu nikt odebrał orderów z czasów III Rzeszy).
3. Aferka w Bundesmarine z donosami do polityków.
4. Afera w wojskach lądowych gdzie zastępca szefa sztabu oznajmił, że leopardy to gónwo.
5. Aferka ze wcieleniem żołnierzy z NRD (a byłych żołnierzy III Rzeszy) wprost do Bundeswery.
6. Po drodze afery ze sprzedażą dalej postradzieckiego sprzętu z NRD i który ostatecznie wylądował w krajach III świata u lokalnych watażków.
7. Po drodze masz wszelkie powiązania i naciski na projekty typu Eurofighter, Eurocopter, etc., więc konotacje pt. przedsiębiorcy dają w łapę i lobbują.
8. Od 2013 rok sporo afer związanych z rasizmem co doprowadziło do rozwiązania KSK9.
Potem wszelkie oszczędności na armii w związku ze Zjednoczeniem Niemiec trwające w sumie do 2015 roku.
-
Oczywiście że trzeba pomagać mądrze, ale z ostrożnością i nie wychylaniem się przed szereg też można przesadzić. Komu w NATO powinno bardziej zależeć, żeby Ukraina się obroniła? Niemcom? Francuzom? Przecież to potencjalnie za naszą granicą będą stały wojska rosyjskie - o fali uchodźców i innych problemach, z którymi już sobie musimy radzić nie wspominając. Oddaliśmy czołgi, bewupy, Goździki bo nikt inny na Zachodzie nie był w stanie dostarczyć sprzętu, który Ukraińcy mogą od razu używać i utrzymywać. Przynajmniej nie w takich ilościach. Oddaliśmy Kraby - inni też oddali swoje systemy artyleryjskie. Kto wie czy nie dlatego, że pokazaliśmy co niektórym, że da się. Mamy przez to braki w sprzęcie do uzupełnienia? Mamy. Inni też mają - te tysiące czy dziesiątki tysięcy systemów ppanc. które dostarczyli też trzeba będzie zastąpić. Nawet jeśli nasza pomoc jest nieproporcjonalna do naszego PKB (chociaż czy nieproporcjonalna do naszego interesu w wygranej Ukrainy - tego nie jestem wcale taki pewny), to to też ma swoją wartość. Pokazujemy Scholzom tego świata, że można. Że artylerzyści nie muszą się szkolić miesiącami czy latami, ta ściema nie przejdzie. Można ich przeszkolić w kilka tygodni i będą skutecznie zabijać Rosjan w Donbasie.
Natomiast w kwestii uzupełnień - przecież to się dzieje. Mamy 366 Abramsów w drodze, Amerykanie pracują nad przyspieszeniem dostaw. Już dostaliśmy 28 do szkoleń, żeby móc jak najszybciej osiągnąć gotowość operacyjną. Poza tym szykuje się szeroka kooperacja z Koreą, Borsuk zmierza szybkimi krokami do produkcji seryjnej, Narew wybrana, Wisła w drodze, Harpia w drodze, zapasy Piorunów są uzupełniane... Nawet ten nieszczęsny granatnik ppanc. wreszcie wybraliśmy. Takiego szału zakupowego nie było w MONie odkąd żyję. Dzięki skuteczności Ukrainców, a także w jakimś stopniu dzięki naszym darowiznom, mamy te kilka, kilkanaście lat żeby doprowadzić to do końca - bez względu na to, co wydarzy się na froncie. Jasne, że fajnie byłoby znać szczegóły, terminy, warunki, kwoty - no ale to nie będzie nam dane. Pozostaje mieć nadzieję, że po dekadach kupowania sprzętu tak, żeby ładnie wyglądał na zdjęciach przed wyborami, w obliczu prawdziwego zagrożenia do głosu dopuszczono prawdziwych ekspertów. A i Amerykanom przecież powinno zależeć, żeby nasza armia nie była papierowa, jeśli chcą utrzymać wpływy w tej części świata.
-
Khem,_khem.
Nie chcę przerywać tej radosnej wymiany poglądów,_ale odbyła się właśnie konferencja prasowa z udziałem sekretarza USAF. Zapytany czy US Air Force przekaże Ukrainie A-10, odpowiedział że to zależy tylko i wyłącznie od Kijowa,_a USAF w tej kwestii jest otwarte na dyskusję i negocjacje.
-
Nawet jeśli nasza pomoc jest nieproporcjonalna do naszego PKB (chociaż czy nieproporcjonalna do naszego interesu w wygranej Ukrainy - tego nie jestem wcale taki pewny), to to też ma swoją wartość.
Na pewno wolna i niepodległa Ukraina leży w naszym interesie. Oczywiście przy założeniu, że będzie to nam państwo przyjazne, a nie wrogie. Wypominam o tym, bo skojarzył mi się wywiad z naszym (chyba) wiceministrem gospodarki, który słyszałem kilka miesięcy temu, że nawet wrogo nastawiona Ukraina jest lepsza dla Polski niż Rosja. Była to wypowiedź w kontekście blokady tranzytu kolejowego do Polski, którą przeprowadzili Ukraińcy w lutym, mając na celu wymuszenie na Polsce zwiększenie limitów dot. transportu kołowego (TIR). Jeżeli już idziemy w takie abstrakcyjne scenariusze, to ja osobiście wolałbym graniczyć z jednym wrogo nastawionym państwem, niż dwoma. Z Rosją i tak graniczymy nie tylko przez Obwód Kaliningradzki (czy jak kto woli Królewiecki), ale poniekąd również przez Białoruś, więc jakby diametralnie nie zmienia to stanu rzeczy... Ale to oczywiście czysto abstrakcyjny komentarz, odnośnie tej dość osobliwej wypowiedzi, bo przecież nie ma podstaw by wrogie intencje Ukrainy brać aktualnie pod uwagę, a potencjalne wrogie intencje Rosji - owszem. Natomiast na pewno nie podzielam narracji, że niepodległa Ukraina jest gwarantem niepodległej Polski, czy też "nie ma wolnej Polski, bez wolnej Ukrainy" i tym podobne hasła, które propagują niektórzy. Widzę szansę na reset w naszych relacjach, który poniekąd już nastąpił, ale nasze stosunki do tej pory były raczej trudne i również są mocno obarczone historycznie. Kiedyś z tym wszystkim będzie trzeba się zmierzyć.
Natomiast odnośnie tej zacytowanej wypowiedzi, można się jeszcze zastanowić co ma oznaczać wygrana Ukrainy? Jakie warunki mają być spełnione? Nasuwa się oczywiście - pełne wycofanie wojsk rosyjskich z terenów ukraińskich, przywrócenie granic. Tylko pytanie jakich? Tych zajętych w 2014 też? Nieco prowokacyjnie - czy z naszego punktu widzenia ma faktyczne znacznie czy Donbas, Ługańsk i Krym będą w granicach Ukrainy czy nie? Retorycznie pytam...
Zapytany czy US Air Force przekaże Ukrainie A-10 , odpowiedział że to zależy tylko i wyłącznie od Kijowa,a USAF w tej kwestii jest otwarte na dyskusję i negocjacje.
To chyba jakiś błąd w przekazie, bo wypowiedź jest kuriozalna.
-
Nie Jascha, żaden błąd. Sens wypowiedzi w trakcie konferencji jest taki, że jeżeli Kijów będzie zainteresowany to USAF jest otwarty na przekazanie A-10. Znając Amerykanów, to kwestia kontraktu/umowy/negocjacji.
Pamiętaj też o tym, że zatwierdzono budżet szkoleniowy dla pilotów UA w zakresie F-16 i F-15.
-
Pewnie niektórzy widzieli ten krótki filmik: https://twitter.com/visegrad24/status/1549962515395842048. Piszą, że Javelin, ale zwróciliście uwagę na tor lotu? Bardziej przypomina to rzut granatem, no ale błyszczy więc był napęd. Coś jak przelot nad siatką ;D. Ktoś ma jakąś teorię? Drugi ten dalej za to fajnie sp...la. Good.
-
Jeśli to jest Javelin, to odpalony z bardzo bliskiej odległości.
Minimum Range Top Attack: 164 yd (150 m) Direct Attack: 71 yd (65 m)
Coś innego atakuje w podobny sposób?
BTW, bardziej "impressive" to by było gdyby tego na pełnym wstecznym biegu pyknęli.
Swoją drogą... Czy to nie jest dziwne, że tak mało jest jakichkolwiek nagrań ze starć broni pancernej? Ja kojarzę z pamięci w sumie tylko jedno nagranie, co ten ukraiński T-72(?) przyczajony za chatą strzelał do kolumny jadących BWPów z bardzo bliskiej odległości (ze średnim skutkiem).
-
Z Mariupola było parę filmików...
-
Może to wynikać ze specyfiki starć pancernych. Taka zasadzka z granatnikiem wydaje się być łatwiejsza do sfilmowania z punktu widzenia "zasadzającego się". Wiadomo gdzie się rozstawić z kamerą/dronem, gdzie będą nasi, a gdzie wróg, wszystko wydarzy się na małym obszarze i szybko skończy. Oczywiście, o ile zasadzka się uda, ale tych nieudanych też raczej nie widzimy. A jak efektownie sfilmować dynamiczną bitwę pancerną? GoPro na każdej lufie?
Mnie z kolei bardzo ciekawią starcia w powietrzu. Tutaj dopiero mamy szczątkowe informacje. Obie strony oczywiście przypisały sobie miliony zestrzeleń, Ukraińcy nieśmiało przyznali się również do kilku strat, ale jakichkolwiek szczegółów brak. Ciekawe kiedy fakty zaczną wychodzić na światło dzienne. Pewnie dopiero po wojnie.
-
Czasem coś się trafi z akcji czołgiem i nieudanej zasadzki :) (Syria)
https://www.military.com/video/combat-vehicles/combat-tanks/tank-shell-kills-camera-in-jobar/2781263028001
-
A jak efektownie sfilmować dynamiczną bitwę pancerną? GoPro na każdej lufie?
Myślałem raczej o zapisach z dronów.
Jeszcze coś takiego znalazłem:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/w0gr5i/rare_tank_on_tank_action_in_ukraine/
W sumie niezła akcja, bo walą do siebie z kilkudziesięciu metrów. :evil:
A to nagranie, o którym wspominałem wcześniej:
https://nypost.com/2022/04/08/ukrainian-tank-ambushes-russian-armored-column-near-kyiv-video/
Mnie z kolei bardzo ciekawią starcia w powietrzu. Tutaj dopiero mamy szczątkowe informacje.
To bardziej w przypadku walki powietrznej trudniej o nagranie (no chyba że rozgrywa się na bardzo małych wysokościach i jest kręcona z ziemi). Były jakieś filmy z goniącymi się samolotami, choć czasem trudno stwierdzić czy na pewno to różne strony konfliktu.
-
Tutaj ciekawa analiza na temat użycia lotnictwa i dronów w tej wojnie, choć oczywiście bez wdawania się w szczegóły: https://www.youtube.com/watch?v=6NZQMUclv5g
-
Z komentarzy pod tym filmikiem wyżej. Ciekawe, że nie zawsze to wszystko kończy się latającą wieżą.
A Ukrainian tank commander was interviewed a week or so ago.
Something interesting he talked about was how armour penetration isn't needed at all the eliminate a tank; 3 HE shots to the tank, and if the Russian crew haven't bailed then they're stunned inside the tank and commonly captured. I wonder if something similar went on here.
-
Trochę szczegółów odnośnie naszego planowanego dealu z Koreańczykami:
https://www.tysol.pl/a87919-580-czolgow-48-samolotow-japonskie-i-koreanskie-media-o-gigakontrakcie-polski-z-koreanskim-przemyslem
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/10791181/blaszczak-kupujemy-180-czolgow-i-48-samolotow-z-korei-poludniowej.html
-
Z komentarzy pod tym filmikiem wyżej. Ciekawe, że nie zawsze to wszystko kończy się latającą wieżą.
Nie dziwie się, pociski HE też są groźne, sam fakt dostania nabojem musi wywoływać falę. Do tego niskie moralne, słabe wyszkolenie i czołgi z gnijącym sufitem.... tam nie trzeba pocisków ze zubożonym uranem by być oszołomionym i niezdolnym do walki.
-
Wojna w 4K. Perspektywa rosyjska:
https://www.youtube.com/watch?v=tDlBJsQ_7TQ
Tytuł (tłum.): "Na skraju przepaści” – Bitwa o Mariupol oczami naocznego świadka (FRAGMENTY FILMOWE)
Jeśli ktoś nie może otworzyć, to polecam:
https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/youtube-age-restriction-bypass/
https://microsoftedge.microsoft.com/addons/detail/age-restriction-bypass-fo/nbonnacihdagjflaacjbjcdbpfoomgnp
-
Konkretne pytania i konkretne odpowiedzi:
"Wielkie zakupy MON w Korei Południowej - czy odbudują potencjał Sił Zbrojnych RP?"
https://www.youtube.com/watch?v=Odp07anY1-E
Może część z tego to póki co sci-fi i patykiem na wodzie, ale jest jakiś plan. W tym szaleństwie jest metoda. Oby tylko udało się to dociągnąć i żeby polityka, nastroje, ekonomia, pogoda nie pokrzyżowała tych planów (plany vs rzeczywistość). W każdym razie można sobie coś tam w głowie poukładać. Dobrze się słucha i oby nie wyszło jak Daewoo Motors :P. Od 58 48 minuty jest wątek lotniczy.
-
Na marginesie: moje prywatne źródła donoszą że Twardy bardzo się Ukraińcom podoba... ;-)
-
Tu jeszcze pisemne podsumowanie wyżej wymienionego wywiadu:
http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news,1,11672,aktualnosci-z-polski,koreanskie-zamowienia-agencja-uzbrojenia-ujawnia-szczegoly
Nie powiem, liczby robią wrażenie...
-
[...]
https://www.youtube.com/watch?v=Odp07anY1-E
[...] Od 58 minuty jest wątek lotniczy.
Chyba raczej od 48 minuty?
-
Chyba raczej od 48 minuty?
Prawda. Od 48 minuty.
-
Nie przepadam za słuchaniem tego kanału (żeby nie było, po prostu forma mi nie odpowiada), ale przesłuchałem od tej 48 minuty i nie brzmi to źle. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na moją amatorkę i że ogólne nie znam się...
-
Z jednej strony: w temacie. Z drugiej: Bardziej do LOL-a się nadaje. Rosyjskie grupy podnoszące morale na froncie: https://twitter.com/TSzulc_/status/1551857131325984768?s=20&t=ncgrgiVjs5A1VrwcKu9heA
-
Ubili swojego Ka-52? :D https://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-ostrzelali-sami-siebie-gest-dobrej-woli-6794789861940096a
-
Ka-52 zamierzały zaatakować nasze jednostki, ale… przez przypadek uderzyły we własne" - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Trzy rosyjskie Ka-52 znalazły się pod "przyjaznym" ogniem obrony powietrznej.
Trochę nie teges, inteligencja orków nie domaga, czy/i te helikoptery atakowały z bardzo daleka? Byle rozgarnięty wie, że Ukraina nie ma Ka-52, a Kamowy trudno pomylić z innymi wiatrakami.
Tak czy inaczej haraszo :D
-
Zginął ukraiński pilot, zwraca uwagę dość duża ilość misji bojowych. Szacun dla nadal walczących sił powietrznych Ukrainy.
https://twitter.com/KyivIndependent/status/1552445308491427841?t=Ym9evh6XZotT83XOagG1Ew&s=19
-
No proszę :).
(http://i.imgur.com/nbipN5Gm.jpg) (https://imgur.com/nbipN5G)
https://wiadomosci.wp.pl/polski-bayraktar-dla-ukrainy-oficjalna-decyzja-firmy-6795240160643936a
-
Normalnie wstyd co wypisują "rodacy" pod jednym z artykułów o zestrzelonym pilocie. O ile to oczywiście nie są ruskie trole. Poraża też, prymitywne i nachalne wykorzystywanie ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i nie tylko, do atakowania współczesnej Ukrainy. Dużo winy leży też po stronie u
Ukraińskiej. Ale teraz są ważniejsze sprawy, a do odkręcania historii, będzie czas po wojnie. Ostatnio, jeździł po Katowicach taryfiarz, a na szybie miał wyklejone "Wołyń pamiętamy", ciekawe że przed wojną na Ukrainie nie spotykało się takich, że tak powiem inicjatyw. Teraz się uaktywnili "znafcy" historii.
-
Fajnie, też się dorzuciłem. Jest dron, a pieniądze się nie zmarnują. Szacun dla Firmy.
-
Normalnie wstyd co wypisują "rodacy" pod jednym z artykułów o zestrzelonym pilocie. O ile to oczywiście nie są ruskie trole. Poraża też, prymitywne i nachalne wykorzystywanie ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i nie tylko, do atakowania współczesnej Ukrainy. Dużo winy leży też po stronie Ukraińskiej. Ale teraz są ważniejsze sprawy, a do odkręcania historii, będzie czas po wojnie. Ostatnio, jeździł po Katowicach taryfiarz, a na szybie miał wyklejone "Wołyń pamiętamy", ciekawe że przed wojną na Ukrainie nie spotykało się takich, że tak powiem inicjatyw. Teraz się uaktywnili "znafcy" historii.
Ruskich trolli nie ma wielu wbrew pozorom. Jest za to cała masa gawnojedów (odsyłam do Suworowa) oraz naprawdę zatrważająca ilość zwyczajnych idiotów i pok...wieńców.
-
To już kolejny taki numer z dronem. Ostatnio ktoś uzbierał na trzy i oni zrobili dokładnie tak samo. Odpisali mu, że nie mogą sprzedać, ale przekażą za darmo. Kasę ze zrzutki niech wpłaci na inny cel związany z UE. Mają gest nie powiem...
-
To już kolejny taki numer z dronem. Ostatnio ktoś uzbierał na trzy i oni zrobili dokładnie tak samo. Odpisali mu, że nie mogą sprzedać, ale przekażą za darmo. Kasę ze zrzutki niech wpłaci na inny cel związany z UE. Mają gest nie powiem...
Takie sytuacje już były 2, ta jest trzecia. Bardzo ciekawe jest to podejście tej firmy. Ukrycie trochę na to liczono :).
Ruskich trolli nie ma wielu wbrew pozorom. Jest za to cała masa gawnojedów (odsyłam do Suworowa) oraz naprawdę zatrważająca ilość zwyczajnych idiotów i pok...wieńców.
Jest na to jeszcze jedno określenie - "pożytecznych idiotów". Oczywiście dla putinowskiego wschodu.
-
https://mobile.twitter.com/bayraktar_1love/status/1552591109657956352
Kolejny wyczyn operatorów dronów-bombowców. Tym razem właz kierowcy BMP.
-
Dużo winy leży też po stronie Ukraińskiej.
"Dużo"? To na pewno dobre słowo?
PS. moderatorzy tak pilnujący zasad ortografii i gramatyki zaspali czy w ramach wsparcia Ukrainy Rada Języka Polskiego zmieniła zasady pisowni?
Ale teraz są ważniejsze sprawy, a do odkręcania historii, będzie czas po wojnie.
Wiesz, jak ta słyszę od lat, że to nie jest dobry moment bo:
- "to nie jest dobry moment bo mają Pomarańczową rewolucję" (która trochę zgniła i zmieniła się z pomarańczowej w czarno-brunatną),
- "to nie jest dobry moment bo to młoda demokracja",
- "to nie jest dobry moment bo mają Majdan",
- "to nie jest dobry moment bo inwazja na Krym"
- "to nie jest dobry moment bo mają konflikt na wschodzie kraju".
I jeszcze coś: skoro Ukraina słaba, rozdarta konfliktami, także całkiem otwartymi jak 8 lat wojny podjazdowej z tymi samozwańczymi republikami była nam państwem wrogim praktycznie do ostatniego momentu to... co będzie gdy za sąsiada będziemy mieli Ukrainę silną?
https://businessinsider.com.pl/biznes/ukraina-blokuje-transport-kolejowy-do-polski-polskie-koleje-zaniepokojone-i/9v23zs6
-
https://businessinsider.com.pl/biznes/ukraina-blokuje-transport-kolejowy-do-polski-polskie-koleje-zaniepokojone-i/9v23zs6
Rzuć jeszcze, że z Czechami też nie wyszło z przygranicznym Turowem i znowu jesteśmy tacy biedni, że wszyscy nas atakują buuu i musieliśmy płacić milionowe (i to w Eu) kary. Ten rząd jest sobie sam winien, a tutaj masz przyczynę dlaczego Ukraińcy postawili się Polakom: https://www.rp.pl/transport/art19187891-ukraina-pozwie-unie-z-powodu-polski. Warto zawsze przedstawiać dwie strony medalu, by nie było jak z Turowem, jeśli chce być się rzetelnym, bo każdy kij ma dwa końce :). Jak to ktoś ładnie powiedział "wystarczy rozmawiać".
https://www.wielkieslowa.pl/wp-content/uploads/2020/01/odwaga-jest-tym-czego-potrzeba.jpg
-
Co tylko potwierdza to o czym mówię.
-
No proszę :).
https://wiadomosci.wp.pl/polski-bayraktar-dla-ukrainy-oficjalna-decyzja-firmy-6795240160643936a
Ładny gest firmy Baykar.
Natomiast ciekawe są te ostatnie doniesienie, że Bayraktary chcą też... Rosjanie. Nawet chyba było coś o planach wybudowaniu fabryki w Rosji. Z jednej strony znalazłem doniesienia dementujące możliwość takiej współpracy ze strony Baykara. Z drugiej strony, w wywiadzie CNN odpowiedź na to (wydawałoby się) proste pytanie była ewidentnie kłopotliwa i zawiła:
https://twitter.com/haluk/status/1549046522779779073 (6:20)
Czy ktoś wie czy Baykar to firma w całości prywatna i niezależna od rządu tureckiego (przynajmniej formalnie)?
-
Czy ktoś wie czy Baykar to firma w całości prywatna i niezależna od rządu tureckiego (przynajmniej formalnie)?
Firma jest prywatna i jest właśnością... zięcia Erdogana (mąż córki Erdogana). Czy to czyni z firmy "niezależną od rządu" czy wręcz przeciwnie? Sam oceń :)
-
Taka ciekawostka:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Parlament-Ukrainy-przyjal-ustawe-o-specjalnym-statusie-Polakow-8382200.html
projekt przewiduje m.in. możliwość legalnego pobytu na terytorium Ukrainy obywateli Polski i członków ich rodzin przez 18 miesięcy, licząc od dnia przyjęcia ustawy. Polacy otrzymają też prawo do pracy, możliwość wykonywania działalności gospodarczej, nauki w placówkach oświatowych, korzystania z usług medycznych na Ukrainie. Przewidziano też pewne wypłaty socjalne.
-
Firma jest prywatna i jest właśnością... zięcia Erdogana (mąż córki Erdogana). Czy to czyni z firmy "niezależną od rządu" czy wręcz przeciwnie? Sam oceń :)
O, ciekawe.
Czyli jakby możliwe, że zrzutki na Bayraktary za chwilę będą organizowane w Serbii, w Indiach czy w Brazylii...
-
To w związku z konfliktem na Ukrainie (przylot F-22), ale chyba bardziej do LOL'a?
https://video.twimg.com/ext_tw_video/1553003290018910210/pu/vid/1280x576/x2pguXnPZwA7Q-X9.mp4?tag=12 (https://video.twimg.com/ext_tw_video/1553003290018910210/pu/vid/1280x576/x2pguXnPZwA7Q-X9.mp4?tag=12)
Dla niecierpliwych - od 4 sekundy.
TVP w formie :)
-
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/wamxri/ua_drone_drops_a_whole_bunch_of_grenades_at/
Unguided pickle bomb.
-
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/wamxri/ua_drone_drops_a_whole_bunch_of_grenades_at/
Unguided pickle bomb.
"Dobra" reklama Krakusa :evil:.
To w związku z konfliktem na Ukrainie ....
:061:.
-
"Dobra" reklama Krakusa :evil:.
Taa. Szykują się spore kontrakty na polską wunderwaffe.
BTW, jak dla mnie najlepszy komentarz spod filmu to "Pickle! Pickle! Pickle!". :020:
-
Szczerze to od dawna lubiłem ich ogórki, ale nie sądziłem, że działają również z sukcesami w innych gałęziach przemysłu :D
-
https://wgospodarce.pl/informacje/115112-spiegel-problemy-niemieckich-panzerhaubitze-2000-na-froncie
-
Jak wielokrotnie było powiedziane, żaden poligon nie przetestuje sprzętu tak jak prawdziwa wojna. To są wymierne korzyści dla producenta tych zabawek. Naprawią i będzie jakby starszy Niemiec do kościoła jeździł, a w Polsce jeszcze licznik kilometrów cofną gratis ;).
-
Może faktycznie Ukraińcy używają ich tak mocno, że tracą żywotność w szybkim tempie. Nie wiem na ile producent przewidział żywotność np. lufy, ale jak oni walą po 100 pocisków dziennie toto się po prostu zużywa.
U ruskich można było widzieć haubice z rozwalonymi lufami, tam w ogóle tego nie naprawiają.
-
Może faktycznie Ukraińcy używają ich tak mocno, że tracą żywotność w szybkim tempie. Nie wiem na ile producent przewidział żywotność np. lufy, ale jak oni walą po 100 pocisków dziennie toto się po prostu zużywa.
Producent podaje 3 strzały w ciągu 10 sekund, 10 strzałów w ciągu minuty, 20 strzałów w ciągu 2 minut lub 8 strzałów na minutę w okresie 3 minut.
Przy dłuższym ostrzale - ograniczenie jest 3 strzały na MINUTĘ.
W powyższym kontekście, 100 strzałów na DZIEŃ powinno robić na kimś wrażenie w otwartym konflikcie zbrojnym? Może niech krzykną do tych pod drugiej stronie "Przerwa! Panzerhaubitze nam się przegrzewa".
Ten sprzęt był powszechnie przedstawiany jako najlepsza haubica samobieżna na świecie. Chyba, że Niemcy jakieś mocno zużyte egzemplarze dostarczyli.
-
Za mało haubic, za dużo roboty do zrobienia. Lufy się zużywają i reszta się zużywa, wszak to 155mm i 8m lufy. Według Wikipedii:
PzH 2000 charakteryzuje się wysoka szybkostrzelnością: 3 strzały można oddać w 9 sekund, 10 strzałów w 56 sekund (od 10 do 13 strzałów na minutę w zależności od stopnia nagrzania lufy).
To całkiem sporo. Nasze Kraby chyba mogą co 6 sekund wystrzelić pocisk, więc 10 na minutę.
NATO miałoby więcej takich haubic, więc nie byłby aż tak mocno eksploatowane. Obecnie chyba Ukraina ma 12 sztuk + 6 w drodze. Poza tym kluczem do sukcesu jest zasięg, precyzja i możliwość szybkiego spier... zmiany pozycji, bez narażania się na ogień kontrbateryjny.
Rosjanie mają ten sam problem, że pomału im się kończą lufy do swoich zabawek, a o precyzji ostrzału z zachodu mogą pomarzyć. Dlatego to nie ma być pałowanie się kto więcej wystrzeli, a kto wystrzeli mniej by osiągnąć ten sam cel (skuteczność). Warto też pamiętać, że składy amunicyjne nie są z gumy, więc im mniej się wystrzeli i zniszczy co trzeba tym lepiej. To samo liczy się zaopatrzenia samych haubic. Dlatego zakładając, że twoje wyliczenia są prawdziwe, to 100 pestek na dzień z jednej lufy jest całkiem OK wynikiem. Tym bardziej, że to są haubice.
-
PzH 2000 ma automat ładowania pocisków, tylko ładunki miotające podawane są ręcznie i dlatego jest taka duża szybkostrzelność (realnie 8-10 strzałów na minutę, zapas amunicji 60 szt.). W naszych Krabach załadunek pocisków i ładunków realizowany jest ręcznie. W rosyjskich 2S19 Msta zautomatyzowane jest podawanie pocisków i ładunków dlatego można strzelać do 11 strz/min, tylko że zapas amunicji wewnątrz to 50 szt. Można też korzystać z podajnika zewnętrznego pocisków i osobnego podajnika ładunków tylko, że wtedy szybkostrzelność spada do 6-7 strz/min, albo i mniej jak Iwany się zmęczą biegając z pociskami między ciężarówką amunicyjną a wozem ;). Dodatkowo dochodzi ograniczenie 100 strzałów na godzinę związane z nagrzewaniem się lufy.
Te 3 strzały w ciągu 10 sekund to tzw. efekt salwowy (MRSI), czyli jedno działo strzela pod różnymi kątami podniesienia lufy i z różnymi ładunkami miotającymi (czyli różną prędkością pocisków) osiągając w zamian upadek pocisków w tym samym czasie.
Na Zachodzie po 2 minutach prowadzenia ognia następuje odbój, czyli zmiana pozycji żeby nie oberwać ogniem kontrbateryjnym. Tyle w teorii. Na Ukrainie załoga jednego Kraba udoskonaliła proces podawania amunicji. Po co trzymać ładunki w izolowanych stelażach skoro szybciej będzie jak będą leżeć na podłodze. I strzelali ile wlezie. Efekt taki, że gdy działo się nagrzało to wypadł z niego jakiś niedopałek i podpalił te ładunki. System przeciwpożarowy typu Kidde-Deugra na kilka sekund stłumił pożar pozwalając na ucieczkę załogi. I tak Ukraińcy stracili pierwszego Kraba...
-
Na Zachodzie po 2 minutach prowadzenia ognia następuje odbój, czyli zmiana pozycji żeby nie oberwać ogniem kontrbateryjnym.
No właśnie - jak tu przez oddanie ponad 100 strzałów dziennie doprowadzić do przeciążenia haubicy? I ciekawe, jakie kontrolki się tam zaczęły zapalać? Zbyt mała prędkość wylotowa pocisku? (PZH 2000 ma chyba radar balistyczny u nasady lufy?) bo raczej nie awarie silnika czy elektryki lub hydrauliki? One raczej nie mają nic wspólnego z oddaniem 100 lub 30 strzałów dziennie.
-
Lufa swoje dostaje, ale w artykule była mowa o mechanizmie ładującym. Obstawiam, że to kwestia intensywności. Jak dasz jej czas odpocząć, to będzie strzelać dłużej. Jak z Mg42 w Normandii. Normalnie dwie lufy wystarczały na wieczność, ale jak grzałeś non stop to co 15 minut była wymiana. Ukraińcy tak mają z tymi haubicami. Mają ich garstkę to walą ile w lezie, a tu trzeba większej finezji.
-
Obstawiam, że to kwestia intensywności. Jak dasz jej czas odpocząć, to będzie strzelać dłużej. Jak z Mg42 w Normandii. Normalnie dwie lufy wystarczały na wieczność, ale jak grzałeś non stop to co 15 minut była wymiana. Ukraińcy tak mają z tymi haubicami.
To znaczy, że walą z tego samego miejsca, bez relokacji?
-
Robią relokację, bo to podstawa, ale zwyczajnie zamiast kilku takich akcji robią ich kilkadziesiąt i sprzęt zaczyna to odczuwać. Nie wiem jak to wytłumaczyć... może inaczej. Zamiast 3-5 akcji bojowych mają codziennie po 15-20 lub nawet non stop kółka się im kręcą, więc nie ma czasu na poprawny serwis czy stygnięcie. Stąd szybsze zużycie i problemy..
-
Relokacja zajmuje przynajmniej 10-15 minut, więc czas na stygnięcie jest. (ile stygnie taka lufa?)
Niemcy nie sugerowali zużycia przez wyczerpanie limitu oddanych strzałów, tylko przez wykonywanie więcej strzałów w jednostce czasu, niż powinno się robić.
-
To nie kwestia stygnięcia, a naprężeń i odkształceń. Nie wiem ile oni strzelają, a o lufach też nie było mowy, a o mechanizmie ładowania. Zakładam z góry, że są one eksploatowane dość mocno i tyle :). Może właśnie obnażyły się słabe strony tych haubic, a może słabe wyszkolenie czy wykorzystanie ich przez Ukraińców. Trzeba być dobrej myśli.
-
Impreza w Kosowie się rozkręca po raz drugi?
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/strzaly-na-granicy-serbii-i-kosowa/l0q935e,79cfc278
Obstawiałem jednak Naddniestrze...
-
Impreza w Kosowie się rozkręca po raz drugi?
[...]
Obstawiałem jednak Naddniestrze...
Putin na to:
(https://img.buzzfeed.com/buzzfeed-static/static/2019-01/23/15/asset/buzzfeed-prod-web-01/sub-buzz-2477-1548274372-2.jpg?crop=360%3A360%3B46%2C0&downsize=900:*&output-format=auto&output-quality=auto)
To nie przypadek.
-
W Bułgarii też coś wybuchło, jakiś magazyn amunicji, ale jako że był weekend i nikt tam ponoć nie pracował oprócz ochrony obiektu to nie wyklucza się jakiegoś sabotażu.
-
W Bułgarii też coś wybuchło, jakiś magazyn amunicji, ale jako że był weekend i nikt tam ponoć nie pracował oprócz ochrony obiektu to nie wyklucza się jakiegoś sabotażu.
Nie wiem, czy to ma jakiś związek, ale tam też już od pewnego czasu coś się chyba dzieje:
https://wiadomosci.wp.pl/bulgaria-jezyk-macedonski-wymyslono-6792091363924704a
Że już nie wspomnę o:
https://defence24.pl/geopolityka/turecka-inwazja-na-syrie-czego-chce-ankara-opinia
Mam wrażenie, że tą "operacją specjalną" Putin zainspirował innych do załatwienia swoich "zaległych problemów"...
-
Mam wrażenie, że tą "operacją specjalną" Putin zainspirował innych do załatwienia swoich "zaległych problemów"...
Jak ruszy impreza na Taiwanie, to całkiem prawdopodobne, że wszystko się posypie jak domek z kart (nie będę pisał o kostkach domina, bo mam złe skojarzenia). Czyli Kosowo/Serbia, Grecja/Turcja, Naddniestrze, i co tam jeszcze (Indie/Pakistan?). Może to czarnowidztwo, ale obstawiam, że wtedy WW3 mamy jak w banku. Tym bardziej głupio, by coś takiego sprowokować własnymi ambicjami politycznymi (czyt. Demokraci, którym notowania lecą na pysk i chyba tradycyjnie amerykański sposób w wojnie szukają ratunku).
Znowu niepopularna opinia - jak dla mnie USA nie ma NIC do szukania na Taiwanie. To jest wewnętrzna sprawa Chin. W końcu jedni i drudzy twierdzą, że są tymi "prawdziwymi" Chinami, a przeciwna strona to "zbuntowana prowincja".
BTW odnośnie Taiwanu, warto obejrzeć (za free):
https://vod.tvp.pl/video/taiwan-kontra-chiny-krucha-demokracja,taiwan-kontra-chiny-krucha-demokracja,60621818
--------------------------
Może jeszcze coś pozytywnego na koniec:
https://defence24.pl/sily-zbrojne/ukraina-pochwaly-dla-przeciwlotniczego-pioruna
-
Jak ruszy impreza na Taiwanie, to całkiem prawdopodobne, że wszystko się posypie jak domek z kart (nie będę pisał o kostkach domina, bo mam złe skojarzenia). Czyli Kosowo/Serbia, Grecja/Turcja, Naddniestrze, i co tam jeszcze (Indie/Pakistan?). Może to czarnowidztwo, ale obstawiam, że wtedy WW3 mamy jak w banku. Tym bardziej głupio, by coś takiego sprowokować własnymi ambicjami politycznymi (czyt. Demokraci, którym notowania lecą na pysk i chyba tradycyjnie amerykański sposób w wojnie szukają ratunku).
Znowu niepopularna opinia - jak dla mnie USA nie ma NIC do szukania na Taiwanie. To jest wewnętrzna sprawa Chin. W końcu jedni i drudzy twierdzą, że są tymi "prawdziwymi" Chinami, a przeciwna strona to "zbuntowana prowincja".
BTW odnośnie Taiwanu, warto obejrzeć (za free):
https://vod.tvp.pl/video/taiwan-kontra-chiny-krucha-demokracja,taiwan-kontra-chiny-krucha-demokracja,60621818
--------------------------
Może jeszcze coś pozytywnego na koniec:
https://defence24.pl/sily-zbrojne/ukraina-pochwaly-dla-przeciwlotniczego-pioruna
Myślę że Tajwańczycy są innego zdania, i bardzo liczą na USA w razie czego, im się do Chin kontynentalnych nie śpieszy.
-
Może bez robienia bałaganu. Nie mieszajmy tematów.
-
W temacie NPR-ów odpalanych na wznoszeniu:
https://twitter.com/GirkinGirkin/status/1555501317312987141
Dobrze widać jak ogromny jest rozrzut.
-
Tak na marginesie, wiesz kto to Igor Girkin aka Igor Striełkow?
-
Samo ruskie zuo. Teraz bardzo zestresowane ruskie zuo...
-
Wiem. Filmik w poście nie jest promocją jego osoby ani jego poglądów, a w ciekawy sposób pokazuje użycie uzbrojenia lotniczego. Uznałem, że może to zainteresować kilka osób na forum, w końcu temat przewijał się już nie raz.
-
Miny na Ukrainie:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/wgb9ra/russian_truck_attempted_to_drive_over_a_ditch_but/
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/whqp26/russian_steps_on_a_mine_in_ukraine/
Zapewne będą zbierać żniwo jeszcze długo po wojnie...
-
To z ciężarówką to raczej nie mina, tylko artyleria. Błysk kilka metrów obok ciężarówki a wcześniej słyszalne już efekty bliskiego ostrzału.
-
To z ciężarówką to raczej nie mina, tylko artyleria. Błysk kilka metrów obok ciężarówki a wcześniej słyszalne już efekty bliskiego ostrzału.
Mina.
https://imgur.io/a/HU3Q0ql
W sumie uszkodzenia mniejsze niż się spodziewałem.
-
Kamaz może psuł się co 50 km, ale przynajmniej na małe miny jakoś sobie radzi :697:
Z innej beczuni - można poczytać, że Kacapstan mógłby przyjąć pomoc od świnki z Korei Płn., tj. żołnierzy i może sprzęt. Liczby robią wrażenie, ale pytanie na ile to realne i jaką wartość bojową mają anemiki z Północy... toto ledwo chodzą.
-
https://twitter.com/UAWeapons/status/1556286860128931843?t=K7gYoM31HoV0COGTZTVwIw&s=07
Wygląda na to, że Ukraińcy mogli dostać HARMy. Nawet nie wiedziałem, że te pociski można odpalać z ziemi.
-
Z innej beczuni - można poczytać, że Kacapstan mógłby przyjąć pomoc od świnki z Korei Płn., tj. żołnierzy i może sprzęt. Liczby robią wrażenie, ale pytanie na ile to realne i jaką wartość bojową mają anemiki z Północy... toto ledwo chodzą.
Odpada!
Wyobrażasz sobie, że Kim zaryzykuje to, że jego żołnierze zobaczą, jak wygląda super-biedny i zniszczony wschód Ukrainy i co gorsze - dotrą do nich informacje o sprzęcie zachodnim? Co się stanie, kiedy zobaczą, że rosyjskie samoloty latają na zachodnich Garminach? Kiedy zorientują się, że dzienna racja żywnościowa NATO (przekazana Ukrainie) to ekwiwalent tygodniowego wyżywienia całej wioski w KRLD? Kiedy zauważą, że w zbombardowanej wiosce na Ukrainie jest więcej prywatnych samochodów niż w całej Korei a zachodnie rakiety trafiają z odległości 120km z dokładnością do 1 metra? Jak zareagują na powszechnie używane drony, które obraz na żywo do wyświetlacza wielkości dłoni i jeszcze zrzucają bomby?
I największy szok - jeśli zdobędą jakąś wioskę - jest duże ryzyko, że wtargną do jakiegoś domu i przez pomyłkę otworzą lodówkę - i tam nie będzie trawy...
Zakładam, że Rosjanie dostaną prikaz zastrzelenia ich w przypadku zobaczenia centrum handlowego - więc tym się nie martwię.
Wygląda na to, że Ukraińcy mogli dostać HARMy. Nawet nie wiedziałem, że te pociski można odpalać z ziemi.
:) Pytanie, czy stateczniki BSU-60 były wykorzystywane tylko w AGM-88? Ja znalazłem jedynie, że "BSU-60/B -> Fin Assembly of AGM-88".
Jednakowoż - jeśli znalezione na rosyjskich pozycjach - to znaczy, że skutecznie stabilizowały do samego końca i "delivery" było udane. :)
-
Nie mogę edytować poprzedniego posta.
Jest AGM-88 na liście: https://www.oryxspioenkop.com/2022/04/answering-call-heavy-weaponry-supplied.html (https://www.oryxspioenkop.com/2022/04/answering-call-heavy-weaponry-supplied.html)
Anti-Radiation Missiles (ARMs)
AGM-88 HARMs [July or August 2022] (Likely fired from an adapted ground-based launcher)
-
https://defence24.pl/sily-zbrojne/rakiety-przeciwradiolokacyjne-z-usa-na-ukrainie-ale-jakie
Temat przekazania pocisków przeciwradiolokacyjnych nabiera rumieńców. Ponoć Ukraińcy dostali takie pociski, które "mogą być odpalane z ich samolotów". Czy chodzi o jakieś uzbrojenie postsowieckie, czy o HARMy - do końca nie wiadomo.
-
Nasze kraby to mają fajnie piasek woda..... https://twitter.com/i/status/1556860303861858305 :evil:
-
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/wibn45/ukrainian_su25_fires_a_volley_of_airtosurface/
Ukraiński Su-25 odpalający lobem rakiety... S-25-OFM. Co za marnotrawstwo. No chyba, że celował w Donieck, to może trafił.
Swoją drogą, to że po tylu miesiącach Ukraińcy mają nadal samoloty, a może co w sumie bardziej istotne - pasy startowe, z których mogą operować, to jest dla mnie niepojęte.
-
A dostają teraz jakieś dodatkowe Su od Macedonii, wisienka na torcie do tych wszystkich swoich czołgów, które Macedonia przekazała na zbożny cel walki z ruskimi. :)
-
Swoją drogą, to że po tylu miesiącach Ukraińcy mają nadal samoloty, a może co w sumie bardziej istotne - pasy startowe, z których mogą operować, to jest dla mnie niepojęte.
No, a to przecież najwiekszy konflikt w historii świata. A co najmniej od IIWŚ. A już na pewno w XXI wieku.
-
A dostają teraz jakieś dodatkowe Su od Macedonii, wisienka na torcie do tych wszystkich swoich czołgów, które Macedonia przekazała na zbożny cel walki z ruskimi. :)
Już chyba dostali. 4 sztuki, które Macedonia kupiła właśnie od Ukrainy w czasie konfliktu z Albańczykami w 2001 roku. Samoloty podobno nieużywane od 2003 roku...
-
Swoją drogą, to że po tylu miesiącach Ukraińcy mają nadal samoloty, a może co w sumie bardziej istotne - pasy startowe, z których mogą operować, to jest dla mnie niepojęte.
Akurat dzisiaj jedna baza lotnicza płonie. Tylko, że rosyjska :evil:.
https://twitter.com/ELINTNews/status/1556985420847644672
A poważniej - ciężko jest na długo wyłączyć pas startowy z działania, zwłaszcza kiedy nie dysponuje się przewagą powietrzną.
-
No właśnie - kolejny odcinek z serii "Zaprószenie ognia w składzie amunicji" . Z najnowszych nagrań wygląda że wysadziło wszystkie magazyny amunicji i paliw w bazie Saki na Krymie.
-
Ten Su-24 już nie poleci. Filmik oczywiście z dzisiejszego ataku.
https://twitter.com/Osinttechnical/status/1557077182110998528
-
A poważniej - ciężko jest na długo wyłączyć pas startowy z działania, zwłaszcza kiedy nie dysponuje się przewagą powietrzną.
Niby tak, ale Kacapstan ma(miał) ponoć uber precyzyjne rakiety, wywiad, satelity szpiegowskie itd. Pas startowy nie jest wielkości samochodu, mając satelity szpiegowskie i odpowiednie departamenty badające co satelity wysyłają można wykryć skąd startują.
Wygląda na to, że ruskie niczego nie mają. Prócz biedy :026:
-
Wygląda na to, że ruskie niczego nie mają. Prócz biedy :026:
Poza biedą mają również (wg ostatnich szacunków) 4477 głowic nuklearnych. Proponuję jednak o tym nie zapominać. Szczególnie na Ukrainie, żeby się nie okazało za chwilę, że nie będzie komu zrobić sesji do Vouge'a...
-
Trafić Iskanderem w pas nie jest trudno, ale dziura, którą ten Iskander zrobi, będzie załatana w ciągu godzin, najdalej dni. Dużo niższym kosztem. Można oczywiście próbować niszczyć resztę infrastruktury lotniskowej, magazyny uzbrojenia i paliwa czy też same samoloty, ale jeśli obrońca jest przygotowany na atak - nic co ma jakąkolwiek wartość nie będzie stało w miejscu. Przykładowo Amerykanie w ataku na Asz-Sza’irat wystrzelili 60 Tomahawków, a Syryjczycy po kilku godzinach prowadzili już loty bojowe z tej bazy. A gdzie Syryjczykom do Ukraińców i Rosjanom do Amerykanów.
-
Poza biedą mają również (wg ostatnich szacunków) 4477 głowic nuklearnych. Proponuję jednak o tym nie zapominać. Szczególnie na Ukrainie, żeby się nie okazało za chwilę, że nie będzie komu zrobić sesji do Vouge'a...
Prosiak z KP też ma i co? I nic. Postraszy, pomacha i tyle. Użycie takiej broni nawet w formie małych ładunków oznacza przekroczenie rubikonu, po którym taki kraj w ogóle się nie usprawiedliwi. Ani przy śwince, ani na Kremlu nie ma takich idiotów, którzy na to poszli, gdyż wiedzą, jakie są tego konsekwencje.
-
A co tam się na Krymie wyprawia? ;)
https://twitter.com/uamemesforces/status/1557007764823703553
-
Ani przy śwince, ani na Kremlu nie ma takich idiotów, którzy na to poszli, gdyż wiedzą, jakie są tego konsekwencje.
A jednak weszli, licząc że zajmą całą wschodnią Ukrainę razem z Kijowem w parę tygodni, armią stanowiącą 20% potencjału mobilizacyjnego UA. Tyle w temacie "idiotów" i zdolności przewidywania tego do czego jest zdolna Rosja. Dziecinne inwektywy niewiele tutaj zmienią.
-
Śmiem jednak rzec, że użycie broni takiego kalibru to co innego niż wysłanie regularnego wojska z mrzonkami o wygranej w 3 dni.
Konflikty i wojny trwają od zawsze, użycie broni A przeciwko innemu krajowi odbyło się tylko raz i to nie każdy jest przekonany czy słusznie.
Może się mylę, kto wie.
-
Nie trzeba przecież robić od razu drugiej Hiroszimy. Można użyć głowic taktycznych, o znacznie ograniczonej sile (choć nie wiem jakie Rosja ma możliwości w tym zakresie, oni raczej zawsze szli w drugą stronę). Pewnie, że byłoby to przekroczenie jakiejś (kolejnej) granicy, ale jak Rosja znajdzie się pod ścianą, to ja takiego scenariusza bym nie wykluczał. A pod ścianą znajdzie się, jeśli przejdzie do defensywy i wówczas będzie mogła (w swoim mniemaniu) uzasadnić użycie takiej broni, jako formę obrony. Ja np. obstawiam, że próba odbicia Krymu przez Ukraińców, zakończyła by się właśnie taką eskalacją (czy też pokazem siły). A co zrobi wtedy świat? Wyrazi oburzenie i solidarność z narodem ukraińskim.
-
Takiej broni nie użyją, wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem, nawet taktycznej. To niejako przyznanie się do totalnej porażki nie tylko na oczach świata ale i przed własnym społeczeństwem. Oczywiście, za Zgredka nie dałbym uciąć ręki, ale tam ktoś może po drodze mieć też większe sumienie. Poza tym wcale nie jest powiedziane, że po takiej akcji NATO nie przekazałoby samej Ukrainie takiej broni taktycznej, a ci mogliby jej użyć w ramach odwetu na cele wojskowe ;). Ta karta jest w grze i kto wie, czy tak nie zostało to przedstawione orkowym oficjelom. Użycie brani jądrowej powoduje z automatu, że nie ma wygranych, a to wiąże się od razu z unicestwieniem części swojego społeczeństwa. Wiaterek też może potem różnie zawiać. Nie ma co gdybać, bo akurat na to to szkoda czasu, tak jak na wypowiedzi najeźdźcy Miedwiediewa, którego bajki można wsadzać od razu między opowieści dziwnej treści, z gatunku "to się leczy".
Ps. coraz bardziej podoba mi się Turcja jako "mediator", przedwczoraj chwalono się, że podpiszą umowę z Rosją na dostawy gazu i będą płacić w rublach, a wczoraj, że z Ukraińcami debatują nad fabryką Bayraktara na Ukrainie, buhahah. Ci to są dobrzy, pewnie grają tymi wszystkimi kartami w zależności z kim gadają by ugrać dla siebie jak najwięcej. To akurat dobre, bo żadna ze stron konfliktu nie będzie czuć się, że tu wygrała (a zwłaszcza Zgredek).
-
Ale wiesz, Jascha, że dla nich Ukraina, choćby nie cała ale zdecydowana większość, to część Rosji. Trudno napierniczać atomówkami w "swój" kraj. Nie ma takiej opcji IMHO.
A co do Turcji to wczoraj były zdjęcia jakiś tureckich wozów opancerzonych na Ukrainie. Tu trochę sprzętu, tam trochę rubelków, tak że ten...
-
Jeden z wybuchow: https://mobile.twitter.com/sternenko/status/1556999369676787713, a tutaj ponoc pare km dalej wiec dupniecie bylo niezle: https://mobile.twitter.com/TpyxaNews/status/1557119572200882177.
-
Poza biedą mają również (wg ostatnich szacunków) 4477 głowic nuklearnych. Proponuję jednak o tym nie zapominać. Szczególnie na Ukrainie, żeby się nie okazało za chwilę, że nie będzie komu zrobić sesji do Vouge'a...
No pamiętam. No i? I jak to zmienia sytuację? Co konkretnie proponujesz takim "przypominaniem"? Położyć się i grzecznie pocałować orczą łapkę, oddać wszystko, skapitulować? Bo do tego się w sumie sprowadzają na ten moment wszystkiego opcje. A to w tym momencie kompletnie nie wchodzi w grę. I wiedzą to UA i wiedzą to deep-state'ty USA i zachodnich partnerów - Ci którzy faktycznie podejmują decyzje. Dużo takiego przypominania w sieci, że atomówki, że Wołyń, że jeszcze inne strachy, a ja zawsze zachodzę w głowę, jaki jest konkretny cel takiego przypominania, jaki ma być jego konkretny, wyartykułowany i pożądany przez przypominacza skutek. Jeszcze mi żaden taki przypominacz nie był w stanie odpowiedzieć.
Vogue był takim nawet dość dobrym ruchem marketingowo/przypominającym. Ludożerka, czyli masowy, globalny odbiorca tak to właśnie odebrał. I mówię to jako człowiek siedzący w PR i reklamie, mimo że osobiście pozazawodowo mi to zwisa, powiewa i nie jestem targetem, a moja ocena tego jest taka "meh".
-
Taktycznych ładunków nuklearnych używa się głównie na duże skupiska sprzętu wojskowego w celu wyeliminowania jedną petardą dużej liczby siły żywej i sprzętu. Broń nuklearna jest świetnym straszakiem i Rosja z tego nie zrezygnuje. wierzę, że są tam jeszcze mądrzy ludzie, którzy prędzej Putina odstrzelą niż użyją atomu w jakiejkolwiek postaci.
Sądząc po tym co się dzieje u nich ze sprzętem to śmiem wątpić, że dysponują taką ilością głowic.
-
Panowie, uważam, że nie będzie żadnego ataku atomowego na Ukrainę. Albo inaczej - poczekajmy tak z tydzień. Dla ruskich Krym to Rosja, tak duży atak na ich ziemię powinien spotkać się z mocną odpowiedzią taktycznych ładunków nuklearnych. Jak jebną teraz, to trudno, pomyliłem się. Jak nie jebną teraz, to nie jebną nigdy. Przecież adekwatną odpowiedzią nie może być jakiś marny atak nastoma Kalibrami...
-
Przypominam, że już drugiego dnia wojny Ukraińcy ostrzelali bazę lotniczą Millerowo niszcząc przynajmniej jeden Su-30. Jeśli "Krym to Rosja" to co dopiero obwód rostowski? O atakach na Biełgorod, które w pewnym momencie były wręcz codziennością, nawet nie wspominam. Nic bezprecedensowego się nie stało, zresztą Rosjanie wstydzą się nawet przyznać, że zostali zaatakowani.
-
Przecieki mówią że w Saki utracono:
- 8 SU-27
- 5 SU-24
- 4 SU-30M
- 6 śmigłowców
- 1 IL-20RT
- nieokreślona ilość poważnie uszkodzonych maszyn.
Plus duże straty w personelu lotniczym - ponad 40 zabitych i rannych.
-
Panowie, uważam, że nie będzie żadnego ataku atomowego na Ukrainę. Albo inaczej - poczekajmy tak z tydzień. Dla ruskich Krym to Rosja, tak duży atak na ich ziemię powinien spotkać się z mocną odpowiedzią taktycznych ładunków nuklearnych. Jak jebną teraz, to trudno, pomyliłem się. Jak nie jebną teraz, to nie jebną nigdy. Przecież adekwatną odpowiedzią nie może być jakiś marny atak nastoma Kalibrami...
Ale jaki odwet? Przciez okupant juz sie przyznal, ze byl to wypadek przy pracy jednego z czlonkow zalogi lotniska. Upuscil bidula butelke, ta wywolala iskre pewnie podczas tankowania i sie potoczylo :032: .
-
Są pierwsze zdjęcia satelitarne:
https://twitter.com/OSINTua/status/1557440576806608897
Trochę im tego spłonęło :).
-
Całkowicie zniszczone samoloty to jedno. Myślę, że pozostałe niemal wszystkie są uszkodzone w mniejszym lub większym stopniu. Co by się tam nie stało - jest to doskonały przykład nieudolności strony rosyjskiej.
-
Zacne straty milordzie. Był jakiś tam krótki reportaż z Krymu i najbardziej rozwaliło mnie jak ruskie płakały, że muszą uciekać, "a tak dobrze im się mieszkało".
No pewnie, że fajnie szczególnie jak brało się jakiś pozostawiony dom i przejmowało "na własność".
Teraz tylko czekać na most krymski.
-
Bardzo ciekawa sytuacja. Raz, że Kijów nie przyznaje się do ataku, a dwa że w sumie nie do końca wiadomo czym mieli w nich pierdyknąć. Rakietami, których oficjalnie nie mają, czy jednak jakimiś przeciwokrętowymi, które można stosować również do uderzenia w cele naziemne.
https://defence24.pl/geopolityka/to-dopiero-rozgrzewka-spektakularny-atak-na-krymie-komentarz
Akcja ciekawa również w kontekście wcześniejszej wzmianki, że Rosja nadal nie wyłączyła z gry ukraińskiego lotnictwa, a przecież ma (podobno) zarówno pociski przeciwradiolokacyjne jak i pociski balistyczne. Ukraińcy pokazali, że jednak się da.
-
Tutaj podobno zdjęcie satelitarne lotniska już po ataku:
https://pbs.twimg.com/media/FZ1DURcUEAEuXA2?format=jpg&name=large (https://pbs.twimg.com/media/FZ1DURcUEAEuXA2?format=jpg&name=large)
Widać przynajmniej cztery duże kratery między stanowiskami dla samolotów. To chyba jednak były rakiety...
-
A moze pierwszy cios byl AGM-88: https://wiadomosci.wp.pl/takiej-broni-ukraina-jeszcze-nie-miala-wielki-problem-rosjan-6799508929186784a? Tylko co z kompatybilnoscia?
-
A moze pierwszy cios byl AGM-88: https://wiadomosci.wp.pl/takiej-broni-ukraina-jeszcze-nie-miala-wielki-problem-rosjan-6799508929186784a? Tylko co z kompatybilnoscia?
Na defence czytałem, że Amerykanie dostosowali je do ukraińskich samolotów. Nawet w Polsce były takie sprawy robione w ramach testów i ponoć nie jest to trudne.
Wydaje się to dość możliwe, dodanie dodatkowego wyświetlacza, tudzież używanie 1-2 trybów zamiast wszystkich i wystarczy na ruską obronę.
-
Ale jaki odwet? Przciez okupant juz sie przyznal, ze byl to wypadek przy pracy jednego z czlonkow zalogi lotniska. Upuscil bidula butelke, ta wywolala iskre pewnie podczas tankowania i sie potoczylo :032: .
Picie w pracy, szkodzi :evil:.
-
Rzeczywiście w sieci ciągle dyskusje, co spowodowało te wybuchy. Od niedopałka, przez partyzantów, do rakiet wszelkiego typu. :) Wot zagwozdka. :)
-
Przyjrzyjcie się temu w szerszej skali ;-) Składy amunicji i paliw w rejonie Chersonia i Zaporoża przetrzepane, mosty przetrzepane. Zostały jeden może dwa funkcjonujące. Czyli linie zaopatrzenia są mocno rozciągnięte a logistyka robiona już po partyzancku. Rosjanie zostali zmuszeni do przerzucenia sił na kierunek chersoński (czyli jeszcze więcej zaopatrzenia jest potrzebne), przeprawy są niewydolne, ukraińskie jednostki stopniowo się wgryzają. Obrona przeciwlotnicza jest obecnie baaaardzo przyduszona i do tego musi uważać aby HARMem nie oberwać. Saki wyłączone z użytku - w tym +/- ekwiwalent 1,5 eskadry wielozadaniowej/szturmowej zniszczony. Jeśli spojrzeć na mapę postępuje izolacja pola walki oraz zamykanie sił rosyjskich w "Krymsko-chersońskim" worku. Nałóżmy na to wyczerpanie zdziesiątkowanych jednostek rosyjskich w tym rejonie,niskie morale oraz efekt psychologiczny szarpnięcia Krymu. Nie będzie dokąd uciekać, na głowy będą leciały pociski z Krabów,GLMRSy , parasol przeciwlotniczy dziurawy, zaopatrzenie nikłe lub zerowe. Do kompletu brakuje wyeliminowania mostu kryskiego, chociażby kolejowego.Drogowy będzie zapchany przez cywili i/lub wojsko. Tfu ,tfu - Kurlandia/Stalingrad 2.0.
A sądzę że to nie koniec sprzętowych niespodzianek jeśli mówimy o siłach Ukrainy. Skuteczność w zestrzeliwaniu pocisków manewrujących gwałtownie wzrosła, a Brytyjczycy przecież bez sensu nie dokańczaliby szkolenia załóg ukraińskich na trałowcach. Rośnie aktywność lotnictwa SZU , sprawnych przyzwoitych czołgów mają więcej niż w lutym, kończy się szkolenie jednostek rezerwowych i odtwarzanie tych które poniosły straty. Czekam tylko jeszcze na info o pierwszym AMRAAMie wyłapanym pod ogon przez lotnictwo RF.
Rozbicie/rozproszenie lub wzięcie do niewoli dużej części sił na kierunku Chersoń-Krym nie dość że spowodowałoby lawinowy spadek morale w siłach RF to jeszcze dałoby silną pozycję w przypadku negocjacji. Co więcej - załamanie na tamtym kierunku odciążyłoby mocno siły SZU i skróciło front. Desantu Rosjanie już nie zrobią (Harpoony i inne latające paskudztwa na Morzu Czarnym), ewakuacja drogą morską to też byłaby rzeź. Robi się ciekawie na szachownicy.
-
Jednym słowem - koronkowa robota. Podoba mi się.
-
Sztuka Wojny. Ukraińcy znają przeciwnika i jego zdolności. RF już nie zna zdolności SZU. SZU zaczyna dzielić zgrupowania rosyjskie i siać zamęt. Pozbawia zapasów i dróg. Sieje niepokój i niepewność.
Otwarte pytanie: Jeżeli Amerykanie na szybko przystosowali np. 29 lub Su-27 do HARM-a to co jeszcze robią lub już kończą dostosowywać? Liczba Su-25 w SZU rośnie lub przynajmniej utrzymuje się na podobnym poziomie pomimo strat. To nie moja działka ale kilka gadżetów w uzbrojeniu NATO pewnie też da się sprawnie wpiąć w sprzęt latający Bloku Warszawskiego.
Zabezpieczenie lotnisk w głębi Ukrainy poprzez p-lot i uszczelnienie tego parasola przed ostrzałem pociskami rakietowymi pozwoliłoby na posprzątanie baz i dostosowanie ich pod bardziej wymagające samoloty ;-). Wraz z ich podskrzydłowym arsenałem ;-). Tak tylko gdybam...
ps. OJ! W rosyjskiej bazie na Białorusi znów ktoś zapalił papierosy z przemytu i niedopałek wpadł nie tam gdzie trzeba...
"I fell into a burning ring of fire
I went down, down, down
And the flames went higher
And it burns, burns, burns
The ring of fire
The ring of fire" by Johnny Cash
-
Z HARM-ami to bym się tak bardzo nie rozpędzał. Wypłynęło tylko jedno zdjęcie i mówi się, że to mógł być podrzutek na potwierdzenie jak to wstrętne USA wspiera tych paskudnych nazistów z Ukrainy. Strzelanie z improwizowanych wyrzutni ponoć przećwiczyli Izraelczycy, ale zasięg jest wtedy symboliczny. Chodzą też pogłoski, że Amerykanie cichaczem przekazali jakieś swoje Su-27, które rzekomo były trochę "dłubnięte" i być może z czegoś takiego taki pocisk sobie poleciał. A fruwająca baza w Saki to równie dobrze mogła być sprawka tych samych ludzi co w port w Berdiańsku. Też oficjalna wersja była, że Toczka się zawieruszyła. Była też akcja z podpaleniem składów paliwa i też oficjalnie UA się nie przyznała. Nie chcą i nie mogą. To wypłynie z czasem...
-
Podobno dzisiejszej nocy cos sie dzialo tez na Bialorusi: https://www.o2.pl/informacje/eksplozje-w-rosyjskiej-bazie-na-bialorusi-nagranie-swiadkow-6800285069322752a.
-
CNN i nasz Krab: https://twitter.com/i/status/1557759442569109505
-
Ukraińskie MiGi-29:
https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1558444487982350336
https://twitter.com/UAWeapons/status/1556391541324894210
I wygląda na to, że Rosjanie odkopują swoje?
https://pbs.twimg.com/media/FaMfCLuX0AA6L5h?format=jpg&name=large
-
Ciekawe co takiego cennego jest pod wypikselowanymi belkami. Może jakiś mod na AGM-88 lub inne ciekawe zabawki? ;)
-
Co zrobić jeśli dwa zaprzyjaźnione BWP wyleciały na minach? Wsiąść w trzeci ,gaz do dechy i naprzód!!! 😁 Może przejedziemy...
https://twitter.com/RALee85/status/1559268618864656388?s=20&t=qkyn1xGytpuJkH18BVsYLg
-
Moze chcieli isc na przymusowy urlop? Rany po tej stronie sa w cenie powrotu ;).
-
Ale sporo ich tam się rozbiegło naokoło z rannego BWP. Jakoś dali radę, i ci na górze, i ci w środku...
-
Ale sporo ich tam się rozbiegło naokoło z rannego BWP. Jakoś dali radę, i ci na górze, i ci w środku...
Co wcale nie świadczy o ich stanie. Adrenalina tak działa, że nawet połamanym możesz się dalej poruszać przez jakiś czas ;) poza tym podejrzewam, że mało co słyszą itp.
-
Ale pech! Tak wyleźć wprost na uderzenie!
https://twitter.com/vesely_o/status/1558887947814014978?s=20&t=kTAlssUF8e5_d66UsUHrpw
-
Polecam ostatnie zdanie :-))
https://twitter.com/Wyrwal/status/1559798978413314048?s=20&t=2a-mxtM__tkp32qbV5qK8A
-
Ale pech! Tak wyleźć wprost na uderzenie!
https://twitter.com/vesely_o/status/1558887947814014978?s=20&t=kTAlssUF8e5_d66UsUHrpw
Ten dron z którego zrzucono tą babkę musi być bardzo cichy, z tego co widać był chyba nisko nad budynkiem. Ewentualnie był wysoko, tylko tak to wygląda. A gość miał wyjątkowego pecha i żadnych szans.
-
Co wcale nie świadczy o ich stanie. Adrenalina tak działa, że nawet połamanym możesz się dalej poruszać przez jakiś czas ;) poza tym podejrzewam, że mało co słyszą itp.
Z góry przepraszam za mały ot. Mój wujek, Franciszek Klachacz szwagier mojej Babci Rozalii i chrzestny mojej Mamy, uciekając z ruskiego transportu, dostał postrzał w nogę. I jak sam wspominał, wtedy uciekał jeszcze szybciej. Adrenalina może więc uratować życie. Poniżej link do tej ciekawej historii;
https://hit.policja.gov.pl/hit/aktualnosci/197133,Ocalony-z-zaglady.html
-
Ten dron z którego zrzucono tą babkę musi być bardzo cichy, z tego co widać był chyba nisko nad budynkiem. Ewentualnie był wysoko, tylko tak to wygląda. A gość miał wyjątkowego pecha i żadnych szans.
Słuchałem ostatnio wywiadu z polskim ochotnikiem ps. Batman co walczył w UA i brał udział w ewakuacjach cywili. Był wątek o dronach i wspomniał, że Mavic'i są na tyle ciche, że da się minować czy zwalczać piechotę z nich. DO niszczenia czołgów używa się większych i głośniejszych już profesjonalnych dronów.
Z góry przepraszam za mały ot. Mój wujek, Franciszek Klachacz szwagier mojej Babci Rozalii i chrzestny mojej Mamy, uciekając z ruskiego transportu, dostał postrzał w nogę. I jak sam wspominał, wtedy uciekał jeszcze szybciej. Adrenalina może więc uratować życie. Poniżej link do tej ciekawej historii;
Ale historia! Tylko ktoś powinien zadbać o korektę błędów...
-
Bez przesady, ork ma tylko urwaną trochę nogę, ale przeżyje jeśli inne orki go nie dobiją :p
-
Trochę szerzej opisany problem: https://zbiam.pl/wszystkie-klopoty-z-pzh-2000/
-
Z góry przepraszam za mały ot. Mój wujek, Franciszek Klachacz szwagier mojej Babci Rozalii i chrzestny mojej Mamy, uciekając z ruskiego transportu, dostał postrzał w nogę. I jak sam wspominał, wtedy uciekał jeszcze szybciej. Adrenalina może więc uratować życie. Poniżej link do tej ciekawej historii;
https://hit.policja.gov.pl/hit/aktualnosci/197133,Ocalony-z-zaglady.html
W ferworze pisania pomyliłem imiona, wujek to oczywiście Ryszard Klachacz. Faktycznie przydałaby się korekta tego tekstu, widać w Policji nie mieli Mazaka ;). Generalnie to gotowy scenariusz na film, koniec ot.
-
Dwie
nie potwierdzone niepotwierdzone informacje: właśnie wylatuje w powietrze baza lotnicza pod Sewastopolem, a także lokalni mieszkańcy zgłaszają silne eksplozje oraz intensywną pracę p-lotki w rejonie mostu krymskiego.
Update: do kompletu pojawiają się zdjęcia drugiej bazy lotniczej,_tym razem pod Belgorodem. Też w ogniu.
-
Hihi, Belbek, najwieksza baza lotnicza okupanow na Krymie: https://twitter.com/AlchevskUA/status/1560348339442442240. Ida na grubo Ukraincy.
-
Odnośnie wcześniejszej zagwozdki czym walą Ukraińcy na Krymie:
(https://images4.imagebam.com/bc/f1/0f/MECB6EW_o.jpg)
-
Podsumowanie naszej dotychczasowej pomocy dla Ukrainy:
https://www.oryxspioenkop.com/2022/08/a-european-powerhouse-polish-military.html
-
A to co z naszymi MiGami? Bo jeden kolega gdzieś tutaj wcześniej ogłosił, że podobno już dawno tam trafiły (wbrew publicznym zapowiedziom).
-
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-blaszczak-nadal-bedziemy-kupowac-sprzet-wojskowy-w-usa-i-kor,nId,6220498#crp_state=1
MON Mariusz Błaszczak na pikniku wojskowym w Łasku.
W Łasku (Łódzkie) żołnierze z miejscowej 32. Bazy Lotniczej zorganizowali festyn wojskowy okazji 102. rocznicy zwycięstwa nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej.
Wziął w nim udział m.in. wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. W przemówieniu do uczestników imprezy podkreślił, że trwa proces wzmacniania sił zbrojnych, a także zachęcał do wstąpienia do Wojska Polskiego, które - jak podkreślił - daje stabilizację finansową, dobry zawód i ciekawą pracę. Błaszczak zwrócił uwagę na ogromne zmiany w wyposażeniu armii.
Wykorzystywanie postsowieckiego sprzętu jest niemożliwe. Wycofamy w bardzo krótkim czasie zarówno samoloty MiG-29, jak i Su-22. Oprócz amerykańskich maszyn F-16 i F-35 do polskiego lotnictwa sprowadzone będą południowokoreańskie samoloty szkolno-bojowe - powiedział.
Jestem krytykowany za to, że kupuję nowy sprzęt bojowy dla Wojska Polskiego, bo krytykujący chcieliby pewnie, abym ten sprzęt kupował gdzie indziej - mówił. Ja jednak kupuję sprzęt, który jest sprawdzony w boju, który gwarantuje bezpieczeństwo Polski - zaakcentował.
Raczej jest pewne, że już tam trafiło w częściach, a niebawem trafi w całości. Podobnie robią Słowacy, też przekazują calaki. Amerykańce też ponoć swoje egzemplarze tam wysyłali lub
wyślą, a te mogą być dodatkowo zmodyfikowane pod ich zabawki.
-
Tak na szybko wrzutka.
https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/ukraina-harm-odpala-z-mig-ow-29/
Wysłane z mojego LE2123 przy użyciu Tapatalka
-
A tu taka ciekawostka, a może i propaganda ;). Może być i do LOL: https://www.o2.pl/informacje/emeryt-zobaczyl-nad-domem-rosyjski-samolot-chwycil-za-bron-6803349544098464a. Jak za starych dobrych czasów szmatolotów z 1916 ;).
-
Tu inna ciekawostka. Ukraińcy szkolą się wstępnie w obsłudze wieprza w domowych warunkach... i DCS :D
https://twitter.com/TIME/status/1560704906935377922
Było: http://il2forum.pl/index.php?topic=10376.msg411187#msg411187
-
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/wtlq2p/russian_air_defences_engaging/
Podobno Sevastopol wczoraj. Ciekawe...
-
BWP z napędem rakietowy.
https://twitter.com/Haruspexut/status/1561337866176839683?t=L9I4i_vZZuLb_240c9JHOw&s=19
-
A to co z naszymi MiGami? Bo jeden kolega gdzieś tutaj wcześniej ogłosił, że podobno już dawno tam trafiły (wbrew publicznym zapowiedziom).
Niedawno jeden lądował awaryjnie w Modlinie, dwa ostatnio latały koło Mińska, więc raczej są nadal u nas.
-
Iwanusz na wakacjach ;D
https://twitter.com/kromark/status/1561448420673404929
-
Iwanusz na wakacjach ;D
https://twitter.com/kromark/status/1561448420673404929
No nie pomyślał. :evil:
-
I nikt więcej o tym panu nie słyszał...
-
No co pan, FSB nie da rady nawet w parę lat odnaleźć gościa... Co innego, gdyby wysadził tą babkę w Moskwie, wtedy to szybciorem, i to z kompletem ukraińskich legitymacji, włącznie legitymacją koła wędkarskiego. :)
-
Dobre (https://wiadomosci.wp.pl/mistrzowski-atak-hakerow-hymn-ukrainy-w-glosnikach-na-krymie-i-w-rosji-6805137740913408a).
-
Przelot śmigłowców pod drutami elektrycznymi. :)
https://twitter.com/MariuszCielma/status/1562895684185243648?s=20&t=NypCAVbzNBb52wgc0iZXeQ
-
W DCSie się tak robi, ale pod tymi większymi słupami. Pod mniejszymi się nie zmieścisz ani w realu ani w DCSie, dlatego piloci na filmie lecą nad nimi, nawet nie trzeba się przyglądać za mocno. :)
-
Przelot śmigłowców pod drutami elektrycznymi. :)
https://twitter.com/MariuszCielma/status/1562895684185243648?s=20&t=NypCAVbzNBb52wgc0iZXeQ
Proponuję obejrzeć film jeszcze raz, ale na komputerze lub w tv (zakładam, że oglądałeś to na komórce).
-
Proponuję obejrzeć film jeszcze raz, ale na komputerze lub w tv (zakładam, że oglądałeś to na komórce).
Twierdzisz, że ukraińscy piloci nie potrafią przelecieć pod drutami, sowiecki trollu? ;)
A poważnie: ja oglądałem na kompie, ale dopiero po przeczytaniu jakiegoś opisu ogarnąłem na czym ten patent polega. Ciekawe czy przypadkowo im takie ujęcie wyszło, czy celowo tak to ustawili?
-
W internetach już zostało to obalone, że latają pod drutami. Oni lecą w dolince (zagłębieniu) i taki efekt końcowy na nagraniu wyszedł. Pewnie zwykły zbieg okoliczności, bo jakby latali normalnie nad, to film przeszedł by bez echa. Nie ma sensu, nie ma po co ryzykować latania pod słupami. Nie ma z tego żadnych korzyści oprócz ryzyka rozwalenia się. Poza tym to zwykłe słupy niskiego napięcia i żaden Mi-8/Mi-17 pod nie się nie zmieści.
-
Dacie wiarę, że na temat tego filmiku można napisać cały artykuł, roztrząsając czy lecą "pod" czy "nad"?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-08-26/ukrainscy-piloci-smiglowcow-mi-8-w-akcji-wideo-hitem-sieci
"W sieci zawrzało."
(https://media3.giphy.com/media/6YVbDvD72ZLb2/giphy.gif?cid=ecf05e47sj8rma8vyn06aoc8w06vvkh4bvyns7jgtdfxvp99&rid=giphy.gif&ct=g)
-
Wszystko się dzisiaj da. Dzisiaj nie sprzedaje się informacji, a sensację i dlatego "clickbait" ma się dobrze w mediach ;).
-
Wygląda na to, że już z Syrii trzeba sprzęt zabierać:
https://twitter.com/manniefabian/status/1563214929938694144
-
Nad drutami czy pod... Ja tam się cieszę, że nadal latają i swoje robią. :)
-
Podobno Szojgu podpadł i za niekończące się pasmo sukcesów został awansowany na tylne krzesło: https://wiadomosci.wp.pl/brytyjczycy-nie-maja-watpliwosci-szojgu-zostal-odsuniety-na-boczny-tor-6806544847739616a
-
Szoda. Dobry był. To jest zły. W sensie - nieudolny. :)
-
Taka ciekawostka, Logitech na dobre opuszcza kraj okupanta: https://twitter.com/nexta_tv/status/1564338354711314432.
-
MiG-29 odpala HARMy:
https://twitter.com/KpsZSU/status/1564531365600690176
-
MiG-29 odpala HARMy:
https://twitter.com/KpsZSU/status/1564531365600690176
Ojojo :)
(http://i.imgur.com/ymgPLIKh.jpg) (https://imgur.com/ymgPLIK)
-
Rozumiem, że w DCS będzie również :) W końcu to realne, potwierdzone użycie.
-
Rozumiem, że w DCS będzie również :) W końcu to realne, potwierdzone użycie.
Tak zaraz po wydaniu mapy Atlantydy...
-
MiG-29 odpala HARMy:
Da się?
Da się! >:D
-
Teraz czekam na odpalenie AIM-54C lub chociaż AMRAAM'a. :evil:
Coś czuję że niedługo jakiś onucowy najemnik może się zdziwić 8)
-
Obawiam się, że pilotowi przypadkowo wymsknęło się na nagraniu coś, co nie powinno być opublikowane :( (integracja HARM z MiG-29 - to tłumaczy skąd szczątki rakiet przy zniszczonych radarach)
W 0:59 mamy cywilna nawigację, czy jakiś wojskowy gerat?
BTW - nieźle dobrał muzykę:
To nasza ojczyzna
Nasz ojciec i mama są tutaj
Powiem wrogowi: „Pa”
Możemy pokonać wszystko
Ludzie nie tracą wiary
Jesteśmy zwycięzcami z Ukrainy
Ludzie nie tracą wiary
Jesteśmy bohaterami naszego kraju
Chyba się starzeję, ale całość (nagrania, słowa, dedykacja, kontekst) poruszyła mnie bardziej niż sądziłem.
-
Obawiam się, że pilotowi przypadkowo wymsknęło się na nagraniu coś, co nie powinno być opublikowane :(
Filmik jest ze zweryfikowanego, oficjalnego konta SP Ukrainy, a HARMy pojawiają się w nim w kilku ujęciach (w tym z chwili odpalenia - ciężko coś takiego wrzucić niechcący). Myślę, że nie ma mowy o przypadku :).
-
https://twitter.com/UAWeapons/status/1564983903475175424
Dobrze czytam: że ukraiński T-64 trafił rosyjski wóz ogniem pośrednim z dziesięciu kilometrów?!
-
Chyba kogoś fantazja poniosła...
-
Wystarczy poczytać opis zdarzenia._Nie czołg tylko porzucony transporter._Strzelano amunicją odłamkową 125mm HE jak z haubicy a do korekcji ognia użyto drona, wystrzelono 20 pocisków zanim któryś w końcu trafił._Robili tak już wczesniej._Ende.
-
No, czyli dobrze mówiłem :). Równie dobrze mogli kamieniami rzucać na rekord. My ze szwagrem to nie takie rzeczy robiliśmy ;).
-
No, czyli dobrze mówiłem :). Równie dobrze mogli kamieniami rzucać na rekord. My ze szwagrem to nie takie rzeczy robiliśmy ;)
Korygowaliście rzuty kamieniami z drona?! :o
-
Chyba kogoś fantazja poniosła...
Ale że z czym???
-
Ludzie, dajcie spokój z tym ukraińskimi MiG-ami i AGM-88 HARM. Dla mnie to nie przypadek, że pojawiło się nagranie kiepskiej jakości, a wciąż brak choćby jednego, dobrego zdjęcia MiG-a z podwieszonym pociskiem HARM. Moim zdaniem to ma tyle wspólnego z realnym światem co: https://www.youtube.com/watch?v=igaXsfQlYy8 Oba CGI. Tyle że Top Gun jest lepszej jakości (ja wiem, propagandziści mieli na to mniej czasu niż producenci Mavericka). Żeby było zabawniej to dziennikarze z defence24.pl sugerują, że do odpalenia tegoż pocisku jest używany cywilny GARMIN, bo na nagraniu nic innego nie odróżnia kokpitu MiG-a od sowieckiego oryginału (no w sumie to jest jeszcze ten pluszowy misio za wiatrochronem...).
Skoro zatem tak łatwo zintegrować sowiecką maszynę z amerykańskim uzbrojeniem, to może któryś z naszych MON-owskich oficjeli skoczyłby do Media Markt i kupił 18 nawigacji GARMIN'a. Byłby dla naszych Su-22 jak znalazł. Co więcej, skoro zintegrowano w ten sposób HARM to czemuż nie JDAM i JSOW? Przecież one też korzystają z koordynatów GPS. Wyobrażacie sobie suczkę z JSOW pod skrzydłami? Odlot! Przestałyby być "ślepymi bokserami" ;D
Tak, szydzę sobie! :)
Ps. Jedynym nośnikiem z którego może być odpalony HARM a którym obecnie dysponuje Ukraina, to wyrzutnie NASAMS (na Humvee).
-
No ale nie było mowy o tym, że w sumie rakieta jest podłączona i ustawiona przed lotem, a pilot jest tylko tirowcem, co dostarcza do strefy zrzutu i naciska przycisk, a pocisk leci dalej zgodnie z planem ustalonym na lotnisku? Taka bieda wersja bez ustawień w locie?
-
Ale że z czym???
Sikam ;). No z ogłoszeniem ubicia czołgu z 10 km. Czołg okazał się transporterem i to w dodatku ubitym wcześniej, za moment wyjdzie, że był z tektury. Takie bicie piany na wesoło.
-
Skoro zatem tak łatwo zintegrować sowiecką maszynę z amerykańskim uzbrojeniem, to może któryś z naszych MON-owskich oficjeli skoczyłby do Media Markt i kupił 18 nawigacji GARMIN'a. Byłby dla naszych Su-22 jak znalazł. Co więcej, skoro zintegrowano w ten sposób HARM to czemuż nie JDAM i JSOW? Przecież one też korzystają z koordynatów GPS. Wyobrażacie sobie suczkę z JSOW pod skrzydłami? Odlot! Przestałyby być "ślepymi bokserami" ;D
JDAM i JSOW wymagają znajomości precyzyjnych współrzędnych celu, HARM ma samonaprowadzającą głowicę i wystarczy go wystrzelić z grubsza we właściwym kierunku z punktu zaprogramowanego przed lotem. Do naprowadzenia samolotu do punktu odpalenia służy właśnie GPS, nie widziałem żadnego artykułu, który by sugerował jakąś głębszą integrację. Nie jest to bardzo efektywna metoda, ale skoro kto inny płaci za pociski a innych możliwości brak....
Tak czy siak jest to całkiem prawdopodobny sposób użycia tej broni, takie sugestie pojawiały się już kilka miesięcy temu. Taniej to po prostu zrobić, niż produkować filmy CGI na Holywoodzkim poziomie. :)
-
Ludzie, dajcie spokój z tym ukraińskimi MiG-ami i AGM-88 HARM. Dla mnie to nie przypadek, że pojawiło się nagranie kiepskiej jakości, a wciąż brak choćby jednego, dobrego zdjęcia MiG-a z podwieszonym pociskiem HARM. Moim zdaniem to ma tyle wspólnego z realnym światem co: https://www.youtube.com/watch?v=igaXsfQlYy8 Oba CGI.
Powiedziałbym, że film jest akurat w dość dobrej jakości i utrwalono na nim zarówno moment odpalenia jak i w kilku ujęciach HARMy są widoczne podwieszone pod skrzydłem.
(https://images4.imagebam.com/80/14/98/MECL5MG_o.png)
Pokazali film, to wyjeżdżasz z jakimiś tekstami o CGI, a jak pokazaliby zdjęcie to byś stwierdził "o kurde, faktycznie :o"? Co jest łatwiej zmanipulować?
To raczej oczywiste, że GARMIN służy tylko do nawigacji, a nie do sterowania ogniem. Nic nowego. Rosjanie też używają cywilnych zabawek. Poza tym jest też jakiś bliżej nie określony wyświetlacz (poziomy) - choć to raczej tylko mapa, no i przecież może być coś jeszcze, poza kadrem.
No ale nie było mowy o tym, że w sumie rakieta jest podłączona i ustawiona przed lotem, a pilot jest tylko tirowcem, co dostarcza do strefy zrzutu i naciska przycisk, a pocisk leci dalej zgodnie z planem ustalonym na lotnisku? Taka bieda wersja bez ustawień w locie?
Tryb PB (pre-briefed), czyli pocisk jest już wstępnie zaprogramowany.
-
Ludzie, dajcie spokój z tym ukraińskimi MiG-ami i AGM-88 HARM. Dla mnie to nie przypadek, że pojawiło się nagranie kiepskiej jakości, a wciąż brak choćby jednego, dobrego zdjęcia MiG-a z podwieszonym pociskiem HARM. Moim zdaniem to ma tyle wspólnego z realnym światem co: https://www.youtube.com/watch?v=igaXsfQlYy8 Oba CGI. Tyle że Top Gun jest lepszej jakości (ja wiem, propagandziści mieli na to mniej czasu niż producenci Mavericka). Żeby było zabawniej to dziennikarze z defence24.pl sugerują, że do odpalenia tegoż pocisku jest używany cywilny GARMIN, bo na nagraniu nic innego nie odróżnia kokpitu MiG-a od sowieckiego oryginału (no w sumie to jest jeszcze ten pluszowy misio za wiatrochronem...).
Skoro zatem tak łatwo zintegrować sowiecką maszynę z amerykańskim uzbrojeniem, to może któryś z naszych MON-owskich oficjeli skoczyłby do Media Markt i kupił 18 nawigacji GARMIN'a. Byłby dla naszych Su-22 jak znalazł. Co więcej, skoro zintegrowano w ten sposób HARM to czemuż nie JDAM i JSOW? Przecież one też korzystają z koordynatów GPS. Wyobrażacie sobie suczkę z JSOW pod skrzydłami? Odlot! Przestałyby być "ślepymi bokserami" ;D
Tak, szydzę sobie! :)
Ps. Jedynym nośnikiem z którego może być odpalony HARM a którym obecnie dysponuje Ukraina, to wyrzutnie NASAMS (na Humvee).
Czym mniej "dobrych" ujęć tym lepiej. Po co ruskie mają wszystko ładnie podglądać, niech się boją nieznanego.
-
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-09-01/rosja-nie-zyje-prezes-koncernu-naftowego-lukoil-ravil-maganov-wypadl-z-okna
Mocne. Pewnie palił w oknie...
-
Mocne. Pewnie palił w oknie...
Kogoś to dziwi?
Przecież to się dzieje już od wielu lat, palenie w Rosji jest bardziej szkodliwe, zachodnim biznesmenom też szkodzi.
Np. taki szef Total Christophe de Margerie powiedział takie zdanie:
"Europa powinna przestać myśleć o zmniejszeniu swej zależności od rosyjskiego gazu i skupić się raczej na zagwarantowaniu bezpieczeństwa tych dostaw."
a niedługo potem jego samolot zderzył się z pługiem podczas startu z lotniska Moskwa-Wnukowo...
https://www.newsweek.pl/swiat/christophe-de-margerie-szef-koncernu-total-zginal-pod-moskwa-newsweek/cts4ehn
-
A Ty myślisz, że tak łatwo podczepić amerykańską rakietę na ruskich węzłach podwieszeń? Zapewniam cię, że standard sowiecki i natowski nie są ze sobą kompatybilne. To by wymagało sporych przeróbek i czasu...
No wiesz... pewnie po za Tobą nikt dotąd o tym nie pomyślał? :)
No, chyba, ze Polacy - bo u nas x lat temu rozważano taką modyfikację.
Dla AFSOC taka modyfikacja to najwyżej tydzień roboty (jak nie mniej)
Co więcej - już 9 sierpnia było info o zaadoptowaniu rakiet do ukraińskich myśliwców: https://www.sandboxx.us/blog/us-confirms-sending-harm-missiles-as-ukraine-wreaks-havoc-on-russian-air-defense-systems/ (https://www.sandboxx.us/blog/us-confirms-sending-harm-missiles-as-ukraine-wreaks-havoc-on-russian-air-defense-systems/)
I US gov w osobie podsekretarza obrony potwierdził:
https://www.defense.gov/News/Transcripts/Transcript/Article/3138872/undersecretary-of-defense-for-policy-dr-colin-kahl-holds-a-press-briefing-on-se/ (https://www.defense.gov/News/Transcripts/Transcript/Article/3138872/undersecretary-of-defense-for-policy-dr-colin-kahl-holds-a-press-briefing-on-se/)
Yeah, thanks. So, as it relates to aircraft, our current priority as it relates to aircraft is making sure that Ukrainians can use the aircraft they currently have to generate effects in the current conflict. So, for example, the last time we had a briefing here, we broke some news and talking about the fact that we had provided them some of these anti-radiation missiles, the HARM missiles, and we had adapted those missiles to be able to fire off MIG-29. So, they of course, were not designed to fly off Russian equipment -- they were designed to fly off our aircraft and the Ukrainians in recent weeks have been using the HARM missiles to great effect to take out Russian radar systems.
Tak - to może być "ściema" w celu wprowadzenia w błąd Rosjan, ale po miesiącu ci już się dobrze zorientowali czy AGM-88 latają z samolotów, czy tylko z ziemi.
Poza tym, ukraińska propaganda wielokrotnie wprowadzała opinię publiczna w błąd: choćby z Wyspą Węży, czy montażami filmików z DCS-a i przedstawianiem ich jako prawdziwych zdarzeń. Nawet TVP dała się nabrać i pokazywała wielokrotnie film, na którym nisko lecący MiG-29 (rzekomo ruski) odpalał rakietę w blok mieszkalny (a w tle płacz dziecka). Oczywiście film był 100% fake.
Na wojnie pierwsza umiera prawda :) A co do wyspy węży - to trudno mieć do nich pretensje, że informowali o śmierci załogi, skoro Rosjanie nie poinformowali o wzięciu ich do niewoli. Wniosek prosty - zginęli, bo kontaktu nie ma a najeźdźca ogłosił zajęcie wyspy.
Nagranie z DCS nie było chyba publikowane na oficjalnych kanałach ukraińskich sił zbrojnych?
-
Tryb PB (pre-briefed), czyli pocisk jest już wstępnie zaprogramowany.
A tryb pre-briefed nie wymaga integracji z systemem nawigacyjnym samolotu? Choćby po to, żeby pocisk wiedział, gdzie jest w momencie odpalenia?
Moim zdaniem mogą walić w trybie SP (dla f18) albo raczej HAS. Reszta to planowanie misji. Wiedzą dokładnie, co mają zdjąć i gdzie i kiedy to coś nadaje. A pilot ma tylko sygnalizator zalockowania głowicy. Bredzę.
-
Poza tym, ukraińska propaganda wielokrotnie wprowadzała opinię publiczna w błąd: choćby z Wyspą Węży, czy montażami filmików z DCS-a i przedstawianiem ich jako prawdziwych zdarzeń. Nawet TVP dała się nabrać i pokazywała wielokrotnie film, na którym nisko lecący MiG-29 (rzekomo ruski) odpalał rakietę w blok mieszkalny (a w tle płacz dziecka). Oczywiście film był 100% fake.
No niby, choć propaganda, propagandzie nierówna, bo rosyjskiej inwazji sobie jednak nie wymyślili.
Jak zwrócono wyżej uwagę, filmy z DCS to nie były oficjalne publikacje ukraińskie, z tego co pamiętam.
Z tym MiGiem to o co chodzi? Nagranie kojarzę, ale nie znam kontekstu.
Natomiast warto przy okazji wspomnieć o znanych zdjęciach z uderzenia pocisku rakietowego w blok mieszkalny w Kijowie, gdzie od początku część obserwatorów sugerowała, że wygląda to na pocisk obrony przeciwlotniczej (czyli ukraiński), ale sytuacja była bez ceregieli wykorzystywana w wojnie informacyjnej (a trudno, żeby nie wiedzieli co tam spadło):
https://twitter.com/nexta_tv/status/1497470988182859777
Na tym etapie Rosjanie nie atakowali (z premedytacją) obiektów cywilnych. Czy to coś zmienia, w świetle tego jak później potoczyła się ta wojna? Pewnie niewiele, ale warto być świadomym jak dużo dezinformacji jest z obu stron.
-
A tryb pre-briefed nie wymaga integracji z systemem nawigacyjnym samolotu? Choćby po to, żeby pocisk wiedział, gdzie jest w momencie odpalenia?
HARM ma wbudowany GPS, więc sam może sprawdzić gdzie jest. A w trybie HOJ nawet GPS nie potrzebuje, ale nie wiem czy tego trybu nie włącza dopiero w zadanej lokalizacji - więc musi tam jakoś dotrzeć (wtedy w razie braku GPS ma INS + pozycja początkowa).
Możliwe, że modyfikacje objęły również zasilanie modułu GPS podczas lotu pod skrzydłem samolotu - aby pocisk nie musiał czekać na pozycję inicjalną od płatowca, tylko sam śledził położenie za pomocą swojego modułu GPS?
-
Po co się spinać i obrażać. Kiedy skończy się wojna to się dowiemy jak było, a w międzyczasie każdy będzie wierzył w co chce. Ja obstawiam, że taka integracja faktycznie miała miejsce. Nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby na potrzeby takiego fejka angażowano podsekretarza obrony USA. Poza tym z własnego doświadczenia inżynierskiego wiem, że jedną rzeczą jest przygotowanie rozwiązania "po bożemu", ze wszystkimi testami, certyfikatami, standardami, tak żeby działało bezpiecznie przez dwie dekady, a inną rzeczą, poskładanie czegoś ad hoc na potrzeby prototypu, demka na targi branżowe czy też... wojny.
-
https://www.youtube.com/watch?v=kRdQKpdMIZQ
Przygotowanie M777 do relokacji. Minuta z groszami. Wow.
-
Przygotowanie M777 do relokacji. Minuta z groszami. Wow.
Ponad minuta...
Przez ten czas Krab byłby już prawie kilometr dalej.
-
ma dokładnie ten sam cel: zbudowanie morale własnego wojska i uzyskanie wsparcia na arenie międzynarodowej.
Co w tym takiego złego? Po pierwsze to Ukraina jest tu 100% ofiarą agresji, po drugie Ukraina nie miała, nie ma i nie będzie mieć takiej siły oddziaływania na świecie jaką miała, ma i będzie mieć Rosja chociażby ze względu na rozmiar, siłę armii (tu chodzi głównie o atom) czy armię trollów komputerowych, w telewizji oraz politycznych na świecie opłacanych z różnych źródeł, którzy sieją czasami delikatnie, czasami ordynarnie i na chamsko ruską wizję świata oraz punkt widzenia.
Trudno by wtedy państwo wielokrotnie słabsze, które nie chce kacapskiego miru nie stosowało narzędzi propagandowych by uzyskać korzyści dla siebie. Tym bardziej, że to bardziej działa na ich własne morale, które pozwala na brawurowe akcje żołnierzy i społeczeństwa, niż na obce państwa - tam wiedzą, że coś takiego jak Ukraina istnieje dopiero od pół roku.
Podtrzymanie ducha walki działa i jest znanym środkiem na podtrzymanie wysiłku bojowego. W sumie chyba tylko dzięki temu oraz chęci własnej państwowości ten kraj było stać na dość mocne (w stosunku do posiadanych środków) przeciwstawienie się okupantom.
Przytoczone gazetki Yoyo ukazują właśnie ten fakt, tworzenia propagandy słabszego, wykorzystywanie wszelkich dostępnych źródeł by neutralizować wroga jak nie siłą, to sprytem.
-
Po co Ukraińcy mieliby fejkować taki filmik? Rosjanie i tak sami doskonale wiedzą co i z czego jest odpalane, a znakomita większość ludu i tak nie wie jak wygląda HARM ani co to właściwie jest (poza tym, że „nie pozwoli Rosjanom już nigdy zasnąć”. Btw. pytanie do Moderatorów: ostatnio pojawiły się jeszcze "ciągniki rakietowe" i Su-35 z "trójwymiarowymi silnikami" - może jednak warto otworzyć jakiś podwątek „lol” dla co lepszych „kwiatów” medialnych?).
Jeśli chodzi o ukraińską propagandę to jest to absolutne mistrzostwo świata i Goebbels z Kurskim mogą się tylko uczyć. Już choćby to, że gdyby nie Bohaterstwo naszego ś.p. Prezydenta to o wojnie w Gruzji nikt by pewnie nie słyszał, a teraz od pierwszych godzin 24 lutego, ZANIM jeszcze odkryto pierwsze masowe zbrodnie ludzie już się prześcigali w porównywaniu Putina do Hitlera i wywozili mnie taczką do Moskwy za samo tylko wspomnienie o amerykańskich „interwencjach” (bo przecież nie inwazjach czy wojnach) w Afganistanie i Iraku.
Całkowicie zgadzam się przy tym z Forsbergiem: Ukraińcy walczą o przetrwanie i sięganie po absolutnie każdy chwyt i wykorzystywanie na maxa każdego posiadanego atutu jest jak najbardziej zrozumiałe i godne naśladowania. Inną kwestią jest „dobarwianie” ukraińskiej twórczości przez nasze (i zagraniczne pewnie też) media, a jeszcze inną (i mnie osobiście najbardziej drażniącą) – absolutnie bezkrytyczne przyjmowanie tego wszystkiego za Prawdę Objawioną przez lud, który jednocześnie na każdą próbę pokazania, że może istnieć inna wersja danego zdarzenia reaguje agresją i z automatu traktuje to jako trolling. Wywołanie od pierwszych godzin ogólnoświatowej histerii i odebranie milionom ludzi zdolności samodzielnego myślenia i krytycznego spojrzenia na pewne rzeczy (a zwłaszcza FAKTY) to jest chyba największy sukces Ukrainy w tej wojnie. I bardzo niepokojące zjawisko na przyszłość.
A z rzeczy bardziej merytorycznych:
Mnie interesują fakty a nie mity. Fakty są takie:
https://www.oryxspioenkop.com/2022/02/attack-on-europe-documenting-equipment.html
Również się w 100% zgadzam, przy czym jako miłośnika samolotów myśliwskich mnie osobiście najbardziej interesują te:
https://www.oryxspioenkop.com/2022/03/list-of-aircraft-losses-during-2022.html
O walkach powietrznych wiemy chyba najmniej, ale spójrzmy: na glebie mamy na razie jednego Su-35S trafionego z ziemi i 10 Su-30SM, z czego pięć zniszczono na lotniskach, dwa ogniem z ziemi, jeden wrak "nieznanego pochodzenia" i dwie poległe załogi, o których przyczynach śmierci nic nie wiadomo. Z drugiej strony spadły cztery Su-27 i 11 MiGów, przy czym o większości z nich (wybaczcie lenistwo, nie chce mi się sprawdzać każdej sztuki) wiemy z dekretu Zelenskiego o nadaniu tytułu Gieroja (pasmiertnym...) i nekrologów, gdzie napisano, że zginęli w walkach powietrznych.
Jeżeli do tego dodamy jeszcze fakt, że Ukraińcy tylko w pierwszym miesiącu i to bodajże zaledwie dwa razy chwalili się zwycięstwami ich myśliwców w walkach z rosyjskimi i od tego czasu milczą to obawiam się, że ukraińskie lotnictwo myśliwskie dostało solidnie w d...?
I jeszcze jedno: dlaczego z tymi HARMami zintegrowali akurat Migi? Mi się ten samolot kojarzy z małym zasięgiem - nie lepszy byłby Su-24 albo chociaż Flanker?
-
I jeszcze jedno: dlaczego z tymi HARMami zintegrowali akurat Migi? Mi się ten samolot kojarzy z małym zasięgiem - nie lepszy byłby Su-24 albo chociaż Flanker?
Pewnie w normalnym i otwartym konflikcie byłyby lepsze, ale na tyle co potrzebowali by podlecieć do zasięgu starczy w zupełności. Drugą sprawą może być fakt, że to te słowackie, które też mogłyby być zmodyfikowane bardziej pod NATO'owskie standardy, niż to co mieli u siebie. Podobnie jest przecież z naszymi 29. Trochę innych gratów jednak do środka mają napchane niż było to jeszcze 30 lat temu.
-
Z tego co rozumiem, straty ukraińskich Su-24 są, proporcjonalnie do stanu posiadania i możliwości uzupełnień, dużo większe niż MiGów. Ukraińcy mieli więcej MiGów na początku konfliktu i dostali od różnych krajów NATO przynajmniej sporo części zamiennych jeśli nie całych maszyn. Poza tym integrację na MiGach pewnie było łatwiej przeprowadzić - jest to maszyna lepiej poznana przez Zachodnich techników i inżynierów, mamy je w służbie w kilku natowskich krajach. Oczywiście Amerykanie pewnie mają jakieś Su-24 kupione do testów, ale maszyny te raczej są w gorszym stanie niż chociażby nasze MiGi.
Jeśli chodzi o walki powietrzne to bodajże Jarosław Wolski wspominał o 11 zestrzeleniach dla Rosji i 2 dla Ukrainy. Oczywiście dostępne informacje są bardzo szczątkowe, ale biorąc je za dobrą monetę - cudu nie było, nieliczne i wiekowe MiG-29 i Su-27 nie poradziły sobie z Su-30/35. Natomiast bez względu na to ile w tym prawdy, wydaje się oczywiste, że za ogromną większość strat obu stron odpowiada obrona przeciwlotnicza.
-
Te 2 zestrzelenia uzyskane przez Ukrainę to według tabel które prezentuje J. Wolski to rosyjskie śmigłowce: Mi-35M zestrzelony 26 lutego 2022 r. przez Su-27 lub zestaw Buk/S-300P i Mi-8 zestrzelony 8 maja 2022 r. przez... Bayraktara nad Wyspą Węży.
Niestety walki powietrzne są jednostronne: duet Su-35S z R-77-1 jest poza zasięgiem (dosłownie) ukraińskich MiG-29 i Su-27.
-
Ok, dzięki za informacje odnośnie tych MiGów :)
Niestety walki powietrzne są jednostronne: duet Su-35S z R-77-1 jest poza zasięgiem (dosłownie) ukraińskich MiG-29 i Su-27.
To samo pisał Piotr Butowski w czerwcowym numerze "Lotnictwa AI": że rosyjskie myśliwce dolatują do granicy, odpalają R-77-1 i zawracają. Wygląda na to, że już nawet pojedynki myśliwców odarto z wszelkiego romantyzmu... :cry:
A gdzie Wolski wspominał o tych zestrzeleniach 11:2 i o jakie jego tabele chodzi?
-
Informacje o duecie Su-35S i R-77-1 podaję właśnie za P. Butowskim.
Jarosław Wolski 2 tygodnie temu w Raporcie z wojny pokazał tabele robione przez innego Osintowca (Jakuba Struzika) https://youtu.be/z_QH3CpP3qE?t=603
Mówimy tu o stratach potwierdzonych materiałem zdjęciowym (w tabelach są linki do zdjęć). Raport z ubiegłego tygodnia zwiększa liczbę strat ukraińskiego lotnictwa do 81 sztuk statków powietrznych w tym 14 Bayraktarów TB2.
Według zestawienia było to 15 MiG-29, 5 Su-27, 12 Su-24, 10 Su-25, 16 Mi-8, 2-3 Mi-24 i reszta to pojedyncze sztuki. Z powodu zestrzelenia przez rosyjski samolot utracono z wysokim prawdopodobieństwem 11 samolotów i śmigłowców. Ale liczba ta może być większa.
-
Jeśli chodzi o walki powietrzne to bodajże Jarosław Wolski wspominał o 11 zestrzeleniach dla Rosji i 2 dla Ukrainy.
Wolski nie słyszał chyba o Duchu Kijowa.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8410963,polegl-duch-z-kijowa-pilot-ktory-zestrzelil-40-rosyjskich-samolotow.html
40 zestrzeleń. Co najmniej.
Raport z ubiegłego tygodnia zwiększa liczbę strat ukraińskiego lotnictwa do 81 sztuk statków powietrznych w tym 14 Bayraktarów TB2.
To by wyjaśniało dlaczego tak mało było filmów z Bayraktarów w ostatnich miesiącach. Choć w ostatnich dniach znowu coś się ruszyło.
https://twitter.com/UAWeapons/status/1565372183244951552
https://twitter.com/Arslon_Xudosi/status/1565975637369556993
-
Filmy z Bayraktarów się skończyły kiedy Rosjanie ogarnęli obronę przeciwlotniczą - i zaczęły się znowu pojawiać po tym jak Ukraińcy ją przetrzepali.
-
Wolski nie słyszał chyba o Duchu Kijowa.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8410963,polegl-duch-z-kijowa-pilot-ktory-zestrzelil-40-rosyjskich-samolotow.html
40 zestrzeleń. Co najmniej.
Eee to akurat chyba sami wyjaśnili, że w zasadzie nazywali tak każdego pilota walczącego na początku konfliktu by stworzyć taki mit obrońcy podając jakąś tam sumę od wszystkich. Potem zginął, potem było, że jednak nie (https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-04-30/wojna-w-ukrainie-nie-zyje-duch-z-kijowa-to-major-stepan-tarabalka/) :). Raczej na to trzeba patrzeć jako pewien mit (tak samo jak na Rudego 102), chociaż są już MiGi wymalowane z godłem ducha. Pewnie dowiemy się jak już sytuacja się unormuje, a wojna skończy. Wtedy będzie czas na takie poważniejsze rozliczenia.
-
Forsberg już wyjaśnił i podpiszę się pod kazdym jego słowem. Dodam, że propaganda to broń jak każda inna i dopóki Ukraińcy potrafią z niej korzystać i dopóki orki nie strzelą swoim dowódcom bandytom w plecy i nie rzucą broni, a potem nie przyjdą na kolanach do Kijowa błagać przebaczenie za mordy, gwałty i grabieże, a potem do Warszawy za groźby i straszenie atomem, to ja nie mam z tym żadnego problemu.
A tak w ogóle to o co Ci chodzi?
Z Wolskim bym uważał, gość coraz częściej sprawia wrażenie, że momentami kompletnie nie ma pojęcia, co się dzieje, wie tyle co każdy i wtedy zaczyna bredzić i wróżyć z fusów, żeby nakarmić algorytmy. I żeby mu się zgadzało z lokowania jakichś dziwnych produktów i usług. Odczarowałem się, jeśli o niego chodzi.
-
I jeszcze jedno: dlaczego z tymi HARMami zintegrowali akurat Migi? Mi się ten samolot kojarzy z małym zasięgiem - nie lepszy byłby Su-24 albo chociaż Flanker?
Tych po prostu mają więcej i nie wybrzydzają. Ukraina miała przed wojną 14 sztuk Su-24 zdatnych do użycia z czego 10 już straciła.
https://lostarmour.info/aflosses/
Tu jest sześć potwierdzonych z fotkami.
-
Z Czechami wczoraj to tak trochę jak kulą w płot. Z moich źródeł i z pierwszej ręki od osób tam mieszkających. Partia komunistyczna (dosłownie to są komuchy) nie ma dobrej passy w CZ, więc całe to demonstrowanie sprowadza się do: "Jakbyśmy my rządzili to wszystko by było tanie" (w domyśle będzie super!) czyli takie pierdu pierdu. Wrzucili wszystko i wszystkich do jednego wora i protestują, że z jednej strony drożyzna, bo UE, bo wojna w Ukrainie, a tak naprawdę nie ma to większego dla nich znaczenia. Czysty populizm i walka o słupki.
-
Forsberg już wyjaśnił i podpiszę się pod kazdym jego słowem. Dodam, że propaganda to broń jak każda inna i dopóki Ukraińcy potrafią z niej korzystać i dopóki orki nie strzelą swoim dowódcom bandytom w plecy i nie rzucą broni, a potem nie przyjdą na kolanach do Kijowa błagać przebaczenie za mordy, gwałty i grabieże, a potem do Warszawy za groźby i straszenie atomem, to ja nie mam z tym żadnego problemu.
Podpisuję się. Ja też nie mam z tym problemu. Zerowy, rzekłbym. Pozdro. :)
-
Ponoć na wystawie XXX Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego MSPO w Kielcach (6-9.09), Rosja będzie miała też swoje stoisko.
(http://i.imgur.com/Rwhe95km.jpg) (https://imgur.com/Rwhe95k) (http://i.imgur.com/qzmweE9m.jpg) (https://imgur.com/qzmweE9)
(http://i.imgur.com/Nn3SXSfm.jpg) (https://imgur.com/Nn3SXSf) (http://i.imgur.com/7UOyHTbm.jpg) (https://imgur.com/7UOyHTb)
:061:
-
https://lostarmour.info/aflosses/
O jaaaa... lepsze niż oryx! :o
Co by złego o Rosjanach nie mówić, to w kategorii low-pass mają wyniki:
https://twitter.com/qretaxyeta/status/1566774320344584195
-
Dzień doberek, pokoik przewietrzony z rana. Właściwe zastosowanie (chyba z Mi-28): https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1567584737711034369. :evil:
I z serii low passów: https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1567742868617367552/.
-
Będzie więcej kółek do taczek. Wczoraj były jakieś żniwa, zdaje się 2 samoloty i 2 śmigłowce do piachu. Dzieje się...
-
Będzie więcej kółek do taczek. Wczoraj były jakieś żniwa, zdaje się 2 samoloty i 2 śmigłowce do piachu. Dzieje się...
:061: Co prawda dobrze nie widać, ale w tym wypadku krzyczą, że dostał: https://twitter.com/ua_industrial/status/1567425162877837312.
-
2 filmy warte obejrzenia:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/x8y1gs/incredible_high_quality_footage_of_ukrainian/
Ukraińskie Mi-8/17 operujące na niskich wysokościach (lobowanie rakiet).
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/x386hk/longer_version_of_a_closerange_fight_between/
Zapis z drona potyczki piechoty na BARDZO bliskim dystansie (dosłownie kilka metrów). Rosjanie nacierają od lewej, Ukraińcy są pod ruinami mostu.
-
Zapis z drona potyczki piechoty na BARDZO bliskim dystansie (dosłownie kilka metrów). Rosjanie nacierają od lewej, Ukraińcy są pod ruinami mostu.
Na koniec zdaje sie artyleria zalatwila temat? Blisko!
Tu tez akcja niczym z Battlefielda: https://twitter.com/UAWeapons/status/1567901702958768131.
-
Podobno UA zaliczyli złote trafienie i capnęli ddcę grupy zachód gen. Andrieja Syczowa, który podawał się za pułkownika. Jeśli tak, to specchłopcy sobie z nim pogadają, a tematów im nie zabraknie.
(https://i.imgur.com/LP4Hing.jpg)
Z innych newsów, w diabły poszedł ostatni w tym rejonie rosyjski zestaw WRE Moskwa-1... Na grubo się kręci.
-
https://twitter.com/Fighterman_FFRC/status/1568192414258438145
(https://pbs.twimg.com/media/FcNWrhqWIAAwDPU?format=jpg&name=large)
Wygląda na to, że nie tylko MiGi mogą. Domyślam się, że cała "magia" dzieje się w belce a myśliwiec "myśli" że odpala R-27.
-
Jeszcze ciepła fotka:
(http://i.imgur.com/n3LJlgLm.jpg) (https://imgur.com/n3LJlgL)
-
Aktualne (?) starcia z perspektywy załogi rosyjskiego BMP: https://www.youtube.com/watch?v=FOccEfWbDZY&ab_channel=WorldNews
Nie ma lekko.
-
Podobno UA zaliczyli złote trafienie i capnęli ddcę grupy zachód gen. Andrieja Syczowa, który podawał się za pułkownika. Jeśli tak, to specchłopcy sobie z nim pogadają, a tematów im nie zabraknie.
Z innych newsów, w diabły poszedł ostatni w tym rejonie rosyjski zestaw WRE Moskwa-1... Na grubo się kręci.
Najwyraźniej włosy mu na głowie odrosły po wzięciu do niewoli :P
I nie Syczow, tylko Syczewoj... choć ten pułkownik mógł się akurat nazywać Syczow: https://twitter.com/JulianRoepcke/status/1568155690560094208/photo/1.
Obrazków nie cytujemy.
-
Lol. U nas bywa, że też tak wygląda, np. pościg za nawalonym piratem drogowym: https://twitter.com/new_geopolitics/status/1568286056654454784. ;D
-
"Ukraiński specnaz zastosował taktykę błyskawicznego szturmu: nieduża kolumna sprzętu opancerzonego po prostu wlatuje do centrum miejscowości, szybko niszczy pozycje ogniowe przeciwnika. Następnie wchodzi główna grupa bojowa i zajmuje miejscowość" - mówił analityk Rusłan Lewijew.
Prawie jak Rosjanie w lutym. Prawie... 8).
-
Siedzą już pod Iziumem: https://twitter.com/ua_industrial/status/1568567011906654212. Brawo!
-
Lol. U nas bywa, że też tak wygląda, np. pościg za nawalonym piratem drogowym: https://twitter.com/new_geopolitics/status/1568286056654454784. ;D
To się nazywa błyskawiczne maskowanie. Był czołg - nie ma czołgu. Jest drzewo. Zdrowo przydzwonił, ale jak widać wożenie się na kadłubie u orków ma się dobrze. Niewykluczone też, że Ci co spadli to wyłapali wcześniej kulkę zbłąkaną.
Jak mawiał klasyk: "Takiego błotnika już nie dostane!", a i "szprej" tego nie zamaluje :P.
-
CPG Hinda: https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1568628366143627272.
-
Nie wierzę 😁😂. Dzisiaj rzecznik ministerstwa obrony RF użył stwierdzenia że rosyjskie wojska wycofały się spod Izyum na lepsze z góry upatrzone pozycje 😁
-
Drogowe Odcinki Lotniskowe.
https://twitter.com/MJMarszalkowski/status/1568567450089783298?t=C0YmgyspOjSxzcKvfzgOVQ&s=19
-
Nie wierzę 😁😂. Dzisiaj rzecznik ministerstwa obrony RF użył stwierdzenia że rosyjskie wojska wycofały się spod Izyum na lepsze z góry upatrzone pozycje 😁
https://twitter.com/i/status/1568620410316673024
...by kontynuować realizację celów "operacji specjalnej" w Donbasie i wzmocnić tamtejsze zgrupowanie wojsk rosyjskich. Facet jest lepszy niż nasz Pinokio ;D
-
Dobre podsumowanie:
W sieci pojawiła się mapa analizująca rosyjskie i ukraińskie pozycje. Pokazuje, że armia Ukrainy w ciągu 4 dni odbiła z rąk Rosjan terytorium, którzy ci zdobywali przez 4 miesiące.
Zapewne chodzi o te mapke: https://twitter.com/nexta_tv/status/1568827314049359872.
-
Podobno w chińskich social mediach krąży żart : Rosjanie tak długo nazywali Ukraińców faszystami,że tamci przywołali na pomoc ducha Guderiana i widzimy właśnie efekty.😏
-
Albo Maczka ;)
Nie zapominajmy, że również On był twórcą i propagatorem nowoczesnego użycia czołgów i wojny manewrowej, co zresztą też udowodnił, a że możliwości miał mniejsze w 1939, to i trochę jakby jego rola i postać jest zapomniana, czy niedoceniana.
-
Rosjanie porzucili trochę ciężkiego sprzętu. Część maszyn nie wygląda na zniszczone/uszkodzone: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1568910150605455360 (https://twitter.com/TpyxaNews/status/1568910150605455360)
Porzucenie ze względów taktycznych lub z braku paliwa.
-
Nie wierzę 😁😂. Dzisiaj rzecznik ministerstwa obrony RF użył stwierdzenia że rosyjskie wojska wycofały się spod Izyum na lepsze z góry upatrzone pozycje 😁
Oni są teraz na etapie kreślenia po mapie kierunków spodziewanego ataku idącej z odsieczą dywizji Steinera .
-
jak widać wożenie się na kadłubie u orków ma się dobrze.
Białorusini walczący po stronie Ukrainy też jeżdżą na pancerzu: https://streamable.com/g473mi
-
Takie ich klimaty od czasu DWŚ.
-
Obie strony walczą podobnie, jeżdżą na pancerzach a rakiety ze śmiglaków strzelają lobem...
-
Obie strony walczą podobnie, jeżdżą na pancerzach a rakiety ze śmiglaków strzelają lobem...
A po co mają zasuwać z buta, jest podwózka to się korzysta :).
-
Oświadczenie prezydenta Zełenskiego po wczorajszym ataku na elektrownię:
(https://i.imgur.com/9aepfX7.png)
Idzie w kapcie.
-
Oj: https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1569269738148069377. Podobno orkowy (zresztą odzywa się obserwator po rosyjsku), ale malowanie jakby bardziej ukraiński, więc stawiam na to, chociaż teraz tak patrzę, że ten pierwszy ma kamuflaż na dziobie. Tak akurat nie malują swoich Su-25 Ukraińcy:
(http://i.imgur.com/NrVWjOBm.jpg) (https://imgur.com/NrVWjOB) (http://i.imgur.com/bfVlnKtm.jpg) (https://imgur.com/bfVlnKt)
-
Piszą, że na Krymie, więc raczej ruski. Naszych tam nie ma. Jeszcze nie ma...
-
Cóż, tzw. zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, że tak latać potrafią tylko w Rosji... :D
A ten z lewej, ciemnoszary nie jest przypadkiem pomalowany w tzw. "bakłażan"- jak pierwsze Su-34 i Su-35 oraz Su-30SM marynarki? Coś mi się kojarzy, że "Gracze" też tak kiedyś malowali?
-
Piszą, że na Krymie, więc raczej ruski. Naszych tam nie ma. Jeszcze nie ma...
Na Krymie coś czytałem, że zdaje się była inna sytuacja i po pierwsze dotyczyła Su-34, a po drugie trafiony przez OPL, ponoć (https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/200-dzien-inwazji-federacji-rosyjskiej-przeciwko-ukrainie-sukces-ukrainskiej-ofensywy-podsumowanie), tu gadają, że to Su-34 (https://twitter.com/ua_industrial/status/1569272738241454080), ale oczywiście mogą się nie znać na typach maszyn.
Cóż, tzw. zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, że tak latać potrafią tylko w Rosji... :D
A ten z lewej, ciemnoszary nie jest przypadkiem pomalowany w tzw. "bakłażan"- jak pierwsze Su-34 i Su-35 oraz Su-30SM marynarki? Coś mi się kojarzy, że "Gracze" też tak kiedyś malowali?
Jednolite też są.
(http://i.imgur.com/ejXhefcm.jpg) (https://imgur.com/ejXhefc)
-
Ciekawa relacja polskiego dziennikarza z ostatnich akcji i relacji w ukraińskiej armii: https://www.youtube.com/watch?v=c9XJmU1mwVE&ab_channel=Podr%C3%B3%C5%BCbezPaszportu
-
Jednolite też są.
O te mi właśnie chodziło, dzięki :)
-
Chłopak chyba chciał utrzymać się w formacji z tym pierwszym, ale mocy nie starczyło i się zwinął... Niech joystickiem rzuci ten, któremu tak się nie stało kiedyś przy starcie. Tylko on nie mógł już kliknąć Refly...
-
Chłopak chyba chciał utrzymać się w formacji z tym pierwszym, ale mocy nie starczyło i się zwinął... Niech joystickiem rzuci ten, któremu tak się nie stało kiedyś przy starcie. Tylko on nie mógł już kliknąć Refly...
Su-25 nie bez powodu są nazywane cegłami w świecie wirtualnym :)
-
Nie tylko o Poldasa trzeba dbać, by zawsze zapalił i nie utknął: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1569361307949846530. :evil:
-
Jeśli to nie fake, to od dwóch dni trwają negocjacje w sprawie kapitulacji zachodniego brzegu Dniepru. Mam na myśli siły rosyjskie pod Chersoniem odcięte przez zniszczenie mostów.
-
Jeśli to nie fake, to od dwóch dni trwają negocjacje w sprawie kapitulacji zachodniego brzegu Dniepru.
Słyszałem o tym w niedzielę. IMO to raczej fake news i działanie propagandowe sił ukraińskich, ale całkiem niezłe: https://t.me/UkraineNow/18413 (https://t.me/UkraineNow/18413) :D
https://liveuamap.com/en/2022/12-september-spokesperson-of-operation-command-south-some
Inne działania też podejmują:
https://niezalezna.pl/457120-poddajcie-sie-ukraincy-wystrzeliwuja-pociski-z-ulotkami-wzywajacymi-do-kapitulacji (https://niezalezna.pl/457120-poddajcie-sie-ukraincy-wystrzeliwuja-pociski-z-ulotkami-wzywajacymi-do-kapitulacji)
-
Ukraińskie S-300 przechwytują rosyjskie rakiety (Kalibry?). Oglądać z włączonym dźwiękiem ;)
https://twitter.com/KpsZSU/status/1569355418891337731
-
Nie tylko o Poldasa trzeba dbać, by zawsze zapalił i nie utknął: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1569361307949846530. :evil:
W sumie nie pomyśleli, trzeba było wiać w krzaki, a nie do auta. Samochód to cel, nawet gdyby ruszył dalej, to i tak daleko by nie odjechali.
-
"My w Tos adin papali": https://streamable.com/jzacj2
-
Jak wyjaśnić sołdatowi żeby nie wrzucał selfików do sieci:
(https://pbs.twimg.com/media/Fcin7YDXEAI--Jv?format=jpg&name=small)
https://twitter.com/COUPSURE/status/1569689543787565057
-
W ciągu ostatnich kilku dni Rosja straciła ponad 100 czołgów: https://twitter.com/oryxspioenkop/status/1569809013675630594
(Strat Ukrainy chyba lepiej nie znać, ale na pewno są bolesne :( )
-
Spadło też parę ruskich samolotów i śmigłowców. Po dniach posuchy czasy kontrofensywy to były małe żniwa. Potem chwila przerwy i znów zaczynają spadać. Dziś dodatkowo (podobno) Su-30.
-
Dziś dodatkowo (podobno) Su-30.
I niby z ognia krzyżowego z pelotek. :)
-
Tez fajny low pass: https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1570111779023224837.
-
Nie wiem czy to się nie nadaje bardziej do LOL: "Próba zdobycia przez Ukraińców elektrowni atomowej" <facepalm>
https://twitter.com/oryxspioenkop/status/1570072612226895875
Potwierdzone:
https://twitter.com/oryxspioenkop/status/1570045755510980612
;D
-
Tu kilka rosyjskich czołgów przechwyconych przez Ukraińców. Rosjanie podobno holowali polskiego T72 :D
https://www.youtube.com/watch?v=7f7P0Zu2l1Q&ab_channel=%D0%91%D1%83%D1%82%D1%83%D1%81%D0%BE%D0%B2%D0%9F%D0%BB%D1%8E%D1%81
-
Nie wiem czy to się nie nadaje bardziej do LOL: "Próba zdobycia przez Ukraińców elektrowni atomowej" <facepalm>
https://twitter.com/oryxspioenkop/status/1570072612226895875
Potwierdzone:
https://twitter.com/oryxspioenkop/status/1570045755510980612
;D
To sa matoly, oni podawali ze zniszczyli barke z silami specjalnymi, a ostrzelali jakies betonowe przeslo z IIWS: https://twitter.com/GeoConfirmed/status/1570017197279305729. Mozliwe tez ze piloci doskonale wiedzieli w co strzelaja, film wyglada jak zlepek roznych, a historie sie dorobilo.
-
https://www.ukrinform.net/rubric-ato/3571417-paratroopers-down-enemy-su30-fighter-with-antiaircraft-gun.html
Su-30 zestrzelony ze zwykłego ZU-23? Co on robił - "kobrę" na stu metrach!?
-
Leciał nisko, trafił się lepszy cwaniak na ZU-23 i pocisnął serią. Dużo zależy pod jakim kątem leciał na działo. Raz się łatwiej przyceluje, a innym razem trudniej. Nie od dziś wiadomo, że wszelkiej maści Szyłki czy Gepardy to wredne są i piloci nie przepadają za nimi, a to takie bardziej zaawansowane ZU-23 (w dużym uproszczeniu).
-
https://mobile.twitter.com/mil_in_ua/status/1570411548484550657
HARM pod MiGiem - tym razem na ziemi i z bliska.
-
https://mobile.twitter.com/mil_in_ua/status/1570411548484550657
HARM pod MiGiem - tym razem na ziemi i z bliska.
Czekamy na pełnoprawnego oficjalnego moda do DCS. ;D
(http://i.imgur.com/AtOm6ydm.jpg) (https://imgur.com/AtOm6yd)
Jak widać, cały pylon został też zmodyfikowany.
-
Kolejny filmik z close combat, w sumie coraz wiecej tego typu. Specjalsi i czyszczenie budynku (zreszta fajna chalupa musiala byc kiedys :/): https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1570400398099288065.
-
Jak widać, cały pylon został też zmodyfikowany.
Cicho Yoyku pewnie zdjęcie fejk i fotoszop... :032:
-
Leciał nisko, trafił się lepszy cwaniak na ZU-23 i pocisnął serią. Dużo zależy pod jakim kątem leciał na działo. Raz się łatwiej przyceluje, a innym razem trudniej. Nie od dziś wiadomo, że wszelkiej maści Szyłki czy Gepardy to wredne są i piloci nie przepadają za nimi, a to takie bardziej zaawansowane ZU-23 (w dużym uproszczeniu).
No ok, bardziej mnie zastanawiało co "trzydziestka" robiła tak nisko i z - zapewne - na tyle małą prędkością, że ją trafili "na oko".
-
Myślę, że takie zestrzelenie to typowy fuks.
-
Fuks jeden na milion, ale miło, że wyszło.
-
https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/55918-farma-tysiecy-botow-wspierajacych-rosje-rozbita-dzialala-na-facebooku.html
Mieli rozmach sku... a to tylko kropelka w morzu. Ludzie sobie nawet nie zdają sprawy ze skali procederu. Każdy myśli, że to kilka kont, a to idzie w tysiące.
-
Ci co w temacie nawet pobieżnie wiedzą, że to liczy się nawet nie tysiącach, nie dziesiątkach, ale setkach tysięcy na fb, twitterach, redditach, tinderach i innej maści paździerzu. W Polsce też mamy takie proruskie strony, aż dziw bierze, że żaden prokurator się tym nie zajmie, tylko wolą skarżyć kolesia za obrazę, co przyszedł w czapce do kościoła.
Z innej beczki, Płaszczak podpisał umowę na F-50 więc nasze MiG-29, które jeszcze dyszą pewnie mogą iść na front.
-
Zgadza się, ale większość osób "nietechnicznych", starszych pokoleń łyka wszystko jak pelikan. Co im telefon czy fejsbuczek podsunie. Skala jest ogromna do tego stopnia, że nawet hamerykańce się dali wykolegować z trampkiem. Po prostu warto pamiętać.
FA-50 miał docelowo zastąpić Su-22. MiG-ów chyba nie oddadzą póki nie będzie czegoś co je zastąpi (choćby gwarancji od sojuszników na przebazowanie czegoś do nas). Inna sprawa, że lepiej oddać niż utylizować. Wychodzi taniej.
-
Tak jakby Władimir Władimirowicz miał coraz bardziej pod górkę i on sam: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1570820125464604672, https://twitter.com/TpyxaNews/status/1570862531077632000.
-
Dziwnie się postarzał - oglądałem go 20 lat temu i wiadomo, że człowiek się starzeje, ale on wygląda obecnie dużo bardziej jak Mongoł niż kiedy miał te 50 lat. Pewnie ten jego chirurg plastyczny tak dobry jak generałowie armii XD
-
FA-50 miał docelowo zastąpić Su-22. MiG-ów chyba nie oddadzą póki nie będzie czegoś co je zastąpi (choćby gwarancji od sojuszników na przebazowanie czegoś do nas). Inna sprawa, że lepiej oddać niż utylizować. Wychodzi taniej.
Podobno pierwsze maszyny Block 10 mają trafić do Mińska:
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/37927
Czy znacie jakieś podsumowanie z potwierdzonymi stratami rosyjskimi w sprzęcie latającym?
-
FA-50 miał docelowo zastąpić Su-22. MiG-ów chyba nie oddadzą póki nie będzie czegoś co je zastąpi (choćby gwarancji od sojuszników na przebazowanie czegoś do nas). Inna sprawa, że lepiej oddać niż utylizować. Wychodzi taniej.
Pierwsza eskadra FA-50 ma trafić do Mińska Mazowieckiego, więc wygląda na to że ma zastąpić w pierwszej kolejności MiGi. Przy czym może chodzić nie tyle o przejęcie zadań, a o utrzymanie załóg. Myślę że w nadzorze przestrzeni powietrznej spokojnie mogą pomóc sojusznicy - już to zresztą robią - a większym problemem mogą być w przyszłości kadry. Już dzisiaj rząd "nie wykluczył" kolejnych F-16/35, więc wydaje się że potrzeby będą tylko rosły.
-
Czy znacie jakieś podsumowanie z potwierdzonymi stratami rosyjskimi w sprzęcie latającym?
https://www.oryxspioenkop.com/2022/03/list-of-aircraft-losses-during-2022.html
-
Podobno pierwsze maszyny Block 10 mają trafić do Mińska:
Być może, aż tak nie śledziłem tematu. Może to tymczasowy domek, albo po prostu coś się zmieniło. Thx za info.
Pierwsza eskadra FA-50 ma trafić do Mińska Mazowieckiego, więc wygląda na to że ma zastąpić w pierwszej kolejności MiGi. Przy czym może chodzić nie tyle o przejęcie zadań, a o utrzymanie załóg. Myślę że w nadzorze przestrzeni powietrznej spokojnie mogą pomóc sojusznicy - już to zresztą robią - a większym problemem mogą być w przyszłości kadry. Już dzisiaj rząd "nie wykluczył" kolejnych F-16/35, więc wydaje się że potrzeby będą tylko rosły.
Pewnie właśnie tak jest. Trzeba się wyszkolić lub podtrzymać nawyki. Ostatnio do Malborka chyba właśnie w tym celu Eurotajfuny przyleciały i te osiągające prędkość światła F-22.
-
Uzupełniając, do Świdwina z kolei mają trafić F-35 (jedna z eskadr, druga do Łasku). Nie wiem gdzie znajdą się pozostałe dwie eskadry FA-50.
-
FA-50 miał docelowo zastąpić Su-22. MiG-ów chyba nie oddadzą póki nie będzie czegoś co je zastąpi (choćby gwarancji od sojuszników na przebazowanie czegoś do nas). Inna sprawa, że lepiej oddać niż utylizować. Wychodzi taniej.
Z tego co pisali w Defence24 MiGi z Mińska mają iść do Malborka aby zastąpić te najbardziej wysłużone, w ich miejsce Mińsk dostanie FA-50. Su-22 na emeryturę.
-
Znowu fosfor: https://twitter.com/BespalovLive/status/1571882965327568897?
-
I co mu zrobią? Ano nic. Putler będzie mógł słać fosforu ile będzie chciał, a wszelkie agendy w Hadze mogą co najwyżej tupać nóżkami.
-
Powinno się Putina osądzić w Hadze zaocznie, i sprawić aby w przestrzeniu miedzynarodowej został uznany za zbrodniarza wojennego. Bo na razie to jest dalej traktowany jak mąż stanu i co chwilę do niego wydzwaniają, makarony lub się z nim spotykają jak Erdogan. A z Rosją gadać tylko przez Czerwony Krzyż i zostawić kanały dyplomatyczne do wymiany jeńców. Putin powinien odczuć że jest na bocznym torze, i że towarzysze mogą mieć go dosyć.
-
To przecież na razie nierealne. Nie wiem nawet czy osobniki z zachodu typu makaron by to uczyniły gdyby Putler zrzucił walizkową bombę atomową.
Nawet jest problem z sankcjami przeciwko zwykłym kacapom, którzy jednak popierają wojnę, a chcą też korzystać z uroków życia na zachodzie jadąc na wakacje.
Gdyby nie reakcja USA to EU z podkulonym ogonem jak zbity kundel nic by nie zrobiła. Niesamowita usłużność i bojaźń rozwiniętych krajów przed takim, w którym kilkadziesiąt procent robi dwójkę do wiadra czy dziury w ziemi, a muszla klozetowa jest takim novum jak dla krajów cywilizowanych odkrycia naukowe wielkiej rangi.
-
Ruscy w Russlandii niby wojnę masowo popierają, i Putina też popierają, ale jakoś gremialnie nie tłoczą się do komisji rekrutacyjnych i do miejsc podpisywania kontraktów terminowych. Coś ich powstrzymuje. Ciekawe co...
-
Offtop - risk!
Niemcy też popierali Hitlera - przynajmniej dopóki niemiecka armia zwyciężała. Jednak nawet wtedy nie było kolejek chętnych na front wschodni.
Nikt nie chce ginąć na wojnie, ale ludzie chcą korzystać ze zdobyczy wojennych swojego kraju.
Brak chęci ginięcia na wojnie nie oznacza jednak braku poparcia dla jej prowadzenia.
Ja już przekazałem 4-cyfrową kwotę na pomoc Ukrainie, ale nie pcham się tam na front.
Aby nie było zupełnie offtopic: https://www.youtube.com/watch?v=Brd83vResQA&ab_channel=hromadske (https://www.youtube.com/watch?v=Brd83vResQA&ab_channel=hromadske)
Reportaż z Kupiańska. Można włączyć napisy po angielsku, albo tłumaczone na polski.
-
Niemcy też popierali Hitlera - przynajmniej dopóki niemiecka armia zwyciężała. Jednak nawet wtedy nie było kolejek chętnych na front wschodni.
Niemiecki żołnierz miał chyba jednak zdecydowanie większą motywację: odzyskanie "naszego" Gdańska i Pomorza czy obrona "cywilizowanej Rzeszy" przed bolszewickimi barbarzyńcami jeszcze by mnie może zachęciły (gdybym był Niemcem oczywiście;). Natomiast oddawanie życia za "denazyfikację" i "demilitaryzację" obcego kraju w ogóle do mnie nie przemawia - niech Ukraińcy się sami denazyfikują jak im to do szczęścia potrzebne. No i dziś jest jednak - przynajmniej teoretycznie - znacznie większy dostęp do informacji niż kiedyś i jak ktoś tylko zechce to może sobie zweryfikować to, co piszą w "Prawdzie" albo mówią w "RIA Novosti".
https://www.youtube.com/watch?v=Brd83vResQA&ab_channel=hromadske
Zwróciliście uwagę na ten krzyż na szybie ciężarówki w 3:31? Rolam wspominał o duchu Guderiana - i chyba rzeczywiście coś jest na rzeczy:
(https://pbs.twimg.com/media/Fc4pOTIXoAUQq68?format=jpg&name=small)
-
Znowu fosfor: https://twitter.com/BespalovLive/status/1571882965327568897?
To nie fosfor po mojemu, za mało dymu. Powiedziałbym, że to chyba rakiety zapalające do Grada. One zawierają takie elementy z grubsza biorąc termitowo-elektronowe, wypraski ze stopu magnezu wypełnione masą pirotechniczną (tylko nie taką bardzo termitową chyba). Czytałem kiedyś o nich dość obszerny artykuł na jakimś rosyjskim portalu. Wcześniej chcieli zrobić takie napalmowe, ale nie bardzo im wychodziły.
-
To przecież na razie nierealne. Nie wiem nawet czy osobniki z zachodu typu makaron by to uczyniły gdyby Putler zrzucił walizkową bombę atomową.
Nawet jest problem z sankcjami przeciwko zwykłym kacapom, którzy jednak popierają wojnę, a chcą też korzystać z uroków życia na zachodzie jadąc na wakacje.
Gdyby nie reakcja USA to EU z podkulonym ogonem jak zbity kundel nic by nie zrobiła. Niesamowita usłużność i bojaźń rozwiniętych krajów przed takim, w którym kilkadziesiąt procent robi dwójkę do wiadra czy dziury w ziemi, a muszla klozetowa jest takim novum jak dla krajów cywilizowanych odkrycia naukowe wielkiej rangi.
Dokładnie, niestety jest tak jak napisałeś. Swego czasu, jeden z polityków tych z podkulonym ogonem, martwił się nie ofiarami tylko tym jak to zrobić aby Putin mógł wyjść z twarzą z tego bałaganu.
-
Muszą być w niezłej pupie. Częściowa mobilizacja (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wladimir-putin-oglasza-czesciowa-mobilizacje/y9hejtm,79cfc278) + "Za odmowę walki ma grozić kara do 3 lat więzienia (a nawet do 10 lat, jeśli spowodowałaby poważne konsekwencje)". Niestety nie wróży to dobrze, bo konflikt może trwać i trwać. Ukraińcy muszą teraz dokonać szybkiego marszu ponownie.
Coś słyszałem, że mają ściągnąć do 300.000 ludzi, tak więc będzie sporo niezadowolonych.
-
Perpetum mobile.
Za odmowę udziału w wojnie żołnierz dostanie karę 3 lat więzienia. Z więzienia zostanie skierowany prosto na front w ramach więziennej resocjalizacji.
-
:061: Jak opuścić Rosję (https://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-nie-chca-isc-na-wojne-zobacz-co-sie-wydarzylo-6814533358107456a). Ps. ciekawe ile osób pracujących dla ED lub 1CGS miało kiedyś styczność z wojskiem. Wszelkie prace mogą się opóźnić ;).
(http://i.imgur.com/yV4ujOLl.jpg) (https://imgur.com/yV4ujOL)
-
All flights to Istanbul from Moscow are now sold out.
https://twitter.com/konrad_muzyka/status/1572491984279076864
-
...oraz w innych kierunkach. Zaczyna się. No, ale uciekną tylko ci z kasą, większość nie ma takiej szansy.
-
sprawić aby w przestrzeniu miedzynarodowej został uznany
Mam sporą niechęć do sprawiania, żeby ktoś myślał tak jak komuś pasuje. Te wyższe konieczności zawsze źle się kończą.
-
Mam sporą niechęć do sprawiania, żeby ktoś myślał tak jak komuś pasuje. Te wyższe konieczności zawsze źle się kończą.
To według Ciebie źle że Putin byłby osądzony i jednoznacznie ustawiony? Tu nie chodzi o żadne wyższe konieczności, tylko nazwanie bandyty, bandytą. Paniał. :)
-
Perpetum mobile.
Za odmowę udziału w wojnie żołnierz dostanie karę 3 lat więzienia. Z więzienia zostanie skierowany prosto na front w ramach więziennej resocjalizacji.
Przy czym będąc więźniem ma się większe szanse uniknięcia armii, przynajmniej na razie. Przebywając za kratkami trzeba wyrazić zgodę, zawsze lepsze 3 lata niż usmażyć się żywcem w jakimś złomie. Oczywiście można takiemu więźniowi uprzykrzyć pobyt w odosobnieniu, tak że sam sie zgłosi. Ewentualnie jakąś specustawą temat załatwić.
-
osądzony
Pomiędzy "osądzony", a "sprawmy żeby ludzie myśleli to o my" jest duża różnica. Paniał?
-
Przebywając za kratkami trzeba wyrazić zgodę
Tak, na pewno! Szczególnie w Rosji! :D
-
No i gdzie te tłumy (https://wiadomosci.wp.pl/protesty-w-rosji-przeciw-mobilizacji-na-wojne-sa-zatrzymani-6814794687761216a)? Ogólnie świadomość społeczna nie jest jednak w państwie "Z" za wielka. U nas jak były protesty z błyskawicą to przy tym tłumy nad tłumami ;). Obudzą się jak z rana nie zastaną synów, mężów i ojców.
-
No i gdzie te tłumy (https://wiadomosci.wp.pl/protesty-w-rosji-przeciw-mobilizacji-na-wojne-sa-zatrzymani-6814794687761216a)? Ogólnie świadomość społeczna nie jest jednak w państwie "Z" za wielka. U nas jak były protesty z błyskawicą to przy tym tłumy nad tłumami ;). Obudzą się jak z rana nie zastaną synów, mężów i ojców.
Świadomość to pewnie Rosjanie już mają, tylko nie każdy jest gotowy iść do łagru na parę lat.
-
Pomiędzy "osądzony", a "sprawmy żeby ludzie myśleli to o my" jest duża różnica. Paniał?
Pisałem o tym że ma być osądzony, a nie o urabianiu opinii publicznej.
-
Rosyjskie "elity" od dziesięcioleci dbały aby lud był bierny i posłuszny. Jak widać, skutecznie. No nic, Ukraińcy będą musieli zabijać ich dalej. Innej drogi nie ma. Może w którymś momencie jeśli nie świadomość społeczna, to chociaż instynkt samozachowawczy się w tym narodzie obudzi.
-
Mnie tam rusków wcale nie żal. Putler czy Miedwiediew sami się nie wybrali. Ruskom tęskno do miru, wielkiej Rassiji to niech służą za mięso armatnie.
Skoro to lubią i akceptują jako 140 milionowe społeczeństwo niech idą na front.
Ten kto idzie walczyć robi to dobrowolnie, to nie czasy Stalina czy Korei Północnej, że rozstrzelają rodzinę i 3 pokolenia wstecz jeśli nie wykona się rozkazu. To nie czasy analfabetyzmu i braku kontaktu ze światem, że można wmówić, że tam mieszkają potomkowie Hitlera i trzeba ich zabijać na ślepo.
Szkoda tylko, że pociski, które będą zabijać to mięso będą de facto więcej warte niż te chodzące kawałki bezmyślnej masy idące do walki, co generuje koszty po stronie Ukrainy.
-
^ No, z tym kontaktem ze światem to trochę przesadzasz. O poparciu dla Putina nie decyduje Moskwa czy Petersburg (gdzie ludzie rzeczywiście mogą myśleć lub pokusić się o szukanie alternatywnych informacji, przynajmniej ci, którym w ogóle chce się ponieść taki wysiłek) ale cały wschód kraju, gdzie w wioskach internet nie istnieje, ale jedynym opiniotwórczym źródłem wiedzy o współczesnym świecie (a zazwyczaj źródłem jakiejkolwiek wiedzy o świecie w ogóle) jest tylko reżimowa telewizja. To dlatego Wołodia od lat nie musi już fałszować wyborów, i dlatego do niedawna nie miał problemu z dopinaniem etatów w jednostkach. Przez lata konsekwentnie budował w niższych warstwach społecznych "pi-ar" zbawiciela, więc z poparciem problemu nie ma, a i łatwego do manipulacji mięsa armatniego na prowincji wciąż mnogo. Może i zaczęło się to teraz zmieniać, ale bardzo powoli.
Erozja gospodarki i społeczeństwa Sojuzu przez Afganistan zajęła 10 lat, czy Ukraina wytrzyma tyle samo żeby zerodować FR ery Putina? Mam oczywista nadzieję, że nie będzie musiała, ale obawiam się, że do śmiertelnej zadyszki u przeciwnika jeszcze daleko niestety.
-
Podobno ukrtyty paragraf 7 dotyczy mobilizacji 1 mln ludzi a nie 300 tys. https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1572909476994220033 (https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1572909476994220033)
Szkoda tylko, że pociski, które będą zabijać to mięso będą de facto więcej warte niż te chodzące kawałki bezmyślnej masy idące do walki
Wolałbym, żebyśmy trzymali nieco wyższy poziom dyskusji.
-
Skoro paragraf jest ukryty, to pewnie ta informacja nie wpłynęłaby zbyt dobrze na morale przeciętnego Rosjanina. Może i wpisali milion. Natomiast rzeczywistym ograniczeniem skali mobilizacji będą możliwości logistyczne, szkoleniowe oraz wydolność gospodarki. Plus ewentualnie nastroje społeczne, jeśli są tam jeszcze ludzie zdolni do aktywniejszych form protestu niż stanie z kartką i skandowanie haseł aż milicja pałką nie pogoni. Dla Ukrainy i tym bardziej dla nas co tam wpisał Putin nie ma większego znaczenia.
-
No nic, Ukraińcy będą musieli zabijać ich dalej.
Piszesz, jakby to była gra komputerowa, gdzie każdy Ukrainiec ma K/D 10-0. Ukraińcy też straty ponoszą i to niemałe. O ostatniej ofensywie wypowiadał się J. Wolski - na dobrą sprawę w przypadku obwodu charkowskiego weszli w próżnię po oddziałach wycofanych na inne odcinki (oczywiście ofensywa to olbrzymi sukces polityczny, nikt tego nie kwestionuje), ale na południu, tam gdzie doszło do poważniejszych starć, Ukraina poniosła podobno "ciężkie straty (https://youtu.be/rfrskIR6g_Y?t=1072)". W tym kontekście takie (proszę o wybaczenie) struganie kozaka i poniekąd sugerowanie, że tylko Rosjanie giną na tej wojnie jest mało poważne.
Decyzja o mobilizacji to fatalna wiadomość, zwłaszcza jeśli potwierdzi się ta informacja o 1 mln. To dalsze wykrwawianie Ukrainy. Nawet jeśli USA nadal będą mogły trzymać ich na kroplówce sprzętowej (a w zależności jak rozwinie się sytuacja gospodarcza w USA, też nie musi trwać bez końca lub nie w takim rozmiarze - podatnik amerykański w końcu zacznie się dopytywać o te pieniądze, zwłaszcza ten republikański), to straty ludzkie są nie do odrobienia. Rosja zamiast stawić czoło realiom, brnie dalej w ten konflikt niczym USA w Wietnamie. Oczywiście okoliczności są inne, ale chodzi mi tylko o to, że tam z wojny też można było wycofać się wcześniej, tylko chore ambicje i strach przed "utratą twarzy" na to nie pozwoliły, więc wciąż eskalowano ten konflikt. Oby tak nie było tutaj, ale na razie perspektywy zakończenia tego konfliktu nie ma w ogóle na horyzoncie.
-
Przecież wcale nie mówię, że to będzie łatwe, ani nawet że się uda (chociaż oczywiście z całego serca życzę Ukraińcom zwycięstwa). Mówię tylko, że innej drogi Ukraina nie ma. Muszą się bić dalej, bo alternatywą jest ludobójstwo. Tak naprawdę koniec tej wojny jest w rękach Rosjan. Póki oni nie obalą tyrana, póty nie będzie pokoju w Europie. Miałem cichą nadzieję, że po ogłoszeniu mobilizacji coś w nich pęknie, ale nie. Wierz mi, nie cieszę się ani nie bagatelizuję tego co się stało. Czuję rozczarowanie i jest mi cholernie przykro.
-
Eeee szacuje się, że z tej mobilizacji powinno być 300 tyś. chłopa, ale de facto mądrzejsi ode mnie kwestionują to. Szacują, że Rosjanie są w stanie ogarnąć 30, a maksymalnie 50 tyś. chłopa i nie ma nawet mowy, aby rzucić coś więcej jednorazowo. Co dopiero milion... Ponadto jak Ci z poboru trafią do jednostek pokrętasów i degeneratów to specjalnie motywacji do walki mieć nie będą. Morale tam leży i kwiczy.
Ofensywa poszła i nie poszła zgodnie z planem. Wszyscy raczej byli zgodni, że im bliżej Krymu i im bliżej zbuntowanych obwodów będzie trudniej. Najważniejsze było, aby wielka armia Putina straciła inicjatywę. To się udało i teraz piłka jest po drugiej stronie. Cena za to była potężna. Teraz kluczowe jest czy Ukraińcy zdołają uzupełnić i rotować swoje jednostki tak aby utrzymać to co odbili. Pomału zbliża się też zima i to także moze dużo namieszać.
Spokojnie, w samej Rosji pomału otwierają oczka. Na pewne rzeczy potrzeba czasu. Wieloletni zamordyzm zrobił swoje.
-
@LMP
Ok, rozumiem.
Jeśli chodzi o nastawienie społeczeństwa - nie przywiązuję na razie dużej wagi do protestów w dużych miastach jak Moskwa czy Petersburg (mam wrażenie, że większość to kobiety i młodzież), ale ten filmik z Dagestanu rodzi jednak iskierkę nadziei:
https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1572924327405707264
Filmiki z początków mobilizacji są mocne:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1572973903235907586
https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1572943735348146177
https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1572969458112544770
Na koniec humorystycznie:
(https://pbs.twimg.com/media/FdKdWCwWYAMA5Cp?format=jpg)
Rosja przejmie władzę nad światem // Za pokój - Rosja, (już) wystarczy
-
Eeee szacuje się, że z tej mobilizacji powinno być 300 tyś. chłopa, ale de facto mądrzejsi ode mnie kwestionują to.
Szacują, że Rosjanie są w stanie ogarnąć 30, a maksymalnie 50 tyś. chłopa
Już wyciekła lista ponad 300 tys. powołanych: https://nitter.it/igorsushko/status/1572925733223432192 (https://nitter.it/igorsushko/status/1572925733223432192)
Ciekawe, czy się potwierdzi?
Wiesz - my wiemy, że Rosjanie nie dadzą rady wyposażyć właściwie 500 tys. nowych żołnierzy. Może nie wiemy, że w-g rosyjskiej strategii zamiast 5 żołnierzy z AK-47 i granatnikiem można wysłać na zdobycie punktu ogniowego 300 ludzi w trampkach, uzbrojonych w PPSz? To też zadziała. na takiej samej zasadzie, jak korporacyjna teoria o możliwości zastąpienia dowolnego etatowego programisty skończoną liczbą studentów/praktykantów?
Specjaliści już dużo "prawd" mówili: że Rosjanie nie zaatakują, bo zebrali za mało sił. Że jak zaatakują - to zdobędą Kijów w 3 dni. Że wywalczą dominację w powietrzu. Że 1 Gwardyjska Armia Pancerna zmiecie wszystkie zachodnie czołgi, że...
Ale jakoś za każdym razem sowieci udowadniali, że jest inaczej, niż podpowiada strateg i zdrowy rozsądek.
-
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1572977469057126402
Ubity aligator. 22.09.22 obwód zaporoski.
-
Trochę się wszyscy podniecamy ilością luda, 300k, może milion... Mnie zastanowił odprysk relacji rozmowy tego Girkina/Striełkowa, że tylko 3% ran jest od broni ręcznej, czyli reszta artyleria, miny, lotnictwo, czołgi i wozy opancerzone... Pytanie brzmi - ile do tych 300k rezerwistów ruscy mają artylerii i czołgów. Bo do lotnictwa to oni raczej nie pójdą. ;)
-
Filmik niczym z Battlefielda / CoDa - ukraiński BTR prawie trafiony przez rosyjski ppk (widać jak przelatuje z lewej strony):
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1573006940283838465
-------------
I jeszcze mój osobisty hit:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xkf31f/kadyrovite_soldiers_nearly_hit_by_artillery_shell/
Wspaniały timing (Allah się odezwał). Kilkanaście metrów i byłby majstersztyk. Ale propsy dla gościa co przemawiał, bo nawet nie drgnął.
-
Eeee szacuje się, że z tej mobilizacji powinno być 300 tyś. chłopa, ale de facto mądrzejsi ode mnie kwestionują to. Szacują, że Rosjanie są w stanie ogarnąć 30, a maksymalnie 50 tyś. chłopa i nie ma nawet mowy, aby rzucić coś więcej jednorazowo. Co dopiero milion... Ponadto jak Ci z poboru trafią do jednostek pokrętasów i degeneratów to specjalnie motywacji do walki mieć nie będą. Morale tam leży i kwiczy.
A może z tą mobilizacją chodzi o to że kontraktowym kończą się kontrakty i nie mają ich ochoty przedłużać. W takim wypadku kontraktowca mobilizuje się i musi zostać i walczyć dalej.
-
Już wyciekła lista ponad 300 tys. powołanych: https://nitter.it/igorsushko/status/1572925733223432192 (https://nitter.it/igorsushko/status/1572925733223432192)
Ciekawe, czy się potwierdzi?
Wiesz - my wiemy, że Rosjanie nie dadzą rady wyposażyć właściwie 500 tys. nowych żołnierzy. Może nie wiemy, że w-g rosyjskiej strategii zamiast 5 żołnierzy z AK-47 i granatnikiem można wysłać na zdobycie punktu ogniowego 300 ludzi w trampkach, uzbrojonych w PPSz? To też zadziała. na takiej samej zasadzie, jak korporacyjna teoria o możliwości zastąpienia dowolnego etatowego programisty skończoną liczbą studentów/praktykantów?
Specjaliści już dużo "prawd" mówili: że Rosjanie nie zaatakują, bo zebrali za mało sił. Że jak zaatakują - to zdobędą Kijów w 3 dni. Że wywalczą dominację w powietrzu. Że 1 Gwardyjska Armia Pancerna zmiecie wszystkie zachodnie czołgi, że...
Ale jakoś za każdym razem sowieci udowadniali, że jest inaczej, niż podpowiada strateg i zdrowy rozsądek.
Tego nie wiem. Wcale nie twierdzę, że już po jabłkach i wojna się skończyła. Wręcz przeciwnie ona się wydłuży i zbliżająca zima wszystko zweryfikuje. Putin musi straszyć, bo nic więcej mu nie zostało? Eksperci jak to eksperci. Są tacy co mają parcie i gadają w szkiełku czy radio co popadnie (Polko, Skrzypczak itd.). Tak samo jak jakiś dziennikarz w RMFFM twierdził, że lepiej abyśmy kupowali armaty ciągnięte za ciężarówkami, a nie samobieżne. Jest okazja zarobić parę groszy to zarabiają. Natomiast wolę sobie pewne rzeczy zweryfikować, poczytać branżowe źródełka itd. Na spokojnie i bez sensacji.
Fakt mówiono, że Rosja nie zaatakuje, bo to się w żaden sposób nie kalkulowało z punktu widzenia politycznego i gospodarczego. Było to mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Choć Ukraina od zachodnich wywiadów wiedziała dużo wcześniej, że trzeba się szykować na najgorsze. Przekroczono pewną granicę i jest to co jest. Tutaj zdrowy rozsądek przegrał z ambicjami jednego chorego człowieczka. Teraz już nikt nie ma złudzeń i nabrać się nie da.
No właśnie ta strategia (kupą mości panowie kupą!) już się nie sprawdza. Pokazuje to choćby formowanie oddziałów w zbuntowanych republikach. Bieganie w szpeju z czasów DWŚ z mosinem przez ludzi z niskim morale i słabo wyszkolonych niewiele potrafi zdziałać na polu walki. To tylko mięso armatnie. Można obłożyć gradami jakiś obszar, ale celność tego żadna i traci się cenne zasoby. Już Rosjanie mają problem z pewnymi rodzajami amunicji artyleryjskiej. Podobna historia z wyciąganiem z zakamarków magazynów (i świata) czołgów, racji żywnościowych, itd. Poszukiwaniu ochotników wśród bandziorów, wagnerowców, kadyrowców i po całym świecie - to też zawiodło. Dzisiaj jakość, a nie ilość się liczy. Nie jestem przekonany, że dziadki w moim wieku, pokroju 35-45+ będą super wyszkoloną armią, głodną sukcesu i nastawioną na bezwarunkowe zwycięstwo. Większość z nich wojsko pamięta z poprzedniego ustroju, ma rodziny, jakieś plany itd. Jak widać na filmach raczej jadą się nawalić, a co niektórzy nawet nie wiedzą czy jadą bić się z Chinami czy Ukrainą.
Kolejna sprawa, że ta częściowa mobilizacja jest przykrywką do większej. Wspomnieli, że teraz zależy im na ludziach wyszkolonych, umiejących naprawiać, obsługiwać pojazdy itd. Nie wierzę, że to coś zmieni. Dopóki Ukraińcy wytrzymają na pozycjach i będą mogli uzupełniać straty to będzie dobrze. Podobnie było z zajęciem Kijowa i szybką trzydniową akcją. Putin liczył, że Ukraińcy się przestraszą, uciekną lub poddadzą. Stało się inaczej - przetrwali.
Od niedźwiedzia gorszy jest tylko ranny niedźwiedź... dlatego nie lekceważę zagrożenia.
-
Krzysztof Wojczal obstawia, że Kijów nadal jest w grze i nastąpi ponowne uderzenie.
Opinia:
https://www.youtube.com/watch?v=jeXFBgHudx4
https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/europa-wschodnia/kiedy-i-dlaczego-nalezy-spodziewac-sie-drugiej-ofensywy-na-kijow-analiza/
Mi osobiście wydaje się to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę to co Rosja pokazała do tej pory... Zajęcie Charkowa ciężko sobie na ten moment wyobrazić, a co dopiero Kijów. No chyba, że do gry faktycznie wejdzie Białoruś.
-
Białoruś ponoć nie ma czy wejść do gry, bo już są ogoleni przez Rosjan i jedyne co powiedzieli to to, że zaatakują jak NATO naruszy ich granice terytorialne. My wiemy, że NATO tego nie zrobi, bo i po co... Także Baćka będzie taką piłkę rozgrywał.
Gdyby Białoruś miałaby coś zrobić to już by zrobiła, aby Rosjanie nie utracili tyle terytorium. Także też jestem sceptyczny z tym Kijowem.
-
Nie wiem, czy już po szkoleniu i od razu na front, czy też z punktu poborowych na stanie się gierojem. Efekt ten sam: https://twitter.com/nexta_tv/status/1573247081904578562 ;). Tak na marginesie pełno jest takich filmików, co dobrze wróży dla orków. Jeszcze jedna pepesza na 5 i będzie jak zawsze.
-
Najlepszy ten typ co tnie komara w krzakach :D. Widać, że chłopaki walczą, każdy po swojemu i w swoim kierunku :D.
-
Ten w krzakach ćwiczy maskowanie. A ten co idzie zygzakiem, po prostu wie, że trudniej będzie go trafić.
https://www.youtube.com/watch?v=kpNU3WumPFQ
-
Takie uwagi:
1. Mamy do czynienia z wojną na wyczerpanie.
2. Idzie jesień, jak front i tak niewiele się ruszał to teraz stanie. Pozostanie wyłącznie strzelanie artą.
3. Większość ludzi podczas działań wojennych nie biega z karabinem, tylko robi dużo innej roboty. A biegania i tak będzie niewiele, bo idzie jesień.
4. Rosja ma większe rezerwy, zarówno kadrowe jak i sprzętowe. Zasadniczą co roku kończy 200 tysięcy osób.
Teraz mamy zwykłą wojnę artylerii i to że mobilizowani Rosjanie nie są Rambo nie ma większego znaczenia. Oni będą jeździć ciężarówkami, rozładowywać pociski, siedzieć w okopach (mogą nawet leżeć pijani, byle obsadzali odcinek).
-
Kadyrow ogłosił, że w Czeczenii mobilizacji nie będzie, bo jego "republika" wystawiła już trzy razy tylu żołnierzy ile wynika z kwot.
https://www.eng.kavkaz-uzel.eu/articles/61384/
-
Najgorsze jest to, że jak przejdą te lewe referenda to Putin będzie grzmiał, że jakikolwiek atak ze strony wojsk UA to napaść na terytorium Rosji i wyjdzie z tego jeszcze większy syf. W dodatku umocnią się tam swoimi wojskami i oderwą te tereny od Ukrainy.
-
Na Krymie też było referendum i jest to niby terytorium Rosji. Rakiety trafiły w lotnisko i jakoś reakcji wielkiej nie było. Putin blefuje.
-
Krym jest względnie bezpieczny i stąd pojedyncze incydenty nie robiły na nikim wrażenia. Gorzej jak masz front pod nosem i cały czas wojska napierają.
-
Referenda, których nikt na świecie nie uznaje to tylko teatrzyk propagandy, bumażka którą Putin wypisze sam sobie. W przypadku obwodu donieckiego, Rosja "anektuje" teren, który kontroluje zaledwie w połowie, a w zaporoskim nie zajęli nawet stolicy. Równie dobrze mogliby "anektować" Kijów, Warszawę albo Berlin i tak samo poważnie zostałoby to potraktowane za granicą. To czy Rosja oderwie te tereny od Ukrainy zależeć będzie od sytuacji na froncie w chwili zawarcia pokoju, a to czy użyje atomu żeby bronić "swojej ziemi" od kalkulacji politycznej Putina. Jeśli zechce, to tak zrobi, uzasadnienie zawsze można wymyślić. Tutaj ważne będzie czy bardzo jasne sygnały płynące z Ameryki, że użycie atomu doprowadzi do wojskowej interwencji Stanów Zjednoczonych zostaną potraktowane w Rosji poważnie i wystarczająco zniechęcą do eskalacji.
-
Referenda, których nikt na świecie nie uznaje to tylko teatrzyk propagandy, bumażka którą Putin wypisze sam sobie. W przypadku obwodu donieckiego, Rosja "anektuje" teren, który kontroluje zaledwie w połowie, a w zaporoskim nie zajęli nawet stolicy. Równie dobrze mogliby "anektować" Kijów, Warszawę albo Berlin i tak samo poważnie zostałoby to potraktowane za granicą. To czy Rosja oderwie te tereny od Ukrainy zależeć będzie od sytuacji na froncie w chwili zawarcia pokoju, a to czy użyje atomu żeby bronić "swojej ziemi" od kalkulacji politycznej Putina. Jeśli zechce, to tak zrobi, uzasadnienie zawsze można wymyślić. Tutaj ważne będzie czy bardzo jasne sygnały płynące z Ameryki, że użycie atomu doprowadzi do wojskowej interwencji Stanów Zjednoczonych zostaną potraktowane w Rosji poważnie i wystarczająco zniechęcą do eskalacji.
Problem w tym, że tutaj chodzi jedynie o pretekst. Co prawda nie wiem na co, może aby z ta mobilizacją pójść na wszystkich (ale już są głosy, że dostają ludzie jak leci, którzy nigdy nie byli rezerwistami i z wojskiem nie mają nic wspólnego), albo za chwilę powiedzieć, sorry, przerywamy "szkolenia" idziecie na front, albo bombardować jak leci. O nuku nie wspominam, bo to jest śmieszne nawet.
-
Myślę, że chodzi bardziej o wyjaśnienie Rosjanom potrzeby mobilizacji. Teraz to już nie specjalna operacja gdzieś za granicą, tylko obrona ojczyzny! Poza tym Rosjanie lubią mieć na wszystko papier, nie ważne że podpisany z lufą przy skroni, bumaga musi być. Dlatego dowódcy z jednej strony bez mrugnięcia oka rzucają żołnierzy na pewną śmierć, ale z drugiej jak żołnierzowi skończył się kontrakt to go puszczali do domu - do czasu nowego dekretu oczywiście. Takie narodowe dziwactwo. Aneksja z kolei da im np. możliwość powoływania pod broń mieszkańców okupowanych ziem :|.
-
A może z tą mobilizacją chodzi o to że kontraktowym kończą się kontrakty i nie mają ich ochoty przedłużać. W takim wypadku kontraktowca mobilizuje się i musi zostać i walczyć dalej.
Tak - w momencie ogłoszenia mobilizacji wszystkie kontrakty przedłużają się bezterminowo. Nie można już zrezygnować.
Jednak to nie załatwia faktu mobilizacji setek tysięcy nowych mięsoarmatnich sołdatów.
-
Poza tym Rosjanie lubią mieć na wszystko papier...
No tak, jak na wyborach: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1573384398166171648. Spróbuj zaznaczyć nie ten kwadracik, to już lepiej nie otwierać ;D.
-
No dobra. Dojechalim. Oczekujemy na przydział: https://twitter.com/nexta_tv/status/1573567307762237447 :evil:.
-
A jednak - Rosja ma sprzęt aby wyposażyć wszystkich poborowych. Może niezbyt dobrej jakości, ale sztuki się zgadzają!
https://twitter.com/nexta_tv/status/1573582019979841536
Podobno nowi dostali zardzewiałe i przegnite AK47. Nagranie pochodzi od mediów ukraińskich, jest szokujące i "nie do wiary", ale znając Rosję - to wydaje się możliwe.
-
Mechanizm jest prosty - te zgniłki dawno temu pisane ze stanu. Nowe uzupełnienie zapewne sprzedane na lewo. Ale jak kolega dobrze zauważył - sztuki się zgadzają.
-
Mechanizm jest prosty - te zgniłki dawno temu pisane ze stanu. Nowe uzupełnienie zapewne sprzedane na lewo. Ale jak kolega dobrze zauważył - sztuki się zgadzają.
Może coś w tym być:
Teraz okazuje się, że zdymisjonowano wiceministra obrony Rosji ds. logistyki gen. Dmitrija Bułhakowa - podał białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan. Miejsce wojskowego zajął gen. Michaił Mizincew. To może świadczy o tym, że nie wszystko idzie z planem dyktatora.
Kolejne: https://twitter.com/wartranslated/status/1573604558835785729, https://twitter.com/ua_industrial/status/1573630884955160576.
-
Jak tam się nic kompletnie nie zmieniło od dekad. Lepiej, od sprzed WW2. Wojaki z łapanki z najodleglejszych zakątków tego "supermocarstwa". Dobrze, jeśli w ogóle potrafią pisać i czytać, bo jak się na nich patrzy to mam wątpliwości. Słowem, dzikusy ze wschodu.
-
Śmiało można użyć określenia - zamiast mobilizacja - branka. Bardziej pasuje do tego państwa, ludzi i ich mentalności.
-
Pro-wojenna demonstracja w Moskwie:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1573316212456824832
Stan techniczny broni, które otrzymują (niektórzy) zmobilizowani:
https://twitter.com/SanderRegter/status/1573607784444313600
https://twitter.com/wartranslated/status/1573604558835785729
Kolumna zmobilizowanych żołnierzy:
https://vk.com/video-123538639_456290175
Eeee szacuje się, że z tej mobilizacji powinno być 300 tyś. chłopa, ale de facto mądrzejsi ode mnie kwestionują to. Szacują, że Rosjanie są w stanie ogarnąć 30, a maksymalnie 50 tyś. chłopa i nie ma nawet mowy, aby rzucić coś więcej jednorazowo. Co dopiero milion...
Biorąc pod uwagę, że ruszyli z kopyta i faktycznie jest to operacja prowadzona na szeroką skalę, mi osobiście bardziej prawdopodobny wydaje się już nawet ten docelowy 1 mln, niż te 30-50 tys. wg ekspertów. W każdym razie 300 tys. traktuję jako jak najbardziej realne. Tylko kwestia wyposażenia ewentualnie stoi pod znakiem zapytania.
-
W tym wypadku śliczne: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1573684761767432192. Su-30, poszło w rurę. Ponoć spadł też orkowy Su-25 dziś.
-
Pro-wojenna demonstracja w Moskwie:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1573316212456824832
Niesmaczny widok zaczadzonych głupotą, nienawiścią ludzi.
Tymczasem Charles Michelle z UE powiedział o przyjmowaniu uciekających z Rosji. To chyba jakiś bardzo kiepski żart z jego strony. Oby nie weszło to w życie.
Jak kacapy rżnęły Ukraińców i szły naprzód to niemalże cały naród "urraaa Rassija wielka", "teraz Ukry, potem Gruzja!". Niemalże plany podboju wszystkich wokół, którzy nie zgadzają się z Moskwą.
Jak Putler zaczął robić łapankę i okazało się, że wojna puka do domów tych co byli za wojną to nagle uciekają jak karaluchy do innych krajów, w tym co ironiczne do Gruzji, których w ogromnej części pogardzają jako wyrzutek państwa.
-
Niesmaczny widok zaczadzonych głupotą, nienawiścią ludzi.
Były wcześniej filmiki, to są "statyści" zwiezieni autobusami, a przynajmniej w dużej części, pewnie akcja zorganizowana przez Kreml. Na oddaleniu widać, że w sumie to garstka ludzi jak na 13 mln miasto.
-
Biorąc pod uwagę, że ruszyli z kopyta i faktycznie jest to operacja prowadzona na szeroką skalę, mi osobiście bardziej prawdopodobny wydaje się już nawet ten docelowy 1 mln, niż te 30-50 tys. wg ekspertów. W każdym razie 300 tys. traktuję jako jak najbardziej realne. Tylko kwestia wyposażenia ewentualnie stoi pod znakiem zapytania.
Nie zrozumiałeś. Oni może i są w stanie wezwać 300 tyś. chłopa, ale nie są w stanie tego ogarnąć i rzucić jednym rzutem na front. Dlatego realnie mówi się o 30, może 50 tyś. przy dobrych wiatrach. Oni nawet teraz nie są w stanie ogarnąć tego co mają na Ukrainie. Ciągłe problemy z zaopatrzeniem, lekami, umundurowaniem, uzbrojeniem (a przecież tu nie chodzi tylko o piechotę) i wszelkiej maści logistyką. Tam nic nie działa jak powinno i druciarstwo ma się dobrze (na szczęście). A co dopiero to wyszkolić i zrobić z tego sensowne wojsko. W dwa tygodnie się nie da. Obstawiam, że minimum pół roku i to tak optymistycznie. Jeśli biorą temat na poważnie to najwcześniej po zimie rzucą to na front. Inaczej z tego wyjdzie gruz 200 i 300. Do tego dochodzi jeszcze zadyszka gospodarcza i wewnętrzne problemy. Ogarnięcie 1 mln ludków to czysty sci-fi.
-
Nie zrozumiałeś. Oni może i są w stanie wezwać 300 tyś. chłopa, ale nie są w stanie tego ogarnąć i rzucić jednym rzutem na front. Dlatego realnie mówi się o 30, może 50 tyś. przy dobrych wiatrach.
Ależ zrozumiałem. Jeszcze raz, tylko innymi słowami. Dla mnie mówienie o państwie, które ma 144 mln obywateli i w którym co roku 200 tys. osób kończy zasadniczą służbę wojskową (jak chyba wspomniano też w tym wątku), że jest w stanie zmobilizować (realnie) tylko 30-50 tys. chłopa, to czysty sci-fi. Większy niż ten z wersji z 1 mln. No nic, "pożywiom – uwidim, jak tam mówią.
PS. Ja też oczywiście zakładam, że to przygotowania do drugiej fazy, która nastąpi dopiero po zimie. Ewentualnie teraz tylko jakieś zapchanie najbardziej newralgicznych odcinków. Chociaż kto tam ich wie. Logika w tym wszystkim od początku gra małą rolę.
-
Państwo może mieć 144 miliony obywateli, ale póki co powołują oficjalnie tylko rezerwistów i z tego co czytałem mobilizacja ma objąć do 300 tyś. ludzi. (wg Szojgu), a nie wszystkich. Nie jest to regularny pobór. W tej grupie są także zwolnieni np. Ci co pracują w kluczowych dla wojenki fabrykach i nie tylko. Na wschodzie są etniczne grupy ludzi wchodzące w skad Rosji, ale mogące odmówić służenia w armii jak poczują zew natury (Ałtasi?) - taka tradycja na złapanie kontaktu z przodkami. Także ilość ochotników maleje. Do tego dochodzi bałagan z adresami i do nie wszystkich bilet dociera. Poza tym tak jak mówię powołać sobie mogą, a wypuścić z tego żołnierza wyszkolonego to drugie. Przypominam, że jeszcze do niedawna wszyscy straszyli tymi zagonami czołgów jakie są w Rosji, straszno desantami, niezwyciężonym WDW, a tymczasem życie to zweryfikowało dość brutalnie. Dlatego uważam, że te 50 tyś. to nie są puste szacunki. Oczywiście nieoficjalnie coś tam się mówi o milionie ludzi z wioch, ale po pierwsze to nieoficjalnie, a po drugie, system jest tak wydajny jak jego najwęższe "gardło".
Czas gra na niekorzyść Rosjan i może być tak, że po zimie nie będzie już co zbierać. Tak jak mówisz - czas pokaże.
-
YoYo, dziś podobno 4 spadły. Jeśli to prawda, to był to dobry dzień.
https://twitter.com/KyivIndependent/status/1573720166315196418?t=3qbx2xnKI_K1XWOoIklPow&s=19
Albo i 5, ale piątego nie widziałem wcześniej.
https://twitter.com/antiputler_news/status/1573731509101551621?t=pQkTGBb2pE5phO1PqIPAaA&s=19
-
Statystyki pisane mogą być jak te orkowe, ale na pewno dobry dzień, poszedł jeszcze Ka-52 i to nie jest ten film z wczoraj: https://twitter.com/2uwmp/status/1573737914491617283.
-
Albo i 5, ale piątego nie widziałem wcześniej.
https://twitter.com/antiputler_news/status/1573731509101551621?t=pQkTGBb2pE5phO1PqIPAaA&s=19
Rozumiem, że to jest bar, ale trzymajmy mimo wszystko jakiś poziom źródeł wiadomości...
Moment zestrzelenia Su-30 (Su-34 ?):
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xn3f0s/2nd_russian_su30_shot_down_by_stinger_in_kharkiv/
Widać 2 spadochrony.
Rosjanie ewidentnie zwiększyli aktywność lotnictwa. Tylko zapomnieli chyba, dlaczego je najpierw ograniczyli. To operowanie na wysokościach będących w zasięgu MANPADS to jakieś nieporozumienie.
-
Rosjanie ewidentnie zwiększyli aktywność lotnictwa. Tylko zapomnieli chyba, dlaczego je najpierw ograniczyli. To operowanie na wysokościach będących w zasięgu MANPADS to jakieś nieporozumienie.
Prawdopodobnie działania lotnictwa ograniczyło poprzednie dowództwo (po zebraniu doświadczeń), które zostało jednak odwołane z brak odwagi, inicjatywy i wyników. Nowi dowódcy przywrócili latanie nisko i powoli - i właśnie zbierają doświadczenie. Kiedy wycofają samoloty: zostaną odwołani i zamienieni na nowych, odważnych i z inicjatywą. Ci znów zaczną gromadzić doświadczenie...
I tak do wyczerpania samolotów :D
Chyba lepsza jakość: https://twitter.com/UAWeapons/status/1573787617765752833 (https://twitter.com/UAWeapons/status/1573787617765752833)
-
:061: https://twitter.com/nexta_tv/status/1573907650420449280.
-
Young men describe why they've fled Russia after Putin's military mobilisation
https://www.youtube.com/watch?v=ktKin2REv50
-
Właśnie czytam na TT, że Ukraina potwierdza przekazanie norweskich systemów obrony przeciwlotniczej NASAMS. Nie jestem pewny, a to oni takie nie dostali już wcześniej?
-
Ale trzeba przyznać, że w Dagestanie jest najbardziej interesująca reakcja na "mobilizację". Tam się nie pie...lą z tą policją. Fakt, pewnie siły mniejsze niż np. w Moskwie ale jak to z tym memem, jakby chcieli to by dali radę:
(https://galeri3.uludagsozluk.com/197/buyuk-balik-kucuk-baligi-yutar_232650.jpg)
-
To jest propaganda, ale jestem w stanie w to uwierzyć.
Wychodzi na to, że Rosja z braku możliwości przeszkolenia rekrutów będzie ich szkolenie powierzać Ukraińcom - na froncie: poborowi prosto na front.
https://wiadomosci.wp.pl/to-bedzie-rzez-poborowi-z-rosji-jada-prosto-na-front-6816370860890976a (https://wiadomosci.wp.pl/to-bedzie-rzez-poborowi-z-rosji-jada-prosto-na-front-6816370860890976a)
Gdyby to było śmieszne - dałbym kawałek video na którym Osioł ze Shreka woła: "Ale będzie jatka, no będzie rzeźnia normalnie!" Tylko, że to nie kreskówka i wielu porządnych ludzi zginie :(
-
Na granicy z Gruzją zaczyna się robić (nie)ciekawie. Rosja podobno wysłała wojsko by powstrzymać odpływ potencjalnych poborowych...
https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1574348676079800322
(https://pbs.twimg.com/media/Fdb2LvnX0AM5QHa?format=jpg&name=900x900)
-
Wychodzi na to, że Rosja z braku możliwości przeszkolenia rekrutów będzie ich szkolenie powierzać Ukraińcom - na froncie: poborowi prosto na front.
Dostaną mundury, poinformowano, że broń trzyma się wylotem przed siebie, a spust jest "o tutaj". Czego chcesz więcej? Po tak wyczerpującym dniu treningu przełożony lejtenant zasłużenie skosztuje bojarysznika i pójdzie spać. W końcu jutro będą następni do trenowania.
I tak to życie sobie płynie.
-
Nie wszyscy żołnierze się od razu strzelają, wielu jeździ ciężarówkami, nosi worki z piaskiem i skrzynki z amunicją etc. etc. Niemniej jednak nie będę płakał, gdy nieprzeszkoleni pójdą na front.
Martwić się będę, gdy "nowi Rosjanie" z zaanektowanych terenów, po referendum i zatwierdzeniu aneksji przez Dumę, będą łapani i wysyłani na front. A może nie? Dawanie broni losowym Ukraińcom z Zaporoża i Chersońszczyzny to może nie jest najlepszy pomysł ruskich...
-
Jak dobrze ktoś zauważył, Władimir Władimiriowicz powiedział, że ci zmobilizowani będą się szkolić na ziemi rosyjskiej. No tak. Za chwilę ogłoszą, że 3 republiki będą należały do Rosji, dzięki temu "alko bataliony" zostaną tam od razu skierowane na szkolenie z Ukraińcami. :061:
(https://cdn.donmai.us/sample/0e/03/__st_javelin_original__sample-0e03b353fac1595c41cd12a2620e8e3f.jpg)
-
Spalnyków niet!
https://streamable.com/noy15a
-
Spalnyków niet!
"Spalniki - eta wsjo swajo! Wy by hatieli szto by wam armia wsjo dała?
Tampony, znajetie do ciewo?" >:D
Tak grubo, że prawdziwie.
Nie wierzę, że to ustawka lub propaganda Ukraińców.
-
Bo czar pryska zaraz jak przechwycą człowieka. "Z" to od zatraceńcy ;D. Wcale się nie zdziwię jeśli to prawdziwe. Przecież początkowo było w sumie dość sporo filmików z wyposażeniem poległych orków i tam oni niewiele co mieli (stąd rabunki na szeroką skalę), a część miała przeterminowany o parę lat prowiant. W sumie dobrze, żal mi nie jest. To tylko będzie wzmagać chęci szybkiego poddania się. Ponoć ukraińska infolinia dla poddających się żołnierzy Putina rozgrzana do czerwonośc (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rosjanie-masowo-dzwonia-na-ukrainskie-numery-powod-zaskakuje/ywg6wzw,79cfc278)i. Oby.
-
Z tą żywnością, tymi racjami to jest tak, że nic im nie jest nawet jak termin o 5 lat przekroczony. To znaczy nic nie jest polskiej "eSce", czy innym zachodnim. Z ruską to nie wiadomo, jakość opakowania, pasteryzacji, konserwacji i sterylizacji się liczy. Sam wciągam zachomikowane "eSki" z terminami przekroczonymi o rok, półtora. Inna sprawa, że u nas nikt żołnierzom przeterminowanych nie wyda. Idą do utylizacji.
-
No tak, ale na froncie żarcie to podstawa. Raz, że jak żarcie niedobre to morale leci w dół, a dwa, że jak dopadnie Cię "dwójeczka" to ostatnią rzeczą o której myślisz jest walka. Z tego co pamiętam to racje były z 2015 roku, ale trafiały się starsze.
-
Lubię te racje i chomikuję je z ćwiczeń, ile sie da. Ale jak pięć dni na na pewnych ciekawych ćwiczeniach na punkcie obserwacyjnym na nich jechałem to już miałem dość. Dwójeczka na ostro po nich nie grozi, są tak nafaszerowane konserwantami, że nie ma opcji. Irytujący Historyk testował ruską rację. I trochę pod tezę mu materiał wyszedł. Ta racja nie odbiegała specjalnie od tego co jest w polskich. Pytanie jak z jakością (to co jest w polskich, to naprawdę jakościowe rzeczy, tu nie ma lipy. Jakościowe, nie znaczy wybitnie smaczne.) To, że te na Ukrainie znalezione były przeterminowane jeszcze nic nie znaczy. Natomiast na pewno dokłada się to do wesołego obrazu "drugiej armii (trzeciego) świata", bo jak pisałem, jeśli nie byłoby jakichś naprawdę dramatycznych okoliczności, to nikt NATOwskiemu wojsku by przeterminowanych nie wydał.
-
Na Ukrainie to nawet chińskie były znajdowane. Tylko to ponoć kąśliwy temat. Tylko Chińczyk jest to w stanie zjeść i uważane są za najgorsze padło jakie jest. Nie zmienia to faktu, że jak poważnie myśli się o wojnie to nie daje się przeterminowanego żarcia swoim żołnierzom. Tak samo jak lekarstw czy nie wyciąga się starych mundurów. To musi być bardzo podbramkowa sytuacja, aby tak działać. Pamiętaj również, że gdyby te racje żywnościowe trzymały jakiś poziom to pewnie by tak radośnie nie zjadali wszystkiego co się rusza i nie ucieka na drzewo. Ten materiał u Irytującego Historyka widziałem, ale nie licząc rozszczelnionej racji jedzenie było takie sobie. Zjeść się to da, przetrwać na tym też się da, ale to chyba nie nasze smaki. Polskie wg mnie stoją o niebo wyżej.
Polskie racje znam bardzo dobrze i sporo tego miałem, bo dostałem od WOT-owców. Ci woleli Mcdonalda :D. Czy smaczne to kwestia gustu. Nie zmienia to jednak faktu, że jak siedząc w okopie masz możliwość w prosty sposób zjeść coś ciepłego to humor i morale leci w górę. Co by nie mówić o tym to skład tego jest bardzo dobry, mięcho jest mięchem, kasza kaszą. O! i są najlepsze sucharki Su27 :P. Jedyne co toleruję z kminkiem. A jak masz szturchnąć widelcem coś po terminie to się dwa razy zastanowisz.
Poza tym pojawia się pytanie. Co się stało z racjami z dobrym terminem przydatności? (pytanie retoryczne). To wszystko pokazuje jaki bałagan, degrengolada i korupcja panuje w tamtym wojsku.
-
Na Ukrainie to nawet chińskie były znajdowane. Tylko to ponoć kąśliwy temat. Tylko Chińczyk jest to w stanie zjeść i uważane są za najgorsze padło jakie jest. Nie zmienia to faktu, że jak poważnie myśli się o wojnie to nie daje się przeterminowanego żarcia swoim żołnierzom. Tak samo jak lekarstw czy nie wyciąga się starych mundurów. To musi być bardzo podbramkowa sytuacja, aby tak działać. Pamiętaj również, że gdyby te racje żywnościowe trzymały jakiś poziom to pewnie by tak radośnie nie zjadali wszystkiego co się rusza i nie ucieka na drzewo. Ten materiał u Irytującego Historyka widziałem, ale nie licząc rozszczelnionej racji jedzenie było takie sobie. Zjeść się to da, przetrwać na tym też się da, ale to chyba nie nasze smaki. Polskie wg mnie stoją o niebo wyżej.
Polskie racje znam bardzo dobrze i sporo tego miałem, bo dostałem od WOT-owców. Ci woleli Mcdonalda :D. Czy smaczne to kwestia gustu. Nie zmienia to jednak faktu, że jak siedząc w okopie masz możliwość w prosty sposób zjeść coś ciepłego to humor i morale leci w górę. Co by nie mówić o tym to skład tego jest bardzo dobry, mięcho jest mięchem, kasza kaszą. O! i są najlepsze sucharki Su27 :P. Jedyne co toleruję z kminkiem. A jak masz szturchnąć widelcem coś po terminie to się dwa razy zastanowisz.
Poza tym pojawia się pytanie. Co się stało z racjami z dobrym terminem przydatności? (pytanie retoryczne). To wszystko pokazuje jaki bałagan, degrengolada i korupcja panuje w tamtym wojsku.
Prawda, co piszesz. Czy mi się zdaje, czy Flankery były kiedyś twardsze? Ostatnio wydają nam całodniowe. Te z kocherkiem i Esbitem pamiętającym czasy adolfa:) No to jest bajka. Choć wzorem wersji cywilnej z Arpola, jednak brakuje mi skondensowanego słodzonego mleka i uzdatniaczy do wody. I niestety w jednodaniowych z podgrzewaczem chemicznym zamiast tej malinowej rozpuszczalnej herbatki, zaczęli dawać jakiś średniodobry izotonik w proszku. Ja jestem na bieżąco :). Dobra. Koniec OT z mojej strony.
-
https://twitter.com/bookazoid_/status/1574747809395671040
Prosili, prosili i się doprosili...
-
Panowie - te zardzewiałe Kałasznikowy to nie był wytwór ukraińskiej propagandy! To nie fake!
W głównym wydaniu propagandowego programu rosyjskiej TV najwięksi Goebbelsi Putina mówią o tym jako o nieakceptowalnym błędzie (4:57) Rosji.
https://twitter.com/i/status/1574491958101393411 (https://twitter.com/i/status/1574491958101393411)
Oczywiście, co chwilę powtarzają, że Lead-Supreme-Commander Putin wziął na siebie najwięcej pracy a wszystkie porażki to wina zawistnych, niekompetentnych dowódców, którzy zostaną rozliczeni i dziennikarze maja już zanotowane ich nazwiska! :D I będą rozstrzelani :D (taka niedopowiedziana groźba)
-
To jest powszechnie stosowana przez rosyjską propagandę taktyka redukowania dysonansu poznawczego Rosjan. Car dobry, źli bojarzy. Ale to znaczy, że problem jest mocno widoczny dla zwykłych ludzi i nie da się dłużej udawać, że wsio idiot po planu.
-
Atak Su-24 na cele naziemne:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xplahh/2_ukrainian_su24s_dropping_bombs_on_russian/
-
Atak Su-24 na cele naziemne:
Wraz z lokalizacją miejsca: https://goo.gl/maps/wtYHUJoRELa6Egwp8
-
Dawno nie widziałem zrzucanych bomb, zwykle to nagrania strzelania lobem rakietami. Coś ostatnio ruska obrona przeciwlotnicza osłabła, że Ukraińcy sobie tak pozwalają? :O
-
Podoba mi się. Już część z tych zwerbowanych siedzi w Ukraińskiej niewoli, poddają się, bo nie chcą walczyć. Jak to się mawia "z niewolnika nie ma pracownika". Oznacza to, że zgredek urządził biuro turystyczne, dla swoich, a jeszcze nie wszyscy dojechali przecież ;). Teraz to kwiat pierwszego sortu z mobilizacji.
-
https://twitter.com/nexta_tv/status/1575015428702998529
Jestem zszokowany też w jakim wieku są niektórzy mobilizowani żołnierze. Może to nawet weterani z Afganistanu.
Ciężko to ogarnąć. Człowiek już przeżył swoje, liczy teraz na (choć względnie) spokojną starość, a tu go biorą do w kamasze i wysyłają na front.
A z innych wiadomości o jakich było ostatnio głośno - Snowden dostał rosyjski paszport. Ciekawy timing...
PS. POV Igla operator:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xq4akt/ukrainian_troops_from_the_93rd_mechanized_brigade/
-
W Su-25 przed jedną ciężko uciec, a co dopiero przed dwoma.
Mogilizacja dobrze im idzie. Oby tak dalej. Ci co mają odrobinę oleju w głowie to się sami poddają. A tu dziadki tak mają niewiele do stracenia, bo im bliżej do Św. Piotra niż tym nastolatkom. W takim tempie to szybko te 300 tyś. chłopa uskładają. Tak wygląda gruz 200 i 300.
PS Gandalf Szary z kałachem i tak wymiata 8).
-
https://twitter.com/nexta_tv/status/1575015428702998529
A z innych wiadomości o jakich było ostatnio głośno - Snowden dostał rosyjski paszport. Ciekawy timing...
Może w takim razie powinni go wcielić i wysłać na front? :-)
-
Na tej focie staruszki z 3-ma gwiazdkami na pagonach mają stopień to starszego porucznika "Старший лейтенант" a nie jakiegoś pułkownika?
https://pbs.twimg.com/media/FduT9zWXoAUC1ZS?format=jpg (https://pbs.twimg.com/media/FduT9zWXoAUC1ZS?format=jpg)
-
Nie mogło zabraknąć ichniego ksiundza, bo przecież logicznym jest, że bozia na pewno wspiera wojnę, a samym żołnierzom błogosławi by to oni zabili, a nie dali się zabić :D
-
Nie mogło zabraknąć ichniego ksiundza, bo przecież logicznym jest, że bozia na pewno wspiera wojnę,
No wiadomo - przewodnie hasło zwalczających nazizm brzmi w końcu: "Gott mit uns"!
-
https://vk.com/video-123538639_456290437
Bliskie spotkania 3. stopnia. Po lewej podobno członek sił DNR, po prawej Ukraińcy.
Trzeba przyznać, że rzut granatem to mu wyszedł, ale jestem zdziwiony, że takie coś można przeżyć z takiej odległości...
-
jestem zdziwiony, że takie coś można przeżyć z takiej odległości...
Perspektywa, z której się to ogląda odrywa trochę od rzeczywistości (wygląda jak gra) i z trudem przychodzi powstrzymanie się od komentarza, że "Ukraińcy grali na kodach". Z resztą - "zawodnik Donbabwe" uciekł później z odsłoniętej pozycji na środku drogi, na której powinien pozostać martwy... też miał dużo szczęścia.
Pewnie zależy pewnie od rodzaju granatu i zagłębienia w ziemi, do którego wpadł przed eksplozją. Tak bliskiej eksplozji F1 "na płaskim" raczej by nie przeżyli.
-
https://twitter.com/PavelLatushka/status/1575450978685444104
Były ambasador Białorusi w Polsce. Łukaszenka podobno przygotowuje się do pełnoskalowego zaangażowania w konflikt.
https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Masowe-wezwania-mezczyzn-do-wojska-na-Bialorusi.-Pobor-zaczal-sie-w-duzych-miastach
I taka ciekawostka jeszcze:
https://twitter.com/JackDetsch/status/1575250454509981708
80% rosyjskich jednostek stacjonujących w pobliżu granic z Finlandią i państwami bałtyckimi zostało przerzuconych (docelowo) na Ukrainę. W Obwodzie kaliningradzkim postało podobno tylko 6 tys. żołnierzy.
-
Bardziej mnie niepokoi, że Rosjanie przerzucają swoje wojska na Białoruś, a pamiętamy co stamtąd ostatnio ruszyło. Łukaszenka nie bardzo chce i ma czym się zaangażować. Ostatnim razem jak niby Rosyjscy dowódcy przejęli dowodzenie w jednostkach to wojsko białoruskie odmówiło i sprawa ucichła. Łukaszenka za dużo się nie może rzucać, bo już ostatnio było blisko od odsunięcia go od władzy. Jeszcze jak swoje wojsko się od niego odwróci to jego dni będą policzone. Jedno jest pewne. Coś kombinują.
-
No niestety. Tak jakby pachnie to wspomnianą wcześniej wersją z kolejną ofensywą na Kijów. To najgorszy scenariusz, bo jeśli zdecydują się tym razem na pełnoskalowy szturm, to ofiar będzie multum. Nie wiem czy Kijów jest do zdobycia (wątpię), ale na pewno w takiej sytuacji miasto zostałoby mocno zniszczone. Mówimy o metropolii znacznie większej od Warszawy.
Optymistyczna wersja - to tylko manewr, który ma zmusić Ukraińców do osłabienia ofensywy na wschodzie i południu, poprzez przerzucenie części wojsk w rejon stolicy.
-
Mały update spod Izium: https://streamable.com/vm7ght
-
Zdobyć Kijowa raczej nie zdobędą, bo nie mają ciężkiej graciarni w takich ilościach jak ostatnio, ale Ukraińcy będą musieli trzymać tam wojsko, żeby im od północy kuku nie zrobili.
-
Wczoraj spadły trzy samoloty, niestety jeden ukraiński.
-
Wczoraj spadły trzy samoloty, niestety jeden ukraiński.
Tu ten jeden: https://twitter.com/UAWeapons/status/1575600234734161920.
-
Swoją drogą trochę się na tym filmie dzieje. To wygląda na bezpośrednie wsparcie dla jednostek na ziemi. W 3 sekundzie widać jak coś na drodze zostaje trafione rakietą. Pilot chyba chciał dociągnąć do własnych pozycji. Około 24 sekundy chyba się katapultują a w 30 sekundzie znowu coś strzela albo zostaje trafione przy drodze...
-
Ka-52 padł: https://twitter.com/UAWeapons/status/1576260519333310464, a tutaj okupanty już same się wolą rozbić, byle nie lecieć (Krym/Belbek): https://twitter.com/RALee85/status/1576242619683741698 (podobno jakaś wersja Su-30).
-
Chyba muszą zrobić patacha do Kraba: https://twitter.com/UAWeapons/status/1576303454917922817. Dobre: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1576459584151375872.
-
Też ciekawe, okupanty jadą tym BTR, po drugiej (prawy dolny róg) już czeka ukraiński: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1576651523765202944. Widać, że motywacja jest taka, że po kilku trafieniach (a przecież to nie czołg), okupanty wieją w te pendy zostawiając swojego. Motywację mają dobrą ;D.
-
Poległ (kolejny) "Duch Kijowa":
https://english.nv.ua/nation/air-force-colonel-mykhailo-matyushenko-a-ghost-of-kyiv-killed-in-dogfight-over-black-sea-50274101.html
-
Poległ dawno temu, w czerwcu, teraz to tylko pogrzeb robią w rodzinnej miejscowości.
-
Też ciekawe, okupanty jadą tym BTR,
Po zachowania w czasie hamowania to wygląda bardziej na BMP 1/2 a nie BTR. Po stronie ukraińskiej może być BTR-4. Po kilku trafieniach w stojący pojazd - desant na pancerzu spada sam: już bez paniki. Panika ew. tylko u tych, którym szczęśliwie udało się przeżyć.
-
Fajny montaż z żabą:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xuahw3/ukrainian_su25_drops_unguided_bombs_and_fires/
-
Wygląda na to, że na liście strat zadebiutował MiG-31. To tego typu maszyna miała spaść z lotniska w Belbeku:
https://twitter.com/RALee85/status/1577180019939766272
-
Podobno nieudany start - przerwany za późno i samolot spadł z klifu.
Twierdzą, że to to nagranie: https://t.me/ASupersharij/11652 (https://t.me/ASupersharij/11652)
Pewien Rosjanin tak to opisał: (brzmi prawdopodobnie)
"Teraz o Belbeku.MiG-31, pełne tankowanie, z amunicją.Przerwany start, samolot opuścił pas startowy, spadł z klifu, amunicja częściowo zadziałała, wybuch, ogień.Przyczyny przerwania startu ustali komisja, ale wiadomo już, że pilotowi udało się pociągnąć za uchwyty katapulty, ale było już za późno.Schemat katapultowania: pierwszy to nawigator, drugi to dowódca załogi.Nawigatorowi udało się wystrzelić, katapulta pilota działała zgodnie ze schematem w pół sekundy, ale to już nie wystarczało, w tym momencie samolot był już zniszczony z powodu wybuchu amunicji.Zginął oddelegowany pilot pierwszej klasy z dużym nalotem na MiG-31 z Khotiłowa.Lotnisko nie jest uszkodzone, pas sprawny, Belbek kontynuuje prace bojowe, komisja rozumie przyczyny katastrofy."
-
Niestety, sytuacja staje się napięta. Możliwa jest eskalacja działań, tym bardziej że:
Z atomowego okrętu podwodnego "Loupežnik Rumcajs" w okolicach przejętego przez Czechy Kaliningradu czeska marynarka wojenna wystrzeliła testowo rakietę balistyczną "Makova Panenka".
-
Buhaha, Szach i .... Mat (https://wiadomosci.wp.pl/zelenski-nie-uznaje-tych-dekretow-putina-6819435538774880a).
Władimir Putin wydał dekrety o aneksji obwodów zaporoskiego, chersońskiego oraz obszarów samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uznał te dekrety za nieważne.
Świetny ruch :).
-
Buhaha, Szach i .... Mat (https://wiadomosci.wp.pl/zelenski-nie-uznaje-tych-dekretow-putina-6819435538774880a).
Świetny ruch :).
Poczekaj aż po aneksji Kaliningradu, do sił NATO dołączy czeski lotniskowiec "Karel Gott" oraz okręt podwodny "Jozin z Bazin".
To dopiero będzie szach mat.
-
Nagranie z drona - trafienie BMP RU za pomocą Javelina w trakcie misji ratunkowej (Donbas):
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xvmi4w/russian_ifv_hit_with_javelin_while_rescuing_crew/
Jestem pod wrażeniem celności. Mimo że schowali się za tym uszkodzonym wozem, pocisk naprowadził się idealnie. Plus jestem pod wrażeniem, że ten BWP to przetrwał.
-
Mam nadzieję, ze to fake news i produkt propagandy. Znamy kolekcjonerów złotych zębów sprzed 80 lat...
https://wiadomosci.wp.pl/zlote-zeby-i-maska-gazowa-przerazajace-odkrycie-w-ukrainie-6819640547711808a
-
No cóż, liczyłem, że ten BWP wyłapie na klatę drugiego Saint Javelina i już tam zostanie... peszek.
-
Wreszcie okupanty zrozumiały do czego służą ich białe kalesony: https://twitter.com/nexta_tv/status/1577732827470348291! :061:
Ps. miała być druga armia świata. To się dzieje na prawdę: https://twitter.com/GlasnostGone/status/1577592054254866432 :o? Teraz czas na walonki.
(https://i.iplsc.com/walonki-towarzyszyly-rosjanom-wszedzie-tutaj-na-froncie-wsch/0002QZ50S48Q4A3M-C122-F4.jpg)
-
Prędzej wrócą jako gruz niż ich stopy będą mieć obtarcia ;)
-
Wreszcie okupanty zrozumiały do czego służą ich białe kalesony: https://twitter.com/nexta_tv/status/1577732827470348291! :061:
To zostało już chyba zweryfikowane jako ustawka.
A Rosjanie chyba mają nadwyżki Su-35S, skoro najnowsze egzemplarze poszły do jednostki 'agresorów' zamiast na front:
https://twitter.com/Aviation_Intel/status/1577351425226833920
-
To zostało już chyba zweryfikowane jako ustawka.
Czy ja wiem? Innych ujęć nie widziałem, natomiast trzeba pamiętać, że po jednej i drugiej stronie pracują grupy trolli, których zadaniem jest podważanie drugiej strony. Jeśli taka sytuacja miała miejsce (a wiemy, że okupanty tu i ówdzie się sami poddają), to na pewno Putinowi nie jest w smak, więc trzeba to dyskredytować jak tylko się da, by inni nie poszli w ich ślady ;). Z drugiej strony wiemy, że Ukraińcy mają infolinię dla chcących się poddać okupantów, rozrzucają ulotki na ich terenach (np. z dronów), wysyłają sms na okupanckie nr telefonów plus maile (w tym do rodzin). Cała machina ma pracować na takie akcje właśnie.
-
To była ustawka w sensie, że to zostało domówione wcześniej z tymi trzema ruskimi. :)
-
A Rosjanie chyba mają nadwyżki Su-35S, skoro najnowsze egzemplarze poszły do jednostki 'agresorów' zamiast na front:
https://twitter.com/Aviation_Intel/status/1577351425226833920
A może, po prostu, nie chcą ich stracić. To odesłali na tyły.
-
O onucach już było. To nic nadzwyczajnego. Oni tak mają od lat, a nie z okazji mogilizacji ostatniej. Taki standard i dobra onuca nie jest zła... ponoć.
-
Ciekawe nagranie z desantu na ukraińskim czołgu, który oberwał... albo mina albo coś innego.
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1577744476436680707
-
Tak, widzialem wczoraj. Najechal na mine ponoc i to dwukrotnie plus zasadzka.
-
To zostało już chyba zweryfikowane jako ustawka.
Nie zostało to w żaden sposób potwierdzone lub zdementowane. Ustawka czy nie, wartość propagandowa wysoka. Tutaj trochę szerzej o tym: https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/56240-rosjanie-wywiesili-kalesony-na-lufie-bmp-mieli-wazny-powod.html. Trafiłem przypadkiem to się podzieliłem :).
W zasadzie sytuacja korzystna dla obu stron. Jedni i drudzy przeżyli, a i sprzęt się nie zmarnuje.
-
Taka ciekawostka odnośnie "bezinteresownej" czeskiej pomocy:
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/czesi-sprzedali-ukrainie-sprzet-wojskowy-o-wartosci-19-mld-euro
To jest właśnie Realpolitik (pozdrawiam). A my czekajmy sobie dalej, że ktoś nam się kiedyś na pewno odwdzięczy, bo przecież tak wypada i nakazuje przyzwoitość (czyt. polityka zagraniczna RP). :roll: :-X
Nie zostało to w żaden sposób potwierdzone lub zdementowane.
Nie zostało jednoznacznie podważone i oczywiście było kwestionowane przez prorosyjskie źródła. Ale przyznam, że jak pierwszy raz to widziałem to zajechało mi to mocno szopką. Pomijając ogólną sztuczność całej sytuacji, to rzuca się w oczy np. to, że Ukraińcy nie mają opasek (niebieskich lub żółtych) typowych dla linii frontu, co sugeruje że nagranie było robione w głębi kraju. Ponadto, ekipa BWP, która radośnie przyjechała sobie z gaciami na lufie, nie ma nawet hełmofonów na głowach. Wszyscy są oczywiście zamaskowani, a jeden kozak nawet jeździ w okularach przeciwsłonecznych. No ale faktycznie, jakie to ma znaczenie. Poszło w świat. Swoją robotę zrobiło. Powiedzmy, że to inscenizacja lub instrukcja video.
Przy okazji, dla mnie hit to jest to nagranie:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1577931004395896832
Gdyby nie opis, to pomyślałbym, że to jakaś kolumna jeńców. Tu pośpiewali la-la-la-la, a później Ukraińcy im zaśpiewają Na Na Na Na Hey Hey-ey Goodbye...
-
Nie zostało to w żaden sposób potwierdzone lub zdementowane.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/niecodzienne-zachowanie-rosjan-kalesony-na-lufie-czolgu-wideo/kkvq7jc
Skoro już onet stwierdził to należy uznać, że "maintstream" przyjął to jako ustawkę ;) A poważnie: autor filmu (podobno?) wyjaśnił, że wprawdzie Rosjanie rzeczywiście się poddali, ale po wcześniejszym "umówieniu się" przez specjalną infolinię. Dla mnie też od początku to wyglądało sztucznie: zwykle na filmach z autentycznych walk widać, że kamerzysta ma pełne gacie, co chwilę próbuje się schować i w ogóle te nagrania są bardzo dynamiczne, a wręcz- chaotyczne. A tutaj operator kamery sobie po prostu idzie. I ci ukraińscy żołnierze też podejrzanie spokojni byli. Co oczywiście nie zmienia faktu, że Rosjanie poddają się na potęgę.
A może, po prostu, nie chcą ich stracić. To odesłali na tyły.
I wrzucili do jednostki "agresorów"? Zastanawiam się przeciwko komu w takim razie mają się szkolić rosyjscy piloci, skoro poza nimi Su-35 mają wyłącznie Chińczycy...?
-
Nie wnikam czy to prawda czy nie. Jestem już na etapie, że nic mnie nie zdziwi w tej wojnie. Nie wnikam czy wszyscy mają opaski czy nie, czy biega tam gość w okularach, hełmofonie, kasku budowlanym czy berecie z antenką. Nie znam ustaleń o znakach szybkiej identyfikacji, ale nie mam też zamiaru drążyć tematu. To jak z czeskim trollingiem Kalningradu. Pośmiałem się i już. Co ma wypłynąć to wypłynie. Zresztą napisałem, co o tym myślę. Kto chce ten uwierzy, drugi nie, a płaskoziemców czy sekciarzy (np. smoleńskich) i tak nic nie przekona.
Poza tym sam dałeś filmik jak panna zagrzewa do boju w szpilkach .To taki sam surrealizm jak kalesony na lufie czołgu czy mobiki zachalne w trupa wypadające z autobusu wesoło dające sobie po ryju i nie wiedzące z kim jadą walczyć. Nie wspominając o niusach o radzieckiej lokomotywie TEM-2 co popsuła tory w Opalenicy...
Czesi to trochę inny naród, ale też nie możesz zakładać, że nasi nie przehandlowali tego i owego. Oficjalnie poszło za dziękuje, a nieoficjalnie nie wiadomo kto z kim i jak się dogadywał. Utylizacja tania też nie jest ;).
-
Poza tym sam dałeś filmik jak panna zagrzewa do boju w szpilkach .
No dałem. Ale tam nie ma wątpliwości, że to autentyczne nagranie. Co w sumie jest bardziej przerażające. :evil:
Z innej beczki. Mocne nagranie (18+):
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xxbqk2/a_ukranian_soldier_correctly_guessed_a_russian/
Widać, amunicji mają dostatek.
-
Skoro już onet stwierdził to należy uznać, że "maintstream" przyjął to jako ustawkę ;)
Skoro mainstream uznał BMP-1 za czołg... to to na pewno musi być czołg! :)
A poważnie: autor filmu (podobno?) wyjaśnił, że wprawdzie Rosjanie rzeczywiście się poddali, ale po wcześniejszym "umówieniu się" przez specjalną infolinię. Dla mnie też od początku to wyglądało sztucznie:
Były już nagrania z takiego, wcześniejszego przejęcia sprzętu i poddania Rosjan. Pamiętam czołg. Tam naprawdę można się umówić na oddanie do niewoli i przekazanie "tjochniki".
zwykle na filmach z autentycznych walk widać, że kamerzysta ma pełne gacie, co chwilę próbuje się schować i w ogóle te nagrania są bardzo dynamiczne, a wręcz- chaotyczne.
No, chyba, że nagranie z pułapki zastawionej wcześniej - wtedy jest dużo bardziej spokojnie: jak tutaj.
a jeden kozak nawet jeździ w okularach przeciwsłonecznych. No ale faktycznie, jakie to ma znaczenie. Poszło w świat.
Nie dziwiło Cię, że NIEJEDEN kozak jeździł z pralką, blenderem i kilkoma TV a dziwią cię okulary? 8)
Gdyby nie opis, to pomyślałbym, że to jakaś kolumna jeńców. Tu pośpiewali la-la-la-la, a później Ukraińcy im zaśpiewają
Najlepsze jest to, że oni śpiewają ukraiński przebój ukraińskiej piosenkarki ;D
-
Z innej beczki. Mocne nagranie (18+):
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/xxbqk2/a_ukranian_soldier_correctly_guessed_a_russian/
Widać, amunicji mają dostatek.
Widać kto więcej w Counter Strike'a grał. Tam też się w drzwi strzelało profilaktycznie ;).
A propos zużycia amunicji to tak mi się skojarzyło. Wrzucam w ramach ciekawostki. Nie mam pod ręką osobno fotek, więc będą z materiału od Lisowskiego z krótkim komentarzem. Działa na wyobraźnię...
Ukraina zwija ruski przyczółek za Dnieprem Kiedy walki o Chersoń? Update 05.10.2022 KAPITAN LISOWSKI
https://youtu.be/FNvqul3frwY?t=3020
-
Ten rusek w szopie to jakiś robokop czy co, dostał pierwszą serie i jeszcze wstawał.
-
Plonie najwazniejsza infrastruktura okupanta - most krymski. Jak widac droga tez zostala uszkodzona. Zgredek sie wscieknie :) : https://twitter.com/Osinttechnical/status/1578605334062473216. Z drugiej strony most byl karta przetargowa, by go nie atakowac. Ukraincy musza czuc sie bardzo pewnie. Niby cysterna, ale ja nie wierze w takie przypadki. Tu widac lepiej sama droge: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1578615075593588736. Faktycznie obok stoi pociag, ktoremu cos pewnie pomoglo ;).
-
Zdaje się, że już wygląda inaczej:
(http://i.imgur.com/36sqrCvl.jpg) (https://imgur.com/36sqrCv)
:evil: Coś się bardziej wykopyrtnął.
-
Nagranie z momentu eksplozji:
https://vk.com/video-123538639_456290990
To nie było od tej cysterny na torach. Ona zapaliła się w konsekwencji tego wybuchu (stała akurat przypadkiem (?) w tym miejscu). Źródło eksplozji to prawdopodobnie ładunki podłożone w ciężarówce. Jeśli nie, to pozostaje chyba tylko ATACMS (most jest w jego zasięgu z terytoriów kontrolowanych przez Ukrainę).
-
Czort wie czy to ciezarowka, ponoc przy wjezdzie znajduje sie cos takiego: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1578636402363076609. Zgredek dostal drogi prezent na urodziny hehe. Droga do odbicia Krymu w sumie otwarta.
-
Nagranie za dnia, nawet po wygiętych barierkach widać z której strony było źródło eksplozji: https://twitter.com/666_mancer/status/1578638990269304833?s=20&t=I3ubJZ2LV87bo8KO7fd_tA
-
Ale urwał!
Temat ataku na most ucichł od długiego czasu więc może i czujność Rosji była mniejsza na ewentualny atak. Tak czy inaczej nieźle walnęło - ci co jechali za ciężarówką pewnie pełne gacie.
10\10 za efekty specjalne.
-
Jak mi przykro :021:
(https://pbs.twimg.com/media/FehcjyoVEAA-x1B?format=jpg&name=900x900)
https://twitter.com/MercaderGabriel/status/1578617907721822209
To nie fajka, to Plak :P.
-
To nie fajka, to Plak :P .
Mazaq - podobno ostatnio ktoś testował zapłon plaka w Jeleniej Górze na myjni... :) Nie, żebym coś sugerował, ale Dobra Robota Herr Mazak! ;)
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-10-03/czyscil-samochod-omal-nie-splonal-zywcem/ (https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-10-03/czyscil-samochod-omal-nie-splonal-zywcem/)
Co do mostu: "jaka piękna katastrofa":
1 - jedna nitka drogowa zniszczona
2 - druga nitka drogowa uszkodzona (przęsło zapadnięte + asymetryczne obciążenie platformy nośnej na filarze)
3 - przęsło kolejowe przegrzane i odkształcone w wyniku pożaru = katastrofalne uszkodzenie.
Całość wskazuje na całkowite wyłączenie mostu na jakiś czas.
Fantastyczne i zupełnie przypadkowe zgranie eksplozji na nitce drogowej z transportem paliwa na nitce kolejowej :D
BTW - eksplozja nie wyglądała na kilka ton saletry amonowej zalanej olejem napędowym. Tam było tyle małych źródeł błysków/iskier, jakby zastosowano również jakąś mieszankę termitową lub inne przyśpieszacze... (chyba, że to stal z barier uległa stopieniu i spalaniu?)
-
Podobno nie żadna ciężarówka, a jednostka pływająca wyładowana materiałami wybuchowymi.
-
Podobno nie żadna ciężarówka, a jednostka pływająca wyładowana materiałami wybuchowymi.
To miałoby jakiś sens, bo patrząc na moment eskplozji na tym nagraniu: https://vk.com/video-123538639_456290990 (https://vk.com/video-123538639_456290990)
ilość ognia poniżej kładki drogowej oraz kierunek upadku tej masy iskier budzi wątpliwość, czy to była ciężarówka wjeżdzająca pod górę? Jak dla mnie - to było na prawo pasa drogowego i pod nim (0:11) - pasuje do teorii z łodzią.
Z drugiej strony - w 0:25 nie widać niczego pływającego pod most (może odrobinę za wcześnie zdetonowali?)
Później, od 0:16 widzimy kłęby dymu i rozbłysków przemieszczających się od prawej na lewo (czyli od strony wody, w kierunku nitki drogowej i nitki kolejowej). Tam (po prawej, nad wodą) ciężarówka nie mogła eksplodować.
Chyba, że był bardzo silny wiatr, który wszystko spychał "na lewo".
-
W okolicy mostu widziano poldasa na polskich blachach z dwiema zgrzewkami plaka na tylnej kanapie. Także ten.
Żarty żartami, ale jest piękny pierdolnik informacyjny rozgrywany przez UA w stylu UA. Zasadniczo UA zwala na walkę kremlowskich frakcji, że prowokacja na użytek wewnętrzny. Itd. Co by mnie wcale nie zdziwiło. Mam wrażenie, że na kremlu ta wojna zeszła na drugi plan, albo w ogóle była drugim planem od początku i jest ósmą płaszczyzną czegoś zupełnie innego dotyczącego spraw całkowicie wewnętrnych. Oni tam priorytety mają powalone. I to byłoby w stylu tych idiotów. W sumie to Ukraińcy zaczynają mnie przerażać, w kwestii wojny informacyjnej to ruskie mogą się od nich uczyć
-
Koniec końców akcję należałoby powtórzyć, może w innym miejscu :-).
-
Niedługo dowiemy się, że to najbardziej destrukcyjna rosyjska broń: niedopałek papierosa spowodował zawalenie mostu :)
-
Mazaq - podobno ostatnio ktoś testował zapłon plaka w Jeleniej Górze na myjni... :) Nie, żebym coś sugerował, ale Dobra Robota Herr Mazak! ;)
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-10-03/czyscil-samochod-omal-nie-splonal-zywcem/ (https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-10-03/czyscil-samochod-omal-nie-splonal-zywcem/)
Ponoć... akurat w delegacji byłem :021: :021: :021:.
W sumie należało by jeszcze poprawić i czymś przywalić w mostek. Natomiast cieszy uszkodzona linia kolejowa, bo nie od dziś wiadomo, że Rosjanie uwielbiają targać wszystko koleją (co jest zrozumiałe przy tak dużym kraju).
-
W sumie należało by jeszcze poprawić i czymś przywalić w mostek.
Właśnie usłyszałem jak Marek Budzisz ze Strategy&Future mówił, że eksplozje były w 2 miejscach, oddalone od siebie o wiele kilometrów... To chyba efekty wojny informacyjnej? Nie słyszałem dotąd o drugim miejscu ataku.
-
Jak w Smoleńśku, było słychać głosy i wybuchy ;).
-
Wybaczcie prostotę i toporność, ale kleiłem w starym Windows Movie Makerze pod Win'7, na szybko i z tego co miałem pod ręką. Zresztą nie o piękno chodziło - ważne, że sens zachowany ;)
https://www.youtube.com/watch?v=IWakWZn5PXo
-
Widać nieco miejsce osmalenia (to raczej nie cień ani mokre plamy po akcji gaśniczej?) i kolejne zerwanie nitki (lewy, dolny róg ekranu).
(https://pbs.twimg.com/media/Fekli7aXgAIzHWr?format=jpg&name=900x900)
a to rzut obiektywem na zawiniętą część jezdni:
(https://pbs.twimg.com/media/Fei8145XoAE7Km9?format=jpg&name=900x900)
A tu (za plecami kobiety) widać moim zdaniem brzeg "epicentrum", gdzie krawędź ocalałej jezdni jest ugięta a barierki zniszczone i wtłoczone na nią:
(https://th-i.thgim.com/public/incoming/qhybwv/article65984910.ece/alternates/FREE_1200/Russia_Ukraine_29810.jpg)
Z tej perspektywy wybuch na pasie drogowym wydaje się bardziej prawdopodobny niż pod nim.
A dziś upolowali kolejnego SU-34: https://www.youtube.com/watch?v=nRDnctUP9NA&ab_channel=zaqqaz%28raul%29 (https://www.youtube.com/watch?v=nRDnctUP9NA&ab_channel=zaqqaz%28raul%29) czy to stare nagranie?
-
To video, to jest nie z 8.10, to z zestrzelenia parę dni wcześniej, są tutaj filmiki nawet.
-
No właśnie wydało mi się dziwnie znajome :)
Niestety -wznowiono ruch kolejowy na moście :(
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-eksplozja-na-moscie-krymskim-wznowiono-ruch-pociagow,nId,6335264#crp_state=1
-
Ale powiem Wam, że widać, że okupancka machina propagandowa ruszyła. Wczoraj zacząłem przeglądać te shorty na YouTube i ... co 5 chyba jest z Putlerem. A to głaszcze psa, a to daje prezenty jakimś dzieciakom, a to ma spotkanie z niewidomą dziewczyną itp. Normalnie człowiek złoto :P. Oczywiście wszystko powyciągane z przed lat. Takie osładzanie wizerunku jaki to dobry człowiek. Do tego setki pozytywnych komentarzy, z serduszkami, buziakami itp., dalej po kilkadziesiąt tysięcy lajków itp. Boty mają co robić widać.
-
Hmm, coś się pali na czubku wieży Ostankino. Serio.
-
Hmm, coś się pali na czubku wieży Ostankino. Serio.
Ale jak? https://twitter.com/mhmck/status/1579153820349001730 ;D.
-
No dobra, przesadziłem, ale i tak fajnie się kopci w środku Moskwy :D 8).
Bieżąca mapa sytuacyjna. :D
https://twitter.com/YVolkotrub/status/1571466110997856259?s=20&t=oBfKTQr2gzjO1BZvqd9ysQ
-
Czyżby Ukraińcy dostali pierwszego Warthoga? :o https://twitter.com/TpyxaNews/status/1579195513198366720.
-
Hmm, coś się pali na czubku wieży Ostankino. Serio.
To nie Ostankino.
Ostankino wygląda tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_telewizyjna_Ostankino#/media/Plik:Ostankino_Tower,_2015.JPG
Dodam, że miałem przyjemność spacerować po jej tarasie widokowym w 1997r. Podłoga przeszklona. Ponad 300 metrów. Niezapomniane wrażenia.
-
Były już śpiewy, były występy indywidualne:
https://www.facebook.com/militarium.net/videos/1281555552406529
Teraz czas porwać tłumy do zabawy:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1578772860247896064
Musiałem, tak z kronikarskiego obowiązku ;).
-
Srogi ostrzał ukraińskich miast przez ruskich. 75 rakiet wystrzelonych, z czego 34 doszły do głównie losowo wybranych celów na Ukrainie...
-
Ciekawe nagranie z widocznym pociskiem manewrującym (Kalibr?): https://streamable.com/ybrmil
Oraz dolotem do celu i atakiem.
-
Czasami jakiś pocisk nie doleci: https://www.youtube.com/watch?v=EQ5BOEXKXoI
Brawo Wania!
-
Historia lubi się powtarzać. Może to tylko moje wrażenie, bezsprzecznie nie poparte czymkolwiek, ale... Kiedyś emocjonalna zmiana celów ataku ocaliła angielskie lotniska. Teraz te cenne radzieckie rakiety narobiły mało bałaganu na zapleczu, a oszczędziły pewnie sporo sił ukraińskich na froncie. No chyba, że rakiet jeszcze mnogo.
-
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/y0m114/compilation_of_himarsm270_strikes_on_several/
Kompilacja wykorzystania HIMARS w połączeniu z dronami do niszczenia pojazdów SZ FR. Celność robi wrażenie. Zatrzymasz się = nie żyjesz.
-
Pytanie ile z tych pocisków spadło w przypadkowe miejsca bo tak je ustawiono, a ile zwyczajnie spudłowało (coś przeleciało aż przez Mołdawię, wezwano rosyjskiego ambasadora) lub miało odciągnąć opl od tych lecących we właściwe cele. Dużo się mówi o placach zabaw itd, ale dziś skutecznie zaatakowana została sieć energetyczna (m.in. częściowo brak prądu i ciepłej wody we Lwowie, brak prądu w Charkowie). No i pamiętajmy, że często cele "czysto cywilne" są wykorzystywane przez ukraińskie wojsko- pamiętacie sprawę ataku na centrum handlowe?
-
No przepraszam za post pod postem, ale właśnie doczytałem że od jutra Ukraina wstrzymuje eksport energii elektrycznej z powodu strat jakich dziś doznała w systemie.
https://mev-gov-ua.translate.goog/novyna/ukrayina-prypynyaye-eksport-elektroenerhiyi-cherez-rosiyski-raketni-obstrily-enerhetychnykh?_x_tr_sl=uk&_x_tr_tl=en&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=wapp
-
Teraz czas porwać tłumy do zabawy:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1578772860247896064
Musiałem, tak z kronikarskiego obowiązku ;).
"Żołnierze, najważniejsza k*rwa jest zaprawa!" - Tak mi się przypominało z serialu "Kawaleria powietrzna". Ruscy najwyraźniej stawiają na zabawy grupowe i budowanie moralne w oparciu o rozrywkę :P Wygląda to jak spotkanie integracyjne w korporacji :P
-
Nagranie z nitki kolejowej na moście: https://streamable.com/ykpncf
-
Widać, że tutaj zarówno podwozie jak i tory są złe. Szkoda, że ta kulminacja jednak nie doprowadziła do zawalenia się fragmentu.
-
Uszkodzenia całkiem poważne. Chwilę zajmie zanim to poskładają. A nie wiadomo jak reszta konstrukcji.
-
Ale jak to, wczoraj już pisali, że wystartowali ponownie transport kolejowy mostem. ;)
-
Ale jak to, wczoraj już pisali, że wystartowali ponownie transport kolejowy mostem. ;)
Tam są dwie nitki kolejowe. Tam nie ma BHP :)
-
Kilka słów o nowym dowódcy rosyjskich wojsk: Siergieju Surowkinie
https://pulslewantu.pl/general-siergiej-surowikin-i-doswiadczenia-syrii-zreczny-taktyk-czy-bezwzgledny-rzeznik/ (https://pulslewantu.pl/general-siergiej-surowikin-i-doswiadczenia-syrii-zreczny-taktyk-czy-bezwzgledny-rzeznik/)
Zwraca uwagę ten fragment: "Surowikin wierzy w siłę lotnictwa, bo widział w Syrii jak lotnictwo jest w stanie zmienić bieg nawet najtrudniejszej bitwy i teraz będzie chciał, aby rosyjskie lotnictwo w końcu zaczęło odgrywać odpowiednią rolę także na Ukrainie."
Biorąc pod uwagę najgroźniejsze przekleństwo nisko latającego Rosjanina: "niech to Piorun strzeli! " oraz właśnie zadeklarowane dostawy zestawów przeciwlotniczych (NASAMS, IRIS-T SLM ) - rosyjska Armia Lotnicza może mieć "bardzo bolesny okres" - w każdym tego słowa znaczeniu (tak czy owak krew się poleje i będzie bolało).
A jak im dużo sprzętu spadnie - to i Surowkin spadnie... ale uzupełnienie braków maszyn latających zajmie wiele lat a potencjał militarny FR znacznie się obniży.
-
Zwraca uwagę ten fragment: "Surowikin wierzy w siłę lotnictwa, bo widział w Syrii jak lotnictwo jest w stanie zmienić bieg nawet najtrudniejszej bitwy i teraz będzie chciał, aby rosyjskie lotnictwo w końcu zaczęło odgrywać odpowiednią rolę także na Ukrainie."
Patrząc na CV tego faceta rozumiem dlaczego w siłę lotnictwa wierzy - bo w dywizjach zmotoryzowanych osobistego doświadczenia z samolotami bojowymi raczej nie nabył zbyt wiele:
https://en.wikipedia.org/wiki/Sergey_Surovikin
Nad Ukrainą pojawiły się pociski dalekiego zasięgu R-37M:
https://twitter.com/GuyPlopsky/status/1579875954285252608
A tu: grupa rekonstrukcji Torgau'45 w Syrii :o
https://www.anews.com.tr/gallery/world/paradox-of-great-powers-us-and-russia-fighting-over-ukraine-but-posing-shoulder-to-shoulder-in-war-torn-syria
-
Mam nadzieję, że to prawda i nie błąd czy propaganda. Ukraińska strona chwali się zestrzeleniem czterech Ka-52. Czterech. :O
https://t.me/s/kpszsu
-
Prawda czy nie ruskie wojsko jest zdezelowane. Widać ich jakość sprzętu, gdyby przenieść te realia do DCS to byłby płacz, że to nieuczciwe :D
Ciekawi mnie co tam robił R-37? Przyznam, że to trochę na cud zaprawa, że wdrożyli toto do produkcji.
-
Zwraca uwagę ten fragment: "Surowikin wierzy w siłę lotnictwa, bo widział w Syrii jak lotnictwo jest w stanie zmienić bieg nawet najtrudniejszej bitwy i teraz będzie chciał, aby rosyjskie lotnictwo w końcu zaczęło odgrywać odpowiednią rolę także na Ukrainie."
No to ponoć z tej okazji dziś spadły 4 śmigłowce :) (w tym jakieś Ka-52). Ale nowych filmików nie widziałem więc ciężko taki news zweryfikować.
-
Seria górek: https://twitter.com/ResistUA/status/1580248697841278976.
-
Walka powietrzna... Dwóch komercyjnych dronów. Wygrał ponoć ukraiński.
https://mobile.twitter.com/Liveuamap/status/1580492869705822208
-
Szojgu wizytuje ćwiczenia. Wojsko dzielnie strzela z karabinów bez magazynków :)
https://www.youtube.com/watch?v=AQeUjthBSQM
-
Ukraińcy stracili wczoraj 2 samoloty - MiG-29 (wleciał w szczątki zestrzelonego drona) i Su-24 (przyczyna nieznana):
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1580552518446493698
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1580524457831333889
Ciekawe ile sprawnych maszyn mają nadal na stanie.
----------------------------
Rosyjski transporter wjeżdża na miny rozstawione przez Rosjan:
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1580291630913187840
Może myślał, że działają jak w grach... A na serio, jeśli takiego czegoś kierowca nie jest w stanie zauważyć z pojazdu, to kiepsko.
--------------
Film z ataku drona-kamikaze na pojazd SZ UA:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/y2x1b9/ukrainian_forces_attacked_by_a_suicide_drone/
Ten gość co ucieka, znalazł się dokładnie na linii odpalenia ładunku kumulacyjnego. RIP.
-
Ponoć pierwsza światowa walka między dronami ;). To co jest na ekranie to okupancki ;D: https://mobile.twitter.com/nexta_tv/status/1580518271635566592.
-
Rosyjski transporter wjeżdża na miny rozstawione przez Rosjan:
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/158029163091318784
No debil normalnie :D
To z dronami nawet śmieszne, jeśli to ruskie atakowało to ten z Ukrainy był jakiś większy bo kamera ani nie drgnęła.
-
No debil normalnie :D
Niekoniecznie. Gość wyjeżdża z drogi prostopadłej i skręca o 90 stopni. Być może te bezczelnie rozstawione miny znalazły się w martwym polu widzenia wizjera kierowcy.
-
Niekoniecznie. Gość wyjeżdża z drogi prostopadłej i skręca o 90 stopni. Być może te bezczelnie rozstawione miny znalazły się w martwym polu widzenia wizjera kierowcy.
Nie sądzę. Od wyjazdu na drogę przejechał 5-6 długości własnego pojazdu - na oko 30m na wprost jadąc dość wolno.
Możliwe, że jechał, a gapił się na coś innego niż przed siebie.
-
Raczej myślał, że się zmieści w przerwę... Ale przecież dalej była następna linia. :)
-
Promocja się skończyła...
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art37236681-musk-odmawia-dalszego-finansowania-systemow-starlink-na-ukrainie
Plus do tego dochodzą doniesienia o jakiś dziwnych przerwach w działaniu systemu w dostatnich dniach (podobno akurat w trakcie prowadzenia działań ofensywnych przez UA).
Tak mi się przypomniało, z początku października, przy tym zamieszaniu z propozycją Muska odnośnie rozwiązania konfliktu:
https://twitter.com/melnykandrij/status/1576977000178208768
Tweet, nad którym tak bardzo spuszczały się media ("ale mu powiedział!"). Teraz Musk im odpowiedział "well, fuck you too".
Trzeba być niezłym idiotą - dyplomatołkiem (którym niewątpliwie Mielnik jest), by pisać takie rzeczy do gościa, który udostępnia twojemu krajowi za friko jeden z kluczowych elementów infrastruktury niezbędnej do prowadzenia działań bojowych.
-
Przy czym propozycja Muska, była tak samo głupia jak odpowiedź Melnyka, ambasador powinien ważyć słowa, i próbować wytłumaczyć, dlaczego Ukraina nie może się na to zgodzić. Musk natomiast dał przykład że można być miliarderem i jednocześnie matołem, skoro nie wie, że nie można poddawać pod referendum terytorium niezależnego państwa. Bez znaczenia jest czy pilnowało by tego ONZ, czy nie. Ruscy znaleźli by sposób aby ludzi zastraszyć. Musk wychodząc z takim pomysłem przed szereg, ustawił się na chwilę po stronie Rosji, i pewnie nawet tego nie zauważył.
-
Przy czym propozycja Muska, była tak samo głupia jak odpowiedź Melnyka, ambasador powinien ważyć słowa, i próbować wytłumaczyć, dlaczego Ukraina nie może się na to zgodzić. Musk natomiast dał przykład że można być miliarderem i jednocześnie matołem, skoro nie wie, że nie można poddawać pod referendum terytorium niezależnego państwa. Bez znaczenia jest czy pilnowało by tego ONZ, czy nie. Ruscy znaleźli by sposób aby ludzi zastraszyć. Musk wychodząc z takim pomysłem przed szereg, ustawił się na chwilę po stronie Rosji, i pewnie nawet tego nie zauważył.
Dla mnie propozycja Muska była słaba głównie z tego względu, że nawet gwarantując w pełni demokratyczne referendum i eliminując naciski z zewnątrz (o ile jest to możliwe), to kto miałby DZIŚ wziąć w nim udział? Raczej większość z tych opowiadających po stronie Ukrainy wyjechała już dawno na zachód (Ukrainy lub Europy). Więc ciężko byłoby uznać takie referendum za miarodajne.
Co do tego czy ogólnie takie referenda mają rację bytu czy nie, to nie jest proste pytanie. Z perspektywy państw - jasne, że takie sytuacje są wykluczone, bo po prostu godzą w podstawową zasadę, jaką jest zasada integralności terytorialnej. Z drugiej strony - to jednak odmawianie ludziom na danym obszarze prawa samostanowienia, prawda? I tak źle, i tak niedobrze.
A z ciekawości - odmówiłbyś Ukraińcom prawa do takiego referendum w czasach ZSRR? Albo Kosowianom w kontekście oderwania od Jugosławii? Przy okazji, czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego tamto dążenie Kosowa do uniezależnienia się od Jugosławii siłą było cacy i miało wsparcie NATO? Czym to się różni od dążenia DNR i ŁNR do autonomii? Ja tylko się zastanawiam, żeby komuś żyłka nie pękła. :roll:
A jeszcze odnośnie Muska, widać że facetowi ostatnio chyba nieco sodówka uderzyła do głowy, że jest jakimś zbawcą ludzkości (pewnie przez te wszystkie porównania z Tonym Starkiem). Dla mnie to dziś głównie celebryta i spekulant giełdowy. Poza projektem kosmicznym, nie jestem fanem.
-
Musk zgarniał całą śmietankę za udostępnianie starlinka, ale w rzeczywistości miał płacone przez rząd USA i ponoć są na to dowody. Tak samo jak po rozmowie z Putinem zaczął jakieś głupoty wypisywać na twitterze. Musk to oderwany od rzeczywistości dziwak i tolerują go dlatego, bo za dziwakiem idzie kupa kasy. Cybertruck mu w oko i tyle.
https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/56357-elon-musk-rezygnuje-z-finansowania-uslugi-starlink-na-ukrainie.html
-
Pamiętajmy, że same urządzenia nie były dane a kupione. Podobno z 18k urządzeń 11k było kupione z Polski.
-
Aleksander Niewzorow: publicysta, dziennikarz i... prorok - w 2021 roku opowiada o wojnie z Ukraina i klęsce Rosji:
https://youtu.be/lfQ9MPQo-VQ?t=377 (https://youtu.be/lfQ9MPQo-VQ?t=377)
Niektóre oceny i przewidywania miał szokująco trafne :)
-
Walka powietrzna... Dwóch komercyjnych dronów. Wygrał ponoć ukraiński.
https://mobile.twitter.com/Liveuamap/status/1580492869705822208
War... war never changes. ale...
W kontekścieWalka powietrzna... Dwóch komercyjnych dronów. Wygrał ponoć ukraiński.
https://mobile.twitter.com/Liveuamap/status/1580492869705822208
War... war never changes... ale...
W kontekście wojny Ukraina-Rosja widać, że nowe technologie i drony mają swoją przyszłość.
Czy można zaliczyć tą sytuację jako pierwsze strącenie "cyfrowego" przeciwnika?
-
Tak. Nawet jako pierwszy dogfight dronów. :)
-
Pierwsze walki powietrzne w 1WŚ były tak samo improwizowane. Historia zatacza koło.
-
Ciekawe ile w tym prawdy, bo 200km wydaje mi się abstrakcją, ale z drugiej strony źródło poważne i o S300/S400 dużo dobrego słyszałem.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=38238
-
Ja wręcz przeciwnie, nie za dobre opinie o nim czytałem :D Nie chce mi się wierzyć w taką odległość i to na małej wysokości kiedy samolot ucieka. Oba obiekty mogły bez problemu lecieć ponad 1000 km\h co bardzo obniża zasięg dla rakiety - musi ona cel dogonić, nie mówiąc już o manewrach samolotów.
-
Pierwsze walki powietrzne w 1WŚ były tak samo improwizowane. Historia zatacza koło.
Piloci strzelali do siebie z rewolwerów :)
Ciekawe ile w tym prawdy, bo 200km wydaje mi się abstrakcją, ale z drugiej strony źródło poważne i o S300/S400 dużo dobrego słyszałem.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=38238
I pomyśleć, że ja tu byłem posądzany o prorosyjskość... Nie ma bardziej pro-ruskiego serwisu (branżowego w polskim necie) niż Altair zarządzany przez Hypkiego.
-
Przecież ta jedna maszyna był raportowana, że zestrzeliła irańskiego drona i została uszkodzona jego szczątkami. Pilot wracał do bazy i nie dociągnął...
-
Piloci strzelali do siebie z rewolwerów :)
I pomyśleć, że ja tu byłem posądzany o prorosyjskość... Nie ma bardziej pro-ruskiego serwisu (branżowego w polskim necie) niż Altair zarządzany przez Hypkiego.
Być może. Nie znam człowieka, a sam nius traktuję z przymrużeniem oka. Bardziej wrzucałem to jako ciekawostkę do zweryfikowania niż pewniak. Wcale mnie nie cieszy, że słabszy stracił dwie maszyny. Sugeruję poluzować gumeczkę tu i ówdzie.
EDIT>>>
Buehehehehe... już mu się odwidziało :P.
https://www.instalki.pl/aktualnosci/internet/56388-elon-musk-wspieranie-ukrainy-starlink.html
oraz:
https://www.instalki.pl/aktualnosci/hardware/56385-polska-przekazala-kolejne-150-terminali-starlink-ukrainie.html
-
Kolejna sytuacja z dronem, ten co widac to podobno FR, jego sladem leci UA https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1582002335219208193. Nie wiem tylko co to za trafienie.
-
W Jejsku Su-34 spadł na budynki mieszkalne chwilę po starcie. Dużo ostatnio tych wypadków. Po ponad pół roku walk zarówno załogi jak i maszyny muszą mieć już dość.
(https://pbs.twimg.com/media/FfSDkfaX0AEAvmj?format=jpg&name=large)
-
Ciekawe ile w tym prawdy, bo 200km wydaje mi się abstrakcją, ale z drugiej strony źródło poważne i o S300/S400 dużo dobrego słyszałem.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=38238
Już nieaktualne. Wolski w swoim nowym materiale (Ukraina Raport z walk) podał, że wprawdzie rosyjskie systemy strąciły 2 czy 3 ukraińskie samoloty w obwodzie charkowskim, ale już zostały potraktowane HARM-ami i zakończyły działalność. Znaczy ukraińskie HARM-y zniszczyły rosyjskie radary systemów S-300 czy S-400 pod Biełgorodem.
Wolski mówi, że rok temu nikt by nawet nie uwierzył, że ukraińskie lotnictwo rozwala rosyjską OPL na terytorium Rosji 8).
https://twitter.com/tinso_ww/status/1581568195806142464 (https://twitter.com/tinso_ww/status/1581568195806142464)
-
Piloci strzelali do siebie z rewolwerów :)
Jak wiemy, następnym krokiem w ewolucji jest karabin maszynowy:
https://twitter.com/KyryliukRoma/status/1582285711847219200
-
Karabiny juz pracują przeciwko dronom w Kijowie. Efekt słaby: https://streamable.com/10qe4k
-
A to już w locie: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1582365515275988993 :). Oby tylko zwarcia nie było przy karabinie.
-
Tu wpis z video pierwszego lotu. To teraz czekamy na nagrania pierwszych walk dronów, jak już jest dron myśliwiec. ;)
https://twitter.com/nexta_tv/status/1582427844021727232?t=ODrTaAn1Q5NFtGo9P6snQQ&s=19
-
Też wymyślił, stan wojenny (https://wiadomosci.wp.pl/putin-wprowadza-stan-wojenny-na-anektowanych-terytoriach-ukrainy-6824674584234944a), przecież tam trwa wojna, więc stan nie potrzebny :evil:, no chyba, że chcą pod przykrywką tego wcielać na siłę kobiety do orkowej zgrai.
-
Tu wpis z video pierwszego lotu. To teraz czekamy na nagrania pierwszych walk dronów, jak już jest dron myśliwiec. ;)
To samo video zapodał już YoYo :)
-
Tak i nie, u niego video zniknęło z oryginalnego wpisu i było podane dodane w komentarzu twórcy. :)
-
https://news.sky.com/story/russian-jet-released-missile-near-raf-aircraft-during-patrol-over-black-sea-12725414#
Grubo. Rosyjski Flanker odpalił pocisk w pobliżu brytyjskiego RC-135 patrolującego nad Morzem Czarnym. Rosjanie oświadczyli, że była to usterka techniczna. Samoloty rozpoznawcze NATO od czasu incydentu latają z eskortą.
-
Dwa fajne low pasy. Znów GPS nawaliły? ;)
https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1583129097474932736, https://twitter.com/Ukraine_AF/status/1583184025929547777.
-
Ten pierwszy to jednak trochę przesadzał...
-
Ten pierwszy to jednak trochę przesadzał...
Im niżej tym bezpieczniej ;).
-
Im niżej tym bezpieczniej ;).
"Synu, lataj nisko i powoli".
-
https://news.sky.com/story/russian-jet-released-missile-near-raf-aircraft-during-patrol-over-black-sea-12725414#
Grubo. Rosyjski Flanker odpalił pocisk w pobliżu brytyjskiego RC-135 patrolującego nad Morzem Czarnym. Rosjanie oświadczyli, że była to usterka techniczna. Samoloty rozpoznawcze NATO od czasu incydentu latają z eskortą.
Usterka techniczna-my ass. Oni są jak jeden gówniak terroryzujący inne dzieci w szkole. Terroryzujący dopóki ktoś mu raz lepy nie nałoży na twarz.
-
Jaki miły widok z Zaporoża - Kalibr (?) down: https://streamable.com/b5de1n (https://streamable.com/b5de1n)
-
Usterka techniczna-my ass. Oni są jak jeden gówniak terroryzujący inne dzieci w szkole. Terroryzujący dopóki ktoś mu raz lepy nie nałoży na twarz.
Akurat w tej kwestii jestem w stanie uwierzyć w usterkę lub inny błąd ludzki. Zwykle w przypadku celowego kozaczenia w powietrzu, naruszania przestrzeni powietrznej itp. Rosjanie nie odpowiadają na żadne noty protestacyjne. A tu od razu się przyznali. W mediach była cisza przez kilka tygodni, żadnych przechwałek jak to dzielni rosyjscy piloci przegonili NATOwskich szpiegów... Moim zdaniem ta sytuacja przypomina jak niewiele trzeba by ta beczka prochu zapłonęła. Na flight radarze widać, że brytyjskim RC-135 zaczęły towarzyszyć Eurofightery. Następna usterka może się skończyć dla pilotów Flankerów przykro.
-
Raczej na bank to było celowe odpalenie, a nie usterka. Szybko zareagowali, bo musieli z tego wyjść z twarzą. Nie pierwszy i ostatni raz prowokują, ale teraz posunęli się za daleko. Gdyby ten samolot spadł NATO miałoby argument do wkroczenia do walki lub też jakiekolwiek naruszenie przestrzeni NATO skończyło by się odstrzeleniem delikwenta. Jestem przekonany, że nie raz, ani dwa, nad Bałtykiem niejednego kapitana okrętu paluszek świerzbił jak Rosjanie latali... wróć gubili się nad ich głowami i prowokowali.
-
Wydaje mi się, że latanie nad drogami może mieć jeszcze jedną zaletę. Obiło mi się o uszy, że ruch drogowy może generować jakieś odczyty na radarze i w ten sposób można się dodatkowo wtopić w takie tło.
-
Obiło mi się o uszy, że ruch drogowy może generować jakieś odczyty na radarze i w ten sposób można się dodatkowo wtopić w takie tło.
Może. Do monitorowania sytuacji na ziemi są odpowiednie samoloty takie jak E-8 JSTARS.
https://www.youtube.com/watch?v=aHlx97_dj1I (https://www.youtube.com/watch?v=aHlx97_dj1I)
Radary monitorowania przestrzeni lotniczej mogą filtrować ruch naziemny jako niepożądane zakłócenia z ziemi. Lecąc nisko i wolno można się wtopić w te "zakłocenia".
Chociaż dzisiejsze radary plus dzisiejsze komputery potrafią zdziałać cuda w ISAR: https://navalpost.com/isar-and-machine-learning/
-
https://ukrayina.pl/ukrayina/7,185830,29056919,zginal-ukrainski-as-lotnictwa-zniszczyl-ponad-tysiac-jednostek.html (https://ukrayina.pl/ukrayina/7,185830,29056919,zginal-ukrainski-as-lotnictwa-zniszczyl-ponad-tysiac-jednostek.html)
"Wadim Blagowisny, od początku wojny na pełną skalę wykonał 95 lotów bojowych, w których zniszczył 100 pojazdów opancerzonych, 80 samochodów, 40 cystern z paliwem i około 800 wyrzutni rakiet".
Widzę tu pewne tradycje sowieckie ;).
-
Szkoda czlowieka, ludzie w tym wieku nie powinni umierać.
-
Kto by pomyslal, ze z S-300 idzie taki ladny dym: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1583929636500537345.
-
Nowy filmik z tego crasha z Su-34: https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1584108205822849026.
-
Wysiadka POV:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/ybdldt/insane_footage_showing_russian_pilots_cam/
-
Kolejny spadł na budynki mieszkalne. Tym razem Su-30 w Irkucku.
https://mobile.twitter.com/Liveuamap/status/1584135207807897600
-
Coś ostatnio albo Suchoje nisko latają, albo budynki wysoko :).
-
Jeśli dobrze policzyłem u Oryxa, to to będzie ich jedenasta maszyna rozbita w wypadku od 24 lutego (śmigłowców nie liczyłem). Ewidentnie nie wytrzymują takiej intensywności działań.
-
Podobno dwóch orków mniej. Podobno oblot fabryczny.
-
https://www.youtube.com/watch?v=WVoEL7iOGvY
Spadał dziobem w dół - wypadek. Zestrzelony walnąłby na płask ;).
-
Filmik z cyklu "ciekawa perspektywa":
T-80BV MBT of the Ukrainian 25th Airborne Brigade in action.
https://www.youtube.com/watch?v=rIsGKSyNzEE
W pierwszych sekundach dowódca miał farta, bo zbłąkana kulka poszła w kaem. Potem akcja z konwojem na wstecznym. Ciekawe kto miał bardziej pełne gacie...
-
Fajny klimacik, jakby film z lat 80-90 :D
-
Pomijając kwestie polityczne i czy ktoś lubi czy nie, telefon mi podesłał taki artykuł i przeczytałem go z zaciekawieniem. Wrzucam, bo może kogoś również zainteresuje:
https://wyborcza.pl/7,75399,29057546,new-yorker-opisuje-awanture-o-dostawe-polskich-mig-ow-do-ukrainy.html?disableRedirects=true
-
Nie ma tam niczego kontrowersyjnego. Raczej rzeczy, których się spodziewaliśmy. Zaskakujące nie wydaje się nawet potwierdzenie planu zajęcia całego kraju w 72h. Bawi mnie natomiast próba zamaskowania operacji wywiadowczych i infiltracji rosyjskiej armii przez CIA wizytą Williama Burnsa :) Że to niby on osobiście zdobył plany (między innymi zajęcia lotniska w Hostomlu) od... rosyjskich generałów i samego Putina :D
-
https://www.youtube.com/watch?v=WVoEL7iOGvY
Spadał dziobem w dół - wypadek. Zestrzelony walnąłby na płask ;).
Podobno podczas oblotu poremontowego zawiodła instalacja tlenowa.
-
Ja słyszałem o ptaszkach w silnikach... ale oczywiście prawdziwej wersji dowiemy się później, z raportu komisji Anodiny. ;)
-
Pozostając w temacie. Ten, co się strzelił wleciał w linię wysokiego napięcia. Na filmie widać ster pionowy obcięty jak nożem. Ale reakcję bandyta zza Donu miał szybką.
-
Taka tam ciekawostka.
Ukrainian Super Hero Destroyed 9 Russian Armored Vehicles In One Battle | He Set A World Record
https://www.youtube.com/watch?v=_Srmkp1dRwM
-
Podobno kolejny okręt okupanta się kopci: https://twitter.com/maria_avdv/status/1586315037903187968, Admirał Makarow, Sewastopol.
(https://pbs.twimg.com/media/FgOnBJ0WQAEP8Ao?format=jpg)
To zdaje się drugie podejście, bo już kiedyś unosił się wokół niego swąd paleniska.
-
Podobno kolejny okręt okupanta się kopci:
To śmiertelnie niebezpieczne niedopałki papierosów, które niczym rasowe drapieżniki żerują na rosyjskiej flocie :)
BTW - piekło zamarza? Ciekawa dyskusja w rosyjskiej TV: https://twitter.com/i/status/1586395220476039168 (https://twitter.com/i/status/1586395220476039168)
-
Taki miks video ponoc z tych wczorajszych atakow. Video pochodzi z samodzielnych lodzi kamikaze: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1586350685347627009. Widac jak do nich pruja z broni strzeleckiej (w tym jakies dzialka i z Mi-8) Natomiast jest to na otwartym morzu wiec jak to sie ma do ataku w porcie, tego nie wiem. Na koncu widac z innej kamery jakies trafienie, mozliwe wiec ze trafienie mialo miejsce na morzu, stosunkowo blisko brzegu z tego co widac i okret wrocil do portu. Historia Moskwy sie nie powtorzyla jednak. Tu ta sama eksplozja: https://twitter.com/nexta_tv/status/1586256953960845312. Warto dodac, ze A.Makarov zastapil wlasnie Moskwe na stanowisku okretu flagowego floty czarnomorskiej ;D.
-
Jedno z udostępnionych nagrań było z tego wodnego drona w porcie. Wszedł do Scapa Flow... wróć, wszedł do Sewastopola i szukał ofiary. I znalazł. :)
-
Nagranie z ukraińskiego drona obserwującego skutki ostrzału "z górką" przez ich Mi-24: https://twitter.com/i/status/1583889144526163968
-
Dobrze, że są kierowcy sabotażyści wśród okupantów: https://twitter.com/visegrad24/status/1586669945999556611. :o
-
BTW - piekło zamarza? Ciekawa dyskusja w rosyjskiej TV: https://twitter.com/i/status/1586395220476039168 (https://twitter.com/i/status/1586395220476039168)
Niestety to nie żaden przełom czy wypadek przy pracy, oni tak robią od miesięcy. Rosjanie mają mimo wszystko dostęp do prawdy. Działa telegram, z innych mediów można korzystać przez VPN. Dlatego telewizja regularnie (najczęściej ustami mało sympatycznych gości) mówi prawdę, a następnie propagandyści tłumaczą widzom dlaczego mają w tę prawdę nie wierzyć. Nie chodzi o to, żeby ukryć fakty przed społeczeństwem (to nierealne w dzisiejszym świecie) tylko żeby je zagłuszyć kłamstwami.
-
Wystarczy posłuchać co za głupoty wygaduje naczelny propagandzista Sołowjow. Ostatnio już przeszedł samego siebie jak zaczął wieszczyć, że Rosja prowadzi tę operację przeciwko satanistom, diabłom i czarownicom :). Oni tam naprawdę niezły stuff wciągają. Poza tym TV jest u nich jedynym słusznym źródłem informacji (jak nasze TVP) i oni to łykają jak pelikany.
-
Zmobilizowani rosyjscy rezerwiści są słabo uzbrojeni, najczęściej w stare karabinki AKM, które wymagają innej amunicji niż ta używana przez regularne oddziały, a wiele z nich ledwo nadaje się do użytku - poinformowało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
Chodzi o amunicję 7,62 x 39 zamiast używanej w AK-74 5,45 x 39. Zła wiadomość, że AKM mają miliony (pod warunkiem, że nie zardzewiały), a amunicji do nich gazylion. Ale może się również okazać, że w lepszym stanie są... Mosiny ;).
-
Niezłe wyłapanie przez Mi-8: https://twitter.com/Blue_Sauron/status/1587124614882279424. Lądowanie też nie wyszło.
-
Scholz chce się dogadywać z Putinem. Nie obawiam się tak o Ukraińców, nawet żyjących po ciemku, jak o miękkie i wygodne jaja "ludzi Zachodu".
-
Scholz chce się dogadywać z Putinem. Nie obawiam się tak o Ukraińców, nawet żyjących po ciemku, jak o miękkie i wygodne jaja "ludzi Zachodu".
Z bandytą nie powinno się rozmawiać bezpośrednio, już dawno powinien odczuć że jest na wylocie, a te miękkie jaja mogą nas drogo kosztować.
-
UA. Dronebusters ;).
(http://i.imgur.com/U3wb4BPl.jpg) (https://imgur.com/U3wb4BP)
-
Close combat: https://twitter.com/TpyxaNews/status/1588430339277352961. Z serii krotkie jest zycie czolgisty.
-
Nie takie krótkie - pojechał dalej, nawet kierował tym ktoś.
-
Kozak z taczanką nieodłącznym elementem krajobrazu Ukrainy.
(https://www.thedrive.com/uploads/2022/05/26/Screen-Shot-2022-05-26-at-6.41.21-PM.png?auto=webp&auto=webp&optimize=high&quality=70&width=1440)
-
Ładnie pokazane, jakie warunki szykuje ukraiński czarnoziem, kiedy robi się mokro grząsko:
https://twitter.com/i/status/1585322182971863040
-
Świeżo zaorane pole, i to dosyć głęboko, plus opady. U nas też tak jest jak się poszuka ;)
Jak widzę takie błoto to od razu przypominam sobie jedną wyprawę: kiedyś, na początku listopada ok 22.00, wysadzono nas w okolicy jeziora Jamno z rozkazem przedostania się na drugą stronę jeziora z jakimiś zadaniami po drodze, kompas i szczątkowa mapa jako jedyna pomoc (komórek z nawigacją nie było wtedy), zbiórka o piątej rano i kto nie zdąży wraca stopem. Pech chciał, że droga wiodła właśnie przez świeżo zaorane pola a my ubrani w jeansy, bojówki i jakieś glany, lekkie trekingi, szczęśliwcy mieli desanty, pechowcy zwykłe adidasy. Oczywiście musieliśmy brnąć przez takie bagno przez kilka kilometrów gonieni przez właścicieli pól (bo tych nikt nie zawiadomił) i czas, bo nikt takiego błotnego potwora by do samochodu nie zabrał.
Nigdy nie byłem tak brudny i umęczony, bo nie dość że rzucili nas w trasę prosto z pociągu, gdzie wiadomo flaszki pękły, to jeszcze nie byliśmy przygotowani na takie atrakcje a tu ani prowiantu, ani wody ani sklepu aby coś kupić. Do tego po dotarciu zaczęliśmy szkolenia z sytuacji kryzysowych połączonych z pierwszą pomocą więc taki upierdzieleni byliśmy przez cały czas aż do następnego wieczora. A zapach błota trzymał się nas przez dobry tydzień. Dlatego od razu jak widzę taką breję przypominam sobie ten przemarsz a w nozdrzach czuję ten zapach...
-
To już wszyscy wiedzą po co w rosyjskim sprzęcie z tyłu belka ;).
-
Oryx uruchomił ewidencję strat ukraińskiego sprzętu z importu:
https://www.oryxspioenkop.com/2022/10/how-is-russia-faring-against-nato.html
-
Chersoń wyzwolony! Stało się to co wszyscy czuli i przewidywali od kilku dni. Zobaczymy co będzie dalej, bo za Dnieprem gorzej. Teraz pewnie będzie stagnacja i zaczepki artylerią lub dronami.
https://www.youtube.com/watch?v=2FUKMmsb9NM
-
Zobaczymy. Jednej i drugiej stronie odblokowały się teraz znaczne siły, które jeszcze mogą namieszać. Zwłaszcza że na pozostałych odcinkach frontu bynajmniej nie jest spokojnie. W każdym razie, na pewno jest to wielki sukces Ukrainy i wielka ulga dla mieszkańców wyzwolonych ziem :).
-
Będzie się działo, nie zakładam stagnacji frontu i "na wschodzie bez zmian"...
-
Zależy jak na to się patrzy. Można to tak wyglądać, że to było dość łatwe, bo Rosjanie się wycofywali w popłochu wywalając nawet mosty zanim na dobre się wycofali, ale z drugiej strony Ukraińców już tam miało nie być, a jednak swoje ziemie odzyskali. Oczywiście, że jeszcze z tego może być wielki syf, może być zasadzka, będzie straszenie wątkiem tamy w Nowej Kachowce, będzie granie na czas i liczenie, że strumyk uzbrojenia z zachodu przestanie płynąć, będzie wątek wyborów w USA oraz wszelkie ruchy na przetrzymanie. Teraz pewnie nastąpi pauza, obie strony muszą się pozbierać, bo jednak Ukraińców to sporo krwi kosztowało. Rosjanie się dobrze umocnili po drugiej stronie, uruchomili machinę propagandową utwierdzającą naród w przekonaniu, że tak trzeba.
Rosjanie nie mają też specjalnie czym wyprowadzać większych ataków, będą za to kąsać i trzymać na dystans. Ukraińcy pewnie będą teraz myśleć jak tu szybko i sprawnie wykonać przeprawę. Ponoć szykują mosty wojskowe/pontonowe, ale muszą to dobrze wykombinować. Drugiej szansy nie będzie. Osobną kwestią jest pogoda.
Sam podchodzę do tego tak, że USZ odrobiły pracę domową i pogoniły obcych.
-
Uzupełniając mój poprzedni post, zgadzam się że akurat w tej części frontu raczej już się wiele nie wydarzy w najbliższych tygodniach/miesiącach. Dniepr to potężna przeszkoda dla obu stron. Natomiast Rosjanie cały czas atakują w obwodzie donieckim, a Ukraińcy - w ługańskim. Być może gdzieś jeszcze obrona się posypie przed zimą...
-
Mnie ciekawi sprawa związana z zasobami ludzkimi jako takimi. Obiło mi się o uszy, że Ukraińców zginęło do tej pory pi razy oko tyle samo ile Rosjan. Pewnie najwięcej na początku kiedy to de facto bronili się czym popadło. Niemniej zasoby ludzkie Rosji i Ukrainy to dwa różne światy nawet biorąc pod uwagę, że od czasu mobilizacji z Rosji uciekło ponad 700 tysięcy poborowych to i tak fizycznie Rosja ma więcej mięsa i może po prostu rzucać całe tabuny ludzi jak robił to Stalin.
Niepokoi również fakt, że chyba do dowództwa rosyjskiego przyszło jakieś otrzeźwienie tudzież generał nie jest typowym moczymordą i wydaje rozkazy na trzeźwo i daje to efekty w postaci zmiany taktyki, okopywania się, niszczenia infrastruktury krytycznej w całym kraju czy też mostów za sobą podczas wycofywania się.
Zachód wstrzymuje się z dostawami broni dalekiego zasięgu, a szkoda bowiem powinno być oko za oko. Jak spadają rakiety na elektrownie, elektrociepłownie by ludzie marzli i nie mieli wody, toto samo powinno się zdarzyć w rosyjskich miastach.
-
Niepokoi również fakt, że chyba do dowództwa rosyjskiego przyszło jakieś otrzeźwienie tudzież generał nie jest typowym moczymordą i wydaje rozkazy na trzeźwo i daje to efekty w postaci zmiany taktyki, okopywania się, niszczenia infrastruktury krytycznej w całym kraju czy też mostów za sobą podczas wycofywania się.
Tak, prawdziwy zwyrol i nazywa się Siergiej Surowikin aka "Rzeźnik z Syrii", ale i w Czeczenii też "błyszczał".
-
Niemniej zasoby ludzkie Rosji i Ukrainy to dwa różne światy nawet biorąc pod uwagę, że od czasu mobilizacji z Rosji uciekło ponad 700 tysięcy poborowych to i tak fizycznie Rosja ma więcej mięsa i może po prostu rzucać całe tabuny ludzi jak robił to Stalin.
Bazując na wypowiedziach J. Wolskiego czy też płk P. Lewandowskiego po ogłoszeniu mobilizacji dla Rosjan problemem nie jest już dostępność żołnierzy tylko niedobory dowództwa dla nich. Oni planują na wiosnę wystawić ok. 40 pułków i potrzebują oficerów. Ich najlepsze jednostki broniły rejonu Chersonia i właśnie aby ratować doświadczoną kadrę Rosjanie opuścili zachodni brzeg Dniepru. Ludzie ci trafią do tych 40 pułków.
Z drugiej strony Ukraińcy kończą formowanie 30 brygad dlatego też wiosna może być gorąca.
Co do strat to na początku wojny wynosiły one 1 do 6 zabitych na korzyść Ukraińców. Znaczy na jednego poległego Ukraińca przypadało 6 zabitych Rosjan. Potem rozpoczęła się artyleryjska rzeźnia na łuku Dońca Sewierskiego na wzór bitew I wojny światowej gdzie Ukraińcy ponosili ciężkie straty zasypywani pociskami artyleryjskimi. Kolejny rozdział to pojawienie się Himars-ów i upośledzanie rosyjskiej logistyki, czyli zakończenie artyleryjskiej młócki.
Tak czy siak gdzieś we wrześniu naczelny dowódca ukraiński Walerij Załużny poinformował o 10 tys. poegłych ukraińskich żołnierzach. W tym samym okresie Brytyjczycy mówili, że poległo już 15 tys. Rosjan. Ukraińcy próbowali jednak ofensywy w obwodzie chersońskim i ponieśli ciężkie straty. Rosjanie zaś regularnie walą łbem w ścianę pod Bachmutem i ich licznik poległych leci w górę.
-
Obiło mi się o uszy, że Ukraińców zginęło do tej pory pi razy oko tyle samo ile Rosjan.
Tam raczej chodziło o straty, czyli: zabici + ranni. Tyle, że wśród Ukraińców jest większa skuteczność zamiany rannych na wyleczonych a u Rosjan lepiej zamieniają rannych na zmarłych.
Więc przykładowo może być tak, że obie strony straciły po 100 tys. wojska, ale u Ukraińców zmarło/zginęło 20 tys. a przeżyło 80 tys. a u Rosjan zginęło 80 tys. a przeżyło tylko 20 tys.
-
To kiedy ta defilada zwycięstwa w Moskwie, bo już się pogubiłem?
-
Nie będzie żadnej defilady w Moskwie, rzeczywiście się pogubiłeś. Ale oby była druga Wielka Smuta, syf i malaria. W sumie syf i malaria to już jest u ruskich... Co do strat Ukraińskich trzeba doliczyć ok. 40 tysięcy cywilów, zabitych i rannych. Tak że ten...
-
Przede wszystkim to straty UA są trzymane w tajemnicy z oczywistych względów. Generalnie nikt nic nie wie, i nie jest w stanie podać żadnych zweryfikowanych nawet rzędów wielkości poza wynikającym z rozsądku "dziesiąt tysięcy". Przy czym straty czysto wojskowe prawie na pewno nie są tak duże jak rosyjskie, wszelkie dotychczasowe szacunki pi x drzwi zawierają też doliczone straty cywilne. Ukraińcy walczą o wiele rozważniej, walczyli w obronie w dobrze umocnionych rejonach + troszkę bardziej rozwinięte TCCC, mają o astronomiczny rząd wielkości lepsze rozpoznanie i planowanie, zrobili trochę kosztownych błędów, ale nie sądzę, by przez te błędy nadgonili ruskich w stratach osobowych i sprzętowych.
I jak Sorbifer pisze, rzeczywiście nastąpiło tu jakieś pogubienie. Najśmieszniejsze w tych wrzutach typu "to kiedy defilada w moskwie" jest to, że ich autorzy myślą, że są albo mądrzy, albo śmieszni. Nikt nie mówi o moskwie, ale mówi się o przynajmniej statusie sprzed 2014, coraz częściej mówi się też o Krymie, jako celu maximum. O moskwie nic tam nie ma.
-
Z tego co slychac to jeden orkowy pocisk wyladowal w woj. lubelskim, 2 osoby nie zyja. Trwa jakies posiedzenie.
-
Sądzę YoYek, że skończy się na dyplomatycznych przepychankach jeśli to pociski rosyjskie a nie zabłąkane pociski plot .
-
Dziś kolejny zmasowany atak na system energetyczny Ukrainy. 7 milionów osób bez prądu.
-
Z tego co slychac to jeden orkowy pocisk wyladowal w woj. lubelskim, 2 osoby nie zyja. Trwa jakies posiedzenie.
To pewnie znowu ukraińska rakieta leciała na Rosję, tylko się znienacka obróciła o 180 stopni i uderzyła na Polskę ;P.
-
Wróżę z fusów - pocisk z wyrzutni S-300.
-
Tak się przyglądam od dłuższego czasu na ten topik. :P. A że to luźna dyskusja...
W linku poniżej zdjęcie przyczepy z miejsca zajścia. Przypomnę, że padały tutaj propozycje że spadł S300 (nie tylko Rosjanie takowe posiadają - to tak nawiasem). Nie trzeba wykazywać się mega wyobraźnią i wiedzą żeby zauważyć że "coś" tu nie pasuje. Może to zdjęcie to fejk? Nie mnie oceniać.
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ap-amerykanie-potwierdzaja-rakiety-spadly-na-polske/blx3nk8
Ile dajecie czasu na wprowadzenie stanu wojennego w 3 RP? 2 doby?
PS: Kiedyś jeszcze były tutaj osoby, które mogły by powiedzieć coś na temat tych "zniszczeń". Co się stało panowie?
-
W linku poniżej zdjęcie przyczepy z miejsca zajścia. Przypomnę, że padały tutaj propozycje że spadł S300 (nie tylko Rosjanie takowe posiadają - to tak nawiasem). Nie trzeba wykazywać się mega wyobraźnią i wiedzą żeby zauważyć że "coś" tu nie pasuje. Może to zdjęcie to fejk? Nie mnie oceniać.
To zdecyduj się. Najpierw oceniasz, a później "nie mnie oceniać" :)
Na pewno na przyczepie ani ciągniku nie widać skutków eksplozji głowicy fragmentacyjnej. To nie S-300 lub jej korpus jedynie uderzył... ale co z wybuchem?
To nie jedno zdjęcie - widziałem materiał filmowy z wielu kamer - ciągnik tam jest, przyczepa też. Widziałem również nagranie zrobione z ok. kilometra, tuz po wybuchu. Grzyb nad miejscem eksplozji był na jakieś 80m lub więcej.
Ile dajecie czasu na wprowadzenie stanu wojennego w 3 RP? 2 doby?
Nie będzie żadnego stanu wojennego.
Będzie jedynie ostrzejsza retoryka i więcej dostaw broni na Ukrainę.
To chyba nie było S-300, bo zdjęcia fragmentu nie bardzo do S-300 pasują:
Fragment pocisku: (podobno fota z miejsca zdarzenia)
(https://pbs.twimg.com/media/FhoLqj4WIAA8ytd?format=jpg)
a tutaj S-300:
(https://pbs.twimg.com/media/FhoLrMoXoAE3u47?format=jpg)
Inne okolica między otworami a końcem rury. (S-300 ma tam dodatkowy kołnierz/pierścień - widać "wcięcie" obwodowe)
Na innym zdjęciu (podobno Ch-101) - widać większe podobieństwo:
(https://pbs.twimg.com/media/FhohjeBXgAMuxVt?format=png&name=small)
Jest relacja świadka, który podobno widział nadlatujące pociski: https://polskieradio24.pl/5/3/artykul/3071268,ap-dwa-rosyjskie-pocisku-spadly-na-terytorium-polski-mamy-relacje-swiadka
To bardziej pasuje do pocisku manewrującego, jak Ch-101.
-
To chyba nie było S-300, bo zdjęcia fragmentu nie bardzo do S-300 pasują.
Na innym zdjęciu (podobno Ch-101) - widać większe podobieństwo:
Nie przesadzaj. Ten pierścień pasuje (z grubsza) zarówno do S-300 jak i Ch-101.
Z kolei, niewielki krater pasuj raczej do pocisku, który nie był dedykowany do zwalczania celów naziemnych, bo Kalibr czy Iskander to wywaliłyby ten traktor z przyczepą w kosmos a nie przewróciły na bok. Ch-101 ma głowicę bojową 400 kg TNT (lub jądrową) więc krater powinien być "troszkę" większy....
Jeśli to S-300 to do wyjaśnienia czy UKR czy RUS a nie do "zamiecenia pod dywan", choć szalony Antoni "smoleński" z łatwością udowodni, że to jednak dzieło ruskich.
-
Nikt niczego pewnie zamiatać pod dywan nie zamierza, trzeba poczekać.
-
https://defence24.pl/polityka-obronna/biden-to-malo-prawdopodobne-ze-rakieta-ktora-spadla-na-polske-zostala-wystrzelona-z-rosji
Ale czy to oznacza, że nie była rosyjska, czy tylko że nie została odpalona z terytorium Rosji- ale mogła zostać wystrzelona np. z rosyjskiego okrętu, samolotu lecącego nad Ukrainą albo z Białorusi? I skoro znają trajektorię lotu to chyba wszystko już wiedzą- tylko się tą wiedzą nie dzielą z ludem?
-
AWACS może nie mieć wystarczającego zasięgu, żeby określić miejsce odpalenia rakiety.
-
Nieoficjalnie Amerykanie mówią już o ukraińskim pocisku. Przypuszczam, że od początku o tym wiedzieli, a zwłoka z oficjalnym komunikatem wynika z konieczności dogłebnego przeanalizowania i uzgodnienia ze wszystkimi "zainteresowanymi" w jakim kształcie ten fakt upublicznić, żeby jak najmniej zaszkodzić relacjom polsko-ukraińskim.
-
Trzeba brać pod uwagę w jakim czasie to się stało, czyli zmasowany atak rosyjskich rakiet. Ta która spadła u nas to prawdopodobnie zbłąkana rakieta OPL. Nie ma co spekulować, wiedzieli czy nie wiedzieli. Niektórzy już zapomnieli lub sprawiają takie wrażenie, że na Ukrainie jest wojna.
-
I tak 100% winy ruskich. Bez dwóch zdań.
-
Stało się dokładnie to co w nocy przypuszczałem i o czym tu pisałem. Ukraińska S-300.
I tak 100% winy ruskich. Bez dwóch zdań.
Naprawdę? Bez jaj! Ukraińcy strzelali w stronę granicy polskiej i chyba musieli zdawać sobie sprawę, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta rakieta minie ruski cel i poleci dalej nad Polskę. Spadła na suszarnię zboża. Co jeśli spadłaby na szkołę, żłobek lub centrum handlowe?
Może powinniśmy zakomunikować UKR, że nie życzymy sobie, aby strzelali S-300 w naszym kierunku...
Czekam na oficjalne przeprosiny Zełeńskiego. W końcu zginęło dwóch Polaków.
-
Bez przesady, pociskami przeciwlotniczymi nie "celuje się w stronę granicy", więc o to bym się Ukraińców nie czepiał. Bardziej martwi mnie to, że oni wciąż upierają się, że rakieta była rosyjska i możliwe konsekwencje "zderzenia" ich stanowiska z ewentualnym oficjalnym komunikatem Amerykanów, że pocisk jednak był ukraiński.
-
Ukraińcy strzelali S-300 w kierunku zachodnim... Oczywiście do ruskiego celu powietrznego. Nie zmienia to faktu, że powinni liczyć się z konsekwencjami, że S-300 przestrzeli i poleci sobie dalej.
-
To pewnie znowu ukraińska rakieta leciała na Rosję, tylko się znienacka obróciła o 180 stopni i uderzyła na Polskę ;P.
Miało być zabawnie a wyszedł prorok ;D
-
Stało się dokładnie to co w nocy przypuszczałem i o czym tu pisałem. Ukraińska S-300.
No i co z tego? Szampana otwierasz? Żonie majtki kupisz i truskawki z tej okazji?
A są już oficjalne wyniki śledztwa?
Nie ma kompletnie znaczenia, czyja to rakieta. Tam trwa pełnoskalowa wojna, zmasowane, demolujące miasta ataki rakietowe i desperacka intensywna przed nimi obrona.
Niestety zginęli ludzie i to stanowi problem.
-
Żonie majtki kupisz i truskawki z tej okazji?
Kupię twojej żonie :evil:
-
Ufff. na szczęście nie mam :evil:
Teraz pytanie, co z tego wyjdzie. Ja od dawna jestem zdania, że należy ruskim wprowadzić efektywny zakaz lotów czymkolwiek. Przynajmniej 500 km od granicy NATO. Teraz jestem zdania, że opl natowska powinna wreszcie zacząć zdejmować RU pociski nad Ukrainą. W którymś momencie trzeba będzie kończyć tę zabawę, bez oglądania się na tych bandytów i ich straszenie, tupanie.
-
Ukraińcy strzelali w stronę granicy polskiej i chyba musieli zdawać sobie sprawę, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta rakieta minie ruski cel i poleci dalej nad Polskę. Spadła na suszarnię zboża. Co jeśli spadłaby na szkołę, żłobek lub centrum handlowe?
No to teraz odwróć perspektywę. Co by było gdyby Rosjanie ostrzeliwali choćby moją rodzinną Zieloną Górę? Obrona przeciwlotnicza miałaby milczeć kiedy rakiety manewrujące spadałyby na nasze szkoły, żłobki i centra handlowe, bo nie daj Boże jakiś zbłąkany SAM poleci za Odrę? Nie, to tak nie działa. To Rosjanie latają rakietami w przestrzeni powietrznej Mołdawii i walą w ukraińską infrastrukturę krytyczną przy granicy z Polską. Ukraińcy nie wybierają ani miejsca, ani kierunku ataku, oni mogą się tylko bronić albo pozwolić na bezkarne mordowanie swoich cywili.
Oczywiście powinny być przeprosiny, odszkodowanie i śledztwo czy wszystkie rozsądne środki ostrożności zostały zachowane, ale pamiętajmy że to Rosjanie wystawili naszych cywili na ryzyko. Zresztą zobaczcie jak cynicznie reagują na to ich media - cieszą się, że teraz my "mamy swój Biełgorod", zachęcają do wypowiedzenia wojny Ukrainie... Spodziewam się, że teraz będzie takich ataków tylko więcej. Wzdłuż granicy z Polską i zwrot na wschód, na Lwów. A może następnym razem ukraińskim przeciwlotnikom ręka zadrży i nie odpalą? Albo może będzie kolejny incydent? Dla Rosjan win-win :(.
-
Nic z tego nie będzie. Dogadają się kanałami dyplomatycznymi, rodziny dostaną list od władz i co najwyżej na koszt państwa odbędzie się ceremonia. No, może jakieś świadczenie otrzymają rodziny. Trwa wojna i są ofiary. Rakiety też miewają usterki. Może któraś nie wybuchła, może ta ruska dostała za mało i jej się "poputało" w główce dolatując za daleko? Przypomnijcie sobie ile ruskich rakiet spadało na ukraińskie miasta i wbijało się w glebę bez bum. Może zwyczajny niefart, dziesięć razy wyszło, a raz nie. Z punktu widzenia Ukraińców jeśli miałbym do wyboru ryzykować incydent międzynarodowy, a ratowanie własnych ludzi w miastach i infrastrukturę, to bez wahania bym nacisnął przycisk. W tym wszystkim szkoda tych przypadkowych ofiar. Nie ma się czym podniecać i tupać nóżkami.
Ruskie bukiem trafili MH17 i nikt nikomu wojny nie wypowiedział.
Mnie bardziej zastanawia czemu profilaktycznie nie postawiliśmy tam jakiejś własnej wyrzutni - tak na wszelki wypadek.
PS Proponuję zluzować ze złośliwościami, bo będzie przerwa od forum.
-
Panowie, niezależnie od tego jak było. Czy to awaria S-300, czy też zwykły przypadek, to jednak zwlekanie strony ukraińskiej z przeprosinami, gdy NATO już ogłosiło, że to UKR rakieta budzi pewien niesmak...
-
Nikt jeszcze nic oficjalnie nie ogłosił, poza onetami i ich anonimowymi źródłami w centrach dowodzenia multiversum. UA mówi teraz, że może przedstawić dowód, oferuje współpracę, specjalistów itd itp. Sprawa jest rozwojowa.
-
Panowie, niezależnie od tego jak było. Czy to awaria S-300, czy też zwykły przypadek, to jednak zwlekanie strony ukraińskiej z przeprosinami, gdy NATO już ogłosiło, że to UKR rakieta budzi pewien niesmak...
Przepraszam, mogę co najwyżej mówić za siebie, ale u mnie nic nie budzi. Większość znanych mi osób (np. w pracy) nawet specjalnie nie wie o co chodzi i brzydko mówiąc olali temat. Także bez przesady. Większy niesmak u mnie budzi to, że kolejny raz tapicer zrobił mnie w siusiaka...
-
I tak 100% winy ruskich. Bez dwóch zdań.
Naprawdę? Bez jaj! Ukraińcy strzelali w stronę granicy polskiej i chyba musieli zdawać sobie sprawę, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta rakieta minie ruski cel i poleci dalej nad Polskę. Spadła na suszarnię zboża. Co jeśli spadłaby na szkołę, żłobek lub centrum handlowe?
Może powinniśmy zakomunikować UKR, że nie życzymy sobie, aby strzelali S-300 w naszym kierunku...
Czekam na oficjalne przeprosiny Zełeńskiego. W końcu zginęło dwóch Polaków.
Oczywiście jak ktoś nie ma poważniejszych problemów to może sobie rozważać kto tę rakietę wystrzelił, w co celował, czy robił to umiejętnie i prawidłowo, czy zadbał o mechanizmy bezpieczeństwa, czy o ich stan żeby zadziałały kiedy trzeba, itp., itd.; ale gdyby nie "ruscy na Ukrainie" to zapewne w ogóle nie została by wystrzelona, bez względu na którekolwiek z powyższych. Więc tak, naprawdę i bez jaj.
Panowie, niezależnie od tego jak było. Czy to awaria S-300, czy też zwykły przypadek, to jednak zwlekanie strony ukraińskiej z przeprosinami, gdy NATO już ogłosiło, że to UKR rakieta budzi pewien niesmak...
Bo oczywiście "strona ukraińska" nie ma nic ciekawszego do roboty tylko produkować na potęgę komunikaty z przeprosinami "do szuflady" (bo może się przydadzą) i czekać w blokach w gotowości do wyścigu o to kto, kogo i za co szybciej i uprzejmiej przeprosi? Jeżeli to faktycznie rakieta "ukraińska", i jeżeli faktycznie da się komuś winę przypisać, i jeszcze kilka innych "jeżeli" które nie miejsce to i okazja wymieniać, to oczywiście przeprosiny były by mile widziane; ale W STOSOWNYM CZASIE. Mój osobisty niesmak budzi raczej oczekiwanie "dbałości o konwenanse w trybie natychmiastowej wykonalności" od kogoś, kto aktualnie ma KONFLIKT ZBROJNY NA TERENIE WŁASNEGO KRAJU na głowie. I bardzo nieistotne jest czy tym "kimś" miałby być Prezydent, czy szeregowiec.
-
Nikt jeszcze nic oficjalnie nie ogłosił, poza onetami i ich anonimowymi źródłami w centrach dowodzenia multiversum.
https://edition.cnn.com/videos/world/2022/11/16/poland-missile-russia-ukraine-nato-stoltenberg-intl-ldn-vpx.cnn
Ja tu widzę szefa NATO na oficjalnej stronie CNN...
UA mówi teraz, że może przedstawić dowód, oferuje współpracę, specjalistów itd itp. Sprawa jest rozwojowa.
Oni mają dowody a my Antka smoleńskiego. Połączenie jednego z drugim da z pewnością należyty efekt :)
-
Ja tu widzę szefa NATO na oficjalnej stronie CNN...
A ja tam widzę/słyszę takie słowa jak "likely", "no indication", "ongoing investigation", "preliminary" itd... A na koniec "Let me be clear: this is not Ukraine's fault. Russia bears ultimate responsibility...". So...
-
Jedne z zabawniejszych komentarzy jakie znalazłem w internetach. Wrzucam tutaj dla rozluźnienia atmosfery, bo co niektórzy faktycznie chcą "po naszemu" chwycić szabelkę i huuuuurraaaaaaa... :509:
U stołu siedzą Putin i Ławrow. Dochodzi do nich jeden z gości na imprezie i pyta, co to za ciekawą rozmowę prowadzą.
Ławrow: "Planujemy trzecią wojnę światową".
Gość: "A to ciekawe. Jakie macie plany?"
Ławrow: "Zabijemy 20 tysięcy Ukraińców i dwóch Polaków"
Gość: "Ale dlaczego chcecie zabić dwóch Polaków?"
Putin się uśmiecha i łup w plecy Ławrowa: "A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał, dlaczego zabijamy 20 tysięcy Ukraińców"
"Dla ruskich by było bezpieczniej trafić Waszyngton niż polski traktor. To był gruby błąd. Polaków teraz już nikt nie powstrzyma a ruskich rozszarpią jak mokry papier toaletowy"
(https://p.gg.pl/thumb/p/d/eNXClZ-KzQP_edXClZ-LAvg/315285209_643009147556060_5249613354309557679_n.jpg?i_dim=2880x1200&app_id=web-client&i_crop=false&api_version=6)
-
Widzę, że niektórym nie w smak iż to nie Rosja stoi za śmiercią tych dwóch Polaków. Pisać, że ukraińska rakieta spada na teren Polski zabijając jej mieszkańców i wskazywać palcem na Rosję (nie broniłem nigdy ich nie się nie zapowiada żeby to się zmieniło) to jednak tupet trzeba mieć żeby nie powiedzieć być lekko odklejonym.
Zapytuję raz jeszcze - co się stało ze zdrowo-rozsądkowym spojrzeniem tego Forum? Czemu populizm zaczął łazić tutaj w walonkach? Sorry chłopaki ale obcujemy ze sobą prawie 20 lat a niektórych już nie poznaję. :(
Bo oczywiście "strona ukraińska" nie ma nic ciekawszego do roboty tylko produkować na potęgę komunikaty z przeprosinami "do szuflady" (bo może się przydadzą) i czekać w blokach w gotowości do wyścigu o to kto, kogo i za co szybciej i uprzejmiej przeprosi? Jeżeli to faktycznie rakieta "ukraińska", i jeżeli faktycznie da się komuś winę przypisać, i jeszcze kilka innych "jeżeli" które nie miejsce to i okazja wymieniać, to oczywiście przeprosiny były by mile widziane; ale W STOSOWNYM CZASIE. Mój osobisty niesmak budzi raczej oczekiwanie "dbałości o konwenanse w trybie natychmiastowej wykonalności" od kogoś, kto aktualnie ma KONFLIKT ZBROJNY NA TERENIE WŁASNEGO KRAJU na głowie. I bardzo nieistotne jest czy tym "kimś" miałby być Prezydent, czy szeregowiec.
@Miron - obydwie strony "nie mają nic innego do roboty" bo obydwie produkują propagandę jako składową prowadzenia wojny. To nie są szachy czy brydż. A po "numerze w Przodkowie" Ukraińców, ich ukraińskojęzyczny prezydent zamiast siać propagandę i stawiać na szali ewentualność posłania polskiego żołnierza w ukraiński bój, powinien od razu przeprosić na każdym z kanałów TV. Tego wymaga honor, chwała i cześć, jakim to się podpisuje większość wypowiedzi ukraińskich.
Nie ma zgody na tłumaczenie "że to nie ten czas", "że to może popsuć nam (sic!) relacje". Brudny siusiak mnie i wielu innych obchodzi czy rakieta zabłądziła, była wystrzelona do obrony czy ofensywnie. Nie miała prawa spaść i zabić moich rodaków. Tak samo bym zareagował na "rosyjską", "ukraińską" czy "eskimoską" rakietę.
-
Zapytuję raz jeszcze - co się stało ze zdrowo-rozsądkowym spojrzeniem tego Forum? Czemu populizm zaczął łazić tutaj w walonkach? Sorry chłopaki ale obcujemy ze sobą prawie 20 lat a niektórych już nie poznaję. :(
Nic się nie zmieniło, tylko latek doszło. Chociaż może niebawem zmieni się skrypt i to dopiero będzie kociokwik :P. Natomiast czasami warto wyłączyć TV, internety i iść się przejść. Zająć się życiem, a nie tylko być skazanym na bombardowanie rakietami czy inną papką medialną.
-
Najlepszy komentarz jaki ja widziałem to: Root cause pozostaje bez zmian ale optyka samego incydentu nieco się zmienia. Jedno co się nie powinno wszakże zmienić to rozkład jazdy.
-
Stało się dokładnie to co w nocy przypuszczałem i o czym tu pisałem. Ukraińska S-300.
Naprawdę? Bez jaj! Ukraińcy strzelali w stronę granicy polskiej i chyba musieli zdawać sobie sprawę, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że ta rakieta minie ruski cel i poleci dalej nad Polskę.
W przypadku ominięcia celu powinna się sama zdetonować. Po to jest takie zabezpieczenie. Dlaczego nie zadziałało? Nie wiadomo. Natura rzeczy martwych.
Można przypuszczać, że jeśli taki mechanizm był niezawodny to nawet zdając sobie sprawę, że strzela się w kierunku Polski i może nie trafić to rakieta sama się zdetonuje - więc ewentualne zagrożenie i konsekwencje takiego wystrzału można było wrzucić do worka "wręcz nieprawdopodobne".
-
Rosyjskie i postrosyjskie wynalazki z tego co pamiętam nie mają opcji samozniszczenia. Rosjanie nie zawracają sobie takimi detalami głowy. Między innymi dlatego np. polskie komary pojechały na Ukrainę.
EDIT>>>
Jednak pamięć bywa zawodna i faktycznie mają możliwość samozniszczenia.
-
Rosyjskie i postrosyjskie wynalazki z tego co pamiętam nie mają opcji samozniszczenia. Rosjanie nei zawracają sobie takimi detalami głowy. Między innymi dlatego np. polskie komary pojechały na Ukrainę.
https://www.youtube.com/watch?v=8r_4cQ1dca0
Chyba jednak mają. Ale to jedyny filmik gdzie widać autodestrukcję efektora - cztery inne pokazują jak pociski spadają na ziemię i na niej eksplodują.
-
No tutaj jest sprawa dyskusyjna, bo równie dobrze mogła rozerwać się na skutek nadmiaru wrażeń. Nie mój konik, więc nie dam sobie głowy uciąć :).
-
Chociaż może niebawem zmieni się skrypt i to dopiero będzie kociokwik :P
Będzie czarne tło, będzie czarne tło?? ;)
Zapytuję raz jeszcze - co się stało ze zdrowo-rozsądkowym spojrzeniem tego Forum? Czemu populizm zaczął łazić tutaj w walonkach? Sorry chłopaki ale obcujemy ze sobą prawie 20 lat a niektórych już nie poznaję. :(
Ja to nazywam ukraińskim zapaleniem mózgu. Ludzie mają potrzebę być po tej "dobrej" stronie i lubią opowiadać się w różnych sprawach- prawa mniejszości, aborcja, znany wirus. Teraz tematem jest wojna na wschodzie i ludzie opowiadają się za tymi napadniętymi, przeciw złym Rosjanom. Wybór w sumie oczywisty. Efekt- brak dystansu, bezrefleksyjna obrona wszystkiego co zrobią lub powiedzą Ukraińcy. Czy to będzie rozstrzeliwanie, torturowanie jeńców, kłamanie, tworzenie topornej propagandy- staną w ich obronie i nazwą Ciebie "onucą". Ukraińcy codziennie niszczą całe bataliony, a "orki" tylko wynoszą pralki. Też jestem rozczarowany tym co się tutaj dzieje.
Odnośnie tego co mówią Ukraińcy- nie jest to zaskoczeniem. Chcą wciągnąć NATO do tej wojny jeszcze głębiej, jest to w ich przekonaniu dobre wyjście, będą w tym celu kłamać. Trzeba z dystansem podchodzić do tego co się tam dzieje i co mówią zarówno Ukraińcy jak i Rosjanie. W naszym interesie jest nie dać się w to wciągnąć i obrona kłamstw i manipulacji jest dla nas szkodliwa. My mamy mieć jasny obraz sytuacji abyśmy mogli podejmować decyzje najlepsze dla nas, a nie błądzić pośród kłamstw.
Ukraińcy dalej brną w wersję że to rosyjski pocisk, oczekują dowodów od nas i domagają się dostępu do miejsca upadku:
https://twitter.com/OleksiyDanilov/status/1592856108062109699?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1592856108062109699%7Ctwgr%5E22b1ce5cc9565ab006097689d747feb784f894c1%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.rmf24.pl%2Fraporty%2Fraport-wojna-z-rosja%2Fnews-ukraina-chce-wspolnego-sledztwa-ws-eksplozji-w-przewodowie-mnId6414848
EDIT
Ładnie ujął to krótko Rydelek:
O sprawie wiadomej słów kilka
Większość Polaków rozumie, że wczoraj pod Przewodowem doszło do niefortunnego wypadku, który nigdy by nie nastąpił gdyby nie rosyjska agresja 24 lutego. Ukraińska rakieta, która spadła na terytorium RP została wystrzelona w celu strącenia rosyjskiej rakiety a nie w celu zaatakowania RP. Ukraina ma pełne prawo do obrony przed rosyjską agresją, to nie podlega dyskusji.
Narracja jaką w tej sprawie przyjęła strona ukraińska jest jednak nie do zaakceptowania. Całkowity brak poczucia winy i absurdalne próby udowodnienia, że 2 obywateli RP zginęło od rakiety wstrzelonej przez Rosjan, nie pomagają.
Wczoraj szef ukraińskiego MSZ-u Kuleba pisał na Twitterze: "Rosja lansuje teraz teorię spiskową, że to rzekomo pocisk ukraińskiej obrony powietrznej spadł na Polskę. Co nie jest prawdą. Nikt nie powinien kupować rosyjskiej propagandy ani wzmacniać jej przesłań". Nawet dzisiaj, mimo jasnych komunikatów ze strony USA i Polski na temat przyczyn wybuchu pod Przewodowem, Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksy Daniłow stwierdził, że chce powołania wspólnej komisji w sprawie wybuchu i że strona ukraińska ma "dowód rosyjskiego śladu". Nawet prezydent Zełeński jednoznacznie stwierdził dzisiaj: "Nie mam wątpliwości, że to nie była nasza rakieta".
Takie oświadczenia nie tylko nie pomagają w deeskalacji sytuacji, ale są wręcz kontrproduktywne. Ukraińska narracja uderza zresztą nie tylko w RP, ale w całe NATO. Komentarze Kuleby i Daniłowa to bowiem młyn na wodę zwolenników teorii spiskowych, według których to rosyjska rakieta uderzyła pod Hrubieszowem, a NATO kłamie na ten temat, bo boi się konfrontacji z Rosją.
Mam nadzieję, że wkrótce w Kijowie nastąpi moment refleksji. Napięcia na linii Warszawa-Kijów nie są potrzebne, ani nam, ani Ukraińcom.
https://www.facebook.com/pulszagranicy/posts/pfbid02YH2gNo6v2Hrois9dar4ZkzfHt5R6g5Mf4GNfkHgHpgKkY1ZnnG42u8AUHyZ2KYLel
-
Zakładając, że to mogła być ukraińska OP, to jeszcze dwa słowa o kierunku strzelania. Granica w ty miejscu jest trochę "wybrzuszona" w stronę Ukrainy. Wcale nie musieli strzelać na zachód. Miejsce upadku rakiety jest prawie dokładnie na północ od Lwowa i mniej więcej na granicy zasięgu starszych wersji 5W55 przyjmując start z okolic Lwowa. Mogli strzelać do czegoś, co leciało od strony Białorusi. Podejrzewam, że w tych okolicach (zachód, południowy zachód od Lwowa) ukraińska OP może być dosyć rozbudowana ze względu na szlaki przerzutu uzbrojenia.
Co do reakcji Ukraińców i samego Zełenskiego, to zgadzam się, że mogliby trochę stonować. Gdyby powiedział: "poczekajmy na wyniki śledztwa i jeżeli okaże się, że to my to bardzo nam przykro" to szybko byłoby po sprawie. Z drugiej strony nie dziwię się, że czasem puszczają mu nerwy ale wątpię, żeby uważał że uda mu się w ten sposób wciągną NATO w wojnę. Tu chodzi o to, żeby zachodni wyborcy nie zapomnieli co tam się dzieje...
-
Rosyjskie i postrosyjskie wynalazki z tego co pamiętam nie mają opcji samozniszczenia. Rosjanie nei zawracają sobie takimi detalami głowy. Między innymi dlatego np. polskie komary pojechały na Ukrainę.
No to grubo jeśli faktycznie nie mają tylko tak sobie spadają :697: Zawsze mnie ciekawił ten wątek i myślałem, że to niemożliwe by rakiety nie wybuchały po przekroczeniu czasu tudzież minięciu celu. W końcu to może ważyć nawet kilkaset kilogramów (np. Ch-29) co bez wybuchu jest w stanie zrobić sporo zamieszania.
Co do Ukrainy to brnąc dalej w wersję, że to ruska rakieta jest trochę nie teges. Może łapią się czego popadnie, ale niezbyt dobrze to wygląda. Mogliby spuścić z tonu.
-
Z całej tej sytuacji trzeba wyciągnąć wnioski i poprawić to co nie zagrało. Mniej sensacji, emocje na bok i zimna kalkulacja na przyszłość. Myślę, że NATO, USA czy UK, a konkretnie ich wywiad, wie co nastąpiło i da się to udowodnić. Poza tym pamiętajcie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie dziwię się, że Zełeński idzie w taką retorykę, ale my też nie musimy tego łykać. Pewnie u nas też są mądrzy ludzie co ustalą przebieg całego zdarzenia. Już raz Joe zdenerwował się za ton wypowiedzi Włodka, więc niewykluczone, że inni też mogą się pogniewać i przypomnieć mu o jaką stawkę ta gra się toczy. Czekajcie jak to szło? "Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".
PS De facto S300 to jest rakieta Rosyjska... no z czasów ZSRR :021:
EDIT>>>
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy. Dlaczego UA idzie w taką retorykę. Dlaczego ryzykuje swoją wiarygodnością (bo w sumie to jedyne co ma) idąc w taką retorykę, a nie inną. Zakładając, że starszy brat vel NATO, by to kupiło i dołączyło do imprezy, to wojna mogła by się skrócić z miesięcy/lat do dni/tygodni. Myślę, że Żełeński jest świadomy tego co mówi, wie jaki ciężar państwo i ludzie ponoszą. Ma świadomość, że kończy się sprzęt, wie jak po tyłku dostają cywile i infrastruktura, nie mówiąc o stratach w żołnierzach i sprzęcie oraz wie ile ich jeszcze to może kosztować (choćby przeprawa przez Dniepr) próbuje iść na skóry. Nie zapominajmy, że tam napięta sytuacja jest od majdanu i dalej 2014 roku. A im dłużej ta wojna będzie trwać tym trudniej będzie pozyskać wsparcie. Stąd takie zagranie, ale tak jak powiedziałem na początku. Jeśli zacznie iść tą drogą co propaganda rosyjska to straci wiarygodność i tej wojny nie wygra w pojedynkę. Ukraińcy nie są głupi, do tej pory mądrze rozgrywali tę partię szachów, oby nie przekombinowali.
Ewentualnie opcja druga. Za kilka dni pojawi się komunikat z posypaniem głowy popiołem i przeprosinami, a zostanie podkreślone, że to wina przestarzałych rakiet wyciągniętych z zakamarków magazynów i sprzętu z lat 80., więc żeby to się więcej nie powtórzyło potrzeba nam lepszych zabawek i w większej ilości.
-
Porażająca była w tym wszystkim głównie reakcja mediów. Od razu stwierdzono, bez żadnych dowodów, że rakieta była rosyjska. Tak jakby zresztą miało to jakieś znacznie. Wiadomo, że doszło do niefortunnego zdarzenia, tym bardziej tragicznego, że życie stracili ludzie, ale przecież niezależnie od tego czy była to rakieta rosyjska czy ukraińska, nie ma podstaw by przypuszczać, że było to działanie celowe. A tak ruszyła cała ta nagonka i nakręcanie histerii, włącznie z pierniczeniem o art. 4 (a niektóre oszołomy nawet o art. 5) traktatu NATO. Szafowanie hasłami, że o to "zaatakowano terytorium Sojuszu". To wszystko pokazuje jak niewiele potrzeba by wmieszać w nas w to g****, z którego już nie sposób będzie się wykręcić. Faktycznie niektózy bardzo chcieli, żeby to była rakieta rosyjska i nawet teraz na niektórych serwisach można przeczytać, że "w Przewodowie spadła rakieta produkcji rosyjskiej". Bez komentarza.
Początkowa reakcja Ukrainy mnie nie dziwi. Bez jakichkolwiek dowodów od razu wskazali winnego, licząc na eskalacje. Walczą o przetrwanie. Wciągnięcie NATO w wojnę leży w ich interesie narodowym. Niekonicznie leży w naszym (czy też raczej dla mnie, z pewnością w nim nie leży). Trochę mnie dziwi natomiast nad wyraz bojownicza postawa i wymachiwanie szablą ze strony państw bałtyckich. Trzeba będzie uważać, na "dobre przyjacielskie rady" z tamtej strony. Generalnie można było chwilami odnieść wrażenie, że cała Polska powinna nabić kosy "na sztorc", bo ciągnik "w Lubelskiem" wysadziło...
Jakby budujące jest to, że USA jednak od razu sprawę ukróciły. Czyli nie chcą eskalacji, przynajmniej na ten moment. Pod tym względem Ukraina, naprawdę powinna sobie przemyśleć czy jest sens brnąć w tą narrację, że "to na pewno byli Rosjanie". Wujek ze Stanów powiedział, że to ich rakieta, więc koniec tematu. Przypomnę jeszcze, że zdjęcia bloku w Kijowie trafionego przez pocisk rakietowy ukraińskiej OPL w pierwszych dniach wojny, też były (jak zakładam w pełni świadomie) tygodniami, a może miesiącami wykorzystywane w celach propagandowych. Więc w tym kontekście dopuszczanie czy to Ukraińców (czy to Rosjan), do miejsca tego zdarzenia uważam za mało wskazane. Jeszcze tylko potrzeba jakiś wątpliwości, czy ktoś coś podrzucił później...
Wydaje mi się też, że nikt rozważny nie ma jakiś większych pretensji do Ukrainy, że do takiej sytuacji doszło. Za naszą granicą toczy się pełnoskalowa wojna i z takimi sytuacjami trzeba się liczyć. Bardziej bym się skupił, jakie mamy możliwości by to w porę wykryć (tak podobno było) i zestrzelić (z tym już gorzej).
Natomiast dalsze upieranie się przy swojej wersji i na dodatek "żądanie" czy "domaganie się" dostępu do miejsca uderzenia rakiety (jeśli to nie wina tłumaczenia) ze strony ukraińskiej uważam za mało eleganckie. Dodam też, że przeprosiny ze strony Ukrainy nie są mi do niczego potrzebne, ale za śmieszne uważam tłumaczenie przez niektórych, że "teraz nie ma to czasu". Mówimy o gościu, który znalazł czas na wystąpienie na Grammy Awards i sesję dla Vogue? Nie rozśmieszajcie mnie...
Zapytuję raz jeszcze - co się stało ze zdrowo-rozsądkowym spojrzeniem tego Forum?
Nikomu nie chce się kopać z koniem. A "koń, jaki jest, każdy widzi".
Rosyjskie i postrosyjskie wynalazki z tego co pamiętam nie mają opcji samozniszczenia.
Ależ mają. Rosyjska myśl techniczna poszła nawet o krok dalej. Rakieta dokonuje samo-destrukcji przez zderzenie z własną wyrzutną. Demo:
https://www.youtube.com/watch?v=tFP3oZZI4Uk
-----------------------
A jeszcze wracając do zdarzenia:
1) Gdzieś mi się obiło, że spadły dwie rakiety, a nie jedna. Coś więcej wiadomo na ten temat?
2) Z dzisiejszego przemówienia Prezydenta RP:
"Trwał rosyjski ostrzał, leciały rakiety – były to rakiety manewrujące, które w istocie leciały z różnych kierunków. Prawdopodobnie część z nich leciała w okolice polskiego terytorium i zawracała z powrotem na wschód. Ukraińska obrona przeciwlotnicza wystrzeliwała rakiety w różnych kierunkach i jest wysoce prawdopodobne, że jedna z tych rakiet spadła niestety na terytorium Polski."
Czy faktycznie Rosjanie stosują taką taktykę? To by wyjaśniło trajektorię lotu rakiety OPL w kierunku zachodnim. Jeśli tak jest, to obawiam się, że mogą to zintensyfikować, stawiając ukraińską OPL przed ciężkim dylematem. Choć teoretycznie wybór wydaje się w takiej sytuacji oczywisty (z ich strony).
-
Za kilka dni pojawi się komunikat z posypaniem głowy popiołem i przeprosinami, a zostanie podkreślone, że to wina przestarzałych rakiet wyciągniętych z zakamarków magazynów i sprzętu z lat 80., więc żeby to się więcej nie powtórzyło potrzeba nam lepszych zabawek i w większej ilości.
IMHO właśnie tak to powinno być rozegrane od samego początku. Niestety kierownictwo Ukrainy zdecydowało inaczej i o ile nie mają jakiegoś niezbitego dowodu na swoją wersję (w co wątpie) to zaszkodzi to ich wizerunkowi.
Z drugiej strony, cieszę się z wyważonego stanowiska naszej strony. Możemy się spierać czy jakiś komunikat nie powinien był się pojawić wcześniej żeby przerwać medialny teatrzyk, ale o tym za chwilę już nikt nie będzie pamiętał. Za to my nie musimy teraz niczego odszczekiwać.
Czy faktycznie Rosjanie stosują taką taktykę? To by wyjaśniło trajektorię lotu rakiety OPL w kierunku zachodnim. Jeśli tak jest, to obawiam się, że mogą to zintensyfikować, stawiając ukraińską OPL przed ciężkim dylematem. Choć teoretycznie wybór wydaje się w takiej sytuacji oczywisty (z ich strony).
Cały sens istnienia rakiet manewrujących jest taki, żeby atakować przeciwnika z najbardziej niekorzystnego dla niego kierunku, a nie tylko "od czoła". Oczywiście w krajach zdrowego rozsądku tak się dobiera trajektorie, żeby w wyniku awarii pocisku czy ostrzału obrony przeciwlotniczej nie spowodować jakiejś chryi. Rosjanie natomiast prowadzą rakiety nad terytorium Mołdawii albo wzdłuż granicy z Polską właśnie po to żeby chryję wywołać...
-
Z drugiej strony, cieszę się z wyważonego stanowiska naszej strony.
No... Powiedzmy. Tam też nastrój bojowy był bardzo widoczny i na dobrą sprawę dopiero po sygnale od Amerykanów wyraźnie stonowali. Wzywanie ambasadora Rosji "na dywanik"w tej sprawie ja postrzegam jako przedwczesne i niepotrzebne.
-
Faktycznie niektózy bardzo chcieli, żeby to była rakieta rosyjska i nawet teraz na niektórych serwisach można przeczytać, że "w Przewodowie spadła rakieta produkcji rosyjskiej". Bez komentarza.
Nawet u nas na forum można znaleźć "I tak 100% winy ruskich. Bez dwóch zdań." Liczą się tylko emocje. Masz nie pytać co się stało, masz się wkurwić na ruskich. Rozmowa jak z Julkami.
Z drugiej strony, cieszę się z wyważonego stanowiska naszej strony.
Właściwie jakiego stanowiska? Byłem przed chwilą na stronie MSW. Ostatni news- obchody 11 listopada... W wyniku konfliktu który toczy się za naszą granicą zginęli nasi obywatele, na naszym terytorium i nie ma żadnych oficjalnych informacji precyzujących co się stało. Chyba że się mylę, proszę wskazać.
-
Nawet u nas na forum można znaleźć "I tak 100% winy ruskich. Bez dwóch zdań." Liczą się tylko emocje.
Nie będę się bawił w procenty, ale raczej wydaje mi się, że nie emocje, a zdrowy rozsądek podpowiada, że jednak całościowo za tą sytuację winę ponoszą bardziej Rosjanie niż Ukraińcy. Jeśli faktycznie programują tak te rakiety by leciały wzdłuż polskiej granicy i nadlatywały na cel od strony polskiej, to raczej oczywiste jest, że to oni taką sytuację prokurują. Pytanie co ma w takiej sytuacji ma zrobić ukraińska OPL? Nie strzelać, bo ich rakieta w przypadku spudłowania (i awarii systemu autodestrukcji?) może spaść na terytorium RP i tym samym pozwolić by rosyjska rakieta trafiła w cel na Ukrainie? Myślę, że Rosja z premedytacją wykorzystuje tę sytuację do potencjalnego komplikowania polsko-ukraińskich relacji. Niestety Ukraińcy sami jakby dolewają oliwy do ognia. Strach pomyśleć, co się będzie dziać jak kolejne ciągniki na Lubelszczyźnie zaczną wybuchać...
-
Właściwie jakiego stanowiska? Byłem przed chwilą na stronie MSW. Ostatni news- obchody 11 listopada... W wyniku konfliktu który toczy się za naszą granicą zginęli nasi obywatele, na naszym terytorium i nie ma żadnych oficjalnych informacji precyzujących co się stało. Chyba że się mylę, proszę wskazać.
Trzeba było sprawdzić MSZ a nie MSW ;)
https://www.gov.pl/web/dyplomacja/komunikat-w-zwiazku-z-wezwaniem-ambasadora-federacji-rosyjskiej-do-msz
-
Pierwszy komunikat był w TVP, tutaj jest podsumowanie:
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1480588%2Crzecznik-rzadu-potwierdza-ze-doszlo-do-eksplozji-podwyzszamy-gotowosc
Potem pojawiła się jeszcze informacja, że przyczyną eksplozji był "pocisk produkcji rosyjskiej". Ale generalnie bez wyciągania pochopnych wniosków. Czy można było nie wzywać ambasadora Rosji? Można było, ale umówmy się, że z takimi elitami jakie mamy mogło być dużo gorzej.
-
A, to taka zmyła. Teraz każdy u nas zajmuje się wszystkim. ;)
A tak na serio, to chodziło mi o komunikat tonujący kwestię "rosyjskiego pocisku" który spadł i zabił Polaków. Rozumiem że dochodzenie trwa, ale można by medialną i socialmediową gorączkę uspokoić niekoniecznie półsłówkami na konferencjach prasowych. Rano jak wstałem to niestety z oficjalnych źródeł się niczego nie dowiedziałem, a w szambie mediów staram się nie nurkować.
-
Jako starszy już pan (cham - historycznie) pozwolę sobie odpisać... :evil:
Natomiast czasami warto wyłączyć TV, internety i iść się przejść. Zająć się życiem, a nie tylko być skazanym na bombardowanie rakietami czy inną papką medialną.
Mazak, wiesz że nigdy chyba nie szedłem po linii "władzy" . Media głównego ścieku wyłączyłem permanentnie około 2016 roku. Internety typu pejs (Ha Tfu!) i insze dawno jako kloakę czynię i używam rozpustnie. Obstawiam kanały niezależne (natenczas w/g sprawdzonej opinii). Szukam nowych i weryfikuję (polecam) ścieżek informacji. Szczególnie typu P2P men2men. Wszystko cedzę przez wiedzę jaką to udało mi się "zanabyć" na linii czasu.
W lesie od kilu lat staram się siedzieć ile wlezie. Kocham to. Od ponad (słynnych "Dawidowych") 2 lat spędzam tam dużo czasu ( polecam każdemu bez wyjątku). Plan tzw. 6-letni (starsi panowie wiedzą o co kaman) wykonałem w 3 lata. A na serio był to plan do wykonania w normalnym Świecie (przed-kowidowym)- 10 lat. Tutaj podziękowania dla Klausa (R) i jego kompaniji. ;P
Tyle tytułem "postwstępu" po kilku grubych latach (niby) nieaktywności.
Cieszę się, że jednak ogólnopanujący gnój widzę nie tylko ja. Jest nadzieja, że da się go wymieść ze stajni z ulicy na W. ;)
-
Zakładając, że to mogła być ukraińska OP, to jeszcze dwa słowa o kierunku strzelania. Granica w ty miejscu jest trochę "wybrzuszona" w stronę Ukrainy. Wcale nie musieli strzelać na zachód. Miejsce upadku rakiety jest prawie dokładnie na północ od Lwowa i mniej więcej na granicy zasięgu starszych wersji 5W55 przyjmując start z okolic Lwowa. Mogli strzelać do czegoś, co leciało od strony Białorusi. Podejrzewam, że w tych okolicach (zachód, południowy zachód od Lwowa) ukraińska OP może być dosyć rozbudowana ze względu na szlaki przerzutu uzbrojenia.
Tak, masz rację. To najprawdopodobniej była lwowska OPL, zatem kierunek w jakim leciała rakieta był bardziej północny niż zachodni.
PS De facto S300 to jest rakieta Rosyjska... no z czasów ZSRR :021:
Mylisz się. Nie rosyjska, a sowiecka lub radziecka (bo części do niej mogły pochodzić z różnych republik ZSRR, w tym z samej republiki ukraińskiej, np. paliwo rakietowe, w którym się Ukraińcy specjalizowali).
Jeśli zacznie iść tą drogą co propaganda rosyjska to straci wiarygodność i tej wojny nie wygra w pojedynkę. Ukraińcy nie są głupi, do tej pory mądrze rozgrywali tę partię szachów, oby nie przekombinowali.
Tu się nie mylisz. Na poparcie Twoich słów taki ciekawy post z twittera dr Szewki: https://twitter.com/wszewko/status/1593021147951824899
-
Ukraińcy codziennie niszczą całe bataliony, a "orki" tylko wynoszą pralki.
Co w tym złego, że niszczą całe bataliony? Wojna jest, przy okazji wynoszenia pralek ruscy mordowali cywili. Czy Ukraińcom zdarza się likwidować jeńców? Pewnie tak, tu akurat nie mam złudzeń, ale to rosyjska strona zbrutalizowała tą wojnę, więc nie nam to oceniać.
-
Jako starszy już pan (cham - historycznie) pozwolę sobie odpisać... :evil:
Mazak, wiesz że nigdy chyba nie szedłem po linii "władzy" . Media głównego ścieku wyłączyłem permanentnie około 2016 roku. Internety typu pejs (Ha Tfu!) i insze dawno jako kloakę czynię i używam rozpustnie. Obstawiam kanały niezależne (natenczas w/g sprawdzonej opinii). Szukam nowych i weryfikuję (polecam) ścieżek informacji. Szczególnie typu P2P men2men. Wszystko cedzę przez wiedzę jaką to udało mi się "zanabyć" na linii czasu.
W lesie od kilu lat staram się siedzieć ile wlezie. Kocham to. Od ponad (słynnych "Dawidowych") 2 lat spędzam tam dużo czasu ( polecam każdemu bez wyjątku). Plan tzw. 6-letni (starsi panowie wiedzą o co kaman) wykonałem w 3 lata. A na serio był to plan do wykonania w normalnym Świecie (przed-kowidowym)- 10 lat. Tutaj podziękowania dla Klausa (R) i jego kompaniji. ;P
Tyle tytułem "postwstępu" po kilku grubych latach (niby) nieaktywności.
Cieszę się, że jednak ogólnopanujący gnój widzę nie tylko ja. Jest nadzieja, że da się go wymieść ze stajni z ulicy na W. ;)
Fajnie, tylko nie widzę nikogo kto by ten, jak to nazwałeś"gnój" mógł podźwignąć. Władza nie ma lekko, zaraza,wojna. A po za tym lubię cię Boczku.:)
-
Ależ mają. Rosyjska myśl techniczna poszła nawet o krok dalej. Rakieta dokonuje samo-destrukcji przez zderzenie z własną wyrzutną. Demo:
https://www.youtube.com/watch?v=tFP3oZZI4Uk
Prawda, wczoraj też się dokopałem do info. Już poprawione. Jednak mają bezpiecznik.
Tak, masz rację. To najprawdopodobniej była lwowska OPL, zatem kierunek w jakim leciała rakieta był bardziej północny niż zachodni.
Semantyka. Wszyscy wiedzą o co chodzi.
Mazak, wiesz że nigdy chyba nie szedłem po linii "władzy" . Media głównego ścieku wyłączyłem permanentnie około 2016 roku. Internety typu pejs (Ha Tfu!) i insze dawno jako kloakę czynię i używam rozpustnie. Obstawiam kanały niezależne (natenczas w/g sprawdzonej opinii). Szukam nowych i weryfikuję (polecam) ścieżek informacji. Szczególnie typu P2P men2men. Wszystko cedzę przez wiedzę jaką to udało mi się "zanabyć" na linii czasu.
Bardzo dobrze. Dzisiaj jedni i drudzy sieją ferment. Z jednej strony media z mainstreamu bazujące na sensacji, a nie rzetelności, a z drugiej strony samozwańczy prorocy, eksperci, autorytety od glifosatu, youtube'a, płaskoziemcy, wszelkiej maści spisków, teorii konspiracyjnych i lądowania na księżycu, mumii w ciąży, etc. Dzisiaj wszystko da się udowodnić i podważyć. Dlatego napisałem, że czasami lepiej się od tego odciąć lub wyrobić sobie opcję filtrowania owych informacji. Forum tu niczego winne. Nikogo nie zamierzam rozliczać czy jest onucą czy nie tylko dlatego, że ma swoje zdanie. Z drugiej strony jest cała masa ludzi, którzy nienawidzą Ukraińców tylko dlatego, że są Ukraińcami. Przenosząc takie nastroje nawet tutaj, a już zapomnieli jak to bywało kiedy to My tułaliśmy się po świecie lub na sachsy ogórki zrywać.
Szanujmy się :564:
-----------------
Zełenski głupi nie jest i sam tego nie wymyśla. Od tego ma swoich doradców, więc jeśli jest w stanie coś ugrać to gra. Tylko tutaj chyba przekombinowali i lepiej dla nich byłoby się z tego wycofać :).
-
Ja od dawna jestem zdania, że należy ruskim wprowadzić efektywny zakaz lotów czymkolwiek. Przynajmniej 500 km od granicy NATO. Teraz jestem zdania, że opl natowska powinna wreszcie zacząć zdejmować RU pociski nad Ukrainą. W którymś momencie trzeba będzie kończyć tę zabawę, bez oglądania się na tych bandytów i ich straszenie, tupanie.
Jestem za tym, by natowska obrona przeciwlotnicza była na samej granicy z Ukrainą i obejmowała jej 100 czy 200 kilometrów pasa przygranicznego. Możemy objąć zasięgiem Lwów i Łuck, a może i dalej Równe i Tarnopol... Czysta ochrona, i tyle. Nas i ich.
-
Pierwszy komunikat był w TVP, tutaj jest podsumowanie:
Drugi będzie taki, że "rakieta może i była ukraińska, ale została odpalona z ogródka Donalda Tuska" :evil:
Oderwałem się na chwilę od roboty, więc pytanie może gupie i naiwne: jak długo może trwać badanie szczątków rakiety? Bo to już drugi dzień mija, a przecież sam model można chyba szybko określić? I samo stwierdzenie, że to NIE S-300 ani Buk już by wiele wyjaśniło.
Swoją drogą: szacun dla Amerykanów, że podeszli do sprawy rzetelnie. Mogli milczeć i cały świat bez żadnych dowodów by uwierzył, że rakieta była rosyjska. Tak jak wierzył dotychczas w absolutnie wszystko. Nie wiem co kombinują Ukraińcy, ale według mnie kłócąc się z Amerykanami burzą swoją wiarygodność, którą przez tyle miesięcy tak misternie z powodzeniem budowali.
-
To wszystko pokazuje jak niewiele potrzeba by wmieszać w nas w to g****, z którego już nie sposób będzie się wykręcić.
E tam. Im dłużej żyję tym bardziej spokojny jestem, że ten internetowy jazgot randomów i pseudomediów o pamięci złotej rybki a także szum informacyjny o długości życia muszki jednodniówki nic nie znaczy, na nic się nie przekłada i ma niewiele wspólnego z realem. Potrzeba bardzo wiele.
Ponieważ z polskiego internetu niczym z planszy przy pierwszym operacyjnym sukcesie ZSU jakoś zmiotło kompletnie i całkowicie "twarrrdych realistów" (eh te czasy sprzed 4 miesięcy, kiedy to słowa "realizm", "realista" stanowiły masażer sutów dla przynajmniej połowy polskiego interka pod 90% postów i fimów... "jestę realistom" to brzmiało tak nobliwie i dumnie, chlip, chlip. A może zrozumieli, że pesymizm jako narzędzie w małpiej kontrze do optymizmu to jednak nie równa się realizm, whateva), to ja wrzucę troche legalizmu.
Nieśmiało przypominam, że nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi w tej sprawie, nie powstał jeszcze żaden raport, ani oficjalne 100% potwierdzenie, czy publikacja wyników dochodzenia. Jest kilka wypowiedzi typu "skłaniamy sie ku", "najprawdopodobniej", "wiele wskazuje" + trochę "szwagier kolegi dziadka Elwooda usłyszał od jedngo gościa, że mu dyplomata kraju NATO powiedział". Ogólnie brzydzę się szurią, co to wyłączyła tv, włączyła myślenie, nie ogarnęła mocy i poniosło ją w piątą gęstość, ale coś tak za szybko i za bardzo i zbyt kategorycznie zważywszy, że to co powyżej. Co to znaczy? Nie wiem. Przyznam, że każda opcja, wytłumaczenie, wariant i jego implikacje są dla mnie bez sensu, nielogiczne i nieklejące się.
-
Oderwałem się na chwilę od roboty, więc pytanie może gupie i naiwne: jak długo może trwać badanie szczątków rakiety? Bo to już drugi dzień mija, a przecież sam model można chyba szybko określić? I samo stwierdzenie, że to NIE S-300 ani Buk już by wiele wyjaśniło.
Już wczoraj mniej więcej o tej porze było oficjalnie podane, że to najprawdopodobniej S-300 radzieckiej produkcji i najprawdopodobniej wystrzelona przez ukraińską OPL.
https://oko.press/rakiety-spadly-na-polske
-
Oficjalnie może i podają, że to prawdopodobnie ukraińska rakieta (w sensie, że wystrzelona z Ukrainy), ale jadąc wczoraj autem w radiu słyszałem stwierdzenie redaktura/spikera: "uderzenie rosyjskich rakiet na Polskę".
Chyba każdy na pierwszy rzut po usłyszeniu takiej frazy ma w głowie, że to Rosja wystrzeliła i one spadły na Polskę, a nie duma, rozważa i medytuje, że tak to wszak rosyjskie/radzieckie pociski, ale obsługiwane przez Ukrainę więc teoretycznie powinno się w takim kontekście używać "ukraińskie rakiety" bo właścicielem tychże pocisków była Ukraina.
Nie podoba mi się tak rażąca propaganda z mediów.
Przypomina mi to nieco sytuację z "polskimi obozami" i zawiłościami językowymi i kontekstem.
-
Lenistwo umysłowe, znaczy przepraszam skróty myślowe, przepisywaczy newsów, znaczy przepraszam, dziennikarzy polskich i polskojęzycznych pseudomediów. Oni się nawet nad takimi niuansami nie zastanawiają. Trzeba pchnąć wierszówkę. Mi nie podoba się to, co pisałem wyżej. Że nic nie wiadomo, więcej pytań niż odpowiedzi, nie ma oficjalnego rzeczowego raportu. A lata teza, że już wiadomo, że Ukraińcy + warianty, że specjalnie/niespecjalnie, bo coś, która jest tak samo bezsensowna jak ta, że NATO i Polska nie chcą przyznać, że jednak ruska. Obie te odnogi są kompletnie bez sensu (bardziej mi chodzi o stanowisko Ukrainy niż samo zdarzenie), trochę jakby ktoś trzeci maczał palce. Jakieś straszne rozmydlanie jest i dzielenie włosa na czworo.
Frontiersman z pejsa:
"Nie bez powodu jeszcze tej sytuacji nie skomentowałem na swojej stronie. W odróżnieniu od tłumów polskich ekspertów i "ekspertów", zawsze jestem ostrożny w tak delikatnych kwestiach i staram się robić wnioski dopiero jak sytuacja się wyjaśnia w 100%. A ona się tylko komplikuje. Chce znać jaki to powód mają Ukraińcy do utrzymania takiej pozycji. Żle się już dzieje, że pozycje nie uzgodniono i nie ogłoszono wspólnego stanowiska. Może być jeszcze gorzej. Chce mieć wynik śledztwa i opublikowane zdjęcia rakiety nie u Twitterów różnych ekspertów, a oficjalnie i chce zobaczyć reakcję ukraińską. Wtedy będę komentował. Nie widzę też żadnych powodów dlaczego strony nie mieli by współpracować w tej sprawie. Wręcz należałoby to zrobić, żeby sytuację zażegnać.
Trudno zakładać że kłamie polski rząd i NATO ... ale też trudno mi wyobrazić że strona ukraińska zupełnie tak sobie po prostu bez powodu zdecydowała by strzelić w stopę. Dlatego Ja nie rozumiem jeszcze tej sytuacji i czekam z wnioskami."
-
Jestem za tym, by natowska obrona przeciwlotnicza była na samej granicy z Ukrainą i obejmowała jej 100 czy 200 kilometrów pasa przygranicznego. Możemy objąć zasięgiem Lwów i Łuck, a może i dalej Równe i Tarnopol... Czysta ochrona, i tyle. Nas i ich.
Szkoda że przed wybuchem wojny NATO nie podjęło decyzji prewencyjnego"zamknięcia" nieba nad Ukrainą, na prośbę oczywiście Ukraińskiego Rządu . Przecież Amerykanie i nie tylko wiedzieli co się święci, a i prawnie było to możliwe. Każde państwo czując zagrożenie może prosić sąsiadów o pomoc, inna sprawa czy ją otrzyma.
-
#leszek660
Takie zachowanie a la "Raport mniejszości" mogłoby służyć eskalacji potencjalnego konfliktu, który rozpocząłby się z większym przytupem.
-
To że byłoby legalne uzasadnienie ma tutaj znaczenie drugorzędne, ważniejszy jest układ sił w regionie i gotowość do eskalacji po obu stronach. Rosja mogłaby legalnie zamknąć niebo nad Syrią dla USA czy Izraela - oczywiście w porozumieniu z lokalnymi władzami. Tylko co z tego, skoro USA czy Izrael nie uznają legalności władz syryjskich i "bronią się" przed terrorystami. Czyje prawo jest tutaj ważniejsze? Nie ma organu który były w stanie to rozstrzygnąć i - co ważniejsze - swój wyrok wyegzekwować. Rosja analogicznie nie uznaje legalności władz ukraińskich i "broni" swoich obywateli w Donbasie. I jeśli ktoś chce ją od tego powstrzymać to musi być gotowy iść z nią na noże.
-
Nie mając wjazdu z powietrza, Putin raczej by odpuścił. Właśnie taka zachowawcza postawa ,głównie Berlina, rozzuchwaliła bandytę. Można było przynajmniej spróbować , ale z Paryża i Berlina szedł smród z retoryką typu; co oni nam zrobią, niech sobie tą Ukraine dojadą w trzy dni, po co ryzykować. Duch Monachium'38, na Zachodzie wiecznie żywy.
-
To że byłoby legalne uzasadnienie ma tutaj znaczenie drugorzędne, ważniejszy jest układ sił w regionie i gotowość do eskalacji po obu stronach. Rosja mogłaby legalnie zamknąć niebo nad Syrią dla USA czy Izraela - oczywiście w porozumieniu z lokalnymi władzami. Tylko co z tego, skoro USA czy Izrael nie uznają legalności władz syryjskich i "bronią się" przed terrorystami. Czyje prawo jest tutaj ważniejsze? Nie ma organu który były w stanie to rozstrzygnąć i - co ważniejsze - swój wyrok wyegzekwować. Rosja analogicznie nie uznaje legalności władz ukraińskich i "broni" swoich obywateli w Donbasie. I jeśli ktoś chce ją od tego powstrzymać to musi być gotowy iść z nią na noże.
Napisałem o zamknięciu nieba, przed wybuchem konfliktu a nie w trakcie jak potencjalnie w Syrii. Tam jest sytuacja bardziej skomplikowana, nie do końca jest z kim gadać. Sorry za post pod postem.
-
"Raczej by odpuścił" to jednak trochę mało. Gdyby jednak nie odpuścił to to właśnie NATO musiałoby pierwsze otworzyć ogień do rosyjskich samolotów uderzających na cele w Ukrainie. A potem do zestawów przeciwlotniczych, które już znajdowałyby się na terytorium Rosji i Białorusi. Szybko taka sytuacja mogłaby eskalować - najpierw do uderzeń na bazy lotnicze w Polsce i Białorusi, a potem kto wie. Wystarczyłoby żeby Amerykanie pomylili się w swoich ocenach, tak jak chwilę wcześniej pomylili się co do skutków wyjścia z Kabulu.
"Przed wybuchem konfliktu" to też nie jest jednoznaczne. Z jednej strony w Syrii, podobnie jak w Ukrainie, nie ma oficjalnie wypowiedzianej wojny, z drugiej strony realny konflikt między Rosją a Ukrainą trwa od 2014 roku. No i właśnie - czy strefa zakazu lotów miałaby obejmować okupowany Donbas? W jakich granicach?
Myślę, że jeśli już, to realne byłoby wprowadzenie zakazu lotów/rozszerzenie NATOwskiego parasola przeciwlotniczego w głąb Ukrainy o te 50, 100 czy 200km właśnie teraz - tak jak mówił Sorbifer. W porozumieniu z władzami Ukrainy, żeby chronić polskie niebo. Z jednej strony, Rosjanie tak głęboko nie latają, z drugiej - moglibyśmy to zrobić bez wysyłania naszych samolotów. Ryzyko eskalacji jest dużo mniejsze.
-
Szkoda że przed wybuchem wojny NATO nie podjęło decyzji prewencyjnego"zamknięcia" nieba nad Ukrainą, na prośbę oczywiście Ukraińskiego Rządu.
Panowie, to by nie zadziałało.
1 - byłoby to wejściem NATO na obce terytorium, bez podstawy prawnej.
2 - ktoś wierzy, że NATO zestrzeliłoby rosyjski samolot, który wleciałby w przestrzeń powietrzną Ukrainy? Ja nie wierzę - to byłby akt agresji.
3 - Taki incydent byłby świetnym straszakiem typu "casus belli" lub "zły zachód napadł - Chiny, pomóżcie!" Więc nikt na zachodzie by tego nie chciał. A wprowadzanie fikcyjnego zakazu lotów jedynie ośmieszyłoby NATO i pokazało jego słabość, co jedynie sprowokowałoby Putina do ostrzejszych działań.
4 - Jedyna opcja "zamknięcie nieba nad Ukrainą" to ONZ, ale wiemy, że tam to nie przejdzie dzięki Rosji, Chinom i innym ostojom demokracji.
Napisałem o zamknięciu nieba, przed wybuchem konfliktu a nie w trakcie.
Konflikt wybuchł przez rzekome zagrożenie Rosji przez NATO z powodu siedzenia pod ukraińską granicą i planowaniem ataku na Rosję. Trudno o lepsze uzasadnienie/poparcie takich tez niż zamknięcie nieba nad Ukrainą i ogłoszenie panowania w powietrzu przez NATO na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Putin byłby zachwycony. IMHO - takie działania miałyby sens tylko pod egidą ONZ.
Myślę, że jeśli już, to realne byłoby wprowadzenie zakazu lotów/rozszerzenie NATOwskiego parasola przeciwlotniczego w głąb Ukrainy o te 50, 100 czy 200km właśnie teraz - tak jak mówił Sorbifer. W porozumieniu z władzami Ukrainy, żeby chronić polskie niebo. Z jednej strony, Rosjanie tak głęboko nie latają, z drugiej - moglibyśmy to zrobić bez wysyłania naszych samolotów. Ryzyko eskalacji jest dużo mniejsze.
Ale na jakiej podstawie prawnej? Bo Zeleński chce i NATO się angażuje? To jest wzięcie przez NATO aktywnego udziału w wojnie na Ukrainie. Nie przejdzie.
I jak mówisz - Rosjanie nie latają tam TERAZ. To po wprowadzeniu takiego parasola zaczęliby latać (np. bezzałogowcami). I ryzyko eskalacji wzrosłoby zamiast spaść. Rosja zawsze ma atomowego straszaka - więc nikt ich nie zaatakuje a sami każdy incydent ze strony NATO użyliby do ogłoszenia, że właśnie zaczęła się "wajna narodnaja" i wtedy masowa mobilizacja zyskałaby społeczne poparcie. Mokry sen Putina o pomocy w utrzymaniu władzy.
-
Ale na jakiej podstawie prawnej? Bo Zeleński chce i NATO się angażuje?
A kto jeszcze musiałby się zgodzić poza Ukrainą i nami? Taka strefa miałaby na celu obronę sąsiadujących z Ukrainą krajów NATO. Zestrzeliwane byłyby pociski manewrujące i balistyczne, które niebezpiecznie zbliżyłyby się do granicy - ale samoloty już nie. W końcu nie "zamykamy nieba nad Ukrainą", a tylko bronimy NATO (a że przy okazji obrona przeciwlotnicza Lwowa jest odciążona...). Rosjanie mają w Humajmim S-400 i inne Pancyry, nie strzelają z nich do samolotów NATO i wszystko gra. Czy byłaby to jakaś eskalacja? Na pewno, podobnie jak były nią dostawy ciężkiego uzbrojenia dla Ukrainy. Ale nie można tego porównywać do strefy zakazu lotów w rozumieniu "jeśli wlecicie nad Ukrainę, my was zestrzelimy". Nie chcemy być stroną konfliktu, ale to nie znaczy że musimy być popychadłem. Rosja też tego nie chce, bo nie wyszłaby z takiego konfliktu górą.
Żeby nie było, nie sądzę że coś takiego się wydarzy, po prostu uważam że jest to dużo bardziej realne niż rzucanie Rosji rękawicy w postaci strefy zakazu lotów.
-
NATO nie jest w stanie zamknąć nieba nad Ukrainą, bo to po prostu technicznie niewykonalne bez atakowania celów na terytorium Rosji i wejścia z nią w otwarty konflikt.
Nawet zabezpieczenie naszej przestrzeni powietrznej przed incydentami takimi jak w Przewodowie jest praktycznie niemożliwe.
-
(https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1668773893rTXlFX7mN4vJN6q0FcKVNi.jpg)
-
A kto jeszcze musiałby się zgodzić poza Ukrainą i nami?
1 - pisałem o podstawie prawnej a nie o czyjejś zgodzie. Jakie zapisy prawne pozwalają NATO na działanie zbrojne na terenie państwa 3, kiedy żaden z członków NATO nie został zaatakowany?
2 - zdefiniuj "my"
Taka strefa miałaby na celu obronę sąsiadujących z Ukrainą krajów NATO.
Nie ważne, co miałaby na celu. To byłoby wejście NATO na teren obcego kraju i potwierdzenie narracji Kremla, że NATO przejmuje Ukrainę i przesuwa granice militarne w stronę Rosji. Że NATO zaczyna działać po za granicami NATO.
Zestrzeliwane byłyby pociski manewrujące i balistyczne, które niebezpiecznie zbliżyłyby się do granicy - ale samoloty już nie.
Tak, oczywiście. Do pierwszego incydentu zestrzelenia samolotu lub drona zwiadoczego FR. Ten teren stałby się wielką piaskownica prowokacji ze strony FR.
W końcu nie "zamykamy nieba nad Ukrainą", a tylko bronimy NATO (a że przy okazji obrona przeciwlotnicza Lwowa jest odciążona...).
To upoważnia Rosjan do analogicznego kroku i zestrzeliwania obiektów latających nad Polską w ramach ochrony Obwodu Kaliningradzkiego?
Rosjanie mają w Humajmim S-400 i inne Pancyry, nie strzelają z nich do samolotów NATO i wszystko gra.
Tak. Rosjanie wjechali BUKami na tereny Donbasu i nie zestrzelili żadnego samolotu pasażerskiego (np. MH-17). Oh.. wait...
USS Vincennes nie zestrzelił samolotu pasażerskiego Iran Air (Airbus A300 i 290 osób na pokładzie) nad Morzem Śródziemnym. Oh, wait...
Ale nie można tego porównywać do strefy zakazu lotów w rozumieniu "jeśli wlecicie nad Ukrainę, my was zestrzelimy".
Strefa zakazu lotów jest dokładnie tym. Z dużego dystansu nie zweryfikujesz, czy to pocisk manewrujący, czy samolot.
Więc masz kilka opcji:
- strzelasz do wszystkiego, czego z daleka nie rozpoznasz jako swoje
- wysyłasz swoje samoloty aby to rozpoznały (samoloty NATO nad Ukrainą?)
- robisz szopkę i pozwalasz łamać "zakaz lotów", bo boisz się błędnej decyzji
Rosjanie sprowokowaliby incydent, który byłby użyty do zmiany tej wojny z "wojny napastniczej" w "wojnę sprawiedliwą, obronną".
-
1 - pisałem o podstawie prawnej a nie o czyjejś zgodzie. Jakie zapisy prawne pozwalają NATO na działanie zbrojne na terenie państwa 3, kiedy żaden z członków NATO nie został zaatakowany?
2 - zdefiniuj "my"
Umowa międzynarodowa między Ukrainą, Polską i krajami zapewniającymi środki obrony przeciwlotniczej. Nawet jeśli traktaty NATO na coś takiego pod egidą paktu nie pozwalają, to poszczególne kraje mogą działać poza granicami NATO samodzielnie. W ilu krajach świata działają siły zbrojne USA? Na jakiej podstawie Amerykanie są w, dajmy na to, ZEA? Na podstawie odpowiednich umów dwustronnych.
Nie ważne, co miałaby na celu. To byłoby wejście NATO na teren obcego kraju i potwierdzenie narracji Kremla, że NATO przejmuje Ukrainę i przesuwa granice militarne w stronę Rosji. Że NATO zaczyna działać po za granicami NATO.
Stany Zjednoczone konsekwentnie demaskowały i obalały rosyjskie "uzasadnienia" dla ataku na Ukrainę. I co? Rosjanie weszli i tak, bez szukania jakiegoś choćby w miarę wiarygodnego casus belli. Kreml zrobi co zechce bez względu na to czy ktoś potwierdzi jego narrację czy nie. Czas przestać się tym przejmować, zwłaszcza że oni już dawno potwierdzili naszą narrację, że są zagrożeniem dla pokoju w Europie.
Tak, oczywiście. Do pierwszego incydentu zestrzelenia samolotu lub drona zwiadoczego FR. Ten teren stałby się wielką piaskownica prowokacji ze strony FR. To upoważnia Rosjan do analogicznego kroku i zestrzeliwania obiektów latających nad Polską w ramach ochrony Obwodu Kaliningradzkiego? Tak.
Rosjanie "upoważnili" się sami do agresji na Ukrainę, zaczystek, gwałtów, aneksji terytorium członka Narodów Zjednoczonych i mnóstwa innych rzeczy. Nikt nie musiał do nich strzelać pierwszy. I mają w nosie co mówi o tym prawo międzynarodowe czy jakiekolwiek inne. Jedyne co ich powstrzymuje przed "upoważnieniem się" do zajęcia Warszawy już jutro jest strach, że jeśli spróbują to rozpoczną konflikt, który ich zniszczy. Oni naprawdę nie potrzebują "incydentu". Wymyślą go jeśli będą chcieli.
Zauważ jak było z umową zbożową. Rosja po ataku na Sewastopol wycofała się z dealu, na co Turcja odpowiedziała, że jest gotowa chronić statki że zbożem i bardzo szybko Rosja się "dogadała" z pozostałymi stronami. Dlaczego? Ano dlatego, że nie są w stanie wygrać starcia na Morzu Czarnym z Turcją. Erdogan przemówił w języku, który rozumieją Rosjanie.
Rosjanie wjechali BUKami na tereny Donbasu i nie zestrzelili żadnego samolotu pasażerskiego (np. MH-17). Oh.. wait...
USS Vincennes nie zestrzelił samolotu pasażerskiego Iran Air (Airbus A300 i 290 osób na pokładzie) nad Morzem Śródziemnym. Oh, wait...
A Turcy zestrzelili Rosjanom Su-24. Działania zbrojne wiążą się z ryzykiem. Trzeba to uwzględnić w kosztorysie i skonfrontować z kosztami zaniechania takich działań (czyli np ryzyko powtórki Przewodowa).
Strefa zakazu lotów jest dokładnie tym. Z dużego dystansu nie zweryfikujesz, czy to pocisk manewrujący, czy samolot.
Więc masz kilka opcji:
- strzelasz do wszystkiego, czego z daleka nie rozpoznasz jako swoje
- wysyłasz swoje samoloty aby to rozpoznały (samoloty NATO nad Ukrainą?)
- robisz szopkę i pozwalasz łamać "zakaz lotów", bo boisz się błędnej decyzji
Nie ma "zakazu lotu". Jest rozszerzenie obszaru obrony przeciwlotniczej Polski nad terytorium Ukrainy. Zastrzegamy sobie prawo, na podstawie umowy z Ukrainą, do zwalczania zagrożeń dla Polski zgodnie z naszym uznaniem. Jak będziemy mieli wątpliwości co leci, strzelać będą ukraińskie S-300. Ciekawe po ilu próbach prowokacji Rosjanom przestanie się opłacać tracenie resztek lotnictwa taktycznego.
Rosjanie sprowokowaliby incydent, który byłby użyty do zmiany tej wojny z "wojny napastniczej" w "wojnę sprawiedliwą, obronną".
W czyich oczach? Swoim obywatelom już i tak to sprzedali, Zachodu i tak nie przekonają, reszta świata podchodzi do tego konfliktu, hmm, oportunistycznie, a nie ideologicznie.
Powtórzę jeszcze raz. Nie sądzę, że taki scenariusz się wydarzy, ale nie zdecyduje o tym brak podstawy prawnej, bo można ją trywialnie stworzyć, czy strach przed potwierdzeniem narracji Kremla, a koszty (zarówno potencjalne polityczne jak i finansowe). Nie ma przesłanek żeby uznać że ta tragedia była przez którąś że stron wywołana celowo, jest spora szansa że więcej się nie powtórzy, nie ma uzasadnienia żeby z powodu zwykłego pecha rozpoczynać drogą i skomplikowaną międzynarodową misję wojskową.
-
Zgodzę się raczej z LMP w całej rozciągłości. W sensie z argumentacją, jako taką i co do zasady, bo też nie sądzę, aby taki scenariusz się wydarzył. A przynajmniej jeszcze nie teraz.
Heh. Strasznie mnie kusi ta teoria spiskowa, że rakieta była na 100% rosyjska, ale uznano, for the greater good, że to jeszcze nie jest ten moment z wielu względów, delikatnych i dotyczących ryzyka nie tyle militarnego, co politycznego. Że to jeszcze musi się powtórzyć, tak aby żadne państwo NATO nie miało wątpliwości w razie czego. Wydaje mi się że tu są największe obawy. Ewentualna niespójność, rozłam w jedności, rysa na tym, powiedzmy z braku lepszego słowa, monolicie miałaby o wiele gorsze skutki niż największa bomba.
-
Z kronikarskiego:
W bazie w Engels coś podobno głębiej zarysowało lakier dwóm Tu-95.
Poległ Janusz Szeremeta "Kozak" z Krzyśkiem z Legionu Międzynarodowego...
-
Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło (https://tass.ru/armiya-i-opk/16508323) że zaatakowane zostały dwie bazy lotnicze - Engels i Diagilewo - w wyniku czego śmierć poniosło trzech żołnierzy. Wygląda na to, że przynajmniej jeden Tu-22M3 został uszkodzony:
(https://pbs.twimg.com/media/FjO4IP9X0AEbHP5?format=jpg&name=medium)
https://twitter.com/operativno_ZSU/status/1599824746761588736
EDIT: Jeszcze kilka ujęć uszkodzonej maszyny: https://twitter.com/Liveuamap/status/1599834032618975233
-
Wczorajsze jebutnięcie w slow motion Ka-52: https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1599694034993225729. :564:
-
Skoro już o obronie przeciwlotniczej mowa, to wygląda na to że nasze Newy-SC zgubiły się w drodze na poligon:
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1599850612774285312
-
Aż dziw bierze, że wciąż to trzon naszej obrony plot. Cóż... niech służy :ponury:
-
Ta rakieta co trafiła Ka-52 była dość gruba, S-200\300 czy może Buk\Kub? Nie mniej zadziwia idea latania w stylu DCS - wysoko bo lepiej widać :D
-
Za wiele z tego filmu to się nie da wywnioskować, a już napawano jaka to była rakieta. jedynie widać, że wyłapał ogóra. Gdybym miał obstawiać już czym dostał to prędzej bym obstawiał coś odpalanego z ramienia piechociarza, bo to wredne i trudno się przed tym obronić.
-
Wlasnie to nie bylo nic z recznej. Gdzies czytalem ze to faktycznie bylo cos wiekszego. Zauwazcie ze sys. obrony nawet sie nie uaktywnil, dop. po trafieniu widac ze poszla jedna seria flar.
-
Pewnie za jakiś czas wypłynie czym dostał. Ogólnie to nie pierwszy raz kiedy to system obrony nie uaktywnił się lub nie zadziałał prawidłowo na śmiglaku. Nawet nie wiadomo czy tam był... Nie jeden mądrzejszy już się nad tym zastanawiał, bo zarówno Mi-28 jak i Ka-52 spadają jak muchy.
Tu piszą, że S300 - zwracam honor :).
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/wielka-strata-rosji-polegli-najlepsi-z-najlepszych/ar-AA14VbW2?ocid=msedgntp&cvid=037351b6bf5441768a8806ff0ade3be7
https://twitter.com/Osinttechnical/status/1599608747827302401?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1599676713570426880%7Ctwgr%5E55e571d878b3bb60a2409f60bfde3bdcdbda591e%7Ctwcon%5Es2_&ref_url=https%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Fwielka-strata-rosyjskiego-lotnictwa-polegli-najlepsi-z-najlepszych-6841342732352032a
EDIT:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/niemiecki-gepard-w-akcji-ukrai%C5%84cy-pokazali-jego-niszczycielsk%C4%85-moc/ar-AA14Wd3y?ocid=msedgntp&cvid=8741a05389ef479592d79ed39adf2513
Może jednak Gepard? :021:
EDIT: Tu piszą, że BUK.
https://www.facebook.com/PortalMilitarny/videos/1236869903929496
Lepsze ujęcie wczorajszego zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca szturmowego Ka-52, na którym widać zniszczenie wirników. Zestrzelenia dokonano najpewniej za pomocą systemu obrony powietrznej „Buk-M1”. Śmigłowiec należał do 15. Brygady Lotniczej podległej 6. Armii Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej Zachodniego Okręgu Wojskowego. Zginęła w nim jedna z najlepszych załóg szturmowych Kamowów, co potwierdził prowadzony przez rosyjskiego lotnika blog Fighterbomber:
"Załoga „Brody” była najbardziej produktywną załogą grupy. Byli najlepsi z najlepszych. Legendarni. 6 orderów "Za odwagę" na ich dwóch. Dziś ich nie ma. Obu. Załoga otrzymała nagrodę najwyższej rangi Federacji Rosyjskiej. Gwiazdy Bohaterów. Pośmiertnie.
-
Jak nisko latają, to mogą dostać od piechociarza, jak wysoko to z większych systemów. Ciężkie jest życie pilotów Ka-52. No trudno. :)
-
Ja w ogóle się dziwię, że ktoś śmigłowcami, bez względu na stronę konfliktu, chce latać nad terytorium wroga. Przecież to jest łatwe do zestrzelenia w pewnych warunkach. Śmigłowiec jako szybki transport wojska z supportem z powietrza - tak. Śmigłowiec w ataku szturmowym - to dobre chyba na cywili.
-
Być może przy naprawdę dobrym rozpoznaniu i sprawnej współpracy z wysuniętymi nawigatorami naprowadzania śmigłowce szturmowe mają sens jako bardzo mobilny odwód przeciwpancerny? Ale takie rzeczy to raczej na zachodzie. Większość filmików z Ukrainy pokazuje użycie śmigłowców bojowych (przez obie strony) w roli artylerii rakietowej, bez wlatywania w przestrzeń kontrolowaną przez przeciwnika. A właściwie jako jej ersatz. Wyjątkiem są tutaj Ka-52, które faktycznie próbowały strzelać Wichrami do czołgów i w efekcie stanowią większość rosyjskich strat.
-
Wszystko sprowadza się do właściwego zastosowania - tak jak z czołgami. W Groznym w 1994 r. rosyjskie czołgi poniosły klęskę w walkach w mieście, w 2004 r. amerykańskie Abramsy zdobyły Faludżę.
Amerykanie z czołgów nie rezygnują, ze śmigłowców szturmowych również. Zamówili 690 AH-64E Guardian. Tylko, że one mają bardzo rozbudowane systemy samoobrony z AN/ALQ-211(V)1 i AN/ALQ-136(V)5 na czele. To są stacje radiolokacyjnych zakłóceń aktywnych. Do tego dochodzą urządzenia wykrywające opromieniowanie radiolokacyjne AN/APR-48B i AN/APR-39D(V)2, laserowe AN/AVR-2B oraz czujniki pracujące w ultrafiolecie AN/AAR-57(V) wykrywające nadlatujące pociski. Pasywną obroną są flary M211 i M212 wytwarzające ciepło, ale bez ognia i dymu.
Rosyjskie Ka-52 mają system samoobrony L370P2 Witebsk. Tylko, że składa się on z czujników ultrafioletowych L370-2 (4 sztuki), współpracującej z Witebskiem dekametrowej stacji radiolokacyjnej N035 (długość fali 10 cm) mogącej wykryć zbliżające się pociski rakietowe dzięki 4 antenom naokoło płatowca oraz stacji L140 Otklik (4 czujniki) ostrzegającej przed opromieniowaniem laserowym. Brak jest czujników wykrywających opromieniowanie radiolokacyjne L370-1W52 i stacji zakłóceń aktywnych L370-3W52 z których rozwoju zrezygnowano.
Za przeciwdziałanie odpowiadają 2 stacje zakłóceń optoelektronicznych L370-5 (kule przed podwoziem głównym) oślepiające zbliżające się pociski przeciwlotnicze oraz wyrzutniki flar i dipoli kal. 26 mm. N035 ma pole widzenia w 360 stopni w poziomie, ale tylko -45 i +15 stopni w pionie. Czyli pocisk 5W55 systemu S-300P nadlatujący od góry nie został wykryty przez N035, a zapewne tylko przez ultrafioletowy L370-2 i to w ostatnim momencie.
-
https://twitter.com/EuromaidanPress/status/1600414347141922816
Trochę sfatygowany...
-
https://twitter.com/EuromaidanPress/status/1600414347141922816
Trochę sfatygowany...
Na szczęście tylko trochę i mógł opowiedzieć o tej akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=-cBnFfLJbVE&feature=youtu.be
-
Okupancki Su-25 lądujący bez podwozia (https://wiadomosci.wp.pl/su-25-probowal-sie-ratowac-rosyjski-pilot-ladowal-bez-podwozia-6843754093631105v). Chyba naoglądał się kp. Wrony ;) chociaż widać, że pas bez pianki ;>. Dziwne, że nie lądował na tej ziemi, ale może chodzi o duże prawdopodobieństwo zarycia się i hamowanie byłoby zbyt gwałtowne wtedy. Sorry, że z wp daję link, ale nie mam tego filmu pod ręką.
-
Zdecydowanie w takiej sytuacji bezpieczniej lądować na asfalcie, a i uszkodzenia po takim lądowaniu wcale nie muszą być poważne. Pilot dobrze sobie poradził.
-
Dla Su-25 takie uszkodzenia to nie uszkodzenia. Postawią na kółka i poleci.
-
Dokładnie takie samo lądowanie miałem w DCS jakiś czas temu, po awarii podwozia. Dobrze odwzorowane, widzę. ;)
-
Mógłby chociaż, żeby nie było tak różowo, fikołaka na koniec zrobić albo coś, a tu nic :|. Ciekawe jak tam A-10 w takiej sytuacji.
-
Też potrafi, nawet bezpieczniej bo pylony podwozia stabilizują i ryzyko fikołka mniejsze. Było to uwzględnione przy projektowaniu samolotu.
https://theaviationgeekclub.com/impressive-video-shows-a-10-pilot-belly-landing-after-catastrophic-gun-malfunction-blew-his-hogs-canopy-off-during-a-training-mission-in-2017/
-
Za szybko. Mogło by znowu coś rozrywkowego zabłądzić :021:.
Crimean Bridge Update -- Asphalt Being Laid on New Spans
https://www.youtube.com/watch?v=QT3copUaJ54
-
Ale podobno jest ograniczenie aut tylko do 1.5t. Tak że ten, coś nadal tam delikatnego jest. :)
-
1.5t to nawet większy combi nie przejedzie, to ograniczenie głównie by jeździć starymi ładami :D
-
A ten misio niebieski, nie boi się tam łazić? W każdej chwili może znowu coś, łubudu, pierdyknąć.
-
https://mobile.twitter.com/UAWeapons/status/1602030183694860288
Ukraiński T-64BV niszczy bezpośrednim trafieniem rosyjski T-72B.
Czy to faktycznie potyczka czołgów, jak sugeruje wpis, ciężko stwierdzić. Możliwe, że rosyjski czołg był już opuszczony.
-
https://mobile.twitter.com/EuromaidanPress/status/1602908347073798144
(https://pbs.twimg.com/media/Fj6rZ7zWAAAUxWy?format=jpg&name=large)
Z lewej: Bitwa pod Passchendaele.
Z prawej: Bitwa o Bachmut.
Robi wrażenie...
-
Taka tam statystyka o ładunku 200.
https://topcargo200.com/
-
https://vk.com/milinfolive?z=video-123538639_456293591%252F5a74a2bd56a9c8242a
Rosyjski czołg prowadzący ostrzał na krótkim dystansie w terenie zurbanizowanym (a właściwie tym, co z niego zostało). Porażająca skala zniszczeń.
-
Ambicje jednego skur...., i tyle nieszczęścia.
-
Niestety trzeba też powiedzieć jasno, że gdyby chciano to by tę wojnę zakończono jakiś czas temu. Ukraina dostaje tyle broni by nie przegrać, ani nie wygrać. Efekt widać na filmie.
-
Jacek Bartosiak w Historia Realna:
https://www.youtube.com/watch?v=Zzh0pLjB2wk
Zrobiłem sobie dłuższą przerwę od Bartosiaka, bo już miałem przesyt, ale przyznam, że wysłuchałem teraz całości z zaciekawieniem. Momentami popada w ględzenie i też nie z wszystkim się zgadzam, ale ogólnie myślę, że warto posłuchać. Odnoszę też takie wrażenie, że w stosunku do tego co było kiedyś, zszedł nieco na ziemię w ocenie niektórych spraw.
-
Heh. Było już strzelanie z drona, były oczywiście spuszczane prezenty (ehh z rańca na pobudkę ;D), były już walki dronów ale tego nie było: https://twitter.com/Liveuamap/status/1605919244767690752 8).
-
Taki ciekawy technical...
(https://pbs.twimg.com/media/Fkv4TqPWAAI7zqp?format=jpg&name=medium)
https://mobile.twitter.com/WarNewsPL1/status/1606650714381492226
-
Mad max :D.
-
Odkopuję:
https://twitter.com/Feher_Junior/status/1609631793728061440
Powiedziałbym, że niezłe fajerwerki musiały być.
-
Podobno licznik jednak tylko trochę ponad 200 osób, co uznaję i tak za ogromne straty. Choć może dla ruskich to nie takie duże, a co im tam, u nich ludiej mnoga...
-
Ciekawy wywiad z Polakiem który walczył jako medyk i artylerzysta na Ukrainie.
https://defence24.pl/sily-zbrojne/zaakceptowalismy-ryzyko-i-skupilismy-na-robocie-polak-w-dzialaniach-artylerii-w-donbasie-wywiad
-
:061: Ależ to (https://tech.wp.pl/ukrainska-improwizacja-w-akcji-oto-latajacy-granatnik-przeciwpancerny,6851997521587104a) wygląda.
-
Kolejna ciekawostka: https://mil.in.ua/pl/news/polskie-prwb-osa-w-ukrainie/
-
Francuzi przekażą Ukrainie AMX-10RC, Amerykanie M2 Bradley, a Niemcy Mardery oraz drugą (po amerykańskiej) baterię Patriotów. Dość konkretny sprzęt zaczyna płynąć z Zachodu.
-
Lepiej późno niż wcale (to o Niemcach).
-
Zobaczymy w jakich liczbach. ;) Niemcy mają problem z Pumami.
Problemy dotyczące Pum stały się głośnym tematem po tym, jak w mediach pojawiła się informacja, że w czasie zeszłotygodniowych ćwiczeń poligonowych wszystkie z 18 ćwiczących bwp uległy awariom. Zaalarmował o tym m.in. dowódca 10. Dywizji Pancernej gen. dyw. Ruprecht Horst von Butler. Ćwicząca w Bergen kompania zmechanizowana miała zostać podporządkowana siłom bardzo wysokiej gotowości NATO (VJTF). Teraz, zamiast Pum, do VJTF mają zostać oddelegowane starsze Mardery, co nastąpi 1 stycznia 2023.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=38813
Następca AMX-10 też dopiero co wszedł do produkcji.
-
Po rozpadzie CCCP zachód (nie mówię o USA) odpuścił w kwestii dbania o wojskowość. Jedynie może w jakimś stopniu Francja budowała coś lepszego niż nowe karabinki. Po 30 latach przeznaczania kasy na badania nad nowymi płciami i podobnymi rzeczami nic dziwnego, że zachód to namiastka dawnej potęgi wojskowej. Kadry nie te, inżynieria nie ta, jakość nie ta. Podejście też inne.
W samych DE jest kilka tysięcy mostów do generalnego remontu, trudno by po nich jeździły czołgi czy nawet ciężkie pojazdy wojskowe skoro cywilne mają problemy. DOL-e w dziurach, zaniedbane...
Gdyby nie USA to z niemieckimi Pumami Europa by nie zaszła za daleko :D
-
Żartujesz chyba?
A EF2000? Rafale?
Na lądzie chociażby nowe Leopardy czy Challengery, które ze starymi mają wspólną tylko nazwę?
Na morzu okręty podwodne i nowe typy fregat? Nowe lotniskowce UK, Francji i Włoch?
No i cały przemysł UAV?
-
Na szczęście Rosja to również (lub wręcz tym bardziej) namiastka dawnej potęgi wojskowej. 30 lat geopolitycznego odprężenia zrobiło swoje. Kraje bez "nowych płci" wcale nie wyglądają dzisiaj lepiej. Ani cywilizacyjnie, ani - jak pokazuje wojna - militarnie.
Taka ciekawostka - Buki będą strzelały Sea Sparrowami: https://mobile.twitter.com/Osinttechnical/status/1611213062102552576
-
Problemem nie są nowe zabawki i technologie, bo to najłatwiej "sprzedać" politykom. Problemem jest ogólnie kiepski stan armi: braki kadrowe, niskie zapasy amunicji, części zamiennych, słaba gotowość operacyjna. Wszyscy się z tym mierzą w większym lub mniejszym stopniu, na szczęście Rosjanie też jak widać. Ale Bundeswehra też jest w ogonie.
https://www.dw.com/en/germanys-lack-of-military-readiness-dramatic-says-bundeswehr-commissioner/a-42663215
A tu o ostatnich problemach z amunicją: https://youtu.be/GhR3NF8_D4Y
-
Żartujesz chyba?
A EF2000? Rafale?
Na lądzie chociażby nowe Leopardy czy Challengery, które ze starymi mają wspólną tylko nazwę?
Na morzu okręty podwodne i nowe typy fregat? Nowe lotniskowce UK, Francji i Włoch?
No i cały przemysł UAV?
EF to wspólny projekt, Rafale to Francja, o której wspomniałem. Największy postęp w dziedzinie inżynierii wojskowej po II wojnie to właśnie okres zimnowojenny, gdzie zauważano problemy jakie mogą się pojawić, więc nakłady na wojsko (w tym badania, kadry itd.) były dużo większe.
Przez te 30 lat nie wyuczono tylu inżynierów ile wcześniej. Ruskie mają ten sam problem, na szczęście w dużo większej skali - ich kadry inżynieryjne są już na wymarciu, to już dziadki.
Obecnie jedynie USA coś potrafi zbudować, w Europie skala jest bardzo mała, a jak coś się pojawi to wielkim wysiłkiem - EF2000 to projekt rodem jeszcze z lat 80-tych kiedy to myślenie było inne niż teraz.
-
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-01-07/polska-moze-przekazac-ukrainie-czolgi-leopard-2/
Jeszcze niech F-16 dorzucą, a na końcu niech ściągną gacie i nadstawią dupę, bo zasadniczo do tego się to całe rozdawnictwo sprowadza.
-
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-01-07/polska-moze-przekazac-ukrainie-czolgi-leopard-2/
Jeszcze niech F-16 dorzucą, a na końcu niech ściągną gacie i nadstawią dupę, bo zasadniczo do tego się to całe rozdawnictwo sprowadza.
Bez przesady. Jeżeli przekazanie Leo będzie równoległe do napływu Abramsów i K2 - to ostatecznie zostaniemy z 2 a nie 3 typami czołgów co uprości logistykę.
-
Chciałeś napisać "równolegle do osiągnięcia przez jednostki przezbrajane na Abramsy i K2 gotowości bojowej", prawda?
-
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-01-07/polska-moze-przekazac-ukrainie-czolgi-leopard-2/
Jeszcze niech F-16 dorzucą, a na końcu niech ściągną gacie i nadstawią dupę, bo zasadniczo do tego się to całe rozdawnictwo sprowadza.
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi. Jakie rozdawnictwo? Leopardów trzeba się już pozbyć, bo ich wartość bojowa dla nas jest już mocno wątpliwa tak jak perspektywy, że to się w ich przypadku zmieni. I nikt ich nie wyśle, dopóki nie zostaną zastąpione, ale dyskusja została już wywołana. Temat podjęła Finlandia, niemcy nagle zdołali wysłać mardery. I bardzo dobrze, że tak się stało. Prędzej czy później Leo trafia do Ukraińców i trafią z całej Europy. 1. Te czołgi nie mają żadnych perspektyw, dwa każdy normalny rozumie, że każdy wysłany czołg tam to mniej ruskich czołgów na ulicach europejskich miast. Ja uważam rosję za największe zagrożenie dla Europy od czasu Wąsika i jego trwającej kilka lat 1000-letniej i nawet nie chcę myśleć, w jakiej koszmarnej dupie byśmy byli, gdyby Ukraińcy nie wybrali jednak walki i rozsypali się po trzech dniach. Zaraz ławrow dorzuciłby kilka punktów do ultimatum wystosowanego tuż przed inwazją i już byśmy nie pierdnęli bez pytania rosji. To w zasadzie byłby koniec na długie dekady. Niestety, trzeba słać im broń, jeśli w ogóle myślimy o jakiejś sensownej przyszłości i samo to już dla mnie zamyka temat. Tym bardziej, że jak się okazuje wysłanie t-72 i pochodnych, BWP i takich tam opłaciło nam się w dwójnasób, krótko i długo terminowo, finansowo i egzystencjonalnie. Całe szczęście wpływ na te sprawy mają zaskakująco rozsądni ludzie zachowujący się w zaskakująco(!) rozsądny sposób. A nie ludzie, którym coś się wydaje i wieczni malkontenci węszący tylko, czy ktoś nie chce ich wyrolować.
-
To mówicie, żeby nie oddawać czołgów do walki z ruskimi, żeby mieć czołgi do walki z ruskimi?
-
Mam mieszane uczucia co do oddania w gratisie Leopardów. Polska dała już mnóstwo T-72. Owszem kupuje się Abramsy, ale przeszkolenie ludzi do obsługi, zaplecze serwisowe to nie kwestia miesiąca.
Dlaczego inne kraje nie chcą przekazywać pancernego sprzętu (pomijam wysłanie kilku czołgów np. jakiś mały kraj) tylko PL robi za wujka na koszt podatników? Utrzymanie uchodźców, sprzęt, pewnie i paliwo.... wszystko na polski koszt.
Taka Dania wyśle przysłowiowo 1000 spadochronów, 5 wozów i czuje się spełniona. Główne mocarstwa EU pomagają dużo mniej niż mogą, jednocześnie potem z pewnością powiedzą Polsce, że to jej wina, że ona sama nie ma pieniędzy na np. modernizacje energetyki więc będą kary jednocześnie nie widząc ile kasy idzie z polskiego budżetu na wschód.
-
Wszystko zależy od szczegółów. Wysłanie kompanii czołgów w ramach większej zrzutki europejskiej ma sens - dla nas strata niewielka, a dla Ukrainy te kilka batalionów które się z tego uzbiera mogą być na wagę złota. Razem z prawie setką bwp od USA i Niemiec to już jest poważna siła. Do tego dochodzi przełamanie kolejnego "tabu". Przekazanie 200 czołgów samodzielnie sensu nie ma, ale o czymś takim mówią chyba tylko różni internetowi panikarze, a nie poważne źródła.
-
Te czołgi nie mają żadnych perspektyw, dwa każdy normalny rozumie, że każdy wysłany czołg tam to mniej ruskich czołgów na ulicach europejskich miast. Ja uważam rosję za największe zagrożenie dla Europy od czasu Wąsika i jego trwającej kilka lat 1000-letniej i nawet nie chcę myśleć, w jakiej koszmarnej dupie byśmy byli, gdyby Ukraińcy nie wybrali jednak walki i rozsypali się po trzech dniach.
To jeszcze chwilę temu to był najlepszy czołg jaki posiadało WP, w który w ostatnich latach wpompowano SETKI milionów PLN na remonty i modernizację (na których największą kasę zbiły pewnie Niemcy, swoją drogą), a dziś to już szrot, który warto oddać za friko? By pan logistyk się przypadkiem nie zmęczył za bardzo? I temat jest ruszany gdy dostawy nowo zamówionego sprzętu (o osiągnięciu pełnej sprawności bojowej nie wspominając) to perspektywa kilku LAT? To nadal sprzęt o bardzo dużej wartości bojowej, a nie jakieś poradzieckie BWP czy T-72, gdzie wartością była chyba głównie ilość.
"Każdy normalny" - nie masz chyba na myśli siebie? :056: Twoje wypowiedzi nie maja nic wspólnego z normalnością. Ocierają się wręcz o fanatyzm. Z tym swoim infantylny pisaniem "rosja" z małej litery na czele. Rozumiem, że za chwilę będziesz tropić ruskie onuce wszędzie tam, gdzie ktoś pisze z zgodnie z zasadami ortografii?
To mówicie, żeby nie oddawać czołgów do walki z ruskimi, żeby mieć czołgi do walki z ruskimi?
To my jesteśmy w stanie wojny z Rosją czy coś mnie ominęło? Zapewne niektórzy aż się śliną na samą myśl. Potem zapewne wielu będzie w podskokach sp*erdalać na Zachód.
Ale zgodnie z tą sugestią między wierszami, może zlikwidujmy w takim razie całkowicie naszą armię ("do walki z ruskimi")? Zaoszczędzone środki przekażmy na Ukrainę. Oni nas obronią.
-
Sugestia między wierszami była taka, że lepiej teraz "dać dupy" niż za chwilę nadstawiać karku i musieć spierdalać na zachód, albo w najlepszym przypadku mieć na wschodzie granicę z Rosją. To się nazywa chłodna kalkulacja. Bo choćbyś tu piruet wykręcił i rękoma zatrzepotał, to tak, banderowcy właśnie nas przed tym bronią.
Edyta: Jakoś w lipcu dostarczono dopiero 30 Leo po modernizacji. Nie idzie to, jest strasznie kosztowne a i tak po modernie w wieży zostaje olbrzymia dziura w pancerzu. To może jednak uczyć się od lepszych, odsunąć widmo wroga u bram, zmniejszyć straty i spokojnie czekać na czołgi z optyką na stropie wieży?
-
Nie mam czasu na rozpisywanie się, ale chciałbym zarysować to "jak się sprawy mają" w szerszym kontekście. My tu się spieramy o czołgi, przekazać taką czy inną liczbę, a realia wojny na Ukrainie są takie, że to wojna artylerii. Niezależnie ile czołgów przekażemy, Ukraina przegra jeśli nie dostanie realnego, pełnego wsparcia USA, a nie takiego wydzielanego aby przypadkiem nie wygrała za szybko. Dyskusje o tym czy warto czy nie warto przekazywać kolejne czołgi w domyśle takim, że mogą one uratować Ukrainę to nieporozumienie. My sami nie jesteśmy w stanie przechylić tej szali. Jeśli USA zadecyduje, że Ukraina ma przegrać to starcie, to Ukraina je przegra. Jeśli zadecyduje, że ma walczyć kolejne 2 lata, to tak będzie. Niezależnie ile czołgów przekażemy. Warto w tej perspektywie pomyśleć o sobie, w każdym aspekcie.
A teraz już o samych czołgach, skoro już piszę.
Po oddaniu T-72 i części (?) PT-91, Leopardy to nasze podstawowe czołgi (albo jedyne). Mamy na kilka lat pozbyć się większości batalionów czołgów w obliczu takiego zagrożenia? Mówienie że są stare i nieperspektywiczne jest niepoważne. Kolejny sprzęt "za słaby do obrony Polski, wystarczający do obrony Ukrainy".
-
O przepraszam, to jak tak argumentujemy, to ja jestem i za oddaniem F-16. Tylko niech nam nasze goździki oddadzą. Jak USA będzie chciało to i tak się obronimy.
-
Sugestia między wierszami była taka, że lepiej teraz "dać dupy" niż za chwilę nadstawiać karku i musieć spierdalać na zachód, albo w najlepszym przypadku mieć na wschodzie granicę z Rosją. To się nazywa chłodna kalkulacja. Bo choćbyś tu piruet wykręcił i rękoma zatrzepotał, to tak, banderowcy właśnie nas przed tym bronią.
Ja nie muszę kręcić żadnych piruetów, ani czymkolwiek trzepotać, bo to, co Ty piszesz, gdzie Polska musi chować się za plecami Ukrainy, to Twoja wizja świata i Twój światopogląd. No choć jak wszystko oddacie, to wtedy rzeczywiście może stać się faktem. :056:
Dla natomiast ten światopogląd jest obcy, bo wizja rosyjskich tanków "na ulicach europejskich miast" i Iwan w walonkach na Lazurowym Wybrzeżu, to po prostu marketingowa papka, skutecznie podsycana przez Ukraińców, w wiadomym celu.
-
To po co Ci te czołgi, jak ruskie tanki na ulicach europejskich miast to tylko marketingowa papka? Będziesz się nimi przed Czechami czy Litwą bronił?
-
Na parady.
-
To, że wojna w Ukrainie jest wojną artylerii - to nieuprawnione uproszczenie. Na wojnie potrzebne jest całe multum różnych rodzajów uzbrojenia i brak jednego powoduje, że cały front może się posypać jak domek z kart. Był moment, że faktycznie była to artyleria, dzisiaj chyba bardziej obrona przeciwlotnicza i właśnie czołgi, bewupy, itp. Przynajmniej tyle można wywnioskować z dostaw i rozmów o kolejnych dostawach. Oczywiście, że bez USA Ukraina przegra, ale to nie znaczy, że USA będą tę wojnę fundować samodzielnie. Nie ma tak łatwo. To przede wszystkim w naszym interesie, żeby Ukraina wygrała i wszyscy o tym doskonale wiedzą. To my będziemy, oczywiście po samych Ukraińcach, w największej d... jeśli Putin wygra, więc to my proporcjonalnie ponosimy największe koszta pomocy. Oczywiście powinniśmy tak negocjować z sojusznikami, żeby oni też swoje dołożyli i jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że my się osłabiamy a inni siedzą z założonymi rękami to w tym momencie my również powinniśmy zmienić politykę. W tej chwili Niemcy z Amerykanami dają prawie setkę Bradleyów i Marderów. Jeśli uda się wynegocjować układ w którym my dajemy 10 Leo, Niemcy 10 Leo, Hiszpania 10 Leo... A na koniec USA jeszcze z kilkadziesiąt Abramsów, to myślę że jest to cena warta zapłacenia, bo dodatkowa brygada pancerna dla Ukrainy jest warta poświęcenia naszej kompanii. Ale chyba nikt tutaj nie postuluje pozbawienia się sił pancernych podczas gdy reszta sojuszników będzie pozwalać aby Ukraina przegrała.
-
w wiadomym celu.
Czyli w jakim?
Ja tego nie traktuję osobiście, dlatego nie będę się wobec Ciebie wyzłośliwiał i ciągnął ad personam. Napisałem, co uważam i o czym jestem przekonany w 110%. Że Rosja jest największym zagrożeniem dla Europy od czasów Adolfa i mamy, jako zachód i jako Polska, niezwykłego wręcz farta idioty, że Ukraińcy wybrali walkę i nie rozsypali się po 3 dniach. Argumentów za tym jest dość i książkę możnaby napisać. I napisałem, że to zamyka dla mnie temat, bo to sprowadza wszystkie działania i decyzje do wartości zerojedynkowych. Albo wspieramy, albo nie. Leo jeśli pójdą, to jako wspólny wkład międzynarodowy. Zostało to jasno powiedziane już. Reszta to jakas głupia moda na bycie niemainstreamowym.
-
To jakie ostatnie frajerstwo musi być skoro Czesi czy Słowacy przekazują swoje Dany czy nawet kupują i przerabiają pickupy dla Ukrainy. Nie wspominając o zrzutkach na czołgi, osprzęt, umundurowanie itp. A co z wszelkiej maści wolontariuszami co rzucają robotę i zajmują się pomocą. Ochotnikami co tam walczą. Wszystkich to powinni od razu pozamykać w psychiatrykach, bo przecież to nie ich wojna, ich ludzie, a przecież tam wojny nie ma...
Czasami jednak warto sięgnąć wzrokiem nieco dalej niż czubek własnego nosa...
Stawka Europy to przede wszystkim wojna o surowce energetyczne. Poniekąd na własne życzenie staliśmy się zakładnikami tego układu. Trzeba ten układ renegocjować i poniekąd to się dzieje na Ukrainie.
-
Czyli w jakim?
W takim, że narracja o tym, że na Ukrainie rozstrzyga się rzekomo przyszłość Europy, służy Ukraińcom w lobbowaniu o pomoc od Europy.
Polska Ukrainie nic dłużna nie jest (jeśli już to odwrotnie). Pomagamy bo tak należy. Bo tak nakazuje przyzwoitość. Tylko należy to robić z głową. Nie kosztem osłabiania naszego własnego potencjału obronnego. Ja nie twierdzę, że przekazanie/odsprzedaż Leopardów nie wchodzi nigdy w grę. Nie wchodzi w grę teraz.
Ja tego nie traktuję osobiście, dlatego nie będę się wobec Ciebie wyzłośliwiał i ciągnął ad personam. Napisałem, co uważam i o czym jestem przekonany w 110%. Że Rosja jest największym zagrożeniem dla Europy od czasów Adolfa i mamy, jako zachód i jako Polska, niezwykłego wręcz farta idioty, że Ukraińcy wybrali walkę i nie rozsypali się po 3 dniach.
Ok, rozumiem. I masz pełne do tego prawo. Tylko to wszytko to Twoje przekonania i interpretacja wydarzeń. Więc stwierdzenia, że "każdy normalny" musi patrzeć na to tak samo jak Ty (bo inaczej, jak rozumiem, jest idiotą-dyletantem), nie zachęcają do merytorycznej dyskusji.
To jakie ostatnie frajerstwo musi być skoro Czesi czy Słowacy przekazują swoje Dany czy nawet kupują i przerabiają pickupy dla Ukrainy. Nie wspominając o zrzutkach na czołgi, osprzęt, umundurowanie itp. A co z wszelkiej maści wolontariuszami co rzucają robotę i zajmują się pomocą. Ochotnikami co tam walczą. Wszystkich to powinni od razu pozamykać w psychiatrykach, bo przecież to nie ich wojna, ich ludzie, a przecież tam wojny nie ma...
Czasami jednak warto sięgnąć wzrokiem nieco dalej niż czubek własnego nosa...
Stawka Europy to przede wszystkim wojna o surowce energetyczne. Poniekąd na własne życzenie staliśmy się zakładnikami tego układu. Trzeba ten układ renegocjować i poniekąd to się dzieje na Ukrainie.
Pomoc dobrowolna, składki, zrzutki itp. są jak najbardziej godne pochwały. Szczególnie takie, jak te organizowane przez Wolskiego, gdzie zwraca się przy okazji uwagę, żeby te pieniądze wspomogły też polskie firmy (to tak jak "bezinteresowna" pomoc amerykańska, która jest przy tym dotowaniem rodzimego przemysłu obronnego). Ale nie ma mojej akceptacji dla pomocy na zasadzie, "oddajemy nasz sprzęt za darmo, bo przecież sobie kupimy nowy ze Stanów" (za grubą kasę)...
Co do Czechów - podlinkowałem wcześniej artykuł jaki biznes ich zbrojeniówka już zrobiła. Nie chce mi się szukać tego znowu. Z czystej dobroci serca nie pomagają, zapewniam.
Nigdzie nie twierdziłem, że wojna to wymysł czy też, że jak ktoś chce pomagać to powinien trafić do psychiatryka. Analogicznie - skoro tak bardzo wierzycie w to, że na Ukrainie rozstrzygają się właśnie losy Rzeczpospolitej, to kosy w dłoń i masz na wschód.
To nie jest wojna, której stawką są surowce energetyczne. W sensie - to dla mnie wypadkowa tego konfliktu. A konflikt jest "tylko i aż" o strefy wpływów między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Sam Bartosiak to przyznaje, a nie zawsze się z nim zgadzam. Ciągłe poszerzanie strefy wpływów USA w kierunku wschodnim w końcu spotkało się z reakcją. Tylko, żeby ktoś mi nie zarzucił - ja nie piszę, że agresja Rosji jest usprawiedliwiona! Chodzi tylko o to, że skoro jest akcja to jest i reakcja.
USA to dla mnie główny beneficjent tej wojny. Dlatego tę wojnę fundują. Dramat Ukraińców polega na tym, że rozgrywa się Rosję ich kosztem. Oraz to, co również przyznał Bartosiak, że USA nie mogą sobie pozwolić na wygraną Rosji, ale również na ich (znaczną) porażkę. Wtedy zbyt słaba Rosja może uzależnić się od Chin, co wzmocni ChRL. Przemawia do mnie ta argumentacja.
-
Skąd ta pewność, że My pomagamy za darmo? Każdy kręci na tej wojnie swój własny interes i My tak samo (czy tez nasza zbrojeniówka). Samo utrzymanie tego sprzętu w stanie przydatności kosztowało więcej niż nam się może wydawać. A Bartosiak to akurat taki tam paj... pozer :). Na dłuższą metę nie da się go słuchać, ale za to można sobie humor poprawić:
https://emarcins.github.io/drBartosiakQuotes/
W naszej armii dochodzi wręcz do rewolucyjnej zmiany jakościowej. Jest to wszystko w powijakach, ale być może wyjdą z tego dobre rzeczy - poczekajmy. Nie twierdzę, że wszystkie nasze ruchy są świetne, ale czasami warto zaryzykować i zaorać. Te wszystkie plotki nie biorą się z kosmosu (znaczy część może tak). Wierzę, że za tym kryje się jakiś plan i jeżeli ktoś decyduje o przekazaniu tego czy owego, wie co robi. Zresztą na miejsce Leopardów mają wskoczyć M1A1, więc wychodzi na zero :). Z drugiej strony jeszcze nic nie powędrowało, więc nie ma co krzyczeć i biadolić. Gdybyśmy byli w sytuacji Ukrainy to też byśmy o takie wsparcie.
-
Skąd ta pewność, że My pomagamy za darmo? Każdy kręci na tej wojnie swój własny interes i My tak samo (czy tez nasza zbrojeniówka).
Szaraki nie wiedzą w 100%, ale bazując na doświadczeniu i ocenia działań narodowych czempionów to raczej można domniemywać, że słaba szansa na jakiekolwiek realne frukta dla polskiego know-how, zbrojeniówki czy ogólnie gospodarki. Słowa podziękowania, uznania i uścisków nie zaliczam bo to jak w Januszeksie dostać uścisk szefa za robotę za darmo. Trochę się nie kalkuluje.
W naszej armii dochodzi wręcz do rewolucyjnej zmiany jakościowej.
Pompując kilkadziesiąt miliardów w tak krótkim czasie musi powodować zmianę jakościową, przecież te pieniądze nie idą na polowe ołtarze czy nowe złote łóżka dla koszar.
Niemniej ta zmiana jakościowa jest na kredyt, a to oznacza, że wciąż nie będzie polepszenia komfortu życia w kraju - np. budowy setek żłobków czy lepszego leczenia na NFZ.
Obecnie Polska - tak się wydaje oficjalnie - rozdaje za friko wszystko co ma (czasem po modernizacjach), kupuje ad-hoc wszystko co się da (czyli drożej i bez jakichś gratisów od sprzedawców), utrzymuje miliony uchodźców, za których UE nie chce płacić, a jednocześnie kraje zachodu mając gospodarkę często wielokrotnie większą dają skrawki tego co mogą. Warszawa ponosi olbrzymi ciężar finansowy, reszta UE się cieszy bo na ich barkach takich kosztów nie ma.
Koniec końców Bruksela ma frajera na wschodzie, który po wszystkim wyjdzie ledwo dyszący i tak słaby, że wszystko co UE wprowadzi Warszawa zaakceptuje.
-
W takim, że narracja o tym, że na Ukrainie rozstrzyga się rzekomo przyszłość Europy, służy Ukraińcom w lobbowaniu o pomoc od Europy.
(...)
A konflikt jest "tylko i aż" o strefy wpływów między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
A strefy wpływów między Rosją a USA to nie przyszłość Europy? Zwłaszcza Europy Centralnej? Putin nie kryje, że widzi w sobie następce Piotra Wielkiego i chce powrotu Imperium Rosyjskiego, w którym my bylibyśmy w najlepszym wypadku w strefie buforowej. Wygrana Rosji to powrót do tematu rosyjskich "gwarancji bezpieczeństwa", nasilenie wojny hybrydowej na granicy z Białorusią (a także rozszerzenie jej na granicę z zajętą Ukrainą), powrót do układzików z Niemcami... Innymi słowy totalna marginalizacja polityczna i ekonomiczna Polski oraz pozostałych krajów regionu. A za lat kilka, kilkanaście - runda druga. Bo przecież NATO słabe. Z drugiej strony przegrana Rosji to wielki krok w kierunku upadku reżimów Putina i Łukaszenki, szansa na normalność w Ukrainie i Białorusi, krzyżyk na zachodnioeuropejskiej polityce appeasementu i żółta kartka dla wszelkich autokratycznych kacyków chcących rzucić wyzwanie Pax Americana. Myślę, że nazwanie tego rozstrzygnięciem przyszłości Europy nie jest żadną hiperbolą.
-
Może źle się wyraziłem odnośnie "rozstrzygania przyszłości Europy". Wynik tej wojny oczywiście będzie miał kolosalne znaczenie dla Europy. W tym kontekście chodziło mi raczej o narrację, że oto rozstrzyga się przyszłość Europy, w sensie - porażka Ukrainy oznczać ma jakiś najazd rosyjskich hord na zachód Europy, niczym Mongołów w średniowieczu. Analogicznie działa wyssana z palca (i szkodliwa) teza, że oto "nie ma niepodległej Polski, bez niepodległej Ukrainy". Życzę Ukraińcom by obronili własną państwowość, ale istnienie Ukrainy nie przekłada się dla mnie na istnienie naszego państwa. To są dwie różne sprawy. A na pewno nie ma znaczenia dla mnie czy Donbas, Ługańsk i Krym będą w granicach Ukrainy, czy też nie.
Odnośnie stref wpływu - ale to dotyczy Ukrainy, a nie naszego kraju. Na jakiej podstawie twierdzi się, że Rosja miała jakiekolwiek instrumenty by rewidować status Polski? Utrata państw tzw. Bloku Wschodniego na rzecz NATO i UE była dla Rosji trudna do przełknięcia, ale przeszła nad tym do porządku dziennego. Jakie miała / ma realne możliwości by to kontestować? To, że tupała sobie nóżką odnośnie stacjonowania Patriotów w Polsce, nie znaczy, że miała w planach inwazję. Inaczej miała się sprawa w przypadku Ukrainy, bo to państwo wydaje mi się było takim swego rodzaju buforem i problemy zaczęły się wtedy, gdy Stany Zjednoczone coraz śmielej zaczęły sobie tam poczynać.
BTW odnośnie wojny hybrydowej z Białorusią, warto pamiętać, że kryzys migracyjny rozpoczął się w 2021 roku, po tym jak rok wcześniej Polska zaczęła uprawiać politykę mocarstwową i jawnie wspierać opozycję i dążenia do obalenia Łukaszenki. Znowu, jest akcja, jest i reakcja.
-
Co do fruktów, czy tam bezinteresowności, to w ramach wysłania sprzętu, który za kilka lat i tak byłby utylizowany wpadło nam 5 mld dolków czy tam euro. A przynajmniej tako Wolski z Kamizelą rzecze.
-
To, że wojna w Ukrainie jest wojną artylerii - to nieuprawnione uproszczenie. Na wojnie potrzebne jest całe multum różnych rodzajów uzbrojenia i brak jednego powoduje, że cały front może się posypać jak domek z kart.
Nieuprawnione uproszczenie to sugerowanie że przez "wojnę artylerii" rozumie się działania zbrojne bez udziału innego rodzaju uzbrojenia.
Jeśli uda się wynegocjować układ w którym my dajemy 10 Leo, Niemcy 10 Leo, Hiszpania 10 Leo...
Wiesz że to różne modele lub co najmniej konfiguracje?
A na koniec USA jeszcze z kilkadziesiąt Abramsów
Jest jakieś info, czy na razie chciejstwo?
Ale chyba nikt tutaj nie postuluje pozbawienia się sił pancernych podczas gdy reszta sojuszników będzie pozwalać aby Ukraina przegrała.
Policz ile batalionów czołgów już zostało bez czołgów i ile zostanie z czołgami jak zaczniemy przekazywać jeszcze Leopardy. Nikt nie postuluje, na pewno?
Skąd ta pewność, że My pomagamy za darmo?
Z doświadczenia. Nawet w wojnach braliśmy udział za darmo. Jak na razie jedyne sygnały jakie wychodzą od rządu RP to takie, że jesteśmy "sługami narodu ukraińskiego" i inne. Władze Ukrainy za to są nam tak wdzięczne, że jak przypadkowo spadnie u nas ich rakieta, to ściemniają i idą w zaparte byle nas jeszcze bardziej wciągnąć w to szambo.
Co do fruktów, czy tam bezinteresowności, to w ramach wysłania sprzętu, który za kilka lat i tak byłby utylizowany wpadło nam 5 mld dolków czy tam euro. A przynajmniej tako Wolski z Kamizelą rzecze.
Jakiś papier, czy "potwierdzone info od Wolskiego" który puszcza w eter wszystko co mu wpadnie do ucha?
-
Co do wizji rosyjskich rakiet spadających na Berlin i Paryż oczywiście masz rację. To zagrywka propagandowa, nic więcej. Podobnie hasło "nie ma wolnej Polski..." jest grubo przesadzone. Co nie zmienia faktu, że nie potrzeba otwartej wojny z NATO, żeby zrobić nam kuku. Zwycięstwo Putina byłoby rehabilitacją niemieckiej polityki wschodniej i porażką polityki amerykańskiej, brytyjskiej oraz polskiej. Skoro Rosja wygrała, to po co było to awanturnictwo, trzeba było się od razu dogadać. Lepiej "bezpieczeństwo w Europie" budować z Rosją i nie słuchać więcej krnąbrnej Polski, która a to się czepia naszego Nord Streama, a to jakieś elektrownie atomowe chce budować... Niech grzecznie kupują gaz od Rosji, pracują w niemieckich fabrykach i nie podskakują więcej wyżej tyłka.
-
Nieuprawnione uproszczenie to sugerowanie że przez "wojnę artylerii" rozumie się działania zbrojne bez udziału innego rodzaju uzbrojenia.
Jak powinienem rozumieć ten termin i jak to się ma do dostaw czołgów?
Wiesz że to różne modele lub co najmniej konfiguracje?
Tak. Wiem też, że dokładnie to samo można powiedzieć o zachodnich AHS, TO i BWP, które dostała i dostaje Ukraina. I z powodzeniem wykorzystuje.
Jest jakieś info, czy na razie chciejstwo?
Na razie to jest moje chciejstwo w oparciu o to jak wyglądały dostawy innych kategorii ciężkiego sprzętu wojskowego z Zachodu, w tym ostatnia niemiecko amerykańska. Gdybyśmy chcieli się opierać na potwierdzonych informacjach, to możemy skończyć dyskusję tu i teraz, bo nie ma o czym rozmawiać. Oficjalnie jeszcze żadnej decyzji nie ma.
Policz ile batalionów czołgów już zostało bez czołgów i ile zostanie z czołgami jak zaczniemy przekazywać jeszcze Leopardy. Nikt nie postuluje, na pewno?
Na razie wszystkie doniesienia o rzekomym przekazaniu wszystkich czy choćby znacznej części Leopardów to właśnie, używając Twoich słów, "potwierdzone info od Wolskiego". Są negocjacje, nie wiadomo jakie jest w nich nasze stanowisko, pojawia się pomysł "Europejskiej zrzutki". Póki co, w ostatnich tygodniach "rozbrajają się" Francuzi, Niemcy i Amerykanie. Nie wiem, może nasze władze to pokpią, a może wyjdzie jak z Patriotami.
-
Szaraki nie wiedzą w 100%, ale bazując na doświadczeniu i ocenia działań narodowych czempionów to raczej można domniemywać, że słaba szansa na jakiekolwiek realne frukta dla polskiego know-how, zbrojeniówki czy ogólnie gospodarki. Słowa podziękowania, uznania i uścisków nie zaliczam bo to jak w Januszeksie dostać uścisk szefa za robotę za darmo. Trochę się nie kalkuluje.
Kraby, groty, pjojuny, cała masa drobnego sprzętu, umundurowania, pakiety remontowe, amunicja, paliwko etc. Chcąc nie chcą jesteśmy jakimś hubem logistycznym. To wszystko jest dobrą reklamą i ktoś na tym kasę robi i też za to płaci. Co do zakupów to normalnie się nie dało, była polityczna targowica, było wielkie halo, a teraz poczuli krew i poszli na żywioł. Wcale się nie dziwię MON... skoro przez tyle lat się nie dało. Lepsze oddanie sprzętu niż trwanie przy nim za wszelką cenę i bezsensowne modernizowanie.
Zobaczymy co z tego bałaganu wyjdzie. Nie jestem ani za, ani przeciw. Wszystkiego też nie wiemy. Staram się jedynie na trzeźwo do tego podchodzić.
-
Dokładnie, poczekamy zobaczymy. Na ten moment z Leopardami to tylko ogólne hasła bez żadnego przełożenia. Nawet na TT temat pojawił się i znikną. Pewnie niedługo znów wypłynie, albo i nie. Jak przekazywanie MiGów. :) Proponuję przejście na Easy mode...
-
Damn, za późno na edycję. :(
Wielka Brytania po raz pierwszy rozważa wysłanie do Ukrainy brytyjskich czołgów — podaje Sky News.
To byłaby najlepsza opcja, czołgi z GB i ewentualnie z USA. Generalnie z krajów dalej od frontu. Nikt by się nie przyczepił, oprócz ruskich. ;)
-
Niemcy nie mają obecnie planów wysłania do Ukrainy czołgów Leopard 2, obiecane bojowe wozy piechoty Marder dotrą na czas, powiedział w poniedziałek Steffen Hebestreit, rzecznik Ministerstwa Obrony.
https://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/8630576,berlin-nie-wysle-ukrainie-leopardow-rzecznik-niemieckiego-mon-zabral-glos.html
29. pakiet wsparcia dla Ukrainy
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=38973
-
Tak a propos jeszcze gównoburzy o Leopardy, to mowa jest o 10 sztukach i to przy założeniu, że szybko wpadną M1A1 oraz K2. Także spocznij i można poluzować gumkę w majtkach!
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/polskie-leopardy-dla-ukrainy-jest-kilka-warunkow/x4dn262
Poza tym nie bardzo w to wierzę, bo już widzę jak Niemcy wyjdą z inicjatywą stworzą koalicję :D.
-
Spięta guma w gaciach jest potrzebna bo czasem takie wrzutki to badanie terenu "a co gdyby" ;). Bada się w ten sposób ogólną reakcję na dany pomysł.
-
Jak ktoś nie ma większych problemów to powodzenia w napinaniu gumki... każdy ma swoje hobby ;). A politycy i tak zrobią co będą chcieli nawet wobec świętego oburzenia opinii publicznej.
-
Tak a propos jeszcze gównoburzy o Leopardy, to mowa jest o 10 sztukach i to przy założeniu, że szybko wpadną M1A1 oraz K2. Także spocznij i można poluzować gumkę w majtkach!
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/polskie-leopardy-dla-ukrainy-jest-kilka-warunkow/x4dn262
Poza tym nie bardzo w to wierzę, bo już widzę jak Niemcy wyjdą z inicjatywą stworzą koalicję :D.
"Gównoburza" wyszła po artykule The Wall Street Journal z 05.01.2023 r. (LINK (https://www.wsj.com/articles/u-s-allies-say-armored-vehicles-will-give-ukraines-troops-an-edge-11672958229)). Artykuł bynajmniej nie mówił o 10 szt. Jeśli już, to sugerował, że docelowo chodzi o wszystkie:
Poland has more than 240 Leopard tanks, enough for two tank brigades, and plans to eventually unload all of them, said Slawomir Debski, director of the Polish Institute of International Affairs, a Warsaw think tank close to the Polish government. The pace at which it could give those to Ukraine depends on how quickly Poland receives replacement tanks it has ordered from manufacturers in South Korea and the U.S., he said. Berlin would also need to approve.
I tego dotyczyła ta reakcja.
Nota bene dopiero teraz doczytałem, że Wolski również wypowiedział się o tym krytycznie:
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1611410849649905664
Artykuł powoływał się na "wyższego rangą polskiego dyplomatę" oraz "czeskiego urzędnika"...
(https://media.giphy.com/media/6ra84Uso2hoir3YCgb/giphy.gif)
Takie dziennikarskie "wrzutki" są często stosowane w dyplomacji. Jak dla mnie, klasyczne sondowanie tematu przez Amerykanów i urabianie opinii społecznej. Jak w przypadku MiG-ów-29 zresztą.
PS. Co do luzowania gumy w majtkach, to ja to ja proponuję się nie rozdrabniać, tylko od razu iść na całego i chodzić zupełnie bez gaci. I najlepiej od razu bez skarpetek też (bo wiadomo, Wietnamczycy (https://www.youtube.com/watch?v=igwtfSpWjVU) to perfidny naród jest). Tylko broń Boże w onucach!. :icon_lol:
-
WSJ już wcześniej w innym temacie (chyba o naszych migach) coś podobnego sugerował. Cóż, sensacja nakręca sprzedaż. Równie dobrze można to potraktować jak element wojny propagandowej. Jak taki nius, z tak poczytnego źródła, dotrze na Kreml, to się przestraszą i poddadzą. Nie podniecał bym się jakoś tym bardzo. Wiele się mówi, dużo obiecuję, część z tych obiecanek przeradza się w macanki, a o reszcie świat zapomina.
A tymczasem:
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/pierwszy-flyeye-w-rosyjskich-rekach
EDIT>>
Powoływać się na czeskiego urzędnika? Fake to przecież jajcarze i heheszki takie. Nikt ich na poważnie nie odbiera. Co było z Kalningradem? ;)). U Chechów to tylko piwo i kofola jest prawdziwa :D.
-
Decyzja podjęta na spotkaniu z Nadbałtyckimi. Leopardy będą szły dla UA. Z Polski około kompanii A4. Zasadniczo wszystko idzie zgodnie z opracowanym od dłuższego czasu planem i rozkładem jazdy.
Wiewiórki gadają, że Ukraińcy tymi Leo to już od lata ryją na polskich, i nie tylko, poligonach. Także ten.
-
"Zasadniczo", to myślę, że w najbliższych wyborach ktoś bardzo się zdziwi, gdzie się podział jego elektorat. Ciekawe czy to w planie ujęli...
-
Chwilowo to się poklepali po plechach i trzasnęli fotę: https://defence24.pl/polityka-obronna/polskie-leopardy-2-dla-ukrainy-sa-decyzje
EDIT>>>
Bardzo ładnie to podsumowali na Portalu Militarnym:
Zanim podniesie się ogólne oburzenie, to krótko wyjaśnimy, o co toczy się ta cała awantura. Polska chce zbudować koalicję użytkowników Leopardów 2, z których każdy ma się zrzucić po kompanii lub dwóch Leosi dla Ukrainy. Powinien uzbierać się minimum batalion, aby to miało w ogóle sens. Oprócz nas z grubsza na taki krok zdecydowani są również Finowie i prawdopodobnie można liczyć na Hiszpanię. Celem takiego działania jest przede wszystkim przełamanie politycznego impasu ze strony Niemiec, które twierdzą, że zachodnie czołgi nie powinny trafić na Ukrainę. Co więcej międzynarodową zrzutkę Leopardów popierają Francuzi. Sami niestety nie posiadają Leo, a nie mogą dać swoich Leclerców ponieważ ich produkcja już nie istnieje, a pula części zamiennych jest bardzo mała (rezultat słabego rozpowszechnienia tych wozów – w przeciwieństwie do kotów, które rozlazły się po całej Europie i świecie). Za to Francuzi zadeklarowali, że mogą rozmieścić swoje jednostki Leclercków w krajach flanki NATO, w celu wyrównania ubytku w czołgach Leo 2.
Co do wersji Leopardów prawdopodobnie chodzi o wariant A4, którego w różnych krajach wciąż jest najwięcej i najłatwiej będzie skomponować w miarę jednolity „batalion międzynarodowy”. Jeszcze raz powtórzmy: nie jest polskim celem oddanie wszystkich naszych Loeosi, ale zainicjowanie symbolicznej zrzutki, aby wywrzeć wielonarodową presję na Niemcy, które w kwestii czołgowej pomocy dla Ukrainy mogłyby zrobić najwięcej, gdyby tylko chcieli. Jak pokazuje przykład z wozami Marder dla Ukrainy międzynarodowe naciski na Berlin mają sens. Niemcy, kiedy już wyczerpią cały zasób głupich kontrargumentów i wymówek, potrafią w końcu podjąć właściwą decyzję. Trzeba ich tylko troszkę kopnąć w tyłek.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=155144083946586&set=a.129357459858582
-
"Zasadniczo", to myślę, że w najbliższych wyborach ktoś bardzo się zdziwi, gdzie się podział jego elektorat. Ciekawe czy to w planie ujęli...
:)
Dlatego, że Polska wykazuje inicjatywę, która spotyka się z uznaniem i wysyła broń napadniętemu państwu? Taka trochę życzeniówka pod tezę. Jeśli się zdziwi, to z wielu innych poważnych powodów, z tego akurat najmniej, ten akurat jest na plus. Większość ludzi jednak rozumie, że jeśli myślimy poważnie o jakiejś normalnej, stabilnej, dającej jakiekolwiek perspektywy przyszłości, wolnej od ciągłego strachu co te ruskie małpy z brzytwą wymyślą, Rosja musi zostać na Ukrainie zatrzymana, a mogą ją zatrzymać Ukraińcy i zatrzymają, jeśli wreszcie zaczną dostawać poważną broń w ilościach nieco większych niż aptekarskie. No przykro mi. Rosja zwycięsko z tego wyjść zwyczajnie nie może. Ich zatrzymanie jest polską i europejską racja stanu. Bardzo dobrze się stało, a moment jest dobry. Ktoś tam dobrze kalkuluje mimo wszystko.
-
W sumie to i tak alternatywy nie ma. Jak nie Leo 2A4 to co? Poza tym mowa na razie o 14 sztukach, więc to też nie dramat. No chyba, że zrobią jak z Krabami. To by była trochę porażka. Z drugiej strony mowa o wariancie A4. To tak 1989 rok, więc prawie 30+ lat na karku. Wymaga to już modernizacji, a większość z nich i tak w Wesołej pod chmurką gniła. Stąd może niech posłużą do tego do czego zostały stworzone? Póki co też nie mówi się o zapleczu, a to jest kluczowe i łapę na tym trzyma Niemiec. Jeżeli oni nie dołączą do zabawy to cały misterny plan wp... wylądował ;).
Pożyjemy zobaczymy...
-
"Zasadniczo", to myślę, że w najbliższych wyborach ktoś bardzo się zdziwi, gdzie się podział jego elektorat. Ciekawe czy to w planie ujęli...
Akurat o elektorat Jarka bym sie nie martwił, na pewno nie jest pro rosyjski, jeśli część sobie pójdzie, to z innych powodów. A Ukrainę należy wspierać we wszelki możliwy sposób, tak jak napisał BigQ. Jeśli nie powstrzyma się Rosji teraz, to kiedy i za jaka cenę?
-
A tak przy okazji, Ukraina ma tegoroczną Miss Ukrainy.
(http://i.imgur.com/Oivh03Cl.jpg) (https://imgur.com/Oivh03C) (http://i.imgur.com/Tw2wftyl.jpg) (https://imgur.com/Tw2wfty)
Taka Pani na bojowo.
-
Kolejne dwa Kraby dostały w czapkę. Smuteczek, ale do tego zostały stworzone.
https://www.facebook.com/militarium.net/videos/1578818119300941
-
A tak przy okazji, Ukraina ma tegoroczną Miss Ukrainy.
Taka Pani na bojowo.
Taki trochę i anioł, a trochę i dioboł, jak mawiał Kwicoł o Janosiku. Marzenie, Putin się budzi a przed jego łóżkiem taka zjawa, na mur beton, gacie do prania.
-
Kolejne dwa Kraby dostały w czapkę. Smuteczek, ale do tego zostały stworzone.
https://www.facebook.com/militarium.net/videos/1578818119300941
Przynajmniej paru chłopaków wydostało się z wozów, to też świadczy o klasie sprzętu. Maszyna to maszyna, ludzi szkoda. Mam nadzieje że wcześniej trochę
ruskich natłukli.
-
Oj natłukli, natłukli...
-
O, widzę, że John Cool uszieł z foruma. I dobrze bo ile można rzygać. Wojna zmienia ludzi jednak...
-
Nie wiem czy nie sciema, ale dzis pojawila sie dzis taka informacja:
Wielka Brytania przekaże Ukrainie śmigłowce szturmowe Apache AH64 E w ramach nowego pakietu pomocy wojskowej - podaje agencja Unian powołując się na "The Mirror".
Niby jak? Cwiczyli na DCS? Do tego wersja „E” :).
-
Obstawiam, że raczej ściema :).
O, widzę, że John Cool uszieł z foruma. I dobrze bo ile można rzygać. Wojna zmienia ludzi jednak...
Rutkov, bez takich tekstów proszę. Janek to bardzo porządny Gość! Ma niesamowitą wiedzę i łeb na karku. W tym co robi jest naprawdę dobry i jeśli chodzi o wschodni sprzęt to ma praktycznie cały skatalogowany w jpegach na dysku. Znam osobiście jak Ciebie i szacunek mu się należy, choćby z tego powodu, że nie raz czy dwa na forum mogliśmy czytać jego fachowe przemyślenia. Nie wspominając o tym, że wspólnie mogliśmy się ganiać na serwerach i było fajnie. Na wódkę się z nim umawiać nie musisz, ale szacunek wypada zachować. To, że się skasował z forum jest stratą dla forum - zresztą nie tylko on. Wina leży po środku, bo też daliśmy się ponieść histerii i zamiast pogadać jak dorośli ludzie obrzucaliśmy się gównem. Natomiast to nie oznacza, że mamy się przestać szanować. Janek jest teraz poczytnym Redaktorem i musi trzymać fason. Mam nadzieję, że kiedyś do Nas wróci (wrócą), a kto wie, może i jakaś wódka się w lodówce znajdzie.
-
Zmienia, albo i nie musi zmieniać, tylko pokazuje. Też się zastanawiałem, co się stało z naszym Szanownym Kolegą, który zawsze był odkąd założyłem konto w 2005(7?) i szanuję decyzję, poczytując ją też jako szacunek do innych użytkowników Foruma.
Natomiast pewne inklinacje były aż nadto widoczne. Inklinacje dla mnie osobiście chociażby, osoby związanej ogólnie i celowo nieprecyzyjnie mówiąc z obronnością, która jeszcze być może za swojego aktywnego zawodowo życia będzie musiała przyjąć na klatę obiekt tych inklinakcji i wszystko co się z nim wiąże, bo nadal są takie szanse, są zwyczajnie nie do zaakceptowania w polskiej sferze informacyjnej. Fachowość i wiedza - fachowością i wiedzą, porządność - porządnością ale koniec dnia w sytuacjach kryzysowych weryfikuje pewne kwestie, o czym nie raz się przekonałem.
Nie wiem czy nie sciema, ale dzis pojawila sie dzis taka informacja:
Oj, nie sądzę, Yoyku. Choć nie wykluczone na przestrzeni 2 lat, z tym, że no jakby to powiedzieć, wiele się może zmienić przez ten czas.
-
Inklinacje były takie, że wątek miał być profesjonalny i pozbawiony "gdybanek". Miały być fakty i konkrety bez personalnych wycieczek i osądów. Wyszło jak wyszło. Zimny, jako fan tabelek i faktów, chciał nad tym zapanować, poniekąd Qrdl też, ale to nie wyszło, bo za szybko wątek się rozrastał. Został przekrzyczany, zaklasyfikowany jako onuca, więc podziękował za współpracę. Znam człowieka osobiście, znam jego sympatię, wiem co ma pod czapką, więc raczej wiem co mówię. Zresztą niektórym udzielającym się w tych wątkach też pod czapką się pozajączkowało, więc nie stygmatyzujmy. Niech każdy sobie sam zrobi rachunek sumienia i potem się wypowiada. Niemniej szacunek na forum należy się każdemu i to będę egzekwował.
-
Jest to temat na fascynującą rozmowę z obszaru... socjologii? "Inklinacje były nie te, dobrze że go nie ma". Taki nasz cancel culture. Szkoda że dotknęło to akurat to forum, będące zawsze ostoją wiedzy i fachowości w mojej "bańce informacyjnej", jak to się dziś bardzo trafnie nazywa. Czasami słabo mi się robi gdy zrobię przegląd internetu, też mam ochotę pokasować konta. Mam nadzieję że odrzucimy tę kulturę wykluczenia.
-
Z całym szacunkiem do tych, którzy odeszli za ich fachową wiedzę (brakuje specjalistycznych wiadomości od Janka), ale też warto zło nazywać złem, a nie pomniejszać okrucieństwo, które Rosjanie zadają innym. Wiem, że np. qrld nie zgadzał się z nazywaniem Rosjan bezmyślnym kawałkiem mięsa. No cóż jego prawo.
Nie wiem czy 80 lat temu ludzie szukaliby człowieczeństwa wśród strażników Auschwitz czy żołnierzy Wehrmachtu palących żywcem ludzi w zamkniętym domu. Dzisiaj Rosja zachowuje się tak samo i jakiekolwiek próby uczłowieczania ich czy pomniejszania roli jaką dobrowolnie na siebie wzięli jest nie do przyjęcia w naszym kręgu cywilizacyjnym.
-
Sami kształtujemy to miejsce, jeśli nie będziemy się szanować nawzajem, dbać o poziom, to niestety będzie to co będzie. Każdy temat będzie tylko preludium do gównoburzy, a docelowo trzeba będzie się zwijać, bo po co to ciągnąć? Żaden moderator czy administrator też tego nie upilnuje.
Jeszcze dla przypomnienia:
1. To forum tworzymy my wszyscy. Dbaj o jego poziom.
2. Odpowiadasz za to co piszesz.
Twój post świadczy o Tobie i Twoim szacunku dla czytających. Nie tolerujemy chamstwa, nieuctwa, nietolerancji, kryptoreklam i nielegalnego oprogramowania. Dla prywatnych opinii tego typu jest "PW". Twoje problemy z dysortografią, gorszym dniem, panną co zostawiła i burzliwym okresem dojrzewania to Twoja sprawa i Twój problem. Nie interesuje nas Twój stosunek do Żydów, masonów i cyklistów. Jeśli myślisz, że dzięki sieci jesteś całkowicie anonimowy, możesz się rozczarować.
To co sobie ktoś o mnie czy o kimś innym prywatnie myśli (czy go lubi czy nie), to jego wola, ale na forum poziom trzeba trzymać. Na koniec niech każdy sobie wejdzie w profil i zobaczy datę dołączenia do forum (staż idzie już w lata!). Skoro przez tyle lat tutaj spokojnie się dogadywaliście, to nawet w sytuacji, kiedy raz się nie zgadzacie nie trzeba się obrzucać błotem publicznie.
EDIT>>>
Darujcie sobie porównania do Grunwaldu, Auschwitz, etc. W tej chwili rozmawiamy o tym jak My siebie traktujemy i jak do siebie zwracamy, a nie jaki ktoś ma stosunek do tego czy tamtego. Nie zamierzam prostować czyjegoś światopoglądu. Grunt abyśmy się dogadywali i umieli rozmawiać jak ludzie.
-
Dzisiaj Rosja zachowuje się tak samo i jakiekolwiek próby uczłowieczania ich czy pomniejszania roli jaką dobrowolnie na siebie wzięli jest nie do przyjęcia w naszym kręgu cywilizacyjnym.
Dla mnie to histeryczne podejście które jest zarówno mi jak i wielu osobom obce. Ja rozumiem, każdy ma swoje potrzeby emocjonalne, ale zakrzykiwanie innych bo za mało potępiają, za mało onuc dziś wykryły jest poniżej pewnego poziomu. Poniżej poziomu które kiedyś to forum reprezentowało. Ja nikogo nie będę wypraszać, ale są inne miejsca gdzie każdy może się uzewnętrznić i wygłaszać jakimi to zbrodniarzami nie są Rosjanie. To forum zawsze trzymało pewien poziom merytoryczny przy omawianiu kolejnych konfliktów i proponuję aby tak pozostało.
-
Dla mnie pewne kwestie są jasne i niegecjowalne. Retoryka o cancel culture, obiektywności, bańkach itd. wrażenia na mnie też nie robi, postrzegam ją jako celowe rozwadnianie granic postaw i pojęć w najgorszym razie, jako dziwną niecheć do przyjęcia podstawowych realiów i faktów w najlepszym. Tu, w świetle wydarzeń, które nikogo raczej nie zaskoczyły, jeśli chodzi o Rosje i jej zbrodniczy mental, nie ma pola do żadnej dyskusji, przynajmniej nie dla przyzwoitego człowieka odróżniającego dobro od zła, kata od ofiary i rozumiejacego, że też jest zagrożony. Dyskutować to sobie możemy o tym, czy Ukraina powinna dostać czołgi, ile i kiedy najlepiej przekazać, albo czy Ka-52 zostały dobrze użyte.
Aspekt informacyjny, propagandowy, narracyjny tej wojny, stosowanej retoryki i figur retorycznych i tego co za nimi stoi, w ogóle cały psyops, mnie interesuje dużo bardziej niż jej technikalia, liczby, nazwy, parametry latadeł i puszek. Szukanie obiektywności w tej wojnie naprawdę nie jest nikomu potrzebne, fakty są takie, że bardzo szybko, prosto, łatwo w niej odróżnić kata od ofiary, a nawet to traci na znaczeniu, gdy wiąże się z realną groźbą powtórek z Buczy, tym razem na terenie Augustowa. Całkiem świadomie i całkowicie intencjonalnie przyjmuję założenie, że strefa tzw obiektywizmu i równowagi to strefa harców przede wszystkim dla tych po złej stronie, ludzi otwarcie o złej woli, strojących się w piórka obiektywizmu (lub po prostu głupców). Takich ludzi uznaję za zagrożenie. Jak widzisz całkowicie otwarcie przedstawiam Ci swój punkt widzenia, i to, że jako ktoś noszący mundur i stopień na nim, ja nie mam luksusu dociekać akademickich niuansów bez znaczenia, ja się mogę zastanawiać, ile w razie czego amunicji mam zabrać, żeby ich wszystkich (rosyjskich agresorów) pozabijać i co zrobić jeszcze, żeby maksymalnie ich pognębić, jeżeli chcieliby realizować swoje głupie pomysły, a to że o tym majaczą to chyba nikt normalny nie ma wątpliwości. To o czym Ty piszesz to luksus przemyśleń człowieka bez instynktu samozachowawczego, żyjącego tu i teraz i trochę nierozumiejącego, o co gra się toczy. To nadal jakaś bajka z o cynowym żołnierzyku i porcelanowej tancereczce z Narni. Pisz i uważaj sobie co chcesz, masz do tego prawo, ale moja postawa jest, była i będzie nieprzejednana w tym względzie i wobec ludzi próbujących brać mnie na jakieś myki retoryczne. Dziękuję i przepraszam, musiałem tę kwestie wyjaśnić, wracajmy lepiej do tematów milszych moderacji.
-
Brawo, takich ludzi sprawa polska również potrzebuje!
Jedynie o co proszę, to abyście dali tym "głupcom" troszeczkę przestrzeni, gdzie będą mogli sobie w spokoju porozmawiać. OK?
Możliwości pomocy Ukrainie według Rheinmetall AG:
https://zbiam.pl/mozliwosci-pomocy-ukrainie-wedlug-rheinmetall-ag/
Artykuł z informacją o przekazaniu Apaczy przez Wielką Brytanię został usunięty:
https://twitter.com/ChristopherJM/status/1614576434382528513
-
A wracając do Apaczy, to jak już, to nie model E, i nie teraz. A szkoda. Jeszcze trochę bym kurzących się pyłem pustyni A-10 dorzucił. Ciekawe, jak by się sprawdziły na stepach Ukrainy. ;)
Za to czołgi to pewni i owszem. Podobno jacyś Ukraińcy od pewnego czasu ćwiczą na Challengerach w GB a inni u nas na starszych Leopardach. Oczywiście to może być plotka...
-
Przepraszam Kosi. Wiedziałem jak to się skończy w tym wątku, po tym jak się zaczęło. Dlatego bardzo sporadycznie i zdawkowo w nim uczestniczę. Nawet go czytam z częstotliwością mniejszą niż raz na tydzień. Inaczej dawno mnie też by tu już nie było, a ze względów emocjonalnych nie mogę sobie na to pozwolić ;-)
-
Rutkov, bez takich tekstów proszę....
Kosi, ale tak wracając do tematu, nikt tutaj nie podważał kompetencji i wiedzy niektórych osobników w pewnym temacie. Natomiast trzeba oddzielić posiadaną wiedzę i emocje/cichą aprobatę pewnych działań. Myślę, że do pierwszego zagadnienia, nikt nie ma wątpliwości, a oburzenie wiązało się z drugim tematem. To inna sprawa. Technicznie Niemcy na dzień dobry II WŚ byli świetni i czapki z głów, za to co robili pod tym względem, ale w aspekcie etycznym, moralnym i humanitarnym była to katastrofa i co najmniej mocny kop w "d..ę" należał się każdemu hitlerowcowi albo i kulka na dzień dobry. Trzeba to jasno rozgraniczać, a nie chełpić technikę i jednocześnie nie potępiać zbrodniczych działań (wręcz w niektórych przypadkach było odwrotnie "między słowami"). Jak ktoś tego nie rozumiał, to cóż, zabrał "obrażony" swoje zabawki i uciekł z piaskownicy, ale to nie świadczy źle o członkach tego Forum absolutnie, my jedziemy dalej i dalej dobrze się bawimy. Reszty nie dopowiem, ale dla mnie to infantylizm po prostu ;). EOT.
-
YoYo - podpisuję się pod tym co napisałeś obiema rękami.
-
Przepraszam Kosi.
Luz.
@Yoyek
Mam wrażenie, że się nie rozumiemy. Ja nie bronię Janka, nie pytam o czyjeś upodobania, preferencję czy poglądy, ale o mieszaniem kogoś z błotem tylko dlatego, bo ma inne zdanie niż reszta. Tak jak pisałem. Każdy ma swój rozumek i po swojemu do sprawy podchodzi. Wszyscy jesteśmy podatni na jedną czy drugą propagandę i myślę, że nie raz czy dwa się jeszcze zdziwimy po latach w temacie tej wojny. Sam mam też swoje zdanie na temat Rosjan i całej tej wojny, ale to nie oznacza, że będę każdego z innym zdaniem czy imieniem wschodnio brzmiącym do końca świata od onuc wyzywał albo przekuwał kosę na sztorc. Mogę wszystkich zapewnić, że Jankowi daleko jest do bycia prorosyjskim bez względu na to co ktoś mógł sobie pomyśleć po przeczytaniu jego postów. Zamiast prostowania, Janek wybrał sposób skasowania się z forum i w sumie jego sprawa. Nie mnie to oceniać. Każdy inny kto się z nim zgadzał, kto był urażony tym co i jak piszę, nie musiał udzielać się w temacie, czytać go lub ostatecznie również mógł się skasować. Poza tym był tak samo wartościowym, o ile nie bardziej w niektórych tematach, użytkownikiem tego forum i za to go szanuję. Takich ludzi zawsze mi szkoda, bo z nieba nie spadają i miło było mieć ich pod ręką.
A krócej lub innymi słowy szanujmy się i nie bawmy w polowanie na czarownice..
-
Kosi, tak gwoli ścisłości, by Ty spersonifikowałeś wszystko do jednej osoby, a takich sytuacji było kilka, więc ja pisałem ogólnie :).
-
Wcale nie, po prostu piszę w kontekście ogólnym, że wszystkich w tym temacie poniosło i emocje wzięły górę. A reszta z jakiegoś powodu utożsamiła to tylko z Jankiem, bo On się skasował z forum (a co niektórzy nawet zaszufladkowali go jako onucę). Poprosiłem jedynie o powstrzymanie się przed takimi komentarzami, bo niczemu nie służą i godzą w to miejsce, nie wspominając o łamaniu regulaminu.
Zresztą nie widzę powodów, aby dalej roztrząsać ten temat. Wszystko zostało już powiedziane. Dlatego skracając powiem, że jeśli nie będzie kulturalnej, grzecznej, normalnej dyskusji to temat zamknę (ten czy inny) lub palnę z granatnika jak na pewnej komendzie. Bawić też się trzeba umieć.
-
Było jeszcze paru weteranów forum których wojna zweryfikowała. Ich wypowiedzi były co najmniej dziwne. Cóż... to co się dzieje na wschodzie ne jest jakąś zabawą która nas nie dotyczy. To po prostu ludobójczy konflikt. Ten kto zwycieży, wygra dosłownie wszystko - historię, kobiety, dobra materialne, ziemie itd. To wojna totalna. Istnieje ryzyko że to coś przyjdzie i do nas.
W swoim życiu poznałem parę osób które miały ogromną wiedzę dotyczącą DWS. Niestety, popadli w gloryfikację czy niezdrową fascynację niemcami czasów kanclerza Hitlera. Cóż, towarzystwo zaczęło ich omijać. Podobnie i tutaj. Sprzęt produkcji CCCP jest ciekawy. To w jakich okolicznościach on powstawał może być fascynujące. Luzie kochający kultrę rosyjską, Ci którzy zjedli zęby na pogłębianiu wiedzy dotyczącej sowiekiej wojskowości muszą się określić po której są stronie. A to boli. Rosja okazała się państwem gorszym niż skrajna prawica z której kiedyś toczyłem bekę ostrzegała.
Ja się określiłem. Mimo problemów i patologii chcę bronić naszego państwa, uczestniczę w ćwiczeniach wojskowych i otwarcie potępiam rosyjską agresję. Co więcej, znam historię OUN-UPA. Bywam sceptyczny wobec Ukraińców chodź prywatnie traktuję ich tak samo jak naszych rodaków. Normalni ludzie. Niemniej wiem, że jak ich państwo upadnie ... zaczniemy sąsiadować z czymś co będzie przypominało ZSRR w swoich najgorszych czasach. Musimy za wszelką cenę tego uniknąć.
-
Co ma piernik do wiatraka... ktoś kto interesuje się sprzętem, militariami, wcale nie musi i nie jest to równoznaczne z tym, że cokolwiek i kogokolwiek popiera czy gloryfikuje. Coś się poputało...
Przypomnę, że na tym forum zawsze gloryfikowało się niemiecki sprzęt, zamiłowanie do skórzanych czarnych płaszczy, taśmy klejącej, chomików, opla blitza, tytanowej kuleczki, kursó nurkowania o 4.30 nad ranem i nikomu kto tu był to nie przeszkadzało. Umieliśmy na ten temat dyskutować i nie było świętego obrażania się. Nikt gównem się nie obrzucał w wątkach pomimo sympatii do tego czy tamtego. Wojna się kiedyś skończy, emocje opadną i trzeba będzie jakoś dalej ze sobą funkcjonować.
Poza tym powtarzam kolejny raz, bo chyba mówię w innym języku lub co niektórzy nie rozumieją. Gówno mnie obchodzi czy prywatnie myślisz, sypiasz, jak się ubierasz i czy lubisz Nvidię czy AMD, ale na forum wypowiadaj się w taki sposób, aby nikogo nie obrażać, bo to nikomu, a już na pewno forum to nie służy. Przytoczony przeze mnie fragment regulaminu jasno o tym mówił.
-
Chyba wszystko zostało już powiedziane.
Yoyek, Student, pełna zgoda. Wiadomo, o co chodzi. Szczerze, to wtedy, rok temu, myślałem, że jestem jedyny, któremu coś mocno nie pasuje.
Tymczasem w polskiej sferze informacyjnej znów czarnowidztwo panuje (umiejętnie i punktowo wzmacniane, to tak na marginesie). Z wyżyn euforii na dno rozpaczy. Ukraina już pokonana, Rosjanie się ogarnęli itd. itp. Moim zdaniem nic się nie ogarnęli. Ściągnęli wszystko w jedno miejsce, żeby cokolwiek osiągnąć. A efekty takie se, jesli chodzi o mapę, skalę i znaczenie. Ile razy taki wysiłek będą w stanie podjąć? Bo że będą musieli wiele razy, to oczywiste. Oczywiście mogę bredzić, ale mam wrażenie, że Ukraińcy nadal wiedzą co robią.
-
Unikam mediów ze względu na emocje jakie tam panują. Co tu dużo mówić... Mimo wszystkich niedostatków Rosja niestety jest nadal niebezpiecznym przecwinikiem. Niestety, ale zwycięstwo (moim zdaniem) lub "odchapnięcie" sporej części Ukrainy jest nadal możliwe. Mimo intelektu oraz pewnej sympatii trochę uważam na Jarosława Wolskiego który potrafił zmieniać swoje zdanie o 180 stopni na przestrzeni paru miesięcy. Obecnie Rosjanie szukują się doczegoś złego. Pytanie, jak wygrają z naszymi kolegami z Ukrainy co zrobią dalej? Pójdą na południe? (Kazachstan itp?) Jak długo będą trawić Ukrainę? Porzecież nie puszczą zmobilizowanej armii do domu. Saddam po wojnie z Iranem miał pdodobny problem. Obawiam się, jak zauważa Damian Ratka że Rosja, to gówno może się radykalizować. Pożyjemy - zobaczymy.
Btw. Okołoniemieckie żarty na forum zawsze były fajne. W życiu zdażało mi się spotykać różnych niemcofilów.
-
To prawda BigQ, dużo dramatycznych wpisów, że tu przegrana, tam przegrana, tu zostaną odcięci, tam droga zajęta... Leją się teraz mocno, ale co ciekawe to wszystko na małym wycinku całego frontu. Albo o czymś nie wiemy... Przecież nie wszystko się publikuje.
-
O, widzę, że John Cool uszieł z foruma. I dobrze bo ile można rzygać. Wojna zmienia ludzi jednak...
A mnie jest przykro, że odszedł i wolałbym aby został.
Zupełnie nie zgadzałem się z nim w ocenie moralnej tego konfliktu, ale mam duży szacunek do jego wiedzy i wkładu w "The Forum". Tym bardziej ciekawiły mnie jego opinie tak odmienne od moich.
Niestety - nie tylko on darował sobie pisanie tutaj - a szkoda. Całkowicie różne od "moich" punkty widzenia były tym bardziej ciekawe, że pochodziły od osób, które znamy od lat i szanujemy za wiedzę i doświadczenie życiowe.
Rozumiem, że można mieć skrajnie odmienne punkty widzenia, ale dopóki na słowach się kończy - możemy rozmawiać i przekonywać się do woli. To tylko wzbogaci nas o inną perspektywę i poszerzy horyzonty.
BTW - mam znajomego (znamy się ponad 30 lat), który wierzy, że Rosja faktycznie walczy z nazistami i została zmuszona przez NATO (które planowało napaść na Rosję :D ) do wejścia na Ukrainę i że Rosja broni tam gnębionych i zabijanych zwolenników Rosji w Donbabwe i Ługandzie... (jest również zwolennikiem teorii spiskowej na temat coronavirusa). Kompletnie się z nim nie zgadzam i choć teraz rozmawiamy dużo rzadziej - to nadal przekonujemy się argumentami i nikt nikomu do gardła nie skacze. Nie obrażamy się nawzajem - jedynie przekonujemy do zmiany zdania. Wiedzę techniczną w swojej profesji (IT) ma bardzo dużą, opiekuje się rodziną choć nie ma ani żony ani dzieci. Porządny człowiek - został tylko przekonany do innej optyki w kilku tematach.
W wojsku był i deklaruje zgłoszenie się na ochotnika, jeśli ktokolwiek (Rosja, Białoruś, Niemcy, USA) zechce naruszyć suwerenność Polski :)
Obecnie Rosjanie szukują się doczegoś złego. Pytanie, jak wygrają z naszymi kolegami z Ukrainy co zrobią dalej? Pójdą na południe? (Kazachstan itp?) Jak długo będą trawić Ukrainę? Porzecież nie puszczą zmobilizowanej armii do domu. Saddam po wojnie z Iranem miał pdodobny problem.
To nie ten temat a zagadnienie trudne dla nas z powodów historycznych i geopolitycznych. Więc dyskusja może być zbyt zaogniona :)
-
Teraz to "na zachodzie bez zmian". Chyba obie strony coś szykują i wyciągną swojego asa z rękawa pewnie w rocznicę napaści. Trochę niepokojące doniesienia płyną z Białorusi, ale to może być straszak. Granica jest dość dobrze zabezpieczona, pełno też pól minowych, nawet ponoć bobry pomagają ;).
-
Czy się nic nie dzieje to bym nie powiedział. Dzieje się dość sporo i dość krwawo, tylko miejscowo i mało spektakularnie. Cisza przed burzą bym powiedział i Białoruś nie jest tu największym problemem. Wczoraj Wolski dość sensownie gadał i to co było na mapie nie napawało optymizmem.
-
Dlatego piszę, "na zachodzie bez zmian", bo to co się dzieje trwa już kilka tygodni. Front utknął. Spodziewam się, że jest to też czekanie na lepszą pogodę i warunki.
-
Bedziemy miec oddzialy LGBT w wojsku :D: https://twitter.com/nexta_tv/status/1615353079200731137.
-
https://twitter.com/Tendar/status/1614923352162074627
Ciekawostka z okolic Ługańska jak to T-90M połknął granatnik AT4.
-
Trochę to straszne i okrutne, ale w pewien sposób... otwarcie drugiego frontu ruskich w Kazachstanie byłoby dla nas i Ukrainy dobrym posunięciem. Dla nich mniej.
-
Nie no póki co Kazachstan może chłodny wobec Rosji to jednak nie ma tam jakichś wyraźnych powodów by zaczęli walczyć.
Prędzej rejony Armenii.
W międzyczasie rozbił się helikopter w Browarach, zginęło łącznie kilkanaście osób w tym minister MSW UA i jego zastępca. W czasie wojennym to bolesna strata.
-
Oni raczej patrzą kiedy by się tu wymiksować i odłączyć od Rosji, bo specjalnie za Rosją i całą wojną to nie są. To samo Jakuci.
EDIT>>
https://www.rp.pl/swiat/art37797211-katastrofa-smiglowca-pod-kijowem-zginelo-kierownictwo-msw-ukrainy
-
Z tym śmigłowcem to sądziłem, że jakiś sabotaż albo co, ale bardziej w ten deseń. Przy okazji, zrobili ten sam babol, co my z Tu-154 (albo prawie). Zapakowali też zastępców z MSW i specjalistów, więc wszystko poszło za jednym zamachem :/. Natomiast doczytałem teraz, że to właśnie nie był Mi-8, a ... Super Puma. Ponoć kilka dostali od Francuzów i to jest dość świeży temat. Nie można więc w swoich dywagacjach wykluczyć jakiejś pomyłki samego pilota, który jeszcze dobrze nie znał maszyny.
-
@YoYo Ukraińcy nie dostali kilku śmigłowców od Francji, ale je kupili. 2018.07.14 został podpisany kontrakt za 558 mln euro na zakup m.in. 21 egz. używanych H225 Super Pum (wcześniej były one w użytkowaniu firmy CHC jako śmigłowiec do transportu pracowników na wieże wiertnicze, ale zostały uziemione po wypadku w dniu 2016.04.29 w którym zginęło 13 osób). Przed dostarczeniem na Ukrainę przeszły remont w zakładach Airbusa w Rumunii. Rozbity egz. miał podobno nr 54:
Oficjalne przyjęcie śmigłowca przez przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy i podległego mu Państwowego Pogotowia Ratunkowego miało miejsce 26 listopada 2020 roku na kijowskim lotnisku. Jest to druga maszyna w tej konfiguracji. Pierwsza dotarła na Ukrainę w styczniu bieżącego roku. Maszyny przeznaczone są do realizacji lotniczego transportu medycznego oraz zadań poszukiwawczych, ratowniczych i przeciwpożarowych. Prócz nich w służbie są jeszcze trzy śmigłowce H225 w standardowej wersji transportowej.
https://infosecurity24.pl/bezpieczenstwo-wewnetrzne/druga-ratownicza-super-puma-na-ukrainie-wideo (https://infosecurity24.pl/bezpieczenstwo-wewnetrzne/druga-ratownicza-super-puma-na-ukrainie-wideo)
A odnośnie pilota i Twoich dywagacji:
Jak podała Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych śmigłowiec EC225 (nr takt. 54) był wielokrotnie zaangażowany w realizację zadań związanych z transportem personelu w ramach różnych misji. Załoga śmigłowca była przeszkolona w wykonywaniu lotów w trudnych warunkach i miała wymagany nalot na EC225.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39040 (https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39040)
-
W maju miałem nawet okazję zobaczyć coś takiego na lotnisku w Bydgoszczy:
(https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/92/ae/621b40452b82e_o_large.jpg)
Ewakuowali maszyny pożarnicze i ratownicze.
https://bydgoszcz.naszemiasto.pl/ukrainskie-samoloty-i-smiglowce-wyladowaly-na-lotnisku-w/ar/c1-8697877 (https://bydgoszcz.naszemiasto.pl/ukrainskie-samoloty-i-smiglowce-wyladowaly-na-lotnisku-w/ar/c1-8697877)
-
Nawet ciekawy artykuł na Onet nt Sołedaru, strat Rosji jak i Ukrainy : https://www.onet.pl/informacje/newsweek/wojna-w-ukrainie-ogromne-straty-w-donbasie-to-coraz-wiekszy-problem-ukrainy-sytuacja/0y5v9bf,452ad802 (https://www.onet.pl/informacje/newsweek/wojna-w-ukrainie-ogromne-straty-w-donbasie-to-coraz-wiekszy-problem-ukrainy-sytuacja/0y5v9bf,452ad802)
Piszą tam o tym, że siły Rosji straciły w ciągu ostatnich kilkunastu dni ok. 30 tys ludzi, a Ukraina do 10 tys. Z tym, że Rosja ma ogromne rezerwy ludzkie, a Ukraina nie - stąd obraz na froncie nie wygląda tak jak wcześniej. Ponoć Rosja uczy się na taktyce i walczy coraz lepiej, a taktyka Ukrainy zaczyna być coraz mniej skuteczna, chociażby ze względu na wielokrotnie za małe dostawy ciężkiego sprzętu.
Ogólnie dość chłodny tekst, może coś na otrzeźwienie.
-
Spokojnie. Lachowski, przy całym szacunku do niego, to postać dość depresyjna i odnoszę wrażenie już od dłuższego czasu, że urlop z dala od Ukrainy dobrze by mu zrobił, bo fatalizm mu się załączył i smęt przepotworny. Co wpływa na jego ogląd rzeczywistości (a jaki on może mieć? 300m w lewo, 300 m w prawo.). Co onet standardowo skrzętnie wykorzystuje. To, że Onet lubuje się w czarnowidztwie (wcale nie na użytek kogoś tam w Reichskanz..., znaczy no wiecie), to nie od dziś wiadomo. Ogólnie to sytuacja RU nie jest tam zbyt dobra i te zdobycze to im za wiele nie dają, przed nimi jest jeszcze kilka takich. Weszli w Soledar i nie wiedzą jak wyjść za bardzo. Dla tych kilku kilometrów podjęli ogromny wysiłek na granicy zadyszki. Ile jeszcze razy jeszcze będą w stanie go podjąć, a że będą musieli wiele razy to oczywiste. UA poniosła straty straszne, ale Ukraińcom załączył się kozacki tryb "raz maty rodyła" i opór będzie tylko rósł. Rosja jest w czarnej dupie w tej wojnie niezależnie czy przesuną się 100 km w tę czy w inną. Natomiast szaty trzeba drzeć i przedstawiać sytuację jako gorszą niż w rzeczywistości jak najbardziej. Jeśli chodzi o propagandę, komunikację płynąca na zachód i przedstawianie sytuacji, ja Ukraińcom daję wolną rękę całkowicie. To jest taka sama broń jak Grot czy inny gewehr.
-
Piszą tam o tym, że siły Rosji straciły w ciągu ostatnich kilkunastu dni ok. 30 tys ludzi, a Ukraina do 10 tys. Z tym, że Rosja ma ogromne rezerwy ludzkie, a Ukraina nie - stąd obraz na froncie nie wygląda tak jak wcześniej. Ponoć Rosja uczy się na taktyce i walczy coraz lepiej, a taktyka Ukrainy zaczyna być coraz mniej skuteczna, chociażby ze względu na wielokrotnie za małe dostawy ciężkiego
Tak głównie wagnerowców z ostatnich łapanek wśród skazańców i innych pokrętasów, których im kompletnie nie szkoda. Wcale się nie dziwię, że artykuł jest depresyjny, bo sytuacja na froncie wcale nie jest optymistyczna dla Ukraińców. Musieli zaangażować sporo rezerw, walki są ciężkie, szpeju nie ma, a Rosjanie rzucają kolejne fale mięsa armatniego. Do tego dochodzi jeszcze zamęt od północy i ewentualne widmo odcięcia ich od dostaw z zachodu. Do tego dochodzi możliwość odcięcia wojsk UA w okolicach Charkowa.
Rosjanie zmobilizowali sporo chłopa na przemiał, za moment kolejni przyjdą z poboru zasadniczego. Będą lepiej wyszkoleni niż to co było na początku i rzucało się na AGD. Ilościowo jest co tłuc.
-
To, że Onet lubuje się w czarnowidztwie
Serio tak? Nie wiem czy Onet dobiera artykuły na stronie poprzez jakieś preferencje czy coś, ale raczej do tej pory zauważałem pewną dozę radości w nagłówkach. Co rusz można było przeczytać o porażce ruskich, ich głupocie, stratach itd. Miało to wręcz wydźwięk, że nic im nie wychodzi, a jak coś robią to ze stratami rodem z II wojny.
Ten artykuł to pierwsza pesymistyczna rzecz jaką widzę na tym portalu od dłuższego czasu, która nie stawia ciągle Rosji jako kraju totalnie niepotrafiącego się uczyć na błędach, ale właśnie dokonującego poprawek - po dziesiątkach tysięcy trupów - ale jednak poprawek.
Sytuacja w Donbabwe nie jest dobra tak czy inaczej, a atutem Rosji jest jednak zasób ludzki, który raczej nie pali się do masowych protestów. Warto pamiętać, że strata dla Ukrainy 10k żołnierzy boli bardziej niż 30k ruskich. Nie tylko ze względu na to, że Ukraina to ofiara, ale i fizycznie takie straty są mocno dobijające i trudno je uzupełnić.
W tym aspekcie wojny na wykrwawienie to jednak Rosja ma atut bo nie musi się liczyć ani z opinią publiczną (Rosja to przecież głównie Moskwa, Petersburg i może 2 miasta więcej na krzyż), ani z ekonomią bo ruskie od zawsze przyzwyczajeni do tragicznego poziomu życia - wystarczy zobaczyć tereny poza miastem by wiedzieć, że wiele im do radości nie trzeba.
Niewątpliwie jakieś ruchawki z republikami dałyby dozę wytchnienia na froncie ukraińskim, ale na horyzoncie niczego jeszcze nie widać.
-
Trochę nawiązując do tego, tutaj interesujący materiał na temat wojennej ekonomii wyjaśniający dlaczego ani Rosja ani Ukraina nie poskładały się jak domek z kart i będą mogli tak jeszcze dość długo. O ile po obu stronach będzie wola do walki:
Why War Economies don't collapse (until they do) - why Russia and Ukraine won't collapse tomorrow
https://www.youtube.com/watch?v=Q9w17Ne1S0M
-
Zaznaczam, że NIE CZYTAŁEM tego artykułu.
[...] Onet lubuje się w czarnowidztwie [...] Ogólnie to sytuacja RU nie jest tam zbyt dobra i te zdobycze to im za wiele nie dają, przed nimi jest jeszcze kilka takich. Weszli w Soledar i nie wiedzą jak wyjść za bardzo.
Oni wcale nie chcą stamtąd wychodzić. Sytuacja RU jest dużo lepsza niż byśmy chcieli (niestety). Mają znaczne zapasy sprzętu (nawet starego) i duży zapas mięsa do przemielenia. Do tego nie musza się liczyć ze stratami własnymi, jeśli te składają się ze skazańców i mieszkańców innych republik tudzież głębokiej prowincji.
Rosjanie przeszkolili już (niestety) dużo mobików i będą mieć kolejnych zmobilizowanych a przemielili głównie wagnerowców. Istnieje realne ryzyko zalania Ukraińców dużo większa ilością wojska, niż użyli w trakcie dotychczasowych działań. Ukraina ma problem z wyposażeniem zmobilizowanych żołnierzy w sprzęt dający realny zysk na polu walki, a samą piechota nie wygrają. Potrzebują zmotoryzowanych i zmechanizowanych oddziałów - a tam zasilanie w sprzęt poradziecki niemal się skończyło. uzupełnili z małym zapasem dotychczasowe straty, ale kolejne straty będą już długotrwałe. Przeszkolenie na nowy typ (Bradley, Challenger, Leopard, Abrams) nie potrwa miesiąca tylko znacznie dłużej :(
Jak pokazały walki w okolicy Bachmutu: mimo podciągnięcia odwodów wraz z elitarnymi jednostkami przeszkolonymi w UK - Ukraina nie jest w stanie odepchnąć nacierających Rosjan i wiąże tam swoje znaczne siły, ponosząc wysokie straty (tak, mniejsze niż Rosjanie, jednak nadal wysokie). Rosjanie wyciągnęli wnioski i zmienili taktykę. Nie robią już tak dramatycznych błędów, jak poprzednio. Nie oszukujmy samych siebie twierdząc, że w rosyjskiej armii nie ma nikogo rozsądnego, kyto potrafi myśleć i dostosować działania do realiów frontu. To już ma miejsce.
Dla tych kilku kilometrów podjęli ogromny wysiłek na granicy zadyszki. Ile jeszcze razy jeszcze będą w stanie go podjąć, a że będą musieli wiele razy to oczywiste. UA poniosła straty straszne, ale Ukraińcom załączył się kozacki tryb "raz maty rodyła" i opór będzie tylko rósł.
Opór rośnie - straty też. Wojny materiałowej z Rosją nie wygrają :( W jednostkach ukraińskich morale jest wysokie, jednak spada - stąd ostatnie zmiany w tamtejszym prawie. To są tylko ludzie i mają ograniczoną wytrzymałość. A co to "raz maty rodyła" - to niestety: tylko raz. A powinna z 3 razy. Ukraina już ma problem z depopulacją. Wojna go tylko pogłębi.
Rosja jest w czarnej dupie w tej wojnie niezależnie czy przesuną się 100 km w tę czy w inną.
Rosja jest na etapie pogłębiania mobilizacji i rozkonserwowywania sprzętu z zapasów wojennych. Do czarnej d..y to im jeszcze daleko. W dodatku cały czas rażą ukraińską infrastrukturę, która obniża zdolności gospodarki i coraz bardziej uzależnia Ukrainę od dostaw i pomocy z Zachodu (również finansowej). Zachód zaś jest "leniwy i wygodny" i nawet w USA podnoszą się głosy za tym, by przestać pomagać Ukrainie. Chiny natomiast będą pomagać Rosji na tyle mocno, by Rosjanie nie przegrali i drenowali zachodnie zapasy uzbrojenia i na tyle słabo, by Rosja za szybko nie wygrała a konflikt osłabiał zarówno zachód jak i Rosję. Mamy więc zaplecze wojny na Ukrainie w postaci proxy-wojny gospodarczej między Chinami a Zachodem.
Całość wygląda kiepsko dla Ukrainy i kiepsko dla nas oraz dla Zachodu. Cała nadzieja w społeczeństwie dużych miast w Rosji, które w pewnym momencie może mieć dosyć poświęcenia, bo zaznało odrobiny dobrobytu (w przeciwieństwie do prowincji) i zauważy, co traci. Wojna jako taka nie ma nic wspólnego z dobrem Rosjan, tylko walką o władzę i Putin wie, ze przegrana - utrata władzy. A utrata władzy = utrata wszystkiego. Putin zaś ma co tracić (bardzo grube miliardy USD), więc w walce o zachowanie swoich zdobyczy jest w stanie poświęcić życie wielu Rosjan i Ukraińców. A zawsze ma w odwodzie broń atomową aby powstrzymać inne kraje przed zaangażowaniem się w konflikt. A co, jeśli Chiny poczekają na dalsze opróżnianie magazynów USA z amunicji i wyciągną ręce po Tajwan, rozpoczynając ekspansję na Pacyfiku, Morzu Południowochińskim, Morzu Wschodniochińskim i Morzu Filipińskim? I to jeszcze z poparciem Brazylii Indii i RPA? Xi Jinping też jest pod presją dostarczenia "sukcesów" geopolitycznych i nie wiadomo, na jaki pomysł wpadnie.
Niestety - żyjemy w "ciekawych czasach", w których dobrobyt trwający kilkadziesiąt lat rozleniwił "Zachód" i wielu ludziom tam wydaje się, że największym globalnym problemem nad którym muszą się skupić jest odpowiednia cenzura na twitterze czy innym facebooku oraz równouprawnienie wszystkich 120 płci albo wyrugowanie z języka przymiotników i czasowników niosących ze sobą płeć lub nacechowanych kolorem skóry. Nie są gotowi na zaciśnięcie pasa do poziomu biedy, która dla większości Rosjan jest szczytem luksusu.
-
Putin wie, ze przegrana - utrata władzy. A utrata władzy = utrata wszystkiego. Putin zaś ma co tracić (bardzo grube miliardy USD), więc w walce o zachowanie swoich zdobyczy jest w stanie poświęcić życie wielu Rosjan i Ukraińców.
Rzekłbym, że dla Putina to dosłownie kwestia życia i śmierci. Małe szanse, że jeśli ustąpi, będzie mógł sobie spokojnie żyć na emeryturce i pisać pamiętniki jak Chruszczow.
-
Zobaczymy. Na razie niewiele w tej wojnie z przewidywań na logikę i cyferki się sprawdziło. Rzut oka na mapę i jest poczucie skali podjętych przez Rosjan środków, które wbrew pozorom nie są nieskończone i uzyskanych efektów. Ja nadal_nie bardzo jednak widzę, co Rosja chce osiągnąć i co im to da. Ukraina nie upadnie, w sensie podmianki na jakąś pacynkę w Kijowie. Chcą przyłączyć, okupować? Ładują się totalne bagno, które ich już wciąga.
Natomiast wypływają takie rzeczy. Co one znaczą i czy coś znaczą? Nie wiem
(https://i.imgur.com/e0okpOa.jpg) (https://i.imgur.com/IxUNaV2.jpg)
-
Rzut oka na mapę i jest poczucie skali podjętych przez rosjan środków, które wbrew pozorom nie są nieskończone
Najbardziej ograniczone są zasoby ludzkie. Tu Rosjanie maja przewagę. Druga rzecz to ciężki sprzęt - tu również Rosjanie przeważają.
Natomiast wypływają takie rzeczy. Co one znaczą i czy coś znaczą? Nie wiem
Cóż - siły USA w Niemczech: https://www.12cab.army.mil/About-Us/Units/1-3rd-Attack-Battalion/ (https://www.12cab.army.mil/About-Us/Units/1-3rd-Attack-Battalion/)
Ale... Białorusini? To już nie brzmi sensownie.
https://www.reddit.com/r/UkraineWarVideoReport/comments/10fh21q/belarusian_volunteer_batallion_teror_which_is/ (https://www.reddit.com/r/UkraineWarVideoReport/comments/10fh21q/belarusian_volunteer_batallion_teror_which_is/)
"Belarusian volunteer batallion Teror which is fighting in Ukraine posted job listing for Hellfire operator".
-
Cóż - siły USA w Niemczech: https://www.12cab.army.mil/About-Us/Units/1-3rd-Attack-Battalion/ (https://www.12cab.army.mil/About-Us/Units/1-3rd-Attack-Battalion/)
Ale... Białorusini? To już nie brzmi sensownie.
https://www.reddit.com/r/UkraineWarVideoReport/comments/10fh21q/belarusian_volunteer_batallion_teror_which_is/ (https://www.reddit.com/r/UkraineWarVideoReport/comments/10fh21q/belarusian_volunteer_batallion_teror_which_is/)
"Belarusian volunteer batallion Teror which is fighting in Ukraine posted job listing for Hellfire operator".
A to taki temat, dzięki.
-
Fota w jednym z tych hangarów: https://goo.gl/maps/gk8qDxGzo4AQe18g9 (https://goo.gl/maps/gk8qDxGzo4AQe18g9)
Popatrzcie na logotyp wymalowany na płycie postojowej :) Kolorystyka niepokojąco niebiesko-żółta >:D jest jednak zbiegiem okoliczności.
https://goo.gl/maps/aCBSPhxZNJ5YRSnJ6 (https://goo.gl/maps/aUwaokgzuM28vVYK6)
-
A w Moskwie na dachach budynków instalują... Pancyry :o
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1616081111351980032
Ciekawe co chcą nimi strącać?
Jeśli chodzi o opinie na temat strat obu stron i zdolności do ich uzupełniania, to podchodzę do nich bardzo ostrożnie. O wielu rzeczach nie mamy pojęcia (przyszłe decyzje przywódców Zachodu, atmosfera na Kremlu, skala problemów z remontami sprzętu, szkoleniem zmobilizowanych, logistyką po obu stronach...) i co najwyżej zgadujemy. Sytuacja Ukrainców jest zdecydowanie trudna, ale tak naprawdę o ich problemach wiemy więcej niż o problemach w Rosji. Z jednej strony może się wydawać, że Rosjanie prowadzą przemyślaną, bezwzględną kampanię obliczoną na wyniszczenie i że ta kampania przynosi efekty, ale jakie sygnały płyną z Moskwy? Kolejna zmiana dowódcy, konflikty między armią a Wagnerem, stan psychofizyczny Putina (przecież to już wrak człowieka...), coraz mocniejsze dokręcanie śruby społeczeństwu. Wsio idiot po planu, czy może jednak niekoniecznie?
Żeby nie było, jestem daleki od niedoceniania Rosjan. Ich zasoby są ogromne, podobnie jak zdolność do poświęceń w durnej sprawie, ale myślę że chyba wszyscy niedoszacowali skalę korupcji i chaosu w tym kraju. Jak zawsze - nie są ani tak silni jak się wydają, ani tak słabi...
EDIT: I jeszcze nasza Osa strąca Orlana: https://twitter.com/MariuszCielma/status/1616097445871759360
-
Pancyrem z dachu można ubić nadlatującą rakietę, bo o lotnictwie to raczej nie ma mowy :). Tylko wizerunkowo kicha,bo skoro to nie wojna a operacja specjalna i wszystko idzie zgodnie z planem to przed czym chcą się bronić?
https://twitter.com/wartranslated/status/1615647562681270273
Rosjanie zmienili swoją taktykę (nie są już zainteresowani AGD i rzucają lepiej przeszkolonych do walki), ale póki co stratami w ludziach się nie przejmują. Powiedzmy, że ten film w ramach ciekawostki. Wcale się nie zdziwię jak to mobiki czy wagnerowcy.
https://twitter.com/wartranslated/status/1615647562681270273
-
USA starają się zmienić dynamikę konfliktu na korzyść Kijowa dostarczając nowy "potencjał wojskowy", ale na razie Pentagon nie jest gotowy przekazać Ukrainie czołgów Abrams - oświadczył w środę wiceminister obrony USA ds. politycznych Colin Kahl.
https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/usa-pentagon-nie-przekaze-jeszcze-ukrainie-czolgow-abrams,667667.html
Polska może przekazać MiGi, ale przez pośrednictwo USA to już nie, bo to eskalacja. Polska może przekazać Leopardy, ale USA Abramsów to już nie, bo drogie i skomplikowane. Ta...
"Idź pierwszy, będziemy zaraz za tobą".
-
Sporo tym racji. Leo 2A4 jest sporo na miejscu pod ręką (w sensie w Europie), cała logistyka jest tutaj. Jedynie z częściami (pakietami remontowymi) do silników są ponoć problemy, bo A4 to już stara wersja. Leo 2 są lżejsze od Abramsów M1A1 i A2, więc prościej o transport. Do tego te pierwsze trzeba by odkopać pewnie gdzieś pustyni i przywrócić do sprawności. Pozostaje jeszcze kwestia amunicji, paliwa i wyszkolenia załóg (oraz mechaników). Ukrainie potrzebne są czołgi na już.
Inna sprawa, że to też byłaby woda na młyn rosyjskim propagandzistom, bo to już taka konkret pomoc by była. Już widzę te nagłówki jak to USA wspiera faszystów, a jak jest NATO to w zasadzie nie wiadomo kto :). Faktem jest, że USA już trochę fajnych zabawek przekazało i nic wielkiego się nie stało. Także im dłużej nad tym myślę, tym bardziej odnoszę wrażenie, że to gadka na dalsze wywieranie presji na Niemców.
-
Aaaa. Zamienię wszystkie nasze Leosie na stare Abramsy z demobilu na pustyni. ;)
-
Nikt nie mówi o wszystkich. To sobie dziennikarze w nagłówkach dopowiedzieli. Mowa jest o nadwyżkach powyżej 250 sztuk, które stoją i tak. W sumie 12-14 sztuk. Konkretnie mowa jest o wersjach A4 z którymi i tak nie bardzo jest co zrobić, bo do modernizacji nie bardzo się nadają, a mamy ich najwięcej i coraz trudniej je utrzymać w dobrej kondycji. Dopancerzać się tego nie da z powodu mikropęknieć "wanny" i problemów ze stabilizacją lufy. To trzeba robić kompleksowo i zmieniać je na A5 i wyżej. Z tego co pamiętam Bumar-Łabędy coś gmerał przy tym czołgu (2PL), ale nie mógł gmerać przy silniku i innych kluczowych elementach. Stąd nie można było za bardzo zmieniać masy i wciąż pozostał problem dostępu do części zapasowych (ponoć do silników za wiele ich już nie zostało). Są tacy, któzy wręcz chcą zobaczyć, co się stanie jak Ukraińcy doposażą Leopardy w kostki ERA i jak ten wzrost wagi przełoży się na eksploatację Leoparda 2.
Nie bez powodów dużo krajów te wersje czołgów przerabiała na wszelkiej maści wozy techniczne czy mosty. W gwoli ścisłości i żeby nie było, podzielam zdanie innych i jestem absolutnie przeciwny oddaniu wszystkich. Natomiast trzeba też zdać sobie sprawę, że zaczyna być troszkę śmiesznie, troszkę strasznie i troszkę drogo. Z jednej strony nie chcemy zostać bez zabawek, a szumnie wprowadzamy kolejny typ czołgu - T-72/PT9-1, Leopard, K2 i Abrams.
-
A w Moskwie na dachach budynków instalują... Pancyry :o
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1616081111351980032
No proszę, a jak ja chciałem w DCS tak zrobić to się pukano w czoło, że to nierealistyczne i w ogóle weź tabletki :634:
Polska może przekazać MiGi, ale przez pośrednictwo USA to już nie, bo to eskalacja. Polska może przekazać Leopardy, ale USA Abramsów to już nie, bo drogie i skomplikowane. Ta...
Tu raczej mają trochę racji, Abrams nie jest prosty jak budowa cepa. W dodatku jego ciężar też sprawia problem, byłby trochę kłopotliwy nawet w Polsce. Ich argumentacja w tym wypadku ma jakieś podstawy, choć może być to dobry punkt by zacząć działać teraz i ewentualne Abramsy dostarczyć za pół roku.
-
Sporo tym racji. Leo 2A4 jest sporo na miejscu pod ręką (w sensie w Europie), cała logistyka jest tutaj. Jedynie z częściami (pakietami remontowymi) do silników są ponoć problemy, bo A4 to już stara wersja. Leo 2 są lżejsze od Abramsów M1A1 i A2, więc prościej o transport. Do tego te pierwsze trzeba by odkopać pewnie gdzieś pustyni i przywrócić do sprawności. Pozostaje jeszcze kwestia amunicji, paliwa i wyszkolenia załóg (oraz mechaników). Ukrainie potrzebne są czołgi na już.
USA nie musi odkopywać Abramsów z pustyni, może oddać z jednostek liniowych- podobnie jak my możemy oddać Leopardy. Z tego co pamiętam to w części jednostek w miejsce Abramsów wprowadzają coś co w Polsce nazywamy wozem wsparcia ogniowego, do tego inwazja im nie grozi (nam podobno tak), mogą śmiało oddawać. Ludzi na Leopardy przeszkolić nie trzeba?
Szkolenie na nowy typ trwa, można w tym czasie na spokojne przywieźć wybrane czołgi z Ameryki. Nic tylko szkolić i przekazywać.
Tu raczej mają trochę racji, Abrams nie jest prosty jak budowa cepa.
A Leopard jest?
-
Z tego co rozumiem, opór Amerykanów przed wysłaniem Abramsów wynika raczej z polityki wewnętrznej (część partii republikańskiej chciałaby obniżenia wydatków na pomoc Ukrainie), a względy eksploatacyjne moim zdaniem są bardzej wymówką. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jednolita flota Abramsów byłaby cięższa w utrzymaniu niż kompania Challengerów, kompania Leclerców i zbieranina różnych Leopardów z wielu krajów. Natomiast zawsze łatwiej jest dawać w grupie niż być jedynym frajerem, który się rozbraja. Myślę, że Biden liczy właśnie na to - jak pójdzie partia czołgów z Europy, to i Abramsy uda się wysłać.
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1616359952469073924
Holandia rozważy wysłanie F-16 jeśli Ukraińcy o nie poproszą.
-
Holandia rozważy wysłanie F-16 jeśli Ukraińcy o nie poproszą.
Pokłosie MH-17? Holandia ma F-16 od 1979 roku więc mogą mieć trochę starszego sprzętu "na zbyciu". Dostarczą z pilotami, czy piloci ukraińscy już wyszkoleni w USA? (od wielu miesięcy się tam szkolą)
-
Zdecydowanie Leopard 2 jest prostszy w obsłudze, choćby z powodu klasycznego silnika diesla V12, a nie turbiny gazowej. Ponoć to jest bolączka Abramsów. Abstrahując od tego, jeszcze jest kwestia pozyskania luf, bo przecież te też się zużywają. Abrams ma resurs na 1200 wystrzałów i chyba nawet osobną amunicję do szkoleń na poligonach. Taką któa lata wolniej, bliżej i nie zużywa tak lufy. Tego też nie załatwi pierwsza lepsza huta.
Do tego do pracy potrzebuje dużych ilości powietrza, które trzeba filtrować, bo inaczej silnik szybciej się zużywa. W warunkach pustynnych, podczas obu wojen w Zatoce Perskiej filtry trzeba było wymieniać codziennie. Duże zapotrzebowanie na powietrze oznacza również, że słabością Abramsa jest pokonywanie przeszkód wodnych, a wlewająca się z góry woda może spowodować usterki silnika, której załoga nie będzie w stanie sama naprawić.
Zaletą turbiny jest natomiast wysokie przyspieszenie. Silnik jest połączony ze skrzynią biegów w tak zwany powerpack. To znakomicie ułatwia naprawy w warunkach polowych – w razie potrzeby można wymontować zepsuty zestaw, zamontować nowy i ruszyć do boju. Wszystko w ciągu godziny. W ostatnich latach dodano także mały pomocniczy silnik, który zapewnia czołgowi elektryczność na postoju bez odpalania turbiny.
Amerykanie już obiecali nam M1A1 po Marines, a nie wiadomo komu co jeszcze obiecali i jakie moce przerobowe mają ich zakłady. Pamiętaj, że z nich trzeba wyciągnąć sprzęt US Army i musi być zgoda Kongresu, itd. Niewykluczone, że do tego w najbliższej przyszłości dojdzie, ale póki co Leopardy 2 można szybciej pozyskać. Ostatnio mowa była, że z tej szybkiej zrzutki byłoby 56-60 maszyn.
-
Czyzby na wiosne faktycznie nad UA lataly F-16 😲 https://www.o2.pl/informacje/przelom-w-ukrainie-takich-slow-jeszcze-nie-bylo-otwarty-umysl-6857542959471168a.
-
Bicie piany na wesoło Yoyku. Żadne wiążące deklaracje. Nic z tego nie wynika, a już na pewno, że będą latać na wiosnę jaszczompami.
EDIT>>>
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8642097,holandia-premier-nie-dostarczymy-ukrainie-mysliwcow-f-16-to-zbyt-duzy-krok.html
-
Co do Abramowiczów, producent podał, że polskie M1A1 wymagają 56-63 dni prac na sztukę. Równolegle robią po 20-23 sztuki. To tak w kwestii szacunkowego czasu na przygotowanie dla nas wyzerowanych i zmodyfikowanych pod nasze zamówienie czołgów Marines.
-
Tak Rolciu. Te 50-parę dni, to "standard" przy odnawianiu M1A1. Potem są, jak nóweczki nieśmigane. A turbinki, jak to turbinki. Musisz mieć zapasową na podorędziu, a na przeglądy trzeba ją wysyłać do U.S. Z silnikami do Leosiów jest znacznie łatwiej. Można w nich dłubać nawet u nas, a to znacznie skraca łańcuch logistyczny.
-
Trwa przygotowanie centrum serwisowego pod turbinę i przekładnie Brabramsowe na terenie PL ;-)
Natomiast w pełni się zgadzam w kwestii zaplecza napraw i logistyki Leosiów u nas .Dobre zaplecze za frontem. Ale na pewno RM/KM będą wciskać swoje łapki po ten kąsek.
A o M1 pisałem w kontekście dostaw do nas .Z obecnego i zamówienie i kolejnego kiedy PTki i Teciaki pójdą na wschód.
Ps. Geni Ty żyjesz!!!
-
Filmik o lotach do Azowstalu:
https://www.youtube.com/watch?v=ezLbstDX1VU
Nie wiedzieć czemu autor nie wstawił nagrań z samych lotów do Azowstalu, więc daję jeszcze dokument na ten temat z takimi ujęciami:
https://www.youtube.com/watch?v=7ttmVsomVYY
-
Cytuję: Ukraiński dron nagrał ukraińskiego drona ewakuującego uszkodzonego ukraińskiego drona.:)
https://twitter.com/technicznybdg/status/1616511745161588736?s=20&t=tBhV6IMnovaToM3Pd0heqQ
-
Wczoraj, 20 stycznia 2023, podczas posiedzenia Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w Ramstein szef MON zapowiedział, że Polska udzieli wsparcia Ukrainie wyposażając i szkoląc jednostkę szczebla brygady SZ Ukrainy. Ma ona być gotowa do końca marca br.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39069
30. pakiet pomocy USA dla Ukrainy
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39072
-
Sea King w UA.
https://www.youtube.com/watch?v=2VhUnHw6JlA
-
Ależ tam zaczyna być zbieranina szpeju :D.
-
Zbieranina, bo akcja "wszystkie ręce na pokład". :) Oprócz niemieckich rąk, wiadomo.
-
Mimo intelektu oraz pewnej sympatii trochę uważam na Jarosława Wolskiego który potrafił zmieniać swoje zdanie o 180 stopni na przestrzeni paru miesięcy.
Mi już ostro przejedli się ci eksperci z youtube.
Wolski zamiótł i uspokoił internet na początku w najgorszym momencie, kiedy był totalny kociokwik i nie wiadomo było, co to będzie i chwała mu za to. Zrobił w opór dobrą robotę. Natomiast nie ma nic gorszego niż zdolny amator, który się "poczuje" i zacznie się stroić w piórka poważnego eksperta-analityka i nie rozumie, że jego rolą jest w sumie infortainment - insiderskie wrzutki, smaczki, zakulisowe tematy. A te jego pożal się boże analizy mapy, ruchu wojsk, przewidywania, ekstrapolacje... eh, no cóż, ok. Dodatkowo ma typowo nerdowski sposób działania, czyli jak sobie umyśli jakąś teorię, to będzie się jej trzymał i nie przyjmował do wiadomości, że jest błędna, dopóki całkowicie nie upadnie.
Dlaczego to piszę? Bo ogólnie to jest ciekawe, choć szkodliwe zjawisko, kariery na tej wojnie powstały i pobudowały się rozpoznawalne "autorytety", które najczęściej powinny zostać w swojej niszy, jak choćby Wolski. O ile na początku ci ludzie wnosili jakąś nową wartość, o tyle teraz głównie łączą ich symbole dolara w oczach i wynikające z tego wszystkie negatywne zjawiską. Ot choćby besensowne międlenie tematu (np. Wolski powtarzający u tej wydmuszki Zychowicza, to co już raz powiedział na swoim kanale. Jakiś gruby dług wdzieczności ma u niego.) bicie piany i zjadanie już własnego ogona, bo jakieś dziwne produkty i usługi same się nie zalokują, a algorytm sam się nie nażre. I produkują taśmowo nic niewnoszące pałowanie się.
Historię Realną oglądam, jak jakiś naprawde ciekawy gość wjedzie, choć od patrzenia na Zychowicza i słuchania go drgawek dostaję.
Jankego z jego etatową talking head gen. Skrzypczakiem na bambus dawno spuściłem. Głównie ze względu na prowadzącego, który, w mojej opinii, już się otarł o niefajne zagrania w pogoni za klikiem, zasięgiem i wyświetleniem. Jemu to w ogóle z oczu jakaś taka niepokojąca pustka i fałsz patrzą.
Natomiast robotę robi fajną Lisowski, zwłaszcza z Meissnerem. Choć też coś tam próbował lokować z dość żenującym efektem, ale sobie chyba już odpuścił. Jak ktoś szuka dobrego infortainmentu, to zestaw Lisowski, Meissner lub Artur Micek. Wiele więcej o wojnie i tak się już nie dowiecie, ale można posłuchać ciekawych wrzut, anegdot i podnieść się na duchu, nie zanudzając się przy tym. Z ciekawych profili piszących o wojnie, no to oczywiście Skipper Pietraszczyk i jego blog zapiskiczynionepodrodze. Ciekawe info często tam wpadają, o których nikt inny nie pisze i inne spojrzenie na różne wydarzenia. Pozytywne i optymistyczne. Oczywiście często to plotki, bez wielkich analiz, ale też rzeczy, które ciężko potwierdzić.
-
Rzuciłem już dawno temu te różne kanały, nie mam zdrowia do tego. Został mi tylko na YT Strzyżewkski, słuchany na x1.5, oraz tłumaczenia Andromedy (na x1.25, bo tam sporo ruskiego). Reszta informacji z "normalnych" portali oraz z Twittera. I tyle.
-
Faktycznie niektórzy robią niezły biznes na tym, ale to wynika z tego, że taki kanał z dużą ilością odtworzeń (po kilkaset tysięcy na odcinek) to zarobki idące w dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie. I to z samego partnerstwa YT - nie wspominając o przychodach z portali typu Patronite, lokowaniu sponsorów odcinków czy sprzedaży "cepelii". Nic dziwnego, że taka kasa robi wrażenie i niektórzy czują, że to okazja by nieźle się "nachapać", bo temat jest popularny, ludziska chcą oglądać i słuchać, więc zasadniczo wystarczy wrzucać cokolwiek i tak "się będzie oglądało". Taki Zychowicz przecież nawet zrezygnował niedawno z funkcji redaktora naczelnego Do Rzeczy Historia, by skupić się w całości na kanale YT. W sumie Historia Realna to jest jakiś ewenement bo sam Zychowicz niewiele w większości rozmów wnosi. Z reguły jest to po prostu nawijka gości (choć wybił się na tym, że zapraszał ciekawych gości właśnie).
PS. Myślę, że Wolski powtarza się u Zychowicza bo ma po prostu u niego dług wdzięczności i jakoś czuję się do tego zobowiązany. To na jego kanale się wypromował, zanim założył własny.
Rzuciłem już dawno temu te różne kanały, nie mam zdrowia do tego. Został mi tylko na YT Strzyżewkski, słuchany na x1.5, oraz tłumaczenia Andromedy (na x1.25, bo tam sporo ruskiego). Reszta informacji z "normalnych" portali oraz z Twittera. I tyle.
:icon_lol:
Dla odważnych - Strzyżewski na x0,5. :evil:
Andromedę oglądałem jak były to po prostu tłumaczenia, z krótkim intro, które mogłem przewinąć. Od czasu jak zaczęły się tam wrzutki kabaretowe, kanał porzuciłem. Nie potrzebuję kogoś kto będzie mi tłumaczył co mam myśleć o materiale źródłowym.
-
Zychowicz ma jedną zaletę - w przeciwieństwie do wszystkich Wolskich, Lisowskich i innych itd. raczej unika internetowych pyskówek. Dzięki temu w Historii Realnej można posłuchać bardzo różnorodnych opinii, a nie tylko "jedynej słusznej linii". Pozostałe kanały to takie kółka wzajemnej adoracji. Dobór gości to wartość dodana HR, bo same wywiady są... jakie są.
-
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29393363,jest-przelom-ws-czolgow-dla-ukrainy-nieoficjalnie-scholz.html#s=BoxOpImg3
Światełko w tunelu? Kompania czołgów (14 sztuk) i to nie A4 tylko A6? Może się uda.
EDIT>>>
According to the most recent Swedish official information about the new military aid package for Ukraine revealed on January 19, 2023, Sweden would equip Ukraine with the CV9040, one of the world's most sophisticated and powerful tracked armored IFVs (Infantry Fighting Vehicles).
https://www.armyrecognition.com/defense_news_january_2023_global_security_army_industry/sweden_provides_ukraine_with_cv9040_one_of_the_most_modern_ifvs_in_the_world.html
-
Wow... brzmi jak deklaracja: https://twitter.com/alexbward/status/1617947391793172480 (https://twitter.com/alexbward/status/1617947391793172480)
UPDATE: The U.S. will send 30 Abrams tanks.
Czyżby USA zdecydowało się wysłać Abramsy na Ukrainę?
Tak - to nie jest oficjalny kanał, ale brzmi jak przeciek o decyzji, która już zapadła.
-
O tak, wiele ciekawych rzeczy się dookoła wojny zadziało w ostatnich dniach. Pozwolę sobie powtórzyć to, co mówię od roku. Rosja wpier..niczyła się w niezłe bagno. I co od roku mówię, nikt Rosji nie pozwoli, żeby cokolwiek osiągnęła. I nie ma znaczenia, czy przesuną się, a niech będzie o 100 km na zachód. Soledar, Bachmut? No super, i co dalej. Teraz nie wiedzą jak z Soledaru wyjść i kompletnie im to nic nie dało. Ofensywa i tak ugrzęzła. Girkin to zbrodniarz i powinien wisieć, ale zna się na robocie, sam mówił, że po jednym Soledarze czeka ich 500 takich Soledarów i defilowanie przed kolejną rubieżą obronną pod kontrolą ukraińskiej artylerii. Nie ma dla nich żadnego pozytywnego endgejmu, oni sami szyją na bieżąco już. Zadziwia za to skala poświęcenia Ukraińców, determinacji i pogardy dla śmierci, że trzymali te miejscówki tak długo i tylko po to, żeby ruskie się na własne życzenie przemielili. Jak mówiłem "raz maty rodyła" i jest kilka bardzo smutnych i kilka wesołych filmów, które to potwierdzają.
Jesteśmy świadkami niemilitarnej ofensywy Zachodu. Np. Turcja przesłała Rosji propozycję pokojową, która jakoś tak dziwnie zbiegła się z kilkoma fajnymi decyzjami. I propozycja ta jest level wyżej od poprzedniej, a nieprzyjęcie jej poskutkuje dostarczeniem UA tyle broni, żeby sobie ją efektywnie narzuciła.
Wycofanie na linię z 23 lutego ubiegłego roku i zakończenie działań wojennych.
w ciągu siedmiu lat stopniowe przekazanie Krymu Ukrainie.
zachowanie na siedem do dziesięciu lat kontroli nad Ługandą i Donbabwe, ale bez oficjalnego uznawania ich za część Rosji. Następnie wspólnie z Ukrainą ustalenie statusu tych terytoriów.
pas zdemilitaryzowany na granicy z Ukrainą zarówno po stronie rosyjskiej, jak i białoruskiej.
reparacje i wydanie zbrodniarzy wojennych.
Ługanda i Donbabwe ogólnie są w dupie, bo mężczyźni już raczej nie wrócą. Odpoczywają sobie gdzieś w gościnnej ukraińskiej ziemi.
Kaliningrad też jest w dupie z tego samego powodu.
Estonia zamknęła cieśninę dla rosyjskich statków, chyba że poddadzą się kontroli.
Po spotkaniu Załużnego i Milleya w Polsce i wizycie szefa CIA Burnsa w Kijowie, zaczęły się czystki w administracji porządne.
F-16. Moim zdaniem, pytanie nie czy, ale kiedy.
No wiele rzeczy się działo w opór.
-
Amen, sam bym lepiej tego nie podsumował. Szacun. :)
-
Szybko poszło. Ponoć 3 sztuki Ka-52 spadły w 30 minut:
https://twitter.com/NOELreports/status/1617782999411732488/photo/1
-
Wczoraj spadł jeszcze jeden Su-25. :)
-
To chyba jednak nie były puste plotki.
Ambasadorowi Rosji puściły nerwy: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=562039352628048
Zareagował PRZED Kremlem. Ciekawe, czy to uzgodnione działanie?
-
https://defence24.pl/polityka-obronna/czwartkowy-przeglad-mediow-z-defence24pl-czolgi-beda-czas-na-samoloty-buldogi-gryza-sie-na-kremlu
Leopardy jadą na Ukrainę.
-
I znów w sklepach modelarskich ciężko będzie dorwać Leoparda 2 A4/5...A Bradley'a A2ODS to już w ogóle.
-
Prezydent USA Joe Biden potwierdził przekazanie Ukrainie czołgów M1 Abrams w liczbie 31 egzemplarzy wraz z 8 wozami zabezpieczenia technicznego M88 Hercules. Oświadczył także, że pomoc ta nie stanowi „ofensywnego zagrożenia dla Rosji".
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/abramsy-jada-na-ukraine-biden-potwierdza-przekazanie-31-czolgow
Jednak nie za drogie i nie za skomplikowane? :o
-
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/abramsy-jada-na-ukraine-biden-potwierdza-przekazanie-31-czolgow (https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/abramsy-jada-na-ukraine-biden-potwierdza-przekazanie-31-czolgow)
Jednak nie za drogie i nie za skomplikowane? :o
Możesz rozwinąć myśl?
USA nie mają prostszych czołgów (chyba nikt nie myśli o M8, M551 albo M60 czy o Stingrayu? :) ) a musieli coś dać, żeby odblokować Niemców (ustalenia wzajemne: Niemcy dadzą Leopardy, jeśli USA da swoje czołgi). Bradleye to nie czołgi i się nie liczyły :)
-
https://il2forum.pl/index.php?topic=20426.msg413757#msg413757
-
Nic się nie zmieniło w mojej wypowiedzi. Nikt nie twierdził, że te czołgi tam nie trafią. W pewnym momencie i tak by tam dotarły. Kwestia czy zdążą na marzec/kwiecień, bo prognozuje się, że właśnie wtedy ruszy duża zadyma. Poza tym to głównie decyzja polityczna, żeby Niemcy nie mogły już dłużej się wykręcać. Przekazanie to jedno, a właściwe ich wykorzystanie i utrzymanie tego to drugie. Dodać do tego trzeba jeszcze wyszkolenie załóg i kadr. Kwestia zasadnicza była taka, że do Leopardów wszystko jest na już, na miejscu w Europie, a do Abramsów jest gorzej. Te odcelowo tam też dotrą, tak samo jak Challengery. Nie zmienia też to faktu, że T-72 dalej będzie podstawowym czołgiem Ukraińskich Sił Zbrojnych.
U Lisowskiego ostatnio wyliczali, że jak te wszystkie interesy dojdą do skutku to w na Ukrainie będzie szesnaście typów czołgów i cztery rodzaje amunicji. Niezły bałagan i logistyczny potworek. To nie tylko kwestia części, ale też środków smarnych, paliwa (nafty). Oczywiście Abrams pojedzie też na innym paliwku, ale nie wiem jak to wpływa na jego eksploatację. Może się okazać, że jeżdżąc na zwykłym paliku jego resurs turbinki zmniejsza się o połowę i będzie smuteczek. Jak w samochodzie, jak zalecają lanie E98 to masz lać E98, a nie E95 (chyba, że awaryjnie), a jak diesla to diesla, a nie opałek czy rzepak :).
Zresztą na Ukrainę trafi wszystko co będzie potrzebne do wygrania tej wojny. No chyba, że w 2024 roku w wyborach USA wygrają zwolennicy trampka i zmieni się kurs w polityce zagramanicznej lub ruskie trolle wysterują te wybory. Wtedy będzie po zabawie.
-
To chyba ostatnie, co ruskim zostało, oczekiwanie na zmiany polityczne na Zachodzie, czyli u władzy bardziej miękcy politycy. Ten Trump, czy też Partia Pracy w UK. Różnie może być. :(
Przypomnę miękką faję kandydata na prezydenta Czech niedawno, i jego wypowiedzi, które później musiał wygładzać...
-
Nawet przed tym chlapnięciem Babisz nie miał dobrej opinii wśród Czechów. Biznesmen co dorwał się do polityki i robił prywatę (choćby z aferami o polską żywność). Tu po prostu dokonał samozaorania i pokazał prawdziwą twarz. To taki Jarek tylko w weselszym wydaniu ;P.
-
Trump z tego co wiadomo już skrytykował wysłanie tanków. Gdyby on rządził to teraz granica Ukrainy z Rosją przebiegałaby pod Lwowem, dalej nie by nie drażnić NATO ;)
USA i tak postępują w miarę łagodnie, gdyby był Reagan to kacapia już dawno by zwijała interes.
-
Znowu troszkę się działo to, co najciekawsze, czyli to, co na około wojny w skrócie.
Węgry nie będa blokowały kolejnego pakietu sankcji. Prokacapska Serbia przebąkuje coś o dołączeniu do koalicji. Czy chodzi o wysłanie czołgów (raczej nie, choć ta wojna uczy, że wszystko jest możliwe) czy o dołączenie do sankcji, nie wiem... tu jedno z niewielu źródeł, którym ufam, nie precyzuje. Efekt silnego sygnału politycznego, jakim była decyzja o wysłaniu czołgów. Takie decyzje zapadają, gdy obstawia się scenariusz zwycięstwa. A obstawia się takie scenariusze na podstawe konretnych przesłanek. Na ten konkretny moment zasadniczo, Rosja wypada z europejskiej gry, a nikt w miarę normalny nie chce zostać tym ostatnim ze spuszczonymi gaciami na środku pokoju podczas imprezy. Z przegrywem nikt nie chce trzymać. W tej chwili to już tylko Korea Płn. niektóre państwa Afryki i Ameryki Płd się ostały. Tak na moje ta wojna dla Rosji nie ma już kompletnie żadnego sensu ani racjonalnego, o tyle o ile, uzasadnienia. Dobra, spróbowali, nie wyszło. Paradoksalnie najbardziej optymalne na wszystkich poziomach dla nich rozwiązanie to całkowite wycofanie się - damage control, przeproszenie i wypłata reparacji. No ale oni nie działają już od dawna na bazie racjonalnych przesłanek. Na moje scenariusz dość familijnej atmosfery w bunkrze i idącej na odsiecz dywizji Steinera jest bliżej niż kiedykolwiek. Nie zmartwiłbym się.
Jakieś słuchy poszły o Rafałkach dla UA, pojawiło się nawet gdzieś tam słowo "deklaracja", ale to wiadomo, nie mam potwierdzenia, czy aż tak. Prędzej czy później pewnie tak. Biorąc pod uwagę, że temat Rafałków dla UA coś tam pojawia się okazjonalnie od kilku lat.
USamani zapowiedzieli, że będą wysyłać broń do skutku (a mogła Rosja przyjąć tureckie propozycje, no cóż, szkoda tylko ukraińskich chłopaków, kobiet, starców i dzieci, los Rosjan jest mi doskonale i całkowicie obojętny).
Pułk Azov już nie jest pułkiem, tylko brygadą.
F-16. decyzja coraz bliżej. Jest już lista 50 pilotów (tak jakby się już od miesięcy nie szkolili), UA pracuje nad dostosowaniem infrastruktury lotnisk. W USA "lobbuje za tym grupa generałów". Ot taki teatrzyk, jakby kto mnie pytał, bo deep state wcale nie ułożył scenariusza rozwoju sytuacji miesiące temu.
-
Azow stał się w 100% częścią ukraińskiej armii. Konsolidują oddziały pod jednym dowództwem. Odwrotnie niż ruscy...
-
Głos Czubówny on.
Poczwara wyszła z jaskini. Udaje się na łowy.
(https://i.imgur.com/jS6sQci.jpg)
-
To jakieś fake newsy?
https://twitter.com/nexta_tv/status/1620018515943260165
-
Pewnie znowu powtórka akcji z czołgami.
-
Nasi narodowi czempioni idą za ciosem. Choć tym razem Niemcy i USA od razu powiedziały, że żadnych samolotów przekazywać nie będą.
Kto wie, czołgów też miało nie być ;)
-
Nie bojsja, naszych F-16 nie damy, bo za mało ich mamy. :) Ale inny sprzęt może...
-
Pewnie znowu była mowa o kilku sztukach, a nie wszystkich. Natomiast medialnie w nagłówkach piszą co piszą.
-
Cztery dni temu zginął major Daniło Muraszko, po odbyciu 141 lotów bojowych.
https://twitter.com/DefenceU/status/1620160095970787328?s=20&t=VWV_f7M7kRr1W01ge4rJvQ
-
141 lotów bojowych w warunkach w jakich muszą walczyć Ukraińcy to imponujący wynik. Szkoda chłopaka :(.
-
To jakieś fake newsy?
https://twitter.com/nexta_tv/status/1620018515943260165
No a jak Ci się wydaje? Oczywiście, że fejk. Ewentualne przekazanie będzie w ramach koalicji, która pewnie się dopiero buduje. Ta z czołgami była już zbudowana, zanim padły deklaracje z naszej strony.
-
Taka ciekawostka. Ponoć pierwsza udokumentowana na filmie strata arktycznego zestawu plot. TOR-M2DT.
https://twitter.com/NataliyaWind/status/1621092140104437760?cxt=HHwWgMDS8cyto_8sAAAA
(https://pbs.twimg.com/media/Fn8G1lbWYAA9dfY?format=jpg&name=large)
-
Iwany po tym jak pierwszy wóz zniszczono wyszły go gasić zamiast od razu uciekać gdzie pieprz rośnie XD
-
W pierwszej chwili też tak pomyślałem, ale może w tej "przyczepie" został ranny załogant, ewentualnie gość myślał że zgasi. W szoku, to się różne rzeczy robi. Generalnie trza wiać, bo za chwilę mogą przylecieć następne pociski, ale czasem trzeba kolegę wyciągnąć.
-
To jest ciekawe;
https://youtu.be/wYMfQ_H4wjQ
I adekwatny komentarz;
"Co to jest? Nie świeci i nie mieści się w du#ie..."
Odpowiedź: " Sowiecki przyrząd do świecenia w du#ie"
-
https://tech.wp.pl/leopard-1-dla-ukrainy-niemiecka-firma-moze-wyciagnac-88-maszyn-z-magazynow,6862561886263904a (https://tech.wp.pl/leopard-1-dla-ukrainy-niemiecka-firma-moze-wyciagnac-88-maszyn-z-magazynow,6862561886263904a)
Piszą, że Ukraina może dostać 88 Leopardów 1.
88 czołgów z Niemiec... 88 przypadek? Nie sądzę! :evil:
-
Jest problem z amunicją bo ponoć jej brakuje, więc trzeba ją naprędce skądś sprowadzić. Taka mała dygresja się nasuwa... niektóre kraje trzymają jakieś uzbrojenie ale bez amunicji czy wyposażenia... Po rozpadzie Sojuza chyba wszyscy na zachodzie EU opuścili gardę licząc na wieczną miłość, pokój i inne baśniowe fantazje. Każdy miał tyle żołnierzy i sprzętu by starczyło na defiladę i 3 dni walk. Każdy paczał się tylko na wuja Sama jakby to jego rolą było chronić wszystkich.
-
Oj, chyba Pani do tej roboty się nie nadaje ;) https://twitter.com/nexta_tv/status/1622358866888359937.
-
Wcale się pani nie dziwię i ewidentnie nie jej bajka. Czysty surrealizm. Miasto, które do tej pory kojarzyło się ze spokojem, teraz jest linią frontu, gdzie potencjalnie wszystko może Ci zrobić krzywdę. Zresztą już po cichu się mówi, że kolejną rzeczą (po Ruskich) z jaką będą musieli się Ukraińcy zmierzyć to będzie walka z lawiną stresu pourazowego u wszystkich obywateli.
-
Bahmut jak Bahmut, jeszcze przynajmniej stoi. Były ostatnio filmy z miasta co się zdaje się nazywało Marinka, albo podobnie. Jak Nagasaki po bombie. Właściwie nic tam nie stało...
-
To samo było w Mariupolu. Niektóre dzielnice Bahmutu także tak wyglądają. Rosyjskie "wysokie" standardy.
EDIT>>>
Z innej beczki: https://uk.news.yahoo.com/ukraine-accuses-senior-military-officer-161453560.html
Znaczy zdrajca oficer co przekazywał informacje okupantom. Postawiono mu zarzuty zdrady stanu (high treason).
-
Dawniej, za zdradę w czasie wojny, byłaby czapa. Świat schodzi na psy. A właśnie, jaka kara grozi temu oficerowi?
-
Za kolaborację i zdradę stanu jest obecnie przewidywana kara od 5 lat pozbawienia wolności do dożywocia z konfiskatą mienia. Obstawiam, że tutaj będzie najwyższy możliwy wymiar kary. Wszak wojskowy i musi teraz świecić przykładem, żeby inni nie szli w jego ślady.
-
W więzieniu też nie będzie miał lekko, ale za to co zrobił to i tak "lekka" kara. Podając ruskim te informacje, nie wiadomo ilu swoich rodaków, pośrednio wysłał na tamten świat.
-
To jest ciekawe;
https://youtu.be/wYMfQ_H4wjQ
I adekwatny komentarz;
"Co to jest? Nie świeci i nie mieści się w du#ie..."
Odpowiedź: " Sowiecki przyrząd do świecenia w du#ie"
Raczej sytuacja typu "znaleźli cię poparzonego obok płonącego czołgu, więc wersja o graniu w orkiestrze odpada".
-
Ukraińska artyleria zniszczyła już drugi rakietowy zestaw przeciwlotniczy „Tor" w wersji arktycznej. Co ważne Ukraińcy zrobili to dokładnie w taki sam sposób, jak kilka dni wcześniej, trafiając pierwszy kompleks tego typu w Obwodzie Chersońskim.
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/trwa-ukrainskie-polowanie-na-tory
-
Sympatyczna foto, z 29: https://twitter.com/UkraineNewsLive/status/1625071688827256832.
-
Czyli po nauce w DCS można latać ;)
Wiadomo czy Rosja ma jakąś przewagę w powietrzu? Biorąc pod uwagę, że UKR dostają pewnie na bieżąco informacje z systemów NATO żaden ruski samolot nie jest niewidzialny i nawet jak wystartują nowe Su-35 to ukraińskie samoloty dawno uciekną.
-
No nadal ma, niestety.
-
Ale nad samą Ukrainą? Bo strzelanie rakietami na 500 km latając wokół Engels to raczej nie jest powód do dumy.
-
Żadna strona nie jest w stanie wyeliminować obrony przeciwlotniczej przeciwnika, więc nie ma tu mowy o takiej dominacji w powietrzu jaką normalnie posiadały zachodnie kraje podczas wojen w ostatnich 30-40 latach. Tutaj każdy kto wleci na wyższym pułapie ma szansę wypałać z S-300 czy jakiegoś BUKa, czasem od swoich. Więc lata się nisko i ryzykownie.
Nie zmienia to faktu, że rosyjskie lotnictwo może sobie pozwolić na znacznie więcej niż ukraińskie.
-
Chyba prosto z supermarketu wzięli mobików: https://twitter.com/Wyrwal/status/1624899725206978561? ;D
-
Cosplay musi być ;).
(https://pbs.twimg.com/media/Fo1U-zsX0AAQMqH?format=jpg&name=medium)
-
Na krótko, bardzo krótko: https://www.tiktok.com/@_lost_generation/ (najnowszy, czyli na górze po lewej).
E: Konto usunięte, tu ten filmik: https://twitter.com/enkhbatbatmunk2/status/1626792644881055744.
-
No niesamowite, było wszędzie w kawałkach, tu całość. Robi wrażenie. Ciekawe, czy oni jeszcze żyją. :(
PS: Podobał mi się komentarz kogoś o tym drugim, co sprzęt głównemu gościowi podawał: W bliskim kontakcie ogniowym z nieprzyjacielem, ważną rzeczą jest sprawny giermek.
-
Wygląda jak akcja z postu yoyo, tylko, że z perspektywy rosyjskiego drona.
https://twitter.com/wartranslated/status/1627260962246893571?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1627260962246893571%7Ctwgr%5E5bbfd3afca0b880cb104b6d256359b4e23e7d859%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FhH30gBn_r%2F (https://twitter.com/wartranslated/status/1627260962246893571?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1627260962246893571%7Ctwgr%5E5bbfd3afca0b880cb104b6d256359b4e23e7d859%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FhH30gBn_r%2F)
-
Trochę to wygląda jakby głowica nie wybuchła i na wieży dopalał się silnik rakietowy. Gdzieś wyczytałem, że w RPG głowica uzbraja się chyba po 14m. Powinni mu pozwolić dalej odjechać...
-
Wygląda jak akcja z postu yoyo, tylko, że z perspektywy rosyjskiego drona.
https://twitter.com/wartranslated/status/1627260962246893571?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1627260962246893571%7Ctwgr%5E5bbfd3afca0b880cb104b6d256359b4e23e7d859%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FhH30gBn_r%2F (https://twitter.com/wartranslated/status/1627260962246893571?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1627260962246893571%7Ctwgr%5E5bbfd3afca0b880cb104b6d256359b4e23e7d859%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fpulsembed.eu%2Fp2em%2FhH30gBn_r%2F)
Nie to zupełnie inna akcja, a tej tu masz nawet trzech Ukraińców.
Ps. ale jaja: https://wiadomosci.wp.pl/ogromne-zaskoczenie-biden-w-kijowie-6868530319080032a :evil:. Biden siedzi w Kijowie, Władimir Władimirowicz, zbrodniarz wojenny, wyrwie sobie włosy, te doklejane. ;D
-
Hmm w rejonie Kijowa nawet komary składają ostrożnie plan lotu dzisiaj. Nie mówiąc już o dinozaurach wypuszczonych na żer...
-
SKOT w ukraińskiej brygadzie OT :o
https://mobile.twitter.com/Militarylandnet/status/1627065366689239041
-
Muszą mieć zdolnego mechanika-czarodzieja :D. Ponoć utrzymanie tego w sprawności, a zwłaszcza skrzyni biegów, to jest nie lada sztuka. No ale na bezrybiu i rak ryba, więc lepsze to niż np. terenówka.
-
LOL! Ogolnie podoba mi sie takie podejscie https://www.gry-online.pl/newsroom/recenzji-atomic-heart-u-nas-nie-bedzie/z624286, ale ten pozniejszy news (https://ithardware.pl/aktualnosci/wersja_deweloperska_atomic_heart_wyciekla_do_sieci_piraci_moga_grac_juz_przed_premiera-25939.html) pobil wszystko. ;D Ukraincy? No to powodzenia na premierze! ;)
-
Miał być bojkot, a wyszło zupełnie odwrotnie...
Przypominam, że podobny temat o kupowaniu IŁ2/DCS poleciał w śmietnik. Wg mnie niech każdy sobie sam odpowie w jakim kierunku chce iść. Takie popisówki "pod publikę" nie są potrzebne.
-
Całkiem spoko profil kanarkowy:
https://twitter.com/KwasekTomasz
-
Wybaczcie, ale Andrzej jak zwykle trzyma poziom :021: :021: :021:
https://demotywatory.pl/5180760/Andrzej-Duda-nie-byly-soba-gdyby-nie-zaliczyl-jakiejs-wpadki
-
Tornado dla UA? Ciekawy pomysł hehe: https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/tornado-dla-ukrainy.
-
Ten pomysł wraca jak bumerang od samego początku tej wojny. Widać, że wszyscy kombinują jak konie pod górę, ale na kombinowaniu się kończy. Wystarczy popatrzeć jak w bólach idzie przekazywanie Leopardów.
-
Tornado dla UA? Ciekawy pomysł
IMHO kiepski pomysł, jeśli nie zapewni się dużej ilości. Samoloty stare, jeśli da się ich niewiele to zużywanie zasobów na przeszkolenie na nie, utrzymanie, organizowanie logistyki to... marnowanie tych zasobów. Maszyny typowo szturmowe, które będzie się szybko tracić bez zdobycia przewagi powietrznej.
-
Rosjanie wyciągają z magazynów BTR-50 :o
https://twitter.com/GloOouD/status/1628695296552144896
Nie wiem jak Wy, ale ja czekam na defiladowe T-34 :evil:
-
Przecież już było, że niektóre tanki z pomników ściągli ;D (zwłaszcza w tych pseudo republikach).
-
No nie, tych akurat jeszcze nie było na zdjęciach. :)
PS: Rocznica. Szybko zeszło. i wolno, bardzo wolno.
-
Taki tam heheszek :)
https://twitter.com/WarNewsPL1/status/1629229925268848642
-
Coraz głośniej robi się o prawdopodobnym uszkodzeniu / zniszczeniu A-50 na lotnisku Moczuliszcze. Podobno spadły na niego drony białoruskiego ruchu oporu.
-
https://mobile.twitter.com/nexta_tv/status/1631280303384801283
Filmik z drona użytego do ataku na A-50. Niestety bez samego trafienia.
-
Tu jest dalszy ciąg tego filmiku:
https://t.me/military_az/30528
-
Tak, tu cały: https://t.me/nashaniva/62347. Natomiast wygląda to przezabawnie, siada na talerzu i sobie wraca. ;D Zdaje się nie było to dron kanikadze, natomiast możliwe, że jak usiadł coś zostawił. Mogło to być coś do naprowadzenia czegoś później lub jakiś ładunek, np. do zdalnej detonacji. Ogólnie jaja jak berety, ale fakt, dowodu, że coś zostało zniszczone i jak nie ma.
-
Od samego początku to bardziej kompromitacja niż detonacja :). Jeśli nawet doszło do wybuchu to było to za małe "bum". Trochę go okopciło i nic więcej. Jakby się zjarał doszczętnie to by szampany strzelały. Tak czy siak jeszcze chyba pięć takich mają.
Wcale się nie zdziwię jak to jakaś prowokacja czy inna operacja pod obcą flagą była. Wszystko po to aby dać pretekst.
-
Nie mam podglądu, ale rzekomo sam poleciał, więc uszkodzenia nie były spektakularne:
https://t.me/modmilby/23935
Uszkodzony w Maczuliszczach na Białorusi wskutek ataków dronów rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50 poleciał do Rosji. Celem jest najprawdopodobniej remont maszyny - poinformował w czwartek niezależny projekt monitoringowy Biełaruski Hajun.
Według wstępnych informacji samolot zmierza do Zakładu Naprawy Samolotów w Taganrogu, położonego nad Morzem Azowskim na południu Rosji. Taką informację podał niezależny kanał Biełaruski Hajun na Telegramie.
-
Idiotyczna akcja, jeśli nie było uszkodzenia maszyny. I słaba, jeśli było małe. Bardziej PR?
-
Nie mam podglądu, ale rzekomo sam poleciał, więc uszkodzenia nie były spektakularne:
https://t.me/modmilby/23935
Nie wiadomo, czy video nie jest właśnie po to by tak sądzić, propagowane przez jakieś np. białoruskie służby. Kiedyś się dowiemy.
-
Niczego nie wykluczam, bo cała akcja z dronami jakaś dziwna. Pewnie po czasie samo wyjdzie, a link wrzuciłem jako ciekawostkę, bo cisza w temacie tego samolotu się zrobiła.
-
Nawet jeżeli nie było uszkodzeń, to efekt jest większy niż tylko PR. Skomplikuje się logistyka. W końcu odleciał i jak wróci, to raczej zostanie w powietrzu bo mogą uznać że białoruskie lotniska nie są bezpieczne. Zawsze to trochę większe zużycie sprzętu i załogi, czas potrzebny na dolot itp. Może też będzie teraz bardziej potrzebne tankowanie w powietrzu.
-
Plot twist. To nie był jedyny lot - tutaj filmik z innego, ponoć zakończonego detonacją niewielkiego ładunku? Nie jestem przekonany, ale tak czy siak - jaja jak berety.
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1631600540034506752
Czy takie akcje (a także filmiki "partyzantów" w Briańsku i teraz na Krymie) mają sens? Moim zdaniem tak - zmuszają Rosjan do angażowania większej części swoich wojsk do ochrony zaplecza, przesuwania cennych zasobów do tyłu, podważają autorytet władz. To wszystko ma wpływ zarówno na sytuacje na froncie jak i zaufanie cywilów do władz.
-
Od początku była mowa o dwóch dronach. Jeden próbował kokpit wysadzić, a drugi chyba radar. A ostatnie akcje w Briańsku to ponoć ustawka pod opcją flagą i to w dodatku, a w zasadzie na szczęście, słabo wyszło.
https://wiadomosci.wp.pl/zwrot-ws-akcji-w-obwodzie-brianskim-byl-na-miejscu-i-ujawnia-szczegoly-6872452050320064a
-
Plot twist.....
Ciekawe, że ten jest o innej porze dnia, warunki pogodowe też różnią się diametralnie. Czyli nie dość, że 2x to z dość dużą przerwą czasową. Może faktycznie jeden to był zwiad, a drugi już coś nawywijał ;).
-
Ciekawe, że ten jest o innej porze dnia, warunki pogodowe też różnią się diametralnie. Czyli nie dość, że 2x to z dość dużą przerwą czasową. Może faktycznie jeden to był zwiad, a drugi już coś nawywijał ;).
Innymi słowy, nie dość że nie byli w stanie zestrzelić pierwszego drona, to wręcz musieli być całkowicie nieświadomi, że taka w ogóle akcja miała miejsce. W innym razie byliby przygotowani na drugie wtargnięcie. Totalna kompromitacja.
@Kosi
Ten artykuł wskazuje raczej, że to nie była ustawka (nawet jeśli hipotetycznie Rosjanie chcieli jakąś przeprowadzić).
-
Dzisiejszy upadek Su-34 okupanta: https://twitter.com/Azovsouth/status/1631663884623814656.
-
@Kosi
Ten artykuł wskazuje raczej, że to nie była ustawka (nawet jeśli hipotetycznie Rosjanie chcieli jakąś przeprowadzić).
True, rano czytałem na MSN artykuł, że to jednak była ustawka - mieli gotowe trupy w zamrażarkach i z jakiegoś dzieciaka niby kule hamerykańską wyciągnęli, gotowe nagłówki w gazetach, ale okazało się, że jednak chłopak żyje, a kuli żadnej nie było. Do tego autobusy pełne zakładników, a organizatorem były zaufane jednostki GRU/FSB. Potem dementi poszło, a artykuł zniknął. W sumie to całkiem nieźle zakręcone, żeby nie powiedzieć pokręcone. Najpierw Putin uknuł intrygę, która popsuła się z powodu złego planowania, którą docelowo jednak popsuli mu ukraińscy terroryści, którzy jednak są rosyjskimi ochotnikami partyzantami, a wszystko po to, żeby popsuć Putinowi intrygę :D. Można się pogubić.
(https://media.tenor.com/tvFWFDXRrmMAAAAd/blow-mind-mind-blown.gif)
No, a teraz winne jest NATO, bo ktoś winny musi być :032:. Tragikomedia :D.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/incydent-na-granicy-z-rosj%C4%85-moskwa-oskar%C5%BCa-nato-wsp%C3%B3lnicy-terroryzmu/ar-AA18aYB6?ocid=hpmsn&cvid=0a060cd328b24b37806402b59bc186a9&ei=14
-
Wątpię, żeby Ukraińskie dowództwo przyklepało taką akcję. Chyba, że np. mieli informacje, że granica jest dziurawa bo pogranicznicy zostali zagnani na front. W ten sposób część sił musiałaby wrócić do ochrony granic. Samowolka Rosjan walczących po stronie ukraińskiej chyba też jest mało prawdopodobna.
Z drugiej strony Rosjanie do wszystkiego potrzebują podkładki i różnego rodzaju "maskirowki" to specjalność ich służb. Chyba liczą na rozmowy pokojowe po zdobyciu Bachmutu i uznanie dotychczasowych zdobyczy terytorialnych (dzisiaj uznali Melitopol za stolicę Zaporoża). Plan B to być może wprowadzenie stanu wojennego i do tego potrzebują właśnie jakiejś podkładki.
Jeżeli to ustawka Rosjan, to faktycznie przyznanie się Rosjan walczących po stronie Ukrainy wygląda na ładny manewr...
-
Nie sądzę żeby to była ustawka. Zauważcie, że "partyzanci" weszli, wygłosili swój apel - w którym podkreślili że nie walczą z narodem, tylko z reżimem - po czym wyszli przez nikogo nie niepokojeni. W jakim świetle stawia to ich, a w jakim władze?
-
Nic już mnie nie zdziwi. O tych partyzantach nic nie wiadomo, a ich ruchy bywają dziwne. Rozumiem, że tak działa partyzantka, ale Ruskie są do wszystkiego zdolni. Nie pierwszy raz stosują brudne zagrywki.
-
Tutaj jeszcze inne wytłumaczenie od znanego i (nie)lubianego mjr rez. dr inż pil. Fiszera:
"Szybko Rosjanie oświadczyli, że było to ukraińskie wtargnięcie na ich terytorium i atak terrorystyczny na ludność cywilną. Później udało się ustalić (dzięki zdjęciom, które udało się umiejscowić metodą geolokalizacji), że awanturnikiem był przypuszczalnie Denis Kapustin, który latem organizował Ochotniczy Legion Rosyjski walczący w Ukrainie przeciwko Rosjanom. Ponieważ sam Kapustin jest zdeklarowanym neonazistą z organizacji Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK), z Ukrainy został zapewne delikatnie wyproszony, więc teraz rozrabia w samej Rosji. Ciekawe jest to, że RDK odwołuje się do symboliki generała Andrieja Własowa, który w czasie II wojny światowej organizował Rosyjską Armię Ochotniczą (ROA) u boku Wehrmachtu"
Ukraińcy odcięli się od RDK. Zresztą już przy okazji wcześniejszych incydentów z zaprószeniem ognia wspominali, że w Rosji mogą działać niezależnie różne ciekawe grupy "ekstremistów".
P.S.
Białoruskim dziennikarzom udało się potwierdzić, że zdronowany A-50 faktycznie znajduje się w zakładach remontowych w Taganrogu.
-
A to widzieliście?
https://www.youtube.com/watch?v=tyIBvVHT6es
Jak mu się cojones w okopie zmieściły? ;)
-
Dalej przetrawiam ten film...
Grzebałem w Internecie i wpadł w oczy taki skrin:
(https://pbs.twimg.com/media/FqT2ZFkaUAAYqOp?format=jpg&name=large)
-
Wow, Maxim w wersji snajperskiej:
https://twitter.com/i/status/1632454588782505988 (https://twitter.com/i/status/1632454588782505988)
-
Wiatrak spadł Rosjanom:
https://twitter.com/Osinttechnical/status/1632977940706209793
-
W podobnych klimatach: https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1633036460134678528
Oczko mu się odlepiło. Temu misiu... tfu śmigło ;).
-
Ciekawostka przyrodnicza:
https://twitter.com/clashreport/status/1633854449687965697
Szerp - używany przez ukraińską armię.
-
Wygląda jak zdalnie sterowany :D
-
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-pomogli-rosjanom-zarzuty-dla-bylych-szefow-firmy-antonow,nId,6646595
Pomijając już źródło, a skupiając się na samej informacji i zarzutach dla tych ludzi. Zastanawiam się czy takim ludziom na stanowiskach i nie tylko (bo i w firmie Antonov mogliby być zwykli robole, którym chciało się do ruskiego miru) było przypadkiem na rękę, aby ten samolot pozostawić w Hostomelu pod pretekstem naprawy silników? Przy okazji zrzucając winę nie na konkretnych ludzi, a na okoliczności. Zakładając, że gdyby ten samolot został ewakuowany w porę do Lipska to Ukraina miała by solidną "ciężarówkę" z praktycznie nieograniczonym zasięgiem, żeby z dowolnego miejsca na ziemi przerzucić sprzęt, amunicję, ludzi, w dużych ilościach, skracając tym samym czas dostaw i całą logistykę. Samolotów transportowych pokroju Ił-76 Rosja ma sporo i odległości na Ukrainę mniejsze, więc dla nich ten samolot za wiele nie zmieniał (co najwyżej propagandowo jako trofeum). Do tego dochodzi jeszcze kolej. W Lipsku trudniej by było o zniszczenie Mriji. Może jakiś sabotaż czy zamach wchodziłby w grę. Coś jak ostatnio na Białorusi z A-50 i to tylko rączkami agentów.
-
Low pass w wykonaniu Mo-8:
https://youtu.be/ItgHoj-f7pk?t=136
Niżej już się nie da... chyba 8).
-
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-pomogli-rosjanom-zarzuty-dla-bylych-szefow-firmy-antonow,nId,6646595
Pomijając już źródło, a skupiając się na samej informacji i zarzutach dla tych ludzi. Zastanawiam się czy takim ludziom na stanowiskach i nie tylko (bo i w firmie Antonov mogliby być zwykli robole, którym chciało się do ruskiego miru) było przypadkiem na rękę, aby ten samolot pozostawić w Hostomelu pod pretekstem naprawy silników? Przy okazji zrzucając winę nie na konkretnych ludzi, a na okoliczności. Zakładając, że gdyby ten samolot został ewakuowany w porę do Lipska to Ukraina miała by solidną "ciężarówkę" z praktycznie nieograniczonym zasięgiem, żeby z dowolnego miejsca na ziemi przerzucić sprzęt, amunicję, ludzi, w dużych ilościach, skracając tym samym czas dostaw i całą logistykę. Samolotów transportowych pokroju Ił-76 Rosja ma sporo i odległości na Ukrainę mniejsze, więc dla nich ten samolot za wiele nie zmieniał (co najwyżej propagandowo jako trofeum). Do tego dochodzi jeszcze kolej. W Lipsku trudniej by było o zniszczenie Mriji. Może jakiś sabotaż czy zamach wchodziłby w grę. Coś jak ostatnio na Białorusi z A-50 i to tylko rączkami agentów.
Może warto sprawdzić kiedy i na jaką kwotę Mrija została ubezpieczona? ;)
A poważnie: temat wisi w powietrzu bodajże od października i widocznie dopiero teraz udało się zebrać odpowiednio mocny materiał, żeby postawić zarzuty konkretnym osobom.
I wszyscy lamentują nad biednym samolotem, a dla mnie o wiele bardziej szokujący jest wątek uniemożliwienia przygotowania obrony lotniska, na które Amerykanie już wcześniej wskazywali jako jeden z najbardziej prawdopodobnych obiektów ataku.
-
Ubezpieczony był na pewno, tylko czy od wojny? Gdyby nawet, to raczej się o tym nie dowiemy i nie sądzę, aby kwota z takiego ubezpieczenia pozwoliłaby zbudować drugi taki samolot. Była to maszynka do trzepania pieniędzy. Wszak czego inni nie dali zabrać to Mrija dawał radę. Był unikatem zrodzonym w bólach i jak coś jest unikatem to lamentują. Był też symbolem utożsamiany z Ukrainą. Trudno się dziwić. Zresztą od samego początku m.in. Dmytro Antonov nie zostawiał suchej nitki na prorosyjskim zarządzie firmy, więc można sobie połączyć to i owo. Może jak się ta wojna zakończy to kiedyś tam wypłyną pewne sprawy ;).
-
Jeśli już, to raczej ustawka była aby ułatwić przejęcie samolotu i lotniska, a nie jego zniszczenie. Rosjanie początkowo zakładali szybką operację, w kilka dni zajmą kluczowe punkty i Ukraina się poskłada. Nikt tam nie zakładał rozpierduchy na lata, a w takiej sytuacji nie zaczyna się operacji od niszczenia całej infrastruktury przeciwnika, bo przecież zaraz będziemy z tego sami korzystać.
-
Pisałem o tym. Owszem jakby priorytetem było jego zniszczenie to by pacnęli go pociskiem kierowanym i byłoby po sprawie. Jak już się zrobiła zadyma na lotnisku to wszedł w grę plan "B" czyli niszczenie wszystkiego co się da. Po trupach do celu. Był film nagrany, jakoś miesiąc po wybuchu wojny, jak Dymytro chodził po lotnisku i dosłownie wszystko było przestrzelone. Każdy samolot, budynek itd. Niekoniecznie od regularnych walk. Zresztą miałem też fotki od Janka, jak w hangarze stało sobie chyba WDW i samolot był zakładnikiem. Liczyli, że Ukraińcy się nie odważą. Jednak chyba się odważyli - jedni i drudzy...
-
Rosjanie strącili amerykańskiego MQ-9 w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym.
Su-27 staranował drona uderzając w śmigło, co zapoczątkowało uszkodzenia i doprowadziło do utraty kontroli i utraty drona.
Dwa Su-27 przed incydentem wykonywały wiele manewrów, w tym... zrzucały paliwo lecąc tuż przed dronem :D
Nie wiem, czy śmieć się, czy płakać?
https://www.airandspaceforces.com/russian-fighter-collides-with-american-mq-9-over-black-sea-drone-lost/ (https://www.airandspaceforces.com/russian-fighter-collides-with-american-mq-9-over-black-sea-drone-lost/)
https://edition.cnn.com/2023/03/14/politics/russian-jet-us-drone-black-sea/index.html (https://edition.cnn.com/2023/03/14/politics/russian-jet-us-drone-black-sea/index.html)
https://wiadomosci.wp.pl/incydent-nad-morzem-czarnym-rosjanie-zestrzelili-amerykanskiego-drona-6876419944934208a (https://wiadomosci.wp.pl/incydent-nad-morzem-czarnym-rosjanie-zestrzelili-amerykanskiego-drona-6876419944934208a)
-
No z tym zrzucaniem paliwa, to jasne, że mogło to do czegoś doprowadzić i to działanie celowe. Nie wiadomo tylko czy podczas tego uszkodził śmigło, czy klasyczny ruski atak - taran. Filmiku pewnie szybko nie zobaczymy.
https://twitter.com/Feher_Junior/status/1635691363822972938
-
Pisałem o tym. Owszem jakby priorytetem było jego zniszczenie to by pacnęli go pociskiem kierowanym i byłoby po sprawie. Jak już się zrobiła zadyma na lotnisku to wszedł w grę plan "B" czyli niszczenie wszystkiego co się da. Po trupach do celu. Był film nagrany, jakoś miesiąc po wybuchu wojny, jak Dymytro chodził po lotnisku i dosłownie wszystko było przestrzelone. Każdy samolot, budynek itd. Niekoniecznie od regularnych walk. Zresztą miałem też fotki od Janka, jak w hangarze stało sobie chyba WDW i samolot był zakładnikiem. Liczyli, że Ukraińcy się nie odważą. Jednak chyba się odważyli - jedni i drudzy...
Z artykułu A. Charuka „Desant na Hostomel“(numer specjalny 15 „Nowej Techniki Wojskowej” o wojnie rosyjsko-ukraińskiej) wynika, że za zniszczenie Mriji odpowiada ostrzał ukraińskiej artylerii. Jednak celem nie był Antonow, tylko stojące w jego bezpośrednim sąsiedztwie, a także w środku hangaru, rosyjskie BMD. I to w pokaźnej liczbie. Jest nawet zdjęcie z ukraińskiego drona doskonale ilustrujące ten rosyjski fortel, może nawet prowokację. W opisie do zdjęcia, pokazującego z lotu ptaka uszkodzony hangar z częściowo spalonym An-225, autor pisze, że „został on ostrzelany przez ukraińską artylerię, która zniszczyła ustawione w jego pobliżu rosyjskie wozy bojowe”. A następnie: „Wycofując się z lotniska rosyjscy żołnierze postrzelali z broni maszynowej inne zapakowane na lotnisku ukraińskie cywilne samoloty transportowe, więc zapewne zniszczona zostałyby w ten sposób także Mrija”.
Ci jaskiniowcy, osobnicy z innej planety (to określenie mentalności i zachowania ruskich żołdaków przez Ukrainkę, która widziała w Buczy ich postępowanie, przytoczone dzisiaj w radiowej „Trójce”) mieli zresztą na niszczenie sporo czasu. Z lotniska Hostomel zostali wyparci przez Ukraińców dopiero 31 marca.
-
Z artykułu A. Charuka „Desant na Hostomel“(numer specjalny 15 „Nowej Techniki Wojskowej” o wojnie rosyjsko-ukraińskiej) wynika, że za zniszczenie Mriji odpowiada ostrzał ukraińskiej artylerii. Jednak celem nie był Antonow, tylko stojące w jego bezpośrednim sąsiedztwie, a także w środku hangaru, rosyjskie BMD. I to w pokaźnej liczbie.
Po wylądowaniu ruskiego desantu w Hostomelu, UKR zdecydowali się "obłożyć" lotnisko ogniem z GRAD-ów. Prawdopodobne więc, że Mrija padła od "friendly-fire"... tym bardziej, że tam zniszczony był dach hangaru.
Rosjanie strącili amerykańskiego MQ-9 w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym.
Su-27 staranował drona uderzając w śmigło, co zapoczątkowało uszkodzenia i doprowadziło do utraty kontroli i utraty drona.
Dwa Su-27 przed incydentem wykonywały wiele manewrów, w tym... zrzucały paliwo lecąc tuż przed dronem :D
Mega ciekawe zdarzenie. Amerykanie wzywali już do siebie ruskiego ambasadora :)
Rumunii wysłali kuter ratowniczy (na pełnej szybkości) w miejsce upadku tego Reapera. Pewnie chcą pozbierać pozostałości maszyny, aby nie dostały się w ruskie łapy (z nasłuchu radiowego wyszło, że RUS szykują się na niego).
Nie wiem, czy śmieć się, czy płakać?
Jasne, że śmiać się :)
Znając Jankesów to tego tak nie pozostawią. Zemsta na pewno będzie bolesna dla ruskich.
Zastanawiam się tylko jak to załatwią? Przekażą kilka ATACAMS do ukr HIMARS-ów wraz z namiarami rus lotnisk, czy też może "cichy atak" F-22, tak że rusek nawet nie będzie wiedział co go strąciło nad Morzem Czarnym :)
-
@MiGol
Pisałem o tym wcześniej, że został wzięty za zakładnika. Potem to już wszyscy walili, bo priorytetem było pogonić orków i utrzymać lotnisko, a nie zabezpieczać infrastrukturę. Analogicznie było w każdej innej wojnie.
-
Jasne, że śmiać się :)
Znając Jankesów to tego tak nie pozostawią. Zemsta na pewno będzie bolesna dla ruskich.
Zastanawiam się tylko jak to załatwią? Przekażą kilka ATACAMS do ukr HIMARS-ów wraz z namiarami rus lotnisk, czy też może "cichy atak" F-22, tak że rusek nawet nie będzie wiedział co go strąciło nad Morzem Czarnym :)
Skoro amerykanom tak łatwo spadają drony, to następny może być wyposażony w system "autodestrukcji". Tak na wszelki wypadek, aby czasem nie uszkodził jakieś łodzi\statku\okrętu\domu\... spadając w niekontrolowany sposób.
-
Tu animacja niby jak to wygladalo. Zaskakuje pulap. Dodatkowo Suki podchodzily az 19 razy: https://twitter.com/CBSEveningNews/status/1635776410605191176?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1635776410605191176%7Ctwgr%5E8c481f9e04285f40e0cfcc444bdb9bd32d2a36c3%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Famatorka-rosjanina-jest-nagranie-z-ataku-na-dron-usa-6876565763447584a.
-
Trzeba być ostatnim kretynem, żeby coś takiego zrobić i ryzykować uszkodzenie swojej drogiej maszyny. Równie dobrze mógł trącić go solidnie skrzydłem i pewnie też by spadł. Jestem "za" systemem autodestrukcji lub samoobrony. Byłoby śmiesznie gdyby dron ze sobą zabrał dwa Su-27.
-
Trzeba być ostatnim kretynem, żeby coś takiego zrobić i ryzykować uszkodzenie swojej drogiej maszyny. Równie dobrze mógł trącić go solidnie skrzydłem i pewnie też by spadł. Jestem "za" systemem autodestrukcji lub samoobrony. Byłoby śmiesznie gdyby dron ze sobą zabrał dwa Su-27.
Amerykanie już w 2002 roku przetestowali w praktyce możliwość samoobrony drona (Predator uzbrojony w Stingery) przed myśliwcem - znanym i lubianym MiG-25. Foxbat wygrał... 
Jednak w 2017 przeprowadzili test, w którym Reaper zestrzelił dron-cel za pomocą AIM-9X. Gdyby zatem chcieli to Rosjanie mieliby zapewne o 2 Su-27 mniej.
Źródło:
https://www.thedrive.com/the-war-zone/yes-the-mq-9-can-defend-itself-with-air-to-air-missiles
-
Ale to by było zbyt oczywiste i prowokacyjne. Lepiej zasymulować wypadek ;).
-
Gdyby zatem chcieli to Rosjanie mieliby zapewne o 2 Su-27 mniej.
O ile pamiętam, to AIM-9X nie zestrzeli celu z odległości 10m :)
-
I nagranie/render w zbliżonym klimacie:
https://t.me/supernova_plus/18366 (https://t.me/supernova_plus/18366)
-
A teraz nagranie z drona:
https://streamable.com/z5pz5t
-
O ile pamiętam, to AIM-9X nie zestrzeli celu z odległości 10m :)
Jakby był uzbrojony i chcieli użyć tego AIM-9X to by nie podszedł na te 10 metrów.
-
A teraz nagranie z drona:
https://streamable.com/z5pz5t
Fajne nagranie. Wygląda na to, że w przeciwieństwie do wcześniejszych symulacji tego zdarzenia, Su-27 nie uderzył w drona, ale skutecznie zdusił jego silnik/turbinę zrzutem paliwa. Na nagraniu nie widać żadnych uszkodzeń na łopatach śmigła.
No chyba, że to tylko nagranie jednego z wcześniejszych przelotów ruska a kamera drona rejestruje sprawne, szybkom kręcące się śmigło, jako wolno obracające się...
-
Do kolizji doszło. Zresztą na innych filmach z tego drona widać uwaloną łopatę śmigła, a śmigło wychodzi w kamerze jakby zwalniało.
Video Shows Russian Fighter Hitting USAF Drone
https://youtu.be/IUiNxvNWg7w?t=94
-
Na nagraniu nie widać żadnych uszkodzeń na łopatach śmigła.
Obejrzyj do końca, po ekranie testowym. Sam się na to naciąłem, że za szybko skończyłem oglądać.
PS To jest zrzut paliwa czy smugi kondensacyjne po przesunięciu przepustnicy na maksa (ale jeszcze bez dopalania)?
-
Masz rację! Film trzeba obejrzeć do końca. Ewidentnie widać. że jedna z łopat śmigła została mocno wygięta (lub ułamana). Czyli do kontaktu doszło na 100%.
Ps. Czekam na odwet (słodką zemstę) USA :)
-
Swoją drogą to goście w Su-27 chyba też nieco przekombinowali, bo mogli podlecieć nieco przed niego i zrobić zrzut paliwa? No chyba, że faktycznie im zależało, aby na radarze całość wyglądała na wypadek. Tylko co wtedy z nagraniem z kamery? Trochę nie pykło... tak czy siak klasyczna prowokacja.
-
Swoją drogą to goście w Su-27 chyba też nieco przekombinowali, bo mogli podlecieć nieco przed niego i zrobić zrzut paliwa? No chyba, że faktycznie im zależało, aby na radarze całość wyglądała na wypadek. Tylko co wtedy z nagraniem z kamery? Trochę nie pykło... t
"Nu... ja ni padumał..."
-
"Rosyjskie źródła podają, że podwodny robot WMF FR dotarł już do spoczywającego na dnie wraku (MQ-9). Miało to być o tyle łatwiejsze, że leży on w pobliżu głębokowodnej odnogi gazociągu South Stream, czyli rejonu regularnie patrolowanego przez Rosjan. Nie wiadomo, na ile wiarygodne są te doniesienia."
Info za: www.altair.com.pl
-
Wyciągną wrak i co z tego? Przecież nie skopiują, nie użyją, flash systemu zaszyfrowany a soft przecież tu najważniejszy... Nic im to nie da. :)
-
"Rosyjskie źródła podają, że podwodny robot WMF FR dotarł już do spoczywającego na dnie wraku (MQ-9).
Z robota nie usunięto najnowszego oprogramowania z ostatniej misji na Bałtyku, więc automatycznie zainstalował na dronie ładunek wybuchowy przystosowany do niszczenia gazociągów ;)
Wyciągną wrak i co z tego? Przecież nie skopiują, nie użyją, flash systemu zaszyfrowany a soft przecież tu najważniejszy... Nic im to nie da. :)
Co jest zaszyfrowane - tego nie wiemy. Kiedyś Al-Kaida podłączała się do nieszyfrowanych transmisji z kamer amerykańskich dronów :)
Tutaj chętnie zbadają:
- elektronikę zbierającą dane, w tym anteny SAR LYNX! Tory w.cz. (do ustalenia, jakie emisje może śledzić i z jakiej odległości, jak zrobić własną kopię)
- głowicę optoelektroniczną MTS-B (analiza rozdzielczości kątowej w celu ustalenia możliwości systemu)
- lasery dalmierzy i oświetlaczy celów (analiza długości fali i charakterystyki emisyjnej w celu lepszej detekcji)
- ekranowanie jednostki sterującej (aby sprawdzić odporność na zakłócenia lub impulsy EM albo słabsze kierunki ekranowania w celu indukowania prądów w obwodach drukowanych za pomocą maserów wysokiej mocy zainstalowanych na lecącym blisko samolocie)
- anteny modułów komunikacyjnych (w tym aperturę anteny BLOS/SATCOM w celu ustalenia charakterystyki dookólnej i stwierdzenia jakie ma podatności i z jakiego kierunku najlepiej zagłuszać jakimi częstotliwościami)
- ekranowanie modułów komunikacyjnych (skąd i jaką wiązką mikrofalową można go usmażyć?)
- sposoby sterowania, wielkości i siły serwomechanizmów (know-how i słabe strony)
- silnik (jak go zdławić i za pomocą czego? Skąd taka efektywność? Analiza geometrii łopatek sprężarek lub turbin, może przekładnię rozbiorą i poddadzą analizie metalurgów itp.)
i pewnie jeszcze dziesiątki rzeczy, o których nie mam bladego pojęcia. Taki dron to kopalnia wiedzy o przeciwniku i jego technologii.
-
Pierwszy oblot tego latadła był w 2001, więc widok na rzeczy 20 lat wstecz może coś Rosji da - w końcu są ponad 20 lat do tyłu w wielu, wielu dziedzinach. Aczkolwiek silnik w MQ-9 można znaleźć na stronie producenta: https://aerospace.honeywell.com/us/en/products-and-services/product/hardware-and-systems/engines/tpe331-turboprop-engine - można nawet kupić taki nowy, nieużywany, nie zalany słoną wodą. :) Technologia lat 60
tych, ale jak widać nadal dobra.
Ogólnie to MQ-9 były już tracone wiele razy, więc nie będzie to jakaś super zdobyczna technologia. Propagandowo raczej tak, technologicznie na pewno nie.
-
Wyciągną wrak i co z tego? Przecież nie skopiują, nie użyją, flash systemu zaszyfrowany a soft przecież tu najważniejszy... Nic im to nie da. :)
No wiesz, dla kraju, który do budowy swoich militarnych dronów wykorzystuje cywilne aparaty Canon (jako głowicę optyczną) oraz butelki po wodzie mineralnej (jako zbiorniki na paliwo, patrz link) takie szczątki Reaper'a mogą być prawdziwą kopalnią wiedzy :P
Rosyjska technika dronowa: https://www.youtube.com/watch?v=EIkoR4OtOEs&ab_channel=%D0%90%D1%80%D0%BC%D1%96%D1%8FInform
-
Mimo kolizji operator zachował kontrolę nad dronem. Jeśli MQ-9 ma mechanizm zdalnego zniszczenia kluczowego wyposażenia, a podejrzewam że ma, to na pewno z niego skorzystano.
-
A to nie jest tak, że MQ-9 steruje autopilot a operator jedynie wprowadza poprawki do zaprogramowanej trasy (jak pilot w rejsowym samolocie komercyjnym)?
Oczywiście chodzi mi o klasyczne sterowanie maszyną, a nie obsługę optoelektroniki i kontrolę ewentualnego uzbrojenia.
-
Te same sztuczkil, ten sam samolot, ale inny dron...
Su-27 Attempts to Intercept Bayraktar TB2 Over the Black Sea -- Bayraktar recovers
https://www.youtube.com/watch?v=HKyrK0uDiQA
-
Dron ukraiński, myśliwiec rosyjski. Dla mnie trochę dziwne, że go Rusek nie zestrzelił (choćby z działka), tylko robił przed nim "fikołki"... No chyba, że jest to jakaś akcja jeszcze sprzed lutego 2022. Innego uzasadnienia nie widzę.
Ps. Tu Rusek (na MiG-u) nie żałował rakiety na gruzińskiego drona: https://www.youtube.com/watch?v=BypnhFI7HGY
-
Dron ukraiński, myśliwiec rosyjski. Dla mnie trochę dziwne, że go Rusek nie zestrzelił (choćby z działka), tylko robił przed nim "fikołki"... No chyba, że jest to jakaś akcja jeszcze sprzed lutego 2022. Innego uzasadnienia nie widzę.
Dlaczego Rusek go nie zestrzelił?
1. Było to nad Morzem Czarnym, zapewne w przestrzeni międzynarodowej.
2. Dronów Bayaktar TB2 nie używa tylko Ukraina ale też m.in. ich producent czyli Turcja która też leży nad Morzem Czarnym i ma tam swoje wody terytorialne. Pilot nie mógł mieć pewności czy to dron wojsk Ukraińskich czy Tureckich. W drugim przypadku zestrzeliwując drona z działka czy rakiety, wywołałby międzynarodowy skandal.
-
Znaki rozpoznawcze na skrzydłach sugerują na statek powietrzny Ukrainy, ale najwidoczniej cały czas bawią się w upozorowywanie wypadku. Może kwestia doskonalenia techniki strącania tego "na zrzut paliwa"? Jak się trafi kolejny predator to trzeba umieć upozorować wypadek :P. Głupota, bo kamery i tak wyłapią, ale co tam.
-
Next...
https://www.youtube.com/watch?v=0RWc4JzbDDA
Kolejny Ka-52 połknął rakietę.
-
Ta ich technika to dobra na pokazy, opcjonalnie na bombardowanie kóz na pustyni. Te śmigłowce są dość nowe, a padają jak muchy. W dodatku nie widać flar, może się skończyły albo w ogóle nie mają w zwyczaju ich wyrzucać przy przelocie nad frontem - a to chyba na froncie, a nie terenie okupowanym przez Rosję.
-
Dlaczego Rusek go nie zestrzelił?
1. Było to nad Morzem Czarnym, zapewne w przestrzeni międzynarodowej.
Co z tego? Przestrzeń międzynarodowa jest przestrzenią niczyją. Co spotkało ich za zniszczenie MQ-9 w takiej przestrzeni? Na razie nic, poza protestem rządu USA i wezwaniem na dywanik ambasadora (choć wierzę, że prędzej czy później poniosą tego konsekwencje). Nie sądzę jednak, że Ruscy przejmowaliby się taką samą reakcją rządu ukraińskiego.
2. Dronów Bayaktar TB2 nie używa tylko Ukraina ale też m.in. ich producent czyli Turcja która też leży nad Morzem Czarnym i ma tam swoje wody terytorialne. Pilot nie mógł mieć pewności czy to dron wojsk Ukraińskich czy Tureckich. W drugim przypadku zestrzeliwując drona z działka czy rakiety, wywołałby międzynarodowy skandal.
Na filmie widać, że dron ma oznaczenia (żółto-niebieskie kokardy) na skrzydłach. Pilot Su z całą pewnością musiał je widzieć.
-
Co z tego? Przestrzeń międzynarodowa jest przestrzenią niczyją. Co spotkało ich za zniszczenie MQ-9 w takiej przestrzeni? Na razie nic, poza protestem rządu USA i wezwaniem na dywanik ambasadora (choć wierzę, że prędzej czy później poniosą tego konsekwencje). Nie sądzę jednak, że Ruscy przejmowaliby się taką samą reakcją rządu ukraińskiego.
Na filmie widać, że dron ma oznaczenia (żółto-niebieskie kokardy) na skrzydłach. Pilot Su z całą pewnością musiał je widzieć.
Tak na nagraniu z tylnej kamery drona widać te oznaczenia na skrzydłach, ale czy Pilot Su je widział to głowy nie dam sobie uciąć, (ani nawet ręki ;) ). Trzeba pamiętać iż on miał inną perspektywę i podglądu na żywo z tylnej kamery drona raczej nie miał.
Już Niemcy podczas pierwszej wojny światowej wprowadzili doktrynę nieograniczonej wojny morskiej, jak pokazała historia był to bardzo głupi pomysł (głupi dla Niemców). I nieograniczona wojna morska szybko wywołała międzynarodowe reperkusje.
Co do drona MQ-9. To Rosję jak na razie spotkała ostra reakcja USA z jednej strony. Ale nagle (wczoraj) Chiński przywódca Xi Jinping pofatygował się z wizytą (czyżby reprymendą?) do Putina.
-
Mimo kolizji operator zachował kontrolę nad dronem. Jeśli MQ-9 ma mechanizm zdalnego zniszczenia kluczowego wyposażenia, a podejrzewam że ma, to na pewno z niego skorzystano.
Tak ma i z niego skorzystano.
Te same sztuczkil, ten sam samolot, ale inny dron...
Su-27 Attempts to Intercept Bayraktar TB2 Over the Black Sea -- Bayraktar recovers
https://www.youtube.com/watch?v=HKyrK0uDiQA
Tu to chyba jakaś walka manewrowa nawet odchodziła w wykonaniu operatora drona ;).
Na filmie widać, że dron ma oznaczenia (żółto-niebieskie kokardy) na skrzydłach. Pilot Su z całą pewnością musiał je widzieć.
Też tak sądzę, mamy tylko urywek filmu. Zazwyczaj w takich sytuacja robi się pierwszy przelot identyfikacyjny. Doskonale wiedział do kogo należał obiekt. Faktycznie trochę dziwne, że nie doszło do zestrzelenia. To by ew. mogło sugerować, że pilot fajtłapa, nie rozpoznał, że to ukraiński albo wracał bez ammo i rakiet. Może strzelał, pocisków może nie być widać, jest moment, że TB2 bardzo zaciąga dziób, prawie do granicy przeciągnięcia jakby chciał czegoś uniknąć. Można tylko spekulować.
-
Też tak sądzę, mamy tylko urywek filmu. Zazwyczaj w takich sytuacja robi się pierwszy przelot identyfikacyjny. Doskonale wiedział do kogo należał obiekt. Faktycznie trochę dziwne, że nie doszło do zestrzelenia. To by ew. mogło sugerować, że pilot fajtłapa, nie rozpoznał, że to ukraiński albo wracał bez ammo i rakiet. Może strzelał, pocisków może nie być widać, jest moment, że TB2 bardzo zaciąga dziób, prawie do granicy przeciągnięcia jakby chciał czegoś uniknąć. Można tylko spekulować.
Moim zdaniem nie tyle pilot fajtłapa co ogólna sytuacja Rosyjskiej armii. W sytuacji misji bojowej dochodzi stres, a konfliktu zbrojnego długotrwały stres (wiele misji bojowych) co powoduje bezsenność, ta z kolei przyczynia się do chronicznego zmęczenia, a w przypadku Rosyjskich pilotów dochodzi jeszcze kwestia niskiego morale. W takim stanie pilot mógł nie rozpoznać oznaczeń drona. Ale to tylko spekulacje.
-
Paliwo jest tańsze niż rakiety czy amunicja i jest jego mają teraz w nadmiarze. W dodatku strzelanie kojarzone jest z agresją, a lanie paliwem to niewinna awaria lub wygłupy pilotów. To drugie pozostawia na różne interpretacje, a jak wiadomo politycznie lepiej jest zostawiać sobie furtkę na niedomówienia. Poza tym to takie sondowanie i prowokowanie drugiej strony.
-
T-54 i T-55 jadą na front?
https://notes.citeam.org/t-54?s=1
-
Tak, najwyraźniej Ruskim zaczynają kończyć się T-62, które można poddać "rewitalizacji" :).
Tutaj o tym samym, tylko z innego źródła: https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/rosja-wyciaga-t-54-z-magazynow-pojada-na-wojne
Wyobrażacie sobie starcie T-54/55 z Leo 2A6 lub Challengerem 2 (wyposażonym w amunicję ppanc ze zubożonego uranu)? Będzie zabawnie :P.
PS Tak sobie myślę, że te T-55 to może chcą odpicować na defiladę 9 maja, aby brały w niej udział jakiekolwiek czołgi młodsze niż reprezentacyjna kompania T-34, którą nie tak dawno pozyskali z Laosu. Ostatnia defilada to była "bida z nędzą". Zobaczymy jak będzie tym razem :).
Z tematów lotniczych to ponoć Francja szykuje się do przekazania UKR samolotów Mirage 2000.
źródło: https://twitter.com/DawidKamizela/status/1638602274808143878
Zdania kończymy kropką. Mazak.
-
.... Ale nagle (wczoraj) Chiński przywódca Xi Jinping pofatygował się z wizytą (czyżby reprymendą?) do Putina.
Nie sądzę. Myślę, że ta wizyta to dyplomatyczna odpowiedź na wizytę Bidena w Kijowie i Warszawie. Bardzo mnie ciekawi jakiego "targu dobili" na Kremlu. Analizując jednak toasty wygłaszane przez Xi na uroczystej kolacji, można wnioskować, że wszystko poszło po myśli Chińczyka...
Putin chciał wprowadzić Rosję do pierwszej ligi i być równorzędnym graczem dla USA i Chin. Wiele wskazuje na to, że skończy jako wasal Azjatów :P.
-
Putin zgodził się poprzeć Chiński plan pokojowy i co równie ważne Zełenski również zaproponował Chinom aby zostały partnerem w realizacji formuły pokojowej. Czas pokarze czy zakończy to konflikt zbrojny na Ukrainie.
Sądzę iż powodem wizyty Xi Jinpinga w Rosji jest fakt, iż w interesie Chin nie leży aby nad północną półkulą taktyczne głowice jądrowe zaczęły fruwać niczym chrabąszcze w maju.
-
Wyobrażacie sobie starcie T-54/55 z Leo 2A6 lub Challengerem 2 (wyposażonym w amunicję ppanc ze zubożonego uranu)? Będzie zabawnie :P.
Tu chodzi bardziej o finanse niż zdolności bojowe. O tym, że te rupiecie stanowią zagrożenie tylko dla cywilów wiedzą nawet w Rosji. Pocisk z Leo czy Javelina jest więcej wart niż cały T-55 z jego załogą.... a, że ludzi i czołgów mnogo to można słać falami.
-
Może Rosjanie będą używać T-55 do wsparcia ogniowego, a nie do walki z Leo 2! W tej roli będą przydatne, transporter opancerzony i Leo 1 również T-55 bez problemu skasuje. Walczyć będzie zapewne w mieszanych ugrupowaniach z nowszymi czołgami. Nie_ma się co śmiać. Nawet stare klamoty dobrze użyte mogą stanowić problem.
-
Putin zgodził się poprzeć Chiński plan pokojowy i co równie ważne Zełenski również zaproponował Chinom aby zostały partnerem w realizacji formuły pokojowej. Czas pokarze czy zakończy to konflikt zbrojny na Ukrainie.
Problem w tym, że ten chiński plan pokojowy jest "szyty" pod Rosję, tak aby uratować Putinowi twarz. Nie zawiera on nic atrakcyjnego dla Ukrainy. Nic więc dziwnego, że Putin zgodził się go poprzeć.
Może Rosjanie będą używać T-55 do wsparcia ogniowego, a nie do walki z Leo 2!
Nie podejrzewałbym Ruskich (na tym etapie wojny) o takie działanie. Moim zdaniem brakuje im "techniki" i starają się wypełnić braki czymkolwiek, co jest jeszcze dostępne w magazynach i na składach wojskowych.
W tej roli będą przydatne, transporter opancerzony i Leo 1 również T-55 bez problemu skasuje..
Pod warunkiem, że wpierw w niego trafi. Te starocie, w przeciwieństwie do Leo1, nie mają praktycznie żadnego SKO. Leo1 góruje nad nimi manewrowością, SKO i lepszą armatą (choć tego samego kalibru). T-55 ma jedynie grubszy pancerz niż niemiecki czołg. Według mnie wygra ten, kto pierwszy dostrzeże wroga i odda w jego stronę celny strzał. Stawiam na Leo1 :).
Walczyć będzie zapewne w mieszanych ugrupowaniach z nowszymi czołgami. Nie_ma się co śmiać. Nawet stare klamoty dobrze użyte mogą stanowić problem.
No właśnie z tym może być problem, bo Ukraińcy meldują, że już od pewnego czasu nie widują na polu walki żadnych T-90 i T-80. Podstawą ruskich pancerniaków są obecnie T-72B i T-62, a to żadni przeciwnicy dla nowoczesnych, zachodnich czołgów trzeciej generacji.
Dziwne, że jak dotąd nikt z Was nie skomentował sprawy Mirage2000, a przecież to może być broń równie przełomowa w tej wojnie co HIMARS :).
-
Pod warunkiem, że wpierw w niego trafi. Te starocie, w przeciwieństwie do Leo1, nie mają praktycznie żadnego SKO. Leo1 góruje nad nimi manewrowością, SKO i lepszą armatą (choć tego samego kalibru). T-55 ma jedynie grubszy pancerz niż niemiecki czołg. Według mnie wygra ten, kto pierwszy dostrzeże wroga i odda w jego stronę celny strzał. Stawiam na Leo1 :).
Co z tego że Leo1 jest lepszy, skoro i tak będzie ich ubywać. Nawet za cenę 3 do 1 to i tak będzie ubywać Leo! A Europie kończą się zapasy czołgów i za chwilę nie będzie jak uzupełniać strat Ukraińców.
A do wsparcia szturmów i przełamywania linii obronnych czołg nadaje się znakomicie i to jego kluczowa rola! Do tego został stworzony a nie tylko do walki z innymi czołgami.
-
Dziwne, że jak dotąd nikt z Was nie skomentował sprawy Mirage2000, a przecież to może być broń równie przełomowa w tej wojnie co HIMARS :).
To może być niedźwiedzia przysługa... (chyba, ze dostaną ich bardzo dużo - to jest sens się przeszkalać).
Panavia Tornado (GR.1?), Mirage 2000, F-16... Może jeszcze Hawki im dadzą z podwieszanymi granatami albo Vulcany? Niemcy znajdą jakieś zakonserwowane F-4 a może i F-104 się znajda? Jako szczyt techniki trafią Gripeny z początku produkcji z zasięgiem mniejszym niż wielkość Ukrainy.
Myślę, że 10 różnych typów samolotów, 12 różnych typów czołgów i 22 równoległe systemy logistyki i zabezpieczenia technicznego (wliczając w to systemy narzędziowe metryczne i calowe) to jest coś, co budzi z krzykiem niektórych strategów na Ukrainie.
-
Finlandia dawała radę :evil:
-
Co z tego że Leo1 jest lepszy, skoro i tak będzie ich ubywać. Nawet za cenę 3 do 1 to i tak będzie ubywać Leo! A Europie kończą się zapasy czołgów i za chwilę nie będzie jak uzupełniać strat Ukraińców.
Pewnie, że będzie ubywać. Jednym i drugim. Zobaczymy komu szybciej się skończą. Jeszcze 6 m-cy temu nie przepuszczałbym ujrzeć ruskich T-55 w drodze na front. Wydawało się, że po ZSRR pozostało im morze maszyn typu 62 i 72. A tu proszę, takie obrazki...
A do wsparcia szturmów i przełamywania linii obronnych czołg nadaje się znakomicie i to jego kluczowa rola! Do tego został stworzony a nie tylko do walki z innymi czołgami.
Jasne że tak. Tyle tylko, że to Ty pierwszy wspomniałeś o walce T-55 z Leo1. Ja tylko pociągnąłem ten temat i wskazałem na pewne przewagi czołgu z RFN.
To może być niedźwiedzia przysługa... (chyba, ze dostaną ich bardzo dużo - to jest sens się przeszkalać).
Wcale nie. Tajemnicą Poliszynela jest, że ten kto dostarcza UKR sprzęt, ten bierze też na swoje barki pomoc w jego serwisowaniu i ewentualnym uzupełnianiu strat. Tak jest w przypadku niemieckich PzH2000, polskich Krabów, amerykańskich Hummerów, M113 oraz M2A2. My też będziemy odpowiedzialni za pomoc w utrzymaniu batalionu Leo2A4, stąd pomimo że oficjalnie oddajemy do niego jedynie 14 czołgów, to w rzeczywistości pewnie "pójdzie" cały nasz batalion jako rezerwuar części zamiennych (których brak na rynku).
Jeśli Francuzom uda się wdrożyć Mirage do sił lotniczych UKR (zapewne w formie natowskiej eskadry 16-18 sztuk), to po wojnie mogą liczyć na zakup kolejnych maszyn ze swoich magazynów (bo z jednostek wyparły je już Rafałki). Wydaje się, że Francuzi postanowili wykorzystać okazję na przewietrzenie magazynów ze zbędnego sprzętu. UKR potrzebują nowych, lepszych samolotów, bo do własnych kończą im się części zamienne i uzbrojenie. Po przejęciu Mirage2000 będą już skazani na ten typ. No chyba, że wujek Sam zdecyduje się "sypnąć" większą ilością F-16 z pustyni.
-
Wcale nie. Tajemnicą Poliszynela jest, że ten kto dostarcza UKR sprzęt, ten bierze też na swoje barki pomoc w jego serwisowaniu i ewentualnym uzupełnianiu strat. Tak jest w przypadku niemieckich PzH2000, polskich Krabów, amerykańskich Hummerów, M113 oraz M2A2.
Nie o to chodzi :D
Nikt nie dostarczy na Ukrainę (teren walk) swoich techników, którzy przygotowują samolot do startu i robią przegląd po wylądowaniu. Do tego potrzeba przeszkolonych mechaników.
BTW - podobno to jest przekrój bruzdowanej lufy działka 30mm z rosyjskiego BMP-2. (imponująca precyzja wykonania)
https://twitter.com/jmkorhonen/status/1550913336182816775 (https://twitter.com/jmkorhonen/status/1550913336182816775)
-
Spokojne! Skoro szkolą już pilotów to z pewnością pomyśleli też o technikach. Nie przypuszczam, aby Francuzi i Ukraińcy byli w tych kwestiach mniej przenikliwi i zapobiegliwi niż damos ;)
Piloci, ze swojej natury, są bardziej medialni niż technicy, stąd wypłynął ich wątek a nie reszty personelu lotniczego.
-
1. Francuzi szkolą 30 ukraińskich pilotów.
2. Francuzi szkolą 30 ukraińskich pilotów na Mirage 2000.
3. 30 pilotów to jakieś 18 samolotów.
4. Francuzi przekażą Ukrainie 18 Mirage 2000.
A tymczasem:
Francuzi szkolą 30 ukraińskich pilotów w przetrwaniu po zestrzeleniu: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39627
-
Ruskie też mają swoje drony ;D: https://twitter.com/albafella1/status/1639060272458477585.
-
1. Francuzi szkolą 30 ukraińskich pilotów.
2. Francuzi szkolą 30 ukraińskich pilotów na Mirage 2000.
3. 30 pilotów to jakieś 18 samolotów.
4. Francuzi przekażą Ukrainie 18 Mirage 2000.
A tymczasem:
Francuzi szkolą 30 ukraińskich pilotów w przetrwaniu po zestrzeleniu: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39627
"Podczas ostatniego przesłuchania w Zgromadzeniu Narodowym minister Sił Zbrojnych Sébastien Lecornu stwierdził, że dostawa Mirage 2000C na Ukrainę nie jest politycznym tabu" - z tego samego źródła ;)
Moim zdaniem, ten "przeciek" z Le Figaro był kontrolowany. Chodziło zapewne o poznanie reakcji opinii publicznej...
Ruskie też mają swoje drony ;D: https://twitter.com/albafella1/status/1639060272458477585.
Pewnie zamontowali mu skrzydła odwrotnie, skoro go tak ściągnęło na dół, zamiast poderwać do góry :P
-
Nie przypuszczam, aby Francuzi i Ukraińcy byli w tych kwestiach mniej przenikliwi i zapobiegliwi niż damos ;)
Spokojnie... Ukraińcy wezmą wszystko, bo:
1 - mają wszystkiego za mało
2 - nie mogą odmówić, bo to może obrazić darczyńcę i spowodować przerwę w dostawach. Mimo tego Ukraińcy publicznie prosili o F-16 a nie o Mirage2000
Ponadto:
damos nie ma żadnego interesu geopolitycznego w tym, by medialnie rzekomo pomóc Ukrainie, ale de facto nie zaszkodzić Rosji. Francuzi mają.
damos w przeciwieństwie do Francji nie jest poddany międzynarodowej presji aby pomóc - mimo niechęci do tego. I nie musi kombinować - jak pomóc, nie pomagając.
damos nie próbował sprzedać Rosji Mistrali mimo sankcji i nie został zmuszony do porzucenia tego interesu a teraz nie odczuwa potrzeby odbudowania potencjalnych rynków zbytu
damos nie mówił, że nie wolno dopuścić do całkowitej porażki Rosji - przywódca Francji tak twierdzi
damos nie apelował, aby celem zachodu było zmuszenie Ukrainy do takich ustępstw, by Putin wyszedł z twarzą z tej wojny. Przywódca Francji tak twierdził
damos nie jest zinfiltrowany przez rosyjskie służby - Francja jest (https://infosecurity24.pl/za-granica/rosyjskie-macki-nad-sekwana (https://infosecurity24.pl/za-granica/rosyjskie-macki-nad-sekwana))
Czy napiszesz podobnie o Niemcach? Nie sądzisz, żeby Niemcy byli mniej ogarnięci niż damos ?
A jednak Damosowi ustalenie, gdzie jest Ukraina i na jaki adres wysłać paczkę z pomocą zajęło 10 minut. Niemcy przez 2 miesiące nie wiedzieli dokąd wysłać 10 tys. hełmów... przypadek?
Damosowi do głowy nie przyszło, żeby wysłać na Ukrainę przegniłe i skorodowane granatniki wyciągnięte z zapleśniałych i zalanych wodą magazynów - Niemcy uczynili to z radością (ale szukali tych magazynów przez pół roku trwania wojny). Przypadek? Nie - wyrachowanie.
Naiwna wiara w to, że działania pomocowe dla Ukrainy w postaci dostarczania broni są powodowane tylko i wyłącznie chęcią zadbania o interes Ukrainy jest rozkoszna, ale nie ma nic wspólnego z realiami geopolityki. To jest cyniczna i wyrachowana gra, w której mocarstwa bez mrugnięcia okiem wyślą Ukraińcom nic niewarty złom, jeśli to będzie w ich (mocarstw) interesie.
masz tu artykuł z kwietnia zeszłego roku: "Wybory prezydenckie we Francji w niedzielę. O najwyższy urząd w państwie ubiega się w tym roku troje kandydatów, którzy nie ukrywają swej prorosyjskości. Mimo agresji Rosji na Ukrainę ich stosunek do Moskwy nie odbiera im głosów. Francuzi mają bowiem do Rosji słabość, a "część klasy politycznej nie może się rozstać" z ukutym u początków V Republiki przekonaniem, że możliwy jest strategiczny sojusz Moskwy i Paryża [...] Prezydent Jacques Chirac (1995-2007) podobno znał język rosyjski i uwielbiał twórczość Aleksandra Puszkina, więc Władimir Putin nazywał go "profesorem" i przyznał mu Państwową Nagrodę Federacji Rosyjskiej. Chirac zrewanżował się Putinowi Legią Honorową oraz lobbowaniem za tym, żeby Rosja została przyjęta do grupy G7 i do Światowej Organizacji Handlu. [...] W tegorocznych wyborach prezydenckich troje znaczących kandydatów ma poglądy jawnie prorosyjskie. To liderka prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, wywodzący się ze środowiska komunistów Jean-Luc Melenchon oraz skrajnie prawicowy i nacjonalistyczny Eric Zemmour. Piotr Muszyński zwrócił uwagę na finansowe powiązania Marine Le Pen z Rosją. - Po seryjnych odmowach banków francuskich zwróciła się po pomoc do Putina i tę pomoc uzyskała. (…) Ona tego nie kryje"
Francuzi są tak zapobiegliwi i przenikliwi w pomaganiu Ukrainie, że wiele z ich firm pozostało na Rosyjskim rynku i mają w tym poparcie rządu. https://www.rp.pl/handel/art37366971-zysk-wazniejszy-niz-wizerunek-francuski-luksus-wraca-do-rosji (https://www.rp.pl/handel/art37366971-zysk-wazniejszy-niz-wizerunek-francuski-luksus-wraca-do-rosji)
Nazwiesz to przenikliwością i zapobiegliwością w dbaniu o interes Ukrainy? :D
Nie... to interesy. I jeśli w interesie Francji będzie osłabienie logistyki przez rozmnożenie typów sprzętu po stronie Ukrainy i zmniejszenie skuteczności ich armii aby "Putin nie przegrał i zachował twarz" - to tak włąśnie zrobią w białych rękawiczkach, udając, że to wszystko jest dla "wyższego dobra".
A dostawy Leopardów 1 (starych czołgów wycofanych z linii dawno temu i opancerzonych niemal jak BWP) to jest właśnie skutek "przenikliwości i zapobiegliwości Ukraińców"? Nie! :P To skutek tego, ze z uśmiechem musza brać każdy złom przysyłany z zachodu - bo nie mają wyjścia. Woleliby M1A2 i Leopardy 2A7, ale wiedzą, że ich nie dostaną. A dlaczego nie dostaną? Pewnie z powodu "przenikliwości i zapobiegliwości Ukraińców, Niemców oraz USA"? Ano nie... To z powodu wyrachowania w stosunkach międzynarodowych i kierowania się interesem darczyńcy a nie obdarowanego (i trudno mieć tutaj pretensje do darczyńców, że kierują się interesami własnego kraju!).
Jednak to, że nie mamy pretensji do darczyńców i rozumiemy, dlaczego dają to a nie coś innego - nie oznacza, ze musimy ślepo klaskać każdej wybranej przez nich opcji i mówić, ze to najlepszy możliwy pomysł.
Dostawy starego, niekompatybilnego sprzętu, z którego każdy typ wymaga innego zaplecza serwisowego, innych systemów utrzymania, innych technologii i osobno wyszkolonej obsługi - to ma swoje poważne wady i nie możemy udawać, że tak nie jest.
-
To wszystko co powyżej napisałeś jest bez sensu i zupełnie na marne. Nawet nie chciało mi się tego elaboratu doczytać do końca, a to dlatego, że przedstawiłeś tam francuski punkt widzenia z lutego 2022. Tak się składa, że wiele się od tego czasu zmieniło w podejściu Francuzów, a nawet Niemców. Oba kraje zauważyły że:
1. Ukraina nie musi tej wojny przegrać.
2. Skoro jest szansa na trwałe osłabienie militarne i polityczne Rosji, więc czemu z tego nie skorzystać. Putin lepszy jest dla UE jako petent, a nie cwaniak rozstawiający innych po kątach. Tym bardziej, że to co zrobił rok temu to było splunięcie na porozumienia mińskie (w których swój udział mieli Francuzi i Niemcy).
PS. Wskrzeszanie trupa Chiraca do tej dyskusji to jakaś aberracja :) Gdybyś cofnął się trochę w historii, niekoniecznie nawet do 1812r, ale choćby do 1920r, to byś zauważył, że Francuzi wcale takimi rusofilami nie byli :P
PS.2 Patrz na Turcję. Tym nie przeszkadza wysyłać sprzęt wojskowy do Ukrainy, a z drugiej strony handlować z Ruskimi "pomidorami i kurczakami". Gdy jednak Putin postanowił wypiąć się na porozumienia zbożowe, to Erdogan zagroził, że marynarka wojenna Turcji wymusi to, pod czym się Rusek podpisał.
-
To wszystko co powyżej napisałeś jest bez sensu i zupełnie na marne. [...] a to dlatego, że przedstawiłeś tam francuski punkt widzenia z lutego 2022
Musze Cię zmartwić - to był kwiecień. Trzeci miesiąc wojny, która miała się zakończyć w tydzień :)
Tak się składa, że wiele się od tego czasu zmieniło w podejściu Francuzów, a nawet Niemców.
Nie ma co naiwnie wierzyć w żelazne wilki i księżniczki na ziarnku grochu :)
NIC się nie zmieniło - oba kraje kierują się tylko i wyłącznie swoim interesem za jak najmniejszą cenę. (i trudno mieć do nich o to pretensje - to jest właśnie "real politik")
PS. Wskrzeszanie trupa Chiraca do tej dyskusji to jakaś aberracja :) Gdybyś cofnął się trochę w historii, niekoniecznie nawet do 1812r, ale choćby do 1920r, to byś zauważył, że Francuzi wcale takimi rusofilami nie byli :P
Ależ cofnijmy się do 1870 roku! Francuzi odmówili wydania "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Julesa Verne'a, bo Kapitan Nemo był powstańcem kościuszkowskim i walczył w Rosją - a to by źle o Rosji świadczyło :) Dopiero po zmianie na Hindusa walczącego z Korona Brytyjską zgodzili sie publikacje.
PS.2 Patrz na Turcję. Tym nie przeszkadza wysyłać sprzęt wojskowy do Ukrainy, a z drugiej strony handlować z Ruskimi "pomidorami i kurczakami". Gdy jednak Putin postanowił wypiąć się na porozumienia zbożowe, to Erdogan zagroził, że marynarka wojenna Turcji wymusi to, pod czym się Rusek podpisał.
I niby czego ten przykład dowodzi? Tego, że Mirage 2000 to najlepsze samoloty, jakie mogła dostać Ukraina i zasypanie ich przeróżnymi typami czołgów i samolotów to najlepsze dla Ukrainy rozwiązanie? No jednak nie :) LOL... chyba zapomniałeś, o czym jest dyskuja :)
Kończę ten offtop.
Ukraińcy chwalą nasze pioruny: https://img-9gag-fun.9cache.com/photo/ap93V4n_460svav1.mp4
-
Musze Cię zmartwić - to był kwiecień. Trzeci miesiąc wojny, która miała się zakończyć w tydzień :)
Tak czy siak rok temu :) Jakoś wtedy nie było mowy choćby o AMX-10, że o Leo2 (i nawet Leo1) nie wspomnę... Wtedy 5000 hełmów wędrowało z Berlina do Kijowa przez Himalaje ;D
NIC się nie zmieniło - oba kraje kierują się tylko i wyłącznie swoim interesem za jak najmniejszą cenę.
Faktycznie, wielkie odkrycie :) Każdy kraj tak robi na świecie, za wyjątkiem Polski :P
Tego, że Mirage 2000 to najlepsze samoloty, jakie mogła dostać Ukraina i zasypanie ich przeróżnymi typami czołgów i samolotów to najlepsze dla Ukrainy rozwiązanie?
Chyba ci umknęło, że jest to jedyne rozwiązanie na jakie mogą liczyć. W dodatku rozwiązanie, które wciąż trzyma ich przy "życiu". Nikt nie będzie im sponsorował jednolitego uzbrojenia, bo tylko jedno państwo na świecie na to stać: USA. Amerykanie jednak nie kwapią się, aby z 3000 posiadanych przez siebie Abramsów przekazać im więcej niż 31. To samo z F-16...
-
Z ciekawostek.
Mamy obecnie spory ruch na lotnisku w Jasionce. Tylko w ostatnich dwóch dniach lądowało tu dziewięć Jumbo Jetów i dwa B767. Oczywiście wszystkie samoloty w wersjach transportowych. Do tego dwa Airbusy A400 i kanadyjski Herk. Tak duże dostawy dla UKR były tu widziane na jesieni zeszłego roku... Zapewne to pod szykowaną ofensywę.
-
Ukraińscy hakerzy udostępnili do publicznej wiadomości pełne dane (imię, nazwisko, zdjęcie, adres domowy rodziny oficera, nr. telefonu i adres poczty) oficera sił powietrznych Rosji odpowiedzialnego za zbrodnie wojenne w Mariupolu (zbombardowanie teatru z dziećmi i szpitala położniczego).
https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1553784,jest-odpowiedzialny-za-najwieksze-zbrodnie-w-mariupolu-ukrainscy-hakerzy
-
Zgodnie z ukraińską tradycją, Leo 2A4 dostają Kontakt-1:
https://mobile.twitter.com/SomeGumul/status/1641148499365359616
-
To jest ciekawa modyfikacja, ponieważ znacznie wzrasta waga wieży i wanny czołgu (jeśli dostanie po całości ten pancerz). Ta ostatnia podatna jest na mikropęknięcia mające swoje początki ze zbytnim obciążeniem zawieszenia. To generuje kolejne problemy w postaci niewiadomego zachowania samopoziomowania się lufy. Oczywiście nie dziwię się Ukraińcom, że chcą zwiększyć szanse na przetrwanie tych sprzętów, bo mają ich niewiele, więc trzeba dbać.
-
The weight of each block is 5.7 kg and the reduced size block weighs slightly less. A full set covering the entire tank weighs approximately 1.2 tons.
W sumie nie wiem czy to dużo, czy mało dla takiego Leo, nie znam się? Ukraińcy montują to na wszystkim i chyba np. naszym T-72M1 to nie zaszkodziło. A przynajmniej nie na tyle żeby sobie dali spokój z takimi pomysłami. Być może ewentualne problemy wychodzą dopiero po latach eksploatacji, co dla Ukraińców jest z oczywistych względów mało ważne? W każdym razie - kolejne zdjęcie, które jeszcze kilka lat temu nie mieściło by się w pale, jak MiGi strzelające HARMami.
-
Dodaj do samych bloczków jakąś konstrukcję na której się to trzyma, jakieś dodatkowe instalacje (elektryczne?) i uzbiera się kolejna tona. Do tego dochodzi fakt, że wozy mają już swoje lata (lekko licząc 30+), a co za tum idzie były różnie eksploatowane. Wymiana wanny to nie naprawa zerwanej gąski. Takie rzeczy to się dopiero robiło przy kolejnym dużym remoncie, czy jak wolisz modernizacji do nowszego standardu. Zwiększona waga to też gorzej dla osiągów czołgu.
Co do strzelania HARMami to one też pracowały w jakimś trybie protezy i prawdopodobnie główne skrzypce w namierzaniu robiła głowica rakiety. Póki co nie wiadomo jak... i prawidłowo. To działało i ok. Nie ma co drążyć. Na podobnej zasadzie Palestyńczycy odpalali rakiety lotnicze z wyrzutni improwizowanych.
Nie krytykuję pomysłu, wręcz przeciwnie. Ukraińcy będąc przy ścianie wiele razy udowodnili, że się da. Potrafią składać czołgi frankensteiny z trzech różnych, potrafią dobrze zakombinować z maximem czy M249. Jest cała masa ludzi na zachodzie, która się z zaciekawieniem przygląda co z tego wyjdzie, bo sami nie mogli tego wykonać. Zresztą sam jestem ciekawy. Natomiast oby tylko nie przekombinowali, bo do L2A4 za wiele części nie ma, a czas ucieka i eksperymentowanie może ich drogo kosztować. Osobną sprawą jest także to czy ten dodatkowy pancerz faktycznie przyniesie im spodziewane korzyści. Pożyjemy zobaczymy. Życzę jak najlepiej i kibicuję.
-
To jest ciekawa modyfikacja, ponieważ znacznie wzrasta waga wieży i wanny czołgu (jeśli dostanie po całości ten pancerz). Ta ostatnia podatna jest na mikropęknięcia mające swoje początki ze zbytnim obciążeniem zawieszenia. To generuje kolejne problemy w postaci niewiadomego zachowania samopoziomowania się lufy. Oczywiście nie dziwię się Ukraińcom, że chcą zwiększyć szanse na przetrwanie tych sprzętów, bo mają ich niewiele, więc trzeba dbać.
Tak, to znany problem. Ponoć wystąpił w kilku naszych zmodernizowanych L2A4PL i w wielu niemieckich/holenderskich 2A6, 2A7 (całe szczęście jest on naszym 2A5 nieznany). Pozostaje w takiej sytuacji wysłać czołg do RFN na wymianę burt kadłuba. Oczywiście Ukraińcy na taką "kosmetykę" czasu nie mają. Tyle, że masa nowych wersji czołgu wzrosła o ponad 4 tony. Tu może się zamknie w dwóch tonach i nie narobi problemów.
-
We also discovered a fatal flaw in Leopard 2A0/A4 chassis design, the bottol of the hull sides where suspension is attached have a structural weakness, which means you can't up armor tank to the weight of 60+ metric tons, otherwise after some time tanks chassis will start to crack.
Ponoć tym problemem są objęte najstarsze wersję Leo 2A4. Nowszy wypust A4 i późniejsze A5, A6 i A7 są tej wady pozbawione. Natomiast trzeba wziąć też pod uwagę, że stan techniczny maszyn był delikatnie mówiąc różny. Hiszpanie sami się przyznali do kiepskiego stanu technicznego, a nasze są z nadwyżki i to może oznaczać, że mogą być mniej tyrane lub były tyrane do tego stopnia, że w końcu skończyły jako rezerwa.
no, definetly not - late 2A4 haven't this problem as I know, but still suspension limited weight to circa 60,5t. The next problem that not exatly all Loeben users can had problem whit "old" 2A4 chassis - many depend on how is used tanks. And this polish ones have hard life couse they are used a lot - sevral are send to Germany between 2006-2015 to welded again the bottol of the hull sides couse it was cracing - but it's mostly cased by stupid-estern cowboys jumping whole tank style. But there where some problems whit cracking - old hulls, "tired", used a lot. And now whole problem blow up during Leopard 2PL program - weight limits, $ limits, etc.
W skrócie. Dużo zależy od tego jak sprzęt był używany. Im więcej tyrany, skakany tym większe prawdopodobieństwo pęknięć. Polskie Leo 2 w rękach "wschodnich kowboy'ów" lekko nie miały i były intensywnie eksploatowane. Kilka w latach 2006 - 2015 było wysyłanych za Odrę do spawania uszkodzeń. No i ogólnie jest mowa o limicie 60,5 tony na czołg. Problem ponownie wypłynął przy okazji polskiej modyfikacji Leo 2.
Niemniej przypatruję się z zainteresowaniem i kibicuję Ukraińcom z całego serducha.
-
Niby jedna akcja, chociaż na pewno jest to miks paru ujęć, a byc może i sytuacji ale ten teren nieźle usiany kraterami, jak za czasów IWŚ: https://youtu.be/MkRcU3WmX6g.
Ps. nie wiedziałem, że mam rękawice bojowe z Castoramy ;).
-
Trzy dni temu zamach bombowy w moskiewskiej kawiarni Prigożyna, a wczoraj wieczorem też w Moskwie spłonął budynek Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-04-05/moskwa-pozar-w-budynku-mon-widac-kleby-czarnego-dymu/
-
Kolejny zagadkowy incydent na terytorium Rosji, w obwodzie briańskim rozbił się lekki samolot ukraiński, pilot próbował zbiec na stronę ukraińską ale został zatrzymany.
https://www.wprost.pl/swiat/11167477/zagadkowy-incydent-w-rosji-rozbil-sie-ukrainski-samolot.html
-
Okupanty sobie jadą a tu: https://twitter.com/misfit_4/status/1642636424058146818. Ważne by blachy usuwać na bieżąco ;).
-
Ale tu dowódca czołgu miał jakieś komórki. Wcześniej był film jak ruski pojazd opancerzony wjechał na minę to kolejne też wjechały, a co tam bo ja nie mogę? :002:
-
Poszedł okupancki Su-25: https://twitter.com/misfit_4/status/1644343577840070657. Widać, że się katapultował.
Tu z innego ujęcia: https://twitter.com/misfit_4/status/1644777025910243328.
-
https://uk.news.yahoo.com/russian-technicians-appear-sabotaged-mig-14475977
Doszło do sabotażu części słowackich migów obiecanych Ukrainie. Sabotażu dokonali rosyjscy technicy pracujący tam od końca 2022 roku. Byli zatrudnieni na długim kontrakcie i mieli usprawniać maszyny technicznie. Ponoć Ukraincy mogą sobie poradzić z ich naprawą. Póki co są zdatne do lotu, ale nie do walki.
EDIT>>>
https://wgospodarce.pl/informacje/126032-rosjanie-uszkodzili-slowackie-mig-i-dla-ukrainy
-
Kolejna smutna sprawa: https://technologia.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8696293,nowe-scisle-tajne-dokumenty-ukraina-minecraft.html
-
No smutna. Z weselszych to następny Ka-52 spadł. To już trzydziesty któryś udokumentowany.
-
Ostrzał z UR-77 Meteorit. Trzeba przyznać, że pierdyknięcie to ma niezłe ;D: https://twitter.com/visegrad24/status/1645154310987079680.
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSXj8CqMRVUkCPdF6Yf0z_XZ5b34xo9GTH3lxCQJl5jFaAcVthuiA5GkDGqu_KxaAbYcrA&usqp=CAU)
-
Kolejna smutna sprawa: https://technologia.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8696293,nowe-scisle-tajne-dokumenty-ukraina-minecraft.html
https://dorzeczy.pl/swiat/426568/ukraina-zmienia-plany-po-ujawnieniu-tajnych-dokumentow.html
I tyle z kontrofensywy. Po raz kolejny potwierdza się, że za największe sukcesy Putina wcale nie odpowiada wojsko tylko szpiedzy.
-
Praca szuka człowieka.
Dowództwo ukraińskiego lotnictwa wojskowego ogłosiło iż rozpoczyna rekrutację zagranicznych pilotów i techników z doświadczeniem w lataniu i obsłudze myśliwców F-16.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=39651
-
https://dorzeczy.pl/swiat/426568/ukraina-zmienia-plany-po-ujawnieniu-tajnych-dokumentow.html
I tyle z kontrofensywy. Po raz kolejny potwierdza się, że za największe sukcesy Putina wcale nie odpowiada wojsko tylko szpiedzy.
Ja bym nie byl tu ani optymista ani pesymista. Dlaczego? Obstawiam ze nie bylo zadnego wycieku, a sprawa jest specjalnie naglasniana. Zgadnijcie dlaczego? ;D
-
Kontrofensywa się odbędzie tak czy siak bez względu na to czy wyciek był prawdziwy czy nie. Coś mi się kołacze, że za czasów Reagana był zrobiony taki myk i puszczone zostały lewe kwity w obieg, ale nie mogę sobie przypomnieć czego konkretnie dotyczyły. Natomiast bez względu na to czy jest to prawdą czy nie to pokazuje skalę zagrożenia.
-
Dowództwo ukraińskiego lotnictwa wojskowego ogłosiło iż rozpoczyna rekrutację zagranicznych pilotów i techników z doświadczeniem w lataniu i obsłudze myśliwców F-16.
Piszą, że ogłosili na Twitterze: "23 marca 2023 dowództwo ukraińskiego lotnictwa wojskowego ogłosiło (m.in. na Twitterze), że rozpoczyna rekrutowanie zagranicznych pilotów i techników"
Niby artykuł z 26 marca a brzmi jak z 1 kwietnia.
Niestety - dziś trudno znaleźć Zumbachów naszych czasów.
Ja bym nie byl tu ani optymista ani pesymista. Dlaczego? Obstawiam ze nie bylo zadnego wycieku, a sprawa jest specjalnie naglasniana. Zgadnijcie dlaczego? ;D
Też tak sądzę. Wyciek zbyt gruby a reakcja zbyt mała i ospała aby to było "prawdziwe".
"nastolatek z Californi opublikował je na Forum Minecrafta i przyznał się służbom że zdobył je na innym Forum a oni mu podziękowali" - sorry, ale to jest zbyt grubymi nićmi szyte >:D .
Pewnie komuś było na rękę, aby takie informacje wypłynęły pod pod flagą "prawdziwych". Do czego to może służyć? Do masy działań:
- od stworzenia narracji o mniejszych stratach ukraińskich w celu osłabienia rosyjskich przygotowań do ofensywy,
- przez pretekst do przesunięcia jej terminu
- przez próbę wyciągnięcia dodatkowej kasy dla dla różnych agencji kontr/wywiadu
- przez próbę nacisku na Ukrainę aby bardziej się sprężyła i nie liczyła tak na zachód (czyli dążyła do rozmów pokojowych, bo zachód jest już zinfiltrowany i Rosjanie wiedzą coraz więcej a z biegiem czasu będzie tylko gorzej)
- po uwiarygodnienie lewych informacji przekazywanych Rosjanom innymi kanałami.
Dojście do szuflady z dokumentami szefa Pentagonu, przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, Agencji Wywiadu Wojskowego i innych agencji to zbyt gruba sprawa, żeby ja nagłaśniać w mediach i podawać nastolatka jako źródło.
-
Dokładnie. Cała akcja jest grubymi nićmi szyta i obstawiam na jedną z tych opcji co powyżej plus celowe wprowadzenie w błąd lub przykrycie czegoś o czym nie wiemy (bo np. był jakiś wyciek więc robi się teraz niby większy, by przykryć tamten, mieszając informacje prawdziwe i fałszywe). Stary manewr stosowany między innymi przez pana wąsika w czasach DWŚ ;). Przed chwilą przecież UKR gadali, że tylko 5 osób na świecie zna plany kontrofensywy i tego co ma nastąpić, a dziś gościu znalazł to w jakiejś jaskini w Minecraft ;).
-
Niestety - dziś trudno znaleźć Zumbachów naszych czasów.
Już jeden z niezłym CV jest chętny: https://twitter.com/visegrad24/status/1636217268219592705 ;-)
-
A gram obecnie w Sherlock Holmes Awakened. Lubię te klimaty. Gra jak ktoś nie wie, została opracowana przez ukraińskie studio. Miałem się kierować do portu, gdzie "wczoraj" zatonął jakiś statek w błysku i huku. A tu proszę ;) :
(http://i.imgur.com/k7TRBTFm.jpg) (https://imgur.com/k7TRBTF)
-
Kolejna ciekawostka o prorosyjskich propagandzistach:
https://uk.news.yahoo.com/pro-russia-propagandist-unmasked-jersey-072525075.html
-
Siedzi takie coś w ciepełku i szczuje. I co z taką zrobić?
-
https://www.youtube.com/watch?v=dOh4cl3JJsM
PT-91 już przyłapane w naturalnych warunkach, a nie na defiladzie. Czytała Krystyna Czubówna ;).
No i coś z naszego podwórka. Czyżby szykowała się jakaś dostawa UH-60 dla UA?
https://youtu.be/jPFHoDwOhWc?t=278
-
Rosyjski kanał na YouTube "Lampa Wiedzy", warto luknąć.
https://www.youtube.com/@LampaInfo
https://www.youtube.com/@LampaInfo/videos
-
Jeden z ukraińskich wojaków "rozbroił" naszego Leona na poligonie w Świętoszowie...
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1648055017696382998/photo/1
https://twitter.com/_chaikaa/status/1648055557188907009/photo/1
-
Rosyjski kanał na YouTube "Lampa Wiedzy", warto luknąć.
https://www.youtube.com/@LampaInfo
https://www.youtube.com/@LampaInfo/videos
Luknąć można, byle im kasy nie dawać.
-
Ktoś wie, jak to było możliwe z tą wieżą? Wleciał z dużą prędkością w dziurę i co? Lufa się wbiła w ziemię i wyciągnęła wieżę? :)
-
Wieża jest tylko postawiona na kadłubie, więc teoretycznie jak zbyt ostro będzie się upalać to można ją zgubić na hopie :D.
-
Nie sądzę, aby było tak jak piszesz, bo w przypadku pokonywania przeszkód wodnych po dnie takie luźne posadowienie wieży na kadłubie nie zapewniałoby należytej wodoodporności. Poza tym, jak w takim układzie miałoby działać łożysko wieńcowe wieży?
Ps. Na zdjęciu widać, że uszkodzony jest również przedmuchiwacz armaty. Stawiam zatem na: kolizję z innym Leonem (bo drzewo by przedmuchiwacza nie uszkodziło).
-
No i wyszło "na moje" :evil:
"... Wieża wozu została wyrwana z mocowań pierścienia oporowego i pierścienia ślizgowego..."
"... do wypadku doszło 14 kwietnia 2023, gdy miała miejsce kolizja dwóch czołgów..."
źródło: https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/wypadek-leopardow-w-swietoszowie
-
Wyszło to co od początku było mówione, że było "upalane" na poligonie. Teraz powinni się dobrać do tyłeczka temu co robił zdjęcia, bo pewne rzeczy powinny zostać na poligonie.
O rly? Na szybko znalezione w necie.
How is a tank turret attached?
The turret simply sits on the hull with a male ring inside a female ring or vice versa. Nothing holds them together but gravity, with perhaps a few clips and a cog from the motor to make the turret turn. That's why we see so many photos of tanks with their turrets blown off.
The inside perimeter of the hull cut-out is machined to be gear teeth. The turret traversing motor is attached to the turret itself, and when the turret and hull are mated together, a geared shaft from the turret motor engages the gear teeth on the hull, and that’s what turns the turret.
Nothing “attaches” the turret to the hull, except gravity. The turrets on modern MBT’s weigh in the neighborhood of 20 tons +, so this actually works pretty well. When you want to remove the turret for maintenance or repairs, there are lifting eyes cast right in as part of the turret. Just hook them up to a big crane and lift straight up. Off it comes.
Oczywiście może i tam jest jakaś śrubełka z nakrętełką, są przewody, ale w założeniu wieża sobie leży na kadłubie dzięki grawitacji, na pierścieniu/łożysku i to w zupełności jej wystarcza. Stąd wieże ładnie odlatują przy wybuchach i z założenia czołgi nie są przeznaczone do jazdy do góry nogami, więc w zasadzie problemu nie ma.
(https://defence-blog.com/wp-content/uploads/2021/10/5879759.jpg)
Zdjęcie możesz sobie powiększyć. Na mój gust i oczka, to nie ma tam żadnego solidnego mocowania.
-
Nie wiem skąd pochodzą teksty z netu, na które się powołujesz. Mnie one nie przekonują.
Autorem podlinkowanego artykuł z D24 jest Damian Ratka, jeden z większych ekspertów w kraju od czołgów. Skoro napisał, że pomiędzy pierścieniami wieży i kadłuba czołgu są mocowania, to z całą pewnością TAK JEST.
Dla mnie nie podlega to żadnej dyskusji.
Tyle w temacie.
-
Wystarczy chwilę pogooglać i znajdziesz masę wypowiedzi, tekstów i rysunków. Twój dzień twoja woda. Każdy wierzy w to co chce. Zresztą napisałem, że tam może jest jakieś symboliczne mocowanie, blokada, ale normalnie załatwia to ciężar i grawitacja. Zresztą w okrętach wieże również są włożone luzem. Dlatego przy fikołku wypadają (np. Bismarck). W Rosomaku ponoć też tylko jest położona (info od osoby, która przy tym pracowała).
Tyle w temacie :).
-
Zdjęcie możesz sobie powiększyć. Na mój gust i oczka, to nie ma tam żadnego solidnego mocowania.
A skąd w ogóle założenie, że mocowania musza być integralnymi elementami wieży lub kadłuba?
W Rosomaku ponoć też tylko jest położona (info od osoby, która przy tym pracowała).
I pewnie wesoło sobie podskakuje na wertepach :) A tak w ogóle, to fajnie powołać się na anonimowego znajomego co to niby przy tym pracował :)
Zresztą w okrętach wieże również są włożone luzem. Dlatego przy fikołku wypadają (np. Bismarck)
No popatrz, a w zdecydowanej większości zdjęć czołgów na necie, które są w pozycji "up side down", wieże pozostają na swoich miejscach.
-
Wcale tego nie zakładałem. To może być śruba, rygiel, nit, tytyrytka czy nawet gumka recepturka. Whatever. Na foto nie widać nic z tych rzeczy w okolicach pierścienia wieży. Być może jest coś w podłodze wieży, ale nawet gdyby to jest to coś symbolicznego. Na pewno nie jest spawane, bo wieża jest jak moduł.
-
https://youtu.be/JrO-6ghLCtI?t=120
T72 ma wieżę przykręcaną "do kadłuba" 46 wielkimi śrubami :)
-
Takie coś znalazłem przypadkiem, ale to dość stary film:
https://youtu.be/5Em6dyapAt4?t=32
W Abramsie M1A1 jest 48 symbolicznych śrubków przytrzymujących ją na miejscu. Jak jest w M1A2 tego nie umiem powiedzieć. W Leo 2 wciąż szukam.
I pewnie wesoło sobie podskakuje na wertepach :) A tak w ogóle, to fajnie powołać się na anonimowego znajomego co to niby przy tym pracował :)No popatrz, a w zdecydowanej większości zdjęć czołgów na necie, które są w pozycji "up side down", wieże pozostają na swoich miejscach.
Nie wiem co Ci podskakuje na wertepach, ale uważaj, żeby Ci nie wypadło. Tak to czasem w życiu bywa, że są ludzie, którzy z różnych względów nie mogą wszystkiego mówić i ja to szanuję. Bądź co bądź członek tego forum. Ty na razie oprócz linku do DF24 nic ciekawego nie zaprezentowałeś, tylko negujesz na podstawie wiary. Poza tym od samego początku mówię, że wieża jest osobnym modułem, który utrzymuje się dzięki masie i grawitacji. Wszak taka wieża od M1A2 waży w okolicach 29 ton - jak dobrze pamiętam. Ewentualna śruba, blokada czy inny patent przytrzymuje ją tylko na miejscu. Nie mój konik, a co czołg to może być inna historia.
Jak czołg leży na wieży, gąskami do góry, to jak ma mu to oczko znaczy wieża wypaść? Sorry, ale tego nie załapałem.
-
Info z pierwszej ręki od człowieka który "się na tym zna" 8)
(...) w każdym czołgu wieża jest zblokowana z pierścieniem i łożyskiem oporowym.W tym Leopardzie siła uderzenia i masa były tak duże, że wyrwało ją z mocowania.
-
Dzięki :564:
Russian MI-8 Helicopter gets shot down by Ukrainian soldiers
https://www.youtube.com/watch?v=FsgH3QjBsuw
Całkiem niezły (w sensie detali) film pokazujący zestrzelenie Rosyjskiego Mi-8.
-
Stare, ale nadal cieszy.
-
Niezłe: https://twitter.com/i/status/1648699457100210182 (https://twitter.com/i/status/1648699457100210182)
Pokazuje chaos realnej walki.
Bachmut?
-
Niezłe: https://twitter.com/i/status/1648699457100210182 (https://twitter.com/i/status/1648699457100210182)
Pokazuje chaos realnej walki.
Bachmut?
Mocne.
Zgodnie z tym co jest na początku filmu - te pozycje osłaniają ostatnią z dróg pod kontrolą UKR prowadzących do Bachmutu.
-
W Abramsie M1A1 jest 48 symbolicznych śrubków przytrzymujących ją na miejscu.
To jednak są śruby w ilości 48 sztuk?
Może zdecyduj się jak jest, bo kilka postów wcześniej linkowałeś takie informacje: "...Nothing “attaches” the turret to the hull, except gravity...." jako rzekomo eksperckie. Dodatkowo kazałeś mi zdjęcie oglądać w powiększeniu...
Ty na razie oprócz linku do DF24 nic ciekawego nie zaprezentowałeś, tylko negujesz na podstawie wiary.
Nie wiary, tylko przekonania w rzetelność informacji podawanych przez eksperta. Wiara nie ma nic wspólnego z wiedzą i nauką. Widzę, że ciężko ci to zrozumieć...
https://youtu.be/JrO-6ghLCtI?t=120
T72 ma wieżę przykręcaną "do kadłuba" 46 wielkimi śrubami :)
No popatrz, jacy Ruscy głupi. Nadaremnie wkręcali 46 wielkich śrub. Spytaliby KosiMazaki, to by im udzielił lekcji fizyki ;)
Wyszło to co od początku było mówione, że było "upalane" na poligonie. Teraz powinni się dobrać do tyłeczka temu co robił zdjęcia, bo pewne rzeczy powinny zostać na poligonie.
Tak, "upalanie" po pijaku. Bardzo ciekawe rzeczy wychodzą od naszych żołnierzy i instruktorów, którzy mają w Świętoszowie z Ukrami do czynienia. Takie, że gdyby nasi żołnierze się tak zachowywali, to od razu zakończyłoby się to interwencją Żandarmerii Wojskowej. No ale tu trzeba tolerować pijańskie wybryki. Prikaz z samej góry MON: "tam na wschodzie inna kultura i trzeba to uszanować" :D
-
Tak, "upalanie" po pijaku. Bardzo ciekawe rzeczy wychodzą od naszych żołnierzy i instruktorów, którzy mają w Świętoszowie z Ukrami do czynienia. Takie, że gdyby nasi żołnierze się tak zachowywali, to od razu zakończyłoby się to interwencją Żandarmerii Wojskowej. No ale tu trzeba tolerować pijańskie wybryki. Prikaz z samej góry MON: "tam na wschodzie inna kultura i trzeba to uszanować" :D
Moim zdanie to nie tyle chodzi o inną kulturę, co o fakt iż Ukraińscy żołnierze trafili na szkolenie praktycznie prosto z pola walki i mają świadomość iż po szkoleniu wejdą na powrót do walki, tyle że w nowym sprzęcie. Świadomość iż za tydzień (czy miesiąc) trafi się na wojnę zmienia nastawienie człowieka, żyje się wtedy "na pełnej petardzie" :)
-
To jednak są śruby w ilości 48 sztuk?
Ale się czepiłeś... Cytowałem info z Internetu jako potwierdzenie tego co sam kiedyś dowiedziałem się. Takie info nie są dostępne od ręki niestety, a uwierz mi dość mocno kopałem. W tym samym poście zaznaczyłem, że nie wykluczam istnienia jakiś dodatkowych mocowań czy czegoś co przytrzymuje wieżę (na pewno to nie jest na tyle solidne, żeby wytrzymać dzwona z drugim czołgiem, na innych fotach widać prawdopodobnie ślad po gąsce na przednim pancerzu... nieważne). Ze swojej strony odrobiłem pracę domową, bo sprawa nie jest taka jednoznaczna i na rożne info można trafić. Trzeci raz Ci o tym piszę, a ty dalej swoje, dalej łapiesz za słówka i to w dość arogancki sposób. Założyłeś, że będzie wypadać na hopkach i walcujesz. Niestety co czołg czy wersja to może być inna historia i inny patent. Jeżeli pozwoli to zakończyć tą bzdurną dyskusję to powiem, że miałeś rację.
Wszystko i tak sprowadza się do tego, co napisałem na wstępie. Było "upalane" na poligonie i nie ma znaczenia czy chodzi o Ukraińców czy Polaków. Tylko akurat z tymi pierwszymi masz jakiś problem. Jak dostawaliśmy leopardy to o nas też pisano, że je ostro katujemy i niewłaściwie eksploatujemy. W gruncie rzeczy nie ma to znaczenia i trzeba to traktować w kategoriach wypadku, a już na pewno nie generalizować. W WP alkohol też leje się strumieniami, różne cuda się dzieją i do różnych rzeczy dochodzi, tylko te nie wypływają poza ramy jednostki i dalej do mediów. W Policji też była historia z głośnikiem u komendanta, a tu mógł zwyczajnie biegi pomylić, czy jeszcze inny numer wywinąć. Komuś zależało, albo się nie zastanowił, i poszła focia w Internety. Powinni się dobrać do zadka temu co te foteczki zrobił, bo nie wiadomo co jeszcze może wypłynąć z takich miejsc i komu posłużyć. Komóreczki powinny być konfiskowane albo zakłócane dla dobra ogółu. Tu dyscyplina powinna być trzymana twardo.
Moim zdanie to nie tyle chodzi o inną kulturę, co o fakt iż Ukraińscy żołnierze trafili na szkolenie praktycznie prosto z pola walki i mają świadomość iż po szkoleniu wejdą na powrót do walki, tyle że w nowym sprzęcie. Świadomość iż za tydzień (czy miesiąc) trafi się na wojnę zmienia nastawienie człowieka, żyje się wtedy "na pełnej petardzie" :)
Otóż to. Jedni chleją, bo lubią, a drudzy muszą sobie jakoś poradzić z problemami, rozłąką, stresem itd. Nie ma też co zakładać, że była to wina alkoholu. W odpowiednim momencie pewnie dowiemy się jak do tego doszło.
-
https://twitter.com/nexta_tv/status/1649158690568564739
Su-34 zgubił bombę nad Biełgorodem.
(https://pbs.twimg.com/media/FuL9DANXwAcle_z?format=jpg&name=medium)
-
Wracając na moment do wież w pojazdach, dla mnie normalne wydaje się, że ułożyskowanie jest wytrzymałościowo i masowo projektowane pod "normalny" rodzaj użytkowania, tj. strzelanie i jazdę w terenie z hopami, a nie "nienormalny" tj. hipotetyczne podwieszanie pojazdu do góry kołami / gąsiennicami. Szereg śrub wystarczy w zupełności do pierwszego, bo chwilowe siły "wyciągające" wieżę i tak są ułamkiem jej ciężaru, który normalnie utrzymuje ją na miejscu, zaś nie wystarczy do drugiego - ale i nie musi, bo pojazd nie służy do przewracania się lub kolizji z innymi.
Oglądam sporadycznie świetny kanał kuratora na pancerniku-muzeum "New Jersey", w którym facet pokazuje różne kruczki i niuanse konstrukcji i funkcjonowania okrętu. Tam jest dokładnie to samo. Wieże owszem mają pod łożyskiem parę "kłów" po obwodzie, zaprojektowanych, żeby całość nie wyskoczyła z wieńca w przypadku trafieniu torpedą, ale te kły nigdy nie utrzymałyby ciężaru wieży odwróconej - tyle, że jeśli okręt się obraca do góry dnem, to wypadanie wieży jest najmniejszym z Twoich problemów, więc i większego mocowania nie potrzeba ;).
Jak na mój gust, i Karo i Mazak mają rację jednocześnie. Tym akcentem kończę swój wkład do off-topu.
-
Taka tam dygresja do tematu dzwona kocurów: https://www.youtube.com/watch?v=SD4fVlqrYC4&t=1944s
-
Przykład pierwszego użycia ofensywnego dronów UJ-22 Airborn.
Czyżby pokaz siły? Próba zastraszenia Putina, udowodnienia, że armia Ukraińska ma zdolności wysyłania dronów kamikadze na Moskwę?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-04-24/rosja-dron-z-kilkunastoma-kilogramami-materialow-wybuchowych-rozbil-sie-pod-moskwa/
-
Wracając na moment do wież w pojazdach, dla mnie normalne wydaje się, że ułożyskowanie jest wytrzymałościowo i masowo projektowane pod "normalny" rodzaj użytkowania, tj. strzelanie i jazdę w terenie z hopami, a nie "nienormalny" tj. hipotetyczne podwieszanie pojazdu do góry kołami / gąsiennicami. Szereg śrub wystarczy w zupełności do pierwszego, bo chwilowe siły "wyciągające" wieżę i tak są ułamkiem jej ciężaru, który normalnie utrzymuje ją na miejscu, zaś nie wystarczy do drugiego - ale i nie musi, bo pojazd nie służy do przewracania się lub kolizji z innymi.
Oglądam sporadycznie świetny kanał kuratora na pancerniku-muzeum "New Jersey", w którym facet pokazuje różne kruczki i niuanse konstrukcji i funkcjonowania okrętu. Tam jest dokładnie to samo. Wieże owszem mają pod łożyskiem parę "kłów" po obwodzie, zaprojektowanych, żeby całość nie wyskoczyła z wieńca w przypadku trafieniu torpedą, ale te kły nigdy nie utrzymałyby ciężaru wieży odwróconej - tyle, że jeśli okręt się obraca do góry dnem, to wypadanie wieży jest najmniejszym z Twoich problemów, więc i większego mocowania nie potrzeba ;).
Jak na mój gust, i Karo i Mazak mają rację jednocześnie. Tym akcentem kończę swój wkład do off-topu.
No wiesz, tylko ja nigdy nie twierdziłem, że to mocowanie jest jakieś super wytrzymałe. Twierdziłem natomiast, że wieża z całą pewnością nie leży sobie ot tak "swobodnie" na kadłubie i że grawitacja nie jest jedyną siłą ją utrzymującą. Pomiędzy kadłubem a wieżą znajduje się łożysko wieńcowe i do prawidłowej pracy wymaga, aby kadłub i wieża były do niego przymocowane.
Tutaj filmik, jak takie łożysko wygląda w M4 Sherman:
https://www.youtube.com/shorts/E2-Ghznh3QE
Widać gniazda mocowania śrub.
-
Odpowiednie znakowanie jest ważne w każdym konflikcie. Czasem tylko kształty się zmieniają: https://twitter.com/NOELreports/status/1652248089011396610.
-
Ojoj?
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-05-06/most-krymski-zablokowany-okupanci-nie-maja-drogi-powrotnej/
Czyżby znowu jakiś zbłąkany dron?
-
To chyba działanie psychologiczne. Jakby to wyglądało, gdyby z Krymu uciekli wszyscy rosyjscy cywile? Z pewnością osłabiłoby to morale własnych oddziałów. Poza tym, w czasie ofensywy ukraińskiej most będzie miał ogromne znaczenie logistyczne, dlatego nie może być zapchany cywilnymi pojazdami.
Na granicy białorusko-rosyjskiej, Łukaszenka przywrócił kontrole graniczne w celu wyłapywania "dekowników" i przekazywania ich służbom rosyjskim.
-
Panowie, dziś na corocznej paradzie zwycięstwa w Moskwie była bryndza. Prawdziwa "bida z nędzą". Zadałem sobie trud i obejrzałem to "live" za pośrednictwem YT. Żołnierzy (mundurowych) było sporo, choć jak się okazuje połowa z nich mogła być zwykłymi, opłaconymi statystami (płacili ponoć równowartość 80-100$ oraz wystawiali glejt, że delikwent nie zostanie wysłany na wojnę).
Sprzętu jak na lekarstwo. Czołg jeden... T-34-85 prowadzący garstkę Tigrów i minoodpornych Tajfunów. Za tym przeszła bateria S400 w obstawie kilku BTR-ów, parę wyrzutni Iskander (pewnie bez rakiet), a na koniec trzy Topole-M oraz trzy prototypowe Bumerangi. Tyle :D
To nawet rok temu był kompanie: T-90, BMP-2 i BMP-3... Oj cienko Ruscy przędą, cienko...
-
Tak, podobno nawet T-14 nie było :)
Tu porównanie: https://streamable.com/qw5c7l
-
Nie było. Brakowało też Kurgańca. Z "rozwojówek" był tylko Bumerang.
-
Ale to chyba nie video z "po" parady: https://twitter.com/DarthPutinKGB/status/1655946975836262400 ;) ?
-
To raczej nie ten sam czołg. Ten z dzisiejszej parady miał więcej "kokard" i gwiazd namalowanych na wieży.
-
Ten filmik widziałem już dość dawno temu, na pewno nie jest z ostatnich dni. Co do samej parady... Miała być pobieda, wyszła bieda ;).
-
Jednak nie jest z nimi aż tak źle :P Jakieś nowsze czołgi się odnalazły na mini-paradach w innych miastach: https://twitter.com/gulumik/status/1655967007148503041/photo/3
Może przewrażliwiony "car" bał się, że ktoś mu może przyłożyć ze 125 mm? :D
-
To ten sam czołg, ale nagranie sprzed roku. :) Pasuje jednak do wczorajszej parady. No i ten tekst komentarza...
-
Dawno nie słyszany Toyo i jego opinia w sprawie zestrzelenia Kindżała nad Kijowem:
https://youtu.be/fDo4LiLiihs (https://youtu.be/fDo4LiLiihs)
-
To ten sam czołg, ale nagranie sprzed roku. :) Pasuje jednak do wczorajszej parady. No i ten tekst komentarza...
A niby skąd ta pewność, skoro w 2019r Ruscy odkupili aż 30 T-34 z Laosu w celach paradnych. https://defence24.pl/rosja-otrzymala-czolgi-z-laosu-t-34
W 2020r było ich 11 podczas parady: https://www.youtube.com/watch?v=M6__KVnXFEU&ab_channel=SouthChinaMorningPost (Patrz 1:26)
W zeszłym roku był jeden, pomalowany dokładnie tak samo jak na tegorocznej paradzie, a nie jak na filmiku z wypadku
https://www.youtube.com/watch?v=h_lYMlzFlzs&ab_channel=RedSamurai84
-
Szczerze to nie bardzo chce mi się wierzyć w taką biedę na paradzie. Niemożliwością jest by nie mieli na stanie w magazynie działających chociaż 10-20 T-80 czy T-90 lub innego sprzętu pancernego. Owszem śmiano się, że T-34 może odpalić silnik, ale po pół godzinie już się zaciera, ale no bez przesady :D Bardzo dziwnie, że w takie święto państwowe główny pokaz w stolicy kraju był tak słaby.
-
To ten sam czołg, ale nagranie sprzed roku.
Nie... widziałem to nagranie już kilka lat temu: (tutaj 2018 rok)
https://www.newsflare.com/video/233477/russian-tank-embarrassingly-barrel-rolls-off-trailer-during-parade (https://www.newsflare.com/video/233477/russian-tank-embarrassingly-barrel-rolls-off-trailer-during-parade)
https://au.finance.yahoo.com/news/russian-tank-recently-fell-off-065111646.html
Chyba, że im co roku czołg z lawety spada >:D
-
Kontrofensywa ruszyła.
Ukraińskie czołgi pojawiły się na obwodnicy Charkowa oraz ukraińcy rozpoczeli okrążanie rosyjskich sił w rejonie Bachmutu.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/panika-wsrod-rosyjskich-blogerow-przekonuja-ze-ukrainska-kontrofensywa-ruszyla/rs3ecmk
-
To raczej epidemia paniki w ruskich internetach, nic więcej. Choć kto wie, może jednak? Trzymam kciuki, i nie za sam start teraz, a za powodzenie całej operacji...
-
Pamiętajcie, że czasem napięcie przed bardziej wykańcza niż sam akt. O ile na początku spodziewanej ofensywy żołdak może mieć wyostrzone zmysły to w takim stanie nie może trwać w nieskończoność. W dłuższym okresie to wykańcza... idą nie idą, czy ten czołg co jedzie to już kontratak czy nie.... nigdzie nie wiadomo gdziew wzmocnić obronę bo ruchawki są na wielu miejscach i Rosja przy takiej długości frontu za wiele nie może.
-
Dokładnie. Najnowsza panika Rosjan pokazuje skuteczność ukraińskich PSYOPS.
A jeśli myślicie, że moskiewska parada była żałosna, to paczcie jak wyglądała parada w Tatarstanie:
https://twitter.com/andriy_ht/status/1656120622085177344
-
Dzisiaj sądny dzień dla "ruskiej awiacji" :). Stracili nad wschodnią Ukrainą dwie maszyny rodziny Su-27 (podobno Su-35 i Su-34) oraz dwa Mi-8. Nawet sami się do tego przyznają na necie. Jeszcze nie wiadomo co dokładnie je strąciło, ale pada podejrzenie na ich własną OPL. Ponoć "mieszać" mają nowo dostarczone UKR wabie ADM-160B MALD...
Filmiki dokumentujące ruskie straty:
https://twitter.com/sentdefender/status/1657368327826571273
Ps. Piloci zestrzelonych maszyn nie przeżyli (czyli KIA).
-
A jeśli myślicie, że moskiewska parada była żałosna, to paczcie jak wyglądała parada w Tatarstanie:
https://twitter.com/andriy_ht/status/1656120622085177344
Genialne! :) Wzruszyłem się widokiem tych atrap ZiS-3 :D
-
Z tego co przeczytałem, te cztery maszyny zostały zestrzelone nie nad Ukrainą, tylko nad Rosją, kilkadziesiąt km od granicy. Stąd podejrzenia, że to samobóje.
-
Tak, faktycznie. Briańsk to Rosja. Mój błąd :)
-
Dzisiaj sądny dzień dla "ruskiej awiacji" :)
Wygląda na to, że 13 maja 2023 r. przejdzie do historii lotnictwa - Rosjanie stracili całą grupę uderzeniową, tj. bombowiec Su-34, osłaniający go myśliwiec Su-35S, śmigłowiec WRE Mi-8MTPR-1 z systemem Ryczag-AW (osłona przed opl) oraz ratowniczy Mi-8. Chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby ktoś stracił wszystkie maszyny włącznie z tymi zabezpieczającymi działania. Dobrze, że Ruscy tankowców nie używają ;).
https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/ukraincy-storm-shadow-rosyjska-obrona-plot/ (https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/ukraincy-storm-shadow-rosyjska-obrona-plot/)
-
Był jeszcze trzeci śmigłowiec. Pięknie.
-
Jeśli kogoś interesuje linkuje wywiad z Oficerem ukraińskich sił specjalnych opowiadającym o taktyce Rosjan. Oficer wyciąga bardzo optymistyczne (dla Ukrainy) wnioski. Rosyjscy poborowi nie mają żadnej motywacji do walki, od kilku miesięcy nie dostają żołdu.
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1572342%2Ctrwa-kontrofensywa-ukrainy-oficer-ukrainskich-sil-specjalnych-o-taktyce
-
Wygląda na to, że 13 maja 2023 r. przejdzie do historii lotnictwa - Rosjanie stracili całą grupę uderzeniową, tj. bombowiec Su-34, osłaniający go myśliwiec Su-35S, śmigłowiec WRE Mi-8MTPR-1 z systemem Ryczag-AW (osłona przed opl) oraz ratowniczy Mi-8. Chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się żeby ktoś stracił wszystkie maszyny włącznie z tymi zabezpieczającymi działania. Dobrze, że Ruscy tankowców nie używają ;).
Naszła mnie refleksja, że ta akcja wygląda jednak nieco zbyt "kompleksowo", jak na możliwości ukraińskiego lotnictwa/OPL (tym bardziej, że miało to miejsce nad terytorium Rosji a nie Ukrainy). Nie zdziwiłbym się, gdy po czasie okazało się, że była to zemsta Amerykanów za "strąconego" Reapera na Morzem Czarnym... Jedno zdarzenie od drugiego dzielą niemal dokładnie 2 miesiące (14 marca i 13 maja).
Takie moje luźne przemyślenia, co do których nie będę się upierał :)
Ps. W trakcje weekendu, w trójkącie pomiędzy Wa-wą, Lublinem a Białymstokiem krążyły sobie AWACS wraz ze Stratotankerem. Dziś ich już nie było.
-
Podczas ataku rakietowego na Kijów w nocy z poniedziałku na wtorek, hipersoniczny Kindżał uszkodził baterię Patriot stacjonującą w Kijowie. Ukraińcy dysponują dwiema bateriami Patriot jedną od USA a drugą od Niemców i nie wiadomo którą z nich uszkodził Kindżał.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-05-17/ukraina-media-rosjanie-uszkodzili-system-patriot-w-kijowie-usa-oceniaja-stopien-uszkodzen/
-
Taka szybka analiza amatora - ruskie wystrzeliły 18 rakiet z czego część to kalibry, kindżały. Trafił 1 kindżał i to w baterię, a nie radar - i nie zniszczył tylko uszkodził. Trochę słabe ratio jak na rakietę "brak analoga" na zachodzie, i rzekomo przestarzały Patriot.
-
Takie SF, fajnie by było, jakby można te wszystkie rakiety zawrócić do właściciela. :evil: A najlepiej po równo, Łubianka i Kreml.
-
Rosjanie aresztowali już trzech naukowców związanych z bronią hipersoniczną. "Kak za Stalinu" chciałoby się powiedzieć...
-
Podobno ofensywa już się zaczęła "na dobre"... Ukraińcy stracili w jednej akcji 2 Leopardy i kilkanaście Bradleyów:
https://twitter.com/JulianRoepcke/status/1667152558454894592 (https://twitter.com/JulianRoepcke/status/1667152558454894592)
Taki los atakującego... Oby przyszły później miażdżące zwycięstwa.
-
Spore straty jakby nie patrzeć nawet jeśli zniszczono podobną ilość sprzętu wroga. Ukraina nie może sobie pozwolić na takie coś mając do wyzwolenia dość spore terytorium.
-
Ciekawe nagranie z walki: https://twitter.com/i/status/1667402399869198337
-
Tu mieli trochę niefarta. Atakowali pod górkę, więc już ciężej. Dwie grupy bojowe po 9 i 11 pojazdów. Niestety jeden Leo 2 z pierwszej grupy bojowej wjechał na minę. To od razu zostało zauważone przez rosyjskie jednostki rozpoznania i poproszono o natychmiastowe wsparcie artyleryjskie. W to miejsce wysłano również drony, które wypatrzyły kolejne pojazdy z drugiej grupy UA i ponownie nałożono na nie ogień artyleryjski. Element zaskoczenia został stracony. Ukraińcy wyciągnęli wnioski z tej lekcji i przy kolejnym takim ataku najpierw wysłali "pojazdy" M58 MICLIC do rozminowywania. Zrobiono tak w kilku miejscach dla zmyłki.
Druga sprawa jest taka, że w necie krąży cała masa fejkowych zdjęć, filmów jak to T-72 robi się dymiącego Leoparda 2. Analogicznie już wszyscy widzieli film jak Ka-52 odstrzeliwuje Leoparda, który w rzeczywistości jest opryskiwaczem. To trochę tak jak się ogląda "Czterech pancernych i psa". Tam co chwilę Janek wali do tygrysa. Po niemieckiej stronie jeżdżą same tygrysy i podobnie jest tutaj. Ruskie walą do samych leopardów i abramsów. Rzekomo w tym ataku Ukraińcy stracili 150 czołgów i pojazdów opancerzonych. Oczywiście bohatersko atak został odparty. Jak się sucha ile to Rosjanie ubili Leopardów i Abramsów to już można stwierdzić, że zanim one na dobre pokazały się na froncie już zostały wszystkie zniszczone. W sumie to najlepiej obrazuje to co napisałem ten obrazek:
(https://pbs.twimg.com/media/Fx-PhNCWYAAhAWY?format=jpg&name=medium)
Oficjalnie to wiadomo o jednym Leo 2A4 zniszczonym (ten co wjechał na minę) i 4 transporterach opancerzonych. Pozostałe udało się odholować w celu naprawy. Ogólnie to bardzo ostrożnie podchodzę do tych niusów i staram się weryfikować na ile mogę.
Bardziej mi szkoda takich sprzętów:
https://milmag.pl/rosjanie-trafili-w-radar-trml-4d-ukrainskiego-systemu-iris-t-slm/
Nie wspominając już o akcji z rozwaleniem tamy.
-
Tu inne ciekawe ujęcie pokazujące niewielki atak Ukraińców na rosyjskie pozycje: https://twitter.com/WarMonitors/status/1667544805709053953
-
Straty naszych są, niestety. Ale nie może być inaczej. Trzyma kciuki, aż bolą. :)
-
Podobno nagranie rosyjskich "oddziałów zaporowych" (idą od góry) wymierzających karę rosyjskim żołnierzom, którzy wycofują się z walki (id od dołu):
https://streamable.com/fdd65j (https://streamable.com/fdd65j)
Możliwe, że to ustawka, albo to egzekucja poddających się żołnierzy... ten chaos ma w sobie coś z realizmu...
-
Wolski wyjaśnia jak doszło do straty cennego sprzętu.
https://youtu.be/FgY-faOXkJc?t=591
-
Wolski, politolog, o wojnie?
Człowiek, który w życiu nie miał żadnego munduru na sobie, co On może wiedzieć o wojsku? Bo o wojnie z pewnością nic nie wie.
Jak mnie irytują tacy "fachowcy", "eksperci" a jest ich niestety mnóstwo.
Co za czasy :(
-
https://youtu.be/FgY-faOXkJc?t=869
Pięknie... Jeszcze nich "symbol szczęścia" sobie pierdykną na burcie.
Wolski, politolog, o wojnie?
Człowiek, który w życiu nie miał żadnego munduru na sobie, co On może wiedzieć o wojsku? Bo o wojnie z pewnością nic nie wie.
Pomijając momentami irytujący "heheszkowaty" styl, który czasem działa mi na nerwy, to powiedziałbym, że jak na cywilnego analityka, wie całkiem sporo. A na pewno więcej niż niejeden minister, który przewinął się przez MON (przypomnę, że kierował nim już psychiatra, co w sumie może nawet miało jakiś głębszy sens). Ten kanał to nie są jego wspomnienia z frontu, tylko analiza aktualnej sytuacji i nowinki dot. tematyki związanej z wojskiem. Jak masz jakieś zastrzeżenia, to może lepiej pisać o konkretach, a nie pierdolety "nic nie wie".
-
Na swój sposób oni wszyscy są irytujący, więc trzeba sobie odfiltrowywać to i owo. Wolski przy Bartosiaku to pikuś jeśli chodzi o filozofowanie ;). Nie wspominając o exGenerałach z parciem na szkło czy politykach. Mnie bardziej interesują suche fakty niż czyjeś "odpływanie" i takich informacji szukam.
Pięknie... Jeszcze nich "symbol szczęścia" sobie pierdykną na burcie.
Oj tam, oj tam... jeśli coś jest dobre i działa, to po co to zmieniać? :icon_lol: A tak na serio to poszli na łatwiznę. Zamiast cudować z szablonami, kółeczkami to zrobili z oryginału znaki szybkiej identyfikacji. W ich sytuacji raczej ważniejsze było, żeby sprzęt trafił na front, a nie jaki gustowny krzyżyk jeździ na furmance. Tak samo jak nie przemalowywali wzoru kamuflarzu na innych sprzętach. Nie czepiajmy się, już wystarczająco literce "Z" się dostało :).
W sumie to od samego początku celem specjalnej operacji była denazyfikacja. Putin też grzmiał, że walczy z potomkami faszystów, to teraz chociaż z czołgami mu się zgadza :D. Whatever... ma zrobić robotę i tyle :).
-
Wolski, politolog, o wojnie?
Człowiek, który w życiu nie miał żadnego munduru na sobie, co On może wiedzieć o wojsku? Bo o wojnie z pewnością nic nie wie.
Jak mnie irytują tacy "fachowcy", "eksperci" a jest ich niestety mnóstwo.
Co za czasy :(
Ja go nazywam "zdolnym amatorem". I generalnie na samym początku, kiedy był ogólny kociokwik, nikt nic nie wiedział, nikt nie wierzył w NATO itd., Jaro wykonał kawał naprawdę dobrej roboty. Teraz widzę, że byliśmy jako społeczeństwo jak totalne dzieci we mgle z masą przesądów na temat tego, co się dzieje i co może się wydarzyć. Potem kolega Wolski za bardzo się poczuł i wszedł w buty potężnego ANALITYKA, gdy tymczasem jego rola to swego rodzaju wojenny infortainment, o czym zdaje się zapomniał. W tym był dobry, w tym na co teraz się sili, dobry nie jest. Jako "analityk" jest przeraźliwie nudny i mocno średni z tą swoją, najczęściej mało trafioną, rozkminką strategiczną z mapki i tym epatowaniem sztabowym żargonem, który pasuje mu jak świni kamizela (podoficer WP w służbie to pisze). O reszcie nie chce mi się pisać. Wolskiego nie oglądam już od dawna. W ogóle całe towarzycho zgrupowane wokół infantylnego Zychowicza, przestałem, jak to się mówi, poważać. Na tapecie jest Lisowski, Meissner i Micek. Ci się nie silą na nic. Oni po prostu mają dobre, insiderskie wejścia. Zwłaszcza Meissner.
Ukraińcy dali d..y ostro z tymi zniszczonymi Leo.
-
Dużo zależy od własnych preferencji i co bardziej wchodzi. Dla mnie Micek strasznie męczy ucho. Osobno czy z kimś to często nie potrafi jednego solidnego zdania wydusić z siebie, albo w kółko powtarza "dokładnie". Ciężko się go słucha. Taki trochę Gmoch opowiadający o sytuacji taktycznej na boisku. Meissner całkiem spoko, a nawet w duecie z Lisowskim, da się tego słuchać. Zychowicza już dawno poblokowałem, a z doktora nie doktora Bartosiaka zostawiłem sobie tylko generator jego "mądrych" myśli. Innymi słowy też się trochę pogubił. Ogólnie stałem się wybredny i jak tylko wyczuję, że jest tam dużo gadania o niczym, albo trudno przy tym kręci mi się śrubki, to wypad. Nie mam na to czasu i chęci.
Trzeba też pamiętać, że oni wszyscy opierają się w dużej mierze na domysłach i nie zawsze muszą trafić ze swoją koncepcją (i w sumie dobrze). Sytuacja na froncie zmienia się dość szybko, a i My już też nieco przesyciliśmy się tematem i wróciliśmy do swoich spraw. Wystarczy zobaczyć jak zmniejszył się ruch w tym temacie. Na początku nie nadążaliśmy z odpisywaniem czy moderowaniem, a teraz specjalnie nikomu nie chciało się napisać o rozwaleniu zapory :). Natomiast uważam, że temat dalej jest ważny i trzeba go śledzić.
-
Dokładnie :D. Jest w opór ważny. Mało tego uważam, że nie ma w tej konkretnej chwili ważniejszego tematu dla nas i dla Europy. No ale to ja.
-
Oni po prostu mają dobre, insiderskie wejścia. Zwłaszcza Meissner.
Szczególnie wtedy, kiedy opowiada, że tamę w Nowej Kachowce Rosjanie wysadzili za pomocą kilku związanych razem pocisków kal. 152mm umieszczonych u podnóża tamy?
https://youtu.be/s5pcQbZpNDU?t=64 (https://youtu.be/s5pcQbZpNDU?t=64)
Do każdego można się przyczepić ale też od wielu można zebrać ciekawe punkty widzenia poszerzające percepcję tego, co się dzieje :D
(P.S. Micka nie jestem w stanie słuchać dłużej niż minutę ;) )
-
... to może lepiej pisać o konkretach, a nie pierdolety "nic nie wie".
Jascha,
Wiem co chciałem napisać, Pan Wolski o wojnie wie tylko tyle co wyczytał w sieci, ewentualnie obejrzał na filmikach w tejże samej sieci znalezionych, siedząc w swoim dziecinnym pokoiku.
Dlatego wg mnie, o wojnie nie wie nic, podobnie jak większość z nas. Jeśli Ktoś jest ciekaw niech popyta o realia wojny Tych, Którzy wąchali prochu, zaręczam, żaden z Nich nie tęskni za takimi wydarzeniami.
Obyśmy jak najdłużej, nic nie wiedzieli o wojnie.
-
W Rosji szykuje się co najmniej otwarty bunt grupy Wagnera lub nawet zarzewie wojny domowej. Rosyjskie Ministerstwo obrony zamierza zmusić najemników grypy Wagnera aby podpisali nowe kontrakty bezpośredni z Rosyjskim MON-em, na co najemnicy (i Prigożyn) nie zamierzają się zgodzić. Ostateczny termin podpisania kontraktów wyznaczono na 1 Lipca.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-06-15/spor-prigozyna-z-kremlem-krytyczny-moment-wypada-na-1-lipca/
-
Jascha,
Wiem co chciałem napisać, Pan Wolski o wojnie wie tylko tyle co wyczytał w sieci, ewentualnie obejrzał na filmikach w tejże samej sieci znalezionych, siedząc w swoim dziecinnym pokoiku.
Dlatego wg mnie, o wojnie nie wie nic, podobnie jak większość z nas. Jeśli Ktoś jest ciekaw niech popyta o realia wojny Tych, Którzy wąchali prochu, zaręczam, żaden z Nich nie tęskni za takimi wydarzeniami.
Obyśmy jak najdłużej, nic nie wiedzieli o wojnie.
Wolskiego raczej za często nie słucham ale śmiem twierdzić, że mówi zwykle o innych aspektach działań, niż powiedzmy... o codzienności okopowej. Być może jakiś zmobilizowany z jednej czy drugiej strony opowie "jak to na wojence ładnie" ale zaraz może się okazać że kompletnie nie ma pojęcia co jego jednostka robiła w danym miejscu i czasie i w ogóle o co w tej wojnie chodzi. Zastanów się ilu oficerów służących obecnie w polskiej armii (o ile nie mieli okazji uczestniczyć w misji) i odpowiadających za nasze bezpieczeństwo zna wojnę jedynie "teoretycznie". O wojnie można wiedzieć bardzo dużo nie doświadczając jej osobiście. To samo można zresztą powiedzieć o wielu innych kwestiach.
-
Jako "analityk" jest przeraźliwie nudny i mocno średni z tą swoją, najczęściej mało trafioną, rozkminką strategiczną z mapki i tym epatowaniem sztabowym żargonem, który pasuje mu jak świni kamizela.
Facet jest dobry w technikaliach i tylko w tym. A co do zdolności obiektywnej oceny sytuacji na froncie, to posłużę się jego cytatem: "Ruscy zobaczą Bachmut, jak świnia słońce". ;D
Na tapecie jest Lisowski, Meissner i Micek. Ci się nie silą na nic. Oni po prostu mają dobre, insiderskie wejścia. Zwłaszcza Meissner.
Co Wy z tym Lisowskim? Przecież ten facet wali takimi ogólnikami i banałami, że można odnieść wrażenie, że jego "audycje" na YT są przygotowywane dla idiotów... Dałem gościowi dwie szanse na przekonanie mnie do siebie. Obie zmarnował.
-
Facet jest dobry w technikaliach i tylko w tym. A co do zdolności obiektywnej oceny sytuacji na froncie, to posłużę się jego cytatem: "Ruscy zobaczą Bachmut, jak świnia słońce". ;D
W sumie to się nawet zgadza. Wojska ukraińskie stopniowo wycofały się z Bachmutu (kontrolując jakiś tam skrawek miasta o wielkości 1%), przemieliły wagnerowców i mobików ile się dało, wizerunkowo ośmieszyły Rosjan (nie udało się zdobyć miasta do 9 maja, a i militarnie zamknąć kleszczy wokół Bachmutu), podsyciły konflikt między Szojgu, a Prigożynem, a prywatną armia gazpromu, a do tego miasto zostało zrównane z ziemią i ostatecznie nic więcej z niego nie da się wyprowadzić, bo jest w dolinie, gdzie na wyżynach siedzą Ukraińcy. A teraz Ci ostatni są już praktycznie w Jahidnie i wygląda na to, że pomału zaczynają obchodzić Bachmut. Nie wspominając o czasie jaki zyskała Ukraina przez stworzenie tej pułapki.
Dlatego w sumie prawdą jest, że: "Ruscy zobaczyli Bachmut jak świnia słońce" wg mnie. A czy ktokolwiek z nich jest wybitnym analitykiem to nie mnie oceniać. Wolę czasami ich posłuchać niż tego co jest w telewizji. Wiadome jest, ze każdy z nich będzie kręcił swoje interesy, napędzał swój kanał i brzydko mówiąc lansował się. Nic mi do tego dopóki forma jest przystępna i nie męczy ucha. Grunt, aby nie poprzestać na jednym źródełku.
-
Bo to jest tak, że Lisowski ma w sobie trochę swojskości i szczyptę rubaszności co niektórym może się podobać. Jest rozrywkowym prowadzącym doprawionym wędlinami ze wschodu Polski, który zebrał wokół siebie kilku ciekawych gości. Jego solowych występów już prawie nie oglądam ale jak gości Meissnera albo Korowaja to jak dla mnie naprawdę warto.
Dla mających ochotę trochę poczytać i zrozumieć czym jest karmiony przeciętny Rosjanin, polecam cykl GOWORIT MOSKWA Agnieszki Jędrzejczyk na oko.press (dostępne po darmowej rejestracji).
-
W sumie to się nawet zgadza. Wojska ukraińskie stopniowo wycofały się z Bachmutu (kontrolując jakiś tam skrawek miasta o wielkości 1%), przemieliły wagnerowców i mobików ile się dało, wizerunkowo ośmieszyły Rosjan (nie udało się zdobyć miasta do 9 maja, a i militarnie zamknąć kleszczy wokół Bachmutu), podsyciły konflikt między Szojgu, a Prigożynem, a prywatną armia gazpromu, a do tego miasto zostało zrównane z ziemią i ostatecznie nic więcej z niego nie da się wyprowadzić, bo jest w dolinie, gdzie na wyżynach siedzą Ukraińcy. A teraz Ci ostatni są już praktycznie w Jahidnie i wygląda na to, że pomału zaczynają obchodzić Bachmut. Nie wspominając o czasie jaki zyskała Ukraina przez stworzenie tej pułapki.
Dlatego w sumie prawdą jest, że: "Ruscy zobaczyli Bachmut jak świnia słońce" wg mnie. A czy ktokolwiek z nich jest wybitnym analitykiem to nie mnie oceniać. Wolę czasami ich posłuchać niż tego co jest w telewizji. Wiadome jest, ze każdy z nich będzie kręcił swoje interesy, napędzał swój kanał i brzydko mówiąc lansował się. Nic mi do tego dopóki forma jest przystępna i nie męczy ucha. Grunt, aby nie poprzestać na jednym źródełku.
Mam inne zdanie. Słowa te wypowiedziane były przez Wolskiego w grudniu, gdy Bachmut znajdował się pod kontrolą ukraińskich obrońców. Obecnie całość miasta (i gruzowiska, które z niego zostało) znajduje się pod kontrolą Ruskich. Straty poniesione przez Ruskich są bez znaczenia, bo i ukraińskie nie były wcale małe. Fakty są takie, że to miasto było maszynką do mielenia "żołnierskiego mięsa" dla jednych i drugich. Nawet sam Wolski oburzał się, gdy mu to zdanie przypomniano. Argumentował, że niby dużo czasu minęło i straciło ono na aktualności...
Mnie od jego analiz frontowych odrzuciła nieobiektywność. Rozumiem, że można kibicować jednej ze stron, ale gdy przygotowuje się materiał z frontu to powinno się to wykonywać rzetelnie. Pamiętam jego "nabijanie się" z Ruskich, że wysyłają ludzi bez przeszkolenia do walki, a Ukraińcy są szkoleni przez zachodnich instruktorów. Prawda tymczasem jest trochę inna. Miesiąc temu rozmawiałem ze znajomą Ukrainką, która twierdziła, że jej siostrzeńca żandarmeria zgarnęła wprost z ulicy (Tarnopol) i po dziesięciodniowym "szkoleniu" (bynajmniej nie przez zagranicznych instruktorów) trafił do Bachmutu... Także wygląda na to, że jedna i druga strona ma tam te same problemy.
Bo to jest tak, że Lisowski ma w sobie trochę swojskości i szczyptę rubaszności co niektórym może się podobać. Jest rozrywkowym prowadzącym doprawionym wędlinami ze wschodu Polski, który zebrał wokół siebie kilku ciekawych gości. Jego solowych występów już prawie nie oglądam ale jak gości Meissnera albo Korowaja to jak dla mnie naprawdę warto.
Jak komuś Lisowski pasuje to OK, jego sprawa. Tyle tylko, że nie róbmy z niego "speca", bo zwyczajnie nim nie jest. Nawet w wojsku niespecjalnie go cenili, skoro "dorobił się" tylko kapitana. Ma parcie na szkło, a że wojna modna obecnie w mediach, to ma teraz swoje 5 minut. Mnie do siebie nie przekonał.
-
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1670818416788230145
Nieudany zrzut zewnętrznych zbiorników paliwa doprowadza do urwania fragmentu belki ogonowej Ka-52. Kamov po zdarzeniu leci dalej, bo to Kamov :o.
-
Coś nie wydaje mi się, żeby to zbiorniki paliwa tak przemodelowały mu ogon. No ale skoro rosyjskie źródło tak napisało, to musi być prawda ;)
-
Wydaje mi się, że na filmie widać spadające jednocześnie zbiorniki i fragment belki. Dlatego uznałem, że ta wersja, mimo iż z rosyjskich źródeł, jest prawdopodobna. Tak czy siak, filmik ciekawy, zwłaszcza dla fanów DCS ;).
-
https://twitter.com/RALee85/status/1670856830480945153
A tu ponoć zdjęcie tego samego śmigłowca już na ziemi.
-
Tak czy inaczej DCS zmodelował to pi razy oko poprawnie. Da się latać bez ogona :mrgreen:
-
W takim układzie jak w większości Kamowów (wirniki przeciwbieżne) ogon chyba ma znaczenie głównie w locie z większymi prędkościami. Jeżeli nie oderwał się całkowicie to pewnie środek ciężkości też za bardzo się nie przesunął.
-
https://twitter.com/KpsZSU/status/1670734029056798725
Ukraiński MiG-29 strzela... czymś co ukraińskie siły powietrzne postanowiły wypikselować na filmie. Ciekawe czy to zwykły trolling czy znowu jakaś niespodzianka z Zachodu :).
-
https://www.thedrive.com/the-war-zone/ukrainian-mig-29-fighter-appears-with-mystery-weapon-pylons
Wcześniej nie widziane belki pod skrzydłami ukraińskich MiGów... coś może być na rzeczy.
-
Ciekawie się zrobiło na wschodzie, nie ma co. ;D Oczywiście może to też być jakaś forma podpuchy, np. by w ogóle wycofać front z twarzą dla obrony Rasiji, z nimi to nigdy nic nie wiadomo, chociaż przeważają głosy, że to jednak kulminacja ich wewnętrznego konfliktu. Tak czy siak, szefunio wagnerowców nieźle namieszał. UA może to też wykorzystać właśnie w tej chwili.
-
Może Budanow tam przypadkiem przechodził z tragarzami? A serio, to musiało je.nąć. Od początku wszystko poszło źle. Kłamać, wysyłać setki tysięcy na pewną śmierć za nie wiadomo co i traktować jak bydło swoich żołnierzy i obywateli nawet w Pederacji Rosyjskiej da się tylko do czasu. Ta czy inaczej MON UA obserwuje rozwój sytuacji. Zresztą dochodzą słuchy o waleniu się ruskiego frontu w kilku miejscach.
-
Konflikt narastał od jakiegoś czasu, ale ciekawe czy ta sytuacja z ostrzelaniem pozycji wagnerowców przez rosyjskie wojsko, która przelała czarę goryczy, to wynik pomyłki, celowego działania czy może mieszali coś przy tym Ukraińcy.
Tak kończy się zabawa w prywatne armie...
-
O ile to prawda, sytuacji może byc takich więcej. Co innego walczyć i inną armią, a co innego ze swoimi ;): https://twitter.com/wszewko/status/1672498838249123841.
-
Putin w przemówieniu nazwał działania Prigożyna buntem i przypomniał rewolucję w 1917r. Kanały telegram związane z Wagnerem odpowiedziały, że w takim razie niedługo będą mieli nowego prezydenta. Pozostaje życzyć obu stronom powodzenia w wybijaniu się nawzajem.
-
Prigożyn od jakiegoś czasu stawał się niewygodny dla elit rosyjskich, dla armii RU i Putina. Dlatego poproszono go, żeby mniej pojawiał się mediach :). Zresztą równie dużo od pewnego czasu miał do powiedzenia także Girkin. Innymi słowy postanowiono kucharza uciszyć, ale nie wyszło. Wagnerowcy nie mają nic do stracenia. Zginą na Ukrainie lub w Rosji. Alternatywnie zgniją w pierdlu lub uda im się uciec do Afryki lub Syrii. Tym co kończył się kontrakt zaproponowano nową umowę z armią rosyjską, której nie podpisali. Obywatelom Rosji nie podoba się także robienie z bandziorów bohaterów narodowych, lokalni wszechpatrioci i innej maści nacjonalistyczneszumowiny też stoją po stronie Prigożina, a na koniec jeszcze Ci "weseli" fachowcy powracający z problemami w główce, problemem alkoholowym, bez perspektyw w cywilu oraz poczuciem "rambo" już zaczęli dymić i strzelać do ludzi. Na razie pojedyncze przypadki, ale tego z czasem będzie więcej. Wracając od meritum. W tej chwili wagnerowcy zadomowili się w obwodzie rostowskim oraz woroneskim (jakoś tak). Zaczynają się dusić we własnym sosie i bardzo słusznie. Prigożyn zdał sobie sprawę, że pomimo usilnych starań i chęci jednak nie awansuje w strukturach elit i będzie tylko popychadłem od brudnej roboty.
-
Ciekawa sytuacja, na której obecnie Ukraina może zyskać bowiem by uspokoić sytuację trzeba jednak trochę wojska z frontu zdjąć/zmienić uwagę - a to kosztuje sporo energii. Czytam też, że niektóre oddziały się poddają, są za kucharzem.
Niezłe fikołki tak czy inaczej - w ciągu ostatnich 2 lat Rosja z mocarstwa wojskowego utożsamianego z II armią świata, przeszła przez bycie II armią, ale na Ukrainie, a obecnie ma szansę na bycie trzecią armią w Rosji XD.
I to wszystko bez śmierci ani jednego żołnierza USA/NATO, kosztem mało znaczącej Ukrainy i niewielkiej części gospodarki zachodu, która i tak się podniesie - to jak wygrana w lotto.
-
Na tej stacji w Woroneżu wagnerowcy niestety już nie zatankują.
https://www.youtube.com/watch?v=fGfjHaY-XQY
Ka-52 był szybszy.
-
Nie wiem czy to ten sam, ale prawie oberwał z MANPADSa.
https://vk.com/video-123538639_456300161
Do Rostowa jedzie kolumna Czeczeńców. Będzie się działo.
Ukraińcom spada z nieba to wszystko. Ofensywa, która jak na razie okazała się totalnym niewypałem, może się rozkręcić.
-
Ofensywa nie jest niewypałem (w sumie to media nakręciły temat najbardziej). No chyba, że liczyłeś na spektakularne bitwy pancerne, starcia piechoty niczym z CoD ze wsparciem lotniczym itd. Może w planie pierwotnym takie założenie było, ale po wywaleniu zapory, przeciekach dokumentów (nie ważne czy ustawionych czy nie), kilku aferkach z korupcją, kolaborantami, po obsuwach ze szkoleniem i dostarczeniem sprzętu, wszystko zwolniło. Póki co ta partyjka szachów rozgrywana pomalutku i bez wielkiego medialnego szumu przynosi efekty. Wioska po wiosce, wyżynka po wyżynce, po kawału odcina się zajęte tereny. Wczoraj kilka mostów oberwało, to jakiś konwój wyleciał, to w Biełgoradzie ochotnicy sobie pojeździli. To nie jest medialne, ale przynosi efekty. Destabilizuje logistykę, a jak widać w Rosji też się zaczyna gotować. Gospodarka rosyjska nie jest z gumy, ludzie muszą coraz więcej dokładać z własnej kieszeni. Niepokój narasta. Wydaje mi się, że Ukraińcy zrozumieli, że ta wojna to nie sprint, a maraton. Niech robią swoje, w swoim tempie i byle do celu.
Owszem to co teraz się dzieje jest jak gwiazda w czerwcu :D.
-
Temat nie media nakręciły, tylko nakręcili go sami Ukraińcy, klepiący o tym, że "zaraz ruszy ofensywa" co najmniej od kilku miesięcy. Nikt nie oczekiwał drugiej bitwy na łuku kurskim, ale chyba nie tak to miało wyglądać. Dotychczasowe działania nijak mają się do impetu ofensywy charkowskiej z zeszłego roku. Tam, bodajże w ciągu tygodnia, Rosjanie zostali całkowicie wypchnięci z obwodu charkowskiego (no konkretnie dokonali odwrotu zamiast podjąć walkę, ale faktycznie liczy się to, że Ukraińcy przejęli kontrolę nad tym terenem). A tu, co takiego spektakularnego na razie osiągnęli? Bo przejęcie jakiejś wiochy z pięcioma domami na krzyż i oczyszczenie pobliskich krzaków ciężko mi uznać za sukces. Szybko się przekonali, że ciężej atakować niż bronić, a cenny zachodni sprzęt można bardzo szybko stracić.
Ale teraz sytuacja może diametralnie się zmienić. Losy tej wojny rozstrzygają się chyba właśnie teraz w Rosji. Co prawda osobiście nie wierzę by wagnerowcy pociągnęli za sobą jakieś oddolne społeczne ruszenie, ale jeśli na ich stronę zacznie przechodzić regularne wojsko (a podobno niektóre oddziały tak zrobiły), to może zrobić się naprawdę grubo. Wtedy Ukraina powinna włączyć piąty bieg, bo celem puczystów jest chyba raczej usunięcie osób odpowiedzialnych za złe decyzje i ogólny bałagan, a nie samo kwestionowanie agresji.
-
Nie wiem czy to ten sam, ale prawie oberwał z MANPADSa.
https://vk.com/video-123538639_45630016
No wsio, pierwszy raz widać jak system obronny Kamowa zadziałał i nawet uratował życie :102:
W kwestii ofensywy - na pewno nie jest tak spektakularna jak ogólna gorączka wokół tego tematu. Ukraińcy już dostali kubeł wody kiedy stracili kilka Bradleyów w szturmie idąc jak ruski rok temu pod Kijowem. Atakować gorzej niż bronić...
Nie mają też panowania w powietrzu, a F-16 jeszcze nie dostarczono. Jeśli sytuacja w Rosji będzie się dalej gotować, będą zajęci sami sobą i nie jest to ustawka to raczej nie ma na co czekać tylko 5 biegów w czołgach i do przodu. Dane wywiadowcze mają na bieżąco więc we mgle błądzić nie będą.
-
Do Prigożyna przyłączył się 217. Pułk powietrzno-desantowy. Cały.
-
Do Prigożyna przyłączył się 217. Pułk powietrzno-desantowy. Cały.
Jeśli to prawda - walec ruszył. Teraz czekamy na Wszechrosyjski Zjazdu Delegatów Rad Robotniczych, Żołnierskich i Chłopskich. Car nie może już ufać nikomu.
-
Mnie to coraz bardziej śmierdzi cichą współpracą części wojsk/wyższych szarż z Prigożynem. Do pozbycia się Putina i spółki i wciśnięcia się na ich miejsca. Prigożyn robi szum i daje twarz, a w rzeczywistości plany przygotował ktoś inny.
-
Mnie to coraz bardziej śmierdzi cichą współpracą części wojsk/wyższych szarż z Prigożynem. Do pozbycia się Putina i spółki i wciśnięcia się na ich miejsca. Prigożyn robi szum i daje twarz, a w rzeczywistości plany przygotował ktoś inny.
Stawiam bardziej tu na oligarchów, którym wojna na Ukrainie zabruździła w interesach z zachodem.
Jako ciekawostka: Na liveuamap.com (http://liveuamap.com) wojska Wagnera pojawiły się jako trzecia siła, oznacza osobnym kolorem ;D ;D ;D (UA - na niebiesko, RUS - na czerwono, Wagner - na brązowo).
Ps. Idą jak burza i są już blisko Moskwy.
Ps.2. Putin podobno uciekł z Kremla gdzieś na Ural.
-
No i koniec "puczu" :( ...
Prigożin:
„Chcieli zdemontować PKW Wagner. Wyszliśmy 23 czerwca na Marsz Sprawiedliwości. W ciągu dnia przeszliśmy prawie 200 km od Moskwy. W tym czasie nie przelaliśmy ani kropli krwi naszych bojowników. Teraz nadeszła chwila, kiedy może się polać krew. Dlatego rozumiejąc odpowiedzialność za rozlew krwi rosyjskiej po jednej ze stron, zawracamy nasze konwoje i zgodnie z planem wracamy do obozów polowych”.
-
Koniec "puczu" ale nie jestem przekonany, że koniec tematu. Prigożyn z Łukaszenką (!!!) wynegocjowali jakąś ugodę. Po mojemu to znaczy, że ani Putin, ani Prigożyn nie mieli wystarczających sił żeby doprowadzić sprawę do końca. Żaden z nich nie wychodzi z sytuacji z twarzą. Wagnerowcy są wkurzeni, że szef speniał. Putin rano mówił że zdrajcy będą ukarani, a wieczorem spokojnie wracają sobie do baz - jak to tak? Podejrzewam, że to dopiero początek niepokojów.
-
Może ostatecznie Putin widząc w jak ciemnej d... się znalazł zdecydował się poświęcić Szojgu. Może nie tyle, da go Prigożinowi na pożarcie ale myślę że dymisja wchodzi w grę. Zresztą to jest też trochę koło ratunkowe rzucone Putinowi jeżeli w końcu się przekona do odpuszczenia na Ukrainie. Będzie mógł powiedzieć, że chciał dobrze ale Prigożin uświadomił mu jak bardzo był mamiony przez Szojgu i spółkę którzy odpowiadają za obecną sytuację na Ukrainie.
-
Dziwna sytuacja. Wydawało się, że Rubikon został już przekroczony. Teraz mają udawać, że to w ogóle się nie wydarzyło?
-
Ustawka. Car dobry, bojary złe. Będzie można wywalić "złych" generałów i zwalć na nich winę za źle prowadzoną wojnę.
-
Temat nie media nakręciły, tylko nakręcili go sami Ukraińcy, klepiący o tym, że "zaraz ruszy ofensywa" co najmniej od kilku miesięcy. Nikt nie oczekiwał drugiej bitwy na łuku kurskim, ale chyba nie tak to miało wyglądać. Dotychczasowe działania nijak mają się do impetu ofensywy charkowskiej z zeszłego roku. Tam, bodajże w ciągu tygodnia, Rosjanie zostali całkowicie wypchnięci z obwodu charkowskiego (no konkretnie dokonali odwrotu zamiast podjąć walkę, ale faktycznie liczy się to, że Ukraińcy przejęli kontrolę nad tym terenem). A tu, co takiego spektakularnego na razie osiągnęli? Bo przejęcie jakiejś wiochy z pięcioma domami na krzyż i oczyszczenie pobliskich krzaków ciężko mi uznać za sukces. Szybko się przekonali, że ciężej atakować niż bronić, a cenny zachodni sprzęt można bardzo szybko stracić.
Ale teraz sytuacja może diametralnie się zmienić. Losy tej wojny rozstrzygają się chyba właśnie teraz w Rosji. Co prawda osobiście nie wierzę by wagnerowcy pociągnęli za sobą jakieś oddolne społeczne ruszenie, ale jeśli na ich stronę zacznie przechodzić regularne wojsko (a podobno niektóre oddziały tak zrobiły), to może zrobić się naprawdę grubo. Wtedy Ukraina powinna włączyć piąty bieg, bo celem puczystów jest chyba raczej usunięcie osób odpowiedzialnych za złe decyzje i ogólny bałagan, a nie samo kwestionowanie agresji.
Ukraińcy niczego nie nakręcali. Była mowa o ofensywie (bo taka kolejność rzeczy), ale nie było powiedziane w jakiej postaci. To, że założyłeś sobie powtórkę z rozrywki z poprzedniego odepchnięcia to już nie ich problem. Po drodze trochę zmieniła się sytuacja. Wszystko się rozciągnęło w czasie. Wszyscy zakładali, że będzie to szybka wojna, a wyszło jak wyszło. Robią swoje i bardzo dobrze. Poświęcili czas na szkolenie, na gromadzenie rezerw, ich armia w ciągu roku musiała szybko zmienić sposób działania z postradzieckiego na zachodni. Media chcą igrzysk i spektakularnych zwycięstw podsycając spekulacje. Może i na korzyść Ukraińców było sianie plotek o ofensywie. Dla Ciebie wiochy, dla nich kolejne klocki układanki. Zdobywanie wioch, wyżyn jest kluczowe dla tej wojny. Wojny artylerii, dronów i piechoty. Nie ma się co pchać do miast, forsować okopanych mocno Rosjan i narażanie się na niepotrzebne straty. Trzeba to załatwiać mądrze, bo niejedna duża armia wykopyrtnęła się jak dowództwo w sztabie poniosło.
Najważniejsze, że już w Rosji nie mogą mówić, że wojny nie ma, że operacja specjalna itd. Chaos wewnętrzny jest na rękę Ukrainie. Musieli się jakoś dogadać na szybko, bo Prigożyn zmienił retorykę. Należy też pamiętać, że w obwodzie rostowskim siedzi cały mózg wojny na Ukrainie, więc to punkt dość strategiczny dla Rosjan. Druga rzecz jest taka, że jacyś tam sobie watażkowie w ilości 12 czy 20 tys. chłopa byli w stanie wjechać praktycznie pod samą Moskwę. Gdzie w stolicy już konkretnie się obawiali wojny domowej i obstawiali drogi oraz przeprawy prowadzące do miasta. To pokazuje jakim kolosem na glinianych nogach jest Rosja. Skorumpowanym, otumanionym i podzielonym wśród elit. Chiny też pewnie bacznie się tej akcji przypatrywały i Rosja jako partner kolejny raz straciła w ich oczach.
Przychodzi mi do głowy jeszcze jedna rzecz, że Prigożyn dogadał się i dobił targu z Łukaszenką. Obaj są przecież funflami, którzy wypadali z łask Putina, stąd może jakieś gwarancje bezpieczeństwa dostali. Z jednej strony siedząc na Białorusi są poza zasięgiem rosyjskiej artylerii i wojska, a z drugiej mogą działać na Ukrainie i być gwarantem bezpieczeństwa dla kartofla. Zapewne za kilka dni dowiemy się co było na sali negocjacji. Niewykluczone, że ze stanowiska cichaczem poleci Szojgu i Gierasimow.
PS Tak a propos ofensywy chersońskiej, bo zapomniałem dodać, o jej powodzeniu zadecydował element zaskoczenia, który obecnie nie występuje. Wszyscy się ofensywy spodziewają i o niej od dawna trąbią. Natomiast występują co najmniej trzy linie silnej obrony (a miejscami nawet pięć) i Ukraina doszła do wniosku, że lepiej jest mielić Rosjan na pozycjach (jak w Bachmucie) i skubać po trochu niż robić widowiskowe bitwy. Takie kontrnatarcia przechodzące w kontrofensywę pociągają za sobą także problemy logistyczne, bo za tym muszą nadążyć kolumny transportowe, a wydłużenie linii frontu powoduje powstanie słabych punktów do ataku. Do tego bałaganu trzeba dodać fakt, że Ukrainie brakuje w tej chwili obrony plot.
-
No i po buncie. Przyznam, że serial zdecydowanie za wcześnie się skończył. Poziom napięcia i akcji dawał nadzieję na dłuższy wątek.
-
Jak okazać się zdrajcą rano a wieczorem znów bohaterem ruskiej federacji na emeryturze. :) Zabawne. Łysy dostał jakieś zapewnienia, za to udupieni są ci, co z nim byli, i nawet nie jego muzykanci a wszyscy inni. No i dobrze. :)
-
https://www.rp.pl/swiat/art38658241-jewgienij-prigozyn-przerwal-milczenie-grupa-wagnera-przestanie-istniec
"Prigożyn zapowiada też, że w wyniku intryg Grupa Wagnera „ma przestać istnieć 1 lipca 2023 roku”, ale przekonuje, że najemnicy nie podpisują kontraktów z rosyjskim Ministerstwem Obrony, co sugerowały wcześniejsze oświadczenia rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, dotyczące porozumienia, oferowanego Prigożynowi."
-
Ukraińcy niczego nie nakręcali. Była mowa o ofensywie (bo taka kolejność rzeczy), ale nie było powiedziane w jakiej postaci. To, że założyłeś sobie powtórkę z rozrywki z poprzedniego odepchnięcia to już nie ich problem.
Wystarczy przeanalizować prasowe komentarze ukraińskich oficjeli z ostatnich kilku m-cy, aby stwierdzić, że mijasz się tu z prawdą, a Jascha ma rację.
Pierwsze z brzegu:
1. "Ukraińska kontrofensywa zszokuje świat". Tak twierdzi doradca gen. Załużnego za https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8687390,wojna-w-ukrainie-ukrainska-kontrofensywa.html
Faktycznie zszokowała, ale chyba nie w taki sposób, jaki to sobie wszyscy wyobrażali :P
2. Generał Kyryło Budanow, szef wywiadu wojskowego, powiedział w zeszłym miesiącu, że Rosja i Ukraina stoczą "decydującą bitwę tej wiosny, a ta bitwa będzie ostatnią przed zakończeniem wojny." za https://www.newsweek.pl/swiat/kontrofensywa-ukrainy-bedzie-walka-o-wszystko-kluczowy-punkt-dla-waszyngtonskich-elit/s0kecz7
Wiosna się skończyła, decydującej bitwy nie było. Mało tego, nie zanosi się na nią w najbliższym czasie.
3. Ukraińscy żołnierze o leopardach: „To, czego potrzebujemy”za https://www.dw.com/pl/ukrai%C5%84scy-%C5%BCo%C5%82nierze-w-donbasie-leopard-to-jest-to-czego-teraz-potrzebujemy/a-64515664
Dostali co chcieli... i co? I nic. Jak dotąd jedynie pokazali, że nie potrafią zrobić użytku z tej "wunderwaffe".
4. Generał Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, powiedział w wywiadzie dla „The Economist”, że potrzebuje 300 czołgów, 600-700 bojowych wozów piechoty i 500 dział, aby pokonać Rosjan za https://forsal.pl/swiat/ukraina/artykuly/8634197,ukraincy-przygotowuja-sie-do-duzej-kontrofensywy-a-byc-moze-nawet-dwoch-wywiad.html
Wymagany sprzęt napływa... tylko, że teraz okazało się, że bez F-16 "to se ne da". Ciekaw jestem, jakie postawią kolejne żądania, gdy się okaże, że przekazane przez Danię i Holandię F-16A MLU (a może i australijskie F-18) nie są żadnym "game changer'em" na froncie, tak jak nie stały się nim Leo2.
5. Z dnia wczorajszego: "Biały Dom zaniepokojony tempem ukraińskiej kontrofensywy" za https://dorzeczy.pl/swiat/454785/bialy-dom-zaniepokojony-tempem-ukrainskiej-kontrofensywy.html
Jak widać nie tylko Jascha jest zawiedziony brakiem większych sukcesów na froncie. Także Amerykanie zakulisowo przyznają, że nie tak to miało wyglądać. Co zresztą potwierdza sam Zełeński: "Kontrofensywa postępuje wolniej niż oczekiwano" (z tego samego artykułu).
-
Daj spokój, przecież to wszystko klikbajty (ten powiedział, że tamten powiedział, że kolega sąsiada powiedział, że wysoki generał budyniow, kumpel kisielowa powiedział itd.), wyrwane z kontekstu wypowiedzi i tak poskładane, aby sugerowały coś ważnego i żebyś w nie kliknął. U mnie co drugi nius w telefonie jest taki. Tych kontrofensyw to już kilka wystartowało, kilka się skończyło i są tyle warte co podawanie oficjalnych zniszczeń przez rosyjski MON. Następna będzie POTĘŻNA KONTROFENSYWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111111111111111111oneoneoneone... Oczywiście przy okazji jakiś wywiadów, rozmów, spotkań pewnie nie raz był poruszany temat kontrofensywy (mieli o pogodzie rozmawiać?). W sumie to tej broni nie potrzebowali do muzeum tylko dla konkretnego celu i choćby z tego powodu mówiło się o kontrofensywie. Poza tym nawet jakby taka kontrofensywa ruszyła to by się tym nie chwalili, a już na pewno nie pisali do der onetu czy innej prasy, aby ta mogła roztrąbić to dalej. To nie WOŚP. Taki artykuł, ze zlepek, to każdy może napisać, wrzucić gdziekolwiek, telewizja powtórzy i machina się kręci. Nikt tego nie weryfikuje i jak kiedyś nawet na forum tutaj ustaliliśmy obecne "dziennikarstwo" ma niewiele wspólnego z rzetelnym podawaniem informacji.
Twój dzień twoja woda. Masz prawo być zawiedziony i przypinać się do wszystkiego co napiszę. Ja nie jestem zawiedziony. Uważam, że robią to mądrze. Po cichu, bez zbędnego szumu. Sprzęt pomału dociera, szkolenia ludzi kończą się. A jak widać w Rosji też się ciekawie dzieje. Do mnie dzisiaj też kilku generałów dzwoniło i biały dom się zaniepokoił, że mi moduł świateł się w aucie wysypał. To może wpłynąć na losy kontrofensywy, bo to moduł firmy Hella taki sam jak w Leopardach... teraz wybacz, bo lecę do tvn-u o tym opowiedzieć, zanim mnie czerwony pasek w tvp wyprzedzi :056:.
-
As karo@
Właśnie, gdyby dostali 300 nowoczesnych czołgów, masz odpowiedź, bo dostali ich kilkanaście, może dziesiąt.
Nie było obiecanego sprzętu na czas i w odpowiedniej ilości, więc ofensywa jest jaka jest. No a zarzut że nie potrafią odpowiednio wykorzystać darowanego sprzętu jest śmieszny, na to trzeba czasu, którego nie ma. Zachód powinien dać takie wsparcie rok temu, ale dzięki miękkim szkopom hamulcowym, Europa traciła czas.To się mści, ruskie się okopały i co nieco nauczyły.
-
Wszystko trwa. Wczoraj Australia ogłosiła pakiet pomocy dla UA na kwotę 110 baniek. W pakiecie wozy M113, amunicja, ciężarówki MAN oraz pojazdy specjalne. Prawdopodobnie Maroko i Cypr przekaże swoje T-72/T-80 na rzecz "zakupionych" czołgów Merkava. Zanim to wszystko ruszy do walki potrzeba czasu na transport, remonty i oklejenie kostkami "kontakt-1". Tyle w temacie: "czemu nie ma jeszcze ofensywy bo obiecali".
Wspominałem już wcześniej o tym. W tej chwili problemem jest brak obrony pplot. i to też może być skuteczny hamulec epickiej, potężnej, legendarnej kontrofensywy. Ukraińcy nie są w stanie dostatecznie dobrze bronić tych czołgów na ziemi. Ka-52 z wichrami ma zasięg mniej więcej 10km i jak ostatnie obrazki pokazały jest to dystans skuteczny, aby odstrzelić ten sprzęt. być może brak F-16 to też taki hamulec. Trzeba im dać robić swoje i już. Będzie co ma być.
-
Daj spokój, przecież to wszystko klikbajty (ten powiedział, że tamten powiedział, że kolega sąsiada powiedział, że wysoki generał budyniow, kumpel kisielowa powiedział itd.), wyrwane z kontekstu wypowiedzi i tak poskładane, aby sugerowały coś ważnego i żebyś w nie kliknął.
Jakby na to nie patrzeć, to źródła nie są klikbajtowe. Nie zbierają tam łapek czy emotków, jak na wspomnianym onecie, WP czy Interii. Gdybym miał linkować z niepoważnych źródeł to lista byłaby czterokrotnie dłuższa...
Gdyby przyjąć Twój punkt widzenia to wszystkie informacje publikowane na necie są niepoważne, bo nikt nie robi tego rzetelnie, tylko po to, aby zdobyć klika. Nie przekonuje mnie taka narracja.
As karo@
Właśnie, gdyby dostali 300 nowoczesnych czołgów, masz odpowiedź, bo dostali ich kilkanaście, może dziesiąt.
Nie było obiecanego sprzętu na czas i w odpowiedniej ilości, więc ofensywa jest jaka jest. No a zarzut że nie potrafią odpowiednio wykorzystać darowanego sprzętu jest śmieszny, na to trzeba czasu, którego nie ma. Zachód powinien dać takie wsparcie rok temu, ale dzięki miękkim szkopom hamulcowym, Europa traciła czas.To się mści, ruskie się okopały i co nieco nauczyły.
Śmieszny może dla ciebie, ale faktem jest, że nie wykorzystują otrzymanego sprzętu optymalnie i większa liczba nie zrobiłaby tu żadnej różnicy. Sprzęt zachodni był projektowany tak, aby stawić czoło hordom ruskich "tanków" i aby walczyć skutecznie przy braku przewagi ilościowej. Wystarczy zapoznać się z uwagami naszych czołgistów względem ukraińskiej taktyki, np.:
- brak wykorzystania przewagi sprzętu zachodniego w walce w nocy (lepsza termowizja) i szturmowanie ruskich pozycji w dzień.
- brak zasłony dymnej w przypadku najechania na pole minowe, co umożliwiło ruskim rozstrzelanie chwilowo unieruchomionych wozów przy pomocy PPK.
Wspominałem już wcześniej o tym. W tej chwili problemem jest brak obrony pplot. i to też może być skuteczny hamulec epickiej, potężnej, legendarnej kontrofensywy. Ukraińcy nie są w stanie dostatecznie dobrze bronić tych czołgów na ziemi. Ka-52 z wichrami ma zasięg mniej więcej 10km i jak ostatnie obrazki pokazały jest to dystans skuteczny, aby odstrzelić ten sprzęt. być może brak F-16 to też taki hamulec. Trzeba im dać robić swoje i już. Będzie co ma być.
Ciekawe co stało się z ukraińskimi Su-27? Czyżby już wszystkie zniszczone przez Ruskich? Przecież to maszyna lepsza do osłony własnych wojsk, niż ten "mityczny" Fighting Falcon, bez którego rzekomo się nie da...
Ps. Dobrze, że Mudżahedini (tacy "dobrzy" prekursorzy obecnych "złych" Talibów ;D ) nie żądali od USA i świata zachodniego Abramsów, Leopardów i F-16, a zadowolili się jedynie bronią strzelecką, minami, PPK i Stingerami, aby pokonać Ruskich w Afganistanie w latach 80-tych :).
-
Wcale nie trzeba zbierać łapek żeby być klikbajtowym. Tak właśnie zakładam. Większość informacji w necie jest niepoważnych. Inny przykład poniekąd ze swojego podwórka. Dzisiaj prym w dostarczaniu informacji technologiczno-komputerowych wiodą portale pokroju Spidersweb, Antyweb, gdzie pisze się o wszystkim i niczym. Jako redaktor masz wypluć artykuł na daną ilość słów od której masz płacone i im więcej tego naklepiesz w miesiącu tym masz więcej kasy. Jakby istniało czasopismo "Pani domu" to dzisiaj też by pisało o wojnie w Ukrainie i o tym jak domowe gołąbki wpłynęły na kontrofensywę lub ile odpowiednio doprawione zniszczyły rosyjskich czołgów. Ciebie nic nie przekonuje i krzyżyk na drogę. Niczego nie narzucam.
Su-27 to samolot stary. Tak jak nasze migi. Przenosi tą samą graciarnie i ciężko nim się lata 30-50 km/h, bo mniej więcej tak szybko porusza się kolumna pancerna. Nie sądzę, żeby jego głównym zadaniem było latanie nad koronami drzew i ganianie się ze śmigłowcami. W miejscu też nie zawróci... Pewnie można, da się, ale mało to skuteczne. Podejrzewam dość ryzykowne, bo można wyłapać w cymbał i stracić drogocenny samolot wraz z jeszcze droższym pilotem. Strzelanie z R-60 czy R-73 do śmigłowców współczesnych mało skuteczne może być. Z R-27 dość drogie, a strzelanie z improwizowanych prowadnic w dziwacznych trybach zachodnimi pociskami oprócz kosztowności może być też mało skuteczne. Bomby niekierowane to obecnie ta sama kategoria jak działko. Dobrze mieć, ale skuteczność taka sobie na nowoczesnym polu walki. Zakładając, że mają jakąś większą ilość tych maszyn to nie wiadomo ile z nich jest sprawnych, ile mają do nich sprawnego uzbrojenia (też postorsyjskiego), nie wiemy ile z nich jest po modernizacjach znaczących. Żaden samolot (nie licząc AWACS-a) nie roztoczy takiego parasola ochronnego jak kilka zestawów pplot. skitranych po krzakach. Do bycia pilotem trzeba mieć zdrowie, szkolenie zajmuje wieki, a tymczasem operator takiego zestawu kosztuje ułamek, szkoli się dość szybko i sam zestaw plot bywa tańszy od samolotu. Można go zamontować na Humvee, Hiluxie czy innym aucie ciężarowym i zrobi robotę. Pomijam już konkretniejsze sprzęty pokroju S300, S400 czy Patriot. Z samolotów to już prędzej taki Su-25 czy A-10 jako samoloty wsparcia, bo wisi nad głowami i lata dość powoli, ale na próżno w nim szukać zaawansowanego radaru. Im większe pokrycie radarowe, tym mniej ciemnych plam i okazji do atakowania.
Wracając do F-16 ten samolot może i wiekowy, ale wciąż rozwijany, modernizowany i zakres zabawek jakie przenosi jest nieporównywalny do tego co tamte wersje Su-27. Może zabierać precyzyjnie sterowaną broń, a to akurat dużo. Doskonale widać co precyzyjnie naprowadzane pociski są w stanie robić na wojnie i jaką dają przewagę. Nawet nie wiem o jakiej wersji F-16 była mowa, bo to też może mieć znaczenie, ale co ważniejsze bez kombinacji można montować pod nimi zachodnie uzbrojenie.
W twoim świecie to pewnie powinni ruszyć z szablami na te czołgi. Uzbrojeni w szable i butelki z benzyną. Przecież na filmach to kurde zawsze działało! W RTS-ach też! Wojna w Afganistanie o której wspomniałeś to walka z partyzantką i właśnie dzięki nowoczesnym wyrzutniom mieli taką przewagę. Często odpalaną z zaskoczenia, ze stosunkowo bliskiej odległości, gdzie tylko wzrokowo da się ocenić czy coś leci w twoją stronę czy nie. Mi-24 to wielka szafa była, mało zwrotna i dość ślepa. Do tego wszystkiego ZSRR wtedy chylił się ku upadkowi co tez nie było bez znaczenia. Ta sama technika też za bardzo sobie nie poradziła potem. Ciężko się walczy z kimś kto wygląda jak rolnik, wszyscy noszą ze sobą kałacha i z wyglądu nie przypomina regularnej armii okopanej na pozycjach. Z ISIS wcale nie było lepiej. Wojna w Ukrainie, a w Afganistanie czy Iraku to kompletnie inne bajki...
-
Moim zdaniem nie chodzi o F-16 w misjach A2G ale bardziej A2A - z moich rozmów Ukraińcy bardziej liczą na użycie AIM120 w połączeniu z LINK16 czy ostatecznie TWS. Te zabawki mogą nagle zrobić sporą różnicę. Zwłaszcza, że nie ważne czy oświetlającym cel jest radar nosiciela czy np. AWACS wiszący gdzieś nad krajem NATO. A nagle spadające bez ostrzeżenia produkty Suchoja lub co gorsze A-50 (w tym inne samoloty walki elektronicznej/zwiadu) to może być koszmar dla kacapów.
-
Mam wrażenie, że trochę za dużo wniosków wyciąga się na podstawie bardzo ograniczonych informacji (jak jedno starcie z ukraińskimi stratami w sprzęcie eksploatowane przez Rosjan do obrzydzenia). Oglądamy półminutowe filmy i w większości przypadków nie mamy zielonego pojęcia o szczegółach (co doprowadziło do sytuacji, jakie decyzje podjęto i na bazie jakich informacji itp.).
Do tego mamy napompowany do maksimum balon medialny pod tytułem "KONTROFENSYWA" i mniejsze baloniki gejmczejndżerowe typu Leopard, F-16 itp. Ludzie żrą popcorn przy Twitterze i Youtube oczekując rozrywki. Miały być dziesiątki płonących ruskich czołgów rozjechanych przez Leo właściwie bez strat własnych a tu nic. Wygląda na to, że Ukraina woli okupanta wziąć głodem i sraczką (patrz niedostatki wody pitnej po wysadzeniu tamy). Jeżeli to ma oszczędzić życie choć jednego ukraińskiego żołnierza to jak dla mnie spoko. Trochę jakby Ukraińcy byli zobligowani to wywiązania się z tego co deklarują w propagandzie. Obiecali, że na wiosnę ruszą a tu coś takiego. Jak mogli? Zawiedli! Oszukali! Według mnie po prostu uznali, że w tych warunkach i z tym czym dysponują nie ma sensu / na razie nie ma sensu / nie ma sensu ruszać tak jak wcześniej planowano / warto poczekać nawet miesiąc aż sraczka zrobi swoje i wtedy mocniej dowalić itp. itd. Niestety żeby na zachodzie nie wygasło poparcie, musi być news. W takich czasach żyjemy...
P.S. Co do wykorzystania zachodniego sprzętu, to gdzieś trafiłem na wytłumaczenie, że świadomie pojęli decyzję o rzuceniu przodem mniej doświadczonych jednostek szkolonych na zachodzie i zostawieniu weteranów na T-72/T-64 do wykorzystania ewentualnego powodzenia i walki z rezerwami. Tak czy inaczej straty będą obojętnie czy to Leopard, Abrams czy... F-16.
-
Moim zdaniem nie chodzi o F-16 w misjach A2G ale bardziej A2A - z moich rozmów Ukraińcy bardziej liczą na użycie AIM120 w połączeniu z LINK16 czy ostatecznie TWS. Te zabawki mogą nagle zrobić sporą różnicę. Zwłaszcza, że nie ważne czy oświetlającym cel jest radar nosiciela czy np. AWACS wiszący gdzieś nad krajem NATO. A nagle spadające bez ostrzeżenia produkty Suchoja lub co gorsze A-50 (w tym inne samoloty walki elektronicznej/zwiadu) to może być koszmar dla kacapów.
Wcale się nie upieram. Nie wiem jak oni go wykorzystają, ale jest wielozadaniowy to zakładam, że jak trzeba to i na A2G poleci :). Jest nowszy i to otwiera nowe możliwości. O reszcie rzeczy z logistyką już wspominałem wcześniej :).
Mam wrażenie, że trochę za dużo wniosków wyciąga się na podstawie bardzo ograniczonych informacji (jak jedno starcie z ukraińskimi stratami w sprzęcie eksploatowane przez Rosjan do obrzydzenia). Oglądamy półminutowe filmy i w większości przypadków nie mamy zielonego pojęcia o szczegółach (co doprowadziło do sytuacji, jakie decyzje podjęto i na bazie jakich informacji itp.).
Do tego mamy napompowany do maksimum balon medialny pod tytułem "KONTROFENSYWA" i mniejsze baloniki gejmczejndżerowe typu Leopard, F-16 itp. Ludzie żrą popcorn przy Twitterze i Youtube oczekując rozrywki. Miały być dziesiątki płonących ruskich czołgów rozjechanych przez Leo właściwie bez strat własnych a tu nic. Wygląda na to, że Ukraina woli okupanta wziąć głodem i sraczką (patrz niedostatki wody pitnej po wysadzeniu tamy). Jeżeli to ma oszczędzić życie choć jednego ukraińskiego żołnierza to jak dla mnie spoko. Trochę jakby Ukraińcy byli zobligowani to wywiązania się z tego co deklarują w propagandzie. Obiecali, że na wiosnę ruszą a tu coś takiego. Jak mogli? Zawiedli! Oszukali! Według mnie po prostu uznali, że w tych warunkach i z tym czym dysponują nie ma sensu / na razie nie ma sensu / nie ma sensu ruszać tak jak wcześniej planowano / warto poczekać nawet miesiąc aż sraczka zrobi swoje i wtedy mocniej dowalić itp. itd. Niestety żeby na zachodzie nie wygasło poparcie, musi być news. W takich czasach żyjemy...
P.S. Co do wykorzystania zachodniego sprzętu, to gdzieś trafiłem na wytłumaczenie, że świadomie pojęli decyzję o rzuceniu przodem mniej doświadczonych jednostek szkolonych na zachodzie i zostawieniu weteranów na T-72/T-64 do wykorzystania ewentualnego powodzenia i walki z rezerwami. Tak czy inaczej straty będą obojętnie czy to Leopard, Abrams czy... F-16.
Dopóki skubanie po kawałku działa, to niech skubią i nazywają to jak chcą. W myśl zasady, że jeśli coś jest głupie, a działa, to nie jest głupie. Walczą o swój kraj, a swojej ziemi i na swój sposób. Zakładam, że nikt lepiej od nich nie wie jak to robić. A już na pewno nie ja czy inny ludzik z internetów.
T-72 to nich główny czołg miał być z racji skuteczności, ilości, obeznania itd. Leopardy i Abramsy miały być bardziej z tyłu lub do przebijania się jak tamte nie podołają np. nocą. T-64 wsparcie, bo dobrze sobie radzą z lżejszą graciarnią np. wozami opancerzonymi i jako wsparcie w atakowaniu okopów. W konfrontacji z innymi czołgami już niekoniecznie. Taka wersja mi w głowie siedzi, ale może coś się zmieniło. Nie upieram się :).
-
Rozpoczęły się czystki po buncie Wagnerowców, na początek do aresztu trafił gen. Surowikin, zastępca głównodowodzącego rosyjskimi działaniami wojskowymi w Ukrainie.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-06-29/media-rosyjski-general-siergiej-surowikin-zostal-aresztowany-zaczely-sie-czystki/
-
Hehe: https://twitter.com/DefenceU/status/1675520563073220610.
-
No właśnie niedawno czytałem, że ruskie lecą na Krym na wakacje. To jakiś stan delirium chyba.
-
Chyba jednak nie do końca delirium. Jeżeli wziąć pod uwagę dostęp do informacji w Rosji, to dla ponad 60% populacji TV jest głównym źródłem. Generalnie rosyjskojęzyczne media niezależne mają zakaz nadawania lub zostały zablokowane. Dostęp do wielu zachodnich źródeł też jest zablokowany. Zostają media państwowe albo podlegające ścisłej cenzurze. Blokady social mediów można obejść ale trzeba mieć trochę wiedzy, motywacji i odwagi. Za fake newsy o armii można w końcu zarobić 15 lat łagru. Chyba po prostu wielu wierzy w to, co zobaczą w telewizji.
Co ciekawe podobno impreza Prigożyna wprawiła część dziennikarzy w konsternację. Nie wiedząc jak to się skończy relacjonowali sytuację w miarę obiektywnie...
-
Jakby się dało znów przywalić czymś w most, to byłoby bardziej jasne. Albo jakiś wysoki słup dymu z Kercza, widoczny daleko po drugiej stronie...
-
Strategia gotowanej żaby wciąż trwa:
Prezydent USA Joe Biden zatwierdził transfer amunicji kasetowej do Ukrainy. To może być broń, przy pomocy której ukraińska armia dokona przełomu w trakcie trwającej ofensywy.
-
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/polskie-f-16-dla-ukrainy-teoretycznie-tak-w-ramach-koalicji
Widzę, że ruszyło urabianie tematu...
A swoją drogą, odnośnie tej amunicji kasetowej, zabawne jest jak Zachód, znaczy Amerykanie, cały czas przesuwają wyznaczoną wcześniej "nieprzekraczalną" linię. Ktoś pamięta jeszcze jak stanowczo była mowa o dostarczaniu tylko broni defensywnej? Cokolwiek to miało znaczyć, bo nawet cep można wykorzystać w działaniach obronnych albo zaczepnych. Albo że nie będzie żadnych dostaw broni z której można razić cele na terenie Rosji? Żeby nie było - nie krytykuję, że broń dostają (od innych), niech im służy, po prostu trochę zabawne jest to podejście "przeciągania struny". Czekam z napięciem, aż dojdziemy do tematu przekazania balistycznych pocisków międzykontynentalnych i atomówek.
Swoją drogą, Brytyjczycy się poirytowali ostatnio:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-07-12/ben-wallace-zarzucil-ukraincom-brak-wdziecznosci-zelenski-mozemy-co-dziekowac-ministrowi/
-
Brytyjski minister płacze że Ukraińcy nie są zbyt wdzięczni, ale Prezydent Załęski ma większe zmartwienia, tak naprawdę nikt nie ma pomysłu jak skutecznie pomóc, sam sprzęt przy ludzkich zasobach Rosji, nie wystarczy. Ukraińcy ponoszą równie duże straty w ludziach, ale nie mają takich rezerw. Poniżej gorzkie podsumowanie szczytu NATO;
"Szczyt ugrzązł na kolacjach i koktajlach, a główni gracze nie mają pomysłu na zakończenie wojny rozpętanej przez Rosję. Nie doszły do głosu osoby odważne lub ich nie ma. Zaś to, co powiedziano, to sygnał dla Putina: możesz dalej robić to, co chcesz - podsumowuje gorzkim tonem gen. Skrzypczak.
- Co przyjdzie Ukrainie z gwarancji bezpieczeństwa i obietnicy przyszłego członkostwa w NATO, skoro nadal będzie trwać wojna, a połowa armii ma polec w walce. Dajemy im czołgi, karabiny, amunicję i zachęcamy: bijcie się z Rosją. Tak naprawdę skazujemy Ukrainę na powolną zagładę. Młode pokolenie tego kraju ma ginąć. To będzie kraj bez perspektyw."
Zawsze byłem optymistą, ale nie wygląda to dobrze, tym bardziej że połowa Świata dalej traktuje Putina jak polityka a nie bandytę, niestety. Makaron też wydzwaniał do Putina, już po wyroku w Hadze, i po co ? Tak jak napisał Jascha, takie drobienie skalowania dostaw broni od początku wojny, byle nie drażnić Rosji. Oczywiście ruskie mogli używać co chcieli.
Jeszcze jeden cytat z artykułu, myślę że kluczowy. Bez takich decyzji Ukraina wojnę w końcu przegra, no chyba że z jakiegoś powodu daj Boże, ruskie odpuszczą sami.
"Odważne działania zmierzające do końca wojny to m.in. ogłoszenie zamknięcia nieba nad Ukrainą, blokada Morza Czarnego, aby rosyjskie okręty nie mogły z tego kierunku odpalać rakiet Kalibr wycelowanych w obiekty cywilne. Ileż było o tym mówione, ileż było nadziei, to aż przykre - dodaje gen. Waldemar Skrzypczak".
-
Tak samo jak Niemcy ostatnio narzekali, że oferta na obsługę i remonty Leopardów w Polsce jest dziesięciokrotnie wyższa niż w ofercie niemieckiej i że jest nie do przyjęcia. Ogólnie wszystko to jest biciem piany i każdy rozgrywa swoją grę polityczną. Francuzi jak i Niemcy śliscy są. Swoją drogą Zełenski bardzo ładnie i dyplomatycznie odpowiedział Wallece'owi.
Nie ma broni defensywnej. Każdy co odrobinę kuma temat zdawał sobie z tego sprawę. Nie pierwsza i ostatnia głupota wymyślona w temacie tej wojny. Według mnie niech dostają wszystko co zwiększy ich szanse na zwycięstwo. Maski opadły jakiś czas temu. Może na początku tej wojny wierzono, że można ją zakończyć dyplomatycznie grożąc palcem i stąd takie cykanie i popierdywanie w temacie dostaw broni. Teraz to już wiadomo, że tylko rozwalenie Ruskich na froncie i argument siły to jest sposób na rozmowę z nimi. Bez tej pomocy ta wojna będzie trwać i trwać, a nie wiadomo jakiego syfu jeszcze Ruskie zrobią.
-
Zacytuję Skippera z bloga "zapiski czynione po drodze" (moje ulubione źródło "wojennego infortainmentu", zbraku lepszego słowa): "Ptaszki ćwierkają, że wypowiedź Wallace'a też miała związek z manewrami ukraińskiej dyplomacji, próbującej wekslować Polskę na boczny tor. Niejako w reakcji na polskie stanowisko w kwestii Wołynia (znane przecież już wcześniej, nim Sejm podjął uchwałę) Ukraińcy próbowali grać na zasadzie "Do Bydgoszczy będę jeździł, a tutaj nie kupię", ale Wallace przypomniał im podstawowe zasady higieny, że jak się przychodzi po prośbie, to się warunków nie stawia. Bo NATO poradzi sobie z Rosją bez Ukrainy, ale Ukraina bez NATO nie. Polska pozostaje głównym adwokatem Ukrainy w Sojuszu i omijanie jej niczego dobrego Ukrainie nie przyniesie (podobnie było przy wstępowaniu do NATO naszego kraju, tylko wtedy rolę "promotora" pełniły dla nas Niemcy)."
-
Wracamy do meritum, bo się wątek rozjechał.
-
Ciekawostka: Bradley trafiony (podobno) przez T-72 nadal jeździ ...
https://twitter.com/AndreiBtvt/status/1679846033105272834
-
Nie wiadomo jaki typ, może ruskie strzelają pociskami z betonem XD
Tak na serio to wiesz, jechać może jedzie, ale jak ma flaki poprute to zdolność bojowa niska, do remontu jak dojedzie.
-
Większość amunicji ppanc w dzisiejszych czasach to właśnie lite kawałki metalu, energia kinetyczna robi robotę.
Ten przykład to pewnie właśnie tzw. overpenetration, przeleciało na wylot przez cienki pancerz.
-
Piloci tych dwóch białoruskich śmigłowców (Mi-8 i Mi-24) które naruszyły polską przestrzeń powietrzną zostali zatrzymani przez siły bezpieczeństwa Łukaszenki. Jak widać u nich też panuje chaos, a może ci piloci próbowali zbiec do Polski?
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/bialoruskie-smiglowce-nad-polska-piloci-zatrzymani-przez-sluzby/e0bbrq0
-
Ja tam im nie wierzę. Cała akcja z pilotami to raczej teatrzyk mający uwiarygodnić wersję z pomyłką pilotów.
-
Nie wiem czy nie do LOL, strach w rosyjskim miescie, ponoc z powodu naturalnej chmury ;): https://twitter.com/LXSummer1/status/1686833574069051393?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1686833574069051393%7Ctwgr%5Ea8b9f9bc1ffe980e3e15837b85373c0785e4d968%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwydarzenia.interia.pl%2Fzagranica%2Fnews-grzyb-atomowy-w-rosji-mieszkancy-przestraszeninId6943478.
-
Mały update w temacie Antonowa.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/tyle-zosta%C5%82o-z-najwi%C4%99kszego-samolotu-%C5%9Bwiata-te-zdj%C4%99cia-m%C3%B3wi%C4%85-wszystko/ar-AA1fovCD?ocid=msedgntp&cvid=0c4b8c450e2743efa4e5804c711ca1dc&ei=22
https://www.avianews.com/ukraine/2023/08/14/an225-mriya-august2023-photos/
-
Rozbierają tak jakby chcieli użyć w przyszłości części do budowy "dwójki".
-
Nikt nie wie w jakim stanie jest kadłub dwójki i wiadomo, że dwójka ma inne usterzenie pionowe. Mnie to bardziej wygląda na audyt, żeby oszacować na czym stoimy (reanimacja tego kadłuba czy jedziemy z drugim) i podliczyć Rosjan. Abstrahując od tematu widok smutny. Zacna maszyna była.
-
W Rosji rozbił się Embraer Legacy 600 (RA-02795), nikt nie przeżył. Na liście pasażerów Jewgienij Prigożyn.
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/15z9o53/the_moment_russian_aircraft_with_tail_number/
-
Co było do przewidzenia...
-
Sytuacja z Prigożynem może być nadal otwarta. Nie ma pewności że był na pokładzie.
-
TASS i Rosawiacja potwierdziły, bardziej oficjalnie już chyba nie będzie. Oczywiście w Rosji zawsze możliwa jest jakaś wielka mistyfikacja, ale nie wiem czemu miałoby to służyć. Myślę, że można już z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że Putin właśnie ukarał buntowników. Data jest bardzo symboliczna, okoliczności też - Wagnerowcy podczas swojego marszu zestrzelili samolot zabijając podobną liczbę żołnierzy. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby samolot Prigożyna również oberwał pociskiem przeciwlotniczym.
Mnie nurtuje pytanie, czy wśród pozostałych mafiozów we władzach FR zostanie to odebrane jako pokaz siły czy wręcz przeciwnie.
-
Co było do przewidzenia...
Ja stawiałem na herbatkę, o ile oczywiście kucharz, był na pokładzie.
-
No tak, wygląda na to że jednak potwierdza się obecność Prigożyna na pokładzie. Trochę mi się to nie spina. Jeżeli "wypadek" nastąpił z polecenia Putina, to jest to z jego strony bardzo pochopny ruch. Wpływy Rosji w Afryce to praktycznie Prigożyn. Putin chyba bardzo przestraszony jest.
-
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby samolot Prigożyna również oberwał pociskiem przeciwlotniczym.
Utkin ponoć też leciał tym samolotem i wygląda na to, że wyłapał rakietą od obrony pplot. Osobną kwestią jest czy faktycznie oni lecieli tym samolotem. Z drugiej strony po co trzymać kogoś kto stał się niewygodny i niebezpieczny dla Putina.
-
Ogólnie grubo z tym wydarzeniem. Ja jeszcze zwrócę uwagę na dwa możliwe scenariusze. Pierwszy dotyczy faktu, że tego dnia leciało kilka dronów UA na Moskwę, jeden na pewno dotarł do celu i został zestrzelony, jego szczątki nad ranem spadły na jakiś wieżowiec powodując pożar. Wcale nie wykluczam kolejnej historii, podobnej jak z lotem MH17, który zaliczył Buka nad Ukrainą. Sytuacja jest nerwowa, może nie zgłaszali czegoś, ktoś bardziej nerwowy pociągnął za cyngiel by sądzono, że to kolejny dron i tyle. Mleko się rozlało, a teraz będą kombinować jak z tego wybrnąć. Druga sprawa, to mogli w tym mieć udział sami Ukraińcy (lub inni przeciwnicy obecnej polityki Putina). Jeśli to nie było planowane przez Putina, to taki zamach sporo by namieszał w szeregach, tym bardziej, że na pewno były jakieś ustalenia co do dalszego działania Prigożyna skoro tak swobodnie się po Rosji miał poruszać i poruszał od dawna. Teraz wzajemne wewnętrzne podchody nabiorą na sile. Prigożyn na bank się zabezpieczył przed swoją śmiercią. Pewnie poniekąd to mogła być kartą przetargowa dlaczego przeżył pucz. Obstawiam, że układ mówił, że jeśli w jakiś sposób zginie to na światło dzienne wyjdą dokumenty kompromitujące Putina. Więc albo to się zadziało celowo i prowodyrem wcale nie był Putin albo jakiś błąd. Tak czy siak, jeśli wkrótce zobaczymy coś co mocno poważy samego Putina i ośmieszy go w oczach Narodu, bądź wyjdą jakieś interesujące kopie tek z KGB to teoria ta mogłaby się potwierdzić.
-
Łoj, czyżby: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/samolot-prigozyna-trafiony-rakieta-ziemia-powietrze-nowe-dane-z-usa/rmz8k2t,79cfc278? Machina z asem w rękawie zaraz ruszy.
Przy okazji, tego Utkin'a to nie trzeba by nawet charakteryzować jakby chciał zagrać w Hansie Klosie. ;D
(http://i.imgur.com/5ENKbwqm.jpg) (https://imgur.com/5ENKbwq)
-
dwa możliwe scenariusze. Pierwszy dotyczy faktu, że tego dnia leciało kilka dronów UA na Moskwę, jeden na pewno dotarł do celu i został zestrzelony, jego szczątki nad ranem spadły na jakiś wieżowiec powodując pożar. Wcale nie wykluczam kolejnej historii, podobnej jak z lotem MH17, który zaliczył Buka nad Ukrainą.
Widziałem nagranie ze spadającym samolotem - spadał z dużej wysokości, jakieś 40 sekund. Więc leciał więc wysoko. Przynajmniej z 1,5 km a zakładając średnią prędkość opadania na poziomie 160km/h lub większą to mogło być ponad 2km. Drony lecą niżej - raczej nie powinni pomylić.
Dodatkowo na nagraniu, trochę powyżej samolotu, widać trochę chmur, ale również "zygzak" wyglądający jak ślad po rakiecie. Problem w tym, że takie ślady zostawiają raczej manpadsy a nie "duże" rakiety systemu np. S-400. Nagranie nie było najlepszej jakości - mogłem odnieść błędne wrażenie.
Może to być również ślad po samolocie, który rozsypał się w powietrzu w momencie trafienia (albo w momencie eksplozji ładunku umieszczonego wewnątrz płatowca) i siłą inercji leciał jeszcze trochę emitując biały dym.
Tu jest rzekomo zdjęcie z innego filmu z obrazem płonącego, spadającego samolotu:
(https://v.wpimg.pl/ZmQ3NDE5dQwwUTh3ak54GXMJbC0sF3ZPJBF0Zmp6dVplAzZwdgd1CzhfKzYgRTVDNkE7NCRCKkMhX2ElNVx1G2AcKi02RTYMKBwrKSdQPkIwAy1zJw07VHwBLSd0GG4LZAZjfCcCaEBnUCh0fFM-WmUCd3xnSA)
Druga sprawa, to mogli w tym mieć udział sami Ukraińcy
Trudna sprawa - bo to było na północny zachód od Moskwy. Blisko letniej rezydencji Putina oraz innych dygnitarzy. Okolica mocno pilnowana, uzbrojona we własną obronę przeciwlotniczą...
(https://v.wpimg.pl/MGZmODQwYiY7Dzl3fgxvM3hXbS04VWFlL091Zn5PfXciQiktPRI_IioCYSMjAj0mLR1hND1YLDczQjl1fhMkNCoBLj1-EiAlPwlgdmlAfH47WH9pZxMpIndZfiIyWiwkbV9iIjdHfXc8C3dwYUd-ZSc)
Moim zdaniem zdjęli go Rosjanie, ale czy świadomie i na czyje polecenie... tu jest zbyt wiele możliwych rozwiązań, by o nich pisać. W tym kraju WSZYSTKO jest możliwe.
Oto nagrania podobne do tego, o którym mówię:
https://www.nbcnews.com/video/video-appears-to-show-plane-crashing-allegedly-carrying-prigozhin-191441477908 (https://www.nbcnews.com/video/video-appears-to-show-plane-crashing-allegedly-carrying-prigozhin-191441477908)
https://twitter.com/i/status/1694392338674491716 (https://twitter.com/i/status/1694392338674491716)
Z innej strony - dzięki monitorowaniu ADS-B mamy doniesienia o dziwnych zmianach wysokości "tuż przed tragedią":
https://tech.wp.pl/katastrofa-samolotu-prigozyna-problemy-juz-po-starcie,6934047110548416a
P.S.
Ja jestem w stanie uwierzyć, że Prigożina nie było na pokładzie i to jego robota w celu uratowania tyłka. Prawdy pewnie nie dowiemy się nigdy.
-
Co do wysokości zdarzenie jest to już potwierdzone, 8,5km. Ps. nie powtarzaj tej okropnej fejkowej fotki z wp. Embraer Legacy wygląda tak:
(https://1.bp.blogspot.com/_ysa9UCbcV9Q/TKDA4YsAh3I/AAAAAAAACSw/DIede58LKM8/s1600/Legacy+650+dimension.jpg)
i wykorzystano do tego ujęcie z tego filmu, kiedy wagnerowcy zestrzelili 24.06 IL-22M: https://twitter.com/clashreport/status/1672547906685943810.
W przypadku Embraer'a Legacy od początku spadał już bez skrzydła.
-
Łoj, czyżby: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/samolot-prigozyna-trafiony-rakieta-ziemia-powietrze-nowe-dane-z-usa/rmz8k2t,79cfc278? Machina z asem w rękawie zaraz ruszy.
Przy okazji, tego Utkin'a to nie trzeba by nawet charakteryzować jakby chciał zagrać w Hansie Klosie. ;D
Był taki horror, tytułu nie pomnę. Psycho morderca, pomieszkiwał w skrytkach w starym domu, i kasował kolejnych najemców. Dokładna kopia Utkina.
-
W tej chwili Prigożyn wychodzi z jakiejś kliniki chirurgi plastycznej głaszcząc długie blond włosy, macając sobie biust rozmiaru "D" i patrząc na długie, szczupłe nogi w szpilkach.
O innych szczegółach anatomicznych nie wspominam :-D
Zgodnie ze starym dowcipem:
Spotyka się dwóch rosyjskich gangsterów.
Jeden ciągnie na smyczy małego ratlerka, drugi - olbrzymiego rotweilera, tak na oko 80 kg, paszcza ogromna, same mięśnie.
- Oj Igor, wstyd rosyjskim gangsterom przynosisz, takiego pieska na smyczy wyprowadzasz.
- Aloszka, zakład o 50 tys. dolarów, ze mój mały piesek dwa kęsy zrobi i twojego rotweilera nie ma?
- Ano dawaj, spuszczamy ze smyczy...
Chrup, chrup i rotweilera nie ma ...
- Igor - 100 tyś. dolarów za tego psa !!!
- Nie.
- Igor - 200 tyś. dolarów za tego psa !!!
- Aloszka, 300 tyś. dolarów kosztował krokodyl, a następne 500 tyś. operacja plastyczna...
Przecież wiedział, że kiedyś taki dzień nadejdzie. Może nie był Einsteinem, ale idiotą tez nie. Miał dwa miesiące, żeby wyszukać sobowtóra, lub tak pokierować sprawami żeby zniknąć w podobny spektakularny sposób.
Wilk syty i owca cała. Prigożyn oficjalnie zginął w wypadku lotniczym (został zestrzelony) - Putin zachował twarz, a nieoficjalnie - Prigożyn już sobie gdzieś życie układa jako jakiś Igor albo Katia.
A to co znaleźli w biurowcu wagnerowców (chodzi mi o paszporty i kasę) to jest kropla tego co Prigożyn miał poodkładane "we świecie" ;-)
Ramm.
-
No to w nawiązaniu, najbardziej podobał mi się oficjalny komunikat na temat śmierci Prigożyn i Utkina. Jednego (w dobie dzisiejszej techniki) zidentyfikowano po braku palca, a drugiego po wzroście i tatuażu. No brawo. Do tego przez jakiegoś wagnerowca, do którego sami wagnerowcy się nie przyznają.
Przymiarki już kiedyś były ;):
(https://nypost.com/wp-content/uploads/sites/2/2023/07/NYPICHPDPICT000013655480.jpg)
-
(https://dziennikzwiazkowy.com/wp-content/uploads/2012/02/cohen-dictator.jpg)
:509:
-
Ważne, że go nie ma i już nigdy oficjalnie nie będzie. I tego drugiego nazisty...
-
Skrzydło: https://twitter.com/All_War_/status/1695239666268512505.
Dla porównania, ta częśc w którą Buk najbardziej walnął w locie MH17: https://cloudfront-us-east-2.images.arcpublishing.com/reuters/E2K4L5FNTVJZPAGUGOEFPOMZGI.jpg.
-
Tak, był nawet filmik jak je targają ciągnikiem przez las do punktu złomu. :)
-
Czyżbyśmy dostaliśmy z łokcia: https://twitter.com/krz_luksza/status/1695212688991768698. Jakiś dziwny ostatnio zbieg różnorakich okoliczności.
-
Jak się używa trzytonowej melodyjki do zatrzymywania pociągów to nie ma się co dziwić. Osobiście uważam że to jacyś nasi debile a nie wysłannicy Władimira P. Zanim zaczęła się wojna co roku było po kilka lub kilkanaście takich "zabaw". Ruscy jeśli by chcieli coś namieszać w dostawach to bawili by się tym przy granicy z Ukrainą .
Wysłane z mojego MI 8 przy użyciu Tapatalka
-
Jak się używa trzytonowej melodyjki do zatrzymywania pociągów to nie ma się co dziwić. Osobiście uważam że to jacyś nasi debile a nie wysłannicy Władimira P. Zanim zaczęła się wojna co roku było po kilka lub kilkanaście takich "zabaw". Ruscy jeśli by chcieli coś namieszać w dostawach to bawili by się tym przy granicy z Ukrainą .
Wysłane z mojego MI 8 przy użyciu Tapatalka
Okazuje się że jednym z zatrzymanych w sprawie sygnału radio-stop jest czynny zawodowo policjant, na razie nie jest znana motywacja sprawców.
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-nieoficjalnie-policjant-wsrod-zatrzymanych-ws-nadawania-sygn,nId,6990594
-
A widzieliście tą informację o użyciu operacyjnym tekturowych dronów uderzeniowych? Jakaś Australijska myśl technologiczna. Początkowo to miały być drony dostarczające amunicję etc. na linię walk... Myślałem, że plastik jest w miarę tani, w porównaniu do elektroniki i silnika, i tektura to chyba nie aż taka oszczędność. Z drugiej strony może to chodzi o trudniejsze namierzenie takich papierowych dronów? Ciekawe...
-
Ukraińcy strzelili gola radarowi pozahoryzontalnemu Predel-E.
-
A widzieliście tą informację o użyciu operacyjnym tekturowych dronów uderzeniowych? Jakaś Australijska myśl technologiczna. Początkowo to miały być drony dostarczające amunicję etc. na linię walk... Myślałem, że plastik jest w miarę tani, w porównaniu do elektroniki i silnika, i tektura to chyba nie aż taka oszczędność. Z drugiej strony może to chodzi o trudniejsze namierzenie takich papierowych dronów? Ciekawe...
Tak, czytałem o tym, fajna sprawa (i tania), a sprzęty niszczone już nie takie tanie. Pamiętam, że tu się chwalił pewien kolega jakie robi samoloty z kartonu dla syna, może to on maczał w tym palce? ;D
-
Reznikow minister obrony Ukrainy prawdopodobnie straci stanowisko, coraz szersze kręgi zatacza afera zakupu zimowych kurtek dla żołnierzy. Ministerstwo zakupiło od Turcji letnie kurtki w cenie zimowych tzn. zapłacili za nie trzykrotnie więcej niż były warte.
https://www.wprost.pl/wojna-na-ukrainie/11366866/skandal-z-zakupem-kurtek-dla-wojska-jest-reakcja-ministra.html
-
Ministerstwo zakupiło od Turcji letnie kurtki w cenie zimowych tzn. zapłacili za nie trzykrotnie więcej niż były warte.
https://www.wprost.pl/wojna-na-ukrainie/11366866/skandal-z-zakupem-kurtek-dla-wojska-jest-reakcja-ministra.html
U nas standard. Tyle że u nas jest to usankcjonowane i legitne.
-
Już jakiś czas temu amerykanie sugerowali, że powinno się owemu Panu podziękować za współpracę i widocznie coś na rzeczy było.
-
Taki off-topic, ale ciekawy pod kątem zdolności wytwórczych Federacji:
https://ithardware.pl/aktualnosci/zbankrutowal_rosyjski_producent_procesorow_baikal_electronics-29008.html
-
Jakaś seria ataków na lotniska w Rosji. Z dużą ilością wybuchów. A że jedno daleko na północy, to już niektórzy oskarżają potężną Łotwę i/lub Estonię o atak lub pomoc w nim. Ciekawe...
-
A widzieliście tą informację o użyciu operacyjnym tekturowych dronów uderzeniowych? Jakaś Australijska myśl technologiczna. Początkowo to miały być drony dostarczające amunicję etc. na linię walk... Myślałem, że plastik jest w miarę tani, w porównaniu do elektroniki i silnika, i tektura to chyba nie aż taka oszczędność. Z drugiej strony może to chodzi o trudniejsze namierzenie takich papierowych dronów? Ciekawe...
27 sierpnia Rosyjskie lotnisko w Kursku zaatakowały drony bojowe z kartonu. Użyto ich gdyż są niewidoczne dla radaru.
https://tvn24.pl/swiat/ukraina-atak-na-rosyjskie-lotnisko-wojskowe-w-kursku-media-drony-byly-wykonane-z-kartonu-7319928
-
W nocy Ukraińcy uderzyli rakietami manewrującymi i dronami na port w Sewastopolu. Trafiony został okręt desantowy projektu 775 i prawdopodobnie (nie widziałem jeszcze zdjęć) okręt podwodny projektu 636.3. Rosjanie potwierdzają uszkodzenie dwóch okrętów, nie podając szczegółów.
https://twitter.com/Liveuamap/status/1701815708139569614
Dodatkowo NEXTA twierdzi, powołując się na "rosyjskie media", że miejscowi policjanci dostali rozkaz uważać na sabotażystów i postrzelali się z patrolem wojska. Czterech zabitych.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1701888890888417465
Czy to prawda? Nie wiem, ale tak czy siak, to nie była dobra noc dla Rosjan.
-
A co to za dostawa sztućców? https://twitter.com/ChuckPfarrer/status/1701620415662051508 ;D.
-
Ostatnio trafiłem na jakąś aktualną kompilację filmów z eliminacji rosyjskiej graciarni pancernej i szczerze mówiąc byłem pod wrażeniem jak precyzyjnie artyleria może dzisiaj podsyłać ogórki. Nie ważne, czy czołg jedzie czy stoi, taki zachodni ogórek potrafi pacnąć go bez problemu. Wystarczy, że operator drona podeśle namiar i po temacie. Jeder Schuß ein Russ...
-
Jest już nowy pakiet defensywny 8).
(https://i.imgur.com/KLXSW99l.jpg)
-
Ostatnio trafiłem na jakąś aktualną kompilację filmów z eliminacji rosyjskiej graciarni pancernej i szczerze mówiąc byłem pod wrażeniem jak precyzyjnie artyleria może dzisiaj podsyłać ogórki. Nie ważne, czy czołg jedzie czy stoi, taki zachodni ogórek potrafi pacnąć go bez problemu. Wystarczy, że operator drona podeśle namiar i po temacie. Jeder Schuß ein Russ...
Ja jestem pod wrażeniem takich akcji, jak ta na demonstracji z linka. Trzy strzały po różnych trajektoriach tak, żeby wszystkie trafiły w cel prawie w tej samej chwili. Zanim pociski dolecą, to haubica już odjeżdża i wszystko zajmuje dwie minuty. O ile wiem Krab też tak umie.
https://twitter.com/praisethesteph/status/1702371964269056112
Co do precyzji, to zaskoczyło mnie to co usłyszałem od ojca, który gdzieś do końca lat 90 służył w szkole artylerii. Przy dobrych danych (koordynaty, pogoda, temperatura ładunku miotającego itp.) można było już wtedy spodziewać się podobnej celności jak dzisiaj. Tylko, że wtedy wszystko działo się wolniej przy korygowaniu ognia przez radio z Mi-2... Teraz mamy obraz z drona na żywo i komputery, które obliczą nastawy jak klikniesz na coś w rodzaju google maps. Inna sprawa to użycie amunicji korygowanej jak Excalibur. Te bezpośrednie trafienia w pojazdy w ruchu to już raczej właśnie amunicja precyzyjna.
-
https://twitter.com/nexta_tv/status/1703736377496518698
Trafiony "Rostow-na-Donu" już raczej nie popływa :).
-
https://twitter.com/CovertShores/status/1702956427168428385
Mińsk też już raczej nie popływa. Wczoraj następna łajba wyłapała od drona z fabem 500 i też na holu z przechyłem wracała. Prawdopodobnie też już nie popływa i co najlepsze raczej w tej stoczni na Krymie jej nie przywrócą do stanu pierwotnego, bo stocznia jak widać na obrazku powyżej jest już w zasięgu pocisków Storm Shadow. Niech się kręci...
-
Tak, a propo dzisiejszego ataku na Izrael, pierwsze co przyszło mi do głowy, to podsycanie tego wszystkiego przez Rosję (finanse, broń, prowokacja), bo komu to obecnie jest na rękę i na taką aż skalę? Zresztą, to nie pierwszy raz, już w czasach zimnej wojny agenci KGB tworzyli grunt pod zamieszki rasistowskie w Stanach i nie tylko. Zresztą już pojawiają się takie domysły (https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-ekspert-nie-ma-watpliwosci-za-atakami-na-izrael-stoi-rosja,nId,7073347).
-
Myślę, że kluczem do zrozumienia, o co tak naprawdę chodzi w konflikcie palestyńskim, może być fakt, że dolar się umocnił. ;)
-
Dolar to raz, giełdy w dół - to dwa, ropa drożała - to trzy. Od tygodni giełdy czuły, że coś złego się wydarzy. Tylko ichnie CIA było ślepe i głuche...
-
bo komu to obecnie jest na rękę i na taką aż skalę
Premierowi Netanjahu?
-
Premierowi Netanjahu?
Bzdura, bandyci z Hamasu zachowali się jak kalmuki w Buczy.Teraz Żydzi ich dojadą. I dobrze, a sponsor tych niepokojów to Iran, ewentualnie Kreml.
-
Spokój. Przypominam, że temat jest o wojnie w Ukrainie!
-
Ukraińcy dostali wreszcie upragnione ATACMS-y i urządzili Rosjanom imprezę na lotnisku w Berdiańsku. Spłonęło co najmniej kilka maszyn. Infrastruktura lotniskowa też chyba nieźle ucierpiała.
Żołnierze z miejscowego garnizonu byli tak mili i nagrali nam filmik na którym wszystko pokazują i opisują :).
https://twitter.com/SomeGumul/status/1714363714181198065
-
Biedne jest to lotnisko. Regularnie dostaje w czapkę.
-
Oj tam, oj tam. :) Szacunki są dość szerokie, od 7 do 30 maszyn zniszczonych lub uszkodzonych. Sporo.
-
Nie bardzo rozumiem?!?!?
To skoro jest kolejna wojna daleko od naszych granic to z automatu skończy się ta bliska, czy też zostanie narzucona koniecznośc dogadania się, kosztem Ukrainy, ale czy pozostawienie sowietów, którzy nadal są blisko nas i danie im czas na regenerację jest w naszym interesie?!?!
A może kolejna wojna (powiązana) to tylko zwiększona szansa na ogólną pospolitą ruchawkę, więc tym bardziej nie wodzę powodu do radości.
-
Będą obie wojny. A może i jeszcze jakaś jedna dodatkowa? Czarno to widzę...
-
Rosja odrobiła lekcję, produkcja uzbrojenia, pocisków jest większa niż w NATO, a ludzie z chęcią jedzą słoninę więc i protestów nie ma.
Ofensywa UA okazała się niestety fiaskiem - chyba przegapiono moment kiedy była szansa na wygranie tej wojny - kilka miesięcy po rozpoczęciu działań. Wtedy Rosja była zdezorientowana, cały focus świata zachodniego był skierowany na UA. Niestety nie szło za tym dobrej jakości uzbrojenie "bo co Rosja powie".
Na horyzoncie nie widać zmian więc Ukraina musi się pogodzić z porażką. Zachód też, w tym ogromnie Polska, która władowała grube pieniądze w pomoc.
Teraz wyskoczył Hamas, a może na horyzoncie będzie i Tajwan. USA też nie są taką potęgą jaką były 50 czy nawet 30 lat temu więc są ograniczeni.
-
Tak, Rosja odrobiła lekcję i wysnuła wnioski ze swych porażek.
Tak, uwaga i wsparcie wojskowe świata zachodniego jest skierowana na konflikt w strefie Gazy.
Ale nie skreślałbym tak od razu Ukrainy.
Przykładem choćby obrona Azowstalu. Odcięci i otoczeni żołnierze pułku Azow i 36. brygady piechoty morskiej, z przyczyn oczywistych nie otrzymywali żadnego wsparcia wojskowego zachodniego świata. Mimo to stawiali zacięty opór przeważającym siłom rosyjskiej armii.
-
Rosja się w niczym nie pozbierała. Dalej wysyła nieprzygotowanych, słabo wyszkolonych mobików i dziadków na rzeź. Odgrzebuje zabytki z muzeów pokroju Zis-5 i puszcza to na front. Wystarczy poszukać w necie jak wyglądał szturm na hałdę pokopalnianą w okolicach Awdijiwki. Natomiast Ukrainna występuje w roli atakującego, więc musi ponosić większe straty. Nawet Załużny przyznał się do błędu w swoich wyliczeniach co do ofensywy, jak również zaznaczył, że bez czegoś w rodzaju wunderwaffe czy himarsów trudno będzie osiągać takie postępy jak wszyscy by chcieli. Do tego idzie zima, późną jesienią zaczynają się deszcze i co za tym idzie robi się wszędzie bagno. Poza tym Ukraińcy stracili dwa dość duże magazyny amunicji i to też zrobiło swoje.
Nie od dziś też się mówi, że za Hamasem stoi Iran z Rosją, która celowo pomogła wygenerować problem na bliskim wschodzie. Inna sprawa, że średnia wieku w siłach Zbrojnych UE to 40 lat. Pomału mają problem z rotacją ludzi, bo oni z siłą żywą obchodzą się inaczej niż Rosjanie, więc celowo wszystko jest przeciągane. Im dłużej to będzie w takim zawieszeniu tym bliżej do wyborów w USA, ale gospodarka Rosji też dostaje po pupie. Mimo wszystko nie przekreślałbym Ukraińców...
-
Prawie 20000 pojazdów w 4 bazach USA, w tym 2270 Abramsów, 1160 Bradleyów, 5310 HUMVEE... Jest co wrzucać na Ukrainę, wystarczy chcieć. Ruscy robią do 600 maszyn rocznie, przy czym większość to sprzęt odnowiony a nie nowy, z zapasów lub z uszkodzonych maszyn.
https://twitter.com/technicznybdg/status/1721538303793451072
-
Ale tym głębokim prorosyjskim wschodem, który aktualnie jest pod okupacją rosyjską, ewentualnie rozgrabiony, zaminowany, zalany i zrujnowany na skutek działań wojennych, czy jakimś innym?
Aktualnie ani Ukraina ani Rosja nie mają środków, aby tę wojnę wygrać, ale to nie znaczy, że zaraz przystąpią do rozmów pokojowych. Ba, w sytuacji Ukrainy "pokój" za cenę oddania terytorium właściwie niczego nie zmieni, Rosja i tak za chwilę może ponownie zaatakować pod byle pretekstem.
Ta wojna może się jeszcze ciągnąć latami, nawet jeśli zachód całkiem wycofa wsparcie dla Ukrainy (na co się nie zanosi).
-
Tak jest. Przypomina się Iran i Irak, to trwało latami, nikt nie mógł wygrać...
-
Kluczem do pokonanie Rosji jest zachowanie Zachodu Europy i kluczowych zachodnich państw UE. Dopóki większość europosłów będzie na pasku Putina - nic się nie zmieni. Sankcje są bez sensu, należało tylko odciąć dostawy nowoczesnych technologii. Śmieszą mnie też te komentarze na temat siły Rosji, zwłaszcza jej armii, skoro stosunek budżetów wojskowych USA-Rosja wynosi 14:1.
Europa bez USA sobie nie poradzi, ani militarnie, ani ekonomicznie. Wydaje mi się, że taka skalowana wojna jest przez USA prowadzona tylko po to, aby osłabić Rosję i pokazać Scholzowi i Macronowi, że sami nie poradziliby sobie z atakiem ze wschodu.
Zastanawia mnie jedynie postawa Chin, przecież zdarza się jedyna w swoim rodzaju okazja, aby stworzyć dwubiegunowy układ USA-Chiny, z rozbitą i złamaną Rosją. Nawet w kwestii walki gospodarczej BRICS z USA i światem zachodnim, Rosja wydaje się najsłabszym ogniwem.
-
Przykładem choćby obrona Azowstalu. Odcięci i otoczeni żołnierze pułku Azow i 36. brygady piechoty morskiej, z przyczyn oczywistych nie otrzymywali żadnego wsparcia wojskowego zachodniego świata. Mimo to stawiali zacięty opór przeważającym siłom rosyjskiej armii.
Wtedy było "na świeżo". Ludzie nie byli wymęczeni na starcie, dziś zmęczenie jest wyższe, a morale niższe niż wtedy. Do tej pory zginęła masa ludzi, z czego jak czytam najwięcej doświadczonych, bo rotacja kuleje w UA.
Rosja się w niczym nie pozbierała. Dalej wysyła nieprzygotowanych, słabo wyszkolonych mobików i dziadków na rzeź. Odgrzebuje zabytki z muzeów pokroju Zis-5 i puszcza to na front.
Ja dostrzegam różnicę. Widzisz gdzieś całe tabuny sprzętu jadącego gęsiego? Wprost jak z Lock on, gdzie projektanci misji ustawiają po 50 pojazdów na drodze, a te sobie jadą do miasta jak gdyby nigdy nic?
Nie, takich rzeczy już nie ma - przynajmniej nie na taką skalę. Dodatkowo obrona plot jest lepsza, ukraińskie drony spadają. Czy wysyłają mobików? Tak, czy stare ziły? Tak, ludzi mnogo sprzętu też. II wojnę wygrały tabuny pancerne prostych czołgów, a nie elitarne Pantery i Tygrysy. Niestety Ukraińcy tracą nawet Leopardy w szwedzkiej odmianie.
że bez czegoś w rodzaju wunderwaffe czy himarsów trudno będzie osiągać takie postępy jak wszyscy by chcieli.
Mści się brak sprzętu na początku. Rosja przecież była zszokowana tym, że 3 dniowa operacja była klęską. Wtedy na prędce była robiona kolejna mobilizacja, ogólnie panował chaos. Wtedy jednak większość zachodu, która miała moce sprawcze trzęsła się jak cziłała na spacerze bo wiadomo co Rosja powie, ogólnie broń zabija, broń jest agresywna, lepiej pomagać wysyłając wyrazy zaniepokojenia. Później to już była musztarda po obiedzie bo tylko pozwalało to przetrwać Ukrainie, a nie wygrać.
Oczywiście. W języku angielski, status Ukrainy najlepiej oddaje użycie czasu present perfect continous. Czyli była jakiś czas, i miało to jakiś wpływ na chwilę obecną, ale się skończyła. Ze trzy miesiące jeszcze, tak obstawiam. Tyle czasu dzieli nas od rozmów pokojowych w wyniku których Ukraina straci, stracone :D ziemie na rzecz Rosji, w sposób prawomocny. A potem standardowo, szukanie winnych, obalenie rządu pod hasłem precz z korupcją, a może i wojna domowa ze wschodem, tym głębokim wschodem, który jest defacto prorosyjski w dużej części.
Jeśli nic się nie zmieni w postaci ogromnych dostaw sprzętu czy nowej mobilizacji w samej UA to chyba tak będzie. No chyba, że Rosję nawiedzi meteoryt czy może będą mieć drugi Czarnobyl.
Ogólnie jak tak obserwuję świat zachodu.... on jest niesamowicie miękki. Ile razy widziało się rozwiązywanie spraw w postaci rysowania kredkami, wysyłania wyrazów głębokiego zaniepokojenia czy przyjmowaniem więcej imigrantów bo wiadomo im więcej się przyjmie tym poprawi się los Afryki :)
Mam wielkie wątpliwości czy zachód, który się rozlazł w ogóle jest w stanie wciąż przeciwstawiać się zagrożeniom światowym, gdzie podejście demokratyczne, które często w EU idzie w parze z bajkami o równości, miłości i fantazjach o tym, że zwiększenie podatków na auta pomoże światu wygra z brutalnymi realiami całego globu, gdzie można spotkać bardziej realistyczne podejście do świata.
W obecnej formie demokracji świat zachodu upada bo żyje w iluzji wyimaginowanych problemów, tworzy samemu nowe i odrzuca oczywiste rozwiązania bowiem nie pasuje to do ich światopoglądu i iluzji w jakiej żyją - niestety często kosztem szarych ludzi.
-
Proponuje naszym forumowym "ekspertom" przeczytać trochę o wojnach asymetrycznych a szczególnie co jest kryterium zwycięstwa w takich konfliktach.
Bo niektórych wywodów czytać się nie da...
-
Proponuje naszym forumowym "ekspertom" przeczytać trochę o wojnach asymetrycznych a szczególnie co jest kryterium zwycięstwa w takich konfliktach.
Bo niektórych wywodów czytać się nie da...
Rosja póki co tę wojnę wygrywa i pewnie finalnie zdobędzie teren dający określony profit. Z tymi kryteriami zwycięstwa nie przesadzałbym, bo np. Rosja wygrała WW2 jako państwo, ale czy jej obywatele wygrali?
-
Z tymi kryteriami zwycięstwa nie przesadzałbym, bo np. Rosja wygrała WW2 jako państwo, ale czy jej obywatele wygrali?
Obywatele jak byli trzymani za pysk przed, w trakcie tak byli również po wojnie. Wygrana niczego na lepsze dla nich nie zmieniła. Przegrana, znając stosunek Niemców do Rosjan mogła tylko pogorszyć ich los. Więc można wysnuć twierdzenie, że też wygrali.
-
Ja dostrzegam różnicę. Widzisz gdzieś całe tabuny sprzętu jadącego gęsiego? Wprost jak z Lock on, gdzie projektanci misji ustawiają po 50 pojazdów na drodze, a te sobie jadą do miasta jak gdyby nigdy nic?
Nie, takich rzeczy już nie ma - przynajmniej nie na taką skalę. Dodatkowo obrona plot jest lepsza, ukraińskie drony spadają. Czy wysyłają mobików? Tak, czy stare ziły? Tak, ludzi mnogo sprzętu też. II wojnę wygrały tabuny pancerne prostych czołgów, a nie elitarne Pantery i Tygrysy. Niestety Ukraińcy tracą nawet Leopardy w szwedzkiej odmianie.
Sporo tych traconych leopardów to akurat filmy z lata, bo jeszcze listki bywają w kolorach wiosenno-letnich, a nie jesiennych. Powielane, dublowane i szeroko zmanipulowane przez propagandę rosyjską. Akurat ten szwedzki leopard był ponoć z jakiegoś powodu porzucony przez załogę. Coś nie pykło. Poza tym UA będzie ponosić straty, bo często muszą szturmować dobrze ufortyfikowane pozycje. Idąc dalej Mi-28 mają problemy z wibracjami wirnika czy tam przekładniami głównymi. Ka-52 przetrzepane zdrowo, do dziś nie wiadomo czy mają komplet elektroniki na pokładzie (zresztą znamy obrazki jak latały z Garminami na GPS zamiast Glonass-em). Tu-95 stoją, bo posypały się lub pokończyły resursy. Dziury łatane są przez Tu-22. Su-34 spadają jak kaczki. Regularnie dochodzi do przypadków dostania czapy od swojej wyrzutni pplot. To samo tyczy się Su-27 i Su-25. Praktycznie jak loty się odbywają to używa się tylko FAB-ów 500 i innych głuptaków. Zresztą lotnictwo rosyjskie nie cieszy się uznaniem, bo w okolicach Pishchanivki tak zrzucili bomby, że te nie trafiły w pozycję Ukraińców. Chyba chcieli zrzucić gdziekolwiek w pobliżu i spadać co by w czapkę nie wyłapać. W tej chwili najbardziej poluje się na broń WRE i tak np. jak operator drona zobaczy taki 85IA6 Lejer-2 to wali się w niego Himarsem. Wszystko co może zakłócać drony, sygnał GPS, sygnał GSM, jest radarem wykrywającym ogień kontrbateryjny jest odparowywane priorytetowo. Natomiast nie da się wygrać wojny wysyłając T-72 przeciwko T-72. Bez liczebnej przewagi, postępów nie będzie i brzydko mówiąc psim swędem się tej wojny nie wygra. Stąd mamy to co mamy. W dodatku zbliża się taka pora, która jest ciężka dla sprzętu pancernego.
Czemu nie ma tych kolumn jak na początku? Z kilku powodów. Po pierwsze nie ma gdzie skitrać takiej ilości sprzętu by wywiad się o tym nie dowiedział. Poprzednio sobie cztery miesiące siedzieli na m.in. granicy białoruskiej i "ćwiczyli". Po drugie zwyczajnie tego sprzętu nie ma. Jest rotacja i przemiał. Po trzecie, ciężki sprzęt transportuje się koleją. Rosjanie wręcz to uwielbiają. Tak jest taniej, lepiej dla tego sprzętu i efektywniej. Niestety to są łatwe kąski dla Himarsów, pocisków Storm Shadow, a wkrótce także dla pocisków ACTAMS (o zasięgu do 300km) oraz GMLRS. Jest jeszcze amunicja artyleryjska z gazowym generatorem powiększającym jej zasięg. Duże skupiska sprzętu narażają także węzły kolejowe. Kolumny przemieszczające się samodzielnie, tak jak na początku wojny, poruszają się powoli. Przeważnie 20-25km/h. Te trzeba umieć dobrze zabezpieczyć przed zasadzkami, partyzantami i ogólnie rzecz ujmując atakami. A jak już wspominałem Mi-28 i Ka-52 mają swoje problemy. Inne środki obrony pplot. są potrzebne gdzieś indziej. Aha, brakuje opon. Rosja pozyskuje je od Chińczyków, a te nie cieszą się wysoką jakością. Trzeba sobie radzić. Na początku wojny liczono na efekt psychologiczny, tworzono obrazek wielkiej kroczącej armii, która zmiecie wszystko co stanie jej na drodze. Można było sobie na to pozwolić, bo sprawa miała zakończyć się w trzy dni. Po czwarte, po ostatnich atakach na bazy wojskowe, na Most Krymski, na flotę na Morzu Czarnym, na infrastrukturę, trzeba było przemieścić część zabawek do ochrony w te miejsca.
Drony w tej chwili to tania amunicja kierowana. Jeden dron za kilkaset dolców potrafi ubić coś warte kilka baniek. Stąd brawurowe akcje i ganianie dronami śmigłowców, czołgów i innych dronów. Dlatego tak mocno się próbuje je zatrzymać lub ubić operatora. W Nocy Operator, dron i snajper to połączenie idealne. Ostatnio widziałem jakieś drony samoróbki do minowania dróg.
Co Ci po prostym czołgu, skoro ten nie potrafi operować w nocy, w trudnych warunkach i owszem przeciwko lekkiej piechocie, szturmowaniu okopów czy wozom opancerzonym jest skuteczny, a z drugiej strony łatwy do zniszczenia prostym i tanim sprzętem. W tej chwili Rosjanom brakuje ciężkich moździerzy. Amunicję 155mm ciągną od słoneczka z Korei Północnej wątpliwej jakości. Na okopy wysyła się dwa BTR-y i jeden czołg. Rzadko widzi się T-72 lub coś nowszego. W tej chwili jest problem z obsadzeniem czołgów załogami. Najnowocześniejszy sprzęt bez doświadczonej załogi jest nic nie warty. Szkolenie nie tylko kosztuje, ale i trwa.
Owszem problemem są ludzie. Nie jest to zasób nieskończony. Średni wiek żołnierza ukraińskiego na froncie to 40 lat. Jak słusznie zauważyłeś wszyscy ludzie są zmęczeni. Trzeba ich rotować, a im dłużej taki stan jak teraz się utrzymuje tym gorzej dla wszystkich. Do tego dochodzi cała masa problemów natury logistycznej. Zachód też nie był przygotowany na wojnę. Papier wszystko przyjmował, a życie życiem. Teraz się trochę obudzili, ale w dwa lata nie da się nadrobić dwudziestu zaniedbań.
Na koniec jeszcze sobie przypomniałem, że skowronki ćwierkają, że Rosja gromadzi pociski kierowane, aby zimą uderzyć w infrastrukturę krytyczną i cele cywilne na Ukrainie. Stąd też może mniej tego lata.
To tak na szybko pisane na raty, bo w robocie mi du... zawracają dzisiaj :).
-
Problemy Ukrainy są oczywiste, natomiast mimo wszystko nie widzę sygnałów rychłego zwycięstwa Rosji. Mam wrażenie, że sami Rosjanie przede wszystkim narzekają na braki i patologie po swojej stronie. Ich wpływy chociażby w Azji Centralnej ciągle maleją (czego dowodem niech będzie parada zwycięstwa Azerbejdżanu w stolicy Karabachu, kolejne dyplomatyczne prztyczki ze strony Kazachstanu). Na froncie w kontekście najbliższych miesięcy mają perspektywy co najwyżej na zajęcie kolejnej ruiny miasteczka kosztem pewnie kilkudziesięciu tysięcy mobików. Jak dla mnie to nie są zapowiedzi wielkiego zwycięstwa i odrodzenia imperium. Podejrzewam, że konflikt będzie trwał, być może z okresami mniejszej intensywności kiedy żadna ze stron nie będzie miała środków na działania ofensywne. Może zobaczymy rozejm, który zostanie następnie zerwany, ale raczej nie pokój, ani wielkie zwycięstwo którejś ze stron.
-
Rozejm na froncie przy zachowaniu sankcji Zachodu na Rosję będzie dla niej zabójczy. Determinacja Zachodu jest tu kluczowa. Zresztą cały czas była...
-
Ciężko pokonać kraj, którego obywatele za sukces uważają posiadanie kilograma cebuli i ziemniaków oraz butelki wódki. To nie jest stereotyp, tylko rzeczywistość. Co w połączeniu z czołobitnym oddaniem dla kolejnego cara czyni ich bezwolną masą.
Tyle emocji. W praktyce taktycznie w Ukrainie Rosja wygra, bo zdobędzie teren. Strategicznie i długoterminowo raczej jest to kraj przegrany, natomiast kluczowa będzie najbliższa przyszłość i postępowanie innych silnych państw, od których Rosja jest zależna. Dużo będzie zależeć od ich niemieckich kolegów. Pamiętajmy, że Rosja wypchana do Azji oznacza powodzenie i spokój Polski. Generalnie pies ich trącał, niech giną.
-
Dużo będzie zależeć od krajów Europy, które muszą wreszcie zacząć stanowczo działać, a nie zachowywać się jak panna na wydaniu i liczyć na starszego brata za wielkiej wody. Pomoc musi być realna, a nie tylko obiecanki, macanki, wykręcanie się i wieczne remontowanie :).
A to jest dowód na to, dlaczego nie widuje się epickich kolumn pojazdów jak z początku wojny i co się dzieje jak jednak nie wyciągnęło się wniosków z poprzednich działań i taką kolumnę tworzy.
https://news.yahoo.com/devastating-ukrainian-artillery-attack-takes-170300174.html
https://twitter.com/Tendar/status/1723669951729311888
-
Ciekawy wywiad z mieszkańcami Białorusi.
Tematem przewodnim jest pakt Ribbentrop-Mołotow ale rozmowa szybko schodzi na temat zaangażowania Polski w pomoc Ukrainie. Możemy się dowiedzieć co zwykli Białorusini myślą o postawie Polski.
https://youtu.be/ZXSefQWd6zQ?si=IqszpaINRn9gardA
-
Dość ciekawe, młoda blondynka znała sporo detali. Natomiast jestem pod wrażeniem otwartości pana Yakowa, chłopina albo nie wie, albo się nie martwi, że może przypadkiem wypaść z okna.
-
The Ukrainian men fleeing the draft: ‘Not everyone is a warrior’ - BBC World Service Documentaries
https://www.youtube.com/watch?v=ANxo0gBM6GM
-
Dość ciekawe, młoda blondynka znała sporo detali. Natomiast jestem pod wrażeniem otwartości pana Yakowa, chłopina albo nie wie, albo się nie martwi, że może przypadkiem wypaść z okna.
Najbardziej spodobał się mi rosyjski humor p. Yakowa, zażartował z prób Putina odbudowy związku sowieckiego w ciekawy sposób:
"Niedźwiadku, niedźwiadku co ty robisz? przecież ty żresz gówno.
To nie gówno tylko trawa - odpowiada niedźwiadek
to dlaczego ta trawa jest brązowa?
Aaa, bo zjadam ją drugi raz - odpowiada niedźwiadek".
To jest pogląd inteligentnych Rosjan na ponowną próbę budowy związku sowieckiego.
Ten żart tak mi się spodobał, że postanowiłem podać dalej link do wywiadu.
-
Bardzo ciekawe wyniki dziennikarskiego śledztwa.
Wynika z nich, w jaki sposób Rosjanie radzili sobie z obchodzeniem zachodnich sankcji. Mianowicie kupowali części do naprawy samolotów na Ukrainie.
Poprzez marionetkową firmę zarejestrowaną w Emiratach Arabskich udało się Rosjanom kupować m.in. części do naprawy samolotów An-124 i stacje lokalizacyjne śmigłowców Ka-32.
Więc wynika z tego śledztwa iż ukraiński przemysł zaopatrywał rosyjską armię w części zamienne.
Po raz kolejny potwierdza się, że za największe sukcesy Putinia nie odpowiada armia, tylko szpiedzy.
Źródło:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-11-27/ukraina-zaopatruje-rosje-zaskakujace-wyniki-sledztwa/
-
OSW - Czy Rosja znów uderzy na Kijów? Scenariusze na nadchodzące miesiące
https://www.youtube.com/watch?v=iq7Q6IfB-D0
Ciekawa i niepokojąca analiza. Może na otrzeźwienie dla niektórych, wierzących nadal w bajki o elfach i orkach, Rosji, która już ledwo zipie i kontrofensywie z wunderwafel, która idzie zgodnie z planem.
-
No nie sądzę. Nie będzie powrotu do dawnych czasów. Tu się, proszę pana, kształtują nowe kadry kraju. Może i też będą pazerne jak poprzednie, ale już inne.
-
Coś mnie ominęło z Zełenskim? Co się zaczyna, kto to robi? Sytuacja UA jest delikatnie pisząc słaba, ale poza nim trudno o kogoś innego, który miałby kontakty z zachodem i tyle uzyskał ile on. W sumie to dzięki niemu i tym co zostali w rządzie UA nie padła - początkowy boost morale był ogromny i może to nawet dzięki temu kraj się nie rozsypał.
Nie sądzę też by Ukraina padła za kilka tygodni choć nie wiem na ile władze centralne wciąż panują nad krajem (przestępczość, gangi, mafie itd.) - póki co wydaje się to jeszcze jako tako trzymać.
Ten konflikt mógł być wygrany bez problemu, ale zwyciężyły inne gierki, bujanie w obłokach i niesamowita miękkość zachodu czy brak przywódcy na poziomie Reagana, który nie miał problemu z nazywaniem zła złem i określaniem kto jest kim.
Ukraina sobie też nie pomaga przez ogromną korupcję, braku kary śmierci w przypadku gdy dochodzi do rażącego zjawiska (niektórzy z UA będąc urzędnikami niskiego szczebla mają po kilkanaście mieszkań itd.), wysyłania na front tylko mężczyzn czy atakowania sojuszników bo ci nie chcą doprowadzać się do bankructwa dla dobra UA.
-
Czy był do wygrania tak zupełnie bez problemu, to bym polemizował. Z resztą się zgadzam. Ogólnie trochę oczy przecieram ze zdumienia. Dostać taką, paradoksalnie, dziejową szansę jak Ukraina, to się rzadko zdarza. Strach przed drastycznymi posunięciami się zawsze mści. Tak w przypadku zachodu jak i Ukrainy, jak widać. Mogli się pięknie wyczyścić. Moje zdumienie dotyczy tylko i wyłącznie tego jak oni w obliczu zagrożenia podstawowej egzystencji zj...li i nadal zj....bują temat. No wydawałoby się, że jak jest nagląca potrzeba to i chęci i środki się znajdą. A tu coś nie bardzo. To czy nas tam po rękach całują, czy nie, niewiele mnie obchodzi. Z mojego punktu widzenia zachowaliśmy się jak trzeba jako państwo. Realizując swój interes, zaoferowaliśmy coś wiecej. Nie chcieli, trudno, to ich wewnętrzna sprawa, oferta była jednorazowa. W naszym priorytetowym interesie jest zwiększanie rosyjskiej masy biologicznej gnijącej w ukraińskiej ziemi. Tu się nic nie zmieniło, to nie rzutuje i nie wpływa na pracę silnika. Na marginesie, czy tak do końca jako państwo i jako społeczeństwo nie mamy sobie nic do zarzucenia? Nie wiem, musiałbym tu wniknąć w pewne aspekty polskiego mentalu, które są dla mnie dość śliskie i obrzydliwe, a o których niechętnie się mówi.
A zachód jak zachód. Nie dziwi to lenistwo połączone z napędzanym strachem i chciwością kunktatorstwem. Tak było w latach 30 z Wąsikiem, tak jest i teraz. Nie chcieli ginąć za Polskę, za Sudety, za Francję... a koniec końców to właśnie robili i za to ginęli. 25 lutego 2022 pomyślałem, że jeśli chcemy to w miarę bezboleśnie wygrać, to należy od razu odciąć Rosję całkowicie od zachodu, wyłapać wszystkich kacapów i wysłać ich ciupasem na wschód w bydlęcych wagonach, internować dzieci kacapskich oligarchów, rekwirować ruski majątek ruchomy i nieruchomy, strzelać do każdego ruskiego samolotu,_który choćby na 5 sekund naruszy natowską przestrzeń powietrzną. I nadal stoję na tym samym stanowisku. Zresztą te same wnioski dotyczą choćby sytuacji na naszej granicy. Odstrzelenie na początku kilku co bardziej krewkich białoruskich pograniczników otrzeżwiło by trochę baćkę i jego opryczników. Tam na wschodzie trzeba najpierw wjechać okutym butem w ryj, a potem ewentualnie rozmawiać. Tak czy inaczej, mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu, że Ukraińcy wybrali walkę. Blisko niezłego bagna i kolejnej dziejowej tragedii Polski było.
-
Czy był do wygrania tak zupełnie bez problemu, to bym polemizował. Z resztą się zgadzam. Ogólnie trochę oczy przecieram ze zdumienia. Dostać taką, paradoksalnie, dziejową szansę jak Ukraina, to się rzadko zdarza. Strach przed drastycznymi posunięciami się zawsze mści. Tak w przypadku zachodu jak i Ukrainy, jak widać. Mogli się pięknie wyczyścić. Moje zdumienie dotyczy tylko i wyłącznie tego jak oni w obliczu zagrożenia podstawowej egzystencji zj...li i nadal zj....bują temat. No wydawałoby się, że jak jest nagląca potrzeba to i chęci i środki się znajdą. A tu coś nie bardzo. To czy nas tam po rękach całują, czy nie, niewiele mnie obchodzi. Z mojego punktu widzenia zachowaliśmy się jak trzeba jako państwo. Realizując swój interes, zaoferowaliśmy coś wiecej. Nie chcieli, trudno, to ich wewnętrzna sprawa, oferta była jednorazowa. W naszym priorytetowym interesie jest zwiększanie rosyjskiej masy biologicznej gnijącej w ukraińskiej ziemi. Tu się nic nie zmieniło, to nie rzutuje i nie wpływa na pracę silnika. Na marginesie, czy tak do końca jako państwo i jako społeczeństwo nie mamy sobie nic do zarzucenia? Nie wiem, musiałbym tu wniknąć w pewne aspekty polskiego mentalu, które są dla mnie dość śliskie i obrzydliwe, a o których niechętnie się mówi.
A zachód jak zachód. Nie dziwi to lenistwo połączone z napędzanym strachem i chciwością kunktatorstwem. Tak było w latach 30 z Wąsikiem, tak jest i teraz. Nie chcieli ginąć za Polskę, za Sudety, za Francję... a koniec końców to właśnie robili i za to ginęli. 25 lutego 2022 pomyślałem, że jeśli chcemy to w miarę bezboleśnie wygrać, to należy od razu odciąć Rosję całkowicie od zachodu, wyłapać wszystkich kacapów i wysłać ich ciupasem na wschód w bydlęcych wagonach, internować dzieci kacapskich oligarchów, rekwirować ruski majątek ruchomy i nieruchomy, strzelać do każdego ruskiego samolotu,_który choćby na 5 sekund naruszy natowską przestrzeń powietrzną. I nadal stoję na tym samym stanowisku. Zresztą te same wnioski dotyczą choćby sytuacji na naszej granicy. Odstrzelenie na początku kilku co bardziej krewkich białoruskich pograniczników otrzeżwiło by trochę baćkę i jego opryczników. Tam na wschodzie trzeba najpierw wjechać okutym butem w ryj, a potem ewentualnie rozmawiać. Tak czy inaczej, mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu, że Ukraińcy wybrali walkę. Blisko niezłego bagna i kolejnej dziejowej tragedii Polski było.
Może nie do końca, ale mam podobne odczucia, do takiego Putina trafiają, tylko argumenty siły. Każde inne działania uznaje za oznakę słabości. To psychopata z Lubianki, mentalnie bardzo blisko mu do Kima.
-
Dostać taką, paradoksalnie, dziejową szansę jak Ukraina, to się rzadko zdarza.
Ja tam jestem tylko zwykłym cywilem, ale nawet taki zwykły cywil widzi, że najlepszym momentem do tej wyczekiwanej Ukraińskiej kontrofensywy był 24 czerwca 2023 r. czyli Bunt Grupy Wagnera / Pucz Prigożyna. Rosjanie tłukli się sami ze sobą, a Putin uciekł z Krymu bo nie wiedział kto pozostał lojalny, a kto przyłączył się do buntowników. Od początku wojny Rosja nie była słabsza niż 24 czerwca 2023 r., to była najlepsza okazja by zmienić losy tej wojny, niestety okazja zmarnowana.
-
Czy był do wygrania tak zupełnie bez problemu, to bym polemizował. Z resztą się zgadzam. Ogólnie trochę oczy przecieram ze zdumienia. Dostać taką, paradoksalnie, dziejową szansę jak Ukraina, to się rzadko zdarza. Strach przed drastycznymi posunięciami się zawsze mści. Tak w przypadku zachodu jak i Ukrainy, jak widać. Mogli się pięknie wyczyścić. Moje zdumienie dotyczy tylko i wyłącznie tego jak oni w obliczu zagrożenia podstawowej egzystencji zj...li i nadal zj....bują temat. No wydawałoby się, że jak jest nagląca potrzeba to i chęci i środki się znajdą. A tu coś nie bardzo. To czy nas tam po rękach całują, czy nie, niewiele mnie obchodzi. Z mojego punktu widzenia zachowaliśmy się jak trzeba jako państwo. Realizując swój interes, zaoferowaliśmy coś wiecej. Nie chcieli, trudno, to ich wewnętrzna sprawa, oferta była jednorazowa. W naszym priorytetowym interesie jest zwiększanie rosyjskiej masy biologicznej gnijącej w ukraińskiej ziemi. Tu się nic nie zmieniło, to nie rzutuje i nie wpływa na pracę silnika. Na marginesie, czy tak do końca jako państwo i jako społeczeństwo nie mamy sobie nic do zarzucenia? Nie wiem, musiałbym tu wniknąć w pewne aspekty polskiego mentalu, które są dla mnie dość śliskie i obrzydliwe, a o których niechętnie się mówi.
A zachód jak zachód. Nie dziwi to lenistwo połączone z napędzanym strachem i chciwością kunktatorstwem. Tak było w latach 30 z Wąsikiem, tak jest i teraz. Nie chcieli ginąć za Polskę, za Sudety, za Francję... a koniec końców to właśnie robili i za to ginęli. 25 lutego 2022 pomyślałem, że jeśli chcemy to w miarę bezboleśnie wygrać, to należy od razu odciąć Rosję całkowicie od zachodu, wyłapać wszystkich kacapów i wysłać ich ciupasem na wschód w bydlęcych wagonach, internować dzieci kacapskich oligarchów, rekwirować ruski majątek ruchomy i nieruchomy, strzelać do każdego ruskiego samolotu,_który choćby na 5 sekund naruszy natowską przestrzeń powietrzną. I nadal stoję na tym samym stanowisku. Zresztą te same wnioski dotyczą choćby sytuacji na naszej granicy. Odstrzelenie na początku kilku co bardziej krewkich białoruskich pograniczników otrzeżwiło by trochę baćkę i jego opryczników. Tam na wschodzie trzeba najpierw wjechać okutym butem w ryj, a potem ewentualnie rozmawiać. Tak czy inaczej, mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu, że Ukraińcy wybrali walkę. Blisko niezłego bagna i kolejnej dziejowej tragedii Polski było.
Dobrze napisane. Ja jestem za twardością w stosunkach z Rosją. Niestety Zachód nigdy nie rozumie Europy Środkowej - ze wspomnianego kunktatorstwa i lenistwa. I też jestem za tym, aby nawet militarnie nie bać się Rosji. To jest naród niewolników i tchórzy, znają tylko rządy w stylu bata i nachajki.
-
Ja tam jestem tylko zwykłym cywilem, ale nawet taki zwykły cywil widzi, że najlepszym momentem do tej wyczekiwanej Ukraińskiej kontrofensywy był 24 czerwca 2023 r. czyli Bunt Grupy Wagnera / Pucz Prigożyna. Rosjanie tłukli się sami ze sobą, a Putin uciekł z Krymu bo nie wiedział kto pozostał lojalny, a kto przyłączył się do buntowników. Od początku wojny Rosja nie była słabsza niż 24 czerwca 2023 r., to była najlepsza okazja by zmienić losy tej wojny, niestety okazja zmarnowana.
Nie było czym robić tej ofensywy, generalnie ja bym odpuścił, i od tamtego momentu łukł ruskich na dystansie.
-
Na Ukrainie ruszyła fala mobilizacji, wezwania do służby wojskowej wręczane na siłowniach:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-12-08/ukraina-ruszyla-fala-mobilizacji-do-armii-wezwania-rozdawane-na-silowniach/
-
A tu taka "ciekawostka": "Próba przemytu części do MiG-29 z Ukrainy".
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=41958 (https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=41958)
I teza postawiona przez redakcję Altair-u
(...)Było to o tyle łatwiejsze, że Ukraina jest jednym z najbardziej skorumpowanych państw na świecie.
Czyli na wschodzie bez zmian.
-
W sumie ku przestrodze i dla zastanowienia się, bo teraz cała masa jest takich rejestratorów z Chin oferujących zapis w chmurze. Z jednej strony fajnie, ale ma to też swoje złe strony. W sumie tu padło na kamery przemysłowe, ale tak naprawdę może to być dowolne urządzenie z podpięte do Internetu.
https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-rosjanie-mogli-sledzic-ukraincow-nagrania-z-tysiecy-kamer-pr,nId,7198039
-
Wyśmiewano swego czasu w Polsce kampanię społeczną "Tiry na tory". Eksperci transportu głosili: że się nie da, że za drogo, że bez sensu. A tu proszę Ukraińcy jednak potrafili wdrożyć zasady kampanii "Tiry na tory".
Pierwszy transport 23 ukraińskich Tirów dotarł koleją do Polski.
Źródło:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-12-10/ukraina-omija-blokade-przewoznikow-na-granicy-z-polska-przewiezli-pierwsze-tiry-koleja/
-
Tyle, że to obejście blokady a nie innowacja.
-
Ale może zostanie na dłużej, może i zawsze. :)
-
Czy takie rozwiązanie funkcjonuje gdzieś w Europie? Na świecie? Osobiście jestem entuzjastą takiego rozwiązania, ale nie słyszałem o działającym gdzieś takim systemie przewozów.
-
Tunel pod kanałem Le Manche? Niemcy-Włochy przez Szwajcarię?
https://www.freightlink.co.uk/germany-italy-roll-roll-train-transport-hgvs
Tutaj więcej:
https://en.wikipedia.org/wiki/Rolling_highway
-
Hat-trick ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Spadły trzy Su-34 w obwodzie chersońskim. Samoloty bombardowały ukraińskie przyczółki na lewym brzegu Dniepru i prawdopodobnie wpadły w zasadzkę przeciwlotników. Przynajmniej jeden pilot przeżył - są zdjęcia z akcji ratunkowej. Nie widziałem niestety żadnych zdjęć wraków lub samego zestrzelenia, ale w runecie potwierdzają stratę wszystkich trzech maszyn (i strasznie wyją).
Poza tym, premier Holandii poinformował o rozpoczęciu przygotowań do przekazania 18 F-16 Siłom Powietrznym Ukrainy.
-
Dotkliwa strata i oby częściej takie straty ponosili. Prawdopodobnie tylko ten jeden ludzik przetrwał. Reszta gruz 200.
-
Ten Patriot to jakaś nowsza wersja czy stara? Ruskie samoloty spadają jak kaczki, Su-34 nie jest jakimś wiekowym samolotem by mieć tak słabą ochronę pasywno\aktywną, a spadło ich bodajże 18 co śmieszno-straszne.
-
Braki w wyszkoleniu. Poza tym polecieli na pewniaka z FAB-ami zbombardować przyczółek po drugiej stronie Dniepru. Ostatnio próbowali wykurzyć stamtąd wojska UA za pomocą TOS-1, ale się okazało, że rosyjska artyleria "z zachodu", stacjonująca po stronie Chersonia ma większy zasięg od tej co mają Rosjanie. Brak rosyjskich jednostek WRE zakończył się udanym polowaniem operatorów dronów na wszystko co było w okolicy. Było kilka filmów z gustownymi eksplozjami wspomnianych Sołncepioków czy wozów opancerzonych, a także cenniejszego sprzętu jak np. MKTK REB PP. Trochę ciężarówek z amunicją odparowało, trochę magazynów. Ka-52 też ostro przetrzepane. Dlatego Rosjanie sięgnęli po lotnictwo, wznieśli się na 12km bodajże, ale nie wzięli pod uwagę, że wojska UA przebazowały część patriotów z pilnowania magazynów strategicznych, do ochrony tychże przyczółków. Zasadzka o tyle była zmyślna, że najpierw Ukraińcy zrobili zamęt rosyjskim sprzętem pplot. np. swoimi BUK-ami, a jak Ruskie olali temat (znowu kwestia mniejszego zasięgu) to do zabawy włączyły się patrioty i zrobiło się smutno. Ot taki element zaskoczenia, który sprawił, że jednorazowo akcja okazała się bardzo owocna. Nie wiem w jakiej wersji były, ale zapewne to te same co dostali od Amerykanów i na pewno nie w jakieś ultra nowej wersji.
-
No i teraz (chwilowo) ruscy w tamtym rejonie nie latają. Zasadzka udana, choć oczywiście nie na długo zadziała...
-
Dzięki, fajnie wiedzieć, że jednak Ukraina coś tam potrafi jeszcze boleśnie zdziałać, jak chociażby ostatni okręt.
Na onecie w artykule jest napisane:
Jeśli wojna potoczy się źle dla Ukraińców, Biden stanie w obliczu politycznego niebezpieczeństwa. Zaszkodzi mu zwłaszcza odzyskiwanie przez Putina przewagi na polu bitwy w przyszłym roku — po tym, jak przeznaczył prawie 100 mld dol. (ok. 390 mld zł) na powstrzymanie Rosji.
Prawie 400 mld na sam sprzęt wojskowy - kwota dla zwykłych ludzi niewyobrażalna. Do tego (tu licząc sumarycznie w tym pomoc socjalną) polskie 100-150 mld, czeskie kilkadziesiąt, brytyjskie, bałtyckie, włoskie i innych krajów.
Koniec końców wynik tej wojny jest delikatnie ujmując słaby - czy to przez korupcję, oligarchię już nie wnikam - Ukraina mentalnie aż tak od Rosji się nie różni tak jak i za tym idące konsekwencje i zachowania obywateli tych krajów.
Jeśli wojna skończy się rozejmem na koszt Ukrainy, a na to wszystko wskazuje okaże się jedno - zachód jest bezradny, słaby, a Rosja silna bo przetrwała sankcje, światowe znieważanie, a przede wszystkim uzyska terytorium - a to jest w mentalności Rosji wielki sukces. Tymczasem Ukrainie pozostanie połknąć gorycz porażki - demograficzna zapaść, brak przyszłości, struktury kraju staną przed groźbą rozpadu. Kto normalny chciałby żyć w takim kraju, bronić oligarchii?
Po kilku latach zabiedzona UE, która lata swojej świetności ma jakieś 20-30 za sobą zapuka do ruskich, by znowu robić interesy. Skorzystają na tym jak zwykle zachód, czyli głównie Niemcy czy Francja, a Polsce znów przypadnie moralne zwycięstwo "pomocy bliźnim w potrzebie" i "stanięciu na wysokości zadania". Jak zawsze Polska wyjdzie zwycięsko moralnie, będzie poklepywana, sweet focie, nowe pomniki ordery solidarności, tytuły samarytanina Europy, a biznes będzie gdzie indziej.
Zostaną tu ukraińskie gangi czy przestępczość, a podpisany przez Tuska dekret o przyjmowaniu imigrantów z Afryki będzie działać z pełną mocą. Niemcy odseparują u siebie tych co potrafią pisać, a innych wyślą do Polski.
Nic nowego, polska klasa polityczna to dno, a wpojony w Polaków kompleks niższości nie raz daje wyraz w polityce kiedy to za poklepanie, "good job" i byciem europejskim stawia się interes innych ponad własny.
-
Ja już nie pamiętam czy o tym pisałem tutaj, ale moje wrażenie jest takie że Ukraina po prostu przelicytowała. Najlepszy moment na negocjacje już mieli i go przespali. Czy też raczej - poczuli krew, dodatkowo podsycani zachodnimi obietnicami wielkiego zwycięstwa i przekonania o chwiejącej się przecież Rosji, uwierzyli w bajki o zwycięstwie totalnym i przywróceniu granic sprzed 2014 r. Od teraz będzie już tylko gorzej, bo nawet jeśli Zachód będzie nadal kasę przeznaczać na wsparcie, to nie rozwiązuje to problemu podstawowego - jakim po prostu są żołnierze, których niedobory coraz bardziej zaglądają im w oczy. Z jednej strony mieliśmy na początku wojny historie bohaterskich Ukraińców, którzy porzucali pracę w Polsce by wrócić i bronić ojczyzny, a z drugiej... no cóż, chyba każdy zauważył, że w naszym kraju od jakiegoś czasu zdecydowanie więcej jest Ukraińców w wieku poborowym. To już nie są czasy z początku inwazji gdzie były to głównie kobiety i dzieci. I ciekawe jak oni podejdą do planów mobilizacji również poza granicami Ukrainy. Moim zdaniem nie tak, jak życzy sobie tego Kijów.
-
Dzięki, fajnie wiedzieć, że jednak Ukraina coś tam potrafi jeszcze boleśnie zdziałać, jak chociażby ostatni okręt.
Na onecie w artykule jest napisane:
Prawie 400 mld na sam sprzęt wojskowy - kwota dla zwykłych ludzi niewyobrażalna. Do tego (tu licząc sumarycznie w tym pomoc socjalną) polskie 100-150 mld, czeskie kilkadziesiąt, brytyjskie, bałtyckie, włoskie i innych krajów.
Koniec końców wynik tej wojny jest delikatnie ujmując słaby - czy to przez korupcję, oligarchię już nie wnikam - Ukraina mentalnie aż tak od Rosji się nie różni tak jak i za tym idące konsekwencje i zachowania obywateli tych krajów.
Jeśli wojna skończy się rozejmem na koszt Ukrainy, a na to wszystko wskazuje okaże się jedno - zachód jest bezradny, słaby, a Rosja silna bo przetrwała sankcje, światowe znieważanie, a przede wszystkim uzyska terytorium - a to jest w mentalności Rosji wielki sukces. Tymczasem Ukrainie pozostanie połknąć gorycz porażki - demograficzna zapaść, brak przyszłości, struktury kraju staną przed groźbą rozpadu. Kto normalny chciałby żyć w takim kraju, bronić oligarchii?
Po kilku latach zabiedzona UE, która lata swojej świetności ma jakieś 20-30 za sobą zapuka do ruskich, by znowu robić interesy. Skorzystają na tym jak zwykle zachód, czyli głównie Niemcy czy Francja, a Polsce znów przypadnie moralne zwycięstwo "pomocy bliźnim w potrzebie" i "stanięciu na wysokości zadania". Jak zawsze Polska wyjdzie zwycięsko moralnie, będzie poklepywana, sweet focie, nowe pomniki ordery solidarności, tytuły samarytanina Europy, a biznes będzie gdzie indziej.
Zostaną tu ukraińskie gangi czy przestępczość, a podpisany przez Tuska dekret o przyjmowaniu imigrantów z Afryki będzie działać z pełną mocą. Niemcy odseparują u siebie tych co potrafią pisać, a innych wyślą do Polski.
Nic nowego, polska klasa polityczna to dno, a wpojony w Polaków kompleks niższości nie raz daje wyraz w polityce kiedy to za poklepanie, "good job" i byciem europejskim stawia się interes innych ponad własny.
Powtórzę to co już pisałem, Ukraina przez bierność państw zachodnich, wiemy których, w pierwszym roku wojny stracila zbyt wielu profesjonalnych i świetnie wyszkolonych żołnierzy, którzy ginęli z braku odpowiedniego nowoczesnego sprzętu. Braki kadrowe to podstawowa przyczyną, teraz sprzęt jest, ale nie ma do tego odpowiedniej ilości ludzi, niestety Rosja ich ma. Ot i cała tajemnica.
-
Jascha@ Nie było dobrego momentu na sensowne negocjacje, wina leży wyłącznie po rosyjskiej stronie, oni nie chcieli i nie chcą się z Ukrainą dogadać. Na początku jak i teraz ma być tak jak Putin chciał, całkowita kapitulacja , ewentualnie odkrajanie Ukrainy po kawałku, aż do zmiany władzy w Kijowie, na ukraińskiego Łukaszenkę. Dla nas to najgorsza opcja.
-
Dobrego nie było, ale był moment LEPSZY niż jest teraz (plus im dalej w las, tym ciemniej). Bo chyba nie powiesz mi, że Ukraińcy są teraz w lepszej pozycji negocjacyjnej, niż np. po ofensywie charkowskiej, gdzie inicjatywa była totalnie po ich stronie?
-
Tylko że jakiekolwiek dogadywanie się z Putinem nie ma sensu, bo on tego nie chce. Dla niego ta wojna to być albo nie być, bo tylko tak może utrzymać kontrolę nad społeczeństwem. Nawet jeśli uda mu się ją wygrać, to jak tylko entuzjazm opadnie, będzie musiał rozpocząć kolejną, bo nic poza marzeniami o ZSRR bis nie jest w stanie im zaoferować. Nie ma i nie było szans na pokój od 24 lutego 2022, co najwyżej Putin może zgodzić się na zawieszenie broni, które Zachód odbierze jako przyzwolenie na zakręcenie do końca kranika z uzbrojeniem i skupienie się na wewnętrznych naparzankach, a Rosjanie wykorzystają na zbrojenia i przygotowanie do knockoutu w rundzie drugiej. Ile już było takich "pokojów" z Rosją - w Czeczenii, w Syrii, w samej Ukrainie.
Ukraina w tej sytuacji może tylko walczyć dalej i liczyć że kryzys na Kremlu przyjdzie wcześniej niż u nich albo uzyskać realne gwarancje bezpieczeństwa od USA w zamian za zaakceptowanie strat terytorialnych. W co nie wierzę.
Ostatnie złudzenia, że Putin zadowoli się tym co już zagrabił, straciłem w momencie ogłoszenia mobilizacji w Rosji. W chwili obecnej mówimy o stratach liczonych w setkach tysięcy, w tym kilkadziesiąt tysięcy zabitych. Znaczna część, jeśli nie większość, to właśnie zmobilizowani. Przestawienie gospodarki, mimo wszystko mocno dotkniętej sankcjami, z powrotem na tryb pokoju będzie bolesne. Podobnie jak powrót do cywila setek tysięcy żołnierzy ze zrytymi przez realia wojny beretami. Przyjdzie czas rozliczeń, który nie będzie łaskawy dla Putina. Myślę, że dla niego to jest scenariusz nie do zaakceptowania. Będzie walczył aż odbuduje imperium albo aż ktoś z jego bliskiego otoczenia poda mu filiżankę herbaty i powie, że już wystarczy.
-
Ta kasa, co Zachód daje Ukrainie, to drobiazg. Wbrew pozorom tanio idzie mielenie ruskich. W sumie właśnie w tym jest problem w tym roku, że po taniości było, a można było dać mnóstwo kasy i sprzętu dawno temu. No ale to po ptokach...
-
Natknąłem się na ciekawy ciekawy artykuł o szkoleniu ukraińskich poborowych - "Miesiąc w namiocie i na front":
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-12-27/miesiac-w-namiocie-i-na-front-ukrainski-zolnierz-o-rzeczywistosci-w-osrodkach-dla-zmobilizowanych/
Warto go skonfrontować względem informacji o obniżeniu wieku ukraińskich poborowych z 27 do 25 lat i planie zmobilizowania pół miliona żołnierzy.
Trafiłem też ostatnio na kolejną perełkę literacką nawiązującą do wojny na Ukrainie i sytuacji z unikaniem poboru - antywojenne opowiadanie Stephena Kinga "Serca Atlantydów".
Planowałem kolejny raz przeczytać "Na zachodzie bez zmian", jako iż jest to powieść "na czasie, ostatnimi czasy", jednak w księgarni przed świętami trafiłem na antywojenne opowiadanie Stephena Kinga pt. "Serca Atlantydów" z wielką pacyfką po środku okładki. Już sam fakt iż mistrz grozy odszedł od znanego sobie schematu i napisał opowiadanie w pełni osadzone w rzeczywistości, bez żadnych wątków paranormalnych czy fantastycznych, a w dodatku o czasach wojny w Wietnamie przekonał mnie. Kupiłem więc sobie prezent do poczytania na święta i nie zawiodłem się. "Serca Atlantydów" również są "na czasie ostatnimi czasy" - rozumiem pod tym określeniem, iż pomagają zrozumieć aktualną rzeczywistość szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie. Opisana przez Kinga grupa studentów amerykańskiej uczelni których główną motywacją studiowania jest uniknięcie poboru i trafienia do Wietnamu pomaga zrozumieć mentalność Ukraińskich młodych mężczyzn unikających poboru. Gdy nadchodzi sesja studenci z opowiadania o niskiej średniej odpuszczają sobie naukę i rozpoczynają w akademiku turniej gry w kierki wciągając do rozgrywki tych kolegów którzy jeszcze mają szansę zaliczyć semestr i uniknąć Wietnamu.
Sam turniej kierek jak pisze King "Polowanie na sukę zamiast nauki do sesji" - naświetla też skąd podczas konfliktu w Wietnamie wzięły się słynne "Kart śmierci". Czytałem kiedyś na internecie iż wymyślił je sztab wojskowych psychologów jako element wojny psychologicznej z Wietkongiem, jednak King zdaje się twierdzić iż była to w pełni oddolna inicjatywa przymusowych poborowych, jednak co powszechne na przestrzeni wieków konfliktów zbrojnych, oficerowie przypisali sobie pomysł szeregowych i zafałszowali historię powstania "Kart śmierci".
Opowiadanie jest długie, widać iż King próbował napisać powieść antywojenną na miarę "Na zachodzie bez zmian", jednak zdołał napisać tylko opowiadanie.
Wprawdzie "Serca Atlantydów" spotykają się z mieszanymi ocenami, szczególnie od ludzi nieznających motywu "Kart śmierci", dla nich wątek turnieju karcianego podczas sesji jest niezrozumiały dają więc średnie oceny. Ja jednak jestem na tyle usatysfakcjonowany iż postanowiłem popełnić ten wpis, by polecić lekturę. Wydawca też musiał zauważyć iż opowiadanie jest znów na czasie skoro do księgarń wysłał wznowione wydanie.
-
Powtórzę to co już pisałem, Ukraina przez bierność państw zachodnich, wiemy których, w pierwszym roku wojny stracila zbyt wielu profesjonalnych i świetnie wyszkolonych żołnierzy, którzy ginęli z braku odpowiedniego nowoczesnego sprzętu. Braki kadrowe to podstawowa przyczyną, teraz sprzęt jest, ale nie ma do tego odpowiedniej ilości ludzi, niestety Rosja ich ma. Ot i cała tajemnica.
Przez bierność państw zachodnich? Może oligarchowie zamiast okradać kraj łaskawi byli kupić ten sprzęt przed ponowną eskalacją konfliktu? Wojna trwa od 2014, tak tylko przypomnę. Zrzucanie winy na inne państwa bo nie oddały swojego sprzętu krajowi z którym nie są w jakimkolwiek sojuszu jest co najmniej dziwne.
-
Przez bierność państw zachodnich? Może oligarchowie zamiast okradać kraj łaskawi byli kupić ten sprzęt przed ponowną eskalacją konfliktu? Wojna trwa od 2014, tak tylko przypomnę. Zrzucanie winy na inne państwa bo nie oddały swojego sprzętu krajowi z którym nie są w jakimkolwiek sojuszu jest co najmniej dziwne.
Sam sobie odpowiedziałeś, wojna trwa od 2014 roku drenując gospodarkę Ukrainy nie gorzej od oligarchow, uważam że czasem warto komuś pomóc, czy mamy z nim układ na papierze czy nie. Co zrobiły po aneksji Krymu, takie państwa jak Niemcy ? Ano nic, im nie przeszkadzało robienie interesów z bandytami, po Buczy, nikt nie ma złudzeń z kim mamy do czynienia. W tym kontekście pisałem o straconym roku, a nie że musieli czy nie, tak po prostu wypadało się zachować. Rosja to dalej potęga, Ukraina czy każdy inny kraj w Europie, bez pomocy z zewnątrz nie ma z nimi szans, bez względu na to, czy tam kradną, czy nie.
-
Ciekawy artykuł o możliwości wybuchu wojny domowej na Ukrainie.
Medyk frontowy i szef fundacji "W międzyczasie" Damian Duda twierdzi iż jeśli Zełeński zawrze pokój z Rosjanami idąc na ustępstwa terytorialne może wtedy dojść do wybuchu wojny domowej między samymi Ukraińcami.
Źródło:
https://wiadomosci.radiozet.pl/swiat/polityka/wojna-domowa-w-ukrainie-pojawia-sie-trzeci-mocny-gracz
-
Pierwsza Ukrainka w F-16
https://www.youtube.com/watch?v=qlPU-YfCXO4
Ładnie :)
-
To nie jest ukrainka tylko amerykanka, a dokładniej U.S. Air Force 2nd Lt. Madison Marsh (która nawiasem mówiąc zdobyła też tytuł Miss Colorado):
https://www.dvidshub.net/video/909769/usafa-graduate-2nd-lt-madison-marsh
https://www.stripes.com/branches/air_force/2024-01-02/air-force-officer-miss-america-12355421.html
-
Polecam tekst Tatiany Kolesnychenko pt. LUDZIE SIĘ KOŃCZĄ poświęcony aktualnej sytuacji na froncie, artykuł Kolesnychenko jest wybitny, ma niewątpliwą wartość nie tylko dziennikarską ale również literacką, widać z niego iż Kolesnychenko próbowała napisać powieść lub reportaż ale z jakichś powodów porzuciła pomysł i opublikowała felieton (prawdopodobnie chodziło o czas, kończą się nie tylko ludzie ale i czas).
Najbardziej wartościowe są jej wywiady z żołnierzami frontowymi, oto kilka fragmentów:
"Niebo nad ukraińską linią frontu przybiera barwę wściekłego gniewu na tych, co żyją w cywilu, jakby wojny nie było. Ale najczęściej ma kolor zmęczonej szarości."
"Ledwie zaczął się świt, Rosjanie poderwali drony. Lancety, Orlany - coraz nowsze modele, coraz sprytniejsze. Krążą niczym sępy nad linią frontu. Zbyt wysoko, by trafić je z broni strzeleckiej. Zbyt licznie, by uruchomić schowaną w krzakach "Striełę -10" (poradziecki samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy). Amunicji wiecznie brakuje. "
"Na początku inwazji brak amunicji zmusił Ukrainę do szukania rozwiązań. Okazało się, że znacznie tańsze drony mogą skutecznie niszczyć piechotę i ciężki sprzęt. Na froncie nazywano je "amunicją dla biednych". Prawie dwa lata później amunicji nadal brakuje. Ale dronów też. Zbierać pieniądze na ich zakup jest coraz trudniej.
Za to Rosja poszła do przodu.
- Skopiowali naszą taktykę. Mają niewyczerpane zapasy dronów, atakują nawet pojedynczych żołnierzy. Zrzucają granaty w nocy. My tego nie robimy, bo nocne drony są bardzo drogie. Mają też w okopach pełno antydronowych systemów, uziemiają nasze ptaszki. Ponosimy straty. "
"W ukraińskich mediach Rosjanie od początku byli przedstawiani jako banda nieudaczników. Za to ukraińscy żołnierze jako nadludzie. Silni, niezłomni, odnoszące same peremohy (zwycięstwa).
Ta narracja miała uspokoić społeczeństwo, ale zamiast tego je rozluźniła. Rozbudziła oczekiwania. Z fotela przed telewizorem każdemu się wydawało, że tej jesieni ukraińskie wojsko będzie co najmniej na Krymie.
Mychajło: - Nigdy nie lekceważ przeciwnika. Rosjanie potrafią skutecznie walczyć.
Szybko się otrząsnęli po stratach.
Mykoła: Od kiedy zajęli Bachmut, zmienili taktykę. Teraz nie lenią się i ryją okopy. Mają od tego specjalne oddziały.
Fortyfikacje powstają nie tylko na kierunku zaporoskim. Podziemne labirynty na wysokość człowieka, wzmocnione betonem, połączone z okopami – pojawiają się na całym froncie.
- Nasza artyleria próbowała atakować takie schrony w Karmazyniwce w obwodzie ługańskim. Bez skutku – mówi Mykoła."
Źródło:
https://wiadomosci.wp.pl/ludzie-sie-koncza-6981373556255232a
-
Od wczoraj huczy od plotek o porażeniu dwóch rosyjskich samolotów nad Morzem Azowskim - A-50 i Ił-22. Ukraińskie Siły Powietrzne twierdzą, że zestrzeliły obie maszyny, rosyjscy blogerzy sugerują że to ich własna OPL się popisała oraz że Ił-22 jednak dociągnął do Anapy.
Przed chwilą pojawiło się zdjęcie, które zdaje się potwierdzać to ostatnie doniesienie:
(https://pbs.twimg.com/media/GD4iEy2XEAAPG0Y?format=jpg&name=900x900)
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1746871293130018915
-
Od wczoraj huczy od plotek o porażeniu dwóch rosyjskich samolotów nad Morzem Azowskim - A-50 i Ił-22. Ukraińskie Siły Powietrzne twierdzą, że zestrzeliły obie maszyny, rosyjscy blogerzy sugerują że to ich własna OPL się popisała oraz że Ił-22 jednak dociągnął do Anapy.
Tutaj jest nagranie jak oba samoloty znikają z ukraińskiego radaru:
https://twitter.com/TheDeadDistrict/status/1746835903266381948
-
OSW w kilku słowach wyjaśnia dlaczego doszło do wojny w Ukrainie.
Dlaczego (tak naprawdę) wybuchła wojna na Ukrainie? Ład światowy według Rosji i Chin.
https://www.youtube.com/watch?v=L-C9z5GHWeo
-
Chiny, Rosja, a także Iran, który wyraźnie testuje gotowość USA do obrony swoich interesów na Bliskim Wschodzie. A jeśli Stany i reszta Zachodu pokaże zbyt dużą słabość, to dołączą kolejni. W ciekawych czasach przyszło nam żyć :|.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1747682416829837313
Ukraina pochwaliła się pierwszym skutecznym użyciem hybrydowego zestawu przeciwlotniczego, składającego się z posowieckiego radaru i amerykańskich efektorów. Oficjalnie jest mowa o zestrzeleniu Szacheda (prawdopodobnie przez Buka/Sea Sparrow), ale wśród możliwych kombinacji radiolokator/efektor wymieniany jest również S-300/Patriot. Myślę, że nie przypadkiem Zełenski kłaniał się konstruktorom tego ostatniego, mówiąc że jego możliwości zadziwiają zarówno Rosjan jak i partnerów:
https://twitter.com/wartranslated/status/1747664472209052088
Moim zdaniem Ukraińcy wyraźnie sugerują, że właśnie taki zestaw upolował A-50 i Iła. Wcześniej miały zostać porażone posterunki naziemne, co zmusiło Rosjan do latania bliżej frontu żeby załatać dziurę w rozpoznaniu przestrzeni powietrznej.
Oczywiście mamy wojnę informacyjną, nie dowiemy się jak naprawdę było jeszcze długo, ale jeśli taki sensacyjny scenariusz miał miejsce, to trafi do podręczników sztuki wojennej.
-
Łotewska posłanka do Europarlamentu okazała się szpiegiem Putina, już od 2005 r. miała wyznaczonego kuratora w FSB któremu regularnie zdawała raporty. Ciekawe ilu w naszym parlamencie mamy takich szpiegów:
https://twitter.com/Flash_news_ua/status/1751941319499366833?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1751941319499366833%7Ctwgr%5E69b06a85412bf1306f22a67b64a7ed81a8b60201%7Ctwcon%5Es1_c10&ref_url=https%3A%2F%2Fi.pl%2Fwojna-na-ukrainie-2024-na-zywo-najnowsze-informacje-relacja%2Far%2Fc1-16907983
-
Sugerujesz coś? Jak masz jakieś podstawy, to masz obowiązek to zgłosić właściwym organom. Pomóc?
-
Sugerujesz coś? Jak masz jakieś podstawy, to masz obowiązek to zgłosić właściwym organom. Pomóc?
Co do polskiego podwórka, dowodów żadnych nie mam, a nie chcę wywoływać polowania na czarownice. Po prostu informuje iż połączone śledztwo łotewskich, estońskich i szwedzkich dziennikarzy ujawniło iż Łotyszka sprawująca mandat europosła jest szpionem FSB.
-
Rozwijając wątek Ruskich szpiegów, ciekawe fakty wypływają o oprogramowaniu szpiegującym zainstalowanym na komputerach kluczowych pracowników Nitro-Chemu (największy producent Trotylu w NATO):
https://www.wprost.pl/kraj/11568814/oprogramowanie-szpiegowskie-na-komputerze-prezesa-nitro-chemu-zawiadomienie-do-prokuratury.html
-
Nie chcę tu pisać sam ze sobą, ale natknąłem się dziś na taką informację którą myślę iż warto poruszyć.
Dziennik Biznesowy Australian Financial Review opublikował powołują się na swoje własne źródło, że w 2023r. Australijczycy próbowali podarować Ukrainie 41 wycofanych ze służby w 2021 r. myśliwców F/A-18 Hornet spotykając się osobiście twarzą w twarz z wyższym rangą urzędnikiem Sił Powietrznych Ukrainy w Kijowie. Ukraiński urzędnik odrzucił darowiznę kwitując ją słowami: "Nie chcemy waszych latających śmieci":
https://tech.wp.pl/nie-chcemy-waszych-latajacych-smieci-blad-ukraincow-czy-zwykle-nieporozumienie,6991460550876096a
-
Dziwne, jednocześnie to Ukraińcy proszą Australijczyków o NH-90, które są aktualnie złomowane i chyba bardziej zasługują na tytuł latających śmieci. Nawet gdy były jeszcze w stanie lotnym. https://www.twz.com/australia-literally-burying-its-doomed-nh90-helicopter-fleet
Co jest bardziej prawdopodobne, lewa ręka nie wie co robi prawa, czy dziennikarze powołując się na "własne źródło" i "anonimowych urzędników" piszą bzdury? ;)
-
Co jest bardziej prawdopodobne, lewa ręka nie wie co robi prawa, czy dziennikarze powołując się na "własne źródło" i "anonimowych urzędników" piszą bzdury? ;)
Ale pytasz ogólnie czy konkretnie o przypadek Ukrainy?
A co z tym Załużnym? Jest jeszcze na stanowisku czy nie? Zamieszanie z tym związane trwa już chyba tydzień. Chyba najpierw wypuścili taki przeciek by wysondować opinię publiczną. Później znowu poszło, że będzie odwołany (nie zgodził się ustąpić ze stanowiska), ale okazało się, że nie ma chętnych na jego miejsce (zakładam, że to z szacunku do Załużnego, a nie że sytuacja jest aż tak tragiczna). Teraz już sam nie wiem czy został już odwołany, ma być odwołany czy jednak nie. Konflikt Zełeńskiego z Załużnym jest oczywisty. Jeśli to wszystko się potwierdzi, to zrobi się (nie)ciekawie, bo o ile mi wiadomo, to Załużny ma (zdecydowanie) większe poparcie wśród żołnierzy na froncie.
https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-klopoty-ukrainskiego-bohatera-kijow-przekazal-decyzje-usa,nId,7309811
-
Pytam konkretnie o artykuł pani Karoliny Modzelewskiej z portalu branżowego "tech.wp.pl", powołujący się na Dziennik Biznesowy Australian Financial Review, który według anonimowych źródeł własnych twierdzi, że anonimowy ukraiński wysokiej rangi wojskowy coś powiedział i ubił tym cały temat przekazania samolotów.
Choć oddając AFR sprawiedliwość, jest w ich artykule jeszcze kilka innych kwestii poruszonych, których pani Karolina już nie zdążyła zmieścić w swoim streszczeniu.
Jeśli to mnie pytasz o Załużnego, to nic nie wiem. Wolę obejrzeć raz na miesiąc-dwa jakieś podsumowanie tego co się faktycznie wydarzyło w ostatnim czasie, niż śledzić na bieżąco każdą plotkę.
-
Tu jest oryginalny artykuł z Australian Financial Review:
https://www.afr.com/policy/foreign-affairs/ukraine-to-australia-we-don-t-want-your-flying-trash-20240130-p5f0zo
Obstawiam, iż jest to prawda. Gdy pisze się artykuł wyssany z palca, podaje się insynuacje zamiast faktów. Im więcej zmyślonych szczegółów, tym łatwiej wykryć kłamstwo.
Tutaj mamy przytoczone zdanie jakie padło podczas rozmowy "We don’t want your flying trash", oraz że rozmowa odbyła się twarzą w twarz w Kijowie.
Sugeruje to iż Australijczyków zapiekła nie tyle sama odmowa darowanych F/A-18, a bardziej wysoce niedyplomatyczny sposób w jaki to zakomunikowano.
-
Technicznie nawet może być to prawda, wystarczy, że takie zdanie gdzieś kiedyś padło w trakcie rozmów. Nie znaczy to, że wyrwanie jednego zdania z kontekstu i robienie z tego clickbaitowego nagłówka uważam za rzetelne dziennikarstwo.
Temat australijskich Hornetów pojawiał się w ubiegłym roku kilka razy, ale kluczowy tutaj byłby przede wszystkim stan tych maszyn, a już w głębi artykułu można doczytać, że nie było z tym za dobrze i tylko kilka(-naście) byłoby zdolnych do lotu, nie mówiąc nawet o wykonywaniu misji bojowych. A rozchodzi się o nowy typ samolotu, wymagający wyszkolenia pilotów, obsługi naziemnej, zaopatrzenia w części, których raczej Australijczycy by nie dostarczyli.
No i jeszcze jedno, te samoloty chyba nie należały już do kraju Australia, tylko do prywatnej firmy która odkupiła je jeszcze w 2020:
https://www.twz.com/32869/this-man-owns-the-worlds-most-advanced-private-air-force-after-buying-46-f-a-18-hornets
https://www.abc.net.au/news/2023-06-08/retired-australian-jets-step-closer-to-joining-ukraine-war/102452394
Sources familiar with the negotiations say RAVN Aerospace is willing to "on-sell" the Hornets to Ukraine but first requires approval from the White House given the fourth-generation fighters have American intellectual property (IP).
Australia's defence department would also have to formally change its contract with RAVN given the end user is currently listed as being in the United States, not Ukraine.
Więc w tym kontekście jest całkiem prawdopodobne, że nie byłaby to taka prosta darowizna jak pisałeś w poprzednim poście, tylko raczej wykup czyjejś prywatnej kolekcji samolotów w różnym stanie rozkładu. Ale można też oczywiście przyjąć narrację, że to Ukrainiec kręci nosem gdy mu podsuwają za darmo nowoczesne maszyny.
Sugeruje to iż Australijczyków zapiekła nie tyle sama odmowa darowanych F/A-18, a bardziej wysoce niedyplomatyczny sposób w jaki to zakomunikowano.
To nie jest żaden oficjalny, ani tym bardziej dyplomatyczny komunikat. Rzekomo ktoś tak tam po żołniersku powiedział według anonimowego informatora. A co dokładnie było przedmiotem takiego komentarza, na jakich warunkach, tego już nie wiemy i małe szanse, ze się dowiemy.
-
No i jeszcze jedno, te samoloty chyba nie należały już do kraju Australia, tylko do prywatnej firmy która odkupiła je jeszcze w 2020:
Z tego wniosek, iż kupowanie wycofanego sprzętu wojskowego nie jest wcale tak dochodowe jakby się na pierwszy rzut oka wydawało.
Gość myślał iż zrobił interes życia. Tanio kupi - drogo sprzeda.
A od trzech lat buja się z hangarami wypełnionym zdemobilizowanymi F/A-18, na które ciężko znaleźć klienta.
A koszty składowania i konserwacji rosną.
-
Czy jak wiem, pewnie sobie stoją tam gdzie sucho i ciepło, jak to Australia, i nic im nie jest. Bolą bardziej zamrożone pieniądze, ale jak ktoś ma czas na czekanie, to pewnie się doczeka (to ogólna zasada).
-
Sugerujesz coś? Jak masz jakieś podstawy, to masz obowiązek to zgłosić właściwym organom. Pomóc?
Jest już więcej informacji o tej łotewskiej europosłance pracującej nad zniszczeniem Unii Europejskiej od wewnątrz. Jest też więcej aresztowanych, m.in. estoński profesor:
https://i.pl/lotewska-europoslanka-od-13-lat-pracowala-dla-kremla-co-na-to-bruksela/ar/c1-18287319
-
Jest już więcej informacji o tej łotewskiej europosłance pracującej nad zniszczeniem Unii Europejskiej od wewnątrz. Jest też więcej aresztowanych, m.in. estoński profesor:
https://i.pl/lotewska-europoslanka-od-13-lat-pracowala-dla-kremla-co-na-to-bruksela/ar/c1-18287319
Nie bardzo wiem czemu mnie cytujesz.
Moja wypowiedź odnosiła się do Twojego zainteresowania cytuję "Ciekawe ilu w naszym parlamencie mamy takich szpiegów".
Szpiedzy byli, są i będą. Moim idolem jest mjr. Stanisław Kolicki. A Twoim ?
-
Cytuje aby jakoś zachować ciągłość wypowiedzi / nawiązać do tamtej informacji sprzed tygodnia dla innych czytelników.
Ilu w naszym parlamencie jest posłów-szpiegów FSB to nadal nie wiemy, ale obstawiam iż jacyś są, gdyż gołym okiem widać próby zniszczenia Polski od wewnątrz.
Moim idolem wśród agentów wywiadu są oczywiście szpiedzy-literaci
Ulubionym John le Carre - David Cornwell
Szczególnie jego powieść "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg" nawiązująca do zdrady Kima Philby
Na czasie jest również "Z przejmującego zimna", o murze berlińskim. Teraz mur przeniósł się nam na granicę z Białorusią i obwodem Leningradzkim, więc "Z przejmującego zimna znów aktualne":
https://pl.wikipedia.org/wiki/John_le_Carr%C3%A9
-
Mój drogi Idoló, czy jest opcja w forum, aby nie wyświetlać postów wybranych userów ?
-
Obstawiam, iż jest to prawda. Gdy pisze się artykuł wyssany z palca, podaje się insynuacje zamiast faktów. Im więcej zmyślonych szczegółów, tym łatwiej wykryć kłamstwo.
Ale tam faktów niewiele podano. Nie wiemy kto co powiedział i do kogo i w jakim kontekście i w odpowiedzi na co. Jest tylko jedno zdanie wyjęte z kontekstu. Równie dobrze Ukrainiec mógł powiedzieć: "gdybyście zaoferowali nam w cenie rynkowej 41 samolotów, z których lata tylko 16 a do walki nadaje się 6 sztuk, z których na szkolenia zużyjemy 5 samolotów i do walki zostanie jeden - to powinniśmy wam powiedzieć: 'nie chcemy waszego latającego złomu, bo za zbliżone pieniądze oferowane przez EU możemy kupić 30 kolejnych F-16'."
I jedynym faktem jest to, że rozmowy o F-18 miały miejsce w czerwcu 2023, ale wtedy Australia nie chciała. A jak okazało sie, że Ukraina dostanie stare F-16 to nagle już są chętni na sprzedaż F-18 :)
reszta to plotki, które mówią, że te F-18 są w opłakanym stanie i większość nawet latać nie może (podobno lotnych jest 16) a do walki obecnie nadaje się... żaden. Podobnie jak z Leopardami A1 (muzealne pojazdy), tylko że Leoparda A1 można sobie w warsztacie naprawiać prymitywnymi narzędziami a F-18 już nie. Na te F-18 ktoś miał dać kasę (EU?), którą jednak dało by się wydać lepiej, bo szkolenie pilotów i logistyka utrzymania nowego typu płatowca to duże koszty a niemal zerowy zysk operacyjno-taktyczny z kilku samolotów.
Sam artykuł pomijając wszystkie istotne fakty skupia się jedynie na biciu piany.
Ilu w naszym parlamencie jest posłów-szpiegów FSB to nadal nie wiemy, ale obstawiam iż jacyś są, gdyż gołym okiem widać próby zniszczenia Polski od wewnątrz.
Patrząc na to, co mówi Korwin, co robi Braun i co przez lata robił Antonii M. - to kilku agentów mógłbym wytypować :)
-
Patrząc na to, co mówi Korwin, co robi Braun i co przez lata robił Antonii M. - to kilku agentów mógłbym wytypować :)
Ale jednak bez dowodów to takie typowanie zaraz przemieni się w polowanie na czarownice, a mamy już tyle problemów, iż tylko tego nam jeszcze brakuje. Kontrwywiad powinien się takim typowaniem zająć.
Fakt jest jednak taki iż w parlamencie europejskim trafiła się europosłanka - szpieg FSB. Więc i u nas jacyś pewnie też działają.
-
Fakt jest jednak taki iż w parlamencie europejskim trafiła się europosłanka - szpieg FSB. Więc i u nas jacyś pewnie też działają.
Ale jednak bez dowodów to takie rozważanie zaraz przemieni się w polowanie na czarownice, a mamy już tyle problemów, iż tylko tego nam jeszcze brakuje. Kontrwywiad powinien się takim myśleniem zająć.
-
Napisałem te słowa "Ciekawe ila w naszym parlamencie jest takich szpiegów?" właśnie z taką intencją iż forum przegląda ktoś z kontrwywiadu, weźmie sobie te słowa do serca i w końcu wezmą się za robotę zamiast całymi dniami siedzieć na necie i pić kawkę.
Niebyło moją intencją byśmy zaczynali w wątku typowanie kto z polityków jest agentem FSB i próbuje zniszczyć Polskę pd środka.
Nie mamy do tego ani narzędzi ani przeszkolenia.
-
Panowie, odpuśćcie już z polityką, bo kolejne strony polecą do kibla.
-
Do łask wróciły karabiny maszynowe Maxim z I WŚ. Armia ukraińska wyciągnęła 30000 takich karabinów z magazynów.
Podobno sprawdzają się w obronie przeciwlotniczej przy zestrzeliwaniu dronów, ze względu na chłodzenie cieczowe które daje możliwość strzelania kilka minut nieprzerwanie jedną serią:
https://twitter.com/TDF_UA/status/1756667903720468584
Tylko ile amunicji one zużywają, amunicji której brakuje.
A drony są tanie.
-
Bicie piany na wesoło. To już od dawna było wiadome, że ich używają (być może nawet od 2014 roku) i nie tylko do strzelania do dronów, ale na ufortyfikowanych pozycjach czy pickupach. Był taki film jak gość szyje z okopu ile wlezie z tego. Niewątpliwym plusem tych karabinów jest to, że są chłodzone cieczą i mogą sobie tak pluć i pluć. Szybkostrzelność jest wystarczająca. Dopóki nie trzeba ich przenosić wszystko jest git. Do tego używają naboju 7,92x57 mm, więc nic popularnego (w wojsku). Skoro mają sporo tego typu sprzętu, to amunicji mają jeszcze więcej. Zamiast leżeć w magazynach i kurzyć się to jest wykorzystywane. Wcale się nie dziwię.
https://www.twz.com/32098/ukrainian-troops-are-still-using-this-pre-world-war-i-era-maxim-machine-gun-in-combat
https://www.19fortyfive.com/2023/06/new-video-shows-world-war-i-machine-gun-being-used-in-ukraine/
https://www.businessinsider.com/video-ukraine-shooting-with-ww1-era-machine-guns-pickup-trucks-2023-11?IR=T
W ostatnim linku jest ten gość w okopie o którym wspominałem, a wyżej jest film pokazujący jak strzela się do dronów i wcale jakoś amunicji dużo nie idzie :).
Obecnie najbardziej brakuje amunicji artyleryjskiej. Z tym jest największy problem.
-
Dla mnie najciekawsza wiadomość z tego tygodnia, to było to zamieszanie przy okazji enigmatycznego zapodania nawijki przez przewodniczącego amerykańskiej komisji wywiadu o bliżej niezdefiniowanym "poważnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego" USA. Dramatyczny apel wzywający prezydenta Bidena do odtajnienia informacji, prawie wywołał panikę w Stanach Zjednoczonych, bo sporo osób na początku myślało, że lada moment zacznie się jakaś rozpierducha związana inwazją obcych na Ziemię. Później, tzw. "przypadkiem", do mediów zaczęły docierać przecieki, że zagrożenie dotyczy (w sensie jest ze strony) Rosji i podobno ma związek z bliżej niesprecyzowanym potencjałem do umieszczenia i użycia broni nuklearnej w przestrzeni kosmicznej. Więc najpierw lud był karmiony historiami, jak to Rosja już ledwo zipie, poborowi z łapanki dostają zardzewiałe kałasze i bez szkolenia wysyłani są na front gdzie wręcz falami padają ofiarą ukraińskiej maszynki do mielenia mięsa, na paradę to został im jeden czołg a i resztę z pomników też już zdjęli i wysłali na front, rosyjski przemysł zbrojeniowy praktycznie nie istnieje i muszą nawet uzbrojenie kupować u Koreańczyków (tych drugich, nie od tych samych co my), no a teraz okazuje się, że Wania będzie napierd*lał atomówkami z orbity. Cytując klasyka - „Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć”. ;D
https://www.rp.pl/polityka/art39845401-alarm-w-usa-media-rosja-chce-umiescic-bron-nuklearna-w-kosmosie
https://wiadomosci.radiozet.pl/swiat/polityka/rosjanie-rozmiescili-bron-nuklearna-w-kosmosie-usa-powiadomily-sojusznikow
-
Rozum jest w stanie to ogarnąć, gorzej jeśli chodzi o media i opinię publiczną. Rosja pompowała i pompuje środki w rozwój swojego potencjału atomowego oraz różne atomowe wunderwaffe (jak Buriewiestnik) właśnie dlatego, że ich konwencjonalna armia jest w kiepskim stanie od czasu upadku ZSRR. Nie jest to może najlepsze wykorzystanie zasobów pod kątem wojny na Ukrainie, ale w kontekście machania szabelką na arenie międzynarodowej już ma sens. Więc tak, mogą dawać poborowym z łapanki zardzewiałe Kałasze i jednocześnie ładować miliony w gwiezdne wojny i głowice na orbicie. Nie ma tu sprzeczności.
Militarnie to nic nie zmienia, bo i bez tego Rosja ma najwięcej głowic atomowych na świecie. Jeśli Putin zechce nacisnąć czerwony guzik, to nie ma przed tym obrony. Oczywiście poza zapewnieniem, że Rosję w odwecie spotka to samo, co odbiorcę jego rakiet.
Tu jest dobra analiza potencjału atomowego największych graczy wraz z próbą odpowiedzi "a na co to komu": https://www.youtube.com/watch?v=xBZceqiKHrI
-
No cóż, dla mnie ten rozdźwięk między sprzedawaniem Rosji, jako kraju, który już ledwo zipie, a Rosją z kosmiczną wunderwaffe, jest jednak dość osobliwy. Tym bardziej, że doniesienia te były gorączkowo dementowane przez Kreml. Co też jakby niezbyt wpisuje mi się w rosyjską manierę do rozdmuchiwania swojego potencjału, stojącej w oczywistej sprzeczności z podejściem chińskim zaczerpniętym z myśli Sun Zi (~ gdy jesteś silny, udawaj słabego). Więc w sumie jak na kogoś, kto potrzebuje takich zabawek "do machania szabelką na arenie międzynarodowej", dziwne że to nie oni się tym chwalą, czy wręcz twierdzą, że takiej szabelki nie mają. Przypomnę też, że przez wielu (także w tym temacie) napominanie o potencjale nuklearnym Rosji było uznawane za sianie defetyzmu i tzw. "wpisywanie się w narrację Kremla". Przyznam, że dla mnie osobiście pierwsza rzecz, która się nasunęła przy okazji wypuszczenia tych rewelacji, to skojarzenie, że zapewne zupełnie przypadkowo zbiega się to z kolejnym głosowaniem nad pakietem pomocowym dla Ukrainy w Izbie Reprezentantów, którego wynik wcale nie jest przesądzony. To faktycznie jest zbieżne z oświadczeniem Kremla, ale słowo, że go nie znałem, kiedy mi się to skojarzyło. ;)
-
Co też jakby niezbyt wpisuje mi się w rosyjską manierę do rozdmuchiwania swojego potencjału, stojącej w oczywistej sprzeczności z podejściem chińskim zaczerpniętym z myśli Sun Zi (~ gdy jesteś silny, udawaj słabego). Więc w sumie jak na kogoś, kto potrzebuje takich zabawek "do machania szabelką na arenie międzynarodowej", dziwne że to nie oni się tym chwalą, czy wręcz twierdzą, że takiej szabelki nie mają.
A muszą? W USA i bez tego zrobił się dym, radiozet pieje o broni nuklearnej w kosmosie jak o fakcie dokonanym, Ty to przekazujesz dalej w internecie, karuzela się kręci. A tymczasem:
"I can confirm that it is related to an anti satellite capability that Russia is developing. I want to be clear about a couple of things right off the bat. First, this is not an active capability that's been deployed. And though Russia's pursuit of of this particular capability is troubling, there is no immediate threat to anyone's safety," John Kirby, the Coordinator for Strategic Communications at the National Security Council, said a press conference today. "We're not talking about a weapon that can be used to attack human beings or cause physical destruction here on Earth. That said, we've been closely monitoring this Russian activity and we will continue to take it very seriously."
This is "still a capability they're developing. We are still analyzing the information that's available to that," Kirby added. "We are examining what the best next steps are and what our options might be."
"Our general knowledge of Russian pursuit of this kind of capability goes back many, many months, if not a few years, but only in recent weeks now has the intelligence community been able to assess with a higher sense of confidence exactly how Russia continues to pursue it," Kirby noted.
Czyli ani to zupełna nowość, ani niespodzianka dla wywiadu, ani właściwie nawet nie wiadomo ile jeszcze lat minie zanim to "coś" osiągnie (hipotetycznie) operacyjną gotowość. Ale z jakiegoś powodu poczułeś potrzebę, żeby to wrzucić do tematu o Ukrainie. ;)
-
Myślę że zarówno sprzedawanie Rosji jako kraju bankruta, który zaraz upadnie, jak i upieranie się że sankcje i straty wojenne nie działają jest nieuprawnionym uproszczeniem. Rosja będzie się podnosić po tej wojnie przez dekady, ale to nie znaczy że nie może jeszcze nabroić.
Jeśli chodzi o ten "atom w kosmosie" to z tego co rozumiem, chodzi o zdolność do niszczenia zachodnich satelitów - czyli o zmniejszenie ogromnej przewagi, którą w tym obszarze ma NATO. To w znacznej mierze przewaga w rozpoznaniu umożliwiła skuteczną obronę Ukrainy. Ani atom, ani rakiety zdolne do wyniesienia go w kosmos nie są nową technologią dla Rosji. Nowa jest gotowość do łamania traktatów, które tego zabraniają. Moim zdaniem nie świadczy to wcale o potędze Rosji, tylko o jej determinacji do dalszego podważania Pax Americana. USA muszą mieć na to odpowiedź i tyle.
Zbieżność czasowa pewnie nie jest przypadkowa, ale to nie znaczy że problem jest wydumany. Takie rewelacje w polityce są amunicją, którą oszczędza się na wybory czy inne ważne "bitwy". Amerykańscy wojskowi i przemysł pewnie wiedzą o tym i myślą nad rozwiązaniem już od dawna - ale opinii publicznej najbardziej opłacało się powiedzieć dopiero teraz.
-
A muszą? W USA i bez tego zrobił się dym, radiozet pieje o broni nuklearnej w kosmosie jak o fakcie dokonanym, Ty to przekazujesz dalej w internecie, karuzela się kręci. A tymczasem:
Nie muszą. Ale sam pisałeś, że to wszystko jak najbardziej ma sens, bo ładują kasę w celach atomowego potencjału odstraszania. Dlatego odpisałem, że coś lekko nie styka, bo to nie w ich stylu, że to dementują i cała sytuacja z tą "aferą" wydaje się (przynajmniej dla mnie) dziwna. Aferą, którą rozdmuchało nie radiozet (podałem pierwszy z brzegu link, jeśli ktoś chce doczytać), czy też ja, tylko jednak nie byle kto - przewodniczący Komisji Wywiadu USA, który chyba liczył się z tym, że apel w tak dramatycznym tonie ma na celu wywołać taką a nie inną reakcję. Późniejsze przecieki do mediów, czego sprawa dotyczy, też zapewne nie były przypadkowe. A cytat, który podałeś to już tzw. damage control. Przy czym skoro temat jest znany od dawna to po co wyskakiwać teraz z dramatycznym apelem o jakimś niesłychanym niebezpieczeństwie? Wspomniałem o tym tylko jako przykład jak się urabia opinię publiczną. Sprawa dotyczy jakby nie było strony konfliktu, a ten temat to "luźna dyskusja". Widzę, że nadajemy na różnych częstotliwościach.
Rosja będzie się podnosić po tej wojnie przez dekady, ale to nie znaczy że nie może jeszcze nabroić.
No właśnie, dekady czy lata? Bo ostatnio popularna jest narracja, że mamy 3 lata. I takie rewelacje też wypływają nie od byle kogo, bo od wojskowych na stanowiskach generalskich, w różnych krajach europejskich.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-01-24/dowodca-wojsk-norwegii-ostrzega-przed-wojna-z-rosja-konczy-nam-sie-czas/
W Holandii ponad 60% obywateli obawia się, że Rosjanie zaatakują ich kraj.
https://polskieradio24.pl/5/1223/artykul/3324483,holendrzy-obawiaja-sie-ataku-rosjan-jest-najnowszy-sondaz
"Jednocześnie po tym jak szef Komitetu Wojskowego NATO admirał Rob Bauer zaapelował w ubiegłym tygodniu, by obywatele byli przygotowani na konflikt zbrojny i zaopatrzyli się w wodę, latarki i radio na baterie. 26 proc. respondentów zamierza dokonać zakupu specjalnych pakietów ratunkowych."
Czy ja uważam, że należy nic nie robić i wierzyć w dobre intencje Rosji? Nie. Nie wierzę, w niczyje dobre intencje (z wiary w dobre intencje Stanów Zjednoczonych też już się wyleczyłem, zresztą). Ale po co sianie tej paniki, które ostatnio przybrało na sile. Zaraz dowiemy się, że "Ruscy" budują Gwiazdę Śmierci.
-
Aferą, którą rozdmuchało nie radiozet (podałem pierwszy z brzegu link, jeśli ktoś chce doczytać), czy też ja, tylko jednak nie byle kto - przewodniczący Komisji Wywiadu USA, który chyba liczył się z tym, że apel w tak dramatycznym tonie ma na celu wywołać taką a nie inną reakcję. Późniejsze przecieki do mediów, czego sprawa dotyczy, też zapewne nie były przypadkowe. A cytat, który podałeś to już tzw. damage control. Przy czym skoro temat jest znany od dawna to po co wyskakiwać teraz z dramatycznym apelem o jakimś niesłychanym niebezpieczeństwie?
Ten "nie byle kto" to przede wszystkim polityk, Republikanin będący w opozycji do prezydenta, bo przypomnijmy, że Komisja ds. Wywiadu USA to jedna z komisji Izby Reprezentantów w Kongresie, gdzie większość mają obecnie Republikanie. Więc to co widzimy trzeba też (a może przede wszystkim) rozpatrywać jako element gry o władzę i zbijania kapitału politycznego w USA.
Rosja jest sygnatariuszem traktatu zakazującego umieszczania broni masowego rażenia w kosmosie (Outer Space Treaty), więc stanowcze dementi mnie zupełnie nie dziwi. Nie znaczy to, że nie mogą pracować nad pewnymi możliwościami na wypadek wojny. Już samo posiadanie takich możliwości, oficjalnie lub domniemanych, stanowi kapitał na arenie międzynarodowej.
-
No właśnie, dekady czy lata? Bo ostatnio popularna jest narracja, że mamy 3 lata. I takie rewelacje też wypływają nie od byle kogo, bo od wojskowych na stanowiskach generalskich, w różnych krajach europejskich.
Rosja przez trzy lata odrobi straty w gospodarce, demografii, poziomie życia czy relacjach międzynarodowych? Ktoś tak prorokuje? Czy raczej w trzy lata, przy sprzyjających wiatrach, zbuduje wystarczający potencjał militarny żeby przeprowadzić ograniczony atak na NATO, który - znów, w sprzyjających warunkach - może zagrozić jedności paktu? Bo tego nie nazwałbym podniesieniem się po wojnie, tylko umieścił w tej drugiej kategorii ("może jeszcze nabroić").
-
Na szczęście - czarny humor - pierwsi w kolejce są Bałtowie, nie my.
-
A my będziemy musieli pierwsi ruszyć z odsieczą jeśli chcemy aby NATO przetrwało taki test.
-
Jeżeli chodzi o wybuch głowic atomowych w Kosmosie. Amerykanie już przeprowadzili testy w 1962r. Myślę że tu głównie chodzi o reakcję społeczną. Hirosimę wszyscy kojarzą ale o teście Starfish Prime który utworzył wokół Ziemi sztuczny pas radiacyjny i do dziś przysparza problemów, mało kto wie. Gdyby Rosjanie przeprowadzili teraz taki wybuch, usmażyliby wszystkie satelity na orbicie razem ze Starlinkami i GPS. Czyli na dobrą sprawę wprowadziliby własne sankcje gospodarcze, które nie spotkały by się z tak ostrą reakcją jak zbombardowanie Kijowa. Zawsze mogą się tłumaczyć, że tylko przeprowadzali testy, tak jak Amerykanie ze Starfish Prime - precedens jest:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Starfish_Prime
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pas_Van_Allena
https://businessinsider.com.pl/technologie/nauka/detonacja-bomby-atomowej-w-kosmosie-co-by-sie-stalo/dz3b1zh
-
Swoje satelity też by usmażyli (np. glonass) i chińskie też. Nie wiem czy to na dobre im by wyszło.
-
Gdyby Rosjanie przeprowadzili teraz taki wybuch, usmażyliby wszystkie satelity na orbicie razem ze Starlinkami i GPS. Czyli na dobrą sprawę wprowadziliby własne sankcje gospodarcze, które nie spotkały by się z tak ostrą reakcją jak zbombardowanie Kijowa.
Sugerujesz, że zbombardowanie Kijowa, wywołałoby większe reakcje niż ewentualne wyłączenie systemu GPS, likwidacja komunikacji satelitarnej na całym kontynencie, likwidacja łączności dla statków, samolotów, pojazdów specjalnych, wysuniętych placówek militarnych, datalinków z mobilnych stacji wywiadowczych itp.? I to dla wszystkich krajów - nie tylko dla jednego? Mnie wydaje się jednak, że skutki tego byłyby dużo większe niż ostrzelania Kijowa - bo każdy poczułby się zaatakowany.
-
Jeżeli Putin zdetonowałby głowicę atomową w Kijowie to w Rosji (i na Białorusi) wybuchłaby panika, (i w reszcie świata też, ale Putin jeśli już to przejmuje się opinią Rosjan). Ludzie szukaliby schronów, sprawdzali poziom promieniowania, w wyniku paniki Putin mógłby stracić władzę. Jeżeli zaś zdetonowałby głowicę atomową w kosmosie to opinia światowa oczywiście byłaby zszokowana, ale raczej nie wywołałoby to paniki wśród Rosjan. Putin mógłby się tłumaczyć, że to nieudany test, że Amerykanie zrobili już to samo w 1962 r. i wtedy ludzie się nie oburzali, to czemu teraz się oburzają?
Moim zdaniem ma teraz skuteczniejszy szantaż nuklearny.
Druga sprawa, iż detonacja bomby atomowej w kosmosie ma o wiele bardzie dalekosiężnej skutki. Po detonacji w Hiroszimie promieniowanie spadło dość szybko do bezpiecznego poziomu (rozproszyło się w atmosferze) i ludzie nadal tam bezpiecznie mieszkają.
Jednak ze skutkami testowego wybuchu Starfish Prime borykamy się do dziś.
Promieniowanie z tego wybuchu zostało uwięzione przez grawitację w sztucznym pasie radiacyjnym wokół planety i jego poziom nadal na tyle wysoki, że jest odpowiedzialny za uszkodzenia satelitów na niskiej orbicie.
Taki wybuch nietylko skutecznie zniszczyłby satelity obecne na orbicie ale też skutecznie zablokował umieszczanie nowych satelitów na co najmniej dekady.
Jest to dość efektywny szantaż nuklearny, (skuteczniejszy niż groźba zbombardowania głowicami atomowymi Kijowa).
-
Ten temat ruskich szpiegów w polskiej polityce jest grząski jak bagno - ale wypłynęły nowe fakty.
Wiceprzewodniczący komisji ds. Pegasusa Przemysław Wipler zgłosił jako doradcę do komisji niejaką Annę Trocką prawniczkę z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego która (cóż za niespodzianka) ma powiązania z Moskwą, jako arbiter w rosyjskim stałym sądzie arbitrażowym w Moskwie. Który to fakt zainteresowana zataiła przed komisją i zataił go też sam Wipler:
https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/polityka/skandal-na-komisji-ds-pegasusa-kandydat-konfederacji-klamal-ws-rosji
-
Dość wartościowy reportaż "Awdijiwka - cztery pory roku. Największa bitwa tej wojny? Reportaż Mateusz Lachowskiego":
https://www.youtube.com/watch?v=IzO4eHUwPJU&ab_channel=MateuszLachowski-KorespondentPL
Dla niektórych pewnie okaże się dość nierówny gdyż wywiady z żołnierzami (gdy wyznają iż tu jest ciężej niż w Bachmucie) i nagrania z frontu przemieszane są rozmowami z cywilami. Ale jak określił Lachowski, zrobił to w ten sposób by uchwycić ducha Awdijwki.
Od 27:40 komentarz Lachowskiego podsumowujący przyczyny odwrotu Ukraińców, a są to wg. autora:
- Coraz bardziej odczuwalna przewaga zasobów ludzkich i materiałowych Rosji.
- armia rosyjska uczy się na błędach, pojawili się kompetentni dowódcy.
- braki w amunicji artyleryjskiej ukraińskiej armii. Rosjanie mieli pod Awdijwką pełne panowanie w powietrzu i tylko artyleria ukraińska blokowała kolejne szturmy Rosjan. Zabrakło amunicji dla artylerii - Awdijwka padła.
Podsumowując - Rosjan było więcej niż armia ukraińska miała amunicji dla artylerii.
-
Przecież Rosji miało nie być 😂
To jak to jest z tą waszą narracją? 🤭
Gubicie się w zeznaniach...
-
Istotnie w rzeczonym reportażu Ukraińcy określają Rosjan mianem Orków i różnymi innymi epitetami. Kolega kwatek.pl poruszył zagadnienie warte rozważenia.
O co walczą zwykli Rosjanie na Ukrainie? jak oni widzą tą wojnę?
Putin po objęciu władzy podjął decyzję, iż czynnikiem jednoczącym naród rosyjski będzie celebracja historii Wielkiej wojny ojczyźnianej.
Przez ostatnie dwudziestolecie kinematografia rosyjska wyprodukowała setki filmów o Wielkiej wojnie ojczyźnianej, do tego tysiące powieści i gry komputerowe. Cała machina propagandy. I miliony rubli pompowane w parady i pokazy.
Taka była decyzja polityczna. Naród rosyjski ma jednoczyć historia wielkiej wojny ojczyźnianej.
Przeciętny rosyjski 20-30 latek który zna tylko taką propagandę - a warto odnotować iż w Rosji niema wolnych mediów - inaczej traktuje wezwania do boju z ukraińskimi faszystami.
Dla nas to jest śmieszne, ale ten komunikat nie jest kierowany do nas tylko przeciętnych Rosjan.
Dodatkowo rosyjskie filmy o II wojnie światowej z ostatniego 20-lecia przedstawiają ten konflikt inaczej niż stare filmy wojenne.
Nie ma w nich oderwanych kończyn i śmierci przyjaciół. Za to jest pełno patosu typu:
"Za plecami została już tylko Moskwa. Dłużej cofać się nie możemy" - ten typ klimatu.
Filmy te przedstawiały też Wielką wojnę ojczyźnianą jako drogę do awansu społecznego, bogactwa i sławy.
Więc młodzi rosyjscy poborowi którzy nie wierzą w zagrożenie ukraińskim faszyzmem, nadal wierzą iż wojna jest drogą do awansu społecznego i bogactwa.
Wyśmiewaliśmy rosyjskich żołnierzy kradnących pralki i laptopy - tymczasem oni byli karmieni taką propagandą, filmami na których Rosyjscy żołnierze żyli po wojnie szczęśliwie i dostatnio wzbogacając się na łupach wojennych zdobytych na nazistach.
Zwykli Rosjania którzy nie łykają propagandy o obronie przed Ukraińskim faszyzmem nadal popierają wojnę na Ukrainie, aneksję Krymu i Donbasu jako drogę do zapewnienia Rosji bogactwa i dobrobytu.
Taką byli karmieni propagandą przez ostatnie 20 lat.
Tak wygląda w ogólnym zarysie profil psychologiczny rosyjskiego poborowego.
Gdyby przejść się z sondą po ulicy w Moskwy i zapytać kiedy wybuchła II wojna światowa?
w przeważającej większości odpowiedzi padła by data 22 czerwca 1941 r. - początek Wielkiej wojny ojczyźnianej.
Putin przygotowywał się do aneksji Ukrainy od początku objęcie prezydentury.
-
Kwiatek, na ten moment ruscy ugrzęźli na Ukrainie i jakiś czas tam pobędą i będą się mielić. Chciałoby się, by się zmielili szybciej, ale nie wyszło, szkoda i trudno. Chyba nas wiele nie kosztuje wysyłać kasę i sprzęt do mielenia ruskich? Przecież same z tego korzyści dla świata. Nawet i dla ruskich, bo przecież PKB im leci w górę niesamowicie, nieprawdaż?
-
Kwiatek wsadził klasyczny patyk w mrowisko próbując sprowokować i wywołać gównoburzę na forum. Tak jak to robił przy każdej innej okazji lub ostatnio swoim awatarem. Natomiast jestem już leciwym człowiekiem i cenię sobie spokój. Jeśli kolega będzie dalej uprawiał, ku swojej uciesze, ten rodzaj sportu, to niestety będzie też musiał zmienić miejsce zabawy. Tak się składa, że od pewnego czasu jeszcze bardziej polubiłem święty spokój i bardzo nie lubię jak mi go ktoś burzy.
-
Aż ciężko uwierzyć, ale ponoć spadł kolejny A-50. Krążą filmiki przedstawiające (rzekomo, ja tam nic nie widzę) moment trafienia oraz pożar wraku już na ziemi. Samolot spadł w obwodzie krasnodarskim. Rosyjscy blogerzy twierdzą, że to błąd ich OPL, Ukraińcy przypisują zestrzelenie sobie. Trzymam kciuki, żeby się potwierdziło.
https://twitter.com/bayraktar_1love/status/1761080149343113429
-
Właśnie przed chwilą widziałem film. Jeśli to się potwierdzi to nieźle i kosztownie....
-
Kwiatek jeżeli interesujesz się tematem psychiki i morale rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie,
to obejrzyj sobie to wideo przedstawiające trofea po PMC Wagner w postaci moralek (Morale Patch) i wyjaśnienie ich znaczenia przez profesjonalny komentarz dzięki któremu może uda ci się zrozumieć psychikę ludzi którzy te moralki sobie przypinali:
https://www.youtube.com/watch?v=NN2GR-NOxLQ&ab_channel=IrytujacyHistoryk
Prezentacja i opis moralek zaczyna się od 4:30
-
Z okazji 2. rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę, YT podsunął mi taki filmik.
Battle for Hostomel Airport - Animated Analysis
https://www.youtube.com/watch?v=r0Ji7KqqEqg
Myślę, że warto. Nieźle wykonany jak na amatorską produkcję.
Jeszcze w temacie An-225 (stare info, ale osobiście nie widziałem tego wcześniej):
https://obserwatorlogistyczny.pl/2023/04/08/byly-dyrektor-antonowa-oskarzony-ws-zniszczenia-an-225-mrija/
Dość ciekawe zarzut z tym brakiem ubezpieczenia. Nie wiem jakie ubezpieczenia obejmuje szkody w wyniku działań wojennych...
Aha, wg mnie najbardziej prawdopodobne jest, że samolot został zniszczony w trakcie ostrzału lotniska przez ukraińską artylerię.
-
Kwiatek, na ten moment ruscy ugrzęźli na Ukrainie i jakiś czas tam pobędą i będą się mielić. Chciałoby się, by się zmielili szybciej, ale nie wyszło, szkoda i trudno. Chyba nas wiele nie kosztuje wysyłać kasę i sprzęt do mielenia ruskich? Przecież same z tego korzyści dla świata. Nawet i dla ruskich, bo przecież PKB im leci w górę niesamowicie, nieprawdaż?
Polecam mniej telewizora :)
Może bez wycieczek osobistych co?
-
Temat ruskich szpiegów ciągle wraca jak bumerang.
Wychodzą powody zamordowania Nawalnego. Miał być wymieniony za oficera FSB Wadima Krasikowa odsiadującego dożywocie w Berlinie - trwały negocjacje. Ale Putin pokazał swe priorytety. Na dobrą sprawę jakie Nawalny stanowił dla niego zagrożenie poza granicami Rosji?
Przekornie powiem iż jeszcze może to mieć pozytywne skutki. Jak do Krasikowa dojdzie, że FSB i Car olali go ciepłym moczem, że będzie aż do śmierci gnił w tej ciasnej celi w Berlinie, to raczej prędzej niż później zacznie śpiewać jak skowronek.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-02-26/aleksiej-nawalny-mial-wyjsc-na-wolnosc-nowe-doniesienia/
-
Raczej zanim zacznie ten śpiew, znajdą go w celi powieszonego na skarpetce :-).
-
Gdy się nad tym zastanowić zabójstwo Nawalnego było aktem desperacji i na dobrą sprawę bezsilności.
Przecież Putin stworzył męczennika.
Widać na tym przykładzie, że Putin traci realną władzę.
Już nie jest tak, że Car chrząknie a pachołki podskakują.
Szepnie słówko a Nawalny trafia do karceru, drugie słówko a wychodzi na wolność.
Ktoś prowadził negocjacje wymiany więźniów, a Car nie mógł ich zablokować, nie miał na nie wpływu - był zmuszony zamordować więźnia politycznego, gdyż nie miał władzy pozostawić go w kolonii karnej.
Nasuwa się cytat (moim zdaniem adekwatny do obecnej sytuacji) z "Cesarza" Kapuścińskiego:
"padali odmownie, nijako, grymaśnie, wyglądało mi, że padali, a w głębi duszy stali, niby leżeli, ale w myślach siedzieli, niby płaska korność, ale w sercach oporność."
-
RobinDobryDruh to ciekawe i zabawne co wypisujesz na temat Nawalnego i Putina... szkoda tylko, że sam Budanow, szef HUR (ukraiński wywiad wojskowy), ma na ten temat zupełnie inne zdanie. I wiesz co, bardziej w tej kwestii wierzę jemu niż tobie.
"Muszę cię rozczarować, ale wiemy, że (Nawalny) faktycznie zmarł z powodu zakrzepu krwi. I jest to mniej więcej potwierdzone. To nie jest wzięte z internetu, ale, niestety, to śmierć naturalna" - odpowiedział Budanow na pytanie dziennikarza podczas konferencji "Ukraina. 2024 rok" w Kijowie.
źródło:
https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/ukraina-budanow-nawalny-zmarl-smiercia-naturalna,808412.html
-
Wideo jak niestety tym razem ruscy dorwali zgrupowanie trzech ukraińskich Mi-8:
https://twitter.com/wolski_jaros/status/1767890296329695348?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1767890296329695348%7Ctwgr%5E872692c4a84729474879d143f717958298d51284%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Ftech.wp.pl%2Frosjanie-urzadzili-ukraincom-masakre-dopadli-kilka-smiglowcow7006966145813376a
-
Kwiatek, skoro interesujesz się zawarciem pokoju,
To ten wywiad z Garrim Kasparowem powinien cię zainteresować. I co powiesz o argumentach Kasparowa?
https://www.pap.pl/aktualnosci/garri-kasparow-putin-musi-przegrac-w-ukrainie
-
Kwiatek.pl nie jest zainteresowany dyskusją, a robieniem gównoburzy i żadne argumenty go nie przekonają. Proszę nie poruszać takich tematów, bo nic dobrego z tego nie będzie i nigdy nie było. Zresztą teraz ma kilkumiesięczne embargo na korzystanie z forum, właśnie przez takie zaczepki. Proponuję też Tobie dać na luz, bo nie mam problemu z rozszerzaniem kolejnych sankcji. Możemy sobie podyskutować o wojnie, militarnych aspektach, ale od polityki proponuję trzymać się z daleka. Tak dla zdrowotności.
-
W sumie to racja, babranie się w politykę prowadzi najczęściej do jałowych pyskówek bez końca - szkoda na to czasu.
-
Ciekawy artykuł o tzw. "syndromie hawańskim" wywoływanym użyciem "nieśmiercionośnej broni akustycznej" - analiza wskazuje na rosyjskich agentów:
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosjanie-zaatakowali-oficera-cia-takze-w-warszawie-zlamali-wszelkie-reguly-gry/pyv0qhd
-
Ciekawy wywiad z Polakiem walczącym na Ukrainie:
Hostomel pamiętam tylko ja [WYWIAD]
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/hostomel-pamietam-tylko-ja-wywiad
"Jak wyglądała wojna na Ukrainie w pierwszych dramatycznych miesiącach, kiedy był czas nadziei i jak wygląda to teraz? Szczera rozmowa bez upiększeń z Michałem Lipskim „Liptonem”, uczestnikiem wojny w Ukrainie, którego szlak rozpoczął się w lutym 2022 roku w batalionie specjalnym OPFOR (tzw. specnaz szturmowy) i trwał do wiosny tego roku."
-
Bardzo dołujący wywiad, tyle powiem. :/
-
W sumie wywiad jak wywiad. Jeśli ktoś zakłada, że wojna/na wojnie jest fajnie to może czuć się zaskoczony. Obie strony wyłapało zadyszkę i wykrwawiły się. Trudno wymagać samych sukcesów. Sam "Lipton" to widać, że żołnierz z doświadczeniem, zmęczony i ostrzelany. Trudno wymagać, żeby mówił inaczej. On większą podnietę ma jak widzi kanapkę niż trupa w okopie. A jeżeli po drodze jest więcej polityki, a mniej działania to nic z tego nie będzie. Czas pokaże czy UA się ogarnie czy nie. Poza tym to też tylko zdanie jednego człowieka patrzącego na tę wojnę z bardzo bliska. W szerszej perspektywie może nieco inaczej wyglądać i wcale nie twierdzę, że lepiej. Po prostu staram się być obiektywny. My jako Państwo powinniśmy rodem sąsiadów wyciągać wnioski i szykować się na wojnę w przeciągu 10 lat.
-
Z wywiadu przebijają się, że dwa zasadnicze problemy.
Pierwszy klasyczny czyli oderwanie sztabowców od sytuacji na froncie, brak komunikacji tzn. komunikacja tylko w jedną stronę, z góry na dół. Brak komunikacji z dołu do góry. Batalion trzymał pozycję dwa miesiące bez rotowania, po dwóch miesiącach oddał pozycję i dopiero wtedy (po dwóch miesiącach) w sztabie zrobili dochodzenie jak doszło do tego, że batalion oddał pozycje. Dopiero wtedy dowiedzieli się, że z batalionu pozostało 15 procent stanu.
Drugim problemem są drony. Rosjanie mają wyraźną przewagę w sprzęcie. Stać ich wysyłać cztery drony, jednego za drugim, aby wyeliminować pojedynczego żołnierza i to jeszcze rannego.
Brytyjczycy ostatnio odtajnili zdjęcia swojego laserowego systemu zwalczania dronów DragonFire:
https://www.youtube.com/watch?v=GDCAT2QjRRY&t=214s
Pojedynczy strzał z lasera kosztuje 10 funtów więc użycie tego systemu kalkuluje się ekonomicznie do walki z dronami.
-
Drugim problemem są drony. Rosjanie mają wyraźną przewagę w sprzęcie. Stać ich wysyłać cztery drony, jednego za drugim, aby wyeliminować pojedynczego żołnierza i to jeszcze rannego.
Tu z kolei opinia ukraińskiego żołnierza trochę odczarowująca drony FPV:
https://twitter.com/OSINTua/status/1780531798432203096
W skrócie: mają swoje miejsce, zwłaszcza w realiach wojny okopowej czy w zwalczaniu logistyki wroga, ale nie są w stanie zatrzymywać szturmów wojsk pancerno zmechanizowanych. Tutaj potrzebna jest artyleria, ppk i miny. Czyli po staremu.
Natomiast jeśli chodzi o to ganianie dronami za pojedynczymi żołnierzami to z tego co czytałem wynika to z niechęci do wracania uzbrojonym dronem do własnych pozycji. Ich chałupnicza konstrukcja sprawia, że nie jest to bardzo bezpieczne. Jeśli operator nie znajdzie wartościowego celu, raczej zużyje go na mało wartościowy, nawet pojedynczego żołnierza, niż będzie nim wracał.
-
Tu-22 spadł:
https://twitter.com/wartranslated/status/1781204526919303276
Ukraińcy twierdzą, że to ich OPL "we współpracy z Głównym Zarządem Wywiadu Wojskowego" - więc jak rozumiem kolejna zasadzka.
-
Wysłali w głąb Rosji drużynę procarzy i zestrzelili. Takie to chłopaki na schwał!
-
Białoruska grupa hakerów "Cyberpartyzanci" poinformowała właśnie, że włamali się jesienią 2023 na stronę internetową Białoruskiego KGB uzyskując dostęp do 40 tyś. donosów obywateli Białorusi oraz "oferentów" tzn. zagranicznych obywateli składających oferty współpracy z KGB. Uzyskali też pliki osobowe ponad 8,6 tyś. funkcjonariuszy.
Na dniach zamierzają zacząć publikować najciekawsze fragmenty:
https://studium.uw.edu.pl/reform-news-grupa-hakerska-cyberpartyzanci-zhakowala-strone-internetowa-kgb-i-uzyskala-dostep-do-okolo-40-tysiecy-donosow/
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-akcja-bialoruskich-hakerow-dzialamy-by-ratowac-zycie,nId,7476323
-
No i mamy oferenta.
Okazuje się że sędzia Warszawskiego sądu administracyjnego Tomasz Szmydt (mąż Emilii Szmydt tzw. hejterki Emilii) uciekł na Białoruś i poprosił tam o azyl. Pewnie skusiła go oferta Łukaszenki "darmowe mieszkanie do końca życia" i nie odstraszył go przykład Emila Czeczko:
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-tass-polski-sedzia-poprosil-o-azyl-polityczny-na-bialorusi,nId,7493597#crp_state=1
-
"darmowe mieszkanie do końca życia"
A, że nie będzie ono zbyt długo trwało (na tyle co będzie potrzebny do siania propagandy) to cóż. 8)
-
Pewien obywatel Rp, który „schronił” się jakiś czas temu, z kolei w Rosji, też robił karierę. Na początku udzielał wywiadów w stacjach TV, mówiąc, jak to u nas jest niedobrze, później tylko publikował na internecie, teraz może sięga szczytów gdzieś za Uralem ;)
-
Pewnie skusiła go oferta Łukaszenki "darmowe mieszkanie do końca życia" i nie odstraszył go przykład Emila Czeczko:
Z Czeczko to mimo wszystko inna historia. Nie był szpiegiem a jedynie renegatem, który uciekł na drugą stronę, bo groziła mu w RP odsiadka. Czy się powiesił, czy mu pomogli (jak ktoś Lepperowi) to nie jest do końca pewne, bo według żołnierzy z jego jednostki facet był wariatem. Ponoć nawet nie wydawano mu amunicji do karabinka... Tak czy siak, Baćka uhonorował jego nazwiskiem ulicę (w Mińsku czy tam Grodnie). Myślę, że KGB nie sprzątnie Szmydta, bo nie są idiotami. Po czymś takim, nikt nie będzie chciał z nimi współpracować, a nie o to im przecież chodzi.
-
Co do Tomasza Szmydta to on też raczej jest renegatem\uciekinierem jak Czeczko, a nie jest wieloletnim agentem.
Wieloletni agent zwerbowany prawdopodobnie jeszcze w okresie studenckim - takie tezy stawiają eksperci wywiadu.
Oświadczenia majątkowe Szmydta nie pasują do profilu takiego agenta.
Masz wysoko postawionego agenta z dostępem do tajnych informacji i szczytów władzy. Zamiast maskować się i nie przyciągając uwagi pozyskiwać tajne informacje, to nakazujesz mu/pozwalasz mu biegać po bankach i nabrać kredytów na prawie milion złotych. Później pozwalasz opisać temu świetnie zakonspirowanemu agentowi swoje zadłużenie w powszechnie dostępnym oświadczeniu majątkowym za 2020, 2021 i 2022 rok. A potem pozwalasz agentowi biegać po telewizjach i opowiadać o nieprawidłowościach w ministerstwie sprawiedliwości?
Szmydt wpadł w spirale zadłużenia i skończyły mu się lepsze opcje. Kredyty trzeba spłacać, alimenty na pierwszą żonę płacić, utrzymanie prywatnego konia też kosztuje. Rachunki się piętrzą, pensja nie wystarcza, a tutaj lewe dochody z grupy Kasta się skończyły, telewizje też już przestały zapraszać i płacić za wywiady. Moim zdaniem Szmydt sam zaoferował sprzedanie swojej wiedzy każdemu kto wyłoży odpowiednie pieniądze, mniej więcej w tym czasie kiedy przestały interesować się nim media.
-
Trudno powiedzieć, kiedy Szmydt przeszedł na druga stronę. Najpewniej wie to jedynie on i KGB, ale wydaje się, że faktycznie nie był żadnym białoruskim "śpiochem" czy tam "nielegałem", a jedynie oportunistą.
Jedno pewne: kiedy otrzymał immunitet sędziowski stał się całkowicie bezkarny w Polsce. Cała ta burza rozpętana wokół "wolnych sądów" była mu jedynie na rękę. Najpierw przytulał się do PiS a potem do PO. Korzystał z zamieszania i protekcji prawej oraz lewej strony politycznej.
Dziwi mnie jedynie, że wybrał Białoruś... Najwyraźniej KGB dobrze płaciło. Na jego miejscu jednak zaciągnąłbym więcej kredytów i zwiał na Mauritius albo inne ciepłe miejsce, gdzie nie ma ekstradycji do PL. I na pewno nie zrzekał się dobrowolnie posady i stanowiska sędziego.
Zwróć uwagę, że pomimo tego wszystkiego, Polska wciąż płaci mu pensję pomniejszoną jedynie o 50%... Chora sytuacja.
-
Z cyklu "to musiało się wydarzyć", M1 Abrams obłożony Kontaktem. Chichot historii.
https://x.com/front_ukrainian/status/1792957235066515865
-
https://x.com/Osinttechnical/status/1794028748746178591
Nieskuteczna obrona baterii S-400 przed ostrzałem ATACMS obserwowana... Przez ukraińskiego drona, który nieniepokojony lata sobie nieopodal.
-
A to niespodzianka, demobil wiecznie zywy ;). Maja ich miec kilkanascie: https://x.com/front_ukrainian/status/1797527220241760691.
-
Z cyklu "to musiało się wydarzyć", M1 Abrams obłożony Kontaktem. Chichot historii.
https://x.com/front_ukrainian/status/1792957235066515865
Czytałem kilka wypowiedzi ekspertów wojskowości. I ich ogólny wniosek jest taki, że lobby obcego przemysłu na siłę wciska nam Abramsy i K2 które są całkowicie przestarzałe na współczesnym polu walki. W konflikcie na Ukrainie Abramsy nie zapewniły przełamania operacyjnego, ani nawet taktycznego. Spadły do ról pomocniczych i marginalnych. Są tragicznie nieopłacalnie bojowo w kalkulacji koszt / efekt na polu walki. W nowoczesnym konflikcie jak na Ukrainie zadania operacyjne i taktyczne przestarzałych czołgów jak Abrams czy K2 wypełnia teraz precyzyjny manewr ogniowy artylerii rakietowej, lufowej i dronowej - oparty o nasycenie rozpoznania real-time dronami.
-
Podsumowując kupowanie przez Polskę Abramsów i K2 można by porównać do sytuacji w której Marynarka Wojenna po zakończeniu II WŚ inwestuje w przestarzałe pancerniki, kiedy liczące się marynarki wojenne świata rozwijały lotniskowce i łodzie podwodne.
-
Skoro te czołgi takie bezużyteczne, to czemu Ukraina ciągle prosi o więcej a Rosja reaktywuje co się da?
Nowoczesna technologia zmienia pole bitwy, ale samą artylerią i dronami nie zajmiesz pozycji ani nie wykonasz natarcia, więc gadanie że przejęły one zadania taktyczne czołgów to bardzo duże spłycenie tematu.
-
Abramsy nigdy nie miały być głównym czołgiem wojsk UA. Poza tym nie ta kultura techniczna, nie ten poziom wyszkolenia załóg. Stąd też sporo ich zostało porzuconych z wypaloną amunicją i nietkniętym przedziałem załogi. Przez dekady pancerniacy ukraińscy jechali na rodzinie T-xx stąd nawet jak wsiedli do PT-91 to nawet nie musieli tłumaczyć napisów. Inna sprawa, że sporo tych wynalazków przyjechała z mniejszymi lub większymi problemami (bardziej tu chodzi o Leopardy 2), a ciężko coś naprawić nie mając dobrego przeszkolenia i części.
Z generałami i ekspertami trzeba też uważać, bo są tacy co uważają, że drony nie są potrzebne, a zamiast czołgów to się powinno działa ppanc holować i będzie super.
Czołgi K2 i Abrams to dla naszego wojska jest przeskok cywilizacyjny oraz rozkruszenie pewnego betonu. Poza tym to tylko czołgi, da się je ubić na wiele sposobów. Załogi (i amunicja) są ważniejsze. Sposób użycia też jest istotny. Do tego potrzeba sprzyjających okoliczności i ogarniętych przełożonych.
-
W nowoczesnym konflikcie jak na Ukrainie zadania operacyjne i taktyczne przestarzałych czołgów jak Abrams czy K2 wypełnia teraz precyzyjny manewr ogniowy artylerii rakietowej, lufowej i dronowej - oparty o nasycenie rozpoznania real-time dronami.
Jesteś w stanie podać przykład takiej bitwy, gdzie wojska którejkolwiek ze stron przełamały front, rozwinęły natarcie i w krótkim czasie zdobyły znaczny obszar bez istotnego udziału sił pancernych? Ja nie bardzo.
-
Też nie potrafię podać konkretnego przykładu. Zapewne chodziło bardziej o fakt, że kluczową rolę w powstrzymywaniu rosyjskich szturmów np. pod Awdijiwką pełniła artyleria z rozpoznaniem dronów, a nie siły pancerne. I z drugiej strony rosyjskie siły pancerne nie potrafiły przełamać frontu do momentu kiedy ukraińska artyleria dysponowała amunicją.
-
Działania obronne nie są główną rolą czołgów, trudno więc mówić że zostały one zastąpione przez artylerię, drony, miny czy okopaną piechotę z PPK. A z tym, że sama obecność czołgów nie jest gwarancją udanego natarcia nikt nie dyskutuje. Nigdy tak nie było.
Z drugiej strony, bez czołgów nie byłyby możliwe ani rosyjskie sukcesy z początku wojny, ani późniejsze, skuteczne kontrofensywy ukraińskie. Nie zapominajmy, że ta wojna zaczęła się zupełnie inaczej niż wygląda teraz.
-
Podsumowując kupowanie przez Polskę Abramsów i K2 można by porównać do sytuacji w której Marynarka Wojenna po zakończeniu II WŚ inwestuje w przestarzałe pancerniki, kiedy liczące się marynarki wojenne świata rozwijały lotniskowce i łodzie podwodne.
Nie chce mi się polemizować, bzdura na resorach. Mimo wszystko czołgi to nadal potrzebna broń. K2 przestarzały?
-
Abramsy nigdy nie miały być głównym czołgiem wojsk UA. Poza tym nie ta kultura techniczna, nie ten poziom wyszkolenia załóg. Stąd też sporo ich zostało porzuconych z wypaloną amunicją i nietkniętym przedziałem załogi. Przez dekady pancerniacy ukraińscy jechali na rodzinie T-xx stąd nawet jak wsiedli do PT-91 to nawet nie musieli tłumaczyć napisów. Inna sprawa, że sporo tych wynalazków przyjechała z mniejszymi lub większymi problemami (bardziej tu chodzi o Leopardy 2), a ciężko coś naprawić nie mając dobrego przeszkolenia i części.
Z generałami i ekspertami trzeba też uważać, bo są tacy co uważają, że drony nie są potrzebne, a zamiast czołgów to się powinno działa ppanc holować i będzie super.
Czołgi K2 i Abrams to dla naszego wojska jest przeskok cywilizacyjny oraz rozkruszenie pewnego betonu. Poza tym to tylko czołgi, da się je ubić na wiele sposobów. Załogi (i amunicja) są ważniejsze. Sposób użycia też jest istotny. Do tego potrzeba sprzyjających okoliczności i ogarniętych przełożonych.
Dokładnie, załoga ma w Abramsach przynajmniej jakieś szanse na przeżycie, trochę gorzej jest w K2, ale ponoć w wersjach polskich, ma się to zmienić.
-
Wiecie co? Jednak nie. Zmieniam zdanie. W nowoczesnym konflikcie zbrojnym kluczowe będą nie jakieś czołgi, a hulajnogi bojowe:
(https://pbs.twimg.com/media/GPQGZTqa8AAySYP?format=jpg&name=medium)
Abrams srabrams....
-
Pewnie, że możemy sobie śmieszkować, nawet jest to wskazane.
Ale fakty są takie, że większe znaczenie bojowe od amerykańskich Abramsów podczas konfliktu na Ukrainie mają amerykańskie wyrzutnie HIMARS.
Pamiętam jeszcze tą ekscytację ukraińskich polityków Abramsami i Leopardami, wywiady do mediów gdy z zachwytem opowiadali, że już słyszą ten ryk Leopardów nadjeżdżających na Ukrainę i przełamujących front podczas wyczekiwanej kontrofensywy. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała ekscytację Leopardami i Abramsami.
Od Korei zakupiliśmy czołgi K2 i armatohaubice K9, uwagę skupiają czołgi K2, podczas gdy teza oparta na obserwacji teatru działań na Ukrainie jest taka, że bardziej przydatne bojowo okażą się K9-ki, o ile będą współdziałały z aktywnym zwiadem dronami.
Czy ta teza jest błędna czy poprawna, nie wiem. Mnie wydała się na tyle ciekawa by się nią podzielić.
-
2024.06.07 pojawiła się informacja ze strony Francji o dostarczeniu Ukrainie Mirage-2000 (z tym, że raz się mówi o "przekazaniu" a raz o "sprzedaży" tych samolotów). Wraz z F-16 Ukraina będzie miała więc niezły mix zachodnich konstrukcji (Mirage do osłony a F-16 jako "uderzeniowe").
-
Mirage raczej jako platformy dla StormShadow i SCALP-EG.
Chyba, że Ukraina dostanie też odpowiedni zapas rakiet MICA (ale prędzej dostaną starsze Super530).
-
Mirage raczej jako platformy dla StormShadow i SCALP-EG.
Podejrzewam, że właśnie o to chodzi. Te pociski bardzo dobrze się spisują w atakach na rosyjskie zaplecze, a ich jedynymi nośnikami w SZU są Su-24, których nigdy nie było bardzo dużo i siłą rzeczy się kończą.
-
O jak nam q...wa przykro :619:
Pierwszy Su-57 zniszczony przez Ukraińców
W wyniku ataku na lotnisko wojskowe w Achtubińsku, znajdujące się w obwodzie astrachańskim, Rosja straciła swój najbardziej zaawansowany myśliwiec - Su-57. Informacja została podana przez ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Uderzenie, które miało miejsce w sobotę [09 czerwca], stanowi pierwszy przypadek trafienia tej maszyny w historii.
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/pierwszy-su-57-zniszczony-przez-ukraincow (https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/pierwszy-su-57-zniszczony-przez-ukraincow)
-
Pierwszy Su-57 "zniszczony" przez Ukraińców
...stanowi pierwszy przypadek "trafienia" tej maszyny w historii...
Z całym szacunkiem, ale te określenia są na wyrost. Na zdjęciach satelitarnych widać, że trafienia (czymkolwiek to było) miały miejsce w płaszczyznę postojową lotniska. Owszem, samolot został zapewne uszkodzony odłamkami a tym samym uziemiony, ale (jakby na to nie patrzeć) nie jest to bezpośrednie trafienie i niekoniecznie zniszczenie.
-
Niektórzy tutaj lubią wszystko ''na wyrost'' 8) :D
-
Fighterbomber, czyli rosyjski blogger związany z siłami powietrznymi, napisał że uszkodzone zostały w sumie dwa Su-57. Jeden bardzo nieznacznie i zostanie przywrócony do służby, drugi poważniej i nie zapadła jeszcze decyzja co do jego remontu. Poważniej uszkodzona maszyna to prototyp, który nie uczestniczy w działaniach wojennych. Atak został przeprowadzony trzema dronami. Wszystkie doleciały do celu, bo nie zadziałała obrona przeciwlotnicza lotniska.
-
Chyba troche LOL 🤪: https://geekweek.interia.pl/militaria/news-ukraina-dostanie-samoloty-z-niespodziewanego-kraju-latajacy-,nId,7572103.
-
Zawsze mogą przerobić je na bezzałogowe kamikaze. Z awionetkami już tak robili. ;)
Przy okazji, donośnie tego zniszczenia/uszkodzenia Su-57, Rosjanie postanowili się odegrać:
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/ukraina-iskandery-uderzyly-w-baze-su-27-powazne-straty
Ciekawy jest komentarz czytelnika spod artykułu:
"Te drony obserwacyjne mają komunikację satelitarną, więc są trudne do zakłócenia przez środki WRE. To mógł być np Kronsztad Syriusz, posiadający antenę SATCOM i zaawansowaną głowicę optoelektroniczną. Lecąc na wysokości ponad 7 km są niemożliwe do wykrycia obserwacją wzrokową. Dla radaru mają małą SPO, dodatkowo ukrywaną poprzez lot prostopadle do znanych pozycji radarów dalekiego zasięgu, dla minimalizacji efektu dopplerowskiego. Najlepiej je zwalczać w bazach i tym powinni się zająć Ukraińcy, zanim rakiety taktyczne zaczną im niszczyć F16."
-
Chyba troche LOL 🤪: https://geekweek.interia.pl/militaria/news-ukraina-dostanie-samoloty-z-niespodziewanego-kraju-latajacy-,nId,7572103.
Trochę straszno, trochę śmieszno. Niemniej Su-25 czy Su-24 wcale młodszy nie jest, a swoje robi. Zresztą cała masa graciarni jest w podobnym wieku i na froncie robi co trzeba. Do tego może przenosić zachodnie graty, a co więcej może tachać ogórki na okręty. To może być całkiem przydatne w strzelaniu do żab, ropuch czy innych "moskwóff". W Argentine stoją, a we Francji jest cała masa części do nich i pewnie Makaron chętnie by je wypchnął z magazynów. Od biedy można przerobić na dron i też dowiezie trochę rozrywkowych rzeczy do adresata. Problemem będą piloci i stan.
-
Haha, i Jak-52 spełnia się w roli Drone Killera.
https://www.twz.com/air/yak-52-kill-marks-hint-at-success-in-ukraines-drone-war
-
I to z tylnym strzelcem. Nie ma gdzieś latającego Defianta w muzeum w UK? Nadałby się. :)
-
Ale to stary nius. Oni już ganiali drony bylejakami jakoś zimą, kiedy atakowana była infrastruktura krytyczna. Analogicznie jak pruli do nich z maximów. Niestety na bardziej zaawansowane zabawki to nie zadziała.
-
Haha, i Jak-52 spełnia się w roli Drone Killera.
https://www.twz.com/air/yak-52-kill-marks-hint-at-success-in-ukraines-drone-war
Zawsze przeczuwałem że Sopwith F.1 Camel został przedwcześnie wycofany ze służby. ;D
-
Su-27 odpala AGM-88 HARM:
https://twitter.com/UaCoins/status/1812048089332506677?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1812048089332506677%7Ctwgr%5E7123d28d7491b73ebb6539dca8f4744b70e213f0%7Ctwcon%5Es1_c10&ref_url=https%3A%2F%2Fgeekweek.interia.pl%2Flotnictwo%2Fnews-potezny-pocisk-leci-tuz-obok-ukrainskiego-mysliwcanId7650133
-
Korespondencja między załogą rosyjskiego Su-34, a kontrolą w celu wyminięcia nadlatującego Patriota.
https://youtu.be/HlE1wo9i_NM
-
https://tech.wp.pl/mig-29-z-ciekawym-ladunkiem-zwieksza-jego-sile-czterokrotnie,7054392097122848a
Ukraiński MiG-29 z belką BRU-61/A i dwoma bombami GBU-39 SDB. W teorii, na dwóch takich belkach mógłby przenosić nawet 8 bomb. Wojenne modyfikacje ukraińskich MiGów i Suczek to fascynujący aspekt tego konfliktu. Nie spodziewałem się, że tyle uda się wykrzesać z tych zabytków.
-
Nie wiem, czy to jakieś brednie, czy tam jest już tak źle?
https://www.polon.pl/news/lotnicy-na-front-rosjanie-tworza-szturmowcow-z-zalog-bombowcow/ (https://www.polon.pl/news/lotnicy-na-front-rosjanie-tworza-szturmowcow-z-zalog-bombowcow/)
Według źródeł rosyjskich korespondentów wojennych rosyjskie ministerstwo obrony tworzy jednostki szturmowe z personelu lotniczego i naziemnego lotnictwa rosyjskich sił powietrzno-kosmicznych (WKS). W głównej mierze personelu lotnictwa dalekiego zasięgu. Do jednostki zrekrutowano żołnierzy, podoficerów i oficerów lotniczych różnych specjalności – włącznie z radiooperatorami, mechanikami, nawigatorami i pilotami.
-
Być może, bo obiło mi się o uszy, że w kiepskim stanie są ich te wojska i za wiele zdatnych do lotu Tu-95 to nie mają. Niewykluczone, że inne typy maszyn są w podobnym stanem, więc nadmiar personelu trzeba inaczej zagospodarować. Widocznie Gruz 200 bardziej potrzebny niż wyszkolony personel :).
-
Moim zdaniem to chodzi nie tyle o tworzenie nowych jednostek szturmowych składających się tylko z personelu lotniczego, ale o dołączanie osoby z personelu lotniczego w skład drużyny szturmowej.
Pół roku temu czytałem, że Brytyjczycy eksperymentują z dołączaniem pilota w skład drużyny komandosów SAS, aby wspomógł drużynę specjalistyczną wiedzą. Chodzi o wypracowanie metod radzenia sobie z dronami przeciwnika.
-
Artykuł zacytowany przez damosa oraz korespondenci tacy jak Fighterbomber mówią jednak o całych jednostkach. Coś podobnego miało już miejsce w marynarce wojennej, o czym również wspomina artykuł. Moim zdaniem jednak jest "tak źle", tzn. Putin jest gotowy poświęcić tych specjalistów byle tylko uniknąć lub choćby odsunąć w czasie kolejną mobilizację. Zanim jednak zostanę oskarżony o hurraoptymizm, kilka zastrzeżeń:
1) Zgaduję, że źródłem "rekrutów" nie są jednostki, które obecnie walczą w powietrzu, a takie, które z różnych względów nie są przydatne w wojnie z Ukrainą. Czy to ze względu na przeznaczenie, czy stary sprzęt. Wobec poświęceń, których Rosjanie dokonali w gospodarce i w innych sferach życia (co najmniej 300 tysięcy "mobików", z których znaczna część już nie żyje), poświęcenie tych ludzi nie wydaje się szokujące.
2) To świadczy też o tym, że Rosja (moim zdaniem słusznie) nie obawia się dużej konfrontacji z NATO czy kimkolwiek innym, gdzie ci ludzie mogliby być potrzebni. Jeśli taka nastąpi, to na warunkach narzuconych przez Rosję.
3) Ukraina również krwawi i jest zmuszona podejmować różne desperackie kroki.
Moim zdaniem, jeśli nic się nagle i niespodziewanie nie posypie (czy to Ukraińcom, czy Rosjanom), to prawdopodobnie zmierzamy do jakiegoś zamrożenia konfliktu. Wymusi to Trump albo zwyczajne wyczerpanie obu stron. Nawet gdyby teraz nastąpiło jakieś przełamanie, to wątpię żeby Rosjanie byli w stanie to wykorzystać.
-
Sześć F-16 z Holandii podobno już na Ukrainie. Ciekawe jak sobie poradzą i kiedy faktycznie zostaną użyte.
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art40903751-f-16-juz-na-ukrainie-wiadomo-z-ktorego-kraju-pochodza-jest-komentarz-kremla
-
Nie poradzą sobie, bo są tam w ilościach homeopatycznych a ich użycie bojowe będzie maksymalnie oddalone od frontu z obawy przed utratą płatowca.
W dodatku F-16 może być użyty w sposób optymalny dopiero w połączeniu z całym systemem prowadzenia wojny, wliczając w to: pełne monitorowanie przestrzeni powietrznej, całkowitą kompatybilność systemów komunikacji i przesyłania danych (w tym celów), posiadanie wyszkolonych i doświadczonych (na danym typie płatowca) pilotów zdolnych wykonywać każdy rodzaj misji i wykorzystać wszystkie atuty samolotu.
Ukraina obecnie nie ma żadnego z tych elementów, więc będą używać F-16 jak pewien robotnik młota udarowego do zdejmowania tynku: z braku wiedzy lub prądu sam walił osadzonym w nim dłutem w ścianę odkuwając kolejne fragmenty... jakoś działało, ale znacznie słabiej niż w przypadku "pełnego użycia".
-
Przynajmniej na początku F-16 mają być używane przede wszystkim w zadaniach OPL na zapleczu. To odciąży MiGi i Su-27 (do których już na pewno bardzo kończą się i części, i pociski) i być może uwolni kilka zestawów naziemnych od ochrony miast. Rewolucji na miarę wprowadzenia HIMARS nie będzie. Podejrzewam, że w miarę nabywania doświadczenia przez pilotów będą podejmowane też ambitniejsze zadania, ale nie spodziewam się żeby obraz wojny w powietrzu jakoś zasadniczo się odmienił.
-
Chyba rzeczywiście wszystko zmierza w kierunku porozumienia pokojowego jak pisał LMP (pisał o zamrożeniu konfliktu, będąc precyzyjnym).
Dobry car w błysku fleszy wita jeńców na płycie lotniska. Czerwone dywany, kwiaty, uśmiechy:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-08-02/wielka-wymiana-wiezniow-putin-wital-rosjan-na-lotnisku/
-
To nie byli żadni jeńcy, tylko (w większości) szpiedzy. Ta wymiana nie ma nic wspólnego z wojną na Ukrainie. Przynajmniej nie bezpośrednio.
https://www.bbc.com/news/articles/cjjwexqj11xo
-
Prawda, a najgorsze, że jak teraz czytam Putin dostał tego całego Wadima Krasikowa za którego wcześniej służby rosyjskie chciały wymienić Nawalnego, i aż Putin musiał rozkazać zabić Nawalnego by do tego nie dopuścić.
Czyli chcieli Krasikowa za Nawalnego. Putin rozkazał zabić Nawalnego a mimo wszystko dostał Krasikowa.
Mimo wszystko jest jakieś ocieplenie stosunków dyplomatycznych z zachodem.
Czy zmierza to bardziej do zamrożonego konfliktu, niż trwałego porozumienia pokojowego - nie mam pojęcia.
Pożyjemy zobaczymy.
-
Stanowski z Kanału Zero nakręcił materiał o tej wymianie więźniów. Po prostu perełka:
https://www.youtube.com/watch?v=D0KFevThtFM
Kompletna kompromitacja Piotra Niemczyka - Supergwiazdy wybiórczej (z rodzaju tych kompromitacji, że nie ma co zbierać).
Sądziłem, że bardziej skompromitować się niż szalony reporter, to się po prostu nie da. Ale Piotr Niemczyk pokazuje, że to jednak on jest "Superstar".
Jesteś sławny Piotrek wiesz o tym, ******* ******** * ****?
-
Zamiast zamrożenia konfliktu, doczekaliśmy się Ukraińskiego natarcia na obwód Kurski.
Oto nagranie z obwodu Kurskiego strącenia rosyjskiego śmigłowca Mi-28 ukraińskim dronem FPV:
https://x.com/bayraktar_1love/status/1821082705750049166
Co do tych rosyjskich jednostek szturmowych tworzonych z personelu lotniczego. Tak znów szybko nie przemielą ich na Gruz 200.
Jak wypowiadał się np. płk. Lewandowski w wojsku rosyjskim od szturmu można się wykupić. Więc dopóki lotnicy będą mieć pieniądze, będą mogli płacić łapówki by nie wyznaczyli ich jednostki do szturmu. Rodziny będą sprzedawać samochody, mieszkania, brać pożyczki w bankach. Gdy już wszystkie pieniądze na łapówki się skończą, dopiero wtedy wyślą jednostkę do szturmu.
Tak się żyje w Carskiej Rosji.
-
To natarcie na obwód kurski robi się ciekawe. Nie powiem, zaimponowali mi Ukraińcy. W końcu mniej gadania, więcej roboty. Na pewno lepiej zorganizowana eskapada, niż ta poprzednia. Może szykuje się kolejna bitwa na łuku kurskim? ;)
I jakiś plotki nawet były, że te F-16 już też działają i osłonę dają? Nie wiem ile w tym prawdy, ale swój efekt psychologiczny na pewno już robią.
Przy okazji, ciekawy film ze strącania UAV na dużych wysokościach, za pomocą dronów FPV:
https://www.reddit.com/r/CombatFootage/comments/1eo3rts/the_38th_brigade_of_marines_arranges_dronopad_its/
Dostęp chyba tylko dla zalogowanych. Nie wiem jak to inaczej podlinkować.
-
Na razie Ukraińcy robią co chcą, bo złapali Rosjan z majtkami na kostkach. Zobaczymy co będzie jak ci się ogarną. Czy SZU będą w ogóle chciały bronić tych zdobyczy, a jeśli tak, to jak sprawnie będzie im szło - to wszystko się dopiero okaże.
W chwili obecnej mamy istotny sukces PRowy Ukrainy, sporo (setki) jeńców na wymiany i zapewne wymuszone przyzwolenie USA na wykorzystanie przekazanego uzbrojenia do "ograniczonych" ataków na teren FR. Jeśli Ukraińcy nie schrzanią tego (ponosząc ciężkie straty) to już to można uznać za sukces. Jeśli dodatkowo uda się odciążyć inne kierunki, to będzie kapitalnie.
-
Ciekawe te najnowsze doniesienia WSJ w sprawie wysadzenia Nord Stream. Więc cała operacja została wymyślona przez Ukraińców na suto zakrapianej imprezie, sfinansowała ją grupa ukraińskich oligarchów, a Amerykanie nie tylko o niczym nie wiedzieli, ale wręcz próbowali ją zatrzymać? Jaaaasne...
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/media-sabotaz-na-nord-stream-byl-zatwierdzony-przez-zelenskiego
https://energetyka24.com/gaz/analizy-i-komentarze/nord-streamy-wysadzila-polska-i-ukraina-bylo-porozumienie-duda-zelenski-mowi-byly-szef-wywiadu-niemiec
W interesującym momencie tę historię odpalili.
-
O, Baca pisze, że widziała F-16 nad obwodem sumskim. Znaczy, operacyjne już.
https://x.com/PogorzelskaBaca/status/1824148722261037453
-
Było tak podczas DWŚ i nie tylko, że lotnictwo miało pojawić się nad własnymi liniami tylko po to, żeby podnieść morale. Nie nabijam się. Uważam, że to ważne zadanie dla lotnictwa. Pozdr.
-
Podczas drugiej Bitwy na łuku kurskim doczekaliśmy się kolejnej innowacji współczesnego pola bitwy.
Ukraińcy zastosowali po raz pierwszy robo-psy wojny czyli drony naziemne, (dostarczone przez Brytyjczyków nawiasem mówiąc):
https://www.youtube.com/watch?v=RL--9L6xevM
-
Ciekawostka, wywiad z Danem Hamptonem: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/f-16-sieje-postrach-wsrod-rosjan-ukraina-czeka-na-dostawe/s9n4xsr,79cfc278.
-
Było tak podczas DWŚ i nie tylko, że lotnictwo miało pojawić się nad własnymi liniami tylko po to, żeby podnieść morale. Nie nabijam się. Uważam, że to ważne zadanie dla lotnictwa. Pozdr.
Może to ten przypadek, niemniej jednak w dzisiejszych czasach bomb szybujących można połączyć przyjemne z pożytecznym.
-
Taki dowcip za płk Piotrem Lewandowskim:
Na Kremlu za pomocą tablicy do wywoływania duchów Putin przywołuje ducha Stalina i zadaje takie pytanie:
- Matka ojczyzna w niebezpieczeństwie! Niemieckie czołgi nacierają na Kursk, co radzisz czynić towarzyszu Stalin?
- Wyślij do kontrnatarcia Ukraińskie dywizje i poproś Amerykanów o zwiększenie pomocy wojskowej - pojawia się odpowiedź na tabliczce spirytystycznej.
-
Ukraiński Mi-24W strąca Shaheda przy użyciu WKM:
https://x.com/nexta_tv/status/1829101688487018589
-
Pierwsza 16 ponoc stracona przez Ukraincow, ale ponoc katastrofa, a nie ze zestrzelona.
-
Jeszcze nie zaczęli w pełni latać, a tu stan ukraińskich F-16 -1:
https://nypost.com/2024/08/29/world-news/us-made-f-16-jet-destroyed-in-crash-after-russia-launches-missile-barrage-across-ukraine/ (https://nypost.com/2024/08/29/world-news/us-made-f-16-jet-destroyed-in-crash-after-russia-launches-missile-barrage-across-ukraine/)
-
Pierwsza 16 ponoc stracona przez Ukraincow, ale ponoc katastrofa, a nie ze zestrzelona.
Prawda i pilot zginał - niestety: https://twitter.com/KpsZSU/status/1829207211098419621
-
A u Wolskiego na X takie info:
"F-16 został zestrzelony przez przeciwlotniczy system rakietowy Patriot z powodu braku koordynacji między jednostkami".
Zatem friendly-fire
Ps. W sumie najgorszy scenariusz, bo stracili maszynę, przeszkolonego pilota oraz rakietę Patriota, która mogła posłużyć do zestrzelenia Iskandera lub CH-101...
-
To niestety stawia pod znakiem zapytania kwalifikacje ukraińskich pilotów na F-16. Oczywiście mam na myśli efekt szkoleń przeprowadzanych w trybie ekspresowym, z niewystarczającym nalotem ćwiczebnym, z uwagi na potrzebę sytuacji.
Ciekawe jest to przebąkiwanie o zatrudnianiu emerytowanych pilotów NATO. Tylko jeśli to będzie amerykańska maszyna, zrzucająca amerykańskie bomby, z amerykańskim pilotem za sterami, tyle że z ukraińskimi widłami na stateczniku, to czy można jeszcze udawać, że to nie jest już otwarty konflikt NATO-Rosja? Jak zresztą od wielu miesięcy twierdzą Rosjanie, próbując tą narracją wygodnie tłumaczyć swój brak sukcesów. No bo przecież to, że dostają bęcki od Ukraińców niezbyt się klei z teorią o drugiej armii świata.
Zmieniając temat, sam już mam wątpliwości czy ten wypad na Kursk to był dobry pomysł (mimo odniesionych sukcesów). Sytuacja na froncie donieckim robi się ponoć coraz trudniejsza.
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/katastrofa-pod-pokrowskiem-zelenski-zagral-va-banque-opinia
EDIT:
A u Wolskiego na X takie info:
"F-16 został zestrzelony przez przeciwlotniczy system rakietowy Patriot z powodu braku koordynacji między jednostkami".
Zatem friendly-fire
Ps. W sumie najgorszy scenariusz, bo stracili maszynę, przeszkolonego pilota oraz rakietę Patriota, która mogła posłużyć do zestrzelenia Iskandera lub CH-101...
Wg mnie ta wersja z Patriotem akurat pozwala Ukrainie bardziej wyjść z twarzą z tej sytuacji niż rozbicie maszyny. Wcześniej były problemy z koordynacją? Nie słyszałem.
-
Wg mnie ta wersja z Patriotem akurat pozwala Ukrainie bardziej wyjść z twarzą z tej sytuacji niż rozbicie maszyny.
Nie zgodzę się. Gdyby to było rozbicie maszyny to można byłoby to zrzucić na karb znacznego fizycznego zużycia tych maszyn (np. usterki)... Tymczasem, zestrzelenie przez własny OPL to zawsze kompromitacja (o ile to faktycznie prawda).
-
Pozostanę jednak przy swoim. Jedno i drugie to kompromitacja, ale "wygodniej" wg mnie zrzucić winę na jakiegoś bezimiennego gościa od baterii Patriot, niż przyznać, że pilot (być może) popełnił błąd, po tym jak się mówiło światu "tylko dajcie nam F-16, a zrobimy z Rosją porządek" i te sprawy. Friendly-fire zdarza się najlepszym. Amerykanie mogą powiedzieć to i owo na ten temat. Choć nie słyszałem, żeby do tej pory ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła swój samolot. Więc wydaje się to jednak trochę dziwne. Chyba tylko Rosjanie mieli kilka takich sytuacji.
Co do zużycia - te maszyny chyba były odpicowane i po jakiś przeglądach. Nie poszły raczej z marszu tak jak stały.
Jak było to się okaże.
Albo i nie.
-
Może i maszyny były "odpicowane", choć ja stwierdziłbym, że raczej przywrócone do stanu lotnego/bojowego. Resurs to nie guma do żucia. Nie rozciągniesz go do woli...
-
To niestety stawia pod znakiem zapytania kwalifikacje ukraińskich pilotów na F-16. Oczywiście mam na myśli efekt szkoleń przeprowadzanych w trybie ekspresowym, z niewystarczającym nalotem ćwiczebnym, z uwagi na potrzebę sytuacji.
To może być przyczyna. U nas na szkolenie na F-16 celowo wysyłano "nowych", żeby nie przenosić "złych" nawyków z MiG-29. Po prostu łatwiej nauczyć nowych nawyków niż wyplenić stare i w ich miejsce wbić nowe.
Ciekawe jest to przebąkiwanie o zatrudnianiu emerytowanych pilotów NATO.
No nie do końca z tym zatrudnianiem, to tak nie działa - https://www.youtube.com/watch?v=fa7WEhd2fis
-
Pacnięcie swojego zdarza się najlepszym. Zwłaszcza jak strzela się do dronów, gdzie na niebie panuje duże zagęszczenie potencjalnych celów. Rosjanie regularnie strzelają do swoich samolotów i nie tylko. To akurat dobrze. Maszyna to tylko maszyna, w dodatku robiła to, do czego została stworzona. Da się ją łatwo zastąpić, ale wyszkolonego i doświadczonego pilota już nie. Smutne, ale taka jest wojna. Trzeba wyciągnąć wnioski i robić swoje dalej.
-
Niesamowite. Dron wypalacz lasu: https://x.com/Osinttechnical/status/1830564527592624170
-
Kronikarskim obowiązkiem.
Wczoraj, godzina 14:00, południe Rzeszowa, niski przelot pojedynczego F-16. Kierunek lotu na wschód (czyli Lwów). Choć samolot leciał całkiem blisko mnie, a wysokość lotu była niewielka (około 300 m), nie dostrzegłem oznaczeń, a to dlatego, że patrzyłem na niego nieco pod słońce. Nie trudno jednak sobie wyobrazić, że była to "dostawa" kolejnego F-16 MLU dla wojsk ukraińskich. Oczywiście, żadnego śladu na Flightradar24...
-
Polskie F-16 też nie są widoczne na flightradarze. Tak samo Bryzy. Nawet śmigłowce LPR nie mają tam wizualizacji. Więc wiesz jedynie, że coś leciało. To wszystko :D
-
Jak się zaczęła druga napaść sowietów na Ukrainę, z ciekawości obserwowałem flightradar, czasem widać było awacsy kręcące ślady na terenie PL, za to regularnie krążyły tankowce, więc skoro one krążyły to tylko można podejrzewać co latało jeszcze z wyłączonymi transponderami.
-
Niesamowite. Dron wypalacz lasu: https://x.com/Osinttechnical/status/1830564527592624170
A tu jeszcze dron z podpiętym AK-47, też obwód Kurski:
https://www.youtube.com/watch?v=OZYDgS-0QmE
-
https://www.idnes.cz/zpravy/zahranicni/video-rusky-vojak-se-schoval-na-latrine-dron-si-ho-stejne-nasel.A240913_160451_zahranicni_aha
Taka trochę tragikomedia. Nie wiem czy tu czy bardziej do lola lotniczego xD. Cóż... shit happens :D.
-
[...] można podejrzewać co latało jeszcze z wyłączonymi transponderami.
Mam uwiecznione z podwórka F-15E z wyposażeniem bynajmniej nie szkolno-treningowym.
-
Coraz więcej słyszy się o działaniach brygady szturmowej Azow w obwodzie Kurskim.
W zeszłym roku przeczytałem "Śniadanie Pachnie Trupem" Parafianowicza. Książka zawiera dość konkretne, a przede wszystkim obiektywne dziennikarsko (co jest w dzisiejszych czasach kompletnym unikatem) opisy obrony Mariupola i oblężenia kombinatu Azowstal. Parafianowicz wspomina o nagraniach Butusowa (Ukraińskiego dziennikarza) opublikowanych na YouTube w filmie "Lot w nieśmiertelność. Wyjątkowa historia śmigłowcowych rajdów Azowa i wywiadu wojskowego HUR w rejon Mariupola".
W ten sposób dowiedziałem się o historii tych lotów. Piloci śmigłowców musieli pokonać dystans 40 km nad terenem kontrolowanym przez Rosjan by dostać się do Azowstalu. Lecieli śmigłowcami bez podwieszonych zasobników z pociskami, w razie ataku Rosjan nie byli w stanie podjąć walki, ale dzięki temu mogli zabrać więcej ochotników, a w drodze powrotnej ewakuowali rannych. Transportowani żołnierze twierdzą, że śmigłowce leciały tak nisko iż patrząc przez okno odnosiło się wrażenie, że jadą samochodem a nie lecą śmigłowcem (film ma angielskie napisy, nie generowane automatycznie, ale przetłumaczone na angielski przez Butusowa).
Link zamieszczam głównie dla tych którzy po przeczytaniu książki Parafianowicza nie mogli znaleźć tego filmu na YouTube. Nie jest to takie proste gdyż platforma nie wyszukuje go po polskim tytule, ani po angielskim. Trzeba było przetłumaczyć sobie tytuł na Ukraiński aby go odnaleźć na platformie. Butusow zamieścił angielskie napisy w samym filmie ale już tytuł zostawił tylko po ukraińsku, stąd cały problem:
https://www.youtube.com/watch?v=HLwk8VlRzak
-
Ciekawe nagranie pokazujące dwa samoloty lecące w tym samym kierunku, po linii prostej... i nagle jeden zestrzeliwuje drugi rakietą AA. Podobno to rosyjski "friendly fire". Takie zajście wskazywałoby na duże kłopoty z identyfikacją swój-obcy lub z dramatycznie wysoką gotowością do likwidacji wszystkiego, co odpowiednio szybko nie odpowiada i nie reaguje.
https://wiadomosci.wp.pl/kolejna-strata-rosjan-zestrzelili-wlasny-samolot-7078446958717920a (https://wiadomosci.wp.pl/kolejna-strata-rosjan-zestrzelili-wlasny-samolot-7078446958717920a)
https://x.com/i/status/1842513772230922549 (https://x.com/i/status/1842513772230922549)
Nie wiem, na ile prawdziwy jest opis sytuacji. Może ktoś coś wie?
-
To ponoć kacapia zestrzeliła swój dron, nad którym stracili kontrolę.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rosyjski-samolot-zestrzelil-wlasna-maszyne-nad-ukraina/g713v87,79cfc278
-
To ma już dużo większy sens niż "jeden samolot zestrzelił drugi".
-
Ciekawe nagranie pokazujące dwa samoloty lecące w tym samym kierunku, po linii prostej... i nagle jeden zestrzeliwuje drugi rakietą AA. Podobno to rosyjski "friendly fire". Takie zajście wskazywałoby na duże kłopoty z identyfikacją swój-obcy lub z dramatycznie wysoką gotowością do likwidacji wszystkiego, co odpowiednio szybko nie odpowiada i nie reaguje.
https://wiadomosci.wp.pl/kolejna-strata-rosjan-zestrzelili-wlasny-samolot-7078446958717920a (https://wiadomosci.wp.pl/kolejna-strata-rosjan-zestrzelili-wlasny-samolot-7078446958717920a)
https://x.com/i/status/1842513772230922549 (https://x.com/i/status/1842513772230922549)
Nie wiem, na ile prawdziwy jest opis sytuacji. Może ktoś coś wie?
Media glownego main streamu podaja tu bledne informacje i wczoraj sie nieco posmialem jak czytalem to i owo (ze jakas zdrada, albo ze to 2 Su+25). Ok, friendly fire ale zamierzony. To nie sa tez dwa samoloty, jeden (strzelajacy tak) ale drugi to dron Su-70. Najprawdopodobniej doszlo do zerwania lacza i po prostu Su-70 sie wykrzaczyl. Zeby nie wpadl w rece Ukraincow, albo co gorsza gdzies spadl pod Moskwa ;) podjeto decyzje o jego zniszczeniu. Stad Rusek atakuje Ruska. Ot i cala historia.
-
Podobno doszlo do pierwszego zestrzelenia przez F-16 UA: https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/militaria/f-16-zestrzelil-rosyjski-samolot-bojowy-nato-spuscilo-je-na-polowanie/bc4vwrq. Ofiara mial byc ponoc Su-34.
-
Nie wiem czy pasuje bardziej tutaj czy do LOL:
Prezydent Ukrainy przekonywał, że wypełnienie założeń trzymanego do tej pory w tajemnicy "Planu Zwycięstwa" doprowadzi do zakończenia otwartego konfliktu z Rosją najpóźniej w 2025 roku. Przywódca zaprezentował pięć punktów projektu:
- zaproszenie Ukrainy do NATO,
- wzmocnienie obrony Ukrainy przez sojuszników, w tym umożliwienie stosowania pozyskiwania od nich broni dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, a także kontynuacja działań wojskowych na terenie nieprzyjaciela,
- rozmieszczenie w Ukrainie nienuklearnych środków odstraszania strategicznego,
- ochrona zasobów naturalnych Ukrainy przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone, przy jednoczesnym umożliwieniu wykorzystania ich potencjału gospodarczego przez sojuszników,
- po zakończeniu wojny: zastąpienie części amerykańskich wojsk stacjonujących w Europie wojskami ukraińskimi.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-10-16/zelenski-odkryl-karty-osiem-punktow-jak-ukraina-chce-wygrac-z-rosja/
Strach się bać, co jest w pozostałych trzech tajnych punktach...
-
- po zakończeniu wojny: zastąpienie części amerykańskich wojsk stacjonujących w Europie wojskami ukraińskimi.
Faktycznie, facet odleciał... No chyba, że jest coś, o czym publicznie (jeszcze) nie wiemy...
-------------
A tu podcast dr Szewko. Od 16 minuty: streszczenie newsów z prasy amerykańskiej dotyczącej "fiaska" przezbrajania wojsk ukraińskich na F-16. Nie chodzi o maszyny, których nie brakuje, ale o pilotów. Zachęcam do odsłuchania. Wcześniej jest wątek o bombardowaniu Jemenu przez amerykańskie B-2, także też można posłuchać :)
https://www.youtube.com/watch?v=GPlo_ullcr0&t=1108s
-
Odnośnie ukraińskich pilotów F-16:
USA zamierzają skoncentrować się w szkoleniu ukraińskich pilotów F-16 na kadetach, a nie na doświadczonych lotnikach. To jednak zdecydowanie wydłuży czas szkolenia.
Informację tę podał „The Wall Stree Journal«. Ten nowy kierunek szkolenia na F-16 zdaniem „WSJ” jest wynikiem braku na Ukrainie doświadczonych pilotów z wymaganą znajomością języka angielskiego. Według ekspertów Waszyngton uważa również, że kadeci będą bardziej otwarci na naukę w stylu zachodnim, co z trudem przychodzi bardziej doświadczonym ukraińskim lotnikom.(...)
(...)według amerykańskich ekspertów Ukraińcy, którzy do tej pory szkolili się na F-16, mieli problemy ze zrozumieniem niektórych aspektów programu nauczania, mieli też kłopoty z komunikacją w języku angielskim, a niektórzy z nich, mając wpojone nawyki z latania na MIG-ach, nie byli przekonani do amerykańskich metod szkoleniowych.
Źródło:
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/na-f-16-amerykanie-wola-szkolic-ukrainskich-kadetow-niz-doswiadczonych-pilotow (https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/na-f-16-amerykanie-wola-szkolic-ukrainskich-kadetow-niz-doswiadczonych-pilotow)
-
No chyba, że jest coś, o czym publicznie (jeszcze) nie wiemy...
Na fakt. Może wrócił do zawodu i to jakiś skecz.
Zacznijmy od tego, że to nie jest żaden "plan zwycięstwa", tylko kolejna lista życzeń. Zgadzam ze Zbigniewem Parafianowiczem, że ten gość już jakiś czas temu totalnie odkleił się od rzeczywistości i uwierzył, że jest kimś pokroju Mahatmy Gandhi.
-
Off-topic z mojej strony: ta ostatnia wypowiedź Zełeńskiego z "Plan zwycięstwa" to takie urabianie opinii publicznej odnośnie przyszłej legendy "Jak to zły zachód doprowadził do przegranej nie wspierając Ukrainy wystarczającą pomocą. Bo gdyby była odpowiednia to wiecie, rozumiecie byśmy Moskwę zdobyli."
-
Tak czy tak widać, że nawet na tym forum ''się ruszyło'' na temat postrzegania przez co poniektórych pewnych nieuniknionych faktów, które tzw. media starają się odsunąć w czasie 8)
PS. Jestem ciekaw jak bardzo Polska będzie ''winna'' klęski krainy U ;D
-
Kkkkkk....
Wysłane z mojego 23053RN02Y przy użyciu Tapatalka
11 lat na forum i to cały Twój merytoryczny dorobek?
-
O, kwiatek się znowu uaktywnił to musi być źle. :)
Wojna zakończy się w terminie i na zasadach określonych głównie przez sojuszników Ukrainy. Problem w tym, że ci sojusznicy na razie sami nie mają jednej wizji co z tym tematem zrobić. I tak póki co wszyscy czekają na wynik wyborów w USA.
A podstawą w negocjacjach jest zacząć z wysokiego tonu. Putin może mieć "plan pokojowy", który wymaga bezwzględnej kapitulacji Ukrainy, to Żeleński może sobie mieć integrację z NATO i swoje kontyngenty wojskowe w Europie. Co w kontekście tej integracji z NATO nie jest wcale takie oderwane od rzeczywistości i pewnie stanowi ukłon w stronę Amerykanów, bo jak się plan uda, to będą mogli więcej swoich sił przekierować w inne rejony zapalne w Azji.
-
Wojna zakończy się w terminie i na zasadach określonych głównie przez sojuszników Ukrainy.
Jakich sojuszników? Wojna zakończy się w terminie i na zasadach określonych przez USA i Rosję, czyli rzeczywiste strony tego konfliktu o strefy wpływów. Ukraina to tylko pionek w tej grze. Reszta sojuszników podobnie. Nikt w NATO bez zgody Waszyngtonu nie puści nawet bąka.
A podstawą w negocjacjach jest zacząć z wysokiego tonu. Putin może mieć "plan pokojowy", który wymaga bezwzględnej kapitulacji Ukrainy, to Żeleński może sobie mieć integrację z NATO i swoje kontyngenty wojskowe w Europie.
Chwila, to to jest "plan zwycięstwa" czy "plan pokojowy"? I na te kontyngenty to kto ma niby wyrazić zgodę? Rosja? A nas też będą pytać o zdanie, czy po prostu wkroczą na teren lubelskiego "z bratnią pomocą"? :icon_lol:
I faktycznie, jest to spory ukłon w stronę Amerykanów, że mieliby sfinansować kolejne oddziały ukraińskie. Niby w jakim celu? To mogą sobie sfinansować takie kontyngenty bezpośrednio w krajach członkowskich NATO. Pominę już fakt, że Ukraina ma teraz problemy z zapewnieniem nowych rekrutów do ochrony własnego terytorium, a gdzie tu mowa o jakiś kontyngentach, powstałych w głowie tego fantasty.
-
Kto jeszcze chce w czapkę, bo nie chcę mi się drugi raz logować?
-
Jascha, jeśli wolisz "sojuszników" w cudzysłowiu. Wiadomo o kogo przede wszystkim chodzi.
Chwila, to to jest "plan zwycięstwa" czy "plan pokojowy"? I na te kontyngenty to kto ma niby wyrazić zgodę? Rosja? A nas też będą pytać o zdanie, czy po prostu wkroczą na teren lubelskiego "z bratnią pomocą"? :icon_lol:
Zamiast sypać takimi pytaniami, wystarczy użyć google-fu:
https://www.president.gov.ua/en/news/plan-peremogi-skladayetsya-z-pyati-punktiv-i-troh-tayemnih-d-93857
The fifth point is security-related. It is designed for the post-war period and involves, if partners agree, the replacement of certain U.S. military contingents stationed in Europe with Ukrainian units that have gained real experience in modern warfare, the use of Western weapons, and cooperation with NATO troops.
W pkt. 4 w zamian za zapewnienie bezpieczeństwa Żeleński oferuje zasoby, w pkt. 5 oferuje ludzi. Jest to oferta, a nie żądanie. Czy temat jest realny, kto wie. Na pewno jest to punkt najbardziej odległy ze wszystkich, a jak widać niektórym najbardziej podnosi ciśnienie.
Nie mam pojęcia kto miałby to finansować, ale pewnie jeszcze długo żołnierz ukraiński będzie tańszy od żołnierza amerykańskiego, nawet jeśli ten pierwszy tłukł ruskich przez kilka lat, a ten drugi najbliżej realnego konfliktu był na meczu WWE. Więc 1:1 dla Wujka Sama to nadal może się opłacać, nawet jeśli będą to w całości sponsorować.
-
Jascha, jeśli wolisz "sojuszników" w cudzysłowiu. Wiadomo o kogo przede wszystkim chodzi.
Mam taką nieznośną manierę stawiania pytań retorycznych (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pytanie_retoryczne), zapewne z tego powodu mnie nie zrozumiałeś.
Nie chodziło o sojuszników w cudzysłowie. Rozumiem kogo miałeś na myśli. Mi chodziło o to, że decyzje podejmuje tak naprawdę USA, a nie żadni sojusznicy (czy też "sojusznicy").
Zamiast sypać takimi pytaniami, wystarczy użyć google-fu:
Znowu, pytanie retoryczne z mojej strony, szukanie tych linków dla mnie jest naprawdę zbędne.
Chodziło o to, że napisałeś, że plan jest taki, a nie inny, bo w negocjacjach trzeba zacząć z wysokiego tonu, tak jak Putin. Plan "pokojowy" Putina, czy też raczej jego ultimatum, jest skierowane do Ukrainy. Plan Zełeńskiego (czy jak mawia Szewko - Żuleńskiego) jest skierowany do Stanów Zjednoczonych. To nie jest plan pokojowy, a plan wygrania wojny (jak sama jego nazwa sugeruje). Cała strategia wygania wojny na dobrą sprawę opiera się na tym, że Ukrainie uda się wciągnąć do wojny NATO, które ma dla niej pokonać Rosję. Cała reszta to jakieś tam pochodne tegoż.
-
Off-topic z mojej strony: ta ostatnia wypowiedź Zełeńskiego z "Plan zwycięstwa" to takie urabianie opinii publicznej odnośnie przyszłej legendy "Jak to zły zachód doprowadził do przegranej nie wspierając Ukrainy wystarczającą pomocą. Bo gdyby była odpowiednia to wiecie, rozumiecie byśmy Moskwę zdobyli."
Może i odleciał,_a może nie... Pierwszy rok był stracony - zgadnij dlaczego? Ukraińcy tracili nie potrzebnie niepotrzebnie doświadczonych żołnierzy, bo w Europie roiło się od hamulcowych. Nie podoba mi się ostatnio nagonka na Ukraińców w Polsce. Owszem ich minister popisał się, delikatnie mówiąc, brakiem znajomości historii, ocierając się o prowokacje. Ale bardzo źle by się stało, jeśli Ukraina przegra. Wtedy będziemy mieli przy granicy drugiego Łukaszenkę,_w wersji ukraińskiej, po stronie zbrodniarza Putina.
-
zapewne z tego powodu mnie nie zrozumiałeś.
Zrozumialem bardzo dobrze. Odpisując w ten sposob staram się dać delikatnie do zrozumienia, że pisząc w ten sposób nie dajesz tutaj popisu krasomówstwa, a raczej robisz z siebie głupka (bez urazy). Bo odpowiedzi na te pytania, bardzo łatwe do znalezienia, nie pasują do narracji, którą tu proponujesz.
Cała strategia wygania wojny na dobrą sprawę opiera się na tym, że Ukrainie uda się wciągnąć do wojny NATO, które ma dla niej pokonać Rosję. Cała reszta to jakieś tam pochodne tegoż.
Od początku tego konfliktu wiadome jest, że Ukraina go nie wygra beż pomocy z zewnątrz, więc nie jest to nic szczególnie odkrywczego. Ale co jest w takim razie w interesie Polski i NATO? Zwycięstwo Rosji? Podział kraju wzdłuż któregoś południka, jak Korea?
Uwaga, to też pytania retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi. ;)
-
Jak zaczynają się obelgi, to znaczy, że skończyły się argumenty. Dalsza dyskusja jest zbędna. Te "bez urazy" to możesz sobie wsadzić wiesz w co.
-
Ale bardzo źle by się stało, jeśli Ukraina przegra. Wtedy będziemy mieli przy granicy drugiego Łukaszenkę,_w wersji ukraińskiej, po stronie zbrodniarza Putina.
Niezależnie od tego jak zdefiniujemy wygraną lub przegraną, to ta wojna kiedyś się zakończy. Wtedy Ukrainę czekają wybory prezydenckie, bo Zełeński już przekroczył swoją kadencję i tylko wojna pozwala mu być dłużej prezydentem (no chyba, że planuje dzierżyć urząd dożywotnio :P). Nie masz żadnej gwarancji kto je wygra, bo ludzie są tam raczej wojną zmęczeni i mogą chcieć wybrać kogoś ugodowego względem Rosji (tak dla świętego spokoju). Jedno pewne: Zełeński ma nikłe szanse na reelekcje. Wystarczy pogadać z Ukraińcami w Polsce, jakie mają obecnie zdanie na jego temat.
-
To prawda. Samo to, że Żeleński straci stanowisko może nie jest takim problemem, nawet Churchill przegrał wybory w '45 a to inny kaliber. Ale słaba i pozbawiona większego wsparcia Ukraina, a taką pewnie wielu chętnie by widziało po wojnie, ma duże szanse skręcić w kierunku Rosji. Nawet jeśli początkowo zachowa autonomię i demokratyczny rząd.
@Jascha, za ostro to zabrzmiało wczoraj, przepraszam.
-
Wystarczy pogadać z Ukraińcami w Polsce, jakie mają obecnie zdanie na jego temat.
Ja akurat mam takie wrażenie, że wśród Ukraińców w Polsce ma znacznie lepsze notowania, niż wśród tych na Ukrainie, a już na pewno wśród tych bezpośrednio zaangażowanych w walki. W każdym razie, takie zdanie wyrobiłem sobie na podstawie rozmów z kolegą - Ukraińcem (mieszkającym w Polsce od kilkunastu lat), który wspominał, że przy okazji ostatniej wizyty teścia - weterana wojsk obrony terytorialnej, nie mogli wręcz rozmawiać na ten temat, bo robiło się gorąco.
@Jascha, za ostro to zabrzmiało wczoraj, przepraszam.
Doceniam. Też przepraszam za emocje z mojej strony.
-
Powrócił temat (reszty) polskich MiG-ów.
„Jak donosi „RBC Ukraine” ukraiński prezydent stwierdził, że Polska, pomimo deklaracji oraz wielu zapewnień, nie dostarczyła Ukrainie samolotów MiG-29. To są samoloty NATO. Naprawdę chcieliśmy dostać MiG-i z Polski, ale nie mogli nam ich dać, ponieważ nie mieli wystarczająco dużo własnych. Dlatego uzgodniliśmy z NATO, że dadzą im misję policyjną, tak, jak nasi bałtyccy przyjaciele. Czy Polska dała nam samoloty po tym? Nie”.
Źródło: https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/zelenski-polska-szuka-nowych-wymowek-aby-nie-dac-nam-swoich-migow
Podkreślenie moje. Może jestem przewrażliwiony, ale jak dla mnie nawet ten krótki cytat pokazuje, że ten człowiek ewidentnie ma jakiś problem z Polską. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Od czasu jak zrównał Polskę z sojusznikami Rosji na forum ONZ, to nie jest dla mnie partner do rozmów. Już to widzę, jak zakończy się w końcu cała ta rozpierducha, to będzie robił tournée po świecie, tłumacząc, że przegrali wojnę przez złych Polaków...
Jeśli się nie mylę, Polska przekazała jak dotąd 14 samolotów MiG-29, choć nie wiem czy ta liczba jest zgodna z prawdą, bo cała sprawa była załatwiana po cichu.
-
Widzę, że przygotowanie artyleryjskie wjechało na pełnej. To nawet grubiej niż w swojej naiwności mi się wydawało czyli to nie zaniechania całego zachodu spowodują przegraną Ukrainy w wojnie z Rosją, ale dokładniej to Polska się do tego przyczyni. I Ukraińcy nie pozwolą nam na ekshumację Ofiar Wołynia za to w zamian przyczepią nam łatkę piątej kolumny putina i będą w nas walić jak w bęben tą retoryką (bo liczą, że Polska im się nie odwinie).
-
Czysta polityka. Raz się klepią po plecach, a drugim razem skaczą do gardeł. Podobna retoryka była w sprawie F-16. Nie ma się co pieklić i wyrokować. Ja to widzę bardziej tak, że raz na jakiś czas trzeba odpalić jakąś bombę. Kiedy spada zainteresowanie tematem (wojną w UA) to odpala się takie coś i w jednej chwili lądujemy na wszystkich kanałach informacyjnych w TV i Internecie. Coś na zasadzie, nie ważne co mówią, ale ważne, że mówią.
Jeśli o mnie chodzi to bym już dawno je oddał, bo utrzymanie tego w locie, w tych okolicznościach, do tanich i prostych nie należy. Oni sobie poradzą, dokleją trochę kostek ERA, coś dodrukują na 3D i poleci. W każdym razie bardziej im się to przyda niż obecnie nam. Do tego dorzuciłbym jeszcze Su-22. W międzyczasie zrobiłbym wszystko, żeby pozyskać coś nowego lub dogadać się z sojusznikami o trzymanie u nas ichniejszego sprzętu dla wzmocnienia naszych F-16. Radykalnie, ale bez tego nie dokona się postęp. Poza tym Radek już to zdementował :032:.
-
KosiMazaki tu zgadzam się z Tobą, że te ostatnie wypowiedzi Zełenskiego to czysta polityka i świadome przejechanie prętem po polskiej klatce (czemu nie ma się co dziwić), gdzie nasza reakcja była do przewidzenia. Tylko czy to nie jest krótkowzroczne bo jest pewien punkt przegięcia i może zobaczyć "gest Kozakiewicza"?
-
Rafi, ale jaka reakcja? Na ile jestem zorientowany, to jedynie grzecznie zwrócono mu uwagę o skali tego co do tej pory Polska zrobiła. Że w relacji do PKB Polska jest w czołówce, jeśli nie na pierwszym miejscu (nie żeby to miał być jakiś konkurs popularności, choć nasi politycy w pewnym momencie tak to chyba traktowali). Może warto by pamiętali, że Polska połowę swoich MiG-ów im przekazała (bo to jakoś chyba w przemówieniu Zełeńskiego nie padło). Że dostarczaliśmy im czołgi, gdy inni z łaską dostarczali parę tysięcy hełmów z demobilu. Wyskoczyliśmy przed szereg na pełnej kurtyzanie i dziś widać nikt tego nie pamięta. Przy czym nie neguję sensu tej pomocy wtedy, bo podejrzewam, że bez niej byliby w dramatycznej sytuacji. Smutne jest tylko, że tak krótka jest ludzka pamięć.
A odnośnie strącania rakiet nad Ukrainą i tego sformułowania "I co robią Polacy? Czy zestrzeliwują? Nie". To zastanawiające jest dlaczego pretensje są do nas, a nie np. do Niemców czy Amerykanów. Niech ci postawią sobie baterie Patriotów na Podlasiu i strącają te rosyjskie rakiety. Niemieckie Patrioty były tam zresztą jakiś czas temu.
Przy okazji, Polska naprawdę słabo wypada wizerunkowo na arenie międzynarodowej i jakoś nie potrafimy kontrolować przekazu. Tu świeży artykuł z FT:
Poland tells Ukraine to exhume second world war victims despite Russia’s invasion
Ukraine should exhume and rebury ethnic Poles massacred on its territory and Germany should invest in military co-operation and compensate Polish victims of the Nazis, Poland’s foreign minister has said.
Źródło: https://www.ft.com/content/250d3a55-4cf6-444d-8972-bb28aad687c9
Nie wiem skąd takie przekręcanie faktów, bo z tego co pamiętam od początku chodziło o ekshumacje przeprowadzane przez stronę polską. A ten cytat brzmi tak jakbyśmy domagali się by Ukraińcy porzucili okopy i poszli na Wołyń kopać groby. W Odessie, 60 km od najbardziej wysuniętych pozycji rosyjskich, kluby i dyskoteki pełne (tyle że wcześniej są zamykane), a na zachodzie Ukrainy nie można ekshumacji prowadzić "bo wojna"?
-
KosiMazaki tu zgadzam się z Tobą, że te ostatnie wypowiedzi Zełenskiego to czysta polityka i świadome przejechanie prętem po polskiej klatce (czemu nie ma się co dziwić), gdzie nasza reakcja była do przewidzenia. Tylko czy to nie jest krótkowzroczne bo jest pewien punkt przegięcia i może zobaczyć "gest Kozakiewicza"?
Bo ja wiem? Chyba nie. Sytuacja jest tak dynamiczna, że niewiele mają do stracenia. Nie wiem czy tu da się cokolwiek planować. Nie znam kontekstu tej wypowiedzi, bo wcale się nie zdziwię jeśli te negocjacje o resztę migów trwa już powiedzmy 2+ lata i nasza strona jakoś to blokuje. Każdy może mieć swoje powody. Oczywiście źle się stało, że takie słowa padły, bo to woda na młyn dla wszelkiej maści zwolenników szpecoperacji. Niemniej staram się trochę zrozumieć Ukraińców i ich desperackie wypowiedzi, bo z jednej strony jak im coś zagra i zyskują jakąś przewagę, to pojawia się żółta kartka z zewnątrz i zakazują atakowania ich zabawkami celów położonych w głębi Rosji. Trudno jest w taki sposób prowadzić wojnę, a do tego dochodzi problem z przechwytywaniem bomb szybujących. Z drugiej strony są już wycieńczeni walką. A tu jeszcze kitajce od słoneczka Kima na traktorach jadą. Mając te migi pewnie mogliby nieco zabezpieczyć swoje niebo. Zwłaszcza w kontekście zbliżającej się zimy, a konkretnie zabezpieczenia sektora energetycznego i jego infrastruktury. A pewnie i jakiś HARM by poleciał od czasu do czasu w nieprzyjacielską stację radarową. Poza tym Armia UA ma problemy z wykorzystaniem nowocześniejszego sprzętu, porzucając go z wielu przyczyn (np. braku możliwości odholowania), więc dostarczenie im czegoś co znają może być dla nich poważnym wsparciem. Tym bardziej, że jest tuż za płotem.
-
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego odkryła poradnik dywersji w telefonie Ukraińca Serhija S. ujętego w styczniu br.
Poradnik nosi nazwę: "Informator dla obywateli Ukrainy dotyczący organizacji oporu wobec kijowskiego marionetkowego rządu", Serhija zatrzymano w styczniu, a teraz ujawniono fragmenty poradnika dziennikarzom (dziwne, że z tak Ojkofobicznej redakcji jak GW).
Do propagandy zawartej w informatorze nie zamierzam się odnosić. Za to porady praktyczne, są na tyle ciekawe, iż warto je przytoczyć:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/abw-odkryla-broszure-dla-dywersantow-ukraina-jaka-znalismy-umarla/slytbsb
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,31436637,poradnik-malego-dywersanta-abw-trafila-na-instruktaz-od-rosyjskiego.html
Są konkretne instrukcje dla urzędników, medyków, policjantów i duchownych.
Z poradnika wynika iż dywersant pracujący w tych konkretnych resortach powinien udawać niezainteresowanego polityką. W pracy promować korupcję i ukrywać dowody na nią. Mobbingować skutecznych i aktywnych pracowników, a promować leniwych i niedokładnych.
Często poruszaliśmy tu problem wysokiej korupcji na Ukrainie jako jedną z przyczyn opóźnień w dostawach pomocy wojskowej i przegrywania wojny.
Trzeba na problem korupcji spojrzeć z nowej perspektywy.
Rząd w Kijowie (a nie zaszkodzi aby także nasz Rząd) powinien traktować korupcję jako dywersję i aktywniej jej przeciwdziałać.
Mobbing podobnie powinien być traktowany jako dywersja. Jeżeli się za to nie wezmą to przegrają swój kraj.
Na rodzime partie polityczne też należy spojrzeć przez pryzmat korupcji, mobbingu i promowania nieudolnych, leniwych osobników. A będziemy mieć świadomość kto naprawdę sprzyja Rosji w naszej polityce, a kto faktycznie jest uczciwym, prawym i sprawiedliwym politykiem.
-
Wojska od naszego słoneczna uzależniły się ponoć od Porno i nie chcą wychodzić z okopów, tak przyjemniej piszą na Nexta (https://www.o2.pl/informacje/zolnierze-kima-maja-internet-na-ukrainie-az-huczy-w-sieci-co-ogladaja-najczesciej-7090422769654688a). :evil: Jest to praktyka którą kiedyś stosowali Syjoniści wobec np. Palestyńczyków więc na pewno ma potwierdzenie w historii, a tu czy to prawda tego nie wiem, ale jest to możliwe. Ci od słoneczka mogą się czuć na razie jak w raju, świat zwiedzają. ;D
-
Ale bardzo źle by się stało, jeśli Ukraina przegra. Wtedy będziemy mieli przy granicy drugiego Łukaszenkę,_w wersji ukraińskiej, po stronie zbrodniarza Putina.
Nigdy nie wiadomo co by było po, można domniemywać. Ukraina i Polska per se nigdy jakoś tak wielkimi braćmi nie byli. Nawet przed wojną nasze stosunki były co najwyżej neutralne. To Polska wyskoczyła z nadskakiwaniem Ukrainie we wszelki możliwy sposób do tego stopnia, że ci się przyzwyczaili do tego, że to im się należy - a tak być nie powinno. Poraża głupota PIS, który marzył o wielkiej Polsce i sojuszu od Morza Czarnego po Bałtyk, co za kretynizm do potęgi.
W takim wypadku łatwo budować narrację o Polakach, którzy są hardzi, nie chcą pomagać, śmią coś blokować. Ukraina stawia się Polsce nie jak ktoś w trudnej sytuacji tylko z pozycji góry. Zaczyna się od władzy, a taka narracja jest potem nadawana na zwykłych ludzi, którzy nawet siedzą w Polsce i też mają żądania bo im się należy.
Pytanie jest więc takie - skoro już teraz widać jak bardzo Ukraina gardzi Polską to co zmieni jakiś proruski satrapa na stanowisku prezydenta? Będą wysyłać imigrantów? Jak tak to dojdzie do momentu kiedy będzie się strzelać jak to było za dawnych czasów kiedy granica była granicą, a nie płotem do przechodzenia sobie kiedy się chciało. Jak to się mawia lepiej mieć wroga niż fałszywego przyjaciela. Z wrogiem sobie poradzisz, a przyjaciel wbije nóż w plecy.
Szczerze to mam tego konfliktu dość - w Polsce nie ma na nic pieniędzy, a miliardy idą na ludzi, którzy nawet złotówki do systemu nie włożyli. Nie są w UE, nie są w NATO. Za to mamy większą przestępczość, pogardę i oczekiwania jakby coś im się należało.
Zachód położył lachę na Ukrainę, bądźmy poważni - potęga gospodarcza i militarna zachodu przytłacza Rosję wielokrotnie - ale najwyraźniej nikt nie chciał by Ukraina wygrała. Co najwyżej zachód chce wspomagać Ukrainę, ale w dużej części oczywiście kosztem Polski - opieka medyczna, 800+, zakwaterowanie, import kiepskiej żywności itd. Koszty tego ponosi PL, a nie Holender czy Francuz, który sobie je chlebek ze zdrowego zboża, nie ma spleśniałych malin czy nie importuje kurczaków ze sterydami.
Tak więc podsumowując moje długie żale czy drugi Łukaszenka na Ukrainie jest zagrożeniem, stwierdzam, że jest. Takim samym jak Zełenski i jego mentalny odlot.
-
Rozpisałeś się że hej, z twojej tyrady wynika że Ukraińcy w Polsce to darmozjady, itd. Rzecz w tym, że zdecydowana większość; pracuje ciężko, płaci podatki, zarabia i wydaje pieniądze w Polsce. Historię znam, mnie nie trzeba nic tłumaczyć, fakt nigdy nie było nam po drodze z Ukraincami, za to teraz jedziemy na jednym wózku.To że tobie się znudziło, to trudno. Każdy ma inną wrażliwość na cudze nieszczęście.
-
Ciekawy wpis, odnośnie obecnej sytuacji na froncie pojawił się na twitter-owym koncie: Konrad Muzyka - Rochan Consulting.
Pozwolę sobie go tu niemal w całości zacytować, bo warty jest uwagi:
"Przechodząc do sedna – sytuacja nie wygląda dobrze. Trajektoria jest jednoznacznie negatywna. Jak Państwo wiedzą, od miesięcy podkreślam, że kluczowym problemem do rozwiązania jest kwestia stanów osobowych jednostek liniowych, zwłaszcza w oddziałach piechoty. Operacja Kurska jeszcze bardziej rozciągnęła już i tak nieliczne siły ukraińskie. Braki w piechocie są rekompensowane atakami dronów FPV oraz każdym innym dostępnym środkiem uderzeniowym.
Choć powoduje to straty po stronie rosyjskiej, drony nie zastąpią piechoty. Ukraińcy nie obronią miast i wsi wyłącznie dronami, a tym bardziej nie odbiją terenu bez udziału piechoty. Biorąc pod uwagę liczbę obszarów zapalnych i terenów aktywnego działania sił ukraińskich, obecność nowo zmobilizowanych jednostek/żołnierzy jest praktycznie niewyczuwalna. Tam, gdzie się pojawiają, występują problemy z koordynacją, wyszkoleniem oraz ogólną interoperacyjnością.
Szkolenie również wymaga poprawy, aby przynajmniej częściowo odzwierciedlało realia pola bitwy. Dobrze wyszkoleni i dowodzeni żołnierze potrafią walczyć bardzo skutecznie, co choć jest truizmem, dla nas ma ogromne znaczenie (szkolenie rezerwy u nas praktycznie nie funkcjonuje). Brak odpowiedniego szkolenia i niskie morale prowadzą do załamań morale na niektórych odcinkach frontu. Według 'The Economist' niemal 25% żołnierzy opuszcza swoje pozycje bez zezwolenia. W efekcie mamy sytuację, w której Ukraińcy nie tylko nie nadążają z uzupełnianiem strat, ale również tracą żołnierzy coraz szybciej z powodu spadającego morale.
Dodatkowo, mamy sytuację w której bataliony wydzielone z brygad są rozrzucone po różnych częściach frontu i podporządkowane znajdującym się na miejscu związkom taktycznym. Ponowie ogranicza to zdolności bojowe.Choć nie jest to zjawisko nowe, to jego skala jest przybrała na sile.
Informacje o możliwej rosyjskiej ofensywie w Zaporożu (z własnego badań wiemy, że na Zaporoże wracają oddziały 76. Dywizji Desantowo-Szturowej przeniesione jakiś czas temu do Obwodu Chersońskiego. W rejonie Kamjańskiego niedawno pojawili się żołnierze 104. i 237. Pułków Destanowo-Szturmowych oraz dywizyjnego 175. batalionu rozpoznawczego) wymuszą pewnie kolejne działanie gaśnicze dowództwa wojsk ukraińskich.
Co pozytywne, problemów z dostępem do amunicji artyleryjskiej 155 mm w zasadzie nie ma. W niektórych miejscach frontu występuje parytet w uderzeniach artyleryjskich.
Sposoby działań wojsk rosyjskich nie zmieniły się zasadniczo. Rosjanie najpierw próbują ataków na szczeblu kompanii, a jeśli to się nie uda, to przechodzą do poziomu plutony czy drużyny/sekcji. Te ataki choć słabe, to wynika z nich, że Rosjanie dobrze wiedzą, które fragmenty frontu są słabo bronione. Należy im oddać, że nie próbowali (zbyt długo) szturmować Pokrowska, tylko przesieli siły i środki na mniej ufortyfikowane fragmenty frontu. Podczas gdy Pokrowsk jest dobrze umocniony, to podejścia do niego od zachodu nie są.
Rosja intensyfikuje ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną, wykorzystując drony Shahed/Geran-2 oraz wprowadzając imitatory i wabiki do mapowania ukraińskiego systemu obrony powietrznej. Mimo tych działań, ukraiński system energetyczny funkcjonuje stosunkowo dobrze, biorąc pod uwagę obecną sytuację. Jednakże, w przypadku pełnoskalowych ataków na infrastrukturę krytyczną, system może nie wytrzymać, co może skutkować dostawami prądu ograniczonymi do 2-4 godzin dziennie. Wiele firm już teraz przygotowuje się na taką ewentualność, instalując agregaty prądotwórcze.
W polskiej przestrzeni informacyjnej dużo mówi się o amerykańskim zakazie ataków na cele na terytorium Federacji Rosyjskiej. Uważam jednak, że zniesienie tego zakazu nie będzie miało strategicznego ani długofalowego wpływu na przebieg wojny. Na pewno nie biorąc pod uwagę liczbę dostępnych rakiet. Jeśli Ukraina chce skłonić Rosję do przystąpienia do rozmów pokojowych, powinna najpierw ustabilizować front i odbudować swoje siły na tyle, aby być w stanie przeprowadzać ofensywy, nawet na poziomie taktycznym, a dopiero wtedy ataki na cele w FR zaczną przynosić skutek. To są naczynia połączone. Jedno bez drugiego nie przyniesie oczekiwanych efektów.
Ukraińskie programy rozwoju dronów dalekiego zasięgu oraz rakiet typu cruise są w dalszym ciągu rozwijane więc 2025 rok może przynieść zwiększone tempo ich wykorzystania.
Zgadzam się z @dszeligowski, który stwierdził, że wybór Donalda Trumpa niesie zarówno ryzyka, jak i szanse. Obecnie trudno jednoznacznie ocenić, jak jego administracja będzie kształtować politykę wobec Ukrainy. Jednak na podstawie wcześniejszych wypowiedzi można przypuszczać, że będzie dążyć do szybkiego zakończenia konfliktu poprzez negocjacje, potencjalnie ograniczając wsparcie wojskowe oraz wywierając nacisk na europejskich sojuszników w kwestii zaangażowania w regionie. Na tym etapie nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków.
Reasumując, celem numer jeden jest obecnie ustabilizowanie frontu, odbudowa sił na zapleczu oraz rozwój zdolności dronowych i rakietowych. Stabilizacja frontu jest absolutnie kluczowa dla zachowania niezależności Ukrainy i wzmocnienia jej pozycji negocjacyjnej. Na razie jednak niewiele wskazuje, że uda się to osiągnąć w najbliższym czasie."
-
Nie, nie każdy jest darmozjadem, ale Polska nie jest Chrystusem Europy ani Szwajcarią, by utrzymywać innych. Ekonomia jest nieubłagana, a ja stawiam ludzi ze swojego kręgu na pierwszym miejscu. Do dziś nie wiem z jakiego powodu 800+ jest dawane na dzieci z Ukrainy, których nie sprawdza się gdzie są. Jakoś jak się wyjeżdżało do Austrii czy Niderlandów to państwo cofało 500+ bo meldunek się zmieniał. Ale Ukraińcom wierzy się na słowo. Leczenie też za free, ale jak Polka z Biedronki straci pracę i nie ma ubezpieczenia to nikt jej nie przyjmie na zabieg. Przykładów mniejszych i większych jest mnóstwo i tak nie powinno być.
Przestępczość też jest problemem i zamiast takich ludzi deportować to nic się z tym nie robi, a skoro są takimi kozakami w Polsce to niech wykażą się na froncie.
Każdy ma inną wrażliwość na cudze nieszczęście.
Pragnę tylko nie być obywatelem drugiej kategorii we własnym kraju ani nie dotować ze swoich podatków, których co miesiąc oddaję państwu z pensji dobre 5 tysięcy na ludzi, którzy z Polską nie mają nic wspólnego.
Europa zachodnia pokazała jaką ma wrażliwość - bardzo współczują i wspierają Ukrainę za pieniądze polskiego podatnika. Na taką wrażliwość nie ma mojej zgody i stąd moje zdanie jest jakie jest.
-
No i po co ciągniesz jak mantrę, swoje? Nie przytaczaj tutaj przykładów, typu pani z Biedronki. Przykład nietrafiony i bez sensu. Powtórzę, nie niektórzy, tylko zdecydowana większość Ukraińców pracuje. Może przychody z tego tytułu do polskiego budżetu są większe niż te nieszczęsne, 800 plus.
Dzięki Bogu nie byłeś w sytuacji tych ludzi, nie straciłeś pracy, a życie twojej rodziny nie było zagrożone. Ja z Ukraińcami mam do czynienia na co dzień, i postrzegam ich jak ludzi, i potrafię oddzielić politykę od reszty, ponadto nie jestem podatny na szczucie, sączące się z pewnego źródła. To jest moje ostatnie słowo w tym temacie. Pozdrawiam, i życzę wszystkiego dobrego z okazji Święta Niepodległości, tobie i pozostałym Kolegom z naszego Forum.
-
No i po co ciągniesz jak mantrę, swoje?
Przepraszam bardzo - przez takie podejście w Polsce jest jak jest. Jeśli chcesz pomagać rób to za swoje - ja nie czuję żadnego obowiązku, by rozdawać socjal dla obcych na prawo i lewo utrzymując ich przez lata i w ogóle nie kontrolując.
No ale wiadomo, takie podejście to szczucie i bycie onucą. Nie można tak pisać bo ruskie czołgi będą pod Warszawą. :icon_rolleyes:
-
Mnie się wiele rzeczy nie podoba na które idą moje podatki. Czy mogę coś z tym zrobić? Oprócz postawienia krzyżyka raz na 4 lata to nie za bardzo. Więc staram sobie niepotrzebnie nie nakręcać emocji.
Bo nie ma co ukrywać, że dzisiejsza polityka jest oparta tylko na emocjach. Rzetelnej dyskusji nie pamiętam od reformy emerytalnej autorstwa M.Góry. Czyli pewnie ze 20 lat....
Trzeba więc samemu poszukać rzetelnych informacji w różnego rodzajach badaniach - ale to czasochłonne i często po prostu nie mam odpowiednich kompetencji. I podziwiam forumowych (nie tylko tutaj) "ekspertów od wszystkiego".
Ale wracając do wątku:
Nie wiem czy wiecie ale właśnie dzięki tej masowej emigracji nie zbankrutował nasz system emerytalny, a co ciekawe podobno wygląda lepiej niż przed 2022. Do tego sporo firm znalazło brakujące siły robocze, bo Polacy niezbyt chętnie garnęli się do niektórych prac. Np. w mojej firmie mieliśmy zleceń na trzy zmiany a pierwotnie ledwo 2 obsadzaliśmy. Teraz mamy całą jedną zmianę, gdzie są sami Ukraińcy, łącznie z brygadierami i liderami.
Moim zdaniem jest jak w każdym narodzie: większość chce uczciwie pracować, ale jest też część która liczy tylko na socjał. Sprytnie poradziły sobie z tym problemem Niemcy: od momentu uzyskania prawa pobytu masz określony czas na znalezienie stałego zatrudnienia + zdanie egzaminu z języka + dzieci muszą chodzić do niemieckich szkół. Gdy nie znajdziesz pracy to prawo do pobytu jest cofane i wracasz skąd uciekłeś. A jak nie możesz znaleźć pracy to możesz znaleźć zatrudnienie przy pracach społecznych. I nagle zatrudnienie np. wśród problematycznych Turków wylądowało na poziomie rodowitych Niemców.
-
ESP ładnie to ujął. Ostatnio miałem okazję posiedzieć sobie w lokalnym MOPS-e i jakoś tak mało tam było obywateli UA (żeby nie powiedzieć, że ich nie było). Znaczna większość to nasz rodzimy "element patriotyczny", ale na tym się polityki nie robi.
Kotek w akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=IN6sbVsUbfQ
-
No cóż, każdy ma swój pogląd. Niestety na polityce wsparcia bez opamiętania i braku asertywności, Polska jak do tej pory wyszła jak Zabłocki na mydle. Polak "wyczyma".
Na tym podsumuję ostatnie posty.
https://www.youtube.com/watch?v=IN6sbVsUbfQ
Kotek jak i ptaszki to groźne stworzenia :D
-
Kotek w akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=IN6sbVsUbfQ
Rozstrzelał kolumnę niczym Tygrys Wittmann'a.
Niespodzianki możemy jednak zobaczyć i po drugiej stronie. Tu na przykład, M2 Bradley "wcielony" do ruskiej armii :P
https://www.youtube.com/shorts/lD3XT28ejX0
-
1. Amerykanie wydali zgodę na użycie ATACMS w głębi Rosji.
Źródło: https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-ukraina-moze-uderzac-w-glab-rosji-usa-francja-i-wielka-bryta,nId,7857644#crp_state=1
2. Fiasko projektu "Legion Ukraiński". Nieoficjalnie: Niespełna 30 chętnych...
Źródło: https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-fiasko-projektu-legion-ukrainski-nieoficjalnie-niespelna-30-,nId,7856800#crp_state=1
Czyżby Kosiniak-Kamysz mówiąc o 300 chętnych 10-krotnie zawyżył ich liczbę? ;D :P
cytat: "Nie było masowego zgłaszania, nie było zainteresowania, na jakie liczyliśmy. Rozumiem, że ta akcja dopiero się rozkręca i docelowo przyniesie lepsze efekty. Na razie zgłosiło się ok. 300 osób, a kalkulacje były takie, że legion może liczyć 5-6 tys. – przyznał w rozmowie z Interią wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz."
Źródło: https://dorzeczy.pl/kraj/644368/legion-ukrainski-w-polsce-wiemy-ile-osob-sie-zglosilo.html
-
Biden odblokował chory zakaz, i dobrze. Szkoda że nie dwa lata temu.
-
Albo półtora, albo rok temu... :/
-
Tak sobie myślę, że oprócz strachu przed dramatyczną eskalacją konfliktu miało tu miejsce zimne wyrachowanie. Niech Ukraińcy zmielą jak najwięcej kacapskiego wojska, sprzętu, wszelkich zasobów. Nastąpiło geopolityczne osłabianie Rosji. Sankcje, izolacja - to wszystko jakoś tam oddziałuje. Teraz, rzutem na taśmę następuje próba "wyjścia z twarzą", choć w obecnej sytuacji to już raczej niewiele zmieni. Wiem, wiem - USA pomaga na prawdę szczodrze. Ale to wszystko od dawna wygląda tak jakoś dziwnie. Macie to broń, ale... Musicie walczyć z jedną ręką za plecami. Inaczej nie damy wam więcej.
-
Bardzo dobra decyzja, ale dziadek przespał ostatni rok, dwa. Teraz to musztarda po obiedzie i szukanie jako takiego wyjścia z twarzą na zakończenie prezydentury. Ewentualnie podliczyli z wyrachowania rachunki zysków i strat i stwierdzili, że teraz mogą sobie na taki ruch pozwolić.
-
Biden rozkręcił się pod koniec prezydentury. Już nie tylko ATACAMSy ale teraz też miny przeciwpiechotne:
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/czas-na-miny-przeciwpiechotne
-
Nie wiem czy wiecie ale właśnie dzięki tej masowej emigracji nie zbankrutował nasz system emerytalny, a co ciekawe podobno wygląda lepiej niż przed 2022. Do tego sporo firm znalazło brakujące siły robocze, bo Polacy niezbyt chętnie garnęli się do niektórych prac. Np. w mojej firmie mieliśmy zleceń na trzy zmiany a pierwotnie ledwo 2 obsadzaliśmy. Teraz mamy całą jedną zmianę, gdzie są sami Ukraińcy, łącznie z brygadierami i liderami.
Moim zdaniem jest jak w każdym narodzie: większość chce uczciwie pracować, ale jest też część która liczy tylko na socjał. Sprytnie poradziły sobie z tym problemem Niemcy: od momentu uzyskania prawa pobytu masz określony czas na znalezienie stałego zatrudnienia + zdanie egzaminu z języka + dzieci muszą chodzić do niemieckich szkół. Gdy nie znajdziesz pracy to prawo do pobytu jest cofane i wracasz skąd uciekłeś. A jak nie możesz znaleźć pracy to możesz znaleźć zatrudnienie przy pracach społecznych. I nagle zatrudnienie np. wśród problematycznych Turków wylądowało na poziomie rodowitych Niemców.
Problemem twojego kołchozu nie był brak rąk do pracy, tylko chroniczna niechęć do płacenia za pracę czymś innym niż orzeszkami i na rozsądnych, cywilizowanych warunkach. Nie cieszyłbym się z tego co opisujesz, bo to objaw patologii jaka toczy to państwo od kiedy pamiętam i kolejne jej stadium, a nie lekarstwo na nią w dłuższej perspektywie. Spokojnie, Ukraińcy też pomału już nie są tacy chętni do tyrania za grosze w polskich januszeksach. Kto może, uderza do Rzeszy. Jedyne co ta masowa emigracja uratowała to pierwotny plan janusza, żeby kupić sobie na koniec roku 15 lokali w wojewódzkim, a nie 14 jak to się zapowiadało.
Co do meritum. Nie odkryję Ameryki, jak napiszę, że decyzje Bidena są spóźnione o jakieś 2 lata. Historia uczy, że polityka appeasmentu w stosunku do agresorów o bandyckim mentalu nie działa. Wszystko powoli zmierza do "Mogli wybrać wojnę, albo hańbę. Wybrali hańbę, a wojna i tak ich nie ominie".
-
Problemem twojego kołchozu nie był brak rąk do pracy, tylko chroniczna niechęć do płacenia za pracę czymś innym niż orzeszkami i na rozsądnych, cywilizowanych warunkach. Nie cieszyłbym się z tego co opisujesz, bo to objaw patologii jaka toczy to państwo od kiedy pamiętam i kolejne jej stadium, a nie lekarstwo na nią w dłuższej perspektywie. Spokojnie, Ukraińcy też pomału już nie są tacy chętni do tyrania za grosze w polskich januszeksach. Kto może, uderza do Rzeszy. Jedyne co ta masowa emigracja uratowała to pierwotny plan janusza, żeby kupić sobie na koniec roku 15 lokali w wojewódzkim, a nie 14 jak to się zapowiadało.
Trochę przestrzeliłeś. Ten mój "januszeks" to największy w Polsce producent leków. Płacimy bardzo dobre pieniądze, mocno powyżej stawek rynkowych, ale chętnych chronicznie brak. Ludzie wolą siedzieć w domu licząc na "państwo". Pracuję z danymi HR więc wiem dokładnie co, jak i dlaczego.
-
Od kilku miesięcy bardzo mocno siedzę w temacie rynku pracy, klimatu jaki na nim panuje w white collar i blue collar i wybacz, ale bardzo, ale to bardzo średnio mi się chce w to wierzyć.
-
Instytut Gallupa:
- 52 proc. ankietowanych Ukraińców opowiedziało się za jak najszybszym zakończeniem wojny w drodze negocjacji, włącznie z oddaniem części terytorium
- 38 proc. ankietowanych Ukraińców uważa, że Ukraina powinna walczyć z Rosją do samego końca
Źródło: https://x.com/MarcinPalade/status/1859334621114060999 oraz https://news.gallup.com/poll/653495/half-ukrainians-quick-negotiated-end-war.aspx
"In Gallup’s latest surveys of Ukraine, conducted in August and October 2024, an average of 52% of Ukrainians would like to see their country negotiate an end to the war as soon as possible. Nearly four in 10 Ukrainians (38%) believe their country should keep fighting until victory."
-
Co tu dużo mówić. Ludzie są zmęczeni i zaczyna im być wszystko jedno. Do tego dochodzi perspektywa kolejnej zimy bez ogrzewania i prądu. Do tego dochodzi cala masa innych problemów - od rozłąki z rodziną po brak uciech i ogólnej normalności.
-
Wszystko niestety zmierza do tego, że tym s....... wszystko znów ujdzie płazem i obwieszczą wszem i wobec kolejne zwycięstwo w wielkiej wojnie ojczyżnianej z siłami zła. I nastanie znów pokój. Do następnego razu.
-
Trudno powiedzieć. Sądzę, że jednak wojna nadal będzie do końca 2025, minimum. Zachód jak zachód, kijowo to zostało zrobione, jakby na złość i specjalnie. A przecież mielenie ruskich nigdy nie było tak tanie dla zachodu, grosze to kosztuje i do tego zero zachodniej krwi. No cóż.
-
Powszechnie znany "ekspert od czołgów" z YT twierdzi, że po odcięciu amerykańskiej "pępowiny", Ukraina ma 6 m-cy walki (włącznie z europejskim wsparciem) i klops...
-
6 miesięcy po odcięciu, odcięcie najwcześniej pewnie za pół roku, to tak z rok minimum będzie. Bym się nie martwił na zaśkę, zresztą ten dziwny Trump może nas wszystkich zaskoczyć...
-
Nie mam wyrobionego zdania na ten temat. Przekonamy się jak będzie za dwa miesiące. Jednak, po szybkiej analizie przyszłego rządu USA stwierdzam, że oni raczej będą chcieli się skoncentrować na Chinach a nie na Ukrainie, więc na to "zaskoczenie ze strony Trumpa" to bym raczej nie liczył (a w każdym razie, na pozytywne zaskoczenie).
Ps. Czy nie jest tak, że na obecnej wojnie to właśnie Chiny zarabiają najlepiej? Mają tani gaz i ropę z Rosji, a jednocześnie sprzedają tysiące małych dronów zarówno Ukrainie, jak i wojskom Putina... Im dłużej trwa ta wojna, tym Rosja bardziej wpada "w objęcia" Chin.
-
Instytut Gallupa:- 52 proc. ankietowanych Ukraińców opowiedziało się za jak najszybszym zakończeniem wojny w drodze negocjacji, włącznie z oddaniem części terytorium
- 38 proc. ankietowanych Ukraińców uważa, że Ukraina powinna walczyć z Rosją do samego końca
W tej ankiecie jest pewien haczyk. O ile ponad połowa opowiada się za negocjacjami i jak najszybszym zakończeniem wojny, to tylko połowa tej połowy jest skłonna do ustępstw terytorialnych. Odsetek chętnych oddać ukraińską ziemię za cenę pokoju jest dużo mniejszy, niż tych chcących walczyć do końca. Reszta może i chciałaby pokoju, ale bardziej na ukraińskich warunkach.
Jak widać nie ważne kto liczy głosy, ważne kto pisze nagłówki i rysuje wykresy. ;)
Dobre podsumowanie na 1000 dni wojny oraz analizę możliwych zachowań nowej amerykańskiej administracji przygotował jak zwykle Perun (https://www.youtube.com/@PerunAU/videos). W skrócie, o ile obie strony są już wojną zmęczone i bardziej skłonne do rozmów, to nadal prezentują tak dramatycznie różne stanowiska negocjacyjne, że bardzo ciężko na chwilę obecną o jakikolwiek kompromis, czy względnie trwałe zawieszenie broni. Nawet groźba całkowitego odcięcia wsparcia przez USA może nie wystarczyć, a też nie wiadomo czy faktycznie do tego dojdzie, bo Republikanie nie mają wcale jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.
-
I taką karę za szpiegostwo to ja rozumiem. Magdalena Chodownik (konkubina i współpracowniczka Rubcowa) też powinna dożywotniaka dostać:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-12-04/nastolatka-szpiegowala-dla-rosji-grozi-jej-dozywocie/
-
Koniec roku czasem podsumowań - Jake Sullivan podsumowuje jak sprawdziły się czołgi Abrams M1A1 podczas walk na Ukrainie:
https://tech.wp.pl/abramsy-zawiodly-w-ukrainie-nawet-usa-juz-tego-nie-ukrywaja,7101372700539520a
Oryginalne źródło:
https://www.youtube.com/watch?v=I0Z3AVHSlrM
-
Nic dziwnego, skoro te czołgi były znacznie zubożone w stosunku do Abrams-ów posiadanych przez USA. W dodatku, Ukraińcy używali ich w osobliwy sposób, krytykowany przez Amerykanów. W odpowiedzi mieli słyszeć, że taka jest specyfika pola walki na Ukrainie... Skoro Ukraińcy "wiedzieli lepiej", to wyszło jak wyszło :P
Z drugiej strony, chwalona jest tam brytyjska maszyna:
https://www.eurasiantimes.com/uks-challenger-ii-tanks-outperform-u-s-abram/
-
Skoro Ukraińcy "wiedzieli lepiej", to wyszło jak wyszło :P
Może wina jest po środku - Ukraińcy całe życie jeździli na taczkach, a na naukę nowego typu broni i taktyki trochę było za późno.
Z drugiej strony może i czołg nie jest taki dobry, jakim go malują. Sprzęt USA świetnie sobie radzi co pokazały wojny chociażby w Iraku, ale w konfliktach USA miało przewagę we wszystkim więc wszystko ze sobą ładnie grało i przynosiło wyniki.
-
Tu chodziło bardziej o taktykę. Amerykanie zalecali, aby czołgi nie działały w pojedynkę a co najmniej w plutonie (3-4 wozy). Pojedynczy czołg jest zawsze łatwiejszym celem. Poza tym, w przypadku unieruchomienia nie ma szans na odholowanie samotnego pojazdu (stąd takie duże straty). Ukraińcy woleli jednak je rozpraszać, bo tak niby trudniej je było Ruskim namierzać...
-
Ukraińcy dostali te starsze Abramsy M1A1, ale gdyby dostali wersję M1A2 to różnica do sytuacji którą mamy teraz była by tylko taka, że na wystawie w Moskwie stałyby porzucone Abramsy z nowszą technologią.
M1A2 niczego więcej w wojnie na Ukrainie by nie zmieniły. To byłaby jedyna różnica. Putin przejąłby najnowsze systemy łączności armii USA, a linia frontu między Ukrainą a Rosją przebiegałaby dokładnie tak samo jak przebiega teraz.
-
Taki ciekawy artykuł do kawki lub herbatki. Okazuje się, że Ukraina przekazała Syryjskim rebeliantom 150 dronów i dwudziestu doświadczonych operatorów. Osłabianie Kremla poprzez eliminację poddanych Putinowi marionetkowych dyktatorów - jest to jakiś sposób na ocalenie Ukrainy. Ukazuje też jak ważne są drony i systemy do zakłócania i walki z dronami we współczesnych konfliktach:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-12-11/sekretna-misja-ukrainy-w-syrii-w-roli-glownej-drony/
-
Czytam teraz "Apartament w hotelu Wojna" zbiór reportaży czeskiego dziennikarza Tomasa Forro. Ciekawe doświadczenie czytać pod koniec 2024r. reportaż o Doniecku pisany w 2017 r. Fragment o tym kim są Europejczycy walczący dla Rosji jest na tyle ciekawy i aktualny, że postanowiłem go przytoczyć:
"Społeczność wojskowa w Doniecku składa się z dziesiątek narodowości. Ogromna część z nich to nie są już ci sami ludzie, którzy przeżyli najcięższe walki podczas pierwszego roku wojny - tamci są już przeważnie martwi albo rozczarowani wyjechali, kiedy przywódcy separatystów zapoczątkowali na tych terenach nowy rozdział wojny - centralizację władzy i pogoń za pieniędzmi. Znaczną część zagranicznych bojowników wciąż tworzą obywatele republik byłego Związku Radzieckiego. Jest także wielu Serbów - weteranów wojen jugosłowiańskich, ale i młodszych nie brakuje. Rosyjscy oficerowie (na przykład Girkin) i liczni ochotnicy w latach dziewięćdziesiątych walczyli po ich stronie w wojnie domowej, więc teraz to oni przybyli na Ukrainę, żeby potwierdzić to braterstwo narodów.
Z Europy Środkowej jest tu kilkudziesięciu bojowników: kilku Austriaków, jeden czy dwóch Węgrów, ale większość z nich pochodzi ze Słowacji i Czech. Na przykład młody słowacki mitoman Sojka [...] Albo zawodowy czeski oficer Martin Sukup, zdeklarowany komunista, który otwarcie sprzeciwił się wstąpieniu Republiki Czeskiej do NATO. Armia pozbawiła go za to wszystkich stopni wojskowych i wysłała do cywila. Po kilku latach zbankrutowała prowadzona przez niego firma. Wtedy, latem 2014 roku, pełen nowych nadziei, ruszył na ukraiński front.
Przeżył tu najcięższe boje, osłaniał odwrót Girkina spod Krematorska, a kiedy separatyści uświadomili sobie, że jest specjalistą od wojsk pancernych, to - jak mówi - przez następne miesiące prawie nie wychodził z czołgu. Został dowódcą pierwszej kompanii czołgów Noworosji i dosłużył się nawet stopnia podpułkownika.
Ale potem karta się odwróciła. Po ustabilizowaniu frontu w armii Donieckiej Republiki Ludowej dokonano restrukturyzacji, co w praktyce oznaczało obniżenie stopni niemal wszystkich oficerów, łącznie z Sukupem. Kierownictwo nabrało przekonania, że wszyscy osiągnęli je zbyt szybko i bezprawnie. Oczywiście przy okazji zaoszczędzono też na pensjach. Następny cios przyszedł, gdy wbrew obietnicom przełożonych nie został dowódcą pułku pancernego. Jak mówił, w Doniecku ciepłe posadki rozdają tylko swoim.
Na koniec elegancko się go pozbyli - przywrócono mu co prawda stopień podpułkownika, ale rezerwy, więc nie dostaje żadnej pensji i stara się jakoś przeżyć jako cywil. Nie chce się jednak nawet przed sobą przyznać do błędu i wciąż śni swój sen o rosyjskich pułkach pancernych, które pewnego dnia na pewno pojawią się w Doniecku. Wtedy tacy jak on zostaną bohaterami i znów obejmą dowództwo. Kiedy wysłali go do rezerwy, powiedzieli: "Znajdź sobie jakąś cywilną robotę i czekaj, bo niedługo pojawi się wyjątkowa okazja". No więc Sukup czeka i liczy dni do wielkiej wojny, która się jeszcze nie zaczęła.
[...]
Po spotkaniach z wieloma bojownikami z Europy Środkowej i Zachodniej dochodzę do wniosku, że większość z nich sprowadziła tutaj frustracja z powodu różnych porażek życiowych w ich krajach, a także silny wpływ konspiracyjnych teorii, dezinformacji i ogólnie - rosyjskiej propagandy.[...] Tu w Donbasie dodatkowo dostali się pod jeszcze silniejszy wpływy rosyjskiej propagandy, a także dano im do rąk broń palną. Ale może pewnego dnia wrócą - wielu z nich marzy o tym, że jak Sukup, wjadą do swoich dawnych ojczyzn na rosyjskich czołgach i zmienią zgniły Zachód w nowy świat, który zacznie kierować się ich zasadami.
Do takich należy choćby pięćdziesięcioletni Erwan Castel, jeden z wielu Francuzów walczących w szeregach prorosyjskich ochotników. Karierę zaczynał we francuskich jednostkach specjalnych jako komandos, służąc między innymi w Gujanie Francuskiej.
Ale jak sam przyznaje jest urodzonym separatystą - w kraju działał w organizacji domagającej się oderwania Bretanii, a wielu jego przyjaciół trafiło do więzienia za ataki bombowe i nielegalne posiadanie broni. Castel z największym prawdopodobieństwem był jednym z nich.
- Ty też podkładałeś ładunki wybuchowe?
- W ogóle nie pamiętam. - Francuz uśmiecha się z mina poczciwca.
Dziś chodzi po Doniecku z naszywką "zielone mużyki" - czyli nazwą pochodzącą od rosyjskich wojsk specjalnych, które na początku wojny hybrydowej zajmowały Krym. Tworzył tu międzynarodowy 15 Pułk [autorowi chodzi o 15 Pułk Donieckiej Armii Ludowej], ale podobnie jak wielu innych bojowników odszedł już z armii, żeby pomagać szerzyć miejscową propagandę po francusku. Jest przekonany, że Unia Europejska to faszystowski projekt i że jego walka dla Rosji kiedyś przyniesie prawdziwą wolność także jego rodzinnej Francji, która dziś jest zniewolona przez USA."
-
... Okazuje się, że Ukraina przekazała Syryjskim rebeliantom 150 dronów i dwudziestu doświadczonych operatorów. Osłabianie Kremla poprzez eliminację poddanych Putinowi marionetkowych dyktatorów - jest to jakiś sposób na ocalenie Ukrainy...
To sposób dobry na zaszkodzenie Putinowi i Rosji (likwidacja ruskiego przyczółka w basenie Morza Śródziemnego), ale kiepski na ocalenie Ukrainy. Teraz większość ruskiego wojska i sprzętu z Syrii pojawi się na froncie w Donbasie. Dla Ukrainy byłoby lepiej, gdyby Ruscy militarnie musieli swoje siły rozpraszać. Obecnie pozostaje im już tylko jeden front.
-
Nie wiem, czy było to już tu wcześniej poruszane, ale okazuje się, że Ruscy przerzucają się masowo na drony sterowane przy pomocy światłowodów. Robią to z bardzo prostej przyczyny: nie da się ich zagłuszyć. Opracowali również taktykę "zasadzki". Polega to na tym, że dron ze światłowodem ląduje na dachu budynku w pobliżu drogi i czeka na przejeżdżający obok pojazd. Często atakuje w momencie, gdy cel jest tak blisko, że nie ma już czasu na przeciwdziałanie (np. próbę zestrzelenia go). Ukraińcy narzekają, że Ruscy zbierają w ten sposób krwawe żniwo. Takie wyczekiwanie oszczędza też baterie drona, przez co może być on długo aktywny.
Więcej na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=ojVubZt0Pww
-
Rosjanie wymyślili też w miarę skuteczny sposób na zestrzeliwanie dronów FPV, co prawda niszczy to lufę karabinu, ale działa.
Cytując Jarosława Wolskiego "Jeżeli coś jest głupie ale działa, to znaczy, że nie jest głupie".:
https://youtube.com/shorts/D4DU3Woe7ew?si=9jYifrKyW__mGgFA
-
Dostosowali "kałacha" do strzelania, jak do kaczek (chmura ołowianych kulek) :P.
Generalnie można było zakładać, że do fizycznej likwidacji dronów z bliskiej odległości sprawdzi się dobrze broń myśliwska na ptaki lub broń do skeet'u (rzutki), czyli gładkolufowe strzelby śrutowe:
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/52/Skeet._William_H._Keever%2C_USA.JPEG/1920px-Skeet._William_H._Keever%2C_USA.JPEG)
Ewentualnie "pompki", również z nabojami śrutowymi:
(https://qph.cf2.quoracdn.net/main-qimg-1ff7b3945ec7a0ab8463033dfefecf5b-lq)
-
Tak działa, słynna w ostatnim czasie, amunicja moździerzowa ukraińskiej produkcji: https://x.com/i/status/1868310718673539438
Czy ktoś ją tam przetestował przed zamówieniem prawie 2 mln sztuk?
-
Fragment wywiadu z amerykańską pielęgniarką (cywilną) która jakiś czas temu wstąpiła do sił zbrojnych Ukrainy. Zamieszczam, gdyż świetnie ukazuje to problemy z wykorzystaniem zachodnich czołgów na Ukrainie.
"Czasami Rebekah ma nietypowe zadania. Na przykład pomagała tłumaczyć dokumentację sprzętu dostarczonego przez USA armii ukraińskiej.
— Jej oddział otrzymał kilka amerykańskich czołgów wojskowych, ale przybyły one do oddziału bez instrukcji, a żaden żołnierz nie został przeszkolony w zakresie ich obsługi. Ukraińcy zadzwonili do Beki i mówili: "Jesteś Amerykanką. Czy możesz nam pokazać, jak używać tego Bradleya?".
Beka znalazła przyjaciół w USA, którzy wyjaśnili jej podstawy obsługi maszyny i sama ją uruchomiła. — Następnie znalazła instrukcję szkoleniową po angielsku i przetłumaczyła każdą jej część na ukraiński. Wydrukowała ją, dała swoim chłopcom na linii frontu, a teraz oni sami się z niej uczą."
Żródło:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/piel%C4%99gniarka-ratuje-%C5%BCo%C5%82nierzy-na-froncie-boj%C4%99-si%C4%99-o-siostr%C4%99-bli%C5%BAniaczk%C4%99-ale-j%C4%85-wspieram/ar-AA1vSZFa?rc=1&ocid=winp1taskbar&cvid=7f8ad52c61ad4e98ce0f5cd01f44ff40&ei=6
-
Jeżeli to prawda i to tak wygląda, to nie bardzo dziwią, nienajlepsze oceny Abramsów w Ukrainie. Samo nic nie działa, jak się nie potrafi obsługiwać, to wyglądem i nazwą nic się nie osiągnie.
-
Proponowałbym jednak zachować dystans do "rewelacji z frontu", przytaczanych przez takie źródło informacji, jak gazeta "Fakt"... Tym bardziej, że łatwo dziś wszystko zweryfikować.
Szkolenie na Abrams'y:
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/szkolenie-ukraincow-na-abramsy-juz-wkrotce
https://www.dw.com/pl/niemcy-ukrai%C5%84scy-%C5%BCo%C5%82nierze-trenuj%C4%85-na-abramsach/a-65763799
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art38532741-ukraincy-rozpoczynaja-szkolenia-na-czolgach-abrams
Szkolenie na Bradley'e:
https://milmag.pl/ukraincy-rozpoczeli-szkolenia-na-m2a2-ods-bradley/#google_vignette
https://defence24.pl/sily-zbrojne/ukraincy-rozpoczynaja-szkolenie-zalog-bwp-bradley
https://zbiam.pl/przygotowania-do-szkolenia-ukrainskich-zolnierzy-na-bojowych-wozach-piechoty-bradley/
-
W sumie jak się nad tym zastanowić to ta pielęgniarka mogła sobie dokładać zasług.
Nie był by to pierwszy raz gdy dziennikarze nie weryfikują informacji. Taki był przypadek tego całego chirurga-celebryty Łukasza Grabarczyka. Lekarz brylował w telewizji i internecie zgarniając pieniądze za wywiady w których stylizował się na bohatera wojennego. Opowiadał takie głupoty, że m.in. operował ukraińskich żołnierzy za pomocą wiertarki z marketu budowlanego. Za zmyślone bohaterstwo dostał nawet swój własny program w TVP. Dopiero teraz, po ponad dwóch latach od Rosyjskiej inwazji, dziennikarze z Wirtualnej Polski zweryfikowali jego rzekome zasługi dla Ukraińskich żołnierzy.
-
Ja wiem, nie brzmi to wcale nieprawdopodobnie. Nie takie partyzantki odchodzą w bardzo poważnych firmach pracujących dla bardzo poważnych klientów. I to w warunkach bynajmniej nie wojennych. Ja już byłem tłumaczem języka azerskiego, mimo że ani nie znam się na pracy tłumacza, ani nie mówię po azersku :).
Pielęgniarka Beka to zapewne Rebekah Maciorowski, ochotniczka właściwie od początku wojny. Myślę że gdyby była niepoważna, to ktoś by ją przez te trzy lata zdemaskował, ale może się mylę?
-
Może dzwoniła do kogoś coś dopytać dla znajomego Ukraińca. A przekaz mediów jest taki, że można dojść do wniosku, że pani zadzwoniła do kolegi, który wytłumaczył jej przez telefon jak obsługuje się Bradleya i dzięki temu w ogóle Ukraińcy wiedzą jak obsługiwać ten sprzęt, bo nikt ich nie przeszkolił. Absurd.
To raczej nie kwestia tej pielęgniarki, tylko "dziennikarstwa" w stylu Wysokich Obcasów GW. Nadmierne dramatyzowanie i koloryzowanie historii. Rozdmuchiwanie zasług zwłaszcza w stosunku do kobiet, z wiadomości pobudek. Ważny jest przekaz, nie fakty.
Człowiek najczęściej uświadamia sobie ile głupot jest przekazywanych w mediach jako fakty dopiero w momencie gdy ma wiedzę z pierwszej ręki o czym mowa. Wtedy dopiero można pojąć jak bardzo to wszystko jest często przypudrowane i jakie półprawdy są przekazywane dalej (w wyniku głupoty lub ignorancji najczęściej). W pozostałych przypadkach można się tylko domyślać.
-
Tutaj pełna zgoda. Media u nas (i nie tylko u nas zresztą) to ściek. Jakakolwiek weryfikacja faktów nie istnieje, liczy się linia partii dobrodziejki i żeby się klikało. Prawdziwy dziennikarz to gatunek zagrożony wyginięciem, w przeciwieństwie do pismaka pospolitego.
-
W sumie jak się nad tym zastanowić to ta pielęgniarka mogła sobie dokładać zasług.
Myślę, że to nie pielęgniarka dodała sobie zasług, tylko "pismak" zrobił to za nią :P.
"Fakty" to klasyczny tabloid, budujący swoją rozpoznawalność na sensacji, jako że sensacja zawsze się dobrze sprzedaje... Chociaż patrząc na ich coroczny nakład, to jest z tym coraz gorzej.
-
Polecam dla nabrania dystansu do wszelkiej maści dziennikarzyn :
https://www.youtube.com/watch?v=ZQhlUn8d7pQ
-
Na kanale Military TV, pojawił się odcinek poświęcony ruskim dronom sterowanym z użyciem światłowodów. Jest świetny i go polecam (mnóstwo nagrań z frontu): https://www.youtube.com/watch?v=id48aVBj9Ak
-
Dlaczego, wszystkie mainstreamowe media łapią się na narrację, że za dzisiejszą katastrofę Embraera odpowiadają ... ptaki: https://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-samolotu-w-kazachstanie-podali-mozliwa-przyczyne-7107102960040704a ? Od kiedy ptaki latają bokiem i uderzają w statecznik w taki sposób by przebijać tak kadłub? No i idąc dalej za tą głupią logiką gdzie jest krew tych ptaków?
Przecież widać wyraźnie, że był to pocisk G2A: https://vk.com/video-212362382_456245292. Czyżby zatem powtórka lotu MH17 nad Ukrainą? Ruskie mają już w tym doświadczenie :P. Ponoć w tym czasie był w tym rejonie prowadzony atak ukraińskich dronów, więc walono w co popadnie. Górki i dołki, które widać na filmie (https://youtu.be/C4YmtAKeGSg?si=4_Qr_dm5D-5QGbRs) też nakręconym tuż przed katastrofą można interpretować jako przerwanie łączy sterujących w jakiejś części właśnie rozfragmentowaniem się głowicy, która wybuchła w pobliżu ogona. Piloci mieli kontrolę ale tylko częściową.
(http://i.imgur.com/jktC6Rfm.jpg) (https://imgur.com/jktC6Rf)
(http://i.imgur.com/tvsHwtfm.jpg) (https://imgur.com/tvsHwtf)
Małe sprostowanie: maszyna miała lądować w Groznym, Czeczenia. Więc tym razem Kadyrow cignął za spust.
-
Dodatkowo widać i inne uszkodzenia płatowca: https://x.com/snehamordani/status/1872153663826780607. Podobno też część pasażerów w środku kabiny odniosła jakieś rany podczas lotu od małych przedmiotów: https://x.com/Turbinetraveler/status/1871974564105736645. Są też fotki wybrzuszeń kadłuba od środka. Żaden ptak tego by nie zrobił, który miałby uderzyć w samolot z boku opływowego kadłuba. Tu jest dobre video, na którym widać otwory wejściowe i wyjściowe od odłamków głowicy: https://x.com/AnilKumarVerma_/status/1872156028063846715.
-
Póki co faktycznie wygląda na zestrzelenie. Nie potrafię znaleźć logicznego powodu, front Ukrainy jest daleko i nie w tym kierunku. Na Kaukazie oficjalnych wojen nie ma.
Możliwe, że to np. zagubiona rakieta, która miała lecieć na Ukrainę, ale jakimś cudem trafiła samolot? Wątpię czy jak Rosja robi atak rakietowy to oficjalnie ostrzega by nie latać nad regionem lotu rakiet.
-
Nie potrafię znaleźć logicznego powodu, front Ukrainy jest daleko i nie w tym kierunku.
Grozny, czy Czeczenia jest atakowana z tygodniową częstotliwością, poprzednio 15.12 (ośrodki szkoleniowe, magazyny z bronią, która potem jedzie na Ukrainę itp.), a ostatnio właśnie wczoraj: https://112.ua/pl/u-stolici-cecni-prolunala-seria-vibuhiv-miscevi-povidomlaut-pro-ataku-bezpilotnikiv-50275. Nie jest to żadna nowość, że atakują cele w Czeczenii. Ewidentnie ktoś pociągnął za cyngiel bez namysłu i potwierdzeń, jeszcze się tym chwalili :P:
"Jednocześnie Chamsat Kadyrow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Czeczenii i bratankowie czeczeńskiego dyktatora Ramzana Kadyrowa, twierdzi, powołując się na słowa dowódcy tego oddziału Zamida Czałajewa, że wszystkie drony zostały zestrzelone."
Podobno ostrzał był prowadzony za pomocą Pancyr-S1.
-
Dzięki za info, nie wiedziałem, że Ukraina strzela też tam. Tak czy inaczej patrząc na mapę to trudno mi zrozumieć logikę strzelania do obiektu, który leci jakby nie patrzeć na "własnym obszarze". Drony z Ukrainy nie lecą przecież na Czeczenię od tyłu - z Kazachstanu czy Turcji, a ponadto sygnatura radarowa takiego samolotu jest wielka i trudno by była dronem, ale w sumie co ja tam wiem.
-
Jeżeli chodzi o Azerski samolot pasażerski zestrzelony omyłkowo nad terytorium rosji, to owszem piloci tej jednostki wykazali się pełnym profesjonalizmem, bohaterstwem i poczuciem odpowiedzialności za życie ludzi złożone w ich ręce w obliczu nieuchronnej zagłady. Mówi się o tym dużo ale personalia owych bohaterów są często pomijane w doniesieniach. Dlatego, żeby uczcić ich pamięć zrobię to w tym poście to piloci : Кшнякин Игорь i Кальянинов Александр. Cześć ich pamięci! To tak tylko, żeby w naszej dziedzinie istniał chociaż zlepek liter, który będzie istniał po tym jak już wszyscy o tym zapomną. Pozdr.
-
Ciekawa i dobra wypowiedź Prezydenta Azerbejdżanu o katastrofie: https://portalmilitarny.pl/wiadomosci/prezydent-azerbejdzanu-obwinil-rosje-o-zestrzelenie-samolotu-pasazerskiego/.
-
https://wiadomosci.wp.pl/nato-ujawnilo-plan-putina-najpierw-kraje-baltyckie-7108525846182624a
Zgodnie z planem Kremla, na północy 14. Korpus Armijny miałby zaatakować norweskie wybrzeże od strony Murmańska - jednocześnie z morza, lądu i powietrza. W Laponii miałby wylądować desant, który szybko przejmie kontrolę nad lotniskiem Ivalo. Dodatkowo, do Finlandii miałyby wkroczyć wojska rakietowe rozmieszczone na Półwyspie Kolskim. Szacuje się, że w ataku miałyby wziąć udział "dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy" - twierdzą źródła w NATO.
Mapa Kola może być bardzo na czasie. ;D
PS. A na poważnie - dla mnie te plany ataku na NATO to czyste sci-fi. Oni z Ukrainą nie są w stanie sobie poradzić, a gdzie na NATO mają się rzucać. ;)
Straszyć Rosją to można było przed 2022, zanim zostali zweryfikowani. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał tego odszczekać, ale tak właśnie to widzę.
Przy czym też nie twierdzę, że to zagrożenie należy ignorować. Wręcz przeciwnie. Zawsze trzeba być gotowym na najgorszy scenariusz. Si vis pacem, para bellum i te sprawy.
-
Po tym, co Trump "odpalił" w mediach, to bardziej obawiam się desantu Marines na Grenlandię i Panamę, niż najazdu Ruskich na Bałtów i Finów :P.
-
Pewnie kiedyś się dowiemy co tu nastąpiło:
https://x.com/DawidKamizela/status/1876346958111277457
-
Podobno ostrzał był prowadzony za pomocą Pancyr-S1.
Podobno przecieki z Rosji mówią iż:
a) pracowały tam dwa zestawy Pancyr-S1
b) z powodu silnej operacji systemów walki elektronicznej Federacji Rosyjskiej, systemy Pancyr-S1 nie miały automatycznej identyfikacji i klasyfikacji celu jako cywilny
c) zamiast tego załoga jednego Pancyra zidentyfikowała cel wizualnie jako cywilny i nie podjęła działań.
d) załoga drugiego Pancyra nie była w stanie dokonać identyfikacji wizualnej.
e) jednak na wyraźne polecenie z wyższego szczebla (podobno dowództwo OPL w Rostowie) odpalili dwa pociski
f) z tych 2 pocisków jeden (słownie: jeden) dosięgnął celu a drugi już nie
g) z nieokreślonych powodów wynik identyfikacji wizualnej dokonanej przez pierwszą załogę Pancyra nie wpłynął na świadomość sytuacyjną (nie dotarł, zabrakło czasu, zignorowano?) drugiej załogi ani dowództwa w Rostowie.
h) załoga Pancyra (lub załogi obu Pancyrów) nie miała/miały informacji o aktywnych lotach cywilnych w obszarze ani dostępu do rozkładu lotów.
Jak dla mnie brzmi to bardzo prawdopodobnie.
-
Artykuł do porannej kawki lub herbatki o tym jak młody Kanadyjczyk odpowiedział na ogłoszenie o pracę jako wolontariusz w organizacji humanitarnej niosącej pomoc na Ukrainę. Na miejscu okazało się, że tak naprawdę został Rosyjskim szpiegiem. Rozkazali mu zaciągnąć się do Ukraińskiej armii, "Rosja ma rakiety ale potrzebuje celów" - powiedział mu oficer prowadzący. Nastolatek nie wytrzymał psychicznie i odmówił wykonania zadania. Poprosił aby mógł realizować zadania wywiadowcze w Polsce, co ciekawe oficer prowadzący zgodził się na to. Ale i w Polsce nastolatek nie wytrzymał psychicznie i zatelefonował na policję:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/jak-17-letni-kanadyjczyk-zosta%C5%82-szpiegiem-rosji-zabrali-mu-paszport-i-telefon-zacz%C4%99li-grozi%C4%87/ar-BB1rcnzO?rc=1&ocid=winp1taskbar&cvid=31aa5f7555c04bc19cda55e8b926cfac&ei=12
Potwierdzają się też słowa Suworowa "Aby przystąpić do organizacji trzeba zapłacić rubla, ale aby z niej wystąpić trzeba zapłacić dwa ruble".
-
17-latek z dziewiczym wąsem, Kanada, Ukraina..... tak kończy się szukanie uciśnionych w potrzebie na drugim końcu świata jakby w Kanadzie problemów nie było.
-
Pytanie. 17 letni Kanadyjczyk może sobie samodzielnie podróżować po świecie? Coś obstawiam na literówkę 27l....
-
https://insightnews.media/canadian-national-jailed-in-poland-for-spying-for-russia/ (https://insightnews.media/canadian-national-jailed-in-poland-for-spying-for-russia/)
Tu już ma 18 lat.
-
"Według informacji ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa prezydent Wołodymir Zełenski podjął decyzję o zaprzestaniu formowania nowych brygad na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy. Dostępne kadry mają zostać przekierowane do uzupełnienia już istniejących jednostek"
za: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=45047
"Ukraińskie media donoszą, że rozkazem naczelnego dowódcy, gen. Ołeksandra Syrskiego, do jednostek frontowych przeniesiono tysiące żołnierzy sił powietrznych, obrony przeciwlotniczej i radiotechników. Wiąże się to z krytycznym niedoborem osobowym na linii frontu."
za: https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/brak-szabel-ukraincy-wysylaja-lotnikow-na-front#google_vignette
"Nasza jednostka otrzymała telegram o przeniesieniu prawie wszystkich techników do piechoty, co oznacza, że pozostaniemy bez personelu technicznego obsługującego nasze samoloty. Wcześniej wywieziono już 250 osób, teraz planują przenieść kolejnych 218. personel techniczny jest faktycznie niszczony i bez nas lotnictwo nie będzie mogło funkcjonować. Staramy się utrzymać gotowość bojową, ale bez personelu serwisowego jest to po prostu niemożliwe"
Trochę słabo to wygląda...
-
A tu inny głos w tym samym temacie co powyżej: https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/rozkaz-wszystkich-na-front-gen-syrski-tlumaczy-sie-z-decyzji
"Do generała Syrskiego można mieć zarzuty natury taktycznej, że np. nie wycofał wcześniej wojsk z Awdijiwki, ale na pewno nie można mu czynić zarzutu, że dosłownie wymiata tyły i wysyła ludzi na wschód Ukrainy. To działanie spóźnione, wynikające z kłopotów pod Pokrowskiem. Można to było zrobić wcześniej, ale Syrski ma rację. Ma także odwagę publicznie bronić swoich decyzji.
Ten medialny płacz nad „specjalistami, technikami lotniczymi”, którzy mają być wysłani na front to niezrozumienie, że na Ukrainie pęcznieją służby tyłowe w celu uniknięcia pojechania na „null”, czyli zerówkę. Nie wiem czy są tymi specjalistami tylko w ramach ewidencji czy faktycznie przeszli odpowiednie szkolenie, natomiast jestem pewien, że jest ich nadmiar na tyłach."
-
"Według informacji ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa prezydent Wołodymir Zełenski podjął decyzję o zaprzestaniu formowania nowych brygad na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy. Dostępne kadry mają zostać przekierowane do uzupełnienia już istniejących jednostek"
Ten sam dziennikarz chyba niedawno informował, że z jakiegoś nowo formowanej brygady UA zdezerterowało... 1,5 tys. żołnierzy. Nie wiem czy to zostało zweryfikowane, ale ogólnie widać, że sytuacja wygląda coraz bardziej nieciekawie dla Ukrainy.
Swoją drogą co z tym F-16, które już dostali? One są używane tylko w celach obrony przeciwlotniczej? Nie kojarzę żadnych innych doniesień w zakresie ich użycia.
-
Tak Jascha, to ten sam dziennikarz:
"Jeszcze przed chrztem bojowym z nowo utworzonej 155. Brygady Zmechanizowanej "Anna Kijowska" zdezerterowało 1,7 tys. żołnierzy. Zaraz po bitwie dowódca stracił stanowisko, a jeden z oficerów odpowiedzialnych za sformowanie oddziału zmarł na zawał serca. Te sensacyjne informacje w sylwestra opublikował znany ukraiński dziennikarz śledczy Jurij Butusow."
za: https://dorzeczy.pl/kraj/677201/ukraincy-nie-chca-juz-walczyc-pojda-na-ustepstwa.html
Brygada ta została w całości wyszkolona i wyekwipowana przez Francuzów:
"Przypomnijmy, że Francja, jako pierwszy europejski kraj, wyszkoliła brygadę ukraińskich żołnierzy. Dwa tysiące rekrutów przeszło szkolenia w tajnej bazie we wschodniej Francji. Końcowym ćwiczeniom przyglądał się korespondent Polskiego Radia Stefan Foltzer.
Dziesiątki pojazdów, czołgów i dronów, ponad półtora tysiąca instruktorów i specjalny poligon z dwukilometrową linią okopów - w takich warunkach trenowali ukraińscy żołnierze. - Szkolimy wielozadaniową brygadę, składającą się głównie z trzech batalionów piechoty i różnych jednostek wsparcia: to artylerzyści obsługujący działa CAESAR, inżynierowie wojskowi - czyli saperzy i żołnierze budujący przeszkody, załogi pojazdów opancerzonych i dużo pilotów dronów - tłumaczy szef francuskiej misji pułkownik Guillaume.
Od początku wojny Francuzi wyszkolili 14 tysięcy Ukraińców, ale przygotowanie całej brygady jest bezprecedensowym przedsięwzięciem w skali europejskiej."
za: https://polskieradio24.pl/artykul/3446800,anna-kijowska-ruszy-na-front-odwroca-sytuacje-w-donbasie
Wizytował ich nawet sam Macron: https://tvn24.pl/swiat/inspekcja-macrona-w-ukrainskiej-brygadzie-miejsce-jest-tajemnica-st8127915
Najwyraźniej żołnierze ukraińscy z tej brygady, postanowili odwołać się do francuskich tradycji wojskowych z 1940r :P.
Swoją drogą co z tym F-16, które już dostali? One są używane tylko w celach obrony przeciwlotniczej? Nie kojarzę żadnych innych doniesień w zakresie ich użycia.
Nie słyszałem o innym ich zastosowaniu.
-
Wygląda na to, że USA wstrzymało wszelką pomoc zagraniczną, w tym dla Ukrainy na 90 dni. Wyjątek stanowi jedynie Izrael (jakżeby inaczej) i Egipt.
Co prawda Zełeński wczoraj informował, że nic mu nie wiadomo, aby Trump podpisał taki dokument. I tu ma rację, Trump tego nie zrobił, za to zrobił to nowy sekretarz stanu Marco Rubio.
Źródła:
https://wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-zle-wiadomosci-dla-ukrainy-sekretarz-stanu-usa-wstrzymuje-ws,nId,7899651
https://www.pap.pl/aktualnosci/rubio-zawiesil-pomoc-zagraniczna-w-tym-wsparcie-dla-ukrainy
-
Nic nie wstrzymało. Amunicja i sprzęt płyną bez zakłóceń. Wstrzymano humanitarną pomoc.
-
Pierwsze M2000 przekazane Ukraińcom (https://euromaidanpress.com/2025/02/06/france-delivers-first-advanced-mirage-fighter-jets-to-ukraine/).
-
.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20250207/da3268d5227df6b13cd9dd4d91556d93.jpg)
Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
-
Jak myślicie, "fake" czy nie? :)
(https://pbs.twimg.com/media/GjV7xdbWoAEX9cR?format=jpg&name=large)
-
Właśnie wyszło na jaw, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wydała 700000 zł na objazdową wystawę po Polsce wraków rosyjskich czołgów zniszczonych na Ukrainie. A wewnątrz tych wraków były granaty i amunicja, które w każdej chwili mogły wybuchnąć. Pokazuje to w jakim stanie były służby specjalne za rządów PiS. Pozostaje mieć nadzieję, że Michał Kuczmierowski zostanie sprowadzony do kraju, osądzony i resztę życia spędzi w więzieniu:
https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/rosyjskie-wraki-z-granatami-jezdzily-po-polsce-ta-wystawa-mogla-zabic/tyltljv?srcc=undefined&utm_v=2
-
Właśnie wyszło na jaw, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wydała 700000 zł na objazdową wystawę po Polsce wraków rosyjskich czołgów zniszczonych na Ukrainie. A wewnątrz tych wraków były granaty i amunicja, które w każdej chwili mogły wybuchnąć. Pokazuje to w jakim stanie były służby specjalne za rządów PiS. Pozostaje mieć nadzieję, że Michał Kuczmierowski zostanie sprowadzony do kraju, osądzony i resztę życia spędzi w więzieniu:
https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/rosyjskie-wraki-z-granatami-jezdzily-po-polsce-ta-wystawa-mogla-zabic/tyltljv?srcc=undefined&utm_v=2
Czytałem wczoraj, natomiast ciężko to sobie wyobrazić, bo w sumie gdzie one były niezauważone? Te pojazdy były kompletnie spalone i taka amunicja miała to przetrwać, gdzieś ukryta w zakamarku pozostawiona przez "właścicieli" pojazdów? Oczywiście jest to też niedopełnienie tematu po naszej stronie, bo przecież wraki powinny być dokładnie sprawdzone (przypomina to historię z granatnikiem, tfuuu... głośnikiem). Z tego co pamiętam, to też ta akcja obwoźna dotyczyła nie tylko Polski, ale i innych krajów, więc ciekawe co tam było ;).
-
Szukanie taniej sensacji i nic więcej. Nie ma się czym podniecać.
-
W artykule pisze, że te granaty i amunicja nie zostały zdetonowane przez saperów, tylko zabezpieczone na potrzeby śledztwa. Więc pożyjemy zobaczymy, co ustalą. Przypomina to sytuację z tym granatnikiem Szymczyka, też miała być tylko tuba po granatniku a okazało się, że był w pełni sprawny. I kompletnie niczego ich nie nauczyła sytuacja z granatnikiem.
-
Jeśli tak to ten kraj jest na serio memem. Gdyby nie NATO i UE, które nakłada pewne reguły to ten kraj byłby drugą Białorusią - rozgrywaną przez każdego. W praktyce w Polsce teraz nic nie działa - służby nie działają, policja słabiutka, przestępczość rośnie. Przemyt migrantów tkwi w najlepsze. Szpiedzy i ludzie z podejrzaną przeszłością czy to uciekają, czy są blisko rządu i jest cacy. Miny sobie jeżdżą po kraju...
Człowiek się czasem dziwił jak to było, że Polska poza jednym dłuższym okresem w historii zawsze była przedmiotem, a nie podmiotem.
Widząc to wszystko teraz to się nie dziwię.
-
Polska okres bycia podmiotem po prostu przespała. Od końca średniowiecza ciężar polityki, gospodarki, kolonializmu przesunął się na zachód/południe Europy. Tam toczyły się wojny decydujące o wpływy na kontynencie, a potem na "nowo odkrytym" świecie.
Nikt nie interesował się regionem na wschód od Odry za wyjątkiem Turków, Rusinów itp. Nawet Czesi wiedzieli gdzie "patrzeć" za przyszłością. Mieliliśmy jako państwo 200 lat relatywnego spokoju na rozwój, przerywanego czasami wojnami z sąsiadami o aspiracjach podobnych do naszych. Ostatecznie ukisiliśmy się w feudaliźmie, władzy szlachty/magnatów i cieszyliśmy się jakim to nie jesteśmy spichlerzem Europy. Przez chwilę w XVI w. tak, bo akurat na zachodzie/południu nawalali się na potęgę, plus zaliczyli klęski nieurodzaju. Potem zaczęli nam odjeżdżać gospodarczo, finansowo itp. i mogli sobie powoli kupować co ważniejsze persony w RON.
-
W praktyce w Polsce teraz nic nie działa - służby nie działają, policja słabiutka, przestępczość rośnie. Przemyt migrantów tkwi w najlepsze. Szpiedzy i ludzie z podejrzaną przeszłością czy to uciekają, czy są blisko rządu i jest cacy. Miny sobie jeżdżą po kraju...
Nic tylko palnąć sobie w łeb 8) albo jak mawiał klasyk "nie będzie niczego".
Ps. taka anegdota, nadawałoby się do lol'a ale tu chyba jednak bardziej:
(http://i.imgur.com/UqpLseOm.jpg) (https://imgur.com/UqpLseO)
Kurde, jednak wychodzi po latach na to, że to Polska zaczęła II Wojnę Światową. ;D
-
Nikt nie interesował się regionem na wschód od Odry za wyjątkiem Turków, Rusinów itp. Nawet Czesi wiedzieli gdzie "patrzeć" za przyszłością. Mieliliśmy jako państwo 200 lat relatywnego spokoju na rozwój, przerywanego czasami wojnami z sąsiadami o aspiracjach podobnych do naszych.
Niby tak, ale jednak zapomniałeś o "potopie" Szwedów, który spustoszył kraj (zwłaszcza Koronę, bo Litwę w mniejszym stopniu). Poza tym, to "nie interesowanie się" Polską było wynikiem rozbicia Niemiec przez reformację Lutra i początkiem wojen religijnych na tamtym obszarze.
Potem zaczęli nam odjeżdżać gospodarczo, finansowo itp. i mogli sobie powoli kupować co ważniejsze persony w RON.
To trochę bardziej skomplikowane... Przede wszystkim, Niemcy "stanęli na nogi" za sprawą Fryderyka Wielkiego (jako Prusy rzecz jasna). Dodatkowo, Niemka Katarzyna Wielka (Sophie Friederike Auguste von Anhalt-Zerbst) na carskim tronie Rosji oraz niemieckojęzyczni Austriacy od południa... Byliśmy otoczeni silniejszymi państwami, których władze pochodziły z kręgu kultury niemieckiej i postanowiły nas zlikwidować. Żadne reformy by nam w tej sytuacji nie pomogły...
-
Polecam jeszcze wywiad z "człowiekiem wolności 2022" Mariuszem Błaszczakiem minutę 13:55, jako minister obrony wynegocjował on zakup wyrzutni Himars bez kodów do ich użycia. Czyli za każdym razem kiedy będziemy chcieli użyć Himarsów będziemy musieli pytać o zgodę producenta:
https://www.youtube.com/watch?v=vEUV9Cx6EWI&t=844s
-
Polecam jeszcze wywiad z "człowiekiem wolności 2022" Mariuszem Błaszczakiem minutę 13:55, jako minister obrony wynegocjował on zakup wyrzutni Himars bez kodów do ich użycia. Czyli za każdym razem kiedy będziemy chcieli użyć Himarsów będziemy musieli pytać o zgodę producenta:
https://www.youtube.com/watch?v=vEUV9Cx6EWI&t=844s
Oj tam oj tam. Miszczu zagubił rakietę i wykpił się błędem generała WP, a Ty chcesz by załatwił kody ;D. Ale Pany, to już mieszamy polską politykę, nie idźmy tą drogą, bo to wątek o czym innym, a rozmowy o polityce PL na pewno do niczego dobrego nie zaprowadzą ;).
-
Polecam jeszcze wywiad z "człowiekiem wolności 2022" Mariuszem Błaszczakiem minutę 13:55, jako minister obrony wynegocjował on zakup wyrzutni Himars bez kodów do ich użycia. Czyli za każdym razem kiedy będziemy chcieli użyć Himarsów będziemy musieli pytać o zgodę producenta:
https://www.youtube.com/watch?v=vEUV9Cx6EWI&t=844s
Nie przywiązywałbym dużej wagi do tego, co wygaduje Błaszczak, bo on sprawia wrażenie osoby, która nie za bardzo ogarnia temat. Poza tym widzę, że cały czas wraca sprawa "mitycznych kodów", jak nie w F-16 to teraz w HIMARS...
My i tak "wisimy" sprzętowo na Amerykanach: Abramsy, F-16, F-35, S-70, AH-64, Patriot, Cougary i HMMWV. Jakby tego było mało, to Jankesi mają silny lewar na Koreę, więc jeśli tylko będą chcieli to zablokują nam dostęp do części zamiennych sprzętu zakupionego u Azjatów. Kwestia 20 HIMARS (z mizerną ilością rakiet) to nasz najmniejszy problem :P.
-
Drogi Redaktorze, na myśli miałem dokładnie to co napisałem, nie nie cofam tego. Wowczas los zdecydował inaczej. Tramp udowodnił w sytuacji którą mamy, że w taki czy inny sposób, nie powinien zostać Prezydentem USA. A to co powiedział, stawia go na równi z bandytą Putinem. Albo jest tak głupi, albo cyniczny, nie wiadomo co gorsze. Namaścił zbrodniarza i go usprawiedliwił, amen.
-
Przepraszam za błąd, ale to z emocji, oczywiście powinno być Trump, a nie Tramp. Ale w sumie to taki trampek.
PS,nie mogłem już edytować, sorry.
-
A to Macron ma wysłać francuskie wojska na Ukrainę? Tia, już to widzę :P:
(https://zapodaj.net/images/934d6c317a4d7.png)
Należy poczekać też do niedzielnych wyborów parlamentarnych w Niemczech, bo tam scena polityczna może ulec dużemu "przemeblowaniu".
-
Co do strzelania w ucho Trumpa. Tak ma wyglądać demokracja? Czy tak jak w Rumunii gdzie anulowano wybory bo ludzie zagłosowali nie tak jak im dyktowano sondażami?
Trump ogłosił że USA podarowały Ukrainie 300 mld USD, a Zełeński w odpowiedzi oświadczył, że do niego dotarło 74 mld USD - i od tego zaczęły się animozje między nimi.
To jest to co wiemy. A ile nie wiemy.
-
Co do strzelania w ucho Trumpa. Tak ma wyglądać demokracja? Czy tak jak w Rumunii gdzie anulowano wybory bo ludzie zagłosowali nie tak jak im dyktowano sondażami?
Trump ogłosił że USA podarowały Ukrainie 300 mld USD, a Zełeński w odpowiedzi oświadczył, że do niego dotarło 74 mld USD - i od tego zaczęły się animozje między nimi.
To jest to co wiemy. A ile nie wiemy.
300 mld według Trumpa został już zdementowane ze wszystkich stron. "As of September 30, 2024, the U.S. Ukraine response funding totals nearly $183 billion, with $130.1 billion obligated and $86.7 billion disbursed."
https://edition.cnn.com/2025/02/19/politics/fact-check-trumps-lies-about-zelensky-and-ukraine/index.html
https://www.ukraineoversight.gov/Funding/
-
Co do strzelania w ucho Trumpa. Tak ma wyglądać demokracja? Czy tak jak w Rumunii gdzie anulowano wybory bo ludzie zagłosowali nie tak jak im dyktowano sondażami?
Trump ogłosił że USA podarowały Ukrainie 300 mld USD, a Zełeński w odpowiedzi oświadczył, że do niego dotarło 74 mld USD - i od tego zaczęły się animozje między nimi.
To jest to co wiemy. A ile nie wiemy.
Oczywiście masz rację, ale to nie zmienia faktu jak Trump postrzega Putina. I to jest nieszczęście. Animozje ? Raczej fakt jak Trump odnosił się już wcześniej do wojny na Ukrainie.
-
https://scontent-ham3-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/480202080_611475981675552_8633032503011019768_n.jpg?_nc_cat=106&ccb=1-7&_nc_sid=833d8c&_nc_ohc=Bm5EJcOYmP0Q7kNvgG25ZUb&_nc_oc=AdgGXwP_XXzOSSrvRVj2afAvr7s0qcAs0rGHh4UX56gWSEnPIO1gB1OemR9o05jS33Q&_nc_zt=23&_nc_ht=scontent-ham3-1.xx&_nc_gid=AxS4v6XX-iL-LLDTv-3powq&oh=00_AYBQ49bF7aE0XSa28TAV08PDNRJl9QL6uUCivDIYF5Hmsw&oe=67BE5370
Dla nieznających język rosyjski : Dziękuje Ci Synu za samochód.
-
Proszę, proszę a któż to się wyrwał z szeregu.
Dyktator Białorusi proponuje nam wzajemną inspekcję granicy. Tylko czego mamy szukać po ich stronie? Dilerów fentanylu? może i Tomasza Szmydta znajdziemy. Oj tomuś, tomuś i co ty chłopie teraz zrobisz, zostało ci tylko do Północnej Korei uciekać. Rozdają mieszkania do końca życia, co?
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/bialorus-proponuje-inspekcje-wojskowe-latuszka-ostrzega-przed-propaganda-i-wywiadem/tz3y19h
-
Proszę, proszę i Magdalena Chodownik-Rubcow się odnalazła. Oj magdula, magdula długo tym mieszkaniem na Białorusi się nie nacieszyłaś, mieszkanie do końca życia co? Wietnam nie jest dla ciebie bezpieczny, też trzeba ci do Północnej Korei uciekać jeżeli chcesz zachować życie.:
https://niezalezna.pl/polska/bez-srodkow-zapobiegawczych-dla-magdaleny-ch/538110
-
Ciekawa ta rozmowa Trumpa z Zieleńskim dzisiaj w Białym Domu. Nie widziałem jeszcze takiej pyskówki na takiej scenie. :o
Dla mnie jest ewidentne, że Trump absolutnie nie trawi Zieleńskiego. I dziś również zwrócono mu uwagę na to, że jeszcze nie tak dawno angażował się w amerykańską kampanię wyborczą, robiąc tournée po fabrykach zbrojeniowych w USA i obiecując zamówienia (u nas też się zresztą mieszał w politykę wewnętrzną, na zlecenie i za srebrniki od "vodę Lejen"). Trump o takich rzeczach nie zapomina. Zieleński to teraz paradoksalnie ciężar, a nie atut dla Ukraińców.
Nie żebym zgadzał się z wszystkim co wygaduje i planuje Trump, ale przyznaję, że czuję jednak satysfakcję, że w końcu ktoś przywołał tego aroganckiego aktorzynę do porządku. :)
-
Ciekawa ta rozmowa Trumpa z Zieleńskim dzisiaj w Białym Domu. Nie widziałem jeszcze takiej pyskówki na takiej scenie. :o
Oglądałem to przez stronę Fox News i nie wierzyłem własnym oczom :o. Wcześniej odsłuchałem dzisiejszy podcast dr Szewko i dziwiłem się, że stwierdził, że Amerykanie musieliby być niespełna rozumu (czy coś w ten deseń), aby podpisać się pod dokumentem, który wiezie im Zełeński... A jednak, nasz były vice w MSZ (za rządów Millera) miał rację. Pewnie zakulisowo poszło o to, który dokument podpisujemy: amerykański czy ukraiński...
-
Zapomniałem dodać, że podczas tej konferencji padło pytanie od dziennikarza dotyczące wschodniej flanki NATO i Trump wypowiadał się bardzo ciepło o Polsce :). Z kolei, zapytany o Bałtów gryzł się w język, ale ostatecznie stwierdził, że USA mają zobowiązania względem NATO :P.
-
Widziałem. Cóż, obrazek iście żałosny. Dwa najeżone owczarki niemieckie kontra owieczka. Trampek siedział jak w barze, a J.D. czekał tylko kiedy ma dać z liścia, a Zełenski nie miał specjalnie szans się odezwać. Trudno w takiej sytuacji zachować spokój, a widać robił co mógł. Cóż, tu i ówdzie strzeliły szampany. Z drugiej strony może taki kubeł zimnej wody był potrzebny, bo teraz Europa musi złapać się za jajka i zacząć liczyć na siebie.
-
Trump to jest biznesmen. I tylko biznesmen. Żaden z niego polityk.
Umie liczyć pieniądze i jeżeli widzi możliwość zarobienia paru dolców - to wchodzi. Cała Ukraina i Europa wisi mu serdecznie, bo to jest parę tysięcy kilometrów od USA. Szczerze wątpię, aby był stanie wskazać na mapie gdzie jest Kijów.
Ale zarabiać pieniądze trzeba. Jakoś nie wierze, że ta cała pomoc dla Ukrainy jest finansowana przez prywatne firmy zbrojeniowe. Te właśnie firmy zarabiają kosmiczne pieniądze na tejże pomocy, którą Trump chce obciąć lub ograniczyć jeżeli nie dostanie praw do złóż litu na Ukrainie.
Ta pomoc chcą przejąć francuzi czy angole - oni tez chcą zarabiać pieniądze na tej wojnie.
Ale lobby militarne w USA jest bardzo mocne i rychło przypomną Tumpowi kto dawał kasę na kampanię.
Nie przepadałem za "robotem" Bidenem - ale on robił swoje po cichu, bez rozgłosu i wszyscy byli zadowoleni.
Zresztą on w kongresie siedział od początku swojej kariery politycznej i wiedział jak załatwiać sprawy w ten sposób.
Tump to typowy populista i krzykacz wg mnie. Taki współczesny Mussolini - gesty, mimika i tak dalej.
Tyle tylko, ze ten krzykacz ma pod sobą całkiem sprawną i całkiem sporą armię. I to mnie martwi, a nie, że się pokłócił z Zełeńskim.
Ramm.
-
Trump rzeczywiście patrzy na politykę przez pryzmat biznesu – liczy się dla niego przede wszystkim zysk, a kwestie geopolityczne są drugorzędne, o ile nie przynoszą USA (czytaj: jemu) bezpośrednich korzyści.
Z tym litem to bardzo ciekawy wątek, bo Ukraina rzeczywiście ma spore złoża surowców strategicznych, które są kluczowe dla przyszłości technologii, zwłaszcza baterii i elektroniki. Jeśli Trump próbuje "handlować" pomocą wojskową w zamian za dostęp do ukraińskich surowców, to pokazuje, że traktuje ten konflikt czysto transakcyjnie. A jeśli w to wejdą jeszcze inne mocarstwa, jak Francja czy Wielka Brytania, to sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować.
Co do lobby militarnego – masz rację, że to potężna siła w USA. Wielkie koncerny zbrojeniowe, takie jak Lockheed Martin czy Raytheon, zarabiają miliardy na zamówieniach związanych z pomocą dla Ukrainy. I to nie jest działalność charytatywna – te firmy nie pozwolą, by ktoś tak po prostu odciął im źródło dochodu. Możliwe więc, że Trump będzie musiał balansować między swoimi populistycznymi hasłami o "nieangażowaniu się" a presją ze strony przemysłu zbrojeniowego.
Biden może i był "nudny", ale faktycznie znał układy i wiedział, jak działać w cieniu. Trump natomiast musi/chce wszystko robić głośno, teatralnie, żeby przyciągnąć uwagę. Problem w tym, że takie podejście w polityce międzynarodowej może prowadzić do chaosu.
A jeśli chodzi o to, że ma pod sobą potężną armię – to jest chyba największy problem. Bo jeśli jego polityka zacznie iść w stronę izolacjonizmu i osłabienia NATO, to da to ogromne pole do manewru Rosji i Chinom (wydaje mi się, że akurat na to nie chce pozwolić, vide dzisiejszy pokaz siły). I to już nie jest tylko sprawa Ukrainy, ale całej Europy i globalnej równowagi sił.
To bardzo ciekawy scenariusz jawi się kiedy armia i zbrojeniówka będą chciały pokazać, kto naprawdę rządzi, bo jeśli armia USA i lobby zbrojeniowe uznają, że Trump zagraża ich interesom, mogą zacząć wywierać na niego poważną presję.
Jak mogą to zrobić?
Kongres i Senat – Wpływowe kręgi wojskowe i korporacje zbrojeniowe mają ogromne przełożenie na polityków, zwłaszcza Republikanów, którzy częściowo finansowani są przez te same koncerny. Mogą naciskać na kongresmenów, by blokowali decyzje Trumpa w sprawie ograniczenia wsparcia dla Ukrainy.
Pentagon i generałowie – Wojsko amerykańskie w dużej mierze popiera dotychczasową linię polityki, czyli wzmacnianie NATO i wspieranie Ukrainy, bo to osłabia Rosję i zwiększa wpływy USA na świecie. Jeśli Trump zacznie iść wbrew ich interesom, mogą zacząć publicznie podważać jego decyzje lub utrudniać ich realizację.
Media i przecieki – W USA zdarzało się już, że establishment wojskowy i wywiadowczy "wypuszczał" niewygodne informacje o prezydentach, jeśli ci zaczynali działać wbrew ich strategii. Jeśli Trump będzie forsował drastyczne zmiany, nagle mogą pojawić się kompromitujące przecieki lub skandale, które osłabią jego pozycję.
Sabotaż administracyjny – Biurokracja w Waszyngtonie jest potężna, a ludzie pracujący w strukturach Departamentu Obrony czy CIA mogą po prostu przeciągać wdrażanie decyzji Trumpa, opóźniać je i sabotować od środka.
Co zrobi Trump?
Jeśli dojdzie do takiej konfrontacji, Trump może:
Spróbować usunąć "nieposłusznych" generałów i wysokich urzędników (co może spotkać się z oporem).
Pójść na częściowy kompromis i np. ograniczyć pomoc dla Ukrainy, ale nie całkowicie jej odciąć.
Zaostrzyć retorykę wobec NATO i Europy, żeby pokazać swojej bazie wyborczej, że "robi, co obiecał", ale w praktyce nie podejmować radykalnych kroków (co już w zasadzie robił w poprzedniej kadencji)
Czy może dojść do kryzysu w USA?
Jeśli Trump wejdzie w otwarty konflikt z kompleksem wojskowo-przemysłowym, może to doprowadzić do dużego chaosu politycznego w USA. Już raz, podczas swojego pierwszego urzędowania, miał spięcia z Pentagonem (np. gdy chciał wycofać wojska z Syrii, a generałowie działali na własną rękę). Jeśli teraz pójdzie na wojnę z armią i lobby zbrojeniowym, może się to skończyć nawet próbą impeachmentu lub masowymi protestami.
Pytanie, jak bardzo Trump jest skłonny do ryzyka – bo jeśli przesadzi, to nawet Republikanie mogą się od niego odwrócić.
-
...
Dla mnie jest ewidentne, że Trump absolutnie nie trawi Zieleńskiego.
A dlaczego ma go "trawić" ?
31-go sierpnia 2019 była zaplanowana wizyta w Warszawie ówczesnego prezydenta USA Trumpa. Po dwóch lub trzech dniach pobytu w Polsce miał gościć również w Kijowie.
W 2020 czyli za kilkanaście miesięcy miały odbyć się wybory w USA w których przeciwnikiem Trumpa miał być Biden. A tajemnicą poliszynela były korupcyjne rozmowy syna kontrkandydata z jednym z oligarchów ukraińskich włascicielem Burisma Holdings.
Junior za lobbowanie tej spółki, dostał się do jej Zarządu i dostawał za to kasę. Trump postanowił zwiększyć swoje szansę na reelekcję.
Przed wspomnianą podróżą do Warszawy i Kijowa, Trump przeprowadził rozmowę telefoniczną z Zieleńskim :) i zażądał wszczęcia śledztwa w sprawie korumpowania Bidena Jr i ponoć przekazania stenogramów w/w rozmów korupcyjnych.
Zieleński odmówił. Trump odwołał swoją podróż, w zastępstwie wysyłając wiceprezydenta, który załatwił w Warszawie to co miał załatwić Trump.
Między innymi chodziło o zwolnienie z płacenia podatków w Polsce amerykańskich globalnych koncernów medialnych typu Goo..., Face... itp. Taki tam haracz, pewnie kilkaset milionów rocznie...
Mało tego, nagrania z rozmowy prezydentów USA i UKR ujrzały światło dzienne i rozpoczął się proces impeachmentu Trumpa. Został formalnie oskarżony "o nadużycie władzy przez wymuszanie na obcym państwie podjęcia działań w prywatnym interesie prezydenta". Co znacząco zmniejszyło jego szansę na reelekcję.
"Trump o takich rzeczach nie zapomina."
A gdy w grudniu 2024 roku został zablokowany przez Republikanów pakiet pomocy dla UKR, Zieleński wyruszył do Waszyngtonu z wydawało się beznadziejną misją.
W trakcie jego wizyty miał miejsce "przypadkowy" wyciek do sieci urywków stenogramów rozmów korupcyjnych B. Juniora.
W efekcie Zieleński wrócił do Kijowa z pełną "tacką". Na konferencji prasowej prezydentów w Białym Domu na koniec wizyty, Zieleński był "happy", a Biden wściekły jak osa.
-
W Jesionce podobno Amerykanie już asfalt zwijają. Szybko się to wszystko toczy...
Ukraińcy twierdzili, że tyle co im dał na koniec Bidon, to jeszcze na długie miesiące wojny wystarczy. Ciekawe ile w tym prawdy. I ile z tego co im przyznano, zdążyło już do nich trafić. I co będzie jak Rosjanie podkręcą obroty czując swoją szansę.
Europa nie jest w stanie zastąpić USA w roli wsparcia Ukrainy. Finansowo, może przez jakiś czas tak, ale nie militarnie. Dla przykładu, francuskie lotnictwo ma aktualnie potencjał do uczestniczenia w pełnoskalowej wojnie przez 3 (słownie: trzy) dni (https://defence24.pl/sily-zbrojne/francuskie-lotnictwo-moze-walczyc-trzy-dni). Wielka Brytania ma więcej koni niż czołgów. Niemiecka armia jest opłakanym stanie (to akurat dla nas chyba lepiej). Więc rozbawiła mnie ta wypowiedź pewnego pana, że "to paradoks, że 500 milionów Europejczyków prosi 300 milionów Amerykanów, żeby oni ich obronili przed 140 milionami Rosjan". Rozumiem, że jak przyjdzie co do czego, to zrobimy pospolite ruszenie, postawimy zeroemisyjne kosy na sztorc, weźmiemy buteleczki z dospawanymi na stałe zakrętkami w dłoń i ruszymy wszyscy bić Moskali. ;D Rozum po prostu tego nie jest w stanie ogarnąć.
Chciałbym wierzyć, że to co wyrabia Trump jakoś obudzi Europę z letargu. Ale raczej na "Make Europe Great Again" (MEGA - ładnie brzmi) nie ma co liczyć. Obawiam się, że skończy się to tak, że zostanie to dodatkowo wykorzystane jako argument ku dalszej federalizacji (armia UE i te sprawy) i tak o to, po niespełna 100 latach, Europa znajdzie się znowu pod niemieckim panowaniem, z tą różnicą, że tym razem operacja zostanie przeprowadzona w białych rękawiczkach, przy dźwiękach "Ody do radości" van Beethovena, a nie jak próbowano wcześniej - stosunkowo mało przyjemną i budzącą opory metodą bicia kolbą po mordzie.
Ale starczy już tej dygresji. Wracając do meritum, to cała ta historia z tym dealem za minerały wydaje mi się jakoś mocno podejrzana. Śmierdzi mi po porostu typową zagrywką (fortelem) Ukraińców. Jakoś mam wątpliwości ile tych cennych minerałów faktycznie tam jest i ile leży akurat na terenach, które nadal są w ich posiadaniu. Ten temat pojawił się tak nagle, jakby został stworzony na potrzeby urabiania Trumpa. U nas kiedyś też ogłoszono, że mamy największe złoża gazu łupkowego w Europie i że każdy Polak będzie jeździć Mercedesem. Wyszło później jak z tymi 100 milionami od Wałęsy...
Ciekawe natomiast, czy jeśli nie dojdzie do podpisania tej umowy (i ogólnie do naprawy relacji z USA) i Ukraina będzie dalej kontynuować walkę, to poirytowany Trump (że nie jest w stanie spełnić swoich obietnic o zapewnieniu pokoju i po prostu wypada w tej sytuacji słabo) posunie się do dalszych kroków by jeszcze bardziej utrudnić życie Ukraińcom. Tak mi przychodzi na myśl np. kwestia odcięcia dostępu do Starlinka, co Musk chciał już kiedyś zrobić, ale co zablokowała poprzednia ekipa. Wsparcie wywiadowcze (AWACS itp.) też ma olbrzymie znaczenie.
A dlaczego ma go "trawić" ?
A ja napisałem, że ma?
-
Szybko, szybko. Ponoć asfalt mają dziś znów rozwijać. ;D
-
Ciekawe natomiast, czy jeśli nie dojdzie do podpisania tej umowy (...)
Po dzisiejszych wypowiedziach obu stron, wygląda na to, że raczej podpiszą. Transporty znowu ruszą i będzie git aż do następnego kryzysiku za tydzień. Tak wygląda Trumpowska dyplomacja w praktyce. Przynajmniej w stosunku do demokratycznych "przyjaciół", bo z autokratycznymi "nieprzyjaciółmi" gadka jest zupełnie inna. Putin? Dyktatorem? No nieee....
-
Z tym litem to bardzo ciekawy wątek, bo Ukraina rzeczywiście ma spore złoża surowców strategicznych, które są kluczowe dla przyszłości technologii, zwłaszcza baterii i elektroniki. Jeśli Trump próbuje "handlować" pomocą wojskową w zamian za dostęp do ukraińskich surowców, to pokazuje, że traktuje ten konflikt czysto transakcyjnie.
Z ukraińskimi złożami jest ten zasadniczy problem, że w zdecydowanej większości są one już prywatną własnością ukraińskich oligarchów. Tam mało co zostało w rękach państwa. Z kolei złoża, których się nie eksploatuje są zagadką: albo mało obiecujące, albo trudne do wydobycia (nieopłacalne).
Amerykanie chcieli uzyskać dostęp do złóż już eksploatowanych, ale oligarchowie nie mieli zamiaru podzielić się z Jankesami choćby złamaną hrywną. Stąd Zełeński wiózł do USA własną umowę: zgodę na eksploatację 50% nowych złóż, w zamian za gwarancje bezpieczeństwa od Ameryki. Dr Szewko skomentował, że Jankesi musieliby być chorzy na umyśle, aby na to przystać. Po tym, co się wydarzyło w "Gabinecie Owalnym", widać że nie są...
Co do lobby militarnego – masz rację, że to potężna siła w USA. Wielkie koncerny zbrojeniowe, takie jak Lockheed Martin czy Raytheon, zarabiają miliardy na zamówieniach związanych z pomocą dla Ukrainy. I to nie jest działalność charytatywna – te firmy nie pozwolą, by ktoś tak po prostu odciął im źródło dochodu. Możliwe więc, że Trump będzie musiał balansować między swoimi populistycznymi hasłami o "nieangażowaniu się" a presją ze strony przemysłu zbrojeniowego.
A to Trump zablokował sprzedaż broni na Ukrainę? Wydaje się, że tylko zadecydował o wstrzymaniu "sponsoringu" tej wojny z budżetu USA. Zresztą, rzecznik prasowy Białego Domu Karoline Leavitt, mówiła o zaprzestaniu wypisywania czeków "in blanco" dla Zełeńskiego. Wygląda na to, że Waszyngton odciął Kijów od kasy z FMF (a wcześniej USAID) oraz wstrzymał wydawanie broni z magazynów US Army/USAF/USN. Nie oznacza to jednak, że Ukraina czy UE (na potrzeby ukraińskie) nie może w dalszym ciągu kupować broni w Stanach. Starlink wciąż na Ukrainie działa.
Należy pamiętać, że Ameryka żyje (w zasadzie) w stanie ciągłej wojny z innymi państwami na świecie. Tam jedna wojna się kończy, a inna zaczyna. Wróbelki ćwierkają, że Marco Rubio nakazał przerzucanie znacznych ilości broni i amunicji do baz w rejonie Morza Śródziemnego i bezpośrednio do Izraela. Szykują "ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej", albo wojnę z Iranem. Będzie więc mnóstwo nowych kontraktów na uzupełnienie przetrzebionych stanów magazynowych.
A jeśli chodzi o to, że ma pod sobą potężną armię – to jest chyba największy problem. Bo jeśli jego polityka zacznie iść w stronę izolacjonizmu i osłabienia NATO, to da to ogromne pole do manewru Rosji i Chinom (wydaje mi się, że akurat na to nie chce pozwolić, vide dzisiejszy pokaz siły). I to już nie jest tylko sprawa Ukrainy, ale całej Europy i globalnej równowagi sił.
NATO wygląda tak:
(https://www.visualcapitalist.com/wp-content/uploads/2024/02/Nato-Defense-Spending_Site.jpg)
Na dzień obecny NATO to USA, a reszta to tylko kwiatki do kożucha (albo przystawki do dania głównego).
To nie jest zatem kwestia "osłabiania NATO", bo bez USA NATO zwyczajnie nie istnieje (traci 75% potencjału, albo i więcej).
W Jesionce podobno Amerykanie już asfalt zwijają.
Kolego Jascha, na miłość boską! W Jasionce, a nie w Jesionce! Jesionka to wioska pod Żyrardowem, a nie lotnisko pod Rzeszowem :P.
Więc rozbawiła mnie ta wypowiedź pewnego pana, że "to paradoks, że 500 milionów Europejczyków prosi 300 milionów Amerykanów, żeby oni ich obronili przed 140 milionami Rosjan". Rozumiem, że jak przyjdzie co do czego, to zrobimy pospolite ruszenie, postawimy zeroemisyjne kosy na sztorc, weźmiemy buteleczki z dospawanymi na stałe zakrętkami w dłoń i ruszymy wszyscy bić Moskali. ;D Rozum po prostu tego nie jest w stanie ogarnąć.
UE to 450 mln, lecz 27 krajów, 27 parlamentów i ośrodków decyzyjnych (parlament UE i KE niewiele tu nie zmieniają). USA to 340 mln mieszkańców i jeden ośrodek decyzyjny. Rosja to 140 mln i jeden ośrodek decyzyjny.
Obawiam się, że skończy się to tak, że zostanie to dodatkowo wykorzystane jako argument ku dalszej federalizacji (armia UE i te sprawy) i tak o to, po niespełna 100 latach, Europa znajdzie się znowu pod niemieckim panowaniem, z tą różnicą, że tym razem operacja zostanie przeprowadzona w białych rękawiczkach, przy dźwiękach "Ody do radości" van Beethovena, a nie jak próbowano wcześniej - stosunkowo mało przyjemną i budzącą opory metodą bicia kolbą po mordzie.
Moim zdaniem nie będzie żadnej federalizacji, bo nie jest ona obecnie na rękę takim "graczom" jak: USA, Rosja i Chiny.
Wspomniane kraje będą prowadzić własne działania, aby tą federalizację rozbić. USA poprzez cła (np. 25% dla wrogów w UE, a 0% dla przyjaciół jak Włochy czy Węgry), własny lobbing oraz szantaże i kwity na polityków z archiwów CIA.
Rosja to chyba prawdziwa kopalnia "haków" i kompromitujących materiałów na polityków europejskich :D. Takich "śpiochów", jak Paweł Rubcow (vel Pablo Gonzales) to na terenie UE są dziesiątki, jeśli nie setki. Myślę, że teczki FSB (KGB) i GRU pękają w szwach.
Po dzisiejszych wypowiedziach obu stron, wygląda na to, że raczej podpiszą.
Wątpię (z wyżej wspomnianych powodów), ale pożyjemy zobaczymy... Poza tym, umowa na surowce to nie wszystko. Administracja Trumpa zażądała, aby Zełeński dodatkowo wystąpił przed kamerami FOX NEWS i osobiście przeprosił Trumpa i USA za "zniewagi", których się dopuścił w Białym Domu :P.
-
Trump podejmuje decyzje impulsywnie, myśląc krótkoterminowo i pod kątem własnego zysku politycznego. Jeśli faktycznie zacznie sabotować pomoc dla Ukrainy i osłabiać NATO, skutki mogą być fatalne nie tylko dla Europy, ale też dla samej Ameryki.
Długofalowo USA może stracić pozycję lidera światowego – bo jeśli porzucą sojuszników w Europie, to kto im potem zaufa? Chiny i Rosja tylko czekają na taki moment, żeby poszerzyć swoje wpływy.
Pytanie tylko, czy Trump jest w stanie to zrozumieć, czy będzie brnął dalej w swoje populistyczne zagrywki. Bo jak historia pokazała – czasem politycy robią coś, czego skutki odczuwają dopiero kolejne pokolenia.
Oby nie było za późno na refleksję.
Europa przez lata żyła w przekonaniu, że bezpieczeństwo jest czymś oczywistym, a USA zawsze będą gwarantem stabilności. W efekcie przez dekady ograniczano wydatki na wojsko, uzależniano się od rosyjskich surowców, a teraz – gdy Trump podważa sens dalszego wsparcia dla Ukrainy – nagle okazuje się, że UE jest w trudnym położeniu.
Teraz Europa musi nadrabiać zaległości, ale pytanie brzmi: czy zdąży?
Reformowanie armii i zwiększanie wydatków na obronność trwa latami. Polska i kraje bałtyckie robią to od 2014 roku, ale Niemcy czy Francja dopiero teraz zaczynają traktować temat poważnie.
Samodzielna produkcja broni – Europa ma dobry przemysł zbrojeniowy, ale jest rozproszony i uzależniony od USA. Własne systemy rakietowe, drony czy czołgi to projekty na dekady.
Polityczna jednomyślność – Trump pokazuje, że Europa nie może polegać na Ameryce, ale czy UE jest w stanie mówić jednym głosem w sprawie bezpieczeństwa? To duży znak zapytania.
Teraz kluczowe pytanie: co, jeśli Trump faktycznie ograniczy wsparcie dla Ukrainy?
Czy Europa przejmie rolę głównego sponsora pomocy wojskowej?
Czy bez amerykańskiego wsparcia Ukraina da radę utrzymać linię frontu?
Czy Putin dostanie sygnał, że może iść dalej – np. w kierunku Mołdawii, a potem Bałkanów?
Możliwe, że obecne decyzje Trumpa to tylko taktyka negocjacyjna, ale Europa nie może już dłużej spać. Europa przespała moment, ale pytanie brzmi, czy teraz się obudzi na czas.
Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na paradoksalną sytuację, w której 500 milionów Europejczyków prosi 300 milionów Amerykanów o obronę przed 150 milionami Rosjan. I tu całkowicie się zgadzam, a mało tego, to jest przykład jak należy motywować ludzi. Szkoda, że nikt wcześniej tego nie widział. Europa rozleniwiła się pod wyimaginowanym, jak sie teraz okazuje, płaszczykiem bezpieczeństwa ze strony USA. I niech nikt sobie nie myśli, że na przykład baza w Redzikowie jest dla naszego bezpieczeństwa. Ona jest na bezpieczeństwa USA. Jak będzie trzeba to powieszą tam kłódkę i powiedzą "bye bye", albo wymyślą, że Redzikowo trzeba zaanektować (cytując : Grenladia jest nam potrzebna i już działamy). I jeśli kiedykolwiek przestanie być im potrzebna, to albo ją zamkną, albo będą nią zarządzać wedle własnych potrzeb, bez oglądania się na Warszawę. Podobnie było np. z amerykańskimi bazami w Azji, które były otwierane i zamykane zgodnie z polityką Waszyngtonu, a nie interesami lokalnych sojuszników.
Wniosek? Europa musi zacząć budować realne zdolności obronne, a nie tylko liczyć na to, że Amerykanie zawsze rzucą się na ratunek. Bo może się okazać, że w kluczowym momencie powiedzą: „to nie nasza sprawa”. A Trump to buc.
-
NATO wygląda tak: (…)
Na dzień obecny NATO to USA, a reszta to tylko kwiatki do kożucha (albo przystawki do dania głównego).
To nie jest zatem kwestia "osłabiania NATO", bo bez USA NATO zwyczajnie nie istnieje (traci 75% potencjału, albo i więcej).
To jest dość myląca grafika. Raz, że nie uwzględnia parytetu siły nabywczej. Tego samego, co pozwala Chinom gonić militarnie USA mimo nominalnie dużo niższego budżetu. Uśredniając kraje europejskie, produkcja i utrzymanie sprzętu w Europie kosztuje mniej niż w USA. Turcja, Grecja czy nawet Polska mogą utrzymać relatywnie dużą armię za ułamek stawek amerykańskich.
Po drugie, zestawia cały budżet obronny USA, które gra od dawna rolę globalnego żandarma i nigdy nie poświęci całych swoich sił Europie, z krajami, które przede wszystkim interesuje bezpieczeństwo tu na miejscu i na to ukierunkowane są ich wydatki. Do tego nie potrzeba floty 11 lotniskowców, 60 atomowych okrętów podwodnych i 5000 głowic jądrowych, za które płaci USA.
Zarówno pod względem finansowym jak i ilościowym europejska część NATO wcale nie jest tak daleko za USA jak się pozornie wydaje. Ba, pod względem ogólnej liczebności personelu i sprzętu w wojskach lądowych, to Europa wyprzedza Stany. Dużo większe problemy w razie nagłego i całkowitego wycofania USA z NATO byłyby po stronie organizacyjnej, jak niby wypracować wspólne stanowisko wśród wszystkich pozostałych członków paktu :) Oraz w temacie zapewnienia we własnym zakresie możliwości, które są domeną USA (logistyka, lotnictwo, zapasy amunicji, wywiad satelitarny itp..)
-
Zgadza się,
Some1 ma rację - ta grafika to mały BS i manipulacja.
Całkowity budżet obronny USA w 2024 roku wyniósł 842 mld USD.
W 2023 było to 852 mld USD z czego 34 mld USD poszło na Ukrainę i wróci lub wróciło w postaci zakupów uzbrojenia i umów jak te z zasobami naturalnymi.
Tu jest raport Departamentu Obrony za rok fiskalny 2023 (https://comptroller.defense.gov/Portals/45/Documents/defbudget/FY2023/FY2023_Budget_Request_Overview_Book.pdf) (151 stron)
Tu jest raport Departamentu Obrony za rok fiskalny 2024 (https://comptroller.defense.gov/Portals/45/Documents/defbudget/FY2024/FY2024_Budget_Request_Overview_Book.pdf) (158 stron)
A tu grafika z podsumowaniem za 2024: (kliknąć dla większego obrazka)
(https://i.ibb.co/NhpT5FV/US-defense-2024-budget.png) (https://ibb.co/NhpT5FV)
Trudno kasę pożyczaną Ukrainie traktować jako wkład w NATO i tak samo całość wydatków USA na ich obronność traktować jako kasę włożoną w NATO.
Ponadto większość z ich wydatków pompuje gospodarkę USA, co zmniejsza znaczenie "poświęcenia". Jeśli spojrzymy na wydatki np. Polski - to my wydając kasę nie napędzamy naszej ekonomii... tylko tą w USA, Niemczech, Korei itd.
To tak, jakbym ja namawiał sąsiada z budynku do poniesienia takich samych nakładów na zabezpieczenie budynku, jakie poniosła moja żona. Ona na przykład kupiła w mojej firmie za 1 mln PLN kamery i monitoring dla połowy naszego budynku (nie powiem mu, że zapłaciła piekąc dwa ciasta: każde wyceniła na 0,5 mln PLN) - więc chcę żaby sąsiad kupił (też u mnie!) kamery za drugi 1 mln PLN (płacąc całość gotówką z kredytu, którego mu udzielę)... >:D
-
Jeszcze lepiej obrazuje to zestawienie z rosyjskimi wydatkami na "obronę". SIPRI szacuje, że w 2024 było to $140mld, czyli ponad 7% PKB lub 35% budżetu FR. Francja, Niemcy i UK wydają razem więcej i stanowi to około 2% ich PKB. Gdyby te kwoty same w sobie oddawały istotę problemu to problemu by nie było.
-
To jest dość myląca grafika. Raz, że nie uwzględnia parytetu siły nabywczej. Tego samego, co pozwala Chinom gonić militarnie USA mimo nominalnie dużo niższego budżetu.
Nie uwzględnia, ale nie zajmujemy się porównywaniem NATO do Chin, a porównujemy USA do reszty krajów z NATO. Owszem, są kraje jak np.: Polska, Grecja czy Albania, gdzie utrzymanie żołnierzy kosztuje mniej niż w Ameryce. Jednak są też kraje, gdzie wychodzi to drożej np.: Dania, Niemcy, Holandia.
Po drugie, zestawia cały budżet obronny USA, które gra od dawna rolę globalnego żandarma i nigdy nie poświęci całych swoich sił Europie, z krajami, które przede wszystkim interesuje bezpieczeństwo tu na miejscu i na to ukierunkowane są ich wydatki. Do tego nie potrzeba floty 11 lotniskowców, 60 atomowych okrętów podwodnych i 5000 głowic jądrowych, za które płaci USA.
Sam przyznajesz, że budżet obronny USA wystarcza na utrzymanie 11 lotniskowców, 60 podwodnych okrętów atomowych i 5000 głowic jądrowych. A ile analogicznego sprzętu ma reszta NATO? ;D
Zarówno pod względem finansowym jak i ilościowym europejska część NATO wcale nie jest tak daleko za USA jak się pozornie wydaje. Ba, pod względem ogólnej liczebności personelu i sprzętu w wojskach lądowych, to Europa wyprzedza Stany.
Tia, liczby o których wspominasz to ładnie wyglądają, tyle że na papierze.
Rzeczywistość jest jednak taka, że to Ameryka posiada trzynaście, w pełni ukompletowanych i gotowych do szybkiego reagowania dywizji:
- trzy dywizje Piechoty Morskiej,
- dziesięć dywizji US Army, w tym: dwie dywizje pancerne (1 Dywizja kawalerii i 1 Dywizja pancerna), 5 dywizji piechoty (1, 2, 3, 4, 25), dwie dywizje aeromobilne (82 i 101) oraz dywizję piechoty górskiej (10).
A ile dywizji w pełni ukompletowanych sprzętem (i nieskadrowanych) posiada reszta europejskiego NATO?
Podpowiem: ZERO :P (no może poza Turcją, ale czy to Europa?).
Jedna dywizja pancerna US Army dysponuje: 250 Abramsami i 360 Bradleyami, Haubicami Paladin 155 mm, Wyrzutniami MLRS, pułkami śmigłowców: Apache, Black Hawk i Chinook. To siła uderzeniowa większa, niż wszystkie jednostki pancerne wojsk lądowych Francji łącznie :evil:.
Dowolna dywizja piechoty US Army ma większą sprawność i wartość bojową niż siły lądowe Danii i Belgii razem wzięte.
Analogicznie jest w lotnictwie, gdzie 150 Raptor-ów należących do USAF (pomimo ich niskiej dostępności operacyjnej) górują wartością bojową nad wszystkimi myśliwcami przewagi powietrznej reszty NATO (EF2000 + "Rafałki").
A to tylko amerykańskie wojsko zawodowe...
Połączone wojska Gwardii Narodowej jedynie trzech stanów: Arizony, Ohio i Missisipi spuściłby przysłowiowy "łomot" niejednej armii NATO, bo posiadają na swoim stanie eskadry F-16, Tankowce powietrzne, bezzałogowce Reaper, śmigłowce Apache i Black Hawk, oddziały wojsk specjalnych, brygady pancerne na Abramsach i Bradleyach oraz brygady piechoty na Stryker-ach i MRAP-ach.
Poniżej "zabawki niedzielnych żołnierzy" z Arizony ;):
(https://www.161arw.ang.af.mil/portals/53/About%20Us%20Photo_1.jpg)
(https://media.defense.gov/2013/Apr/25/2000017330/1920/1080/0/080125-F-ZZ000-001.JPG)
Dużo większe problemy w razie nagłego i całkowitego wycofania USA z NATO byłyby po stronie organizacyjnej, jak niby wypracować wspólne stanowisko wśród wszystkich pozostałych członków paktu :)
Bez USA w NATO to Turcja i Grecja od razu skoczyłyby sobie do gardeł i tyle by zostało z jedności w tym sojuszu. Póki co, to tylko amerykański "bat" na głową odżegnuje je od tego. A tak w ogóle, to czy Turcji można ufać? Wydaje się, że turecki "sułtan" Erdogan cały czas gra na siebie. Z jednej strony dostarczał drony Ukrainie, a z drugiej prowadził wzmożoną wymianę handlową z Rosją (korzystając z europejskiego embarga).
Oraz w temacie zapewnienia we własnym zakresie możliwości, które są domeną USA (logistyka, lotnictwo, zapasy amunicji, wywiad satelitarny itp..)
Bez wsparcia USA niemożliwe byłoby przerzucenie znacznych ilości żołnierzy z jednej części kontynentu do innej, np. z zachodu na wschód, z północy na południe.
Francja to jest obecnie taka siła militarna, że za rządów Macron'a dała się wyrzucić (a wręcz wykopać) z takich krajów afrykańskich jak: Mali, Czad, Wybrzeże Kości Słoniowej, Senegal, Burkina Faso i Nigr. Straciła całkowicie wpływy w swoich dawnych koloniach na rzecz Chin lub Rosji. Do historii przechodzą czasy, gdy jeden pułk spadochronowy Legii Cudzoziemskiej zmieniał rządu w Afryce Środkowej.
Wszystkim tu doradzam, aby zejść na ziemię i porzucić "mokre sny o potędze" militarnej NATO bez Ameryki ;). Nawet, jeśli udałby się wyprodukować znaczne ilości sprzętu, to i tak nie będzie komu na nich służyć, bo społeczeństwa zachodniej Europy są ideowo spacyfikowane. No chyba, żeby zagospodarować "inżynierów i lekarzy bez granic" z Afryki, ale obawiam się, że byłoby to jak wpuszczenie lisa do kurnika...
Ps. Ktoś wie, gdzie się podział nasz kolega rutkov? To jakiś absurd, że ja na forum "bronię" USA, a ten miłośnik Ameryki zapadł się gdzieś pod ziemię :P.
-
Faktycznie NATO bez USA, długo nie pożyje. Jest jeszcze jeden czynnik, Rosja boi się wyłącznie USA. Teraz mają kolegę Trumpa, na razie załatwił im blokadę danych wywiadowczych i sprzętu. Ten jego wiceprezydent taki trochę podejrzany, może po latach się okazać, że chodził na czerwonej smyczy. Podobnie jak w Wielkiej Brytanii w 1945, obie Izby Parlamentu naszpikowane były ruskimi czpionami.
-
Wy naprawdę wierzycie we wszytko co piszą media i powiedzą politycy nawet jako oficjalny statement, zwłaszcza w tak poważnej sprawie jak wojna i dyplomacja? Ile macie lat?
Wysłane z mojego SM-S938B przy użyciu Tapatalka
-
Wy naprawdę wierzycie we wszytko co piszą media i powiedzą politycy nawet jako oficjalny statement, zwłaszcza w tak poważnej sprawie jak wojna i dyplomacja? Ile macie lat?
Ojtam, ojtam podyskutować zawsze można ;D ;D
Ramm.
-
To oświećcie mnie jak jest. Jaka jest kolejna teoria ?
-
Nie uwzględnia, ale nie zajmujemy się porównywaniem NATO do Chin, a porównujemy USA do reszty krajów z NATO. Owszem, są kraje jak np.: Polska, Grecja czy Albania, gdzie utrzymanie żołnierzy kosztuje mniej niż w Ameryce. Jednak są też kraje, gdzie wychodzi to drożej np.: Dania, Niemcy, Holandia.
Podaj źródło tej informacji, że w Niemczech jest drożej, bo wszędzie gdzie patrzę, Niemieckie PPP (purchasing power parity) jest poniżej amerykańskiego. Jak by nie liczyć, średnio jest taniej. Co już napisałem w poprzednim poście, wystarczyło żebyś przeczytał jeszcze jedno zdanie zamiast cytować sobie wybiórczo :)
(https://militaryppp.com/wp-content/uploads/2025/02/full.png)
https://militaryppp.com/2025/02/14/nato-members-bang-for-the-buck/
Uwzględniając PPP, dysproporcja w wydatkach pomiędzy USA a resztą NATO zmniejsza się mniej więcej o połowę. Jeśli wszystkie kraje członkowskie zwiększą wydatki na obronę do tych deklarowanych 2-2.5% budżetu, to realnie zrówna się to z wydatkami USA.
Połączone wojska Gwardii Narodowej jedynie trzech stanów: Arizony, Ohio i Missisipi spuściłby przysłowiowy "łomot" niejednej armii NATO, bo posiadają na swoim stanie eskadry F-16, Tankowce powietrzne, bezzałogowce Reaper, śmigłowce Apache i Black Hawk, oddziały wojsk specjalnych, brygady pancerne na Abramsach i Bradleyach oraz brygady piechoty na Stryker-ach i MRAP-ach.
Brniemy w co raz większe abstrakcje. Tak samo mogę sobie wybrać 3 Europejskie kraje, które na papierze spuszczą łomot wybranym stanom USA, zwłaszcza takim, które nie mają dużych oddziałów wojska na swoim terenie.
Funkcją NATO nie jest projekcja siły na innych kontynentach. Funkcją sił wojskowych poszczególnych krajów w strukturze NATO nie jest odpieranie zmasowanych ataków Gwardii Narodowej. Bardziej niż hipotetyczna wojna Europy z USA interesująca jest odpowiedź na pytanie jak sobie NATO bez USA poradziłoby z Rosją.
Francja to jest obecnie taka siła militarna, że za rządów Macron'a dała się wyrzucić (a wręcz wykopać) z takich krajów afrykańskich jak: Mali, Czad, Wybrzeże Kości Słoniowej, Senegal, Burkina Faso i Nigr.
Francja ma jednak w strukturze "NATO minus USA" coś całkiem unikatowego, czyli taktycznego atomowego straszaka, który może zastosować w konflikcie o ograniczonej skali a nie tylko w warunkach wojny totalnej.
Nawet, jeśli udałby się wyprodukować znaczne ilości sprzętu, to i tak nie będzie komu na nich służyć, bo społeczeństwa zachodniej Europy są ideowo spacyfikowane. No chyba, żeby zagospodarować "inżynierów i lekarzy bez granic" z Afryki, ale obawiam się, że byłoby to jak wpuszczenie lisa do kurnika...
Wystarczy zagospodarować personel, który aktualnie już służy w wojsku:
(https://i.imgur.com/PS5ua94.png)
Mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy ile sprzętu oraz ludzi jest już obecnie w europejskich armiach. Europejska część NATO ma obecnie dwa razy więcej czołgów niż USA, artylerii ze trzy razy więcej. Wiadomo, nie wszystko to Abramsy i HIMARSy, ale porownując z tym co Rosja aktualnie wyciąga z demobilu, nie jest tak źle.
Tu masz też odpowiedź na pytanie: "gdzie te europejskie lotniskowce?". Koszty utrzymania tego wszystkiego zjadają duża część budżetu obronnego krajów NATO. W porównaniu z tym, utrzymanie personelu pochłania względnie niewielką część budżetu USA, mniej wydają kraje z armią poborową. Za to USA wydaje procentowo dużo więcej na sprzęt i koszty operacyjne związane z wożeniem tego wszystkiego po całym świecie.
(https://i.imgur.com/XuUgH6y.png)
https://www.nato.int/nato_static_fl2014/assets/pdf/2024/6/pdf/240617-def-exp-2024-en.pdf
Ps. Ktoś wie, gdzie się podział nasz kolega rutkov? To jakiś absurd, że ja na forum "bronię" USA, a ten miłośnik Ameryki zapadł się gdzieś pod ziemię :P.
Nie "bronisz" USA, bronisz swojej wizji rzeczywistości. ;)
-
Wy naprawdę wierzycie we wszytko co piszą media i powiedzą politycy nawet jako oficjalny statement, zwłaszcza w tak poważnej sprawie jak wojna i dyplomacja? Ile macie lat?
Wysłane z mojego SM-S938B przy użyciu Tapatalk
No ale blokady o których pisałem są faktem, chyba że Donald mnie czymś zaskoczy. A tymczasem. dzisiaj ruscy, znowu mocno uderzyli, to jak to tak, ponoć Putin chce pokoju?
-
Mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy ile sprzętu oraz ludzi jest już obecnie w europejskich armiach. Europejska część NATO ma obecnie dwa razy więcej czołgów niż USA, artylerii ze trzy razy więcej.
XIX-wieczny brytyjski polityk Benjamin Disraeli mawiał, że są trzy rodzaje kłamstw: "kłamstwa zwykłe, kłamstwa wierutne i statystyki".
Ty brniesz w statystyki :D.
Na polu walki nie walczą tabelki z Excela, lecz żołnierze z krwi i kości oraz systemy militarne danych państw. O tym, że to Amerykanie mają najlepiej wyszkolone wojsko na świecie i najlepszy system militarny (technika, uzbrojenie, logistyka, rezerwy, fabryki broni) nie trzeba chyba nikogo tu przekonywać (no chyba za wyjątkiem ciebie). Na siłę starasz się udowodnić, że to Europa jest silniejsza od USA, bo tak ci to wychodzi ze słupków na grafice. Nie zagłębiasz się w temat, a tylko w taki sposób można dowiedzieć się, jak wygląda prawda.
Statystyki żołnierzy w europejskim NATO podbijają (fałszują) głównie dwa kraje: Turcja i Finlandia.
Turcy maja dużą armię (prawie pół miliona). Z rezerwami mobilizacyjnymi to prawie milion. Tylko czy na Turcję można liczyć? Moim zdaniem, gdy zrobi się w Europie "gorąco", to Turcy ruszą na Greków, aby odebrać im część wysp, która ich zdaniem powinna należeć do Turcji. Dodatkowo zawalczą o Cypr... Nie będą zawracać sobie głowy Europą Zachodnią oraz Skandynawią, a tym bardziej za nią ginąć. Nie jest to w ich interesie.
Finowie z kolei, mają malutką armię czasu pokoju (około 30 tyś żołnierzy), ale ambitne plany jej zwiększenia na czas wojny do 900 tyś. Nie przeczę, ich rezerwa jest dość dobrze wyszkola, tyle że do obrony ich własnej ojczyzny. Jak Finowie poradzą sobie w ewentualnych walkach w Europie Południowej, to chyba nikt nie wie... A tak w ogóle to mają mundury na inny klimat niż własny?
Tymczasem Amerykanie posiadają niezwykle wszechstronne wojsko, które wie jak walczyć w dżungli, na pustyni i w klimacie arktycznym. Ich rezerwiści (Gwardii Narodowej i US Army Reserve) ćwiczą i strzelają dużo. Prawdopodobnie więcej, niż niejedna armia w NATO. Amerykanie prowadząc swoje wojny dbali o to, aby nie walczyło w nich tylko wojsko zawodowe, lecz aby wojny "posmakowały" także ich rezerwy. Przykład? Proszę bardzo:
Poniżej żołnierze 34 Dywizji piechoty należącej do Gwardii Narodowej stanu Minnesota na wojnie w Afganistanie.
(https://media.defense.gov/2015/Jun/15/2001065623/1920/1080/0/170311-A-YG824-042.JPG)
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/aa/Defense.gov_News_Photo_110113-A-1182G-014_-_U.S._Army_Sgt._James_Vanveldhulzen_left_an_infantryman_with_Alpha_Troop_1st_Squadron_113th_Cavalry_Regiment_2nd_Brigade_Combat_Team_34th.jpg/640px-thumbnail.jpg)
(https://media-cdn.socastsrm.com/wordpress/wp-content/blogs.dir/2421/files/2021/09/arriving.jpg)
Czy jakikolwiek inny kraj z NATO wysłał swoje rezerwy na wojnę w ostatnich 30 latach? Chyba nikt inny.
A jak prezentują się rezerwy w Europie poza Finlandia i Turcją? Weźmy na przykład nasz kraj: Polskę. Na papierze to 250 tyś rezerwy... Jednak znany publicysta Marek Budzisz (z Bartosiakowego zespołu analiz Strategy & Future) twierdzi publicznie, że ma przydział mobilizacyjny na dowódcę czołgu (w brygadzie pancernej), choć on sam w czołgu nigdy wcześniej nie siedział :D.
Amerykanie są najbardziej zmilitaryzowanym narodem na świecie. Jest ich około 360 mln mieszkańców, a w rekach prywatnych znajduje się tam 200 mln sztuk broni palnej (w tym automatycznej!). UE ma 100 mln mieszkańców więcej od USA, za to broni palnej ma aż o 120 mln sztuk mniej. To tak a propos tego zielonego słupka na zamieszczonej przez ciebie grafice ;).
Wiadomo, nie wszystko to Abramsy...
Problem w tym, że większość europejskich czołgów to nawet koło Abramsa nie stała :D Liczbę ciagną tu w górę głównie:
- rumuńskie T-55 (i ich lokalne klony jak TR-85), których jest ponad 700,
- greckie M48 Patton, M60 i Leopard A1 (wszystkich ponad 1000),
- tureckie M48 i M60 (sumarycznie ponad 2000).
Wygląda więc na to, że najliczniejsze wojska pancerne w Europie znajdują się na południu kontynentu (a nawet w Azji :P). Na dodatek to prawdziwe jeżdżące muzeum ;). Napisz, w jaki sposób Grecy lub Turcy planują przerzucić setki swoich wiekowych czołgów do Europy Środkowej/Zachodniej, aby jej bronić? Ile to im zajmie? Co z częściami zamiennymi i amunicją?
W Europie Zachodniej liczba czołgów jest obecnie bardzo skromna: Niemcy 300 Leopardów 2, UK 200 Challengerów II, Francja 200 Leclerców, Dania 50 Leopardów 2, Włochy 200 Ariete, Belgia brak czołgów, Holandia 18 Leopardów... ale mają "ambitne" plany, aby zwiększyć ich liczbę do 50 sztuk! :D https://defence24.pl/sily-zbrojne/holandia-stawia-na-czolgi-f-35-i-fregaty
Brniemy w co raz większe abstrakcje. Tak samo mogę sobie wybrać 3 Europejskie kraje, które na papierze spuszczą łomot wybranym stanom USA, zwłaszcza takim, które nie mają dużych oddziałów wojska na swoim terenie.
Nie! W abstrakcje brniesz tylko ty, bo USA są w stanie przerzucić kilkadziesiąt tysięcy wojsk Gwardii Narodowej (wraz z jej sprzętem) do Europy. Tymczasem wojska europejskie nie byłby w stanie wykonać podobnej operacji logistycznej.
Bardziej niż hipotetyczna wojna Europy z USA interesująca jest odpowiedź na pytanie jak sobie NATO bez USA poradziłoby z Rosją.
A jak zareagowało europejskie NATO, gdyby Turcy z Grekami skoczyli sobie do gardeł? Po której stronie sporu by stanęło? Czy miałoby wspólne stanowisko? Neutralne? A może Albania wzięłaby stronę Turcji, a Rumunia i Bułgaria stronę Grecji? Mielibyśmy poważny konflikt i wcale nie hipotetyczny.
Francja ma jednak w strukturze "NATO minus USA" coś całkiem unikatowego, czyli taktycznego atomowego straszaka, który może zastosować w konflikcie o ograniczonej skali a nie tylko w warunkach wojny totalnej.
Francja ma 300 głowic atomowych...
Faktycznie, Putin umiera z wrażenia mając w zanadrzu prawie 6000 własnych ładunków nuklearnych :P.
Na koniec podsumowanie:
Pamiętaj, nie liczy się ilość wojska, a jego jakość i możliwości bojowe! Boleśnie o tym fakcie przekonał się już w starożytności perski król Dariusz, który mając czterokrotnie liczebniejszą armię do Aleksandra Wielkiego, przegrał bitwę pod Gaugamelą z kretesem. Dariusz miał duże wojsko, ale mało prawdziwych żołnierzy.
Statystyka zgubiła też szwedzkiego króla Karola, gdy pewny swojego zwycięstwa, wystawił do bitwy pod Kircholmem wojsko w liczbie 11 tyś żołnierzy. Dostał sromotne baty od wojsk Rzeczypospolitej, dowodzonych przez hetmana Chodkiewicza, w liczbie jedynie 3,5 tyś.
Póki co, Europa jest silna swoimi sztabami :D. Wbrew pozorom prawdziwego wojska jest tu jak na lekarstwo :(.
-
XIX-wieczny brytyjski polityk Benjamin Disraeli mawiał, że są trzy rodzaje kłamstw: "kłamstwa zwykłe, kłamstwa wierutne i statystyki".
Ty brniesz w statystyki :D.
Ejże! Zacząłeś tą dyskusję wrzucając obrazek ze statystykami wydatków. Gdy z Damosem zwróciliśmy uwagę, że ta statystyka fałszuje obraz sytuacji i realnie sytuacja jest bardziej skomplikowana, zacząłeś rzucać statystyki kto ma ile dywizji, sprzętu i głowic nuklearnych. A teraz ci nagle statystyki nie pasują? Bądź chociaż konsekwentny.
Na siłę starasz się udowodnić, że to Europa jest silniejsza od USA, bo tak ci to wychodzi ze słupków na grafice. Nie zagłębiasz się w temat, a tylko w taki sposób można dowiedzieć się, jak wygląda prawda.
Nigdzie tak nie twierdzę. Sam wymyśliłeś sobie argument, który teraz dzielnie usiłujesz obalić. Albo w ogóle nie czytasz co inni piszą.
Twierdzę, że "przepaść" pomiędzy USA a europejską częścią NATO w wydatkach i personelu wojskowym jest mniejsza niż się pozornie wydaje. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ile sił realnie USA byłoby skłonne przeznaczyć na Europę w razie otwartego konfliktu z Rosją, mając na uwadze amerykańską rywalizację z Chinami, interesy na Bliskim Wschodzie i we wszystkich innych miejscach na świecie. Kraje NATO bez pomocy USA mają oczywiście inne poważne problemy, ale jakie to już napisałem kilka postów temu, nie będę powtarzał.
-
Turcy maja dużą armię (prawie pół miliona). Z rezerwami mobilizacyjnymi to prawie milion. Tylko czy na Turcję można liczyć?
To samo pytanie należy zadać w kierunku USA: czy można na nich liczyć? Czy w przypadku ataku na państwa bałtyckie kiwną palcem, czy nadal będą woleli robić business z Rosją i wyciągać ją z kręgu chińskich wpływów? Czy jeśli bardziej będzie im (USA) kalkulowało się (w-g Trumpa) oddanie wschodniej Europy w zamian za wsparcie w Azji - zrobią to, czy nie? I jakie to będzie mieć skutki dla świata?
Mnie to wszystko przypomina lata 30-te ubiegłego wieku, kiedy USA za wszelką cenę przekonywały siebie i otoczenie, że z Hitlerem można się dogadać i handel przekona go do normalnej, zdroworozsądkowej polityki zagranicznej. Wtedy nikt nie chciał ginąc za Gdańsk a obecnie nikt nie chce ginąć za Kijów a później za Tallin, później za Rygę a później za Wilno a później za...?
A przy obecnych cięciach budżetu obronnego i blokadach środków finansowych w jednostkach wojskowych działających po za granicami USA (to realizowane przez DOGE Muska) ich (USA) gotowość bojowa oraz wiarygodność jako sojusznika "leci na pysk". Obecnie armia realizuje chwilowe kaprysy Trumpa a nie przemyślaną i zaplanowaną politykę międzynarodową.
Obawiam się, że może nas dotknąć przekleństwo życia w ciekawych czasach.
-
Też jestem zdania, że Europa bez USA jest militarnym karłem w porównaniu oczywiście do mocarstw, a nie np. Bośni i Hercegowiny.
Trump ma rację w tym, że czas by Europa sama się za siebie wzięła. Skoro EU stać na różnorakie projekty, często marnotrawienie pieniędzy na mrzonki i iluzje to stać by zacząć budować armię taką, jaka powinna być.
Podatnik amerykański może nawet nie wiedzieć gdzie leżą Czechy czy Holandia i z jego kasy ma być ochrona tych krajów? Nie, to jest po prostu nie fair w stosunku do USA.
Szkoda, że Europa udaje jakby to było jakimś szokiem, że ktoś wymaga by spełniała swoje zobowiązania w sojuszu militarnym.
Jeśli chodzi o Ukrainę to nie widzę tu sukcesu. Moim zdaniem Zełenski szarżował i myślał, że skoro np. do Polski może fikać i traktować jak pomyje to w USA też to przejdzie.
Nie przeszło i USA pokazało mu miejsce w szeregu.
Ta wojna była do wygrania na początku - ale zamiast wysyłania hełmów i czekania aż Kijów padnie należało wtedy atakować. Teraz po tylu latach Ukrainie brakuje żołnierzy, Trump jest przeciwny by to kontynuować, a Rosja jeszcze żyje choć z polskich mediów czytało się o kolejnym (któryś tam z kolei) upadku Rosji czy masowych protestach bo bieda i inflacja.
Eksperci wojskowi mawiali, że Rosji zostały 3 dni i braknie im woli, morale się załamie XD
Szans na wygranie już nie ma, Ukraina musi się pogodzić ze stratą Krymu i części wschodu. Tu decydują wielcy, a wielkim jest tu USA.
-
Generalnie masz rację, ale to co robi Trump nijak się ma do rzeczywistości. Odbieranie z dnia na dzień dostępu do danych wywiadowczych bo Załęski przyszedł w swetrze, i obraził tym
czyiś majestat? To Putin powinien być traktowany jako zbrodniarz, a nie polityk do negocjacji. Trump ma pretensje do Uktainy że się broniła. Ten gostek ma coś z głową i na nieszczęście został Prezydentem USA. Prawidłowa postawa Prezydenta USA, powinna polegać na dociśnięcia Rosji i spowodowanie żeby kraj bandycki poniósł konsekwencje tej wojny a nie ofiara. Jedno co masz rację, to pomoc przyszła za późno. Straty z pierwszego roku w wyszkolonych i najcenniejszych, doświadczonych żołnierzach są nie do odrobienia.
-
(https://scontent-ham3-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/481775791_122219912654063283_1587821103699698891_n.jpg?_nc_cat=100&ccb=1-7&_nc_sid=833d8c&_nc_ohc=ltyNSjW7s60Q7kNvgH7lOj4&_nc_oc=AdjzR1HlD-avaQpffo_nyFgjx9k3Uc40A9eczymUrR_unDzRrOnPDTGLtnd5sFExGQ4&_nc_zt=23&_nc_ht=scontent-ham3-1.xx&_nc_gid=AztgLXmBTcZ2zvRs-CXp9B5&oh=00_AYFhPISCusyvjXnEE58RvOWF3qSPDQhgPRmhO-7XlTQ7Hw&oe=67D21D06)
-
Odbieranie z dnia na dzień dostępu do danych wywiadowczych bo Załęski przyszedł w swetrze, i obraził tym
czyiś majestat?
Tak. Trump nadaje z pozycji władcy, a Zełenski z pozycji proszącego. Ego Trumpa jest ogromne i nie zaszkodziłoby go połechtać - w końcu takie gesty nic nie kosztują.
To Putin powinien być traktowany jako zbrodniarz, a nie polityk do negocjacji.
Niestety tak nie jest bowiem czy ktoś chce czy nie to Putin jest wybranym w wyborach. To nie jest jakiś tam czeczeński watażka co się dorwał do stołka - Putin jest prezydentem.
Jak nie Putin to kto? Miedwiediew? Pieskow? Szojgu czy Ławrow? W praktyce nie ma z kim prowadzić negocjacji - jest Putin, który został wybrany w wyborach więc jest jak najbardziej legalny.
Prawidłowa postawa Prezydenta USA, powinna polegać na dociśnięcia Rosji i spowodowanie żeby kraj bandycki poniósł konsekwencje tej wojny a nie ofiara.
Z czyjego punktu widzenia? Dla niego Ukraina to jak dla nas jakaś tam Gruzja czy Azerbejdżan. Ani to w NATO, ani w UE. Jakie zobowiązania ma prezydent USA wobec kraju, który nie jest w żadnych ważnych strukturach zachodu, jest przesiąknięty korupcją i oligarchią? Żadnych. To, że Bidon zaoferował pomoc to był gest, który pozwolił Ukrainie przeżyć, ale nie wygrać. Gdyby zachodowi zależało na wygranej UA to by zgnietli kacapów aż by wióry leciały. USA dobrze znają swój potencjał i Rosji - przecież to przepaść technologiczna, logistyczna i wywiadowcza.
Warto zanotować, że nawet Bidon nie zezwalał na żadne większe akcje, ani użycie sprzętu poza obroną czy w granicach obwodu co jest kuriozalne.
Trump widzi zagrożenie w Chinach, a Europa jest dla niego bardzo słabym partnerem co widać jak ostentacyjnie ma ją tam gdzie słonko nie dochodzi - i to na własne życzenie samej Europy, która odstaje gospodarczo i militarnie bo jest całkowicie odrealniona od rzeczywistości, a obecność USA brała za coś będącego od zawsze i na zawsze. Za free oczywiście.
-
Trump widzi zagrożenie w Chinach, a Europa jest dla niego bardzo słabym partnerem co widać jak ostentacyjnie ma ją tam gdzie słonko nie dochodzi - i to na własne życzenie samej Europy, która odstaje gospodarczo i militarnie bo jest całkowicie odrealniona od rzeczywistości, a obecność USA brała za coś będącego od zawsze i na zawsze. Za free oczywiście.
Amen.
-
Ejże! Zacząłeś tą dyskusję wrzucając obrazek ze statystykami wydatków. Gdy z Damosem zwróciliśmy uwagę, że ta statystyka fałszuje obraz sytuacji i realnie sytuacja jest bardziej skomplikowana, zacząłeś rzucać statystyki kto ma ile dywizji, sprzętu i głowic nuklearnych. A teraz ci nagle statystyki nie pasują? Bądź chociaż konsekwentny.
Nie, ja podałem zestawienie wydatków na obronność poszczególnych państw w NATO. Ty zacząłeś to poważać. Tymczasem, zestawienie to jest silnie skorelowane z możliwościami bojowymi poszczególnych armii. Ameryka wydaje najwięcej i ma najlepszą armię w całym NATO (siły lądowe, lotnictwo, marynarkę wojenną i rezerwy). Jest to fakt nie podlegający dyskusji.
Twoje statystyki fałszują rzeczywistość, bo cały europejski sprzęt i wojsko wrzucają do jednego, wspólnego wora (zbioru), co jest zwykłym absurdem i nadużyciem:
Mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy ile sprzętu oraz ludzi jest już obecnie w europejskich armiach. Europejska część NATO ma obecnie dwa razy więcej czołgów niż USA...
Tak, Europa ma dużo ludzi w wojskach, tyle że ma mało żołnierzy w jednostkach. Brygady i pułki są zazwyczaj mocno skadrowane, a żadna z europejskich dywizji nie jest na tyle rozwinięta, aby móc ją postawić w jednym szeregu z dowolna dywizją US Army pod względem efektywności bojowej.
Owszem, Europa ma dużo czołgów, tyle że 2/3 z nich to złom na gąsienicach wyprodukowany w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku. Obecnie najliczniejszym typem czołgu w NATO-Europa jest M48 Patton (1370 sztuk w Turcji i 750 w Grecji). Był on produkowany w latach 1952-59, a więc to techniczny odpowiednik samolotu MiG-15 w lotnictwie :D. Tymczasem, USA użytkują jedynie Abramsy (ponad 2500 sztuk), a najliczniejszym wariantem jest M1A2 SEP v3 - najnowocześniejszy czołg na świecie.
Jak sam widzisz, sprzęt sprzętowi nie równy, tak samo jak żołnierz żołnierzowi :P.
Twierdzę, że "przepaść" pomiędzy USA a europejską częścią NATO w wydatkach i personelu wojskowym jest mniejsza niż się pozornie wydaje.
Nie! Jest dokładnie na odwrót. Jest większa niż to się pozornie wydaje.
Ogólnie myślę, że nasza polemika w tym temacie się wyczerpała. Ja nie przekonam ciebie, ty nie przekonasz mnie. Każdy użytkownik forum ma własny rozum. Może przeczytać sobie naszą dyskusję i wyciągnąć własne wnioski.
To samo pytanie należy zadać w kierunku USA: czy można na nich liczyć?
Jak mówi stare przysłowie: "umiesz liczyć, licz na siebie". Zawsze lepiej być (w razie problemów z Rosją) pozytywnie zaskoczonym (że ktoś nam przychodzi z pomocą), niż niemile rozczarowanym (że nikt nie raczył ruszyć palcem).
W 1939r Polacy mieli wielkie oczekiwania względem aliantów: Francji i UK. W dniu 3 września ludzie wiwatowali na ulicach Warszawy, bo myśleli, że "Zachód" ruszy zaraz z odsieczą... a potem przyszedł ZONK :(.
Czy w przypadku ataku na państwa bałtyckie kiwną palcem, czy nadal będą woleli robić business z Rosją i wyciągać ją z kręgu chińskich wpływów? Czy jeśli bardziej będzie im (USA) kalkulowało się (w-g Trumpa) oddanie wschodniej Europy w zamian za wsparcie w Azji - zrobią to, czy nie? I jakie to będzie mieć skutki dla świata?
Dla władz USA liczy się tylko Ameryka i jej światowa hegemonia wywalczona w czasie II WŚ i późniejszej Zimnej Wojny. Jestem pewien, że Jankesi gotowi są podpalić pół świata, aby tylko dla nich wszystko pozostało "po staremu", czyli jak przez ostatnie 35-lat (Pax Americana).
Obawiam się, że może nas dotknąć przekleństwo życia w ciekawych czasach.
Chiny właśnie zwiększyły swój budżet obronny do 7% PKB. Chyba idzie wojna...
USA dobrze znają swój potencjał i Rosji - przecież to przepaść technologiczna, logistyczna i wywiadowcza.
Przepaść technologiczna, logistyczna - TAK, wywiadowcza - NIE.
Trump widzi zagrożenie w Chinach, a Europa jest dla niego bardzo słabym partnerem co widać jak ostentacyjnie ma ją tam gdzie słonko nie dochodzi - i to na własne życzenie samej Europy, która odstaje gospodarczo i militarnie bo jest całkowicie odrealniona od rzeczywistości, a obecność USA brała za coś będącego od zawsze i na zawsze. Za free oczywiście.
Zgoda.
Generalnie masz rację, ale to co robi Trump nijak się ma do rzeczywistości. Odbieranie z dnia na dzień dostępu do danych wywiadowczych bo Załęski przyszedł w swetrze, i obraził tym czyiś majestat?
Myślę, że źle to wszystko odczytujesz. Sweter Zełeńskiego (oraz jego postawa, skądinąd nieco niewłaściwa) mogły nie mieć tu żadnego znaczenia. Kluczem do zrozumienia tego wszystkiego, jest spotkanie przedstawicieli USA z przedstawicielami Rosji w Rijadzie 25 lutego. Gdybyśmy tylko wiedzieli o czym przez 4 godziny debatowali... Za to wiemy jedno: zarówno Amerykanie, jaki i Rosjanie byli po tym spotkaniu bardzo zadowoleni. Czyżby doszło do Jałty 2.0, w zamian za "odwróconego Nixona"?
To Putin powinien być traktowany jako zbrodniarz, a nie polityk do negocjacji...
... Prawidłowa postawa Prezydenta USA, powinna polegać na dociśnięcia Rosji i spowodowanie żeby kraj bandycki poniósł konsekwencje tej wojny a nie ofiara.
W geopolityce moralność nie istnieje. Granie na emocjach to zwykła propaganda. Sukces jednej nacji oznaczać może tragedię innej (i zazwyczaj tak właśnie jest, choć znam wyjątki).
Pytanie: Jeśli jeden gangster, oszukał innego gangstera, to z punktu widzenia norm etycznych zrobił źle, czy dobrze? :D
Traktuj zatem tych wszystkich prezydentów wielkich narodów, jak szefów mafii: amerykańskiej, rosyjskiej, chińskiej, itd. Łatwiej będzie będzie ci się z tym wszystkim pogodzić ;).
Ps. W 2003r Ameryka najechała i "zaorała" Irak, pod pretekstem posiadania przez Saddama Husajna broni masowego rażenia. Jak dziś wiemy, to wszystko było jedną wielką bujdą na resorach i ustawką. Czy zatem USA to kraj bandycki?
----------------------------
A propos, czy wiecie już, że na Ukrainie HIMARS-y przestały strzelać? Bodaj wczoraj informował o tym Jacek Hoga z Ad Army... Nie chodzi wcale o to, że Ukraińcom skończyły się rakiety, bo oni spodziewając się odcięcia logistyki przez Amerykanów, zachomikowali sobie trochę pocisków ATACMS oraz GMLRS (na czarną godzinę). Po prostu, wszystkie wyrzutnie przestały nagle "współpracować" z ich obsługami...
Ciekawe, czy taki magiczny "ficzer" mają także nasze Abramsy, F-16, F-35 i przyszłe Apacze? :D
-
Ameryka wydaje najwięcej i ma najlepszą armię w całym NATO (siły lądowe, lotnictwo, marynarkę wojenną i rezerwy). Jest to fakt nie podlegający dyskusji.
Jest to fakt, którego nikt tu nie podważa. Znowu sam sobie stawiasz chochoła. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sofizmat_rozszerzenia
Twoje statystyki fałszują rzeczywistość, bo cały europejski sprzęt i wojsko wrzucają do jednego, wspólnego wora (zbioru), co jest zwykłym absurdem i nadużyciem
Grafika, od której zacząłeś dyskusję wrzuca do jednego wspólnego wora wszystkie globalne wydatki USA, przeznaczone na siły i środki, których nigdy USA nie użyłoby w Europie. To dopiero absurd i nadużycie.
Owszem, Europa ma dużo czołgów, tyle że 2/3 z nich to złom na gąsienicach wyprodukowany w latach 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku. Obecnie najliczniejszym typem czołgu w NATO-Europa jest M48 Patton (1370 sztuk w Turcji i 750 w Grecji). Był on produkowany w latach 1952-59, a więc to techniczny odpowiednik samolotu MiG-15 w lotnictwie :D. Tymczasem, USA użytkują jedynie Abramsy (ponad 2500 sztuk), a najliczniejszym wariantem jest M1A2 SEP v3 - najnowocześniejszy czołg na świecie.
Ależ ja to zaznaczyłem na samym początku. :) Tylko zamiast ciągle zestawiać to z US Army, popatrz czym i w jakich ilościach walczy Rosja na Ukrainie. O co też już prosiłem poprzednio, ale nadal wolisz pisać, jakby największym zagrożeniem dla NATO była wojna Europy z USA.
Ogólnie myślę, że nasza polemika w tym temacie się wyczerpała. Ja nie przekonam ciebie, ty nie przekonasz mnie.
Znając twoją historię pisania na forum, na nic innego nie liczyłem. :D
-
Podatnik amerykański może nawet nie wiedzieć gdzie leżą Czechy czy Holandia i z jego kasy ma być ochrona tych krajów? Nie, to jest po prostu nie fair w stosunku do USA.
Żołnierze z Czech, Holandii i oczywiście reszty Europy, w tym z Ukrainy, walczyli i ginęli na amerykańskich awanturach od dekad. Kiedy Stany zostały zaatakowane, art. 5 zadziałał i przyszli wszyscy. Nie, w tym co robi Trump nie ma nic "fair". Europa musi się zbroić i zastępować zdolności dostarczane dotąd przez Amerykę właśnie dlatego, że uczciwość i historyczna wdzięczność to nie jest waluta. Lata inwestycji Europy w bezpieczeństwo (a raczej interesy) USA i tysiące ofiar można szybciutko zasypać propagandą Fox News.
-
Grafika, od której zacząłeś dyskusję wrzuca do jednego wspólnego wora wszystkie globalne wydatki USA, przeznaczone na siły i środki, których nigdy USA nie użyłoby w Europie. To dopiero absurd i nadużycie.
Myślałem, że zakończyłem już z tobą polemikę, ale nie pozostawiłeś mi wyboru :D.
Po pierwsze, nie wiesz jakie siły i środki jest w stanie użyć Ameryka w Europie. Czy jest to tylko 30% jej potencjału bojowego, a może jednak 70%. Tak więc wchodzenie przez ciebie na ten "grunt" jest zwyczajnie niepoważne.
Jeśli wybuchnie wojna Rosja-Europa, a Ameryka postanowi wziąć w niej udział po stronie Europy i zaatakować Rusków z Alaski (USAF) oraz z okrętów znajdujących się na Pacyfiku (pociski Tomahawk) to według ciebie będzie to angażowaniem się w wojnę "w Europie", czy jednak nie? :D Przecież użyją do tego wojska z "teatru pacyficznego"...
Po drugie: nic nie przebije twoich bezmyślnych prób przedstawiania sił NATO-Europa jako jednego, wspólnego woru. NATO-Europa to 30 krajów, które często mają ze sobą sprzeczne interesy i prowadzą rozbieżną politykę zagraniczną. Turcja, czyli państwo z największą armią w Europie, deklaruje chęć wstąpienia do BRICS, czyli silnego związania się gospodarczego z Rosją, przeciwko której to NATO-Europa ma się bronić :D.
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/turcja-chce-do-brics-bruksela-komentuje/8d2wndq
Może być tak, że za chwilę wypadnie z tego twojego wspólnego "wora" milion żołnierzy i dwa tysiące czołgów :P.
.... ale nadal wolisz pisać, jakby największym zagrożeniem dla NATO była wojna Europy z USA....
Nie! Robię to tylko po to, aby ci uzmysłowić, jaka jest różnica w potencjale bojowym USA vs Europa, czyli kto de facto rządzi w NATO i na czyjej sile bojowej opiera się ten cały sojusz.
Znając twoją historię pisania na forum...
Gdy kończą się rzeczowe argumenty w dyskusji, to pojawiają się "argumentum ad personam". Klasyka gatunku! :D
Wiedz, że to bardzo słabe, zwłaszcza jak na moderatora forum :P.
Ps. Papierkiem lakmusowym prawdziwej siły NATO-Europa będzie teraz sytuacja na Ukrainie. USA odcinają się od tej wojny, więc zobaczymy jakie wsparcie dostarczy "stary kontynent" w zamian. Jak długo Ukraińcy pociągną na tej europejskiej "kroplówce" i jak przesunie się tam linia frontu. Minął tydzień od decyzji USA, a sytuacja w obwodzie kurskim robi się dramatyczna.
-
Żołnierze z Czech, Holandii i oczywiście reszty Europy, w tym z Ukrainy, walczyli i ginęli na amerykańskich awanturach od dekad.
Za Chiny nie mogę sobie przypomnieć gdzie walczyli Czesi czy Słowacy albo Ukraińcy w amerykańskich wojnach w znaczących proporcjach niż pomiar błędu statystycznego? Nawet polski udział np. w Iraku czy Afganistanie to była garstka na tle kilkuset tysięcznej armii USA.
Nie ta skala porównywać wojnę USA w Iraku czy Afganistanie, gdzie pozostałe państwa miały bardzo skromny udział z tym, że praktycznie wszystkie kraje zachodu w Europie mogły sobie odpuścić zbrojenia i tak sobie żyć kilkadziesiąt lat bo wuj Sam przecież obroni. Nie ta skala liczb.
Europa nie miała nawet przyzwoitości trzymać te mierne 2% na zbrojenia i utrzymywanie armii. A jaki to problem widać po państwach, które mówią, że dojście do 2% zajmie im długie lata. Tak więc nie widzę powodu dlaczego jakiś John z Nebraski ma płacić na obronę jakiegoś kraiku w Europie, który sam miał to gdzieś, a jego wkład w NATO jest obrazowany 10 czołgami, 0 samolotami czy wsparciem 100 żołnierzy na misji.
-
Za Chiny nie mogę sobie przypomnieć gdzie walczyli Czesi czy Słowacy albo Ukraińcy w amerykańskich wojnach w znaczących proporcjach niż pomiar błędu statystycznego? Nawet polski udział np. w Iraku czy Afganistanie to była garstka na tle kilkuset tysięcznej armii USA.
Nie ta skala porównywać wojnę USA w Iraku czy Afganistanie, gdzie pozostałe państwa miały bardzo skromny udział z tym, że praktycznie wszystkie kraje zachodu w Europie mogły sobie odpuścić zbrojenia i tak sobie żyć kilkadziesiąt lat bo wuj Sam przecież obroni. Nie ta skala liczb.
Europa nie miała nawet przyzwoitości trzymać te mierne 2% na zbrojenia i utrzymywanie armii. A jaki to problem widać po państwach, które mówią, że dojście do 2% zajmie im długie lata. Tak więc nie widzę powodu dlaczego jakiś John z Nebraski ma płacić na obronę jakiegoś kraiku w Europie, który sam miał to gdzieś, a jego wkład w NATO jest obrazowany 10 czołgami, 0 samolotami czy wsparciem 100 żołnierzy na misji.
W Iraku służyło w sumie ok. 6000 ukraińskich żołnierzy w ciągu pięciu lat kiedy tam byli. 18 zginęło, a 40 odniosło rany. Mało czy dużo, to dalej nieskończenie razy więcej niż 0 amerykańskich żołnierzy, z których 0 zginęło, a 0 odniosło rany w obronie Ukrainy. I pomijając koszt ludzki, to wszystko też Ukrainę kosztowało twardą walutę. Jakoś pomarańczowy o tym nie wspomina kiedy opowiada o $350 czy $500 miliardach, które rzekomo "należą się" farmerom z Nebraski za 20 HIMARSów, Abramsy z pustyni i pociski, które zaraz i tak trzebaby utylizować. No ale niestety, kiedy populista mówi farmerowi, że "należy mu się" $500 mld, to farmer raczej nie podważa tej logiki ani nie liczy czy na pewno aż tyle.
Ameryka nie budowała swoich sojuszy z dobrego serca, za każdą bazę USA czy gwarancję bezpieczeństwa płaciliśmy w ten czy inny sposób. A to kontraktami zbrojeniowymi, a to oddaniem kolejnej odrobiny suwerenności, a to krwią naszych żołnierzy.
To oczywiste, że niedoinwestowanie europejskich armii to był wielki błąd, ale nie dlatego że dobrotliwy wujek wreszcie stracił cierpliwość - to bajka dla farmerów - a dlatego, że uwierzyliśmy, że nasze pieniądze, przelewana krew i hołdy lenne gwarantują, że te bazy i gwarancje nie znikną z dnia na dzień. A tu przyszedł Trump i wymyślił sobie, że może kilkadziesiąt lat amerykańskiej soft power spieniężyć, żeby podpisać kilka ładnie wyglądających deali. I co z tego, że zaraz amerykańskiej broni nikt nie będzie chciał kupować, a za każdą polityczną przysługę będą musieli słono płacić. To będzie problem następców, a pod dealami za kwintyliony cebulionów będzie nazwisko Trumpa. A ile pójdzie pod stołem! I w tym świetle równie wielkim błędem co <2% na obronę, było uzależnienie się w tak wielu obszarach od USA. Teraz Europa, a także inni sojusznicy USA będą musieli się spod tego uzależnienia wyrwać. Inaczej to my możemy być przedmiotem, a nie podmiotem w kolejnym dealu. I nie, Polska nie będzie lepiej traktowana, bo wydaje 5%, a w parlamencie skandowali "Trump, Trump, Trump". Jak się pomarańczowemu to opłaci, to bardzo szybko staniemy się tak samo "źli" i "niewdzięczni" jak Ukraińcy, bez względu na fakty. W ostatecznym rozrachunku prawie na pewno Ameryka na tym straci (zwłaszcza widząc jak Trumpowi idzie szantażowanie Ukrainy, Kanady czy Meksyku - na razie ugrał wielkie nic), ale w międzyczasie to my musimy się sprężyć, albo to u nas będzie niewesoło.
-
Po pierwsze, nie wiesz jakie siły i środki jest w stanie użyć Ameryka w Europie. Czy jest to tylko 30% jej potencjału bojowego, a może jednak 70%. Tak więc wchodzenie przez ciebie na ten "grunt" jest zwyczajnie niepoważne.
Też tego nie wiesz, ale nie przeszkadza ci to rzucać tymi liczbami gdy pasują do twojej narracji. :)
Po drugie: nic nie przebije twoich bezmyślnych prób przedstawiania sił NATO-Europa jako jednego, wspólnego woru. NATO-Europa to 30 krajów, które często mają ze sobą sprzeczne interesy i prowadzą rozbieżną politykę zagraniczną
Nic takiego nie robię, ba, sam zwróciłem uwagę na ten problem w pierwszym poście. Kolejnego chochoła stawiasz. To już jest dość śmieszne, jak z każdym postem coś wybiórczo cytujesz i starasz się obalić wymyślone przez siebie tezy, których nigdy nie postawiłem.
Zacząłeś, cyt. "Nawet, jeśli udałby się wyprodukować znaczne ilości sprzętu, to i tak nie będzie komu na nich służyć, bo społeczeństwa zachodniej Europy są ideowo spacyfikowane." To odpisałem ile personelu aktualnie już służy w europejskich wojskach, żeby było wiadomo o jakich liczbach mowa. Ba, nawet jeśli odejmiemy od tego "niepewną" Turcję i Grecję, to nadal będzie porównywalnie, jeśli nie więcej ludzi od całej armii USA. Więc chyba obejdzie się bez rekrutowania na kierowców czołgów oraz innego sprzętu tych twoich "lekarzy bez granic z Afryki".
Oczywiście do tego już się więcej nie odniosłeś, zamiast tego idąc w dywagacje o jakości obecnego wyszkolenia, czy jak się ma turecki Patton do Abramsa. Jakbym to gdzieś kwestionował...
Gdy kończą się rzeczowe argumenty w dyskusji, to pojawiają się "argumentum ad personam".
Po prostu przypominam sobie naszą poprzednią dyskusję zakończoną fochem z twojej strony. Jeśli nie chcesz ciągnąć polemiki to po prostu przestań odpisywać, ja z lugerem za plecami nie stoję i nie zmuszam do klepania w klawiaturę.
Ameryka nie budowała swoich sojuszy z dobrego serca, za każdą bazę USA czy gwarancję bezpieczeństwa płaciliśmy w ten czy inny sposób. A to kontraktami zbrojeniowymi, a to oddaniem kolejnej odrobiny suwerenności, a to krwią naszych żołnierzy.
Otóż to. Ameryka, przynajmniej do tej pory, była największym eksporterem bezpieczeństwa. Za to bezpieczeństwo płaci się różnie - współpracą militarną, polityczną, ekonomiczną, wejściem w amerykańską strefę wpływów. Teraz Trump dokręca śrubę i z jednej strony może coś ugra, ale z drugiej sygnalizuje, że USA nie jest takim stabilnym sojusznikiem. Co może się dla USA odbić czkawką w przyszłości, nie tylko w Europie.
Tu jest też ten paradoks, że dla USA słabość innych krajów NATO była przez wiele lat sprzyjająca. "Niepotrzebne wam własne rakiety i satelity szpiegowskie, udostępnimy nasze", "Po co projektujecie ten samolot od zera, kupcie nasze: lepsze i tańsze". W końcu nie jest potrzebny im konkurent z rozwiniętym i niezależnym od USA przemysłem zbrojeniowym, najlepiej jakby wszystko kupować made in USA.
-
Tak jak reszta świata polegała na potędze militarnej USA, tak amerykańskie agencje zajmujące się wywiadem i kontrwywiadem w dużej mierze opierały się na współpracy z sojusznikami. Dzięki ekipie Trumpa, która poszła na udry praktycznie ze wszystkimi sojusznikami, ich zdolności w tych dziedzinach zostały mocno ograniczone. Do tego dodać działalność Muska i jego agencji, którzy zachowują się jak małpy z brzytwą, tnąc wszędzie etaty bez opamiętania.Na dzień dzisiejszy USA przypominają wielkiego, dopakowanego gościa ze świetnym sprzętem, ale chorego na TBI(Traumatic Brain Injury) oraz mającego poważnie upośledzony wzrok i słuch.
S!
-
Tu jest też ten paradoks, że dla USA słabość innych krajów NATO była przez wiele lat sprzyjająca. "Niepotrzebne wam własne rakiety i satelity szpiegowskie, udostępnimy nasze", "Po co projektujecie ten samolot od zera, kupcie nasze: lepsze i tańsze". W końcu nie jest potrzebny im konkurent z rozwiniętym i niezależnym od USA przemysłem zbrojeniowym, najlepiej jakby wszystko kupować made in USA.
Ta całą sytuacja z Himarsami czy F-16, które latają nad Ukrainą stawia w nieciekawym świetle USA. Bo jak Trumpowi się coś w Polsce nie spodoba, to wyłączy i Patrioty, Himarsy Abramsy czy co tam jeszcze kupiliśmy ze stanów...
Ramm.
-
USA z Europą mogą zrobić to, co zrobili z Chinami: brutalnym traktowaniem zmusili ich do opracowania/ukradzenia "własnych" technologii, własnego uzbrojenia i budowania własnych sojuszy wkoło (Chiny "podkradają" USA sojuszników w rejonie Pacyfiku proponując lepsze warunki gwarancji bezpieczeństwa i mniej rabunkową współpracę gospodarczą). W wyniku tego Chiny w ciągu 10-15 lat przekształciły się w samodzielną potęgę gospodarczo-militarno-polityczną.
Teraz to samo USA chcą zrobić z Europą: nas też brutalnie otrzeźwiają, że nie mamy know-how, ani odpowiedniej armii, ani gospodarki - więc motywują do nadrobienia zaległości. Ale wtedy już USA nie będą tak atrakcyjnym partnerem i nie będzie EU kupować od nich tyle sprzętu, co teraz i nie będzie tak chętna do wspomagania USA na dalekim wschodzie.
A przy drastycznym spadku eksportu - może USA cierpieć na brak kasy i ich obecna armia stanie się zbyt kosztowna w utrzymaniu nawet mimo wyjścia z NATO. A wtedy zostaną z mniejszą armią, mniejszą ilością sojuszników i większym problemem na dalekim wschodzie: same minusy po krótkim okresie dumy, że wszystkich "rozstawiają po kątach".
-
A nie wydaje się Wam, że Trump działa na zasadzie "tu i teraz"?
Nie ma żadnej spójnej polityki na przyszłość, jakiejś długofalowej strategii. Te wszystkie posty na platformie Muska w stylu "oddajcie coś, bo potem nasza zemsta będzie straszliwa!", to nie głębsze przemyślenia, a tylko chwilowe odzwierciedlenia stanu umysłu małpy która dorwała się do brzytwy?
Ramm.
-
Tak właśnie działa. To żaden wybitny umysł, żaden strateg czy polityk. Zwykły krzykacz, karierowicz i na dokładkę buc, z bardzo wybiórczym podejściem kobiet, rozbuchanym ego i załatwiający swoje brudne sprawy kasą. Patrz sprawa Stormy Daniels. Innymi słowy oblech.
-
@Ramm. Absolutnie i w 100% się zgadzam. Narcyz, który rozwojowo pod wieloma względami zatrzymał się na poziomie dziesięciolatka. Niedawno trafiłem na takie ładne słówko: neotoddlerism. Załatwianie spraw przez niedojrzałych dorosłych w sposób w jaki robią to przedszkolaki, przez awanturę i wybuch złości. A nuż uda się kogoś sterroryzować. Jedyne co można uznać za jakiś priorytet i stałość w tym wszystkim nazywa się ego Donalda Trumpa.
Co ciekawe właśnie przeczytałem że Marco Rubio odwołuje spotkania bo dowiaduje się o polityce Trumpa z gazet i nie bardzo wie co ma mówić...
Żyjemy w ciekawych czasach!
-
W trakcie pierwszej kadencji spora część jego współpracowników z wiceprezydentem na czele przekonała się, że jest niezdolny do pełnienia funkcji.
https://edition.cnn.com/2023/10/03/politics/donald-trump-former-allies-what-matters/index.html
Trump jest geniuszem tylko i wyłącznie jeśli chodzi o autopromocję.
-
No to teraz zobaczymy, kto chce zawieszenia broni:
"Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia amerykańskiej propozycji natychmiastowego wprowadzenia tymczasowego, 30-dniowego zawieszenia broni, które może zostać przedłużone za obopólną zgodą stron, pod warunkiem akceptacji i jednoczesnego wdrożenia przez Federację Rosyjską. Stany Zjednoczone zobowiązały się jasno dać do zrozumienia Rosji, że wzajemność ze strony Kremla jest kluczem do osiągnięcia pokoju."
To by znaczyło zatrzymanie się Ukraińców w rejonie kurskim, gdzie powoli tworzy się ruski kocioł. Zobaczymy czy ruscy pójdą na to.
-
Wypadek czy dywersja? A może dezercja?
Najpierw komunikat o śmierci czterech amerykańskich żołnierzy podczas ćwiczeń na Litwie, a teraz po odnalezieniu i zbadaniu ich transportera - żołnierzy uznano za zaginionych. Jest grubo:
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-chaos-w-sprawie-zaginiecia-zolnierzy-usa-jest-nowy-komunikat,nId,21323439
-
Może uciekli na Białoruś.
-
Poligon na którym zaginęli jest tylko 17 km od granicy z Białorusią, ale cała załoga (czterech żołnierzy wojsk inżynieryjnych) by się zmówiło, że dezerterują na Białoruś? Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. Poza tym gdyby tak było, to do tej pory Łukaszenka z fanfarami pokazał by ich w narodowej telewizji.
-
No transportera jeszcze nie wyciągnęli, załoga jest pewnie w środku. Z jakiegoś powodu nie zdążyli się ewakuować. Ale to wróżenie z fusów, dopóki go nie wyciągną, to wszystko jest możliwe.
-
To jest właśnie mocno niewiarygodne, że nie zdążyli się ewakuować. Przecież taki 60 tonowy transporter Hercules jeżeli wjedzie w teren zabagniony to nie tonie w kilka sekund tylko takie zanurzanie się w bagnie trwa kilka godzin i nikt z czteroosobowej załogi nie zdołał się w tym czasie ewakuować? Nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Ale jeżeli by porzucili pojazd i zdezerterowali na Białoruś, to dlaczego Łukaszenka nie pokazuje ich w telewizji, tak jak w przypadku Emila Czeczko?
-
Zależy jakie bagno i jaką konkretną "wklejkę" zaliczyli. Zakładając, że widoczność w takim pojeździe jest mocno ograniczona, a panowie próbowali jeszcze wykaraskać się z opresji, to mogli się dość szybko pogrążyć się jeszcze bardziej. Poza tym, była noc, ciemno i świadomość sytuacyjna też mocno ograniczona. Ewakuacja w takim terenie to też słaby pomysł, bo wskoczysz do budyniu i co dalej? Być może właśnie wpadli na taki pomysł i ewakuowali się, więc może teraz leżą sobie koło pojazdu, albo zostali w środku i się podusili. Czas pokaże.
-
Przecież taki 60 tonowy transporter Hercules jeżeli wjedzie w teren zabagniony to nie tonie w kilka sekund tylko takie zanurzanie się w bagnie trwa kilka godzin
Nie żartuj, za dzieciaka 6-8 metrów długości badyle wbijaliśmy w bagno w 3-5 sekund. Nasze bagno nie stawiało żadnego oporu miało 20 centymetrów wody i kilka metrów mułu. A taki ciężki pojazd w naszym bagnie poszedłby natychmiast na dno, nie zdążył byś z tego pojazdu wysiąść i już byś miał kupę tego mułu nad głową. Podejrzewam że to bagno na Litwie nie było aż tak wstrętne jak nasze ale i tak momentalnie musieli zatonąć w sekundy nie minuty.
-
Tyle w temacie. Zagadka się rozwiązała: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/litewskie-media-amerykanie-nie-%C5%BCyj%C4%85-w-zatopionym-m88-odnaleziono-cztery-cia%C5%82a/ar-AA1BZ8uG?ocid=BingNewsSerp
-
Ukraina utraciła kolejnego (drugiego) F-16. Okoliczności niejasne.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=45753
https://milmag.pl/katastrofa-ukrainskiego-f-16-to-juz-druga-strata/
Pilot się nie katapultował, co może sugerować, że zginął w walce.
-
Siergiej Naryszkin czyli szef FSB podał dziś do publicznej wiadomości warunku pod jakimi Rosja jest gotowa zawrzeć pokój z Ukrainą.
Ukraina ma zrzec się Krymu a ponadto obwodów: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego.
Czyli tak by wyglądała mapa Ukrainy po zawarciu pokoju na warunkach Rosji.
(https://tvn24.pl/_e/i/najnowsze/9914772-ig8412744/alternates/RAW_IMAGE)
Do tego w pakiecie warunek zachowania neutralności, zakaz posiadania broni jądrowej i konieczność "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.
O ile terytorialnie Ukraina pozostałaby nadal dość rozległym państwem to warunek zachowania neutralności oznacza, że praktycznie Ukraińcy nie mogliby prowadzić polityki zagranicznej.
Ciekawe też co ma w praktyce oznaczać ta "demilitaryzacja i denazyfikacja"?
-
A potem jak już Ukraińcy się rozbroją, i zostaną w samych majtkach, to Putin lub jego następca dokończy co zaczęli. Za pięć, dziesięć czy ileś tam lat. Warunki nie do przyjęcia.
-
Jeszcze ruskie sporo by chcieli ziemi, której nawet nie mają. Do śmieci ich.
-
Ukraina utraciła kolejnego (drugiego) F-16. Okoliczności niejasne.
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=45753
https://milmag.pl/katastrofa-ukrainskiego-f-16-to-juz-druga-strata/
Pilot się nie katapultował, co może sugerować, że zginął w walce.
O tym zestrzeleniu wypowiedział się ukraiński ekspert lotniczy i wniosek jest taki, że F-16 stały się już przestarzałe i ustępują rosyjskim Su-35. Nie potrafią nawiązać z nimi walki powietrznej na dystansach na jakich toczy się aktualnie walki powietrzne nad Ukrainą.
Ukraińskie F-16 dysponują pociskami o zasięgu 100 km a rosyjskie Su-35 o zasięgu nawet 400 km.
https://tech.wp.pl/ocenil-f-16-powiedzial-co-naprawde-dzieje-sie-nad-ukraina,7146427068341184a
-
Oto nowy 17-letni sekretarz Rady Bezpieczeństwa Czeczeni (syn Kadyrowa). Najlepsza jest ta moralka ukraińskiej armii do szybkiego rozpoznania swój-obcy na jego klacie. Pomyślcie jak teraz morale czeczenów poleci na pysk, skoro czeczenia konsekwentnie zamienia się w monarchię niekonstytucyjną, a nowy sekretaż rady bezpieczeństwa czeczeni nosi Ukraińskie elementy umundurowania.
https://v.wpimg.pl/NmQ5MzYxYQwwVztJdgNsGXMPbxMwWmJPJBd3WHZBfVUpAH9Cdh4nATRHKAo2VikfJEUsDSlWPgF-VD0Tdg5_QjVcPgo1GTdCNFgvHz1XeV1nAytJbh1jDGdUKVdtSi1bfFQpQmlVKlgwVHseYEt4XDMAbwc (https://v.wpimg.pl/NmQ5MzYxYQwwVztJdgNsGXMPbxMwWmJPJBd3WHZBfVUpAH9Cdh4nATRHKAo2VikfJEUsDSlWPgF-VD0Tdg5_QjVcPgo1GTdCNFgvHz1XeV1nAytJbh1jDGdUKVdtSi1bfFQpQmlVKlgwVHseYEt4XDMAbwc)
-
No tego to jeszcze nie grali. Ruski Su-30SM, który polował na morskie drony został strącony przez drona morskiego :651:
https://www.facebook.com/share/v/1AVsoLW9Aq/ (https://www.facebook.com/share/v/1AVsoLW9Aq/)
-
Rosyjscy blogerzy wojskowi przyznają, że nie mają właściwie środków żeby skutecznie i bezpiecznie zwalczać takie drony. Marynarka się do tego nie pali po tym jak Ukraińcy skutecznie porazili kilka okrętów, a lotnictwo nie ma środków precyzyjnego rażenia zdolnych do trafiania niewielkich, manewrujących łodzi. Więc strzelają do nich z działek i zrzucają głupie bomby, wchodząc w zasięg OPL.
No i oczywiście niezrozumiałe dla nich jest, jakim cudem cywilna barka, która popłynęła ratować pilotów nie została ostrzelana przez Ukraińców. Bo oni by zatopili :roll:.
Gorzkie żale fighterbombera przetłumaczone na polski:
https://x.com/AryoSomeGumul/status/1918928373889245229/photo/1
-
Wygląda na to, że Ukraina utraciła kolejny (trzeci?) myśliwiec F-16: https://x.com/WarNewsPL1/status/1923263906438435308
-
W tych warunkach w których działają, to i tak małe straty.
-
Materiał wideo typu "Combat cam" dokumentujący wątpliwą skuteczność nowo wprowadzonych przez rosyjską armię peleryn maskowania termicznego do ochrony przed dronami. Pokazuje to jak drony zmieniły pole bitwy i jak ciężko się przed nimi chronić. To jest Combat Cam, więc zawiera drastyczne sceny, oglądasz na własną odpowiedzialność:
https://x.com/bayraktar_1love/status/1922571098996044257
-
Po analizie wojny na Ukrainie, siły lądowe Wielkiej Brytanii wprowadzają nową strategię wojskową 20-40-40, mającą na celu zmniejszenie strat wśród żołnierzy:
https://tech.wp.pl/wyciagneli-wnioski-z-ukrainy-kraj-nato-zmienia-koncepcje-wojny,7161525847968480a
- ciężki sprzęt jak czołgi ma stanowić tylko 20% zdolności bojowej i ma znajdować się na tyłach frontu aż do końcowego etapu bitwy.
- Jednorazowe drony kamikadze i pociski mają stanowić 40% siły bojowej.
- Drony wielorazowego użytku mają stanowić pozostałe 40% siły bojowej.
-
Czarna niedziela rosyjskiego lotnictwa strategicznego. W skoordynowanych atakach dronowych na bazy lotnicze, Ukraińcy trafili nawet kilkadziesiąt maszyn, w tym bombowce strategiczne i samoloty A-50. Oczywiście czas pokaże na ile doniesienia medialne znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, ale zdjęcia i filmiki krążące po internecie nastrajają pozytywnie.
(https://pbs.twimg.com/media/GsXUVf4WAAAR27L?format=jpg&name=small)
-
Jak tak czytam po necie co to się stanęło się, to wychodzi, że to niezły numer jest. Drony puszczali z okolic lotnisk z ciężarówek. >:D
-
Jak tak czytam po necie co to się stanęło się, to wychodzi, że to niezły numer jest. Drony puszczali z okolic lotnisk z ciężarówek. >:D
Hehe, a to nie to zezwolenie na użycie pocisków dalekiego zasięgu z zeszłego tygodnia przez zachód?
Podobno zaatakowanych zostało aż 5 lotnisk.
-
Są nawet fotki: drony były poukrywane w dachach https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/ukrainskie-drony-zniszczyly-rosyjskie-bombowce.
-
Tak sobie myślę że czas się przeprosić ze schron hangarami, może na coś konkretnego to nie wystarczy ale na takie małe gówna jak najbardziej, a te nasze F-16 to chyba w zwykłych blaszakach trzymamy.
-
To już opony nie wystarczają? A tak dobrze chroniły choćby Tu-95. Teraz zaczną je obudowywać blachą jak czołgi :D.
-
Oni jakby mieli blachę to by robili konserwy. Ale nie mają mięsa. 8)
-
Oni jakby mieli blachę to by robili konserwy. Ale nie mają mięsa.
Tak mis się skojarzyło z "Duży Sęk".
https://www.youtube.com/watch?v=m1uWTrOjIus
-
To bardzo dobrze Ci się skojarzyło. 8)
Mazak pacz >:D:
(https://wykop.pl/cdn/c3201142/61f0a95179c0bba04080899cb66dc2993a8ab7ea4cd42131e98003c9f993b2e3,w400.jpg)
-
Damn... nie tak gustowne jak falista, ale liczy się :D.
-
Jak tak czytam po necie co to się stanęło się, to wychodzi, że to niezły numer jest. Drony puszczali z okolic lotnisk z ciężarówek. >:D
Są już nawet nagrania tych dronów startujących z ciężarówek.
https://t.me/mash_gor/8033
-
Bardzo miła wiadomość. Jeśli to prawda, że Niedźwiadki, A-50 i Tu-22 zostały uszkodzone w znacznym stopniu to byłoby to niesamowite uszczuplenie zasobów Rosji. To chyba druga tak widowiskowa i wojskowa klęska FR pod względem nie tylko PR, ale i fizycznego sprzętu po krążowniku Moskwa.
W międzyczasie porażki ich rakiet balistycznych :)
-
Ja tam czekam na zdjęcia satelitarne baz po atakach. Ale nawet to na zamieszczonych nagraniach jest dużym sukcesem. A może być tylko lepiej...
-
Ciekawe są te doniesienia o tym, że te drony były (częściowo?) sterowane przez AI i miały zaprogramowane rozpoznawanie sylwetek konkretnych samolotów. Jakiś czas temu było coś o dostawie dronów sterowanych AI przez Niemców. Ciekawe czy to te.
Jeszcze jako ciekawostka, poniżej zdjęcie jak wyglądają pola na wschodzie Ukrainy, pokryte wiązkami światłowodami od dronów sterowanych przewodowo:
(https://i.redd.it/2nq8l0qlm44f1.jpeg)
Filmik:
https://www.reddit.com/r/interestingasfuck/comments/1l0ld99/fields_covered_with_fiber_optic_cables_on_the/
-
To bardzo dobrze Ci się skojarzyło. 8)
Mazak pacz >:D:
To zdjęcie na serio czy AI. W kontekście normalnego kraju bym się domyślił, że to raczej niemożliwe, ale w przypadku Rassiji czasem nie wiem, czy to iluzja, czy na serio coś takiego zrobili. Już widziałem opony na skrzydłach XD
Zdjęcia ich ciężarówek jak z MadMax wciąż w pamięci :p
-
Jeszcze jako ciekawostka, poniżej zdjęcie jak wyglądają pola na wschodzie Ukrainy, pokryte wiązkami światłowodami od dronów sterowanych przewodowo:
Te "pajęczyny" światłowodowe są już stałym elementem krajobrazu na tej wojnie, podobnie jak leje po bombach i pociskach artyleryjskich oraz wraki czołgów.
-
Ja tam czekam na zdjęcia satelitarne baz po atakach. Ale nawet to na zamieszczonych nagraniach jest dużym sukcesem. A może być tylko lepiej...
Już się pojawiają... na chińskim necie :P ;D
(https://pbs.twimg.com/media/GsmwHgZWYAAOkWU?format=jpg&name=medium)
(https://pbs.twimg.com/media/GsmwHa9XMAAHGWw?format=jpg&name=medium)
Natomiast na MILMAG tonują nastroje. Sukces chyba nie jest aż tak wielki, jak to początkowo odtrąbiono (40 maszyny?): "Oznacza to, że Ukraińcy zniszczyli łącznie 8 Tu-95MS, 2 Tu-22M3, 1 An-22 i 1 niezidentyfikowany samolot. Według niepotwierdzonych informacji uszkodzony/zniszczony miał zostać też 1 A-50U/M.".
https://milmag.pl/operacja-pajeczyna-sbu-niszczy-dronami-fpv-rosyjskie-lotnictwo/"
-
Inne źródło: Belaya (3x Tu-95, 4x Tu-22), Olenya (3x Tu-95)
https://x.com/Osinttechnical/status/1930195066724798642
I dwa nagrania z ataku na dwie sztuki A-50: https://x.com/Osinttechnical/status/1930262003588661558
-
Lotnisko Iwanowo-Siewiernyj:
(https://pbs.twimg.com/media/GscOCcPXIAAx0VS?format=jpg&name=medium)
Bardzo fajny materiał z omówieniem ataków: https://www.youtube.com/watch?v=8LK1PWoHzSw
-
Ciekawe nagranie z "zestrzelenia" (?) rosyjskiego Su-25. Większość twierdzi, że to bratobójczy ogień. Czyżby dostał salwą z tego drugiego samolotu? Ja mam wrażenie, że po prostu skrzydło odpadło od przeciążenia. Biorąc pod uwagę wiek tych samolotów i intensywną eksploatację w ostatnim czasie to chyba możliwe.
https://www.reddit.com/r/PraiseTheCameraMan/comments/1lals01/cameraman_captured_a_russian_su25_being_shot_down/
-
Na Twitterze można obejrzeć w zwolnionym tempie. O ile nie można powiedzieć na 100% że rakieta trafiła (nie ma eksplozji, dymu ani nic raczej nie odpada), to widać że przelatuje naprawdę blisko. Wygląda to tak, że rakieta mogła uszkodzić skrzydło a przeciążenie w zakręcie zrobiło resztę.
-
A tu taka "ciekawostka" warta do przytoczenia:
Rozwiązanie Kompanii Specjalnego Przeznaczenia "Chosen".
Pod koniec maja 2025 r. Ryan O'Leary dowódca kompanii "Chosen" poinformował o rozwiązaniu oddziału (około 60 - 70 ludzi) i rezygnacji większości jego żołnierzy ze służby wojskowej w ZSU. Kompania "Chosen" była jednym z najbardziej znanych medialnie oraz najlepszych bojowo, walczących po stronie ukr oddziałów złożonym z zagranicznych ochotników (Szwecja, Niemcy, Wielka Brytania, Kanada i USA).(...)
Wczoraj w nocy w emocjonalnym poście opublikowanym na X Ryan O'Leary przedstawił powody rozwiązania oddziału i rezygnacji ze służby w ZSU większości jego żołnierzy. Stwierdził że "straciliśmy więcej ludzi z powodu złego dowodzenia, niż w wyniku działań Rosjan. Powtórzę: jako żołnierz od lutego 2022 r. twierdzę, że straciliśmy więcej ludzi z powodu złego dowództwa i sowieckiego myślenia, niż w wyniku bezpośrednich działań Rosji
Ukraiński korpus oficerski funkcjonuje jak system kastowy nietykalnych lub „książąt armii”. Zamiast dbać o normalne warunki życia żołnierzy, większość kierownictwa jest bardziej zainteresowana posiadaniem prysznica, prywatnego pokoju itp.
System ten pozwala niekompetentnym oficerom nie tylko unikać odpowiedzialności, ale także awansować lub przenosić na inne stanowiska, aby uciec od papierkowej roboty lub aby dowódca brygady czy batalionu, który ich mianował, nie musiał degradować swoich przyjaciół ani ponosić konsekwencji. Ten system nepotyzmu ma bezpośredni wpływ na sytuację na linii frontu.
Przykładem z życia wziętym jest 59 Brygada. Po przeniesieniu Sucharewskiego do Dowództwa Wojsk Dronowych, jej dowódcą został Szewczuk. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy dowodzenia wysłał oficerów wywiadu do operacji szturmowych, co spowodowało śmierć i poważne obrażenia wśród tych, którzy nie mieli nic wspólnego z operacjami bojowymi. Podkopało to nie tylko morale, ale także skuteczność jednostki. Posyłał żołnierzy na niemożliwe do zdobycia pozycje bez nadziei na posiłki czy nawet przeżycie. Pozbycie się go ze stanowiska zajęło ponad 16 miesięcy. 16 miesięcy decyzji, które kosztowały dziesiątki, a być może setki istnień ludzkich.
(...)Najcenniejszą rzeczą, jaką mamy, są nasi ludzie, nasze umysły, nasza zdolność myślenia. Musimy zaszczepić przekonanie, że ludzie są ważniejsi niż metry i medale - niestety teraz tak nie jest. Są wśród nas rzeźnicy, są wśród nas szaleńcy i ci oficerowie muszą zostać natychmiast usunięci, jeśli chcemy wygrać tę wojnę i uratować nasze państwo."
https://x.com/Thorkill65/status/1934236786168914172?t=dUsDFvBFfFI3d3ctmy_3dQ&s=19 (https://x.com/Thorkill65/status/1934236786168914172?t=dUsDFvBFfFI3d3ctmy_3dQ&s=19)
-
Ciekawy przykład grywalizacji pola walki
(https://pbs.twimg.com/media/Gun1bEKW8AAlt6j?format=jpg&name=large)
https://x.com/wojtekfalco/status/1939353620337573998
Ukraińskie Siły Bezzałogowe mają system punktów przyznawanych operatorom dronów za potwierdzone zniszczenie określonych celów. Operatorzy przesyłają nagrania, a dowództwo przyznaje punkty, które mogą być wymieniane na kolejne drony i inne wyposażenie. System ten premiuje najskuteczniejsze jednostki.
Ostatnio punktacja została zaktualizowana i teraz wrogi operator drona, a nawet zwykły żołnierz piechoty jest wart więcej niż czołg czy wyrzutnia wieloprowadnicowa. Takie dzisiaj są realia pola walki.
Dopisuję do mojej dłuuugiej listy "gdyby ktoś mi powiedział w 2020 roku, że tak będzie wyglądała wojna, pukałbym się w czoło".
-
Legendarni obrońcy Odessy zginęli w powietrzu link (https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/legendarni-obroncy-odessy-zgineli-w-powietrzu)
"Płk Oborin, sierż. Kuczenko i być może inni działacze wymyślili rozwiązania polegający na wykorzystaniu samolotu szkolnego z napędem tłokowym Jak-52. Maszyna latała z otwartą kabiną i krążyła wokół dronów, a drugi członek załogi strzelał do nich ze strzelby. Dogonienie celu było możliwe dzięki sporej przewadze prędkości. Jak-52 rozwija bowiem prędkość 250 km/h, a przeciętny rosyjski dron rozpoznawczy – 150-180 km/h."
(https://cdn.defence24.pl/2024/07/01/800x450px/IVEYfgLJa05nyoQW4bGi29Uo4xz3BOK7pUcyRYF0.gh9x.webp)
-
Haha - Ławrow w bluzie CCCP na Alasce: https://x.com/blyskavka_ua/status/1956267151666315458.
Jakby chciał powiedzieć - to nasze. Coś czuję, że Trumpka zrobią na szaro.
-
W komentarzu jest, że to GuCCi

Wysłane z mojego SM-S938B przy użyciu Tapatalka
-
Trump nie powinien się z pajacem spotykać, tylko od razu przywalić sankcjami i dopiero jak bandyta zmięknie, to rozmawiać. Na razie, co by Trump nie zrobił, to zawsze robi dobrze Putinowi.
-
Trump nie powinien się z pajacem spotykać, tylko od razu przywalić sankcjami i dopiero jak bandyta zmięknie, to rozmawiać.
Leszku, ale jakimi sankcjami? Wymiana handlowa USA - Rosja w zeszłym roku osiągnęła wartość jedynie 3,5 mld $. To bardzo mało, jak na dwa duże kraje. Dla porównania, wymiana handlowa USA - Indie (w 2024r) to 129 mld $, a USA - Polska to 22,5 mld $. W dodatku, Amerykanie sprowadzali z Rosji (ważny dla nich) sześciofluorek uranu i pallad.
-
Poza tym, jak się ogląda takie zakulisowe nagrania, to ma się wrażenie, że to wszystko to jedna wielka "szopka": https://x.com/clashreport/status/1956499415771844822
-
Leszku, ale jakimi sankcjami? Wymiana handlowa USA - Rosja w zeszłym roku osiągnęła wartość jedynie 3,5 mld $. To bardzo mało, jak na dwa duże kraje. Dla porównania, wymiana handlowa USA - Indie (w 2024r) to 129 mld $, a USA - Polska to 22,5 mld $. W dodatku, Amerykanie sprowadzali z Rosji (ważny dla nich) sześciofluorek uranu i pallad.
Była mowa przed spotkaniem o sankcjach, to napisałem. A że to słaby argument, no co zrobić. Lepszy taki niż żaden.
Powtórzę jeszcze raz, to spotkanie to pomyłka :)
-
Poza tym, jak się ogląda takie zakulisowe nagrania, to ma się wrażenie, że to wszystko to jedna wielka "szopka": https://x.com/clashreport/status/1956499415771844822
A toto prawdziwe nagranie? Jakoś tak AI zajeżdża, ten sobowtór Putina jakiś taki dziwnie nogami przekłada.
-
Była mowa przed spotkaniem o sankcjach, to napisałem. A że to słaby argument, no co zrobić. Lepszy taki niż żaden.
Tylko, że Trump chciał nałożyć sankcje (dodatkowe cła) na Indie i Chiny za to, że handlują z Ruskimi. No to się premier Modi USA "odwinął", że jak tak, to Indie będą sprowadzać jeszcze więcej ropy i gazu z Rosji. Poza tym, Amerykanie mogą sobie wsadzić ofertę sprzedaży F-35 dla Indii gdzieś, bo oni będą rozwijać Su-57 razem z Ruskimi... No powiem Ci, że takie amerykańskie sankcje na Indie, to Putin na pewno polubi :).
Chińczycy z kolei odpowiedzieli, że w takim razie zrywają (dopiero co wynegocjowaną) nową umowę handlową z USA... To sobie Trump dał na wstrzymanie.
Powtórzę jeszcze raz, to spotkanie to pomyłka :)
A to prawda, bo Putin nie wydaje się być zainteresowany zakończeniem wojny... No chyba, że na jego własnych warunkach.
A toto prawdziwe nagranie? Jakoś tak AI zajeżdża,
Na tym forum zapanowała jakaś obsesja odnośnie AI :P.
ten sobowtór Putina jakiś taki dziwnie nogami przekłada.
Przekłada nogami z radości, bo ugrał co chciał i wraca do domu.
-
Na tym forum zapanowała jakaś obsesja odnośnie AI :P.
Żadna tam obsesja, a bardziej zasada ograniczonego zaufania. Niestety AI włazi z butami wszędzie i nie zawsze potrzebnie. Dlatego wolę być sceptyczny niż łykać wszystko jak pelikan.
-
Szacuje się, że ponad 75% ruchu w sieci (w tym na mediach społecznościowych) to boty, w tym boty AI.
Więc to nie obsesja a uzasadniona ostrożność. Sceptycyzm jest jak najbardziej na miejscu.
-
Rosyjskie drony zestrzelona nad Naszą ziemią.
https://defence24.pl/polityka-obronna/rosyjskie-drony-zestrzelone-nad-polska-dowodztwo-operacyjne-potwierdza
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie-raport-specjalny-defence24/pilne-kolejny-dron-odnaleziony-przy-granicy-z-polska
-
Dron o wartości kilku tysięcy dolarów zestrzeliwany rakietami o wartości dziesiątek tysięcy jak nie więcej jeśli użyto SAM.
Rachunek wysłać Moskwie. Nie zapłaci to zająć jakieś ruskie budynki czy co tam zostało na terenie Polski.
-
Dobry pomysł.
-
Oto najlepsze omówienie bitwy o lotnisko w Hostomelu jakie widziałem (a kilka już oglądałem):
https://youtu.be/Pe8AWujGuR0?si=JSDtf5dE1SCQOsfX
Podsumowując, plan zajęcia lotniska w Hostomelu od początku był nierealny do zrealizowania. Ukraińscy wojskowi dobrze znali Rosyjski sposób myślenia.
Putin otoczył się potakiwaczami zamiast doradców, a gdy któryś przedstawiał realistyczną ocenę sytuacji. To Putin go wyrzucał z kręgu doradców.
Najczęściej przez okno.
I dlatego zamiast trzydniowej operacji wojna trwa już ponad trzy lata.
-
Mi-8 odstrzelony przez drona i powiedziałbym epickie lądowanie...
https://www.youtube.com/watch?v=fcIcIM34F2U
-
Czyli dron za 1000$ eliminuje z walki śmigłowiec za 2000000$ + koszty wyszkolenia załogi.
Takie są realia współczesnej wojny.
-
Trzeba zaznaczyć, że operator miał fuksa. Leciał nad drogą i raczej polował na to, co jest na dole, a tu taki kąsek w drugą stronę na niego leciał... Żal by było nie pierdyknąć. :)
-
Trzeba zaznaczyć, że operator miał fuksa. Leciał nad drogą i raczej polował na to, co jest na dole, a tu taki kąsek w drugą stronę na niego leciał... Żal by było nie pierdyknąć. :)
Dokładnie tak. Akcja na farcie, ale faktycznie żal nie pierdyknąć.
-
Biorąc pod uwagę ilość filmów na których dron minimalnie mijał śmigłowiec, to trafienie było raczej tylko kwestią czasu. Pewnie jeszcze coś takiego zobaczymy.
Swoją drogą zastanawiam się czy to aby na pewno tylko fart. Jak rozumiem bardzo często akcje dronów kamikadze są koordynowane z użyciem większego drona obserwacyjnego. Możliwe że zauważyli śmigłowiec z większej odległości i udało się zgrać tak, że fpv już na niego czekał.
-
Pilot Jak-a 52 strąca drona jak V1 nad kanałem :o
https://www.reddit.com/r/aviation/comments/1o851lb/the_pilot_of_a_ukrainian_yak52_uses_ww2style_wing